I Heart Huckabees

pl
00:00:04 tłumaczenie: kampai
00:00:08 Synchro do releas'u 2xCD:
00:00:28 Matkojebca i obciągacz.
00:00:31 Co ja robię?
00:00:33 Nie mam pojęcia.
00:00:37 Wiem, że tylko tyle mogę od siebie wymagać.
00:00:39 Ale czy to wystarczy?
00:00:42 Czy ktoś zwraca na to uwagę?
00:00:45 Ten Afrykanin to jest znak, tak?
00:00:48 ...to w takim razie, nic na tym świecie
00:00:50 Mam przejebane. Może powinienem odejść.
00:00:53 Może kurwa powinienem odejść.
00:00:55 Nie mam kurwa pojęcia
00:00:58 Chujek. Chuj! Cholera!
00:01:01 Cieszę się, że uratowaliśmy
00:01:03 Wiem, że jest mały,
00:01:05 Nie przestawajcie walczyć.
00:01:08 Uratujemy o wiele więcej z tego miejsca.
00:01:10 Aby to uczcić napisałem wiersz.
00:01:14 ''Nikt tak nie stoi jak ta skała. "
00:01:17 ''Rządzisz skało.
00:01:21 "Pokazałaś nam jak się tutaj stoi,
00:01:26 Ta, zrobiliśmy to.
00:01:29 - Był ktoś z prasy?
00:01:33 Nic. Jestem tylko umówiony na rozmowę
00:01:36 - Jakiego Afrykanina?
00:02:13 No dalej.
00:03:37 Witam. Albert Markovski.
00:03:40 Przepraszam za spoźnienie.
00:03:42 Proszę siadać.
00:04:11 Może mi pan powie
00:04:15 Nie jestem do końca pewien
00:04:19 Cóż, my...
00:04:21 - Jak?
00:04:24 - Będziecie szpiegować?
00:04:25 - Mnie?
00:04:27 - W łazience też?
00:04:30 - W łazience?
00:04:32 - Dlaczego?
00:04:34 Policja nawet jak znajdzie najmniejszy kawałek D.N.A.
00:04:37 Jeśli zobaczymy, że ty...
00:04:40 ...to, to może być klucz
00:04:42 - Więc zatrudniam was, byście mnie szpiegowali.
00:04:45 Tak byśmy mogli poznać dogłębnie twoją sytuację
00:04:48 Na dodatek, mój wspólnik podejdzie
00:04:51 Co to znaczy od innej strony?
00:04:54 Poznamy twoje postrzeganie rzeczywistości.
00:04:58 - Kto cię tu przysłał?
00:05:01 - Gdzie?
00:05:06 Nie miałem odpowiedniego stroju.
00:05:10 Sięgnąłem do kieszeni,
00:05:14 Najdziwniejsze jest to,
00:05:16 - Ale nie tamtego dnia?
00:05:20 - Brad Stand.
00:05:22 - Zbieg okoliczności.
00:05:26 - To z restauracją i marynarką?
00:05:29 Ja mówię o dużym zbiegu okoliczności.
00:05:32 Są trzy części.
00:05:35 Część pierwsza.
00:05:37 Poszedłem sobie w miejsce o nazwie
00:05:39 Chciałem znaleźć zdjęcia
00:05:42 Nagle wchodzi wysoki Afrykanin.
00:05:45 Jest tam, by wyszukać sobie fotki
00:05:48 Shaquille'a O'Neala,
00:05:50 Jest łowcą autrografów.
00:05:52 ...mieć autograf
00:05:54 Dwa tygodnie później,
00:05:57 Pracuje jako odźwierny
00:05:59 O mój Boże!
00:06:01 - Kim jest twój przyjaciel?
00:06:03 - Jego dziewczyny.
00:06:05 Kelly. Kelly Coulter.
00:06:10 Raz w "Archiwalnych zdjęciach Schottingera"...
00:06:12 ...drugi raz jako odźwierny.
00:06:14 Trzeci raz go widzę
00:06:18 - Co tam robiłeś?
00:06:21 Walczę o nie wycinanie lasów
00:06:23 Wrócił tu!.
00:06:26 Na tym parkingu
00:06:28 Przyjdę tu wyrwę to drzewo,
00:06:33 Przez ciebie mam tylko więcej pracy.
00:06:37 - To nie zawsze ma jakieś znaczenie.
00:06:40 - Jakie znaczenie?
00:06:44 - O twoim życiu.
00:06:47 O tej całej sprawie.
00:06:51 No czym robić, to co teraz robię?
00:06:55 Panie Markovski,
00:06:57 ...którzy twierdzą, że chcą poznać
00:07:00 Chcą patrzeć pod powierzchnię
00:07:03 ...ale to jest bardzo bolesny proces
00:07:06 To może odmienić świat, który znasz.
00:07:08 Dlatego większość ludzi
00:07:12 Może powinieneś pójść do domu.
00:07:15 Odpuść sobie.
00:07:17 Powiem byś mnie nie zmywała. Proszę.
00:07:20 Chcę wiedzieć.
00:07:23 - Podróżowałeś kiedyś w czasie i przestrzeni?
00:07:27 W czasie nie przestrzeni.
00:07:30 Biorę tą sprawę
00:07:33 To będzie jakiś problem?
00:07:35 Mamy ruchomy cennik.
00:07:39 A ci bogatsi nawet po parę tysięcy.
00:07:41 Nie mogę uwierzyć, że wy na prawdę istniejecie.
00:07:45 - 17 lat, 352 sprawy.
00:07:47 Będę was musiał tylko prosić,
00:07:51 ...ponieważ mam nieco
00:07:53 Mamy trzymać się z dala od twojej pracy?
00:07:55 Tak. Jakbyście zaczęli węszyć
00:07:58 ...to może wyglądać jakby było coś ze mną nie tak.
00:08:02 Chcę byś poznał mojego współpracownika.
00:08:06 Bernard?
00:08:08 - To jest pan Markowski.
00:08:10 - Będzie wolontariuszem.
00:08:13 Bardzo dziękuję za zajęcie się moją sprawą.
00:08:15 - Ależ nie ma za co. Nie ma za co.
00:08:18 - Nie podpisał kontraktu.
00:08:21 - Tego jest za dużo i za wcześnie.
00:08:25 - Podejście, cierpliwość, finezja.
00:08:27 - Daj spokój.
00:08:29 Przez logikę tez musimy przejść.
00:08:32 - Daj buziaka, no dalej.
00:08:38 Powiesz mi gdzie dziś zjemy obiad?
00:08:40 - Coś z grilla po Koreańsku.
00:08:45 Dobra, zaczynajmy.
00:08:49 To jest część mojego śledztwa?
00:08:51 Tak. Powiedzmy, że ten koc symbolizuje
00:08:55 Ciebie, mnie, wszystko.
00:08:57 Nic już nie zostało, jasne?
00:09:00 - A co jest poza kocem?
00:09:03 - Koc jest wszystkim.
00:09:05 Przyjmijmy, że to jestem ja, Dobra?
00:09:09 Mam 60 lat
00:09:12 A powiedzmy, że tutaj, jesteś ty.
00:09:15 I jesteś... No nie wiem, 21-latkiem.
00:09:18 A tutaj, to jest Vivian,
00:09:23 W takim razie tutaj,
00:09:26 A tu jest wojna.
00:09:30 Tutaj mamy zarazę.
00:09:32 A to jest hamburger.
00:09:34 - Wszystko jest takie same, nawet jak jest inne.
00:09:38 Ale codziennie o tym zapominamy.
00:09:42 Ograniczone. Ja jestem tutaj.
00:09:45 To nie jest cała prawda
00:09:48 Ponieważ... jesteśmy połączeni.
00:09:50 - Jasne. Jasne. Jasne.
00:09:52 - Tak.
00:09:55 ...jak widzieć prawdziwy koc cały czas.
00:09:58 W codziennych sprawach.
00:10:02 - Dlaczego?
00:10:05 Dlaczego muszę się nauczyć widzieć
00:10:08 Chciałbyś przeoczyć wielki obraz, chciałbyś?
00:10:11 Częściowo jesteś tutaj z tego powodu, tak?
00:10:13 I to jest właśnie to.
00:10:15 Trochę czasu zajmie ci połapanie się w tym.
00:10:18 Ale... pomogę ci.
00:10:20 - Jak?
00:10:25 ...bo wszystko co kiedykolwiek
00:10:31 - Brzmi całkiem nieźle?
00:10:34 - Dobra wskakuj.
00:10:36 - Wskoczyć tutaj?
00:10:40 - Co się ze mną tam stanie?
00:10:43 Sam zobaczysz.
00:10:55 Ten strój ma panu pomóc
00:10:59 ...zamknąć zmysły, którymi się zwykle posługujesz,
00:11:03 ...która według ciebie oddziela cię od wszystkiego.
00:11:07 Tego pokoju,
00:11:10 ...tego miasta, tego kraju,
00:11:14 ...tej historii,
00:11:17 Twojego ciała, zmysłów, pracy.
00:11:20 Wszystkim z czym się utożsamiasz.
00:11:25 Jak leci?
00:11:27 My cię kurwa zniszczymy.
00:11:30 Mam Shaquille'a O'Neala.
00:11:38 - Brad Stand.
00:11:40 Więc jakie jest stanowisko 'Open Spaces'?
00:11:42 Myślę, że spokojnie możecie
00:11:45 ...które zostały już zniszczone,
00:11:48 - Nowe ziemie. Nowe ziemie.
00:11:50 My w 'Open Spaces' właśnie tacy jesteśmy.
00:11:53 Nie prosimy was o to.
00:11:56 Częściowo ten nas rozrost
00:12:00 Otwarcie takiej ilości sklepów
00:12:02 Więc jak będziemy współpracować z tobą
00:12:05 ...czy to pomoże wizerunkowi 'Huckabees'?
00:12:08 Tak. Czy to mi pomoże? Tak.
00:12:11 Będę miał niewymierne zyski
00:12:15 Ale czy mi zależy na nie wycinaniu lasów?
00:12:24 Nie patrz na mnie.
00:12:27 Spadaj mięczaku.
00:12:32 - Co z tobą?
00:12:35 Jak się trzymasz?
00:12:37 Chyba powiedziałeś, że się zrelaksuję.
00:12:40 Była taka możliwość,
00:12:43 Masz w sobie mnóstwo warstw, co nie?
00:12:48 Jak mam niby ćwiczyć w domu?
00:12:51 To nie jest takie ważne.
00:12:53 Załóż taką maskę na oczy,
00:13:24 Cześć.
00:13:27 To co robisz normalnie.
00:14:26 Chciałem ci podziękować
00:14:29 Bawiłam się na tym drzewie w dzieciństwie.
00:14:32 ...ale pocięli je na kawałki.
00:14:34 Cześć. Mam parę pytań...
00:14:37 ...odnośnie linii energetycznych przeciągniętych
00:14:41 Proszę oddzwoń.
00:14:44 - Musimy porozmawiać.
00:14:48 - Brad przeniósł spotkanie.
00:14:50 - Do biurowca Huckabees.
00:14:53 Chcę byś mnie natychmiast połączył z centralą.
00:14:56 Zdzwońcie do Orrina Spence'a i powiedz mu,
00:15:00 - A to powinno zostać oddane już przed tygodniem.
00:15:03 - ... zniknęły z parkingu.
00:15:05 - Wkurzasz tym ludzi.
00:15:07 - A właśnie, że wkurzasz. Wkurzasz ludzi...
00:15:10 Jeśli moje wiersze zostały by wydane przez Shanię,
00:15:13 Wiesz co? Nie będziesz dłużej
00:15:16 - To ja jestem koalicją. To ja napisałem statut.
00:15:18 - Powiedz mu, że to ważne.
00:15:22 - Nie mogę się połączyć.
00:15:25 Orrin Spence. Brad nie zrobi tego dla nas, jasne?
00:15:28 - Jak ona może wywalić się ze statutu?
00:15:30 To normalna sytuacja w pracy,
00:15:34 Wyjaśnię to wam później,
00:15:36 - Nie przejmuj się Albert. Na zebraniu go przyciśniemy.
00:15:40 Walczysz z poszerzeniem granic miasta i z tym gościem,
00:15:44 Pamiętasz, mówiłem byś nie przychodziła
00:15:46 Tak, pamiętam. A teraz powiedz mi,
00:15:50 - Czy może pisanie wierszy stworzyło koalicję?
00:15:53 - Może ustalimy godziny, w których możesz wpadać?
00:15:56 Jaki to ma związek z przypadkiem.
00:16:00 Viv! Viv! Pan Corn przechodzi kryzys.
00:16:04 - Tommy, co to jest?
00:16:06 - Powiedz mi co się dzieje.
00:16:09 - Ja chcę się dowiedzieć o przypadku w moim życiu.
00:16:12 Właśnie to się teraz dzieje.
00:16:14 - Porozmawiajmy o kocu.
00:16:17 W ten sposób.
00:16:32 Czekajcie no.
00:16:34 Potrzebuję faktów, Bernard,
00:16:36 Nie masz czasu dla nieskończoności?
00:16:39 - To nie jest fajne.
00:16:41 Musisz jechać do pana Corna.
00:16:45 Myślę, że złapałam trop, Bernardzie.
00:16:47 Albert, wszechświat jest nieograniczoną kulą,
00:16:50 ...a obwodu nigdzie nie ma.
00:16:52 Jak środek może być wszędzie skoro...
00:16:57 - Ona właśnie wskoczyła do samochodu Angeli.
00:17:01 Ja pojadę sprawdzić...
00:17:04 Ten sposób działa.
00:17:32 Jimbo, wszystko traktujesz tak samo.
00:17:35 Mikrofalówkę, młynek do kawy.
00:17:37 Kochanie daj spokój.
00:17:40 Nie rób tego, proszę.
00:17:43 Hej, nie rób tego.
00:17:45 - Nie potrzebujesz nikogo.
00:17:49 Skoro nic nie jest ważne,
00:17:51 Nie mam pojęcia czy nic nie jest ważne,
00:17:53 Właśnie tego próbuję się dowiedzieć
00:17:56 Coś, nicość. Wiesz co?
00:17:58 Ja... Ja.. Sam do tego dojdź.
00:18:01 Dobra, teraz na spokojnie
00:18:04 Nie zostanie ze mną
00:18:06 - Powiedz mi co się dzieje.
00:18:09 - Tak?
00:18:11 - Tak, tak, tak.
00:18:13 Po pierwsze... ten zabójczy ozon
00:18:16 - Uspokój się.
00:18:19 ...tam gdzie wszyscy są biedni...
00:18:22 - Już mi o tym mówiłeś.
00:18:25 - Tak.
00:18:27 - Tak.
00:18:30 - Nie. To...
00:18:32 Nie, to ma znaczenie.
00:18:34 To jest wszechświat.
00:18:37 - Jaki wszechświat?
00:18:40 Daj spokój. Tutaj są jakieś pyły i gazy.
00:18:42 - Tak?
00:18:44 ...a na samym środku szczęście i pech.
00:18:46 - To jest chaos. To moje ''B. ''
00:18:49 - Nie, Vauban pisał o przestrzeni.
00:18:51 - Wysłałeś mi ją.
00:18:55 - Ty tego nie wysłałeś?
00:18:58 Boże, ona nigdy nie opuściła Paryża.
00:19:01 - To całkiem dobra książka. Powinieneś ją przeczytać.
00:19:03 Ona mówi, że nic nie jest połączone,
00:19:06 ...możesz prowadzić samochód,
00:19:08 - Tak?
00:19:10 ...gdzie ludzie wszystko niszczą,
00:19:13 Tommy, Tommy, wszystko jest połączone
00:19:16 Nie ma naszych ciałach
00:19:18 ...który nie zostałby uformowany
00:19:20 - I co, czyż to nie jest fajne?
00:19:23 - Całkiem to fajne, co nie?
00:19:25 Ale co?
00:19:27 - Jest tutaj.
00:19:29 - Tutaj...
00:19:32 ''Mniej niż 5% kosmosu składa się
00:19:36 - Wiesz co...
00:19:39 ...jesteśmy nieszczęśliwi i wyizolowani.
00:19:40 Molly, jeśli ty... Jeśli ty...
00:19:43 Jeśli zostawisz go,
00:19:45 ...to nigdy nie będzie w stanie
00:19:48 Wiesz co?
00:19:51 - Nie chcesz zadawać tych pytań?
00:19:54 A co to za życie kochanie?
00:19:57 Popatrz na to.
00:19:59 - Ta, z szafy.
00:20:01 - Ze sklepu.
00:20:05 Małe dziewczynki takie jak ty,
00:20:08 ...gdzie ślepną dostając miesięcznie $1.60
00:20:12 - Możesz sobie to wyobrazić, Caitlin?
00:20:15 Nie słuchaj tego, tatuś oszalał.
00:20:17 To nie tatuś oszalał kochanie.
00:20:19 - To ważne by zadawać te pytania.
00:20:22 Mama nie pyta,
00:20:25 - Nie przestawaj zadawać pytań kochanie.
00:20:28 - Jak śmiesz!
00:20:30 - ''Mniej niż 5% kosmosu...
00:20:33 ...składa się z takich samych składników
00:20:36 - Czego to dowodzi?
00:20:40 Bądźcie dla niego wyrozumiali.
00:20:43 Przepraszam.
00:20:45 - Jesteś jego terapeutą?
00:20:48 Musimy porozmawiać o tej książce,
00:20:51 Ale co Caterine Vauban
00:20:54 O czym ty mówisz do licha?
00:21:19 Nie, nie, czekaj.
00:21:26 Myślisz, że to było zabawne?
00:21:29 - Ma tylko cztery miesiące.
00:21:33 Jestem z Shanią. Otwieramy nowe centrum handlowe
00:21:36 Shania też tam jest i promuje swoją kolekcję.
00:21:39 Jest 4:00 ona strasznie głodna.
00:21:43 Przestań!
00:21:47 Shania tego nie cierpi.
00:21:51 Nie żartuję. Kiedyś jej to podsunęliśmy
00:21:55 - Obrzygała całą limuzynę.
00:21:58 Więc przynoszę jej stos kanapek z tuńczykiem.
00:22:02 Ja do niej,
00:22:04 - Co tak, między nami jest kłamstwem.
00:22:09 Shania nadal mi nie wierzy,
00:22:13 Ona też w końcu zjadła półtora kanapki.
00:22:17 ...zanim zdała sobie sprawę, że...
00:22:20 - I jej zasmakowało.
00:22:25 Wpłynął na nią tak, że zmieniła zdanie.
00:22:34 Przepraszam? W czym mogę pomóc?
00:22:37 Przepraszam?
00:22:39 Jestem z 'Open Spaces'
00:22:42 Więc jest pani w kompletnie
00:22:45 - Pokażę gdzie musisz iść.
00:22:48 Nie ma powodu, dla którego mogłaby pani tutaj przebywać.
00:22:53 Tutaj są... Chodźmy.
00:22:56 Jak nie jesteś menedżerem,
00:22:59 ...lub kimś kto jest...
00:23:01 Nie. Nie proszę pani. Shania dla pani nie zaśpiewa.
00:23:06 Powinna być pani na innym piętrze.
00:23:09 Albo przynajmniej mi się tak wydawało.
00:23:12 Oczywiście, raz na jakiś czas...
00:23:14 ...trafia się ktoś kto wejdzie na złe piętro.
00:23:17 Jakoś przemykają między ochraniarzami...
00:23:19 W Huckabees, znajdziecie wszystko.
00:23:24 Spróbujmy z tym jeszcze raz.
00:23:28 Bluzki i kluski.
00:23:34 Tylko w tym tygodniu.
00:23:39 Dawn, możemy to nakręcić jeszcze raz?
00:23:42 Myślę, że stać nas na więcej.
00:23:47 - Jestem do kitu, Daryl. Schrzaniłam to.
00:23:49 - Nie potrafię tego zrobić. Nie potrafię.
00:23:52 Nie wiem co się ze mną dzieje.
00:23:54 Twój głos jest kojarzony z Huckabees.
00:23:58 Tam jest!
00:24:00 Byłam już prawie przy windach.
00:24:02 Przesuwajmy się. No proszę.
00:24:10 Przenieśli moje spotkanie do biurowca Huckabees.
00:24:13 Uratowałem tą skałę.
00:24:16 Oni nie uratują tego miejsca.
00:24:20 Pieprzony-dranio-szczur Brad Stand.
00:24:22 Korporacyjna dzika świnia.
00:24:27 ''Zdrada'' autorstwa Alberta Markowskiego.
00:24:32 Czy jest możliwe na tym świecie,
00:24:36 Nie wydaje mi się.
00:24:38 To była wizja Alberta.
00:24:41 - Opowiedz mi o Bradzie.
00:24:45 - Kurwa!
00:24:48 Pozbawił Alberta wpływów za wiersze.
00:24:51 Uporządkujmy to.
00:24:54 Mary Jane, to twoja historia.
00:24:57 Mój prapradziadek
00:25:01 Przekazaliśmy je miastu 1972.
00:25:06 W wieczyste użytkowanie.
00:25:09 - Dlaczego to zrobiłaś.
00:25:13 A teraz miasto szuka jakiś kruczków.
00:25:17 I nagle chcą tam wybudować kolejny market...
00:25:20 ...i osiedle domków,
00:25:23 - Więc walczymy z tym.
00:25:25 - Musimy uratować bagno.
00:25:28 Mam tutaj zdjęcie mokradeł!
00:25:32 Wygląda pięknie!
00:25:34 Tak wygląda to bagno i las, który uratujemy.
00:25:37 To zdjęcie przedstawia spokój i piękno.
00:25:39 Shania jest na miejscu.
00:25:42 Piękno mówi samo za siebie.
00:25:45 A tutaj żyją małe bobrzątka.
00:25:48 Plakat zawsze jest lepszy.
00:25:50 Oni nie rozumieją wierszy. Nie chcą ich słuchać.
00:25:54 Za dużo musieliby myśleć.
00:25:58 - I super mała dla wnuka.
00:26:02 Koszulki już rozdane,
00:26:05 Najpierw koktajle.
00:26:07 ...zapowiadasz film o bagnie,
00:26:11 Angela, ty masz głos. Marty mówi o Huckabees.
00:26:18 Shania Twain nas zabawi.
00:26:21 - Cześć my się znamy?
00:26:24 - Brad Stand.
00:26:27 Albert Markowski.
00:26:29 - Przykro mi, ale tak nie da rady.
00:26:31 - Jak jesteście powiązani?
00:26:34 Martwię się o niego. On izoluje się od ludzi.
00:26:37 Egzystencjalne. Chciałam zadać panu parę pytań,
00:26:41 W sumie mam.
00:26:45 Ale brzmi to całkiem interesująco.
00:26:47 - Tak.
00:26:49 Egzystencjalne?
00:26:52 Dobrze idziemy.
00:26:54 Mówiłem ci byś nie mieszała się
00:26:58 Aby rozwiązać zagadkę zbiegów okoliczności musimy poznać kontekst.
00:27:02 Więc wpadacie sobie ot tak do biurowca Huckabees
00:27:06 - Będę miał szczęście jak przeżyję ten dzień!
00:27:10 Jestem z wami szczery.
00:27:12 ...i poprowadził koallicję
00:27:15 - To jest szczere.
00:27:18 Kim jest pan... Kto to?
00:27:20 - Afrykanin.
00:27:23 - O tym właśnie chcę porozmawiać.
00:27:27 - A powiedziałem, że była?
00:27:30 Jasne. To nie była pierwsza wizyta, też mi coś.
00:27:32 Wygląda to raczej tak, jakbyś tam chodził regularnie.
00:27:36 Wkładałeś własne zdjęcia do archiwum.
00:27:39 - Do czego zmierzasz?
00:27:43 By być zauważonym.
00:27:47 Może i tak.
00:27:50 Jaki to miało wpływ
00:27:53 Jaki to miało wpływ na koalicję?
00:27:56 To było przeszkodą.
00:27:58 Bo jak chciałem, by moja poezja była publikowana przy tej okazji.
00:28:02 A on miał ciągle tą obsesję
00:28:04 Teraz powinniśmy się głównie
00:28:08 Podkładałeś własne zdjęcia i wiersze u Schottingera.
00:28:13 - Nie, nie miał.
00:28:17 - Dlaczego?
00:28:20 Dlatego.
00:28:23 - Jak już mówiliśmy. By być zauważonym.
00:28:26 - Nie. To do niczego nie prowadzi.
00:28:30 ...oglądając zdjęcia Jessica'i Lange
00:28:33 Tylko dlatego,
00:28:35 Chowałem moje zdjęcia pod 'Markowski',
00:28:39 Mogłem akurat rzucić okiem na 'Lange'
00:28:43 - Albert, nie żartuj.
00:28:47 - Byłeś kiedyś zakochany?
00:28:50 - Czy ty w ogóle wierzysz w miłość?
00:28:54 ...bo cokolwiek innego byłoby zbyt bolesne?
00:28:57 Bernard, przepraszam.
00:29:00 Jak tam samo, kochanie.
00:29:03 Nie, nie. Nie wejdę do tego czegoś.
00:29:06 ...pojawiają się te znienawidzone twarze,
00:29:09 A potem się jeszcze mnożą.
00:29:14 - Dobrze?
00:29:16 No dalej. Nie możesz się wycofać.
00:29:21 Stoję tuż obok.
00:29:28 Dobrze, Albercie,
00:29:32 Przestań na mnie patrzeć.
00:29:36 Powiedziałam byś przestał na mnie patrzeć.
00:29:38 - Dawn bardzo się spodoba pomysł
00:29:41 Miss Huckabees.
00:29:44 - Ona uwielbia twoje wiersze. Ten o skale.
00:29:47 O ten chodzi. Ona uwielbia wiersze,
00:29:50 Na koniec filmu wrzucimy kawałek o nartach
00:29:54 Czekaj, nie tak szybko...
00:29:56 - Odwalała dla nas papierkową robotę...
00:29:59 Zapomnij o Bradzie. Wróć do mnie.
00:30:03 Albert.
00:30:08 Dobrze. A teraz temu drzewu szacunek.
00:30:11 - Hej ścierwo-liściu.
00:30:13 - Dodaj kogoś jeszcze.
00:30:16 Kogoś kto wszystko rozumie.
00:30:18 - Kto jest twoim przewodnikiem?
00:30:27 - Mam kogoś.
00:30:29 Pani Schirmir. Była moim nauczycielem angielskiego.
00:30:33 - Dobrze, w porządku.
00:30:35 No dobrze, pani Schirmir ma odkurzacz,
00:30:43 A teraz wyśle ci
00:30:51 Odrąbał jej głowę!
00:31:00 Trzymaj się. Trzymaj się.
00:31:02 Nie poddawaj się teraz.
00:31:04 Ale potem on wessał ją.
00:31:08 Dobrze, Albert.
00:31:11 Pierwszy, twój umysł
00:31:13 ...więc zawsze możesz sobie pomyśleć o czymś pomocnym
00:31:17 Drugi, nie ma czegoś takiego ja ty i ja.
00:31:21 Więc jest tylko pustka?
00:31:23 Trzeci, nie ma czegoś takiego jak pustka.
00:31:26 W matematyce nie ma reszty z nieskończoności.
00:31:29 Jest tylko koc.
00:31:31 Myślałem, że zrozumiałem ideę koca.
00:31:34 Flagi i gagi! Huckabees mówi,
00:31:39 50% przecena na wszystkie plecaki i notesy.
00:31:43 Widzisz jak dobrze to wygląda?
00:31:47 Uwolnijmy pierścień.
00:31:50 ...znajdziecie wszystko.
00:31:53 ''Huckabees jest rogiem obfitości dla klientów.
00:31:56 ''Ale co się stało z gazelami?
00:32:00 ...przez stoisko z płytami? ''
00:32:02 - Albert, jak leci?
00:32:05 Spotkałam Brada jak prowadziłam twoje śledztwo.
00:32:07 Zadzwonił ze swoją własną
00:32:11 - Jestem bardzo szczęśliwy, że spotkałem tych ludzi.
00:32:14 Jemu nie zależy na takich rzeczach.
00:32:16 Przyprowadźcie mi Afrykanina.
00:32:18 - O czym ty mówisz koleś?
00:32:21 W Ameryce Północnej nie ma gazel.
00:32:24 A budynki miażdżące przyrodę to mój wymysł,
00:32:27 Procedura przyjęcia każdego jest inna.
00:32:29 Poprosiłem Brada, by napisał wiersz.
00:32:32 Nie wystarczyło ci,
00:32:34 ...teraz musisz przychodzić tutaj i...
00:32:37 Dobrze, wystarczy.
00:32:41 Jesteśmy tacy sami, Brad.
00:32:45 O to chodzi. Kontynuuj.
00:32:47 - To wspaniałe, Albercie.
00:32:50 Jak się mają sprawy koalicji, Brad?
00:32:53 Świetnie. Łatwiej się dogadać.
00:32:55 To dobrze, nie mogę się doczekać powrotu
00:32:59 Nie wydaje mi się,
00:33:02 Cały czas to ja jestem w statucie.
00:33:06 Tak. Owszem.
00:33:08 Właśnie to zamierzasz zrobić!
00:33:12 - Co?
00:33:14 Widzicie co on robi?
00:33:17 - Co?
00:33:20 A dzisiaj jest tutaj by mnie wnerwić,
00:33:25 - To właśnie zamierzasz.
00:33:27 - Mój Boże, Brad. Dobijasz mnie.
00:33:30 O czym ja mówię...
00:33:33 Wyleją mnie, a wtedy to on będzie mógł zrobić
00:33:37 - Kim jest Orrin?
00:33:40 Przyjeżdża sprawdzić jak działamy.
00:33:42 Mam nadzieję, że nie chodzi o Dawn.
00:33:45 - To szaleństwo!
00:33:47 Ona jest modelką!
00:33:49 - Ide do domu.
00:33:52 I co, może mi jeszcze dacie piłkę
00:33:55 Może Albert powinien spotkać innego.
00:33:57 Co? Tommy'ego?
00:33:59 Tak, ryzykowny ruch. Może nawet niebezpieczny,
00:34:03 Bernard, połącz ich ze sobą.
00:34:06 Może, ale Tommy obrał teraz zły kierunek.
00:34:10 Powiedziałeś, że Tommy z tego wyjdzie.
00:34:12 Skąd. Dajmy mu innego.
00:34:17 Połączenie wróci do nas, Bernardzie.
00:34:19 - Wszystko zatacza kręgi.
00:34:23 - Kim jest ten inny?
00:34:31 Nastała susza.
00:34:35 Nie było zbiorów.
00:34:39 Nie było oliwek.
00:34:43 Ani śladu życia.
00:34:48 Garnki puste.
00:34:56 Rozgnietliśmy szarańczę
00:35:00 Nie mam pojęcia o czym wy mówicie.
00:35:02 Myślałem, że porozmawiamy o benzynie.
00:35:05 Pani Echevarria z Hiszpanii
00:35:08 Jest rodzajem kuracji dla naszych klientów.
00:35:11 Rodzaj duchowej uczty.
00:35:13 Coś co byłoby dobre,
00:35:16 - Tak, prawdziwa terapia.
00:35:19 Senorita, sytuacja z ropą na świecie
00:35:23 ...tak jak susza i te oliwki,
00:35:27 To zostało stworzone przez ludzi,
00:35:30 Stworzyli ją ludzie, którzy zachowują się,
00:35:33 - ... i to jest przyczyną wszystkich problemów.
00:35:35 - Tylko jedno pytanie. Uno.
00:35:37 - Oto to pytanie...
00:35:40 Otrzymałeś odpowiedź na swoje pytanie,
00:35:44 Senorita, dlaczego ludzie
00:35:48 ...tylko wtedy,
00:35:50 A jak jest już po wszystkim,
00:35:52 Dlaczego ludzie są nastawieni na niszczenie?
00:35:54 I trzecie,
00:35:56 ...ale nie mam szans,
00:36:00 Gdyby nie Jimmy Carter
00:36:02 Mógłbym mieć Cadillaca Escalade,
00:36:05 - Nie musiałbym jeździć na rowerze.
00:36:08 Zapłaciłem za to i chcę usłyszeć pieprzoną odpowiedź,
00:36:11 Wiem kochany.
00:36:15 - Myślałem, że to dopiero za tydzień.
00:36:19 Tommy pracuje z nami od czasu tego...
00:36:21 Tej wielkiej wrześniowej rzeczy.
00:36:24 - Co to znaczy dokładnie?
00:36:27 Jak was rozłożymy to może być trochę ciężko
00:36:31 ...jak się ma kogoś,
00:36:40 Jeździsz samochodem?
00:36:42 Rowerem. Czasami autobusem.
00:36:44 Dobrze. Całkiem fajnie. Podoba mi się.
00:36:48 - Tommy Corn.
00:36:50 - Będę twoim innym.
00:36:54 Chodź. Chodź. Gracias, senora.
00:37:13 - Jak się posuwa twoja sprawa?
00:37:15 - Jak to?
00:37:18 Chcesz by rozwiązali zbiegi okoliczności w twoim życiu?
00:37:21 - Tak, dlatego tutaj jestem.
00:37:25 Twarzą Huckabees.
00:37:29 - Bluzki i kluski?
00:37:32 - Wątpię czy twoje przypadki coś znaczą.
00:37:35 Mam taką jedna książkę myślicielki, Caterine Vauban.
00:37:38 Ma takie samo zdanie na temat rozbicia tożsamości,
00:37:42 - A jakie są różnice?
00:37:46 Vauban mówi, że nic nie jest powiązane.
00:37:50 To nihilizm, Tommy!
00:37:52 Oni myślą, że to zagrożenie.
00:37:55 Moja była nie pozwala widywać mi się z córką.
00:37:57 Zrobiła jej pranie mózgu
00:38:00 - Co to za rzeczywistość?
00:38:02 Dokładnie. Myślę, że powinieneś mieć wgląd
00:38:05 - A jak niby mam to zrobić?
00:38:09 Odwrócę ich uwagę.
00:38:11 Zachowuj się naturalnie.
00:38:15 Grasz w mancalę?
00:38:17 Nie miałem pojęcia, że interesują cię
00:38:20 A co? Tylko dlatego, że jestem głupim menedżerem od sprzedaży,
00:38:24 Nie, po prostu nigdy nie słyszałem,
00:38:27 A myślisz, że dlaczego
00:38:30 - Myślałem, że interesuje cię los przyrody.
00:38:33 Najwyraźniej korzystasz z innej komórki?
00:38:36 - Jakie książki czytasz?
00:38:40 Phila Jacksona 'Sacred Hoops'.
00:38:42 Serio. Przeczytałem to tuż po tym,
00:38:46 W tej książce padają na prawdę dobre pytania.
00:38:49 Czy w tej książce nie są zadawane
00:38:52 Nie mądralo. Phil Jackson to mądry facet.
00:38:56 To było szczere pytanie, Brad.
00:38:59 Czuję w sobie nieco agresji.
00:39:02 - Kim ty do licha jesteś?
00:39:05 Chcesz wyjść?
00:39:09 Nie bądź palentem koleś.
00:39:14 - To zabawne! Popchnął go!
00:39:19 - On na mnie napadł. Chciał mnie zaatakować.
00:39:21 - Chciałem... Tańczysz z moją dziewczyną.
00:39:23 - Chcesz zatańczyć?
00:39:26 - Patrz na mnie. Spokojnie.
00:39:27 - Chcesz się z nim bić?
00:39:29 Nie, ja się nie chcę bić.
00:39:32 Chcecie się ze sobą bić, tak?
00:39:36 Chcecie się bić.
00:39:40 Chcecie się cofnąć w ewolucji?
00:39:43 Gady zjadają się nawzajem
00:39:45 Chcecie chodzić na czterech nogach?
00:39:48 Dajcie spokój! Takie nastawienie musicie mieć,
00:39:54 - Co ty robisz?
00:39:57 Bernard... To całe rozdrabnianie...
00:40:01 Już to wiem. To nic wielkiego.
00:40:05 Każdy związek jest możliwy chłopaki.
00:40:09 Złamanie bezpieczeństwa.
00:40:11 Co zrobiłeś, Albercie?
00:40:14 To teraz moje śledztwo!
00:40:16 Myślisz, że wiesz co robisz?
00:40:19 ...rozbijać swojej tożsamości czy strachu.
00:40:22 Albert zrobi to, co musi zrobić.
00:40:25 - Chcecie spróbować?
00:40:27 Nikt?
00:40:29 Przepraszam, że cię chwyciłem.
00:40:32 - Gadzina.
00:41:05 - To ten co tam stoi?
00:41:12 - Hej.
00:41:15 Tak, to ja Albert. Co słychać?
00:41:18 Tommy Corn. Co słychać?
00:41:20 - Czwarty zbieg okoliczności?
00:41:23 Zastanawiałem się nad tymi zbiegami okoliczności
00:41:26 Tak sobie pomyśleliśmy,
00:41:29 - Może dalibyście się zaprosić na obiad.
00:41:32 - Byłoby świetnie.
00:41:35 Chłopaki, chłopaki!
00:41:39 Jako w niebie tak i na ziemi.
00:41:42 ...chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj,
00:41:47 ...jako i my odpuszczamy naszym winowajcom.
00:41:50 I nie wódź nas na pokuszenie,
00:41:53 Bo twoje jest królestwo, potęga
00:41:58 Amen.
00:42:02 Steven, dlaczego pracujesz jako odźwierny?
00:42:05 To nasze zobowiązanie po imigracji.
00:42:08 Zarządca budynku zatrudnił Stevena
00:42:12 - Był taki wychudzony.
00:42:15 - Chyba już o tym mówiliśmy?
00:42:21 Nie widział co to jest otwieracz do puszek.
00:42:25 Tutaj nie lwów biegających po okolicy ale w Sudanie były,
00:42:29 - A pewnego razu, aligator odgryzł głowę jego przyjacielowi.
00:42:33 Chciał wiedzieć skąd bierze się to całe mięso,
00:42:37 Wystarczy tego!
00:42:39 Albert, co cię sprowadziło do klubu filozoficznego?
00:42:41 Chodzi o tych egzystencjalnych detektywów?
00:42:43 - To brzmi jak grupa wsparcia.
00:42:46 Czasami pojawią się inne pytania,
00:42:49 - Na przykład jakie?
00:42:51 ...skoro formy na tym świecie giną,
00:42:54 ...ta która właśnie umarła czy ta nieskończona?
00:42:56 Mogę zaufać mojemu codziennemu umysłowi,
00:43:00 Chyba mamy tutaj filozofa.
00:43:02 My chyba nie musimy
00:43:05 - Nie kochanie.
00:43:07 Skąd wiesz o moim kocie?
00:43:10 - Kot, który zginął przez ciekowość.
00:43:14 - Czym się zajmujesz?
00:43:17 - Walczymy z rozszerzaniem się miast.
00:43:19 Zapytaj Stevena. Jemu w Sudanie przydałoby się
00:43:22 Słucham?
00:43:24 Przemysł, domy, praca, restauracje, szpitale...
00:43:27 Możemy uratować bardzo dużo z dzikiej przyrody
00:43:30 - Bardzo przepraszam Albercie. Ja nie skończyłem.
00:43:33 ...ubrania, video, zabawki, cheeseburgery,
00:43:35 Można zapewnić działającą ekonomię
00:43:40 - Tak.
00:43:43 - Theodore Roosevelt był socjalistą? I Yeats?
00:43:46 Henry David Thoreau, Robinson Jeffers,
00:43:50 - Tu mówisz o socjalizmie
00:43:53 ...nie pokrywaniu każdego metra kwadratowego ziemi
00:43:56 ...aż nie będziemy pamiętać
00:43:59 - Co się dzieje na łąkach o zmierzchu?
00:44:01 - Nic!
00:44:03 - To jest piękne.
00:44:06 Pracuję dla firmy energetycznej, synu.
00:44:08 Bardzo dużo prac
00:44:10 Jak się zatrzyma rozwój,
00:44:12 I wtedy Steven nie byłby dziś naszym gościem,
00:44:16 Ja nic nie mam do Stevena.
00:44:18 - Nie mów takim tonem w moim domu.
00:44:21 I myślę, że jest to całkowicie możliwe,
00:44:25 ...jednocześnie nie niszcząc natury,
00:44:32 - Co on robi?
00:44:35 Cricket, nie wiem.
00:44:39 - Pracujesz gdzieś, Tom?
00:44:42 Niech Bóg cię ma w opiece.
00:44:44 Nie jestem bohaterem. Wszyscy bylibyśmy bohaterami,
00:44:48 - Przepraszam?
00:44:51 Jezus nie będzie się na nas złościć
00:44:55 Nie chciałbym cię rozczarować, ale on się złości.
00:44:58 Dobra. Wystarczy tego. Steven,
00:45:02 - Przepraszam mamo. Przepraszam tato. Nie wiedziałem.
00:45:07 Już dobrze.
00:45:09 Przepraszam, Stevo.
00:45:12 - Powinieneś się wstydzić.
00:45:15 - Powinieneś się wstydzić.
00:45:18 - Jesteś hipokrytą.
00:45:20 Mącisz w głowach tym dzieciom.
00:45:23 - W jaki sposób coś niszczę?
00:45:26 Mój samochód jest niszczycielem?
00:45:29 Steven, muszę ci zadać pytanie.
00:45:32 Dlaczego autografy są dla ciebie tak ważne?
00:45:34 Tym się interesuje ta rodzina,
00:45:37 - Teraz sam mogę to kontynuować.
00:45:40 Dla rozrywki.
00:45:42 Tak. 260.
00:45:45 Niszczyciel. Niszczyciel. Niszczyciel.
00:45:47 Bóg dał nam ropę! On nam ją dał!
00:45:51 Mózg też ci dał,
00:45:54 Macie sukinsyny natychmiast
00:45:57 Jakby Hitler żył, to by wam powiedział,
00:45:59 Ty jesteś Hitlerem!
00:46:02 Wy tak. Ale co się takiego w Sudanie dzieje?
00:46:05 Czy jest to może powiązane z dyktaturą...
00:46:07 ...którą my wspieramy
00:46:09 - Zamknij się! Wynocha.
00:46:13 - Narka Steve.
00:46:20 - Wow.
00:46:23 - Szaleństwo.
00:46:26 - Cześć wam.
00:46:28 I co macie jakiś fajny materiał?
00:46:32 Zawahałeś się jak cię spytano o kota.
00:46:35 - To nic nie znaczy. Zupełnie jak te zbiegi okoliczności.
00:46:38 Tak, kiedyś miałem kota.
00:46:41 Metoda zadziałała. Widziałem.
00:46:44 Jaka metoda?
00:46:46 To tyko taki znieczulacz,
00:46:49 ...z powodu bolesnej i okropnej prawdy...
00:46:51 Nie, Tommy. Ona penertuje
00:46:54 Nie jesteśmy nieskończonością.
00:46:56 Nieskończoność jest wszędzie.
00:46:59 Dobra, to jak to jest połączone?
00:47:01 ...który był ścigany
00:47:04 - Jak pasuje do tego przepływ miłości, co?
00:47:07 Alberta i pana Nimieri'ego łączą ważne sprawy.
00:47:10 - O mój Boże.
00:47:14 To Caterina.
00:47:16 - Jest gorzej niż myślałam.
00:47:19 W Huckabees jest teraz spotkanie. Chodźmy.
00:47:23 Witam wszystkich.
00:47:27 Centrala zapoznała się ze statutem.
00:47:29 Zebraliśmy się tu dzisiaj,
00:47:33 - Więc dajcie mu chwilę wytchnienia.
00:47:36 - Głos zabierze dyrektor. Cisza.
00:47:39 Na początku chciałem przeprosić za moje utarczki o wiersze...
00:47:42 ...które prowadziłem z Bradem Standem...
00:47:45 ...to nie miało nic wspólnego z listami Shanii.
00:47:47 - Gdzie jest Brad?
00:47:51 Duże nadzieje są wiązane z Bradem...
00:47:53 ...i Brad ma rękę na pulsie,
00:47:56 Ale teraz mijajmy się
00:47:59 - Brad tutaj nie ma.
00:48:02 Napisałem nowy wiersz,
00:48:04 Wniosek formalny.
00:48:07 Chcę przedyskutować tą strategię z wierszami,
00:48:11 Przepraszam, przepraszam panią.
00:48:14 Pomogą wam zmienić tok myślenia.
00:48:17 Kim ty do licha jesteś?
00:48:19 Jestem z Albertem.
00:48:22 ...zmienić was sposób postrzegania świata.
00:48:24 - A wy tego potrzebujecie. To jest wspaniałe.
00:48:28 Nazywałem go ''Przestronna łąka''
00:48:30 ''Przestronna łąko
00:48:33 - Nudy.
00:48:35 - Brad przyszedł!
00:48:38 - To dla mojego wnuka?
00:48:41 Ja tutaj mówię.
00:48:43 Wiecie co...
00:48:45 ...a potem przedyskutujemy
00:48:47 - Dobra robota, Albert.
00:48:49 Przepraszam, Brad. Ale chciałbym
00:48:52 - Spokojnie. nie będzie żadnych wierszy.
00:48:55 Daj mu przeczytać ten wiersz.
00:48:58 Ten człowiek nie należy do naszej koalicji.
00:49:03 Nie proszę pani, nie jestem członkiem,
00:49:06 On jest wspaniałym strażakiem
00:49:09 Nie wiem kim są ci ludzie.
00:49:11 Oni pracują nad zwiększeniem zysków.
00:49:16 - Konflikt jest złudzeniem.
00:49:18 Albert, w ten sposób nie zachowuje się dyrektor.
00:49:20 Dlaczego marnujecie tyle czasu
00:49:24 Mówię poważnie, dajcie spokój.
00:49:28 Zajmijmy się problemami.
00:49:32 Zamknij się! Zamknij...
00:49:36 Cystic Dibrosis. Wojna domowa w Afryce.
00:49:40 Toksyczne ryby. Dzieci z waszego sąsiedztwa
00:49:44 Caritas nie ma pieniędzy, by im pomóc.
00:49:47 Niech pani posłucha.
00:49:49 To jest właśnie to nieprzemyślane,
00:49:52 ...proponowane przez pana Markowskiego,
00:49:55 Pogrzebie nas.
00:49:59 ...z odchyłkami tego świra odnośnie ropy.
00:50:01 - Jak mnie nazwałeś?
00:50:03 Ameryka chce jeździć samochodami, tak?
00:50:07 I lubię nimi jeździć.
00:50:13 Przepraszam.
00:50:16 - To moje zebranie. Ja jestem dyrektorem.
00:50:18 - Zostajesz zdjęty ze stołka.
00:50:22 - Ja go napisałem.
00:50:26 - Proponuję głosowanie.
00:50:28 Ci, którzy są za mianowaniem Brada,
00:50:32 - Tak!
00:50:34 - Pieprzenie.
00:50:38 Bądź silny.
00:50:41 Nie przejmuj się tymi ludźmi.
00:50:45 Albert, to co się tam stało
00:50:48 Jest okrutna i pełna chaosu. Detektywi się mylili.
00:50:53 Chciałeś zrobić coś dobrego, mam rację?
00:50:57 Przechodzę na drugą stronę, Albercie.
00:50:59 ...byś poszedł ze mną...
00:51:04 - Albert...
00:51:06 - Pieprzycie tylko głupoty. Niczego nie proponujecie.
00:51:11 - Chodzi teraz o pieniądze, tak?
00:51:13 Wiesz jak się czujesz zraniony?
00:51:18 - Nie zbliżaj się!
00:51:21 ...twoja energia jest następnie
00:51:24 ...jest przekazywana innym, nawet Bradowi.
00:51:27 Byłeś drapieżnikiem,
00:51:29 Przyjaciele, wrogowie, brat,
00:51:33 Daję, daję, i daję...
00:51:36 ...a on bierze, bierze i bierze.
00:51:40 - Mama.
00:51:43 Co za romantyczna fantazja.
00:51:46 Darujcie sobie ta część, jasne?
00:51:48 Braliście ode mnie kasę.
00:51:51 Tak, i jakbym nie był pro bono,
00:51:54 Wyślij ją mojej byłej i dziecku.
00:51:57 - Hej, wypisz swój rower. Pokwituj odbiór!
00:52:01 Jedź! Zablokuję och.
00:52:27 Lachociągi! Matkojebne dupiaste kurwy,
00:52:31 Jesteście zgrają
00:52:35 Może powinienem po prostu dać sobie spokój.
00:52:39 Mogę dać odpowiedź na pytania,
00:52:42 Możesz? Bo nie wydaje mi się,
00:52:47 Uwierz mi, mogę.
00:53:08 To twoje książki czytał Tommy?
00:53:10 Jesteś niezadowolony z ich pracy?
00:53:13 Tak, jestem gotów przejść na twoją stronę.
00:53:16 - Powiedz mi o swoim przypadku.
00:53:19 - Dlaczego ty mi o tym nie powiesz?
00:00:02 Opętany tymi zbiegami okoliczności.
00:00:05 Tak. Tak, ale oni chcą tylko mówić
00:00:09 Zdradzili cię, tak samo jak on.
00:00:12 - Dokładnie.
00:00:15 Jaką prawdę?
00:00:17 Okrucieństwo, manipulacja...
00:00:21 ...brak sensu.
00:00:24 Tak.
00:00:35 - Śledzą cię?
00:00:37 - Dzięki, że mi tam pomogłeś.
00:00:40 Cieszę się, że tu jesteś, Albert.
00:00:45 Jak sobie uświadomisz, że świat jest do bani,
00:00:48 - To właśnie doda ci 'la force'.
00:00:52 - La force. To po francusku siła.
00:00:56 Macie tutaj jakieś metody?
00:00:59 Tak. Rozczłonkowanie umysłu w ciemność,
00:01:02 Akceptujesz wszystko tak jak jest. Nic.
00:01:04 Nie ma fosforyzujących pamperków, żadnych nieskończonych matek.
00:01:08 Mój przypadek jest bez znaczenia, mam rację?
00:01:11 Pomyśl, Albert.
00:01:13 Czekaj chwilkę.
00:01:16 - Nie chcę wchodzić do tego budynku. Stój!
00:01:25 - To dla ciebie.
00:01:31 - Hej, co ona ci dała?
00:01:34 - Nie chcę z tobą rozmawiać.
00:01:43 - Cóż to za okazja.
00:01:45 - Kto?
00:01:47 - Kim jest Caterine?
00:01:50 Nie wydaje mi się to śmieszne.
00:01:52 Boże, znowu się zaczyna.
00:01:55 Znowu się ze mnie nabija.
00:01:57 - Nabijasz się z matki?
00:01:59 Dlaczego nie możesz się z nią dogadać?
00:02:01 - Jak ci idzie praca przy poezji?
00:02:04 Nawet takiej pracy nie umiał utrzymać.
00:02:06 - Brenda, co ty z tym zrobiłaś?
00:02:10 Pieprzenie! Miałem zaprogramowane
00:02:14 Mogę spędzić trochę czasu z synem?
00:02:16 Chcę mu pokazać mój artykuł,
00:02:19 - Jest świetny mamo. Redakcja jest na mojej ulicy.
00:02:22 - Wysłałam ci go. Dlaczego ty mnie nawet nie słuchasz...
00:02:25 Dzieło sztuki.
00:02:28 Posłuchaj tego.
00:02:37 Teraz będzie łatwiej rozmawiać.
00:02:39 - A ona skąd się wzięła?
00:02:41 - Widzisz, wcale nie żartowałem.
00:02:44 Chciałabym przedyskutować
00:02:48 - Kim jest ta kobieta?
00:02:51 ...dosyć kłopotliwy dowód.
00:02:55 - Jaki dowód?
00:02:58 - ... przepraszam, panie Silver?
00:03:01 Nie.
00:03:04 - Chcę wyjść.
00:03:06 ''17 Listopad, 1989. ''
00:03:11 Mogłaby pani przeczytać to na głos?
00:03:13 - Nie.
00:03:15 Te rzeczy nie mają znaczenia.
00:03:18 O mój Boże.
00:03:24 ''Wróciłem ze szkoły.
00:03:28 ''Powiedziała mi, bym poszedł do swojego pokoju.
00:03:32 ''Zamknęła moje drzwi i powiedziała,
00:03:36 ''A potem zaprowadziła mnie do kobiety w kuchni...
00:03:38 ''... i powiedziała bym przelitował parę wyrazów
00:03:41 ''Powiedziałem, że muszę iść bo ubikacji.
00:03:43 ''Wyszedłem przez okno.
00:03:46 ''Zobaczyłem Barney'a grającego w piłkę.
00:03:50 ''Powiedziałem mu co się stało z moim kotem.
00:03:53 ''Potem się rozpłakałem, ale starałem się tego nie pokazywać.
00:03:57 ''Barney powiedział, że też płakał jak jego pies zdechł.
00:04:01 Zdechł mu kot. Był smutny.
00:04:04 - Nic nie wydaje ci się dziwne?
00:04:07 Takie rzeczy się zdarzają.
00:04:09 Oui. C'est vrai.
00:04:12 Ale niech mi pani powie, pani Silver,
00:04:17 To była siostra Helen Nie pamiętam jej imienia.
00:04:20 Był jakaś bolesna rzecz w tej osobie...
00:04:22 ...która wymagała
00:04:24 Nie. Helen nie było w domu,
00:04:29 Ale zgodzisz się,
00:04:32 Z powodu kota nie da się zrobić sprawy federalnej.
00:04:34 Proszę odpowiedz na pytanie.
00:04:37 Nie wiem zbyt wiele o kocie.
00:04:40 Nie będziemy więcej o tym mówić.
00:04:43 - I o to właśnie chodzi.
00:04:45 Byłeś zawstydzony czując smutek
00:04:49 Wystarczająco bolesne jest czuć smutek,
00:04:51 ...czuć skrępowanie z powodu tego uczucia
00:04:54 Z jakiej racji to moja wina?
00:04:57 Ale co zrobiłaś.
00:05:01 ...z nieznajomą,
00:05:04 - ... dla takiego małego chłopca to tragedia.
00:05:07 Wyszedł przez okno, jak złodziej,
00:05:11 - Dlaczego?
00:05:13 - Myślę, że wiesz.
00:05:14 - Owszem wiesz.
00:05:16 - Myślę, że powinnaś już iść.
00:05:18 Tu jest miejsce Alberta,
00:05:21 To mój dom.
00:05:24 - Tak, twój dom jest kłamstwem.
00:05:29 Więc to dla ciebie przedmiot, a nie osoba?
00:05:31 Czym ty jesteś suko?
00:05:33 Jesteś suką.
00:05:35 Słuchaj. Posłuchaj.
00:05:49 - Wzywaliście mnie na górę?
00:05:56 Został osierocony przez wojnę domową.
00:06:00 To jedna cząstka twojej układanki.
00:06:07 No teraz timer
00:06:11 Tak ciężko ci się przyznać?
00:06:13 - Ja tylko chciałam...
00:06:17 Chcę posłuchać radia!
00:06:45 Dzięki.
00:06:53 Przepraszam stary.
00:06:56 - Musiała cię tu sprowadzić, byś zobaczył.
00:07:00 To tutaj nauczono cię jak siebie zdradzać.
00:07:03 To dlatego zdradziłeś się idąc do Brada.
00:07:07 Dlaczego wy na to nie wpadliście?
00:07:10 Bo nas okłamałeś.
00:07:13 ...był odźwiernym
00:07:16 Zakodowałeś prawdę.
00:07:19 - Racja.
00:07:23 - Nie zaczynajcie pieprzyć, o tym magicznym kocyku, dobra?
00:07:26 Tak się przedstawiają fakty. Ty, ja powietrze,
00:07:29 ...które wirują wokół siebie.
00:07:31 - Spójrz tutaj. Widzisz?
00:07:34 ...pomiędzy tymi cząstkami
00:07:39 - No właśnie. Tego właśnie doświadczyłem na górze.
00:07:43 Tutaj są malutkie cząstki
00:07:45 Tak, i są też mniejsze pęknięcia
00:07:47 - I jeszcze mniejsze wiązania.
00:07:51 Tak, ale jak popatrzysz odpowiednio blisko,
00:07:55 ...a zaczyna przestrzeń,
00:07:58 - Rozumiesz?
00:08:01 - Widzisz coś?
00:08:03 Ale chcę porozmawiać
00:08:05 Cały czas żyjesz z rzeczami, których nie widzisz.
00:08:09 - Nie widzisz fal radiowych, ale je akceptujesz.
00:08:12 - Pieprze zaufanie!
00:08:14 ...bo ona poprowadzi cię
00:08:16 Była naszą stypendystką
00:08:19 Chyba jednak zostanę przy niej,
00:08:22 ...to jest dla mnie bardziej realne,
00:08:24 - Słowo.
00:08:26 - Nie, wrócimy do pracy z Bradem.
00:08:29 - ... i międzypołączenia.
00:08:31 Popracuję nad tym pacanem,
00:08:35 - Nie.
00:08:37 Zobaczymy.
00:08:48 Niech to.
00:08:50 Chodź.
00:08:59 Cholera.
00:09:14 Popatrz na to. Kafka.
00:09:21 - Preparuje dla nas śmieci.
00:09:23 - Kafka.
00:09:25 Znalazła jego wiersz.
00:09:29 To będzie dobre.
00:09:33 Nie grzeb w moich rzeczach.
00:09:35 - Wcale nie jestem z tobą nieszczęśliwy!
00:09:37 ''Muszę to okazywać.
00:09:39 Wewnątrz klęczę,
00:09:41 To mi nie wygląda na szczęśliwy wiersz.
00:09:44 Napisałem ''jęczę'' tylko dlatego,
00:09:46 - W takim razie dlaczego wybrałeś ''tonę''?
00:09:49 - W tym.. W tym nie ma głębi.
00:09:51 A co oni robią w naszym ogródku
00:09:57 Co ona robi? Przestań.
00:10:00 Dlaczego on wącha moją bluzkę?
00:10:02 Ilość potu jest proporcjonalna do stresu,
00:10:05 Brad podpisał dosyć obszerny kontrakt...
00:10:08 ...który zezwala nam
00:10:10 To jest też mój dom,
00:10:13 To już będziesz musiała wyjaśnić z Bradem.
00:10:15 Hipoteka jest na jego nazwisko,
00:10:18 To zdjęcia z tego roku?
00:10:20 Z zeszłego.
00:10:23 - A w tym roku?
00:10:25 - Jak to?
00:10:27 - Zbyt zajęty, by się zabawić?
00:10:31 - Nie wierzysz w terapię.
00:10:33 Jestem człowiekiem czynu,
00:10:36 Pamiętasz jak było z wycofaniem firmy z Hilton Head.
00:10:38 - Nie. Wyłaź stamtąd. Hej!
00:10:42 - Pamiętasz ostatni rok, to o zaufaniu? Szybownictwo?
00:10:45 - Teraz jest zupełnie tak samo.
00:10:48 W sumie jest. Naprawdę.
00:10:50 Wygląda na to, że byli w stanie pomóc Albertowi.
00:10:53 Pomóżcie 'Open Spaces'.
00:10:55 - O czym ty mówisz?
00:10:58 ...czuje się wyczerpany przymusem
00:11:02 ...ale nie widzi innej możliwości, ponieważ...
00:11:05 ''Musisz spowodować, by ludzie cię polubili,
00:11:09 - Koniec cytatu.
00:11:12 Te książki co znaleźliście w śmieciach,
00:11:14 - Widzicie? To było zabawne.
00:11:17 Ten żart jest maską,
00:11:20 Mówi, 'żart',
00:11:22 - Żart, kochaj mnie.
00:11:25 Nie żartuj,
00:11:29 Tak, to się zmieniło w Huckabees,
00:11:32 Nigdy nie byłam tą ładną dziewczyną.
00:11:34 - Serio?
00:11:36 Muszę po prostu równać do tego przystojniaka.
00:11:39 - A jak sprawy seksu?
00:11:41 - Seks?
00:11:45 - Obrzydliwe.
00:11:47 ...dowodzą, że nie są one zbyt częste i krótkie...
00:11:51 - ... średnio.
00:11:53 - Nie, tylko słuchaliśmy.
00:11:56 Tak. Liczy się ilość nie jakość.
00:11:59 - Co?
00:12:02 - Przecież wiem, tylko żartowałam.
00:12:05 - ... o przewadze ilości nad jakością?
00:12:08 - Nie będziemy o tym mówić.
00:12:11 - ... nasze siedem minut nieba.
00:12:13 Osiem minut nieba!
00:12:18 - Jakbyście ją zobaczyli po paru margeritach.
00:12:23 - Kochanie...
00:12:25 Dlaczego musiałeś napisać ten wiersz?
00:12:29 Dokąd zmierza nas związek?
00:12:31 Dlaczego małżeństwo i dzieci są takie ważne?
00:12:37 - Teraz to dopiero palnął.
00:12:39 Dlaczego dzieci mają być
00:12:44 To nie musi oznaczać spełnienia.
00:12:46 My nie musimy mieć dzieci.
00:12:49 Możemy tylko o nich pomyśleć, lub nie.
00:12:52 Możemy być po prostu sobą,
00:12:55 To nie dlatego was wynająłem.
00:12:57 W takim razie po co?
00:13:02 Jestem umówiony.
00:13:04 O wilku mowa.
00:13:15 - Może herbaty?
00:13:22 Nigdy w życiu nie robiłam czegoś takiego.
00:13:27 Od czego...
00:13:43 Teraz. Teraz.
00:13:51 - Złapałeś to?
00:13:55 Złapałem. Poczułem.
00:13:58 Ciężko to opisać.
00:14:01 Bardzo, bardzo dobrze.
00:14:05 Teraz.
00:14:08 - Nie tak mocno.
00:14:14 Teraz. Teraz.
00:14:17 Teraz!
00:14:24 Masz to?
00:14:27 Tak, przestajesz myśleć.
00:14:33 Tak.
00:14:36 To jakbym tutaj był,
00:14:39 Więc mnie tu nie ma.
00:14:41 No, nie wiem.
00:14:49 Tak jakbym był skałą,
00:14:53 Jestem wszystkim wokół.
00:14:56 To jest odpowiedź.
00:14:59 - To jest odpowiedź.
00:15:02 - Jeszcze raz. Jeszcze raz.
00:15:10 Ostrożnie, moi młodzi studenci...
00:15:12 ...nie możecie pozostać
00:15:14 - Dlaczego nie?
00:15:16 Nie unikniecie powrotu do ludzkich cierpień.
00:15:19 Pożądanie, cierpienie...
00:15:22 - Cholera.
00:15:26 ...zobaczyć w nim to co najważniejsze.
00:15:28 Potem robimy coś zwariowanego.
00:15:31 ...tak byśmy mogli się wyzwolić...
00:15:35 Tak. A potem powrót do dramatów, cierpienia.
00:15:37 - Takie to niezbyt zabawne.
00:15:41 Musimy grać w tym teatrze absurdu...
00:15:43 ...od najczystszej formy
00:15:46 Ale czy te dramaty i cierpienie
00:15:49 Nie mów na to ''piłka. ''
00:15:53 Czy ta najczystsza forma z piłką,
00:15:56 - Tak.
00:15:57 Mylisz się.
00:16:00 - Pokażemy ci. Będzie nam łatwiej.
00:16:04 Ludzkie cierpienie jest nieuniknione.
00:16:06 Cierpienia nie da się zmiejszyć.
00:16:09 Zobaczysz. Byt jest okrutnym żartem...
00:16:11 ...który zwabia poprzez pożądanie.
00:16:13 - Teatr absurdu cierpienia.
00:16:18 - Poczekaj tutaj.
00:16:22 Pomedytować nad pożądaniem i cierpieniem.
00:16:25 - Mogę też iść?
00:16:27 Dobra.
00:16:29 Widzimy się za chwilę.
00:16:33 Mam tak nadzieję.
00:16:38 Nie zostawiajcie mnie.
00:17:59 Wyglądasz strasznie!
00:18:07 - Czekaj.
00:18:09 - Nie, wracaj do środka.
00:18:12 Nie możesz pokazać się
00:18:15 Razem z Darylem nakręciliśmy parę spotów,
00:18:18 To najlepsze bluzki w sklepach.
00:18:20 Ostatni raz, ostatni rok,
00:18:23 Ale teraz, to jest prawda.
00:18:37 Marty je znienawidzi, Dawn.
00:18:40 - Znienawidzi je.
00:18:44 Nie możesz się dogadać
00:18:46 To nie prawda.
00:18:49 Rozmawialiśmy już o twoim intymnym problemie.
00:18:53 Intymność jest kombinacją
00:18:55 Mogę powiedzieć jedno, jak będziesz się tak ubierać
00:18:59 - Minął dopiero tydzień.
00:19:02 Ludzie w biurze zaczynają wariować.
00:19:04 Możesz się uwolnić, Brad,
00:19:08 A to znaczy, że ty jesteś tego źródłem,
00:19:12 - I tutaj robi się to dla nas zbyt trudne, kochanie.
00:19:16 - Ty wynająłeś detektywów.
00:19:21 - A skąd mam wiedzieć których słów słuchać?
00:19:25 Nie, to mąci w głowie.
00:19:27 - Zdejmij to. Zdejmuj.
00:19:30 - Oddaj mi okulary.
00:19:32 - Oddaj mi okulary.
00:19:33 - Nie.
00:19:35 Zostajesz w domu,
00:19:37 ...nie pójdziesz do pracy.
00:19:42 Drzewa i pszczółki...
00:19:44 - Daryl, gdzie jesteś?
00:19:47 - Dawn, to jest Heather.
00:19:49 - Zróbmy to.
00:19:51 - Jestem twoją wielka fanką.
00:19:53 - Jak to dziwnie spotkać swój głos.
00:19:55 Co? W scenariuszu są tylko moje kwestie,
00:20:00 - Mówiłem ci, jesteś głosem kojarzonym z Huckabees.
00:20:03 - No właśnie, więc w czym problem?
00:20:05 - Ja jestem twarzą.
00:20:07 - Dziewczyno mogłabyś...
00:20:10 Całe to, i mózg też.
00:20:14 Sukinsyn, Daryl!
00:20:17 Chcą bym wróciła do bikini?
00:20:19 - Dawn, proszę.
00:20:22 Oni z ciebie żartują! Jesteś pośmiewiskiem!
00:20:25 - Nie, przestań.
00:20:28 Mam tego dosyć.
00:20:32 Patrzcie na mnie.
00:20:34 Niech wszyscy na mnie patrzą. Jestem taka ładna.
00:20:38 Wszyscy chcą być mną.
00:20:40 Shania jest na scenie.
00:20:44 ...ruszają w kierunku, mniejszych dawców.
00:20:47 Cóż, jak mieliśmy Gartha
00:20:49 - ... to usadziliśmy tutaj dawców po $10,000.
00:20:52 To był Garth Garth,
00:20:54 - Klasyczny Garth. Najlepszy.
00:20:57 Więc, jak mieliśmy Gartha
00:21:00 Gdzie jest Marty?
00:21:02 Widziałeś chociaż moje reklamówki?
00:21:04 - Widziałeś? Robię to dla ciebie.
00:21:08 - To są twoim detektywi, a to ja poznałam prawdę.
00:21:11 Zrozumiałeś?
00:21:14 Nie patrz tak na mnie!
00:21:19 Tutaj jesteś, Marty.
00:21:21 - Dlaczego nie podobają ci się moje reklamówki?
00:21:25 - To jestem cała ja.
00:21:29 - To nie jest Huckabees.
00:21:32 - Nie w tym czepku.
00:21:34 Jest zupełnie jak z tą historią o jaskini.
00:21:37 Na Boga, co się z tobą dzieje?
00:21:39 Zaufaliśmy ci. Zaopiekowaliśmy się tobą.
00:21:42 Wyciągnęliśmy z marketu.
00:21:46 Pierdo-bees!
00:21:48 Bradley, mamy tutaj zebranie członków.
00:21:50 - Ona mi tutaj wali w szybę...
00:21:53 - Co? Jestem wspólnikiem?
00:21:55 - Jestem wspólnikiem?
00:21:58 Jasne?
00:22:00 - Tak.
00:22:13 Co robisz?
00:22:15 Co ty nam robisz?
00:22:17 Siedzę na moim drzewie
00:22:20 ...dzięki nim poprawia mi się humor.
00:22:22 Ale chyba Dixie Chicks
00:22:26 - Co?
00:22:29 Jestem wspólnikiem, Dawn.
00:22:32 Przepraszam, że musiałaś przez to przechodzić.
00:22:34 Poszedłem do detektywów tylko dlatego,
00:22:38 - Przyznaję się.
00:22:41 Kochanie, zaczyna ci się wszystko kiełbasić.
00:22:43 Słuchaj, wszystko pomieszałaś.
00:22:46 Czekaj chwilkę.
00:22:48 Czy tobie w ogóle zależy
00:22:50 Tak, zależy mi na bagnie i drzewach.
00:22:55 Nie wejdziesz tylnymi drzwiami
00:22:58 Wchodzisz od frontu z zawiązanym krawatem,
00:23:02 Tak trzeba je uratować.
00:23:04 Świętujmy.
00:23:06 - Chcesz nowe ubranie?
00:23:08 - Przyniosę cokolwiek. Czego potrzebujesz?
00:23:11 - Pedicure?
00:23:14 No wiesz, zawsze masz wybór.
00:23:18 Nie, to nie jest wybór.
00:23:21 Jestem całkiem pewien, że Dixie Chicks
00:23:24 ...tam gdzie masz taka możliwość,
00:23:27 Racja. To dobrze.
00:23:29 Wiesz co...
00:23:33 Myśl pozytywnie. Bermudy. Narty wodne.
00:23:39 - Tak.
00:23:42 Dobrze?
00:23:45 Dobrze. Dobrze.
00:24:00 Hej, Tom, Tom.
00:24:04 Sami się tym zajmijcie.
00:24:24 Las jest beznadziejny.
00:24:28 Tak samo będzie z mokradłami.
00:24:30 ...którą ludzkość rozgrywa już przeszło stulecie.
00:24:33 Jesteś tylko smutkiem.
00:24:36 Wszechświat to samotne i bolesne miejsce.
00:24:39 Możemy sobie to wyjaśnić, kropka.
00:24:49 Co robisz?
00:24:51 Powiedziałeś mi,
00:24:54 - Dlaczego nie mogę tego zrobić?
00:24:56 - Chcesz wieść sztuczne życie?
00:24:59 - Mogę mieszać twoje pomysły z ich.
00:25:01 - Dlaczego?
00:25:04 I oni tylko kłamią. Mówię po raz ostatni
00:25:07 A co do Brada,
00:25:10 ...co on zrobił dla ciebie, i...
00:25:18 Porzuciliście mnie.
00:25:22 - Ona jest też moją nauczycielką, Albert.
00:25:25 Nie. Teraz to zupełnie co innego.
00:25:28 Myślałem, że jesteśmy platonicznym trio,
00:25:31 Mówiłaś, że to brednie.
00:25:33 Ucz się z tego, Tommy.
00:25:37 Ostrzegałam cię... Ludzkie dramaty.
00:25:39 Dlatego to robisz, by mnie uczyć?
00:25:42 - No właśnie, robisz to, by go uczyć?
00:25:46 Są takie unikalne momenty, gdy dwoje ludzi dzieli
00:25:50 To właśnie chciałem usłyszeć.
00:25:52 - Jak możesz wierzyć w te brednie?
00:25:55 To się po prostu stało.
00:25:57 - Cały czas... Cały czas możesz być moim innym, co?
00:26:00 Ja cię tutaj przyprowadziłem.
00:26:05 - Zakochałeś się.
00:26:08 - Tego nie da się nazwać.
00:26:14 To mnie wykańcza!
00:26:16 Gdzie jest teraz twoja najczystsza forma, Tommy?
00:26:22 Będę musiał pogodzić się z samotnością.
00:26:24 Będę się musiał oddać
00:26:27 W tak daleką otchłań samotności
00:26:30 - Kto was potrzebuje?
00:26:34 Witam.
00:26:37 - Ruszmy z miejsca z metodą.
00:26:40 - Chcielibyśmy przedyskutować...
00:26:43 - Dobra. Co ty robisz?
00:26:45 - Co ty robisz?
00:26:47 Ale mówiąc poważnie,
00:26:49 To nic osobistego. Doceniam co dla mnie zrobiliście,
00:26:52 - Nie możesz zrezygnować przed zakończeniem sprawy.
00:26:55 - Nie, nie możesz.
00:26:57 - Oczywiście, że mogę.
00:26:59 Paragraf 201.
00:27:02 ''... nie może zerwać współpracy przed rozwiązaniem sprawy
00:27:07 - ... która głosi... ''
00:27:09 - To jest ograniczenie.
00:27:11 - Czyżby?
00:27:13 - Śmiało.
00:27:17 Nie, Brad, to będzie tak.
00:27:20 Powiesz im, że poszedłeś
00:27:22 Potem oni spytają cię dlaczego.
00:27:25 Albo chciałeś to wykorzystać
00:27:28 - ... pozbywając się tak Alberta Markowskiego.
00:27:31 - Niedoceniasz nas.
00:27:34 Porozmawiają z ludźmi.
00:27:37 ...ma dziwne problemy egzystencjalne.
00:27:39 - Albo je markuje.
00:27:41 Nawet gorsze.
00:27:45 - ... ubiera się jak torba Amiszów.
00:27:49 No i nagle twoja gwiazda Brad,
00:27:52 - Już dobrze powiedziałem, że kapuję, Bernie.
00:27:55 - Zamknij się.
00:27:57 - Czy Dawn chce odejść?
00:28:01 ...to jest najgłupsza rzecz
00:28:04 Wrócimy do twojej sprawy?
00:28:07 No dobrze.
00:28:09 Nasz personel wykonał
00:28:12 - Co? Rozmawialiście z moją rodziną?
00:28:16 - Ty również. Ale ten gość.
00:28:21 - Dranie.
00:28:27 Jak mogliście to zrobić?
00:28:42 Jaja sobie robicie? On waży 250.
00:28:47 - O co wam chodzi?
00:28:50 Słucham. Wy...
00:28:53 - Tak Brad, przez telefon.
00:28:56 Skoro jest taki wrażliwy,
00:29:00 - Może wtedy znajdzie przyjaciół.
00:29:04 Jesteś dla niego miły?
00:29:08 Żartujecie? Dałem mu samochód.
00:29:12 Wysyłam mu koszulki.
00:29:14 Patrzcie.
00:29:17 Co to jest. Gekony.
00:29:19 I trzymam je w szufladzie.
00:29:21 Jestem całkiem fajnym starszym bratem.
00:29:24 On, by chciał byś go wysłuchał.
00:29:26 Jak mówi o czym, o gekonach?
00:29:29 Nie mam wszystkich odpowiedzi.
00:29:30 Ale może to on powinien słuchać mnie,
00:29:33 Masz parę takich historyjek,
00:29:37 To nie...
00:29:40 - Ja go wcale nie zanudzam.
00:29:46 18-ty maja, zebranie.
00:29:48 Shania jest z nami i promuje swoją kolekcję.
00:29:51 Jest 4:00. Jest strasznie głodna.
00:29:54 Ona nie cierpi majonezu, tak?
00:29:57 Więc zamawiam kanapki z mnóstwem tuńczyka.
00:30:00 To tuńczyk. Bez majonezu kochanie.
00:30:02 5-ty czerwiec, parking.
00:30:05 Bez jaj.
00:30:07 ... i wszystko zwróciła w limuzynie.
00:30:10 30-ty czerwiec, jezioro.
00:30:13 Shania tam jest i promuje swoją kolekcję.
00:30:15 Jest 4:00. Jest strasznie głodna.
00:30:18 Więc zamawiam kanapki z mnóstwem tuńczyka.
00:30:21 9-ty lipiec, Lot 27-my do Chicago.
00:30:25 Shania też tam jest i promuje swoją kolekcję.
00:30:28 Ona nie cierpi sałatki z kurczaka.
00:30:32 - 17-ty sierpień, sala konferencyjna.
00:30:36 Bez majonezu. Nie cierpi sałatki z kurczaka,
00:30:41 3-ci wrzesień, w korku,
00:30:44 Shania też tam jest i promuje swoją kolekcję.
00:30:47 Bez majonezu.
00:30:50 Ona też w końcu zjadła półtora kanapki
00:30:53 Zjadła półtora kanapki, zanim zdała sobie sprawę,
00:31:04 Jak myślisz, dlaczego
00:31:07 - Nie wiem. Dlaczego?
00:31:10 - Majonezu?
00:31:12 Dokładnie mówiąc,
00:31:16 Jesteś taki silny,
00:31:19 - Jesteś zabawny, fajny.
00:31:22 ...więc może dzięki cytowaniu
00:31:27 I co takiego jest w tej depresji?
00:31:29 Nic.
00:31:31 ...do czegoś czego panicznie unikasz...
00:31:33 ...tak, że nigdy tego nie doznasz,
00:31:36 ...odtąd twoje zachowanie
00:31:38 - Jak historyjka.
00:31:40 - Jak historyjka. Jak historyjka.
00:31:42 Zamknąć się.
00:31:51 Dobrze.
00:31:54 Jak myślisz, co by się stało
00:31:57 - Jesteś sobą?
00:32:00 - ''Jak miałbym nie być sobą? ''
00:32:02 - Sobą.
00:32:04 - Jak miałbym nie być sobą?
00:32:11 Jak miałbym nie być sobą?
00:32:16 Jak miałbym nie być sobą?
00:32:18 Jak miałbym nie być sobą?
00:32:25 Jak miałbym nie być sobą?
00:32:29 - Jak miałbym nie być sobą?
00:32:32 Jest strasznie głodna.
00:32:34 Więc zamawiam kanapki z mnóstwem tuńczyka.
00:32:38 - Bez mojonezu...
00:32:43 Zajebiście fajny.
00:32:45 Brad, chcesz usłyszeć coś zabawnego?
00:32:48 Kubki Dundalee,
00:32:50 Czyż to nie jest super dziwne?
00:32:53 Co nie? Jesteś dokładnie tym
00:32:57 - Tak?
00:32:59 Chodźmy kumplu. Przedstawię cię dyrektorom
00:33:03 - John, co na to wydział prawny?
00:33:05 - Mamy problem z przepisami.
00:33:07 On może być Salmon Stripper, mówcie na to Bass Basher.
00:33:11 - Nazwiemy go ''Tuna Tornado. ''
00:33:14 Nawiązując do tuńczyka i Shanii,
00:33:17 - Śmiało, Brad.
00:33:20 - W Japonii kłócimy się o znak towarowy.
00:33:22 Wysłuchajmy historii o Shanii.
00:33:25 - No właśnie, opowiedz nam historię o Shanii.
00:33:28 Nie chcę opowiadać tej historyki.
00:33:30 - Co?
00:33:32 Daj spokój. Twoje spotkanie
00:33:35 Ty otwierasz nową filię.
00:33:39 - Robi się...
00:33:41 - Naprawdę głodna, więc ty zamawiasz...
00:33:46 - Ta, z tuńczykiem.
00:33:49 Zamówiłeś tuńczyka,
00:33:53 - Marty, nie.
00:33:55 Daj spokój.
00:34:06 Może wyjdziemy na zewnątrz i...
00:34:10 - Wrócę za pięć.
00:34:13 - On ma zamiar założyć czepek?
00:34:16 Co to kurwa miało być?
00:34:29 Kurwa!
00:34:53 - Wsiądziesz do samochodu tak jak wszyscy.
00:34:56 - Samochód!
00:35:01 Energetycy 54, przygotować się.
00:35:04 Jestem wolny jak ptak!
00:35:07 Kisicie się w tych swoich
00:35:10 Narka frajerzy!
00:35:23 Gdzie jesteście chłopaki?
00:36:57 - Tu jesteśmy.
00:37:10 Tworzenie, niszczenie.
00:37:18 Tworzenie, niszczenie.
00:37:28 O nie!
00:37:35 Wszystko. Moje życie.
00:37:41 Dlaczego?
00:37:43 - Brad, spójrz na siebie.
00:37:45 - Siedzisz na kupie gówna.
00:37:49 Nic nie jest dobrze.
00:37:51 Nic nie jest dobrze,
00:37:57 Myślisz, że jest źle, tak...
00:37:59 ...bo płonie twój dom i możesz stracić pracę?
00:38:04 Musze iść...
00:38:07 Nie... Nie mów nikomu.
00:38:11 Nie, powiedz wszystkim.
00:38:16 - Albo nie.
00:38:18 Nie, proszę, nie mów nikomu.
00:38:19 Nie widziałeś jak płaczę.
00:38:22 Nikt tego nie zobaczy!
00:38:25 - Nikt go nie może zobaczyć! Dlaczego to zrobiliście?
00:38:28 My tego nie zrobiliśmy.
00:38:31 - Nigdy. No może czasami, ale tego nie zrobiliśmy.
00:38:33 Kim do licha jest ta kobieta z aparatem?
00:38:36 - Bo widzisz, my tak nie postępujemy.
00:38:40 My nie postępujemy w ten sposób.
00:38:47 Dlaczego mi to zrobiliście?
00:39:13 Dobrze.
00:39:16 Walę was wszystkich.
00:39:18 - Brad!
00:39:20 - Brad, my tego nie zrobiliśmy.
00:39:23 Tak, zrobiłam to.
00:39:26 Ten pożar był skurwysyństwiem,
00:39:30 Nie, to was wyzwoliło od Brada.
00:39:32 Albo właśnie to mnie powiązało z Bradem
00:39:35 ...dopóki nie ujrzałem,
00:39:37 - Tak.
00:39:39 Dajcie spokój.
00:39:41 - Wcale ze sobą nie współpracujemy.
00:39:45 ...ona akurat na mnie wpada jak wy mnie zawiedliście,
00:39:48 - Nie ma żadnej tajemnej umowy.
00:39:51 Ty jesteś zbyt mroczna, wy jesteście za mało mroczni.
00:39:55 Może zbyt bardzo. A kiedy zawrzało
00:39:58 ...a wy w drugą.
00:40:00 So, voila! Dwie nachodzące na siebie,
00:40:03 ...zrodziły się z tego jednego bólu.
00:40:07 Albert!
00:40:09 Co jemu się stało?
00:40:12 Nie wiem.
00:40:54 Witam w hotelu Omni.
00:40:59 - Ta, potraktuj go jak samochód.
00:41:17 Dziesiąte piętro.
00:41:20 Witajcie na gali 'Huckabees' i 'Open Spaces'.
00:41:25 Huckabees jest zobowiązane...
00:41:31 - Davy, daj spokój.
00:41:34 - Porozmawiajmy z Martym.
00:41:37 - Wpuść mnie Marty, Jestem sobą. Ja to stworzyłem.
00:41:41 Nie wpuszczać go.
00:41:43 - Czy wszyscy postradali rozumy?
00:41:46 - Ja to zorganizowałem. Ja to zorganizowałem!
00:41:48 Josh, ja to zorganizowałem.
00:41:53 Shania...
00:41:56 Shania!
00:41:58 - A oto nowa Miss Huckabees.
00:42:00 Mogę prosić o autograf?
00:42:04 To cały czas są stare zdjęcia.
00:42:06 Dla kolekcjonerów nie lada gratka.
00:42:14 - Co to, Dawn?
00:42:19 - Chyba tak.
00:42:27 To koniec, Brad.
00:42:29 Prawie zginęłam w pożarze,
00:42:32 I on też prawie zginał,
00:42:35 I to pokazuje, że nie ma nicości,
00:42:38 I podoba mu się czepek.
00:42:42 Przepraszam.
00:42:44 Muszę was prosić,
00:42:46 Pan za kwiatem,
00:42:55 Jeden świat. Jeden sklep.
00:43:00 Zakupy, natura, razem.
00:43:17 - Wpuścili cię na twoją zbiórkę?
00:43:21 Brad, myślałem wiele razy,
00:43:24 A ja myślałem czy,
00:43:26 ...i nad rozwaleniem ci twarzy kijem do baseballa.
00:43:29 Osiemnaste piętro.
00:43:33 - Jedziecie do góry?
00:43:35 - Nie, wydaje mi się, że jedziecie do góry.
00:43:38 Proszę pani.
00:43:42 Mary Jane!
00:43:44 - Nareście.
00:43:47 - Jak mogłeś nam to zrobić kłamco?
00:43:51 Centrum handlowe 'Dexicorp' w lesie mojego dziadka
00:43:55 Zaczęli już przygotowania...
00:43:59 - Ocaliliśmy mokradło.
00:44:01 Jedziemy do góry czy co?
00:44:03 Zrobiłeś wszystko, by poprawić wizerunek Huckabees.
00:44:06 Albert, jam możesz zachować spokój?
00:44:08 - Już się z tym pogodziłem.
00:44:12 - Shanię gówno to obchodzi!
00:44:14 - Idziemy!
00:44:16 - Ocaliliśmy mokradła...
00:44:19 - Więc sprzedałeś las?
00:44:22 Ocaliłem połowę drzew.
00:44:25 Nie wiem. Chciałem czynić dobro.
00:44:30 Brad, podpaliłem twoje
00:44:33 - I mój dom?
00:44:35 Rozniosło się na cały dom.
00:44:38 36-te piętro.
00:44:43 Jedziecie na dół?
00:44:45 Dobrze.
00:44:49 Kto to jest?
00:44:51 Daj mi...
00:44:57 Dawaj to!
00:45:08 Włącz alarm.
00:45:10 - W ten sposób sam siebie niszczysz, Brad!
00:45:15 A teraz sam siebie niszczę!
00:45:17 Sam siebie niszczę!
00:45:23 - Przestań!
00:45:25 Shania.
00:45:27 Brad, zdajesz sobie sprawę,
00:45:31 - Nie, pozwól mi wytłumaczyć.
00:45:34 - Zniszczy się cały łańcuch pokarmowy, zaczynając od żab.
00:45:37 Pozwól mi wytłumaczyć.
00:45:40 Jestem wegetarianką, Brad.
00:45:43 Z majonezem, i ci to smakuje!
00:45:45 Shania, jestem Albert.
00:45:48 - Znała moje imię. Widzisz?
00:45:51 Tylko żartowałem, no co ty.
00:45:55 No dobra, niech będzie,
00:45:58 - Ja tak samo, to dlatego do ciebie przyszedłem.
00:46:02 Albert, jesteśmy ci winni przeprosiny.
00:46:06 Dzięki, Angela.
00:46:09 Zatrzymamy te spychacze.
00:46:13 - Mój Boże.
00:46:16 Nawet nie wiem kim jestem.
00:46:18 Dokładnie tak się czułem.
00:46:22 Spróbuj u tej kobiety.
00:46:34 Oto idzie!
00:46:37 Poeta, który przeleciał
00:46:42 Szukający prawdy krzyżowiec...
00:46:45 ...który odwrócił się plecami do innych
00:46:49 Wiem.
00:46:51 - Zraniłeś moje uczucia.
00:46:54 - Ale i tak musiałeś to zrobić, co nie?
00:46:58 - A nie byłem z wieloma kobietami.
00:47:01 Wykorzystała mnie, by nas nauczyć
00:47:07 No i? Tutaj właśnie chcesz wysiąść?
00:47:10 W życiu.
00:47:13 Nie spodziewałem się.
00:47:16 - Chyba zobaczyłeś kawałek prawdy.
00:47:19 - Co zobaczyłeś?
00:47:23 - Jest! A ja myślałem, że nie.
00:47:26 - To zdumiewające.
00:47:28 Ale to jednocześnie nic specjalnego.
00:47:30 Ponieważ rośnie
00:47:33 Ci detektywi,
00:47:36 Ale takie są fakty,
00:47:40 - Słyszałeś to?
00:47:42 Myślę, że...
00:47:45 Myślę, że zakończyliśmy sprawę.
00:47:48 Czy kiedykolwiek można ją zamknąć?
00:48:00 - Co robisz jutro?
00:48:05 - Chcesz przyjść?
00:48:08 1:00,1:30.
00:48:11 Brzmi fajnie.
00:48:14 Zawsze tak robimy.
00:53:00 Jak mógłbym nie być sobą.
00:53:12 tłumaczenie: kampai
00:53:17 Synchro do releas'u 2xCD: