All Quiet In Western Front

pl
00:02:07 - Trzydzieści tysięcy.
00:02:10 Nie, od Francuzów.
00:02:12 Od Rosjan zdobywamy każdego dnia
00:02:33 Pan Listonosz.
00:02:36 Wojna jest wojną a sznaps jest sznapsem,
00:02:38 Dzisiejszego ranka jeszcze nie
00:02:41 Ach, przepraszam, panie Meyer.
00:02:48 Witam, Himmelstoss.
00:02:50 - Niestety nie, panie Peter.
00:02:53 Tutaj, proszę, młodzieńcu.
00:02:55 Ten. W każdym razie to ostatnia
00:02:58 - Co ?
00:03:01 - Idziesz do wojska?
00:03:03 Wiesz, że jestem sierżantem rezerwy.
00:03:05 Ja też dostanę powołanie,
00:03:08 - Myślę, że tak będzie.
00:04:16 ...bronić naszego kraju,
00:04:19 Teraz, moja kochana klaso,
00:04:22 Uderzyć całą naszą potęgą.
00:04:25 Poświęcić każdą uncję siły
00:04:27 do odniesienia zwycięstwa przed upływem roku.
00:04:31 Z niechęcią ponownie donoszę o tym temacie.
00:04:36 Jesteście solą tej ojczyzny, chłopcy.
00:04:40 Jesteście żelaznymi ludźmi Niemiec.
00:04:43 Jesteście bohaterskimi mężczyznami,
00:04:46 gdy zajdzie taka potrzeba.
00:04:49 Nie jest moim powołaniem sugerować,
00:04:53 powinni powstać i ofiarnie
00:04:56 Ale zdumiewa mnie, że coś takiego
00:04:59 Wiem, że w jednej ze szkół
00:05:02 chłopcy podnieśli się w klasie
00:05:05 i wszyscy wpisali się na listę poborowych.
00:05:08 Ale oczywiście, jeśli coś takiego
00:05:11 nie obwiniajcie mnie, że będę dumny.
00:05:14 Możliwe, że wielu powiedziałoby,
00:05:16 że nie powinienem pozwalać wam tego robić,
00:05:19 że jesteście zbyt młodzi,
00:05:23 że nie powinniście być rozdzielani.
00:05:26 Czy wasi ojcowie zapomnieli o ojczyźnie,
00:05:29 pozwalając wam ginąć zamiast siebie?
00:05:35 Czy wasze matki są tak słabe,
00:05:38 bronić ziemi,
00:05:42 A poza tym, czy to niewielkie doświadczenie będzie
00:05:46 takim złem dla chłopca?
00:05:49 Czy to nie honor nosić mundur,
00:05:53 coś co każdy powinien przeżyć?
00:05:56 I jeśli nasze młode kobiety
00:05:59 czy to będzie coś wstydliwego?
00:06:01 Wiem, że nigdy nie życzyliście sobie
00:06:06 To nie była część mojego nauczania.
00:06:09 Uczyliśmy się poczucia własnej godności,
00:06:12 i żądaliśmy, żeby przyszła,
00:06:16 Ale by być skutecznym w walce,
00:06:20 trzeba gardzić cnotą.
00:06:23 Wierzę, że to będzie szybka wojna,
00:06:25 z niewielkimi stratami.
00:06:27 Ale jeżeli muszą być straty,
00:06:29 wtedy pamiętajmy łacińskie przysłowie,
00:06:32 które musiało przychodzić
00:06:35 gdy stał w bojowym szyku na obcej ziemi:
00:06:39 "Dulce et decorum est pro patria mori."
00:06:43 "Słodko i słusznie umierać za ojczyznę."
00:06:50 Część z was może mieć ambicje.
00:06:53 Znam młodego człowieka, który ma
00:06:58 który napisał pierwszy akt tragedii,
00:07:01 jaki zdobyłby uznanie niejednego mistrza.
00:07:03 Marzy on, jak przypuszczam,
00:07:06 o pójściu w ślady Goethego i Schillera,
00:07:09 i mam nadzieję, że mu się to uda.
00:07:12 Ale teraz wzywa nas kraj.
00:07:15 Ojczyzna potrzebuje przywódców.
00:07:18 Osobiste ambicje trzeba odsunąć na bok
00:07:21 w jednej wielkiej ofierze dla naszego kraju.
00:07:26 Zaczyna się okres chwały w twoim życiu.
00:07:30 Ścieżki honoru cię wzywają.
00:07:33 Dlaczego tu jesteśmy?
00:07:35 Kropp, co cię powstrzymuje?
00:07:38 Mueller, wiesz, jak bardzo
00:07:43 Ach, ty mi wyglądasz na dowódcę.
00:07:48 i ty również, spójrz na siebie,
00:07:52 podziwiam to, co uczynisz.
00:07:55 - Pójdę.
00:07:58 - Na mnie również.
00:08:01 - Nie zamierzam zostać w domu!
00:08:11 - Za mną!
00:08:15 - Żadnej nauki!
00:08:20 - Nie bądź mięczakiem!
00:08:22 Trzymajmy się razem.
00:08:24 - Pozwolą nam wszystkim trzymać się razem.
00:08:29 Dobra.
00:08:32 - Pójdę.
00:08:34 Chodźmy!
00:08:37 Hej! Zaśpiewajmy!
00:10:10 - Trzymać szereg, żołnierzu.
00:10:13 - Rozkaz, panie Generale.
00:10:16 Oddział stać!
00:10:19 W lewo zwrot!
00:10:21 Uformować szyk, gotowi do raportu.
00:10:41 Lepiej, żeby to miejsce zostało w dobrym stanie.
00:10:44 Musisz być przygotowany do długich marszów.
00:10:45 Zamierzam dostać się do kawalerii i jechać.
00:10:47 Żadna kawaleria nie jest dla mnie.
00:10:50 Pieszo lepiej widzisz walkę.
00:10:52 Gdzie jest cała broń?
00:10:55 Och, nie dostaniesz broni
00:10:57 Jeśli mam walczyć z nieprzyjacielem,
00:11:02 Ćwiczenie bagnetem.
00:11:04 Ach!
00:11:07 Wygrałeś medal za czas, Mueller.
00:11:10 Poczekasz. Za miesiąc go dostaniesz.
00:11:15 Mówiłem, żebyś trzymał swoje buty
00:11:17 Dlaczego, to honor mieć te buty
00:11:20 To najlepsza para w armii!
00:11:24 Spójrz tylko na tą specjalnie
00:11:27 Kładź je gdzie chcesz,
00:11:29 Nie patrz na mnie jak kucharka!
00:11:34 Baczność!
00:11:38 Niech mnie kule biją...
00:11:40 - Tak jest.
00:11:43 Cześć, Himmie. Nie spodziewałeś się,
00:11:48 - Widzisz moją rangę?
00:11:51 Więc spadaj!
00:11:53 - Himmelstoss, jesteśmy zadowoleni,
00:11:56 - Miałem powiedzieć...
00:11:58 - Co z tobą?
00:12:02 - Gdzie można dostać taki ładny mundur?
00:12:05 - Spokój!
00:12:08 Ach , chodź Himmelstoss. Znamy to.
00:12:13 - Wierzę, że to masz na myśli!
00:12:16 - Ale jeszcze trzy dni temu byłeś listonoszem.
00:12:21 Wracać tutaj!
00:12:27 Wyrównać!
00:12:29 Wyrównać! Wyrównać do szeregu!
00:12:33 Wszyscy! Wyrównać, mówię!
00:12:48 Hmm.
00:12:51 Co za śliczny widok!
00:12:53 Nigdy nie słyszeliście o staniu w szeregu?
00:12:56 Robicie tu niezłe zamieszanie.
00:12:58 Dobrze, widzę, że muszę was nauczyć.
00:13:01 Spędzimy na tym cały dzień, wiecie?
00:13:05 Możecie być głupi, ale i tak was tego nauczę.
00:13:08 I wtedy będziecie tacy sami jak reszta.
00:13:11 Och, nie zaniedbam was.
00:13:14 Nie będzie to łatwe,
00:13:18 ale zrobię co w mojej mocy.
00:13:21 Widzę, że przyszliście tutaj przez drobną pomyłkę,
00:13:24 ale skorygujemy to, prawda?
00:13:28 A pierwszą rzeczą, jaką zrobicie,
00:13:32 O wszystkim, co się kiedykolwiek uczyliście,
00:13:36 Zapomnij kim byłeś i co zamierzałeś.
00:13:39 Będziecie żołnierzami, i to wszystko!
00:13:42 Zabiorę mleko matek z waszej krwi!
00:13:46 Zrobię z was żołnierzy albo was pozabijam.
00:13:49 Teraz... salutować.
00:13:59 Dziesięć pompek!
00:14:06 Oddział... padnij!
00:14:10 Na dół!
00:14:18 Głowa do dołu!
00:14:21 Trzymaj nisko swoją głowę, Baumer!
00:14:25 Oddział... wstawać!
00:14:41 Teraz śpiewać!
00:14:50 Słyszysz o czym śpiewają?
00:14:53 Oddział stać!
00:14:59 Więc... Nie mamy ochoty, tak?
00:15:02 Nie jesteśmy w nastroju do rozrywki.
00:15:05 Praca jest tym, co chcemy.
00:15:08 Więc wracać do pracy!
00:15:16 Oddział... padnij!
00:15:20 Trzymać nisko swoje głowy!
00:15:26 Teraz śpiewać!
00:15:58 Oddział... baczność!
00:16:00 Prezentuj broń!
00:16:03 Inspekcja o 3.00.
00:16:12 Co za świnia!
00:16:16 Za cztery godziny musimy być
00:16:18 - Chciałbym wiedzieć, co siedzi w jego łbie.
00:16:22 Mam zamiar mu ją kiedyś rozciąć
00:16:25 Jest bardzo gruboskórny.
00:16:27 Po raz czwarty rozczarował tą biedną dziewczynę.
00:16:31 Do broni!
00:16:33 Oddział, do broni!
00:16:35 Broń na lewe ramię!
00:16:37 W prawo zwrot. W prawo zwrot, naprzód marsz!
00:16:41 Lewa, lewa, lewa, lewa.
00:16:50 Maszerować!
00:16:55 Oddział, w lewo zwrot!
00:17:00 Naprzód marsz!
00:17:04 Oddział...
00:17:07 stać!
00:17:09 Prezentuj broń!
00:17:12 Himmelstoss.
00:17:18 Doskonała robota.
00:17:21 - Zarządzam wymarsz o północy.
00:17:47 Lewa, lewa, lewa.
00:17:50 Oddział...
00:17:55 Czołgać się!
00:18:03 Naruszył regulamin.
00:18:07 - Śmierdzący szczur!
00:18:10 Spróbuję wysuszyć nasze ubrania przed północą.
00:18:13 Ruchy brudnej małpy.
00:18:17 Podczas gdy harujemy jak niewolnicy w tym błocie,
00:18:21 Pewnego dnia zamierzam go stłuc... tylko raz.
00:18:24 Ja również.
00:18:28 Dlaczego tylko raz?
00:18:31 Mógłbym go skopać, aż zaliczy glebę.
00:18:34 Co robisz?
00:18:36 Nie chcesz zdezerterować, prawda?
00:18:39 Co?
00:18:48 Słuchajcie. Mam pomysł.
00:19:02 Czołgać się!
00:19:14 Padnij! Czołgać się!
00:19:20 Och! Co?
00:19:35 Ow! Ow!
00:20:59 - Kryć się!
00:21:22 - Paul, żyjesz?
00:21:25 Behn! Behn!
00:21:29 Behn! Chodź!
00:21:32 Behn, chodź! Ty głupcze! Behn!
00:21:35 Wstawaj! Rusz się.
00:22:02 - Brzmi, jakby przybywały posiłki.
00:22:04 Jasne. Tjaden musiał zostawić dom dla tego drewna.
00:22:15 Na ścieżce jest trochę więcej świeżych.
00:22:18 Przypuszczam że to tam,
00:22:42 To ja, "I. Westhus",
00:22:45 a to gdzie mieszkam.
00:22:47 - Nie wiedziałem!
00:22:50 Tak. Tak, oczywiście.
00:23:00 - Wszystko w porządku.
00:23:10 - Kiedy ostatnio jedliśmy?
00:23:12 - Było znośnie, dopóki tego nie powiedziałeś.
00:23:15 Nie wiem.
00:23:17 Musi być gdzieś coś do jedzenia.
00:23:19 Powiem ci, co zrobię.
00:23:21 Spytam tamtych kolesi.
00:23:32 Przepraszam, że niepokoję, panie Westhus.
00:23:35 Och. Meet Dieter.
00:23:40 - I pan Tjaden.
00:23:43 Jak wiesz, nie jedliśmy nic od śniadania.
00:23:45 Myśleliśmy, że może ty nam powiesz,
00:23:47 Jeść bez zwłoki.
00:23:52 Co w tym zabawnego?
00:23:54 To złe miasto na apetyt, żołnierzu.
00:23:57 Jesteśmy tu od wczorajszego ranka,
00:24:02 Jesteśmy skłonni kupić żywność.
00:24:05 Tylko kantyna w tych okolicach
00:24:10 - Słyszałeś kiedyś o Katczinskym?
00:24:12 Katczinskym.
00:24:15 Jeśli jest jakaś żywność w promieniu 25 mil,
00:24:25 -Hej!
00:24:43 Prrr, prrr, prrr.
00:24:52 Hup!
00:24:54 - Hup!
00:25:03 Baczność!
00:25:10 - Co to jest?
00:25:18 Kiedyś wezmę jednego z was ochotników na bok
00:25:21 i dowiem się, dlaczego zostawił szkołę
00:25:25 To proste.
00:25:31 - Głodni?
00:25:33 Czekać! Czekać chwilę!
00:25:37 - Masz czym zapłacić?
00:25:41 Nie, nie pieniądze.
00:25:45 Masz jakieś papierosy, cygara,
00:25:47 - albo mydło, koniak...
00:25:49 - Tytoń do żucia?
00:25:52 Zwariowałeś?
00:25:55 Gdybym mógł, to bym cię zakatrupił.
00:25:57 Jestem zmęczony karmieniem was za darmo.
00:26:00 - Przynieś wszystko co masz.
00:26:03 - Jestem taki głodny...
00:26:06 - Chodź!
00:26:25 - Kat!
00:26:27 - Wieczorem masz szczegółowo odrutować teren.
00:26:29 - Za cmentarzyskiem.
00:26:32 To spokojna noc.
00:26:35 Dziękuję. Wolę raczej zrobić to sam.
00:26:37 - Te dzieciaki giną stanowczo za szybko.
00:26:40 Ostatniej nocy również byłem zbyt głodny by spać,
00:26:42 dzisiejszego wieczoru, kiedy dostanę skurczu jelit,
00:26:46 To wasza szansa, bohaterowie.
00:26:48 Za ojczyznę!
00:26:51 Chodźcie, bierzcie swoje graty
00:27:15 - Istnieje możliwość, żebym kierował?
00:27:19 Przypuśćmy, że złamię ci rękę.
00:27:22 To dużo lepsze niż mieć to gówno w butach.
00:27:39 Jeśli któryś z was opuści posterunek,
00:27:45 Jeśli twoja jazda nas nie zabiła,
00:27:48 - Będę za moment.
00:28:09 - Huh?
00:28:14 Tutaj, tutaj.
00:28:18 Słuchajcie, chłopcy.
00:28:22 Podnosimy ten stos i przewozimy tam,
00:28:25 Teraz, jeśli napotykacie jakiś ogień moździerzy,
00:28:36 Wszystko w porządku, chłopcy.
00:28:45 Tutaj. Mniejsza o to.
00:28:47 To zdarzało się lepszym od was,
00:28:52 Kiedy będziemy wracali,
00:28:59 Na ten rodzaj moździerzy nie musicie
00:29:02 Ci wielcy kolesie robią tylko dużo hałasu
00:29:09 Musimy uważać, żeby zostać poza tymi małymi.
00:29:11 Nie dadzą wam wielu ostrzeżeń.
00:29:14 Robią "waa aa aah zing."
00:29:18 i kiedy to usłyszysz,
00:29:22 Matka Ziemia.
00:29:25 Przyciska was do siebie.
00:29:27 Grzebie was głęboko we wnętrzu.
00:29:32 Trzymajcie swoje oczy na mnie.
00:29:34 Kiedy zobaczycie, że padam,
00:29:36 tylko mnie nie zagniećcie.
00:30:30 Shh shh . Słuchajcie uważnie.
00:30:34 Pokażę wam, jak to się robi.
00:30:37 Daj kilka tamtych.
00:30:41 Tjaden.
00:31:18 Widzisz to?
00:31:20 - Co się dzieje?
00:31:57 Moje oczy!
00:31:59 Oślepłem!
00:32:01 Nic nie widzę! Boże!
00:32:03 - Moje oczy! Nic nie widzę!
00:32:10 - Nic nie widzę!
00:32:24 - Idę po niego...
00:32:30 - Pozwól mi...
00:32:41 Nie żyje.
00:32:46 - Jest martwy!
00:32:48 Ale to Behn!
00:32:50 - Mój przyjaciel.
00:32:57 Niech żaden z was tego nigdy nie robi.
00:32:59 Połóżcie go tam.
00:33:24 - Myśleć o drucie.
00:33:29 - Myśleć o drucie.
00:33:36 - Myśleć o drucie.
00:33:40 Wszystko w porządku, chodźmy.
00:33:47 W porządku, chodźmy.
00:33:51 Chodźcie. Pośpieszcie się.
00:33:53 Bierzcie graty i spadamy.
00:33:55 Kat, co my robimy?
00:33:59 Słyszałeś go.
00:34:00 - Ale gdzie, na miłość boską...
00:34:04 Ostatnio cały czas się przemieszczamy.
00:34:12 Chodź.
00:34:14 Idziemy.
00:34:19 Kompania, baczność!
00:34:22 Na ramię broń!
00:34:25 Naprzód marsz, maszerujemy!
00:34:52 - Zabieraj łapy!
00:34:53 - Król zabiera!
00:34:58 Ach, to walet.
00:35:01 - Tak.
00:35:05 Jest za głośno!
00:35:08 - Przypuszczam, że twoje delikatne nerwy
00:35:17 To Oscar.
00:35:19 Sukin...
00:35:22 Spójrz na to!
00:35:24 Nie bądź taki przemądrzały.
00:35:28 Jeszcze dwa dni więcej
00:35:31 i ten szczur gryzący skórkę chleba poczuje
00:35:39 To nie... To nie trwałoby aż dwa dni, prawda?
00:35:41 Nie mówiłem ci, że to miało
00:35:44 Nie pamiętam tak wielu dni.
00:35:46 Idziemy co noc,
00:35:49 dwa dni więcej znaczą tyle co tydzień, chłopcze.
00:35:52 Potem powiesz, że byłeś pod obstrzałem!
00:35:54 Nie boisz się, prawda?
00:35:56 Nie. Tylko pytałem.
00:36:05 - Chcesz trochę pograć?
00:36:11 - Pewnie.
00:36:16 Lepiej zabierz swoje buty zanim
00:36:18 - Z chłopakiem jest w porządku.
00:36:28 Behn!
00:36:32 Behn.
00:36:37 Tak.
00:36:39 Och, Boże.
00:36:43 Nie chciał iść na wojnę!
00:36:46 Nie, nie.
00:36:49 To nie Behn.
00:36:51 To nie Behn!
00:36:54 To Kemmerick!
00:36:57 Zamknij się, słyszysz?
00:37:00 Wszystko...
00:37:02 Wszystko w porządku, Franz.
00:37:07 Jak sądzę, tylko śniłeś.
00:37:14 - Baczność!
00:37:16 Ogień zaporowy jest coraz większy.
00:37:21 Załoga dwóch największych okopów zginęła.
00:37:28 Zrobimy jednak co możemy,
00:37:53 Zatrzymać się! Zatrzymać się!
00:38:05 Wypuść mnie!
00:38:10 - Po co to zrobiłeś?
00:38:15 - Nie.
00:38:39 Wszystko w porządku?
00:38:41 Tak myślę.
00:38:47 Nie daję rady dłużej wytrzymać.
00:39:23 - Och, Boże, to Franz!
00:39:32 Nie, dostał w brzuch.
00:39:36 Dawaj nosze.
00:39:39 Gdzie dostałeś, Kemmerick?
00:39:45 Och.
00:39:48 - Tutaj, sir.
00:39:55 Dobrze. Podnieście go.
00:40:00 - Bardzo poważne, sir?
00:40:05 - Powiedz reszcie, że nic mu nie jest.
00:40:24 Jeżeli zamierzaliśmy walczyć,
00:40:27 Dlaczego nie ruszamy?
00:40:32 Można zwariować siedząc tu.
00:40:37 Zróbmy coś!
00:40:39 - Chodźcie!
00:40:45 Jeśli gotuje wam się w głowach,
00:40:50 Jest za daleko od linii frontu,
00:40:55 - Tu jest Kat. Znalazłeś coś?
00:40:59 - Będziemy musieli się podzielić.
00:41:09 Potrzebujemy też masła.
00:41:11 Tak. I deseru.
00:41:23 - Szczury!
00:41:28 Bierzcie je!
00:42:10 Co się dzieje?
00:42:12 - Ruszać się! Bierzcie swoje karabiny!
00:42:17 Ruszać się!
00:42:23 - Nadchodzą.
00:42:26 Pośpieszcie się.
00:47:54 Ruszajmy!Do boju!
00:49:00 Wracać do okopów!
00:49:41 - Do kolejki.
00:49:45 Czekałem na to trzy tygodnie.
00:49:47 Kiedy wszyscy tu będą.
00:49:51 Czego chcesz?
00:49:53 Fasoli, przecież nie żabich udek.
00:49:55 - A myślisz, że czego chcę?
00:50:01 Zamknąć się! Nakarmię was,
00:50:05 - Wszyscy tu teraz jesteśmy.
00:50:09 - Obudź wszystkich.
00:50:12 Chciałbym móc to zrobić.
00:50:14 Zostało nas osiemdziesięciu.
00:50:16 Reszta w punktach opatrunkowych
00:50:20 Osiemdziesięciu?
00:50:24 Dobrze. Mamy w sam raz.
00:50:27 Masz na myśli, że kazałeś ugotować fasolę dla stu pięćdziesięciu
00:50:30 i masz chleb dla stu pięćdziesięciu?
00:50:32 I kiełbasy dla stu pięćdziesięciu, i tytoniu dla tylu?
00:50:35 Wszystko! To niedobrze.
00:50:41 Co za święto!
00:50:43 - Każdy dostanie podwójną porcję.
00:50:46 - Wracać do szeregu! Wracać do szeregu!
00:50:48 Tego nie można wykonać.
00:50:50 Nie mogę dać osiemdziesięciu ludziom tego,
00:50:55 Posłuchaj.
00:50:57 Przygotowałeś racje żywności dla Drugiej Kompanii, prawda?
00:51:00 Tak.
00:51:01 Dobrze.
00:51:04 - Mam swoje rozkazy.
00:51:07 - Kat ma rację.
00:51:09 i jeśli tylko połowa z nas wróciła,
00:51:11 - Rusz się. Rozdaj jedzenie.
00:51:13 - Nie!
00:51:16 Jesteś najżółtszym pawianem,
00:51:20 i jesteś przestraszony...
00:51:24 Wszystko co chcemy, to żeby nas wysłuchać,
00:51:27 bo inaczej potniemy cię na kawałki
00:51:30 Dlaczego trzymasz swoją kuchnię
00:51:33 zawsze dostajemy zimne żarcie
00:51:36 Teraz, śmierdzący szczurze,
00:51:39 - albo cię rozwalimy!
00:51:41 - Rusz dupę! Dawaj nam...
00:51:52 Spocznij.
00:51:54 Co tu się dzieje?
00:51:56 Ugotował dla stu pięćdziesięciu, sir,
00:52:03 - Wygląda całkiem nieźle.
00:52:05 - Wykorzystaj wszystko.
00:52:11 - I mi również przynieść.
00:52:15 Dobrze. Bierzcie wszyscy.
00:52:18 Dawaj, kochanie.
00:52:20 - Napełnij to!- Napełnij!
00:53:03 Nie przypominaj mi.
00:53:11 Wiesz...
00:53:14 dałbym radę kilku ziarnom więcej.
00:53:17 Sam sobie pomóż.
00:53:25 - Za daleko.
00:53:30 - Zastanawiam się, kiedy ruszamy na front?
00:53:37 To wystarczy, żeby odebrać człowiekowi apetyt.
00:53:41 Zanim znowu karzą nam ponownie jutro maszerować,
00:53:44 powinniśmy zobaczyć,
00:53:46 - To dobry pomysł.
00:53:48 - Jak daleko jest do szpitala polowego?
00:53:51 - Moglibyśmy zanieść mu jego rzeczy.
00:53:54 Wygląda na to, że zgniłe myśli
00:53:58 przyjemnym ludziom jak Kemmerick.
00:54:00 Ach, Francuzi zapewne zasługują
00:54:02 Każdy mówi, że jest odwrotnie.
00:54:05 Dobrze, jak zaczęła się ta wojna?
00:54:08 Jeden kraj obraził inny.
00:54:10 Jak jeden kraj mógł obrazić inny?
00:54:13 Masz na myśli, że w Niemczech są góry,
00:54:17 - Dobrze, głupku, jedni ludzie obrażają innych.
00:54:22 Och, jeżeli o to chodzi,
00:54:25 Nie czuję się obrażony.
00:54:28 Nie włóczę się tak jak ty.
00:54:31 Dobrze. W takim razie idę bezzwłocznie do domu.
00:54:34 - Ach, tylko spróbuj.
00:54:38 - Ja i kanclerz...
00:54:42 Ja i kanclerz myślimy podobnie o tej wojnie.
00:54:46 Nie chcieliśmy żadnej wojny,
00:54:49 - On już tam jest.
00:54:52 Może to byli Anglicy.
00:54:54 Nie, nie chcę strzelać do jakiegoś Anglika.
00:54:58 Nigdy żadnego nie spotkałem,
00:55:01 I przypuszczam, że większość z nich nigdy
00:55:05 - Nie, jestem pewny, że o to prosił.
00:55:08 Dobrze.
00:55:10 To musi zrobione przez kogoś dobrego.
00:55:13 - Nie mnie i kanclerza.
00:55:18 Przeoczyłeś coś!
00:55:22 Nie wiem co.
00:55:24 Kanclerz dostał wszystko czego chciał.
00:55:27 Nigdy wcześniej nie chciał wojny.
00:55:29 Każdy imperator potrzebuje jednej wojny
00:55:32 - Dlaczego, mówi historia.
00:55:35 - I fabrykanci. Bogacą się.
00:55:37 Myślę, że to pewien rodzaj gorączki.
00:55:40 Nikt jej nie ma w zamyśle,
00:55:42 a potem nagle przychodzi.
00:55:46 Nie chcieliśmy jej.
00:55:49 A i tak tu walczymy.
00:00:04 Ilekroć nadchodzi wielka wojna,
00:00:07 - powinno się oddzielać
00:00:10 Tak. I...
00:00:15 i pewnego dnia,
00:00:18 powinno się zebrać wszystkich władców
00:00:22 kazać rozebrać się do bielizny
00:00:24 i pozwolić im walczyć ze sobą.
00:00:27 - Najlepszy kraj wygrywa.
00:00:31 Teraz gdy Kat wszystko załatwił,
00:00:34 - Może wydarzy się coś
00:00:36 Chłopcy, kanclerz i ja
00:00:40 Nie zapomnijcie.
00:00:41 - Niedługo wrócimy.
00:01:02 Oto i on.
00:01:05 - Cześć, Kemmerick.
00:01:08 Jak sprawy?
00:01:11 Jak cię traktują?
00:01:17 Tu są sami zbóje.
00:01:23 Zbóje.
00:01:27 Ukradli mi zegarek!
00:01:29 Zawsze ci mówiłem, że nie powinieneś
00:01:32 - Zabrali go, gdy byłem
00:01:37 Dobrze się czujesz?
00:01:41 - Spójrz na moją rękę.
00:01:45 - Musisz jeść przyzwoicie
00:01:47 Musisz jeść. To podstawa.
00:01:55 Czuję straszny ból w stopie.
00:02:01 W każdym palcu prawej stopy czuję ból.
00:02:08 Jak może cię boleć stopa,
00:02:15 Wiem co masz na myśli!
00:02:18 Wiem!
00:02:22 Odcięli mi nogę.
00:02:28 Dlaczego mi nie powiedzieli?
00:02:33 - Franz! Franz!
00:02:36 Musisz być wdzięczny, że
00:02:45 Chciałem być leśniczym.
00:02:49 Jeszcze będziesz.
00:02:54 I to już koniec wojny dla ciebie.
00:02:58 Przynieśliśmy dla ciebie twoje rzeczy.
00:03:01 Połóż je pod łóżkiem.
00:03:11 Co za cudowna para butów.
00:03:15 Spójrzcie na tę skórę!
00:03:17 Co za wygoda.
00:03:19 Właśnie coś wymyśliłem.
00:03:23 Jeśli ich nie będziesz używał, Franz,
00:03:29 Na co tobie one?
00:03:33 Moje buty robią mi pęcherz za pęcherzem.
00:03:42 Musimy już wracać, Franz.
00:03:45 Och, nie idźcie jeszcze.
00:03:49 - Zaraz wrócę.
00:03:53 - Wracaj szybko do zdrowia.
00:03:55 - Do widzenia.
00:03:57 Myślisz, że z tego wyjdzie?
00:03:59 - Nie wydaje mi się...
00:04:04 Chłopcy , idzcie sami.
00:04:06 Do widzenia. W porządku, Paul.
00:04:11 Przepraszam, Paul.
00:04:14 Nie wziąłbym jego rzeczy,
00:04:18 Chodziłbym boso po drucie kolczastym,
00:04:22 Tylko... tylko dlaczego ma je dostać
00:04:25 Rozumiem, Mueller.
00:04:30 A dobre buty to rzadkość.
00:04:40 Powiedz lekarzowi, żeby
00:04:49 Panie doktorze, tamten człowiek chce
00:04:53 Zrobiłem dla niego wszystko co mogłem.
00:04:56 Biedny chłopiec.
00:05:11 Powiedział, że następnym razem, Franz.
00:05:23 Uważasz, że kiedykolwiek wyzdrowieję?
00:05:25 Oczywiście.
00:05:29 - Naprawdę tak myślisz?
00:05:41 Ja tak nie myślę.
00:05:43 Franz! Nie mów bzdur.
00:05:47 Zdarzają się gorsze rzeczy.
00:05:52 Być może pójdziesz na rekonwalescencję
00:05:54 do Klosterberg, na wsi.
00:05:57 Wtedy będziesz mógł wyglądać oknem,
00:06:01 drzewa na horyzoncie.
00:06:04 Na najśliczniejszą porę roku,
00:06:09 Będziesz mógł wychodzić
00:06:12 będziesz nawet mógł grać na fortepianie,
00:06:19 Och... och, ale teraz, Franz,
00:06:41 Panie Boże,
00:06:43 to jest Franz Kemmerick.
00:06:46 Zaledwie 19-latek.
00:06:49 Nie chce umierać.
00:06:52 Proszę, nie pozwól mu umrzeć.
00:06:54 Paul.
00:06:56 - Paul.
00:07:00 Weź moje buty dla Muellera.
00:07:03 Och, nie, Franz, nie.
00:07:06 I jeżeli... Paul...
00:07:10 znajdziesz mój zegarek,
00:07:14 Franz!
00:07:19 Lekarza. Lekarza!
00:07:21 Lekarza!
00:07:25 Lekarza!
00:07:27 Dlaczego tu nie ma lekarza?
00:07:30 - Doktorze, szybko.
00:07:33 - Z amputowaną nogą.
00:07:34 - 26 łóżko, sir.
00:07:39 - Jedna operacja po
00:07:44 Dzisiaj zmarło szesnastu,
00:07:47 Do rana będzie
00:08:12 Dobrze dziś wyglądasz.
00:08:32 Po co ten pośpiech?
00:08:39 - Już rozumiem, Kat.
00:08:41 Posłuchaj: "Suma szeregu algebraicznego
00:08:44 wynosi S =A + L + N przez 2."
00:08:48 - Interesujące, nie uważasz?
00:08:51 Pewnego dnia dostaniesz kulę
00:08:55 - Mam z tego frajdę.
00:09:15 Moje buty!
00:09:23 Mueller.
00:09:26 Widziałem jak umarł.
00:09:31 Nigdy wcześniej nie widziałem,
00:09:36 I wtedy...
00:09:40 i poczułem...
00:09:43 jak dobrze jest żyć i mocno
00:09:48 Zacząłem myśleć o tak dziwnych rzeczach,
00:09:53 jak bycie poza miejscem i czasem.
00:09:56 Coś w tym stylu.
00:09:58 Wiesz... o dziewczynach.
00:10:03 I czułem, jakby
00:10:05 prąd płynął przez całe moje ciało.
00:10:09 Zacząłem szybko biec.
00:10:12 Mijałem żołnierzy i słyszałem
00:10:14 Biegłem i biegłem.
00:10:17 Czułem jakbym nie miał dość powietrza,
00:10:22 A...
00:10:29 Nie straszna mi teraz wojna.
00:11:26 To dobry wynalazek.
00:11:28 Jeśli rozgniatasz każdą wesz z osobna,
00:11:37 - Spalona na śmierć.
00:11:39 - Jak tam patrol? Źle?
00:11:44 Mijaliśmy wiśnię i kiedy
00:11:49 To było... cudowne.
00:11:54 Mam duży sad z wiśniami przy domu.
00:11:58 Gdy są w pełni rozkwitu,
00:12:00 ze strychu z sianem wyglądają
00:12:05 Tak biało.
00:12:10 - Może niedługo cię wyślą do domu.
00:12:14 Kobieta nie może sama prowadzić farmy.
00:12:17 Bez względu na to, jak ciężko pracuje.
00:12:22 Wkrótce przyjdą żniwa.
00:12:25 Co z nim?
00:12:28 Wczoraj dostał list od żony.
00:12:31 Wszyscy chcielibyśmy wrócić do domów.
00:12:32 Zastanawiam się, co zrobimy,
00:12:36 Upijemy się i poszukamy kobiet!
00:12:38 Ja poszukam Kopciuszka,
00:12:40 która będzie nosić to jako podwiązki.
00:12:43 A kiedy ją znajdę,
00:12:47 Ja wrócę do torfowych pól
00:12:52 i tamtych miłych godzin
00:12:55 Szycie butów również nie
00:12:59 Spójrz. Moja rodzina.
00:13:04 Powiniem dać wam kopniaka za opowiadanie
00:13:08 Wszyscy macie o czym mówić.
00:13:12 żon, dzieciaków, zajęć.
00:13:15 Ale co z nami?
00:13:18 - Do szkół?
00:13:21 Człowiek nie może słuchać tych bzdur
00:13:25 po trzech latach granatów i bomb.
00:13:29 - Nie tak łatwo się otrząsnąć.
00:13:33 jak palić fajki na wietrze
00:13:37 albo wsadzać człowiekowi
00:13:41 Co będzie z nami po tym wszystkim?
00:13:43 Powiem wam.
00:13:46 Z dwudziestu,
00:13:49 dziewięciu martwych,
00:13:51 Mueller i trzech innych ranni,
00:13:54 a jeden w domu wariatów.
00:13:58 Wszyscy kiedyś umrzemy,
00:14:03 Pośpiesz się!
00:14:07 Himmelstoss!
00:14:16 - Co tam?
00:14:20 - Zwariowałeś?
00:14:23 Himmelstoss?
00:14:27 No proszę.
00:14:29 Trochę dłużej niż ty, Himmie.
00:14:34 Wstawać i pięty razem!
00:14:36 - Skakać przez siebie!
00:14:41 Ktoś chciałby dostać komfortowy
00:14:46 - Rozkazuję wam jako wyższy stopniem!
00:14:49 - Chcecie iść pod sąd wojenny?
00:14:51 Wieczorem będzie natarcie
00:14:56 - Macie wykonywać moje rozkazy!
00:14:57 Pocałuj mnie w tyłek!
00:15:06 Nie mamy tu w zwyczaju salutować.
00:15:09 Zamierzamy zaatakować miasto,
00:15:13 Wielu zabitych i wielu rannych.
00:15:15 Tym razem idziesz z nami.
00:15:17 Jeśli któryś z nas zostanie ranny,
00:15:19 przyjdziemy do ciebie, złączymy
00:15:22 - "Proszę, Sierżancie
00:15:27 za to zapłacicie,
00:15:34 - Zaczyna się.
00:15:40 Punktualnie.
00:16:41 Jestem ranny!
00:16:44 To tylko draśnięcie,
00:16:47 - Wstawaj!
00:16:50 - Ty kupo tchórzliwego gówna!
00:16:52 Śmierdzący szczurze!
00:16:55 Wstawaj!
00:16:58 - Aa aah!
00:17:00 - Wyłaź stamtąd!
00:17:08 Rozkaz naprzód!
00:17:10 Naprzód!
00:17:14 Naprzód! Naprzód!
00:17:18 Naprzód!
00:17:21 Naprzód!
00:19:06 Kontratak.
00:21:41 Chcę ci pomóc.
00:21:44 Chcę ci pomóc.
00:22:39 Przestańcie! Przestańcie!
00:22:42 Zniosę całą resztę.
00:22:55 Dlaczego tak długo umierasz?
00:23:01 Och, nie.
00:23:04 Och, nie.
00:23:06 Och, nie. Nie umrzesz.
00:23:11 Wrócisz do domu.
00:23:14 Wrócisz do domu o
00:24:20 Wiesz, że nie mogę uciec.
00:24:24 Mówię ci, nie chciałem cię zabić.
00:24:29 Gdybyś wskoczył tu ponownie,
00:24:32 Gdy tu wskoczyłeś,
00:24:39 Ale jesteś takim samym
00:24:43 Wybacz mi, druhu.
00:24:46 Powiedz mi to.
00:24:50 Och, nie.
00:24:54 Jesteś w lepszej sytuacji niż ja.
00:24:57 Teraz już nic więcej ci nie zrobią.
00:25:02 Och, Boże, dlaczego oni nam to robią?
00:25:06 My tylko chcemy żyć, ja i ty.
00:25:09 Dlaczego nas tu wysyłają
00:25:11 Gdybyśmy zrzucili nasze
00:25:15 wyglądalibyśmy jak bracia, jak Kat i Albert.
00:25:18 Musisz mi wybaczyć, druhu.
00:25:22 Napiszę do twoich rodziców.
00:25:51 Napiszę do twojej żony.
00:25:56 Przyrzekam, że nie zostawię jej samej.
00:26:01 Pomogę jej i twoim rodzicom.
00:26:04 Tylko mi wybacz.
00:26:08 Wybacz mi. Wybacz mi.
00:26:11 Wybacz mi.
00:26:56 Wczoraj stało się coś strasznego.
00:27:00 Zakłułem nożem człowieka.
00:27:04 Wiem, jak to jest.
00:27:08 Mniejsza o to. Noszowi go znajdą.
00:27:10 - Jest martwy. Patrzyłem jak umierał.
00:27:15 Musimy zabijać.
00:27:18 Po to tu jesteśmy.
00:27:24 - Hah! Dostałem go.
00:27:26 Powinieneś widzieć,
00:27:29 Ten facet musiał dziś z nami strzelać
00:27:32 Jeśli je zatrzyma,
00:27:39 Nie marnuj swego czasu na sen
00:27:42 Może to dlatego, że byłem
00:27:45 Pewnie, masz rację.
00:27:48 Mimo wszystko
00:28:21 Naprzód marsz! Maszerować!
00:28:25 Naprzód marsz!
00:28:39 Szybko tam! Naprzód!
00:28:43 Kompania stać!
00:28:46 Rozejść się!
00:28:50 Oficerowie bez przydziału,
00:28:53 rozejść się!
00:28:57 Hurra! Ruszajmy!
00:29:28 - Daj mi najlepszą kiełbasę.
00:29:33 Podaj piwo.
00:29:40 Raz, dwa, trzy!
00:29:49 Hej, rusz się. Piwo.
00:29:54 Hej, odwal się!
00:29:58 Rusz się.
00:30:02 Och, ho ho!
00:30:02 Piwo. Jedno p...
00:30:10 Jest nadzieja, że się dziś upijemy.
00:30:14 No to zaczynajmy.
00:30:31 Zapomniałem już, że są takie dziewczyny.
00:30:34 Nie ma.
00:30:38 Spójrz tylko na te
00:30:41 Nie mogłaby w nich maszerować.
00:30:43 Paul! Nie wspominaj o marszu.
00:30:50 Tysiąckroć przepraszam.
00:30:54 - Ile według ciebie ma lat?
00:30:59 Nie, byłaby starsza od nas.
00:31:02 Ma... 17.
00:31:08 Dziewczyna jak ta.
00:31:11 Byłoby doskonale, ech, Albert?
00:31:17 Nie mielibyśmy wiele
00:31:35 - Może weźmiemy kąpiel,
00:31:39 I nawet mógłbym się
00:31:42 Nie rozpędzaj się!
00:31:48 Spójrz na datę.
00:31:50 - Cztery miesiące temu.
00:31:54 W każdym razie, wypijmy za nią.
00:31:57 Za nie wszystkie.
00:32:04 Albert,
00:32:06 - tak czy inaczej kąpiemy się.
00:32:13 Osobiście wolę te większe.
00:32:16 Ta konwersacja była bardzo
00:32:19 Teraz potrzebujemy kąpieli.
00:32:22 - Kąpieli?
00:32:24 Hm.
00:32:34 Ta woda zamarza.
00:32:37 - Ahh, ale pomyśl o jej pięknych oczach!
00:32:40 Och i te jej włosy.
00:32:42 - Tutaj jesteśmy!
00:32:45 - Co tu robisz?
00:32:47 Powiedzieli mi, że
00:32:52 - Kobiety!
00:33:08 - Panienko, chcesz popływać?
00:33:32 Panienki!
00:33:40 Ach, maleńka!
00:33:49 Ach, nie, dziewczyny!
00:33:55 Och, mamo!
00:34:04 - Prosimy, nie idźcie!
00:34:13 Whoo hoo! Whoo hoo!
00:34:19 Jedzenie! Jedzenie!
00:34:45 Stać! Wiecie, że nie wolno
00:34:49 Lepiej zostańcie po właściwej stronie
00:35:04 - O czym one świergocą?
00:35:11 - Świetny pomysł!
00:35:13 - Ale nas jest czterech
00:35:17 Zapracowałem na tę blondynkę.
00:35:21 Walka to dobre słowo.
00:35:24 Huh? Co masz na myśli?
00:35:27 Dowiesz się.
00:35:31 Au revoir!
00:35:51 - C'est moi, blondie!
00:35:54 Vos camarades!
00:35:56 Ooh!
00:35:59 Ma na myśli drzwi.
00:36:25 Nie tylko skromne, ale i rzutkie!
00:36:29 Ten płaszcz oficerski pasuje jak
00:36:33 - Ha ha! Ha ha ha!
00:37:10 Merci.
00:37:43 - Napij się jeszcze małego, druhu.
00:37:48 To twoje urodziny czy moje?
00:37:52 Dlaczego pytasz?
00:37:54 Stawiasz mi jednego za drugim
00:37:58 Próbuję pojąć dlaczego.
00:38:02 Dlaczego?
00:38:05 Dlaczego?
00:38:07 Och! Ha ha!
00:38:10 Och. To dlatego, że chłopcy...
00:38:15 kazali mi cię zabawić przez chwilkę.
00:38:19 - Ach, jacy dobrzy.
00:38:23 Taaa.
00:38:25 Powiedzieli, że zrozumiesz.
00:38:32 Ehh. Heh.
00:38:36 Zostałem zdradzony!
00:38:38 Tak, raczej tak.
00:38:41 Masz to na chwilkę!
00:38:44 Dam ci więcej!
00:38:48 Ahh.
00:38:58 Trochę za głośno.
00:39:27 Suzanne.
00:39:31 I jeszcze, że zapamiętam cię na zawsze.
00:39:36 Toujours.
00:39:40 Och, gdybyś wiedziała, jak się
00:39:47 Ty. O tobie mówię.
00:39:53 Wygląda na to, że cała wojna,
00:39:57 spłynęła ze mnie.
00:40:00 To jakiś cud.
00:40:02 Jak coś w co nigdy nie wierzyłem.
00:40:04 Pauvre garcon.
00:40:10 Frau Paul.
00:40:13 Idziemy, Paul.
00:40:41 Niech spojrzę.
00:40:46 Powiedziałbym, że to radosne
00:40:50 To bardzo rozsądne z ich strony.
00:40:55 Uważaj sobie, nie odzywam
00:40:58 - Żadna trumna nie jest dla mnie.
00:41:03 Będziesz wdzięczny, jeśli
00:41:39 Och, och, mój bok!
00:41:45 Mój bok.
00:42:22 Szpital katolicki,
00:42:25 Mówią, że zawsze dobrze żywią
00:42:29 - Mamy szczęście.
00:42:32 i 24 godzinach w pociągu,
00:42:40 Jestem Hamacher.
00:42:45 Tak, tak się nazywam.
00:42:48 Dostałem odłamkiem w głowę
00:42:52 " Josef Hamacher jest okresowo
00:42:54 nieodpowiedzialny za swoje czyny."
00:42:58 I od tego czasu, Hamacher
00:43:13 Mam nadzieję,
00:43:17 Inni umierają tak szybko,
00:43:23 Jeszcze poznasz nas... całkiem nieźle.
00:43:27 Dziękuję.
00:43:35 Przykro mi, moja droga.
00:43:40 Tak, siostro.
00:43:49 Patrz.
00:43:53 Jeżeli zabiorą jego ubrania,
00:43:58 - Widzisz? Zabierają go do umieralnika.
00:44:01 Kiedy jesteś gotów kopnąć w kalendarz,
00:44:06 Na rogu budynku jest taki mały pokoik,
00:44:09 zaraz obok kostnicy!
00:44:14 To bardzo wygodne.
00:44:17 Przypuszczam, że mają tam dobrze?
00:44:19 Widziałem wielu
00:44:22 ale nikogo wracającego.
00:44:50 Siostro.
00:44:52 Siostro. Siostro.
00:45:03 - Czy to ty dzwonisz, Paul?
00:45:06 - Co się dzieje?
00:45:09 Bandaż jest cały mokry.
00:45:16 - Myślę, że krwawię.
00:45:20 - Dlaczego mnie nie wezwano?
00:45:22 Nikt z nas nie może chodzić, siostro.
00:45:24 - Siostro, bardzo z nim źle?
00:45:28 Wszystko w swoim czasie.
00:46:20 O co chodzi?
00:46:23 Musimy zmienić panu bandaże.
00:46:26 Gd... Gdzie mnie zabieracie?
00:46:29 Do sali opatrunkowej.
00:46:38 - Nie, nigdy! Nie pójdę!
00:46:42 - Teraz, teraz!
00:46:47 - Idziemy do sali opatrunkowej.
00:46:49 Okłamujecie mnie!
00:46:53 Wrócę tu!
00:46:57 Wrócę tu!
00:47:00 Nie mam zamiaru umierać!
00:47:12 Siostro Libertine, co z nim?
00:47:14 Biedny chłopiec.
00:47:31 Paul. Paul.
00:47:38 Paul.
00:47:41 Och, on...
00:47:44 odszedł.
00:47:46 Odszedł.
00:47:52 Cześć.
00:47:58 - Jak się czujesz, dziecinko?
00:48:01 Ale czuję straszny ból.
00:48:04 Rwie mnie stopa...
00:48:11 Hamacher.
00:48:14 Oczywiście, że nie!
00:48:18 Ciągle je masz!
00:48:21 Nie rób ze mnie głupca, Hamacher.
00:48:25 Oczywiście, że nie.
00:48:31 Spójrz. Widzisz?
00:48:45 - Nie będę kaleką.
00:48:48 - Nie chcę tak żyć!
00:48:50 - Zabiję się przy pierwszej okazji!
00:48:53 - Nie chcę żyć! Nie będę żyć!
00:48:56 Albert! Albert!
00:48:59 Albert, wróciłem!
00:49:03 Mówiłem, że wrócę.
00:49:08 - Paul! Paul!
00:49:11 Paul, jestem taki szczęśliwy.
00:49:14 Hamacher, wróciłem z martwych!
00:49:16 - To nieprawdopodobne.
00:49:20 żebyśmy szybko wrócili do domu.
00:49:22 - Teraz wszystko będzie w porządku.
00:49:25 Wszystko będzie w porządku... teraz.
00:50:59 Och! Paul! Paul!
00:51:04 Paul.
00:51:06 - O co chodzi, Paul?
00:51:09 O nic.
00:51:34 Paul.
00:51:36 Daj mi swoją chusteczkę do nosa.
00:51:47 - Mama?
00:51:54 Matka jest chora.
00:52:13 - Jesteś ranny?
00:52:24 Płaczę zamiast się cieszyć.
00:52:30 Anno, przynieś słoik
00:52:34 Ciągle go lubisz, prawda?
00:52:38 Tak, Mamo. Nie jadłem go kawał czasu.
00:52:44 Ledwo się dowiedzieliśmy,
00:52:47 - Robię placki ziemniaczane.
00:52:52 Paul. Siadaj.
00:52:56 Obok mnie.
00:53:02 Mój Paul.
00:53:06 Moje dziecko.
00:53:10 Niemal zapomniałem, Mamo.
00:53:29 Spójrz, Mamo.
00:53:32 - Paul, głodziłeś się.
00:53:36 Może lepiej pójdę powiedzieć
00:53:40 - Paul mógłby przypilnować
00:53:45 Och, Paul, teraz jesteś żołnierzem,
00:53:50 Ale jakoś to do mnie nie dociera.
00:53:54 Zdejmę to,
00:53:56 Przyniosę twój garnitur.
00:54:00 Naprawdę tu jesteś, Paul?
00:54:03 Nie będziesz...
00:54:05 Nie znikniesz, prawda?
00:54:08 Nie. Jestem tu.
00:54:27 Twoje rzeczy są gotowe, Paul.
00:54:31 - Pamiętam, kiedy ją złapałaś.
00:54:32 I zabrałeś mi je, pamiętasz?
00:54:35 - Tak, pamiętam.
00:54:51 Nie jesteśmy na froncie,
00:54:55 który walczy pomimo krwi i śmierci.
00:54:57 Panowie, mój syn.
00:55:00 - Prosit.
00:55:05 Miło mi cię poznać, młody człowieku,
00:55:10 Jak tam jest?
00:55:14 Ale musimy to ciągnąć.
00:55:18 Mimo wszystko przynajmniej
00:55:22 Naturalnie, tu jest gorzej.
00:55:25 Ale dla naszych żołnierzy
00:55:30 - Najlepsze dla naszych żołnierzy.
00:55:33 Ale...
00:55:36 - musisz dawać Francuzkom dobre lizanie!
00:55:43 A jeśli chłopcy chcecie wrócić do domów,
00:55:48 pokażę wam co trzeba zrobić,
00:55:54 Pomóżcie nam, panowie.
00:55:58 Teraz, tu jest front.
00:56:01 Biegnie tak, jak litera "V".
00:56:04 Tutaj jest St. Quentin.
00:56:07 Prawie już tam jesteście.
00:56:09 Przyjcie do przodu i
00:56:14 Uderzcie na nich!
00:56:19 Łatwo pokazywać...
00:56:23 Och!
00:56:26 Oczywiście, znasz szczegóły,
00:56:28 ale tu jest obraz całości!
00:56:32 Nie możesz jej dobrze ocenić.
00:56:35 Oczywiście, wykonujesz swoje obowiązki
00:56:39 Ale otrzymujesz za to najwyższe honory.
00:56:43 Mówiłem, że każdy człowiek na tej wojnie
00:56:46 Po pierwsze,
00:56:50 - Na Paryż! Ruszajcie na Paryż!
00:56:53 Nie, nie we Flandrii.
00:56:56 - Tutaj.
00:56:59 - Nalegam na Flandrię!
00:57:03 gdy są już w połowie
00:57:06 Ponieważ Flandria jest równinnym krajem!
00:57:08 - Żadnych gór, żadnych przeszkód!
00:57:30 Odeszli z farm,
00:57:32 ze szkół, z fabryk.
00:57:35 Poszli dzielnie, szlachetnie,
00:57:39 rozumiejąc, że nie ma ważniejszego
00:57:45 Paul!
00:57:49 Dobrze Pana widzieć, Profesorze.
00:57:51 Przybyłeś w dobrym momencie, Baumer!
00:57:55 A na dowód tego co powiedziałem,
00:58:00 Chłopiec, który siedział przede mną
00:58:04 który rzucił wszystko,
00:58:09 Jeden z żelaznej młodzieży,
00:58:15 Spójrzcie na niego...
00:58:19 Rodzaj żołnierza,
00:58:22 Och, chłopcze, musisz do nich przemówić.
00:58:25 Musisz przekazać,
00:58:31 - Nie, nie mogę im nic powiedzieć.
00:58:34 Tylko słowo. Powiedz im tylko,
00:58:38 Powiedz, dlaczego poszedłeś
00:58:41 Nie mogę nic powiedzieć.
00:58:43 Może pamiętasz jakiś bohaterski czyn,
00:58:48 - Opowiedz o tym.
00:58:56 Nie mogę powiedzieć niczego,
00:58:59 Żyjemy w okopach. Walczymy.
00:59:03 Próbujemy nie dać się zabić,
00:59:11 To wszystko.
00:59:16 Nie. Nie, Paul.
00:59:18 Byłem tam!
00:59:21 To nie jest to, co
00:59:24 Słyszałem jak Pan recytował
00:59:27 tworząc więcej żelaznych ludzi,
00:59:31 Pan nadal myśli, że to pięknie i słodko
00:59:35 Nauczono nas tak myśleć.
00:59:39 Pierwsze bombardowania
00:59:42 Brudno i boleśnie umierać za swój kraj.
00:59:45 Kiedy przychodzi umierać za kraj,
00:59:49 Tam umierają miliony za swoje kraje,
00:59:56 - Paul!
00:59:58 Prosił Pan, żeby powiedzieć im,
01:00:01 On wam mówi:
01:00:04 Och, wybaczcie, łatwiej
01:00:08 - Tchórz!
01:00:12 - Nie! Nie! Chłopcy, chłopcy!
01:00:19 - Przykro mi, Baumer,
01:00:23 Nie zrozumie Pan, co mam na myśli.
01:00:25 Tylko, że minęło dużo czasu od
01:00:29 Dotychczas uważałem, że może tym razem
01:00:33 Tylko, że teraz posyłają dzieci,
01:00:37 Nie powinienem był stamtąd wyjeżdżać.
01:00:39 Na froncie albo jesteś żywy albo martwy,
01:00:42 Nie oszukasz nikogo w tej kwestii.
01:00:45 Tam wiemy, że jesteśmy straceni
01:00:50 Przechodzimy to od trzech lat.
01:00:53 Każdy dzień staje się rokiem, każda noc stuleciem.
01:00:56 Nasze ciała są ziemią,
01:00:59 śpimy i jemy ze śmiercią u boku.
01:01:02 Jesteśmy skończeni, bo nie można tak żyć
01:01:06 Nie powinienem był stamtąd wyjeżdżać.
01:01:10 Mam jeszcze cztery dni,
01:01:14 Przykro mi.
01:01:30 Mamo, przeziębisz się tutaj.
01:01:33 Będę miała wiele czasu na sen,
01:01:36 kiedy odejdziesz.
01:01:40 Musisz wracać jutro, Paul?
01:01:44 Tak, Mamo.
01:01:49 Bardzo się tam boisz, Paul?
01:01:52 Nie, Mamo.
01:01:56 Jest coś, o czym chcę
01:02:00 Strzeż się tam kobiet.
01:02:05 Są zepsute.
01:02:07 Tam gdzie jesteśmy,
01:02:11 Uważaj na siebie na froncie, Paul.
01:02:14 Dobrze, Mamo, będę uważał.
01:02:16 Będę się codziennie modlić za ciebie.
01:02:20 I gdybyś mógł, znajdź sobie
01:02:27 Dobrze, Mamo.
01:02:30 - Łatwo tak zrobić.
01:02:34 To mnie nie martwi, Mamo.
01:02:37 Teraz musisz iść do łóżka i musisz
01:02:44 Zapakowałam ci dwa zestawy bielizny...
01:02:48 Są przyjemne i ciepłe.
01:02:51 Są z czystej wełny.
01:02:54 To miło z twojej strony.
01:02:56 Dobranoc... mój synu.
01:03:07 Dobranoc, Mamo.
01:03:33 Och, Mamo, Mamo.
01:03:35 Nadal uważasz mnie za dziecko.
01:03:38 Dlaczego nie mogę położyć
01:04:05 - Czy tu kwateruje Druga Kompania?
01:04:30 - To wszyscy?
01:04:32 Mieliśmy 150 ludzi, ale to wszyscy,
01:04:37 Ale mają nam dać ponownie 150.
01:04:41 Ile masz lat?
01:04:43 Szesnaście.
01:05:03 To na nic.
01:05:07 - Musimy jeść trociny.
01:05:10 Nie ja! Po raz pierwszy
01:05:29 Znowu zaczyna się prawdziwa wojna.
01:05:32 Paul!
01:05:35 Tutaj.
01:05:37 Wiesz, Drugą Kompanię trudno
01:05:42 Cieszę się, że znalazłeś.
01:05:47 Domyślam się, że nie
01:05:55 Zazwyczaj było trochę żarcia w tych
01:05:59 Bez żartów.
01:06:03 To nawet nie przypomina
01:06:06 Takie zmiany są wszędzie.
01:06:11 Wszystko, co umieją robić,
01:06:14 Musiało się uchować
01:06:18 Paul, w tej chwili próbują znaleźć coś,
01:06:23 Gdzie jest Westhus?
01:06:25 Pies posłaniec został ranny.
01:06:32 - To prawda, co mówią o rozejmie?
01:06:35 - To znaczy, że chcą
01:06:38 Zwariowali!
01:06:41 Niedługo w Niemczech nikogo już nie będzie.
01:06:46 Gdzie jest...
01:06:49 Stęsknił się za domem.
01:06:53 Domyślam się, że nigdy
01:06:56 Pewnej nocy wyruszył do domu
01:07:00 Złapali go za liniami,
01:07:03 Tylko stęsknił się za domem,
01:07:09 - Gdzie jest Kat? Jest...
01:07:12 Nie Kat! Gdyby odszedł,
01:07:16 Pamiętasz, co zawsze mówił:
01:07:19 - Gdzie on jest?
01:07:24 Którędy?
01:07:27 Zobaczymy się później.
01:07:44 Kat!
01:07:50 Paul!
01:08:07 Cześć, Paul.
01:08:11 - Jak tam bok?
01:08:15 - Poszczęściło się?
01:08:21 Siądźmy tam na chwilkę.
01:08:27 Mów, Paul.
01:08:31 Udany urlop?
01:08:33 - W części.
01:08:36 Oh. Nie jestem dobry w powrotach, Kat.
01:08:40 Żaden z nas nie jest.
01:08:44 Młodzi ludzie nazwali mnie tchórzem,
01:08:47 że nauczyliśmy się, że śmierć jest
01:08:51 Staruszkowie mówili: "Idźcie
01:08:54 Mój ojciec oczekiwał,
01:08:59 Nigdy więcej wracania do domu.
01:09:02 Wszystko o czym myślałem to:
01:09:08 Tylko ty mi tu zostałeś, Kat.
01:09:11 To niezbyt wiele ci zostało.
01:09:13 Tęskniłem za tobą, Paul.
01:09:16 Przynajmniej wiemy, o co w tym wszystkim chodzi.
01:09:22 Przyjcie naprzód na Paryż?
01:09:24 Powinieneś zobaczyć, co
01:09:26 Tam jedzą biały chleb.
01:09:29 Mają tuzin samolotów na nasz jeden,
01:09:31 i czołgi, które przebijają się wszędzie.
01:09:34 Co nam zostało?
01:09:36 Działa tak zużyte, że trafiają własnych ludzi.
01:09:40 Brak żywności, amunicji, oficerów.
01:09:45 Przyjcie naprzód na Paryż!
01:09:47 To o tym teraz mówią.
01:09:51 Lepiej stąd ruszajmy.
01:10:01 Jak ja nakłamałem własnej biednej matce.
01:10:04 Powiedziałem jej, że nie będzie tak źle,
01:10:10 Gdy teraz jestem z tobą,
01:10:13 Padnij!
01:10:24 Następna rzecz, której mi brakowało.
01:10:27 Zaczekaj minutkę.
01:10:32 - Zdaje się, że resztę drogi mam z głowy.
01:10:35 Aah, myślę, że skręciłem kostkę.
01:10:39 Nie jest tak źle.
01:10:42 - Ma się to szczęście, prawda?
01:10:46 Och, nie, sir!
01:10:48 Ta wojna się nie skończy,
01:10:51 - Teraz to...
01:10:54 - Aah.
01:10:56 - Hej!
01:10:58 Spokojnie!
01:11:02 Ruszajmy. Wezmę cię na plecy.
01:11:09 Ostrożnie.
01:11:11 W porządku.
01:11:22 Dobrze, dziecinko...
01:11:26 Może będziemy mogli zrobić coś razem,
01:11:30 - Tak, dziecinko.
01:11:41 Nie możesz zabrać nas obu jednocześnie.
01:11:44 Ach, niedługo ponownie
01:11:46 Pamiętasz tamten dzień,
01:11:51 I tamten dzień w lesie,
01:11:55 I moje pierwsze bombardowanie.
01:12:00 Byłem wtedy młodym rekrutem.
01:12:07 Jesteśmy na miejscu.
01:12:13 Już wszystko dobrze, Kat.
01:12:19 Mogłeś oszczędzić sobie kłopotu.
01:12:22 Och, nieprawda. Tylko zemdlał.
01:12:25 Jest martwy.
01:12:42 Chcesz wziąć jego książeczkę żołdową?
01:12:46 - Nie jesteś spokrewniony, prawda?
01:12:57 Twoja strata.
01:13:00 Oczywiście, kapral