Illegal Tender

pl
00:00:10 Enjoy ;)
00:00:54 Gdzie są pieniądze?
00:00:58 Wilson już cie nie uratuje.
00:01:02 Proszę!
00:01:05 Co się stalo z naszą kasą?
00:01:08 Joey. Już wystaczy.
00:01:37 Zawołaj tu Joe.
00:01:43 Co ci mówilem o okradaniu nas?
00:01:47 Ile razy mam ci to kurwa powtarzać?
00:01:51 Siema, co słychać Caesar?
00:01:55 Po raz ostatni nas okradłeś.
00:02:04 Co jest, myślisz że żartuję?
00:02:08 Co jest Wilson?
00:02:16 Uspokuj się.
00:02:19 Zawsze go ratujesz!
00:02:22 Ty tu jesteś szefem. Jesteś szefem, ale ja się stąd nie ruszam.
00:02:26 W porządku?
00:02:31 I co staruszku? Znowu to samo?
00:02:37 Co się stało tym razem?
00:02:43 Jak się czujesz?
00:02:45 Lepiej, od kiedy się pojawileś.
00:02:48 Cholera, Joey, musiałes tak mu wpierdolić?
00:02:51 Nie powinien nas okradać.
00:02:56 Juz dwa razy mnie okradleś.
00:02:59 To nic takiego Wilson. To nic takiego.
00:03:01 Moja córka tego potrzebowała. Próbowałem jej pomóc, to wszystko.
00:03:03 Pieprzy bzdury!
00:03:10 Co?
00:03:14 Wilson.
00:03:17 Po prostu wyluzuj i zabierz te torby, dobrze?
00:03:21 Masz szczęscie.
00:03:24 Powinienem go tu zastrzelić.
00:03:30 Wyjdź tak, żeby Joey cie nie widział, bo cie zabije.
00:03:36 Wilson.
00:03:37 Skąd mogę wiedzieć, że ty mnie nie zabijesz?
00:03:43 Nie możesz, bracie.
00:03:48 Dziękuję, Wilson. Dziękuję.
00:03:55 Wilson, zaczekaj.
00:04:01 Mówi Wilson.
00:04:04 Javier.
00:04:08 Tak, to samo mi powiedzieli.
00:04:12 Zrobiłeś wystarczająco dużo.
00:04:14 Dziś w nocy.
00:04:17 A chcesz, żebym był?
00:04:20 Wiesz ze musimy o czymś porozmawiać.
00:04:45 Podzielcie to.
00:05:17 Hey Mercy, Sonia.
00:05:21 Koniec z rozdawaniem drobniaków.
00:06:13 Jessenia,
00:06:20 Już dosyć. Więcej nie dam rady.
00:06:24 Nie, nie, już się czuję wielka jak ciężarówka.
00:06:27 Mi się przyda większy kawałek mamo.
00:06:30 Smacznego.
00:06:33 Dokładnie o to.
00:06:37 Porozmawiamy teraz o tych jeansach? Czekajcie.
00:06:41 Calvins.
00:06:44 Niech je weźmie!
00:06:46 Zamnij się!
00:06:52 Ty masz tyłeczek, ona nie ma.
00:06:56 Chodźmy po nie.
00:07:00 Siadaj.
00:07:09 Dobry deser,
00:07:13 Lepszy niż ten poprzedni.
00:07:20 Plan?
00:07:26 Już mi się coś gotuje.
00:07:30 Mój mężczyzna płacił rachunki.
00:07:34 Miałem na myśli, że już się coś dzieje, w tej chwili.
00:07:38 Policz sobie.
00:07:42 Jessenia,
00:07:46 Nie chce, żeby moja córka
00:07:51 Miałes rację,
00:07:55 Coś się stało?
00:07:58 Jesteście pewni, że...
00:08:00 Dobrze. W porządku.
00:08:03 Chce, żebyś mnie posłuchał.
00:08:08 Zabiorę ich.
00:08:12 Jeżeli moja córka
00:08:15 po urodzeniu mojego wnuka.
00:08:18 Rozumiemy się?
00:08:21 Spoko.
00:08:26 Kocham cię Millie.
00:08:31 Kopie jak szalony. Okay.
00:08:34 Pa, kocham was.
00:08:47 Wychodzę.
00:08:52 Gdzie idziesz?
00:08:55 Poczekaj, chce żebyś coś zobaczył.
00:08:58 Chodź tu.
00:09:03 Sekunda minęła kochanie,
00:09:06 Tydzień temu się spóźniłem...
00:09:09 że nigdzie dziś nie musisz wychodzić?
00:09:14 Czeki, które złożyłam w depozycie
00:09:16 na legalne konto firmowe.
00:09:18 Widzisz to?
00:09:22 Kto to?
00:09:24 Kto to? Milson!
00:09:28 To nasza firma.
00:09:31 Pieniądze które zainwestowaliśmy
00:09:35 Wróciły do nas w czekach,
00:09:39 które wpłaciłam na to konto,
00:09:44 Więc cała forsa, którą zarobiłes na ulicy
00:09:47 Teraz rozumiesz, że nie musisz nigdzie isć?
00:09:51 Jesteś chyba najmądrzejszą dziewczyną na dzielnicy.
00:09:54 Byłam też najmądrzejszą dziewczyną w liceum.
00:09:57 Jestem mądrzejszy.
00:10:00 Bo udało mi się ciebie zdobyć.
00:10:48 Skontaktujcie się z Wilsonem.
00:11:00 Oddychaj nosem.
00:11:27 W porządku, już prawie.
00:11:40 O co chodzi z tym pistoletem?
00:11:44 To nie ma nic wspólnego z Javierem.
00:11:48 Javier,
00:11:50 To sprawa między mną a Javierem,
00:11:54 Javier,
00:11:56 Co jest kurwa!
00:11:59 Postaw walizkę!
00:12:03 Caesar,
00:12:09 Ani kurwa drgnij.
00:12:15 Otwórz walizkę.
00:12:19 Oto twój chłopiec.
00:12:26 Jest taki piękny, Millie.
00:12:33 Zajmijcie się nim.
00:12:49 Wiecie o co tu chodzi?
00:12:52 Teraz przyjmujecie rozkazy od Javiera?
00:12:55 Nawet nie wiecie co tu się dzieje.
00:12:58 Nie ma tu nic do wyjaśniania.
00:13:02 Zrobiłes coś złego.
00:13:06 Tu nie chodzi o nas.
00:13:10 Posłuchajcie, bede miał dziecko.
00:13:13 Tak mnie załatwicie?
00:13:17 Nie róbcie tego.
00:14:17 Wiedziałam, że tak będzie.
00:14:22 Mówiłam, żeby nie szedł!
00:14:55 Yo, musisz to usłyszeć,
00:14:59 Musisz to wiedzieć, Millie.
00:15:02 Był moim ziomkiem.
00:15:04 Ale ten jebany Caesar.
00:15:08 Sporo tego słyszałem na ulicy.
00:15:11 Jesteś w niebezpieczeństwie. Ty i twoje dziecko.
00:15:15 Pozwól mu skończyć!
00:15:18 Ja tu rozmawiam, w porządku?
00:15:23 Musisz wyjechać.
00:15:26 Dzięki, Joey.
00:15:31 Zadzwoń.
00:15:35 Synku.
00:15:37 Niczym się nie przejmuj
00:16:37 Hey, Joey.
00:16:40 Cześć, laski.
00:18:15 Wiem z kim przyjdzie.
00:18:18 Bo za dużo gadacie.
00:18:21 Ana.
00:18:38 Jak poszło na teście?
00:18:43 Aż tak źle?
00:18:47 Statystyka jest jak cała reszta.
00:18:51 Dla mnie to są hieroglify
00:18:55 Przynieśiesz to do domu
00:19:01 Coś się stało?
00:19:06 Co się stało?
00:19:47 Właśnie to cały czas powtarzała, zapomniana sztuka gotowania.
00:19:51 Sekret tkwi w sofrito.
00:19:55 Wilson?
00:19:57 Chodź tu i przywiatj się z moim przyjacielem.
00:20:02 Wilson.
00:20:11 W porządku, nic się nie stało.
00:20:16 Słuchaj, może kiedyś sie spotkamy tylko we dwójkę.
00:20:19 Dasz mi chwilkę?
00:20:26 Wilson,
00:20:30 To nie było konieczne.
00:20:39 Miło mi poznać, Wilson.
00:20:43 Dobra, wyjdź.
00:20:49 Przepraszam.
00:20:52 Wszyscy przez jakieś przechodzimy.
00:20:56 Tu cie mam, o tak!
00:21:00 No dawaj.
00:21:04 Wil!
00:21:06 Okay, Xbox 360.
00:21:10 Dalej, no dawaj.
00:21:15 Włącz nową grę.
00:21:18 To własnie lubię,
00:21:26 Słodziutko.
00:21:33 Do zobaczenia wieczorem.
00:21:39 Gdzie twoja praca domowa, Randy?
00:21:41 No właśnie.
00:21:45 Chodź, chodź, chodź.
00:21:48 Osiem razy osiem równa się?
00:21:50 Dokładnie, więc czemu napisałeś pięćdziesiąt sześć?
00:21:56 Tak?
00:21:59 Sprawdza moją prace domową.
00:22:02 Wyłącz to dopóki nie odrobisz pracy domowej. Mamo! Wyłączaj.
00:22:08 Dwa ostatnie są źle.
00:22:11 Nie śpiesz się tak odrabiając pracę domową.
00:22:52 Synu. Pozwól, że cie o coś spytam.
00:22:55 Co mówiłam o garażu?
00:22:59 Mówiłam żebyś tam posprzątał.
00:23:02 Możesz zatrudnić do tego ludzi.
00:23:06 Prosiłam, żebyś ty to zrobił
00:23:09 Nie obchodzi mnie, o co twoim zdaniem tu chodzi.
00:23:13 Wiesz co? Chciałam tylko, żebyś zrobił coś o co cie prosiłam.
00:23:16 Nie zrobie tego.
00:23:19 Nie wygląda na to.
00:23:22 już od dłuższego czasu, Wilson.
00:23:26 Tak przy okazji, musiałes być
00:23:29 A kogo obchodzi twój przyjaciel Ralph?
00:23:32 Mnie.
00:23:35 Obiecałem, że pomoge Randy'emu z pracą domową.
00:23:43 Nigdy wcześniej nie kwestionowałes mojej rzetelności.
00:23:48 Wiesz jaka jestem.
00:23:54 To powiedz.
00:24:01 Wiesz co?
00:24:06 Co?
00:24:16 Więc co wiesz o swoim ojcu?
00:24:19 Miałem dziesięć lat kiedy umarła babcia,
00:24:22 wtedy moja mama zamknęła sie w sobie,
00:24:26 Nie możesz jej za to obwiniać.
00:24:30 Osądzasz ją.
00:24:34 O czym ty mówisz Wilson? Zapomnij.
00:24:37 Zamknięcie się w sobie nie pomoże.
00:24:42 Nie wciągniesz mnie w to twoje "tam i spowrotem".
00:24:45 Co? Jakie tam i spowrotem?
00:24:52 Musze odpocząć.
00:24:58 Posłuchaj.
00:25:01 Randym, a facet zniknął.
00:25:04 No i?
00:25:08 A ona się starzeje.
00:25:11 Nie musi tego robić na oczach Randy'ego.
00:25:13 Robić czego?
00:25:17 Nie będzie sama, ma mnie i Randy'ego.
00:25:20 Wiesz co?
00:25:24 Chce własny kwadrat.
00:25:28 Poważnie?
00:25:32 No nie wiem.
00:25:35 Twój ojciec by nas zabił.
00:25:38 O czym mówisz?
00:25:41 Tak jakby chciał kogoś zabić, jakby...
00:25:44 Nie używaj mojego ojca jako wymówki.
00:25:49 Tak.
00:25:51 Nie wiesz co tracisz.
00:25:55 Ach tak?
00:25:59 Chcesz mnie znowu posadzić na masce?
00:26:03 Jak się pan miewa?
00:26:07 Smacznej pomarańczy.
00:26:10 Wilkołak.
00:26:16 Rzuca...
00:26:20 Tak.
00:26:26 Ukradliby.
00:26:31 I przestań odbijać.
00:26:39 W porządku. Idziemy.
00:26:42 Nie odbijaj.
00:26:51 Odbija wysoko!
00:26:55 Odbija, odbija.
00:26:58 Rzuca!
00:27:05 Rzuca!
00:27:10 Zalicza zbiórkę!
00:27:15 Kolejny rzut!
00:27:20 Trzymaj się blisko kochanie.
00:27:25 Chcesz na obiad kurczaka?
00:27:29 Będzie kurczak.
00:27:32 Poprosze pół kilograma salami.
00:27:41 Randy.
00:27:57 Okay.
00:28:02 Bardzo blisko, dobrze kochanie?
00:28:05 Skarbie prosiłam cie, przestań osbijać tę piłkę.
00:28:09 Coś mówiłam. Proszę, przestań odbijać!
00:28:13 Cholera.
00:28:17 Tak myślałam, że to ty.
00:28:20 To ja, Wanda.
00:28:23 Wanda, wow.
00:28:28 To twój?
00:28:32 Jaki słodki.
00:28:35 Ale to chyba nie jest chłopak Wilsona, prawda?
00:28:40 Wilson nie żyje.
00:28:42 Musimy iść.
00:28:47 Nie wiedziałam, że teraz mieszkasz w Connecticut.
00:28:49 Powinnaś dać mi swój numer.
00:28:53 Jasne. Daj komórkę.
00:29:04 Proszę bardzo.
00:29:08 Trzymaj się.
00:29:11 Idziemy.
00:29:14 Poźniej kupimy kochanie,
00:29:26 I co mi o tym powiesz Wil?
00:29:30 Pokaż co potrafisz.
00:29:46 I jak ci się podoba?
00:29:55 O to chodzi.
00:29:57 Nie, tobie to lepiej wychodzi.
00:30:01 To właśnie cała ty.
00:30:03 Uwielbiam kiedy się uśmiechasz.
00:30:10 I jak, rozmawialeś z nauczielem matematyki?
00:30:13 Co mówił?
00:30:16 "Żadnych wyjątków."
00:30:31 4.0. 4.0 z jego zajęć,
00:30:35 Nie słuchaj go.
00:30:38 Mama mówi, że się przeprowadzamy.
00:30:41 Randy, skarbie,możesz tu przyjśc i spakować reszte zabawek?
00:30:43 Dobrze.
00:30:49 Możesz mi z tym pomóc?
00:30:52 No więc,
00:30:56 Żartujesz, prawda?
00:30:59 Wilson, nie.
00:31:02 To znajdź!
00:31:05 O to tu chodzi?
00:31:08 Czemu to robisz?
00:31:11 Hey! Cha\yba powinnam już iść.
00:31:15 Zostań.
00:31:20 Może i masz 21 lat ale nigdy więcej
00:31:22 Nie jestem czternastolatkiem, mamo!
00:31:26 Nie jestem czternastolatkiem.
00:31:30 których nigdy nie potrafisz mi wyjaśnić.
00:31:34 Aż do dzisiaj, nigdy nie potrzebowałeś niczego, racja?
00:31:38 Mam rację?
00:31:41 No i teraz musisz mnie posłuchać!
00:31:45 Masz całkowitą rację.
00:31:49 A teraz musisz mi coś dać, ponieważ ja się nigdzie nie wybieram.
00:31:58 Jesteś już mężczyzną.
00:32:05 Dobrze.
00:32:09 Chodź ze mną.
00:32:14 Może się okazać, że zamieszkamy razem szybciej niż myślałaś.
00:32:33 Próbowałem to otworzyć od kiedy skończyłem 14 lat.
00:32:37 Szyfr to data twoich urodzin.
00:32:43 Chcesz się do wiedzieć kim był twój ojciec?
00:32:49 Chcesz czy nie?
00:32:58 Jeśli nie to kończymy w tym momencie.
00:33:01 Dobrze.
00:33:05 Wracamy na góre, pakujemy dalej.
00:33:08 Chce wiedzieć.
00:33:15 Dobrze.
00:33:18 i nie przestanę teraz.
00:33:23 był dealerem,
00:33:28 Świetnie. Wieć chcesz mi powiedzieć, że był cholernym frajerem.
00:33:34 Ten frajer był moim mężem.
00:33:38 takim człowiekiem, jakim on był w twoim wieku.
00:33:40 Nigdy więcej nie mów tak o swoim ojcu w mojej obecności.
00:33:43 Co za bzdury.
00:33:50 Chodź tutaj.
00:33:54 To jest coś poważnego, przestań na chwilę być sobą,
00:33:58 i bądź mężczyzną.
00:34:00 Wiec proszę cię jedynie o to, żebyś posłuchał.
00:34:03 Nie każę ci podnosić ciężarów, masz tylko słuchać.
00:34:07 Trzymaj,
00:34:12 No dalej. Słucham.
00:34:15 Twój ojciec...
00:34:19 Wplątał się w poważne kłopoty z pewnymi ludźmi.
00:34:22 20 lat temu?
00:34:26 Trzy razy przychodzili po mnie.
00:34:32 Pózniej kiedy byłeś w wieku Randy'ego,
00:34:34 i jeszcze raz kiedy miałeś 14 lat.
00:34:37 Ponieważ zawsze robiłam to co w tej chwili.
00:34:43 Teraz ty mnie posłuchaj mamo.
00:34:46 Okay?
00:34:50 Nie zostawię Any.
00:34:53 Przez jakiegoś Tonego Montane, który nie istnieje.
00:34:57 Tony Montana, który nie istnieje tak?
00:34:59 A może weźmiesz to do ręki?
00:35:02 Mamo.
00:35:07 Skąd to masz?
00:35:18 Mamo?
00:35:22 To się nazywa odpowiedzialność.
00:35:26 Zabieram Randego, ponieważ muszę go chronić.
00:35:28 Przed czym?
00:35:32 Kto nas namierzył?
00:35:41 Randy i ja wyjeżdżamy.
00:35:49 Boże, naprawdę zostajesz.
00:36:09 Jeżeli masz coś z ojca,
00:36:15 Nie pozwolisz, żeby coś ci się stało.
00:36:18 To nie ma sensu, mamo.
00:36:29 Okay.
00:36:34 Mama mówi, że nie jedziesz.
00:36:37 Nie teraz.
00:36:41 Nie jesteśmy partnerami?
00:36:46 Zawsze.
00:36:50 Uściskaj mnie.
00:36:53 W porządku.
00:36:59 Teraz ty tu rządzisz.
00:37:02 Bądź grzeczny i słuchaj mamy.
00:37:14 W porządku?
00:37:17 Ja ciebie też kocham.
00:37:26 Wezmę to.
00:37:32 Opiekuj się nim.
00:37:40 Synu.
00:37:50 Przykro mi.
00:39:27 Domino?
00:39:30 No co?
00:39:34 Znowu pizza?
00:39:37 Kłamiesz.
00:39:47 Minęło już kilka dni kochanie.
00:39:50 Twojej mamie nic nie jest.
00:39:53 Jak uważasz.
00:39:58 Co zrobisz?
00:40:02 Nie chce teraz o tym rozmawiać.
00:40:05 Okay.
00:40:10 Załatwione.
00:40:13 Chcesz jeszcze?
00:40:17 Podpije od ciebie.
00:40:37 Przegapiłes to!
00:40:41 Co się stało?
00:40:44 Co przegapiłem?
00:40:56 Zrób coś dla mnie.
00:40:59 Zanieś talerze do kuchni jak skończysz.
00:41:01 Tęsknisz za mamusią.
00:41:07 Proszę?
00:41:10 Daj buziaka.
00:41:40 Kochanie.
00:41:42 Zejdź do piwnicy,
00:41:45 i schowaj się pod schodami.
00:41:49 Przerażasz mnie, Wilson.
00:42:30 Noże? O co tu chodzi?
00:42:35 Idź! Dalej! Ruszaj się!
00:42:37 Chcą nas zabić.
00:42:42 Co się dzieje?
00:42:45 Jak otworzyli drzwi bez żadnych problemów?
00:42:49 Myślałem, że drzwi są zamknięte.
00:42:54 Cholera. Kurwa.
00:43:05 Czemu do nas strzelają?
00:43:09 Wszystko będzie w porządku. Zostań tam?
00:43:13 Nie wiem kochanie.
00:43:16 Nie, szukają mojej mamy.
00:43:20 Moje urodziny,moje urodziny.
00:43:24 Nikogo tu nie ma.
00:43:29 Pizza jest jeszcze ciepła.
00:43:32 Wilson, musisz coś zrobić, szybko!
00:43:35 Czego tam szukasz?
00:43:40 Czego szukasz?
00:43:43 Udało się, Wilson.
00:43:45 Udało się. Tak.
00:43:50 Pani DeLeon dała ci pistolet?
00:43:53 Kurwa.
00:43:59 Czego oni od ciebie chcą, Wilson?
00:44:02 Mam się uspokoić?
00:44:07 Co robisz z tym pistoletem?
00:44:12 Kurwa, chyba tu idą.
00:44:23 Wracaj pod schody.
00:44:35 Bierz pistolet!
00:44:40 Zostań tu.
00:44:46 Ana, zostań tu.
00:44:50 Chyba nie powinieneś tam iść.
00:45:32 Rusz się!
00:45:40 Odłóż broń.
00:46:37 Kurwa.
00:47:15 Chodź tu. Kocham cię.
00:47:18 Ja ciebie też.
00:47:22 Co u Any?
00:47:25 Jeśli można w tej sytuacji tak powiedzieć.
00:47:29 O co tu chodzi mamo?
00:47:33 Ponad 20 lat temu, tak?
00:47:36 Co oni do ciebie mają?
00:47:41 Wiem kim są, Wilson.
00:47:45 Zabili twojego ojca.
00:47:49 nikt z nich nie jest bezpieczny.
00:47:53 Mówie "oni" ale to nie do końca pradwa.
00:47:57 Jest jeden facet.
00:48:01 Kto?
00:48:04 Nazywa się Javier Cordero.
00:48:08 Kiedy ostatni raz go widziałaś?
00:48:11 20 lat temu.
00:48:14 Nie chcę już o tym rozmawiać.
00:48:17 Wyglądasz na zmęczonego
00:48:22 Nie, idź już do łóżka.
00:48:23 Nie będę teraz z tobą o tym romawiać.
00:48:26 Dość tego!
00:48:31 Dla nas nie ma programu ochrony świadków.
00:48:34 Nie jesteśmy u nich zbyt wysokim priorytetem, Wilson.
00:48:38 może wydać na naszą przeprowadzkę i ukrywanie?
00:48:42 Nie jesteśmy dla nich tego warci,
00:48:45 powiedzieli mi, że dostaną jedynie
00:48:47 niewielkiego gangstera Cordero.
00:48:49 Może teraz sobie wbijesz to do głowy?
00:49:02 Zostaliśmy sami.
00:49:06 Nie będzie żadnej pomocy.
00:49:09 I im szybciej zdasz sobie z tego sprawę,
00:49:11 tym szybciej zaczniesz pomagać mi utrzymać tę rodzinę przy życiu.
00:49:24 Miss DeLeon,
00:49:27 To zależy.
00:49:32 Od tego jak długo chcesz tu zostać.
00:49:36 Kocham Wilsona.
00:49:41 Wiem o co pani chodziło.
00:49:47 Nie wiem.
00:49:52 Ana, myślę, że powinnaś wiedzieć, że kiedy
00:49:54 kogoś kochasz,
00:49:56 jego podróż staje się twoją, wtakim samym stopniu.
00:49:59 Tak.
00:50:04 ale co pani chce wiedzieć?
00:50:08 Jesteś taka młoda. Masz przed sobą całe życie.
00:50:12 Czemu chcesz je sobie skomplikować?
00:50:15 Może to nie jest odpowiedni moment, żebyś się angażowała.
00:50:19 Nie... Nie mam odpowiedzi, na którą pani czeka.
00:50:22 I nie wiem jak długo będę to znosić.
00:50:26 że dzisiaj nigdzie się nie wybieram.
00:50:30 Dobra.
00:50:33 Mam cie!
00:50:37 Gol!
00:50:40 Czemu ty nie możesz?
00:50:50 Tutaj.
00:50:52 Mogę odzyskać piłkę,
00:51:11 Idziemy. Idziemy.
00:51:15 Chodźcie.
00:51:29 Co ty próbujesz powiedzieć?
00:51:32 Mówię o mojej mamie.
00:51:35 Możesz się zatrzymać?
00:51:38 Mam pozwolić, żeby to trwało dalej?
00:51:42 To nie zależy od ciebie. Zależy.
00:51:46 kiedy zobaczyła tego faceta, prawda?
00:51:50 Kim on był?
00:51:53 To jest ważne!
00:51:55 To było jakby zobaczyła diabła.
00:51:58 Co mam z tym zrobić?
00:52:00 Nie mam pojęcia kochanie.
00:52:03 Nic lepszego nie wymyśliłeś?
00:52:06 Muszę to zrobić w ten sposób.
00:52:10 więc muszę tam polecieć i sam się dowiedzieć.
00:52:12 To był pierwszy raz w życiu kiedy spojrzałem mamie w oczy
00:52:16 a ona nie wiedziała co robić.
00:52:23 Muszę to zrobić.
00:52:26 Myślisz, że kim ty jesteś?
00:52:29 Jej synem.
00:53:16 Hey, taxi?
00:53:19 Jestem Solomon!
00:53:23 Mówię po angielsku, bo wiem, że jesteś
00:53:29 Gdzie jedziemy?
00:53:31 Isla Verde.
00:53:35 Naprawdę nazywam się Manuel.
00:53:40 Spoko.
00:53:44 Jakiś problem w Puerto Rico,
00:53:47 przychodzisz do Solomona.
00:53:51 Piękny widok,co?
00:53:55 Nie ma nic piękniejszego na tej wyspie
00:54:00 Tygrysy są piękne.
00:54:02 I mają zęby,
00:54:06 Nie może być aż tak źle.
00:54:09 Jestem Solomon, puńeta!
00:54:15 Dzięki. Narka.
00:54:20 Truskawkowy lodzik.
00:54:22 Okay.
00:54:26 W porządku. Koniec wycieczki.
00:54:37 O mój boże!
00:54:40 Boże!
00:54:44 Dobrze, dobrze.
00:54:48 Nic nowego.
00:54:51 Już nie jesteś małym chłopcem, co?
00:54:55 Mój boże.
00:54:59 Dzięki.
00:55:04 Więc...
00:55:07 Odpoczywam od szkoły.
00:55:10 Mały hotelik w lsla Verde.
00:55:14 Możesz zostać tutaj, mam dużo miejsca.
00:55:17 Nie narzucasz się.
00:55:20 Chciałem zadać ci kilka pytań.
00:55:22 O co na przykład?
00:55:25 O mojego ojca.
00:55:28 O co chodzi w tej sprawie z Javierem Cordero?
00:55:33 Co się stało?
00:55:37 Nic.
00:55:44 Okay.
00:55:48 Powiem ci jedno.
00:55:52 Okay.
00:55:55 Dokładnie.
00:55:59 Nie znałam nikogo, kto trzymałby się z ludzmi jak Javier Cordero,
00:56:04 i przeżył więcej niż 5 lat.
00:56:07 Ten koleś to nie są złe wieści, Wilson.
00:56:12 To najgorsze jakie mogą być.
00:56:15 Okay.
00:56:17 Więc co się stało z Cordero?
00:56:24 Ostatnie co słyszałam to to, że ma club w Old San Juan.
00:56:29 Mora.
00:56:31 Skarbie, zrobisz coś dla mnie?
00:56:35 Nie zadawaj nikomu na tej wyspie tego pytania.
00:56:38 Jakiego pytania?
00:56:40 Dla naszej rodziny,
00:56:42 Javier Cordero
00:57:27 O tak.
00:58:27 Cześć.
00:58:31 Cześć, mamo.
00:58:35 Spoko, Spoko.
00:58:38 Wszystko dobrze. Gdzie jesteś?
00:58:44 Nie masz o czym myśleć synu.
00:58:46 Masz rodzinę.
00:58:49 Niedługo będę.
00:58:52 Tak.
00:58:59 Trzymaj.
00:59:02 Cześć.
00:59:05 Niedaleko.
00:59:08 W szkole powiedzieli mamie, że jestem za mądry na swoją klasę.
00:59:12 Mówiłem ci, że jesteś mądrzejszy ode mnie.
00:59:14 Nikt nie jest mądrzejszy od ciebie Wil.
00:59:17 Tęsknię. Wracaj do domu.
00:59:19 Ja też za tobą tęsknię.
00:59:23 Kocham cię.
00:59:26 Pa.
00:59:31 Trzymaj się synu.
00:59:34 Wilson.
00:59:37 Kocham cię synu.
00:59:40 Ja też ciebię kocham mamo.
01:00:08 To ty.
01:00:10 To zawsze jestem ja.
01:00:13 Gdzie jedziemy, sir?
01:00:36 Tutaj może być.
01:00:47 Nie wpuścili was?
01:00:49 Jeszcze nie próbowałysmy.
01:00:52 Skąd jesteś?
01:00:54 Stąd. Puerto Rico.
01:00:57 Mogę wejść z wami?
01:01:00 Hey, Dzieciak!
01:01:02 Pamiętaj.
01:01:07 Zapamiętam.
01:01:50 Dziękuję za towarzystwo.
01:01:55 Gdzie się wybierasz, do New Yorku?
01:01:59 Bawcię się dobrze.
01:02:02 Chodź się napić.
01:03:18 Dzieciak mówi, że nazywa się Wilson Deleon Junior.
01:03:27 Cholera. Wilson DeLeon, Jr.
01:03:30 Legendarne nazwisko.
01:03:33 Siadaj, napij się ze mną.
01:03:37 Ze mną się napijesz.
01:03:40 Wiem, że przyszedłeś spotkać się z Javierem...
01:03:46 Nie wiem ile to zajmie.
01:03:51 Więc przyda się więcej butelek.
01:03:55 I zawsze przynoszą je takie kobiety?
01:03:57 Co jakiś czas...
01:04:03 Gdzie nauczyłeś się hiszpańskiego?
01:04:08 Pytam bo...Puerto Ricanie z Nowego Jorku cholernie źle mówia po hiszpańsku.
01:04:17 Skoro tak twierdzisz.
01:04:19 Chodź. Chyba Javier chce się z tobą spotkać...
01:04:43 O co chodzi?
01:04:47 Wilson DeLeon, Jr.
01:04:54 Poważnie?
01:05:03 Zaproponowałbym, żebyś usiadł, ale jak widzisz jest tu tylko jedno krzesło.
01:05:09 Moje.
01:05:14 Niech mnie.
01:05:17 Jak tam twoja matka?
01:05:20 I przyjechałeś tu dowiedzieć się czemu chcę to zmienić.
01:05:25 Czego od nas chcesz?
01:05:29 Twoja matka ma coś, co należy do mnie.
01:05:32 Tak.
01:05:35 Co to jest?
01:05:39 Pieniądze.
01:05:42 Moja matka nie ma żadnych pieniędzy.
01:05:47 Moje pieniądze.
01:05:50 Nie mówiłem?
01:05:54 Może da radę to jakoś załatwić.
01:05:58 2 miliony?
01:06:01 Na pewno nie ma 2 milionów.
01:06:04 Brzmisz jak ojciec.
01:06:09 Jesteś inteligentny.
01:06:11 Głupcy mogą cytować Socratesa kiedy tylko chcą.
01:06:16 To bez znaczenia.
01:06:21 Chodzi o głos.
01:06:23 Posłuchaj.
01:06:28 żebyśmy razem to załatwili.
01:06:30 I mojej matki do tego nei mieszaj.
01:06:39 Chcesz ze mną negocjować.
01:06:42 To nienajlepszy pomysł.
01:06:46 Wróc do domu i porozmawiaj z matką.
01:06:50 Jeszcze lepiej będzie, jak to ona będzie mówić.
01:06:56 Jedno spojrzenie na ciebie i dowie się gdzie byłeś.
01:08:06 Zabierzcie stąd tego suknisyna.
01:08:31 Co z nim zrobimy?
01:08:35 Wyluzuj. Zapomnij o tym i rób co szef powiedział.
01:08:39 Dupek.
01:09:18 Słucham?
01:09:23 Czemu się nie odezwałeś?
01:09:25 Nie mów tak szybko.
01:09:28 Wszystko w porządku, nie...
01:09:31 Nie pamiętam jak wczoraj wróciłem do hotelu,
01:09:34 Ale nic mi nie jest.
01:09:37 O czym ty mówisz?
01:09:40 Kiedy wracasz?
01:09:48 Spory ten siniak.
01:09:51 Dobra, zobaczymy czy to wytrzymasz.
01:09:56 Tak. Właśnie tak.
01:09:58 Boli, co? Okay.
01:10:02 A co ci mówiłam o jeżdzeniu rowerem bez kasku?
01:10:06 Że mam 50% szanse na to, że zrobię sobię krzywdę?
01:10:09 Koniec z rowerem.
01:10:13 Spokojnie.
01:10:25 Zrobisz mi kanapkę?
01:10:28 No niestety, nie ma już masła orzechowego i galaretki.
01:10:33 Żartowałam.
01:10:36 Wiem.
01:10:40 a ja zrobię ci tę kanapkę.
01:10:46 "Dziękuję mamo!"
01:10:52 Wil!
01:10:58 Co jest facet?
01:11:00 Spójrz na swoją twarz.
01:11:04 Rower się przewrócił.
01:11:07 A tobie?
01:11:11 Musiała być duża.
01:11:14 Muszę porozmawiać z mamą.
01:11:16 Idź na górę, zamknij grzwi, a jak za chwilkę przyjdę.
01:11:20 Spoczko.
01:11:22 Spójrzcie kto wrócił.
01:11:26 Ana dzwoniła jakieś 3 razy i brzmiała naprawdę...
01:11:34 Co ci się stało?
01:11:38 Gdzie?
01:11:40 Nie, nie chcę siadać.
01:11:44 Daj spojrzeć. Mamo przestań.
01:11:48 Dobra, rozmawiajmy.
01:11:53 Będę słuchała i robiła Randemu kanapke, dobrze?
01:11:58 Jak mnie utrzymywałaś na studiach?
01:12:01 Sam się utrzymujesz.
01:12:04 Mamo proszę, to ważne.
01:12:08 Jak płaciłam za naukę?
01:12:11 Czy to ważne?
01:12:14 Bo może to powód tego co tu się dzieje.
01:12:17 Nigdy nie zastanawiało mnie czemu tak dobrze żyjemy.
01:12:21 Wiedziałem tylko to.
01:12:24 Kupić nowy dom.
01:12:27 Wiesz mamo, tak po zastanowieniu,
01:12:33 Przynajmniej żadnej, przez którą musiałabyś nas na dlużej zostawiać.
01:12:37 Jak to robiłaś?
01:12:45 Coś ci pokaże.
01:12:50 Siadaj.
01:12:53 To twoje dojrzewanie jest naprawdę męczące.
01:12:56 Okay, więc...
01:13:00 Więc to to.
01:13:03 Co to?
01:13:07 i akcje, które kupiłam w latach osiemdziesiątych,
01:13:09 dzięki czemu już nigdy nie musimy martwić się o pieniądze.
01:13:13 To są akcje Microsoftu?
01:13:16 Powinnam kupić więcej.
01:13:21 Masz tu poważne inwestycje.
01:13:23 Tak, podjęłam kilka dobrych decyzji.
01:13:29 Skąd masz te siniaki?
01:13:33 Poleciałem do Puerto Rico i spotkałem się z Javierem Cordero.
01:13:40 Co zrobiłeś?
01:13:43 Co zrobiłeś? Mamo.
01:13:47 Mamo. Mamo co się stało?
01:13:51 Skopię ci tyłek.
01:13:54 Randy! Zakładaj kurtkę i schodź na dół.
01:13:57 Mówię poważnie. Szybko!
01:14:01 Co się dzieje?
01:14:06 Masz swoją broń? Nie.
01:14:10 Bo tu nie chodzi o jebane dwa miliony dolarów!
01:14:13 O czym ty mówisz?
01:14:18 On jest w Purto Rico.
01:14:21 Mówił coś o wiadomości.
01:14:28 Randy!
01:14:35 Wilson!
01:14:40 Idź.
01:14:47 Mamo. Wszystko będzie dobrze.
01:14:50 Zrobią krzywdę Wilowi.
01:14:53 Mamo! Mamo!
01:14:56 Mamo!, gdzie Wil?
01:15:02 Mamo! Mamo!
01:15:06 Mamo!
01:15:30 Randy?
01:15:34 O nie! Nie, proszę!
01:15:37 Boże! Nie! Nie!
01:15:41 Mamo.
01:15:57 Gdzie idziesz?
01:16:12 O kurwa.
01:16:16 Mamo!
01:16:22 Mnie chcecie skurwysyny?
01:16:27 Dawajcie!
01:16:29 Chodź, idziemy!
01:16:33 Rusz się mamo!
01:16:38 Weź Randego i idźcie do piwnicy!
01:16:40 Mamo...
01:16:44 Odsuń się od drzwi.
01:17:09 Nic ci nie jest?
01:17:13 Okay.
01:17:16 Chcę, żeby to się skonczyło.
01:17:19 Wilson, chcę, żeby to się skonczyło.
01:17:21 Boże jak ja chcę, żeby to się skonczyło.
01:17:30 Boże, nic ci nie jest?
01:17:33 Jestem, jestem już tym taka zmęczona.
01:17:37 Jesteś całym moim sercem.
01:17:40 Kochanie chodź tu.
01:17:43 Skarbie nic ci nie jest?
01:17:46 Okay.
01:17:50 Powinienem wiedzieć, że masz rację.
01:17:53 że zrobiłabym dla ciebie wszystko?
01:17:58 Zrobiłabym wszystko dla ciebię synu.
01:18:02 W porządku.
01:18:08 Jesteście całym moim sercem.
01:18:11 Moi synowie. O boże.
01:18:14 Moi synowie.
01:18:35 Okay, pani DeLeon, proszę zacząć od początku.
01:18:40 Było dwóch mężczyzn.
01:18:44 Weszli do domu.
01:18:48 Pani DeLeon?
01:18:55 Jeśli nie chodzi o pieniądze to o co?
01:18:59 Z tymi ludźmi nigdy nie ma powodów.
01:19:01 Chodźi o to co ich.
01:19:07 Nie rozumiem mamo.
01:19:13 Przynajmniej nie o pieniądze, które należa do niego.
01:19:16 Więc pieniądze jednak istnieją.
01:19:21 Twój ojciec nigdy nie oszukał czy okradł Javiera Cordero.
01:19:24 Zasłóżył na każdego grosza, którego zarobił.
01:19:28 Zarobił?
01:19:31 Sprzedawał narkotyki.
01:19:35 Był dobrym człowiekiem, który podejmował złe decyzję.
01:19:40 Ale jeśli muszisz teraz go osądzać,
01:19:42 pozwolę ci na to.
01:19:45 Ale wiedz, że musisz się jeszcze wiele nauczyć o życiu.
01:19:49 Zrozum to.
01:19:54 gdyby nie on.
01:19:58 za to, że chciał dla nas lepszego życia,
01:20:02 wszystkich, którzy się o to starają.
01:20:05 Jeśli wystarczająco się zagłebisz w ludzkie życia,
01:20:10 znajdziesz tam plamy.
01:20:15 Plamy na naszych historiach.
01:20:19 Dobra, chodź już.
01:20:22 Nie, przepraszam mamo, okay?
01:20:26 Dalej istnieją, Tak?
01:20:29 i są już warte dużo więcej niż 2 miliony,
01:20:34 są legalne,
01:20:36 tak jak wszystkich innych.
01:20:39 Więc gdzie jedziemy?
01:20:43 To się musi zakończyć.
01:20:46 Czemu nam to robisz?
01:20:50 Mówiłeś, że twoja matka ma tyle pieniędzy ile będzie wam potrzebne,
01:20:52 więc czemu to robisz?
01:20:56 Oni ciągle będą nas szukać.
01:21:00 Nie jestem gangsterem, Ana!
01:21:03 To musi się skończyć!
01:21:08 To zbyt wiele.
01:21:10 Więc po co? Dlaczego?
01:21:13 Ponieważ na początku myślałam, że jesteś ode mnie mądrzejszy.
01:21:17 Więc co teraz się z nami stanie?
01:21:26 Teraz mnie pocałujesz i powiesz, że wszystko będzie w porządku.
01:21:35 Kochanie spójrz. Spójrz na mnie.
01:21:38 Przysięgam, że wszystko będzię w porządku.
01:21:43 Okay.
01:21:47 Co mam zrobić?
01:21:54 Uważaj na siebię.
01:22:37 Wow.
01:22:39 Twoja dziewczyna?
01:22:42 Moja mama.
01:22:44 Mamo, to Solomon.
01:22:52 Niezła z ciebie laska!
01:22:55 Gdzie jedziemy?
01:23:00 Tym razem zabrałeś więcej pieniędzy?
01:23:03 Można tak powiedzieć.
01:23:25 Ma być mały, ale mocny.
01:23:33 To będzię wspaniały prezent dla mojej dziewczyny.
01:23:36 Dziekuję bardzo.
01:23:38 Oczywiście...
01:23:48 No pokazuj.
01:23:51 Bardzo ładny.
01:23:54 Tak jak ty synu.
01:23:57 W porządku.
01:24:28 Co się stało?
01:24:36 Zakończmy to, dobrze?
01:25:10 To Ana.
01:25:17 Słucham?
01:25:20 Jestem. Jestem.
01:25:25 Ana...
01:25:30 Musisz być silna.
01:25:33 Tak się nie stanie.
01:25:36 Po prostu wiem.
01:25:39 Słuchaj, muszę kończyć.
01:25:43 Okay.
01:25:50 Możemy wrócić do domu.
01:25:53 Nie, nie możemy.
01:26:01 Wiesz co?
01:26:05 Poważnie.
01:26:09 Mogę brzmieć jak on i wyglądać jak on, ale nim nie jestem.
01:26:12 Jestem tobą.
01:26:18 Kocham cię mamo.
01:26:23 Okay, synu.
01:26:31 Chodź kochanie.
01:27:12 Wyluzuj, koleś jest spoko.
01:27:14 Co jest...
01:27:18 Chcę tylko porozmawiać z Javierem.
01:27:26 Znowu szampan? Świętujesz coś?
01:27:32 Poza tym... lubię ludzi z jajami.
01:27:40 Wiesz kim do cholery jest Javier?
01:27:47 Szczerze...To nie moja sprawa. Nie powiem ci czego chce Javier.
01:28:01 Wychowałem się z szacunkiem do niego...Chociaż go nie znałem.
01:28:06 Chodzi jedynie o miłość.
01:28:15 Więc czemu Javier chce zabić moją matkę?
01:28:22 Nie mnie. Bierz kieliszek i przestań pieprzyć.
01:28:55 Zaczekaj tu twardzielu.
01:29:16 Jest piękna, prawda?
01:29:20 Nazywa się Mora.
01:29:24 Owszem jest.
01:29:27 Nie, to nie moja córka.
01:29:32 Jest moją jedyną rodziną.
01:29:34 Na tym obrazie miała 15 lat,
01:29:37 to było dwa lata zanim umarła.
01:29:42 ale jestem tu by rozmawiać o mojej matce.
01:29:48 Przecież własnie o tym mówię.
01:29:52 Zmarła w 1985.
01:29:55 Mieszkała w Nowym Jorku.
01:30:01 W wieku 15 lat była najmądrzejszą dziewczyną na tej wyspię.
01:30:05 Nie miałem w Nowym Jorku nikogo, komu mógłbym ją powierzyć.
01:30:07 oprócz kogoś, komu powierzałem pieniądzę.
01:30:10 Twojego ojca.
01:30:15 Niczego nei podejrzewałem.
01:30:27 Zadzwoniła.
01:30:31 o tym jak bardzo kochała twojego ojca,
01:30:35 ale głównioe o tym, jak bardzo twój ojciec kochał twoją matkę.
01:31:18 Twój ojciec był w moim wieku.
01:31:21 Moja siostra miała 17 lat.
01:31:23 To było nielegalne w twoim kraju.
01:31:28 Zanim zdążyłem ją zabrać z Nowego Jorku,
01:31:33 była już martwa.
01:31:36 Zabiła się
01:31:40 i dziecko, ktorę nosiła w sobię od miesiąca.
01:31:44 Myślałem, że zabicie twojego ojca mi wystarczy.
01:31:50 Nie mogłem zrozumieć czemu jestem tak nieusatysfakcjonowany.
01:31:56 Ale w końcu do mnie to dotarło.
01:32:01 którą kochałem bardziej niż wszystko inne na tym świecie.
01:32:09 Ale wszystko się zmienia.
01:32:13 Gdyby dzisiaj żył,
01:32:16 ty byłbyś tym,
01:32:18 którego kochałby najbardziej.
01:32:35 Spójrz na mnie... dobrze się przyjrzyj.
01:33:10 Chodź.
01:33:37 Dodaj gazu.
01:33:42 Co to?
01:33:45 Cholera! Mamo...
01:33:51 Szybciej, dodaj gazu, już!
01:33:53 W porządku, przyspiesz trochę, jedziesz koleś.
01:33:56 Gazu, szybciej.
01:33:58 Schyl się.
01:34:31 Ile?
01:34:40 Posłuchaj, daj nam spokój...
01:34:46 Dokładnie tak.
01:34:52 Trzyamaj się blisko Wilson, okay?
01:35:07 Czego chcecie?
01:35:16 Kim jesteś?
01:35:17 On pracuje dla Cordero, mamo.
01:35:21 Nie, on się niczym nie zajął.
01:35:24 Dużo wiesz.
01:35:28 Nie oddawaj mu broni mamo.
01:35:29 Nie widzisz, że jesteś otoczona? Rozejrzyj się piękna...
01:35:37 Nie bądź głupia. Uspokój się. Rozejrzyj się...
01:35:50 Nie po to tu jesteśmy.
01:35:55 Nie oddawaj.
01:35:57 Zaufaj mi.
01:36:05 Tak lepiej.
01:36:09 Posłuchaj mnie...
01:36:18 Jego w to nie mieszaj. Zgoda?
01:36:27 To jest szalone... W Puerto Rico broń można dostać wszędzie.
01:36:32 Ale ta?
01:36:35 Ta jest dla mnie, ponieważ dzięki niej zdobyłem swoję imperium.
01:36:42 Ten lachociąg Javier... rozumiecie.
01:36:48 Przejebał sobie sobię, będąc takim skurwielem...
01:36:53 Zamiast pozwolić wam iśc swoją drogą.
01:36:59 Cóż, teraz moja kolej.
01:37:04 Pozwolisz nam odejść?
01:37:12 Jedziemy prosto na lotnisko. Nie mamy tu żadnych interesów.
01:37:21 Dobrze. Ale...
01:37:27 Słyszałes?
01:37:33 Chodź Wilson.
01:37:42 Czemu oddałaś mu pistolet?
01:38:08 Chodzenie tędy, o tej porze to nienajlepszy pomysł.
01:38:14 Masz rację.
01:38:17 Wskakujcie.
01:38:22 Jak leci, Solomon?
01:38:25 Leci każdego ranka,
01:38:28 ciurkiem i bez problemów.
01:38:46 Mieli jedynie to.
01:38:51 Umieram z głodu.
01:39:11 Mogę o coś spytać?
01:39:17 Kiedy rozmawiałeś z Cordero,
01:39:23 Tak.
01:39:28 I co powiedział?
01:39:35 Chodziło o pieniądze.
01:39:37 Tak jak mówiłaś.
01:39:43 Pieniądze.
01:39:48 Pieniądze?
01:39:55 Kto by pomyślał?
01:39:58 Takim ludziom zawsze chodzi o pieniądze.
01:40:01 Tak, masz rację.
01:40:20 Zmęczony?
01:40:25 Lecimy do domu synu.
01:40:46 Ziomuś!
01:40:48 Gdzie moje kochanie?
01:40:51 Uściskaj mnie.
01:40:54 Jak ja tęskniłam.
01:41:00 Zobacz kto tam jest.
01:41:04 Tęskniłem!
01:41:07 Już wszystko dobrze.
01:41:13 Wymiatasz.
01:41:16 To widać.
01:41:21 Hey.
01:41:24 Dzięki, że się nim zajęłaś.
01:41:38 Chodź.
01:41:40 Jak wiolkołak.
01:41:43 Co tam opowidasz?
01:41:47 Mówiłem, że twój ojciec ma wielkie brwi.
01:41:51 Jak wilkołak.
01:41:54 I tak nie mogę się doczekać, kiedy poznam twoją rodzinę.