In The Valley Of Elah

pl
00:00:30 /Co robisz?
00:00:34 /Wsiadaj do je*anego samochodu, Mike!
00:00:39 /Mike, wsiadaj do je*anego smochodu!
00:00:47 /Spadajmy Mike!
00:00:51 Tłumaczenie: >> ripPer <<
00:00:59 /Tato?
00:01:03 /Tato?
00:01:05 Słabo cię słyszę.
00:01:07 /Powiedziałem, że pana
00:01:11 Mój syn jest w Iraku.
00:01:14 /Pana syn był w Iraku. Jego
00:01:18 Żołnierzu, gdyby mój syn wrócił,
00:01:21 /Jeśli nie wróci do
00:01:25 /Przepraszam,
00:01:33 /Nie masz żadnych wiadomości.
00:01:50 BRAK NOWYCH WIADOMOŚCI
00:02:01 /Cześć, tu Mike. Zostaw wiadomość.
00:02:06 Mike, tu twój stary. Słyszałem,
00:02:19 /Pomyślcie. Dzięki wolności
00:02:25 /W Iraku jest ciągle niebezpiecznie.
00:02:27 /A to dlatego, że społeczeństwo tam
00:02:32 /Zmierzając w stronę demokracji...
00:02:34 /Analitycy twierdzą, że to
00:02:37 /Rozpoczęła się ona w mieście Samara,
00:02:41 /na początku tego miesiąca.
00:02:46 Proszę.
00:02:49 Na pewno będzie pasować?
00:02:51 Mógłbyś czasem komuś zaufać, Hank.
00:03:07 - Ktoś dzwonił?
00:03:18 /Baza w Rudd,
00:03:20 Z sierżantem Arnoldem Bickmanem
00:03:24 /Nie mamy w bazie nikogo
00:03:28 Dziękuję.
00:03:36 Chcesz mi o czymś powiedzieć?
00:03:55 Dlaczego nie mogę jechać z tobą?
00:03:56 Jeśli gdzieś się zabawia, to
00:03:58 jesteś ostatnią osobą,
00:04:01 - Zadzwonię, jak dojadę.
00:04:05 Dla niektórych owszem.
00:04:45 Nie powinna dotknąć ziemi.
00:04:47 OK.
00:04:50 - Skąd pochodzisz?
00:04:54 Wiesz, co znaczy jak flaga
00:04:57 - Nie.
00:05:00 - Bez jaj?
00:05:03 To znaczy: "Jesteśmy w
00:05:06 zbawiając cały świat
00:05:09 - To wszystko wyjaśnia.
00:05:11 Będziesz już wiedział?
00:05:13 - O tak.
00:05:21 /Ten cały pomysł "Głos lub śmierć!"
00:05:26 /Czy oni pójdą głosować?
00:05:28 /Czy nawoływania będą na
00:05:32 /Nie wiem.
00:05:42 /Tato?
00:05:45 /Tato?
00:05:47 /Tato?
00:06:03 Tato?
00:06:11 Tato?
00:06:52 /Front niskiego ciśnienia przetoczy
00:06:56 /przynosząc spadek
00:07:00 Proszę jechać, sierżancie.
00:07:04 Dziękuję pani.
00:07:12 Sierżant Deerfield?
00:07:17 - Witam.
00:07:19 Szkoda, że się pan nie zapowiedział.
00:07:23 Pewnie od pana czasów
00:07:25 - Dziękuję, kapralu.
00:07:26 A jego koledzy?
00:07:28 Pytaliśmy.
00:07:31 Reszta moich chłopców
00:07:33 Niech pan nie sądzi,
00:07:36 To cud, że tam gdzie byli,
00:07:39 Mógłbym rozejrzeć się
00:07:43 Proszę.
00:07:51 - Penning.
00:07:53 - To ojciec specjalisty Deerfielda.
00:07:56 - Jakieś wiadomości od Mike'a?
00:07:58 Chcemy rozejrzeć się
00:08:00 Oczywiście.
00:08:03 Mike i ja mamy zamiar wrócić
00:08:05 Dużo o panu opowiadał.
00:08:09 - Nawet nie zadzwonił?
00:08:13 Pan wie lepiej. Ja pamiętam,
00:08:16 obojczyk nie odciągnął
00:08:18 Long, Ortiez.
00:08:22 - Zaszczyt pana poznać.
00:08:25 Doc?
00:08:27 Ksywka, którą od nas dostał.
00:08:29 To jego pokój.
00:08:32 Macie jakiś pomysł, gdzie
00:08:34 - Nie.
00:08:36 - Pewnie ugania się za kobietami.
00:08:38 Miło było poznać.
00:08:40 Jeśli Mike się odezwie, proszę mu
00:08:50 Sierżancie?
00:08:52 To ojciec specjalisty Deerfielda.
00:08:56 Myślałem, że przyszliście
00:09:01 Mieszkasz tu?
00:09:03 Tak, łóżko Mike'a
00:09:09 Miło pana poznać.
00:09:14 A te?
00:09:16 Straciliśmy żołnierza.
00:09:33 To pana worek?
00:09:34 Tak.
00:09:36 Przekonywałem, żeby wziął nowy,
00:09:55 Żadnych zdjęć.
00:09:56 Słucham?
00:09:58 Mike ciągle robił
00:10:00 A tu nic nie ma.
00:10:03 Brak aparatu.
00:10:05 Mamy problem z kradzieżami.
00:10:08 BIBLIA
00:10:10 - Za pana czasów pewnie też były.
00:10:15 Mógłbym pożyczyć? Matka mu ją
00:10:20 Chciałbym, ale to niemożliwe.
00:10:24 Rozumiem.
00:10:26 OK.
00:10:31 /Nowy Meksyk to ważny stan
00:10:35 /Są tu szanse na stworzenie
00:10:39 /Macie tu wspaniałe...
00:10:43 Był wystawiony na
00:10:46 - Wrócił z Iraku.
00:10:51 Dobrze.
00:10:56 Naprawdę się usmażył.
00:10:59 Zobaczmy.
00:11:03 Książka adresowa.
00:11:04 Mamy numery do koszar,
00:11:08 pizzy, TD, Teda.
00:11:10 Co to TD?
00:11:12 Diler. Mogło być tego więcej,
00:11:15 - Dzięki, ile płacę?
00:11:20 Multimedia?
00:11:21 Proszę spojrzeć.
00:11:28 /Szybciej!
00:11:31 Same śmieci.
00:11:37 Coś mamy.
00:11:44 /Bonner, złap to.
00:11:46 /Long, rzuć piłkę!
00:11:50 /Historyczny moment.
00:11:51 /Po raz pierwszy jeden z tych dzieciaków
00:11:56 - To syn?
00:12:01 /Macie biec w tę stronę!
00:12:07 /To moja piłka, małe skurw*ele.
00:12:09 /Cholera.
00:12:12 /Ku*wa.
00:12:15 /Co jest?
00:12:16 /- Ali Baba zabrał piłkę?
00:12:20 Coś jeszcze?
00:12:22 Tak, ale reszta wygląda na uszkodzone.
00:12:25 Mam w domu program do
00:12:28 Wolny, ale policzyłbym tylko stówę.
00:12:31 - Możesz je podesłać emailem?
00:12:35 - Dzięki.
00:12:45 Szukam mojego dzieciaka.
00:13:33 Szukam syna.
00:13:35 Powodzenia.
00:14:24 Co robisz?
00:14:26 Przeglądam zdjęcia od Mike'a.
00:14:29 Dajesz sobie radę?
00:14:34 To bez sensu.
00:14:39 Odszukam go.
00:14:43 OK.
00:14:47 Dobranoc.
00:14:48 Dobranoc.
00:15:23 /Słabo cię słyszę.
00:15:25 /Musisz mnie stąd wyciągnąć.
00:15:53 Ona powinna wiedzieć lepiej.
00:15:56 Momencik.
00:16:00 - Pana syn jest w wojsku?
00:16:02 To proszę iść do Żandarmerii.
00:16:05 Są zajęci wojną.
00:16:08 - Może zgłosić pan zaginięcie.
00:16:10 I dlatego musi się pan
00:16:15 A może mógłbym porozmawiać z kimś,
00:16:25 Może mógłby mi pan pomóc...?
00:16:30 Nie rozumie pani.
00:16:33 Z pewnością, ale pies go ugryzł.
00:16:36 - I co się robi w takich sprawach?
00:16:39 Łapie się, wiąże,
00:16:42 Ale nie przynosi się do domu
00:16:45 i nie topi w wannie.
00:16:48 Nie brzmi to trochę
00:16:52 Może według niego, to było
00:16:54 Humanitarne?
00:16:57 Utopił go na oczach
00:17:00 Prosiłam go, by przestał.
00:17:05 Czy mąż kiedykolwiek
00:17:07 Nie skrzywdziłby nas,
00:17:09 Dlatego powinna się pani
00:17:11 Proszę iść do nich
00:17:14 Myśli pani, że nie byłam?
00:17:17 On nie pójdzie. Wiem, jaki
00:17:20 - Chciałabym pani pomóc.
00:17:23 Dla mnie to wygląda
00:17:26 Szczerze mówiąc: tak.
00:17:28 Bo przestępstwa wobec psów są
00:17:32 Więc jeśli mogę, to mam
00:17:34 - Wal się, paniusiu.
00:17:37 Świetnie.
00:17:45 Miły ranek, co?
00:17:50 Z tym trzeba do Żandarmerii.
00:17:52 Nie chcę, żeby syn
00:17:57 Wiem, że macie masę roboty,
00:17:58 ale chciałbym jedynie, żeby
00:18:01 jego wyciąg z ostatniego tygodnia.
00:18:05 Emerytowany gliniarz,
00:18:07 Żandarm, na emeryturze.
00:18:09 To pan wie. Tylko wojsko
00:18:12 Mam nadzieję, że odnajdzie pan syna.
00:18:14 Nie wnikam, jak pani
00:18:18 Ja zwijałem pijanych żołnierzy,
00:18:21 Ale syn spędził półtora roku
00:18:25 Oddanie służył krajowi.
00:18:27 Zasłużył na coś więcej.
00:18:38 /Po ciężkiej pracy nastaje czas nadziei.
00:18:45 Na Boga, Hank Deerfield.
00:18:50 - Co tu jeszcze robisz?
00:18:53 Jedziemy zobaczyć wnuki.
00:18:56 - Dzwoniłem do ciebie do koszar.
00:18:59 Chryste, Hank. Od 14 lat
00:19:03 - Nie może być.
00:19:06 Co u ciebie?
00:19:08 Dobrze. Chcesz kawy albo ciasta?
00:19:11 Nie mam czasu.
00:19:15 A tobie co?
00:19:16 Rozkraczył ci się samochód
00:19:19 Sądziłem, że ciągle jesteś w Wojskowym
00:19:24 - Chyba nie chodzi o twoich synów?
00:19:28 - Ten najstarszy nazywał się Darren?
00:19:31 David, racja.
00:19:34 - Tak.
00:19:37 Jak mu się podoba?
00:19:40 Zginął w katastrofie
00:19:45 Przykro mi to słyszeć, Hank.
00:19:49 Bardzo przykro.
00:19:51 A młodszy?
00:19:53 - Mike.
00:19:55 Zawodowy żołnierz, jak jego stary.
00:19:59 Robię przysługę znajomej.
00:20:04 Pracuje tam jeszcze ktoś znajomy?
00:20:07 Nie ma już nikogo.
00:20:14 Krótko cię prowadzi.
00:20:17 Wiesz, jak jest.
00:20:19 Dzieciaki na nas czekają.
00:21:04 Znalazłam jego książeczkę czekową.
00:21:06 Są jakieś zapiski?
00:21:11 Nie, nic nie ma.
00:21:13 Na pewno?
00:21:15 Pytasz, czy coś tu jest,
00:21:25 PIERWSZE VIDEO.
00:21:29 Naprawdę się martwię.
00:21:32 Musiał mieć powód.
00:21:37 Hank?
00:21:39 Znajdę go.
00:22:12 Co jest grane?
00:22:13 Spokojnie, nic ze zwierzętami.
00:22:17 Co?
00:22:18 Znaleziono ludzkie szczątki
00:22:21 - Idę po auto.
00:22:28 /Bonner, to twoja rodzina.
00:22:32 /Przestań się bawić.
00:22:34 /- Chcesz rozwalić?
00:22:38 /Ku*wa.
00:22:39 /Cholera, co teraz?
00:22:41 /Jedź!
00:22:43 /- Gazu!
00:22:56 /- Ku*wa.
00:23:06 Poszukajcie tam dalej.
00:23:12 Aaron, potrzeba więcej znaczników.
00:23:15 To wszystkie.
00:23:17 Wyprostujcie wieszaki i kupcie
00:23:22 Ruszaj.
00:23:25 Chcę na to rachunek.
00:23:38 Sean?
00:23:52 Dzięki.
00:24:29 Co masz dobrego, Hodge?
00:24:34 Wygląda, że ofiarę zabito
00:24:38 Ciało poćwiartowano i spalono.
00:24:42 Zwierzęta rozniosły szczątki.
00:24:45 A ten głupkowaty uśmiech,
00:24:48 2 m-ce temu wojsko kupiło
00:24:52 Własność miasta obejmuje obszar
00:24:57 Więc to chyba nie nasze ciało, szefie.
00:25:03 Alleluja.
00:25:05 Zjazd do domu.
00:25:09 Zbierać się chłopaki!
00:25:10 Chłopcy z błyszczącymi
00:25:58 /To osłabi zaplecze powstańców.
00:26:01 /Chociaż nie rozwiąże problemów.
00:26:02 /A już na pewno nie powstrzyma
00:26:06 /Więcej, niż połowa z 250 tys.
00:26:09 /uciekła z miasta w obawie
00:26:12 /Do ataku przygotowują się
00:26:18 /Nękając amerykańskie
00:26:33 Pan Deerfield?
00:26:36 Jim Osher.
00:26:40 Proszę wejść.
00:27:21 Z żalem zawiadamiam,
00:27:26 Sądzimy, że może to być ciało
00:27:31 Tak.
00:27:35 Nie, proszę pana.
00:27:37 Tożsamość ustalimy innymi metodami.
00:27:41 Jak to, częściowych?
00:27:43 - Nie wolno mi nic więcej...
00:28:13 Sierżancie Deerfield,
00:28:16 Tak chce go pan zapamiętać?
00:28:18 Niekoniecznie.
00:28:20 Chyba nie mam wyboru, skoro
00:28:34 Cechy zwęglenia wskazują, że ciało
00:28:36 zostało poćwiartowane przed spaleniem.
00:28:38 Do poćwiartowania użyto dużego noża
00:28:42 Widać to po kościach, które są
00:28:45 Ślady ognia wskazują, że
00:28:48 i oblano substancją łatwopalną.
00:28:52 Jednak do spalenia ciała potrzeba
00:28:55 To znaczy, że większość tkanek
00:28:58 Większość ubytków spowodowały
00:29:01 Ustalenie przyczyny
00:29:04 Ale są ślady ran ciętych.
00:29:06 Ile?
00:29:08 Proszę?
00:29:09 - Ile jest tych ran?
00:29:13 możemy zliczyć tylko te,
00:29:16 A tych ile było?
00:29:19 42.
00:29:24 Jeden nóż, czy więcej?
00:29:28 Jeden.
00:29:37 - Wyślij je do wojska?
00:29:41 W niemiły sposób stwierdzili,
00:29:51 Zadzwonię do pana jutro,
00:29:54 Mam parę pytań.
00:29:55 Proszę pytać teraz.
00:29:57 - Czy syn posiadał zielony samochód?
00:30:01 Pewien kierowca zgłosił, że
00:30:05 tamtej sobotniej nocy.
00:30:07 Śledztwo zakłada, że mogło chodzić
00:30:11 Działalność gangów
00:30:14 Chcę zobaczyć, gdzie umarł.
00:30:16 Niestety, to ciągle jest
00:30:20 Jak tylko to będzie możliwe,
00:30:24 O coś jeszcze chce
00:30:28 Wiele podobnych przypadków
00:30:30 Chce pan zapytać, czy Mike handlował,
00:30:34 Wolałbym o nic nie pytać.
00:30:36 Wojsko prowadzi testy na narkotyki.
00:30:39 Ale nie w czasie misji w Iraku.
00:30:43 To znaleziono pod materacem syna.
00:30:47 Nie zamieszczę tego w raporcie.
00:30:49 Pytam dlatego, że miesiąc temu
00:30:51 zatrzymaliśmy 3 żołnierzy
00:30:56 Mieli ją sprzedać
00:30:59 Wiem, że Mike znał hiszpański.
00:31:02 I przemycał narkotyki,
00:31:06 Nie.
00:31:07 Bo ktoś obciął mu ręce i głowę.
00:31:52 Przykro mi z powodu syna.
00:31:58 Pokaż mi.
00:32:02 Proszę?
00:32:06 Chcę zobaczyć miejsce,
00:32:09 To nie nasza sprawa.
00:32:12 Zbrodnia miała miejsce
00:32:14 - Wie pani, gdzie to jest?
00:32:16 Zatem to nie problem,
00:32:28 Przyznam, że wiecie jak nikt, jak
00:32:42 Pewnie nie uznała pani
00:32:44 żeby zaprosić tu
00:32:52 Gdyby pani chłopcy
00:32:54 znaleźliby na poboczu ślady krwi.
00:32:58 Tu go zabito.
00:33:00 Nie widzi pan krwi,
00:33:03 Tak.
00:33:04 Jak zakładam, jego ciało
00:33:11 Niesamowite.
00:33:13 Ziemia jest ubita,
00:33:16 Czy zadając sobie trud palenia zwłok,
00:33:22 Jadę do motelu.
00:33:29 Ten kawałek ziemi można
00:33:32 Nie ma tu już czego niszczyć.
00:33:41 Jeden mądrzejszy od drugiego.
00:33:59 - Witam.
00:34:01 - W czym pomóc?
00:34:03 i pytali o wydarzenia z pobliska.
00:34:07 - Oczywiście. Przerażająca sprawa.
00:34:11 Mógłbym zapytać, czy
00:34:13 Chcielibyśmy pomóc, ale
00:34:15 Nawet, jak było czuć,
00:34:18 - Nie.
00:34:20 Tamtej niedzieli,
00:34:23 Sądziliśmy, że ktoś grilluje.
00:34:25 Unosił się zapach
00:34:31 Dziękuję.
00:35:22 Powiedz kumplom z Żandarmerii, żeby
00:35:25 Dlaczego?
00:35:27 Bo niebieski kolor w żółtym
00:35:31 Nieprawdaż?
00:35:46 Faktycznie.
00:35:57 Dziękuję.
00:35:59 Przynajmniej tyle mogę zrobić.
00:36:02 Według mnie - w sam raz.
00:36:18 Kupię bilet na samolot.
00:36:21 Nie.
00:36:24 Dlaczego nie?
00:36:26 Przywiozę go najszybciej, jak się da.
00:36:29 Chcę go zobaczyć,
00:36:33 Jego już nie ma.
00:36:35 Chcę być z synem.
00:36:38 Nic nie zostało.
00:36:43 Co to ma znaczyć?
00:36:47 Joanie, chociaż raz w życiu,
00:36:51 Chociaż raz?
00:36:53 Pamiętam, jak się sprzeciwiałam.
00:36:56 że to mu dobrze zrobi.
00:37:00 Mike chciał wstąpić.
00:37:04 Gdyby nie poszedł do wojska,
00:37:10 Starszego też, Hank.
00:37:26 Joanie?
00:37:32 Joan, proszę.
00:37:43 Nie mogę tak słuchać,
00:37:51 To nie słuchaj.
00:38:49 Drzwi.
00:38:54 Dobranoc.
00:38:57 Dobranoc, kochanie.
00:39:03 NASTĘPNY FILM. RESZTA WKRÓTCE
00:39:29 Ku*wa!
00:39:37 /Został jeszcze jeden korytarz.
00:39:40 /Po prawej.
00:39:43 /- Roger!
00:39:47 /Dalej.
00:39:48 /Czysto.
00:39:51 /Zamiast bawić się telefonem,
00:39:55 /Nigdy w życiu, Bonner!
00:39:58 /Widzisz spalone ubrania?
00:40:04 /To straszne, tato.
00:40:07 /Czysto, wynosimy się.
00:40:31 Jasne.
00:40:33 Evie, kanapkę z kurczakiem.
00:41:02 Musztarda czy majonez?
00:41:06 Nic, dziękuję pani.
00:41:08 Przed panem stoi rozebrana kobieta.
00:41:11 Słowo pani może być
00:41:15 - Syn?
00:41:17 Rozpytuję, czy ktoś go widział.
00:41:21 Przepraszam, ale oprócz
00:41:27 Dziękuję pani.
00:41:38 Tutaj.
00:41:59 Poczekaj.
00:42:01 Poruczniku...?
00:42:03 Ciekawi mnie, kto mi
00:42:07 Którą?
00:42:08 Jacob Ronald Millard.
00:42:10 Pracownik rzeźni, aresztowany
00:42:13 To nic wielkiego, wszyscy to robią.
00:42:16 Ale nikt nie wydłubuje
00:42:18 - Wydłubują.
00:42:20 Szef nie dopuszcza mnie do swojej córki.
00:42:23 No to nas zszokowałeś.
00:42:25 Ty to umiesz wyciągać
00:42:28 Ludzie cię uwielbiają,
00:42:31 Dlatego awansowałaś z drogówki
00:42:36 Przepraszam?
00:42:37 Nie trzeba.
00:42:40 Gdyby Wayne albo Hodge mogli dać
00:42:43 Wayne pewnie tak.
00:42:45 Jeden z nas musi
00:42:49 I to mnie martwi. To, że dałam
00:42:53 aby umiejętnie składać
00:42:57 Chodzi mi o te
00:42:59 Nigdy nie stwierdziłabym, że morderstwo
00:43:03 Mogłam przeoczyć ślady
00:43:07 Widzieliście połamane gałązki od
00:43:11 Prze to wnioskuję, że zabito go na
00:43:16 Zabójcy nie sądzili bowiem, że mądrym
00:43:20 Tak, nie popisałam się
00:43:30 Nie, nie.
00:43:33 Jeszcze jedno zabójstwo.
00:43:35 Ile ostatnio rozwiązaliśmy?
00:43:39 Jeszcze jeden nierozwikłany przypadek,
00:43:42 Masz problemy
00:43:44 - Chcesz się popisywać?
00:43:47 Chodzi o Żandarmerię?
00:43:49 Myślisz, że spaprają sprawę?
00:43:52 Nie udawajmy, oboje wiemy,
00:43:56 Zdolności parapsychiczne.
00:44:01 Oni dbają tylko
00:44:05 To ma być szczebel w karierze?
00:44:07 Nie mam kariery.
00:44:09 Wychowuję syna i robię,
00:44:12 Ten chłopak zginął
00:44:14 Ktoś podpalił go, jak kawałek drewna,
00:44:19 Z szacunkiem, gdyby to był
00:44:21 pewnie nie byłby pan
00:44:25 Tylko dlatego, żeby kreować
00:44:27 - To było z szacunkiem?
00:44:31 Dobra. Zastanowię się i dam ci znać.
00:44:33 Z każdą chwilą tracimy dochodzenie.
00:44:35 Mówiłaś, że robisz,
00:44:38 Czasami przesadzam.
00:44:45 Jak się ma David?
00:44:48 Przepraszam?
00:44:49 Twój syn?
00:44:52 W porządku, dziękuję.
00:44:54 Ten twój były miglanc,
00:44:58 David przeżywa każde zawody.
00:45:00 Lubi, jak mu się kibicuje.
00:45:03 Trochę wstyd, co?
00:45:06 Nie jest, jak na
00:45:13 Gdy widzę tych wszystkich
00:45:15 byłych gwiazdorów, którzy
00:45:19 Na przykład, ilu to byłych
00:45:21 w wytrzeźwiałkach co sobotę?
00:45:25 Odrobina niedoli w szkole
00:45:27 Byłem pierwszym
00:45:32 Pewnie pokaże mi pan
00:45:42 Zamierzasz nachodzić mnie
00:45:45 Myślę, że wie pan,
00:45:51 Jezu Panie Chryste.
00:45:56 - Hilary.
00:45:57 - Połącz z kap. Fendermanem z koszar.
00:46:44 Może zechce pani usiąść?
00:46:50 Czy to wszystko?
00:46:53 Tyle z niego zostało?
00:46:55 Tak, proszę pani.
00:46:59 - Musicie tam utrzymywać niską temperaturę?
00:47:02 Wygląda, że jest tam zimno.
00:47:09 Chcę wejść do środka.
00:47:16 Niestety nie.
00:47:30 Szczerze współczuję.
00:47:36 Nie ma pan dzieci,
00:47:40 Ma pan?
00:49:12 - Panie Deerfield?
00:49:15 Chciał pan dostać Biblię Mike'a.
00:49:17 Pomyślałem, że może sprawi
00:49:20 Ktoś wie, że ją zabrałeś?
00:49:21 Nie. Znalazłem pana
00:49:27 Wypijesz kawę?
00:49:28 Muszę wracać.
00:49:32 A drinka?
00:50:15 Za Mike'a.
00:50:24 Zapytam cię o coś.
00:50:31 Czy Mike zażywał narkotyki?
00:50:33 Doc? Chyba tak.
00:50:37 Nie więcej niż inni.
00:50:42 Widziałeś, żeby kiedykolwiek
00:50:46 Z Meksykanami?
00:50:48 Nie, proszę pana.
00:50:53 Jak się przestawiłeś?
00:50:55 Po powrocie?
00:50:58 Szybko.
00:51:00 Dzwoniłeś do rodziców?
00:51:02 Do matki. Z ojcem nie
00:51:08 - Dużo rozmawialiście ze sobą?
00:51:13 Moglibyśmy więcej.
00:51:20 Czy kiedykolwiek powiedział ci
00:51:23 Nie, proszę pana.
00:51:25 To znaczy...
00:51:27 o tym, co się tam widziało
00:51:30 - Nawet kolegom.
00:51:32 Ale był w porządku?
00:51:34 Żołnierz pierwsza klasa.
00:51:37 Mike bardzo lubił wojsko.
00:51:40 Nie mógł doczekać się, żeby
00:51:50 Nie powinni wysyłać
00:51:54 Tam się wszystko pie*doli.
00:51:58 Wcześniej bym tego nie powiedział,
00:52:05 Powiedziałbym, że powinni spuścić
00:52:14 Hank?
00:52:17 W porządku?
00:52:18 /Właśnie miałem zadzwonić.
00:52:22 Przyszła paczka od Michaela.
00:52:28 Jaka paczka?
00:52:30 Nie wiem, paczka.
00:52:34 Chcę ją otworzyć.
00:52:36 Nie.
00:52:37 Co znaczy "nie"?
00:52:40 Wygląda, jakby ją ktoś
00:52:44 Skąd mam wiedzieć?
00:52:48 /- Dlaczego mam nie otwierać?
00:52:51 Proszę.
00:52:54 /Schowaj ją dobrze.
00:52:59 OK.
00:53:02 - Dobranoc.
00:53:17 MEKSYKAŃSKIE GANGI DOMINUJĄ
00:54:02 - Dzień dobry.
00:54:05 Czy mogłabym zadać panu
00:54:08 - Myślałem, że to nie pani sprawa.
00:54:11 Dopisało nam szczęście?
00:54:14 Ciekawi mnie, czy wiedział pan coś
00:54:16 Nie chodzi o tysiące
00:54:20 chcących go zabić
00:54:22 Wciąż wygląda,
00:54:26 Jest wystarczająco sucha.
00:54:29 Czymś się przejmował?
00:54:31 Nie.
00:54:33 Sprawdzała pani powiązania
00:54:35 Sądzi pan, że syn mógł
00:54:39 Nie.
00:54:42 - Kiedy ostatnio rozmawialiście?
00:54:44 Bank przysłał zestawienie
00:54:48 Po powrocie kupił skarpetki
00:54:50 Powtarzałem mu tyle razy, że
00:54:53 Nie mają pięt,
00:54:56 Potem poszedł coś przekąsić
00:55:00 Wiadomo, o której godzinie?
00:55:02 Nie ma nic więcej.
00:55:04 Zakładamy, że zabito go w sobotę
00:55:09 Nie mamy jego portfela,
00:55:11 możemy spodziewać się rachunków
00:55:16 Była pani w tym barze?
00:55:35 - Proszę.
00:55:39 Szukamy żołnierza, który
00:55:42 Pani żartuje.
00:55:44 Wiadomo, o której tu był?
00:55:46 Ostatnie 4 cyfry.
00:55:49 01:03, niedziela rano.
00:55:54 - Może pani powiedzieć, co zamawiał?
00:55:58 Dziękujemy.
00:56:00 Czterodaniowy obiad za 6,79$.
00:56:04 Ten albo trzydaniowy.
00:56:05 Czyli rachunek na...
00:56:07 21,77$ dałby...
00:56:11 posiłki dla 3 ludzi?
00:56:13 Albo 4 trzydaniowe.
00:56:46 Jesteś.
00:56:49 - Tak?
00:56:52 Pomyślałem, że ci się przydadzą.
00:56:54 Miałam dzwonić do ciebie
00:56:57 Oszczędziłem ci zachodu.
00:56:59 Czyżby?
00:57:01 Masz zaprzysiężone zeznania.
00:57:04 Myślisz, że nie chciałabym
00:57:08 Chciałem oszczędzić ci wysiłku.
00:57:10 Dzięki, ale ja lubię
00:57:13 Coś ci powiem.
00:57:15 Przeczytaj zeznania.
00:57:16 Jeśli będziesz chciała ich przesłuchać,
00:57:21 Chyba nie rozumiesz.
00:57:23 To nie prośba. Chcę listę
00:57:26 - Masz na biurku.
00:57:29 Z tym musisz udać się
00:57:31 - Mój szef już z nim rozmawiał.
00:57:35 Nie będzie. Morderstwo
00:57:39 Na którym panuje mrok.
00:57:42 Z przyjemnością wystąpię z prośbą.
00:57:51 - Nie masz zaprzysiężonych zeznań?
00:57:55 Czyli współpracują.
00:57:57 Mam prawo przesłuchać
00:58:00 - Odmówiło ci wojsko?
00:58:03 10 minut temu.
00:58:05 Chcę ich przesłuchać,
00:58:08 I zanim znikną z ich
00:58:12 Jako były żołnierz, powinieneś
00:58:15 Zwłaszcza, że służyłeś z
00:58:20 Posłuchaj.
00:58:23 Pożal się swojemu chłopakowi...
00:58:26 Bo mnie to gówno obchodzi.
00:59:13 /Pokazujemy nagranie, które otrzymaliśmy
00:59:17 Zamawiałeś coś?
00:59:26 Do dzieła, panowie.
00:59:47 - Mogę?
00:59:52 - Zostaw.
00:59:55 Szykuj się do snu.
01:00:06 Mogę w czymś jeszcze pomóc?
01:00:37 Miałeś mi poczytać.
01:00:39 Nic z tego nie rozumiem.
01:00:41 Znasz jakieś historie?
01:00:44 Kiepski ze mnie bajarz.
01:00:46 No to poczytaj mi.
01:00:55 Wiesz skąd się wzięło
01:00:57 - Od mamy?
01:01:01 Masz imię po królu Dawidzie.
01:01:04 No tak.
01:01:11 Dobrze.
01:01:13 Spotkały się dwie armie:
01:01:17 Stały na wzgórzu,
01:01:20 W Palestynie, wiesz gdzie to jest?
01:01:23 - Nie.
01:01:24 Filistyni mieli prawdziwego zabijakę.
01:01:28 Wielkoluda, nazywanego Goliat.
01:01:33 Jest taki robot: Goliat.
01:01:35 To nie ten sam.
01:01:37 Przez 40 dni Goliat schodził
01:01:40 w dolinę i wyzywał
01:01:43 Nikt jednak nie podejmował wyzwania.
01:01:47 Wszyscy dzielni wojownicy
01:01:51 - Czemu go nie zastrzelili?
01:01:54 Tylko łuki, ale obowiązywały ich zasady.
01:01:57 Nie mogłeś strzelać do kogoś,
01:02:01 No i...
01:02:03 Pewnego dnia, dzieciak
01:02:09 powiedział do króla:
01:02:11 - Nie może być.
01:02:13 Król dał więc swoją zbroję Dawidowi.
01:02:17 A ponieważ była za duża i za
01:02:21 Rozejrzał się tylko i
01:02:24 Z procą w ręku zszedł w dolinę.
01:02:30 Goliat, biegnąc w jego stronę,
01:02:32 krzyczał przeraźliwie.
01:02:34 Dawid rozkręcił procę.
01:02:37 Trafił go w głowę, łupiąc mu czaszkę.
01:02:40 Goliat padł martwy.
01:02:42 Postrzelił go.
01:02:44 Kamieniem, a to co innego.
01:02:50 - Wiesz, dlaczego go pokonał?
01:02:53 Najpierw musiał pokonać swój strach.
01:02:58 Gdy to mu się udało,
01:03:01 Gdy Goliat biegł w jego stronę,
01:03:06 Wiesz, ile trzeba do tego odwagi?
01:03:09 Kilka metrów i Goliat zmiażdżyłby go.
01:03:15 A on wystrzelił kamień.
01:03:19 Tak walczy się z potworami.
01:03:22 Podpuszczasz je blisko, patrzysz w oczy
01:03:26 i powalasz.
01:03:30 Pokonałeś wiele potworów?
01:03:32 Tak.
01:03:33 Wygrywałeś?
01:03:35 Inaczej one by mnie zniszczyły, nie?
01:03:38 Tak.
01:03:40 No to dobra.
01:03:43 Dobranoc.
01:03:58 Śpi przy otwartych drzwiach.
01:04:00 Da sobie radę.
01:04:12 Drzwi!
01:04:21 - Tylko trochę.
01:04:26 Może być.
01:04:44 Wiesz, że ta opowieść
01:04:46 Oczywiście, że jest prawdziwa.
01:04:49 Nawet w Koranie ją przytaczają.
01:04:54 - Mogę przeczytać zeznania?
01:04:58 Widziano go w sobotę po
01:05:14 Jesteś dobrym ojcem.
01:05:18 Nie musisz nikomu
01:05:22 Wiesz to.
01:05:43 /Tato?
01:05:49 /Tatusiu?
01:05:55 /Coś się stało, tato.
01:06:23 /To drugi dzień operacji,
01:06:26 /nazywają "Nowym Świtem".
01:06:35 /Akcja wymierzona jest w rebeliantów.
01:06:40 /Ilu ich tam jeszcze zostało?
01:06:43 /Za chwilę wrócimy
01:06:45 Cześć.
01:06:48 Evie, z klubu.
01:06:53 "Pani"?
01:06:59 A tak.
01:07:02 Przepraszam.
01:07:03 Witaj.
01:07:05 Widziałam zdjęcie syna w gazecie.
01:07:07 Wtedy pomyślałam, że tylko zaginął.
01:07:10 Przepraszam.
01:07:12 Dzięki.
01:07:15 Mogę?
01:07:24 Ładne oczy.
01:07:37 Tego pamiętam.
01:07:40 Pracuję w innym klubie w soboty.
01:07:43 Musiał tam być
01:07:47 Jak nazywa się klub?
01:07:50 ZIMNE PIWO - GORĄCE DZIEWCZYNY
01:07:56 - Byli tutaj.
01:07:58 - Oni i ich kumple.
01:08:01 Musieliśmy ich wyrzucić. Ten
01:08:05 - Ten?
01:08:07 Wielu bywa tu frajerów,
01:08:11 - Rzucał mięsem pod adresem tancerek.
01:08:14 Prosi mnie pan o pomoc,
01:08:18 Jesteście rodziną?
01:08:20 O której wyszli?
01:08:21 Za ch*ja nie wiem.
01:08:23 Zadowoleni nie byli.
01:08:27 Sam chciałem ich rozpędzać.
01:08:30 Dziękuję.
01:08:43 Śledczy Nugent zostanie,
01:08:46 Długopis ma do mnie wrócić,
01:08:48 Na słowo?
01:08:57 To nie Sajgon w 1967.
01:09:01 Ktoś chyba powinien.
01:09:03 Pewnie irytuje cię,
01:09:06 otoczony jest bandą idiotów.
01:09:11 Żwir wożę.
01:09:13 To wstyd.
01:09:14 Ile spraw by rozwiązano,
01:09:18 Na sali, obrona oskarży
01:09:22 - Nie pójdę na proces.
01:09:24 - To nie oni.
01:09:26 Nie wiem, czemu kłamali, że z
01:09:30 - Była bijatyka na parkingu.
01:09:33 Nie byłaś na wojnie,
01:09:35 Nie walczy się ramię w ramię,
01:09:40 Oto świat, w jakim żyjesz.
01:09:44 Dowiedz się, czemu kłamali.
01:09:50 Jakiś powód jest.
01:10:03 Byłeś tam?
01:10:06 Tak.
01:10:08 Dlaczego skłamałeś?
01:10:10 To nie takie proste.
01:10:13 Może opowiesz, co się stało?
01:10:21 Byliśmy w klubie.
01:10:23 Chcieliśmy się zabawić.
01:10:28 Mike zaczął się dziwnie zachowywać.
01:10:31 Był zły, rzucał bilonem w striptizerkę.
01:10:33 Później jej nazwymyślał.
01:10:35 Na to, ona jego.
01:10:39 Pakowaliśmy się do samochodu,
01:10:41 gdy wkurzony Bonner stwierdził,
01:10:43 Mike go chwycił i zaczęli się lać.
01:10:46 Ale to nic nadzwyczajnego.
01:10:50 Takie tam samcze przepychanki.
01:10:52 Nikomu nic się nie stało.
01:10:54 Potem jeszcze trochę
01:10:56 Zatrzymaliśmy się przy Chicken Shack,
01:11:00 Mike stawiał - za to, że nas wyrzucili.
01:11:03 - Która to mogła być godzina?
01:11:07 Gdzieś około pierwszej
01:11:08 Potem wróciliśmy tutaj.
01:11:14 Wszyscy?
01:11:17 Nie.
01:11:19 We trzech.
01:11:23 Dlaczego go zostawiliście?
01:11:25 Byliśmy zrypani.
01:11:27 Mieliśmy dość, a Mike
01:11:31 Chciał kupić narkotyki.
01:11:32 Jakby chciał się bardziej naje*ać.
01:11:35 Przepraszam za słownictwo.
01:11:38 I tak to się dalej potoczyło?
01:11:40 Szukając narkotyków, trafił
01:11:43 Kto to wie?
01:11:45 Tam, gdzie byliśmy, Mike
01:11:49 Nie układało mu się za dobrze z ludźmi.
01:11:54 Wyrzucono was z klubu o 23:00,
01:11:59 Co robiliście 2 godziny?
01:12:01 Jeździliśmy, szukając imprezy,
01:12:05 Zatrzymaliście się gdzieś?
01:12:09 Tak.
01:12:13 Mam zgadywać?
01:12:17 Wyhaczyliśmy ku*wę przy
01:12:20 Obciągnęła nam wszystkim.
01:12:23 Dlaczego nie powiedziałeś
01:12:26 Żeby oszczędzić tego
01:12:28 Ukrywaliście przed ojcem,
01:12:30 I że kupił prochy.
01:12:36 O co poszła bijatyka?
01:12:38 Mike był w złym nastroju.
01:12:41 Wygadywał na striptizerkę.
01:12:45 Co?
01:12:46 Rzeczy, których nie powtórzę.
01:12:51 Penning zeznał, że Mike
01:12:54 Może, nie pamiętam.
01:12:56 W czym ta noc była szczególna?
01:12:59 Nie potrzebuję noża.
01:13:01 Zgaduję, że w Iraku było inaczej?
01:13:03 Tam ze złością można
01:13:06 - Ja nie o tym.
01:13:08 - Czujesz się mocny.
01:13:11 Wiem, że nosicie broń i macie posłuch.
01:13:13 Rzucacie ludzi na glebę, depczecie
01:13:17 Ktoś się zbliża, zabijacie go.
01:13:19 Musicie. Może być uzbrojony,
01:13:22 - Zabić go, zanim on was.
01:13:24 Reaguj lub zginiesz. Nie tak to
01:13:26 - Nawet gdybym, to nie pani interes.
01:13:30 Gdy do mnie ktoś startuje,
01:13:34 - Po przesłuchaniu.
01:13:37 Widziałam, jak mój
01:13:40 Sprawy, z którymi nie mógł
01:13:43 - Gdzie on był, w Panamie?
01:13:45 Nawet nie wiesz, co robiliśmy.
01:13:47 - Dla mnie?
01:13:48 podziękowałbym z pocałowaniem
01:13:51 Odejdź.
01:13:55 Zadowolona? Powołasz trybunał
01:13:58 Chcę ciuchy, które wtedy nosili.
01:13:59 Chcę też zdjęcia ich
01:14:02 Dostaniesz wszystkie gacie,
01:14:05 Ale najpierw zerknij na to.
01:14:14 Ciągle ich chcesz.
01:14:17 Tak.
01:14:52 /Wyłącz, bo może Saddam dzwoni./
01:15:23 /- Zostaw go!
01:15:47 /- Zostaw go!
01:15:58 Miał pan rację.
01:16:01 Byli z nim w Chicken Shack
01:16:04 20 minut później Bonner, Penning
01:16:10 Pole i szczątki Mike'a są
01:16:15 Nie zdążyliby.
01:16:17 Mniejsza o to.
01:16:21 Zostawili go tam.
01:16:24 - Mike chciał kupić narkotyki.
01:16:37 Nie wiedzą, gdzie mógł pójść,
01:16:40 Nie. I mam to
01:16:44 Mogę je zobaczyć?
01:16:50 Zakładając, że mówią prawdę,
01:16:53 Nie ma śladów krwi. Ani na
01:17:00 Przyglądałeś się ciuchom?
01:17:02 Zobacz tę koszulkę.
01:17:04 Znać jeszcze zgięcia
01:17:06 Ciuchy w koszarach są tańsze.
01:17:08 Żołnierze po powrocie wymieniają
01:17:12 W oddziale piechoty jest
01:17:16 - Tak?
01:17:18 Powinno być 7 zeznań,
01:17:21 Jeden jest na lewiźnie?
01:17:23 Gdy przyjechałem, sierżant twierdził,
01:17:32 Czytaj nazwiska.
01:17:34 - Tak.
01:17:37 z biura szeryfa w Buxton.
01:17:40 Bo zatrzymaliśmy Roberta
01:17:44 Mówi, że jest od was.
01:17:46 - Już wysyłam kogoś po niego.
01:17:50 Jest na samowolce.
01:17:51 Sprawdź kartotekę.
01:17:54 Sprawdź czy ma samochód.
01:18:04 Zły chłopak.
01:18:06 Tutejszy.
01:18:08 Bobby Ortiez, pierwsze aresztowanie za
01:18:11 Wyszedł za kaucją, a świadek zniknął.
01:18:13 Półtora roku temu,
01:18:16 nagle stał się patriotą
01:18:18 Jak mogli go przyjąć?
01:18:20 Żadnych poważnych przestępstw.
01:18:22 Coraz bardziej zaniżają kryteria.
01:18:25 Chevrolet Malibu widnieje jako
01:18:28 W jakim kolorze?
01:18:31 Niebieskim.
01:18:32 - Za mało na nakaz.
01:18:35 Wojsko może go ścigać, my nie.
01:18:37 Ma 4 niezapłacone mandaty
01:18:41 Dzwoń do sędziego Osorio.
01:18:43 Wiesz, gdzie go szukać?
01:18:45 Znalezienie Bobby'ego
01:18:50 Niech pan wraca do motelu.
01:19:31 Policja, otwierać!
01:19:45 Jest na dachu.
01:19:50 Mam go!
01:19:54 Od ulicy, dupku,
01:20:54 Cholera.
01:21:19 Je*ani metysi.
01:21:24 Lubisz kaleczyć ludzi?
01:21:31 Co ty robisz?
01:21:33 Zostaw go.
01:21:36 To nie ja!
01:21:37 Ani drgnij.
01:21:39 Żebyś się, ku*wa, nie ruszył.
01:21:42 - Jezu.
01:21:44 Ku*wa.
01:21:55 Przekuć go.
01:21:57 Dobrze.
01:22:00 Odtąd my się nim zajmujemy.
01:22:11 O co poszło, chico? Chciałeś, żeby
01:22:14 O to poszło, chico?
01:22:16 Bałeś się, że doniesie?
01:22:18 Będzie śmiesznie, jak okaże się,
01:22:21 Podejdź tu, ch*ju.
01:22:25 Pie*dol się!
01:22:27 - Widzę, że go złamaliście.
01:22:31 Nie wniesie oskarżeń.
01:22:33 A ty się ciesz, że mi cię szkoda,
01:22:37 Nie zamierzałem cię uderzyć.
01:22:38 Tak się u was przeprasza?
01:22:40 Przepraszam.
01:22:42 - Tak trzymaj.
01:22:44 Przesłuchałam go. Oni też!
01:22:47 Nie ma na niego
01:23:57 Coś się stało.
01:24:01 Powiesił się.
01:24:09 Jezu.
01:24:12 - Zostawił list?
01:24:42 Mój ojciec dał mi go, jak jechałem
01:24:49 Był w kieszeni Bonnera.
01:24:51 Przechowywał go?
01:24:55 Nic nie napisał.
01:24:58 Przykro mi.
01:25:00 Ale to tak,
01:25:04 Przyznanie.
01:25:14 Samochód Bonnera.
01:25:19 Niebieski, dlaczego?
01:25:32 Nie zabija się bez motywu.
01:25:35 Może Mike mu go dał?
01:25:37 - Samobójstwo mogło być ukartowane.
01:25:40 Nie wiem. Ty mi powiedz,
01:25:42 Miał alibi, był w koszarach.
01:25:45 Nie wiem.
01:25:55 Co jest?
01:26:01 Pamiętasz tę kobietę od psa?
01:27:09 Spuściliśmy wodę.
01:27:29 Gdzie jej syn?
01:27:31 Dzięki Bogu, nie było go.
01:27:34 Dobrze.
01:27:37 Dobrze.
01:28:53 Szczątki wyślemy po południu.
01:28:57 Zgadza się.
01:28:58 Gdybym jeszcze był pomocny,
01:30:07 Proszę pana?
01:30:12 Macie kable do akumulatora?
01:30:24 Dzięki.
01:30:29 Chcę powiedzieć, że jest mi
01:30:34 I przepraszam, że kłamałem
01:30:40 Pomyślałem, że na miejscu Mike'a,
01:30:48 - Masz papierosa?
01:31:09 Sądzisz, że Bonner go zabił?
01:31:13 Nie.
01:31:16 Nie wiem.
01:31:20 Nic już nie rozumiem.
01:31:24 Co mógł mieć przeciwko
01:31:26 Nic.
01:31:30 Przepraszam.
01:31:35 - Mike opowiadał panu o Bośni?
01:31:38 Razem staliśmy na wartch,
01:31:45 Miał głupie pomysły.
01:31:47 Namawiał, żebyś nosił rajstopy?
01:31:49 - Mówił panu?
01:31:51 Nic tak nie zatrzymuje zimna.
01:31:55 Nie kłamał.
01:31:57 Tylko, że nikt nie chce zostać
01:32:25 Pochrzanione to wszystko.
01:32:27 Tak.
01:32:54 /Zabierzemy cię do dobrego,
01:32:56 /Pospieszcie się.
01:32:58 /Już dobrze, pomogę ci.
01:33:02 /Spokojnie.
01:33:04 /Zajmiemy się tobą.
01:33:11 /Wszystko gra?
01:33:15 /Powiedz, gdzie boli,
01:33:19 /Spokojnie.
01:33:22 /Zajmiemy się tobą.
01:34:02 Dobranoc.
01:35:03 Czy na rachunku widnieje
01:35:07 Nie.
01:35:10 Zakładaliśmy, że Mike tam był.
01:35:12 To podpis Penninga.
01:35:15 3 posiłki: Penning, Bonner
01:35:55 Penning i Long.
01:35:58 - Nie mogę.
01:36:03 Kapral Penning się przyznał.
01:36:06 Obciążył też Longa i Bonnera.
01:36:09 Sukinsynu.
01:36:12 Poszedłeś z nim na ugodę.
01:36:14 - I tak dostanie poważny wyrok.
01:36:18 Jak poważny?
01:36:22 Tyle, ile mi się uda.
01:36:26 Dla mnie to bez znaczenia.
01:36:29 Widzisz te nakazy?
01:36:31 Mam prawo, mogę cię zmusić.
01:36:35 Chcę ich.
01:36:38 Nie tylko ja zawarłem układ.
01:36:42 Mój przełożony rozmawiał z twoim.
01:36:44 Dla nich to jedna bolączka mniej.
01:36:49 Nie mamy na to już wpływu.
01:36:51 Przykro mi.
01:36:54 Już ci wierzę.
01:36:59 Chcę usłyszeć przyznanie się.
01:37:01 Nic długiego.
01:37:04 Nie, z jego ust i w jego obecności.
01:37:08 Nie da rady.
01:37:14 Ilu żołnierzy co noc wychodzi z koszar,
01:37:16 wypić, zabawić się?
01:37:19 - Gorączkujesz się.
01:37:22 Strzelaj, 7-8 tys. w weekend?
01:37:26 Postawię radiowóz przed każdym
01:37:30 Będę kontrolować każdy
01:37:33 I aresztuję każdego żołnierza
01:37:38 - Ilu to będzie ludzi?
01:37:41 Zrobię to po godzinach,
01:37:44 popracuję tak 5-6 tygodni.
01:37:47 Wiesz, ile wniosków do sądu
01:37:52 Chcesz sprawdzić.
01:38:12 /Biuro komendanta.
01:38:14 - Dajcie mi kapitana Henninga.
01:38:20 Wychodziliśmy z klubu.
01:38:22 Sądziliśmy, że Mike
01:38:25 Czasami razem żartowali,
01:38:29 Siedzimy w samochodzie, Mike wkurzony,
01:38:32 a Bonner mu dokucza.
01:38:35 Dogadywał mu.
01:38:37 O czym?
01:38:39 Nie wiem, że jakim to dobrym
01:38:43 Takie bezsensowne rzeczy.
01:38:45 Bonner chyba miał dość,
01:38:47 Chłopaki skoczyli do siebie.
01:38:51 Long darł się, żeby przestali,
01:38:55 A Mike i do niego wyskoczył.
01:38:58 Nim się obejrzałem,
01:39:02 Ty?
01:39:05 Tak.
01:39:09 Koledzy nie powstrzymali cię?
01:39:11 Byli jacyś otępiali.
01:39:15 Krzyczeli.
01:39:17 Mike upadł.
01:39:22 Long darł się:
01:39:27 Bonner zaproponował,
01:39:31 Pracował kiedyś jako rzeźnik.
01:39:34 Wiedział, jak pracować nożem.
01:39:39 Mieliśmy zakopać szczątki, ale
01:39:42 było późno, a my nic nie jedliśmy.
01:39:48 Byliście głodni?
01:39:50 Bardzo.
01:39:53 Zajechaliśmy do Chicken Shack.
01:39:59 Lubiłem Mike'a, jak my wszyscy.
01:40:02 Ale myślę, że innym razem role
01:40:10 Nie był idiotą.
01:40:15 Zrozumiałby.
01:40:21 Naprawdę mi przykro,
01:40:25 Przykro mi z powodu pana straty.
01:40:37 Widziałem film,
01:40:40 Na tyle Hummera.
01:40:46 Wyglądało, jakby znęcał się
01:40:56 Zatrzymaliśmy rannego "haji".
01:41:01 Jechaliśmy i w drodze
01:41:04 Mike udawał, że jest sanitariuszem.
01:41:07 Szturchał jego ranę, pytając:
01:41:12 "Czy to boli?"
01:41:15 "Haji" krzyczał:
01:41:20 Mike znowu go szturchnął
01:41:23 "A teraz boli?"
01:41:30 To było zabawne.
01:41:36 Z tym Mike się kojarzył.
01:41:40 Stąd kswya: "Doc."
01:41:45 Jakoś trzeba było sobie radzić.
01:41:49 Wszyscy się wygłupialiśmy.
01:42:34 Przepraszam.
01:42:55 Wiecie, gdzie jest
01:43:07 Masz chwilę?
01:43:12 Muszę cię przeprosić.
01:43:15 Masz poważne odchyły,
01:43:17 Tak.
01:43:20 Prawda.
01:43:34 Nie uwierzy pan, ale dostałem
01:43:39 To wojsko, we wszystko
01:43:43 Nienawidziłem tamtej misji.
01:43:46 Spanie w pieprzonych namiotach.
01:43:49 Zamiast papieru do tyłka,
01:43:53 Nie mogłem doczekać się powrotu.
01:43:57 A po 2 tygodniach tutaj,
01:44:02 jedyne, czego chciałem,
01:44:07 Poje*ane, co?
01:44:19 Wiesz, co to jest?
01:44:25 Mike je zrobił i przysłał mi.
01:44:28 Dlaczego to zrobił?
01:44:37 Nie wiem, co panu mówili.
01:44:41 Są niezmienne rozkazy.
01:44:44 W konwoju, gdy ktoś lub coś
01:44:45 wyskoczy przed maskę,
01:44:49 Zatrzymasz się, to cię zaraz ostrzelają
01:45:07 Przez pierwszy tydzień w Iraku
01:45:10 prowadziliśmy według rangi.
01:45:12 Sześciu nas siedziało z tyłu.
01:45:15 Nic stamtąd nie widać.
01:45:19 Doc najechał na coś.
01:45:23 Słyszeliśmy, jak przetoczyło się
01:45:28 Zatrzymał się.
01:45:30 Wysiadł.
01:45:33 Ruszył.
01:45:37 Bez słowa.
01:45:41 Później ktoś powiedział, że
01:45:44 przejechał dziecko.
01:45:46 Nie wierzyłem.
01:45:48 Gdyby mnie pan zapytał,
01:45:53 odparłbym, że przejechał psa.
01:45:56 Zabiliśmy psa.
01:46:02 Jak to się stało?
01:46:07 Za ch*ja nie wiem.
01:46:35 /Bonner, to twoja rodzina.
01:46:38 /Przestań się bawić.
01:46:41 /- Chcesz rozwalić?
01:46:44 /Ku*wa.
01:46:46 /- Cholera.
01:46:48 /Gazu!
01:46:59 /- Co robisz?
01:47:02 /Wsiadaj do je*anego samochodu, Mike!
01:47:05 /Mike, wsiadaj do je*anego smochodu!
01:47:08 /Tato?
01:47:17 /Spadajmy, Mike!
01:47:20 /Jesteś tam tato?
01:47:23 /Słabo cię słyszę.
01:47:27 Wyciągnij mnie stąd.
01:47:31 Mówisz tak w nerwach.
01:47:36 Coś się stało, tato.
01:47:48 Na miłość boską.
01:47:52 Jest tam ktoś koło ciebie?
01:47:57 Jestem sam.
01:48:02 To dobrze.
01:48:06 OK tato, muszę iść.
01:48:11 Uważaj na siebie, synu.
01:48:13 Trzymaj się.
01:48:16 Tak, ty też.
01:48:48 Syn nie daje mi spokoju,
01:48:52 Chcę dostać procę.
01:48:59 Mogło być gorzej.
01:49:29 Dziękuję ci.
01:51:23 Goliat codziennie schodził w dolinę
01:51:26 i wyzywał żołnierzy na pojedynek.
01:51:30 Ale nikt nie chciał z nim walczyć.
01:51:33 Dopóki nie zjawił się Dawid.
01:51:36 Powiedział: "Ja to zrobię,
01:51:39 Król dał mu swoją zbroję,
01:51:43 Dlaczego pozwolił mu
01:51:47 Był tylko chłopcem.
01:51:52 Nie wiem, kochanie.
01:51:56 Myślisz, że się bał?
01:51:59 David?
01:52:06 Tak.
01:52:08 Pewnie był przerażony.
01:53:02 - Tak, jak teraz?
01:53:05 Staro wygląda.
01:53:08 Przeżyła swoje.
01:53:21 Nie zdejmować na noc?
01:53:23 Nie.
01:53:26 Niech tak zostanie.
01:53:30 Może to i lepiej.
01:53:59 Tłumaczenie: >> ripPer <<