Incredibles The

pl
00:00:10 .:: kenfusia ::..
00:00:15 Synchro do wersja
00:00:34 - To działa? - Tak.
00:00:37 ...tego włączyć...
00:00:39 Więc, panie Iniemamocny,
00:00:43 Każdy superbohater ma ukrytą tożsamość.
00:00:45 Nie znam żadnego, który by jej nie miał.
00:00:47 Kto zniósłby presję bycia ciągle super?
00:00:52 Oczywiście, że mam ukrytą tożsamość.
00:00:54 Czy wyobrażasz sobie mnie w tym...
00:00:57 Daj spokój! Przecież nie będę
00:01:01 Superlaski zawsze chcą ci powiedzieć
00:01:05 Myślą, że to może pomóc w związku...
00:01:08 Zawsze mówię: dziewczyno, nie chcę nic
00:01:14 Mówisz mi, że jesteś super-hiper-ekstra dupcią?
00:01:18 Nie mam nic przeciwko.
00:01:22 Mi to wisi...
00:01:24 zawsze udaje mu się znów wpakować w jakieś tarapaty.
00:01:27 Czasami chciałbym po prostu,
00:01:31 Na jakiś czas.
00:01:35 Niech więc tak zostanie.
00:01:39 Proszę jeszcze nie wstawać...
00:01:42 Czasami wydaje mi się,
00:01:45 Uspokoić się nieco.
00:01:47 Ustatkować się? Żatrujesz chyba?
00:01:49 Jestem na szczycie!
00:01:51 Dziewczyny, dajcie spokój!
00:01:55 Nie sądzę!
00:01:57 Nie sądzę...
00:02:03 INIEMAMOCNI
00:02:15 Przerywamy by podać
00:02:17 Śmiertelny pościg policjantów
00:02:20 przemierza obecnie ulicę Świętego Pawła.
00:02:26 ZLOKALIZUJ POŚCIG
00:02:29 Mam czas...
00:02:32 WŁĄCZ SIĘ DO POŚCIGU
00:02:43 PRZECHWYCENIE
00:02:45 PRZEMIANA
00:02:55 Panie Iniemamocny! Panie Iniemamocny!
00:03:00 Co się stało, proszę pani?
00:03:06 Oczywiście proszę pani,
00:03:09 - To może być niebezpieczne.
00:03:19 Zejdź na dół, kochaniutki...
00:03:24 No złaź.
00:03:41 Dziękujemy, panie Iniemamocny.
00:03:42 - Jest pan najlepszy.
00:03:44 Uwaga wszystkie jednostki, mamy kradzież torebki.
00:03:47 Kradzież torebki.
00:03:50 Panowie policjanci, proszę pani, Drapuś.
00:03:53 - Świetnie, startujemy!
00:03:55 A ty, kim niby jesteś?
00:03:58 Kto? Nie.
00:04:01 Brod...
00:04:03 - Buddy?
00:04:06 Słuchaj no, byłem miły, pozowałem do zdjęć.
00:04:07 Podpisałem każdy świstek jaki
00:04:10 Nie musisz się martwić o mój trening.
00:04:12 Znam wszystkie twoje ruchy,
00:04:15 Wszystko!
00:04:21 Hej! Hej, zaczekaj!
00:04:31 Ponoć... można wiele powiedzieć
00:04:35 Ale najwyraźniej nie o to tobie chodzi.
00:04:39 Słuchaj no...
00:04:46 Elastyna?
00:04:50 - Nie trzeba, już go mam.
00:04:53 - Bo ci go wystawiłam.
00:04:55 Ja wykonuję tylko swoją pracę.
00:04:57 - Masz na myśli moją pracę?
00:05:00 Dzięki, ale ja nie potrzebuję pomocy.
00:05:02 A co się stało z "panie mają pierwszeństwo"?
00:05:04 A co się stało z równouprawnieniem?
00:05:06 Słuchaj stary, kobieta mnie pierwsza dopadła.
00:05:09 - Moglibyśmy działać razem...
00:05:12 Moim zdaniem musisz być bardziej...
00:05:16 ...elastyczny.
00:05:19 Jestem już umówiona.
00:05:33 Zostań tutaj.
00:05:37 - Hej, Iniemamocny!
00:05:40 - Nie powinieneś się przygotowywać?
00:05:44 On skoczy!
00:06:00 Chyba mi coś złamałeś...
00:06:02 No cóż, zważając na okoliczności,
00:06:04 Chwileczkę...
00:06:36 Bomb Voyage!
00:06:39 I Iniemamocniś!
00:06:41 Iniemamocniś?
00:06:44 Nie ciekawi cię jak tak szybko się tu znalazłem?
00:06:46 Bo widzisz, mam te odrzutowe buty...
00:06:48 - Idź do domu Buddy.
00:06:50 Możemy pogadać?
00:06:54 Ale nigdy nie mówisz,
00:06:57 W końcu udało mi się dojść, kim jestem.
00:06:59 Jestem twoim pomocnikiem!
00:07:01 Teraz to już oficjalnie posunąłeś się za daleko.
00:07:05 To dlatego, że nie mam mocy, prawda?
00:07:07 Wiesz przecież,
00:07:09 Można być super bez nich.
00:07:11 Ja to wynalazłem!
00:07:13 Leć do domu, kolego.
00:07:16 A twój kostium jest niedorzeczny.
00:07:18 Daj mi jedną szansę.
00:07:20 Pójdę zawołać policję.
00:07:22 - To zajmie tylko chwilkę.
00:07:24 Tam jest bomba!
00:07:28 Puść mnie! Trzeba było powiedzieć,
00:08:18 Zaprowadźcie go do domu
00:08:22 Mogę ci pomóc.
00:08:23 - Ten skoczek, namierzyliście go?
00:08:26 Ten wybuch w budynku to sprawka Bomb Voyage,
00:08:28 którego złapałem na rabunku.
00:08:30 Będzie go można złapać, jak ustawimy przynętę.
00:08:33 To znaczy, że on uciekł?
00:08:36 Iniemamocniś!
00:08:39 Kurka wodna, jestem spóźniony...
00:08:41 Słuchajcie, muszę gdzieś iść.
00:08:43 A co z Bomb Voyage?
00:08:45 Każdej innej nocy sam bym go złapał,
00:08:47 Ale nie martwcie się!
00:08:49 W końcu!
00:08:56 - Hej, noc jeszcze młoda...
00:08:59 - Jak wyglądam?
00:09:05 Czas na show...
00:09:10 Robercie Parr, czy bierzesz
00:09:13 Spóźniłeś się.
00:09:18 - Myślałam, że się droczysz.
00:09:21 Ale trochę w nieodpowiednim momencie, nie sądzisz?
00:09:23 Musisz być bardziej... elastyczna.
00:09:25 Kocham cię, ale jeśli chcemy by nam wyszło,
00:09:29 Wiesz o tym.
00:09:32 - ...aż śmierć was nie rozłączy?
00:09:34 Ogłaszam was mężem i żoną.
00:09:39 Aż śmierć nas nie rozłączy.
00:09:41 Niezależnie co się będzie działo.
00:09:43 Daj spokój, jesteśmy superbohaterami.
00:09:45 Co by się mogło stać?
00:09:48 INIEMAMOCNY POZWANY
00:09:52 za uratowanie kogoś,
00:09:56 Powód, Oliver Sunsweet, któremu
00:10:00 wniósł powództwo przeciwko
00:10:04 Pan Sunsweet nie prosił się o ratunek.
00:10:06 Pan Sunsweet nie chciał być uratowany.
00:10:08 Ale rany, jakie poniósł podczas
00:10:11 - ...naraziły go na cierpienie.
00:10:15 Mój klient nie ma nic więcej do powiedzenia.
00:10:18 Pięć dni później kolejny pozew został
00:10:21 Sprawy przegrane przez
00:10:24 I jednocześnie zapoczątkowały plagę
00:10:28 na całym świecie.
00:10:34 Czas by się do nas przyłączyli,
00:10:37 Pod wielkim naciskiem opinii publicznej
00:10:39 i z uwagi na niewyobrażalne konsekwencje
00:10:43 Rząd w tajemnicy rozpoczął program
00:10:45 Bohaterzy będą objęci amnestią, jeśli
00:10:49 W zamian za to mają obiecać,
00:10:54 Gdzie są teraz?
00:10:57 Przeciętni obywatele, przeciętni bohaterowie...
00:11:00 Cicho i anonimowo pracują
00:11:06 Odmowa?
00:11:08 Ale ja nie rozumiem...
00:11:10 - Płaciłam pełną stawkę.
00:11:13 Ale pani wiarygodność nie odpowiada punktowi 17.
00:11:17 - Jasno pisze.
00:11:19 Przepraszam.
00:11:21 Dzwonię, by uczcić niezapomnianą chwilę.
00:11:24 Jesteśmy od teraz oficjalnie przeprowadzeni.
00:11:26 To świetnie, kochanie...
00:11:28 A przez ostanie 3 lata nie byliśmy, ponieważ...
00:11:30 Ponieważ dopiero teraz rozpakowałam ostatnie pudło.
00:11:32 Teraz to jest oficjalne.
00:11:35 - Słuchaj kochanie, mam klientkę...
00:11:38 Idź ratować świat polis ubezpieczeniowych, kochanie.
00:11:40 Muszę iść do kuchni.
00:11:42 Pa kochanie. Przepraszam.
00:11:45 Mój dochód jest za niski. Jeśli pan
00:11:59 No dobra, proszę posłuchać.
00:12:02 Chciałbym pani powiedzieć, żeby pani
00:12:06 Do Normana Wilcoxa, na trzecie piętro.
00:12:10 Ale nie mogę.
00:12:15 I zgłosi się z tym do działu prawnego na drugim piętrze.
00:12:17 Nie spodziewam się,
00:12:20 - Chciałbym pomóc,
00:12:23 Przykro mi, proszę pani.
00:12:26 Proszę udawać zdenerwowaną.
00:12:32 Parr!
00:12:34 Autoryzowałeś wypłatę polisy pracownikom?
00:12:36 Ktoś się włamał do ich domu, panie Huph.
00:12:38 Ich polisa wyraźnie pokrywa takie...
00:12:40 Nie mów mi nic o ich pokryciu!
00:12:41 Nie mów mi o pokryciu!
00:12:44 A jak ma zarabiać, skoro ty wypisujesz czeki każdej skrzywdzonej,
00:12:47 nieszczęśliwej, ciężko pracującej
00:13:01 Dziękuję, że pani przyszła, pani Parr.
00:13:04 O co chodzi?
00:13:06 Ma zły wpływ na dzieci.
00:13:11 - Nieprawda...
00:13:13 Położył pinezkę na moje siedzenie!
00:13:15 Widział pan jak to robił?
00:13:18 Nie.
00:13:21 Więc skąd pan wie, że to był on?
00:13:23 Ukryta kamera.
00:13:30 Widzicie!?
00:13:33 Nie widzicie tego?
00:13:37 Ruszył się.
00:13:40 Jeszcze raz.
00:13:43 Dokładnie wtedy jak ja siadam.
00:13:45 Nie wiem, nie wiem jak on to robi.
00:13:47 Ale nie ma pinezki na krześle wcześniej,
00:13:51 Zbieg okoliczności?
00:13:55 - Bernie...
00:13:58 Ten mały szczur jest winny!
00:14:00 Pani i syn, już możecie odejść, pani Parr.
00:14:03 Przepraszam za kłopot.
00:14:05 Znów pozwala im pan odejść?!
00:14:07 Widać to na jego przemądrzałej,
00:14:15 Dash...
00:14:16 Już trzeci raz w tym roku byłeś u dyrektora.
00:14:19 Musimy znaleźć jakieś rozwiązanie.
00:14:21 Bardziej konstruktywne...
00:14:24 Znalazłbym, jakbyś mi pozwoliła zapisać się
00:14:27 Kochanie, wiesz przecież,
00:14:29 Obiecuję, że zwolnię.
00:14:31 Będę najlepszy, ale tylko o ociupinkę.
00:14:33 Dashielu Robercie Parr,
00:14:35 ty nie potrafisz przegrywać.
00:14:38 I lubisz się popisywać.
00:14:40 zawsze mówisz "daj z siebie wszystko",
00:14:44 Dlaczego nie mogę robić tego,
00:14:46 Obecnie kochanie,
00:14:49 A żeby się dopasować, musimy być tacy jak inni.
00:14:51 Ale tata mówi, że nie powinniśmy
00:14:54 Że dzięki nim jesteśmy szczególni.
00:14:56 Każdy jest szczególny, Dash.
00:14:58 Co oznacza, że tak naprawdę nikt nie jest.
00:15:10 Hej, Rydinger gdzie idziesz?
00:15:14 Cześć Tony.
00:15:16 - "Cześć Tony, jak się masz..."
00:15:20 Cześć Tony.
00:15:29 Spojrzał na mnie...
00:15:31 No chodź, Violet!
00:15:57 Cholerne dzieciaki...
00:16:02 Świetnie...
00:16:41 Znów robisz głupie miny...
00:16:43 - Nieprawda.
00:16:46 Musisz czytać przy jedzeniu?
00:16:49 Tak.
00:16:51 Mniejsze kęsy, Dash.
00:16:53 Bob, pomóż mu pokroić mięso.
00:16:57 Dash, czy chciałbyś coś powiedzieć ojcu o szkole?
00:17:01 Przeprowadziliśmy sekcję żaby.
00:17:03 - Dash znów został odesłany do dyrektora.
00:17:05 - Dobrze.
00:17:07 - Co?
00:17:10 - Co takiego? Za co?
00:17:12 Położył pinezkę na krześle nauczyciela.
00:17:14 - Podczas zajęć.
00:17:16 Ledwo było widać na taśmie.
00:17:18 Nagrali cię na taśmę, a mimo to ci się upiekło?
00:17:20 To musiało być niezłe!
00:17:22 Nie pochwalamy tego!
00:17:24 Nie pochwalam tego, tylko pytam jak szybki...
00:17:27 Kochanie!
00:17:31 Świetnie, najpierw auto,
00:17:34 Auto?
00:17:37 Masz, idę po nowy talerz.
00:17:41 A co u ciebie Vi?
00:17:43 Nic ciekawego.
00:17:45 - Nic prawie nie zjadłaś.
00:17:47 No cóż, mamy steki, makaron,
00:17:51 Na Tony'ego Rydingera...
00:17:53 Zamknij się.
00:17:55 Powiedziałam, zamknij się, ty mały insekcie!
00:17:57 - Ale to prawda!
00:18:00 - Kochanie!
00:18:02 Słuchać co mówi mama!
00:18:04 Słuchałaby Tony'ego...
00:18:07 Już po tobie!
00:18:09 Przestańcie natychmiast!
00:18:10 Przestańcie!
00:18:12 Przestańcie biegać po domu!
00:18:16 Hej! Nie wolno używać pola siłowego!
00:18:18 Sam zacząłeś.
00:18:22 Violet!
00:18:30 "Simon J.Palantino broniący praw
00:18:37 Bob, czas, żebyś coś na to poradził!
00:18:40 Zrób coś!
00:18:43 Potrzebuję twojej pomocy!
00:18:49 Violet, puszczaj brata!
00:18:56 - Cześć Lucius...
00:18:57 Cześć Helen, Bob.
00:19:00 Jakbym tego wcześniej nie słyszał...
00:19:03 Lucius...
00:19:10 Nigdy mi się nie uda...
00:19:13 - A gdzie wy się wybieracie?
00:19:15 A, kręgle...
00:19:17 Pozdrów Honey ode mnie, Lucius.
00:19:19 Dobra!
00:19:23 Nie myśl sobie, że cię ominęła rozmowa na temat
00:19:27 Twój ojciec i ja jeszcze o tym porozmawiamy.
00:19:30 Nie tylko ja jestem wysyłany do dyrektora...
00:19:32 Inne dzieci nie mają supermocy.
00:19:34 - To całkiem normalne, że...
00:19:37 Co ty wiesz o normalności?
00:19:39 Co ktokolwiek w tej rodzinie wie o normalności?
00:19:41 - Chwileczkę, młoda damo!
00:19:42 ja chcę być normalna.
00:19:44 Jedynie Jack jest normalny,
00:19:50 Szczęściarz...
00:19:57 Więc jestem w tarapatach.
00:20:02 I zgadnij co wtedy ten Ben van Rufus robi?
00:20:05 - Zaczyna monolog?
00:20:07 I wykłada tą swoją mowę na temat
00:20:11 Jak nieunikniona jest moja porażka.
00:20:13 A świat niedługo będzie jego!
00:20:16 Koleś ma mnie na muszce,
00:20:20 Wszystkie jednostki.
00:20:22 23-56? Co to jest? Kradzież?
00:20:24 - To bardzo smutne...
00:20:26 - Chcesz złapać złodzieja?
00:20:28 Szczerze mówiąc, wolałbym iść na kręgle.
00:20:29 A co ty na to, żebyśmy naprawdę choć raz zrobili to,
00:20:34 Tak, żeby poczuć dreszczyk emocji?
00:20:36 Nie jest sam...
00:20:38 Ten grubas nadal z nim jest.
00:20:41 Oni tylko rozmawiają.
00:20:44 - Co my tu robimy, Bob?
00:20:47 Potrzebne ci zaproszenie?
00:20:50 Wykradamy się, żeby to robić i...
00:20:52 - Pamiętasz Wulkaniaka?
00:20:54 On też miał kłopoty z przystosowaniem się do życia w cywilu.
00:20:57 Kiedy go ostatnio widziałeś?
00:21:01 - Tylko z tobą.
00:21:04 za pierwszym razem to było zabawne.
00:21:07 Wszystkie jednostki mamy zgłoszenie o pożarze...
00:21:09 Pożar!
00:21:12 Zaczyna się...
00:21:16 Pożar, tak!
00:21:26 - Czy to już wszyscy?
00:21:29 Lepiej, żeby tak było.
00:21:31 - Nie możesz tego zagasić?
00:21:34 Za szybko paruje!
00:21:36 To znaczy, że jest gorąco!
00:21:39 Nie masz lodu?
00:21:40 A nie możesz użyć jakiejś wody z powietrza?
00:21:42 W tym powietrzu nie ma żadnej wody!
00:21:44 A jaką ty masz wymówkę?
00:21:46 Nie mogę się przebić przez ścianę,
00:21:49 Musimy wyjść na górę.
00:21:55 Dobra, trzymaj się mnie.
00:21:57 Zrobi się naprawdę gorąco.
00:22:17 Co znowu?
00:22:19 O nie... To nie fair!
00:22:24 - Teraz to my jesteśmy ci źli!
00:22:27 Stać!
00:22:34 Stać!
00:22:37 Powiedziałem stać!
00:22:44 No dobra, już się napiłeś.
00:22:46 - A teraz wy dwaj...
00:22:49 Nie ruszać się.
00:22:53 Policja!
00:23:06 To było o wiele za blisko!
00:23:08 Nie będziemy już więcej tego robić!
00:23:13 Potwierdź czy chcesz zmienić cel.
00:23:15 Uwierz mi.
00:23:43 Myślałam, że wrócisz przed 23.
00:23:45 Mówiłem, że wrócę późno.
00:23:48 Jak nie masz zamiaru wracać,
00:23:51 Ale wróciłem.
00:23:53 Dobrze?
00:24:00 - Czy to jest tynk?
00:24:03 - Zdarza się.
00:24:06 Bob, nie możemy się znów zdradzić.
00:24:08 Budynek i tak groził zawaleniem.
00:24:10 Co takiego?
00:24:13 Palił się, był strukturalnie niepewny.
00:24:16 Tylko mi nie mów, że znów
00:24:18 Ja tylko udzielam pomoc publicznej.
00:24:22 Bo to jest coś złego, Bob!
00:24:23 Przeprowadzanie po raz kolejny rodziny, tylko po to,
00:24:27 Przeżywanie ponownie dni chwały jest lepsze,
00:24:29 Tak! One miały miejsce.
00:24:31 Ale teraz ma miejsce nasza rodzina, Bob.
00:24:34 A ciebie przy tym nie ma.
00:24:36 Nie mogę uwierzyć, że nie chcesz iść
00:24:39 To nie jest rozdanie świadectw,
00:24:42 - To ceremonia!
00:24:44 Stwarza się nowe okazje na celebrowanie przeciętności,
00:24:47 - ale jak ktoś jest naprawdę wyjątkowy...
00:24:50 - Chodzi o Dasha.
00:24:52 To pozwól mu naprawdę współzawodniczyć.
00:24:55 Nie będziesz ze mnie robił wroga!
00:24:58 - Bo on byłby świetny!
00:25:04 No dobra Dash, wiem, że podsłuchujesz.
00:25:06 - Wyjdź.
00:25:09 No wyjdźcie.
00:25:12 Już w porządku dzieci, my tylko rozmawiamy.
00:25:14 - Bardzo głośno rozmawiacie.
00:25:16 Ale nic nie szkodzi, bo ważne jest to,
00:25:20 Zawsze stajemy razem...
00:25:23 -...siłom...
00:25:26 - Chciałem powiedzieć coś o źle.
00:25:28 Wszystko w porządku.
00:25:30 Wracajcie do łóżek.
00:25:32 - Dobranoc. - Dobranoc.
00:25:55 Pan Huph chciałby pana widzieć w swoim biurze.
00:25:57 Teraz?
00:25:59 Teraz.
00:26:18 Usiądź, Bob.
00:26:24 Jestem niezadowolony, Bob.
00:26:26 Niezadowolony.
00:26:29 - Zapytaj mnie dlaczego.
00:26:32 - Co dlaczego? Bądź dokładny, Bob.
00:26:35 Twoi klienci czynią mnie niezadowolonym.
00:26:37 A co? Miał pan jakieś skargi?
00:26:39 Skargi? Z tym sobie daję radę.
00:26:41 Ale nie daję sobie rady z twoimi klientami,
00:26:43 którzy posiadają niewysłowioną
00:26:45 Są ekspertami! Ekspertami, Bob!
00:26:47 Wykorzystują luki prawne, wychodzą na przeciw przeszkodom!
00:26:50 Penetrują biurokrację!
00:26:53 Czy ja robię coś niezgodnego z prawem?
00:26:56 Więc twierdzi pan, że nie powinniśmy
00:26:58 Prawo wymaga, bym odpowiedział "nie".
00:27:00 - Mamy pomagać ludziom.
00:27:04 Zaczynając od naszych udziałowców, Bob.
00:27:06 Kto im pomoże jak nie my?
00:27:09 Wiesz, Bob...
00:27:12 - Firma...
00:27:15 ...jest jak wielki zegar.
00:27:17 Tak, dokładnie!
00:27:19 Działa tylko wtedy, gdy
00:27:25 Zegar musi być czyszczony,
00:27:30 Najlepsze zegarki mają takie trybiki,
00:27:34 Oczywiście to metafora, Bob...
00:27:36 Wiesz co mam na myśli mówiąc "pasujące trybiki"?
00:27:39 Bob?
00:27:42 - Patrz na mnie jak do ciebie mówię, Parr!
00:27:45 Nie zmieniaj tematu Parr,
00:27:48 On jest okradany!
00:27:50 No to miejmy nadzieję,
00:27:52 - Zaraz wrócę.
00:27:58 Zamknij drzwi.
00:28:02 Podejdź no tutaj.
00:28:08 Jestem niezadowolony, Bob.
00:28:10 Niezadowolony.
00:28:12 Uciekł...
00:28:14 Spójrz na to inaczej,
00:28:40 - Co z nim? - Będzie żył.
00:28:42 - Cóż mogę powiedzieć...
00:28:45 - Ktoś miał kłopoty.
00:28:48 Tak, za każdym razem jak słyszę od ciebie te
00:28:52 Oznacza to także tysiące dolarów naszych podatników.
00:28:55 - Wiem.
00:28:57 Musimy zapłacić odszkodowanie.
00:29:00 Za każdym razem jest coraz trudniej.
00:29:03 Nie możemy tego tak ciągnąć, Bob.
00:29:04 Doceniamy to, czego dokonałeś w przeszłości,
00:29:08 Od teraz jesteś zdany na siebie.
00:29:13 Słuchaj, Bob...
00:29:17 Nie, nie mogę tego znów zrobić mojej rodzinie.
00:29:19 Wszyscy dopiero, co się zaczęli przyzwyczajać.
00:29:22 Dzięki.
00:29:36 A ty na co czekasz?
00:29:39 Nie wiem.
00:29:44 Ja też, mały.
00:30:18 NIE RUSZAJ SIĘ
00:30:20 Nie ruszaj się?
00:30:22 Potwierdzenie: Pan Iniemamocny.
00:30:31 Pokój zabezpieczony.
00:30:34 Witam, panie Iniemamocny.
00:30:36 Tak, wiemy kim pan jest.
00:30:38 Ale zapewniam, że pana sekret jest z nami bezpieczny.
00:30:41 Nazywam się Mirage.
00:30:45 żadne z nas nie istnieje.
00:30:48 Proszę uważnie słuchać, bo ta wiadomość
00:30:52 Reprezentuję tajną jednostkę rządową zajmującą
00:30:56 eksperymentalnej technologii
00:31:00 - Coś się wydarzyło w naszym ośrodku badawczym.
00:31:02 - Co?
00:31:04 - Dobra!
00:31:08 może stanowić niewyobrażalne niebezpieczeństwo
00:31:12 Narażając na zniszczenie
00:31:15 - Czy tam ktoś jest?
00:31:18 - Z uwagi na delikatną naturę...
00:31:22 - Minuta!
00:31:26 Proszę zadzwonić na numer na wizytówce.
00:31:28 Przeprowadzimy próbę głosu,
00:31:30 Superbohaterowie nie odeszli, panie Iniemamocny.
00:31:33 Nadal pan tu jest.
00:31:35 Nadal może pan dokonywać wielkich rzeczy.
00:31:37 Albo... może pan podsłuchiwać
00:31:41 Pański wybór.
00:31:44 Proszę to przemyśleć.
00:32:21 Wiadomość ulegnie samozniszczeniu.
00:32:41 Jesteś chodzącym zniszczeniem.
00:32:44 Jestem?
00:32:46 Wiem, że lubisz być bohaterem,
00:32:50 ...frustrująca.
00:32:52 Chcę byś wiedział jak wiele to dla mnie znaczy.
00:32:54 Że mimo wszystko w niej zostałeś.
00:32:57 Kochanie...
00:32:58 Co?
00:33:00 Co?
00:33:02 Firma wysyła mnie na...
00:33:04 - ...konferencję.
00:33:06 Za miasto.
00:33:09 Nigdy wcześniej cię nie wysyłali na konferencję...
00:33:12 - To dobrze, prawda?
00:33:15 Widzisz? Wreszcie
00:33:18 - Idziesz do góry, kochanie.
00:33:20 - To cudowne.
00:33:24 - Halo?
00:33:28 Wchodzę w to.
00:33:35 Omidron 2000 to tajny prototypowy robot bitewny.
00:33:39 Jego sztuczna inteligencja, pozwala mu rozwiązywać
00:33:44 - I niestety...
00:33:46 - Uniezależnił się i nie chce przyjmować rozkazów.
00:33:49 A teraz pustoszy dżunglę
00:33:52 Musieliśmy ewakuować cały personel
00:33:56 - Jak mam tam wejść?
00:34:01 Jego urządzenia...
00:34:04 Ale jesteśmy niemal pewni,
00:34:07 I jeszcze jedno.
00:34:10 Chcecie bym go wyłączył bez całkowitego unicestwienia.
00:34:13 Nie ma co, jest pan mocny.
00:34:34 Muszę pana ostrzec, ten robot szybko się uczy.
00:34:36 Każdy moment, jaki pan z nim walczy, zwiększa tylko
00:34:40 Wyłączyć go, zrobić to szybko, nie zniszczyć.
00:34:42 I nie zginąć.
00:34:44 Dobra. Dzięki.
00:35:15 Czas na show...
00:37:18 Mój krzyż!
00:38:26 Zaskakujące.
00:38:29 Posprzątaj po nim.
00:38:59 - Nie przesadziłem ze strojem?
00:39:04 - Zakładam, że nasz gospodarz...
00:39:06 Nie będzie dziś nam towarzyszył.
00:39:08 Ma nadzieję, że pan zrozumie.
00:39:10 Ale lubię z reguły wiedzieć dla kogo pracuję.
00:39:13 On woli roztaczać atmosferę anonimowości.
00:39:15 Ze wszystkich ludzi pan to na pewno zrozumie.
00:39:18 Tak się zastanawiałem,
00:39:22 Wulkan?
00:39:25 Tak jak i mnie.
00:39:27 To taka słabość, którą dzielimy.
00:39:29 To nieco niepewne.
00:39:31 Wolę o tym, myśleć jak o...
00:39:33 ...nici porozumienia.
00:39:35 - Jak my wszyscy.
00:39:37 Wszystko, co mamy na stole wyhodowano właśnie tutaj.
00:39:41 I jak smakuje?
00:39:43 Wszystko jest przepyszne.
00:41:05 - Niech to...
00:41:07 Bo się spóźnisz do pracy!
00:41:10 - Miłego dnia, kochanie.
00:41:12 Pomagaj klientom, wspinaj się po szczeblach...
00:41:14 - Przynieś zakupy.
00:41:25 - Jest pan umówiony?
00:41:27 - Chciałem tylko...
00:41:29 Zjeżdżaj!
00:41:31 Co tam? Kim jesteś? Czego chcesz?
00:41:35 O Boże, jak ty się spasłeś.
00:41:46 Tak, całkiem nieźle się układa. Całkiem nieźle.
00:41:50 Ale wiesz, już nie jest tak samo,
00:41:55 Nie byłaś przypadkiem ostatnio w telewizji.
00:41:57 W Milanie, mój drogi, w Milanie.
00:41:59 Supermodelki! Też mi!
00:42:01 Nie ma w nich nic super.
00:42:04 z wymalowanymi ustami,
00:42:09 Kiedyś projektowałam dla Bogów!
00:42:12 Ale być może przeniosłeś mi wyzwanie, co?
00:42:15 Bardzo mnie zaskoczył twój telefon...
00:42:18 E, ja potrzebuję tylko naprawy.
00:42:20 To stary model, rozciągnięty ale nadal mocny.
00:42:23 Zrobiłeś w nim dziurę!
00:42:25 Coś ty wyrabiał, Robercie?
00:42:27 Praca bohatera na pół etatu?
00:42:30 To musiało się stać dawno temu...
00:42:32 Rozumiem...
00:42:35 Nie możesz być w tym oglądany.
00:42:38 Może 15 lat temu tak, ale teraz?
00:42:40 Co masz na myśli?
00:42:42 Nigdy nie patrzę w przeszłość, kochanie.
00:42:44 Potrzebujesz nowy kostium.
00:42:47 Nowy kostium?
00:42:50 Nie da rady! To niemożliwe! Jestem bardzo
00:42:54 Chwila, chcesz uszyć dla mnie kostium?
00:42:57 Za bardzo naciskasz, kochanie.
00:42:59 Ale zgadzam się.
00:43:02 Będzie śmiały, dramatyczny, heroiczny!
00:43:05 Tak... coś klasycznego.
00:43:07 Jak miał Dineguy.
00:43:08 Ależ on w nim wyglądał.
00:43:12 Półgłówek!
00:43:15 Pamiętasz Błyskawicę?
00:43:18 Wysoki, potężny.
00:43:20 - Radził sobie z dziećmi.
00:43:26 Wszystko gładko poszło, świat uratowany.
00:43:28 Kiedy jego płaszcz wkręcił się w wyrzutnię rakiety.
00:43:30 Błyskawica nie był najbystrzejszy.
00:43:32 Chmurzyca!
00:43:35 Płaszcz wciągnięty przez silnik odrzutowca.
00:43:38 Nie możesz generalizować...
00:43:40 Metaman! Winda!
00:43:42 Dineguy!
00:43:44 Piorun!
00:43:46 Półgłówki!
00:43:48 Możesz już iść. Kostium będzie
00:43:52 Wiesz, że już się nie zajmuję bohaterowaniem.
00:43:54 Tak jak i ja, Robercie.
00:43:56 E, jak tylko potrzebuję naprawy...
00:43:58 Z powodów sentymentalnych.
00:44:01 Niech będzie.
00:44:05 Jesteś najlepsza z najlepszych, E.
00:44:07 Tak, wiem o tym.
00:44:20 Odbiorę! Nie podnoś kochanie!
00:44:24 - Halo?
00:44:31 - Jak szybko może pan przybyć?
00:44:33 - Do zobaczenia.
00:44:38 - Kto to był, kochanie?
00:44:41 Wiesz jak to jest, obowiązek wzywa.
00:44:52 - Bob?
00:44:57 Udanej podróży.
00:44:59 Zadzwonię do ciebie jak dojadę.
00:45:02 Tak bardzo...
00:45:04 Ja też cię kocham.
00:45:18 Mówi twój automatyczny kapitan.
00:45:20 Czy życzysz sobie więcej zakąsek?
00:45:23 Czemu nie? Dzięki.
00:45:25 Nie ma za co?
00:45:28 Kurs lądowania wyznaczony,
00:45:38 Proszę zapiąć pasy,
00:46:06 Witam, panie Iniemamocny.
00:46:08 Niezły kostium.
00:46:11 Miło wrócić.
00:46:13 Mirage...
00:46:38 Następne zadanie zostanie panu
00:46:41 Skrzydło D, pokój A-113.
00:46:43 Godzina druga.
00:46:45 Do zobaczenia.
00:47:18 Edna...
00:47:21 Tu Edna.
00:47:23 Helen? Jaka?
00:47:25 Helen Parr.
00:47:28 - ...Elastyna.
00:47:31 Tyle czasu minęło...
00:47:33 Tak, minęło trochę.
00:47:35 Słuchaj, Bob by zaufał tylko jeden osobie
00:47:38 - i jesteś nią ty, E.
00:47:41 O wiele lepszy niż ta potworna
00:47:44 Już skończyłam, kiedy przyjdziesz zobaczyć?
00:47:47 - Dzwonię, bo...
00:47:48 Bo wiesz, że to zrobię.
00:47:53 W sprawie kostiumu Boba!
00:47:55 Przyjedź za godzinę, kochanie.
00:47:58 No to cześć.
00:48:29 Jest nowy!
00:48:33 Ulepszony!
00:48:35 Panie i panowie!
00:48:36 Jest za dobry na Pana Iniemamocnego!
00:48:42 W końcu jest gotowy!
00:48:48 Ale kurcze... to nie wystarczyło!
00:48:51 Po tym jak zepsułeś ostatniego,
00:48:55 Oczywiście, nie było to łatwe.
00:48:57 Ale ty jesteś tego wart.
00:48:59 No bo w końcu... jestem twoim największym fanem.
00:49:03 Buddy?
00:49:07 Ale także nie Iniemamocniś!
00:49:09 Tamten statek zatonął.
00:49:11 A chciałem ci tylko pomóc.
00:49:13 Chciałem tylko pomóc!
00:49:16 Leć do domu, Buddy.
00:49:19 Nie mogłem się po tym pozbierać.
00:49:21 Ale nauczyłem się ważnej lekcji.
00:49:22 Nie można na nikim polegać.
00:49:24 A już szczególnie na swoich bohaterach.
00:49:26 Nie powinienem był cię tak potraktować.
00:49:28 - Przepraszam.
00:49:31 Bo jestem zagrożeniem.
00:49:34 I okazuje się, że wiele ludzi,
00:49:37 I zapłacą, by dostać ten szacunek.
00:49:40 Jak myślisz, dzięki czemu jestem bogaty?
00:49:42 I teraz mam broń, którą tylko ja mogę pokonać.
00:49:45 I kiedy ją uwolnię...
00:49:47 Ty niewdzięczniku!
00:49:49 Udało ci się mnie zaskoczyć!
00:49:54 Niezłe, co?
00:49:57 Najlepsze wynalazki zostawiłem dla siebie.
00:50:00 Czy teraz jestem dla ciebie dobry?
00:50:04 Kto jest teraz super? Jestem Syndrom! Twój...
00:50:09 Świetnie...
00:50:28 Wypróbujemy tego na tobie, wielkoludzie...
00:51:04 Gejzer?
00:51:18 Kronos...?
00:51:43 Odczyt negatywny.
00:51:50 Ten projekt całkowicie
00:51:54 Nie interesowała mnie już praca bohatera...
00:51:57 To była moja najlepsza praca, muszę przyznać.
00:51:59 Łatwa, elegancka, ale nudna...
00:52:03 I wtedy zrobiłam kostium Roberta.
00:52:05 I okazało się, że był piękny,
00:52:08 E, miło cię widzieć, ale muszę przyznać,
00:52:12 Tak! Słowa są bezużyteczne!
00:52:15 Zbyt ich wiele, kochanie.
00:52:17 To dlatego pokażę ci moją pracę.
00:52:20 To dlatego tutaj jesteś.
00:52:28 Edna Mode.
00:52:30 I gość.
00:52:49 Chodź, usiądź.
00:52:54 - Ze śmietanką i cukrem?
00:52:57 - Zaczęłam od niemowlaka.
00:53:00 Stworzyłam kostium tak, by nie krępował ruchów.
00:53:03 Materiał jest odpowiedni dla wrażliwej skóry.
00:53:07 A ponadto wytrzyma temperaturę ponad tysiąca stopni.
00:53:13 Całkowicie kuloodporny.
00:53:17 I można go prać w pralce, to nowość.
00:53:20 Co ty na nieba myślisz, że dziecko będzie robiło?!
00:53:22 Ależ ja nie wiem, kochanie.
00:53:25 Lepiej być przygotowanym.
00:53:27 Nie wiem jakie dziecko ma moce,
00:53:29 Mały Jack nie ma żadnych mocy.
00:53:31 Nie ma?
00:53:36 Kostium twojego chłopca zaprojektowałam tak,
00:53:39 bez ryzyka przegrzania się czy przetarcia.
00:53:44 Kostium córki był wyzwaniem.
00:53:46 Ale w końcu udało mi się wynaleźć materiał,
00:53:49 który zniknie całkowicie, tak jak ona.
00:53:55 Twój kostium może się naciągać tak bardzo jak ty.
00:54:03 Ale nadal pozostaje dopasowany.
00:54:05 Ale przewiewny jak egipskie płutno.
00:54:08 Jako dodatkowy gadżet, każdy kostium zawiera detektor.
00:54:11 Podający dokładne położenie osoby,
00:54:17 No i co, kochanie?
00:54:20 Co ja sądzę?!
00:54:23 Ja też.
00:54:26 Chcesz powiedzieć, że mój mąż wznowił
00:54:28 Ja nic nie sugeruję, kochanie.
00:54:31 Dlaczego miałby coś przed tobą ukrywać?
00:54:34 Nie ukrywałby.
00:54:37 Mężczyźni w jego wieku bywają niestabilni.
00:54:41 Z uwagi na swoje słabości...
00:54:43 - Co chcesz powiedzieć?
00:54:47 - Oczywiście.
00:57:55 HASŁO
00:58:04 KRONOS
00:58:08 - Ubezpieczenia.
00:58:11 Bob Parr jest moim mężem. Zastanawiałam się,
00:58:16 Ten numer, który ja mam nie działa.
00:58:18 - Pan Parr już nie pracuje u nas.
00:58:21 Przecież jest w podróży służbowej.
00:58:24 Jego zatrudnienie zakończyło się ponad dwa miesiące temu.
00:58:27 BOHATEROWIE
00:58:30 ZGŁADZONY
00:58:40 ZGŁADZONY
00:58:56 Więc nie wiesz, gdzie on jest...
00:59:01 Chciałbyś się dowiedzieć?
00:59:07 ELASTYNA
00:59:09 LOKALIZACJA: NIEZNANA
00:59:15 MROŻON
00:59:18 PAN INIEMAMOCNY
00:59:21 ZGŁADZONY
00:59:44 Uwaga obcy!
01:00:17 Jaka ze mnie idiotka...
01:00:20 Sama do tego dopuściłam, wiesz?
01:00:23 Sportowy samochód,
01:00:25 - Kłamstwa.
01:00:29 A teraz go tracę.
01:00:31 Co ja mam zrobić?
01:00:33 O czym ty mówisz?!
01:00:37 Jesteś Elastyna!
01:00:39 Mój Boże, weź się w garść!
01:00:41 Co masz robić?
01:00:44 Masz mu pokazać,
01:00:46 I przypomnisz mu, kim ty jesteś.
01:00:49 Wiesz gdzie on jest.
01:00:51 Walcz! Wygraj!
01:00:53 I wpadnij do mnie jak wrócisz,
01:00:57 Jest dużo jedzenia, wystarczy podgrzać.
01:00:59 Przypilnuj, żeby Dash odrobił lekcje.
01:01:01 I oboje macie iść spać na czas.
01:01:04 Powinnam w nocy wrócić.
01:01:06 - Możesz zadbać o wszystko do tego czasu?
01:01:08 Ale dlaczego ja mam dbać?
01:01:10 To nic takiego, małe kłopoty z tatą.
01:01:12 Masz na myśli, że tata ma kłopoty?
01:01:14 Czy, że tata jest kłopotem?
01:01:16 Mam na myśli, że albo ma kłopoty,
01:01:27 Hej, co to jest?
01:01:30 czy wszyscy mamy takie fajne kostiumy?
01:01:34 Dash, wracaj tu natychmiast!
01:01:37 Cześć Snog, dzięki że oddzwoniłeś.
01:01:40 Słuchaj, wiem, że późno o tym mówię,
01:01:43 Co to jest?
01:01:46 - Dash, błyskawica.
01:01:49 Ściągnijcie to zanim ktoś was zobaczy.
01:01:51 Ale ty pakujesz taki sam.
01:01:53 - Ukrywasz coś przed nami?
01:01:56 - Dash!
01:01:58 - Co się dzieje?
01:02:03 Jak myślisz, dlaczego jest specjalny?
01:02:05 - Nie wiem.
01:02:17 Snog, dzwonię, bo byłeś mi winny przysługę.
01:02:20 - Co ci trzeba?
01:02:22 - Co masz szybkiego?
00:00:09 Wieża lotów, tu jednostka Indian Gulf 909
00:00:12 proszę podać koordynaty lądowania. Odbiór.
00:00:24 Spokojnie Helen, spokojnie...
00:00:26 Jesteś przewrażliwiona, wszystko jest w porządku.
00:00:28 Oni po prostu wszyscy... mają przerwę na kawę.
00:00:32 ...w tym samym czasie.
00:00:35 Tak,...
00:00:48 Naprawdę nie ma na pana mocnych.
00:00:52 Miałem rację, że cię idealizowałem.
00:00:55 Ale oszukanie skanera poprzez
00:00:59 Kurcze, stary!
00:01:01 Nadal jestem pod wrażeniem.
00:01:03 A potem musiałeś mi zepsuć swój wizerunek...
00:01:06 Pan Iniemamocny proszący o pomoc?
00:01:09 Pomóżcie mi, pomóżcie mi.
00:01:11 Lamer, lamer, lamer!
00:01:13 No dobra, z kim się skontaktowałeś?
00:01:15 Skontaktowałem?
00:01:23 Chodzi mi o wczorajszą noc, godzina 23:07,
00:01:25 - ...kiedy to węszyłeś tu wkoło.
00:01:29 o urządzeniu naprowadzającym.
00:01:36 A teraz rządowy samolot prosi o zgodę na lądowanie.
00:01:40 - Z kim się skontaktowałeś?
00:01:43 Puść transmisję.
00:01:46 Tu Gulf 909, zgłaszam się...
00:01:48 - Helen...
00:01:51 No cóż, to przekażę im pozdrowienia.
00:01:59 - Violet!
00:02:01 Dash uciekł do samolotu, więc pomyślałam...
00:02:03 - To nie prawda!
00:02:05 - No i potem ja musiałam za nim iść.
00:02:08 To nie moja wina!
00:02:10 Powiedziałaś, że musimy to zrobić!
00:02:11 Zostawiliście małego Jacka samego?!
00:02:13 - Tak mamo, jestem kompletną idiotką.
00:02:16 - Co ty myślisz, że nie potrafię być odpowiedzialna?
00:02:18 Dzięki wielkie.
00:02:22 Nie musi się pani o nic martwić, pani Parr.
00:02:24 Mam opiekę nad dziećmi w małym palcu.
00:02:26 Chodziłam na kursy, umiem udzielać pierwszej pomocy
00:02:30 - Carrie...
00:02:36 - Carrie...?
00:02:40 Szkoda, że moi rodzice
00:02:42 Bo bardzo często nie mam pojęcia
00:02:45 Carrie, naprawdę nie wiem czy to jest dobry pomysł.
00:02:49 Zapłacę ci za kłopot,
00:02:52 Naprawdę nie ma potrzeby, pani Parr.
00:02:54 Poradzę sobie za wszystkim, na co stać to dziecko.
00:03:08 Zgłasza się Indian Gulf 909,
00:03:11 Powtarzam: odwołać rakiety!
00:03:42 Odwołać rakiety!
00:03:44 Nie! Odwołaj rakiety! Zrobię wszytko!
00:03:46 Za późno.
00:03:51 Znajduję się na południowy-zachód od waszej pozycji.
00:03:54 Proszę odwołać rakiety!
00:03:56 Vi, musisz stworzyć pole siłowe wokół samolotu.
00:03:59 Mówiłaś, że nie możemy korzystać z mocy.
00:04:01 Wiem, co mówiłam wcześniej!
00:04:03 Odwołać rakiety!
00:04:09 Mamo...
00:04:11 Violet!
00:04:15 Na pokładzie są dzieci!
00:04:18 Nie!
00:04:21 - Stwórz pole siłowe, już!
00:04:26 Odwołajcie je! Odwołajcie!
00:05:01 Uważajcie na siebie.
00:05:09 - Mamo! mamo!
00:05:11 - Mamo!
00:05:14 Nie będziemy panikować, nie będziemy...
00:05:29 Już po nas!
00:05:32 - To prawda!
00:05:35 Przestań!
00:05:38 Macie się natychmiast pozbierać,
00:05:42 Zrozumiano?!
00:05:45 Mamy potwierdzenie kontaktu.
00:05:47 Cel został zniszczony.
00:05:49 Jakoś się z tym pogodzisz...
00:05:51 Pamiętam cały czas twoje słowa:
00:06:04 Wypuść mnie!
00:06:05 Już!
00:06:07 Zgniotę ją.
00:06:09 To nie podobne do ciebie.
00:06:11 Ale co mi tam.
00:06:13 Jak złamanie patyka.
00:06:16 No to mi pokaż.
00:06:29 Wiedziałem, że nie będziesz w stanie tego zrobić.
00:06:31 Nawet jak nie masz już nic do stracenia.
00:06:34 Jesteś słaby!
00:06:36 I ja cię przerosłem.
00:06:48 To były rakiety krótkiego zasięgu.
00:06:51 Wysłane z bazy.
00:06:53 Chcesz iść w stronę ludzi,
00:06:56 Jeśli to oznacza ląd, to tak.
00:06:58 - I chcesz, żebyśmy tam popłynęli?
00:08:02 Co za podróż...
00:08:04 Jestem z ciebie bardzo dumna.
00:08:06 Dzięki mamo.
00:08:14 Wydaje mi się, że wasz ojciec ma kłopoty.
00:08:16 Nie wiem czy zauważyłaś mamo, nam też nie najlepiej idzie.
00:08:20 Idę go poszukać.
00:08:24 - Co!?
00:08:27 Załóżcie je. Wasza tożsamość
00:08:31 Chrońcie jej. A jak coś pójdzie
00:08:35 - Ale mówiłaś, że mamy nie...
00:08:41 Pamiętacie tych złych kolesi występujących
00:08:46 Ci kolesie nie są do nich podobni.
00:08:49 Nie będą z wami walczyć, bo jesteście dziećmi.
00:08:52 Zabiją was jak tylko będą mieli okazję.
00:08:55 Nie dawajcie im takiej szansy.
00:08:57 - Mamo...
00:08:59 - Chciałabym ci coś...
00:09:01 Bądź silna.
00:09:04 Dash, jak coś pójdzie nie tak,
00:09:07 - Tak szybko jak potrafię?
00:09:10 Zostańcie w ukryciu i uważajcie na siebie.
00:09:12 Wrócę nad ranem.
00:09:17 Mamo!
00:09:20 Mamo, tam w samolocie... ja przepraszam...
00:09:23 ...jak mnie poprosiłaś...
00:09:25 Przepraszam...
00:09:28 To nie było fair z mojej strony,
00:09:32 Ale teraz się zmieniło.
00:09:34 I posiadanie wątpliwości to luksus,
00:09:36 Masz więcej mocy niż ci się wydaje.
00:09:39 Nie myśli o tym.
00:09:42 Jak nadejdzie czas, będziesz wiedziała, co robić.
00:09:45 Masz to we krwi...
00:10:23 - On wcale nie jest słaby.
00:10:25 Cenienie życia to nie słabość.
00:10:28 Jeśli chodzi ci o to, co się stało,
00:10:31 to miałem wszystko pod kontrolą.
00:10:33 Takie rozłożenie sił, nie jest potęgą.
00:10:36 Wiedziałem, że on blefuje, kochanie.
00:10:38 To wszystko.
00:10:42 Następnym razem jak będziesz grał o życie,
00:10:59 No dobra...
00:11:53 Rakieta?
00:12:47 Hej!
00:13:43 Nie żeby to nie było zabawne...
00:13:46 Ale idę się rozejrzeć.
00:13:48 Jak myślisz, o co w tym wszystkim chodzi?
00:13:50 Myślisz, że jesteśmy na jakichś wakacjach?
00:13:52 Życie mamy i taty może być w niebezpieczeństwie.
00:13:54 Albo jeszcze gorzej...
00:13:57 Małżeństwo? Więc źli ludzi chcą
00:14:03 A zapomnij o tym...
00:14:05 - Dobra, to idę się rozejrzeć.
00:14:09 Nie będę wychodził z jaskini!
00:14:12 Jezu...
00:14:49 Super.
00:14:51 Super!
00:15:05 Vi! Vi! Vi!
00:15:07 Coś ty zrobił?
00:15:36 - Moc...
00:15:38 Nic nie mówiłem.
00:16:08 Proszę o identyfikację.
00:16:10 Hej...
00:16:12 - Violet, choć zobacz.
00:16:14 Tam! Patrz!
00:16:15 Próba głosu nieprawidłowa.
00:16:17 Próba głosu?
00:16:19 Próba głosu nieprawidłowa.
00:16:21 Chwileczkę...
00:16:25 - Co robimy? - Uciekaj!
00:16:33 Uwaga obcy!
00:16:58 Nie ma zbyt wiele czasu.
00:17:00 W zasadzie to w ogóle nie ma czasu.
00:17:02 - Proszę...
00:17:04 Jak możecie mnie jeszcze poniżyć?
00:17:07 Co jeszcze możecie mi odebrać?
00:17:09 Ktoś przeżył katastrofę...
00:17:13 Są tutaj.
00:17:15 Oni żyją?
00:17:29 - Helen?
00:17:31 Ty musisz być, Pani Iniemamocna...
00:17:34 - Ona mi pomagała uciec.
00:17:36 To ja to robiłam. Puść mnie.
00:17:39 Puść mnie, tu wstrętna, niewierna pokrako!
00:17:44 Jak mógłbym zdradzić idealną kobietę?
00:17:47 - To było o mnie?
00:17:49 - To chyba oni podnieśli alarm. - Co?!
00:17:53 - Nasze dzieci są w niebezpieczeństwie?
00:17:56 Ja ich nie przywiozłam.
00:17:58 I nie mów do mnie takim tonem.
00:18:08 - Myślisz, że to superbohaterowie?
00:18:11 - Co?
00:18:12 Stać! Nie ruszać się!
00:18:14 - Dash, uciekaj!
00:18:18 To bohaterowie!
00:18:22 Pokaż się!
00:19:46 Ja żyję!
00:21:00 Przyznaję, że powinienem
00:21:03 - Ale nie chciałem, żebyś się martwiła.
00:21:05 A teraz jesteśmy w jakiejś dżungli
00:21:08 Może i nie jest najciekawiej,
00:21:14 Wiem, że tam jesteś, znikająca panno.
00:21:28 Przede mną się nie schowasz.
00:21:36 Tam jesteś...
00:21:42 Zostaw moją siostrę!
00:21:51 - Jak ty to robisz?
00:21:54 Nie ważne! Ale nie przestawaj.
00:22:12 Mamo! Tato!
00:22:15 Dzieci! Jesteście całe?
00:22:17 - Wszystko w porządku...
00:22:19 Myślałem, że was już nie zobaczę.
00:22:38 - Kocham cię...
00:22:54 Czas!
00:22:57 Co my tu mamy?
00:22:59 Takie same kostiumy...
00:23:02 O nie...
00:23:04 Elastyna?
00:23:07 Poślubiłeś Elastynę?
00:23:11 I zabawialiście się!
00:23:12 To cała rodzina superbohaterów.
00:23:15 Chyba trafiłem w dziesiątkę.
00:23:17 To zbyt wiele!
00:23:25 No dajcie spokój!
00:23:27 Musicie przyznać, że to jest świetne.
00:23:30 Robot pojawi się niespodziewanie.
00:23:32 Narobi wiele szkód.
00:23:35 I kiedy już wszyscy stracą nadzieję,
00:23:36 Syndrom uratuje świat!
00:23:38 Będę większym bohaterem,
00:23:41 Chcesz powiedzieć, że zabiłeś prawdziwych
00:23:46 Ależ ja jestem prawdziwy.
00:23:48 I zrobiłem to bez twoich cennych talentów.
00:23:50 Bez tak zwanych szczególnych mocy.
00:23:53 Dam im bohaterstwo.
00:23:56 jakie ktokolwiek kiedykolwiek widział.
00:24:00 Tak, by każdy mógł być superbohaterem.
00:24:02 Wszyscy będą super!
00:24:05 A gdy wszyscy są super...
00:24:10 ...to nikt nie będzie.
00:24:47 Przepraszam.
00:24:49 To moja wina.
00:24:51 Byłem kiepskim ojcem.
00:24:53 Ślepy na to co mam.
00:24:55 Miałem obsesję, że jestem niedoceniamy.
00:24:57 I w ten sposób nie doceniałem was.
00:24:59 - Tato..
00:25:01 Tak bardzo żyłem przeszłością, że...
00:25:05 Wy jesteście moją największą przygodą.
00:25:08 A ja prawie ją przegapiłem.
00:25:09 Obiecuję, że wyjdziemy z tego cali i zdrowi...
00:25:11 No cóż...
00:25:15 Ale chyba najwyższa pora,
00:25:21 - Musimy wrócić go głównego laboratorium.
00:25:34 Gdzie są wszyscy strażnicy?
00:25:36 Idź, idź!
00:26:00 To ten hangar, ale nie widzę odrzutowców.
00:26:02 Odrzutowiec nie jest wystarczająco szybki.
00:26:05 A może rakieta?
00:26:11 Świetnie!
00:26:13 Nie musisz...
00:26:15 Użyjcie koordynatów z poprzedniego startu.
00:26:19 Chwila, Syndrom na pewno zdążył zmienić hasło.
00:26:22 - Jak mam dostać się do komputera?
00:26:41 - Kochanie? - Co?
00:26:44 Gdzie jest mój kostium?!
00:26:47 - Schowałam go.
00:26:50 - A po co ci to wiedzieć?
00:26:53 Nawet sobie nie myśl, że się od tego wywiniesz!
00:26:57 Planowaliśmy to przyjęcie od dwóch miesięcy!
00:26:59 - Ludzie są w zagrożeniu!
00:27:02 Powiedz mi gdzie jest mój strój, kobieto!
00:27:04 - Tu jest mowa o większych dobrach!
00:27:06 Ja jestem twoją żoną!
00:27:17 Moje dziecko!
00:27:23 Superbohaterowie wrócili!
00:27:25 Nie, Żelazna Pięść miał inny strój.
00:27:29 Nie, nie.
00:27:30 Jestem Syndrom!
00:27:35 No dobra, cofnąć się.
00:27:41 Kogoś trzeba nauczyć dobrych manier!
00:28:15 - Jesteśmy już na miejscu?
00:28:20 Jak się masz kochanie?
00:28:22 Muszę odpowiadać?!
00:28:27 Dzieci, przywiązać się, tak jak mówiłem.
00:28:34 Zaczynamy kochanie.
00:28:36 Gotowa Violet?
00:28:38 Uwaga.
00:28:39 Teraz!
00:28:43 Będzie twarde lądowanie.
00:28:52 Robot jest w dzielnicy finansowej.
00:28:54 - Ulicą trakcyjną,
00:28:56 - Pojadę siódemką.
00:28:59 - Świetnie, minęliśmy ją.
00:29:02 - Wjedź na ulicę trakcyjną.
00:29:03 - Jest! Skręć na prawo!
00:29:05 Bo ją miniesz!
00:29:33 Nikomu nic się nie stało?
00:29:36 Super-duper tato!
00:29:39 Zróbmy to jeszcze raz.
00:29:43 Zostańcie tutaj i schowajcie się.
00:29:47 A ja co? Mam patrzyć tylko?
00:29:49 Proszę cię, byś została z dziećmi.
00:29:51 A ja ci mówię, że nie ma mowy.
00:29:53 Jesteś moim mężem i ja jestem z tobą.
00:29:56 - Muszę to zrobić sam.
00:29:59 - Nie.
00:30:01 - Nie! - Więc co? O co chodzi?
00:30:04 - Nie jestem wystarczająco silny.
00:30:07 - Nie.
00:30:09 Nie mogę cię znów stracić.
00:30:13 Nie mogę...
00:30:15 Nie jestem wystarczająco silny...
00:30:26 Jeśli będziemy działać razem,
00:30:29 - Nie wiem, co się tam będzie działo.
00:30:32 Co się może dziać?
00:30:37 Vi! Dash! Nie!
00:30:48 Violet?
00:30:53 Tato!
00:31:04 Nic mi nie jest, mamo.
00:31:06 Zostańcie tutaj.
00:31:18 Mrożon?
00:31:23 Bob!
00:31:42 Pilot Syndroma!
00:31:53 Ten pilot kontroluje robota!
00:31:56 Tato, rzuć go!
00:31:58 Biegnij!
00:32:10 Mam go!
00:32:16 Kochanie, odciągnij to działo!
00:32:26 Mam cię.
00:33:10 - Violet!
00:33:14 Pilot?
00:33:19 Robota?
00:33:28 On wraca!
00:33:32 - To nie to.
00:33:35 Nie możemy go powstrzymać.
00:33:37 Jedyne co może go pokonać to...
00:33:42 ...on sam.
00:33:44 To nie działa.
00:33:47 Dajcie mi to.
00:33:50 Się robi!
00:33:57 Kochanie!
00:34:04 Chwileczkę.
00:34:07 Nie, ten drugi!
00:34:09 Pierwszy guzik! Mam!
00:34:11 Zbliża się.
00:34:13 Uciekajcie dzieci, znajdźcie jakaś kryjówkę!
00:34:15 - Nigdzie się stąd nie ruszamy!
00:34:18 Helen, na co czekasz?
00:34:20 Na bliższy cel.
00:34:22 Masz tylko jedną próbę.
00:34:26 Wszyscy na ziemię!
00:34:50 Mrożon...
00:34:57 Nie!
00:34:59 Widzisz?
00:35:02 Stara szkoła...
00:35:04 Tak, stara szkoła jak nic...
00:35:10 - Jak za dawnych czasów.
00:35:13 Tak, poczułem to...
00:35:17 Zamrozili wszystkie urządzenia Syndroma.
00:35:19 Będzie płakał i piszczał jak założymy mu kajdanki.
00:35:24 - Twoi krajanie mają dług wobec ciebie.
00:35:27 Niech tym się najpierw zajmą politycy.
00:35:30 Ale zapewniam cię, że wszystkim innym my się zajmiemy.
00:35:33 Świetnie się spisałeś Bob.
00:35:35 Tu Carrie.
00:35:39 - Oddzwońcie.
00:35:41 - Co się stało z twoimi włosami?
00:35:44 - Jak tylko... tak.
00:35:47 Świetne było jak rzuciłeś ten samochód.
00:35:49 Nie, świetne było jak biegłeś po wodzie.
00:35:51 Hej, mamo to było niezłe,
00:35:57 Kochanie próbuję odsłuchać.
00:35:59 Tu Carrie, mały Jack jest w porządku,
00:36:04 Mały Jack coś kombinuje,
00:36:07 Kiedy wracacie?
00:36:09 ...ci goście chcieli nas zabić.
00:36:11 To były najlepsze wakacje w moim życiu!
00:36:14 Kocham moją rodzinę...
00:36:16 Nie zwolni mnie pani, pani Parr?
00:36:19 Proszę do mnie zadzwonić, bo potrzebuję pomocy.
00:36:23 Bob, posłuchaj tego.
00:36:25 Zaraz zadzwonię po policję.
00:36:27 Cześć, tu Carrie.
00:36:28 Nie wiem czy wiecie,
00:36:32 - Przysłali tu kogoś od przeprowadzki..
00:36:43 Dziecko śpi.
00:36:48 Odebraliście mi przyszłość.
00:36:51 Nie martwcie się, będę dobrym mentorem.
00:36:52 Wspierającym, zachęcającym.
00:36:54 Będę taki, jacy wy byście nie byli.
00:36:57 Może wyrośnie z niego niezły psychol.
00:37:04 On ucieka Bob!
00:37:22 Coś się dzieje.
00:37:29 - Musimy go powstrzymać. Rzuć czymś!
00:37:36 Rzuć mnie.
00:37:41 Bob, rzuć mnie!
00:37:52 To jeszcze nie koniec!
00:37:55 Dorwę waszego syna!
00:37:59 O nie...
00:38:11 Patrz na mamusię kochanie, nie patrz w dół.
00:38:14 Wszystko jest w porządku.
00:38:31 Moja dziewczynka...
00:38:33 Czy to znaczy, że znów musimy się przeprowadzać?
00:38:40 To było totalnie odjechane!
00:38:48 3 MIESIĄCE PÓŹNIEJ
00:38:59 ...po co nam cheerleaderki.
00:39:02 O co w tym wszystkim chodzi?
00:39:04 - Zawsze myślałam, że o...
00:39:06 Cześć.
00:39:08 - To ja.
00:39:11 I czuję się inaczej.
00:39:12 Czy to inaczej może być?
00:39:14 To inaczej jest świe...
00:39:16 ...jest świetnie.
00:39:19 - Tak...?
00:39:22 No wiesz...
00:39:24 Lubię kino.
00:39:27 - Może być?
00:39:30 Tak, chwila...
00:39:32 - Więc piątek?
00:39:37 - Biegnij Dash!
00:39:39 Biegnij, no dalej!
00:39:43 Nie, zwolnij! Nie biegnij!
00:39:46 Zwolnij trochę!
00:39:48 Nie poddawaj się! Przybliż się do nich!
00:39:50 - Bliżej!
00:39:58 To mój chłopak...
00:39:59 Dash, jestem z ciebie taka dumna.
00:40:16 Strzeżcie się Kanalarza!
00:40:19 Zawsze byłem pod wami!
00:40:22 Teraz wszyscy mi ulegniecie!
00:40:24 Wypowiadam wam wojnę!
00:40:42 tłumaczenie: motylek >
00:40:45 Synchro:kenfusia