Inside Man

pl
00:00:39 Nazywam się Dalton Russell.
00:00:43 ponieważ starannie dobieram
00:00:47 Zdradziłem ci swoje imię,
00:00:51 "Gdzie" można ogólnie określić
00:00:55 Ale jest wielka różnica pomiędzy
00:00:59 a przebywaniu w więzieniu.
00:01:02 "Co" jest łatwe.
00:01:07 doskonały napad na bank.
00:01:09 To załatwia też "kiedy".
00:01:12 A jeśli chodzi o "dlaczego"?
00:01:16 jest również banalnie proste.
00:01:19 Ponieważ mogę.
00:01:22 Co zostawia tylko pytanie "jak"?
00:01:25 I właśnie tutaj, jak to mówią,
00:01:29 leży sedno sprawy.
00:02:07 PLAN DOSKONAŁY
00:04:40 /Więc twoja matka mówiła
00:04:43 /pewnej młodej kobiecie,
00:04:48 Dobrze.
00:04:50 To szaleństwo.
00:05:05 Weźmiemy homara.
00:05:09 Jak chcesz.
00:05:14 /Ponieważ minął już rok.
00:05:20 Skręciłabym mu kark.
00:05:31 /Jakiekolwiek.
00:05:36 /Dobrze.
00:05:42 Bardzo śmieszne.
00:05:47 /Fantastycznie.
00:05:50 - Przepraszam.
00:05:52 Może pani mówić ciszej?
00:05:57 Tak.
00:05:59 - Przeszkadza pani klientom.
00:06:01 Dziękuję.
00:06:05 To ochroniarz.
00:06:08 Pieprzony bank.
00:06:22 Dziękuję.
00:06:35 Przepraszam.
00:06:37 Spokojnie.
00:06:39 Wszyscy na jebaną podłogę!
00:06:44 /- Na ziemię!
00:06:47 /Każda stojąca
00:06:49 /Jeden...
00:06:50 /Dwa...
00:06:52 /- Trzy...
00:06:54 Ręce w górę skurwielu!
00:06:57 Na ziemię!
00:06:59 Co to ma być?
00:07:00 - Co zrobimy?
00:07:03 Dobra!
00:07:05 /Głowa na ziemię!
00:07:10 Będzie pan potraktowany
00:07:13 Na ziemię.
00:07:20 Razem z kolegami podejmiemy
00:07:24 Jeśli ktoś wejdzie
00:07:27 dostanie kulkę w łeb.
00:07:31 Leżeć!
00:07:40 /Dym się stamtąd ulatnia.
00:07:54 Możliwe 10/30 w banku
00:07:58 Mam zakładników.
00:08:00 Jeśli gliny się tu zbliżą,
00:08:04 Nie żartuję.
00:08:12 Centrala...
00:08:15 Cofnij się!
00:08:18 Centrala kod 85.
00:08:23 Powtarzam: możliwi zakładnicy.
00:08:28 Zawsze, gdy o tym rozmawiamy...
00:08:30 słyszę to samo.
00:08:32 Mogę mieć problemy z realizacją tego czeku.
00:08:36 140 tys. $ pojawiające się znikąd.
00:08:39 - Ale ich nie wziąłeś.
00:08:42 Tylko jakiś dealer próbuje
00:08:45 W końcu to minie.
00:08:46 A potem, co?
00:08:48 Zrobię pierwszy stopień.
00:08:51 A potem...
00:08:52 Czemu do tego wracamy
00:08:56 - Tylko jego mam.
00:08:59 - Nadal mnie kochasz?
00:09:01 Kocham cię kochanie.
00:09:02 Razem z Big Willim zrobimy ci
00:09:05 - Mam kajdanki.
00:09:07 Duży tatuś.
00:09:09 - Big Willie i bliźniaczki, co?
00:09:12 Witaj w klubie.
00:09:13 Ma trzy wyroki, jeden za napad z bronią...
00:09:15 Siedemnastoletni wyrzutek z liceum,
00:09:18 i jest zbyt głupi
00:09:20 - Nawet jako przestępca.
00:09:23 Mógłbym, prawda?
00:09:25 - Mam go wyrzucić na ulicę?
00:09:28 Podnieca go, że za ścianą
00:09:31 Ona próbuje zwalić to na mnie...
00:09:32 "Gdybyśmy mieli większe mieszkanie,
00:09:34 Oczywiście gdybyśmy się... "pobrali".
00:09:36 - Byłoby inaczej.
00:09:38 Wesele.
00:09:40 Wiesz ile kosztuje
00:09:42 Byłeś już żonaty.
00:09:43 - Miałem 21 lat.
00:09:45 Tak, ale nie oddzwoniła.
00:09:47 - Jesteście glinami?
00:09:51 W tym roku święta
00:09:53 Napad na bank.
00:09:55 - Przy 20 Exchange.
00:09:56 Roseman jest na wakacjach.
00:09:58 A co z tymi z finansowego?
00:10:01 Właśnie rzuciłem ci łakomy kąsek.
00:10:05 - Ale jeśli sadzisz, że nie dasz rady...
00:10:07 Dobrze.
00:10:09 Idę ci na rękę.
00:10:11 To jest to kochanieńki.
00:10:13 Dostałeś wezwanie.
00:10:15 Powinienem być szczęśliwy,
00:10:18 Tylko to powinieneś wiedzieć.
00:10:20 przestępca z bronią każe ci uklęknąć.
00:10:23 wszyscy do ciebie celują.
00:10:25 - Wyobraź ich sobie w bieliźnie.
00:10:29 - Dasz radę.
00:11:01 /Zabierzcie stąd ludzi.
00:11:14 /Idziemy!
00:11:18 Co mamy?
00:11:18 Napad na bank, możliwi zakładnicy.
00:11:21 Kto prowadzi akcję?
00:11:23 - Sierżant Hernandez.
00:11:25 Sierżancie?
00:11:26 /Jazda.
00:11:27 Mam tu policjanta.
00:11:30 - Może pan tu przyjść?
00:11:48 Cofnąć się!
00:11:51 Co macie?
00:11:51 Mam gościa z bronią.
00:11:57 Proszę zejść z drogi!
00:12:18 Rozstawcie barykady.
00:12:24 Proszę się cofnąć.
00:12:32 Proszę się cofnąć.
00:12:44 - Panie Case...
00:12:47 - W czym mogę pomóc?
00:12:51 O rety.
00:12:53 - Czy ktoś jest ranny?
00:12:58 Okropność.
00:13:00 - Który to odział?
00:13:04 - Który?
00:13:09 Dziękuję Catherine.
00:13:11 Przykro mi panie Case.
00:13:24 Dobry Boże.
00:13:28 Zabierzcie stąd tych ludzi.
00:13:38 Sierżant Collins, pierwszy
00:13:41 Tu detektyw Frazer, to detektyw Mitchell.
00:13:43 Nie za dużo.
00:13:45 drzwi były zamknięte.
00:13:47 i wtedy jeden ze zbirów otworzył
00:13:51 Krzycząc, że w razie zbliżenia się
00:13:54 - Widziałeś, jaka jest sytuacja?
00:13:56 - Słyszałeś coś ze środka?
00:14:04 Dobrze.
00:14:06 Dobra robota sierżancie.
00:14:08 - Celował ktoś wcześniej do pana?
00:14:11 - Naprawdę?
00:14:13 - Jakie to było uczucie?
00:14:16 Nie wątpię.
00:14:18 Jak tylko oczyścimy sytuację,
00:14:21 Wolę zostać tu, przynajmniej
00:14:24 To właśnie lubię usłyszeć.
00:14:44 Czemu mi to robisz?
00:14:49 /Co się dzieję?
00:14:55 Pracownicy, podnieść rękę!
00:14:59 Pracownicy na tę stronę,
00:15:09 A teraz...
00:15:10 niech każdy z was wyjmię komórkę
00:15:14 i trzyma je w górze.
00:15:37 - Jak się pan nazywa?
00:15:39 Peter jaki?
00:15:41 - Peter Hammond.
00:15:43 Zostawiłem w domu.
00:15:46 Peterze?
00:15:47 Zastanów się, zanim odpowiesz
00:15:50 Bo jeśli źle odpowiesz...
00:15:52 Na twoim nagrobku napiszą...
00:15:54 Tutaj leży Peter Hammond.
00:15:56 Bohater. Próbował zapobiec błyskotliwemu
00:16:00 ukrywając swoją komórkę.
00:16:09 Peterze Hammond...
00:16:11 - Gdzie jest twoja komórka?
00:17:08 Dobrze.
00:17:09 Przepraszam.
00:17:11 Nie martw się.
00:17:35 Proszę...
00:18:01 Ktoś jeszcze jest
00:18:10 - A ty?
00:18:13 Vikram Walia.
00:18:15 Proszę pana...
00:18:21 Zatrzymaj.
00:18:23 Mężczyźni tu, kobiety tam.
00:18:26 Ruszać się!
00:18:33 Macie się wszyscy
00:18:38 Natychmiast.
00:19:01 Kobieto...
00:19:02 Uwierz mi...
00:19:04 to jedyna sytuacja,
00:19:08 - Zdejmuj pieprzone ciuchy.
00:19:12 Powinieneś się wstydzić.
00:19:16 Co z tobą nie tak?
00:19:19 - Zrób mi tę przyjemność.
00:19:22 Nie!
00:19:25 Stevie.
00:19:29 Idziemy!
00:19:33 Macie wszyscy założyć
00:19:36 I te maski.
00:19:47 /Tu Shon Gables, wiadomości.
00:19:50 /gdzie jak poinformowali nas śledczy...
00:19:59 - Kapitan Darius.
00:20:01 Jestem detektyw Frazer.
00:20:03 Witam.
00:20:03 Pewnie nas pan pamięta.
00:20:06 Nocne ćwiczenia.
00:20:08 A tak.
00:20:09 - Prawdziwy wstyd.
00:20:12 Co mamy?
00:20:13 Nieznaną liczbę podejrzanych
00:20:17 Około miliona widzów, gówniana widoczność.
00:20:22 Rozumiem.
00:20:22 Działa to tak, że podlegam panu Grocemanowi...
00:20:25 więc jeśli potrzebowałby pan czegoś
00:20:28 Niedobrze kapitanie.
00:20:29 Detektyw Groceman jest na wakacjach,
00:20:35 Jeśli pan będzie czegoś potrzebował
00:20:38 - Tak chyba będzie.
00:20:41 - Macie dla nas kamizelki?
00:20:43 /- Tak?
00:20:45 - Zarejestruj w biurze dowodzenia!
00:20:50 Daj znać, kiedy będziecie
00:20:53 Przejdziemy się do lokalu.
00:20:58 - Dobrze?
00:20:59 Dobrze cię widzieć.
00:21:09 - Nie powinniśmy tam być?
00:21:15 Zabezpiecz pozycję.
00:21:19 Jeśli coś się zacznie,
00:21:21 Weźmiesz to za mnie?
00:21:25 Jednego się nauczyłem.
00:21:29 - Co masz na myśli?
00:21:33 Nie rozumieją.
00:21:35 Mówiłem, że sobie poradzisz.
00:21:37 Nie będę czekał na kogoś,
00:21:40 aż pojawi się i powie:
00:21:42 Co się stało w szpitalu?
00:21:45 Dziękuję.
00:22:02 Wstawaj.
00:22:28 /Rzuć broń!
00:22:30 - Nie strzelać!
00:22:33 Chodź tu.
00:22:37 /Chodź tu!
00:22:39 Wypuścili mnie tu!
00:22:42 Powiedzieli: " nie zbliżać się".
00:22:44 W przeciwnym wypadku,
00:22:47 /- Kto to powiedział?
00:22:48 Gość miał wielką spluwę!
00:22:53 /- Chodź!
00:22:55 - Proszę się uspokoić!
00:22:58 Idziemy.
00:23:01 Czy był czas, gdy myślałem,
00:23:04 Tak.
00:23:06 Na początku nie.
00:23:10 Broń przy głowie, ale...
00:23:12 po chwili myślałem o...
00:23:17 Tak. O mojej żonie,
00:23:21 O dzieciach.
00:23:24 17 letnią córkę.
00:23:26 Tak myślałem o tym.
00:23:30 Kto jest moim
00:24:25 Pięknie.
00:24:44 Pani White...
00:24:45 Chcę panią zapewnić...
00:24:46 Planuję spędzić miło czas
00:24:49 - I skorzystać z wszystkich jego ofert.
00:24:52 - W dzisiejszych czasach trzeba się z nim liczyć.
00:24:56 - Zgadza się?
00:24:59 Muszę być.
00:25:00 Przy telefonie czeka Arthur Case.
00:25:05 Musimy na tym zakończyć.
00:25:09 wniosku o pożyczkę hipoteczną i reszty dokumentacji.
00:25:11 - Dziękuję pani White.
00:25:25 Arthur Case?
00:25:27 - Tak powiedział.
00:25:29 To nie sekretarka
00:25:31 - Nie, proszę pani.
00:25:33 Dobrze.
00:25:37 - Tu Madeline White.
00:25:40 - Dzień dobry, panie Case.
00:25:44 /Nie, proszę pana. Nie sądzę.
00:25:46 Jednak zawsze bywałaś na moich przyjęciach
00:25:52 Tak, znamy tych samych ludzi.
00:25:55 Na to wygląda.
00:25:57 Przejdę do sedna.
00:25:59 Mam mały problem, który wymaga
00:26:04 i całkowitej dyskrecji.
00:26:06 Czy jest pani taką osobą?
00:26:10 /Proszę kontynuować.
00:26:11 Mogę panią odebrać
00:26:14 - Zaraz zejdę.
00:26:22 Mieli...
00:26:23 jakiś genialny plan...
00:26:26 na wyeliminowanie nas i pozbawienie
00:26:32 Byli bardzo...
00:26:36 stanowczy, a przy
00:26:40 Wiem tylko, że wołali na
00:26:44 Steven, Stev-o, Stevie...
00:26:46 - A ciebie jak nazywali?
00:26:49 - Po prostu mówili...
00:26:52 Kłamiesz. Spójrz mi
00:26:54 Mieli AK47. Czwórka z nich.
00:26:57 - Znasz się na broniach.
00:27:00 - Wiedziałeś, że mieli AK47.
00:27:04 Każdy?
00:27:05 Każdy, kto kiedykolwiek
00:27:08 - Obrabowałeś wcześniej jakiś bank?
00:27:11 Ja, obrabować bank?
00:27:13 Nie.
00:27:14 - Nie ukradłeś nigdy dolara?
00:27:16 Nigdy?
00:27:17 Przenigdy.
00:27:19 - Ten jeden raz.
00:27:26 Była Polką.
00:27:28 Przychodziłem do niej i mówiłem:...
00:27:30 "Mama to 25 centówka".
00:27:34 Pewnego dnia otworzyłem
00:27:39 Wziąłem ją.
00:27:40 To jedyna rzecz,
00:27:46 Detektywie, nie chciałem ci dopiec.
00:27:48 Zapomnij o tym.
00:27:51 Zakładnik, którego puścili
00:27:55 Czuł bóle w klatce piersiowej.
00:27:57 Kazali mu powiedzieć, że jeżeli
00:28:00 wyrzucą dwa trupy.
00:28:03 Według niego złodzieje
00:28:07 W banku jest monitoring.
00:28:10 Próbujemy ściągnąć przekaz
00:28:13 Ale to trochę potrwa.
00:28:15 Budynek jest obstawiony.
00:28:18 - Badamy rozkład kanalizacji.
00:28:22 Przecięte i zmienione na odbiór CC.
00:28:26 Komórki są monitorowane, możemy je zablokować
00:28:31 Ale wolimy zostawić wolne na wypadek,
00:28:34 Ale do tej pory, nic.
00:28:36 - Numer 911?
00:28:39 Każdy telefon w sprawie banku
00:28:44 - Tu się moje obowiązki kończą.
00:28:49 - Tak, nie zadzwonię jeszcze do nich.
00:28:53 To jeszcze nie ten moment, rozumiesz?
00:28:55 Nie będę dzwonił by spytać, co
00:28:59 Pański wybór.
00:29:08 Niech pan pozwoli wytłumaczyć, jak pracuję.
00:29:11 Byłoby miło.
00:29:13 Mówi pan, że w jednej ze skrytek
00:29:18 W porządku.
00:29:20 Ludzie tacy jak pan mają
00:29:24 A gdy nie mogą...
00:29:26 nie dzwonią do mnie.
00:29:29 Więc z pewnością wiem...
00:29:31 że w tej skrytce jest coś, o czym nawet
00:29:36 Nie ma problemu.
00:29:41 I nie muszę.
00:29:43 że chodzi o kolekcję bejsbolowych kart...
00:29:44 a ja się dowiem, że to
00:29:49 to powiedzmy: umowa jest nieważna.
00:29:52 - Skończyła pani?
00:29:54 To, co jest w tej skrytce należało
00:29:59 Jest bardzo cenne i nie zagraża
00:30:04 Prócz pana.
00:30:07 Po pierwsze są tam uzbrojeni mężczyźni,
00:30:11 Oczywiście.
00:30:14 Skąd pan wie, że chcą
00:30:16 Nie wiem.
00:30:18 Może powie mi pan,
00:30:23 Wolałbym żeby nikt nie dotykał mojej skrytki.
00:30:28 Ani oni, ani pani, ani władze.
00:30:31 Im szybciej się to skończy, będę szczęśliwszy.
00:30:36 Nie.
00:30:39 Zawartość tej skrytki...
00:30:43 ma dla mnie wielką wartość.
00:30:46 - Tak długo, póki pozostanie tajemnicą.
00:30:59 - Będę musiał odpowiedzieć na trudne pytania.
00:31:03 Dokładnie.
00:31:05 - Tak.
00:31:07 - Nie mogę pozbyć się sceptycyzmu.
00:31:12 Najwidoczniej musieli
00:31:22 Steve.
00:31:24 Czas na Stev-o.
00:31:32 Rozejrzałem się po
00:31:35 Zgadnij, co znalazłem?
00:31:37 Zakładnik powiedział, że ci ludzie
00:31:51 Pewnie kradziony.
00:31:53 Niech sprawdzą odciski.
00:31:59 Jest ktoś w domu?
00:32:13 - Na pewno macie dobry numer?
00:32:26 Dobra.
00:32:30 - Mamy podgląd.
00:32:35 - Co się stało z tamtą kamerą?
00:32:43 Ten gość świeci w kamerę latarką.
00:32:48 Dziwne, nikt tego nie widzi.
00:32:50 Chyba było wystarczająco jasne.
00:32:52 - To może być podczerwień.
00:32:54 Światło podczerwone.
00:32:55 Ludzie go nie widzą,
00:32:58 Możesz wyłączyć kamery
00:33:01 Wyłączył kamery o dziesiątej.
00:33:03 Więc przez dwie minuty nie mamy dowodów
00:33:08 Świetnie.
00:33:09 Miriam, jak długo byłaś tam,
00:33:12 Kilka minut.
00:33:13 Możesz nam powiedzieć, co się
00:33:17 Kazali nam trzymać głowy nisko.
00:33:19 Zamknąć oczy...
00:33:22 pamiętam, że jeden powiedział
00:33:27 - Kamery video?
00:33:29 - Czymś jeszcze chcesz się z nami podzielić?
00:33:31 - Na pewno?
00:33:33 Możesz nam podać nazwiska złodziei?
00:33:37 Tylko żartuję, kochanie.
00:33:39 Dziękuję.
00:33:41 - Wyglądało to okropnie.
00:33:43 Kazali się nam rozebrać.
00:33:46 Mieliśmy zdjąć nasze ciuchy!
00:33:49 Nie rozumiem, co to za postawa.
00:33:54 że zostanę zabita.
00:34:00 Dobrze, kochana...
00:34:02 - Mogę iść?
00:34:05 - Musisz zostać.
00:34:10 - Obrabowałaś bank?
00:34:13 Na pewno?
00:34:20 /Opuścić broń!
00:34:23 Nie ruszać się!
00:34:26 Ręce na głowę
00:34:29 Ręce na głowę i na kolana, natychmiast!
00:34:32 - Ręce ma związane.
00:34:37 Ostrożnie.
00:34:39 Spokojnie.
00:34:40 /Widzę go, mam czysty strzał.
00:34:41 Masz broń?
00:34:43 - Kim jesteś?
00:34:46 Vikram, czy to bomba?
00:34:49 - Jestem sikhem.
00:34:51 Nie.
00:34:53 /- Jasne, że nie.
00:34:55 Pomóż mi Jesus.
00:34:58 - Uważajcie, spory ruch w banku.
00:35:07 Mój turban.
00:35:09 Zamknij się.
00:35:10 Co robicie?
00:35:12 Zamknij się.
00:35:21 Przyślijcie jedenaście i dwanaście...
00:35:23 Proszę nie zapomnieć o
00:35:26 Wasza wysokość.
00:35:28 Madeline.
00:35:30 Dobrze.
00:35:33 - Skończyliśmy Nadia?
00:35:36 Tędy pani White.
00:35:38 Zawsze mam czas podwyższyć podatek
00:35:42 Kogo ratujemy w tym tygodniu?
00:35:45 Wspieram uroczystość rozdania nagród
00:35:49 Gdybyś nas zaszczycił
00:35:53 Z przyjemnością.
00:35:57 - Czego kurwa chcesz?
00:36:00 No co ty?
00:36:02 - Ostatniej, o jaką cię poproszę.
00:36:06 - Znasz tą sytuację z zakładnikami.
00:36:11 Muszę mieć na nią oko.
00:36:13 Więc masz mnie tam
00:36:16 by o wszystkim
00:36:21 Ocipiałaś.
00:36:23 Gdyby to było łatwe
00:36:26 - To niemożliwe.
00:36:29 Będziesz musiał zadzwonić
00:36:31 Będę musiał się paru pozbyć.
00:36:34 I to właśnie zrobisz.
00:36:38 Jesteś niesamowitą cipą.
00:36:43 Dziękuję.
00:36:51 /...nie wiadomo ilu
00:36:54 /i z iloma przestępcami
00:36:56 /Oficjele mówią, że
00:36:59 /ale zmieniło się
00:37:02 /Negocjatorzy są na
00:37:05 /Nadal nie wiadomo nic
00:37:08 /Będziemy śledzić sytuację na bieżąco
00:37:17 /Możecie go pocałować w tyłek.
00:37:21 Z nikim nie będę
00:37:22 To część mojej religii, by
00:37:24 Jestem sikhem...
00:37:26 /- Znajdziemy twój turban.
00:37:29 Przesłyszałeś się.
00:37:33 - Ja tego nie słyszałem.
00:37:35 Podam wam wszystko, co chcecie.
00:37:38 Potrzebuję turbanu.
00:37:40 - Załatwimy ci turban.
00:37:43 - Chce mój turban teraz.
00:37:47 To niebezpieczna sytuacja.
00:37:50 Możemy porozmawiać o tym później.
00:37:55 Ale teraz musimy się zająć tą sytuacją.
00:37:57 Najpierw mnie bijecie,
00:37:59 Musisz zacząć myśleć o współpracownikach.
00:38:02 Przepraszamy w imieniu policji,
00:38:05 - Próbujemy się dowiedzieć...
00:38:07 - Ile ich jest?
00:38:10 - Ilu zakładników?
00:38:12 Dwudziestu?
00:38:15 Mam tego dość.
00:38:17 Co się stało z moimi prawami?
00:38:19 Czemu nie mogę nigdzie
00:38:22 Napad na bank.
00:38:23 Jestem zastraszany.
00:38:25 nie mogę przejść koło
00:38:28 Niech mnie cmokną w dupę.
00:38:29 Ale za to łatwo
00:38:33 To jeden z bonusów.
00:38:35 Przyłóż sobie lodu.
00:38:41 /Dwa autobusy z pełnymi zbiornikami, jeden
00:38:47 /Dają nam czas do 21:00, a potem
00:38:50 /na oczach kamer telewizyjnych.
00:38:53 - Co zademonstrujemy w razie konieczności.
00:38:56 Żadnego samolotu.
00:38:58 Póki z nimi nie porozmawiam nic nie dostaną.
00:39:01 Teraz czekamy.
00:39:05 Przepraszam, to poza sprawą.
00:39:08 - Dyrektor rady nadzorczej.
00:39:11 Oczywiście.
00:39:13 Jak się pan miewa?
00:39:15 - Powinniśmy o czymś wiedzieć?
00:39:18 Zastanawiałem się,
00:39:23 - Zostały postawione jakieś żądania?
00:39:27 Rozumiem.
00:39:31 Mam jakiś zaaranżować?
00:39:40 Przepraszam.
00:39:43 Nic nie szkodzi, panie Case.
00:39:45 Gdzie pan będzie żebyśmy
00:39:47 To moi ludzie i wolałbym tu zostać.
00:39:50 Przez jakiś czas.
00:39:52 Panie Case, będziemy
00:39:57 Ale na razie będzie
00:39:58 - Proszę tędy.
00:40:00 - Oczywiście.
00:40:03 - I dziękuję wam.
00:40:06 Tędy proszę.
00:40:40 Pięćdziesiątka głodnych
00:40:53 - Gotowe urządzenia podsłuchowe?
00:40:57 Pizza jest najlepsza.
00:40:58 - Mówi poważnie?
00:41:00 Jeśli przyślemy im 10 pudełek z pizzą
00:41:05 A jeśli damy coś do
00:41:07 wtedy klapa, będą się
00:41:11 - Co to?
00:41:13 Klikasz i nagrywa przez 30 minut.
00:41:15 - Gadżety od Bonda.
00:41:17 - Poprosisz o zakładnika?
00:41:20 Poproszę o następnego, on odmówi.
00:41:22 On wie, co robi.
00:41:26 Nie chcę zostać
00:41:33 Pieprzyć to. Jeśli mnie zastrzelą
00:41:37 Chcesz żeby nas pozabijali?
00:41:41 Oni są tam, rabują bank.
00:41:43 Zachowuj się, nie
00:41:46 - Zamknij się.
00:41:48 Nie mam pojęcia, po
00:41:52 Pewnie jak gliny wpadną
00:41:57 To świetny plan, bez dwóch zdań.
00:42:37 Jeden z nich gadał najwięcej.
00:42:41 - Rozmawiali przez komórki?
00:42:45 Wprowadzili nas do pokoi.
00:42:50 - Nie wiedzieliśmy, co robią.
00:42:52 - Mam problemy ze słuchem.
00:42:54 - Noszę aparat słuchowy.
00:42:57 - W uszach.
00:42:58 Faktycznie.
00:43:01 Drugi też jest?
00:43:04 Różne kolory, pomagają
00:43:09 Rozróżnić prawy od lewego?
00:43:12 - Nie rozumiem.
00:43:15 - Słucham?
00:43:17 Steve.
00:43:19 - Stevie?
00:43:21 - Ile ci zapłacą?
00:43:23 - Słyszałeś.
00:43:26 - Ile ci zapłacą?
00:43:29 - Jesteś zamieszany w ten napad?
00:43:32 Byłeś zamieszany w tę sytuację?
00:43:35 - Jaką?
00:43:56 Jak dacie napiwek
00:43:59 - Odłóż broń.
00:44:02 Uspokójcie się kurwa.
00:44:07 Jak leci?
00:44:09 Jestem detektyw Keith Frazer.
00:44:13 Jak leci?
00:44:16 Dobra.
00:44:16 Mam nadzieję, że pizza będzie w porządku.
00:44:19 Dzwońcie w każdej chwili.
00:44:23 Chętnie z wami porozmawiam.
00:44:31 Miło się rozmawiało.
00:45:00 Cholera.
00:45:03 Połącz się z operacyjnymi sprawdź,
00:45:06 I niech dadzą worki na zwłoki.
00:45:09 Bo jeśli moi ludzie będą
00:45:12 Dobrze.
00:45:14 Idź do uwolnionych zakładników.
00:45:20 Będzie dobrze.
00:45:42 Na ziemię!
00:45:51 Dalej paniusiu, idziemy.
00:45:55 Przestań beczeć!
00:46:01 Właź tu!
00:46:03 Załóż maskę!
00:46:05 Idziemy.
00:46:08 Słyszałaś.
00:46:11 Rusz dupsko!
00:46:13 - Czepiasz się mojego tyłka?
00:46:21 Założyć maski!
00:46:34 Założyć maski!
00:46:39 Dalej.
00:46:41 Siadaj!
00:46:52 Ona stała w kolejce przede mną.
00:46:54 On był kasjerem w mojej kolejce.
00:46:59 Ten dzieciak był przed nimi.
00:47:03 - Ją pamiętam.
00:47:05 Świetne cycki.
00:47:08 - Widziałeś ją potem?
00:47:11 - Potem.
00:47:13 Widziałem pod strojem.
00:47:17 - Przez niego mało nas nie pozabijali.
00:47:21 Na jakiś czas zabrali nas do biura...
00:47:23 ten gość zdjął swoją
00:47:27 "Nie musimy nosić
00:47:30 Złapali go, wyciągneli
00:47:35 - Widziałaś go po tym?
00:47:37 - Nic mu nie jest?
00:47:41 Rozpoznajesz jeszcze
00:47:45 - Nie jestem pewna pozostałych.
00:47:49 - Popatrz jeszcze.
00:47:52 A przed napadem...
00:47:55 Rozmawiałam z koleżanką przez telefon.
00:48:01 Chcecie jeszcze jedno zdjęcie?
00:48:06 Jak chcecie.
00:48:08 Ten gość...
00:48:10 dupek.
00:48:32 Co jest?
00:48:36 Nie?
00:48:38 Polski też nie.
00:48:40 Bułgarski. Może.
00:48:43 Środkowo-europejski.
00:48:45 - Tak jakby.
00:48:46 - Jesteś znawcą językowym?
00:48:48 Nie.
00:48:50 Co myślisz?
00:48:53 To Nowy Jork.
00:48:56 Pewnie sprzedawca hot dogów.
00:48:59 Przepraszam.
00:49:03 Ktokolwiek?!
00:49:04 /- Gościu!
00:49:16 - Wiesz, co to za język?
00:49:19 - Albańsku?
00:49:21 To albański.
00:49:29 - Aresztujecie mnie?
00:49:37 - Co mówią?
00:49:40 Nie?
00:49:42 - Nigdy tak nie mówiłem.
00:49:45 - To skąd wiesz, że to albański?
00:49:48 Jej rodzice w ogóle nie znają angielskiego.
00:49:52 - ale to na sto procent albański.
00:49:55 Tak.
00:49:56 Zadzwoń do ambasady albańskiej
00:50:01 - A ty z powrotem do tyłu.
00:50:05 Furgonetka została skradziona
00:50:07 - Żadnych śladów.
00:50:09 Nie.
00:50:10 - Albański?
00:50:17 Niepodważalnie.
00:50:31 - Cześć.
00:51:02 - Jak w to się gra?
00:51:06 porwania i tym podobne.
00:51:08 Tracisz punkty jak ktoś
00:51:15 ZABIJ CZARNUCHA
00:51:18 /Żryj to.
00:51:23 /Jezu.
00:51:25 Jaki w tym cel?
00:51:26 Jak mój mentor mawia:
00:51:31 Dostaniesz kupę punktów
00:51:33 - To chyba ekstra.
00:51:35 Też próbuję jakoś zarobić.
00:51:41 Skończ swój kawałek.
00:51:45 Muszę z nim
00:51:55 - Dobre?
00:52:01 Będzie dobrze.
00:52:05 Niedługo wrócisz do domu.
00:52:07 To już coś.
00:52:14 Rozłączyłam się z albańską ambasadą.
00:52:16 Jak to?
00:52:18 Chyba chciał pieniądze.
00:52:23 - Zadzwoń do niej.
00:52:26 - Mówi po albańsku, tak?
00:52:28 - Zadzwoń.
00:53:10 - Detektyw Frazer?
00:53:11 - Mam tu Ilinę Mario.
00:53:15 Witam.
00:53:17 - Co to?
00:53:19 Możesz je zlikwidować?
00:53:22 Zobaczę, co da się zrobić.
00:53:24 Możesz tego posłuchać
00:53:27 Tutaj nie można palić.
00:53:32 Proszę bardzo.
00:53:43 Co panią tak śmieszy?
00:53:45 Wiem.
00:53:47 - Wiem nawet, kto to mówi.
00:53:50 Zna pani nazwiska?
00:53:52 - Mandaty?
00:53:54 - To Enver Hodża.
00:53:56 Był prezydentem Albanii.
00:53:59 Chcesz powiedzieć, że były
00:54:02 Enver Hodża nie żyje.
00:54:03 To fragment jego wystąpienia pochwalnego
00:54:06 Nieśmiertelnego narodu.
00:54:10 To kaseta.
00:54:13 Musiałam słuchać tych bzdur w szkole.
00:54:17 Lenin, Marks...
00:54:19 To Enver Hodża.
00:54:21 Dobrze.
00:54:22 Oficerze, proszę zabrać panią do domu.
00:54:26 Proszę uważać gdzie pani parkuje.
00:54:35 - Więc to była kaseta.
00:54:38 Wiedzieli nawet, w jaki sposób.
00:54:40 Jest gorzej.
00:54:42 by wysłać nas w pogoń za mżonką.
00:54:47 5 dolców?
00:54:49 W Tijuanie.
00:54:53 Pieprzyć to wszystko.
00:56:44 Detektyw Frazer.
00:56:46 Cała przyjemność
00:56:47 - To jest Madeline White.
00:56:49 - To zaszczyt, detektywie.
00:56:53 Dobrze.
00:56:55 - Co pan ma na myśli?
00:56:59 Nie mogę wyjawić powodów.
00:57:04 - Co pan chce przez to powiedzieć?
00:57:08 są sprawy, które są ponad pańskimi zarobkami.
00:57:11 I oferuje pomoc.
00:57:15 To proszę powiedzieć burmistrzowi by zwiększył
00:57:20 Podobno miał to w planach,
00:57:23 Ale z pewnością możemy
00:57:25 Żartuję. Zrobię pierwszy stopień, kiedy zrobię.
00:57:28 Chcę pani to przyspieszyć, nie będę protestował.
00:57:31 Jest jeszcze sprawa 140 tys. dolarów,
00:57:36 Rozumiem.
00:57:39 Nie miałem z tym nic wspólnego.
00:57:42 Mamy snajperów w oknach.
00:57:56 - Czy rozmawiam z prezydentem Albanii?
00:57:59 - Bardzo śmieszne.
00:58:02 Lepiej do tego przywyknij.
00:58:03 Tam gdzie cię wyślę,
00:58:05 /Masz rację.
00:58:07 Za tydzień będę sączył pinacoladę w wannie
00:58:13 Chyba prysznic z dwoma facetami o imieniu
00:58:17 Zmartwię cię.
00:58:23 - Może lubisz takie rzeczy.
00:58:28 - Oto jak stoimy.
00:58:32 - Powiem ci jak stoimy.
00:58:34 /Oto jak stoimy.
00:58:37 I będzie gotowe w wyznaczonym czasie,
00:58:40 na to, co zapowiedziałem. Jasne?
00:58:42 Bardzo jasne.
00:58:44 Ale musisz zrozumieć...
00:58:46 Nowy Jork nie ma przygotowanych samolotów
00:58:50 Rozumiem, że jak nie przygotujesz
00:58:52 to twoja matka
00:58:55 /Skupmy się na tym jak
00:58:58 Nie słuchasz.
00:59:01 Dasz mi to, co chcę,
00:59:05 Dobrze.
00:59:08 Niech wszyscy zachowają spokój, dobrze?
00:59:10 Czy brzmię dla ciebie spokojnie?
00:59:12 Tak.
00:59:15 /Tak, brzmisz.
01:00:08 - Więc panie Demargian...
01:00:12 - To albańskie?
01:00:14 - To albańskie nazwisko, czy...
01:00:18 A czym to się różni?
01:00:20 Urodziłem się w Queens.
01:00:23 Nigdy nie byłem w Armenii, Albanii...
01:00:25 Byłem raz na wycieczce w Australii.
01:00:26 - Mogę dostać szklankę wody?
01:00:29 - W gardle mi zaschło.
01:00:32 - Zaschło mu w gardle.
01:00:36 - Zacznij mówić, co zaszło naprawdę.
01:00:40 - Chcesz kawy?
01:00:43 - Wiedziałeś, że rabują bank?
01:00:45 Dlatego, że robiłeś to wcześniej?
01:00:47 - Skąd wiesz, że obrabowali bank?
01:00:50 To nie znaczy, że rabują bank.
01:00:52 - Widziałeś żeby brali pieniądze?
01:00:57 Związany w pokoju.
01:00:58 - Widziałem, że mnie widzicie.
01:01:01 - To powiedziałeś?
01:01:04 Nie zdziałam tutaj cudów.
01:01:07 /Może gdybyś bardziej efektywnie
01:01:12 /- Co mam ci powiedzieć?
01:01:15 Dobra.
01:01:17 Obiecuję, Bóg mi świadkiem.
01:01:21 - Potrwa to jeszcze kilka godzin.
01:01:24 /Jeśli dasz więcej czasu dostaniesz to, co chcesz.
01:01:29 Nie masz nic do stracenia.
01:01:31 JEDZENIE
01:01:33 W międzyczasie przyślemy
01:01:35 Mam dla ciebie pytanie...
01:01:36 jeśli dobrze odpowiesz dam wam więcej czasu.
01:01:38 - Tak?
01:01:42 Co waży więcej?
01:01:44 Wszystkie pociągi przejeżdżające przez stację
01:01:49 Czy ścięte drzewa wykorzystane
01:01:53 Oto podpowiedź:
01:01:54 to podchwytliwe pytanie.
01:01:58 Co teraz?
01:02:00 Pociągi.
01:02:04 - To bawełna.
01:02:06 - Więc żadne drzewa nie zostały ścięte?
01:02:09 Na sto procent.
01:02:16 Już mam.
01:02:17 Zaczekaj.
01:02:19 Oddzwonię.
01:02:24 To pułapka.
01:02:26 Powiedź, że ważą tyle samo.
01:02:29 Oba nic nie ważą, czy ważą tyle samo?
01:02:31 Powiedz, że oba ważą tyle samo.
01:02:32 - Zrób to.
01:02:39 - No i?
01:02:41 Tym razem przyślijcie kanapki.
01:02:45 Całkiem dobrze.
01:02:46 - Gość jest szalony.
01:02:50 Terminal Grand Central to stacja kolejowa.
01:02:54 To poczta.
01:02:55 - Myli się.
01:02:56 Po pierwsze: pociągi nie przejeżdzają
01:03:00 - to końcowa stacja dla każdego.
01:03:07 O czym wy gadacie?
01:03:11 Załatwmy te kanapki.
01:03:14 - Powiedział przejeżdżają przez.
01:03:19 Nie.
01:03:22 /Nie to miał na myśli.
01:03:24 /- To zawsze jest problem.
01:03:27 /Już robię.
01:03:31 - Może pójdziemy na smacznego koszernego hot-doga?
01:03:36 - I tak dostaną w tyłek.
01:03:38 - Cieszę się, że nas nie odseparowali.
01:03:41 - To rabusie, nie terroryści.
01:03:44 Zaufaj mi.
01:03:46 - Co, jesteś z Mossadu?
01:03:48 Teraz prowadzę kursy z kolumbijskiego prawa,
01:03:53 - Będę mogła się zapisać, jak to się skończy?
01:03:55 Dalej, zeświruj.
01:04:00 To dopiero dobrze
01:04:12 - Halo?
01:04:14 /Martwię się o ciebie.
01:04:17 Niedługo.
01:04:19 - Więc nie czekaj na mnie.
01:04:21 Nie chcę by cokolwiek
01:04:24 Jeśli rano będziesz jeszcze na służbie,
01:04:27 Nie mogę się doczekać.
01:04:29 - Jak sobie radzisz?
01:04:33 - Jak ty sobie radzisz.
01:04:37 /Widziałam burmistrza w telewizji. Powiedział,
01:04:40 - Widziałaś mnie w telewizji?
01:04:42 - Jak wyglądałem?
01:04:44 - Muszę kończyć.
01:04:47 - Trzymaj głowę nisko.
01:04:51 Chodź.
01:04:55 Rozumiemy się, co do zasad?
01:04:58 - Nie ma strachu detektywie.
01:05:01 Powiedz mi prosto w oczy, że zrozumiałaś
01:05:06 Rozumiem.
01:05:13 Ktoś chce z tobą porozmawiać.
01:05:17 - Halo?
01:05:18 Darujmy sobie nazwiska.
01:05:20 Ważne jest, co mogę ci zaoferować.
01:05:22 /Co takiego?
01:05:23 Jeśli będę wiedzieć, że pewne
01:05:26 będę mogła dać ci to,
01:05:28 Wątpię.
01:05:30 Opowiedz mi o tych dobrach,
01:05:33 To mój problem.
01:05:36 - Co masz zamiar z tego otrzymać?
01:05:39 Oczywiście.
01:05:42 /Jak?
01:05:44 Nie mogę o tym rozmawiać
01:05:45 - Pracujesz dla banku?
01:05:48 /- Gliną też nie jesteś.
01:05:53 Wejdź.
01:06:01 Masz 10 minut, nie więcej.
01:06:06 Nie musisz mi grozić.
01:06:07 To nie groźba, jego gierki wykraczają
01:06:10 ale mówię ci...
01:06:11 Jestem, gdzie jestem, przez kolekcjonowanie
01:06:14 Zaufaj mi.
01:06:16 Jesteś zdana na siebie.
01:06:42 Czemu sądzisz, że potrzebuję pomocy?
01:06:46 Na początek: setka ludzi
01:06:48 - To nie problem.
01:06:53 Dalej, wiesz, że to głupota.
01:06:56 Jeszcze jedno...
01:06:58 jeśli teraz się poddasz, dostaniesz najwyżej 3-4 lata.
01:07:02 - Możesz to załatwić?
01:07:06 Tak, prawdę mówiąc, mogę.
01:07:08 - To nie wystarczy.
01:07:11 Jak wyjdziesz, dostaniesz
01:07:14 Naprawdę?
01:07:16 Jak?
01:07:17 Umieszczę je w bezpiecznym miejscu.
01:07:20 Dziękuję.
01:07:22 Ale nie dziękuję.
01:07:24 Przestań...
01:07:25 To świetna oferta, naprawdę.
01:07:29 Porozmawiaj ze mną o tych dobrach,
01:07:33 - Niestety nie mogę.
01:07:34 Opowiem ci historię.
01:07:38 W czasie Drugiej Wojny Światowej...
01:07:40 Był pewien Amerykanin pracujący
01:07:44 Nie muszę ci mówić, że ten okres w historii
01:07:49 Ludziach takich jak ten człowiek.
01:07:51 Wykorzystał swoją pozycję wśród nazistów
01:07:55 Podczas gdy ludzie wokół byli
01:08:00 I wykorzystał swoje
01:08:02 by otworzyć bank
01:08:06 Czy to pasuje do człowieka,
01:08:10 Czy po prostu gadam banialuki?
01:08:13 - Wierzę, że się rozumiemy.
01:08:17 Więc co u diabła możesz dla mnie zrobić,
01:08:20 i zaplanowałem to idealnie.
01:08:24 jeśli będę musiała...
01:08:25 zmienię całkowicie twój plan.
01:08:28 a zaczniesz być moim rozwiązaniem.
01:08:31 Znikniesz szybciutko.
01:08:32 - Czego chcesz?
01:08:35 w pokoju ze skrytkami.
01:08:39 Tego szukasz?
01:08:42 To może być bardzo kłopotliwe
01:08:46 Powinien to zniszczyć dawno temu.
01:08:52 W dniu, w którym będę musiał stanąć
01:08:57 Ty i twój szef zrobicie wszystko,
01:09:01 Wyjdź stąd bez koperty,
01:09:06 - Będę o tym pamiętać.
01:09:10 Wyjdę frontowymi drzwiami.
01:09:13 - Jak się o tym dowiedziałeś?
01:09:16 Faktem jest, że wszystkie kłamstwa,
01:09:19 Możesz je na chwilę zakryć...
01:09:21 - Ale one nie odchodzą.
01:09:24 Dokładnie.
01:09:26 Nadal nie rozumiem, co tutaj robisz.
01:09:28 Naprawdę?
01:09:31 To dobrze.
01:09:36 - Więc porozmawialiśmy.
01:09:39 Zapełnijcie to okno.
01:09:40 Powiedziałam mu, że skoro nikogo nie zabił,
01:09:45 - by mieć niższy wyrok.
01:09:48 To w sumie wszystko.
01:09:51 Zazwyczaj nie obrażam się, gdy
01:09:55 ale ty przeginasz.
01:09:57 powiedzieć mu tego, co już wie.
01:10:00 Porozmawiaj ze mną.
01:10:02 Nasz układ nie zakładał dokładnego wyjaśnienia.
01:10:05 A ja mówię, że tak.
01:10:07 Nie masz nic na mnie.
01:10:12 Wiem, co zrobiłem, a czego nie.
01:10:14 - Porozmawiaj ze mną.
01:10:17 Wszystko związane z tobą jest nieoficjalne.
01:10:21 - Dałam mu propozycję.
01:10:23 Poszedł na to?
01:10:25 Nie.
01:10:26 rozważa to.
01:10:28 - Mądrala z niego.
01:10:32 Twój typ?
01:10:35 - Dobrze wykształcony.
01:10:38 O tym właśnie mówię.
01:10:40 Mówisz jak on, więc pomyśl jak on.
01:10:42 Co według ciebie zrobi?
01:10:46 - Na pewno nikogo nie zabije.
01:10:48 - Bo nie jest mordercą.
01:10:51 Nie wiem czy wiesz, że nikt z więźniów Sing-Sing
01:10:54 Nie dowiesz się, do czego jest zdolny
01:10:59 - Nie wygląda byś go zagonił w róg.
01:11:03 To raczej on wybrał róg.
01:11:06 Masz rację.
01:11:08 Więc, skończyłaś?
01:11:10 Chyba tak.
01:11:12 Tak. Masz wizytówkę, w razie gdybym
01:11:16 Nie bierz tego do siebie, ale nie.
01:11:19 - Chyba cię na mnie nie stać.
01:11:22 Pocałuj mnie w czarne dupsko.
01:11:24 Ostrożnie, detektywie Frazier. Moje kąsania są
01:11:34 - Ile masz lat?
01:11:38 Duży chłopak.
01:11:40 - Bałeś się tam?
01:11:42 Nie?
01:11:43 - Nie, jestem z Brooklynu.
01:11:46 - Mnie nie wystraszą.
01:11:47 - Dzielny dzieciak.
01:11:49 Ludzie z bronią, słyszałeś by coś mówili?
01:11:53 Tak.
01:11:54 Co mówili?
01:11:55 - Grał w moją grę.
01:11:57 Ten, co rabował bank, oczywiście.
01:11:59 Synu, trochę szacunku.
01:12:01 Dobra.
01:12:06 - Nic więcej nie pamiętasz?
01:12:10 Miał maskę.
01:12:13 Możesz go rozpoznać na
01:12:16 Przyjrzyj się.
01:12:20 Przyjrzyj się.
01:12:27 W maskach wszyscy wyglądali tak samo.
01:12:30 Prawda.
01:12:32 W maskach wyglądali tak samo.
01:12:35 Próba kradzieży...
01:12:37 w monopolowym.
01:12:39 To duży krok dla takiego
01:12:43 Muszę ci to przyznać Pablo...
01:12:45 Po pierwsze nazywam się Paul.
01:12:47 Nie Pablo, dobra?
01:12:48 Przepraszam.
01:12:50 - Chcesz gumy?
01:12:53 Nie zrobiłem tego, dobra?
01:12:54 Jak byłem młody zrobiłem parę błędów.
01:12:57 Byłem z kumplami.
01:13:01 Co miałem zrobić?
01:13:05 - Gdzie dorastałeś, na ulicy Wassa-Wassom?
01:13:08 Wassa-Wassom.
01:13:11 Osoba, która nie przychodzi
01:13:13 Zobacz, czy ktoś z nich pasuje.
01:13:15 A tych dwóch?
01:13:17 - Dzwoni coś?
01:13:20 - Nie.
01:13:21 - Nic.
01:13:23 Pewnie chciałbyś wiedzieć, kim są.
01:13:27 - Nie.
01:13:29 - Dziękuję.
01:13:31 - Wiesz coś o diamentach?
01:13:34 Ile facet mojego pokroju
01:13:37 Zależy.
01:13:39 Jak chcesz dam ci numer do bratanka.
01:13:42 - Co masz pod spodem?
01:13:45 Pod płaszczem, co tam masz?
01:13:48 - Ubranie.
01:13:55 Tylko ty i inna kobieta pasujecie
01:13:59 To znaczy?
01:14:02 Wasz wzrost, wiek i...
01:14:06 - Wielkość miseczek.
01:14:11 To mi mówicie?
01:14:16 Jakimi kretynami musza być,
01:14:19 - To nie kretyni.
01:14:24 Te oszołomy z igrzysk w Monachium.
01:14:27 Kto w ogóle dostał jakiś samolot?
01:14:35 - Co robisz?
01:14:38 - Co się stało z samolotem Bara-Buka?
01:14:41 To jakby czytali tę samą książkę
01:14:47 Przez cały czas.
01:14:50 Próbujemy zyskać na czasie, tak?
01:14:53 Zastanówcie się.
01:14:55 - Chcesz przez to powiedzieć?
01:14:59 Wysuwa żądania.
01:15:01 Przekraczamy je.
01:15:04 - Nie śpieszy mu się.
01:15:06 Tego chcę się dowiedzieć.
01:15:28 - Tak?
01:15:29 - Naprawdę?
01:15:33 Muszę tam wejść...
01:15:34 I upewnić się, że zakładnicy są cali.
01:15:36 - Zobaczysz ich jak wejdą do autobusu.
01:15:43 Spotkajmy się przed frontowymi drzwiami.
01:15:51 Co się stało?
01:16:42 Schodami w dół.
01:16:51 - Gumę?
01:16:53 - Chcesz gumę?
01:17:43 Pozwól mi zabrać dzieciaka.
01:17:47 Nie.
01:17:49 - Jest więcej osób?
01:18:05 Wyciągnę was stąd.
01:18:09 Koniec wycieczki.
01:18:19 - Mogę ci zadać pytanie?
01:18:23 Co planowałeś zrobić, jeśli
01:18:28 - Słucham?
01:18:30 Kto słyszał o złodziejach uciekających
01:18:33 Widziałeś "Pieskie popołudnie", ściągnąłeś to.
01:18:38 - Nie możesz dostać się do sejfu?
01:18:42 Są dwa wyjścia...
01:18:44 Łatwe, gdy wychodzimy razem frontowymi drzwiami.
01:18:46 Albo trudne, gdy chłopaki odcinają zasilanie...
01:18:48 wrzucają gaz łzawiący i wpadają z tarczami.
01:18:52 Ja też nie chcę.
01:18:54 I wiesz, że chciałbym
01:18:56 Macie noktowizory?
01:19:00 Być może.
01:19:02 - Jestem bliski wydania rozkazu.
01:19:05 Po pierwsze, nie wydasz rozkazu
01:19:08 Nie musisz straszyć.
01:19:10 jeśli się tak zakończy,
01:19:12 ty nie będziesz bohaterem.
01:19:16 Idziemy.
01:19:19 Dobrze.
01:19:28 Powiem ci coś.
01:19:29 Mój tyłek jest dobrze obstawiony.
01:19:31 Na twoim miejscu
01:19:33 Nie?
01:19:36 Może po prostu wyjdziesz drzwiami?
01:19:38 Tak zrobię.
01:19:40 Wyjdę tamtymi drzwiami,
01:19:44 Mogę cię namówić żebyś
01:19:47 - Nie sądzę.
01:19:51 Nie mów oświadczenia.
01:19:53 - Chce ode mnie oświadczyn.
01:19:56 Nie za młody, za biedny.
01:19:59 Może powinienem obrabować bank?
01:20:02 - Kochacie się?
01:20:06 To nie powinno mieć znaczenia.
01:20:09 - Dziękuję złodzieju.
01:20:12 Pieniądze szczęścia nie dają.
01:20:15 Dziękuję.
01:20:19 Wiele się dzisiaj nauczyłem.
01:20:22 Może pójdziemy do Colony Rose naprzeciwko.
01:20:27 Postawię ci piwko.
01:20:28 Dziękuję, ale wolę omijać bary,
01:20:32 Jeśli zmienisz zdanie, to nadal aktualne.
01:20:41 Zobaczmy tego cwaniaczka
01:20:46 Decyduj się.
01:20:49 Skończyliśmy?
01:20:53 Przegiąłeś pieprzoną strunę.
01:20:57 Autobusy, Kojak, zaparkowane na zewnątrz.
01:20:59 Myślisz, że blefuję?
01:21:02 Rzuć kośćmi. Zobacz, co się stanie.
01:21:15 - Co jest?
01:21:18 - To znaczy?
01:21:20 a to jakiś początek.
01:21:38 Co jest kurwa?
01:21:40 - Jak długo?
01:21:41 - Co gdybym nie miał broni?
01:21:44 Za bardzo zbliżasz się
01:21:50 - Co się stało?
01:21:54 Nie kupił tego.
01:21:57 Nie jest w tym typie.
01:22:00 Wiemy, że wszystko zaplanowali.
01:22:03 To był ich plan, ale nigdy
01:22:06 Coś knuje.
01:22:12 Słucham.
01:22:13 - Jak tam recepcja?
01:22:16 Kamera na samochodzie.
01:22:18 Daj zbliżenie na okno, na drugim piętrze.
01:22:21 Już robię.
01:22:41 Keith!
01:22:51 - Co ty robisz?
01:22:55 - To nie jest napad na bank.
01:23:00 Pierdol się!
01:23:05 Jest tu jeszcze 50 ludzi. Jeszcze raz podskoczysz,
01:23:10 Powiedz, czego naprawdę chcesz,
01:23:14 - Mówiłem ci, dwa autobusy i samolot.
01:23:22 Zaplanowałeś to od początku.
01:23:27 I mam tego dość.
01:23:32 Jesteś zbyt bystry by być gliną.
01:23:36 Zastrzelisz mnie?
01:23:39 Jestem tego pewien, więc strzelaj.
01:23:42 Zrób to.
01:23:44 - Zastrzel mnie.
01:23:46 Powiedz żeby przysłali
01:24:16 Mamy duży problem.
01:24:19 Detektywie, to nie pana dzień.
01:24:30 - Wiem, że mi zaufałeś...
01:24:33 Potrzebuję więcej takich jak ty,
01:24:36 nie mogę iść z tobą.
01:24:39 Powiem ci, jaki mam problem...
01:24:40 Idę do łóżka, wszystko jest tip-top.
01:24:46 - Ale mogę to zakończyć...
01:24:48 Myślisz, że mam wybór?
01:24:50 Muszę odpowiedzieć
01:24:52 Darius będzie wchodził, to wszystko.
01:25:13 - Co powiedział?
01:25:16 Cholera.
01:25:19 To taktyczny koszmar.
01:25:21 Po pierwsze...
01:25:23 to jedyne wejście.
01:25:24 Po schodach będziemy szli po ciemku.
01:25:28 będą mieli przewagę
01:25:34 Jeśli przedostaniemy się na dół...
01:25:37 Nadal nie będziemy w stanie odróżnić
01:25:39 - Póki nie zaczną strzelać.
01:25:49 Jazda!
01:26:06 /Ruszać się.
01:26:07 /Uwaga na głowę.
01:26:09 Nie zapomnijmy o możliwości
01:26:17 Najlepiej odseparować ich od zakładników.
01:26:19 Jeśli dwóch, trzech zaciągnęlibyśmy na górę.
01:26:22 Zabić ich.
01:26:31 /Ma broń!
01:26:42 - A jeśli jest ich więcej niż czterech?
01:26:44 Każdy w tym budynku
01:26:48 Może powinniśmy naszych
01:26:52 Powinniśmy użyć gumowych kul.
01:26:57 Niezły pomysł.
01:26:59 No to gumowe kule.
01:27:05 To się wszystko spieprzy.
01:27:08 Całą winę zrzucą na ciebie.
01:27:11 - Robię pierwszy stopień.
01:27:13 Będę robił pierwszy
01:27:15 Rzeczy nie są takie,
01:27:16 - Co to znaczy?
01:27:20 Żartujesz?
01:27:22 Podziękujmy za to burmistrzowi
01:27:26 Poszedłeś z nimi na układ?
01:27:28 Nigdy nie rób pierwszego stopnia, cholera.
01:27:31 Za ciężko pracowałem by tak się stało.
01:27:37 Będę na zewnątrz.
01:27:44 Co za dzień.
01:27:46 Wchodzą do tego banku bez pana?
01:27:51 Opowiedz o tym dzieciaku, co do ciebie celował.
01:27:53 - Dwunastolatek.
01:27:56 To było na 33 ulicy.
01:28:01 - Wcześniej został obity przez kogoś innego.
01:28:08 Więc...
01:28:09 Rozdzieliłem ich, odwracam się,
01:28:14 Naprawdę?
01:28:16 Kolejny dzieciak, afroamerykanin.
01:28:20 - Pojawił się znikąd.
01:28:22 Powiem ci, co zrobiłem.
01:28:28 To część mojego eufenizmu,
01:28:32 niż ładnie wyglądać w trumnie.
01:28:34 Bez obrazy, ale...
01:28:36 próbuję ich trzymać z dala od nas.
01:28:41 Zgadzam się.
01:28:43 Proszę to zapamiętać.
01:29:01 Co robisz?
01:29:04 Założyli nam podsłuch.
01:29:11 Darius!
01:29:14 Co?
01:29:15 /Wszystko się spieprzyło.
01:29:18 - Trzymaj ludzi z dala.
01:29:19 - Słyszeli wszystko, co mówiliśmy w kwaterze!
01:29:23 Cofnijcie się!
01:29:26 Słyszeli wszystko, co mówiliśmy.
01:29:29 Nie, nie, wchodzę.
01:29:32 Cholera.
01:29:42 - Zbierzcie wszystkich.
01:29:48 Wchodzą.
01:29:52 Wyłazić!
01:30:04 - Ruszać się!
01:30:17 Ruszać się!
01:30:46 Nie strzelać!
01:30:48 /Na ziemię!
01:30:54 Wstrzymać ogień!
01:30:59 Wstrzymać ogień!
01:31:22 /Ręce na głowach!
01:31:28 /Ręce na głowę!
01:31:32 /Ręce na głowę!
01:31:34 /Nie ruszać się!
01:31:42 Co się dzieje?
01:32:00 - Nie strzelać!
01:32:02 Nie ruszam się.
01:32:13 Sprawdźcie czy nie mają broni.
01:32:18 /Drużyna ISU zbiórka!
01:32:32 - Na lewo.
01:32:34 /Czysto.
01:32:37 /- Po lewej czysto.
01:32:41 /- Czysto.
01:32:43 /Wszędzie czysto.
01:32:46 /Czysto.
01:32:50 /Czysto.
01:32:55 /Wszędzie czysto, sierżancie.
01:32:59 /Tutaj też.
01:33:01 Mamy 200 schodów, pośpieszcie się.
01:33:10 Dalej, ruszać się.
01:33:17 /Czysto!
01:33:33 /Czysto, sierżancie!
01:33:37 - Prawie sprawdziliśmy.
01:33:40 - Będę szukał.
01:33:42 Zrozumiałem.
01:33:58 Czysto, sierżancie!
01:34:07 - Znaleźliście martwego zakładnika?
01:34:09 - Jeśli go tu nie ma, to coś przegapiliście.
01:34:13 Sprawdźcie to.
01:34:14 - Zapomnieli obrabować skarbiec.
01:34:18 - Nie znaleźliście żadnego ciała?
01:34:22 żadnych tunelów, zniszczeń.
01:34:23 - Niczego nie brakuje.
01:34:27 Nie chcę was uczyć waszej pracy,
01:34:33 - Dobra robota.
01:34:38 Telefony.
01:34:40 /Chłopaki!
01:34:41 Musicie to zobaczyć!
01:34:43 Collins, weź pomocnika i przelicz pieniądze.
01:34:47 /Tak jest.
01:34:48 I bądź w gotowości. Niech nikogo nie kusi,
01:34:51 /Tak jest.
01:34:53 Tutaj, detektywie.
01:34:54 Co macie?
01:34:55 - Spodoba wam się.
01:34:58 Jaja sobie robicie.
01:35:01 Zabawki.
01:35:04 /Proszę podejść do damskiej łazienki.
01:35:06 Już idę.
01:35:25 Zobaczcie.
01:35:27 Możemy przestać szukać tego ciała.
01:35:30 Broń-zabawki...
01:35:32 udawana egzekucja.
01:35:34 Nikt nie wraca do domu
01:35:36 Znaleźliśmy coś jeszcze w magazynie.
01:35:50 - Gary.
01:35:53 - Gdzie męska łazienka?
01:36:40 - Nie słyszę jak?
01:36:42 /Jazda.
01:36:51 - Nazwisko?
01:36:57 Podaj nazwisko.
01:37:02 Pracuję w banku.
01:37:06 Nikt mnie nie słucha.
01:37:11 Nie wsiądę do autobusu.
01:37:14 /Pracuję w banku!
01:37:19 /Załadujcie ich do autobusu.
01:37:21 /Nikt nie słucha!
01:37:42 /Niech ci ludzie tam staną.
01:37:53 Kapitanie...
01:37:55 straszny bałagan, mówię panu.
01:37:57 Jeśli tego nie rozwiążę, zwariuję.
01:38:00 No to co dla mnie masz?
01:38:02 Sfotografowaliśmy każdego,
01:38:04 Posadziliśmy ich, przesłuchaliśmy...
01:38:06 Pokazaliśmy zdjęcia. Większość nie może
01:38:11 Spytaliśmy się czy potrafią rozpoznać
01:38:15 Nawet, jeśli rozważaliśmy kogoś
01:38:17 to są dwie albo trzy
01:38:20 Jakby nigdy się nie wydarzyło.
01:38:21 - A odciski?
01:38:24 I co z tego?
01:38:25 Świadczą o tym, że ci ludzie tam byli.
01:38:27 - Alibi?
01:38:30 Nawet gdyby ich alibi było słabe...
01:38:32 zakładnik zidentyfikowałby go jako
01:38:36 - Jacyś karani?
01:38:39 Jeden klient miał...
01:38:42 Jeden klient miał
01:38:46 z organizacji ochrony
01:38:48 Nadal, ten sam problem.
01:38:50 Ponadto to pieprzony idiota.
01:38:52 - Kamery bankowe?
01:38:53 Mówiłem ci, pomyśleli o wszystkim, prawie.
01:38:56 - Dla mnie o wszystkim.
01:38:58 Nie znaleźliśmy 357-emki,
01:39:01 Nawet jakby była,
01:39:04 - Pogrzeb to.
01:39:06 A co innego mam powiedzieć?
01:39:13 Ta sprawa strasznie śmierdzi.
01:39:16 Sam mówiłeś.
01:39:17 Nie masz żadnego rabunku.
01:39:19 Żadnych podejrzanych.
01:39:20 Nikt nie oczekuje ode mnie wyjaśnień.
01:39:28 Nie spodziewałem się tego.
01:39:30 Załatwię wam więcej
01:39:36 Dobrze.
01:39:38 Tego się pewnie spodziewałeś...
01:39:41 Znaleźli te zaginione pieniądze.
01:39:44 Bez jaj.
01:39:45 Tak.
01:39:46 - Chcesz wiedzieć gdzie były?
01:39:48 Nie.
01:39:50 W moim letnim domku w Sagobok.
01:39:52 - W moim portfelu?
01:39:54 W takim razie nie.
01:40:04 To jakieś gówno.
01:40:06 Tylko my chcemy złapać bandytów,
01:40:10 Zrobimy tak: pójdziemy za
01:40:13 W stylu Marca Corrleone.
01:40:18 Tak.
01:40:20 Nie ma 392.
01:40:22 Co?
01:40:23 Skrytka numer 392
01:40:27 A to kłamliwy skurwysyn.
01:40:30 Czy kapitan nie kazał tego zostawić?
01:40:32 Idziemy.
01:40:43 Jeszcze raz dziękuję, wysoki sądzie.
01:40:45 - Oczywiście.
01:40:53 Co pan robi, detektywie?
01:40:57 Policyjne interesy.
01:40:58 Nie powiedziano panu by to pogrzebać?
01:41:00 Mam robotę do wykonania, pani White.
01:41:02 Od kiedy to pana robota
01:41:05 - Zapomniał pan o naszej umowie?
01:41:07 - Powiem panu...
01:41:10 Naciska pani tu, aby nagrać.
01:41:14 /Jest też sprawa, 140 tys.
01:41:18 /- Z policyjnego depozytu.
01:41:22 /to tylko pani przypuszczenia.
01:41:24 /To śmierdzi, jeśli
01:41:27 /Nie chcę okazać
01:41:29 /nie potrzebuję pani po mojej stronie,
01:41:32 /Winny czy nie,
01:41:36 Pani White chciała powiedzieć:
01:41:40 Po wszystkim.
01:41:46 Dasz to, co chcę a twoja kariera kwitnie.
01:41:50 Co ukrywa Case?
01:41:54 Jest sławne powiedzenie...
01:41:59 Gdy krew zalewa ulicę, kupuj nieruchomości.
01:42:05 Pan Case wziął to sobie chyba do serca.
01:42:08 Ale nie różni się niczym od reszty milionerów.
01:42:12 Proszę odpuścić, detektywie.
01:42:16 Jesteś dobrym gliną.
01:42:18 Miasto pana potrzebuje.
01:42:46 - Pani pomyliła miejsca.
01:42:58 Arthur.
01:43:00 Dzień dobry.
01:43:01 Pani White.
01:43:03 Proszę usiądź.
01:43:13 - Co powiedział?
01:43:18 Ale przyśpieszyłam jego kariere,
01:43:21 Mam nadzieję.
01:43:24 - Gdzie jest teraz?
01:43:28 Jako polisę ubezpieczeniową
01:43:31 Ma o panu bardzo kiepską opinię.
01:43:34 To znaczy jaką?
01:43:36 Na przykład: wzbogacił się
01:43:41 W czasie Holocaustu.
01:43:45 Tak.
01:43:47 To było 60 lat temu.
01:43:51 Widziałem krótką drogę do sukcesu
01:43:55 Zaprzedałem swoją duszę.
01:43:58 I od tamtej pory próbowałem ją odkupić.
01:44:01 Ale ty i ten tajemniczy człowiek...
01:44:04 - doszliście do porozumienia?
01:44:08 Zdołał wyjść stamtąd z kopertą.
01:44:10 W tą niedzielę przyjdzie
01:44:14 zapłacimy mu i odzyska pan ją.
01:44:18 - Więc to chyba wszystko.
01:44:20 - Gówno prawda.
01:44:22 Nie przeszedł przez to by
01:44:26 Pieniądze zostawił nietknięte.
01:44:29 Więc?
01:44:31 Musiał stamtąd wyjść z czymś innym.
01:44:35 Bank twierdzi, że nic nie zginęło.
01:44:37 Więc musiało być to coś z tej skrytki...
01:44:40 co było dla niego warte więcej niż koperta.
01:44:44 Nie musisz mi mówić.
01:44:46 To może być tylko jedna rzecz.
01:44:52 Diamenty.
01:44:54 Jest też pierścień.
01:44:56 Od Cartiera.
01:45:01 Bogata rodzina, francuscy żydzi.
01:45:05 Gdy nadeszła wojna, pierścień i wszystko,
01:45:10 Wysłano ich do obozu koncentracyjnego.
01:45:14 Byliśmy przyjaciółmi.
01:45:20 Ale naziści płacili...
01:45:24 za dobrze.
01:45:27 Czy zagwarantujesz mi pozostawienie
01:45:33 w tajemnicy?
01:45:47 Tak, Arthurze.
01:45:50 Chętnie bym ci powiedziała,
01:45:53 muszę pomóc kuzynowi Bin Ladena
01:46:01 Wolałbym, abyś mi tego
01:46:04 Teraz oczekuję referencji.
01:46:20 Nazywam się Dalton Russell.
01:46:24 ponieważ starannie dobieram
01:46:28 Zdradziłem ci swoje imię,
01:46:31 "Gdzie" można ogólnie określić
01:46:36 Ale jest wielka różnica pomiędzy
01:46:40 a przebywaniu w więzieniu.
01:46:42 "Co" jest łatwe.
01:46:48 doskonały napad na bank.
01:46:50 To załatwia też "kiedy".
01:46:53 A jeśli chodzi o "dlaczego"?
01:46:58 jest również banalnie proste.
01:47:00 Ponieważ mogę.
01:47:02 Co zostawia tylko pytanie "jak"?
01:47:05 I właśnie tutaj, jak to mówią,
01:47:09 leży sedno sprawy.
01:47:58 /Będzie cuchnąć.
01:48:00 Czego oczekujesz po tygodniu?
01:48:05 Myślisz, że czemu opuściłem okno?
01:48:32 Glina Frazer z partnerem
01:48:35 - Idą po mnie?
01:48:38 /Jest ich dwóch.
01:49:18 - Przepraszam.
01:49:29 Tak jak zaplanował.
01:49:30 Mam nakaz otwarcia skrytki numer 392.
01:49:46 Dzięki Bogu.
01:49:53 - Gdzie to jest?
01:49:56 Tędy detektywie.
01:49:58 Czemu?
01:50:00 Zaufaj mi.
01:50:03 Zostawiłem go w dobrych rękach.
01:50:05 Nie jestem inny niż reszta,
01:50:10 /Niewiele jest to warte, jeśli nie
01:50:15 /Szacunek to ostateczna waluta.
01:50:20 /Okradałem człowieka, który
01:50:26 /A potem chciał zmyć swoje morderstwa.
01:50:29 /Utopić je w życiu pełnym
01:50:34 Ja to zrobię.
01:50:36 /I prawie mu się udało.
01:50:40 /Im bardziej uciekasz
01:50:46 /tym bardziej wyczerpany
01:50:49 /A zrobią to.
01:50:52 Sukinsyn.
01:50:54 /Z pewnością.
01:51:01 Ile to jest warte?
01:51:03 Musisz się spytać.
01:51:05 - Nie stać cię.
01:51:10 Podążaj za pierścieniem?
01:51:25 Detektyw Frazer.
01:51:27 - Panie Case.
01:51:29 Świetnie.
01:51:31 Nikogo nie zabito w banku, wszyscy są szczęśliwi.
01:51:33 - Takie dni lubię.
01:51:36 - Detektywie Mitchell.
01:51:38 Usiądźcie.
01:51:40 Mogę wam coś zaoferować?
01:51:41 - Nie.
01:51:44 że byłem pod wrażeniem...
01:51:47 sposobu, w jaki panowie sobie
01:51:49 - Dziękujemy, panie Case.
01:51:53 to myślę o panach.
01:51:54 Ochrona pozostałych,
01:52:00 - Przepraszam.
01:52:02 Mówiąc o pozostałych,
01:52:05 "Pozostali" to kategoria, do której się
01:52:09 Trafił pan, detektywie.
01:52:12 Tak jest.
01:52:14 Mam sprawę...
01:52:16 gdzie uzbrojeni rabusie
01:52:19 To pana bank, tak?
01:52:20 Jestem prezesem rady dyrektorów.
01:52:22 I nagle rabusie znikają.
01:52:26 I nic nie kradną, tak?
01:52:27 - Pan mnie pyta?
01:52:30 To pana bank.
01:52:32 To mała część naszej organizacji.
01:52:34 Brak rabusiów, brak ofiar, niczego nie brakuje.
01:52:36 - To pierwszy przypadek w historii policji.
01:52:39 Musi się pan pytać, "co się, kurwa, stało?",
01:52:42 - Nie podoba mi się pana ton.
01:52:46 To założycielski bank pana mocarstwa.
01:52:50 Proszę dać jasną odpowiedź.
01:52:52 - Nie mam pojęcia.
01:52:56 Powiem panu, co według mnie się stało.
01:53:00 Zapłacił jej pan.
01:53:00 Co ona tam robiła?
01:53:02 To absurd.
01:53:05 392
01:53:07 Skrytka numer 392.
01:53:10 - Nie wiem, o czym...
01:53:12 - Ja nie kłamię.
01:53:14 Wszystkie akta skrytek bankowych w pana banku.
01:53:18 Na pierwszy rzut oka
01:53:21 jedna skrytka bankowa nie miała akt.
01:53:25 Więc zacząłem się zastanawiać...
01:53:27 kto zna odpowiedź do tej zagadki?
01:53:29 Pewnie człowiek, który zapomniał wspomnieć,
01:53:33 To się nie zgadza, panie Case.
01:53:36 Obawiam się, że nie będzie ze mnie
01:53:42 Coś bardzo złego, prawda?
01:53:45 Panie Frazer, całe życie
01:53:50 Może pan zapytać każdego, kto mnie zna.
01:53:54 Zaświadczą o mnie.
01:53:55 A co do rzeczy, które zrobiłem...
01:53:57 Myśli pan, że zaświadczą po odkryciu
01:54:00 Nie sądzę.
01:54:05 Przy okazji. Te słowa, że
01:54:09 Chcę żeby pan wiedział,
01:54:12 Cóż za łaska.
01:54:14 Idziemy.
01:54:15 Podążymy za tym pierścieniem.
01:54:24 - Pokaż but.
01:54:26 Pokaż mi swój but.
01:54:28 - Po co?
01:54:34 - Chyba tak.
01:54:38 Będzie musiał
01:54:49 Dzień dobry.
01:54:51 - Szukam burmistrza.
01:54:53 Nie, załatw sobie swój.
01:54:57 Przepraszam, że przeszkadzam...
01:54:59 ale jest stare amerykańskie przysłowie.
01:55:00 Gdy krew zaleję ulicę,
01:55:05 Mogę pana przeprosić na sekundkę?
01:55:10 - O co chodzi, detektywie?
01:55:13 szuka chyba zakończenia.
01:55:15 Dobre słowo, zakończenie.
01:55:17 Sprawa... zamknięta.
01:55:20 To jest numer biura Badającego Zbrodnie Wojenne
01:55:27 Chciałby pan się znaleźć na
01:55:29 Byłoby ekstra.
01:55:31 Niech poprawnie wydrukują moje nazwisko.
01:55:35 - Zatrzymaj.
01:55:40 Proszę.
01:55:41 Musimy zamykać prawdziwych przestępców.
01:55:46 Cóż...
01:55:53 Zbrodnie wojenne, co?
01:55:55 W co mnie teraz wplątałaś?
01:56:22 - Przyniosłeś Dużego Willy'ego?
01:56:37 Zwolnij, dziewczyno.
01:56:50 DETEKTYW PIERWSZEGO STOPNIA
01:57:22 - Przepraszam.
01:57:25 - Może wyjdziesz przez drzwi?
01:57:28 Wyjdę tamtymi drzwiami,
01:57:31 Sukinsyn.
01:57:39 Pośpiesz się, kajdanki stygną.
01:59:20 >
01:59:26 Korekta: Jabaar i Króliczku
01:59:32 Finalne poprawki:
01:59:43 >