King Arthur
|
00:00:04 |
Info: 23.976 fps, rozdz. 800*336 (2.21:1),XVID Mpeg-4, 5 ka AC3 DTS, |
00:00:08 |
Synchro do wersji - |
00:00:16 |
KRÓL ARTUR |
00:00:21 |
Historycy zgadzają się, |
00:00:26 |
o Królu Arturze i jego Rycerzach |
00:00:30 |
który żył tysiąc lat wcześniej, |
00:00:34 |
Ostatnie odkrycia archeologiczne rzucają |
00:00:43 |
Do 300 roku naszej ery, Imperium Rzymskie |
00:00:51 |
Lecz to nie wystarczało. |
00:00:53 |
Więcej ziemi. |
00:00:55 |
Więcej ludów |
00:01:00 |
Żaden lud nie był tak ważny |
00:01:07 |
Tysiące poległo na tych terenach. |
00:01:10 |
A kiedy czwartego dnia opadł kurz, |
00:01:15 |
byli członkowie zdziesiątkowanej |
00:01:21 |
Rzymianie, pod wrażeniem ich odwagi |
00:01:27 |
(452 rok naszej ery) |
00:01:35 |
Byłoby lepiej gdyby tego dnia zginęli. |
00:01:55 |
Ojcze. |
00:01:57 |
Są tutaj. |
00:02:02 |
Co do drugiej części umowy |
00:02:06 |
Ten dzień nadszedł. |
00:02:07 |
...lecz także ich synów, |
00:02:11 |
by służyli Rzymowi jako rycerze. |
00:02:17 |
Byłem takim synem. |
00:02:31 |
Istnieje legenda, która mówi, |
00:02:35 |
On widział to co na Ciebie czeka, |
00:02:40 |
Lancelot! Lancelot! |
00:02:44 |
Lancelot. |
00:02:56 |
Nie obawiajcie się. Wrócę. |
00:03:19 |
- Jak długo nas nie będzie? |
00:03:22 |
nie licząc miesięcy jakie |
00:03:29 |
Lancelot! |
00:03:57 |
Naszym posterunkiem była Brytania, |
00:04:01 |
gdyż kraj ten podzielony był 73 milowym murem |
00:04:07 |
by chronić imperium przed |
00:04:11 |
Więc, tak samo jak nasi praojcowie, |
00:04:13 |
Dotarliśmy tam i zameldowaliśmy się |
00:04:17 |
noszącego po przodkach imię Artorius, |
00:04:20 |
lub Artur. |
00:04:32 |
Mamo, skończyłem! |
00:04:36 |
Jest piękne. |
00:04:44 |
Mamo... |
00:04:51 |
Peliagiusie, to dla ciebie. |
00:04:55 |
Bardzo ładne, Artorius. |
00:05:00 |
Zatrzymaj to... |
00:05:14 |
Chodź. |
00:05:17 |
Młodzi rycerze. |
00:05:19 |
Jeżeli się zdecydujesz, to pewnego dnia ich poprowadzisz. |
00:05:22 |
Tak jak kiedyś twój ojciec. |
00:05:25 |
I będę ich dowódcą? |
00:05:26 |
Tak, ale z tą funkcją wiążą się specjalne obowiązki. |
00:05:31 |
Musisz ochraniać, |
00:05:32 |
bronić, |
00:05:33 |
cenić ich życie ponad swoje. |
00:05:36 |
Jeżeli któryś polegnie w walce, musisz żyć tak, |
00:05:41 |
A co z ich wolną wolą? |
00:05:43 |
Zawsze tak jest, że niewielu |
00:05:48 |
Świat nie jest idealny. |
00:05:50 |
Ale ludzie tacy jak ty, Arturze... |
00:05:52 |
i ja, i oni, możemy próbować to zmienić. |
00:06:20 |
15 LAT PÓŹNIEJ |
00:06:38 |
Jak obiecano, wóz biskupa. |
00:06:41 |
- Nasza wolność, Bors. |
00:06:47 |
I twa przepustka do Rzymu, Arturze. |
00:07:38 |
Piktowie! |
00:11:44 |
Gratia plena, Dominus tecum. Benedicta |
00:11:50 |
Benedicta tu in mulieribus. |
00:11:54 |
Benedicta tu in mulieribus... |
00:11:56 |
Oszczędź sobie modłów, chłopcze. |
00:12:20 |
Dlaczego Merlin wysłał was na południe od muru? |
00:12:25 |
Przelej Excaliburem mą krew i... |
00:12:28 |
uczyń tą ziemię świętą. |
00:12:31 |
Podnieś. |
00:12:37 |
Podnieś. |
00:13:36 |
- Bors. |
00:13:40 |
To nie biskup. |
00:13:45 |
Boże dopomóż. |
00:13:47 |
- Czym oni są? |
00:13:52 |
Nie jesteś chrześcijaninem, prawda? |
00:13:55 |
Czy to naprawdę działa? |
00:14:07 |
Nic. |
00:14:09 |
Może źle to robię. |
00:14:18 |
W porządku. |
00:14:26 |
Artur! |
00:14:28 |
Artur Castus. Wizerunek twego ojca. |
00:14:32 |
- Nie widziałem cię od dzieciństwa. |
00:14:38 |
Widzę, że twoje umiejętności wojskowe |
00:14:42 |
Twój podstęp zadziałał. |
00:14:44 |
Starożytne sztuczki, starożytnego psa. |
00:14:52 |
A to ci wielcy sarmaccy rycerze, |
00:15:02 |
Myślałem, że Piktowie kontrolują |
00:15:05 |
Tak jest, lecz |
00:15:08 |
Oczekiwane wycofanie się Rzymu z Brytanii |
00:15:13 |
- Piktowie. Rebelianci Brytanii walczący z Rzymem. |
00:15:18 |
- Kto im przewodzi? |
00:15:21 |
Czarnoksiężnik, jak niektórzy powiadają. |
00:15:23 |
Tristan, jedź przodem |
00:15:26 |
Proszę się nie obawiać, biskupie. |
00:15:32 |
Co do tego nie mam wątpliwości. |
00:15:35 |
Żadnych wątpliwości. |
00:15:48 |
Tuziny mnie nie przerażają |
00:15:53 |
Tysiące? |
00:16:25 |
- Nie lubię go. |
00:16:28 |
Jeśli jest tu by nas zwolnić, |
00:16:32 |
Czy to twoja wesoła twarz? |
00:16:36 |
Galahad, czy nadal |
00:16:38 |
Nie podrapią się po dupie |
00:16:41 |
Dlaczego go po prostu nie zabijesz, |
00:16:44 |
Nie zabijam dla przyjemności, |
00:16:48 |
Może powinieneś kiedyś spróbować. |
00:16:52 |
- To jest częścią ciebie. Jest w twojej krwi. |
00:16:57 |
Od jutra |
00:17:03 |
Często myślałem co powrót do domu będzie oznaczał |
00:17:08 |
Z Galahadem jest inaczej. |
00:17:09 |
Żyłem tym życiem dłużej od innych. |
00:17:15 |
To tyle jeśli chodzi o dom. |
00:17:18 |
Mów za siebie. Tam jest zimno |
00:17:23 |
Po za tym... |
00:17:27 |
Jedenaście. |
00:17:29 |
Posłuchaj. Gdy Rzymianie opuszczą to miejsce, |
00:17:34 |
Będę gubernatorem mojej własnej osady, |
00:17:38 |
i dupowłazem. Nieprawdaż, Dag? |
00:17:41 |
Pierwszą rzeczą, jaką zrobię po powrocie do domu, |
00:17:45 |
Piękna Sarmacka kobieta? |
00:17:47 |
A jak sądzisz, czemu przede wszystkim stamtąd odeszliśmy? |
00:17:55 |
A ty, Lancelocie? |
00:17:57 |
Więc, jeśli ta kobieta Gawain'a |
00:18:01 |
będę spędzał |
00:18:03 |
- Jego żonie przyda się towarzystwo. |
00:18:07 |
Zastanawiał się co tak ci sprzyja, |
00:18:12 |
Czy to będzie przed czy po tym, |
00:18:25 |
Gdzie byłeś? |
00:18:29 |
I co będziesz robił, Arturze, |
00:18:32 |
Podziękuję Bogu że przeżyłem by móc go zobaczyć. |
00:18:35 |
Ty i twój bóg. |
00:18:37 |
Pragnę pokoju, Lancelocie. |
00:18:41 |
Powinieneś mnie odwiedzić. |
00:18:43 |
Rzym jest wspaniałym miejscem. |
00:18:46 |
- Uporządkowanym, cywilizowanym, zaawansowanym technicznie. |
00:18:51 |
Największe umysły wszystkich krajów |
00:18:55 |
by pomóc wyzwolić ludzkość. |
00:19:00 |
A kobiety? |
00:19:13 |
Otworzyć bramę! |
00:19:46 |
Witaj z powrotem, Arturze. |
00:19:48 |
- Jols. |
00:19:56 |
Biskupie, proszę, moje kwatery |
00:19:59 |
O, tak. Muszę wypocząć. |
00:20:05 |
Gdzieś ty był? |
00:20:07 |
- Czekałam na ciebie. |
00:20:16 |
Gdzie mój Gilly? |
00:20:18 |
- Walczyłeś? |
00:20:19 |
- Wygrywałeś? |
00:20:20 |
Mój chłopak. |
00:20:31 |
Nie zapominajmy, że mieliśmy szczęście. |
00:20:34 |
Wznieśmy puchar za naszych |
00:20:39 |
Ale pamięć o nich przetrwa na wieki. |
00:20:44 |
- Za wolność! |
00:21:01 |
Pelagius. |
00:21:04 |
Miło ze strony Artura, że odstąpił swój pokój. |
00:21:08 |
Ależ, oczywiście, tak być powinno. |
00:21:19 |
Panie, mam za zadanie eskortować cię |
00:21:30 |
Gdy mój pan spotka się z twoimi rycerzami, |
00:21:34 |
a jego miejsce |
00:21:37 |
Twój pan może usadzić swoje święte dupsko, |
00:21:44 |
Jego Wysokość, Biskup Naius Germanius. |
00:21:54 |
Okrągły stół. |
00:21:59 |
Artur twierdzi, że jeśli ludzie mają być ludźmi |
00:22:02 |
Dano mi do zrozumienia, że |
00:22:04 |
Było. Walczyliśmy |
00:22:09 |
Oczywiście. |
00:22:11 |
Artur i jego rycerze |
00:22:15 |
by utrzymać honor rzymskiego imperium |
00:22:22 |
Rzym ma wobec was dług. |
00:22:26 |
na te ostatnie dni, |
00:22:29 |
Dzień. Nie dni. |
00:22:33 |
Papież osobiście |
00:22:37 |
Zapytuje o każdego z nich, |
00:22:39 |
i jest ciekaw czy twoi rycerze |
00:22:46 |
Zachowali religię swoich przodków. |
00:22:50 |
Oczywiście, oczywiście. |
00:22:52 |
To poganie. |
00:22:56 |
Z naszej strony, Kościół |
00:23:00 |
ale ty Arturze. |
00:23:04 |
- Widziałem jego wizerunek w twoim pokoju. |
00:23:08 |
Jego nauki o wolnej woli i równości |
00:23:12 |
Oczekuję naszego spotkania w Rzymie. |
00:23:16 |
Rzym oczekuje twojego przyjazdu |
00:23:20 |
Jesteś bohaterem. |
00:23:21 |
W Rzymie, dożyjesz starości |
00:23:27 |
Jednakże... |
00:23:30 |
Jednakże, jesteśmy tylko pionkami |
00:23:34 |
Barbarzyńcy ze wszystkich zakątków |
00:23:39 |
Z tego właśnie powodu, Rzym i Ojciec Święty |
00:23:44 |
z posterunków, których nie da się obronić, |
00:23:49 |
Co się stanie z Brytanią |
00:23:52 |
Przypuszczam, że wkrótce zajmą ją Saksoni. |
00:23:55 |
- Saksoni? |
00:23:57 |
Na północy rozpoczął się |
00:24:02 |
- Saksoni zajmują tylko to co zabiją. |
00:24:06 |
Więc zostawicie |
00:24:10 |
A ja ryzykowałem swoje życie dla niczego. |
00:24:14 |
Panowie, |
00:24:16 |
wasze papiery wraz z zapewnieniem |
00:24:20 |
Najpierw jednak, muszę zamienić słowo |
00:24:29 |
- Na osobności. |
00:24:37 |
Chodźcie. Zostawmy rzymskie interesy |
00:24:46 |
Odpuść, Bors. |
00:24:56 |
Rzym wydał ostatni rozkaz |
00:25:00 |
Ostatni rozkaz? |
00:25:02 |
Masz udać się na północ, |
00:25:07 |
i powrócić, w szczególności, |
00:25:13 |
Alecto, jest ulubionym |
00:25:19 |
Jego przeznaczeniem jest zostać biskupem, |
00:25:24 |
I w ten dzień, żądasz tego od moich ludzi. |
00:25:28 |
W ten dzień. |
00:25:36 |
Ryzykowali życiem przez 15 lat |
00:25:40 |
A teraz, w dzień ich wyzwolenia |
00:25:44 |
która jest wielokrotnie bardziej niebezpieczna |
00:25:48 |
Powiedz mi, Biskupie, |
00:25:51 |
że zamiast wolności, zaoferowano im śmierć? |
00:25:54 |
Jeśli twoi ludzie to legendarni rycerze, |
00:25:58 |
Jeśli taka jest wola boska. |
00:26:00 |
Twoi ludzie chcą wrócić do domu, |
00:26:03 |
i by tam dotrzeć muszą pokonać |
00:26:08 |
Na dezerterów będzie się polować jak na psy. |
00:26:13 |
Sprzeciwisz się papieżowi, Arturze? |
00:26:15 |
Rzymowi? Samemu Bogu? |
00:26:17 |
Wszystko co robiłem było |
00:26:20 |
Nie pomyl lojalnego żołnierza |
00:26:22 |
Czy zostawisz bezbronnego rzymskiego chłopca, |
00:26:26 |
w rękach Saksonów? |
00:26:30 |
Wypełnij misję, a twoi ludzie |
00:26:35 |
Ich papiery będą czekały tutaj |
00:26:40 |
Masz moje słowo. |
00:26:43 |
Pomyśl teraz uważnie nad tą przysięgą Biskupie, |
00:26:49 |
Złam ją, a żaden rzymski legion... |
00:26:54 |
armia papieska, |
00:26:58 |
ani sam Bóg cię nie ochronią. |
00:27:01 |
Daję ci moje słowo. |
00:27:11 |
- Złapałem od niej pchły. |
00:27:20 |
Najlepsze z trzech. |
00:27:26 |
Kto chce kolejnego drinka? |
00:27:30 |
Kiedy odejdziesz od Borsa |
00:27:33 |
Mój kochanek się tobie przygląda. |
00:27:46 |
Nie wyglądasz jak on. |
00:27:49 |
Jesteś cały jak Bors. |
00:27:56 |
Tristan... |
00:27:59 |
Celuję w środek. |
00:28:01 |
Chcą więcej! |
00:28:03 |
- Trzymaj. Bądź matką dla swojego syna. |
00:28:08 |
Dagonet, gdzie byłeś? |
00:28:12 |
Tutaj, proszę. Śpiewaj. |
00:28:13 |
- Nie. |
00:28:15 |
- Nie, Próbuję pracować. |
00:28:18 |
Vanora będzie śpiewać. |
00:28:21 |
Nie, nie. |
00:28:25 |
- Zaśpiewaj o domu. |
00:28:31 |
* Kraju niedźwiedzia, kraju orła * |
00:28:35 |
* Kraju coś nas zrodził i błogosławił * |
00:28:40 |
* Kraju co nas zawsze wzywasz * |
00:28:44 |
* Pójdziemy do ciebie wprost przez góry * |
00:28:48 |
* Pójdziemy do domu * |
00:28:52 |
* Pójdziemy do domu wprost przez góry * |
00:28:57 |
* Będziemy szli z pieśnią na ustach... * |
00:29:19 |
* ...usłysz naszą pieśń, usłysz naszą tęsknotę * |
00:29:23 |
* Wrócimy do domu wprost przez góry * |
00:29:28 |
* Pójdziemy do domu * |
00:29:38 |
Artur! |
00:29:40 |
Artur! |
00:29:44 |
Artur! Jeszcze nie jesteś |
00:29:54 |
Rycerze... |
00:29:57 |
bracia broni... |
00:29:59 |
wasza odwaga była sprawdzana |
00:30:02 |
- Ale muszę was prosić o jeszcze jedną próbę. |
00:30:07 |
Musimy wyruszyć na ostatnią misję dla Rzymu, |
00:30:16 |
Za murem, daleko na północy, |
00:30:20 |
Są zagrożeni przez Saksonów. |
00:30:23 |
Naszym zadaniem jest zapewnić im bezpieczeństwo. |
00:30:25 |
Pozwólmy Rzymianom zadbać o swoich. |
00:30:28 |
Za murem ziemie należą do Piktów. |
00:30:31 |
Nasza służba Rzymowi, |
00:30:37 |
Nasze przymierze z Rzymem wygasło. |
00:30:39 |
Każdy rycerz tutaj |
00:30:44 |
Dla Ciebie. |
00:30:46 |
A zamiast wolności |
00:30:49 |
Naszej krwi? |
00:30:51 |
Myślisz więcej o Rzymskiej krwi |
00:30:54 |
Bors! Takie są nasze rozkazy. |
00:30:55 |
Wyruszamy o brzasku, a gdy wrócimy |
00:30:59 |
Wolność, którą przyjmiemy z honorem. |
00:31:01 |
Jestem wolnym człowiekiem! |
00:31:03 |
Sam wybiorę swój los! |
00:31:05 |
Tak, tak. |
00:31:08 |
Jeśli śmierć z ręki Saksona |
00:31:12 |
Posłuchaj, jeśli tak spieszno ci do śmierci, |
00:31:14 |
- Wystarczy. Wystarczy! |
00:31:16 |
Rzymianie złamali słowo. |
00:31:19 |
Mamy słowo Artura. |
00:31:23 |
Przygotuję się. |
00:31:26 |
Bors? |
00:31:28 |
- Idziesz? |
00:31:30 |
Nie pozwolę wam iść samotnie! |
00:31:34 |
Mówię tylko to co wszyscy myślicie! |
00:31:39 |
Vanora mnie zabije. |
00:31:43 |
A ty, Gawain? |
00:31:49 |
Jestem z wami. |
00:31:53 |
Galahad też. |
00:32:30 |
Miłosierny Boże, |
00:32:37 |
Nie dla siebie, lecz dla moich rycerzy, |
00:32:40 |
bo zaprawdę są teraz w potrzebie. |
00:32:43 |
Oddal od nich wszelkie przeciwności, |
00:32:44 |
a po tysiąckroć Ci odpłacę |
00:32:49 |
I jeśli, w Swej mądrości, |
00:32:51 |
uznasz że poświęceniem tym |
00:32:55 |
tak by mogli znowu zakosztować wolności, |
00:32:59 |
Z radością złożę taką ofiarę. |
00:33:01 |
Moja śmierć będzie miała cel. |
00:33:05 |
Dlaczego zawsze rozmawiasz z Bogiem, |
00:33:08 |
Módl się do kogokolwiek się modlisz |
00:33:12 |
Moja wiara jest tym co mnie chroni, Lancelocie. |
00:33:17 |
Nie lubię niczego |
00:33:19 |
Żaden człowiek nie obawia się klękać |
00:33:22 |
Bez wiary, bez przekonania co do tego, |
00:33:25 |
Próbować przedrzeć się przez Piktów |
00:33:27 |
- Z nimi już wcześniej walczyliśmy. |
00:33:33 |
Ilu Saksonów? |
00:33:36 |
Ilu?! |
00:33:41 |
- Powiedz. Wierzysz w tą misję? |
00:33:45 |
- Naszym obowiązkiem jest ich sprowadzić. |
00:33:48 |
I nic mnie nie obchodzą |
00:33:53 |
Jeśli twoim pragnieniem jest spędzić wieczność na tej wyspie, |
00:33:56 |
ale samobójstwa nie można wybrać za kogoś! |
00:33:58 |
- Jednakże wybierasz śmierć dla tej rodziny! |
00:34:01 |
I wolność dla mnie i ludzi! |
00:34:11 |
Jak wiele razy w bitwie |
00:34:15 |
Słabsi liczebnie, otoczeni, |
00:34:18 |
Z tobą u mego boku, możemy to powtórzyć. |
00:34:23 |
Lancelot, jesteśmy rycerzami. |
00:34:25 |
Jakiemu innemu celowi służymy |
00:34:29 |
Arturze, walczysz o świat, |
00:34:32 |
Nigdy. |
00:34:34 |
Zawsze będzie pole bitwy. |
00:34:40 |
Umrę w walce. |
00:34:42 |
Tego jestem pewny. |
00:34:45 |
Z nadzieją, że będzie to bitwa, którą sam wybiorę. |
00:34:50 |
Lecz jeśli będzie to właśnie ta, |
00:34:53 |
wyświadcz mi przysługę. |
00:34:55 |
Nie grzeb mnie na naszym małym smutnym cmentarzyku. |
00:34:59 |
Spal mnie. |
00:35:00 |
Spal mnie i ciśnij prochy |
00:35:49 |
Nie dotykaj ich kobiet. |
00:35:56 |
Nie krzyżujemy się z tymi ludźmi. |
00:36:02 |
Jak myślisz jakie potomstwo |
00:36:05 |
Słabi ludzie. |
00:36:07 |
Pół ludzie. |
00:36:11 |
Nie pozwolę by nasza krew |
00:36:15 |
Zgodnie z naszymi prawami, nikt |
00:36:19 |
Mówi prawdę, Ojcze. |
00:36:39 |
Mój panie! O, mój panie! |
00:36:42 |
Dzięki Bogu, mój panie. |
00:36:44 |
Dziękuję. |
00:36:46 |
Dziękuję. |
00:36:52 |
Zabić ją. |
00:36:56 |
Nie! Nie! |
00:36:59 |
Wyzywasz mnie? |
00:37:03 |
Jeśli chcesz mnie wyzwać, |
00:37:07 |
Tak długo jak me serce bije, |
00:37:13 |
Albo go wytnę. |
00:38:06 |
Aby reprezentować Święty Trybunał, |
00:38:11 |
Horton? |
00:38:14 |
...będzie ci towarzyszył w twojej misji. |
00:38:19 |
Jols, znajdź dla niego konia. |
00:38:22 |
Tędy. |
00:38:25 |
Niech cię Bóg strzeże podczas spełniania |
00:38:30 |
Mam również zobowiązania wobec moich ludzi. |
00:38:33 |
Więc przyprowadź ich z powrotem do domu. |
00:40:27 |
Jesteśmy o trzy dni marszu |
00:40:31 |
Nie będziemy. |
00:40:33 |
Mur – jakie oddziały tam stacjonują? |
00:40:36 |
Lekka piechota rzymska |
00:40:39 |
I prawdopodobnie sarmaccy rycerze. |
00:40:41 |
Artur Castus jest ich dowódcą. |
00:40:43 |
Artur? |
00:40:46 |
Powiadają, że jeszcze nigdy nie przegrał |
00:40:52 |
Dlaczego powinienem ci ufać? |
00:40:56 |
Zdradziłeś własny naród. |
00:40:58 |
Opowiedz mojemu ojcu o rzymskiej posiadłości. |
00:41:02 |
Mów! |
00:41:05 |
Żyje tam bardzo wysoko postawiona rzymska rodzina. |
00:41:08 |
Są dla Rzymu bardzo ważni. |
00:41:11 |
Ojcze, okup za nich |
00:41:26 |
Zaatakuję z północy |
00:41:28 |
Ty sprowadzisz swoich ludzi tutaj. |
00:41:33 |
Palcie każdą wioskę, zabijajcie wszystkich. |
00:41:37 |
Nigdy nie zostawiaj za sobą mężczyzny, kobiety |
00:41:58 |
Saksoni. |
00:42:00 |
Ilu? |
00:42:02 |
Tysiące. |
00:42:19 |
Piktowie. Śledzą nas. |
00:42:24 |
Gdzie? |
00:42:26 |
Wszędzie. |
00:43:09 |
Zawracamy! |
00:43:11 |
Cofnąć się! |
00:43:27 |
Tędy! |
00:44:12 |
Na co czekasz? |
00:44:34 |
Inish. |
00:44:36 |
Złe duchy. |
00:44:38 |
- Czemu nie atakują? |
00:44:46 |
Powinniśmy byli ich zabić, Merlinie. |
00:44:50 |
Może istnieje cel |
00:44:55 |
Nie! |
00:44:57 |
Jest naszym wrogiem! |
00:45:02 |
Tak jak i Saksoni! |
00:45:14 |
Format napisów zmieniony przez www.NAPiSY.info |
00:00:20 |
- Kim jesteś? |
00:00:23 |
Dowodzący Sarmackimi Rycerzami, |
00:00:27 |
Otworzyć bramę. |
00:00:37 |
To cud, że przybyliście. |
00:00:40 |
Dobry Jezu. |
00:00:46 |
Walczyliście z Piktami. |
00:00:49 |
Mamy za zadanie ewakuować was |
00:00:53 |
Ale to... to niemożliwe. |
00:00:55 |
- Który to Alecto? |
00:00:59 |
Alecto to mój syn. |
00:01:02 |
I wszystko co mamy tutaj, |
00:01:06 |
- Cóż, oddacie to Saksonom. |
00:01:11 |
- Więc Rzym wyśle armię. |
00:01:15 |
- Wyruszamy jak tylko się spakujecie. |
00:01:24 |
Wracać do roboty! Wszyscy! |
00:01:26 |
- Słyszeliście! Ruszać! |
00:01:30 |
- Ruszać się! |
00:01:33 |
Cofnąć się! |
00:01:37 |
Jeśli nie sprowadzę ciebie i twojego syna, |
00:01:41 |
Więc jedziecie ze mną, |
00:01:43 |
nawet jeśli miałbym przytroczyć cię do mojego konia |
00:01:47 |
Mój panie. |
00:01:50 |
Pani, moi rycerze są głodni. |
00:01:54 |
Idź. |
00:02:01 |
Chodź! |
00:02:08 |
Chodź, idziemy. |
00:02:24 |
Panie, jesteś sławny. |
00:02:29 |
Jestem Ganis. Jestem dobrym i sprytnym wojownikiem. |
00:02:33 |
Jesteście z Rzymu? |
00:02:35 |
Z piekła. |
00:02:39 |
- Panie. |
00:02:42 |
Starszym naszej wioski. |
00:02:44 |
Za co jest ta kara? |
00:02:47 |
- Odpowiedz! |
00:02:51 |
Większość jedzenia, które uprawiamy |
00:02:53 |
Poprosił byśmy mogli |
00:02:56 |
Wlokę tyłek po trawie |
00:02:59 |
Jesteś z Rzymu. Czy to prawda, |
00:03:03 |
I grzechem jest sprzeciwiać się mu? |
00:03:08 |
Teraz wam odpowiem. |
00:03:12 |
Marius nie pochodzi od Boga. |
00:03:14 |
A wy, wy wszyscy, |
00:03:28 |
Pomóżcie temu człowiekowi. |
00:03:30 |
Pomóżcie mu! |
00:03:32 |
Teraz słuchajcie. Wielka i przerażająca armia |
00:03:36 |
Nie okaże litości, nie oszczędzi nikogo. |
00:03:39 |
Ci z was, którzy są w stanie |
00:03:42 |
I wyruszyć na południe |
00:03:44 |
Ci, którzy nie mogą, pojadą z nami. |
00:03:47 |
Ty, teraz służysz mnie. |
00:03:49 |
Racja, słyszeliście go. |
00:03:51 |
Zbierz wystarczająco dużo jedzenia i wody |
00:03:54 |
Pospieszmy się, inaczej wszyscy jesteśmy martwi! |
00:04:02 |
No dalej, pospieszyć się. |
00:04:07 |
Okrążyli nas ze wschodu. |
00:04:09 |
Nadchodzą z południa, |
00:04:12 |
Będą tu przed zapadnięciem zmroku. |
00:04:14 |
- Ilu? |
00:04:17 |
A jedyna droga to na południe? |
00:04:19 |
Wschód. |
00:04:21 |
Jest taki szlak na wschód |
00:04:25 |
Oznacza to, że musimy się przedrzeć przez Saksońskie |
00:04:30 |
Artur, kim są ci ludzie? |
00:04:34 |
Idą z nami. |
00:04:38 |
Więc nigdy nie damy rady. |
00:04:51 |
- Ruszać się, wracać do pracy! |
00:05:04 |
Z drogi. |
00:05:07 |
Z drogi. |
00:05:10 |
Z drogi! |
00:05:13 |
- Co to jest? |
00:05:16 |
Nikt tam nie wchodzi. |
00:05:20 |
Co robicie? |
00:05:28 |
Artur, nie mamy czasu. |
00:05:31 |
Nie słyszałeś bębnów? |
00:05:36 |
Dagonet. |
00:05:56 |
- Klucz. |
00:06:00 |
Od środka. |
00:06:17 |
Ty, ty... idźcie. |
00:06:20 |
Ruszajcie się! |
00:06:26 |
- Gawain. |
00:06:32 |
Exaudi orationem meam. |
00:06:36 |
In nomine Dei Patris omnipotentis |
00:06:43 |
Kim są ci bezczeszczący |
00:06:47 |
Z drogi. |
00:07:07 |
Robota twojego boga. |
00:07:11 |
Czy tak odpowiada na twoje modlitwy? |
00:07:14 |
Sprawdź czy został ktoś przy życiu. |
00:07:23 |
Jak śmiesz wkraczać w to święte miejsce? |
00:07:31 |
- To był sługa Boży. |
00:07:35 |
- Ten nie żyje. |
00:07:39 |
A ty. |
00:07:47 |
Artur! |
00:07:53 |
Nie obawiaj się mnie. |
00:08:19 |
Wody! Dajcie trochę wody! |
00:08:51 |
Ma złamane ramię. |
00:08:55 |
A jego rodzina? |
00:09:00 |
Jest Piktem. |
00:09:04 |
Jestem rzymskim oficerem. |
00:09:07 |
Jesteś bezpieczna. |
00:09:10 |
- Jesteś bezpieczna. |
00:09:14 |
Cóż to za szaleństwo? |
00:09:16 |
- Wszyscy to poganie! |
00:09:19 |
Odmawiają zadań |
00:09:22 |
Ich śmierć posłuży jako przykład! |
00:09:23 |
Masz na myśli, że odmówili być twoimi poddanymi! |
00:09:27 |
Jesteś rzymianinem. |
00:09:29 |
Rozumiesz. |
00:09:31 |
A ty jesteś chrześcijaninem. |
00:09:33 |
Ty! Trzymałeś ją żywą! |
00:09:39 |
- Mój panie! |
00:09:44 |
Kiedy dotrzemy do muru |
00:09:48 |
Być może powinienem zabić Cię teraz |
00:09:52 |
Chciałem umrzeć z nimi. |
00:09:55 |
Tak, by poprowadzić ich do przynależnego im miejsca. |
00:09:58 |
Takie jest życzenie Boga |
00:10:02 |
Tylko wtedy ich dusze byłyby uratowane. |
00:10:05 |
Więc spełnię jego życzenie. |
00:10:09 |
- Zamurować ich. |
00:10:13 |
Powiedziałem zamurować! |
00:10:14 |
Czy nie widzisz w tym życzenia Boga |
00:10:19 |
- Puść mnie, bezcze... To grzesznicy! |
00:11:01 |
Poruszamy się zbyt wolno. |
00:11:03 |
Dziewczyna nie przeżyje, |
00:11:06 |
Rodzinę możemy ochronić, ale |
00:11:09 |
Nie zostawimy ich. |
00:11:12 |
Jeśli Saksoni nas znajdą, będziemy musieli walczyć. |
00:11:14 |
Więc zachowaj swój gniew na nich. |
00:11:18 |
Czy ta wyprawa jest Rzymu, czy Artura? |
00:11:48 |
- Artur. |
00:11:51 |
Jest rozpalony. |
00:11:54 |
Dzielny chłopak. |
00:12:33 |
Masz poprzestawiane niektóre palce. |
00:12:36 |
Muszę je nastawić. |
00:12:40 |
Jeśli tego nie zrobię, istnieje szansa, |
00:13:18 |
Torturowali mnie. |
00:13:22 |
Maszynami. |
00:13:29 |
By zmusić mnie do mówienia rzeczy, |
00:13:37 |
A potem... |
00:13:42 |
Usłyszałam twój głos w ciemności. |
00:13:50 |
Jestem Ginewra. |
00:13:54 |
A ty Artur... |
00:13:57 |
Rycerzy z Wielkiego Muru. |
00:14:01 |
To ja. |
00:14:03 |
Sławny Bryton |
00:14:32 |
Znalazłem ślady prowadzące z południa, |
00:14:36 |
Jeźdźcy podróżujący szybko i bez obciążenia. |
00:14:39 |
Być może rzymska jazda. |
00:14:41 |
Może rycerze. |
00:14:45 |
Wiedzą, że ich ścigamy. |
00:14:48 |
Teraz ruszą na wschód, |
00:14:51 |
Zbezczeszczono świętą pracę Boga. |
00:14:55 |
Nie, proszę, Ja... |
00:15:00 |
Mówi, że zamurowali go w budynku |
00:15:04 |
Ktoś kogo zwą |
00:15:08 |
To on. |
00:15:10 |
To Artur. |
00:15:13 |
Ruszaj na wschód. Wytrop ich. |
00:15:16 |
Ja z główną armią ruszam na mur. |
00:15:20 |
- A mnisi? |
00:15:24 |
Jestem sługą Bożym! |
00:15:26 |
Proszę, Jestem... jestem Bożym sługą! |
00:15:30 |
Puść mnie, niewierny! |
00:15:37 |
Spalić wszystko. |
00:16:23 |
Ojciec opowiadał mi historie o tobie. |
00:16:27 |
Naprawdę? |
00:16:29 |
I co słyszałaś? |
00:16:32 |
Baśnie. |
00:16:35 |
Te, w których mówi się o ludziach tak odważnych, |
00:16:41 |
Artur i jego rycerze. |
00:16:43 |
Dowódca Bryton i Rzymianin. |
00:16:47 |
A jednak wybrałeś podległość |
00:16:51 |
Tym, którzy biorą |
00:16:55 |
Temu samemu Rzymowi, |
00:16:58 |
Posłuchaj, pani, nie udawaj, |
00:17:02 |
Ilu Brytonów już zabiłeś? |
00:17:04 |
Tak wielu jak wielu próbowało zabić mnie. |
00:17:07 |
Zwierzęta żyją! Naturalnym stanem każdego człowieka |
00:17:17 |
Należę do tej ziemi. |
00:17:20 |
Gdzie ty należysz, Arturze? |
00:17:28 |
Jak twoja ręka? |
00:17:32 |
Będę żyć, obiecuję. |
00:17:39 |
Czy w mojej ziemi nie ma nic |
00:17:44 |
Twój ojciec ożenił się z Brytonką. |
00:17:47 |
Nawet on musiał znaleźć coś |
00:18:12 |
Saksoni. |
00:18:25 |
Śpimy tutaj. |
00:18:30 |
- Tristan. |
00:18:46 |
To piękny kraj. |
00:18:50 |
Skoro tak twierdzisz. |
00:18:53 |
A skąd ty pochodzisz? |
00:18:57 |
Znad Morza Czarnego? |
00:19:01 |
To dla mnie niebo. |
00:19:04 |
Ja nie wierzę w niebo. |
00:19:07 |
Żyję w tym piekle tutaj, |
00:19:10 |
ale jeśli ty pochodzisz z nieba, |
00:19:13 |
to z chęcią się z tobą zabiorę. |
00:19:25 |
Deszcz i śnieg jednocześnie... |
00:19:29 |
...to zły znak. |
00:21:05 |
Jak wyglądał? |
00:21:09 |
Twój dom. |
00:21:13 |
Składaliśmy ofiary z kozłów, |
00:21:14 |
piliśmy ich krew, |
00:21:16 |
tańczyliśmy nago wokół ognisk. |
00:21:34 |
To co pamiętam... |
00:21:38 |
dom... |
00:21:42 |
Oceany traw, |
00:21:45 |
aż po sam horyzont. |
00:21:47 |
Można tak jechać cały dzień. |
00:21:49 |
Niebo... |
00:21:55 |
Żadnych granic. |
00:21:59 |
Tak właśnie niektórzy wyobrażają sobie wolność. |
00:22:03 |
O to właśnie walczymy. |
00:22:05 |
Nasza ziemia, nasi ludzie. |
00:22:10 |
Prawo do wyboru naszego przeznaczenia. |
00:22:14 |
Widzisz Lancelocie, mamy ze sobą wiele wspólnego. |
00:22:23 |
I gdy wrócisz do domu, |
00:22:29 |
będziesz miał synów. |
00:22:32 |
Zabiłem zbyt wielu synów... |
00:22:36 |
nie mam prawa by mieć własnych. |
00:22:38 |
Żadnej rodziny, żadnej religii. |
00:22:43 |
Czy ty w cokolwiek wierzysz? |
00:22:52 |
Zostawiłbym ciebie i tego chłopca abyście zginęli. |
00:24:08 |
Zdradziłaś mnie. |
00:24:10 |
Nie zamierza cię skrzywdzić. |
00:24:12 |
Pokój między nami tej nocy, |
00:24:21 |
Więc Rzym odchodzi. Saksoni nadchodzą. |
00:24:24 |
Świat, który znaliśmy, |
00:24:28 |
Musimy teraz zbudować nowy. |
00:24:31 |
Twój, Merlinie, nie mój. |
00:24:34 |
By znaleźć pokój? |
00:24:36 |
Moi rycerze mi ufają, |
00:24:39 |
Rzym był moim wrogiem. |
00:24:42 |
Nie mamy miedzy nami zatargów. |
00:24:44 |
Powiedz to rycerzom, |
00:24:47 |
czy ich kości są pogrzebane w tej ziemi. |
00:24:48 |
- Wszyscy straciliśmy braci. |
00:24:53 |
Odświeżyć ci pamięć? |
00:24:55 |
Szturm na wioskę. |
00:25:04 |
Matko! |
00:25:06 |
Artorius! |
00:25:13 |
Matko! |
00:25:16 |
Matko! |
00:25:21 |
Pobiegłem na kurhan |
00:25:30 |
By cię zabić. |
00:25:34 |
Ojcze, proszę puść swój miecz. |
00:25:55 |
Czuję gorąc tego ognia |
00:26:00 |
Nie chciałem żeby zginęła. |
00:26:02 |
Była z naszej krwi. |
00:26:06 |
Jeśli byłeś tak zdecydowany zostawić nas |
00:26:19 |
Moi ludzie są silni, |
00:26:23 |
Wierzą, że jesteś w stanie zrobić wszystko. |
00:26:26 |
By pokonać Saksonów |
00:26:29 |
Jak myślisz, dlaczego |
00:26:33 |
Miecz, który nosisz jest wykonany z żelaza |
00:26:39 |
Miłość twojej matki uwolniła miecz, |
00:26:44 |
Miłość Arturze. |
00:26:48 |
- To twoje przeznaczenie. |
00:26:52 |
Jest tylko wolna wola. |
00:26:54 |
A co z wolną wolą twoich rycerzy? |
00:26:58 |
Umierają na próżno. |
00:27:18 |
Pojmać go! |
00:27:24 |
Nie! |
00:27:29 |
Nie... |
00:27:42 |
Mam chłopaka! |
00:27:49 |
- Zabić go! |
00:27:53 |
Zabijcie go teraz! |
00:28:03 |
Na ziemię! |
00:28:09 |
Twoje ręce wydają się być w lepszym stanie. |
00:28:17 |
Artorius! |
00:28:22 |
Czy mamy problem? |
00:28:26 |
Masz wybór. |
00:28:35 |
Rzućcie broń. |
00:28:38 |
- Teraz! |
00:28:47 |
- Ilu zabiłeś? |
00:28:50 |
Nieźle jak na początek dnia! |
00:28:54 |
Przebijające pancerz. |
00:28:58 |
Jedź z przodu. |
00:29:11 |
Przykro mi z powodu twojej straty. |
00:29:14 |
Mój ojciec zgubił drogę. |
00:29:16 |
Zwykł mówić, że Kościół |
00:29:20 |
Później to się zmieniło. |
00:29:24 |
Droga, którą wybrał była |
00:29:27 |
Ale nie Rzymu. |
00:29:31 |
Że niby niektórzy ludzie rodzą się by być |
00:29:34 |
Tak jest! Tak mi powiedział. |
00:29:37 |
Pelagius, człowiek mi bliski, jest tam teraz, |
00:29:41 |
I, że każdy z nas ma prawo wybrać swoje przeznaczenie. |
00:29:46 |
Naucza? Jak? |
00:29:48 |
Pelagiusa zabito w zeszłym roku. |
00:29:51 |
Germanius i inni |
00:29:54 |
Ekskomunikowali go i zabili. |
00:29:58 |
Rzym, o którym mówisz nie istnieje, |
00:30:01 |
chyba, że w twoich snach. |
00:30:30 |
- Nie ma innej drogi? |
00:30:35 |
Wysadź ich z wozów. |
00:31:52 |
- Rycerze... |
00:31:56 |
A ci Saksoni są tak blisko za nami, |
00:32:02 |
Nigdy nie lubiłem |
00:32:06 |
- Przyjemnością będzie zakończyć tą wrzawę. |
00:32:10 |
Tutaj. Teraz. |
00:32:17 |
Jols! |
00:32:20 |
Wy dwaj, bierzcie konie. |
00:32:27 |
Ganis. |
00:32:30 |
Główne siły Saksońskie są w głębi lądu, |
00:32:32 |
więc jeśli będziesz trzymał się wybrzeża, aż dotrzesz |
00:32:36 |
- Ale was jest siedmiu przeciwko 200? |
00:32:39 |
Przyda wam się kolejny łuk. |
00:32:44 |
- Wolałbym zostać i walczyć. |
00:32:47 |
Ten człowiek jest teraz waszym kapitanem. |
00:32:50 |
- Tak, panie. |
00:32:53 |
Dobrze. Ruszajmy więc! Ruszać się! |
00:32:55 |
Jestem zdolny. Potrafię walczyć. |
00:32:58 |
Nie. Musisz zaświadczyć |
00:33:01 |
Musisz zrobić jedną rzecz, |
00:33:44 |
Czekajcie aż wydam rozkaz. |
00:33:48 |
Wyglądasz na przerażoną. |
00:33:51 |
Jest tam duża liczba |
00:33:56 |
Nie martw się, nie pozwolę by cię zgwałcili. |
00:34:02 |
Łucznik! |
00:34:14 |
- Jesteśmy po za zasięgiem. |
00:34:19 |
Myślę, że czekają na zaproszenie. |
00:34:22 |
Są daleko po za zasięgiem. |
00:35:03 |
Celujcie w brzegi szeregu. |
00:35:34 |
- Utrzymać szereg! |
00:35:39 |
- Utrzymać szereg! |
00:35:46 |
Utrzymać szereg! |
00:35:54 |
Pęknie. |
00:35:57 |
Cofnąć się! |
00:35:59 |
Przygotować się. |
00:36:09 |
- Dag! |
00:36:12 |
- Łucznicy ruszać się! Ruchy! |
00:36:21 |
Ruszać się! Ruszać! Zabić go! |
00:36:32 |
Lód pęka! |
00:36:37 |
Zabić go! |
00:36:41 |
Dag! |
00:37:07 |
Do tyłu! Do tyłu! |
00:37:18 |
Dag! |
00:37:30 |
Wycofać się! |
00:37:40 |
Zabić go! |
00:37:52 |
Pomóż nam! |
00:38:12 |
Dagonet! |
00:38:16 |
Dagonet! |
00:39:24 |
Boże! |
00:39:28 |
Chrystus niech będzie błogosławiony. |
00:39:32 |
Alecto, niech cię zobaczę. |
00:39:36 |
- Zejdźcie mi z drogi! |
00:39:38 |
Młody Alecto, niech cię zobaczę. |
00:39:41 |
Jesteś tu. |
00:39:43 |
- Lucan! |
00:40:15 |
Nasi wielcy rycerze. |
00:40:18 |
Teraz jesteście wolni! |
00:40:19 |
- Daj mi papiery! |
00:40:23 |
Wasze papiery na bezpieczną drogę |
00:40:29 |
Weź je, Arturze. |
00:40:35 |
Biskup Germanius. |
00:40:38 |
Przyjaciel mego ojca. |
00:40:51 |
Jesteście teraz wolni. |
00:40:54 |
Możecie odejść. |
00:41:05 |
Bors. |
00:41:09 |
Bors! |
00:41:11 |
Dla Dagoneta. |
00:41:15 |
To nie uczyni go wolnym. |
00:41:19 |
On już jest wolny. |
00:41:22 |
Nie żyje! |
00:41:55 |
Żegnaj przyjacielu. |
00:41:59 |
Wkrótce się spotkamy. |
00:43:10 |
Mogiła bez miecza. |
00:43:15 |
Życzeniem mego ojca było, |
00:43:20 |
zostanie pochowany z jego rycerzami. |
00:43:24 |
Zginął w walce? |
00:43:27 |
Tradycja rodzinna. |
00:43:34 |
Teraz widzę, czemu wierzysz, |
00:43:40 |
Po za tym... |
00:43:43 |
co zrobiłeś wraz ze swymi rycerzami. |
00:43:45 |
Masz swoje zasługi. |
00:43:46 |
Zasługi same w sobie są bez znaczenia, |
00:43:51 |
Prowadziliśmy wojnę w obronie Rzymu, |
00:43:54 |
Czy za taką zasługę będę osądzony? |
00:43:56 |
Zostałeś i walczyłeś |
00:43:59 |
Zabijałeś złych ludzi |
00:44:03 |
Wszystko to było bez powodu? |
00:44:08 |
Pelagius kiedyś mi powiedział: |
00:44:12 |
nie ma gorszej śmierci, |
00:44:16 |
niż kiedy umrze nadzieja. |
00:44:20 |
Ty i ja nie jesteśmy delikatnymi ludźmi, |
00:44:26 |
Ciąży na nas przekleństwo i błogosławieństwo |
00:44:30 |
Klątwa to chyba nasza własna wina, |
00:44:34 |
a błogosławieństwo... |
00:44:38 |
Czego się obawiasz, Arturze? |
00:44:45 |
Kochasz tę ziemię. |
00:44:50 |
Bryton z rzymskiego ojca. |
00:44:55 |
Rzym jest martwy. |
00:44:58 |
To miejsce, ta ziemia, twój dom, |
00:45:03 |
to ostatni bastion wolności, |
00:45:05 |
wszystkiego o co walczysz. |
00:45:12 |
To twoi ludzie. |
00:45:46 |
Ojcze. |
00:45:50 |
Straciłeś respekt dla przeciwnika. |
00:45:59 |
Ofiaruję ci moje życie, za moją hańbę. |
00:46:04 |
Nie. |
00:46:07 |
Nie, synu. |
00:46:33 |
Raewald. |
00:46:35 |
Teraz ty jesteś moim zastępcą. |
00:46:39 |
Jesteś teraz dla mnie jak syn. |
00:47:36 |
To co przyniesie jutro... |
00:47:41 |
tego nie wiemy. |
00:49:00 |
Artur, chodź pod mur. |
00:49:12 |
Format napisów zmieniony przez www.NAPiSY.info |
00:00:44 |
Rycerze, moja podróż z wami |
00:00:54 |
Niech Bóg ma cię w opiece. |
00:01:07 |
Artur, to nie jest rzymska walka. |
00:01:11 |
To nie twoja walka. |
00:01:15 |
Stać równo! |
00:01:18 |
Wszystkie te długie lata byliśmy razem, |
00:01:21 |
próby jakie przeszliśmy, |
00:01:25 |
Na co to było, |
00:01:30 |
A teraz kiedy jest tak blisko, |
00:01:34 |
Patrz na mnie! |
00:01:36 |
- Czy to wszystko nic nie znaczy? |
00:01:39 |
Ty, który znasz mnie najlepiej? |
00:01:45 |
Więc nie rób tego. |
00:01:49 |
Artur, błagam cię! |
00:01:52 |
Bądź mym przyjacielem |
00:01:54 |
Odbierz wolność na jaką zasłużyłeś |
00:01:57 |
Nie mogę za tobą podążyć, Lancelocie. |
00:02:01 |
Teraz wiem, że krew jaką przelałem, |
00:02:04 |
prowadziły mnie do tej chwili. |
00:03:46 |
Artorius! |
00:05:18 |
Rzymskie oddziały wspierające opuściły mur. |
00:05:21 |
- A jazda? |
00:05:24 |
Uciekają na południe... |
00:05:28 |
- Więc nie będzie oporu. |
00:05:36 |
Zarżniemy twoich ludzi. |
00:05:39 |
Myślę, że powinieneś popatrzeć. |
00:05:42 |
To drzewo może być dobrym miejscem. |
00:05:44 |
Tam na wzgórzu! |
00:05:53 |
Jeden rycerz. |
00:05:59 |
Czy nie powiedziałeś przed chwilą że odeszli? |
00:06:04 |
Jeden człowiek. Maleńka mucha |
00:06:11 |
Kim on jest? |
00:06:15 |
Artur. |
00:06:18 |
Artur. |
00:06:21 |
Artur. |
00:07:39 |
Arthur. |
00:07:43 |
Gdziekolwiek pójdę na tej przeklętej wyspie |
00:07:48 |
Zawsze na poły szeptane, jakbyś był... |
00:07:53 |
bogiem. |
00:07:58 |
Wszystko co widzę to ciało i krew. |
00:08:05 |
Nie więcej niż bóg |
00:08:09 |
Wygłoś swoje warunki, Saksonie. |
00:08:12 |
Rzymianie cię opuścili. |
00:08:15 |
Dla kogo walczysz? |
00:08:18 |
Walczę o sprawę, która jest poza |
00:08:28 |
Przyszedłeś wybłagać sojusz. |
00:08:35 |
Przyszedłem zobaczyć twoją twarz, tak żebym mógł |
00:08:39 |
Dobrze by było dla ciebie Saksonie, |
00:08:42 |
bo gdy ją ujrzysz następnym razem, będzie |
00:08:59 |
Nareszcie. |
00:09:00 |
Człowiek, którego warto zabić. |
00:09:13 |
Przygotuj ludzi na bitwę. |
00:09:43 |
Spokojnie. |
00:10:21 |
Hej. |
00:10:23 |
Jesteś wolny. |
00:11:52 |
Ten rzymianin ma plan. |
00:12:03 |
Wyślij niedobitki twojej piechoty. |
00:12:08 |
- Chcesz zabić moich ludzi? |
00:12:24 |
Nie. Ty zostań tutaj ze mną. |
00:12:34 |
Rycerze, dar wolności |
00:12:42 |
Lecz dom, którego szukamy |
00:12:47 |
Jest w nas i w naszych czynach tego dnia. |
00:12:54 |
Jeśli takie jest nasze przeznaczenie, niech tak będzie. |
00:12:57 |
Lecz niech historia zapamięta, |
00:14:15 |
Tam! |
00:19:11 |
Raewald. |
00:19:14 |
Lewa flanka. |
00:19:17 |
- Idź z nim. |
00:20:53 |
Podnieść tarcze! |
00:22:24 |
Ciągnąć! |
00:33:26 |
Artur... |
00:34:52 |
To moje życie miałeś zabrać! |
00:34:56 |
Nie to! |
00:34:59 |
Nigdy to! |
00:35:23 |
Moi dzielni rycerze, zawiodłem was. |
00:35:28 |
Ani nie zabrałem was z tej wyspy, |
00:35:33 |
ani nie podzieliłem waszego losu. |
00:36:10 |
Przez 200 lat, rycerze |
00:36:16 |
Lecz tego dnia na Badon Hill, |
00:36:18 |
wszyscy walczący położyli swe życie na szali |
00:36:23 |
Wolności. |
00:37:05 |
Arturze. |
00:37:08 |
Nasz lud się zjednoczył. |
00:37:12 |
Tak jak i wy. |
00:37:25 |
Teraz naprawdę będę musiał |
00:37:28 |
A kto powiedział, że ja muszę? |
00:37:51 |
Król Artur! |
00:37:52 |
Hail, Artur! |
00:38:02 |
Niech każdy mężczyzna, kobieta, dziecko |
00:38:05 |
że od tego dnia wszyscy Brytoni |
00:38:15 |
Artur! Artur! |
00:38:28 |
Artorius! |
00:39:00 |
A co do rycerzy, |
00:39:03 |
ich śmierć nie była powodem, |
00:39:07 |
Bo będą żyć wiecznie, |
00:39:09 |
ich imiona i czyny |
00:39:14 |
w legendach |
00:39:18 |
Odwiedź www.NAPiSY.info |
00:39:30 |
Format napisów zmieniony przez www.NAPiSY.info |