King Kong

pl
00:00:55 Jaka głębokość?
00:00:57 549 metrów.
00:01:00 Co się dzieje?
00:01:01 Jest Bugly
00:01:03 Panie Bugly, coś tu nie gra.
00:01:07 Załadowali mi rury zaledwie na jedno próbne wiercenie.
00:01:11 Wystarczy.
00:01:13 Żartuje Pan?
00:01:15 Na Bonga-Tong doszliśmy na 8000 metrów.
00:01:20 Posłuchajcie - albo uda nam się odwiert płytszy
00:01:45 Jak samopoczucie?
00:01:51 W porządku.
00:02:06 Ciśnienie spada. Kiepska prognoza.
00:02:13 Do diabła z prognozą. Każda godzina zwłoki
00:02:18 Myślałem że jedynie my o niej wiemy?
00:02:22 Będzie pan żałował.
00:02:26 Panie Canon - jesteśmy gotowi do wyjścia w morze.
00:03:10 Odpływamy.
00:03:22 Roy, Fred.
00:03:27 Za powodzenie wyprawy!
00:03:45 KING-KONG
00:03:52 Występują:
00:06:23 Przypomniał mi się Amsterdam.
00:06:26 Jadłeś kiedyś surowego śledzia z piwem i lodami?
00:06:47 Mówi kapitan.
00:06:48 Odebrałem sygnał SOS. Był bardzo słaby,
00:06:55 Porozum się z Singapurem. Dasz mi znać jeśli coś złapiesz.
00:07:06 Jak powiedziałeś - piekielna pogoda.
00:07:13 Moglibyśmy opłynąć wyspę Kinor,
00:07:20 Proszę nie zbaczać z kursu,
00:07:27 Muszę przyznać, że jak na gryzipiórka z Nowego Jorku,
00:07:34 Włożyłem wszystko w ten interes.
00:07:36 Jeżeli na wyspie nie ma ropy, będę skończony.
00:08:04 Powinienem wam był powiedzieć wcześniej, ale bałem się,
00:08:11 Może przejdziemy do historii.
00:08:17 Zgaś światło.
00:08:20 Płyniemy do najbogatszych na świecie złóż ropy.
00:08:24 Tutaj. W tym tajemniczym kraju.
00:08:27 To istotnie magia. Przypuszczam, że znajdziemy ropę
00:08:32 Na mapie figuruje tu tylko morze,
00:08:40 Pochodzi z 1943 roku.
00:08:46 Podobnie jak na mapie,
00:08:50 Jedynie obłok mgły, niewart uwagi.
00:08:54 Zobaczmy następne zdjęcie.
00:08:58 Zrobione dokładnie pod tym samym kątem,
00:09:05 Identyczny obłok mgły.
00:09:10 To zdjęcie zrobione dwa tygodnie temu,
00:09:15 A więc ta warstwa mgły
00:09:20 Niebywałe. I nie byłoby w tym nic ciekawego...
00:09:24 gdyby nie satelita szpiegowski NASA,
00:09:30 Te ściśle tajne zdjęcia
00:09:38 Nie powiem od kogo,
00:09:44 Może pan to skomentować naukowo, panie Bugly?
00:09:55 Satelita miał przeprowadzić analizę
00:10:00 Więc włożono dwa rodzaje filmów.
00:10:05 Nie, nie ten.
00:10:07 Najpierw zdjęcie z podczerwieni.
00:10:09 O właśnie.
00:10:10 Różne kolory odpowiadają różnej temperaturze na powierzchni.
00:10:15 Chce pan powiedzieć,
00:10:19 Tak. Jest wyspa.
00:10:24 Nie widziało jej nigdy ludzkie oko,
00:10:31 Takiego układu podczerwieni
00:10:34 Jeszcze bardziej zaskakującą rzecz
00:10:40 O oto skład chemiczny
00:10:44 Węglowodór, nadmiar azotu,
00:10:50 Nie jest trujący ale dziwnie skumulowany.
00:10:54 Zapewne wskutek wydobywających się
00:10:59 Przypuszczam, że wydobywają się one ze złóż ropy.
00:11:04 Przypuszcza pan?
00:11:06 Ta wyspa to przykrywka podziemnego zbiornika,
00:11:12 -Stawiam cały swój majątek.
00:11:13 -Ja 50 centów.
00:11:17 Wiele zjawisk może spowodować
00:11:20 Na przykład oddech zwierząt.
00:11:21 -Zapal światło. Co?
00:11:23 -Oddech zwierząt.
00:11:28 I wcale nie jestem taki pewien,
00:11:34 W 1605 Pedro Fernando de Vieros
00:11:40 W swoim dzienniku napisał,
00:11:44 Chodzi tu oczywiście o mgłę.
00:11:47 Opisał też, jak dopłynął do plaży pod trupią czaszką,
00:11:55 Władze w Rzymie zakazały opublikowania tych zapisków.
00:12:00 -Kim pan jest?
00:12:01 -W 1745 znaleziono w tym obszarze szalupę ratunkową.
00:12:05 Była pusta, cała we krwi.
00:12:09 A na ławce narysowana była podobizna wielkiego...
00:12:14 pochylonego, człekokształtnego stwora,
00:12:18 z dziwnym ostrzeżeniem...
00:12:24 Od ślubu z potworem sięgającym nieba
00:12:34 W 1944 roku umierający marynarz
00:12:40 O czym on gada?
00:12:43 Co to za dowcipniś?
00:12:46 Spokojnie. Płacę każdą sumę za tę podróż.
00:12:50 - Jesteś gapowiczem?
00:12:51 -Nie. Jestem Jack Prescot z Uniwersytetu w Priscon
00:12:54 Jakiego? I po co łżesz, kanalio?
00:12:58 Jak się o tym dowiedziałeś?
00:13:02 Zrewidujcie go, facet nosi nasz podkoszulek.
00:13:12 To o niczym nie świadczy.
00:13:16 -Pytam po raz ostatni - kim jesteś?
00:13:18 -Jestem Jack Prescot.
00:13:20 Przyznaję, interesuję się waszą wyspą,
00:13:26 -Jestem paleontologiem.
00:13:27 -Kiepsko kłamiesz.
00:13:29 Nie mogłeś dowiedzieć się
00:13:32 -Kupiliście mapę.
00:13:33 -Jack, bo zacznę być nieprzyjemny.
00:13:35 Dla kogo pracujesz w naszej firmie?
00:13:41 Map tego obszaru nie sprzedawano od lat.
00:13:43 Kiedy przyjaciel powiedział mi, że ktoś je kupił,
00:13:45 Oto cała tajemnica.
00:13:48 On ma rację. Kupiłem kilka map w SuraBaya.
00:13:50 No to co? Mógł sobie wszystko zmyślić,
00:13:54 niech sobie posiedzi aż zgłodnieje
00:13:55 Kanapka zostanie.
00:13:57 Idziemy.
00:14:11 Patrz, tam coś jest.
00:14:15 Na Boga - spójrz!
00:14:17 Przestań się wygłupiać.
00:14:22 Wracaj!
00:14:25 Spójrz za burtę, tam coś jest!
00:14:26 Co ty wygadujesz? Na północnym-wschodzie, weź lornetkę.
00:14:55 Maszyny stop.
00:15:31 Żyje!
00:15:49 Ostrożnie.
00:15:55 -Przeszedłem kurs pierwszej pomocy.
00:15:58 -Wyjdźcie stąd!
00:15:59 Zbadam ją.
00:16:01 Będziesz musiał ją rozebrać?
00:16:02 To normalne przy podejrzeniu obrażeń wewnętrznych
00:16:07 Wyjdźcie stąd!
00:16:21 I. Maggie - Beverly Hills.
00:16:24 Nie ma poważniejszych obrażeń.
00:16:27 Pudełko zapałek.
00:16:31 Cynara - wygląda na nazwę jachtu.
00:16:37 Nie był to zbyt uważny żeglarz,
00:16:40 Pamiętasz ten sygnał SOS?
00:16:50 Możesz się uspokoić Fred.
00:16:51 W aktach marynarki nie ma nic, sprawdziliśmy.
00:16:54 Odciski palców też, facet jest czysty.
00:16:58 Wiem jak go wykorzystam.
00:17:05 Kapitan uważa, że dziewczyna się zaraz ocknie.
00:17:08 Może być niespokojna, więc chodź ze mną.
00:17:10 No rusz się Prescott.
00:17:16 Można tu dostać cheesburgera?
00:17:18 Zanim poszedłeś na zoologię
00:17:22 Macie tu czarodziejską kulę?
00:17:26 Wiem o tobie wszystko.
00:17:29 Znam dzień i godzinę,
00:17:33 Musimy się zastanowić jak opłacisz podróż?
00:17:37 Może oddasz swój aparat fotograficzny, co?
00:17:41 Pstryknąłem tylko kilka zdjęć małpom.
00:17:44 Gratuluję! Jesteś oficjalnym
00:18:18 Cześć! Wszystko w porządku. Jesteś cała i bezpieczna
00:18:28 Gdzie jest Harry i inni? Nie żyją?
00:18:39 -Nie żyją?
00:18:41 -Pamiętasz coś?
00:18:48 Nie.
00:18:58 Tak!
00:19:02 Byłam na pokładzie, i nagle poczułam...
00:19:08 że lecę ku gwiazdom....
00:19:10 -Ku światłu?
00:19:14 Jakimś cudem łódź ratunkowa
00:19:18 Napompowała się automatycznie
00:19:22 Nazywam się Fred Wilson, i jestem kapitanem.
00:19:26 Jacht chyba nie odpłynął daleko od nadania sygnały SOS?
00:19:30 Radio Singapur nadało,
00:19:37 Bardzo mi przykro.
00:19:42 Mnie też.
00:19:47 Harry mnie odkrył.
00:19:52 Chciał mi dać rolę w filmie,
00:19:58 Cholerny pech.
00:20:04 W sumie nie mogę narzekać.
00:20:09 Dryfowałam samotnie, po południowym Pacyfiku, aż tu nagle...
00:20:15 Kto właściwie mnie zauważył?
00:20:17 Ten młody facet.
00:20:23 Nie wiem jak się panu odwdzięczyć...
00:20:30 Jestem Dwuan.
00:20:38 To moje imię.
00:20:40 Tak jak jutrzenka - zmieniła tylko litery
00:20:49 A ja jestem po prostu Jack.
00:20:52 Nie żartuj.
00:20:54 Ktoś kto uratował mi życie
00:21:01 Musisz odpocząć.
00:21:05 Od lat nie czułam się tak dobrze.
00:21:11 Wracamy do Singapuru?
00:21:13 Nie bezpośrednio.
00:21:21 Właściwie to bez znaczenia.
00:21:26 Nie spieszy mi się.
00:21:31 Harry pewnie i tak nie obsadził by mnie w tym filmie.
00:21:48 To istny cud. Zawdzięczam życie filmowi.
00:21:55 Jak to?
00:21:57 Przysięgałam Bogu - Harry wyświetlał film porno,
00:22:03 I dlatego byłam na pokładzie sama
00:22:10 Czy spotkaliście już kiedyś kogoś,
00:22:17 Chodźcie, dajcie jej odpocząć.
00:22:26 Być może los się do mnie uśmiechnął.
00:24:29 Zawsze się zastanawiałem co czuł Cortez
00:24:33 To nie był Cortez tylko Pizzarro.
00:24:58 Płyniemy tutaj. To stały ląd.
00:25:03 Patrzysz na wyspę od strony wschodniej.
00:25:06 Typowe dla Pacyfiku ukształtowanie.
00:25:14 Podpłyńmy bliżej.
00:25:17 -Co to było?
00:25:19 -Jakiś fałszywy sygnał.
00:25:24 -Zauważyłeś coś niezwykłego?
00:25:25 -Nie.
00:25:27 Spójrz w obiekty Fred.
00:25:38 Schodzący na brzeg proszeni są
00:25:47 Cześć! Podoba się wam mój strój plażowy?
00:25:51 Fantastycznie, niestety nie zejdziesz na brzeg.
00:25:55 Chwileczkę! To nie fair.
00:26:00 Powiedziałeś, że zejdę jako jedna z pierwszych.
00:26:02 Powinna pani odpocząć.
00:26:05 Mowy nie ma. Chce pan mieć
00:26:09 -Oczywiście.
00:26:12 Młoda Amerykanka uchodzi z życiem
00:26:20 Hej, tylko nie rób odbitek - jestem żonaty.
00:26:23 Okładka w magazynie gwarantowana.
00:26:26 Tylko jedno.
00:26:28 Ja istotnie muszę wypocząć,
00:26:33 -Co? -Mam kartę kredytową Petroxu,
00:26:41 Pewnie zalegam z wpłatami,
00:26:49 Dwuan - schodzisz z nami.
00:26:53 -Kapitanie, ona schodzi na brzeg. -Powodzenia.
00:26:59 Jak tylko przeprawicie się przez mgłę dajcie znać.
00:27:06 -Jack, może to on? -On?
00:27:10 Fred Wilson.
00:27:13 Zanim poleciałam do Hong-Kongu otrzymałam horoskop.
00:27:16 -Uważaj! -W którym było...
00:27:21 że przepłynę wielką wodę
00:27:27 Odpływamy.
00:28:15 To interesujące, temperatura powietrza
00:28:22 Co to znaczy?
00:28:24 Mgła zaczyna się w miejscu różnicy temperatur.
00:28:26 Może się ociepli
00:28:29 Jesteśmy na głębokości 36 metrów - robi się płytko.
00:28:37 Mgła się przerzedza,
00:28:58 Brzeg do statku - to nie jest obłok
00:29:02 Właśnie się przez nią przebiliśmy.
00:30:10 Puść mnie, nie byłam na lądzie od trzech tygodni.
00:30:14 To będziesz zaskoczona.
00:30:19 Tak dobrze!
00:30:27 Stań z tyłu.
00:30:29 -Jack - schodzę na ląd.
00:30:33 -W porządku. Teraz.
00:30:48 Nie damy się zjeść żywcem.
00:30:54 Przynajmniej nie trzeba główkować,
00:30:57 Pójdziemy wzdłuż strumienia.
00:31:00 Chcesz ładować baterie od samego rana?
00:31:03 Oczywiście. trudno coś powiedzieć,
00:31:06 Uwaga! Idziemy!
00:31:24 Jack! Tam jest wodospad!
00:32:14 Zaczekaj - nie odchodź tak daleko sama.
00:32:18 Zaczekamy na pozostałych.
00:32:26 Trzymaj się blisko mnie.
00:33:50 Matko Święta! Wygląda to na równie stare
00:33:58 Niewykluczone. Tyle że piramid
00:34:05 Spójrzcie na tę szczelinę w ziemi.
00:34:08 Na drewniane pale
00:34:11 -Chcesz mi wmówić, że wyspę zamieszkują ludzie?
00:34:15 I co więcej - czegoś się boją.
00:34:19 Czego?
00:34:22 Nie wiem.
00:34:25 Wznieśli taką wysoką palisadę,
00:34:28 Jack!
00:34:34 Po pierwsze ów mur jest antyczną ruiną.
00:34:41 Po drugie wyspa jest niezamieszkana.
00:34:54 A po trzecie jest na niej opustoszała
00:34:58 Chodźmy.
00:36:12 Fred, spójrz w dół.
00:36:16 Weź lornetkę.
00:36:19 -Gdzie?
00:36:33 -Co to może być?
00:37:08 -Może to ślub?
00:37:13 Przygotowują się do dzisiejszej pełni księżyca.
00:37:21 Gdzie jest pan młody?
00:37:34 Widzisz tego w małpiej mace?
00:37:39 Najwyraźniej występuje w roli pana młodego.
00:37:44 Prawdziwy pan młody jest za palisadą.
00:37:46 Chcesz powiedzieć, że nie mogą zobaczyć się
00:37:51 To zły omen dla całego plemienia.
00:38:32 Porozmawiasz w naszym imieniu?
00:38:37 Spróbuję.
00:38:40 Będziemy strzelać, ale tylko w powietrze.
00:38:52 Co on bełkocze?
00:38:55 Mówi, że zakłóciliśmy ich magiczny rytuał.
00:39:23 Nie!
00:39:33 Pamiętajcie - strzelamy w powietrze.
00:39:58 Co jest?
00:40:02 Chce ubić z nami interesu - ich sześć za Dwuan.
00:40:06 Powiedz, że ich lubię, ale nie do tego stopnia.
00:40:14 Strzelać!
00:41:44 Będziesz miał kłopoty z wodzem.
00:41:47 Przekupimy go. Czy mamy na pokładzie coś,
00:41:52 Lornetkę, radia, sprzęt kuchenny
00:41:56 To nie jest wiek XIX. Nie możesz tak wkroczyć na wyspę
00:42:01 Dzięki Jack, muszę to sprawdzić w ONZ-cie.
00:42:03 O to nasz plan: najpierw postraszymy ich tak,
00:42:07 potem podłączycie baterie do sejsmografu. Są gotowe.
00:42:11 Kong! Kong! Słyszałeś jak śpiewali?
00:42:17 On istnieje. Widzieliście palisadę, prawda?
00:42:20 Rozumiecie już, komu zamierzają oddać dziewczynę?
00:42:23 Co za szalona religia. Kapłan najpierw przebiera się za małpę,
00:42:29 Dobrze, sprawdzimy te twoje idiotyczne przypuszczenia.
00:42:31 Jeśli natkniecie się na małpę mającą więcej niż 1,20 m wzrostu
00:42:36 Nie zrobisz tego!
00:42:42 Nawet taki łajdak i ignorant jak ty
00:42:50 Fred - jego potomstwo zniszczy każdą
00:43:10 Może on ma rację? Kong! Kong!
00:43:16 -Jack, co ty robisz?
00:43:20 -Mówisz poważnie?
00:43:25 Schodzę na ląd na polowanie z aparatem fotograficznym.
00:43:28 To brzmi groźnie.
00:43:30 Coś ci powiem - taka szansa życiowa zdarza się raz.
00:43:36 Jack! Nie powinieneś schodzić na ląd dzisiejszej nocy.
00:43:45 Skąd wiesz, że jestem spod znaku barana?
00:43:50 Z kształtu twoich uszu.
00:43:55 Spytałam Freda Wilsona, wie o tobie wszystko.
00:43:59 Naprawdę nie chcę,
00:44:01 Uważasz, że lepiej oglądać stare filmy z załogą?
00:44:04 -Oczywiście, że nie.
00:44:08 To wymyśl coś.
00:44:12 Możemy pobiegać po pokładzie.
00:44:27 Moje fotograficzne trofea poczekają.
00:44:35 Przepraszam Cię, skończę tylko kraść żarcie i wracam.
00:44:41 Będę bardzo rozczarowany,
00:44:42 Jak to rozczarowany?
00:44:44 Bo mam nadzieję, że będziesz czekać
00:45:23 Masz synu - nadaj to natychmiast.
00:45:32 Powiedziałem, że tu może być ropa,
00:45:37 Roy, staraj się myśleć pozytywnie.
00:45:39 Faceci myślący negatywnie
00:45:45 Mogą tu być największe złoża na świecie.
00:45:51 Ty tu rządzisz.
00:45:54 Nie przejmuj się Roy.
00:56:12 Pomóżcie mi przy bramie.
00:56:14 Osłaniać bramę! Przygotować broń!
00:56:27 Otwórzcie bramę!
00:56:33 Jeśli tam jest - zatrzyma go światło. Nie strzelać!
00:57:07 -Porwał ją!
00:57:10 Kto tędy szedł twoim zdaniem? Facet w małpim stroju?
00:57:19 -Wszystko w porządku?
00:57:24 -To nie dziura.
00:57:26 To nie dziura, to ślad łapy.
00:57:48 Przeszukaliśmy cały teren. Przeszliśmy już dwie mile,
00:57:53 Zawsze to lepsze,
00:57:57 Mógł ją pożreć w całości.
00:57:59 Daj to.
00:58:01 Mówiłem, że większość małp żywi się tylko owocami.
00:58:05 Ale większość małp nie osiąga 27 metrów wzrostu.
00:58:09 Tubylcy o tym wiedzą.
00:58:12 Idziemy dalej.
00:58:23 Nie, poczekajmy do świtu.
00:58:27 W porządku. Rozbij obóz. Wiesz jak to się robi.
00:58:31 Żeby zaznaczyć na mapie punkty wiertnicze,
00:58:34 Dobrze. Ktoś będzie czuwał
00:58:42 Wiesz co robić, kiedy pojawi się na ekranie
00:58:47 Przyjemnych snów.
00:58:51 Ślad stopy, w który wpadłem ma dwa metry.
00:58:57 Jeżeli to jest ślad łapy, to jakiego wzrostu jest małpa?
00:59:01 No, trzeba pomnożyć prze osiem.
00:59:08 Można z nim zrobić wspaniałą reklamówkę,
00:59:29 Jeżeli małpa nie chcę ją pożreć,
00:59:37 Małpy mają swoje terytoria,
00:59:42 Po co?
00:59:45 Podobno mówiłeś, że małpa zamierza ją poślubić?
00:59:50 -Kpisz sobie, czy naprawdę myślisz
00:59:55 Na Boga, wiem równie mało jak ty.
01:03:00 Mam lęk wysokości!
01:03:08 Naprawdę. Kiedy miałam 10 lat zabrano mnie
01:03:21 Postaw mnie na ziemi.
01:03:28 Postaw mnie!
01:03:43 Proszę!
01:03:53 Postaw mnie...
01:04:10 Dlaczego to robisz, ty cholerna, paskudna małpo?
01:04:14 Na co czekasz, chcesz mnie pożreć? No to już!
01:04:25 Zjedz mnie!
01:04:29 I udław się mną.
01:04:37 Nie chciałam tego powiedzieć, naprawdę.
01:04:40 Jestem czasem zbyt nerwowa, ze strachu.
01:04:45 Boję się, kiedy przewracasz drzewa...
01:04:50 Jaka miła małpa, słodka małpa...
01:04:58 Na pewno zostaniemy przyjaciółmi, jestem spod znaku wagi, a ty?
01:05:06 Poczekaj nic nie mów, założę się,
01:06:15 Na pomoc!
01:07:16 Mieli go na radarze przez 30 sekund.
01:07:19 Jakieś trzy kilometry na zachód od rakiety.
01:07:23 Poruszał się bez wyraźnego celu.
01:07:27 Jesteś pewien, że nie szedł w naszą stronę?
01:07:29 Tak, błąkał się bez celu.
01:07:32 Może ją zgubił?
01:07:36 Poczekaj! Baterie zamontowane?
01:07:42 Chłopcy się tym zajmują.
01:07:43 Nie ruszajcie się stąd dopóki nie skończycie. To rozkaz!
01:07:48 Cholera! Przecież gdzieś tam dziewczyna
01:07:55 Wiem co czujesz. Odczuwam to samo.
01:07:59 Ale mamy w kraju kryzys energetyczny
01:08:06 Jesteś podłym kłamcą. Myślisz jedynie
01:08:09 Profesorze, szkoda zdrowia. Idziemy!
01:08:15 Nie będę nadstawiał karku dla białych.
01:08:19 Kto ci powiedział,
01:10:38 W porządku - to Roy!
01:10:42 Fred, zbadałem próbki pochodzące ze złoża.
01:10:49 -To będzie wspaniała ropa.
01:10:55 -A mówili, że Fred Wilson jest szalony.
01:10:58 To cudownie. Niech tylko te urzędasy
01:11:04 Byłaby to wspaniała ropa,
01:11:10 Gdyby była nieco starsza.
01:11:12 O ile?
01:11:13 O jedno tyknięcie geologicznego zegara,
01:11:22 Na razie z równym powodzeniem
01:11:31 O mój Boże!
01:11:36 Nie lubię kopać leżącego, ale mówiłem, nie powinieneś był
01:11:47 Tego olbrzyma... Jezu!
01:11:54 A kto powiedział,
01:11:56 Wilson, do statku. Połącz mnie z Surabaya.
01:12:20 Jack, idziesz pierwszy.
01:12:56 Chodźcie, mocne jak głaz.
01:13:17 Nie strzelać!
01:15:45 -Brown - spróbuj jeszcze raz!
01:15:51 -Powiedz Wilsonowi, że idę dalej!
01:16:24 Załoga gotowa do przyjęcia zrzutu.
01:16:46 Odbiór. Rozmieście baterie.
01:16:51 -Wspaniale. Ruszcie się chłopcy!
01:16:59 Myślisz że zwariowałem.
01:17:01 Ty to powiedziałeś Fred.
01:17:02 Gdybyśmy znaleźli ropę, to Galf,
01:17:08 Tylko nie to przyjacielu!
01:17:16 Rusz tyłek cwaniaku!
01:17:21 Myślisz, że ci ten numer przejdzie?
01:17:25 Spójrz na reklamę Eksonu,
01:17:28 Odnieśli ogromny sukces
01:17:31 Cannghan zgłoś się!
01:17:34 Zgłoś się natychmiast!
01:17:42 Cannghan, słyszysz mnie?
01:18:29 Wilson! Nadal brak łączności z Cannagghanem.
01:18:33 Ich radio nie działa.
01:18:36 Idź na poszukiwania.
01:18:38 Przykro mi kapitanie, ale nie mam ludzi.
01:18:41 Sześciu pańskich ludzi siedzi w buszu
01:18:44 Wilson, pan igra z ich życiem.
01:18:48 Proszę się tym nie przejmować.
01:18:57 Bob!
01:19:05 Gdzie są inni?
01:19:48 Kong, zapomnij o mnie.
01:19:52 Przecież to niemożliwe, nie widzisz?
01:22:24 Jack!
01:23:50 Nie ma innego wyjścia. Jesteś gotowa?
01:24:23 Radar zlokalizował małpę.
01:24:31 Porusza się z prędkością 3 km na godzinę,
01:24:52 -Logan! Jak idzie?
01:24:56 -Już prawie skończone, jeszcze minuta.
01:25:02 Wszystko gotowe!
01:25:07 W porządku.
01:25:09 -Gotowe?
01:25:11 -Robi się gorąco.
01:25:14 Myślisz, że małpa sforsuje bramę?
01:25:21 Tak, odsuniemy rygle do połowy.
01:26:15 Otwórzcie bramę.
01:26:17 Na pomoc!
01:26:21 Jack!
01:26:24 To Prescott, otwórzcie bramę.
01:27:03 Zaryglujcie bramę!
01:28:41 Wilson - rozlej chloroform.
01:31:41 Grasz dalej?
01:31:46 Dwuan! Moje gratulacje Jack!
01:32:02 Jack, czy wyglądam jakoś inaczej?
01:32:07 Owszem, jesteś rozpromieniona.
01:32:10 To prawda. Jestem gwiazdą.
01:32:14 Wszystko zaplanowane Jack.
01:32:17 Zaczynamy od Nowego Jorku.
01:32:26 Staram się o inscenizację fragmentu "Pięknej i bestii".
01:32:33 Nie macie zamiaru się pobrać?
01:32:36 Sama nie wiem...
01:32:39 To wszystko stało się tak nagle.
01:32:41 Trzeba pomyśleć, jak Kong
01:32:49 Trudno go będzie do tego namówić.
01:32:52 Małżeństwo nie jest w modzie.
01:32:57 Bo ja wiem. Co myślisz Jack?
01:33:17 Wiesz, po tylu latach.
01:33:19 Nie będę już chodziła do psychoanalityka.
01:33:30 Zostałam gwiazdą dzięki temu,
01:33:36 Uprowadzono go z pięknej wyspy
01:33:40 Mówisz o nim jak o człowieku,
01:33:47 Nieprawda. Ryzykował życie,
01:33:52 Usiłował cię porwać, kochanie, i nim zaczniesz rozpaczać
01:33:59 Będą za nim tęsknili.
01:34:01 Jak za trądem.
01:34:03 I tu się mylisz.
01:34:11 Za rok wyspa będzie pełna
01:34:16 Porywając Konga pozbawiliśmy ich Boga.
01:34:25 Boże, jakie to przerażające.
01:34:28 Niech to szlag. Nie chcę więcej słuchać
01:34:31 To dla niej wielka szansa i dla ciebie też.
01:34:34 Wiesz, w Prinston jak w Hoolywood są gwiazdy.
01:34:38 Mam zadepeszować do Harwardu albo Yale
01:34:41 Podróż po całym kraju, "Piękna i bestia"
01:34:43 Twój kontrakt się skończył,
01:34:52 Do zobaczenia na premierze.
01:35:11 Mam już dość rozmyślania.
01:35:25 Małpa miała dobry pomysł.
01:35:28 Jaki?
01:36:42 Zaraz wracam.
01:36:47 Zaraz wrócę.
01:37:54 Mówi kapitan. Napełnić pompy wodą
01:37:58 Przygotować się do zatopienia
01:38:00 Zatopić małpę.
01:38:06 Hej Kong! Jestem tutaj.
01:38:15 Pamiętasz mnie?
01:38:20 Przecież mnie nie zapomniałeś?
01:38:34 Wracaj natychmiast! On dostał szału!
01:38:39 Przestań bo skoczę.
01:38:41 Dwuan, proszę, nie możesz mu już pomóc.
01:38:44 Jack, nie zbliżaj się.
01:38:52 Kong! Dlaczego budzisz śpiących ludzi?
01:38:57 Nikt nie zrobi ci krzywdy.
01:39:00 Jedziesz do Ameryki żeby zostać gwiazdą.
01:39:14 Nie zatapiać zbiornika.
01:41:26 Masz szczęście!
01:42:31 Jestem taka szczęśliwa, że cię widzę!
01:42:36 Co się stało, jesteś nie ubrany?
01:42:38 A rzeczywiście.
01:42:42 Pomyliłem się, to nie jest farsa,
01:42:47 Opuszczam twój cyrk, Fred.
01:42:50 Głupcze, podpisałeś kontrakt.
01:42:54 Owszem, i przekazałem ją w twoim imieniu
01:42:58 To twoje pokwitowanie.
01:43:01 Możesz podać mnie do sądu.
01:43:03 Jack, nie opuszczaj mnie, proszę...
01:43:07 Zamilknij.
01:43:08 Kocham cię.
01:43:14 Chodź ze mną, do diabła z kontraktem.
01:43:19 Idź. Tylko pamiętaj,
01:43:25 Skończysz karierę w tańcbudzie.
01:43:32 Jack, nie rozumiesz tego?
01:43:35 Rozumiem.
01:43:41 Przepraszam.
01:43:43 Baw się dobrze.
01:44:10 Panie i panowie.
01:44:15 Transmitujemy nasz program na żywo na cały świat.
01:44:21 Z Nowego Jorku.
01:44:24 Będziecie lepiej widzieć niż zaproszeni na dzisiejszy wieczór
01:44:52 I oto piękna postawiła nogę
01:44:59 Wielka była trwoga i przerażenie, kiedy piękną
01:45:45 Co za siła! Nadzwyczajna potęga.
01:45:51 Chwała sile.
01:46:29 Cześć potędze Konga i Petroxa!
01:46:46 Zostawcie ją, jeszcze pomyśli, że...
01:46:58 Panie i panowie, proszę się nie obawiać!
01:47:02 Z tej klatki nie da się uciec.
01:47:35 Spokojnie, ma na łapach kajdany...
01:47:42 Wszystko w porządku.
01:47:45 No chodź!
01:49:47 Most Quinsborow zabezpieczony,
01:49:52 Prędzej sprzedam most małpie,
01:49:58 Chodź, nadjeżdża pociąg.
01:52:03 Zapalić światła!
01:53:01 Postaw mi drinka. Postaw mi drinka!
01:53:07 Chodź, mamy klucze do wspaniałego
01:53:10 Nie musimy się spieszyć.
01:53:12 Rzeka dzieli nas od Konga.
01:53:15 Mosty są zaminowane,
01:53:17 Piszesz o tym w swojej książce.
01:53:19 Proszę. Postaw mi drinka.
01:53:23 Proszę.
01:53:32 -Co się stało?
01:53:35 -Coś mi ten widok przypomina.
01:53:38 Chyba nie chcesz,
01:54:27 A co z twoją propozycja?
01:54:39 -Szynszyle - wspaniale na tobie wyglądają.
01:54:43 -Zadałam ci pytanie...
01:54:48 -Czy wiesz, ile zarabia profesor?
01:54:50 -Sądzisz że potrzebuję futer?
01:54:51 Tak. Prowadzisz pełne emocji życie,
01:54:59 Będziesz miała coraz to nowe zachcianki,
01:55:04 Nie bądź głupi.
01:55:49 Pewnie któryś z Gwardii Narodowej
01:55:56 Pamiętasz awarię, która pogrążyła
01:55:59 W 9 miesięcy później
01:56:05 Zdrowie przyszłych synów i córek King-Konga.
01:56:16 Do diabła z futrami Jack.
01:56:24 To zależy od Konga.
01:56:28 Jest większy niż my wszyscy razem wzięci,
01:56:31 Nie kpij ze mnie!
01:56:34 Mówię poważnie.
01:56:41 Oczywiście, już wiem co mi to przypomina!
01:56:58 Mamy szansę, nie ruszaj się stąd,
01:57:03 Myślisz, że on oszalał?
01:57:17 Proszę mi wybaczyć, profesorze.
01:57:20 Mówi pan, że wie dokąd idzie Kong?
01:57:22 Tak, wiem. I możecie go tam schwytać
01:57:25 Trzeba zorganizować kilka helikopterów
01:57:30 Wspaniale. Dokąd idzie, profesorze Prescott?
01:57:34 Powiem panu, ale proszę mi przyrzec,
01:57:49 Umowa stoi?
01:57:51 Tak, panie profesorze.
01:57:55 Jest na Manhattanie budynek
01:58:00 Pozwólcie mu tan dojść a potem go złapcie.
01:59:19 Idzie Piątą Aleją,
01:59:26 Prąd włączony. Proszę o ciszę.
02:01:13 Trzymaj się, zamknij oczy,
02:04:05 Co oni tam robią do cholery
02:05:31 Co za łajdacy!
02:05:53 Wciąż ma dziewczynę.
02:05:56 Trzymaj się mnie.
02:06:09 Nie!
02:06:21 Nie, nie opuszczaj mnie na ziemię!
02:06:23 Nie opuszczaj mnie! Proszę!
02:06:28 Trzymaj mnie!
02:06:32 Trzymaj bo cię zabiją, proszę!
02:06:41 Teraz!
02:07:10 Zaczekaj...
02:07:20 Trzymaj mnie, proszę nie puszczaj mnie...
02:07:39 Nie zabijajcie go!
02:09:09 Kong!
02:10:56 Dwuan!
02:11:02 Jack!
02:11:06 Jack!