Laberinto del fauno El

pl
00:00:03 .:: Grupa Hatak Movies ::.
00:00:11 Tłumaczenie i napisy:
00:00:19 Korekta:
00:00:42 /Hiszpania, 1944
00:00:49 /Wojna domowa dobiegła końca.
00:00:51 /Ukryci w górach, uzbrojeni ludzie
00:00:53 /ciągle walczą
00:00:55 /Postawiono wojskowe posterunki,
00:01:20 /Dawno temu,
00:01:26 /w podziemnym królestwie,
00:01:32 /żyła księżniczka,
00:01:38 /Marzyła o niebieskich przestworzach,
00:01:49 /Pewnego dnia,
00:01:50 /księżniczka uciekła,
00:01:59 /Gdy była na zewnątrz,
00:02:02 /jasność oślepiła ją...
00:02:09 /Zapomniała, kim była
00:02:13 /Jej ciało odczuwało zimno,
00:02:20 /Jednakże, jej ojciec, król,
00:02:23 /zawsze wiedział,
00:02:26 /być może w innym ciele,
00:02:28 /w innym miejscu, w innym czasie.
00:02:31 /I będzie czekał na nią,
00:02:35 /dopóki świat nie przestanie się kręcić...
00:02:47 Nie rozumiem, dlaczego musiałaś
00:02:50 Jedziemy na wieś,
00:02:58 Baśnie?
00:03:00 Jesteś zbyt duża, żeby zajmować
00:03:07 Proszę, powiedz mu,
00:03:24 Ofelio, zaczekaj.
00:03:27 Twój brat źle się czuje.
00:03:32 Proszę pani, nic pani nie jest?
00:03:35 /Proszę pani, potrzebuje pani czegoś?
00:03:37 /To nic.
00:03:41 /Wody.
00:04:40 Ofelio?
00:04:44 Ofelio, chodź tutaj.
00:04:50 - Widziałam wróżkę.
00:04:54 Chodźmy.
00:04:56 Kiedy dojedziemy do młyna,
00:05:00 Chcę, żebyś nazwała go ojcem.
00:05:02 Nie masz pojęcia,
00:05:06 To słowa, Ofelio. Tylko słowa.
00:05:35 /Kapitanie, nadjeżdżają.
00:05:38 15 minut spóźnienia.
00:05:57 Carmen.
00:06:06 Witaj.
00:06:12 To nie jest konieczne.
00:06:15 Doktor Ferreiro woli,
00:06:18 Nie.
00:06:21 Chodź.
00:06:29 Dziękuję.
00:06:32 Ofelio, wyjdź.
00:06:34 Przywitaj się z kapitanem.
00:06:40 Ofelia.
00:06:49 Podaje się drugą rękę, Ofelio.
00:06:56 Mercedes!
00:06:58 - Weź ich bagaż.
00:08:06 To labirynt.
00:08:11 Tylko kupa kamieni,
00:08:15 Nawet przed młynem.
00:08:17 Lepiej tam nie chodź.
00:08:21 Dziękuję.
00:08:23 Przeczytałaś je wszystkie?
00:08:25 /Mercedes!
00:08:28 Kapitan wzywa.
00:08:31 Twój ojciec mnie potrzebuje.
00:08:35 On nie jest moim ojcem.
00:08:37 Kapitan nie jest moim ojcem.
00:08:39 Mój ojciec był krawcem.
00:08:42 Kapitan nie jest moim ojcem.
00:08:45 Wyraziłaś się dostatecznie jasno.
00:08:48 Widziała pani moją matkę?
00:08:51 - Czyż nie jest piękna!
00:08:53 Choruje z powodu dziecka.
00:09:13 Partyzanci trzymają się lasów,
00:09:15 ponieważ ciężko ich tam wyśledzić.
00:09:18 Ci dranie znają ten teren lepiej,
00:09:20 Zablokujemy ich dostęp do lasów.
00:09:23 Jedzenie, lekarstwa, wszystko będzie
00:09:27 Musimy ich zmusić,
00:09:30 Rozstawimy nowe stanowiska dowodzenia.
00:09:32 Tu, tu i tu.
00:09:35 Mercedes.
00:09:38 - Poproś tu doktora Ferreiro.
00:09:45 To pomoże pani przespać noc.
00:09:48 Tylko dwie krople przed snem.
00:09:54 Tylko dwie krople.
00:09:58 Bardzo dobrze.
00:10:01 Wszystko.
00:10:05 Proszę nie zwlekać, jeśli będzie pani czegoś
00:10:11 Pani albo pani pielęgniarka.
00:10:14 Dobranoc.
00:10:16 Zamknij drzwi
00:10:31 Musisz iść na górę
00:10:33 Jego rana się pogarsza.
00:10:40 To wszystko, co mogłem zdobyć.
00:10:43 Przepraszam.
00:10:45 Vidal czeka na ciebie
00:11:14 Chodź tu, Ofelio.
00:11:27 Jezu, twoje stopy.
00:11:40 Boisz się?
00:11:44 Trochę.
00:11:50 Co to za hałas?
00:11:51 To nic, skarbie,
00:11:56 Tutejsze noce są inne od miejskich.
00:12:00 Tam słyszysz samochody, pociągi.
00:12:03 Tutaj domy są stare.
00:12:07 Skrzypią.
00:12:10 Prawie tak jakby mówiły.
00:12:16 Jutro sprawię ci niespodziankę.
00:12:19 - Niespodziankę?
00:12:22 - Książkę?
00:12:33 Dlaczego musiałaś wyjść za mąż?
00:12:39 Byłam zbyt długo sama.
00:12:42 Ja jestem z tobą.
00:12:46 Nigdy nie jesteś sama.
00:12:50 Kiedy będziesz starsza, zrozumiesz.
00:12:57 Twój brat chuligani.
00:13:00 Opowiedz mu jedną z twoich historii.
00:13:03 Jestem pewna, że się uspokoi.
00:13:07 Braciszku mój, braciszku mój...
00:13:16 Dawno, dawno temu,
00:13:19 /w smutnej, dalekiej krainie,
00:13:21 /była ogromna góra zrobiona
00:13:26 /O wschodzie słońca,
00:13:28 /na szczycie owej góry,
00:13:31 /każdej nocy kwitła róża, która czyniła
00:13:35 /Ale nikt nie śmiał zbliżyć się do niej,
00:13:39 /ponieważ jej kolce były
00:13:52 /Ludzie mówili pomiędzy sobą
00:13:56 /i bólu, ale nigdy o obietnicy...
00:14:05 /Toteż każdego dnia róża więdła,
00:14:15 /zapomniana i zagubiona na szczycie
00:14:20 /na zawsze sama,
00:14:36 Wejść.
00:14:40 - Jak się czuje?
00:14:43 Musi mieć tyle wypoczynku,
00:14:44 Będę spać na dole.
00:14:51 A mój syn?
00:14:52 Proszę nam wybaczyć, kapitanie...
00:14:56 A mój syn, co z nim?
00:14:59 Na razie nie ma powodu do niepokoju.
00:15:03 Bardzo dobrze.
00:15:06 Kapitanie, pańska żona nie powinna była
00:15:14 - Czy to pańska opinia?
00:15:21 Syn powinien się urodzić tam,
00:15:24 To wszystko.
00:15:28 Jeszcze jedno, kapitanie.
00:15:30 Skąd ta pewność,
00:15:34 Nie wkurzaj mnie.
00:15:37 O 8:00 zanotowaliśmy aktywność
00:15:41 Było słychać strzały.
00:15:45 Sierżant Bayona przeszukał
00:15:49 Drugi to jego syn,
00:15:50 Kapitanie, mój ojciec
00:15:53 Pozwól mi to osądzić. Zdejmij czapkę,
00:15:57 Znaleźliśmy z nim tę broń.
00:16:00 Mój ojciec polował
00:16:02 Zamknij się, do jasnej cholery.
00:16:14 "Nie ma Boga, rządu, czy Władcy"?
00:16:16 - Doprawdy? Gówno prawda.
00:16:20 - To nie propaganda, proszę pana.
00:16:23 To stary almanach, kapitanie.
00:16:26 Jesteśmy tylko farmerami.
00:16:29 Mów dalej.
00:16:31 Poszedłem do lasów, kapitanie...
00:16:36 Dla mojej córki.
00:16:40 Króliki.
00:16:42 Kapitanie, jeśli mój ojciec tak mówi,
00:16:57 Zostaw go.
00:17:01 Zabiłeś go, zabiłeś go!
00:17:05 Morderca!
00:17:38 Może nauczysz się lepiej
00:17:40 zanim przyjdziesz
00:17:42 Tak, kapitanie.
00:18:04 Mamo.
00:18:08 Mamo, coś jest w pokoju.
00:18:52 Witaj.
00:18:54 Leciałeś tutaj za mną?
00:18:56 Jesteś wróżką?
00:19:00 Spójrz!
00:19:06 To jest wróżka.
00:19:35 Chcesz, żebym poszła z tobą?
00:19:39 Na zewnątrz?
00:20:59 Halo?
00:21:02 Halo?
00:21:22 Echo.
00:21:31 Echo.
00:21:36 Halo?
00:21:41 Halo?
00:21:45 To ty.
00:21:51 To ty.
00:21:55 Nie lękaj się,
00:21:58 Spójrz.
00:22:08 Nazywam się Ofelia.
00:22:11 Ja?
00:22:15 Miałem tyle imion...
00:22:17 Stare imiona, które tylko wiatr...
00:22:26 Jestem górą, lasem i ziemią.
00:22:33 Jestem...
00:22:38 Jestem faunem.
00:22:42 Twoim pokornym sługą,
00:22:46 - Nie, ja...
00:22:50 córką króla podziemnego świata.
00:22:55 Mój ojciec był krawcem.
00:22:57 Nie urodziłaś się z człowieka.
00:23:00 Począł cię księżyc.
00:23:03 Spójrz na swoje lewe ramię,
00:23:05 a odnajdziesz znamię,
00:23:09 Twój prawdziwy ojciec kazał nam otworzyć
00:23:19 To jest...
00:23:21 To ostatni z nich.
00:23:25 Ale musimy upewnić się,
00:23:34 że nie stałaś się śmiertelna.
00:23:42 Musisz wykonać trzy zadania,
00:23:50 To jest Księga Rozdroży.
00:23:57 Otwórz ją, kiedy będziesz sama,
00:24:00 a pokaże ci to twoją przyszłość,
00:24:03 pokaże ci, co musi zostać zrobione.
00:24:16 Ale tutaj nic nie ma.
00:25:14 Mercedes, przygotuj te
00:25:19 Są zbyt młode.
00:25:21 - Cóż, zobacz czy nadadzą się na gulasz.
00:25:27 Ta kawa jest spalona.
00:25:38 Powinnaś tego dopilnować.
00:25:43 Jak sobie pan życzy.
00:25:51 Ugotuj to.
00:25:54 - Nie smakowała mu kawa.
00:25:56 Grymaśny modniś.
00:25:57 Będziemy potrzebować trochę wołowiny
00:26:00 - Gdzie niby mamy to znaleźć?
00:26:04 Jedzą więcej niż stado świń.
00:26:08 - I nie zamykają się.
00:26:26 Za chwilę wrócę, Mercedes.
00:26:33 Ofelio.
00:26:37 Twój ojciec wyprawia
00:26:40 Zobacz, co zrobiłam dla ciebie.
00:26:45 Podoba ci się?
00:26:48 Co bym oddała,
00:26:51 tak piękną, jak ta, kiedy byłam mała.
00:26:53 I spójrz na te buty.
00:26:56 - Podobają ci się?
00:27:00 Idź już.
00:27:49 /Drzewo.
00:27:55 /Pewnego razu,
00:27:57 /był domem dla stworzeń,
00:28:00 /Mieszkańcy lasu spali w cieniu
00:28:02 /które rosło na pobliskim
00:28:04 /Ale teraz drzewo umiera,
00:28:06 Ofelio?
00:28:09 Ofelio?
00:28:11 Pospiesz się. Chciałabym zobaczyć,
00:28:15 Chcę, żebyś pięknie
00:28:20 Będziesz wyglądać jak księżniczka.
00:28:27 Księżniczka?
00:28:34 Dopilnujcie, by kurczaki były
00:28:36 I nie zapomnijcie o fasoli.
00:28:42 - Wyglądasz wspaniale, po prostu pięknie.
00:28:49 Wracajcie do pracy,
00:28:54 Chcesz trochę mleka z miodem?
00:29:01 Cofnij się, nie chcemy, żebyś miała mleko
00:29:07 Mercedes.
00:29:12 Nie.
00:29:14 Ale kiedy byłam mała, wierzyłam.
00:29:16 Wierzyłam w wiele rzeczy,
00:29:21 Zeszłej nocy odwiedziła mnie wróżka.
00:29:23 Naprawdę?
00:29:26 I nie była sama, było ich pełno.
00:29:29 - I był także faun.
00:29:31 Był bardzo stary, bardzo wysoki
00:29:36 Moja matka ostrzegała mnie,
00:29:39 Mercedes!
00:29:42 Chodź ze mną.
00:29:54 Kapitanie, wszystko jest tutaj.
00:29:56 Mąka, sól, olej, lekarstwa,
00:29:59 oliwki, bekon...
00:30:03 Tabaka.
00:30:06 I karty racji żywnościowych.
00:30:07 - Chcę, żebyś przygotował inwentarz.
00:30:13 Mercedes.
00:30:15 - Klucz.
00:30:24 - Czy to jedyna kopia?
00:30:26 Od teraz, ja będę go nosić.
00:30:29 Kapitanie.
00:30:36 Kapitanie, być może to nic.
00:30:46 To oni.
00:30:59 /Pewnego razu, kiedy las był młody,
00:31:03 /był domem dla stworzeń,
00:31:16 /Ochraniali się wzajemnie,
00:31:18 /i spali w cieniu
00:31:22 /które rosło na pobliskim
00:31:27 /Ale teraz, drzewo umiera.
00:31:29 /Jego gałęzie są suche,
00:31:33 /Olbrzymia ropucha zamieszała
00:31:37 /i nie pozwala drzewu kwitnąć.
00:31:40 /Musisz umieścić trzy magiczne
00:31:44 /i uzyskać złoty klucz z jej brzucha.
00:31:48 /Tylko wtedy drzewo figowe
00:33:17 Byli tu mniej niż 20 minut temu.
00:33:20 Odeszli w pośpiechu.
00:33:29 Tuzin ludzi, nie więcej.
00:33:50 Antybiotyki.
00:33:52 Cholera, zapomnieli
00:33:58 Są tutaj.
00:34:02 Te sukinsyny są tutaj...
00:34:05 i obserwują nas.
00:34:17 Hej!
00:34:20 Zostawiliście to!
00:34:23 I wasz kupon na loterię!
00:34:26 Dlaczego nie wrócicie
00:34:29 To może być wasz szczęśliwy dzień!
00:35:42 Witaj.
00:35:46 i nie boję się ciebie.
00:35:51 Czy nie wstyd ci żyć tutaj,
00:35:55 jedząc te wszystkie insekty...
00:35:57 i przybierać na wadze,
00:38:43 Sprawdzałaś w jej pokoju?
00:38:45 Tak, proszę pani.
00:38:50 Sprawdziłaś w ogrodzie?
00:38:52 - A w stodole?
00:38:55 Gdzie ona pobiegła?
00:38:57 Tędy, proszę.
00:38:59 Pozwólcie, że przedstawię
00:39:04 - Jestem oczarowana.
00:39:06 Od teraz, jedna karta
00:39:10 Spójrzcie na nie.
00:39:11 - Jedna?
00:39:14 Kapitanie, nie jestem pewien,
00:39:16 Jeśli ludzie będą uważni,
00:39:18 Nie możemy nikomu pozwolić wysyłać
00:39:21 Tracą teren,
00:39:26 Przepraszam, kapitanie,
00:39:28 Dziś prawie ich dorwaliśmy.
00:39:32 Antybiotyki.
00:39:34 Bóg już zajął się ich duszami.
00:39:37 Co się stanie z ich ciałami,
00:39:40 Pomożemy panu,
00:39:43 Wiemy, że nie jest pan tu
00:39:49 Myli się pan.
00:39:51 Zdecydowałem się tu być, bo chcę, by mój syn
00:39:56 Ponieważ ci ludzie
00:40:00 że wszyscy jesteśmy równi.
00:40:02 Ale jest duża różnica:
00:40:04 Wojna się skończyła i my wygraliśmy.
00:40:07 Jeśli musimy wybić każdego
00:40:11 zabijemy ich wszystkich i tyle.
00:40:14 Wszyscy jesteśmy tu z własnego wyboru.
00:40:17 Z wyboru!
00:40:22 Zaparz kawę.
00:40:25 Zajmiemy się tym.
00:40:54 Ofelia?
00:41:01 Spójrz na siebie.
00:41:07 Jak pani poznała kapitana?
00:41:12 Ojciec Ofelii szył mundury kapitana.
00:41:15 A, rozumiem...
00:41:17 I po jego śmierci,
00:41:21 Troszkę więcej, niż rok temu,
00:41:24 kapitan i ja spotkaliśmy się ponownie.
00:41:28 Ciekawe, czyż nie!
00:41:30 Odnajdywanie siebie
00:41:34 Ciekawe, bardzo ciekawe.
00:41:37 Proszę, wybaczcie mojej żonie.
00:41:42 Myśli, że te głupie historyjki
00:41:45 Rozumiemy.
00:41:49 Przepraszam, proszę pani...
00:41:52 Proszę mi wybaczyć.
00:42:04 Czy mówiłem panu,
00:42:07 Nie.
00:42:12 W Maroku.
00:42:14 Widziałem się z nim tylko przez chwilę,
00:42:17 Doskonały żołnierz.
00:42:18 Ludzie z jego batalionu mówili,
00:42:23 zniszczył swój zegarek o kamień,
00:42:25 żeby jego syn znał dokładną
00:42:29 Żeby wiedział,
00:42:34 Bzdury.
00:42:38 To, co zrobiłaś, rani mnie.
00:42:43 Kiedy skończysz brać kąpiel,
00:42:48 Słuchasz mnie?
00:42:52 Czasami myślę, że nigdy
00:42:56 Zawiodłaś mnie, Ofelio.
00:43:00 I twojego ojca również.
00:43:03 Masz na myśli kapitana?
00:43:05 Jego bardziej, niż mnie.
00:43:22 Mam klucz.
00:43:27 Zabierz mnie do labiryntu.
00:44:22 Cześć.
00:44:25 Zdobyłam klucz.
00:44:28 To ja, a ta dziewczynka to ty.
00:44:33 A dziecko?
00:44:36 Odzyskałaś klucz.
00:44:41 Jestem rad.
00:44:50 Wierzyła w ciebie od samego początku.
00:44:55 Jest szczęśliwa, że ci się udało.
00:45:04 Zatrzymaj klucz.
00:45:06 Wkrótce będziesz go potrzebować.
00:45:09 I to też...
00:45:15 Pozostały dwa zadania,
00:45:19 a księżyc prawie w pełni.
00:45:24 Bądź cierpliwa.
00:45:26 Wkrótce będziemy spacerować przez siedem
00:45:34 Skąd mam wiedzieć,
00:45:37 Dlaczego taki biedny,
00:46:05 Kontynuować.
00:46:08 Przygotujcie karty do sprawdzenia.
00:46:10 Dalej.
00:46:17 Jak się nazywasz,
00:46:19 Narciso Pena Soriano,
00:46:26 To jest nasz codzienny
00:46:29 trzymany bezpiecznie w młynie.
00:46:33 /ponieważ w zjednoczonej Hiszpanii
00:46:35 /nie ma ani jednego domu
00:46:53 Dalej, pokaż mi,
00:46:57 Pokaż mi.
00:47:36 Ofelio, pomóż mi...
00:47:40 /To jest nasz codzienny
00:47:43 /trzymany bezpiecznie w młynie.
00:47:44 Kapitanie!
00:47:46 /Czerwoni kłamią mówiąc,
00:47:48 Niech pan idzie szybko ze mną.
00:47:50 ...ponieważ w zjednoczonej Hiszpanii,
00:47:51 nie ma ani jednego domu
00:47:56 To jest nasz codzienny
00:48:01 Pańska żona potrzebuje
00:48:06 Przez większość czasu
00:48:11 Dziewczynka powinna
00:48:15 Zostanę tu, aż do narodzin.
00:48:18 Niech pan sprawi,
00:48:20 Nie obchodzi mnie, ile to kosztuje,
00:48:27 Niech pan sprawi,
00:48:49 Nie martw się.
00:48:51 Twojej matce wkrótce
00:48:57 Rodzenie dziecka
00:49:00 W takim razie,
00:49:15 Pomagasz ludziom z lasu, prawda?
00:49:30 Powiedziałaś komuś?
00:49:33 Nie, nie powiedziałam.
00:49:36 Nie chcę, żeby przytrafiło
00:49:49 Ani ja tobie.
00:49:52 Znasz jakąś kołysankę?
00:49:56 Tylko jedną...
00:49:58 ale nie pamiętam słów.
00:50:01 Nie dbam o to.
00:50:58 Nie obawiaj się.
00:51:09 - Jesteś gotowy?
00:51:13 W takim razie chodźmy.
00:51:19 To czyste szaleństwo.
00:51:20 Kiedy ten człowiek dowie się o nas,
00:51:23 - Nie pomyślałaś o tym?
00:51:27 To nie strach...
00:51:30 przynajmniej nie strach o mnie.
00:51:43 Pedro.
00:51:44 Pedro, mój bracie.
00:52:03 Nie wykonałaś zadania.
00:52:06 Nie, moja matka jest chora.
00:52:11 To nie jest wymówka
00:52:14 Spójrz...
00:52:18 Roślina, który marzyła
00:52:23 Włóż to pod łóżko matki...
00:52:28 w misce świeżego mleka.
00:52:32 Każdego ranka,
00:52:38 Teraz, nie ma czasu do stracenia.
00:52:42 Pełnia będzie niedługo.
00:52:47 Weź moje zwierzątka,
00:52:50 Idziesz do bardzo niebezpiecznego
00:52:56 Stworzenia, które tam drzemią,
00:53:00 nie są ludźmi.
00:53:06 Zobaczysz wystawną ucztę,
00:53:10 ale nie jedz i nie pij niczego.
00:53:13 Absolutnie niczego.
00:53:20 Twoje życie zależy od tego.
00:53:44 Przyniosłam trochę Orujo,
00:53:50 Poczta dla Trigo i Piloto.
00:53:54 Zobaczmy, jak się miewa
00:53:57 Jak myślisz, że się miewa?
00:54:00 Zobaczmy.
00:54:05 ...północnoamerykańskie,
00:54:10 brytyjskie i kanadyjskie wojska...
00:54:13 zostały wyładowane
00:54:17 - ...Francji, jąkający się idioto.
00:54:20 Więcej, niż 150000 żołnierzy...
00:54:23 /pod dowództwem generała
00:54:28 Jest naprawdę źle, doktorze?
00:54:32 Posłuchaj, Frenchie...
00:54:35 Nie ma sposobu,
00:54:48 Postaram się zrobić to,
00:54:59 Niech pan poczeka chwilę,
00:55:38 /Użyj kredy, aby naszkicować drzwi
00:55:49 /Gdy otworzą się drzwi,
00:55:55 /Pozwól wróżkom prowadzić cię.
00:56:03 /Nic nie jedz i nie pij
00:02:14 Nie!
00:02:18 Ten drugi!
00:04:55 Nie!
00:06:12 Wkrótce nadejdą posiłki od Jaca.
00:06:15 Pięćdziesięciu ludzi, albo więcej.
00:06:20 I co potem?
00:06:23 Zabijesz go, oni wyślą kolejnego,
00:06:27 Macie przechlapane, nie macie broni,
00:06:31 Potrzebujecie żywności, lekarstw.
00:06:35 Gdybyś ją naprawdę kochał,
00:06:37 - To jest przegrana sprawa.
00:06:40 Nie ma innego wyboru.
00:06:53 Musisz odejść.
00:06:56 Masz klucz,
00:06:59 Dokładnie tego się
00:07:05 Zostaw to mnie.
00:07:10 Jestem tchórzem.
00:07:12 Nie, nie jesteś.
00:07:16 Tak, jestem.
00:07:17 Tchórzem, kawałkiem gówna, przez to,
00:07:23 robię mu pranie, ścielę łóżko,
00:07:30 A co, jeśli doktor ma rację
00:07:36 Przynajmniej utrudnimy życie tym draniom.
00:07:42 /W lewo zwrot!
00:09:34 Kapitanie Vidal.
00:09:37 Spadła jej temperatura.
00:09:40 Ale ciągle ma gorączkę?
00:09:42 Tak, ale to dobry znak.
00:09:46 Niech mnie pan posłucha.
00:09:48 Jeśli ma pan wybierać,
00:09:51 Ten chłopiec będzie nosił moje nazwisko
00:09:54 Niech pan go ocali.
00:10:31 Braciszku...
00:10:34 mały braciszku...
00:10:37 Jeśli mnie słyszysz,
00:10:40 tutaj sprawy nie toczą się
00:10:44 Ale wkrótce będziesz
00:10:47 Sprawiasz, że mama
00:10:51 Chcę prosić cię o jedną przysługę,
00:10:55 tylko jedną:
00:10:58 nie krzywdź jej.
00:11:01 Poznasz ją, jest bardzo ładna,
00:11:05 mimo to, że czasami jest
00:11:08 Zobaczysz, kiedy się uśmiecha,
00:11:12 pokochasz ją.
00:11:16 Posłuchaj, jeśli zrobisz to, co mówię,
00:11:19 obiecam ci coś.
00:11:22 Zabiorę cię do mojego królestwa,
00:11:26 Przyrzekam ci, że zostaniesz księciem.
00:11:56 Ostrzegłem syreną,
00:11:59 Starałem się zatrzymać,
00:12:01 Maszynista i ja wyskoczyliśmy
00:12:04 ale proszę spojrzeć na towar.
00:12:09 Ukradli coś z wagonów?
00:12:11 Nie otworzyli ani jednego.
00:12:13 Co ty, do diabła, mówisz?
00:12:14 Mówię o tym całym bałaganie,
00:12:17 - Nic nie wzięli.
00:12:22 Bóg jeden wie, czego chcieli,
00:12:42 Pojawili się znikąd, kapitanie.
00:12:47 Mają granaty, nadchodzą
00:12:55 Kapitanie, otoczyliśmy jeden
00:12:58 Znaleźli osłonę przy klifie.
00:13:35 Idź naprzód, Serrano, nie bój się,
00:14:23 Serrano!
00:14:42 Pozwól mi zobaczyć.
00:14:49 Możesz mówić?
00:14:55 Cholera!
00:15:14 Ten jest do niczego!
00:15:26 Kapitanie, ten jeszcze żyje.
00:15:33 Postrzelony w nogę.
00:15:40 - Co się stało?
00:15:42 Wzięli jednego żywcem.
00:15:49 Mercedes!
00:15:51 Pedro...
00:16:11 Mercedes?
00:16:13 - Kapitanie, muszę wejść do magazynu.
00:16:17 Odejdź!
00:16:45 Już wystarczy, moja droga.
00:16:51 Mam to zanieść na górę?
00:17:12 Proszę, połowa dawki.
00:17:15 Nie sądzę,
00:17:17 Czuję się lepiej,
00:17:20 Nie rozumiem tego,
00:17:26 Matko...
00:17:42 Cholera, ale ten papieros
00:17:45 Tabakę dobrej jakości,
00:17:50 P-p-pierdol się.
00:17:55 Cholera, Garces. Łapiemy jednego
00:17:59 Będziemy tutaj całą noc.
00:18:02 Tak długo jak będzie mówić...
00:18:10 Garces ma rację.
00:18:12 Lepiej powiedz nam wszystko.
00:18:15 Aby upewnić się, że to się stanie,
00:18:21 Rzeczy, które wziąłem po drodze.
00:18:23 Na początku,
00:18:26 ale kiedy użyję tego,
00:18:32 Kiedy przejdziemy do tego,
00:18:34 wypracujemy...
00:18:39 Bliższe relacje,
00:18:43 Zobaczysz.
00:18:46 A kiedy przejdziemy do tego,
00:18:49 uwierzę we wszystko,
00:19:04 Zaproponuję ci układ.
00:19:05 Jeśli policzysz
00:19:09 będziesz mógł odejść.
00:19:12 Nie patrz na niego,
00:19:16 Nie ma nikogo nade mną.
00:19:18 - Garces!
00:19:20 Jeśli powiem, że ten dupek może odejść,
00:19:24 Nikt, kapitanie.
00:19:26 No i masz.
00:19:47 - Jeden...
00:19:54 Dwa...
00:19:56 Jeszcze jeden i będziesz wolny.
00:20:16 Szkoda.
00:20:29 Twoja matka czuję się
00:20:34 Musisz czuć ulgę.
00:20:41 Tak, dziękuję.
00:20:44 Ale sprawy nie potoczyły się
00:20:48 Nie?
00:20:51 - Miałam wypadek.
00:20:55 Tak.
00:21:05 Złamałaś zasady!
00:21:08 To były tylko dwa winogrona.
00:21:11 - Popełniliśmy błąd!
00:21:15 Zawiodłaś.
00:21:19 - To był wypadek.
00:21:22 Księżyc będzie w pełni za trzy dni.
00:21:27 Twój duch pozostanie
00:21:33 Będziesz starzeć się jak oni,
00:21:37 a twoja pamięć zblaknie z czasem.
00:21:41 A my znikniemy razem z nią.
00:21:46 Nigdy więcej nas nie zobaczysz.
00:22:00 Dzień dobry, doktorze. Przepraszam,
00:22:05 ale sądzę, że potrzebujemy
00:22:30 Mój Boże, co pan z nim zrobił?
00:22:32 Niewiele.
00:22:35 Ale zaczynam się rozkręcać.
00:22:44 Lubię mieć pana pod ręką, doktorze.
00:22:51 Serrano, zostań tu.
00:22:52 Mówiłem.
00:22:55 Niewiele...
00:22:58 - A-a-ale mówiłem.
00:23:03 Tak bardzo mi przykro.
00:23:11 Zabij mnie, zabij mnie teraz.
00:23:33 Sukinsyn.
00:23:55 To uśmierzy ból.
00:24:04 To już prawie koniec.
00:24:14 Obserwuj doktora Ferreiro.
00:24:15 - Zaraz tam będę.
00:24:40 Nie ruszasz się.
00:24:43 Jesteś chora?
00:24:48 Co tam robiłaś?
00:25:04 - Zawołaj go!
00:25:06 Kogo, imbecylu?
00:25:32 Co to jest, do diabła?
00:25:38 Nie! Nie!
00:25:39 Zostaw ją.
00:25:45 Spójrz na to!
00:25:48 Co o tym myślisz?
00:25:54 Ofelio, co to robiło pod łóżkiem?
00:25:58 To magiczny korzeń,
00:26:02 To przez te bzdury,
00:26:05 Zobacz, co narobiłaś!
00:26:06 Proszę, zostaw nas same.
00:26:11 W porządku.
00:26:16 Powiedział mi, że poczujesz się lepiej.
00:26:19 Ofelio, musisz słuchać swojego ojca.
00:26:23 Musisz przestać tak robić.
00:26:25 Nie, chcę wyjechać z tego miejsca!
00:26:28 Proszę, zabierz mnie stąd!
00:26:31 To nie takie proste.
00:26:36 Robisz się coraz starsza,
00:26:39 wkrótce zobaczysz, że życie nie jest
00:26:42 Świat to okrutne miejsce.
00:26:46 I nauczysz się,
00:26:51 - Nie! Nie!
00:26:55 Magia nie istnieje. Nie istnieje dla mnie,
00:27:12 Mamo!
00:27:15 Pomocy!
00:27:17 Pomocy!
00:27:24 Dlaczego pan to zrobił?
00:27:28 To była jedyna rzecz,
00:27:31 Nie. Mógł pan
00:27:35 Mogłem, ale tego nie zrobiłem.
00:27:39 To byłoby lepsze dla pana.
00:27:43 Nie rozumiem.
00:27:46 Być posłusznym dla samego posłuszeństwa,
00:27:54 to jest to, co robią tylko
00:28:34 Kapitanie!
00:28:42 Garces!
00:28:45 - Natychmiast!
00:29:22 Pańska żona nie żyje.
00:29:33 /Ponieważ niezbadane są ścieżki Pana,
00:29:37 /ponieważ esencja Jego przebaczenia
00:29:39 /leży w Jego słowie i misterium,
00:29:43 /ponieważ mimo to,
00:29:47 /Naszym zadaniem
00:29:50 /Ponieważ kiedy otworzymy ramiona
00:29:52 /Ziemia przyjmuje tylko
00:29:58 /Daleko stąd dusza jest
00:30:02 /Ponieważ w bólu znajdujemy sens życia,
00:30:06 /a stan łaski tracimy podczas narodzin,
00:30:11 /Bowiem Bóg, w Swej nieskończonej mądrości,
00:30:20 /I tylko z powodu
00:30:23 /miejsce w naszych duszach,
00:30:49 Znałaś całkiem dobrze
00:30:53 Wszyscy go znaliśmy, proszę pana.
00:30:58 Jąkała mówił o informatorze.
00:31:03 Możesz to sobie wyobrazić?
00:31:09 Mercedes, proszę.
00:31:22 Co o mnie myślisz?
00:31:25 Musisz myśleć,
00:31:27 Nie ma znaczenia to, co myśli
00:31:40 Chciałbym, żebyś poszła do magazynu
00:31:43 Tak, proszę pana.
00:31:47 Mercedes, nie zapomniałaś o czymś?
00:31:52 Tak, proszę pana?
00:31:58 Klucz.
00:32:00 Mam jedyną kopię, czyż nie?
00:32:03 Tak, proszę pana.
00:32:06 Wiesz, jest dziwny szczegół,
00:32:10 Może to nic ważnego, ale...
00:32:12 w dniu, w którym
00:32:14 przy użyciu tych wszystkich
00:32:18 sam zamek nie został zniszczony.
00:32:21 Tak jak mówiłem, prawdopodobnie
00:32:29 Bądź bardzo ostrożna.
00:32:32 Dobranoc, proszę pana.
00:33:16 Ofelio!
00:33:19 Ofelio, wyjeżdżam dzisiaj.
00:33:22 - Dokąd?
00:33:25 - Zabierz mnie ze sobą.
00:33:28 Nie mogę, moje dziecko.
00:33:32 Zabierz mnie ze sobą.
00:33:58 Słyszałam coś.
00:34:04 To nic, nie przejmuj się.
00:34:16 Mercedes.
00:34:20 Ofelia.
00:34:29 Jak długo o tym wiedziałaś?
00:34:37 Jak długo śmiałaś się ze mnie?
00:34:38 Mała dziwka!
00:34:41 Pilnuj jej!
00:34:46 I jeśli ktoś będzie chciał wejść,
00:34:48 zabij najpierw ją.
00:35:04 Suche mięso.
00:35:09 Tabaka.
00:35:11 Jeśli byś o to poprosiła,
00:35:21 Chcę nazwiska, tych,
00:35:25 I chcę mieć je do jutra.
00:35:28 Tak, kapitanie.
00:35:31 Możesz odejść, Garces.
00:35:35 Jest pan pewien, kapitanie?
00:35:38 Na miłość boską, to tylko kobieta.
00:35:45 Tak zawsze sobie myślałeś.
00:35:48 Dlatego uchodziło
00:35:51 - Byłam dla ciebie niewidzialna.
00:35:57 Znalazłaś moją słabość:
00:36:02 Ale interesują nas twoje słabości.
00:36:08 To bardzo proste: będziesz gadać...
00:36:13 a ja muszę wiedzieć,
00:36:16 że wszystko co powiesz jest prawdą.
00:36:18 Mamy tu kilka rzeczy
00:36:24 Nic wymyślnego.
00:36:28 Rzeczy, których uczymy się
00:36:32 Po pierwsze...
00:36:51 Nie jestem jakimś starcem!
00:36:54 Sukinsyn!
00:36:59 Nie będziesz pierwszą świnią,
00:37:12 /Numery zwycięskiego kuponu loterii to:
00:37:15 /33037.
00:37:18 /3-3-0-3-7.
00:37:24 Wypuścił ją?
00:37:28 Coś ty powiedział?
00:37:37 Brać ją!
00:37:40 Przyprowadzić mi ją!
00:37:42 Zbiórka!
00:38:46 Będzie lepiej,
00:38:50 Kapitan powiedział,
00:38:56 Nie bądź głupia, skarbie.
00:38:58 Jeśli ktoś cię zabije...
00:39:02 to będę to ja.
00:40:14 Zdecydowałem dać ci...
00:40:24 Obiecujesz zrobić wszystko,
00:40:28 Zrobisz wszystko, co powiem,
00:40:34 To twoja ostatnia szansa.
00:40:38 W takim razie posłuchaj mnie.
00:40:41 Weź swojego brata
00:40:44 i przynieś go do labiryntu,
00:40:47 tak szybko jak możesz,
00:40:51 Mojego brata?
00:40:53 Potrzebujemy go.
00:40:54 - Ale...
00:41:01 Drzwi są zamknięte.
00:41:03 W takim wypadku...
00:43:58 Kapitanie, za pana pozwoleniem.
00:44:02 Proszę szybko przyjść.
00:44:04 - Co teraz?
00:44:09 Ranny?
00:44:56 Gdzie jest Garces?
00:45:05 Ilu ich było?
00:45:07 Nie wiem dokładnie, kapitanie.
00:45:09 Przynajmniej 50-ciu ludzi.
00:45:11 Innym się nie udało.
00:45:15 - Ilu ludzi jest w obozie?
00:45:29 Idziemy stąd.
00:45:33 Nie bój się.
00:45:35 Nic ci się nie stanie.
00:45:44 /Ustaw ich przy linii drzew.
00:45:45 /Kiedy wróci kolejny oddział,
00:45:48 Wezwać posiłki, natychmiast.
00:45:51 Tak, kapitanie.
00:46:19 Zostaw go!
00:47:07 Ofelio!
00:48:35 Szybko, wasza wysokość,
00:48:38 daj mi go.
00:48:41 Księżyc w pełni jest wysoko na niebie,
00:48:44 możemy otworzyć portal.
00:48:48 Co masz w ręku?
00:48:51 Portal otworzy się tylko,
00:48:57 Tylko kropla krwi, nic więcej.
00:49:01 To ostatnie zadanie.
00:49:04 Szybko.
00:49:08 Obiecałaś, że będziesz posłuszna!
00:49:12 - Daj mi chłopca!
00:49:14 Mój brat zostaje ze mną.
00:49:17 Oddałabyś swoje święte prawa...
00:49:23 Tak, oddałabym.
00:49:27 Oddałabyś swój tron za niego?
00:49:29 Za tego, który był przyczyną
00:49:35 Tak, oddałabym.
00:49:42 Jak sobie życzysz, wasza wysokość.
00:50:03 Nie.
00:51:03 Mój syn.
00:51:31 Powiedz mojemu synowi...
00:51:39 Powiedz mu, o jakiej porze
00:51:42 - Powiedz mu, że ja...
00:51:44 Nawet nie pozna twojego imienia.
00:53:29 /Powstań, moja córko.
00:53:34 /Chodź.
00:54:02 Ojcze.
00:54:03 Wolałaś przelać własną krew,
00:54:08 To było ostatnie
00:54:22 I dokonałaś dobrego wyboru,
00:54:28 Podejdź do mnie
00:54:30 i usiądź przy
00:54:33 Tak długo czekał na ciebie.
00:55:28 /I mówiono, że księżniczka
00:55:33 /Że rządziła ze sprawiedliwością i uprzejmością
00:55:39 /Że była kochana przez swój lud.
00:55:41 /Że pozostawiła małe ślady
00:55:47 /widoczne tylko dla tych,
00:55:57 LABIRYNT FAUNA
00:56:03 /Reżyseria:
00:56:17 /Zdjęcia:
00:56:21 Tłumaczenie i napisy: JediAdam
00:56:25 Korekta: Juri24, johnass, Michał Katulski
00:56:29 .:: Grupa Hatak Movies ::.
00:56:37 /Muzyka:
00:57:36 /Wystąpili:
00:58:14 Resynchro do wersji postx: em
00:58:21 >> Napisy pobrane z http://napisy.org <<