Latter Days

pl
00:00:08 - Kiedy po raz pierwszy przybyłem do Los Angeles,
00:00:17 - Całe pogmatwane i rozczłonkowane
00:00:21 "Minione dni"
00:00:27 - To było zupełnie dezorientujące.
00:01:08 "Witamy w piekle"
00:01:24 - Co ty kurwa robisz? Jestem hetero.
00:01:29 - Tak mówią wszyscy faceci
00:01:32 - Naprawdę? To bardzo źle. Bo jestem zadziwiający.
00:01:37 - Nie lubię się przechwalać, ale mogę pociągnąć z cylindra
00:01:43 - Naprawdę?
00:01:48 - O, a zatem znasz się na samochodach.
00:01:53 - Widzisz, w przeciwieństwie do kobiet możesz zaliczyć jedne po drugim..
00:01:58 - To by było jak mała zabawa pomiędzy kolegami, wiesz.
00:02:05 - Dopóki nie będziesz gotów na następną
00:02:40 - Nie martwisz się, że wejdzie Elizabeth?
00:02:52 - Czekam tu na randkę z Elizabeth.
00:02:59 - To jest 243B. Jak w 'być lachociągiem'.
00:03:10 - Nie.
00:03:15 - Zamknij się! Tak mnie okłamujesz.
00:03:21 - 20 września. O mój Boże! Zabawne!
00:03:31 - Nie wierzę- prawie skończyłaś swe demo
00:03:34 - A ja nie mogę uwierzyć że spadające drzewa w lesie
00:03:37 - Hej, martini, wódka czy gin?
00:03:43 - Wiesz, znam tylko jednego kolesia, który umie to zrobić,
00:03:46 - Myślę o najlepszym wykonawcy. Mieliśmy
00:03:49 ale na drugiej piosence czułam
00:03:52 - Przepraszam leserzy
00:03:54 -Jedna uwaga, Margo idzie
00:03:59 - Coraz bardziej mam dość. Niedługo was cmoknę na do widzenia
00:04:07 - Czytałaś kiedyś Barriego Wolfa?
00:04:11 - Barry Wolf przesłuchiwał mnie raz do jego reklamy,
00:04:16 - Nie nazywają go 'Wilkiem co zjada chłopców' za nic.
00:04:19 nędznym tasiemcu "Pokręcone gejowskie sąsiedztwo"
00:04:23 - Może nie jesteś sąsiedzki.
00:04:27 - Przepraszam, kochani. Nienawidzę przerywać tak ważnych
00:04:32 - Obstawiam miejsce średniej gwiazdy.
00:04:34 - W międzyczasie słyszałam, że Disney otwiera "Fantazję"
00:04:40 - Do tego czasu, co robić? - Gorące dania, wynosimy!.
00:04:56 - Cześć, chłopaki.
00:04:59 - Weź jedną moją piosenkę i daj
00:05:04 - Jeszcze raz podwójna margerita?
00:05:20 - Życzę smacznego.
00:05:58 - Nie guzdraj się,
00:06:06 - Au, ja cię pierdolę. - Ta, też się pierdol.
00:06:14 - Jestem tu. Czy nie dzwonisz do mnie
00:06:19 - Nie wiem, ale obudziłam się bez stanika
00:06:25 - Nie martwiłbym się o to.
00:06:27 - Dlaczego do mnie dzwonisz a nie idziesz na palcach
00:06:34 - Próbowałam, ale myślałam że cię nie ma. Spin class is starting.
00:06:41 - Zaczekaj chwilkę.
00:06:44 - Spotkaliśmy się.
00:06:49 - Hej, Green przenieśmy to wdłuż.
00:06:57 - Wszystko rozpakowane...ostatni dzwonek,
00:07:01 - Hej, Gilfor, czemu nie podejdziesz
00:07:03 - Nie ten adres. Wredny. Możesz sobie wyobrazić
00:07:07 - David? Dalej Green,pomóż chłopakowi,
00:07:11 - Dalej, Gil, tyko przez dziesięć
00:07:14 - Zgoda. - Nie, poprosiłem cię pierwszy. - Nie-e.
00:07:17 - To boli!
00:07:29 - Hej.
00:07:33 - Pamiętasz mnie, spotkanie na chodniku?
00:07:37 - Przyniosłem wam chłopaki sześciopak 'Witamy
00:07:42 - Dziękujemy, ale my nie pijemy.
00:07:49 - Z jakiej wy drużyny chłopaki jesteście?
00:07:52 - Kto dzwonił do
00:07:54 - Jezu, Ryder trochę głośniej i cię usłyszy.
00:07:57 - Widzieliście te poszarpane
00:08:07 - Po prostu sprawdź to.
00:08:11 - Był tam najcudowniejszy facet,
00:08:15 - Myślałam, że mogę cię przedstawić.
00:08:18 - Niebieska koszula, na końcu baru?
00:08:23 - 3 sierpnia, taa.
00:08:31 - Andrew czy mogę kieliszek wina?
00:08:39 - Myślę, że jeśli on dzwoni późno w tygodniu,
00:08:48 - O, o, chcecie usłyszeć coś strasznego?
00:08:51 którzy się wprowadzili do starego mieszkania
00:08:55 - Gwiazdy porno w czworokącie. - W tym mieście? Mało
00:08:59 - Nie, słuchajcie, bardziej dziwne.
00:09:04 - O, chociaż klowni na rodeo
00:09:08 - Musieli pokochać twój odmienny
00:09:11 - Jego rodzinna poddała go szokowej
00:09:16 Potem chciał wyskoczyć
00:09:18 - Ale mieszkasz na parterze.
00:09:22 - Teraz by było śmiesznie gdybyś ich przekręcił
00:09:25 - Wyobrażacie to sobie? - Nie, widziałem tych chłopaków,
00:09:30 - Założę się, że nie uda mu się.
00:09:33 - Czekaj. Zakładamy się?
00:09:38 - O, nie, to za duża sprawa.
00:09:42 - Zaczynamy od dużych stawek?
00:09:45 - Widziałam ich na rowerach. Myślę, że
00:09:48 - Naprawdę? -Gówno prawda. 50, że uda mu się.
00:09:52 - 50, dwa tygodnie, nie uda się.
00:09:57 - Super. Zakład stoi? O czym my mówimy?
00:10:01 - Zrobić cokolwiek? Laskę?
00:10:05 - Znałem innego mormona z armii.
00:10:09 - Zdobądź takie. - Święte gacie?
00:10:14 - Zdejmę takie z jednego z tych chłopaków.
00:10:19 - Dobra, wychodzimy gdzieś dzisiaj wieczorem?
00:10:21 - Proszę, tylko nie następny odcinek 'Połowów Christiana'.
00:11:31 - Wychodzisz? Tak, joga. Ty?
00:11:40 - Nie spotkaliśmy się wcześniej?. Julie Taylor.
00:11:47 - Uczę się. Pomyślałem, że mogę na zewnątrz.
00:11:55 - Tutaj cały czas jest tak ładnie jak dziś.
00:12:03 - Więc co wy chłopaki robicie?
00:12:09 - O, naprawdę? Chris lubi
00:12:12 - Czasem to pomaga ludziom znaleźć sens życia.
00:12:17 - Pozbawione? Tak powiedziałam? Może moglibyśmy wpaść i porozmawiać.
00:12:28 - Na razie.
00:12:32 - Wyrafinowana... - Taa, postawiłam na ciebie 50$.
00:12:43 - Dzięki Bogu wychodzi. Uwierzysz, że
00:12:47 nowa gwiazdka amerykańskiego kina?
00:12:49 - Ta kurwa? Zmusiła Julie do obsługi
00:12:52 że się nie myłam. Jak mogła.
00:12:55 Patrzyliście jej między nogi?
00:12:58 Założę się, że po seksie aż dymi od tarcia
00:13:02 - Kochanie, podaj mi kieliszek Cuveta
00:13:05 - Mam nadzieję, że nie bluzgacie
00:13:11 - Plotki są podłe.
00:13:14 - Specjalnie względem tych mniej
00:13:17 - Coś wiesz... Mów.
00:13:20 - Nie, nie opowiadałabym bajek, na przykład
00:13:25 z jaką intensywnością ona to robi
00:13:26 biedne dziecko myśli pewnie że każda hulanka
00:13:31 - Wygląda prawie jak bulimiczka. - Tak, gdybym była
00:13:35 więcej hulanek,
00:13:39 - Ale nigdy nie powiedziałabym czegoś takiego.
00:13:45 - Powinniście tego unikać
00:13:48 - Słuchajcie, słuchajcie. Będę w biurze,
00:13:55 - Ben dzwonił.
00:14:01 - Myślicie, że Lila ukrywa
00:14:05 - Pierdolec... to nie napiwek, wygląda jak akt oskarżenia.
00:14:11 - Jacyś faceci A i R. Piła drinka z tym facetem
00:14:14 i teraz się trzęsie o swą cnotę. hej!
00:14:16 - Jest taki słodki. Wyprułam sobie żyły robiąc dobre demo,
00:14:22 a on wyraźnie chciał mnie przelecieć.
00:14:27 - Co, pieprzyłbyś się w imię kariery?
00:14:33 - Seks w imię mojej kariery byłby
00:14:37 - Ben, nie jestem jeszcze gotowa podjąć taką decyzję.
00:14:47 - To zamówienie Andrew na wino.
00:14:56 - Coś jeszcze? - Każdy myśli, że Ben to twój facet,
00:15:05 - Wszystko w porządku? - Młody człowieku, nie będę
00:15:12 - Przepraszam
00:15:15 - Właśnie tak, poprzez Josepha Smitha,
00:15:24 - Macie jakieś pytania?
00:15:27 Jak to jest, jeśli Bóg przemawia do Josepha Smitha
00:15:30 a jeśli Bóg mówi do mnie, zwą mnie schizofrenikiem?
00:15:35 - Jak kościół mormonów widzi czarnych?
00:15:41 na kapłaństwo w 1978 r.
00:15:47 - Kobiety nie mogą być kapłanami, mają być
00:15:54 - O, dzielić. - Widzisz, dzielenie jest dobre. - Christian się zastanawiał
00:16:02 - Um, cóż... nie ma czegoś takiego.
00:16:06 - Ale "prawa" i "prawica" idą łeb w łeb?
00:16:11 - Przychodzicie do mojego domu i mówicie
00:16:15 - I Francuzów!
00:16:19 - Bóg nienawidzi Francuzów?
00:16:47 - Wciśnij pomarańczowy guzik. Jesteś taki kochany,
00:16:58 - Mamo, robisz sensację na cały terminal. - Nie sięgnę.
00:17:06 - Tracę jedyną swoją radość tutaj.
00:17:17 - To teraz twoje, synu. Spraw abyśmy byli z ciebie dumni.
00:17:26 - Szczęśliwej podróży, OK?
00:17:35 - Mamo, obiecałaś. Zaczniesz, ja też będę.
00:17:42 - I zawsze będziesz.
00:18:07 - Dobrze się czujesz?
00:18:16 - Jeśli jest jakiś problem, mogę sobie pójść.
00:18:22 - Za domem? Za Idaho?
00:18:30 - To tylko.. Gdy opuściłem dom... Jak strzała popędziłem tu.
00:18:38 - Co? Bywałem poza domem. Ale nie na całe dwa lata.
00:18:46 - To "Młody Frankenstein". - Tak.
00:18:57 - Nie wolno nam dzwonić ani przyjeżdżać do domu na święta,
00:19:02 - O, jak mam się wpisać do was?
00:19:09 - Poza tym, najlepszym przyjacielem chłopca
00:19:15 - "Psycho"! To z "Psycho" prawda?
00:19:18 - Czasami się troszkę wścieka..
00:19:23 - Ale przynajmniej twój przyjaciel
00:19:26 - Co? Ryder? Nie, przydzielono nas
00:19:32 - I tak masz lepiej niż ja.
00:19:35 - Śmieszny zbieg okoliczności, każdy z was ma
00:19:39 - Myślisz, że jestem Elmer? - To nie twoje imię?
00:19:48 - To dobrze wiedzieć. Ktoś cię nazwał Elmer,
00:19:56 - Nie wolno nam używać imienia. - Co, dlaczego?
00:20:08 - Mam na imię Aaron.
00:20:21 - Posortujesz to, prawda?
00:20:29 - Poczekaj, nigdy nie prałeś jeszcze?
00:20:35 - Muszę to robić, bo jestem
00:20:38 Więc muszę za wszystkich robić pranie,
00:20:43 - Naprawdę? "Psyche"!
00:21:03 - Cóż, dzięki za porady pralnicze.
00:21:10 Kurde, Elder.
00:21:20 - Jak leci, żółtodziobie? - Dobrze.
00:21:28 - Kiedy ja byłem żółtodziobem, było naprawdę ciężko.
00:21:33 abym nie musiał się budzić w tym koszmarze rano.
00:21:36 - Nie mogłem wrócić do rodziny, wiesz,
00:21:41 gdy się żegnałem na misję. Wiesz jak to jest,
00:21:45 Utrudniali to jak mogli?
00:21:51 nie możemy nigdy być sami.
00:21:53 I co, mamy 19, 20 lat,
00:21:54 i nie możemy się nawet sprzeciwiać.
00:21:56 Niekiedy w nocy się budziłem i widziałem ślady
00:22:00 Poświęcę swój czas tutaj, wrócę,
00:22:06 - Rozumiesz? Zdumiewające, czego się nie robi dla seksu.
00:22:12 - Wiedziałam! - Wcale nie, przyrzekam.
00:22:18 - Chcielibyśmy tu pograć.
00:22:22 - Szwendacie się tylko.
00:22:27 - Odbijamy piłkę, odbijamy.
00:22:33 - Jedno popołudnie w tygodniu
00:22:35 i pograć sobie w kosza
00:22:38 - O, posłuchaj tego Julie.
00:22:41 - Nie wiedziałem, że pedzie lubią sport.
00:22:48 - Może zagramy dwoje na dwóch?
00:22:56 - Ale jestem też czarna, więc może mogę.
00:23:02 ciasnych stereotypów kopnie was w wasze białe dupy..
00:23:04 - Jaki z nich to może być? Czarna dziewczyna... i pedał?
00:23:10 - Jesteśmy koszulki, wy bez koszulek.
00:23:15 - U, nie.
00:23:18 - Dobrze, będziemy bez koszulek.
00:23:27 - To nie fair, załóżcie koszulki
00:23:44 - Możesz grać. Możemy się troszkę podszkolić.
00:23:47 ale tylko z innymi żartownisiami.
00:23:54 Może już wystarczy.
00:23:57 No dobrze, jak idzie nauka? Ryder? Dobrze.
00:24:06 Dobrze, I List do Koryntian. Ryder? Dobrze. No kto? Gil.
00:24:13 I wtedy wszystkie obietnice, drogo ukochane,
00:24:18 ciała i ducha, tworząc świętość
00:24:21 Dobrze! Wiesz, jeśli Gilford nie będzie miał
00:24:27 Tak, Harmon, widzę, że masz złamane serce.
00:24:33 - Elder, masz w sobie diabła!
00:24:45 Hey.
00:25:02 - Cholera. Jezu Chryste! Przepraszam, skaleczyłem się.
00:25:15 - Wszystko w porządku?
00:25:32 - Co? Wyglądasz... niewyraźnie.
00:25:39 - Naprawdę, wszystko w porządku.
00:25:52 - Ryder! Nie chciałbyś mi pomóc?
00:25:55 - Cholera, Ryder, uderzę cię i to zaboli.
00:26:10 - W porządku. - Nie, Aaron, wejdź. Zrób mi przysługę
00:26:15 powiedz czy nie trzeba szyć albo coś.
00:26:20 - Nie umiem powiedzieć.
00:26:27 - W porządku, patrz! - Nie zamierzam cię podrywać
00:26:35 - Zobaczmy..
00:26:40 - Źle wygląda?
00:26:47 - Masz jakieś środki odkażające?
00:26:55 - Zabawne wiesz. Nie jestem fanatykiem.
00:27:01 ale jako jedyny obserwowałem operację.
00:27:07 wyszorowali mnie, założyli mi te
00:27:10 - Masz plastry?
00:27:19 i było tam, to serce, to ludzkie serce.
00:27:30 ale to przypomina bardziej taniec.
00:27:32 Nie mogłem dojść z tym do ładu
00:27:35 Że na tej planecie trzyma nas ten..
00:27:38 ...delikatny, mały mięsień.
00:27:40 jest maleńki, wiesz, w rzeczy samej...
00:27:43 a jak myślisz o tych rzeczach
00:27:49 musi tam być coś jeszcze
00:27:52 jakaś cudowna rzecz
00:27:57 wiesz o czym mówię?
00:28:00 - Przepraszam... Muszę przestać tyle gadać.
00:28:04 - Muszę się teraz położyć
00:28:09 - Gorąco tu
00:28:13 - Gorąco mi
00:28:20 - Może zrobię ci zimny okład
00:29:20 - Nigdy nie robiłem tego...
00:29:24 ...nic jak to... nigdy się nie zdarzyło...
00:29:27 - OK...to nie musi nic znaczyć
00:29:34 - Tak, to coś znaczy
00:29:37 - To będzie jak mała zabawa... pomiędzy kolegami
00:29:42 - Mój pierwszy raz ma być dla ciebie zabawą?
00:29:46 - Może potrafisz zrównać seks z podaniem ręki!
00:29:50 - To jest.. jak symbol?!
00:29:53 - Mam ci pogratulować?
00:29:55 - Hej, nie umoralniaj mnie, dobrze?
00:29:59 - Wiem, że jesteś dzieciakiem z odludzia
00:30:01 - Przychodzisz tutaj i mnie, kurwa osądzasz?
00:30:03 - Taa...Jestem tępym maminsynkiem z Pocatello...
00:30:07 wysyłają nas z wyspy imbecyli
00:30:10 - Zdaję sobie sprawę, że masz mnie za niedorozwiniętego
00:30:18 - Odkryłeś mnie, dobrze?
00:30:20 - Mój najgorszy sekret
00:30:23 - Poniżyłeś mnie, więc twoja rola jest skończona
00:30:26 - Czekaj... Nie sądzę, że jesteś imbecylem
00:30:30 ale gdybyś wiedział jak niedorzecznie robisz,
00:30:36 - Czy ty w nic nie wierzysz?
00:30:38 - Tak...
00:30:41 - Powiedz mi jedną rzecz bez wahania
00:30:46 - Wierzę, że Ann Margret nigdy nie dostała kasy
00:30:50 - No tak, a widziałeś ją kiedyś jak...
00:30:56 - Czy to jest coś na czym możesz budować życie!
00:30:58 - Spójrz na siebie!
00:30:59 - Jesteś taki ładny i kolorowy na zewnątrz...
00:31:02 ...ale w środku niczym innym jak marnym puchem
00:31:05 - Jesteś jak chodząca...mówiąca... cukierkowa atrapa
00:31:11 - To nie fair
00:31:12 - Nieważne, bo to prawdziwe
00:31:15 - Nie mogę uwierzyć w to, co zamierzałem zrobić.
00:31:17 - Kiedy masz to za nic, Christian, za nic z twojej strony
00:31:40 - Wierzycie w Boga?
00:31:43 - Co? Do kogo mówisz
00:31:45 - Nie, wszyscy...dobra, ogólne pytanie:
00:31:49 - Innego niż Madonna?
00:31:51 - Kurde, wierzę ... czemu nie?
00:31:54 Wierzę w harmonię we wszechświecie jak grawitacja
00:32:00 Posiadanie HIV od 17 roku życia daje nowy wymiar
00:32:05 Jeśli nie zawracasz sobie dupy wszystkimi świętościami
00:32:09 - mormoni robią mu pranie mózgu.
00:32:11 - Kochanie, nie pozwolę aby oni dobierali się
00:32:14 Zaczyna się od słuchania ąmy grant, a potem
00:32:18 ...jest 3 nad ranem, a ty trzymasz swoją kartę Visa,
00:32:24 - Halo, Chris, zakład wciąż trwa.
00:32:28 - Zapomniałaś do kogo mówisz?
00:32:33 - Ale pozwólcie mi powiedzieć...
00:32:35 - Umówiłem się raz... z aktorem, przystojny południowiec
00:32:40 rodzice się dowiedzieli, że jest gejem
00:32:43 Wysłali go do tego jednego chrześcijańskiego klasztoru
00:32:46 - I co, zmienił się?
00:32:48 His thing used to be a tux
00:32:53 a box of birds... they love that!
00:32:55 How about twirlier than a party dress
00:32:58 Well I'm now being fucked with
00:32:59 - To tylko... Czy ja jestem płytki?
00:33:06 - Kochanie, nie masz być głęboki
00:33:11 - OK, nie pomagasz mu.
00:33:13 - Jeśli chcesz coś udowodnić
00:33:16 - 6,30 rano? Po co?
00:33:19 - - Poświęcisz się, byś coś w sobie odnalazł.
00:33:23 czy cokolwiek chcesz osiągnąć
00:33:27 - Chyba nie myślisz, że przyjdę.
00:33:42 - Koniec opieprzania się,
00:33:45 - To jest zachęta... szczególnie że nie dostajemy pizzy
00:33:48 - OK, taka jest umowa
00:33:50 po szkoleniu zaczniesz ruszać w trasę
00:33:52 - W trasę! Pierwszego dnia?
00:33:54 - Robisz to cały czas, dostarczasz żarcie
00:33:58 - Pomyśl o sobie jako o kelnerze na kółkach.
00:34:00 - Super, daj mi sexy gacie i wrotki
00:34:04 - Każdy by chciał...
00:34:39 - Witamy! Jesteśmy z kościoła Jezusa Chrystusa..
00:34:43 - Kochanie? Stacey, będziesz chciał to usłyszeć...
00:34:50 - Co my tu mamy...!
00:35:11 - Halo, akcja Niebiańskie Żarcie, halo?
00:35:18 - Mówiłem "wejść" trzy razy do diabła.
00:35:21 - Przepraszam, nie słyszałem
00:35:26 - Gdzie mam to położyć?
00:35:29 - Nieważne, nie jestem głodny
00:35:32 - OK, może mogę zapalić tu światło
00:35:42 - Nie pociągniesz długo jak będziesz tak
00:35:46 - Postawię to tutaj
00:35:51 - Masz papierosa?
00:35:54 - Aaa, czy to nie butla z tlenem?
00:35:59 - Może... wybuchnąć?
00:36:01 - Bum
00:36:04 - To byłby straszny sposób na odejście
00:36:07 - No więc jak z tym papierosem?
00:36:10 - Przepraszam, nie palę
00:36:14 - Co ty tu robisz?
00:36:15 - Dostarczam jedzenie, myślałem że jesteśmy
00:36:18 - Nie, nie, mówię o tobie.
00:36:21 - Ładni chłopcy zwykle nie zajmują się
00:36:24 - Karzesz się za coś czy co?
00:36:27 - Czujesz się... winny... za swój wygląd.
00:36:32 ...a na świecie jest tylu pierdolonych brzydali?
00:36:36 znudziły ci się ćwiczenia na siłowni?
00:36:39 i przechwalanie się swoimi ostatnimi podbojami
00:36:44 - Pierdol się.
00:36:46 - Oczywiście, że znam
00:36:53 - Miałem karierę...przyjaciół... wygląd
00:37:03 ale teraz jestem szkieletem co przypomina
00:37:11 - OK, wychodzę
00:37:14 - Nabijam się z ciebie, ok?
00:37:18 - Powinieneś zobaczyć swoją twarz
00:37:19 - Nudzi mi się, przepraszam... Lubie straszyć nowych
00:37:22 Wyglądam jak kawał gówna
00:37:25 - Pomożesz mi z tą poduszką pode mną
00:37:31 w każdym razie mój tyłek się zmarnował
00:37:33 to źle, bo miałem zajebistą dupę
00:37:36 Mam tutaj gdzieś nawet zdjęcia
00:37:37 Wierzę ci
00:37:42 - Śnieg!
00:37:48 - Co powiedziałeś?
00:37:50 - Może to sprawa leków, ale...
00:37:53 - Czasami zdarza mi się czytać z ludzi
00:38:00 - Wszystko co widzę u ciebie to śnieg
00:38:03 - Co to miało znaczyć?
00:38:05 - Nic
00:38:08 - Do zobaczenia
00:38:09 - Nie zobaczymy się
00:38:22 - Powinniśmy wejść.
00:38:30 - Na miłość boską
00:38:34 - To chore, i niemoralne
00:38:36 - Zobaczmy tylko czy pozwolą nam
00:38:39 - A ty tańczysz solo, kowboju!
00:38:55 - Pozwalają zostawiać tylko ulotki
00:38:58 - Bez przytyków dobrze!
00:39:09 - Dobrze się pani czuje?
00:39:15 - Czy coś mogę dla pani zrobić?
00:39:18 - Ja... przepraszam
00:39:23 - Nie robię tego
00:39:25 - Nie załamuję się przy obcych
00:39:30 - Ale ktoś umiera
00:39:34 - Tak mi przykro
00:39:39 - Nie powinni mnie do tego zmuszać
00:39:41 - Wyłączyć to... jak...
00:39:46 patrzeć jak ta linia na ekraniku... idzie...
00:39:53 ...i robi się płaska
00:39:56 - Zawsze mówił, że telewizja będzie jego śmiercią
00:40:01 - Był pani mężem?
00:40:07 - Nie... nigdy oficjalnym mężem
00:40:15 ale takim
00:40:18 prawdopodobnie moim najlepszym przyjacielem
00:40:22 Jego lekarz, Ben, zadzwonił do mnie
00:40:26 - Tego właśnie chciał
00:40:31 - Powinnam być na to przygotowana
00:40:51 - Kim ty jesteś?
00:40:52 - Carrym Grantem?
00:40:56 - Nie, psze pani
00:41:03 - Przejeżdżaliśmy, chciałem wyłożyć broszury
00:41:06 powodują dyskusje,które
00:41:13 - Naprawdę nie wiem, co teraz powiedzieć
00:41:21 - Czytała pani kiedyś Niedzielne Komiksy?
00:41:24 - Przepraszam?
00:41:26 - Stronę z komiksami
00:41:29 - Kiedy byłem mały przykładałem twarz
00:41:35 i to było zadziwiające bo było to
00:41:38 - Myślę, że życie czasem takie jest
00:41:42 ale lubie myśleć, że z perspektywy Boga
00:41:46 życie... wszystko...
00:41:52 ma sens
00:41:54 to nie tylko pojedyncze kropki
00:41:58 zamiast tego wszyscy...
00:42:03 i to jest piękne
00:42:05 i to jest zabawne
00:42:08 i to jest dobre
00:42:12 z takiego zbliżenia nie możemy oczekiwać
00:42:16 właśnie w tej chwili
00:42:23 - Dziękuję
00:42:28 - Przyjdziesz się ze mną zobaczyć?
00:42:33 Drinki na mój koszt
00:42:36 - Ja nie piję.
00:42:39 - Trudno w takim razie sprzedać ideę
00:42:43 w dzisiejszych czasach
00:42:45 - Cóż, zatrzymaj to po prostu.
00:42:47 - Może mógłbyś wpaść na obiad...
00:42:51 - Wpadnę
00:42:52 - Obiecujesz?
00:42:54 - Obiecuję.
00:43:03 - I jak, miałeś zabawę? Rozmawiając z płaczącą kobietą?
00:43:06 - Tak, właściwie tak.
00:43:08 - To dobrze.
00:43:19 - Widziałem, że dzisiaj chłopaki wychodziliście
00:43:21 - Założę się, że zastanawiasz się
00:43:23 - Jesteś zawsze na siłowni.
00:43:26 - Nie, jestem teraz ochotnikiem
00:43:30 - To świetnie
00:43:32 - Czego ty ode mnie chcesz..
00:43:35 - Nie... Ja po prostu... to co powiedziałeś o mnie
00:43:39 - Świetnie! To nieprawda i od razu
00:43:50 - Nie robisz tego w związku z tym co
00:43:52 - Nie, myślałem, że moglibyśmy...
00:43:57 - Spędzać czas? Być najlepszymi przyjaciółmi?
00:44:03 - Nie wiem
00:44:07 - Wszyscy chyba tak myślą... traktują mnie jak gdybym był...
00:44:12 - Tak, może właśnie tak ostatnio
00:44:14 - Jesteś pierwszą spotkaną osobą która sprawiła, że czuję
00:44:23 - Więc po prostu pomyślałem...
00:44:28 - Po prostu nie
00:44:33 - Jesteśmy kolorami i bielą...
00:45:01 - Ja pierdolę muszę się wyszczać
00:45:06 - Z holu pierwsze drzwi na prawo
00:45:33 - Nie całuję się.
00:45:41 - Jeszcze raz, jak masz na imię?
00:45:44 - Dick (ang.- kutas)?
00:45:46 - Dirk
00:45:46 - Dirk? Rodzice cię nazwali Dirk?
00:45:49 - Naprawdę mam na imię Mort
00:45:50 - Moi znajomi zwą mnie Pan Sporty-Wodne
00:46:01 - To nie tak, że nie doceniam tego
00:46:07 - Moglibyśmy trochę porozmawiać?
00:46:09 - Porozmawiać?
00:46:10 - Fajowo!
00:46:11 - Wchodzę w to
00:46:14 - Tak, kurwa... Jestem twoją niegrzeczną męską suką
00:46:18 - Dasz klapsa mamusinej dupci
00:46:23 - OK, niezupełnie to miałem na myśli
00:46:28 - Myślałem o konwersacji
00:46:30 - Konwersację?
00:46:32 - Po co?
00:46:34 - Nigdy nie chcesz kogoś poznać?
00:46:38 - Mieć kogoś... coś znaczy
00:46:44 - Co ty chcesz... Spać razem?
00:46:48 - No nie wiem, koleś..
00:46:51 - Przepraszam, przed chwilą lizałeś mi rowa
00:46:56 - Noo teraz mnie dziwisz.
00:47:00 - Nie wiedziałem, że masz takie gówniane zasady
00:47:04 - Po prostu sobie wyjdę, facet
00:47:32 - O, z powrotem...
00:47:35 - Albo może jeszcze nie cierpię dosyć
00:47:39 - Nie spodziewałem się ciebie zobaczyć znów
00:47:42 - Daj spokój, chyba nie myślałeś,że taka postawa jak
00:47:49 - Może nadciąga moja demencja
00:47:52 - Czasami czytam z ludzi i...
00:47:58 - I czasami burczę na ludzi
00:48:03 - Położę to właśnie tutaj
00:48:08 - Nie pamiętam, abym pytał, czy jesteś
00:48:11 - Ja to po prostu dostarczam, pamiętaj
00:48:13 - Ale kumpel Andrew zrobił to, a on nawet nie gotuje dla
00:48:19 ... i zjedz to
00:48:21 -Nawet nie udaję być uprzejmym zasłużyłem na to po prostu
00:48:26 - O tak, prawda... jesteś umierający, jesteś gorzki... bla bla bla
00:48:31 - Na szczęście jestem płytki więc jestem
00:48:34 - A teraz zjesz to
00:48:35 - Nieczuły...
00:48:37 - Założę się, że nie wiesz jak to się pisze
00:48:39 - Oczywiście wiem.. Piszę się to- "pocałuj mnie gdzieś"
00:48:43 - A teraz aby pokazać, że nasze małe problemy
00:48:46 ...przeczytam coś o ludziach, którzy mają
00:48:53 - Tylko nie to!
00:48:57 - Co?
00:48:59 - Najwyraźniej biedna Pamela Anderson
00:49:02 i wszczepienia z powrotem tak wiele razy
00:49:07 - O, mają nawet jej zdjęcia w bikini
00:49:10 - Wyglądają okropnie!
00:49:12 - Nie, poważnie, wiszą jej do kolan
00:49:15 - Zjedz kurczaka i ci pokażę
00:49:21 - Kutas.
00:49:30 - Daj mi ten pierdolony magazyn
00:49:42 - Aaron, co się stało!
00:49:43 - Mieliśmy wypadek
00:49:49 - Ten samochód jechał drogą o wiele za szybko
00:49:55 - Mi nic się nie stało ale Ryder...
00:49:59 - Wypadki.. zdarzają się.
00:50:02 - Myślałem.... Nie zwracałem dość uwagi
00:50:22 - Posłuchaj... to nie na miejscu...
00:50:27 iść
00:50:42 - O, proszę. Cudownie!
00:50:46 - Piękny chłopczyk nie sam jest ciotą tutaj
00:50:48 - OK, słuchajcie, nic nie zaszło
00:50:50 - Wchodzimy a wy się macacie jak uczennice i
00:50:54 - Może spróbujesz zajżeć w swoja małą
00:50:57 - Nie sądzę abyś miał prawo żądać czegoś tu pedale
00:51:01 - Wyjdź stąd
00:51:07 - Ale to coś naprawdę znaczy
00:51:09 - Proszę, idź już
00:51:40 - Cześć. Jest tu gdzieś Davis?
00:51:47 pakują tyłek twojego chłopaka
00:51:51 a my musimy się znów przeprowadzić, nie możemy mieszkać naprzeciw
00:51:58 dziękuję ci bardzo
00:52:00 -Ty zostajesz! Twój koleś i ja chwilkę pogadamy
00:52:04 - OK dupku widzę, że masz wielką japę do krzyku
00:52:09 więc jak to jest patrzeć jak ta dziwa wykopie
00:52:12 - Ryder... powiedz mi gdzie on jest
00:52:16 - Może to zabrzmi jak niespodzianka
00:52:22 - On to wszystko bierze na serio
00:52:25 - Ale już to przełamywaliśmy
00:52:29 - Ale dlaczego on
00:52:34 - Zamierzałeś mu namieszać w życiu?
00:52:38 - Nie zasługuje na takie cierpienie
00:52:41 - Nic mu się nie miało stać
00:52:43 - Nie pieprz! Polowałeś na niego
00:52:47 i jeśli chcesz wiedzieć, gdzie teraz jest
00:52:53 - To było głupie.. głupi zakład
00:53:01 - Zupełnie nie o to chodzi
00:53:03 - Proszę
00:53:09 - I tak się spóźniłeś, odleciał 10 minut temu
00:53:20 - Hej... jeśli to coś pomoże... w Salt Lake ma 5 godzin, przesiadkę.
00:53:31 - Dzięki!
00:54:08 Aaron!
00:54:10 - Przepraszam
00:54:29 - Boże, nie znoszę śniegu
00:54:34 - Co ty tu robisz?
00:54:37 - Przyjechałem za tobą
00:54:39 - Jak mogłeś odejść nie mówiąc ani słowa
00:54:43 - To nie mój wybór
00:54:46 - Odesłali mnie do domu we wstydzie
00:54:49 - I pewnie zostanę ekskomunikowany
00:54:53 - Za pocałunek?
00:54:54 - Nie zrozum źle, to był przyjemny pocałunek, daj spokój
00:54:59 - Nie zrozumiałbyś
00:55:08 - Nigdy nie zrobiłem z siebie idioty
00:55:14 - Ale nigdy do nikogo czegoś takiego nie czułem
00:55:19 - A co z facetami, których nie mogłeś mieć?
00:55:23 - I w następnym tygodniu będziesz na swoim następnym podrywie
00:55:26 - A jeśli nie będziesz
00:55:29 - He? Co jeśli wszystko w moim patetycznym życiu
00:55:36 - Co, jeśli jesteś oślepiającym światłem
00:55:39 uderza we mnie jak faceta w...
00:55:43 - Paula? - Ta!
00:55:45 - I co jeśli wszystko się zmieniło...
00:55:53 - Co, jeśli jesteś jedynym, na którego czekałem życie całe
00:56:02 - Nie masz pojęcia, co bym stracił
00:56:04 - Cholera... co z tobą jest nie tak?
00:56:08 - Chcesz rewelacji wypisanych w złocie
00:56:14 a to jest właśnie zamiast tego
00:56:17 - Mówię Ci, że cię kocham, właśnie tutaj..
00:56:25 - Myślę, że to jest wystarczający cud
00:56:28 - Ale jeśli nie chcesz... odejdę
00:56:37 możesz nawet udawać że spotkaliśmy się teraz
00:56:40 I może ci być przykro, że wtargnąłem
00:56:52 - Boże, nie cierpię śniegu
00:57:16 - Drzwi musiały przymarznąć
00:57:21 - Zamykamy całe lotnisko z powodu śnieżycy
00:59:00 - Jak długo to trwało?
00:59:18 - Dwie i pół godziny
00:59:21 - Czy to w porządku?
00:59:23 - W porządku?
00:59:26 - To niewiarygodne.
00:59:30 - Nie wiem jak długo zwykłeś to robić
00:59:34 - Nosisz kieszonkowy zegarek!
00:59:38 - Należał do mojego pradziadka
00:59:42 ... Nie przyjechałeś tutaj chyba na lekcję
00:59:51 - Wiesz, myślałem, że będziesz bardziej małomówny
00:59:55 - Cóż... Na pewno pójdę do piekła za całowanie
00:59:59 - Równie dobrze mogą to być moje
01:00:03 - A co z Bogiem, wierzysz w niego
01:00:17 - To nie chodzi tylko o Boga...
01:00:20 ...ale o wszystko
01:00:24 o to... o ciebie... o dzisiaj
01:00:30 - po prostu... zmieniam pogląd na to wszystko
01:00:33 - Ale wiesz, myślę... facet jak ty
01:00:39 mieć same zakazy
01:00:49 - Kiedy miałem 13 lat mój ojciec...
01:00:58 ...był takim macho facetem bankowcem
01:01:04 A ja takim delikatnym małym dzieckiem...
01:01:07 którego przyłapano na przymierzaniu butów
01:01:12 w każdym razie ojciec powiedział, że wolałby
01:01:16 a ja myślałem, że raczej umrę niż
01:01:21 Więc ojciec, który nigdy nie wyjeżdżał z miasta
01:01:26 zdecydował, że pojedziemy
01:01:28 więc ojciec zaciągnął mnie do leśniczówki w Sierra Nevada...
01:01:37 jest wczesny listopad
01:01:40 tak jak teraz
01:01:46 i zbliża się burza
01:01:54 ojciec był zdeterminowany aby jego
01:02:07 śnieg na nas napierał ze wszystkich stron
01:02:11 powietrze, niebo, ziemia, zlały się w jedno
01:02:17 i potworna, krzycząca biel
01:02:23 myślałem, że będzie wszystko dobrze, wiesz
01:02:30 i wtedy zobaczyłem oczy mojego ojca
01:02:36 były tak samo białe...
01:02:43 i wtedy to zrobił
01:02:46 - Co zrobił?
01:02:51 - Uciekł
01:03:03 - Nie wrócił po ciebie?
01:03:09 - Nie-e
01:03:11 - Ale się uspokoiłem...
01:03:15 i wtedy usłyszałem
01:03:18 anioła
01:03:19 śpiewającego
01:03:22 - Anioła?
01:03:26 - Oczywiście nie był to wcale anioł
01:03:29 - A co to było?
01:03:30 - Tylko wiatr...
01:03:34 Jaskinia
01:03:37 Przynajmniej tam nie było śniegu
01:03:41 kiedy się obudziłem było ciemno
01:03:44 ciągle śnieżyca i usłyszałem
01:03:50 porwał mnie i uniósł
01:03:54 i wszystko co zrobiłem, to ściągnąłem mu kaptur
01:04:02 Wydawalo mi się, że to niedźwiedź w zmysłach
01:04:06 - Wtedy zrobiło mi się dziwnie.
01:04:08 - Nic do tamtej pory?
01:04:09 - Zdjął mi całe ubranie
01:04:11 swoje też zdjął
01:04:14 - Na pewno byłeś przytomny?
01:04:16 - Wtedy wpakował nas do śpiwora
01:04:20 - Czekaj... hipotermia... Pamiętam z książki skautów
01:04:29 - Byłem taki... zmęczony
01:04:34 i było tak zimno
01:04:39 poza tym wszystkim..
01:04:43 bardzo mi stanął
01:04:48 - Objął mnie swoimi silnymi ramionami
01:04:52 przytulił do tej włochatej piersi
01:04:55 i powiedział, że już wszystko w porządku
01:05:02 - Wtedy pierwszy raz w całej tej historii
01:05:08 - Nie dziwię się, też byłbym wystraszony.
01:05:11 - Nie...
01:05:14 to była radość
01:05:18 - Myślałem, że prędzej umrę niż będę gejem
01:05:24 - Wiedziałem już, jak to całe umieranie
01:05:30 - Ale leżenie w ramionach tego mężczyzny
01:05:34 - Pomyślałem sobie, że jeśli tak się czuje
01:05:41 To ja tak chcę
01:07:52 - Chodź... zabierzemy cię do domu
01:08:23 - Halo?
01:08:24 - Bardzo zabawne
01:08:31 - Chłopcze... gdzie byłeś?
01:08:35 - Salt Lake
01:08:37 - Jeśli zamierzasz polować tak na chłopców
01:08:42 - Myślę, że tym razem przegrałem...
01:08:46 - Nie przejmuj się...
01:08:54 - Pierdolony Andrew!
01:08:57 - Dalej robi ten wstrząsający telemarketing?
01:09:00 - Nie, robi mnie w konia...
01:09:04 - Nie dałeś mojej taśmy
01:09:11 - Um.. ta.. Ten facet z "Niebiańskiego Żarcia"
01:09:15 powiedział,że kiedyś był w biznesie
01:09:17 myśle, że mu się spodoba
01:09:18 - Sądzę, że podał to dalej
01:09:20 - Komu?
01:09:21 - Oh Julie, on jest na dużej dawce leków
01:09:27 - Nie możesz brać na serio tego co mówi...
01:09:30 - Komu to dał?
01:09:33 - Davis??
01:09:35 - Clive Davis?
01:09:37 - Ja pierdolę, rozłączyłam Cliva Davisa?
01:09:40 - Mój Boże, odbierz to
01:09:42 - Nie, ty odbierz..
01:09:44 - Julie, au, tym ramieniem...
01:09:47 - Halo?
01:09:49 - Julie Taylor?
01:09:51 - Um... czy to ten Clive z D czy Clive z V w imieniu
01:10:43 - Cóż.. to oficjalne... tu jest zima
01:10:49 - Pora wciągnąć gatki
01:10:55 - A... o wiele lepiej
01:10:59 - Zgadnij...ten A R facet z wytwórni
01:11:05 kiedy cię przedstawię, powalisz go na kolana
01:11:09 - Cóż, tak mówmy.
01:11:14 - Zrezygnuję z tego...wiesz
01:11:20 - Co z tobą...
01:11:27 - Czekaj... ciągle myślisz o tym misjonarzu?
01:11:33 - Nie wiem
01:11:35 - Chris
01:11:37 - Niepodobne do niego, że tak zniknął
01:11:40 - Więc nie rozczulaj się jak uczennica
01:11:46 - Po prostu zadzwonić 0-700-TORTUROWANY MORMON?
01:11:49 Pewnie jest takich więcej
01:11:51 - Myślę, że powinieneś dać sobie z tym spokój
01:11:59 - L.A to miasto gdzie każdy żyje sobie ale
01:12:04 jakbyśmy czekali na coś lepszego
01:12:08 - I kto by poznał, że to właśnie jest to
01:12:12 - Byłoby miło przestać skakać z kwiatka
01:12:15 - Miło, gdyby nie porównywać seksu
01:12:19 - I byłoby miło kogoś mieć
01:12:24 - Słuchaj, zamieniasz się w panienkę.
01:12:28 - Zamknij się!
01:12:33 - Co?
01:12:38 - To jestem ja i z tobą nie gadam
01:12:41 - Czekaj, ale dalej masz zamiar przyjść na pokaz, prawda?
01:12:56 - Jako przewodniczący rady Pocatello mam przykry obowiązek
01:13:01 - O śmiertelnym grzechu homoseksualizmu
01:13:19 - W świetle twojej nienormalności
01:13:22 i odmowy przyznania, że zostałeś zmuszony
01:13:24 do prowadzenia spaczonego stylu życia..
01:13:28 - Szkoda, że mój wstyd nie starczy za nas dwoje
01:13:33 rodzinie... naszym przodkom...
01:13:41 - Tato...twój dziadek miał
01:13:48 - Tak samo jak każdego z was tutaj...
01:13:56 - Nazywasz nas hipokrytami?
01:13:57 - Porzuciliśmy drogę hipokryzji. - Tato,
01:14:22 - Władzą nadaną mi przez zgromadzenie
01:14:26 i w imię Jezusa Chrystusa- nie mam wyboru
01:14:28 jak tylko zaczać procedurę ekskomuniki przeciw tobie
01:14:34 z szat... ze zgromadzenia kościoła
01:15:20 - Ciągle z tym walczysz?
01:15:23 - Tam mieszka tylu Davisów
01:15:27 - Próbuję złapać Aarona Davisa
01:15:34 - Szukam Aarona Davisa...
01:15:39 - Nie, nie nie, jest młodszy niż...
01:15:43 - Ma syna o imieniu Aaron?
01:15:46 - Nie! Tak! Mogę rozmawiać z pańską żoną?
01:15:53 - Halo, szukam Aarona Davisa
01:15:58 - Co? Chłopaka Davisów, tak, pasowałoby do niego
01:16:05 - Nie, nie ma już żadnych kłopotów...
01:16:10 - Przepraszam... Nie zamierzam się wtrącać
01:16:13 - Ferron Davis może pan to przeliterować?
01:16:16 - W Stone Creek... naprawdę...Bardzo dziękuję
01:16:22 - Buck Owens... serio... Ciągle to chodzi?
01:16:28 - OK, dziękuję
01:16:58 - Halo?
01:17:05 - Oh, przepraszam... Aaron?
01:17:16 - Los Ang... jesteś jednym z jego braci z Los Angeles?
01:17:23 - Nie...słuchaj, syn nie życzy sobie rozmawiać z tobą
01:17:36 - Taty nie będzie na obiedzie?
01:17:42 - Nie ma sensu aby to stygło
01:17:46 - Jeśli będziesz się bawić obiadem...
01:17:49 - Nie wiem czemu się jeszcze przejmuję
01:17:52 - Julie! chodź... Znalazłem go
01:17:56 - Rozmawiałeś z nim?
01:17:59 - Um... Suka!
01:18:00 -Ale jeśli nie chciał rozmawiać ze mną
01:18:03 mieć problemu
01:18:05 - Następnym razem na pewno go poprosi.
01:18:07 - Nie wiedziałem, że ta napaść matki
01:18:11 - Dobrze! Wychodzimy już
01:18:27 - Coś znów spadło?
01:18:29 - Tak, ale mała rzecz... idź
01:18:32 - Mamo?
01:18:34 - Mamo...
01:18:41 - Co?
01:18:44 - Nic, chciałem zobaczyć
01:18:49 - Patrzę na ciebie... co powinnam widzieć?
01:18:53 - Nic
01:18:57 - Nazywa się Christian,
01:18:59 - Co?
01:19:01 - Czy to Christian był tym?
01:19:07 - Co on ci zrobił!
01:19:11 - Kochał mnie
01:19:15 - Nie mów tak! Wiesz jakie to śmieszne?
01:19:21 - Dwoje mężczyzn? Mężczyźni nie kochają...
01:19:28 - Mamo, on powiedział, że mnie kocha...
01:19:31 Pochlebiał ci i żebrał... narzędzia szatana
01:19:36 - Nie wiesz tego
01:19:38 - Nie wiesz
01:19:41 zadzwoniłam do szefa misji
01:19:46 - Martwiłam się do szaleństwa.. wiesz co powiedział?
01:19:49 Twoi znajomi z misji powiedzieli że ten Christian...
01:19:58 - Nieprawda...
01:20:04 - To wszystko co dla niego znaczysz i wiesz co?
01:20:07 - Pewnie zapomniał o tobie
01:20:12 - Mamo, nie zapomniałby..
01:20:17 nie możesz o nim więcej myśleć, nigdy... nigdy!
01:20:22 - Musisz... zostawić to za sobą
01:20:30 - Widziałeś jak na nas patrzą.
01:20:33 - Widzisz jak się od nas odwracają
01:20:37 i jak wyglądali z banku
01:20:42 - I dlaczego twój ojciec nie wraca do domu?
01:20:45 - A jeśli to nie to że zrobiłem coś...
01:20:48 - Nie mów tak. Nawet o tym nie myśl!
01:21:08 - Może być ci wybaczone...może niebiański ojciec przebaczy
01:21:17 - Nigdy by ci tego nie wybaczył.
01:23:17 - Zagrzeję tę zapiekankę
01:23:33 - Co zamierzasz?
01:23:36 - Zostawiłem coś w kościele...
01:23:42 - Nasz syn... wróciliśmy z...
01:24:03 - Halo?
01:24:07 - Mój syn? Skurwielu, coś ci powiem
01:24:13 - Dzięki tobie mój syn wziął w ręce żyletkę
01:24:18 - Dzięki tobie straciłam syna
01:24:22 - Mam nadzieję, że będziesz się smażył. Na wieki
01:24:48 - Chris?
01:24:56 - Siadaj
01:25:04 - Wypij to
01:25:10 - Do dna
01:25:11 - W tym wypadku to jak lekarstwo
01:25:20 To dobrze dla człowieka jak ma trochę
01:25:26 - Myślę, że to mi mówił Hemingway...
01:25:29 - Margot właściwie
01:25:34 - Piękni zazwyczaj nie uciekną przed tragedią
01:25:37 - Boże, to jest piekło...
01:25:42 - Coś zrobiłem
01:25:45 - Jestem winny
01:25:48 i będę się za to smażyć
01:25:53 - Śmieszna rzecz- wina... nie ma nic tak złego
01:26:00 i nie ma nic tak dobrego aby nie dołożyć odrobiny winy
01:26:06 - Wina rozprasza nas od większej prawdy... mamy
01:26:14 Jesteśmy zdecydowani żyć nawet po największym bólu serca
01:26:22 - Jak?
01:26:26 - Praktyka
01:26:46 - 3 w nocy... ty zdziro
01:26:50 - Pracowałam w studio... Nie widzę
01:26:56 - A ty?
01:27:00 - Więc... siedzisz tak po ciemku?
01:27:03 - Pieprzmy rzeczy których nie zmienimy
01:27:12 - Ta, chyba jednak wrócę do łóżka
01:27:49 - Wtorek, 3 w nocy, znów nie mogę spać
01:27:54 Jakbym czekał na czas aby naprawić coś w sobie
01:27:59 Wywaliłem gazetę i zmyłem
01:28:04 nic do roboty, siedzę i myślę
01:28:09 Jako obywatel i wyborca z
01:28:15 jeśli pozwolisz...
01:28:34 - Gdzie idziesz z moimi cholernymi kwiatami, do diabła
01:28:37 - Ale one są...
01:28:44 - Umowa?
01:28:47 - Jeszcze jedno... musisz przestać przychodzić tu
01:28:57 - Wpędzam cię w depresję?
01:29:00 - Tak powiedziałem... Osiągnąłem
01:29:04 więc mamy problem... poważnie
01:29:10 musisz coś zrobić... czas na ruch
01:29:18 Znajdź sposób na przeszłość
01:29:21 - Próbujesz być wyrocznią?
01:29:26 - Nie... Jestem tylko przyjacielem
01:30:16 - Mogę w czymś pomóc?
01:30:20 - Tak, jestem siostra Davis
01:30:22 - Znałem pani syna w Los Angeles
01:30:25 - Musisz być jednym z jego braci
01:30:30 - Nie, nazywam się Christian
01:30:35 - Zgubił swój zegarek
01:30:40 - Chciałbym, aby pani wiedziała, jak mi przykro
01:30:44 Zabija mnie myśl, że mogłem
01:31:18 - Czekaj!
01:33:19 - Mogło być gorzej... mogło padać
01:33:22 - A tak, przecież właśnie pada
01:33:26 - Jak mówią, że będzie burza, wtedy nie pada
01:33:31 - Nie sądzisz że tam są w poczcie moje rachunki?
01:33:43 - O mój boże, to moje video
01:33:47 - Co?
01:33:49 - Dawaj... najwyższy czas
01:33:51 - Czekałem, żeby to zobaczyć
01:33:54 - Dalej, kobieto, to był straszny sekret
01:34:05 - Nie chcę abyś mnie osądzał...
01:34:10 - Czemu... To coś w rodzaju Ładna-Dupa-Aguillery
01:34:17 - Nie, dlaczego...
01:34:34 - Wtorek, 3 rano
01:34:39 znów mam szeroko oczy otwarte
01:34:44 czekam na czas aby przemyśleć siebie
01:34:51 to co się we mnie psuje
01:34:55 wywaliłam gazety
01:35:00 zmyłam naczynia w zlewie
01:35:05 - Co do kurwy nędzy...
01:35:10 - To z mojego dziennika
01:35:14 - Zawsze mi mówiłeś aby napisać
01:35:18 zapytać czy co...
01:35:22 - Więc co? Ukradłaś najbardziej prywatne moje piekło
01:35:28 i wywaliłaś mi to prosto w twarz?
01:35:30 - Myślałam, że coś dobrego z tego wyjdzie
01:35:33 - Może dla ciebie...
01:35:34 - Jezu, chciałam ci to inaczej powiedzieć-
01:35:38 - Nie chcę ci tego mówić w ten sposób
01:35:44 chce abym się przeprowadziła do Nowego Jorku na moment
01:35:48 ponieważ wszyscy ważni producenci
01:35:54 - Miłej podróży
01:37:01 - Pomóc w czymś?
01:37:02 - Szukam Christiana...
01:37:09 - Mam mu coś przekazać?
01:37:28 - Słyszałem że nie dostałaś roli
01:37:30 - nie lubię się rozklejać ale będzie mi cię brakować
01:37:34 - Kto powiedział, że wracam?
01:37:35 - Daj spokój, nie cierpisz LA
01:37:38 - Jak komuś powiesz o tym
01:37:43 - Było mi marnie w Nowym Jorku
01:37:46 - W LA możesz być nieszczęsliwy
01:38:11 - Mój drogi chłopcze
01:38:14 - Mam nadzieję, że to jest ciągle aktualne
01:38:18 - Oczywiście, ciągle aktualne
01:38:23 - Nie mam gdzie się podziać więc...
01:38:28 - Zapraszam
01:38:33 - Daj mojemu młodemu przyjacielowi cokolwiek
01:38:36 - Co to będzie...
01:38:40 - Nic mocniejszego?
01:38:42 - Wyglądasz jakbyś tego potrzebował
01:38:44 - Jeśli się nie obrazisz, wyglądasz jakbyś
01:38:48 - Czemu?
01:38:50 - Nie przyszedłem się wyżalać
01:38:52 - Dałeś mi ten przywilej kiedyś
01:38:59 - Po tym jak sie spotkaliśmy, zostałem wysłany do domu i
01:39:07 za bycie gejem
01:39:10 - Twój kościoł nie lubi alkoholu lub gejów?
01:39:14 - Cóż, na pewno nie wstąpię
01:39:19 - Nie wyobrażam sobie nieba bez obojga
01:39:22 - Przepraszam, mów dalej
01:39:26 - Doprowadziło mnie to do krótkiego ale bolesnego wydarzenia
01:39:46 Po szpitalu moi rodzice wsadzili mnie
01:39:49 do takiego miejsca,
01:39:55 celem była zmiana mnie
01:40:00 i naprawa mnie
01:40:02 pewnej nocy jak miałem karę
01:40:05 i czyściłem podłogę szczoteczką do zębów
01:40:10 wtedy to usłyszałem
01:40:12 ten głos
01:40:16 jak anioł
01:40:30 to była tylko telewizja
01:40:36 najdziwniejszy zbieg okoliczności
01:40:40 - Nie wierzę w zbiegi okoliczności
01:40:42 - Ostatnio wierzę w cuda
01:40:46 - Może
01:40:49 - bo ta dziewczyna która śpiewała
01:40:53 - nie zna pani jej, ona dopiero zaczyna karierę
01:40:57 ale ja znałem
01:41:00 i znam ludzi którzy coś wyrażają w pewnych piosenkach
01:41:08 a ja się czułem jakby śpiewała do mnie
01:41:17 - to mój przyjaciel
01:41:19 - Spotkaliśmy się już
01:41:21 - Byłem u ciebie...
01:41:24 - Czy to, to nie jest...
01:41:39 - On daje wysokie napiwki
01:41:52 - Kochani jedzenie nie będzie gorące
01:41:55 - Gorące dania wynosimy!
01:42:16 - Toast
01:42:18 - Spełnienie
01:42:21 - Modlitwa dziękczynna
01:42:25 - Chciałabym abyście wiedzieli
01:42:30 - Jakiekolwiek sukcesy lub porażki się zdarzą
01:42:33 O tej porze roku zawsze możecie do mnie przyjść
01:42:38 i miejsce w moim sercu
01:42:58 Czasami ciągle to przypomina zbiór punkcików
01:43:03 ale
01:43:05 więcej i więcej ostatnio
01:43:07 Czuję jak jesteśmy wszyscy połączeni
01:43:10 i to jest piękne
01:43:12 i zabawne
01:43:15 i dobre.
01:43:20 Poprawki: miro2m