Life Of Brian

pl
00:01:51 - Czego tu?
00:01:53 - Co?
00:01:56 A po jaką cholerę włazicie ukradkiem do obory
00:01:59 Szczególnie mądre
00:02:02 Jesteśmy astrologami.
00:02:06 Żarty sobie stroicie?
00:02:08 Chcemy pozdrowić Dziecię.
00:02:10 Musimy oddać Mu hołd.
00:02:12 Hołd?! Jesteście pijani!
00:02:16 Za drzwi! Wynocha! Żeby mi wciskać
00:02:19 - No już! Wyłazić!
00:02:22 - Zabierajcie się pozdrawiać inne bachory.
00:02:25 Chyba butelka.
00:02:27 Musimy Go zobaczyć!
00:02:30 - Won!
00:02:33 Trzeba było tak od razu!
00:02:36 Przepraszam za ten cały bałagan...
00:02:39 - A co to właściwie jest ta mirra?
00:02:44 Balsam? A po cholerę mu balsam?
00:02:47 - Co?
00:02:50 - Wcale nie.
00:02:53 - Jest wielki, groźny...
00:02:56 A maść... Ale jest takie zwierzę
00:03:00 Więc jesteście astrologami, tak?
00:03:03 - Hmm?
00:03:07 - Koziorożca.
00:03:10 On jest Synem Bożym,
00:03:12 Królem Żydów!
00:03:14 - Każdy koziorożec?
00:03:17 A, bo chciałam powiedzieć,
00:03:22 - Jak go nazwano?
00:03:25 Wielbimy Cię Brianie,
00:03:29 Chwała Tobie Brianie
00:03:34 - Często to robicie?
00:03:37 - No, wielbicie i w ogóle.
00:03:39 No to wpadnijcie jeszcze kiedyś
00:03:42 I dzięki za złoto i kadzidło.
00:03:45 A następnym razem nie przejmujcie się
00:03:48 Dziękuje!
00:03:52 Co za mili panowie!
00:03:55 Zdrowo walnięci, ale...
00:04:00 Hej! Hej!
00:04:02 To moje!
00:04:18 Stul dziób!
00:04:27 " Brian "
00:04:30 " Dziecię zwane Brian "
00:04:35 " Rosło "
00:04:37 " Rosło, rosło i rosło "
00:04:41 " I wyrosło na "
00:04:43 " I wyrosło na "
00:04:48 " Chłopca zwanego Brian "
00:04:51 " Chłopiec zwany Brian "
00:04:56 " Miał ręce i nogi "
00:05:00 " I dłonie i stopy "
00:05:03 " Chłopiec "
00:05:05 " Którego zwano Brian "
00:05:09 " Rósł "
00:05:13 " Rósł, rósł i rósł "
00:05:16 " I wyrósł na "
00:05:18 " O, tak, wyrósł na "
00:05:22 " Nastolatka zwanego Brian "
00:05:26 " Nastolatka zwanego Brian "
00:05:30 " I dostał trądziku "
00:05:33 " O, tak, dostał trądziku "
00:05:37 " I przeszedł mutację głosu "
00:05:41 " I coś jeszcze urosło "
00:05:43 " Młodemu Brianowi "
00:05:47 " Bo z pewnością nie był "
00:05:50 " Dziewczęciem zwanym Brian "
00:05:54 " Nie był dziewczęciem zwanym Brian "
00:06:05 " I zaczął się golić "
00:06:09 " I zmęczył mu się nadgarstek "
00:06:11 " I zaczął wyrywać laski "
00:06:16 " I poszedł się odlać "
00:06:18 " Mężczyzna zwany Brian "
00:06:22 " Mężczyzna zwany Brian "
00:06:26 " Mężczyzna zwany Brian "
00:06:35 " Mężczyzna zwany... "
00:07:00 Judea, Roku Pańskiego 33.
00:07:08 Sobotnie popołudnie.
00:07:18 Mniej więcej w porze herbatki.
00:07:30 Błogosławieni, którzy wiedzą
00:07:34 Błogosławieni pogrążeni w smutku
00:07:41 Błogosławieni ubodzy w duchu...
00:07:45 bo ci obejmą Ziemię w posiadanie.
00:07:49 Błogosławieni ci, którzy cierpią
00:07:53 by odnaleźć prawdę.
00:07:57 Im bowiem będzie dane.
00:08:01 Błogosławieni czystego serca...
00:08:04 albowiem staną przed obliczem Pana.
00:08:07 - Głośniej!
00:08:11 A co! Nic nie słyszę...
00:08:16 Zawsze możemy iść na kamienowanie.
00:08:19 - No chodź, Brian!
00:08:22 Nie dłub w nosie.
00:08:24 Nie dłubałem w nosie.
00:08:26 Dłubałeś kiedy gadałeś z tą kobietą.
00:08:28 - Nie dłubałem!
00:08:32 Przepraszam bardzo,
00:08:35 To próbuj, a co mnie to obchodzi!
00:08:38 To idźcie sobie pogadać gdzie indziej.
00:08:41 Nie klnij przy mojej żonie!
00:08:44 Proszę ją tylko żeby się przymknęła,
00:08:47 - Nie waż się nazywać mojego męża "Wielkim Nosem"!
00:08:50 Czy może pani zamilknąć?
00:08:53 Nie wiem, rozmawiałem
00:08:55 Chyba powiedział:
00:08:58 A co w nich takiego szczególnego?
00:09:01 Oczywiście nie należy
00:09:03 To dotyczy wszystkich
00:09:06 Widzisz, jak byś nie gadał,
00:09:09 Hej! Powiedz to jeszcze raz,
00:09:12 Lepiej słuchaj dalej. Może będzie coś
00:09:15 Zejdź z niego.
00:09:17 Tobie też niczego nie brakuje,
00:09:18 Skąd wy się wzięliście,
00:09:22 Jeszcze raz, fajansiarzu,
00:09:25 Wyrażaj się!
00:09:29 Nie chciałem dłubać w nosie.
00:09:32 - Słyszeliście? "Błogosławieni Grecy".
00:09:36 Najwyraźniej jeden z nich
00:09:38 - Podał jego nazwisko?
00:09:40 Przywalę jeśli tylko
00:09:43 - Zamknij się Wielki Nosie.
00:09:47 - Tak ci przydzwonię...
00:09:50 "Błogosławieni pokorni"!
00:09:53 Dobrze że coś otrzymają,
00:09:56 Słuchaj, ja tylko stwierdzam fakty.
00:10:00 Twój nos będzie rozmazany na całym pysku
00:10:05 Kto w takim razie tobie rąbnął?
00:10:08 - No dobra. Ostrzegam cię po raz ostatni!
00:10:14 Głupia jędza.
00:10:19 No chodźmy już
00:10:22 Dobra.
00:10:27 Wygląda na to, że błogosławiony jest każdy
00:10:32 W rzeczy samej. Jezus chyba nie pojmuje,
00:10:36 Dokładnie tak, Reg.
00:10:41 No chodź Brian!
00:10:44 Idę.
00:10:48 To żałosne!
00:10:51 To wszystko wina Wielkiego Nosa.
00:10:56 Nie cierpię tych cholernych bród!
00:10:59 Dlaczego kobiety nie mogą
00:11:01 Bo tak stoi w Piśmie i tyle.
00:11:03 Bródkę, proszę pani?
00:11:05 Nie mam czasu na
00:11:07 On znowu źle się czuje.
00:11:09 Może kupi pan kamyczek?
00:11:11 Na miejscu jest ich mnóstwo,
00:11:14 Ale nie takie!
00:11:17 Co za jakość!
00:11:20 Niech będzie. Weźmiemy
00:11:23 Mogę wziąć ten płaski, mamo?
00:11:26 - To znaczy tato.
00:11:27 Dwa spiczaste, dwa płaskie
00:11:30 Paczuszka żwiru. W sam raz
00:11:33 - Kto dziś będzie?
00:11:55 Mateusz, syn
00:11:58 - Mam powiedzieć "tak"?
00:12:01 Zostałeś uznany winnym
00:12:04 tego, że wypowiedziałeś
00:12:08 Zatem, jako...
00:12:12 poniesiesz śmierć
00:12:15 Ale posłuchajcie, jak to było:
00:12:17 i powiedziałem do swojej żony:
00:12:20 "Ten halibut posmakowałby
00:12:24 Bluźnierca!
00:12:26 Słyszeliście?
00:12:31 Zabić go!
00:12:36 Czy są tu jakieś kobiety?
00:12:45 To dobrze. A zatem, na mocy prawa
00:12:49 Chwila!
00:12:52 Panowie!
00:12:55 Kto rzucił ten kamień?
00:12:57 Ona! Ona!
00:13:00 On! On!
00:13:02 Przepraszam. Myślała... em,
00:13:05 Do tyłu.
00:13:08 Zawsze się taki trafi.
00:13:13 Słuchaj, nie myślałem, że to bluźnierstwo,
00:13:17 Pogarszasz swoją sytuację.
00:13:20 Pogarszam?
00:13:23 Jehowa! Jehowa! Jehowa!
00:13:26 Ostrzegam cię, jeśli jeszcze raz
00:13:30 Kto to rzucił?
00:13:33 No dalej.
00:13:38 On, on.
00:13:39 - Rzuciłeś?
00:13:42 - Ja ci...
00:13:48 Dość! Przestańcie w końcu!
00:13:52 Spokój! Słuchajcie!
00:13:56 dopóki nie zagwiżdżę.
00:13:59 Zrozumiano? Nawet, słuchajcie uważnie,
00:14:03 ktokolwiek powie "Jehowa".
00:14:13 Świetny strzał! Brawo!
00:14:25 - Czy ja mam duży nos, mamo?
00:14:29 - Nie mówiłem o seksie.
00:14:32 "Czy laseczkom spodoba się to?
00:14:35 "Czy nie jest za duży?
00:14:38 To dla ciebie, bracie.
00:14:40 - Niech cię Bóg błogosławi, Panie!
00:14:43 - Co łaska dla trędowatego!
00:14:46 Zasrani oślarze.
00:14:49 Nigdy się nie zmienią.
00:14:52 - Daruje pani talenta dla byłego trędowatego?
00:14:55 Talenta dla byłego
00:14:58 Talenta?
00:15:01 - No dobra, pół talenta.
00:15:03 - Wielki Nosie, potargujmy się.
00:15:06 Ty zaczynasz od 1000 szekli, ja od 2000.
00:15:09 - Nie.
00:15:11 - 1740?
00:15:14 - No dobra, niech będą dwie szekle.
00:15:17 Słuchaj włóczęgo, on ci nic nie da,
00:15:24 - Niech będzie. Pół szekli dla byłego trędowatego?
00:15:28 Tak jest! Szesnaście lat łaziłem z dzwonkiem
00:15:31 - I co się stało?
00:15:33 - Uzdrowiony?
00:15:36 - A kto cię uzdrowił?
00:15:39 Hasałem sobie beztrosko,
00:15:41 i nagle:Łup!
00:15:44 W jednej chwili z dobrze
00:15:46 stałem się biedakiem
00:15:48 "Jesteś uzdrowiony, bracie".
00:15:51 To dlaczego mu nie powiesz,
00:15:54 Mógłbym. Tak, chyba
00:15:57 Chciałem go poprosić, żeby uczynił mnie
00:16:01 Wiesz, coś dochodowego, zamiast trądu,
00:16:05 Brian! Rusz tyłek
00:16:08 - Masz.
00:16:11 Pół denara?
00:16:14 Niektórych trudno zadowolić.
00:16:16 Jezus też tak powiedział!
00:16:31 Dzień dobry.
00:16:34 E... dobry, oficerze...
00:16:37 Za chwilkę się tobą zajmę,
00:16:40 - Co on tu robi?
00:16:43 - Parszywi Rzymianie!
00:16:46 Gdyby nie on, nie mielibyśmy
00:16:49 - I pamiętaj o tym.
00:16:52 - Cóż, to nie jest do końca prawda.
00:16:57 - No więc, pytałeś mnie o ten swój...
00:17:00 Tak. Widzisz, jest pewien powód, dla którego
00:17:03 Co to za powód?
00:17:06 Chyba powinnam była ci to
00:17:08 - Co?
00:17:11 Twoim ojcem nie jest
00:17:14 - Nigdy go nie uważałem za ojca.
00:17:16 To był Rzymianin, Brianie.
00:17:20 Centurion Rzymskiej Armii.
00:17:23 - Więc zostałaś zgwałcona?
00:17:27 - Kto to był?
00:17:30 Obiecywał gwiazdki z nieba.
00:17:33 Miał mnie zabrać do Rzymu,
00:17:36 niewolnicy, ptasie mleko...
00:17:39 tyle złota,
00:17:41 A potem, kiedy już
00:17:44 - Sru! Prysnął, jak szczur z akweduktu.
00:17:47 A następnym razem, kiedy będziesz
00:17:50 nie zapominaj,
00:17:52 Nie jestem Rzymianinem, mamo!
00:17:56 Jestem żydkiem, mośkiem,
00:18:00 Jestem koszerny, mamo! Jestem piechurem
00:18:08 Seks, seks, seks.
00:18:10 I co tam u ciebie,
00:18:16 Koloseum, Jerozolima.
00:18:28 Poranek dla dzieci.
00:18:32 Panie i panowie,
00:18:37 Frank Goliat,
00:18:43 i Borys Grotołaz.
00:18:48 Wróble języczki!
00:18:52 Bocianie móżdżki!
00:18:56 Wilcze sutki!
00:18:59 Ciasteczka z wielbłąda, tylko pół denara!
00:19:03 Naprawdę uważam, Reg, że w każdej
00:19:06 aktyw musi odzwierciedlać te wielkie
00:19:10 - Doskonale. Francis?
00:19:13 Organizując ruch oporu
00:19:16 że niezbywalne prawo każdego mężczyzny...
00:19:18 - Lub kobiety. Pozwala mu...
00:19:20 - Racja.
00:19:23 - Lub siostro.
00:19:25 O czym to ja mówiłem?
00:19:28 - Chyba już skończyłeś.
00:19:31 Co więcej, jest świętym prawem
00:19:34 - Lub kobiety.
00:19:37 Kobiety mają słuszne prawo
00:19:40 Czemu tak ciągle gadasz
00:19:43 Bo chcę zostać kobietą.
00:19:47 - Co?
00:19:51 Chcę, żebyście od dziś
00:19:55 - Co??
00:19:58 Ale dlaczego chcesz
00:20:02 Bo chcę mieć dzieci.
00:20:04 Dzieci?
00:20:07 Każdy mężczyzna ma prawo
00:20:10 - Przecież ty nie możesz mieć dzieci!
00:20:13 Nie prześladuję cię, Stan!
00:20:16 Gdzie będziesz trzymał
00:20:18 W pudełku?
00:20:23 Mam pomysł!
00:20:25 Przyjmijmy, że Stan nie może
00:20:28 gdyż nie ma macicy, co nie jest
00:20:31 ale musimy przyznać,
00:20:34 Świetnie, Judith!
00:20:37 o twoje prawo
00:20:40 - Siostro. Przepraszam.
00:20:43 - Co po co?
00:20:46 skoro on i tak NIE MOŻE mieć dzieci?
00:20:50 To symbol naszej beznadziejnej
00:20:55 Symbol jego
00:21:06 Ale tam jest niebezpiecznie!...
00:21:30 Słowicze języczki! Wydrze noski!
00:21:34 - Masz orzeszki?
00:21:36 - Mam ptasie wątróbki, borsucze jelita...
00:21:39 - Wydrze noski?
00:21:42 - Nie masz słusznego jedzenia?
00:21:45 Tak, lepszego niż te imperialistyczne
00:21:48 To nie moja wina.
00:21:51 Dobra.
00:21:54 - Weź dwie.
00:21:57 - Jesteści Judeańskim Frontem Ludowym?
00:22:00 - Co?
00:22:03 Jesteśmy Ludowym
00:22:07 - Judeański Front Ludowy!
00:22:13 - Czy mogę się do was przyłączyć?
00:22:15 Nie chciałem tego sprzedawać.
00:22:17 - Nienawidzę Rzymian tak, jak wszyscy!
00:22:23 - Jesteś pewien?
00:22:27 Słuchaj. Jeśli chcesz
00:22:30 to musisz NAPRAWDĘ
00:22:33 - Naprawdę ich nienawidzę!
00:22:37 Bardzo bardzo.
00:22:39 Dobra. Jesteś przyjęty.
00:22:42 Posłuchaj. Bardziej niż Rzymian
00:22:45 jebanego Judeańskiego
00:22:46 - Racja!
00:22:48 - I Frontu Popularnego.
00:22:52 - Ludowego Frontu Judei.
00:22:55 - Co?
00:22:58 My jesteśmy Ludowym
00:23:01 Aha. To nie jesteśmy
00:23:03 Frontem Ludowym!
00:23:05 A co się stało
00:23:09 - Tam siedzi.
00:23:13 ODMIENIEC!
00:23:22 Au! Chyba zaraz
00:23:28 Zmasakrował go!
00:23:45 - Jak ci na imię?
00:23:49 Chyba mamy dla ciebie
00:24:48 Co my tu mamy?
00:24:51 "Rzymianiny
00:24:54 Tutaj pisze:
00:24:57 Nieprawda.
00:25:00 - No, dalej!
00:25:01 - Końcówka?
00:25:04 - Wołacz liczby mnogiej dla "anus"?
00:25:06 "Romani".
00:25:08 - "Eunt"? Co to znaczy "eunt"?
00:25:11 Jak się odmienia
00:25:15 "Iść - Ire. Eo, is, it,
00:25:18 Zatem "eunt" to?...
00:25:21 Trzecia osoba liczby mnogiej,
00:25:24 Ale "Rzymianie, idźcie do domu", to rozkaz,
00:25:27 - Trybu rozkazującego!
00:25:30 - E... yy... "i"!
00:25:34 - Liczba mnoga! "Ite"!
00:25:38 "Domus"? Mianownik?
00:25:41 "Do domu". To określenie
00:25:44 Celownik!
00:25:46 Nie, nie celownik!
00:25:48 Biernik, biernik!
00:25:51 - "Domum", panie. "Ad domum".
00:25:54 - W miejscowniku, panie!
00:25:56 - "Domum"!
00:25:58 "Um".
00:26:01 - Zrozumiano?
00:26:04 - Teraz napiszesz to sto razy.
00:26:07 Niech żyje Cezar! Jeśli nie zrobisz
00:26:10 Dzięki, panie, dzięki!
00:26:36 Skończyłem!
00:26:39 Dobrze. I żeby mi to było
00:27:06 Parszywi Rzymianie!
00:27:42 Wchodzimy przez instalację
00:27:45 przebijamy się do góry
00:27:48 a tutaj jest sypialnia
00:27:52 Po porwaniu jego żony informujemy Piłata,
00:27:55 i niezwłocznie wysuwamy
00:27:58 - Są jakieś pytania?
00:28:01 Dajemy Piłatowi dwa dni na zdemontowanie
00:28:04 a jeśli się nie zgodzi,
00:28:07 - Obetniemy jej głowę?
00:28:10 I co godzinę będziemy wysyłać Piłatowi kawałek.
00:28:13 Oczywiście damy im do zrozumienia,
00:28:16 pełną odpowiedzialność
00:28:19 i że nie ugniemy się
00:28:21 Precz z szantażem!
00:28:25 Wycisnęli z nas siódme poty, dranie.
00:28:28 I nie tylko nam. Także naszym ojcom.
00:28:32 - I ojcom ojców naszych ojców.
00:28:35 - I ojcom ojców ojców naszych ojców.
00:28:39 A co dali nam
00:28:44 - Akwedukt.
00:28:46 Akwedukt.
00:28:48 A, no tak.
00:28:51 I kanalizację.
00:28:54 No tak, kanalizacja, Reg.
00:28:57 Dobra, przyznaję. Akwedukt i kanalizacja,
00:29:00 - I drogi!
00:29:03 O drogach chyba wcale
00:29:06 Ale oprócz kanalizacji,
00:29:08 - Nawadnianie.
00:29:11 - Edukacja.
00:29:15 No i wino.
00:29:18 Tak, Reg. Tego by nam cholernie
00:29:21 - Łaźnie miejskie.
00:29:25 Tak, z pewnością zrobili tu porządek.
00:29:30 W porządku, ale oprócz
00:29:33 edukacji, wina, ładu publicznego,
00:29:36 wodociągów
00:29:39 co właściwie Rzymianie
00:29:43 - Zaprowadzili pokój.
00:29:57 Jestem tylko starym biedakiem,
00:30:00 moje nogi są stare
00:30:03 W porządku, Mateuszu.
00:30:05 Teren czysty.
00:30:15 A gdzie jest Reg?
00:30:18 A, no tak, Reg.
00:30:21 - Coś poszło nie tak?
00:30:25 - Wykonał napis?
00:30:28 Litery wielkie na dziesięć stóp,
00:30:31 Świetnie! Doskonale.
00:30:34 Potrzebujemy ludzi czynu
00:30:37 Ale zanim się do nas przyłączysz,
00:30:40 Nie ma wśród nas nikogo,
00:30:43 żeby wykurzyć Rzymian z tego kraju
00:30:46 - Tu jest jeden!
00:30:49 Ale reszta jest twarda.
00:30:52 Tak!
00:30:55 Od dziś będziesz zwany Brianem,
00:30:58 Powiedz mu o napadzie
00:31:01 Tak jest.
00:31:05 To jest pałac na
00:31:08 Nasz oddział nadejdzie od ulicy Rybiej
00:31:11 i przedostanie się do północno-zachodniego
00:31:14 W razie jakichś pytań, jesteśmy kanalarzami
00:31:18 Reg, nasz mężny przywódca
00:31:21 będzie kierował akcją
00:31:24 sam jednak nie weźmie w niej
00:31:27 z uwagi na chory
00:31:30 - Nie idziesz z nami, Reg?
00:31:33 A tak, solidarność, Reg.
00:31:37 W kanale najważniejszy
00:31:40 Wieczorem na górze odbędzie się uczta,
00:31:43 i nie wkładać swoich
00:31:46 Skręcając w lewo wchodzimy do kanału
00:31:49 i przechodzimy pod
00:31:52 Właśnie wyłożono tam nowe kafelki, więc,
00:31:57 Chwilę potem będziemy dokładnie
00:32:00 Wtedy Habbakuk użyje
00:33:23 Ruch "Wolna Galilea"!
00:33:26 E... Ludowy Front Judei.
00:33:29 - Aha.
00:33:32 Chcemy porwać żonę Piłata
00:33:34 - My też.
00:33:37 - Byliśmy pierwsi!
00:33:40 - My wymyśliliśmy to wcześniej!
00:33:42 - Już parę lat temu!
00:33:45 Zaraz, zaraz. Czyli macie już
00:33:48 - Pewnie, że mamy!
00:33:50 - Nie powiem.
00:33:53 Nie w tym rzecz.
00:33:56 - Nieprawda!
00:33:59 Wy dranie! Planujemy to
00:34:03 Twoja strata,
00:34:06 Bracia, powinniśmy walczyć
00:34:09 Nie możemy bić się
00:34:12 Musimy zjednoczyć siły
00:34:14 Judeańskiemu Frontowi Ludowemu!
00:34:17 Nie, przeciwko
00:34:20 A, no tak. Racja.
00:34:23 Uwaga!
00:34:31 - Na czym to stanęliśmy?
00:34:34 A, tak.
00:34:58 Bracia!
00:36:01 Ale ty masz
00:36:03 Kto tu jest?
00:36:06 Ale ty masz
00:36:09 - Co?
00:36:12 - O co ci chodzi?
00:36:15 Zapłacić? Napluł
00:36:18 O, co ja bym dał,
00:36:23 Czasem śnię o tym,
00:36:27 To żadna przyjemność.
00:36:30 Kajdany?
00:36:33 Byłbym w siódmym niebie,
00:36:36 choć na parę godzin.
00:36:39 Chyba wydaje im się,
00:36:42 Daj mi spokój!
00:36:45 Tobie było ciężko?
00:36:48 Do wczoraj wisiałem do góry nogami.
00:36:51 Dobra, dobra.
00:36:54 Chyba myślą, że jesteś
00:36:57 - Co ze mną zrobią?
00:37:01 - Ukrzyżowanie?!
00:37:04 Ukrzyżowanie?
00:37:07 To najlepsza rzecz, jaką Rzymianie dla nas zrobili.
00:37:10 O tak, gdyby nie było ukrzyżowań,
00:37:13 - Strażnik!
00:37:17 - Strażnik!
00:37:19 Czego?
00:37:22 Chcę dostać inną celę.
00:37:26 Protestuję!
00:37:29 - Zamknij pysk!
00:37:35 Popatrz na mnie.
00:37:38 Każdej nocy zdejmują mnie na dwadzieścia
00:37:41 co rzeczywiście mi się należy,
00:37:45 Nauczyło mnie to
00:37:49 i tego, że nie dojdziesz do
00:37:52 jeśli nie będziesz
00:37:55 Stul pysk!
00:37:59 Chodź.
00:38:02 - Mnie?
00:38:05 Piłat? A dlaczego
00:38:08 Pewnie zapyta cię, w jaki sposób
00:38:11 A to dobre, Centurionie,
00:38:14 - Stul dziób!
00:38:18 Kapitalni faceci
00:38:39 - Niech żyje Cezar!
00:38:42 - Tylko jeden przeżył, panie.
00:38:45 - Słucham?
00:38:48 Aha.
00:38:54 Jak masz na imię,
00:38:57 - Brian, panie.
00:39:00 Nie, nie. Brian.
00:39:04 Temu opłyszkowi
00:39:07 - Czego, panie?
00:39:10 Tak jest, panie.
00:39:13 Nie, nie. Bohatełstwa,
00:39:16 Y... około jedenastej,
00:39:21 Więc nie boisz się
00:39:24 Że co, panie?
00:39:27 Zdziel go, Centułionie,
00:39:30 I łucić go na
00:39:33 - Co?
00:39:36 A, tak, łucić
00:39:40 A zatem,
00:39:43 Nie jestem Żydem.
00:39:46 - Łymianinem?
00:39:52 Więc twój ojciec
00:39:56 Był centurionem w garnizonie
00:40:00 Napławdę?
00:40:03 Brutalus Maximus.
00:40:09 Centułionie, czy masz kogoś
00:40:13 Nie, panie.
00:40:16 Jesteś bardzo pewny
00:40:19 Nie, panie.
00:40:23 Jak "Cycus Zwisus",
00:40:29 A co cię śmieszy w
00:40:33 To zabawne imię,
00:40:36 Mam wielkiego przyjaciela w Łymie.
00:40:43 Cisza!
00:40:46 Jak się będziesz tak zachowywał...
00:40:49 to cię wyślę do
00:40:51 Mogę już odejść, panie?
00:40:54 Niech tylko Kutas Wielgus
00:40:58 - Stłaż! Zabłać go!
00:41:01 Za tydzień ma walczyć
00:41:04 Tak jest! Chodź.
00:41:11 Płosty żołnierz nie będzie sobie kpił
00:41:19 Ktoś jeszcze chce się pośmiać?
00:41:22 Kiedy wspomnę o moim dłuhu...
00:41:26 Kutas...
00:41:29 Wielgus.
00:41:35 A ty?
00:41:43 Kiedy powiem...
00:41:46 Kutas... Wielgus?
00:42:09 On ma żonę, wiecie?
00:42:13 Wiecie, jak się nazywa?
00:42:19 Dupencja.
00:42:24 Dupencja Syfilis.
00:42:27 Cisza!
00:42:30 Mam dość tych kałygodnych,
00:42:33 Cisza! Milczeć!
00:42:36 Błać go! Łapać!
00:44:38 Ale ty masz szczęście,
00:44:56 I wypełznie z otchłani
00:44:59 o oczach czerwonych od krwi
00:45:04 I Wielka Nierządnica Babilonu...
00:45:07 zejdzie z Gór Rozpusty...
00:45:11 i na całej Ziemi
00:45:16 Demon dzierżyć będzie
00:45:20 Dziewięciu! Nie dwóch,
00:45:24 którymi pogromi wszystkich nędznych grzeszników!
00:45:29 Rogata będzie
00:45:34 W owym czasie ludzie będą mówić,
00:45:39 i nastanie wielka niepewność
00:45:44 i nikt nie będzie wiedział,
00:45:48 na takiej solidnej
00:45:52 W owym czasie przyjaciel
00:45:58 a dzieci nie będą wiedzieć...
00:46:01 gdzie są rzeczy ich ojców...
00:46:04 które ci położyli tam około ósmej wieczorem
00:46:07 Napisane jest w Księdze Cyryla...
00:46:22 - Ile za to? Szybko!
00:46:25 - E... 20 szekli.
00:46:28 - Co?
00:46:31 - Chwilunia.
00:46:34 - Nie, nie, muszę...
00:46:37 - To oddawaj!
00:46:40 - Ten facio nie chce się targować.
00:46:43 - No dobra. Naprawdę musimy?
00:46:46 - Przecież tyle ci dałem.
00:46:50 - Nie.
00:46:54 - Nie, nie, nie. Rób to właściwie!
00:46:57 - Targuj się właściwie. To nie jest warte 19.
00:47:00 O rany.
00:47:03 - Dobra, to dam ci 10.
00:47:07 10? Chcesz mnie obrazić?
00:47:10 - Dam ci 11.
00:47:14 11? Czy mnie słuch nie myli? 11?
00:47:17 - 17?
00:47:20 - 18.
00:47:23 - Dobrze, dam ci 14.
00:47:27 - Sam mi kazałeś tak powiedzieć!
00:47:30 - Zaproponuj 14.
00:47:33 - On chce to kupić za 14 !
00:47:36 17. Moje ostatnie słowo. Niech mnie
00:47:38 - 16.
00:47:41 Interesy z tobą
00:47:44 - Wiesz co? Dorzucę ci tę tykwę za darmo.
00:47:46 - Burt!
00:47:49 - A więc jesteś mi winien 16 szekli.
00:47:52 A, no tak. Czyli ja jestem ci dłużny 4.
00:47:55 - Zaraz znajdę.
00:47:59 4? Za tą tykwę?
00:48:03 - Przecież dałeś mi ją za darmo!
00:48:06 Dobra, dobra.
00:48:10 Nie, nie, nie.
00:48:14 Pownieneś się wykłócać!
00:48:19 No cóż.
00:48:21 - Daniel.
00:48:24 - Job.
00:48:27 - Joshua.
00:48:29 - Judges.
00:48:32 - I Brian.
00:48:35 Proponuję zaprotokołować wszystkich
00:48:38 jako próbnych męczenników
00:48:42 - Popieram, Reg.
00:48:46 Bracia! Nie załamujmy się!
00:48:49 Jedna taka totalna katastrofa...
00:48:52 to dopiero początek!
00:48:55 Ich chwalebna śmierć
00:48:58 Uwaga!
00:49:13 Mateuszu?
00:49:16 - Reg?
00:49:19 - Reg! To ja, Brian!
00:49:22 - Stan!
00:49:25 - Tak, zmiataj!
00:49:29 Kurwa mać!
00:49:32 Idę!
00:49:40 w owym czasie, jak napisano
00:49:44 człowiek uderzy swego osła
00:49:51 Oczy me są zaćmione,
00:49:53 - Ty jesteś Mateusz?
00:49:56 Mamy powody by podejrzewać,
00:49:59 członka terrorystycznej organizacji
00:50:02 Ja? Nie...
00:50:04 Nie mam czasu
00:50:07 Moje nogi są siwe,
00:50:10 moje oczy są
00:50:12 Zamknij ten stary pysk!
00:50:15 Straż!
00:50:28 Wiesz zapewne, co ci grozi
00:50:31 - Nie.
00:50:35 - Paskudne, co?
00:50:38 Co to znaczy "gorzej"?
00:50:41 No, na przykład mógłbym
00:50:44 Nożem? To trwa sekundę!
00:50:47 To powolna,
00:50:50 Ale przynajmniej
00:50:54 Dziwak z ciebie.
00:51:04 Nic nie znaleźliśmy, panie.
00:51:08 Jeszcze tu wrócimy,
00:51:12 - Wielki Nochal!
00:51:18 Udało się!
00:51:22 Przepraszam, Reg.
00:51:25 Nie ma sprawy.
00:51:28 Przeprasza, że przyciągnął cały legion
00:51:31 Nic się nie stało, Brian.
00:51:34 Poczęstuj się ciastem. Rozgość się.
00:51:37 Ty głupi, bezmózgi,
00:51:48 Moje nogi są stare
00:51:51 moje oczy są załzawione.
00:51:54 Musimy sprawdzić w jeszcze
00:51:57 Jestem tylko
00:52:00 mój nos jest
00:52:02 Widziałeś kiedyś kogoś
00:52:05 Ukrzyżowanie to
00:52:07 Nie mów tak.
00:52:14 Znaleźliśmy
00:52:16 Dobra robota,
00:52:19 Jeszcze tu wrócimy,
00:52:25 Otwierać!
00:52:28 Nie daliście nam nawet czasu,
00:52:42 w owym czasie spadnie
00:52:46 i przyjdzie do was z zalążka
00:52:54 Nie sądźcie innych...
00:52:57 abyście sami
00:53:00 - Co?
00:53:03 albowiem sami możecie być
00:53:05 - Kto, ja?
00:53:07 - Dziękuję bardzo!
00:53:10 - Ładna tykwa.
00:53:13 - Ile chcesz za tę tykwę?
00:53:16 - Moja?
00:53:19 - Nie chcesz się potargować?
00:53:21 - Jest uszkodzona?
00:53:24 - Dlaczego lilię?
00:53:27 - Jakiego ptaszka?
00:53:30 - Czy one pracują?
00:53:32 Czy ptaki mają pracę?
00:53:35 - O co mu chodzi?
00:53:39 Chodzi o to, że ptaki
00:53:42 - No, nieźle im się powodzi.
00:53:45 Prawda. A wy jesteście dużo
00:53:48 Więc o co się tak martwicie?
00:53:51 Martwię się o to,
00:53:54 Nie mam nic przeciwko ptakom!
00:53:57 - Teraz czepił się kwiatów!
00:54:00 - Dam ci za nią jedną szeklę.
00:54:04 Niech wam będzie. Był raz człowiek,
00:54:07 - Jak się nazywali?
00:54:10 Nie wiem.
00:54:13 - Nie wiesz??
00:54:16 - On nie wie, o czym mówi!
00:54:18 Mówiłes, że nie wiesz!
00:54:20 To jest naprawdę nieważne!
00:54:23 - On to wszystko zmyśla!
00:54:27 I dał im...
00:54:29 On jest do niczego.
00:54:32 - Było ich dwóch czy trzech?...
00:54:41 Słuchajcie!
00:54:44 - Dam ci trzy.
00:54:47 - Ci bowiem zrzucą jarzmo...
00:54:50 i im tylko będzie dane...
00:54:53 Im tylko...
00:54:57 będzie dane...
00:55:02 - Co?
00:55:05 - A nie, nic.
00:55:08 - Coś mówiłeś.
00:55:11 - Powiedz nam! Nie odchodź!
00:55:14 - Nieprawda!
00:55:17 - Nie powie!
00:55:20 - Na pewno, inaczej by powiedział.
00:55:22 - Dajcie mi spokój.
00:55:25 - Czy to tajemnica wiecznego życia?
00:55:28 Jak bym znał sekret wiecznego życia,
00:55:31 - Zostawcie mnie!
00:55:34 - Zdradź go nam, panie!
00:55:38 - Czy to jest jego tykwa?
00:55:41 TO JEST JEGO TYKWA!
00:55:44 - Daję dziesięć!
00:55:48 Będziemy nieśli ją
00:55:50 - Panie?...
00:55:53 Został żywcem
00:55:56 Wniebowzięty!
00:55:59 - Dam dziewiętnaście!
00:56:27 Stać! Patrzcie!
00:56:31 - To znak od Pana!
00:56:34 - Idźmy za jego przykładem!
00:56:37 Weźmy jeden but w dłoń,
00:56:42 To jego symbol, wszyscy jego
00:56:46 - Tak!
00:56:49 że musimy zebrać
00:56:52 Zapomnijcie o bucie.
00:56:55 Nie, zbierzmy buty razem!
00:56:58 Nie, to znak od Niego, że musimy dbać
00:57:00 a o twarz i głowę.
00:57:03 - Daj mi swój but!
00:57:06 Idźcie za tykwą,
00:57:10 Unieście sandały w górę,
00:57:13 - To jest but!
00:57:16 - Odrzućcie but!
00:57:19 Weźcie buty w dłonie
00:57:30 Zatrzymajcie się!
00:57:33 Módlmy się!
00:57:36 On przychodzi do nas...
00:57:39 jak nasienie do ziarna...
00:58:04 Panie! Panie!
00:58:30 Jest tu jakaś
00:58:34 Jest tu jakaś inna ścieżka
00:58:37 Błagam, pomóż mi!
00:58:44 Au! Moja stopa!
00:58:47 - Cicho!
00:58:50 - Przepraszam.
00:58:53 - Przepraszam, ale bądź cicho!
00:58:56 Przez osiemnaście lat nie odezwałem się
00:59:00 - Co?
00:59:03 Najcichszy dźwięk nie przedostał się
00:59:06 To nie zrobi ci różnicy,
00:59:09 Teraz to już wszystko jedno.
00:59:12 Przez 18 lat chciałem się drzeć...
00:59:15 wrzeszczeć,
00:59:18 - Cichutko, cichutko!
00:59:22 Hava nagila, Hava nagila!
00:59:25 Ja żyję!
00:59:30 Ja żyję! Żyję!
00:59:33 Hava nagila, Hava!...
00:59:37 Panie! Panie!
00:59:41 Nasz Pan! Jest tutaj!
00:59:45 Jego but nas tu
00:59:49 Przemów! Przemów do nas, Panie!
00:59:51 Poszli won!
00:59:54 Błogosławieństwo! Błogosławieństwo!
00:59:57 Jak mamy odejść,
01:00:00 Po prostu zabierajcie się stąd
01:00:02 Daj nam znak!
01:00:04 Przecież dał nam znak!
01:00:07 Nigdzie was nie wiodłem,
01:00:10 Wszystko jedno,
01:00:14 Panie, Twoi ludzie przeszli wiele mil,
01:00:17 - Są zdrożeni i głodni!
01:00:20 Jesteśmy wysoko w górach,
01:00:23 A choćby ten
01:00:27 Cud! Cud!
01:00:31 W jednej chwili stworzył
01:00:34 I na jedno Jego słowo
01:00:38 Toż to normalny jałowiec
01:00:42 - Pokaż nam jeszcze jeden cud!
01:00:45 Czyż cud krzaka jałowca
01:00:49 To mój jałowiec!
01:00:53 - To dar Boży!
01:00:56 Wynocha od tego krzaka!
01:01:02 Panie, cierpię na łysinę!
01:01:06 - Jestem zdrów! Mój Pan mnie uzdrowił!
01:01:09 Byłem ślepy,
01:01:13 Cud! Cud!
01:01:17 Każ im przestać.
01:01:20 Przez 18 lat nie odezwałem się
01:01:23 Cud! Zaprawdę,
01:01:26 Zranił mnie w stopę!
01:01:29 - Zrań też moją stopę, o Panie!
01:01:33 - Chwała Mesjaszowi!
01:01:36 Na pewno jesteś, znam się na tym.
01:01:39 Chwała Mesjaszowi!
01:01:42 Nie jestem Mesjaszem,
01:01:45 Nie jestem Mesjaszem,
01:01:49 Tylko prawdziwy Mesjasz może
01:01:52 Co?? No dobra, w takim razie
01:01:55 Niech będzie,
01:01:59 Jest Mesjaszem!
01:02:03 A teraz,
01:02:12 Jak się mamy odpierdolić,
01:02:15 - Po prostu idźcie sobie i zostawcie mnie w spokoju!
01:02:19 Złamałeś moją zasraną nogę,
01:02:23 i do tego wyczyściłeś
01:02:26 - Puszczaj!
01:02:30 - Gówno prawda.
01:02:34 Prześladujcie!
01:02:41 Puśćcie go!
01:02:48 Dajcie mu spokój!
01:02:54 - Brian?
01:03:02 Kukuryku!
01:03:44 TO ON! WYBRANIEC
01:03:51 Brian!
01:03:55 - Brian!
01:03:58 Cicho.
01:04:02 Cześc, mamo.
01:04:05 Co tam robią
01:04:08 - Oni...
01:04:10 Oni chyba tylko wpadli
01:04:14 Wpadli? Chyba raczej na nas napadli.
01:04:18 Od wczoraj tak za mną chodzą.
01:04:21 No, to zaraz przestaną.
01:04:25 Przestańcie łazić za moim synem!
01:04:30 MESJASZ! MESJASZ!
01:04:34 - Kogo?
01:04:36 Nie ma tu żadnego mesjasza.
01:04:39 Może są myszy,
01:04:42 BRIAN! BRIAN!
01:04:45 No, synu. Musiałeś
01:04:47 - Nie, mamo.
01:04:49 Oni myślą, że
01:04:52 - Co ty im naopowiadałeś?
01:04:55 - Lepiej się przyznaj!
01:04:58 Pozwoli pani,
01:05:00 Pani syn to
01:05:03 Ci ludzi garną się do niego,
01:05:07 Wierzą, że może im dać nadzieję,
01:05:09 nowego świata,
01:05:14 Kto to jest?!
01:05:17 Poznaj Judith, mamo.
01:05:25 MESJASZ! MESJASZ!
01:05:28 MESJASZ! POKAŻ NAM
01:05:31 Słuchajcie, tępaki!
01:05:34 Jest tylko bardzo
01:05:38 - A TY KIM JESTEŚ?
01:05:42 CHWAŁA JEGO MATCE!
01:05:46 BĄDŹ POZDROWIONA,
01:05:50 NIECH CIĘ BÓG BŁOGOSŁAWI,
01:05:54 CZEŚĆ CI I CHWAŁA,
01:05:58 Nie myślcie, że dam się
01:06:01 On nie wyjdzie
01:06:06 - Zmywajcie się!
01:06:10 - Słyszeliście, co mówię?
01:06:14 - A, więc to tak?
01:06:17 No, dobra.
01:06:20 Zobaczycię się z nim na minutę,
01:06:23 - Zrozumiano?
01:06:26 - Obiecujecie?
01:06:31 No to macie go.
01:06:34 - Ale Judith, mamo...
01:06:37 Ale ja chyba nie chcę.
01:06:40 BRIAN! BRIAN!
01:06:47 - Dzień dobry.
01:06:51 Nie, nie. Posłuchajcie,
01:06:55 Chcę wam powiedzieć
01:06:58 POWIEDZ!
01:07:00 Słuchajcie,
01:07:04 Nie musicie za mną chodzic!
01:07:07 Nie musicie chodzić za nikim!
01:07:10 Musicie myśleć
01:07:13 - Wszyscy jesteście wyjątkowi!
01:07:19 - Różnicie się od siebie!
01:07:24 - Ja nie.
01:07:27 Musicie znaleźć swój własny
01:07:30 TAK, MUSIMY ZNALEŹĆ SWÓJ WŁASNY
01:07:33 Otóż to!
01:07:36 Mów dalej!
01:07:39 Nie! W tym właśnie tkwi problem!
01:07:41 W przeciwnym razie...
01:07:44 Wystarczy,
01:07:47 UUU...
01:07:53 - A właśnie, że tak!
01:07:56 Dość tego!
01:08:00 - Przepraszam?
01:08:03 - Czy pani jest dziewicą?
01:08:07 Jeśli to nie jest zbyt osobiste pytanie,
01:08:10 "Jeśli to nie jest
01:08:13 A masz jakieś
01:08:16 Spieprzać mi stąd!
01:08:20 - Jest.
01:08:28 Dzieńdoberek, Zbawco!
01:08:38 Połóż na mnie
01:08:41 Nie zadepczcie
01:08:45 Nie pchaj tego bachora
01:08:49 Czy mógłbyś spojrzeć na moją żonę?
01:08:52 będziesz musiał poczekać.
01:08:55 Nie mogę czekać,
01:08:57 Trędowaci
01:09:00 Mój szwarier jest
01:09:03 Brian, czy mogę cię poznać z panem,
01:09:09 Nie pchać się!
01:09:13 Uspokujcie tych opętanych!
01:09:17 Nieuleczalnie chorzy muszą
01:09:20 Upadłe kobiety,
01:09:27 - Brian, byłeś fantastyczny!
01:09:30 Chodzi mi o to, co powiedziałeś!
01:09:33 Co? Ale to nic
01:09:36 Masz rację,
01:09:39 - Reg zbyt długo nad nami dominował.
01:09:42 - Ktoś musiał to powiedzieć i właśnie ty to zrobiłeś!
01:09:46 To nasza rewolucja.
01:09:49 - Myślę...
01:09:52 - Rewolucja jest w twoich rękach!
01:09:54 Ale mi wcale
01:09:56 Aleś mnie wychujał
01:10:08 Przestań!
01:10:13 - No, Błajan, nieźle się za tobą
01:10:18 Zapewniam cię, że tym łazem
01:10:23 Stłaż, czy mamy dziś
01:10:28 139, panie. Specjalnie
01:10:32 No, to teraz mamy 140.
01:10:38 - Niech żyje Cezar!
01:10:42 Ludzie na zewnątrz robią się niecierpliwi.
01:10:45 Łozgonienia?
01:10:47 Wiem, panie, jednak...
01:10:49 Moja przemowa to jeden
01:10:52 Mój dłuh Kutas Wielgus specjalnie
01:10:55 - Niech żyje Cezar!
01:10:57 Nie myślałeś...
01:11:00 Czy nie pomyślałeś, panie, by w tym roku
01:11:03 Nie fatygować?
01:11:06 Oni są dzisiaj
01:11:10 Dopławdy, Centułionie, dziwi mnie,
01:11:13 dłży płed gałstką
01:11:16 - Rzekłbym nawet:w buntowniczym nastroju.
01:11:19 Jestem Rzymianinem! Mogę
01:11:22 I ukrzyżować go, jak należy!
01:11:24 Kutasie.
01:11:27 - Może lepiej nie, panie...
01:11:29 Wesz mnie że szobą,
01:11:32 Może czi w czymsz pomogę,
01:11:37 Punkt czwarty porządku obrad:
01:11:41 - Francis, to twoja działka.
01:11:44 Prawdę mówiąc, bracia,
01:11:47 ale co powiecie na zmiażdżenie Rzymu
01:11:50 - Dwunastu miesięcy?
01:11:54 Nie oszukujmy się. Rzym jest
01:11:57 więc może byśmy tak ruszyli dupy
01:12:01 - Racja! Dobrze mówi!
01:12:04 - ... i to czyny natychmiastowe!
01:12:07 Masz rację! Możemy tu siedzieć
01:12:09 gadać, głosować,
01:12:12 i nie pozbędziemy się nawet
01:12:15 Skończmy więc z pustym gadaniem.
01:12:17 i daleko w ten sposób nie zajdziemy.
01:12:20 Też tak sądzę.
01:12:24 - Mają Briana!
01:12:26 Zabrali go!
01:12:29 Do dzieła! Ta sprawa wymaga
01:12:33 - Co??
01:12:37 Wniosek o podjęcie
01:12:41 - Ale po głosowaniu.
01:12:44 - Nie można przecież przyjąć wniosku
01:12:49 - W świetle nowych informacji
01:12:53 Reg, na miłość boską!
01:12:56 Musicie tylko
01:13:00 i powstrzymać Rzymian
01:13:03 To się dzieje, Reg!
01:13:06 Nie rozumiesz tego?!
01:13:14 No, no, no.
01:13:16 Ach, te szurnięte
01:13:19 - Słucham?
01:13:36 Następny. Ukrzyżowanko?
01:13:38 - Tak.
01:13:41 Tymi drzwiami na lewo,
01:13:43 Następny. Ukrzyżowanko?
01:13:45 - Tak.
01:13:48 Tymi drzwiami na lewo,
01:13:50 Następny. Ukrzyżowanko?
01:13:53 - Nie, wolność.
01:13:56 Dla mnie wolność. Powiedzieli, że nic złego
01:13:59 więc mogę sobie iść
01:14:02 To bardzo ładnie.
01:14:05 Nie, tak tylko sobie żartuję.
01:14:07 Od razu wiedziałem!
01:14:10 - Zatem proszę tymi drzwiami...
01:14:13 jeden krzyżyk dla każdego.
01:14:16 - Ukrzyżowanko?
01:14:33 Ludu Jełozolimy!
01:14:38 Łym tłoszczy się o was!
01:14:46 By pokazać naszą dobłą wolę,
01:14:50 uwalniać jednego łabusia
01:14:59 Kogo płagniecie
01:15:02 Uwolnij Rogera!
01:15:06 UWOLNIJ ROGERA!
01:15:12 Zatem uwolnimy
01:15:20 Panie, nie mamy
01:15:23 - Co?
01:15:26 Aha.
01:15:32 A co z Roderykiem?
01:15:35 TAK! UWOLNIJ RODERYKA!
01:15:40 Centułionie,
01:15:44 To tylko taki...
01:15:49 Czy oni czasem
01:15:53 Ależ skąd, panie!
01:15:58 Niech będzie.
01:16:01 Panie, Roderyka
01:16:04 - Nie ma Łogeła, nie ma Łodełyka.
01:16:08 Kim jest ten Ło...
01:16:11 To poRywacz!
01:16:14 I moRdeRca!
01:16:17 I kieszonkowiec!
01:16:20 Zamknij się!
01:16:23 - To musi być zatwałdziały kłyminalista.
01:16:27 A mamy w ogóle kogokolwiek?
01:16:30 - Tak, panie. Mamy Samsona.
01:16:33 Samsona Rosłego Dusiciela,
01:16:37 Ostrych Seksownych
01:16:40 - ... sześćdziesięciu siedmiu...
01:16:44 - Nie, nie...
01:16:47 Szłuchajczie! Mamy
01:16:50 Szyliusza Szyryjszkiego
01:16:54 Osztrych Szekszownych
01:16:58 - Następny. Ukrzyżowanko?
01:17:02 Dobrze. Tymi drzwiami na lewo,
01:17:06 - Dozorca!
01:17:09 Proszę chwilkę zaczekać.
01:17:11 Co?
01:17:14 Ilu już przeszło?
01:17:17 - Co?
01:17:20 mm... m... mmm... mów...
01:17:27 on jjj... jj... jjjest gg...
01:17:32 ILU JUŻ PRZESZŁO?
01:17:39 - Ojejku.
01:17:42 dziewięćdziesięciu p...
01:17:47 dziewięćdziesięciu sześciu, panie.
01:17:50 Bezsensowne marnowanie
01:17:53 Ci dranie nie zzz...
01:17:56 nie zzz...
01:17:59 nie zzass...
01:18:02 nie zasługują
01:18:06 Chyba jesteś dla nich za surowy.
01:18:10 Ale nie tak pppp...
01:18:14 nie tak ppaskudne, jak to,
01:18:18 - No dobrze. Ukrzyżowanko?
01:18:21 - Cóż...
01:18:25 - Co?
01:18:28 Jest ggg... głuu... ggłuchy...
01:18:32 - Głuchy i ma nnierówno ppod sufitem.
01:18:35 Zzasrany pieszczoszek
01:18:38 Ruszaj się, Wielki Nosie!
01:18:42 Czy mogę się
01:18:45 - Y... A masz prawnika?
01:18:48 A może powtórny proces?
01:18:51 - Zamknij pysk!
01:18:54 Przepraszam, ale czas nas goni.
01:18:57 Proszę tymi drzwiami na lewo,
01:19:11 Czy czosz nie tak powiedżiałem?
01:19:14 Cisza!
01:19:19 Ten człowiek dowodzi
01:19:26 Nikt w Łymie
01:19:34 Grupa krzyżowa.
01:19:38 Dzień dobry. Będziemy na widoku
01:19:41 więc nie dajcie plamy.
01:19:44 Trzymajcie równy szyk
01:19:46 idźcie równym krokiem.
01:19:49 Krzyże na lewych barkach...
01:19:51 a jeśli zaprzecie się mocno
01:19:54 dojdziemy na miejsce
01:19:56 Centurionie.
01:20:00 Grupa krzyżowa!
01:20:03 Grupa krzyżowa,
01:20:13 Ale wy macie szczęście, gnoje!
01:20:16 Ale macie szczęście,
01:20:28 Pozwól mi ulżyć
01:20:30 Dzięki, stary!
01:20:36 - Hej! Ale...
01:20:39 - Ale to nie mój krzyż...
01:20:44 Ale cię wykiwał, co?
01:20:51 Niech będzie.
01:20:54 I nie chcę tym łazem
01:20:56 Łeginaldach...
01:21:01 Kłwawych Łenifełach Łudolfach...
01:21:04 - Żadnych Szpenszerach Trejszi!
01:21:09 - Uwolnij Briana!
01:21:12 UWOLNIJ BRIANA!
01:21:15 Sami się o to
01:21:18 - Panie, Briana mamy.
01:21:21 Właśnie posłałeś
01:21:24 Czekajcie, czekajcie!
01:21:27 - Na co czekasz? Idź i go uwolnij!
01:21:32 Zgoda!
01:21:35 Uwolnimy Błajana!
01:21:41 - Ruchy!
01:21:44 - Bo pożałujesz!
01:21:47 Co mi zrobisz,
01:21:50 - Zamknij się!
01:21:53 Nie miałbym dziś co robić.
01:22:00 Poszli już?
01:22:03 Mam krosty na dupie.
01:22:07 - Co?
01:22:09 jest niesp... nnn...
01:22:13 jj... jjest nn...
01:22:16 - ... jest niespełna rozumu, panie.
01:22:29 - No, dalej!
01:22:31 Dobra, opowiadaj dalej.
01:22:34 Wiedziałem, że ona go
01:22:38 Tak więc wniosek jest przegłosowany,
01:22:41 Proponuję iść tam bez dalszych ceregieli.
01:22:44 Idziemy!
01:23:01 - Parszywi Rzymianie!
01:23:04 Jeszcze mamy parę
01:23:08 Do góry,
01:23:11 - Dorwę cię za to, parszywcu!
01:23:14 - Śmiej się, śmiej! Zapamiętam twoją gębę!
01:23:17 Ostrzegam cię, ty rzymski trepie,
01:23:21 Stul pysk, żydowski baranie!
01:23:24 Żydowski? Nie jestem
01:23:26 - Jestem Samarytaninem!
01:23:29 Podobno mieliśmy być
01:23:32 I tak wszyscy zdechniecie
01:23:36 Może dla ciebie, Rzymianinie,
01:23:39 - Święta prawda!
01:23:43 wolno nam żądać ukrzyżowania
01:23:46 Faryzeusze z dala
01:23:49 i Szwedzi z dala
01:23:52 Dobra, dobra. Zaraz
01:23:56 Ci, którzy nie chcą być tu ukrzyżowani,
01:24:00 Nie, to nie.
01:24:03 - Przepraszam, ale to nie jest mój krzyż.
01:24:06 To nie jest mój krzyż.
01:24:09 - Kładź się, nie mamy na to całego dnia.
01:24:12 Słuchaj. Mieliśmy ciężki dzień.
01:24:15 - Czy on jest Żydem?
01:24:18 Nie chcemy tu więcej
01:24:21 - Stul pysk!!
01:24:24 Zdejmiemy, zdejmiemy.
01:24:27 Nie musicie tego robić!
01:24:30 Ja bardzo lubię
01:24:54 I co? Jak już jesteś na górze,
01:24:56 Kto cię uratuje?
01:24:59 Teraz chyba już trochę
01:25:02 Teraz, teraz. Mamy
01:25:05 To mnóstwo czasu.
01:25:08 Mnie zwykle ratuje mój brat,
01:25:11 Mały, napalony gnojek!
01:25:14 W górę i w dół, wzloty i upadki,
01:25:22 Witamy.
01:25:26 - Witaj, bracie Brian.
01:25:29 Przede wszystkim muszę ci wyznać, Brian,
01:25:33 Jakkolwiek, poproszono mnie,
01:25:36 w imieniu naszego ruchu.
01:25:39 My, Ludowy Front Judei,
01:25:42 niniejszym przekazujemy nasze szczere
01:25:45 - ... tobie, Brianie, z okazji
01:25:48 - Co?
01:25:51 w naszej walce
01:25:54 z łap rzymskich
01:25:57 z wyjątkiem tych związanych
01:26:01 edukacją, winnicami,
01:26:05 których działalność przynosi korzyści
01:26:08 Podpisano, w imieniu LFJ,
01:26:11 Chciałbym też dodać od siebie,
01:26:14 co dla nas robisz, Brian...
01:26:17 a zdaję sobie sprawę,
01:26:21 - Reg, co ty...
01:26:25 - Dobra robota, Brian.
01:26:28 Jesteś najlepszy, Brian.
01:26:39 " Równy z niego gość "
01:26:43 " Równy z niego gość "
01:26:48 " I każdy przyzna... "
01:26:53 Wy gnoje!
01:26:56 - Wy świętoszkowate pedały!
01:27:00 - Mam rozkaz jego uwolnienia.
01:27:03 - Ja jestem Brian z Nazaret.
01:27:06 - Jestem Brian z Nazaret.
01:27:09 - To ja jestem Brian z Nazaret!
01:27:13 - Ja jestem Brian!
01:27:16 - To ja jestem Brian!
01:27:19 - Ja jestem Brian!
01:27:22 Zdjąć go i wypuścić.
01:27:25 Ja tylko żartowałem. Tak naprawdę
01:27:29 To był taki żart.
01:27:33 To żart! Nie jestem nim!
01:27:36 Parszywi Rzymianie.
01:27:50 Judeański Front Ludowy!
01:27:52 Judeański Front Ludowy!
01:27:55 Naprzód!
01:28:01 W nogi! Judeański
01:28:04 Judeański Front Ludowy!
01:28:14 Jesteśmy Judeański Front Ludowy,
01:28:20 Oddział Samobójczy,
01:28:32 Ale im pokazaliśmy!
01:28:36 Wy tępe ćwoki.
01:28:45 Świetnie! Doskonale!
01:28:48 Reg wszystko mi wyjaśnił.
01:28:53 Dziękuję, Brian.
01:29:05 A więc tu
01:29:08 Mogłam się domyśleć,
01:29:11 I pomyśleć, że tyle matczynej miłości
01:29:14 I oto, jak traktujesz
01:29:17 w jesieni jej
01:29:20 Wiesz, co ci powiem?
01:29:23 a, gówno mnie to obchodzi.
01:29:26 Mamo!
01:29:37 Rozchmurz się, Brian!
01:29:41 Życie może być złe...
01:29:45 i wtedy wkurza cię.
01:29:48 A czasem przeklinasz
01:29:51 " Więc, gdy cię
01:29:54 " Zagwiżdż tylko
01:29:58 " A znajdziesz w nim
01:30:02 " Więc "
01:30:05 " Zawsze patrz na życie z humorem "
01:30:09 " Fiu fiu, fiu fiu, fiu fiu, fiu fiu "
01:30:13 " Zawsze patrz na życie z humorem "
01:30:20 " Jeśli życie ci docina,
01:30:24 " Zapomniałeś o uśmiechu
01:30:28 " Kiedy jest tak bardzo źle,
01:30:32 " Tego tylko ci potrzeba
01:30:37 " Zawsze patrz na życie z humorem "
01:30:41 Wszyscy razem!
01:30:45 " Zawsze patrz na życie z humorem "
01:30:53 " Życie warte jest niewiele,
01:30:56 " Rób więc zawsze dobrą minę
01:31:01 " Nie myśl już o swoim grzechu,
01:31:04 " Nic innego się nie liczy,
01:31:09 " Zawsze patrz na śmierć z humorem "
01:31:17 " Nawet jeśli umrzeć masz dziś wieczorem "
01:31:24 " Życie jest do dupy,
01:31:28 " A śmiech cię uwolni z tej matni "
01:31:33 " Więc pamiętaj, póki żyjesz
01:31:37 " Kto zawsze się śmieje ostatni "
01:31:41 " Zawsze patrz na życie z humorem "
01:31:49 " Zawsze patrz na życie z humorem "
01:31:54 Uszy do góry, Brian!
01:31:57 " Zawsze patrz na życie z humorem "
01:32:04 " Zawsze patrz na życie z humorem "
01:32:09 Są tacy, co mają gorzej.
01:32:13 " Zawsze patrz na życie z humorem "
01:32:16 Co masz do stracenia?
01:32:19 i odchodzisz z niczym.
01:32:22 " Zawsze patrz na życie z humorem "
01:32:27 Nic nie powstaje z niczego, jak to mówią.
01:32:30 No, dalej!
01:32:33 Widzisz? Koniec filmu!
01:32:37 " Zawsze patrz na życie z humorem "
01:32:41 A kto za to płaci?
01:32:44 " Zawsze patrz na życie z humorem "
01:32:48 Pan płaci, pani płaci, my płacimy...
01:32:52 Napisy: Bartek Bartkowski