Little Ashes

pl
00:00:08 Tłumaczenie, dopasowanie, korekta: qqryku
00:00:17 Pamiętaj mnie kiedy jesteś na plaży, a przede wszystkim
00:00:20 rzeczy i popiołki.
00:00:22 Oh mój popiołku! Umieść moje nazwisko na obrazie,
00:00:26 Federico Garcia Lorca do Salvadora Dali
00:00:29 Rok 1922. Hiszpania jest zdominowana przez armię,
00:00:33 Konserwatywna moralność wnika do każdej
00:00:36 artystycznego i seksualnego.
00:00:38 Ale lekki wiatr nadciąga nad kraj...
00:00:41 Jałowa ziemia
00:00:43 Spokojna ziemia bezgranicznej nocy
00:00:47 Wiatr w oliwkowym gaju
00:00:49 Wiatr w Sierra
00:00:56 Dla posiadacza oliwkowego głosu, Salvadora Dali
00:01:17 - Jesteśmy tutaj, trzej muszkieterowie.
00:01:19 - Tęsknił pan za nami?
00:01:21 - Luis Buńuel.
00:01:23 - W tym semestrze Louie.
00:01:28 - Opublikowane?
00:01:29 - Podpisałem dla pana.
00:01:30 - I nigdy nie poradziłby sobie
00:01:34 - On marnuje swoją edukację
00:01:37 Moi rodzice byli tacy szczęśliwi.
00:01:51 - Dusza zachodniego wiatru
00:01:57 - Powiedz to co chcesz powiedzieć, Louie.
00:01:59 Uroczo spędziłem czas czytając o
00:02:03 Oh, zobacz! Tu jest Bóg!
00:02:07 To trochę takie... andaluzyjskie.
00:02:10 - Jestem Andaluzyjczykiem.
00:02:11 - Wiesz co mam na myśli.
00:02:13 - Nie rozumiesz tego.
00:02:14 - Nie, nie sam język. Język jest
00:02:17 Taki jest temat.
00:02:19 Co Federico García Lorca uważa
00:02:24 Co czyni go złym?
00:02:25 Co go pobudza?
00:02:29 Oh, daj spokój. Nie bądź takim świętoszkiem.
00:02:31 Staram się być konstruktywny.
00:03:06 "Popiołki"
00:04:28 ...flaga pomiędzy jej nogą...
00:04:33 ...i wymachiwała flagą...
00:04:34 ...to było zwycięstwo dla...
00:06:14 - Trzymanie tych wszystkich cudów
00:06:18 Nazwisko?
00:06:20 - Salvador Felipe Jacinto Dalí Domenech.
00:06:23 - Studiujesz?
00:06:25 - Sztuki piękne.
00:06:27 - Oczywiście.
00:06:29 Zainteresowania?
00:06:30 Powiązania?
00:06:33 - Tylko Dada, anarchia i
00:06:38 - Czyjego geniuszu?
00:06:39 - Mojego własnego.
00:06:41 - Brawo.
00:06:43 - Luis Buńuel.
00:06:45 - Miło mi cię poznać.
00:06:48 Przepraszam na chwilę.
00:06:53 Osobiste odwiedziny pod siódemką!
00:06:56 Gdzie są wszyscy? No dalej!
00:07:02 Ten tutaj... Sergio.
00:07:08 Pechuga. Smakuje?
00:07:12 Oh, zobaczcie! Przemyślanie położył
00:07:16 Bardzo dobrze, bardzo dobrze, przyjacielu.
00:07:41 To Federico, miejscowy poeta.
00:07:44 - García Lorca.
00:07:47 Jest znany.
00:07:49 Ciekawe czy o tym wie.
00:07:52 Chodź, powiedzmy mu. Federico!
00:07:54 Moje nowe odkrycie. Salvador, pozwól, że
00:07:59 dramatopisarza i utytułowanego geniusza,
00:08:03 - Poznaliśmy się.
00:08:07 Jesteś kubistą.
00:08:09 - Nie.
00:08:11 - To jest kubizm.
00:08:14 Zamierzasz tworzyć coś innego?
00:08:17 Wydałem wspólnie czasopismo.
00:08:20 Pozwoliłbyś użyć tego
00:08:29 Jest piękna.
00:08:32 - Nie żyje.
00:08:35 - Federico, gdzie się podziewałeś?
00:08:36 - Poznałeś już Paco?
00:08:39 - Godzinę temu.
00:08:42 - Będę starał się znaleźć temat.
00:08:44 Louie myśli, że zostanę
00:08:46 - Cóż, ty ewidentnie czytałeś poezję.
00:08:50 - Lubię poezję.
00:08:51 - Oczywiście, że ją lubisz, wszyscy
00:08:54 Pomyślałem właśnie, że powinineś napisać
00:08:58 ...o ścinaniu zgniłych kapłanów
00:09:01 No dalej!
00:09:03 - Wieża Eiffla.
00:09:08 - Samoloty.
00:09:19 - Nowy znajomy?
00:09:22 - Salvador Felipe Jacinto Dalí Domenech.
00:09:24 - Przyciągający wzrok.
00:09:25 - Nowy, ale jak widać ma zadatki.
00:09:28 To jest Adella.
00:09:32 Sławny Federico,
00:09:38 - Federico!
00:09:43 - Twoje włosy!
00:09:44 - Obcięłam.
00:09:47 Jestem wstrząśnięta, ponieważ mój
00:09:52 - Słusznie. Też bym tak zrobił.
00:09:55 - Tęskniłam za tobą.
00:09:59 Wakacje były straszne! Nikogo tu nie
00:10:03 Przeczytałam 80 książek!
00:10:05 - 80?
00:10:07 - 40.
00:10:09 - właściwie to 10.
00:10:11 - Też za tobą tęskniłem.
00:10:17 To jest Salvador.
00:10:19 Właśnie przyjechał. Jest malarzem,
00:10:22 - Świetnie, mamy szczęście, że cię mamy.
00:10:37 - Szampan!
00:10:40 - Wy wszyscy żyjecie jak królowie!
00:10:42 - Pewnie, nawet nie sugerujesz, że żyjemy jak studenci.
00:10:47 Magdalena jest pisarką.
00:10:49 - Na żeńskiej uczelni.
00:10:51 - O czym piszesz?
00:10:53 Dostałam mieszkanie!
00:10:55 - Jakim cudem twoi rodzice
00:10:57 - Nie mówię im o tym.
00:10:59 Wszystkie kłamstwa są wyszukanymi oszustwami.
00:11:02 Ma ktoś zapałki?
00:11:04 - Hiszpania psuje się od wewnątrz.
00:11:06 Fatalne rządy niszczą i ogłupiają naszą
00:11:10 - Coś w tym musi być.. Popatrz na
00:11:12 - Popatrz na Paryż!
00:11:15 Zatańczysz, gołąbeczku?
00:11:40 - Manuel de Torre.
00:11:44 Wielki artysta "idiotycznych" ludzi.
00:11:46 Raz śpiewak powiedział:
00:11:49 Masz głos
00:11:53 Znasz style
00:11:57 Ale nigdy nie odniesiesz sukcesu w swojej sztuce
00:11:59 Ponieważ nie masz...
00:12:03 Pasji, na samej krawędzi
00:12:07 Bowiem wszędzie na świecie, przychodzi śmierć
00:12:13 Ale nie w Hiszpanii.
00:12:15 W Hiszpanii... Odsłaniają je.
00:12:24 - I mówię wam...
00:12:27 To nie jest początek i nie
00:12:32 Nie jesteśmy uczuciowi.
00:12:35 Jak rozszalały wiatr, rozrywamy strukturę
00:12:41 I kształtujemy epickie widowisko.
00:12:46 Nieszczęscia, zapału i rozkładu.
00:12:51 - Doskonałość, doskonałość, doskonałość.
00:13:00 Dada! Teraz, to co ja nazywam poezją.
00:13:05 - Tak, kiedy zdawałem egzamin
00:13:11 ...Pracowałem przez trzy dni nad obrazem
00:13:15 Miałem godzinę by oddać odpowiedni, wyobraźcie
00:13:21 ..i oddałem ten zniszczony naszym profesorom..
00:13:24 ...oni powiedzieli "Ten obraz..."...
00:13:27 ..."Ten obraz, Salvador, jest"...
00:13:32 - Nie, nie... Nie przejmuj się.
00:13:38 - Powiedzieli mi, że ten obraz...
00:13:42 "Jest doskonały!"
00:13:51 - Czyj to był pomysł?
00:13:53 Federica.
00:14:03 - Pederaści!
00:14:07 Lepiej się schowajcie! Chcą was
00:14:14 Powinni być bardziej ostrożni.
00:14:17 Chłopcy zapoczątkowują nową grupę,
00:14:20 Trzeba to "coś" sprzątnąć!
00:14:24 - Myślisz o ich łączeniu się w pary?
00:14:27 - Wolę nie widywać tych
00:14:32 Zamarznie.
00:15:12 Nie mogę zostać tu dłużej, Federico.
00:15:14 Nie mogę oddychać.
00:15:17 Powinniśmy być w Paryżu, mój drogi.
00:15:20 Potrafisz pisać, ja mogę pracować
00:15:23 - Myślałem, że chcesz zostać
00:15:26 - To było w zeszłym semestrze.
00:15:27 - I co z pięściarstwem?
00:15:29 - Zawsze będę przystawał przy Paryżu.
00:15:35 - Tak, czy inaczej...
00:15:38 Nie mówię po francusku.
00:15:39 - Kupię ci książkę do nauki języka.
00:15:46 - Nie mogę opuścić Hiszpanii, Louie.
00:15:48 - Czemu nie?
00:15:52 - Nie cierpię nowych butów.
00:15:57 Kiedy byłem chłopcem, w Vega...
00:16:05 Niedaleko naszego domu, sąsiednią wieś
00:16:09 Zawsze coś było nie tak.
00:16:13 Kolejnym już razem słyszeliśmy...
00:16:16 ...zabiła ich wszystkich.
00:16:18 Całą wieś.
00:16:21 I pamiętam te transporty,
00:16:25 Wszyscy ludzie byli ułożeni...
00:16:28 ...ze stopami obok siebie.
00:16:30 Lśniące buty.
00:16:32 Tak jakby odpoczywały.
00:16:36 I czasami, kiedy o tym myślę...
00:16:39 ...jest tak, jakby wszystko dookoła mnie,
00:16:43 ...te budynki...
00:16:46 ...zwierzęta...
00:16:48 Są jak kawałki nici.
00:16:52 I tylko odpływają w nieznane.
00:16:55 A ja jestem sam.
00:17:00 I wtedy...
00:17:03 ...kiedy to słyszę...
00:17:06 Śmierć.
00:17:09 Oddychanie zza ściany.
00:17:13 Śmierć, unosząca się z moich
00:17:19 I nie pozostało nic... tylko trawa
00:17:26 Teraz powiedz mi, Louie...
00:17:27 ...czy to są te francuskie wyobrażenia?
00:18:47 - Ten pieprzony kraj! Mówię ci, Federico,
00:18:50 - Wiem.
00:18:52 I dlatego musisz wyjechać ze mną. Musimy być
00:18:56 - Jakim sporom chcesz się przeciwstawiać
00:18:59 Sporom trzeba się przeciwstawiać tutaj.
00:19:06 - Wspaniały.
00:19:10 - Dziewczyny oszaleją.
00:19:13 - Tego się spodziewam.
00:19:14 - Nie uprawiasz żadnego sportu, prawda?
00:19:17 Zarządzam większością.
00:19:20 Szermierka?
00:19:21 - Nie rozpędzaj się za bardzo, obawiam się.
00:19:23 Ale posłuchaj...
00:19:24 Jestem częścią podziemnej społeczności,
00:19:28 Utrzymujemy pospolity poziom, nie chciałbym aby
00:19:31 Więc dołączaj albo będzie nam tego brakować!
00:19:34 - Teatrzyk kukiełkowy.
00:19:51 - Skarżą mi się na demokracje...
00:19:54 Absurdalne.
00:19:57 Każdy w tym mieście żyje
00:20:01 Każdy samotny mężczyzna i kobieta.
00:20:03 Choć...
00:20:05 Oczywiście...
00:20:06 Kobiety są także wolne, lecz w odrobinę
00:20:11 Popatrzcie na chłopów.
00:20:13 Przecież odciąłbym własną nogę by mieć połowę
00:20:19 Tylko pomyślcie, jeśli żniwa są obfite...
00:20:21 ...są gotowi oddać ponad połowę swoich
00:20:25 Jeśli żniwa są kiepskie, przecież, oni i ich rodziny
00:20:30 ...by głodować aż do śmierci.
00:20:39 Święta Matko, wybacz mi bo zgrzeszyłem.
00:20:44 Pomagaj mi sprzeciwiać się pokusie.
00:21:26 Tak, jeszcze raz - zapomnijcie o zasadach!
00:21:29 Nauka nie jest dla sztuki.
00:21:33 Interpretuj... Interpretuj, a później twórz
00:21:38 Zobacz swoją duszę... Zobacz co czujesz...
00:22:04 Panie Dalí! Panie Dalí!
00:22:07 Więc... Nie chcą publikować moich tekstów.
00:22:10 Nie opublikują, chyba, że przyjmę
00:22:14 Powiedziałam im, "Mam odpowiednie nazwisko..."
00:22:17 "Cholerny papież Joan"
00:22:19 Byli tacy skruszeni, tacy zakłopotani...
00:22:23 "Panno Merra, jeśli zależałoby to od nas, zatrudnilibyśmy
00:22:28 kształtująca kobietę-pisarkę i myślącą o polityce...
00:22:31 powinnam być w domu, gotując moim
00:22:36 To takie frustrujące, Federico.
00:22:39 - Możesz użyć mojego nazwiska,
00:22:43 Jeśli to by pomogło.
00:22:46 To chyba najlepsza rzecz, jaką ktokolowiek
00:22:49 ...Nie dam się tak terroryzować.
00:22:52 Będę im wysyłać 20 listów tygodniowo, pojadę
00:22:56 - Istotnie...
00:22:58 - A to jest kolejna rzecz...
00:22:59 Gardzę kapeluszami!
00:23:02 Nie potrzebujesz kapeluszy.
00:23:07 Chodź. Zróbmy z tym coś od razu.
00:23:11 - Czy to nie Salvador?
00:23:13 Salvador!
00:23:24 Mogłabym spojrzeć?
00:23:32 - To próba postrzegania.
00:23:37 - Jest fascynujący.
00:23:39 - Jest twój.
00:23:40 - Nie, nie, nie.
00:23:43 - Nie, proszę. Nalegam.
00:23:46 - Dzięki.
00:23:47 - Oprr... Oprawie w ramkę.
00:23:52 - Więc, gdzie się wybieracie?
00:23:54 Federico jest tak miły, że zgodził się
00:23:59 i okropne towarzystwo.
00:24:01 Moja ciotka wydaje jedno ze swoich legendarnych, nudnych,
00:24:06 - Nie. - Tak! To istotne dla mojej ciotki, poznawać
00:24:11 Możesz pokazać jej swoje rysunki. - Ale, sama
00:24:15 Nie chcielibyśmy zanudzać biednego Salvadora.
00:24:19 ...Chętnie przyjdę.
00:24:28 - Magdalena.
00:24:31 Co zrobiłaś ze swoimi włosami?
00:24:34 - To moi przyjaciele, Pójdę tylko
00:24:40 - Federico García Lorca.
00:24:42 - Tak się cieszę, że mogłeś przyjść.
00:24:47 - Są bardzo interesujący ludzie, których
00:24:52 - Fernadno de Gavalle i oczywiście,
00:24:57 Magdalena tak dużo o tobie mówiła...
00:25:00 Zaczęłam się zastanawiać czy byłeś
00:25:04 - Oh, nie, nie.
00:25:05 Pozwoli pani, że przedstawię... Salvador Dalí.
00:25:11 - Staram się bardzo upić,
00:25:14 Myślę, że wkrótce mogę być chory.
00:25:16 - Musisz być kolejnym pisarzem?
00:25:19 - Nie, Salvador jest jednym ze znanych madryckich malarzy.
00:25:23 - Ostatnio uciekłem z więzienia.
00:25:26 - Z więzienia?
00:25:29 - 31 dni bezwzględnego więzienia.
00:25:32 Znalazłem to, znajduję dużo inspiracji i natchnienia.
00:25:36 Co pani uważa o wspólnym wypróżnianiu się?
00:25:42 Tak ogromnie korzystne dla wyglądu...
00:25:47 - Wyprowadza cię z równowagi?
00:25:51 - Czy już czas do łóżka, matko?
00:25:58 - Proszę wybaczyć.
00:26:14 - Okoliczności wskazują, że ci ludzie nie byli nieliczni...
00:26:19 - Przybywają właśnie tutaj, żyją dzięki naszej życzliwości,
00:26:25 - To podstawa by mieć jednolite podejście
00:26:30 Przywróć pewną niezależność do Straży Cywilnej.
00:26:33 - Kim są ci nieznośni panowie?
00:26:35 - Ten, który wygląda bardziej jak świnia to senor Milagro.
00:26:40 Ten drugi to Fernando Gavalle.
00:26:43 - Dlaczego znam te nazwisko?
00:26:44 Jest małym półgłówkiem z Madrytu.
00:26:49 - Senor García Lorca, przypuszczam, że
00:26:52 - Tak.
00:26:53 - Więc, wie pan lepiej niż ktokolwiek
00:26:57 - I najmłodsza ma 17 lat i jest zaręczona
00:27:05 - Brawo, brawo! Wyśmienicie.
00:27:10 Oh, co za oryginalność!
00:27:14 Po prostu rewelacyjnie.
00:27:16 - Jak śmiesz?
00:27:20 - Jak ja śmiem?
00:27:22 Jak pan śmie? Pan najwyraźniej nie wie
00:27:27 Zbawca nowoczesnej sztuki.
00:27:30 A ten mężczyzna jest geniuszem.
00:27:34 Jest wielkim poetą.
00:27:35 Nie jesteśmy w zwyczaju, panie i panowie?
00:27:38 Zbawca nowoczesnej sztuki i jego przyjaciel,
00:27:43 Zarecytuj coś.
00:27:45 - Nie.
00:27:46 - Oh, tak, proszę.
00:27:49 - Przepraszam.
00:27:50 - Nie mam nic.
00:27:52 - No dalej.
00:27:54 - Federico. Pieprz stosowność.
00:27:57 - W takim razie bardzo proszę, wielki poeto.
00:28:01 Wysław swoją kolację.
00:28:16 Oh, cygańskie miasteczko!
00:28:18 Któż mógł cię widzieć i nie pamiętać.
00:28:21 Miasto piżma i smutku,
00:28:23 miasto cynamonowych wież.
00:28:26 Oh, cygańskie miasteczko!
00:28:28 Na zakrętach wywieszone flagi,
00:28:31 zgaś swoje zielone światła.
00:28:33 Straż Cywilna nadchodzi,
00:28:37 miasto wolne od strachu,
00:28:39 pomnażało drzwi.
00:28:42 Czterdziestu Cywilnych strażników,
00:28:44 nalewajcie po to by grabić i wypalać.
00:28:47 Z wiatrowskazów, długie odloty
00:28:52 Szabla przecinała lekką bryzę
00:28:59 Przez w połowie kamienną drogę,
00:29:02 stara Cyganka
00:29:04 Ucieka
00:29:06 z sennymi końmi
00:29:07 I ogromnymi dzbanami monet.
00:29:10 Pod górę stromych ulic,
00:29:15 Odchodzi zostawiając z tyłu pouczające
00:29:20 Oh, cygańskie miasteczko!
00:29:25 Przez tunel milczenia,
00:29:29 Kiedy otaczają cię płomienie.
00:29:51 - Zmywajmy się stąd, co?
00:29:55 - Viva la revolucion!
00:30:33 - Federico, kiedy widziałem cię na obiedzie...
00:30:41 Zobaczyłem jaki naprawdę jesteś.
00:30:45 Jesteś... nieokrzesany.
00:30:49 Jak zwierzę, które obdzierają ze skóry.
00:30:58 Więc, ona jest podobna?
00:31:00 - Kto?
00:31:03 - Magdalena, no wiesz.
00:31:05 - Nie.
00:31:07 O co chcesz zapytać?
00:31:10 - A co z innymi dziewczynami?
00:31:12 - Oh.
00:31:14 Masz na myśli...
00:31:17 - Nie z Magdaleną, ale po powrocie do domu...
00:31:22 - Poważnie?
00:31:23 - A ty?
00:31:27 - Miałem kilka.
00:31:37 - Wszystkie instytucje to popierają, te sprzedajne
00:31:42 - Myślę, że to za mocne słowa.
00:31:44 - Na takie słowa to zasługuje, Paco.
00:31:48 Wszystkie kościoły, wszystkie pałace!
00:31:51 - Wiesz, kiedy byłem mały...
00:31:54 Niedaleko naszego domu w Cadaques,
00:31:57 Zobaczysz ją kiedy do mnie przyjedziesz.
00:31:59 - Przyjadę do ciebie?
00:32:01 - Oczywiście, na wakacje...
00:32:05 Musisz przyjechać.
00:32:07 Siadałem na tej wieży rysowałem
00:32:10 Nigdy nie schodziłem.
00:32:12 Wyobraź sobie tylko tego niedorozwiniętego dzieciaka,
00:32:17 Mogłem nie schodzić stamtąd zimą, czy latem.
00:32:24 Siadałem do niej na parę dni.
00:32:26 Właśnie wtedy zdałem sobie sprawę, że jeśli zamierzam
00:32:31 ...niż tylko przeciętnym człowiekiem, jeśli
00:32:35 ...wtedy muszę posunąć się dalej we wszystkim.
00:32:38 W sztuce. W życiu.
00:32:41 I wszystko co sobie myślą jest prawdziwe - moralność,
00:32:47 Ja... My musimy rozbijać to na kawałki.
00:32:51 I musimy być ponad to.
00:32:53 Musimy być dzielni, Federico.
00:32:58 - Bez ograniczeń.
00:33:01 - Tak, bez ograniczeń.
00:33:07 - Co ty sobie wyobrażasz?
00:33:09 - Co?
00:33:10 - Widziałem cię. Cholera, widziałem cię!
00:33:13 Trzymałeś rękę na jej nodze!
00:33:15 Zaprzeczasz temu?
00:33:20 Zostaw mnie! Mogę toczyć swoje własne bójki!
00:34:24 - Federico.
00:34:27 - Nie.
00:35:23 - Zobacz.
00:35:34 Jest piękny.
00:37:51 - Nigdy nie widziałem czegoś podobnego.
00:37:55 - Ma wszystkie odcienie z Tangi, ale...
00:37:58 Myślę, że to coś nowego.
00:38:02 - Jest nadzwyczajny.
00:38:07 To ja!
00:38:10 - Możesz go nazwać, jeśli chcesz.
00:38:15 - "Popiołki".
00:38:18 Ponieważ możesz nas malować na setkach obrazów.
00:38:23 A my nadal będziemy prochem.
00:38:30 - Nadal będziemy na obrazach.
00:38:33 - Nie do końca.
00:38:34 Będziemy echami nas samych.
00:38:37 Duchami.
00:38:40 A ja nie chce być duchem.
00:38:44 Jedź ze mną do Grenady.
00:38:47 - Nie mogę.
00:38:48 - Zobaczysz moją rodzinę, mój dom.
00:38:51 Zobaczysz kim jestem.
00:38:57 Widzę to teraz, Federico.
00:39:21 Z figami popołudniem szalony pójdę
00:39:31 Raniłem swe uda upadając przy jeźdźcu.
00:39:39 Czarne anioły latały przy zachodnim wietrze.
00:39:46 Anioły z długimi warkoczami i sercami
00:43:05 - Dobranoc.
00:43:08 - Dobranoc.
00:44:34 Salvador.
00:44:35 Myślę o tobie, nigdy wcześniej niczego
00:44:40 Od czasu kiedy byliśmy razem...
00:44:42 ...wszystko we mnie rozdarło się.
00:44:45 Piszę w sposób, którego nigdy nie uznałbym
00:44:50 Moje pióro kreśli jedynie zarys
00:44:53 Maski... Istota rzeczy kryje się
00:44:57 Aż do samych kości.
00:44:59 Ciemności, aż do oziębłego szpiku kości.
00:45:07 Federico.
00:45:09 Od dnia kiedy odjechałeś...
00:45:11 ...Przesiaduję w pracowni dniami i nocami.
00:45:14 Zacząłem pracować nad projektem do
00:45:17 Pracuję nad stylem cygańskim.
00:45:19 Andaluzyjskim.
00:45:20 Taki jak twój.
00:45:22 Podświadomy umysł, Federico...
00:45:25 ...budzi we mnie zwierzę.
00:45:27 Pozwalam mu mówić i owocuje to w
00:45:35 To prawda.
00:45:36 Dotykam dna morza w samym sobie.
00:45:39 A moje wiersze piszą się same.
00:45:41 Jestem właśnie taki jak mówiłeś...
00:45:43 Nieokrzesany.
00:45:44 Przeklęty.
00:45:45 Ożywiony.
00:45:47 A ja, właśnie chcę być ożywiony.
00:46:28 - Jak się tu dostałeś?
00:46:32 - Ukradłem twoje klucze.
00:46:38 - Wygląda na to, że będzie znakomity.
00:46:41 - Nie.
00:46:45 Po Barcelonie, powinniśmy się wziąć za Londyn i
00:46:51 - Czemu nie?
00:46:54 Bez ograniczeń.
00:46:59 - Więc dlaczego wróciłeś tak wcześnie?
00:47:05 Wiesz co pisałeś w swoim liście?
00:47:09 O tym wszystkim co cię wewnętrznie rozdziera?
00:47:35 - Louie.
00:47:36 Co za niezwykła niespodzianka.
00:47:39 - O czym ty mówisz?
00:47:41 - Nie wiedziałem kiedy będziesz wracał.
00:47:44 Nie mówiłeś kiedy będziesz wracał.
00:47:45 - Dobrze się czujesz?
00:47:48 Pozdrowienia, Panie Dalí.
00:47:52 - Siadaj, usiądź.
00:47:54 Chcesz może herbaty?
00:47:57 Twój wygląd.
00:47:59 - Proszę?
00:48:05 - Co to jest?
00:48:07 - Projekty do "Mariana Pineda".
00:48:10 - Będzie wystawiana?
00:48:12 - W Barcelonie. Ojciec Salvadora zdobył dla
00:48:16 - To... świetne wieści.
00:48:19 Tworzycie dekoracje?
00:48:20 - Nie widzę w tym nic złego.
00:48:23 - Nic takiego nie powiedziałem.
00:48:32 - A co z moim nowym scenariuszem?
00:48:39 Mój film krótkometrażowy.
00:48:40 Ten, o którego prosiłem cię abyś napisał.
00:48:42 - Tak, oczywiście. Ostatnio nie mam za
00:48:45 - Nie przejmuj się tym.
00:48:50 - Federico...
00:48:52 Zagrajmy w "gnijącą" grę.
00:48:55 - Że co?
00:48:56 - "Gnijącą".
00:49:00 Co oznacza?
00:49:03 - Przedawniony, przestarzały.
00:49:05 - Ogólnie niezdatny.
00:49:09 - Tak, ogólnie.
00:49:13 - No dalej, Ferry.
00:49:17 Jest komiczne. Jest...
00:49:22 - Zobaczcie. Już ominęła nas herbata, zejdźmy może zjeść
00:49:29 - Co mam ubrać?
00:49:34 - Tę niebieską.
00:49:36 - Nie lubię niebieskiego.
00:49:39 Co powiesz na szarą?
00:49:41 - Oh, uwielbiam szarość.
00:49:48 - Byłam na tej sztuce z Jorgem.
00:49:50 - Na której?
00:49:51 - Jorge jest gnidą.
00:49:52 - "Salome".
00:49:53 - Oskar Wilde. Myślałem, że go zakazali.
00:49:58 Marricon. (pederasta po hiszpańsku)
00:49:59 - Nikt tego nie udowodnił.
00:50:01 - Nie Wilde, Jorge.
00:50:04 - Miał dziewczynę.
00:50:06 Daj spokój! Każdy otwór jego ciała
00:50:08 - Ucisz się, Louie.
00:50:12 Nie dam się uciszyć!
00:50:14 - Nie!
00:50:15 Ponieważ to nielegalne. A jest nielegalne bo
00:50:19 Powinni za to dostać ponad 15 lat
00:50:24 - Nie myślałem, że dożyje czasów kiedy Louis Buńuel
00:50:29 - Zatańcz ze mną.
00:50:32 - Dosyć tego!.
00:50:34 - Oh, przepraszam, Magdaleno.
00:50:36 Czy znieważyłem twoje pochwowe wrażliwości?
00:50:41 - Zobaczcie tego wielkiego, odważnego Federica.
00:50:44 Co za mężczyzna.
00:50:46 - Jesteś pijany.
00:50:58 Rzeczy tutaj na pewno się zmieniały,
00:51:03 - Co masz na myśli?
00:51:06 - To jest uczelnia.
00:51:07 Jesteś tu rok po roku. Studiujesz do czasu aż
00:51:12 To jest magiczna kraina dla zepsutych dzieciaków.
00:51:16 Spójrz na Federico.
00:51:17 Oh, wiem. Dobrze sobie radzi.
00:51:19 Robi sztuki, itd...
00:51:21 W Paryżu, wypieprzyliby go z jego pracą.
00:51:26 To jest...
00:00:02 Co to było za słowo? Gnijące.
00:00:09 - Federico pracuje teraz nad czymś.
00:00:13 To go pochłonie do reszty.
00:00:15 - O czym to jest?
00:00:16 O jego rodzinie?
00:00:18 O motylach?
00:00:19 O Bogu?
00:00:23 - O mnie.
00:00:33 - To będzie sentymentalny śmieć.
00:00:36 Zawsze był i zawsze będzie.
00:00:41 Jeśli nadal będziesz zachowywał się w podobny sposób...
00:00:47 ...to musisz się tego spodziewać.
00:00:50 Zobacz.
00:00:52 Nie musisz nic mówić.
00:00:55 Ale rzeczywiście powinieneś wyjechać daleko stąd.
00:00:58 W Paryżu, z twoim talentem... Mógłbyś tworzyć
00:01:04 Wyjeżdżam jutro.
00:01:07 - Co? Dlaczego?
00:01:09 - To ponad to wszystko.
00:01:11 Wszystko przeminęło.
00:01:14 Twoje słowo.
00:01:20 To jest to co lubię! Chodź, Dali.
00:01:43 - Jest piąta rano.
00:01:47 - Co to?
00:01:51 - Rewolucyjny komunikator Dali'ego!
00:01:54 Będę milionerem.
00:01:56 - Kupię muszle.
00:02:10 Która ręka?
00:02:13 - Lewa.
00:02:16 - Dla ciebie.
00:02:16 I?
00:02:21 Dla ciebie.
00:02:57 Dokąd idziesz?
00:02:59 - Do łazienki.
00:03:01 - Z notatnikiem?
00:04:15 Jeśli stanę sie rybą.
00:04:17 Zmieniłbym się w grób.
00:04:19 Jeśli stanę się trawą.
00:04:22 Zamienie się w wodę.
00:04:24 Jeśli zostanę aniołem.
00:04:27 Zmieniłbym się w oko.
00:04:29 A jeśli zostanę mrówką?
00:04:31 Przemieniłbym się w nóż.
00:05:17 Salvador Dali, ze swoim głosem koloru oliwkowego...
00:05:20 To geniusz.
00:05:22 Myślę, że każdy mówi, że tak jest.
00:05:24 Powiedz mi znowu, ten kawałek o rowerach.
00:05:41 Śpiewam twoją niespokojną tęsknotę do posągu
00:05:44 Twoje uczucie strachu,
00:05:49 Widzę małe, morskie syreny, które dla ciebie śpiewają
00:05:52 Jadąc na swych rowerach z korali i muszel.
00:05:55 Ale przede wszystkim
00:05:57 Śpiewam wspólną myśl
00:06:00 Która łączy nas w ciemnych i złotych godzinach.
00:06:07 Światło, które oślepia nasze oczy nie jest sztuką
00:06:11 Jest raczej miłością.
00:06:14 Przyjaźnią.
00:06:16 Skrzyżowanymi szpadami.
00:06:18 - Nie lubię tego wersu.
00:06:21 - Dzięki.
00:06:24 - Uwielbiam całą resztę.
00:06:26 - Naprawdę?
00:06:28 - Tak.
00:07:15 - Spójrz na mnie.
00:07:17 Spójrz na mnie, Salvador.
00:07:18 Spójrz na mnie.
00:07:26 Widzisz...
00:07:45 - Bez ograniczeń.
00:08:14 - Przepraszam.
00:08:35 - To się nie liczy.
00:08:39 Nie jest ważne.
00:08:46 Jest późno.
00:08:47 Powinieneś się przespać.
00:08:50 Pójdziemy na śniadanie do "Pelicana".
00:08:53 I będziesz malował całe popołudnie.
00:09:04 Salvador.
00:09:07 Co widzisz, kiedy...?
00:09:13 Możesz mi powiedzieć.
00:09:16 Możesz mi powiedzieć wszystko.
00:09:25 - Wyjeżdżam do Paryża.
00:09:28 - Co?
00:09:29 - Zamierzam jechać i zobaczyć się z Louie'm.
00:09:36 Pozna mnie z... Picassem.
00:09:41 I z surrealistami i...
00:09:46 Weźmie mnie do klubów nocnych.
00:09:49 Wychodzę teraz.
00:09:54 Nie próbuj mnie zatrzymywać.
00:11:06 - Federico!
00:11:11 Dobrze się czujesz?
00:11:13 - Co się stało?
00:11:17 Ja tylko... Tylko muszę zaczerpnąć powietrza.
00:11:37 - Chciałam ci powiedzieć, ale to
00:11:42 Dostałam pracę w Trybunie.
00:11:45 - To cudownie.
00:11:49 Tak czy owak, zaczyna się za miesiąc, więc...
00:11:53 Robię sobie przerwę, wyjeżdżam do Włoch.
00:11:56 I myślałam, może chciałbyś przyjechać.
00:12:00 Ty możesz pisać, ja mogę pisać i tak potrzebujesz
00:12:04 - Hej.
00:12:08 - Co tutaj robisz?
00:12:12 - Wszyscy są tutaj.
00:12:15 - Jak było w Paryżu?
00:12:18 Nie wiedziałem kiedy miałeś przyjechać.
00:12:21 Przyjechałem dzisiaj.
00:12:25 Mam egzamin.
00:12:30 - Federico?
00:12:33 - Też powinienem iść.
00:12:35 - Ok.
00:12:37 Ja zostanę.
00:12:39 - Co mówiłaś wcześniej? Coś o Włoszech,
00:12:45 - O nic.
00:12:59 - Ma pan 20 minut by wygłosić ustną
00:13:04 Może pan zaczynać.
00:13:10 Panie Dali?
00:13:14 - Panowie...
00:13:16 Wróciłem z Paryża z wnioskiem, że...
00:13:22 Całkowite znaczenie rzeczywistości, wiedzy
00:13:29 ...nawet nie równa się temu.
00:13:33 To mój paznokieć.
00:13:35 Nawet mu nie dorasta, panowie.
00:13:38 Obrażałem samego siebie przyswajając wasze zasrane
00:13:43 ...i wątpliwe osobistości srające na mój geniusz.
00:13:47 Z całego serca mam nadzieję, że
00:13:52 Rzucicie tę błazenadę i wrócicie do chlewów
00:14:12 - Magdalena.
00:14:15 - Wiem.
00:14:19 Wiem, Adella.
00:14:24 Muszę coś zrobić.
00:14:33 Mogłabyś...
00:14:37 Mogłabyś mi coś pożyczyć?
00:14:40 Suknię, która sprawi, że będę zniewalająca?
00:14:58 - Chcesz herbaty?
00:15:00 Herbaty? Zalewamy się tylko cholerną herbatą.
00:15:03 Jestem zaskoczony, że nie taplamy się w gównie.
00:15:09 - Więc wróciłeś wczoraj?
00:15:11 - Federico, jakie znaczenie ma wczoraj?
00:15:14 Wczoraj... Nie istniałem.
00:15:19 Dzisiaj, ten moment, wspaniała
00:15:22 - Przepraszam.
00:15:24 Jestem trochę zmieszany.
00:15:26 Więc, Salvador. Kim zamierzasz być dzisiaj?
00:15:29 - Dlaczego?
00:15:31 Czy to jest Salvador?
00:15:34 Skrajny anarchista, który tylko
00:15:37 Albo Salvador Dali, genialny artysta z Madrytu?
00:15:40 Albo Salvador, kochanek...
00:15:43 Przyjechał agent z Paryża by zobaczyć moje nowe dzieła.
00:15:52 Nazwał mnie najbardziej ekscytującym, młodym
00:15:57 Więc, teraz - do widzenia, Hiszpanio!
00:16:01 Do widzenia, Madrycie!
00:16:04 I Paryż... Paryż - Toujours!
00:16:12 Louie poznał mnie z Picassem, był to
00:16:18 dał mi zdjęcie swojej żony...
00:16:23 ...a ona jest naga.
00:16:26 Nie uwierzysz w to.
00:16:32 Gala. Galushka.
00:16:37 Jest Rosjanką.
00:16:41 Marzyłem o tej kobiecie przez całe życie.
00:16:44 Kiedy będzie ze mną, nic nie będzie w stanie mnie zatrzymać.
00:16:47 Rzucę Paryż na kolana.
00:16:50 Król... Król Salvador!
00:16:53 Powinieneś był widzieć Louiego, spytał
00:16:57 - Salvador!
00:16:59 Kiedy wrócę, nie będą wiedzieli co do nich trafia.
00:17:03 - Co nadchodzi?
00:17:06 - Co masz na myśli? Twój ojciec mówił...
00:17:09 Mówił, że zostanę wyrzucony z uczelni!
00:17:12 Mój ojciec może iść się pieprzyć!
00:17:14 - Od tego momentu zaczyna się moje prawdziwe życie.
00:17:19 - Nie możesz tylko rezygnować z wszystkiego!
00:17:22 Przesiadywania w pracowni całymi dniami,
00:17:27 Upijania się do nieprzytomności każdej nocy?
00:17:31 Mam tego dosyć!
00:17:35 Twoje obrazy nigdy nie będą lepsze.
00:17:39 To nie jesteś ty, Salvador.
00:17:46 - Dlaczego nie potrafisz cieszyć się moim szczęściem?
00:17:50 - Jesteś taki samolubny, tak jak mówił Louie...
00:17:59 Jesteś pieprzonym samolubnym pederastą.
00:18:02 - Oh, naprawdę? A co dokładnie robi Ci Louie?
00:18:38 - Nie potrafię.
00:18:47 - Federico!
00:18:51 - Pozwól jej wejść.
00:19:01 - Spałeś?
00:19:16 Patrzysz jakbyś nadal śnił.
00:19:24 - Magdalena.
00:19:40 Nie martw się o nic, tylko...
00:22:33 - Salvador?
00:23:10 Tam są bardzo nieliczne, śpiewające anioły
00:23:12 Tam są bardzo nieliczne psy, które szczekają
00:23:16 Tysiące skrzypiec leży na mojej dłoni
00:23:21 Płakanie jest ogromnym psem
00:23:25 Płakanie jest ogromnym aniołem
00:23:29 Płakanie jest ogromnymi skrzypcami
00:23:31 Łzy kneblowały wiatr...
00:23:35 ... i nic nie jest słyszane
00:25:11 - Kawę, proszę.
00:25:17 - Dlaczego zrobili ten film?
00:25:20 Wiesz jak go zatytułowali?
00:25:25 - Nie wydaje mi się, żeby...
00:25:27 - Ja tak właśnie myślę. Skąd ja
00:25:32 Znają jeszcze kogoś, kto pochodzi z Andaluzji?
00:25:35 - Posłuchaj, potrzebujesz całkowitej przerwy.
00:25:38 Każdy tak mówi. Co z twoim pomysłem
00:25:43 Powinieneś wyjechać.
00:25:45 Wyrwać się z Madrytu na jakiś czas.
00:25:47 Pozbierać życie do kupy, Federico.
00:25:53 Rozmawiałeś z nim?
00:25:56 Rozmawiałeś z Salvadorem?
00:25:58 - Próbowałem do niego mówić...
00:26:01 Poprzez listy.
00:26:03 On nie będzie...
00:26:06 Zabrał Louisa do Caraqes. Widziałem ich zdjęcia
00:26:11 I najwidoczniej jest z tą kobietą.
00:26:14 Z Galą.
00:26:17 Bóg jeden wie co z nią robi.
00:26:21 Przepraszam.
00:26:22 To tylko... Jest jak gdyby nic nigdy
00:26:29 Czasami czuję, że nawet nigdy
00:26:34 - Przykro mi, Federico.
00:26:37 Jestem jedyną osobą, której powinno być przykro.
00:26:40 Nie mogę pozwolić żebyś się za to obwiniał.
00:26:43 - Magdalena, proszę zrozum.
00:26:48 - Jeśli mielibyśmy jakąś alternatywę
00:26:50 - Nie mamy?
00:26:58 - Nie mówię, że będzie to łatwe, ale nie
00:27:05 To znaczy możesz, oczywiście, że możesz,
00:27:11 Myślę, że czasami musimy po prostu zaryzykować.
00:27:18 I wiesz o tym dobrze, że to nie mogłoby się
00:27:22 ...czasami nie ma w ogóle na to szans.
00:27:25 Ale musimy próbować. Musimy być w tym
00:27:33 W innym wypadku staniemy się marionetkami.
00:27:36 Same namalowane uśmiechy, puste wnętrze.
00:27:39 Nic.
00:27:41 Tylko zazdrość.
00:27:45 Tak czy inaczej, jeśli tęsknisz
00:27:48 Powinnam już iść.
00:27:51 Do widzenia.
00:29:56 8 LAT PÓŹNIEJ.
00:30:00 Przyszedłem w swoim kombinezonie, więc
00:30:08 Przebył cały kraj.
00:30:10 Ten kombinezon.
00:30:11 W ostatnim roku, osłaniał ramiona
00:30:16 On miał plan,
00:30:20 Jest zużyty.
00:30:21 Ale jest niezwykle szczęśliwy, że może tu być,
00:30:28 Lecz...
00:30:30 Nie musimy być oszukiwani przez promienie
00:30:34 Podczas gdy faszyzm rzuca cień
00:30:38 Nie obejdzie się bez poświęceń.
00:30:42 Wymaga to podjęcia ryzyka.
00:30:47 Więc, przygotowałem coś dla was. I jeśli przekonuje
00:30:57 My, intelektualiści, artyści i członkowie profesji
00:31:05 ...dla demokratycznie wybranego, powszechnego rządu...
00:31:09 ...i robimy to z pragnienia. My...
00:31:16 Robimy to... Ja to robię...
00:31:21 Nie dla romantycznych ideałów. Nie dla studentów
00:31:26 To jest łatwe.
00:31:28 To tylko słowo.
00:31:31 Prawdziwa wolność jest trudna.
00:31:38 Jest niebezpieczna.
00:31:41 Ale chcę jej.
00:31:42 Chcę dla niej spróbować.
00:31:45 Kogokolwiek przekonam.
00:31:49 Jakkolwiek zdecyduję się żyć.
00:31:52 Kogokolwiek wybiorę na moich towarzyszy.
00:31:56 Moich przyjaciół.
00:31:58 To moje prawo.
00:32:01 To nasze prawo.
00:32:04 Wolność.
00:32:07 W Hiszpanii.
00:32:35 Dzięki.
00:32:36 - Chodź tutaj.
00:32:44 Nie widuję go już.
00:32:47 - Naprawdę?
00:32:48 - Nie przejmuję się zbytnio. Już nie mówimy tym
00:32:54 ...są "pieniądze".
00:32:57 - Napisał do mnie.
00:32:59 I?
00:33:01 Wiem.
00:33:03 8 lat.
00:33:05 Prosił bym przyjechał i się z nim zobaczył.
00:33:09 Cholerna wiedźma. Z tego co słyszałem to nadal
00:33:15 Co jeszcze?
00:33:16 Myśli, że powinniśmy pracować razem.
00:33:18 Mówi, że moglibyśmy tym razem dojść
00:33:23 Nazwał to "Buda".
00:33:26 - Zobaczysz się z nim?
00:33:31 Bądź ostrożny, Federico.
00:33:36 - Dokąd zmierzasz, bracie?
00:33:38 Wiec jest w tamtym kierunku.
00:33:40 Senor Garcia Lorca!
00:33:43 - Nie poznałem pana. Proszę dołączyć
00:33:48 Szwadrony w Maroku są po stronie faszystów.
00:33:51 - Dziękujemy.
00:33:52 - Powodzenia.
00:34:17 - Wejdź.
00:34:19 Wejdź dalej.
00:34:23 Czas i Dali czekają na ciebie.
00:34:30 Ignoruj tę gnijącą parodię
00:34:34 To tymczasowe otoczenie.
00:34:37 Z dala od niedźwiedzia.
00:34:43 Ma przy tym swój realizm, w niedźwiedziu jest...
00:34:48 ...przywódca Edenu.
00:34:59 Nie zmieniłeś się.
00:35:01 Dzięki.
00:35:04 Ja zapuściłem wąsy.
00:35:12 Co to będzie? Te miejsce? Uczelnia? Gówno? My?
00:35:31 Federico.
00:35:44 Cały ten czas.
00:35:48 Cały ten czas.
00:35:52 Ciemność, nieufne oglądanie się wstecz
00:35:57 Zaprzęgając otchłań.
00:36:03 Uśpieni szpiedzy.
00:36:06 I cienie.
00:36:15 Ukochana.
00:36:17 To jest Frederico.
00:36:20 Federico, to jest Gala.
00:36:24 Jestem zachwycony w końcu móc cię poznać.
00:36:27 Czyż nie jest uroczy, moja droga?
00:36:29 Tak dużo o tobie słyszałam.
00:36:44 Uśmiech.
00:36:50 Wyjechał do Ameryki.
00:36:53 - Uwielbiałem Amerykę. Cóż, w końcu to Ameryka.
00:36:57 Jednak Nowy Jork był... żałosny.
00:37:01 Ubóstwo i cierpienie...
00:37:06 Hiszpania wydaję się taka...
00:37:08 - Niebezpieczna?
00:37:09 - Niemodna.
00:37:12 Tak czy inaczej, Ameryka jest miejscem dla naszej opery.
00:37:16 Nie. Ty piszesz, ja planuję.
00:37:23 - A czy będzie?
00:37:24 - Niewątpliwie, zważywszy na temat.
00:37:26 - Którym będzie?
00:37:28 - Louis II. z Bawarii.
00:37:30 On był... Był zboczeńcem, wiesz.
00:37:36 To będzie najbardziej szokująca opera,
00:37:40 Wszystkie rodzaje rzeczy nie do opisania...
00:37:42 - Louie mówił mi, że surrealiści cię odrzucili.
00:37:45 - Więc, znowu zostaliśmy przyjaciółmi.
00:37:48 - Przypuszczam, że wtedy, kiedy przestał cię widywać.
00:37:51 - Surrealiści usunęli mnie z ich ruchu.
00:37:56 Strasznie traumatyczne.
00:38:00 Breton jest geniuszem.
00:38:02 Jego całe rozliczenie z komunizmem
00:38:13 ...wymiotować.
00:38:19 Jedyne wykonalne rozwiązanie dla surrealizmu -
00:38:27 Oczyszczenie.
00:38:32 Wycięcie całego wymarłego lasu.
00:38:35 Oczyszczenie ze słabych elementów.
00:38:38 Era oświecenia.
00:38:46 Zawsze byłeś anarchistą.
00:38:52 Z całym tym rządowym porządkiem i twoimi
00:38:58 - Posłuchaj. Ten kraj jest w przededniu
00:39:03 A ty jesteś po stronie tych, którzy
00:39:07 Wiem, że nie jesteś taki jaki oni, ale musisz
00:39:12 a każdy kto się wyróżnia...
00:39:14 ...kto odstaję od norm...
00:39:17 ...będzie po prostu sprzątnięty.
00:39:23 - To mogłyby być te złe rzeczy?
00:39:26 - Niegrzeczny chłopiec.
00:39:28 - Nie żartuj z tego.
00:39:31 - Salvador jest kompletnie apolityczny.
00:39:36 Nikt cię nie zna.
00:39:37 Nie.
00:39:40 Śpiewam przed samym końcem,
00:39:42 Twojej osoby
00:39:44 Szlachetna dojrzałość
00:39:47 Twój apetyt na śmierć
00:39:51 Smutek w twej dzielnej radości.
00:39:57 - To jest niczym w porównaniu do mojej ody.
00:40:00 Gala, słyszałaś moją odę.
00:40:01 Napieraj gdy szalony strach.
00:40:05 Oh, Salvadorze Dali
00:40:10 Federico, dokończysz resztę.
00:40:16 - Obawiam się, że muszę już iść.
00:40:22 To była sama przyjemność.
00:40:35 - Pozwól, że cię odprowadzę.
00:40:38 - Ona nie ma nic przeciwko temu, wiesz?
00:40:40 Ona i ja jesteśmy jak bliźniaki, nie kochankowie.
00:40:43 Nie jak my.
00:40:46 Spójrz na siebie, mała bestio.
00:40:51 Wiedziałem, że byłbyś taki.
00:40:56 - I wszystko idzie zgodnie z planem, Salvador?
00:41:00 - Też wiedziałem, że to powiesz.
00:41:04 Posłuchaj, teraz jest w porządku.
00:41:09 Idź pakuj swoje rzeczy,
00:41:11 Pożegnaj się.
00:41:13 I jedziemy zdobywać Amerykę razem.
00:41:18 Zraniłem twoją dumę, wiem.
00:41:22 Ale postaram się to nadrobić.
00:41:24 Nauczysz mnie jak.
00:41:33 Jest ktoś jeszcze?
00:41:35 To nie ma znaczenia. Jest Gala...
00:41:42 - Do widzenia, Salvador.
00:41:51 Jeszcze wrócisz.
00:41:53 Mały, słodki ogon swędzi między twoim nogami.
00:41:58 Nie będziesz w stanie myśleć o niczym innym!
00:42:01 - Senor Garcia Lorca, jak przebiegło spotkanie
00:42:04 Czy będziecie znowu razem?
00:42:06 Co pan o nim myśli?
00:42:08 - Co o nim myślę?
00:42:10 Cóż... Jest geniuszem.
00:42:14 Geniusz.
00:42:15 Geniusz, Salvador Dali!
00:42:22 - Absolutnie uroczy... Dokładnie taki,
00:42:31 Idę do swojego pokoju, kochanie.
00:43:15 Do zobaczenia rano, kochany.
00:43:59 - Właśnie widziałem Paco.
00:44:03 - Wracam do Grenady.
00:44:05 - Kompletnie postradałeś zmysły?
00:44:09 Maroko upadło. To tylko kwestia czasu
00:44:12 - Posłuchaj...
00:44:15 Będę tam tylko przez kilka dni.
00:44:17 Muszę być z moją rodziną.
00:44:19 Mam tyle do zrobienia, Louie.
00:44:23 Czuję się tak jakbym.. jakbym.. mógł napisać
00:44:29 Bez jedzenia.
00:44:32 Pomyśl o tym, Frederico. Ci ludzie wiedzą
00:44:40 - Muszę jechać do domu, Louie.
00:44:42 Zadzwonię tak szybko jak to będzie możliwe.
00:45:53 - Otworzyć drzwi!
00:45:55 Co robicie?
00:45:56 Federico Garcia Lorca,
00:45:59 Aresztuję cię w imieniu prawa Nowej Grenady.
00:46:02 - O czym ty mówisz?
00:46:03 - Chodź!
00:46:05 - Garcia Lorca, to ty, pederasto.
00:46:09 - Grenada.
00:47:57 Niewiarygodne wieści, z samego środka frontu,
00:48:01 Informujemy o uprowadzeniu trzy dni temu poety,
00:48:11 Burmistrz Grenady, mówi, że nie zna miejsca jego pobytu.
00:49:14 - Jeszcze żyje.
00:49:16 Jest tylko jeden sposób by zabić tego odmieńca.
00:49:37 Zasłona rzucająca cień, tajemniczego zniknięcia
00:49:42 Wiadomość, która nadeszła tego wieczoru o egezekucji poety,
00:50:29 Federico.
00:51:07 Salvador!
00:51:10 Goście już są.
00:52:11 Przez 10 lat po śmierci Garcia Lorci, Dali
00:52:15 Dopiero pod koniec swojego życia, otworzył się
00:52:20 szczególnie o jego związku z Garcia Lorcą.
00:52:22 Takie wspomnienia stworzyły ten film.
00:52:38 Dla Joel'a
00:52:42 Napisy dedykuję Izie w ramach zadośćuczynienia...
00:52:55 ; D
00:52:57 Napisy dedykuję Izie w ramach zadośćuczynienia...