M me La

pl
00:00:15 La Mome - Niczego nie żałuje
00:00:20 Napisy stworzył Robin Chód,
00:00:43 Nowy Jork
00:00:54 Pospieszcie się, 10 minut temu już raz zasłabła.
00:01:30 Karetka jest juĹĽ w drodze.
00:01:58 Święta Tereso, moja ukochana
00:02:02 Daj mi siłę
00:02:05 Pomóż mi wstać.
00:02:30 Czemu siÄ™ nie bawisz?
00:02:32 Wynoście się stąd szczeniaki!
00:02:35 No chodź ty głupku.
00:02:49 Co ty tutaj robisz?
00:02:52 Dlaczego płaczesz?
00:02:54 JesteĹ› tutaj sama?
00:02:56 Tak? Gdzie jest twoja mama?
00:03:21 Jeśli pani jest matką tego dziecka,
00:03:23 to nie zasłużyła pani nawet na sznur,
00:03:25 Co siÄ™ pani wtrÄ…ca?
00:03:27 Proszę tylko spojrzeć na to dziecko.
00:03:29 Dobrze opiekujÄ™ siÄ™ swoim dzieckiem.
00:03:40 Louis, dłużej już nie mogę siedzieć...
00:03:44 i tylko czekać na ciebie.
00:03:46 Poznałam agenta, mówi,
00:03:50 i tam spróbować szczęścia.
00:03:53 Jakieś dobre wiadomości dla naszego akrobaty?
00:03:56 Pewnie!
00:04:05 Oddałam Edith pod opiekę mojej mamie
00:04:08 będzie się nią opiekowała do czasu, gdy mi się ułoży.
00:04:11 Louis, nie mogę już dłużej czekać na twój powrót.
00:04:17 Anetta.
00:04:40 Jest tam ktoĹ›?
00:05:14 Edith?
00:05:18 Edith.
00:05:25 Louis?
00:05:30 Dosyć tego.
00:06:31 Kto to?
00:06:34 To twoja wnuczka.
00:06:37 Edith.
00:06:41 Dziwne imiÄ™.
00:06:50 CoĹ› kiepsko wyglÄ…da.
00:06:55 ChodĹşcie ze mnÄ….
00:07:06 A cóż ty tutaj robisz?
00:07:09 Jesteś naprawdę śliczna.
00:07:11 Powiesz mi jak masz na imiÄ™?
00:07:12 Nie masz nic lepszego do roboty, Titine?
00:07:14 Idę do toalety na dole, wszystkie na górze są zajęte.
00:07:17 Masz piękne niebieskie oczy.
00:07:24 Wejdź do środka.
00:07:33 No, słucham.
00:07:36 Muszę znowu wyjechać.
00:07:40 Tak jak kilka miesięcy przed mobilizacją,
00:07:45 Ja tylko chciałam zobaczyć tę laleczkę.
00:07:47 - WyjdĹş stÄ…d
00:07:50 To usiÄ…dĹş w recepcji.
00:07:57 Gdzie jest jej matka?
00:08:00 Nie wiem.
00:08:06 Chcesz małą zostawić u nas?
00:08:10 Będą gadali.
00:08:12 Ludzie zawsze znajdÄ… coĹ› do gadania.
00:08:50 Nie może iść z nami na targ?
00:08:54 Och, jeszcze przegapimy mszÄ™.
00:08:56 Słuchaj! Świat nie kręci się tylko wokół małej.
00:09:06 No to jak, zatrzymamy sobie tÄ… laleczkÄ™?
00:09:08 Możemy ją zobaczyć?
00:09:10 To nie laleczka, to dziewczynka
00:09:11 - Chcesz kromkÄ™ chleba?
00:09:16 Zaśpiewaj coś dla Edith.
00:09:20 Mogłabyś śpiewać w Casino de Paris.
00:11:02 Titine, Titine!
00:11:04 Otwieraj! Wystarczy tego juĹĽ, naprawdÄ™!
00:11:05 - Co ona znowu wyprawia?
00:11:08 Masz natychmiast otworzyć drzwi!
00:11:10 - Co z niÄ…?
00:11:13 Klienci zaraz tu będą.
00:11:16 Otwieraj, bo pożałujesz!
00:11:18 - Nie chcę pracować.
00:11:21 Nie chcę pracować!
00:11:22 Nie chcesz? Co ty sobie myślisz,
00:11:26 Zatrzymam Edith.
00:11:29 Nikogo nie zatrzymasz!
00:11:32 Titine, daj spokĂłj, otwĂłrz te drzwi.
00:11:34 Dzisiaj przyjdzie ten legionista.
00:11:36 GwiĹĽdĹĽÄ™ na niego.
00:11:40 Dosyć tego już
00:11:43 Otwieraj te drzwi,
00:11:46 Mam już dość twoich kaprysów!
00:12:00 Otworzę, ale nie chcę nic słuchać.
00:12:24 Wreszcie.
00:12:30 Co jest? Zazdrosny?
00:12:33 Załatwiłem płyty od Billie Holiday,
00:12:36 Dziękuję, Loulu.
00:12:37 Billie i ja urodziliśmy się w tym samym roku.
00:12:39 Zabawne, prawda?
00:12:43 Mam tutaj nowe kompozycje.
00:12:46 Chcesz zobaczyć teraz, czy dopiero wieczorem?
00:12:49 Później, Cheri.
00:12:50 Muszę zaśpiewać piosenkę tego idioty.
00:12:54 TwĂłj poprzednik.
00:12:55 Co?
00:12:57 Nic.
00:12:58 Jesteśmy gotowi.
00:13:00 Do dzieła.
00:13:26 Jestem gotowa.
00:13:28 Dalej.
00:14:18 Titine.
00:14:33 Przyjdę opowiedzieć ci bajkę, tak?
00:14:47 To Jean...
00:14:52 Jean...
00:14:52 Co siÄ™ dzieje?
00:14:54 To krew
00:14:56 Chciał się bawić w doktora
00:15:00 To świnia.
00:15:03 GĂłwniarz.
00:15:04 Titine.
00:15:05 Musimy powiedzieć szefowej.
00:15:07 Titine.
00:15:07 Nie, ona mnie zabije...
00:15:12 Nic nie widzÄ™.
00:15:32 I co pan powie doktorze?
00:15:34 To dziecko jest bardzo osłabione.
00:15:39 Och, czy jest ślepa?
00:15:42 Chodzi o zapalenie.
00:15:44 To może potrwać kilka miesięcy.
00:15:47 Recepta... do apteki.
00:15:51 Dziękuję.
00:15:53 Czyja to cĂłrka?
00:15:56 Niczyja.
00:16:42 Tereso, nie proszę często.
00:16:45 Ale dziĹ› proszÄ™ ciÄ™,
00:16:48 ChodĹş Edith, mĂłw.
00:16:50 Ona cię wysłucha, mów Edith.
00:16:53 Tereso, nie chcę być ślepa,
00:16:59 Powiedz, że masz wszędzie siniaki,
00:17:01 Bardzo bym chciała czytać i chodzić
00:17:06 Święta Tereso, powiedz małemu Jezusowi,
00:17:10 Dalej.
00:17:13 Dziękuję święta Tereso i Jezu.
00:17:15 Dziękuję, dziękuję.
00:17:53 Jesteśmy na miejscu, Edith.
00:18:00 UwaĹĽaj, Edith.
00:18:07 Louise.
00:18:09 Co tu robisz? ChodĹş tutaj.
00:19:18 Ona widzi.
00:19:21 Ona widzi!
00:19:31 Titine, wstawaj.
00:19:33 Co się stało?
00:19:33 On wrócił, zabierze ze sobą Edith.
00:19:36 Szybko, załóż to.
00:19:38 Nie może! Nie może tego zrobić!
00:19:40 Nie mogę uwierzyć,
00:19:43 Mała zobaczy trochę świata.
00:19:45 No dobrze, jedĹş juĹĽ.
00:19:48 Edith, Edith!
00:19:49 Titine!
00:19:51 Nie możecie tego zrobić, nie możecie!
00:19:54 Nie! To moja dziewczynka!
00:19:57 Titine! Titine!
00:19:59 Ona zwariowała.
00:20:30 Jesteśmy na lotnisku Orly,
00:20:33 I oto jest
00:20:35 U jej boku młody mężczyzna,
00:20:37 Madame Piaf, co pani przywiozła z Ameryki?
00:20:39 Amerykanina.
00:20:41 Jego imiÄ™?
00:20:46 Wokół piosenkarki mnóstwo ludzi.
00:20:49 Co za hałas!
00:21:02 Cisza, chcÄ™ coĹ›..
00:21:07 Co wyprawiasz?
00:21:10 Tutaj, pacjentka potrzebuje lekarstwo.
00:21:13 To nie jest wcale tak daleko,
00:21:19 No wreszczie przyszedłeś.
00:21:21 Zawołaj swojego szefa.
00:21:22 Ma postawić mi szampana.
00:21:24 Jestem Edith Piaf
00:21:27 No dalej, dalej.
00:21:30 Nawet ci, co siÄ™ nie znoszÄ…, no juĹĽ.
00:21:35 Jesteś moją miłością, kocham cię.
00:21:39 Och... chciałabym cie pocałować, Edith.
00:21:42 - Kim jest ta co tak chrzani?
00:21:44 Kto zamawiał bardzo ostry tatar?
00:21:46 Ale... gdzie jest twój śliczny kolega?
00:21:49 AleĹĽ Edith, to nie wypada.
00:21:50 A ty co siÄ™ wtrÄ…casz,
00:21:53 Halo!
00:21:54 Panienko!
00:21:55 Madame Edith Piaf, bardzo mi miło.
00:21:57 Co mogę dla pani zrobić?
00:22:00 Sporo.
00:22:01 ChcÄ™ jakiĹ› prezent.
00:22:02 Oczywiście.
00:22:04 Właściwie to chciałam szampana,
00:22:09 Duży pierścionek, z diamentem.
00:22:11 Rozumiesz?
00:22:12 Proszę się nie trudzić
00:22:14 Dziękuję.
00:22:16 Chciałabym wznieść toast,
00:22:19 i z tego powodu moje dzieci,
00:22:22 No już, pomóż mi.
00:22:27 Wznieśmy wszyscy toast za Marguerite.
00:22:32 MojÄ… kompozytorkÄ™.
00:22:33 Najlepszą i najwierniejszą przyjaciółkę
00:22:37 Nie musisz się tak czerwienić, Marguerite.
00:22:39 Jeszcze zaczniemy płonąć.
00:22:56 Chcesz zrobić zdjęcie?
00:22:58 Nie, wolałbym nie.
00:23:02 Mam tutaj coĹ› dla ciebie.
00:23:04 To coĹ› odpowiedniego dla pani.
00:23:06 Mam juĹĽ tego powyĹĽej dziurek w nosie, Loulu.
00:23:08 Już rok nie byłam w Paryżu.
00:23:14 Nie rozsiadaj siÄ™, spodziewam siÄ™ kogoĹ›.
00:23:20 Nie zgrywaj znowu załamanego kochanka.
00:23:23 Ma pani jeszcze kilka zobowiązań,
00:23:27 Pamiętasz to spotkanie
00:23:32 Wyglądałam tam jak kloszard,
00:23:33 a ona patrzyła na mnie,
00:23:36 Przecież byłaś księżniczką,
00:23:39 Za Marguerite...
00:23:42 Oraz za tych, ktĂłrzy tylko czekajÄ… na mĂłj upadek...
00:23:45 i myślą, że ja tego nie widzę.
00:23:53 JakieĹ› problemy, Louis?
00:23:54 Bez obawy, jest trochę załamany.
00:23:57 Zostaw nas samych.
00:25:26 ChodĹş tutaj.
00:25:28 Nie jesteś tutaj, żeby oglądać
00:25:31 To nie dla dzieci.
00:25:32 Jesteśmy tutaj, żeby zarobić na chleb.
00:25:36 Wystarczy juĹĽ tego.
00:25:41 Ty mała gówniaro.
00:25:47 Zaczekaj tam,
00:25:49 Panie i panowie, mam zaszczyt przedstawić...
00:25:52 Louis, akrobata i człowiek guma.
00:26:39 Jest śliczna.
00:26:41 Ile ma lat?
00:26:43 Dziesięć.
00:26:45 Nie ma mamy?
00:26:47 Nie, a co?
00:26:49 Pewnie czujesz siÄ™ samotny.
00:26:53 Chcesz mnie zaprosić,
00:26:57 No chodĹş.
00:27:45 Wiesz kim jestem?
00:27:50 Jestem Teresa.
00:27:53 Wszystko dobrze z twoimi oczami?
00:27:56 Tak.
00:27:58 Moja kochana Edith.
00:28:00 Za kogo będziesz się dziś modliła?
00:28:04 Dziś wieczorem będę się modliła
00:28:06 To dobrze, Edith
00:28:08 Czuwam nad tobÄ…,
00:28:11 Nawet gdy jesteĹ› sama,
00:28:31 Nie będę tego zmieniał.
00:28:33 Ani słowa więcej, Louis.
00:28:40 - Pocałuj mnie gdzieś
00:28:46 Nie możesz tak odejść,
00:28:49 Nie przywykłem do tego,
00:28:52 Za dużo wypiłeś.
00:28:54 - Sam i tak więcej zarobię.
00:28:56 Cyrki nie stojÄ… na kaĹĽdym rogu,
00:28:58 Nie martw siÄ™,
00:29:01 Ale ja się już do ciebie przyzwyczaiłam.
00:29:03 To siÄ™ odzwyczaisz.
00:29:10 Święta Tereso, zrób coś,
00:29:13 Chcę zostać w cyrku.
00:29:58 Edith, Edith, Edith.
00:31:10 Hej akrobato, a co ta mała potrafi?
00:31:12 ChwileczkÄ™, chwileczkÄ™.
00:31:13 ZrĂłb coĹ›, szybko.
00:31:16 Pośpiesz się, no już
00:31:20 No juĹĽ, dalej.
00:32:27 To moja cĂłrka.
00:32:37 Grasse, PaĹşdziernik 1963.
00:32:42 JuĹĽ mi bokiem wychodzi
00:32:45 Tak długo, jak będę twoją opiekunką,
00:32:52 Wolę, żeby było ciemno, Simone.
00:32:54 Ale zobacz, jaka piękna pogoda,
00:33:07 Edith, wiem, że jest ci ciężko.
00:33:10 Przede wszystkim potrzebujesz spokoju,
00:33:13 No i potrzebujesz dużo cierpliwości.
00:33:17 Twój mąż dzwonił dziś rano i chciał...
00:33:19 Nie wiem co dalej robić,
00:33:22 moje serce jest zmęczone.
00:33:24 Za duĹĽo sukcesĂłw.
00:33:28 Ostatnie trzy lata to była katastrofa.
00:33:32 Edith, ty jesteĹ› artystkÄ….
00:33:37 - Simone.
00:33:42 Już nigdy nie będę śpiewała.
00:34:06 ParyĹĽ, Montmartre
00:34:46 Pośpiewam pół godziny i potem coś zjemy.
00:34:49 Jak śpiewam sama, to biorą mnie za żebraczkę,
00:34:56 Tutaj zaśpiewam.
00:35:09 Hej, ty.
00:35:11 Nie możesz śpiewać na ulicy.
00:35:13 Nie?
00:35:15 - Ile masz lat?
00:35:17 A to co jest?
00:35:19 Ach, prawie nic nie wypiła.
00:35:21 ChodĹş no tutaj.
00:35:23 Znasz "Dugrie"?
00:35:25 Zamknij siÄ™!
00:35:27 Jak to dla mnie zaśpiewasz,
00:35:30 Idę tam i nic nie widziałem.
00:36:04 Za tydzień jest dwudziesty pierwszy.
00:36:06 Minie już pięc lat, odkąd jesteśmy siostrami.
00:36:09 Dobrze ci ze mną, czy wolisz pracować z mamą w fabryce?
00:36:13 Prędzej sobie gardło podetnę,
00:36:16 - A ty?
00:36:19 No jak ty harowałaś w tej
00:36:20 Przestań, Mômone
00:36:23 JuĹĽ nie mogÄ™.
00:36:24 ProszÄ™ bez ĹĽadnych scen, dobrze?
00:36:27 O, przyszedł ten twój obibok.
00:36:34 Edith...
00:36:38 Masz moĹĽe coĹ› dla mnie?
00:36:48 To wszystko?
00:36:49 Więcej nie mam.
00:36:53 - Nie bÄ…dĹş taka, daj mi jeden banknot.
00:36:57 Jestem twojÄ… matkÄ…
00:36:59 Wynocha!
00:37:01 Edith... uczyłam cię śpiewać.
00:37:05 Zabierzcie jÄ….
00:37:08 Ja jestem artystkÄ…, a ty kim jesteĹ›?
00:37:12 Jeszcze zobaczysz, jeszcze zobaczysz.
00:37:14 No co zobaczÄ™?
00:37:16 Dosyć tego, albo się uspokoisz,
00:37:19 JesteĹ› gĂłwno warta!
00:37:20 Odwal siÄ™!
00:37:24 W każdym razie, ty nie będziesz miała córki,
00:37:28 Zostaw jÄ… w spokoju.
00:37:29 Ja wychodzÄ™.
00:37:32 Ty nie jesteĹ› ĹĽadnÄ… piosenkarkÄ….
00:37:35 Zostaw jÄ…, bo oberwiesz!
00:37:37 ChodĹş MĂ´mone,
00:37:41 Do cholery! Pieprz siÄ™!
00:37:42 Tak, idĹşcie!
00:37:46 Aż załapiecie coś na dupę.
00:37:52 Dziękuję pani.
00:38:19 Dziękuję panu.
00:38:41 Głos sobie zniszczysz,
00:38:44 Jakoś trzeba żyć.
00:38:46 To prawda.
00:38:48 Trzymaj, nazywam się Louis Leplée.
00:38:51 To jest moja wizytĂłwka, przyjdziesz
00:38:54 Zobaczymy, co się da dla ciebie zrobić.
00:38:57 Nie, ale umiem inne rzeczy.
00:38:59 A to, za tę piękną piosenkę,
00:39:04 No, a jak nie przyjdÄ™?
00:39:07 Rób jak uważasz, moja mała.
00:39:30 Co to ma znaczyć?
00:39:32 Spacerujesz sobie cały dzień.
00:39:34 Zaufałem ci,
00:39:37 Zatrzymałam trochę dla mojego taty,
00:39:40 A co ja jestem? Armia Zbawienia, czy co?
00:39:42 On naprawdę jest chory, przysięgam.
00:39:46 Wyślę cię pod latarnię,
00:39:49 Zostaw jÄ…!
00:39:52 Wolę umrzeć, niż stać pod latarnią,
00:39:55 Jak ona się zabije to będzie twoja wina!
00:39:56 Zamknij gębę!
00:39:59 Chcę więcej, zrozumiano?
00:40:02 Inaczej rozszerze ci nogi, jak innym.
00:40:04 Sam rozszerzaj swoje nogi.
00:40:15 Albert, przepraszam.
00:40:18 Wybacz mi, proszÄ™.
00:40:21 ChodĹş juĹĽ, zostaw tego gnojka.
00:40:27 Gutien, daj szklankÄ™.
00:40:31 Chcecie iść z nami do Chińczyków?
00:40:33 - Kto jest z wami?
00:40:36 MajÄ… wszystko, koks, opium...
00:40:41 Co ja mam z tobą zrobić, ty...
00:40:46 KaĹĽdego wieczoru sypiam z tobÄ….
00:40:50 Nie muszę już dłużej robić tego gówna.
00:40:53 Nie, nie wiesz.
00:40:56 Bo ja jestem artystkÄ… i odniosÄ™ sukces.
00:40:59 Wiem to, zawsze to wiedziałam.
00:41:06 Powiedział mi to mały płomyczek.
00:41:09 CzekajÄ… mnie wielkie wydarzenia.
00:41:18 Wygląda jakby była chora,
00:41:23 Z jakiej dziury on jÄ… wyciÄ…gnÄ…Ĺ‚?
00:41:41 Jest naprawdÄ™ niesamowita.
00:41:44 Philipo, szampana.
00:41:45 Chyba się zakochał w tej małej.
00:41:47 No w końcu ma mocny organ.
00:41:54 Wszyscy siÄ™ w niej zakochali, Louis.
00:41:56 Przestań być złośliwa, Josette.
00:42:26 Jak dokładnie się nazywasz?
00:42:27 Edith Giovanna Gassion.
00:42:30 Hmmm, nie za bardzo.
00:42:31 Mam jeszcze inne imiona jak śpiewam.
00:42:34 Elias, Tania.. .
00:42:37 Dunisjea.
00:42:40 O, pan sobie robi paznokcie.
00:42:42 Nie o to teraz chodzi.
00:42:46 Słuchając cię myślę o wróbelku.
00:42:48 Ach, tak?
00:42:49 No proszÄ™.
00:42:51 La Môme już zajęte?
00:42:53 Tak, juĹĽ taki jest.
00:42:55 WrĂłbelek...
00:42:57 Tam skÄ…d pochodzisz
00:43:01 Piaf?
00:43:03 La MĂ´me Piaf.
00:43:04 To jest genialne.
00:43:06 Mały wróbelek to głupie.
00:43:08 AleĹĽ co ty opowiadasz...
00:43:10 To jest naprawdÄ™ genialne.
00:43:12 Potrzebujesz imienia, które będzie godne
00:43:15 Takich klasykĂłw jak
00:43:18 Aaa, nie ma problemu. Tego znam.
00:43:19 Chcę, żebyś nad tym popracowała,
00:43:22 W piÄ…tek zaczynasz.
00:43:26 Dobry wieczĂłr, za chwilÄ™ zaczynamy.
00:43:28 No idź popatrzeć na swojego wróbelka.
00:43:30 - Co jest?
00:43:32 Aaa, rozumiem. JuĹĽ idÄ™.
00:43:35 Philipo, ani jednej kropli za kulisami.
00:43:45 Co wy tu robicie?
00:43:47 Nie miałam nigdy czasu tego skończyć szyć.
00:43:49 - Robimy takie jakby rękawy.
00:43:51 - Lokal jest pełny, Ivone.
00:43:54 Chyba nie chcesz, żeby wyglądała jak
00:43:56 Niewiarygodne, gwiazda naszego
00:44:00 - Ja...
00:44:02 No co jest panienki? Gotowe?
00:44:04 Tak, tak.
00:44:04 Chyba siÄ™ zaraz porzygam.
00:44:06 Ale nie teraz, gdy sala jest pełna.
00:44:13 Kilka dni temu, kiedy wracałem do domu,
00:44:19 moĹĽe z woli przeznaczenia, na dziewczynÄ™, ktĂłrÄ… teraz zobaczycie.
00:44:21 Dokładnie tak, jak ja ją wtedy zobaczyłem.
00:44:23 Drodzy państwo,
00:44:27 Przed państwem, la Môme Piaf.
00:45:54 To prawie moja siostra.
00:46:16 I jak? Przesadziłem?
00:46:17 Ona jest znakomita.
00:47:08 PrzedstawiÄ™ ci kogoĹ›.
00:47:11 ProszÄ™, one sÄ… dla pani.
00:47:14 Dziękuję.
00:47:16 Dalej, Edith.
00:47:18 Oczarowałaś dzisiaj publiczność
00:47:21 Poznam ciÄ™ z kimĹ›,
00:47:27 Brawo mademoiselle, tak dalej.
00:47:29 Dobry wieczĂłr, jestem Marguerite Monnot
00:47:32 Gdyby państwo kiedyś potrzebowali muzykę...
00:47:33 to będę zaszczycona mogąc coś dla was skomponować.
00:47:35 Dziękuję.
00:47:38 Edith pozwĂłl, ĹĽe przedstawiÄ™ ci Jacques Canetti,
00:47:42 dyrektora artystycznego Radia City.
00:47:44 Mademoiselle, pani mnie... oczarowała.
00:47:47 Dziękuję.
00:47:48 Proszę z nami usiąść.
00:47:50 Nie mogę dłużej zostać, Louis.
00:47:52 - Muszę iść.
00:47:56 Dziękuję.
00:47:57 - Co się nagle z nią stało?
00:48:10 - Wynocha stÄ…d.
00:48:13 Czekam na ciebie juĹĽ od godziny.
00:48:16 Ej, następnym razem dostaniesz po mordzie.
00:48:19 Nie pokazuj się tu więcej.
00:48:22 Dalej, dawaj.
00:49:13 Mademoiselle, pani jest cudowna...
00:49:17 O rany, ręka mi odpadnie od tych ciągłych wstrząsów.
00:49:20 PrzynieĹ› szampana, no juĹĽ.
00:49:22 ButelkÄ™... daj mi butelkÄ™.
00:49:25 ProszÄ™.
00:49:25 Mówiłem ci, żeby od razu
00:49:27 Tak, jak to robimy w radiu,
00:49:30 Panie Jacques,
00:49:33 Edith... Edith,
00:49:36 PiosenkÄ™.
00:49:37 No, a cóż innego?
00:49:38 Raymond! Raymond!
00:49:40 Ej, Mire
00:49:43 Mam jeszcze kogoĹ› dla ciebie na gĂłrze.
00:49:46 On ma kogoĹ› dla ciebie, la MĂ´me.
00:49:51 Louis chce pogadać.
00:49:54 Chciałbym przedstawić, Raymond Asso..
00:49:57 pisarz, kompozytor, piosenkarz i poeta.
00:50:00 Tak, tak...
00:50:02 Najlepszy dla starszej pani.
00:50:04 Pewnie, musiałby na głowę upaść.
00:50:12 Często bywałem na pani występach.
00:50:15 To nieźle pan się chował.
00:50:18 Jest północ, wszyscy wstawać.
00:50:21 Bierzcie swoje kieliszki.
00:50:22 3... 2... 1...
00:50:39 Będzie pani wielką artystką.
00:50:41 Bo noszÄ™ wysokie obcasy.
00:50:48 Proszę się ze mną skontaktować.
00:50:50 Decyzja naleĹĽy do pani.
00:51:11 Tak bardzo siÄ™ ciesze z tego kontraktu...
00:51:22 Grasse, PaĹşdziernik 1963.
00:51:50 Edith.
00:53:10 To twoja wina, przynosisz nieszczęście!
00:53:19 To twoja wina!
00:53:27 Czy panie jest la MĂ´me Piaf?
00:53:31 Proszę pójść ze mną.
00:53:33 Dlaczego?
00:53:35 ProszÄ™ za mnÄ….
00:53:36 Przepraszam, proszę nas przepuścić.
00:53:39 Dziękuję.
00:53:40 No juĹĽ.
00:53:41 Pośpiesz się.
00:53:43 Obracasz się przecież w półświatku,
00:53:45 Nie.
00:53:46 Zostawcie mnie w spokoju.
00:53:48 Henry Valete, Georges Lespaile,
00:53:53 I co, tych teĹĽ nie znasz?
00:53:55 Valete to mĂłj przyjaciel,
00:53:58 Za współudział możesz mieć
00:54:01 Ale ja jestem niewinna,
00:54:04 Wszystko straciłam, wszystko!
00:54:06 - Gdzie byłaś wczoraj wieczorem?
00:54:11 Wy brudne świnie,
00:54:15 Tylko spokojnie, nie jesteśmy w kabarecie.
00:54:18 Miałaś kontakty z półświatkiem i pewnie znasz Alberta.
00:54:21 Ja nikogo nie znam, panie inspektorze.
00:54:24 No jasne, nie rĂłb ze mnie idioty.
00:54:28 Mademoiselle Piaf, co pani zeznała?
00:54:30 To co należało.
00:54:31 Zostaw...
00:54:33 Wracaj tam skąd przyszłaś....
00:54:37 To nie była ona.
00:54:39 Czy podała pani jakieś nazwiska?
00:54:41 Zostawcie nas w spokoju.
00:54:48 Ostatnie pytanie.
00:54:49 WynoĹ› sie. Wynocha!
00:54:52 Wynoście sie wszyscy, wszyscy!
00:54:54 Jeszcze nigdy...
00:55:00 Nie przesadzaj,
00:55:02 Ale ja nie mam z tym nic wspĂłlnego,
00:55:04 Wiem.
00:55:08 Otwierać!
00:55:18 Czego?
00:55:19 Pani Simone Bertou?
00:55:21 Tak.
00:55:22 Pani Simon, pĂłjdzie pani z nami.
00:55:26 Dlaczego? Ja przecież nic nie zrobiłam!
00:55:28 Sędzia i pani matka złożyli wniosek...
00:55:30 o umieszczenie pani w internacie dla dziewczÄ…t.
00:55:33 Ta decyzja, ma rygor
00:55:36 Proszę przynieść swoje rzeczy.
00:55:38 Nie ja chyba śnię! Ona tutaj zostaje!
00:55:40 Pani, nie ma, tutaj nic do powiedzenia.
00:55:43 Po raz drugi i ostatni, młoda panno,
00:55:47 Wy chcecie mnie zabić!
00:55:49 Wy chcecie mnie zamordować!
00:55:52 Ona tutaj zostaje!
00:55:53 StĂłj, spokojnie.
00:55:54 Nie możecie jej zabrać!
00:55:56 Edith!
00:55:58 Puść mnie!
00:55:59 Edith!
00:56:00 PĂłjdziesz, tak jak stoisz.
00:56:03 Nie możecie mnie zabrać.
00:56:06 WyprowadĹş jÄ…!
00:56:12 MĂ´mone! Nie!
00:56:16 BÄ…dĹş cicho!
00:56:18 Papa Leplée...
00:56:32 Cicho!
00:56:33 Przymknij siÄ™!
00:56:34 To ona go zabiła.
00:56:36 Gdzie schowałaś forsę?
00:56:39 Czego można się spodziewać po prostytutce.
00:56:59 WynoĹ› siÄ™!
00:57:22 Nie chcę nikogo widzieć w garderobie.
00:57:25 Mamy, zostań.
00:57:33 PotrzebujÄ™ zastrzyk, mam straszne bĂłle.
00:58:01 Zawołaj tego Amerykanina.
00:58:08 Teraz. Możecie państwo wejść.
00:58:14 Co za sukces.
00:58:17 Dobra...
00:58:21 PotrzebujÄ™ powietrza.
00:58:23 ChcÄ™ do siebie, do domu.
00:58:27 Teraz?
00:58:28 Edith, to jest ponad 400 km.
00:58:32 Możecie mnie wszyscy pocałować...!
00:58:34 Mam tego wszystkiego powyĹĽej uszu!
00:58:37 Edith, pani jest wykończona.
00:58:38 Nie będzie, pani jechała
00:58:39 Nie! Nie! Nie!
00:58:41 Mam gdzieĹ› wasze nie!
00:58:43 - Jedziemy.
00:59:01 Zawracaj.
00:59:02 Chcę, żebyś zawrócił.
00:59:03 Co?
00:59:05 Powiedziałam, zawracaj!
00:59:07 Co jest...
00:59:22 Wyniki badania krwi sÄ… katastrofalne.
00:59:24 Ma złamane dwa żebra,
00:59:26 To może potrwać kilka tygodni.
00:59:28 Jeżeli są zaplanowane jakieś występy...
00:59:30 to może pan je już odwołać.
00:59:40 Jeden wystarczy, zostaw.
00:59:43 No już doktorze, pośpiesz się,
00:59:46 Przykro mi,
00:59:50 Pan nie zna ĹĽadnych granic, tak samo jak ja.
00:59:53 Proszę lepiej odwołać ten koncert, pani Piaf.
00:59:56 No i co?
00:59:59 Nic się nie zmieniłaś,
01:00:03 NaprawdÄ™?
01:00:04 Tak.
01:00:06 Dlaczego wcześniej nie zadzwoniłaś?
01:00:08 Byłam zajęta i nie wiedziałam,
01:00:12 Słuchałem cię co wieczór, musisz się jeszcze sporo nauczyć
01:00:16 JesteĹ› pierwszy, ktĂłry tak do mnie mĂłwi.
01:00:18 Za trzy tygodnie,
01:00:21 Czas już skończyć z kabaretem.
01:00:32 Artykulacja!
01:00:33 Powtarzamy.
01:00:39 Rozumiesz, co śpiewasz?
01:00:41 Czy po prostu, wypluwasz dźwięki?
01:00:43 No czego chcesz?
01:00:44 Żeby artykulacja była perfekcyjna.
01:00:46 To tak siÄ™ nie da,
01:00:48 Niechlujnie... zniekształcasz słowa.
01:00:52 i w ogóle, nie wiesz, o czym śpiewasz.
01:00:56 Graj wolniej Marguerite.
01:00:57 Pracujemy już ponad sześć godzin,
01:01:00 Oddychać możemy później.
01:01:02 Jeszcze raz.
01:01:11 Nie! Ty mnie nie słuchasz.
01:01:12 Nie czujesz tego.
01:01:16 Musisz stać się zakochaną kobietą.
01:01:19 Jak aktorka.
01:01:25 On robie ze mnie głupią!
01:01:26 Jesteśmy zmęczone Raymond,
01:01:31 Przy nim wydaje mi siÄ™,
01:01:33 Kim ty jesteś, gdzie śpiewałaś?
01:01:36 Nie zadowalaj siÄ™ tym, co juĹĽ umiesz.
01:01:40 Ja już śpiewałam mając dziewięć lat!
01:01:42 Nie przejmuj siÄ™, to normalne.
01:01:43 Wydaje się trudne, gdy się jeszcze tego nie robiło.
01:01:46 Musisz nauczyć się interpretować,
01:01:49 Żyć tą piosenką.
01:01:52 Jeszcze nikt mi nie powiedział,
01:01:54 Nikt? O kim ty mĂłwisz?
01:01:58 O tych pijaczkach z Gerny's?
01:02:09 Robisz co ci mĂłwiÄ™, albo lÄ…dujesz na ulicy.
01:02:18 Edith! Edith!
01:02:27 Wypijmy za mojÄ… cĂłrkÄ™,
01:02:30 Zdrowie!
01:02:32 Hej, la Môme, słyszeliśmy, że
01:02:35 On nie ma złamanego grosza,
01:02:38 Chyba masz na myśli miłość do twojego tyłka.
01:02:41 Dalej, la Môme. Zaśpiewaj coś dla nas.
01:02:42 Piosenka! Piosenka!
01:03:34 Właśnie tak, trzeba się z nią obchodzić.
01:03:37 Po prostu pozwoliłem jej dziś wyjść.
01:03:41 Ja byłem dla niej zbyt dobry.
01:03:44 I dalej.
01:04:08 JesteĹ› za sztywna, stoisz jak wryta.
01:04:11 To tak, jakby świetny bokser,
01:04:13 Publika domaga siÄ™ wszystkiego.
01:04:16 Musisz ją zdobyć, wszystkim co masz.
01:04:19 Masz przepiękne dłonie,
01:04:21 Wykorzystaj je.
01:04:22 Ĺšpiewaj z nimi.
01:04:24 Jeszcze raz Marguerite.
01:04:30 Wczuj siÄ™ w to.
01:04:33 Ĺšpiewaj nimi...
01:04:38 No.
01:04:41 Ale to głupie.
01:04:43 Kontynuuj.
01:04:54 Załóż to.
01:04:56 Ludziom takie coś jest obojętne.
01:04:58 Ich interesuje tylko głos.
01:05:00 Jak można być tak utalentowanym
01:05:02 Ubieraj.
01:05:29 - Edith, otwĂłrz drzwi
01:05:32 Co z niÄ… jest? Jest pijana?
01:05:33 Nie, wpadła w panikę.
01:05:36 Ale tam na nią czeka pełna sala!
01:05:41 Cały tydzień mi trułeś o tą salę...
01:05:45 Zanim ludzie rozwalÄ… tÄ™ budÄ™!
01:05:47 Zaraz wyjdzie.
01:05:50 Edith.
01:05:52 Dobrze, dam ci trzy minuty.
01:05:53 Ona nie jest w jakimĹ› kabarecie, tylko w sali koncertowej!
01:05:57 W niezłe gówno się wpakowałem.
01:06:00 To nie jest takie straszne, Edith.
01:06:02 To zwykła trema.
01:06:08 Edith.
01:06:11 Tak.
01:06:13 Udało się nam, Edith.
01:06:15 Zapracowałaś na to, zaufaj mi.
01:06:17 Nie mogę uwierzyć, że teraz tchórzysz.
01:06:21 A teraz otwĂłrz te drzwi.
01:06:24 Nie, po prostu nie mogÄ™.
01:06:28 OtwĂłrz, proszÄ™.
01:06:34 A teraz wstań.
01:09:18 Panie i panowie...
01:09:20 Edith Piaf!
01:10:24 Czy wiesz, jak to jest wrócić do domu...
01:10:27 pokładając nadzieję w tych,
01:10:30 A potem już tylko czekać, czekać
01:10:33 Ach, znam ten pokĂłj. Ty teĹĽ go znasz?
01:10:35 Będziesz oszałamiająca,
01:10:38 Uwaga, Canetti atakuje.
01:10:40 Edith, kierownik orkiestry czeka
01:10:43 No i?
01:10:44 No i za 48 godzin masz koncert w Babinone.
01:10:46 Ilu znasz ludzi, dla ktĂłrych
01:10:50 Słyszysz?
01:10:51 Mademoiselle.
01:10:52 Tak, Suzanne?
01:10:52 Dzwonił pan Paul Moris,
01:10:55 Zabierze paniÄ… na kolacjÄ™ u pana Cocteau.
01:10:57 Widzisz?
01:10:58 Powiedz naszemu kierownikowi orkiestry,
01:11:00 Edith, co ty wyprawiasz?
01:11:02 Musisz tak ciągle działać jej na nerwy?
01:11:05 Przestań Mômone.
01:11:06 Właśnie dlatego tamten frajer wyleciał!
01:11:08 Skończ!
01:11:09 Chce pani teraz obejrzeć suknię?
01:11:10 Racja, suknie.
01:11:19 ProszÄ™, sÄ… tutaj wszystkie, mademoiselle Piaf.
01:11:22 Proszę uważać na szpilki.
01:11:24 Najprostsza.
01:11:30 Jest tu jakiś młody mężczyzna, wydzwania
01:11:33 - Co to za jeden?
01:11:35 Mówiłam mu kilka razy,
01:11:37 I nagle się tu zjawił.
01:11:40 Skoro juĹĽ tu jest, to niech wejdzie.
01:11:41 Oczywiście.
01:11:50 ProszÄ™ za mnÄ….
01:11:53 Proszę to tam postawić
01:11:54 Dziękuję.
01:11:58 Proszę wejść.
01:12:00 No proszÄ™,
01:12:03 Pan sobie ĹĽyczy?
01:12:04 Nazywam siÄ™ Michel Emer, jestem kapralem.
01:12:08 Nie jesteśmy w wojsku, czego pan chce?
01:12:13 Mam dla pani piosenkÄ™.
01:12:15 Jeszcze jeden?
01:12:17 Mam stały repertuar, występuję pojutrze.
01:12:20 O, to byłoby coś dla mnie.
01:12:22 Z samego rana wyruszam na front.
01:12:27 Tam stoi fortepian, ma pan 5 minut.
01:12:35 Edith.
01:12:39 Najwyraźniej musimy poczekać.
01:13:17 Wystarczy.
01:13:20 BiorÄ™ to.
01:13:22 WyjdĹşcie wszyscy.
01:13:24 Edith.
01:13:25 Edith, co ty wyprawiasz?
01:13:28 Co wyprawia?
01:13:30 Graj, chcę to już zaśpiewać w Babinone.
01:13:33 No juĹĽ, juĹĽ.
01:13:36 Edith, tak nie można postępować.
01:13:38 Ach, nie można postępować?
01:13:40 Co mam z tego, ĹĽe jestem Edith Piaf?
01:13:48 She is so desperated, She is so poor...
01:13:52 Ona jest taka zrozpaczona, ona jest taka biedna.
01:13:54 Czytaj dalej, Charles.
01:13:56 Przecież nie jestem tłumaczem.
01:13:58 Ogólnie kiepska, z pewnością nie jest...
01:14:00 ĹĽadnÄ… przedstawicielkÄ… francuskiej
01:14:04 Takie coś nazywa się klęską.
01:14:06 Edith, to nie pierwszy raz,
01:14:09 Loulu, Amerykanie chcą pięknych dziewczyn.
01:14:11 To nie dla mnie.
01:14:13 Po prostu, nie jestem paryĹĽankÄ… jakiej oczekujÄ….
01:14:15 WyobraĹĽacie sobie mnie, jako tancerkÄ™ rewiowÄ…?
01:14:18 Gdzie jest moje piĂłro?
01:14:19 Gdzie jest to pióro do mojego tyłka?
01:14:27 Masz się z czego śmiać, Ginou.
01:14:30 Bo jestem zbyt poważna, a to są wygłupy.
01:14:32 Tak, to są wygłupy.
01:14:34 Edith.
01:14:35 To nadzwyczajne, spĂłjrz na to.
01:14:38 Nie, nie, tutaj.
01:14:42 Edith, jesteĹ› na pierwszej stronie.
01:14:45 To jest wspaniała recenzja.
01:14:51 To jest bardzo ważny artykuł.
01:15:00 Nic z tego nie rozumiem,
01:15:02 A więc.. piszą:
01:15:04 Powinno się panią tu zatrzymać na zawsze...
01:15:06 inaczej powstanie powaĹĽny problem,
01:15:09 oraz, że Amerykanie na panią nie zasłużyli.
01:15:11 No proszÄ™.
01:15:12 Wiedziałam, że coś się wydarzyło,
01:15:14 Muszę się przebrać.
01:15:19 WychodzÄ™ dziĹ› wieczorem,
01:15:29 Pani pastrami.
01:15:31 Smacznego.
01:15:36 Co to jest, Marcel?
01:15:37 Wołowina, proszę spróbować.
01:15:42 Czuć ją psem.
01:15:45 Jakiś problem z mięsem?
01:15:47 Co?
01:15:49 Nie, nie, wszystko w porzÄ…dku.
01:15:55 Pana angielski, pewnie jest taki dobry,
01:16:04 Nie podoba siÄ™ pani tutaj?
01:16:07 Jestem odrobinÄ™ zaskoczona,
01:16:10 Pan powiedział, że zaprasza mnie do restauracji,
01:16:13 że jesteśmy dwoma samotnymi francuzami
01:16:16 i dlaczego nie pójdziemy razem coś zjeść...
01:16:18 Wyobrażałam sobie coś innego.
01:16:21 Zawsze tutaj przychodzÄ™.
01:16:26 Gdy pan kogoĹ› zaprasza...
01:16:41 Państwo się zdecydowali?
01:16:43 A więc...
01:16:44 O nie, proszę to zastawić mnie.
01:16:48 Dwa razy Tour de Roussin
01:16:57 Pani ma wyśmienity gust.
01:16:59 W każdym bądź razie, będzie bardziej
01:17:03 Przepraszam paniÄ….
01:17:05 Och, zacznijmy od poczÄ…tku.
01:17:06 Dobrze?
01:17:08 Dobrze.
01:17:09 A więc...
01:17:10 Jak długo jest już pani w Nowym Jorku?
01:17:12 Osiem tygodni.
01:17:14 I podoba siÄ™ pani Ameryka?
01:17:16 Nie mam z Amerykanami nic wspĂłlnego.
01:17:18 Ja nie rozumiem ich,
01:17:20 - To pewnie pani tęskni za Paryżem.
01:17:23 A co pani robi gdy nie występuje?
01:17:26 A to dobre.
01:17:28 Policja miałaby z pana pożytek.
01:17:31 RobiÄ™ na drutach.
01:17:32 Jak poda mi pan swoje wymiary,
01:17:35 Nie, to naprawdÄ™ niepotrzebne.
01:17:39 Myślę, że ci tam pana rozpoznali.
01:17:45 Pewnie mĂłwiÄ…, patrz na tego typa...
01:17:47 to ten co przegrał swoją ostatnią walkę.
01:17:49 Jest już skończony.
01:17:50 Pójdę tam i im dołożę.
01:17:52 Nie.
01:17:53 Ho ho, tylko bez paniki.
01:17:55 To był tylko żart.
01:18:09 Ĺšwietne.
01:18:20 - MoĹĽe przejdziemy na "ty"?
01:18:23 Czym siÄ™ zajmujesz, gdy nie boksujesz?
01:18:28 A po treningu?
01:18:31 Wtedy zajmujÄ™ siÄ™ swoim gospodarstwem.
01:18:33 Masz gospodarstwo?
01:18:36 Mam hodowlę świń.
01:18:42 Co jest? Dlaczego nie?
01:18:47 No racja. Dlaczego nie?
01:18:49 To piękna i nowoczesna hodowla,
01:18:52 A kto siÄ™ opiekuje nimi, kiedy ty boksujesz?
01:19:03 Ma pani...
01:19:06 ...masz przepiękne dłonie.
01:19:10 Słyszałaś, Mômone?
01:19:15 Słuchaj dalej.
01:19:17 Jaki kolor majÄ… twoje oczy?
01:19:20 PrzysunÄ…Ĺ‚ siÄ™ do mnie,
01:19:22 Czuć mu było z ust?
01:19:23 Przestań się wygłupiać!
01:19:24 - No co było po tej opowieści ze świniami.
01:19:27 Powiedział...
01:19:30 No tak, malwowo niebieskie.
01:19:32 Ale sposób w jaki to powiedział.
01:19:37 A potem powiedział:
01:19:42 Myślę, że to przesada.
01:19:51 Dziękuję.
01:20:12 Pocałowałaś go?
01:20:17 To był cudowny wieczór.
01:20:22 Przyjdziesz kiedyś, zobaczyć jak boksuję?
01:20:28 A on? Próbował cię pocałować?
01:20:31 Nawet nie wiem, czy o tym pomyślał.
01:20:34 I ja mam w to uwierzyć?
01:20:36 A ja przyjdę, posłuchać jak śpiewasz.
01:20:41 No cóż...
01:20:42 Dobranoc.
01:20:48 On będzie miłością mojego życia...
01:22:19 Pani była... cudowna.
01:22:21 Pan Lucien Roupp,
01:22:26 Pan Jameson,
01:22:29 Nie wiem, czy to odpowiedni moment,
01:22:44 Marlene.
01:22:48 Dobry wieczĂłr,
01:22:55 Już od dawna nie byłam w Paryżu...
01:22:58 lecz kiedy pani śpiewała,
01:23:03 ...na ulicach, pod gwiazdami.
01:23:06 Pani głos jest jak dusza Paryża.
01:23:10 Z panią wybrałam się w podróż.
01:23:15 Dziękuję pani z głębi serca, Edith.
01:23:53 - Dziękuję za dyskrecję.
01:23:56 Dalej, chodĹş.
01:24:04 Powoli zaczynam lubić to miasto.
01:24:09 Tak... chodĹşmy.
01:24:26 Marc, wiesz jak długo żyje żaba?
01:24:31 W bajkach, czy w rzeczywistości?
01:24:35 Nigdy nie czytałam bajek
01:24:39 Po prostu nie miałaś nigdy okazji, Edith.
01:24:43 Miałam, ale nigdy tego nie robiłam.
01:25:32 Dreux
01:26:15 Przepraszam, jestem wyczerpana.
01:26:19 Zaraz wrĂłcÄ™.
01:26:39 Chodź, tam możesz sie położyć.
01:26:49 JuĹĽ... zaraz wychodzÄ™.
01:26:51 Nikt mi nie będzie mówił, kiedy skończyć.
01:26:54 - Co robimy?
01:26:58 - IdÄ™ z powrotem, Louis!
01:27:00 - Muszę iść.
01:27:03 Musisz jechać do szpitala.
01:27:04 Nie! Nie!
01:27:06 Nie, Louis, błagam cię!
01:27:09 Trzy tygodnie temu była już pani w szpitalu.
01:27:15 ZaprowadĹş mnie z powrotem na scenÄ™.
01:27:18 Ja muszę śpiewać.
01:27:21 Muszę śpiewać, Louis.
01:27:25 Edith, proszÄ™...
01:27:28 Ten ostani raz!
01:27:32 Zamknijcie drzwi!
01:27:34 ZaprowadĹş mnie z powrotem, Louis.
01:27:36 Jeśli dziś nie zaśpiewam...
01:27:40 Jeśli nie zaśpiewam, chociaż
01:28:01 Doktorze...
01:28:04 ...proszę zrobić co trzeba.
01:28:31 Jeszcze nie tym razem,
01:28:34 Przyszliście zobaczyć mój upadek,
01:28:38 Możecie spokojnie napisać,
01:28:46 'Padam'!
01:30:14 Święta Tereso,
01:30:18 Dziękuję.
01:30:22 Ty mi go przysłałeś.
01:30:24 Znalazłam miłość i wiem,
01:30:28 DzieciÄ…tko Jezu,
01:31:45 NaprzĂłd, Marcel!
01:31:48 No idĹş juĹĽ!
01:31:50 Jeszcze za wcześnie, Edith.
01:31:53 Jak siÄ™ nie uda,
01:31:55 Co ma się nie udać?
01:31:58 A jak tak, to schowasz to w moim pokuju.
01:32:13 Pośpiesz się!
01:32:30 Dalej, Marcel!
01:32:47 Jeszcze jedna runda!
01:33:04 Dalej, Marcel!
01:33:10 Pięknie Macel, pokaż mu!
01:33:48 Co siÄ™ dzieje?
01:33:58 To zdaje siÄ™ coĹ› powaĹĽnego...
01:34:18 To juĹĽ koniec?
01:35:20 Wyglądasz jak anioł.
01:35:24 JuĹĽ nie jak czarodziejka?
01:35:32 JesteĹ› moim mistrzem.
01:35:34 Chcę zawsze być z tobą.
01:35:37 Przed tobą nic nie istniało.
01:35:45 Zostań ze mną.
01:35:51 MĂłj ukochany... wczoraj przed snem,
01:35:55 Długi i jednocześnie bardzo krótki dzień.
01:35:58 Jaki straszny był ten samolot, kiedy
01:36:02 O ty, moje ĹĽycie, mĂłj oddechu,
01:36:04 mój mały, mój chłopcze,
01:36:08 CiÄ…gle jeszcze czujÄ™ twĂłj zapach
01:36:12 od rana do wieczora jest w objęciach smutku.
01:36:15 Mój aniołku, kocham cię.
01:36:20 Brakuje mi ciebie.
01:36:21 Brakuje mi energii, jestem pusta,
01:36:25 Tak bardzo moje serce chce do ciebie.
01:36:33 Po walce przyślij mi moje serce,
01:36:38 Kiedy jestem w restauracji
01:36:42 Gdy myślę o tym, że w twoim sercu
01:36:46 to chciałabym uciec daleko i powiedzieć sobie,
01:36:50 Nie mogę cię mieć, tylko dla siebie,
01:36:55 Bóg mi świadkiem, że w tej miłości, nic nie chcę.
01:36:59 Miałoby życie mi ciebie odebrać,
01:37:03 obojętne, czy wtedy będziesz mnie kochał, wtedy umrę i ja.
01:37:20 Powiem wam za trzy miesiÄ…ce,
01:37:24 ...będę grać w L'Olympia.
01:37:29 Edith, twoja wątroba nie pracuje już prawidłowo.
01:37:32 JesteĹ› powaĹĽnie chora, potrzebujesz odpoczynku.
01:37:36 Mam tylko 44 lata.
01:37:38 Nie mamy już więcej pięniędzy,
01:37:41 To moja wina, tak?
01:37:44 Tego nie powiedziałem.
01:37:48 Żądają od nas 120 tysięcy franków.
01:37:51 Mam tylko żółtaczkę! Nie będzie
01:37:56 Chcę zaśpiewać w L'Olympia.
01:38:06 - Chcesz coĹ› jeszcze?
01:38:10 Sama nie dam rady nad nią zapanować.
01:38:15 Dla tego comebacku zaprzepaściła
01:38:17 To będzie katastrofa.
01:38:19 - Ale ona potrzebuje takich wyzwań.
01:38:23 W takim przypadku, muszę poinformować
01:38:27 Musimy podjÄ…c decyzjÄ™ za niÄ…...
01:39:00 Edith.
01:39:22 W tym momencie pomyślałam,
01:39:26 On ma jakąś inną. Straciłaś go.
01:39:29 Myślisz, że gdyby mnie zdradził,
01:39:33 Gdy wyszedł z restauracji,
01:39:35 Mój Marcel pojechał na drugi koniec Nowego Jorku,
01:39:41 którego poznał kilka lat wcześniej.
01:39:46 Nie ma wielu takich mężczyzn.
01:39:52 ...ciÄ…gle tylko o nim.
01:39:54 Przestań.
01:39:59 Ale powiem ci coĹ›, Ginou.
01:40:04 On nigdy nie zostawi swojej ĹĽony i dzieci.
01:40:13 Codziennie do niej dzwoni.
01:40:16 Zachowuję się, jakbym tego nie widziała.
01:40:23 Zaraz wracam.
01:40:29 ...tak jak Edith Piaf.
01:40:32 Życie nie składa się tylko z piosenek..
01:40:45 To trwa tak długo, Marcel!
01:40:50 Jeśli przypłyniesz statkiem to umrę.
01:40:55 Już dłużej nie wytrzymam tej rozłąki.
01:40:58 Dlaczego nie wracamy do ParyĹĽa?
01:41:02 Jestem tu tylko pieskiem salonowym, Madame.
01:41:08 Rum, cola, whisky...
01:41:14 Już wolałabym upijać się w Belleville.
01:41:19 Pozwoliłaś mi się stoczyć, Edith.
01:41:21 Dosyć tego, Mômone!
01:41:25 Lepiej idź się położyć do kajuty.
01:41:31 Ty i ja na statku do Europy.
01:41:34 Za twojÄ… karierÄ™, Edith!
01:41:41 Błagam cię Marcel, leć jeszcze dziś.
01:42:34 Długo sypiasz, gdy mnie nie ma.
01:42:49 ZrobiÄ™ ci kawÄ™.
01:42:59 Obsłużę cię.
01:43:17 Co ty tutaj robisz?
01:43:36 Wiedziałam, że przyjedziesz.
01:43:41 Lucien zaprzedał duszę,
01:43:49 Mam prezent dla ciebie.
01:43:53 Nie wyglÄ…dasz za dobrze.
01:44:06 Ginou!
01:44:09 Ginou, szukam zegarka!
01:44:14 Ginou!
01:44:18 Co siÄ™ z tobÄ… dzieje?
01:44:21 W podłużnej, czerwonej paczuszce.
01:44:34 Co jest z wami wszystkimi?
01:44:36 Szukam zegarka dla Marcel'a!
01:44:44 Szukam zegarka dla Marcel'a!
01:44:50 Louis? Co się stało?
01:44:55 Musisz być teraz bardzo silna, Edith.
01:44:59 CoĹ› z Marcel'em?
01:45:02 Co?
01:45:06 Samolot się rozbił...
01:45:26 Marcel!
01:45:31 Marcel!
01:45:40 Nie...
01:45:42 Marcel!
01:47:04 Nie wiem, co mogÄ™ jeszcze
01:47:08 Ale pani jest najlepszą wróżką.
01:47:10 Nie o to przecieĹĽ chodzi.
01:47:12 To juĹĽ pani trzecia wizyta w tym tygodniu,
01:47:15 Dlaczego pani przychodzi po raz kolejny?
01:47:18 Żeby mi pani to powiedziała jeszcze raz.
01:47:22 Po to żebym wiedziała,
01:47:27 Że zginął w powietrzu i czeka w niebie...
01:47:41 California, Sierpień 1955
01:47:52 Jacques Peals! Dodaj gazu?
01:47:57 Podoba mi siÄ™ to.
01:48:00 Przyciśnij Jacques.
01:48:04 A mnie rozboli gardło.
01:48:10 Jest dobrym mężem.
01:48:12 Co ty opowiadasz, przecież jest pierwszym mężem.
01:48:15 A ty co?
01:48:21 Niedobrze mi.
01:48:23 Ach, nie dziwiÄ™ ci siÄ™.
01:48:25 UwaĹĽaj, bo jeszcze wylÄ…dujemy w tych krzakach.
01:48:27 Dawaj, ja poprowadzÄ™.
01:48:37 Hej, Ginou.
01:48:40 To dla mnie wielki zaszczyt...
01:48:43 Wyrzygaj siÄ™, Ginou!
01:48:45 Brawo, brawo... brawo Ginou!
01:48:53 Na razie, Ginou!
01:48:55 Zaczekajcie na mnie!
01:49:01 Ĺšwietnie prowadzisz.
01:49:05 Patrzcie, nie jesteśmy tu na darmo.
01:49:18 To już przesada, obsługa tu jest fatalna.
01:49:24 UspokĂłj siÄ™ skarbie. Tu nie jesteĹ› gwiazdÄ….
01:49:29 Ach, naprawdÄ™.
01:49:32 A w następne dni?
01:49:33 Marlon Brando, Ginger Rogers,
01:49:39 Dziękuję.
01:49:40 A to co ma być?
01:49:43 Nie zamawialiśmy czegoś takiego!
01:49:56 Nie dotykaj mnie!
01:49:58 PomogÄ™ ci.
01:50:00 Masz, wytrzyj siÄ™.
01:50:04 Powinniśmy się chyba rozwieść.
01:50:11 Ile zastrzykĂłw dziennie
01:50:15 Około dziesięciu.
01:50:18 Proszę wybaczyć prostotę mojego pytania,
01:50:27 Po to, żeby moje ciało nie protestowało.
01:50:33 Kiedy pani zaczęła z tymi
01:50:37 Jakieś pięć lat temu, po katastrofie tego samolotu.
01:50:40 Dostałam ataku reumatyzmu.
01:50:46 Jest pani silnie uzaleĹĽniona.
01:50:50 W medycynie uzaleĹĽnienie...
01:50:53 Chciałbym, żeby moja żona poszła na odwyk.
01:50:59 Chcę znowu być zdrowa. Poradzę sobie.
01:51:07 Wrzesień 1960 - 5 lat później
01:51:31 Danielle, krzesło!
01:51:43 Edith?
01:51:51 Tutaj, Edith.
01:51:53 UsiÄ…dĹş.
01:52:05 Bruno...
01:52:12 ...nie będzie już żadnej L'Olympia.
01:52:20 Rozumiem, Edith.
01:52:33 Nie!
01:52:42 Edith.
01:52:43 Kompozytor Charles Dumont
01:52:48 Byli juĹĽ tutaj wczoraj.
01:52:49 Chcą, żebyś wysłuchała ich piosenki.
01:52:59 Pośpieszcie się, jestem zmęczona.
01:53:18 Nie, zupełnie niczego,
01:53:24 nie, niczego nie żałuję,
01:53:29 ani dobrych czasĂłw,
01:53:33 ani bĂłlu, to nic nie znaczy.
01:53:37 Przestań!
01:53:40 Podoba mi siÄ™. Graj dalej!
01:53:44 Z moimi wspomnieniami
01:53:47 rozpalam ogień
01:53:50 mĂłj smutek, moje uciechy
01:53:52 nie potrzebujÄ™ juĹĽ ich
01:53:55 miłości odeszły
01:53:57 urazy rĂłwnieĹĽ
01:54:00 wymazane na zawsze
01:54:03 muszę rozpocząć od nowa.
01:54:04 Jesteście wspaniali!
01:54:06 To jest dokładnie to czego szukałam.
01:54:11 To jest moje ĹĽycie. To jestem ja!
01:54:13 Zawołajcie Coquatrix'a, będzie L'Olympia!
01:54:19 Nie, zupełnie niczego,
01:54:24 nie, niczego nie żałuję.
01:54:47 Ĺšwietnie ci idzie, moja droga.
01:54:52 Wszyscy przyszli: Aznavour,
01:54:55 Montand przyszedł?
01:54:58 Wrócił żeby cię zobaczyć!
01:55:00 Edith, nie przedłużajmy,
01:55:03 Przyjechało pół świata, to niesamowite.
01:55:09 Proszę zapowiedzieć,
01:55:15 Nie za mocno zawiązałam?
01:55:20 Kto to jest?
01:55:43 ChodĹşmy, Edith.
01:55:45 Wstań.
01:55:52 MĂłj krzyĹĽ?
01:55:55 MĂłj krzyĹĽ...
01:55:59 MĂłj krzyĹĽ?
01:56:00 Zapomnieliśmu. Zaraz przyniosę.
01:56:04 Wynoście się wszyscy!
01:56:39 Witam, pani Edith.
01:56:41 Nie pływa pani dzisiaj?
01:57:14 Grasse, Wrzesień 1963
01:57:16 Dobranoc, Edith.
01:57:19 Do jutra.
01:57:21 Proszę już iść, ja to zrobię.
01:57:28 Boję się, Simone. Tracę pamięć.
01:57:34 MĂłj mĂłzg jest jak zamglony.
01:57:37 Próbuję sobie przypomnieć...
01:57:44 PojawiajÄ… sie obrazy,
01:57:51 Chciałam zobaczyć jego zegarek.
01:57:55 Nie, Edith. Ja go nie znałam.
01:58:18 Co masz takÄ… minÄ™!
01:58:21 Masz dzikie oczy.
01:58:27 Ta mała nienajgorzej wygląda.
01:59:02 Simone?
01:59:07 Jeszcze się nie modliłam.
01:59:12 Chciałabym uklęknąć.
01:59:15 Nikt nie będzie miał ci za złe,
01:59:20 Chcę się pomodlić,
02:00:23 Marcelle...
02:00:26 Marcelle...
02:00:28 Moja mała córeczka, duszek...
02:00:32 Tylko Mômone o tobie wiedziała.
02:00:37 Spokojnie, Edith.
02:00:48 Marcelle, do łóżka. Wystarczy na dzisiaj.
02:00:52 Nie mogę zajmować się tymi bykami
02:00:56 Przymknij siÄ™, to chyba Louis.
02:00:59 Tak, to twĂłj ojciec.
02:01:05 Jadła coś?
02:01:07 Zabrałyście ją ze sobą na ulicę, tak.
02:01:10 Ciekawe gdzie?
02:01:11 JesteĹ› jej matkÄ…, dajÄ™ ci jÄ…
02:01:25 ChodĹş... szybko Edith!
02:01:29 Z Marcelle jest bardzo Ĺşle!
02:01:34 Marcelle jest w szpitalu, chodĹş!
02:01:57 Pani jest jej matkÄ…?
02:02:00 Zapalenie wÄ…troby,
02:02:38 Edith?
02:02:40 Mam krzyĹĽ.
02:02:59 Dzień dobry.
02:03:01 Powiedzieli mi, ĹĽe jest pani na plaĹĽy.
02:03:03 Cieszę się, że pani się zgodziła
02:03:06 Cała przyjemność po mojej stronie.
02:03:09 Dziwnie panią widzieć tak daleko od Paryża.
02:03:11 Nigdy nie jestem daleko od ParyĹĽa.
02:03:15 Dobrze, mam małą listę z pytaniami.
02:03:20 Tak jak przed chwilÄ….
02:03:24 No więc...
02:03:26 - Jaki jest pani ulubiony kolor?
02:03:29 - Pani ulubione danie?
02:03:35 - Byłaby pani gotowa żyć rozsądnie, madame Piaf?
02:03:44 Którzy z pani przyjaciół są najwierniejsi?
02:03:47 Wszyscy moi przyjaciele sÄ… najwierniejsi.
02:03:51 Co będzie, gdy pani nie będzie mogła już więcej śpiewać?
02:03:54 Och, to już nie będę żyła.
02:03:59 Boi się pani śmierci?
02:04:02 Mniej niż samotności.
02:04:06 Modli siÄ™ pani?
02:04:08 O tak, bo wierzę w miłość.
02:04:12 Nie chcę jeszcze odchodzić, Simone.
02:04:15 Gdzie jest Theo?
02:04:17 Chcę zobaczyć mojego męża.
02:04:19 Theo będzie tutaj za godzinę.
02:04:22 Jakie jest pani najpiękniejsze
02:04:26 To każdy raz, gdy unosiła się kurtyna.
02:04:43 Pani najpiękniejsze wspomnienie, jako kobiety?
02:04:46 Pierwszy pocałunek.
02:04:50 Lubi pani noc?
02:04:52 Tak, z dużą ilością światła.
02:04:55 Poranek?
02:04:57 Przy fortepianie, z przyjaciółmi.
02:05:00 WieczĂłr?
02:05:01 On jest dla nas nastaniem dnia.
02:05:09 Widzisz, oddychasz.
02:05:19 Już nie mogę wrócić...
02:05:24 JuĹĽ nie mogÄ™.
02:06:04 Gdyby pani mogła dać radę
02:06:07 jaka byłaby to rada?
02:06:09 Kochać.
02:06:11 Nastolatce?
02:06:12 Kochać.
02:06:14 Dziecku?
02:06:16 Kochać.
02:06:20 Dla kogo jest to, co pani robi na drutach?
02:06:23 Dla każdego, kto zechce nosić mój sweter.
02:06:28 Pięknie, to by było na tyle.
02:06:30 Mam nadzieję, że nie trwało to zbyt długo.
02:06:34 Bardzo dziękuję, madame.
02:06:35 To ja dziękuję pani, mademoiselle.
02:06:39 - Do widzenia.
02:09:19 Napisy stworzył Robin Chód,
02:09:26 OdwiedĹş www.NAPiSY.info