Man Cheng Jin Dai Huang Jin Jia Curse of the Golden Flower
|
00:00:03 |
Tłumaczenie: JediAdam |
00:00:07 |
Korekta: Kampai |
00:00:13 |
CESARZOWA |
00:00:18 |
/Rok pański 928, Chiny, |
00:02:06 |
Przybył Jego Wysokość, |
00:02:11 |
Wasza Wysokość. |
00:02:13 |
Yu... |
00:02:18 |
Matko, drugi brat wkrótce tu będzie. |
00:02:21 |
Czy wszedł do pałacu? |
00:02:22 |
Doszły mnie słuchy, że zatrzymał się |
00:02:25 |
Pierwszy brat wspomniał, |
00:02:28 |
to poprosi o zezwolenie na odejście. |
00:02:31 |
Chce udać się do Qingzhou. |
00:02:55 |
Matko. |
00:03:11 |
Przybyła Jej Wysokość, Cesarzowa! |
00:03:21 |
Pierwszy bracie. |
00:03:24 |
Wasza Wysokość. |
00:03:50 |
A więc odchodzisz. |
00:03:53 |
Lękasz się? |
00:03:55 |
Jesteś moją matką, Wasza Wysokość. |
00:03:59 |
Od trzech lat łączą nas |
00:04:01 |
Ze wszystkich ludzi, |
00:04:04 |
Po pierwsze i najważniejsze, |
00:04:15 |
Matko! |
00:04:17 |
Nie jestem twą matką! |
00:04:23 |
Można zmienić wiele rzeczy. |
00:04:26 |
W zasadzie, to nic nie można zmienić. |
00:04:32 |
I tak chciałabym spróbować. |
00:04:35 |
Co zamierzasz? |
00:04:37 |
Nadszedł czas |
00:04:56 |
Dzienne przerwy. |
00:04:58 |
Przewodniczy dwór. |
00:05:01 |
Pokój wszystkim. |
00:05:02 |
/Oto Godzina Tygrysa. |
00:05:07 |
/Dzienne przerwy. |
00:05:09 |
/Przewodniczy dwór. |
00:05:11 |
/Pokój wszystkim. |
00:05:13 |
/Oto Godzina Tygrysa. |
00:05:21 |
Wasze służebnice |
00:05:23 |
Lekarstwo Waszej Wysokości |
00:06:49 |
Z rozkazu cesarza... |
00:06:51 |
macie powrócić do swych komnat! |
00:06:53 |
Ceremonia powitania została odwołana! |
00:06:55 |
Macie powrócić do swych komnat! |
00:06:57 |
Ceremonia powitania została odwołana! |
00:06:59 |
Cesarz rozkazuje... |
00:07:01 |
powrócić do swych komnat! |
00:07:03 |
Ceremonia powitania została odwołana! |
00:07:05 |
Powrócić do swych komnat! |
00:07:07 |
Ceremonia powitania została odwołana! |
00:07:09 |
Wasza Wysokość, cesarz rozkazuje |
00:07:12 |
Ceremonia powitania została odwołana. |
00:07:16 |
Gdzie jest Jego Wysokość? |
00:07:17 |
Cesarz skierował swój orszak |
00:07:19 |
Wasza Wysokość... |
00:07:20 |
Cesarz żąda obecności Cesarzowej |
00:07:23 |
jutro rano na Chryzantemowym Tarasie. |
00:07:27 |
/URZĘDOWA GOSPODA |
00:07:35 |
Wasza Wysokość, książę Jai. |
00:07:37 |
Przybył cesarz. |
00:07:43 |
Wasz syn kłania się przed cesarzem. |
00:08:03 |
Jestem zaszczycony... |
00:08:05 |
osobistą wizytą ojca. |
00:08:25 |
Chodź. |
00:09:48 |
Talent ojca jest niezrównany. |
00:09:52 |
Decyzja o wysłaniu cię na granicę... |
00:09:55 |
okazała się właściwa. |
00:09:57 |
Przybyłem tu dzisiaj... |
00:09:59 |
aby wypomnieć ci błędy, |
00:10:05 |
Wszystkie rzeczy na niebie |
00:10:09 |
ale możesz jedynie dostać to, |
00:10:12 |
To, czego nie ofiaruję... |
00:10:13 |
nie możesz nigdy wziąć siłą. |
00:10:16 |
Rady mego ojca... |
00:10:17 |
wyryły się w mym sercu. |
00:10:27 |
Powróć ze mną do pałacu. |
00:10:49 |
/Przybył Jego Wysokość, książę Jai! |
00:10:51 |
Jai. |
00:10:58 |
Wasz syn kłania się przed Cesarzową. |
00:11:04 |
Matko. |
00:11:07 |
Minęły trzy lata. |
00:11:10 |
Dobrze się miewałaś? |
00:11:16 |
Czuję się bardzo dobrze. |
00:11:22 |
A ty? |
00:11:24 |
Tęskniłem, matko... |
00:11:26 |
każdej chwili, każdego dnia. |
00:11:30 |
Matko. |
00:11:36 |
Musiałeś cierpieć. |
00:11:38 |
Nic mi nie jest. |
00:13:07 |
/Wyrozumiałość nie szuka uznania. |
00:13:10 |
/Cnota nie szuka nagrody. |
00:13:12 |
/Zbiory są obfite. |
00:13:14 |
/Oto Godzina Królika. |
00:13:19 |
Wasza Wysokość... |
00:13:22 |
Cesarzowa brała swoje lekarstwo... |
00:13:24 |
każdego dnia, bez oporu. |
00:13:29 |
Zgodnie z instrukcjami Waszej Wysokości... |
00:13:31 |
czarny grzyb był dodawany |
00:13:35 |
Nikt nie wie o nowym składniku. |
00:13:40 |
Czy minęło już 10 dni? |
00:13:42 |
Dokładnie 10 dni. |
00:13:44 |
Czy twoje stosunki |
00:13:55 |
Dlaczego matka |
00:13:58 |
Wkrótce Festiwal Chryzantem, |
00:14:08 |
Matko! |
00:14:10 |
Wasza Wysokość! |
00:14:12 |
Co się dzieje? |
00:14:13 |
Wasza Wysokość, |
00:14:15 |
Zdarzyło się to po raz trzeci. |
00:14:33 |
Jak widzę, |
00:14:35 |
Brałaś swe lekarstwo? |
00:14:49 |
Odpocznij. |
00:14:51 |
Przed Festiwalem Chryzantem... |
00:14:53 |
muszę ukończyć wszystkie hafty. |
00:15:02 |
Może pójdziesz |
00:15:07 |
/Przybył Jego Wysokość, książę Jai! |
00:15:10 |
Jai kłania się przed pierwszym |
00:15:13 |
Drugi bracie, proszę usiądź. |
00:15:15 |
Dziękuję. |
00:15:16 |
- Drugi bracie. |
00:15:23 |
Drugi bracie... |
00:15:24 |
Podobno ojciec zmienił trasę orszaku |
00:15:26 |
Wszyscy czekaliśmy |
00:15:30 |
Trzy lata z dala od domu... |
00:15:33 |
Było dobrze. |
00:15:35 |
Wiesz, co jest nie tak z matką? |
00:15:39 |
Ojciec mówił, że cierpi na anemię. |
00:15:42 |
Regularnie przyjmuje lekarstwo. |
00:15:49 |
Wydaje się, że ma obsesję |
00:15:53 |
Muszą być na Festiwal. |
00:16:21 |
Ojcze! |
00:16:26 |
Czy znów odwiedziłaś następcę tronu? |
00:16:28 |
Dlaczego miałabym |
00:16:30 |
Ojciec wie. |
00:16:32 |
Co wiesz? |
00:16:35 |
Chodź częściej! |
00:16:54 |
To jest perski czarny grzyb. |
00:16:56 |
Znasz jego właściwości? |
00:16:59 |
Dwa gramy dziennie, |
00:17:01 |
spowodują, że zdrowa osoba straci |
00:17:07 |
I wydaje ci się, że tyle wiesz. |
00:17:10 |
Ale Cesarzowa... |
00:17:12 |
Nie piśnij ni słowa. |
00:17:13 |
Cały nasz klan zostanie stracony! |
00:17:31 |
/Kraj prawa, |
00:17:34 |
/zasady domu... |
00:17:36 |
/są pradawne, lecz zmienione. |
00:17:38 |
/Oto Godzina Smoka. |
00:17:51 |
Wasze służebnice |
00:17:53 |
Lekarstwo Waszej Wysokości |
00:18:00 |
Więc to ty jesteś Chan. |
00:18:02 |
Tak, Wasza Wysokość. |
00:18:04 |
Cesarski lekarz jest twym ojcem? |
00:18:07 |
Tak. |
00:18:13 |
Następca tronu ostatnio |
00:18:19 |
Czy Cesarzowa |
00:18:26 |
Moim obowiązkiem jest jedynie |
00:18:29 |
Nie jestem zaznajomiona |
00:18:32 |
Doprawdy? |
00:18:39 |
Możecie wejść. |
00:19:44 |
"Wspinamy się |
00:19:48 |
ale jednego z nas brakowało." |
00:19:52 |
Książę Jai powrócił. |
00:19:54 |
Rodzina jest razem. |
00:20:09 |
Wiecie dlaczego... |
00:20:11 |
zbieramy się razem na tym |
00:20:17 |
Ojcze, dziewiątego dnia, |
00:20:19 |
jednoczy się słońce z księżycem. |
00:20:23 |
Jest to symbol siły i harmonii rodziny |
00:20:26 |
To jest bardzo dobra odpowiedź. |
00:20:29 |
Taras jest okrągły, |
00:20:32 |
Co one reprezentują? |
00:20:34 |
Niebo jest okrągłe, |
00:20:36 |
Prawa Niebios dyktują |
00:20:39 |
pod kołem, w kwadracie, |
00:20:43 |
Zwane to jest naturalnym prawem. |
00:20:45 |
Cesarz, małżonka, ojciec, syn... |
00:20:47 |
lojalność, synowskie oddanie, |
00:20:49 |
wszystkie związki |
00:20:52 |
Czy ktoś z was |
00:20:54 |
Wasza Wysokość. |
00:20:55 |
Błagam o pozwolenie... |
00:21:00 |
Także pragniesz być wysłanym na granicę? |
00:21:02 |
Nigdy nie opuszczałem pałacu... |
00:21:03 |
i chciałbym nabyć doświadczenia |
00:21:11 |
Czy coś jeszcze? |
00:21:14 |
Ojcze... |
00:21:16 |
także błagam o pozwolenie. |
00:21:17 |
O co chodzi? |
00:21:18 |
Ja... |
00:21:20 |
nie wiem, czy to będzie stosowne... |
00:21:22 |
To przemów, kiedy będziesz wiedział. |
00:21:28 |
Nie skończyłaś lekarstwa... |
00:21:30 |
podanego w Godzinie Smoka. |
00:21:34 |
Czy jeszcze zostało? |
00:21:38 |
Wasza Wysokość... |
00:21:39 |
został łyk, albo dwa. |
00:21:40 |
Podać to Cesarzowej. |
00:21:41 |
Tak. |
00:21:43 |
Wasza Wysokość... |
00:21:44 |
twa małżonka nie jest chora. |
00:21:47 |
To twoje zdanie. |
00:21:53 |
Lekarstwo musi być brane w odpowiedniej |
00:21:56 |
Wszystko przebiega |
00:22:16 |
Yu. |
00:22:22 |
Matko, proszę, nie denerwuj ojca. |
00:22:32 |
Matko, proszę, wypij lekarstwo. |
00:22:39 |
Pozostańcie na kolanach, |
00:22:41 |
dopóki wasza matka nie osuszy kielicha. |
00:22:52 |
Ojcze. |
00:22:53 |
Matka nie chce wypić. |
00:22:55 |
Lekarstwo działa |
00:22:58 |
Tak jak życiem rządzą naturalne prawa. |
00:23:14 |
Matko... |
00:23:17 |
To tylko mały łyk... |
00:23:19 |
Po co być tak upartym? |
00:23:27 |
Masz rację. |
00:23:30 |
Biorę to lekarstwo od lat... |
00:23:36 |
dlaczego mam teraz odmawiać? |
00:24:02 |
Wasza matka nie czuje się za dobrze. |
00:24:05 |
Nie jesteście tego świadomi? |
00:24:06 |
Jesteśmy, ojcze. |
00:24:09 |
Jeśli osoba jest chora, |
00:24:12 |
Czy to takie niezwykłe? |
00:24:19 |
Co chciałeś przedtem powiedzieć? |
00:24:21 |
Ojcze... |
00:24:22 |
Chciałbym w noc |
00:24:25 |
Chciałbym dowodzić cesarską strażą. |
00:24:28 |
Także chciałbym nabyć doświadczenia. |
00:24:32 |
Odkąd wrócił książę Jai... |
00:24:35 |
on przejmie ten obowiązek. |
00:24:38 |
Jai. |
00:24:40 |
Jestem, ojcze. |
00:24:41 |
Cesarska straż chroni |
00:24:45 |
W noc Festiwalu |
00:24:49 |
Zrozumiałeś? |
00:24:50 |
Nie zawiodę zaufania ojca. |
00:24:54 |
Wiesz, co masz robić. |
00:25:04 |
Przybyła Cesarzowa. |
00:25:14 |
Wasza małżonka kłania się przed Cesarzem. |
00:25:22 |
Wiesz, dlaczego prosiłem, |
00:25:26 |
Dziś zachowałaś się |
00:25:30 |
Patrz uważnie... |
00:25:36 |
Sam dobieram każdy składnik... |
00:25:38 |
z najwyższą troską. |
00:25:40 |
To uleczy twą anemię. |
00:25:44 |
Dziękuję Jego Wysokości za troskę. |
00:25:46 |
Każde dobre lekarstwo smakuje gorzko. |
00:25:48 |
masz nadmiar żółci... |
00:25:50 |
kiepskie trawienie... |
00:25:51 |
Yin i Yang nie są w równowadze. |
00:25:53 |
Dlatego też jesteś taka krucha... |
00:25:55 |
apatyczna i powolna... |
00:25:57 |
zdolna jedynie do ciętych uwag. |
00:26:01 |
To są symptomy anemii. |
00:26:03 |
Minęło więcej niż 10 lat. |
00:26:04 |
moja tak zwana choroba... |
00:26:06 |
nie ustępuje wskutek leczenia |
00:26:18 |
Gdyby twój ojciec nie był królem Liang, |
00:26:22 |
nie rozmawiałbym z tobą |
00:26:26 |
Lepiej zrozum, |
00:26:30 |
a ty Cesarzową... |
00:26:32 |
musimy perfekcyjne odgrywać nasze role. |
00:26:34 |
Cesarska rodzina musi stanowić |
00:26:43 |
Dla dobra rodziny... |
00:26:46 |
jest wiele rzeczy, |
00:26:49 |
ponieważ moim zmartwieniem |
00:26:51 |
jest utrzymanie prawa i porządku w domu. |
00:26:55 |
/Kurczak upieczony. |
00:26:57 |
/Panowie na odpoczynek. |
00:27:00 |
/Strumienie się oczyszczają. |
00:27:01 |
/Oto Godzina Węża. |
00:27:13 |
Wasze służebnice |
00:27:15 |
Zostało podane lekarstwo |
00:28:42 |
Dziękuję, Wasza Wysokość. |
00:29:16 |
Wiesz, jaki jest jutro dzień? |
00:29:18 |
Festiwal Chryzantem... |
00:29:20 |
dzień, w którym umarła |
00:29:22 |
Utraciłeś matkę, |
00:29:25 |
a ja przez większość czasu |
00:29:28 |
Nigdy odpowiednio |
00:29:31 |
To stworzyło dystans pomiędzy nami... |
00:29:35 |
ale zawsze byłeś mym ulubionym synem. |
00:29:39 |
Poprosiłem Jaia, żeby powrócił... |
00:29:41 |
i obarczyłem go dziś |
00:29:44 |
Zastanawiałeś się dlaczego? |
00:29:46 |
Ojciec... |
00:29:48 |
myśli, o... |
00:29:50 |
mianowaniu Jaia następcą tronu. |
00:29:52 |
Jeśli to cię krępuje... |
00:29:54 |
to nie będę mówił dalej. |
00:29:56 |
Ojciec nie musi się kłopotać. |
00:29:58 |
Nie mam talentów... |
00:29:59 |
i nie zasługuję na tron. |
00:30:01 |
Dwa razy w przeszłości błagałem ojca, |
00:30:04 |
Mówiłem to szczerze. |
00:30:06 |
Życzenie ojca jest mym życzeniem. |
00:30:20 |
Jak udało ci się przekraść? |
00:30:29 |
Czy cesarz obdarzył cię pozwoleniem, |
00:30:44 |
Po Festiwalu, |
00:30:47 |
jestem pewna, że cesarz powie "tak". |
00:30:55 |
Wasza Wysokość, proszę nie zapomnieć... |
00:30:57 |
o zabraniu Chan ze sobą. |
00:31:03 |
Tam... |
00:31:05 |
w końcu będziemy razem. |
00:31:08 |
Jeśli tylko będę mógł odejść... |
00:31:11 |
To się stanie. |
00:32:06 |
/Przybyła Jej Wysokość Cesarzowa! |
00:32:27 |
Wasza Wysokość. |
00:32:42 |
Możesz jej powiedzieć, żeby wyszła. |
00:32:44 |
Co matka powiedziała? |
00:32:46 |
Każ jej wyjść! |
00:32:49 |
Matko... |
00:32:55 |
Wyjdź! |
00:33:08 |
Jaka jest kara? |
00:33:10 |
Za uwiedzenie następcy tronu... |
00:33:11 |
przemknięcie do królewskich komnat... |
00:33:13 |
zgodnie z prawem, |
00:33:15 |
wypalenie piętna na twarzy... |
00:33:16 |
i wygnanie z pałacu. |
00:33:22 |
Wasza Wysokość, co proponujesz? |
00:33:30 |
To, co się tutaj stało, |
00:33:34 |
Dla mego dobra, błagam Waszą Wysokość... |
00:33:37 |
o ćwiczenie łagodności. |
00:33:43 |
Matko, proszę oszczędź Chan. |
00:33:56 |
Dobrze. |
00:33:59 |
Tym razem jej odpuszczę... |
00:34:02 |
ale robię to z innego powodu, |
00:34:08 |
Możesz powstać. |
00:34:22 |
Nie staram się ci tego utrudnić. |
00:34:24 |
Ale przed Festiwalem... |
00:34:25 |
nic niewłaściwego |
00:34:53 |
Zostawcie mnie. |
00:36:04 |
Odkryłam to, co... |
00:36:05 |
żądała Wasza Wysokość. |
00:36:13 |
Nowy składnik |
00:36:14 |
to czarny grzyb z Persji. |
00:36:16 |
Dwa gramy dziennie |
00:36:19 |
wywołają szaleństwo u zdrowej osoby. |
00:36:32 |
Dziękuję. |
00:36:40 |
Nie uczyniłam tego dla zapłaty. |
00:36:42 |
Więc dlaczego to uczyniłaś? |
00:36:44 |
Cesarzowa może myśleć... |
00:36:45 |
że przybyłam |
00:36:52 |
Ale przybyłam |
00:36:58 |
Nienawidzę tego człowieka. |
00:36:59 |
Tylko Wasza Wysokości jest na miejscu, |
00:37:02 |
Widzę, że twa twarz jest naznaczona. |
00:37:04 |
Dlaczego byłaś w więzieniu? |
00:37:06 |
Wasza Wysokość... |
00:37:08 |
proszę mi wybaczyć, |
00:37:11 |
Żegnam. |
00:38:06 |
Wasza Wysokość, książę Wan. |
00:38:08 |
Cesarzowa już poszła na spoczynek. |
00:38:49 |
Kim jesteś? |
00:39:56 |
- Ojcze. |
00:39:58 |
To jest żona cesarskiego lekarza. |
00:40:01 |
Ojcze... ta kobieta wkradła się |
00:40:10 |
Podnieś głowę. |
00:40:23 |
Rozwiązać ją! |
00:40:28 |
Zostawcie nas. |
00:40:33 |
Wan... |
00:40:35 |
nie możesz nigdy wspomnieć |
00:40:39 |
Zapamiętaj. |
00:40:52 |
Możesz powstać. |
00:41:08 |
Minęło 25 lat. |
00:41:11 |
Myślałem... |
00:41:13 |
że nigdy cię nie zobaczę. |
00:41:21 |
A ty zostałaś żoną cesarskiego lekarza! |
00:41:30 |
Wówczas byłeś zwykłym dowódcą... |
00:41:34 |
knującym, jak zostać nowym cesarzem. |
00:41:35 |
Uczyniłeś zaszczyt królowi Liang... |
00:41:38 |
biorąc za żonę jego córkę. |
00:41:40 |
Zaplanowałeś umieścić |
00:41:43 |
Jednak... |
00:41:45 |
jako jedynej udało mi się uciec |
00:41:47 |
Prawie zmarłam daleko od domu. |
00:41:50 |
To lekarz mnie ocalił. |
00:41:53 |
Myślisz, że kogo wtedy powinnam poślubić?! |
00:42:03 |
Dlaczego przyszłaś? |
00:42:05 |
Przyszłam zobaczyć się z synem. |
00:42:08 |
Przypuszczam, |
00:42:10 |
Nigdy nie spotkałam się z Cesarzową. |
00:42:38 |
To co jestem ci winien, |
00:42:40 |
w całości spłacę. |
00:42:42 |
Cesarski lekarz... |
00:42:46 |
dbał o nas przez wiele lat... |
00:42:48 |
opiekując się cesarską małżonką, |
00:42:50 |
Zostaje mianowany zarządcą Suzhou... |
00:42:54 |
a także Dowódca Rydwanów. |
00:42:55 |
Natychmiast odejdzie... |
00:42:58 |
razem ze swą córką Chan. |
00:42:59 |
Tak brzmi edykt Jego Wysokości. |
00:43:02 |
Dziękujemy Jego Wysokości |
00:43:11 |
Jego pokorny sługa |
00:43:20 |
Zanim odejdę... |
00:43:22 |
błagam o pozwolenie służenia |
00:43:25 |
Jak długo jesteś przy mnie? |
00:43:27 |
Wasza Wysokość... |
00:43:28 |
to już 15 lat. |
00:43:30 |
Jeśli kiedyś |
00:43:34 |
proszę, wybacz mi. |
00:43:36 |
Wasza Wysokość nie powinna tak mówić! |
00:43:38 |
Jego sługa oddałby dobrowolnie życie... |
00:43:41 |
Twa żona... |
00:43:45 |
czy dobrze się miewa? |
00:43:48 |
Tak. |
00:43:49 |
Będzie ci towarzyszyć |
00:43:53 |
Wasza Wysokość jest zbyt łaskaw. |
00:43:55 |
Moja wdzięczność nie ma granic. |
00:43:58 |
Jeśli chodzi o lekarstwo Cesarzowej... |
00:44:00 |
przygotowałem zapas na dwa miesiące. |
00:44:04 |
Wasza Wysokość musi tylko |
00:44:06 |
żeby podgrzać każdą dawkę, |
00:44:53 |
Wasza małżonka kłania się |
00:44:57 |
Zostawcie nas. |
00:45:07 |
Przyszłam oddać cześć |
00:45:10 |
Dziś jest rocznica jej śmierci. |
00:45:28 |
Przez ponad 20 lat ten portret |
00:45:33 |
W waszym sercu... |
00:45:36 |
jest tylko jedna kobieta. |
00:45:47 |
Co przyszłaś powiedzieć? |
00:45:50 |
Słyszałam, że skrytobójca |
00:45:54 |
i że cesarz spędził |
00:45:58 |
Czy coś w tym złego? |
00:46:01 |
Oczywiście, że nie. |
00:46:05 |
Teraz oddalę się. |
00:46:17 |
/Przybył Jego Wysokość, książę Jai. |
00:46:19 |
Zostawcie nas, wszyscy. |
00:46:30 |
Matko. |
00:46:33 |
Brałam lekarstwo twego |
00:46:36 |
10 dni temu... |
00:46:37 |
nagle zmienił recepturę... |
00:46:43 |
i został dodany ten nowy składnik. |
00:46:57 |
Matka wczoraj zachorowała. |
00:46:59 |
Z tego powodu? |
00:47:07 |
Dlaczego ojciec to robi? |
00:47:11 |
Jai... |
00:47:18 |
po Festiwalu Chryzantem... |
00:47:20 |
powiem ci całą prawdę. |
00:47:33 |
Każdego dnia, przed twym ojcem... |
00:47:36 |
muszę udawać ignorancję. |
00:47:40 |
Co dwie godziny... |
00:47:41 |
połykałam bez protestu tę truciznę. |
00:47:47 |
Nikt nie wie, co się dzieje. |
00:47:52 |
Umrę tak, jak pragnie tego |
00:47:59 |
ale odmawiam poddania się bez walki. |
00:48:09 |
W noc Festiwalu... |
00:48:12 |
zakończę to wszystko. |
00:48:18 |
Czy wiedzą o tym moi dwaj bracia? |
00:48:21 |
Nie. |
00:48:27 |
Gdybym nie wrócił, |
00:48:31 |
Tak. |
00:48:35 |
To dlaczego mi to mówisz? |
00:48:39 |
Dlatego, że pragnę, |
00:48:49 |
Zamierzasz zabić ojca? |
00:48:52 |
Zmuszę go do abdykacji... |
00:48:55 |
ale nie mam zamiaru go zabić. |
00:48:59 |
Matko, syn nie może stanąć |
00:49:04 |
Niezależnie od okoliczności... |
00:49:05 |
on wciąż jest mym ojcem |
00:49:20 |
Jai... |
00:49:24 |
Wiem, że to stawia się w złej pozycji. |
00:49:28 |
Nie musisz robić nic, |
00:49:40 |
/Modły na wiosnę... |
00:49:42 |
/Spokój na jesień... |
00:49:44 |
/Ziemia poddaje się. |
00:49:46 |
/Oto Godzina Małpy. |
00:50:06 |
Matko. |
00:50:45 |
Wasz syn pomoże. |
00:50:54 |
Nigdy więcej nie wypijesz tej trucizny. |
00:52:16 |
/Przybył Jego Wysokość, następca tronu! |
00:52:19 |
Matka mnie wzywała. |
00:52:21 |
Czy coś się stało? |
00:52:29 |
Proszę, zostawcie nas. |
00:52:37 |
Zrobiłam dla ciebie nową szatę... |
00:52:38 |
inną niż ta z zeszłego roku. |
00:52:43 |
Specjalnie dodałam chryzantemę. |
00:52:49 |
Co to oznacza? |
00:52:53 |
Ochroni cię to od krzywdy. |
00:52:55 |
Ochroni mnie? |
00:52:58 |
Co ty dokładnie knujesz? |
00:53:01 |
Wan... |
00:53:04 |
w noc Festiwalu Chryzantem |
00:53:08 |
Nie ubiorę tego. |
00:53:10 |
Musisz. |
00:53:12 |
Odmawiam! |
00:53:16 |
Odmawiam. |
00:53:17 |
Odmawiam założenia tego! |
00:53:29 |
Co w imię Niebios starasz się zrobić? |
00:55:17 |
Wasza Wysokość! |
00:55:32 |
Otrzymałam wieść... |
00:55:34 |
że Wasza Wysokość przybywa... |
00:55:36 |
i czekałam całą noc. |
00:55:39 |
Przybyłem tu... |
00:55:40 |
aby o coś spytać. |
00:55:43 |
Dlaczego twa matka była w pałacu? |
00:55:46 |
Przyszła zobaczyć się ze mną. |
00:55:47 |
Czy odwiedzała cię wcześniej? |
00:55:50 |
Nie. |
00:55:54 |
Nie ukrywaj nic przede mną. |
00:55:55 |
Nigdy. Zawsze mówię Waszej Wysokości |
00:56:01 |
Wiesz dlaczego Cesarzowa |
00:56:04 |
Słyszałam, że na Festiwal. |
00:56:06 |
Eunuch odpowiedzialny za tkactwo |
00:56:12 |
10 tysięcy? |
00:56:16 |
Jej Wysokość kazała wszystkie |
00:56:19 |
Z państwowej armii? |
00:56:21 |
Zgadza się. |
00:56:22 |
Skąd wiedziałaś? |
00:56:25 |
Słyszałam, jak mój ojciec |
00:56:27 |
- Co jeszcze wiesz? |
00:56:42 |
Chan. |
00:56:45 |
Idzie ma matka. |
00:56:47 |
Coś się stanie w pałacu. |
00:56:50 |
Muszę wracać. |
00:56:52 |
Coś strasznego... |
00:56:59 |
Wasz sługa kłania się |
00:57:03 |
Wasza Wysokość, |
00:57:05 |
Szybko! |
00:57:07 |
Uklęknij, przywitaj następcę tronu! |
00:57:10 |
Odejdź! |
00:57:15 |
Powiedziałam, abyś odszedł! |
00:57:16 |
Jak możesz tak mówić |
00:57:20 |
Mamo, to jest następca tronu! |
00:57:22 |
Odejdź natychmiast! |
00:57:27 |
Proszę, wybacz mi. |
00:57:33 |
Wasza Wysokość... |
00:57:36 |
proszę, wybacz jej. |
00:57:37 |
Proszę, wybacz jej. |
00:57:46 |
Byłam tak głupia. |
00:57:48 |
Nigdy nie powinnam była |
00:57:51 |
Uczucia Jego Wysokości |
00:57:54 |
Wy dwoje... |
00:57:55 |
nigdy nie możecie być razem. |
00:57:57 |
- Ale dlaczego? |
00:57:59 |
Nigdy nie możesz go już zobaczyć. |
00:58:02 |
Coś strasznego dziś się stanie. |
00:58:05 |
Mamo, muszę iść i go odnaleźć. |
00:58:07 |
Tylko spróbuj! |
00:58:11 |
Co się dzieje? |
00:58:20 |
Chan, wyjdź. |
00:58:48 |
Przez więcej niż 10 lat... |
00:58:52 |
nigdy nie pytałem cię o przeszłość. |
00:58:57 |
Co dokładnie ukrywałaś przede mną? |
01:00:09 |
- Gdzie jest Chan? |
01:00:11 |
Ty głupcze! |
01:00:20 |
Z królewskiego rozkazu, |
01:00:22 |
Kim jesteście? |
01:00:28 |
Chodźmy! |
01:00:38 |
Chodźmy! |
01:01:25 |
Musisz coś ważnego ukrywać przede mną. |
01:01:29 |
Szybko! |
01:01:33 |
Nie! |
01:02:41 |
/Przybył Jego Wysokość, następca tronu. |
01:02:59 |
Kiedy zrobisz swój ruch? |
01:03:02 |
Więc wiesz... |
01:03:06 |
- Jak się dowiedziałeś? |
01:03:10 |
Kiedy zamierzasz wykonać swój ruch? |
01:03:21 |
W noc Festiwalu Chryzantem. |
01:03:31 |
- Czego się lękasz? |
01:03:34 |
Jak to może nie mieć ze mną |
01:03:36 |
Jestem następcą tronu. |
01:03:37 |
Cały kraj będzie myślał, |
01:03:44 |
A jeśli tak by było? |
01:03:54 |
Jesteś szalona! |
01:03:56 |
Jesteś bredzącą wariatką! |
01:03:59 |
Ojciec ma rację. |
01:04:00 |
Musisz brać codziennie |
01:04:04 |
Wyjdź! |
01:04:05 |
Każesz mi wyjść, ale jeśli |
01:04:07 |
w zasadzie każesz mi umrzeć. |
01:04:11 |
Zawsze chciałaś bym umarł. |
01:04:18 |
Tak... |
01:04:20 |
Pragnę twej śmierci. |
01:04:55 |
Wan! |
01:04:57 |
Wan! |
01:04:58 |
Wan! |
01:04:59 |
Pomocy! |
01:05:05 |
Wasza Wysokość, na szczęście rana |
01:05:08 |
Jego Wysokość dojdzie do zdrowia. |
01:05:43 |
Musisz coś jeszcze |
01:05:47 |
Dlaczego to robisz? |
01:05:51 |
Nie mam wyboru. |
01:05:55 |
Błagam cię... |
01:05:58 |
proszę, przestań. |
01:06:01 |
Dla własnego dobra. |
01:06:04 |
Wiem... |
01:06:11 |
ale nie mogę uczynić tak, |
01:06:20 |
Wan. |
01:06:23 |
Twój ojciec przybędzie lada chwila. |
00:01:23 |
jest mi znany |
00:01:26 |
Kiedy... |
00:01:29 |
noc po nocy... |
00:01:32 |
leżałem w łożu |
00:01:37 |
Brałeś kiedyś pod uwagę, |
00:01:42 |
Nie winię cię. |
00:01:44 |
Wiem... |
00:01:46 |
to ona cię uwiodła. |
00:02:23 |
Ojcze. |
00:02:53 |
Gdzie wasza matka? |
00:02:55 |
Wasza Wysokość, matka się ubiera. |
00:02:57 |
Pójdę zobaczyć, czy jest gotowa. |
00:03:23 |
Te jagody... |
00:03:25 |
były ulubioną rośliną |
00:03:27 |
Nawet po Festiwalu... |
00:03:29 |
nosiła je przez kilka dni... |
00:03:31 |
aby odstraszyć złe duchy. |
00:03:34 |
Tak. |
00:03:35 |
Każdego roku, tego dnia... |
00:03:38 |
też powinieneś nosić |
00:03:42 |
aby uczcić pamięć |
00:03:44 |
Nie zapomnę o tym, ojcze. |
00:04:52 |
Jego Wysokość! |
00:04:57 |
/Przybył Jego Wysokość, książę Jai! |
00:05:08 |
Matko... |
00:05:11 |
co się stało z Wanem? |
00:05:15 |
On wszystko wie. |
00:05:23 |
Czy komuś powie? |
00:05:40 |
Wszystkie chryzantemy są gotowe. |
00:05:43 |
Zasługują raz na rozkwit. |
00:05:48 |
Rozumiem... |
00:05:56 |
Jai. |
00:06:16 |
Idź. |
00:08:21 |
/Lojalność, synowskie oddanie, |
00:08:24 |
Z rozkazu dowódcy, |
00:08:26 |
aby nagrodzić ciężką pracę, |
00:08:30 |
Na czas ucztowania, wasze obowiązki |
00:08:34 |
Rozkazy otrzymane. |
00:10:14 |
- Mamo, co się dzieje? |
00:10:17 |
Dlaczego? |
00:10:31 |
Cesarzowa przysyła pomoc. |
00:10:33 |
Proszę, tędy. |
00:10:46 |
Wasze Wysokości - Cesarzu, Cesarzowo... |
00:10:47 |
rodzina cesarskiego lekarza |
00:10:51 |
Pozwolić im wejść. |
00:11:00 |
Więc to ty je obroniłaś... |
00:11:09 |
Zostawić nas! |
00:11:36 |
Wasza Wysokość, przybyłam jeszcze żywa. |
00:11:41 |
To było poniżej godności... |
00:11:43 |
zaatakować nas pod osłoną nocy. |
00:11:46 |
Ponownie udało ci się mnie zwieść. |
00:11:48 |
Jesteś tchórzem i hipokrytą... |
00:11:55 |
Ma córka i ja stajemy przed tobą. |
00:11:59 |
Dalej, zabij nas! |
00:12:00 |
Nie powinnaś była |
00:12:04 |
Ty na nich to sprowadziłaś. |
00:12:06 |
A mój mąż i córka? |
00:12:08 |
Nic nie wiedzieli o mnie! |
00:12:11 |
Ale wiedzieli zbyt wiele o mnie. |
00:12:15 |
Ojcze... |
00:12:18 |
- Wan! |
00:12:21 |
Powiem ci, kim jest. |
00:12:22 |
Wasza Wysokość! |
00:12:25 |
To kobieta z portretu. |
00:12:27 |
Cesarzowo! |
00:12:29 |
Pierwsza żona twego ojca... |
00:12:32 |
Twa rodzona matka. |
00:12:37 |
Ojcze. |
00:12:40 |
Czy to prawda? |
00:12:47 |
Tak... |
00:12:52 |
To prawda. |
00:12:59 |
Teraz jesteś zadowolona? |
00:13:02 |
Tak. |
00:13:04 |
Chciałam, by wiedział, |
00:13:08 |
Czy nie mówiłeś, |
00:13:38 |
Chan! |
00:13:40 |
Chan! |
00:13:46 |
Matko... |
00:13:49 |
Dlaczego musiałaś to powiedzieć? |
00:14:01 |
Chan! |
00:14:08 |
Chan! |
00:14:12 |
Chan! |
00:16:10 |
Co jeszcze przygotowałaś? |
00:16:12 |
Wkrótce się dowiesz. |
00:16:17 |
- Yu! |
00:16:19 |
teraz to wymknęło ci się z rąk! |
00:16:22 |
Twój haniebny, kazirodczy romans... |
00:16:25 |
Myślisz, że jestem dzieckiem? |
00:16:28 |
Wiedziałem, że razem z Jaiem |
00:16:31 |
Pierwszy zadziałałem! |
00:16:35 |
Wan! |
00:16:38 |
Wan. |
00:16:41 |
Postradałeś zmysły? |
00:16:43 |
Nie jestem szalony! |
00:16:44 |
Natychmiast abdykuj i oddaj mi tron! |
00:16:48 |
Wiem, że nigdy mnie nie lubiłeś. |
00:16:51 |
Czy kiedykolwiek ktoś przejmował się mną? |
00:16:53 |
Czy kiedykolwiek |
00:16:56 |
To twój starszy brat! |
00:16:59 |
I pragnąłem go zabić! |
00:17:02 |
Nienawidzę go! |
00:17:03 |
Nienawidzę was wszystkich! |
00:18:03 |
Ja... |
00:20:48 |
Do ataku! |
00:22:10 |
Stać! |
00:22:54 |
Do ataku! |
00:24:05 |
Rzucać! |
00:24:09 |
/Tarcze w górę! |
00:24:14 |
/Tarcze w górę! |
00:24:17 |
/Tarcze w górę! |
00:24:22 |
Naprzód! |
00:24:24 |
Naprzód! |
00:24:42 |
Do ataku! |
00:25:00 |
Nie skrzywdzić księcia Jai! |
00:25:03 |
Nie skrzywdzić księcia Jai! |
00:26:06 |
Rzucić! |
00:26:09 |
Złapać! |
00:26:13 |
Gotowi! |
00:26:15 |
Gotowi! |
00:26:18 |
Gotowi! |
00:26:20 |
Gotowi! |
00:26:22 |
Gotowi! |
00:26:25 |
Strzelać! |
00:26:55 |
Trzymać wrota! |
00:29:09 |
Brać go żywcem! |
00:31:33 |
Na kolana! |
00:31:42 |
/Wstać! |
00:31:47 |
Zabrałaś życie mego ulubionego syna. |
00:31:52 |
Wszystko mi powiedział... |
00:31:57 |
Tak myślałam, że to uczyni. |
00:32:07 |
Zaprawdę jesteś szalona. |
00:33:02 |
Stracić! |
00:35:30 |
Miałem plan. |
00:35:32 |
Po Festiwalu Chryzantem... |
00:35:34 |
chciałem usunąć Wana |
00:35:37 |
i mianować ciebie mym dziedzicem. |
00:35:42 |
Mówiłem ci wcześniej, |
00:35:46 |
nigdy nie możesz wziąć siłą. |
00:35:52 |
Cesarska flaga... |
00:35:53 |
była dla ciebie |
00:35:58 |
Zawsze wiedziałem... |
00:36:00 |
że to nie jest bitwa, |
00:36:03 |
Zabij mnie, albo rozczłonkuj... |
00:36:05 |
zrobisz, jak zechcesz... |
00:36:08 |
ale pragnę, abyś wiedział, ojcze,... |
00:36:11 |
że się nie zbuntowałem |
00:36:18 |
Uczyniłem to z uwagi na mą matkę. |
00:36:30 |
/Niebo, Ziemia i człowiek zjednoczeni. |
00:36:33 |
/Szczęście i pomyślność dla wszystkich... |
00:36:35 |
/Północ... |
00:36:37 |
/Godzina Szczura. |
00:36:38 |
/Rozpoczyna się Festiwal Chryzantem. |
00:37:08 |
/Feniks rozpościera skrzydła. |
00:37:12 |
/Słońce i Księżyc jasno świecą. |
00:37:17 |
/Wznoszą się cztery morza. |
00:37:21 |
/Granice się cofają. |
00:37:27 |
/Ludzkość, mądrość, zaufanie... |
00:37:32 |
/rytuał, prawość, lojalność... |
00:37:36 |
/Panują głębokie cnoty. |
00:37:40 |
/Ojciec do syna... |
00:37:47 |
/Podążajcie drogą Niebios.. |
00:37:52 |
/Pokój i chwała nad nami... |
00:37:58 |
/Spada... |
00:38:03 |
/na narody poniżej. |
00:38:10 |
Wasze służebnice kłaniają się. |
00:38:11 |
Lekarstwo Waszej Wysokości |
00:38:21 |
Jaka jest kara... |
00:38:24 |
dla buntowniczego księcia? |
00:38:26 |
Wasza Wysokość... |
00:38:28 |
rozczłonkowanie przez pięć koni. |
00:38:31 |
Jai. |
00:38:33 |
Ojciec... |
00:38:35 |
jest gotów cię oszczędzić... |
00:38:38 |
Jeśli zgodzisz się uczynić jedną rzecz. |
00:38:42 |
Od teraz... |
00:38:45 |
każdego dnia... |
00:38:48 |
będziesz osobiście |
00:39:50 |
Matko... |
00:39:52 |
twój syn cię zawiódł. |
00:39:55 |
Proszę, wybacz mi. |
00:42:18 |
/Twe łzy... |
00:42:21 |
/połyskują, związane z bólem, |
00:42:25 |
/Półksiężyc wisi w przeszłości... |
00:42:28 |
/zbladły od choroby. |
00:42:31 |
/Chłodna noc, zbyt długo... |
00:42:35 |
/zamienia się w mróz. |
00:42:38 |
/Kto jest na wieży... |
00:42:42 |
/zamrożony w rozpaczy? |
00:42:46 |
/Deszcz lekko hałasuje... |
00:42:49 |
/na karmazynowej płycie. |
00:42:52 |
/Moje przeznaczenie |
00:42:56 |
/unoszonym przez wiatr. |
00:43:00 |
/Odległe sny... |
00:43:03 |
/wznoszą się jak kadzidło. |
00:43:06 |
/Wtapia się w noc... |
00:43:09 |
/twój obraz. |
00:43:16 |
/Spadają chryzantemy... |
00:43:18 |
/opadają na ziemię. |
00:43:19 |
/Ślad twego uśmiechu |
00:43:24 |
/twe serce teraz jest puste. |
00:43:26 |
/Me myśli cicho spoczywają... |
00:43:30 |
/Wieje północny wiatr. |
00:43:32 |
/Prawie świt... |
00:43:34 |
/twój cień jest |
00:43:38 |
/Tylko towarzystwo mej duszy... |
00:43:41 |
/nad jeziorem, |
00:44:14 |
/Kwiaty wieczornego powietrza... |
00:44:16 |
/piękno niezrównane... |
00:44:20 |
/wszędzie się rozprasza. |
00:44:23 |
/Lost trudny do połknięcia. |
00:44:27 |
/Smutku, nie przekraczaj rzeki... |
00:44:30 |
/zatonie twe jesienne serce |
00:44:34 |
/Zatopiony w tęsknocie... |
00:44:36 |
/nie dotrzesz do drugiego brzegu. |
00:44:41 |
/Na czyich wzgórzach i rzekach... |
00:44:44 |
/słychać echo pędzących kopyt? |
00:44:48 |
/Ma zbroja jest w strzępach... |
00:44:52 |
/dzięki świętej godzinie. |
00:44:55 |
/Niebo powoli się rozjaśnia. |
00:44:58 |
/Wzdychasz, z gładkiego jedwabiu... |
00:45:02 |
/tkasz noc smutku. |
00:45:04 |
/Tak kruchą, tak skromną. |
00:45:12 |
/Spadają chryzantemy... |
00:45:13 |
/opadają na ziemię. |
00:45:15 |
/Ślad twego uśmiechu |
00:45:19 |
/twe serce teraz jest puste. |
00:45:22 |
/Me myśli cicho spoczywają... |
00:45:25 |
/Wieje północny wiatr. |
00:45:27 |
/Prawie świt... |
00:45:29 |
/twój cień jest |
00:45:33 |
/Tylko towarzystwo mej duszy... |
00:45:36 |
/nad jeziorem, |
00:45:43 |
/Wzdychają chryzantemy... |
00:45:45 |
/w chłodnym nocnym powietrzu. |
00:45:47 |
/Ślad twego uśmiechu |
00:45:51 |
/twe serce teraz jest puste. |
00:45:53 |
/Me myśli cicho spoczywają... |
00:45:57 |
/Wieje północny wiatr. |
00:45:59 |
/Prawie świt... |
00:46:00 |
/twój cień jest |
00:46:06 |
/Tylko towarzystwo mej duszy... |
00:46:09 |
/nad jeziorem, tylko my dwoje... |
00:46:18 |
Tłumaczenie: JediAdam |
00:46:23 |
Korekta: Kampai |
00:46:26 |
wersja: DVDRip.XviD-NeDiVx |