Mirrors

pl
00:01:50 Kurwa.
00:02:37 Nie próbowałem uciekać.
00:02:43 Proszę... nie.
00:02:51 Nie...
00:03:08 Przepraszam...
00:03:12 ...nie chciałem...
00:04:04 W roli głównej:
00:04:07 .:: L U S T R A ::.
00:04:13 W pozostałych rolach:
00:04:29 Tłumaczenie ze słuchu:
00:04:38 Korekta: moskito
00:04:45 Synchro: falcon1984
00:06:00 /NOWOJORSKI POLICJANT ZASTRZELONY
00:06:08 /OFICER WATFORD ZABITY
00:06:52 Cześć, siostrzyczko.
00:06:54 - Która godzina?
00:06:57 Zrobić ci kawę?
00:06:59 Nie, muszę iść.
00:07:02 Jesteś pewien,
00:07:04 Wszystko będzie dobrze.
00:07:51 /Już idę!
00:07:57 - Ben Carson.
00:08:00 Czekałem na ciebie.
00:08:03 Dzięki.
00:08:10 - Jak długo tu pracujesz?
00:08:14 15 lat.
00:08:17 Jeszcze przed pożarem.
00:08:20 Kompletnie zniszczony.
00:08:23 Cały budynek...
00:08:36 Od pożaru minęło pięć lat...
00:08:39 ...i wciąż procesują się
00:08:43 Nawet nie da się
00:08:46 Nie wyobrażam sobie ponownego otwarcia.
00:08:50 kto chciałby robić tu zakupy,
00:08:54 Wiesz, rodzina Meredith
00:08:57 kiedy zamknięto szpital św. Mateusza
00:09:02 To był pierwszy, nowo otwarty Mayflower,
00:09:07 Firma chce, żebyśmy patrolowali
00:09:12 Ja robię obchód co trzy godziny.
00:09:16 Tak czy owak, zobaczysz,
00:09:19 Jest tu całkiem spokojnie.
00:09:24 Cóż... proszę bardzo,
00:09:27 dział perfumeryjno kosmetyczny,
00:09:35 Dzięki Bogu, przyszedłeś wcześniej.
00:09:40 Nie ma prądu,
00:09:45 - Lepiej w nie nie patrzeć.
00:09:49 Co takiego?
00:09:50 Lustra.
00:09:52 Nie.
00:09:55 Facet, który pracował tu
00:09:58 Miał fioła na punkcie
00:10:01 Czyścił je całymi nocami.
00:10:04 Dawno odszedłeś z policji?
00:10:10 Jakiś rok temu.
00:10:12 Wiem, że to nie moja sprawa,
00:10:17 Byłeś detektywem, prawda?
00:10:21 Tak.
00:10:22 Wybacz.
00:10:27 Nie ma sprawy.
00:10:37 Przed pożarem, pracowała tu
00:10:40 Gdy pomyślisz o wszystkich
00:10:45 to było najpiękniejsze
00:10:49 To smutne, naprawdę.
00:10:53 Proszę bardzo...
00:10:55 tu będziesz spędzał
00:10:58 Przynajmniej mamy prąd.
00:11:01 Jest ciepło i przyjemnie.
00:11:03 Mamy nawet telewizję.
00:11:32 Halo...?
00:11:35 Dzień dobry.
00:11:36 Cześć, Rosa.
00:11:37 Dobrze.
00:11:39 Dziękuję.
00:11:41 Gdzie dzieci?
00:11:42 Na górze...
00:11:47 Dziękuję.
00:11:49 Więc, wszyscy w mojej szkole myślą,
00:11:52 a to jeden z moich
00:11:55 i ten chłopak mnie lubi,
00:11:57 a tamta dziewczyna, Kristiana,
00:12:00 ...i teraz wszyscy plotkują.
00:12:02 Mam porozmawiać z panią Ward?
00:12:03 Nie, bo będą owijać mnie papierem
00:12:08 - Cześć.
00:12:09 - Mamo, zobacz co tata mi kupił.
00:12:13 Później pokażesz mi, jak działa.
00:12:15 Jest bardzo szybki, mamo.
00:12:17 Ben, możemy porozmawiać?
00:12:20 Tak.
00:12:22 No dobrze, ty kończ odrabiać lekcje,
00:12:26 Dalej, bez wygłupów.
00:12:34 - Wszystkiego najlepszego.
00:12:39 - Cześć.
00:12:54 - Co to ma znaczyć?
00:12:57 Prosiłam, żebyś nie przychodził
00:12:59 - Nie odbierasz telefonu.
00:13:02 Ja też nie, ale jeśli nie
00:13:08 Nie piłem od ponad
00:13:10 ale jeśli nie odbierasz moich telefonów,
00:13:13 Nie chcę wiedzieć.
00:13:16 Robię wszystko, co mogę,
00:13:19 Przestałem pić, mam nową pracę,
00:13:23 Robię, co mogę,
00:13:32 Nie uważasz, że ludzie
00:13:34 Nie mówimy o ludziach.
00:13:38 Amy, zabiłem człowieka.
00:13:40 Nie można się z tym
00:13:43 Potrzebowałem czasu...
00:13:45 - Byłam tu.
00:13:48 Jak śmiesz tak do mnie mówić?
00:13:50 Byłam jedyną,
00:13:53 Ile razy musiałem zbierać cię
00:13:56 Jak możesz tak do mnie mówić?
00:13:58 /Zawsze byłam twoją partnerką!
00:14:02 - Jesteś, kurwa, niemożliwy!
00:14:06 Przepraszam, że przyszedłem
00:14:10 Chciałem tylko zobaczyć dzieci.
00:14:13 - Musimy trzymać się zasad...
00:14:16 /Jakich zasad mam się trzymać,
00:14:18 /żeby spotkać się z synem
00:14:22 Spójrz na siebie.
00:14:25 O tym właśnie mówię.
00:14:28 Skąd mam wiedzieć,
00:14:32 Kiedy jestem blisko ciebie,
00:14:36 ...bo tak się boję, że cię tracę,
00:14:40 że zaczynam wszystko psuć.
00:14:45 - Tak za tobą tęskniłem.
00:14:48 Gdybyś dała nam
00:14:51 Wiem, jak bardzo cię kocham
00:14:58 Proszę...
00:15:16 Nie mogę tego zrobić.
00:19:32 Cholera jasna.
00:19:52 Co, do diabła?
00:20:49 Kurwa!
00:21:48 - Musisz przestać brać te tabletki.
00:21:53 Jak się dziś czujesz?
00:21:56 Dobrze... trochę lepiej.
00:22:02 - Na pewno wszystko w porządku?
00:22:05 Dobrze, mówię tylko,
00:22:08 Jestem twoją siostrą.
00:22:12 - To ta nowa praca, prawda?
00:22:16 Nie dam rady utrzymać Amy,
00:22:20 Nie mogę do końca życia
00:22:24 Może znajdziesz pracę w dzień?
00:22:28 To nie takie proste.
00:22:32 Przynajmniej pomyśl o tym.
00:22:46 - Ben! Co się stało?!
00:22:50 Proszę, zostaw mnie samego
00:23:20 Co się z tobą dzieje?
00:26:19 Na pomoc!
00:26:25 Mój Boże!
00:27:33 Gary Lewis.
00:28:47 Esseker... Esseker.
00:30:17 Halo!
00:30:19 Halo!
00:30:24 Gdzie jesteś?!
00:30:26 Pomogę ci, ale muszę wiedzieć,
00:30:29 Niech to szlag!
00:30:35 Już idę!
00:31:03 Jest tu ktoś?
00:31:07 Czy jest tu ktoś?
00:32:01 Pierdolić to miejsce!
00:33:25 - Mamo! Mamo!
00:33:29 Co ci jest?
00:33:33 - Co się stało, skarbie?
00:33:37 - Gdzie?
00:33:39 W lustrze...?
00:33:41 Nie widzę jej.
00:33:43 - Miałeś zły sen, kochanie.
00:33:46 Czasem wydają się realne,
00:33:49 - Tak.
00:33:52 Puść mnie.
00:33:56 - Kocham cię.
00:34:01 - Zostaw otwarte drzwi.
00:34:04 - Śpij już, dobrze.
00:34:54 Mówię ci, czułem,
00:34:56 nie mogłem oddychać,
00:35:00 To było jak koszmar, ale nie spałem.
00:35:05 Myślisz, że mi odbiło?
00:35:07 Nie wiem, co myśleć.
00:35:08 Wiem, że przechodzisz ciężki okres
00:35:12 Miewasz koszmary od czasu
00:35:19 - Wiesz, że to nie była twoja wina?
00:35:24 - O czym mówisz?
00:35:28 W sklepach, na rogu każdej ulicy,
00:35:32 Wydaje mi się...
00:35:36 Wydaje mi się, że ja nie patrzę w lustra,
00:35:44 Nikt nie patrzy na ciebie
00:35:48 Najwyraźniej... wciąż dręczy cię to,
00:35:55 Może powinieneś z kimś porozmawiać.
00:36:03 Lustra to tylko szkło w ramie.
00:36:11 Proszę, idź się przespać, dobrze?
00:36:30 Idę!
00:36:35 Chwileczkę!
00:36:44 - Pan Carson?
00:36:47 Może pan tu podpisać?
00:36:54 - Miłego dnia.
00:37:07 /NADAWCA: GARY LEWIS
00:37:09 Cholera jasna.
00:37:23 /TRAGICZNY POŻAR
00:37:38 /POŻAR U MAYFLOWERA
00:37:44 /TERRENCE BERRY BIERZE ODPOWIEDZIALNOŚĆ
00:38:18 Lorenzo, muszę z tobą porozmawiać.
00:38:21 Właśnie miałem najbardziej
00:38:23 Twoi byli koledzy złożyli mi wizytę.
00:38:25 O czym mówisz?
00:38:26 Pamiętasz Gary'ego?
00:38:29 Tak.
00:38:29 Gliny znalazły go martwego
00:38:33 Nigdy go specjalnie nie lubiłem,
00:38:36 - Podali przyczynę śmierci?
00:38:38 - Czy mówili jak umarł?
00:38:42 Pani Sapelli czeka na mnie w domu.
00:38:45 Przy okazji...
00:38:47 przyślą kogoś na początku
00:39:20 Biały mężczyzna, 50 lat,
00:39:25 Po wstępnych oględzinach,
00:39:30 Wykonano nacięcie kołnierzowe,
00:39:34 w celu kontynuowania sekcji.
00:39:36 - Tkanka została nasączona...
00:39:39 Tak?
00:39:40 Ktoś na ciebie czeka.
00:39:52 Ben, co się stało?
00:39:55 Dziękuję, że przyszłaś.
00:39:58 Jestem zajęta.
00:39:59 Wiem... tylko 20 minut.
00:40:03 Gary Lewis.
00:40:06 - Kto to?
00:40:09 Zastąpiłem go.
00:40:10 Skąd masz jego prawo jazdy?
00:40:12 Znalazłem jego portfel.
00:40:16 Dlaczego chcesz to wiedzieć?
00:40:18 Ben, zostałeś zawieszony.
00:40:21 Amy, posłuchaj, to poważna sprawa.
00:40:23 Coś dziwnego dzieje się
00:40:26 Nie potrafię tego wyjaśnić...
00:40:29 Ten facet, Gary Lewis,
00:40:33 Chodzi o to, że go nie znałem.
00:40:35 Przysłał mi paczkę z artykułami
00:40:38 Jakby chciał mi coś powiedzieć,
00:40:42 Muszę to sprawdzić.
00:40:45 Gary Lewis...
00:40:46 Tu jest.. B 16.
00:40:50 Proszę bardzo, masz odpowiedź.
00:40:53 Ile znasz przypadków samobójstw,
00:40:58 Tak myślałem.
00:41:02 Z tego, co wiem,
00:41:05 Dlatego wciąż przechowujemy ciało.
00:41:07 - Czym podciął sobie gardło?
00:41:12 Prawdopodobnie rozbił lustro,
00:41:17 Siedem lat nieszczęść.
00:41:20 Esseker...
00:41:22 W porządku, Ben?
00:41:25 Nic mi nie jest.
00:41:29 Przepraszam... wybaczcie.
00:41:34 - Muszę zobaczyć jego akta.
00:41:37 - Muszę zobaczyć jego akta.
00:41:39 W czym problem?
00:41:40 Uspokój się.
00:41:41 Nawet nie powinno cię tu być,
00:41:45 Posłuchaj, będę na zewnątrz.
00:41:47 Amy, wiesz gdzie mnie znaleźć,
00:41:49 Dziękuję, Peter.
00:41:56 Chcę, żebyś sobie poszedł.
00:41:59 Przepraszam, ale nie mogę wyjść,
00:42:04 To bardzo ważne. Proszę.
00:42:37 Amy...
00:42:44 To kawałek lustra,
00:42:47 Popatrz tutaj.
00:42:52 Jest pokryty krwią,
00:42:56 - Ani kropli krwi... ani kropli...
00:42:58 Pewnie zdjęcie zrobiono
00:43:01 Co próbujesz udowodnić?
00:43:02 A jeśli lustra pokazują nam coś,
00:43:05 - O czym ty mówisz?
00:43:08 ...może lustra odbijają coś,
00:43:13 Może zmuszają nas do czegoś,
00:43:16 Jak Gary'ego Lewisa,
00:43:18 Ben, posłuchaj, co mówisz.
00:43:19 Nie możesz mówić tutaj
00:43:21 Nie chcesz wrócić do pracy?
00:43:23 Amy, widzę rzeczy w lustrach,
00:43:27 Okropne rzeczy.
00:43:28 - Czuję, że coś mi pokazują.
00:43:32 Nie mam na to czasu.
00:43:35 Przecież nie zmyślam.
00:43:41 Jakie lekarstwo bierzesz,
00:44:01 To silny lek.
00:44:06 Ile kapsułek dziennie bierzesz?
00:44:11 Przepraszam, że zawracałem ci głowę.
00:44:14 Masz rację.
00:46:30 - Gdzie ciało?
00:47:23 Proszę jej spytać,
00:47:26 Co tu się dzieje?
00:47:27 Chwileczkę...
00:47:28 W porządku... byłem policjantem.
00:47:32 Proszę zaczekać...
00:47:33 Chcę rozmawiać z głównym detektywem!
00:47:35 Co się dzieje?
00:47:38 - Ben...
00:47:43 - Larry, powiedz mi, co się dzieje.
00:47:47 Gdzie jest Angie?
00:47:50 Gdzie, do kurwy, jest moja siostra?!
00:47:53 - Nie mogę tego zrobić, Ben.
00:48:39 Woda zmyła większość śladów.
00:48:42 Nie ma śladów walki,
00:48:46 Drzwi wejściowe były zamknięte, więc...
00:48:49 ktokolwiek to zrobił,
00:48:52 albo był kimś, kogo znała.
00:48:54 On nie tknąłby jej palcem.
00:48:57 Wiesz, kiedy umarł ich ojciec,
00:49:03 Była jego całym światem...
00:49:05 Jak dotąd, jego zeznanie zgadza się z faktami.
00:49:09 Zjawił się w pracy o 19.00,
00:49:11 a sąsiedzi z dołu zauważyli
00:49:16 Jedyna dziwna rzecz,
00:49:19 to że Ben powiedział strażnikowi
00:49:24 że zamierza zrezygnować z pracy,
00:49:28 - Wspominał ci coś o tym?
00:49:33 Ostatnio nie dogadujemy się najlepiej.
00:49:39 Wypuścimy go.
00:49:41 Dobrze.
00:49:55 Tak mi przykro.
00:49:58 Ben, może wrócisz do domu
00:50:03 Nie mogę.
00:50:05 Nie mogę narażać ich
00:50:09 Prosiła mnie, żebym rzucił tę pracę...
00:50:15 Co?
00:50:19 - Chyba muszę się czymś zająć.
00:50:23 - ...proszę.
00:50:26 Proszę, nie pakuj się w kłopoty.
00:50:29 Wiem kto to zrobił.
00:50:31 W takim razie,
00:50:37 Nigdy mi nie uwierzą.
00:50:40 Ty też nie.
00:52:04 Czego chcesz?
00:52:09 Czego ode mnie chcesz?
00:52:16 Czego ode mnie chcesz?!
00:52:39 Esseker...
00:52:46 Cześć, musisz coś dla mnie sprawdzić.
00:52:49 Esseker.
00:52:50 Echo, Sierra, Sierra, Echo,
00:52:55 /- Sprawdzałeś w internecie
00:52:58 - Nic w urzędzie skarbowym ani w wydziale komunikacji.
00:53:02 - Spróbuj w Nowym Jorku.
00:53:04 - Ostatnie 5, może 6 lat.
00:53:06 Dzięki.
00:53:10 /POŻAR W BUDYNKU MAYFLOWERA
00:53:14 /TERRENCE BERRY BIERZE ODPOWIEDZIALNOŚĆ
00:53:23 /NOCNY STRÓŻ ARESZTOWANY
00:53:31 /PAN BERRY UTRZYMUJE, ŻE LUSTRA W SKLEPIE
00:53:36 /...UTOPIŁY TRÓJKĘ ICH DZIECI.
00:53:41 /TERRENCE BERRY...
00:53:45 - Tak?
00:53:46 - Co znalazłeś?
00:53:50 - Kurwa! Kurwa...
00:53:55 Nie... zaczekaj.
00:54:02 Znajdź mi inne nazwisko.
00:54:06 /Terrence Berry...
00:54:13 /Chyba go mam.
00:54:15 /- Jesteś tam jeszcze?
00:54:18 /- Facet wymordował całą swoją rodzinę.
00:54:21 /- Nie żyje.
00:54:27 Możesz mi powiedzieć,
00:54:33 Panie Carson, jeśli ktoś
00:54:37 jako kompletnie niezależną istotę,
00:54:39 nagle musi stawić czoła
00:54:42 dwóm oddzielnym światom,
00:54:46 Poczucie nienawiści
00:54:48 spowodowane zazwyczaj
00:54:50 rozdziela osobowość,
00:54:53 posiadających wyraźne wspomnienia
00:54:56 będące jednak tą samą osobą.
00:54:58 Pacjent zaczyna fałszywie
00:55:03 Dwa niezależne światy:
00:55:11 Te nagrania były wykorzystane
00:55:17 Zobaczy pan, że mówią
00:55:24 /- Dlaczego podpalił pan sklep?
00:55:31 /Tylko ogień może zniszczyć lustra,
00:55:35 /Dlaczego myślałeś, że koniecznie
00:55:43 /One zabiły moją Helen...
00:55:49 /Dlaczego?
00:55:50 /Dlaczego lustra miałyby
00:55:53 /Bo nie...
00:55:54 /- Bo co?
00:55:59 O mój Boże...
00:56:00 Wszyscy szukaliśmy Esseker.
00:56:02 Amy...
00:56:07 /Opowiedz mi o Esseker, Terrence.
00:56:12 /Nie wiem kim jest Esseker!
00:56:16 /Nie wiem kim jest Esseker!
00:56:20 /Nie wiem!
00:56:29 Pani Carson? Mówi Rosa.
00:56:34 Przesuwa wszystkie meble.
00:57:11 - Co w szkole?
00:57:15 Zaraz wracam.
00:57:27 - Tato?
00:57:30 Muszę się czymś zająć.
00:57:54 Tato, co robisz?
00:57:59 Kochanie, nie bój się.
00:58:02 Tak wygląda ładniej, prawda?
00:58:21 Rosa, co się dzieje?
00:58:27 Co robisz, do diabła?
00:58:29 Musisz mi zaufać.
00:58:30 Natychmiast stąd wyjdź.
00:58:33 Słyszysz co mówię?
00:58:36 Jeśli natychmiast nie wyjdziesz,
00:58:38 i nigdy więcej nie zobaczysz dzieci.
00:58:40 Amy, nie zwariowałem.
00:58:42 Myślałem, że tylko te w sklepie,
00:58:44 ale gdy zginął Lewis, zrozumiałem,
00:58:47 Obiecuję, że sobie pójdę.
00:58:51 Co się z tobą dzieje?
00:58:54 Wiem, że nie jest ci łatwo,
00:58:56 ale wyobraź sobie,
00:58:59 Angela była też częścią naszego życia!
00:59:02 Nie możesz nam tego robić, Ben!
00:59:05 Michael... zaczął się dziwnie zachowywać.
00:59:09 Cały czas chce być sam,
00:59:14 Ben, twoje zachowanie
00:59:17 Ma tylko 6 lat!
00:59:19 Chodź, coś ci pokażę.
00:59:25 Ben, puść mnie!
00:59:26 Nie chcesz mi uwierzyć?
00:59:28 - Co robisz?
00:59:32 Zwariowałeś?!
00:59:35 - Kompletnie ci odbiło?
00:59:38 - Na co mam patrzyć?
00:59:40 Co zobaczę, Ben?
00:59:51 To się nie dzieje.
00:59:56 Amy, przysięgam ci...
01:00:02 Nie kłamię.
01:00:19 Ben, wejdźmy do środka, dobrze?
01:00:26 Odłóż broń.
01:00:30 Posłuchaj mnie, kochanie...
01:00:32 - ...chcę ci pomóc.
01:00:36 Ben!
01:02:47 /SZPITAL ŚW. MATEUSZA
01:04:58 Jezu Chryste...
01:05:53 Larry, to ja.
01:05:55 Muszę znaleźć listę pacjentów
01:05:59 /- Gdzie to jest?
01:06:02 Ale to w Nowym Jorku.
01:06:05 /- Mayflower?
01:06:06 /- Ten dom towarowy?
01:06:07 Wiesz, gdzie mogli trzymać
01:06:11 /Nie, ale mogę wysłać kogoś
01:06:14 /Może mają jakieś akta.
01:06:16 /Powiedz, czego dokładnie szukasz?
01:06:18 Tego samego. Pacjenta lub pracownika
01:06:22 /Dobra, sprawdzę.
01:06:24 /Ben... uważaj na siebie.
01:06:49 - Cześć. Masz coś?
01:06:54 To... Anna Esseker.
01:06:58 Nie wiedziałem czego potrzebujesz,
01:07:01 Bardzo dobrze, Larry.
01:07:04 Co się stało?
01:07:06 Akta Anny Esseker...
01:07:09 Nigdzie nie musiałem chodzić.
01:07:13 W związku z pożarem?
01:07:14 Nie, jeszcze sprzed pożaru.
01:07:19 Anna była pacjentką u św. Mateusza,
01:07:22 prowadzonym przez doktora Kane'a.
01:07:23 Miała zaledwie 12 lat,
01:07:26 Co?
01:07:27 Kiedy pielęgniarki poszły na obchód,
01:07:32 odkryły, że wszyscy pacjenci
01:07:35 Zebrali się w głównej sali.
01:07:36 Ben... wszyscy byli martwi.
01:07:40 Prawdopodobnie pozabijali się nawzajem.
01:07:43 Wtedy zamknęli szpital.
01:07:46 - Co z tym doktorem... Kane'm?
01:07:48 Znaleźli go martwego
01:07:50 Podciął sobie żyły kawałkiem
01:07:55 - Dzięki za pomoc.
01:08:41 Jezu...
01:08:56 /ZEZWOLENIE NA SEKCJĘ ZWŁOK
01:08:58 /ZMARŁA W WIEKU LAT 12
01:09:04 Anna Esseker cierpiała
01:09:08 ...wywołującą oderwanie od rzeczywistości,
01:09:24 Pensylwania, sierpień 1951.
01:09:45 Nie zgadza się.
01:09:49 Anna Esseker została wypisana
01:09:53 Dwa dni przed masakrą.
01:10:18 Ona żyje, prawda?
01:10:34 Kończysz już, kochanie?
01:10:44 Jest ode mnie dużo starszy,
01:10:52 - To nie ma sensu...
01:10:56 - Co robisz?
01:11:00 - Musimy już iść, dobrze?
01:11:36 - Amy? Amy, co się dzieje?
01:11:42 - Tak się boję...
01:11:45 - Tak się...
01:11:49 /Coś jest w domu.
01:11:52 W lustrze...
01:11:53 /Już jadę!
01:11:55 Niech to szlag!
01:12:03 Szybciej...
01:12:55 - Tato, kiedy wrócisz do domu?
01:13:04 - Kocham cię, tato.
01:13:07 Muszę już iść.
01:13:09 Nie możemy tu zostać.
01:13:10 Gdziekolwiek pójdziesz,
01:13:13 Wszystko co pokazuje odbicie,
01:13:15 W domu zakryliśmy wszystko.
01:13:20 - Amy, tak mi przykro.
01:13:23 - Powinnam była ci uwierzyć.
01:13:32 Kochanie, zrób wszystko,
01:13:37 Wiem.
01:14:02 /WITAMY W PENSYLWANII
01:15:42 - Słucham pana?
01:15:45 - Czy to farma Essekerów?
01:15:48 Nie wiem, mamo.
01:15:52 Szukam Anny Esseker.
01:15:55 Jakiś człowiek pyta o...
01:15:58 Tak, Anna Esseker.
01:15:59 ...Annę Esseker, mamo.
01:16:04 Przepraszam za kłopot.
01:16:08 Czego pan chce od Anny Esseker?
01:16:17 Prowadzę badania
01:16:20 Zapoznałem się z przypadkiem
01:16:23 Chciałem tylko zadać
01:16:27 Idź powiedzieć dziadkowi,
01:16:32 Dziękuję.
01:16:34 /Dziadku!
01:16:37 Wie pan, do dziś, wizje ataków Anny
01:16:44 Pomogłem ojcu przebudować tę część piwnicy.
01:16:51 Jej ataki stawały się coraz gorsze.
01:17:04 Byli tu księża, lekarze i znachorzy
01:17:10 Żaden nie potrafił jej pomóc.
01:17:25 W końcu, doktor Kane
01:17:30 odpowiedział moim rodzicom
01:17:34 Odrzucił koncepcję opętania przez demona.
01:17:38 Był przekonany, że Anna cierpiała
01:17:44 Lustra miały jej pomóc.
01:17:47 Chciał wziąć ją pod swoją
01:17:52 Moi rodzice byli bardzo biedni,
01:17:54 więc zgodził się pokryć
01:17:58 Dokąd wyjechała po leczeniu?
01:18:00 Nie wie pan? Umarła tam.
01:18:05 Panie Esseker, czytałem akta.
01:18:10 Doktor Kane podrobił dokumenty,
01:18:15 Skąd pan ma ten dokument?
01:18:17 Chciałbym, żeby mi pan powiedział,
01:18:21 Wróciła i przez jakiś czas
01:18:24 Przez jaki czas?
01:18:27 - Nie chcę o tym rozmawiać.
01:18:32 W domu zaczęły dziać się
01:18:35 - Z Anną?
01:18:41 Dziwne rzeczy zaczęły się dziać
01:18:45 Panie Esseker, muszę wiedzieć, gdzie jest Anna.
01:18:48 Proszę nie zmuszać mnie,
01:18:51 Wysłaliśmy ją gdzieś,
01:18:57 - Gdzie lustra jej nie znajdą.
01:19:00 Gdzie?!
01:19:02 Do klasztoru św. Augustyna,
01:20:08 Czym mogę służyć?
01:20:11 Przepraszam, że przeszkadzam, siostro,
01:20:13 ale przyjechałem, żeby porozmawiać
01:20:17 - Czy oczekuje pana?
01:20:21 Jeśli nie jest pan umówiony,
01:20:24 Czy może siostra przynajmniej powiedzieć jej,
01:20:29 żeby z nią porozmawiać...
01:20:30 pracowałem z doktorem Kanem
01:20:34 To bardzo ważne.
01:20:42 Szpital św. Mateusza zamknięto w 1952.
01:20:47 Nazywam się Benjamin Carson.
01:20:49 Pracuję jako nocny strażnik
01:20:53 Tam, gdzie kiedyś był
01:20:57 Czego pan chce, panie Carson?
01:20:59 Moja rodzina jest
01:21:01 Ktokolwiek im grozi,
01:21:04 Przybyłem tutaj, żeby zapytać,
01:21:08 dlaczego lustra,
01:21:11 tak desperacko chcą panią odnaleźć.
01:21:14 Proszę, pani Esseker...
01:21:18 stracę najważniejszą rzecz na świecie...
01:21:26 Proszę usiąść, panie Carson.
01:21:37 Lustra to, po prostu,
01:21:41 To nie lustra chcą mnie odnaleźć...
01:21:45 ale to, co zostało w nich uwięzione.
01:21:48 Co jest w nich uwięzione?
01:21:52 W czasie, gdy przebywałam
01:21:57 doktor Kane, leczył zaburzenia
01:22:01 która polegała na zamykaniu pacjentów
01:22:07 zmuszając ich, by stawili czoła
01:22:14 Doktor mylił się w swojej teorii.
01:22:17 Nie ma lekarstwa na schizofrenię,
01:22:24 To było coś innego.
01:22:27 Cokolwiek to było, opuściło mnie
01:22:35 Od tamtego dnia, zbiera dusze ludzi,
01:22:41 Przykro mi, ale jeśli zgodziłabym się
01:22:47 umożliwiłabym demonowi przekroczenie
01:22:52 Rozumie pani, co to oznacza
01:22:54 Może pani to zrobić.
01:22:58 Będę się modlić za pana
01:23:01 To wszystko, co mogę teraz zrobić,
01:23:04 Przykro mi.
01:23:06 Niech Bóg pana błogosławi.
01:23:09 Gary Lewis, Terrence Berry...
01:23:11 i wielu innych umarło,
01:23:14 Ponieważ im się nie udało,
01:23:17 Dwa dni temu moja siostra
01:23:20 Moja rodzina będzie następna,
01:23:23 Proszę... proszę.
01:23:32 To moja rodzina.
01:23:33 Moja żona - Amy, moja córka - Daisy
01:23:39 Są piękni i niewinni.
01:23:46 Proszę... proszę wziąć zdjęcie.
01:24:02 Proszę na nich spojrzeć.
01:24:06 Przykro mi.
01:24:10 Za kogo się uważasz, do diabła?!
01:24:53 - Halo?
01:24:54 - Gdzie jesteś?
01:24:57 - Znalazłeś ją?
01:24:59 - Tak? Rozmawiałeś...
01:25:03 Michael... Michael.
01:25:07 /- Ben, zaczekaj... Michael zniknął.
01:25:10 Nie wiem, zasnęłam z dziećmi na łóżku,
01:25:14 /- Michael!
01:25:19 Amy, co się dzieje?
01:25:22 O mój Boże...
01:25:28 O mój Boże...
01:25:29 /Musisz być ostrożna.
01:25:34 Pełno jej w całym domu.
01:25:38 - Amy, gdzie Michael?
01:25:42 /Amy, posłuchaj,
01:25:44 /Zabierz dzieci
01:25:47 Michael?
01:25:48 Amy? Amy?
01:25:50 Kurwa mać!
01:26:00 /Który to pokój?
01:26:07 Moja rodzina nie umrze tej nocy.
01:26:45 /Daisy!
01:26:49 /Daisy, chodź tutaj.
01:27:05 /Chodź tutaj, Daisy.
01:27:08 Mamo?
01:27:15 /Chodź tutaj, kochanie.
01:27:36 Co tam robisz?
01:27:40 Wszystko będzie dobrze.
01:27:57 Nie!
01:28:09 Kochanie, już dobrze...
01:28:14 O mój Boże...
01:28:17 Mamo, czemu to zrobiłaś?
01:28:19 To nie ja... kochanie.
01:28:30 Już, kochanie...
01:28:35 Pokaż, skarbie... nic ci nie będzie.
01:28:43 Dobrze... daj mi rękę.
01:28:49 Posłuchaj, kochanie...
01:28:53 Dobrze.
01:28:54 Musisz tu zostać,
01:28:56 nieważne co usłyszysz,
01:28:59 - Rozumiesz, tak?
01:29:03 Nie ruszaj się stąd.
01:29:07 Nie wychodź.
01:29:55 Michael?
01:29:59 Gdzie jesteś?
01:30:03 Michael?
01:30:22 Michael!
01:30:31 Nie bój się mamo.
01:30:35 Michael, masz natychmiast rzucić ten nóż.
01:30:41 Wiesz, że nie wolno ci
01:30:48 Chodź.
01:30:53 Grzeczny chłopiec.
01:30:57 Michael!
01:30:59 Michael!
01:31:02 Michael?!
01:31:12 Michael!
01:31:14 Michael!
01:31:19 Michael!
01:31:22 Michael...
01:31:25 Michael...?
01:31:27 Dlaczego chowasz się
01:31:41 Michael?
01:33:25 Czeka na mnie na dole.
01:33:37 Wprowadź mnie do środka.
01:33:42 Ostrożnie...
01:33:44 - Jesteśmy w środku.
01:33:57 Spędziłam w tym pokoju
01:34:02 Na pewno nie ma innego sposobu?
01:34:04 To dla pańskiej rodziny, panie Carson.
01:34:23 /Michael?
01:35:09 Michael...
01:35:16 Michael!
01:35:36 - Musi pan teraz odejść.
01:36:59 Michael!
01:38:37 Anna!
01:40:21 Gdzie jesteś, suko!
01:42:38 Skarbie...
01:42:54 Kocham was...
01:44:57 Tłumaczenie ze słuchu:
01:45:05 Korekta: moskito
01:45:11 Synchro: falcon1984
01:45:19 .:: Napisy24 - Nowy Wymiar Napisów ::.