Monsters Vs Aliens
|
00:00:20 |
Tłumaczenie: ARMON(2009) |
00:01:19 |
Obserwatorium amerykańskie |
00:01:38 |
Beniu... spójrz. |
00:01:39 |
Może masz ochotkę sprawdzić, |
00:01:43 |
Wygląda to na UFO i |
00:01:46 |
Ile razy mam Ci powtarzać, że UFO nie |
00:01:52 |
O rany. Znacznik energii |
00:01:55 |
Rany Julek, i co my zrobimy? Nikt |
00:01:58 |
Przecież wziąłem tę robotę właśnie |
00:02:01 |
Beniu, wyluzuj! Wyliczymy |
00:02:05 |
Wygląda na to, że będzie to... |
00:02:07 |
Modesto w Kalifornii. |
00:02:09 |
Calineczka: Tu Czerwony Krasnal. |
00:02:12 |
Mamy kod Zbłąkana Owieczka. |
00:02:21 |
POTWORY KONTRA OBCY |
00:03:07 |
Dziewczyny... co wy tu |
00:03:11 |
Pośpiesz się..., włącz |
00:03:13 |
...i odrobina porannej mgiełki, |
00:03:17 |
Mamy 24 stopnie Celsjusza. |
00:03:18 |
Doskonały dzień, aby podjechać na wystawę ogrodnictwa |
00:03:23 |
Lub doskonały dzień, |
00:03:29 |
Kocham cię, Skarbie. |
00:03:31 |
Ja też cię kocham. |
00:03:35 |
I... dzień doberek Modesto... |
00:03:38 |
Dla kanału 172. |
00:03:50 |
Wyglądasz wspaniale, słoneczko. |
00:03:53 |
Dzięki, mamo. |
00:04:01 |
O... moja dziecinka. |
00:04:04 |
Tato!! |
00:04:05 |
Chcę, żebyś wiedziała, że |
00:04:10 |
Zawsze będę przy tobie, |
00:04:13 |
Nie płacz, bo ja też zacznę. |
00:04:17 |
Nikt mi nie pomoże. Nikt. |
00:04:22 |
Witam wszystkich. Słuchajcie... |
00:04:27 |
Moja piękna synowa. |
00:04:29 |
Witam, Pani Kulewa. |
00:04:31 |
Prezenter pogody i jego żonka. |
00:04:35 |
Jak romantycznie. |
00:04:38 |
Tylko pomyśl... Jutro o tej |
00:04:41 |
I kiedyś... nie dlatego, że spędzimy tam |
00:04:45 |
lub korespondentem zagranicznym i |
00:04:49 |
Och.... słodziutka... |
00:04:55 |
Tak już w naszej rodzince jest — |
00:04:58 |
Ale przecież Edek tak nie ma. |
00:05:01 |
Ale wasze dzieci będą tak miały. |
00:05:12 |
Jejku! Wyglądasz wspaniale. |
00:05:15 |
Ty także... To znaczy..., |
00:05:19 |
Przepraszam, to ze zmęczenia. |
00:05:21 |
Zbyt dużo czasu spędziłam z rodzicami. |
00:05:23 |
Nie przejmuj się, jasne? |
00:05:25 |
Niedługo będziemy sami... tylko ty i ja. |
00:05:27 |
Hmmm... zajadając ser i bagietki |
00:05:31 |
Karmiąc się nawzajem |
00:05:36 |
Coś nie tak? |
00:05:40 |
Nasz plan uległ drobnym zmianom. |
00:05:44 |
Nie jedziemy do Paryża. |
00:05:46 |
Co? |
00:05:48 |
A to dlaczego? |
00:05:49 |
Ponieważ udamy się w lepsze miejsce. |
00:05:51 |
Lepsze niż Paryż? |
00:05:52 |
Właśnie. |
00:05:54 |
Taiti! |
00:05:56 |
Fresno |
00:05:58 |
Fresno! |
00:06:00 |
Fresno? |
00:06:02 |
A w jakiej galaktyce leży.. |
00:06:05 |
W... |
00:06:07 |
Na kanale 23 mam być nowym |
00:06:12 |
Właśnie dzwonił do mnie kierownik. Chce, żebym |
00:06:18 |
Edek. |
00:06:20 |
To... |
00:06:21 |
Fantastycznie. |
00:06:23 |
To fantastycznie. Fresno znajduje się wśród |
00:06:27 |
Właściwie jest na 55 pozycji, ale |
00:06:31 |
Posłuchaj. Jeśli chodzi o Paryż... |
00:06:33 |
Nie ma o czym gadać... Wszystko w |
00:06:37 |
miejscem na świecie tak długo, |
00:06:42 |
Jestem z ciebie duma. |
00:06:43 |
Z nas... Tu nie chodzi tylko o mnie. |
00:06:46 |
No może..., ale od teraz jesteśmy |
00:06:52 |
A teraz zmykaj. To przynosi pecha, jak |
00:06:55 |
Daj spokój! Wiesz, że nie |
00:06:57 |
Czekam na ciebie przy ołtarzu. |
00:07:00 |
Przystojny prezenter wiadomości |
00:07:02 |
Kocham cię. Do ciebie mówię. |
00:07:06 |
Ja też cię kocham. |
00:07:40 |
Zosiu! |
00:07:43 |
Gdzie ona się mogła zapodziać? |
00:07:46 |
Zosiu! |
00:07:47 |
Gdzie jesteś? |
00:07:56 |
Zosiu. Gdzie byłaś? |
00:07:58 |
Zdaje mi się, że właśnie |
00:08:01 |
Daj spokój, Zosiu. Każda panna młoda |
00:08:06 |
Mój Boże, spójrz na siebie. Jesteś cała |
00:08:49 |
Rany... Wyglądasz... promiennie. |
00:08:53 |
Dziękuję. |
00:08:54 |
Nie, nie... Zosiu. Ty naprawdę |
00:09:02 |
Och nie! |
00:09:04 |
Nie... Edek. |
00:09:10 |
Co się dzieje? Co tu się stało? |
00:09:13 |
Wszyscy zmniejszacie się! |
00:09:15 |
Nie, nie, to ty rośniesz |
00:09:18 |
Wezwijcie władze! |
00:09:22 |
To niemożliwe. |
00:09:25 |
Nie. To się nie dzieje naprawdę. |
00:09:29 |
Czekajcie, czekajcie wszyscy! |
00:09:31 |
Napijcie się szampana i |
00:09:34 |
Mój kciuk! No dalej! |
00:09:38 |
Edek. Pomóż mi! |
00:09:50 |
Nadciąga panna młoda. |
00:09:52 |
Och... Krzysiu. Przecież to jej ślub. |
00:09:57 |
Edek! Edek! |
00:10:00 |
Jak to boli. Do diaska. |
00:10:03 |
Zosiu. Wszystko będzie |
00:10:06 |
Co się ze mną dzieje? |
00:10:08 |
Bez paniki. Nie martw się. Cokolwiek |
00:10:13 |
Edek! |
00:10:14 |
(przepraszam najmocniej) |
00:10:15 |
Kim jesteście? |
00:10:17 |
Co wy robicie? |
00:10:19 |
Przestańcie! |
00:10:20 |
Uważaj! |
00:10:22 |
Zabierajcie łapska ode |
00:10:25 |
Proszę. Dajcie mi spokój! |
00:10:46 |
Ruszać się, ruszać! Dalej, ruszać się! |
00:10:53 |
Edek! |
00:10:56 |
Zabierzcie dziecinkę do autobusu. |
00:11:06 |
Kochanie... wyłączyłeś alarm? |
00:11:10 |
Czemu go ustawiłeś? |
00:11:13 |
Przecież to nasz miesiąc miodowy. |
00:11:21 |
Czy jest tu ktoś? |
00:11:24 |
Co się dzieje? |
00:12:12 |
Halo? |
00:12:34 |
Cicho, bo nas usłyszy. |
00:12:42 |
Halo? |
00:12:45 |
Czy jest tu ktoś? |
00:12:48 |
Czy może mi ktoś |
00:13:07 |
Co to było? |
00:13:16 |
Witam. |
00:13:20 |
Czy możesz przestać? |
00:13:21 |
Uważaj. |
00:13:23 |
Proszę paniusiu. Przestań... |
00:13:25 |
tak... |
00:13:26 |
robić. |
00:13:31 |
Jakikolwiek szalony |
00:13:34 |
Musiał mieć niezłego świra. |
00:13:38 |
Ty umiesz... mówić. |
00:13:49 |
Witam! |
00:13:51 |
Feee... moje plecy! |
00:13:53 |
Żartowałem. Nie mam pleców. |
00:13:56 |
Wybacz mu, ale jak |
00:14:00 |
Okazuje się, że wcale go nie potrzebuję. |
00:14:01 |
Całkowicie zbyteczny. W rzeczy samej... |
00:14:04 |
Nawet nie... |
00:14:07 |
Zapomniałem, jak się oddycha. |
00:14:10 |
Potrzebuję pomocy doktorze |
00:14:13 |
Złap wdech, Bodzio. |
00:14:17 |
Dziękuję doktorku. Uratowałeś mi życie. |
00:14:20 |
Nieźle... spójrz na siebie. |
00:14:23 |
Pierwszy dzień w więzieniu, a ty chcesz wyrwać |
00:14:27 |
No cóż... chciałbym to zobaczyć. |
00:14:41 |
O rany. No co?! Zaniemówiła. |
00:14:43 |
Ona? |
00:14:44 |
Tak, Bodziu. Mamy przed sobą |
00:14:49 |
W żadnym wypadku. To chłopak. |
00:14:51 |
Spójrz na jego klatkę... |
00:14:53 |
Chyba musimy pogadać. |
00:14:55 |
Obawiam się, że nie |
00:14:58 |
Dobrze, że to ja mówię. |
00:15:00 |
Pojawił się nowy potwór pierwszy |
00:15:03 |
czy jakieś mumie... wiecie, |
00:15:08 |
Zdradzisz nam swoje imię, paniusiu? |
00:15:11 |
Zosia. |
00:15:12 |
Nie, nie, nie. Nam chodzi |
00:15:15 |
To znaczy takie, jakie ludzie |
00:15:18 |
Rozumiesz... np.: |
00:15:22 |
Zosia. |
00:15:24 |
Naprawdę? |
00:15:25 |
Zoosia. |
00:15:27 |
Faktycznie. Sam się przestraszyłem. |
00:15:30 |
Tak! Pora obiadowa. |
00:15:37 |
To jest odrażające. |
00:15:41 |
Ooo... uwielbiam takie smakołyki. |
00:15:51 |
O Boże... powiedz, że to |
00:15:54 |
Powiedz, że to jest tylko |
00:15:57 |
I że teraz jestem w psychiatryku |
00:16:00 |
Od których mam halucynacje. |
00:16:10 |
Nie wystrasz Robalozaura, bo się zmoczy |
00:16:15 |
Wszyscy biegiem do drzwi! Tu |
00:16:18 |
Tylko spokojnie, koleś. |
00:16:22 |
Kto jest milusim robaczkiem? |
00:16:27 |
Niech ktoś mi pomoże. Ja tu |
00:16:32 |
Hej, hej. To nie jest dobry pomysł. |
00:16:33 |
Wypuście mnie! |
00:16:48 |
Potwory. Wracajcie do swoich cel. |
00:17:11 |
Dzięki Bogu. Człowiek. |
00:17:15 |
Jesteś człowiekiem? Prawda? |
00:17:17 |
Nie jakimś tam półczłowiekiem, |
00:17:21 |
Jak wy nazywacie coś takiego? |
00:17:22 |
Cyborg? |
00:17:24 |
Jesteś cyborgiem? |
00:17:25 |
Paniusiu, zapewniam, że |
00:17:28 |
Nazywam się generał W.R. Paluch. |
00:17:30 |
Jestem tutaj szefem. Proszę za mną. |
00:17:46 |
W 1950 roku podjęto decyzje, że żaden śmiertelnik |
00:17:51 |
i jego głowę powinny zaprzątać ważniejsze |
00:17:55 |
Dlatego rząd przekonał świat, że |
00:17:59 |
I zamknął je wszystkie z dala od |
00:18:05 |
Ale ja nie jestem potworem. |
00:18:07 |
Jestem człowiekiem z krwi i kości. |
00:18:09 |
Nie stanowię zagrożenia |
00:18:14 |
Trzymajcie ją z dala ode mnie! |
00:18:16 |
Przepraszam. |
00:18:25 |
Jak długo tu pozostanę? |
00:18:27 |
Czy mogę skontaktować się z rodzicami? |
00:18:29 |
Z Edkiem? |
00:18:30 |
Czy wiedzą, gdzie jestem? |
00:18:33 |
To miejsce jest ściśle tajne. |
00:18:37 |
Zaszufladkowane i głęboko zakonspirowane |
00:18:39 |
Dlatego nie ma mowy o jakimkolwiek |
00:19:08 |
7,8,899 |
00:19:15 |
1000. |
00:19:29 |
O.... Zosia. |
00:19:31 |
Nie masz przypadkiem uranu przy sobie? |
00:19:33 |
Potrzebuję odrobinkę. |
00:19:35 |
Odbierzcie natychmiast przywileje doktorowi |
00:19:38 |
Twoja cela została właśnie przygotowana |
00:19:43 |
To pomoże ci zachować spokój. |
00:19:46 |
Ale ja nie chcę takiego plakatu. |
00:19:48 |
Chcę prawdziwą kiciunię |
00:19:52 |
Chcę wrócić do domu. |
00:19:54 |
Daj spokój. I nie płacz, |
00:19:58 |
Nie traktuj tego miejsca jak więzienie. |
00:20:00 |
Wyobraź sobie, że to jest hotel, którego nigdy |
00:20:08 |
Aaa... i jeszcze jedna rzecz. |
00:20:10 |
Rząd zmienił twoje imię na Olbrzymka. |
00:21:03 |
Rozpocząć sekwencję przebudzania. |
00:21:12 |
Kto ośmielił się mnie zbudzić? |
00:21:16 |
Klantoria została zlokalizowana w pobliżu |
00:21:22 |
W kwandrancie Omega? |
00:21:24 |
Kiepsko. |
00:21:26 |
Tor lotu meteorytu Klantoria |
00:21:34 |
Planeta ta nazywana jest Ziemia. |
00:21:37 |
Co za nędznie wyglądająca kupa mułu. |
00:21:41 |
Wysłać sondę. |
00:21:44 |
Sprowadźcie Klantorię bez |
00:21:50 |
Chcę ją w całości. |
00:21:53 |
Co do kropelki. |
00:21:56 |
Tak jest, Galaksarze. |
00:21:59 |
Nic już nie stanie mi na przeszkodzie. |
00:22:23 |
Nie popędzaj mnie, Krysiu. |
00:22:27 |
Daj na luz, Hubercie. |
00:22:30 |
Zatańczymy? |
00:22:33 |
Krysiu. |
00:22:34 |
Mam jutro zawody |
00:22:38 |
Widziałaś?? |
00:22:41 |
Dzięki Bogu! Policja. |
00:22:43 |
Nic złego nie robiliśmy, Panie władzo. |
00:22:46 |
Tak. Nic, a nic. |
00:22:52 |
?? |
00:22:54 |
Dlaczego zawsze daję ci się podpuścić? |
00:22:56 |
Może powinniśmy stąd znikać? |
00:22:58 |
A może powinniśmy |
00:23:00 |
Krysiu... zwariowałaś? |
00:23:02 |
Czekaj. Nie zostawiaj mnie samego. |
00:23:09 |
Ała... Moja kostka. |
00:23:11 |
Chyba ją skręciłem. |
00:23:13 |
Krysiu. |
00:23:16 |
To chyba jest najgorsza |
00:23:28 |
Krysiu... Mam pietra. |
00:23:38 |
Dostrzegła to ostatniej nocy |
00:23:41 |
para zakochanych w romantycznym uścisku. |
00:23:44 |
Nikt nie wie, co to jest |
00:23:47 |
Wszystkie oddziały wojska zostały |
00:23:51 |
Masz to?? OK |
00:23:54 |
Właśnie otrzymałem informację, że Prezydent |
00:23:59 |
i spróbuje nawiązać pierwszy kontakt. |
00:24:02 |
Muszę tam dotrzeć sam. |
00:24:05 |
Tego wymaga protokół dyplomatyczny. |
00:24:09 |
Tak jest, Panie Prezydencie. |
00:24:43 |
Warunki stabilne. Niedźwiadek |
00:27:13 |
Dowódco... Pokażcie, na co was stać. |
00:27:16 |
Słyszeliście, co powiedział Prezydent?? |
00:27:19 |
Rozwalcie to coś. |
00:27:26 |
Nie dajemy rady. Wzywam wsparcie z powietrza. |
00:27:39 |
E.T. - WRACAJ DO DOMU!!! |
00:27:52 |
Wydaj rozkaz... Wydaj rozkaz odwrotu. |
00:27:55 |
Wycofujemy się. Wszyscy wycofujemy się. |
00:27:59 |
Niedźwiadek przemieszcza się. |
00:28:01 |
Czekaj. |
00:28:03 |
Tak sobie pogrywasz? |
00:28:05 |
Wypchaj się ołowiem, kosmito. |
00:28:09 |
Wyraźnie wypchał się ołowiem. |
00:28:11 |
Niczego się nie boję. Jestem |
00:28:15 |
Sir, potrzebujemy wyraźnych rozkazów. |
00:28:36 |
Na to zgodę musi wyrazić rząd. |
00:28:40 |
Musimy poświęcić robota. |
00:28:43 |
...pozostały nam tylko dwa tygodnie. |
00:28:45 |
Jeżeli to coś przedostanie się na |
00:28:49 |
Potrzebujemy najlepszych mózgowców |
00:28:52 |
Jeżeli przetransportujemy naszych |
00:28:54 |
Powinniśmy przyznać obcemu wizę pobytową i |
00:28:58 |
Kiedyś w podobnej sytuacji, zapytałem się samego |
00:29:02 |
Wyluzuj. Jaki z tego wniosek? |
00:29:05 |
To jest katastrofa. |
00:29:08 |
Proszę przestać. - Nie wolno |
00:29:10 |
Ten przycisk odpali nasze |
00:29:12 |
To który przycisk przygotuje mi kawusię? |
00:29:15 |
Uffff... To ten drugi, |
00:29:20 |
Który dureń to zaprojektował? |
00:29:23 |
Pan, Panie Prezydencie. |
00:29:25 |
I całkiem mi to wyszło. |
00:29:29 |
Słuchajcie! |
00:29:30 |
Nie zamierzam zapisać się na kartach |
00:29:34 |
za biurkiem, gdy świat chylił się ku upadkowi. |
00:29:40 |
Ta kawusia jest całkiem, całkiem. |
00:29:42 |
Panie Prezydencie. |
00:29:46 |
Nie tylko mam pomysł, ale nawet plan. |
00:29:55 |
Żadna broń konwencjonalna |
00:29:57 |
I wszyscy wiemy, że broń |
00:30:00 |
Pewnie, że wchodzi. Naciskaj.. |
00:30:04 |
Nie zamierzam się z Panem niańczyć, |
00:30:08 |
Kłótnie tylko nam szkodzą. |
00:30:10 |
Potrzebujemy pewniaka, potrzebujemy |
00:30:14 |
potworów. |
00:30:18 |
Ależ tak.... potworów. |
00:30:20 |
To takie proste. |
00:30:23 |
Nie... Nie kumam. |
00:30:25 |
Przez ostatnie 50 lat chwytałem |
00:30:30 |
i zamknąłem je w więzieniu |
00:30:33 |
Więzieniu tak tajemnym, że samo wymówienie |
00:30:38 |
Jeżeli chodzi mu o |
00:30:43 |
Panie Prezydencie, |
00:30:49 |
Panno Zawadzka, czy mogę prosić? |
00:30:51 |
Promieniowanie nuklearne doprowadziło |
00:30:55 |
w 100-metrowego potwora, |
00:31:00 |
I wreszcie mamy brakujące ogniwo —Lesia. |
00:31:05 |
To jest zamarznięty rybaka, |
00:31:08 |
Którego odkryli nasi naukowcy. |
00:31:10 |
Udało mu się uciec, siejąc |
00:31:16 |
Ten przystojniaczek to doktor Kaszalot. |
00:31:19 |
Najinteligentniejszy |
00:31:21 |
Wynalazł maszynę naukową, |
00:31:26 |
Zdolności karaluchów do |
00:31:30 |
Niestety, pojawiły się skutki uboczne. |
00:31:35 |
Stworzenia te nazywamy w skrócie BOB. |
00:31:38 |
Czy może ją ktoś wyrzucić stąd? |
00:31:43 |
Dziękuję. |
00:31:45 |
Genetycznie wyhodowany pomidor został |
00:31:49 |
o smaku farmerskim w zakładzie |
00:31:52 |
W rezultacie uzyskano mieszankę, z której |
00:31:59 |
I na sam koniec — Olbrzymka.. |
00:32:08 |
Generale, proszę kontynuować. |
00:32:10 |
Została napromieniowana czystą energią. W ten sposób |
00:32:16 |
Panie Prezydencie, te potwory są dla nas najlepszym |
00:32:21 |
Czy nie mamy już kłopotów |
00:32:24 |
Nie sądzę, żebyśmy jeszcze |
00:32:27 |
Masz lepszy pomysł, ofermo? |
00:32:33 |
OK. Nie zbliżaj się. |
00:32:36 |
Generale, Pana plan potwory konta |
00:32:43 |
Dobieraj |
00:32:52 |
Czy... masz.. jakąś... |
00:32:58 |
trójkę? |
00:32:59 |
Tak. Jak ty to robisz? Jesteś |
00:33:04 |
Fart nie ma tu nic do rzeczy. |
00:33:07 |
Co jest...? Hej. |
00:33:12 |
Mówią, że jestem wariatem. |
00:33:14 |
Ale pokażę im.. Już ja im pokażę. |
00:33:19 |
Doktorku, wolałabym, żebyś nie śmiał się tak |
00:33:28 |
Masz rację, Robalu. |
00:33:29 |
Już pracujesz nad tym szarlatańskim |
00:33:33 |
Nie jestem szarlatanem. |
00:33:36 |
A to różnica. |
00:33:37 |
Chłopaki. A jaki ja mam wybór? |
00:33:40 |
Jeżeli uda się przywrócić mój normalny wzrost lub |
00:33:44 |
I powrócić do życia, na jakie zasługuję. |
00:33:46 |
Chodzi mi o to, że powinnam być w.... |
00:33:48 |
No cóż, Fresno jest |
00:33:51 |
Następny przystanek: Milwaukee, a potem |
00:33:54 |
Tak, wiemy: Paryż. |
00:33:56 |
Wyluzuj, Doktorku. Nie |
00:33:59 |
Teraz poczujesz delikatne |
00:34:04 |
Przepraszam. |
00:34:15 |
Zosia! Halo! |
00:34:19 |
Czy znowu jestem mała? |
00:34:21 |
Obawiam się, że nie, kochana. |
00:34:27 |
Właściwie to... |
00:34:28 |
Odrobinkę jeszcze urosłaś. |
00:34:34 |
W porządku, Doktorku. |
00:34:37 |
Jeszcze nie skumałaś, co? |
00:34:39 |
Żadnemu potworowi nie udało |
00:34:42 |
Nieprawda... Udało się to |
00:34:45 |
Raczej nie. Właściwie tak ci |
00:34:49 |
Zmarł na atak serca 25 lat temu. |
00:34:52 |
Nieee! |
00:34:53 |
Tak. |
00:34:55 |
Na tamtym krześle. |
00:34:57 |
Czy nadal tam jest? |
00:35:01 |
Czy już teraz rozumiesz? Nikt stąd nie nie |
00:35:06 |
Potworki, mam dobre |
00:35:09 |
Aż do teraz. |
00:35:15 |
Czy dobrze zrozumiałem... |
00:35:17 |
Chcesz, żebyśmy walczyli z kosmitą. |
00:35:20 |
A w zamian, Prezydent USA upoważnił |
00:35:26 |
Och! Nie mogę w to uwierzyć! |
00:35:28 |
Już niebawem będę w ramionach |
00:35:32 |
Nie mogę doczekać się powrotu do Spring |
00:35:36 |
postraszyć kogo się da. |
00:35:38 |
A ja powrócę do swojego laboratorium |
00:35:41 |
Nie, nie. To jest moje |
00:35:43 |
W taki razie będę... olbrzymią paniusią. |
00:35:46 |
Zosia już jest, Bodziu. |
00:35:48 |
No dobrze, w taki razie wrócę do |
00:35:52 |
Taa... to też dotyczy Zosi, Bodziu. |
00:35:54 |
Sądzę, że zasługuję chociaż |
00:35:57 |
No dobra... Lecimy. |
00:36:21 |
Poruszajcie się w sposób zorganizowany. |
00:36:25 |
Ewakuujemy całe miasto. Doceniamy |
00:36:59 |
Wynosimy się! |
00:37:07 |
To jest San Francisco! Stąd |
00:37:11 |
Poczuć podmuch wiatru w |
00:37:15 |
Nie byłem na powietrzu od 50 |
00:37:19 |
Wydaje mi się, że zrobiło się nieco cieplej. |
00:37:23 |
Wspaniale byłoby wiedzieć, |
00:37:31 |
To ten robot! |
00:37:33 |
Jest ogromny. |
00:37:34 |
Nie uszkodźcie go za bardzo, potworki. |
00:37:38 |
Nie, nie, czekaj. Nie mówiłeś, |
00:37:42 |
Zaczekaj, Nie odlatuj. |
00:37:48 |
Zdaje się, że już nas namierzył. |
00:37:50 |
Halo, cześć! Co słychać? |
00:37:53 |
Witam. Przybyliśmy, żeby cię zniszczyć. |
00:37:57 |
Nie mogę walczyć z tym |
00:37:59 |
Nie... Nie mogę oddychać. |
00:38:02 |
Czy ma ktoś może papierową torbę? |
00:38:04 |
Wyluzuj. |
00:38:06 |
Staruszek ma wszystko pod kontrolą. |
00:38:11 |
Ale nie zbliżaj się do |
00:38:14 |
Wreszcie coś się dzieje. |
00:38:18 |
W bardzo powgniataną, przerośniętą puszkę. |
00:38:26 |
OK. |
00:38:30 |
Rany... ta wielkość robi wrażenie. |
00:38:34 |
Stopa! |
00:38:37 |
Mam go, chłopaki. Mam... |
00:38:40 |
Bez obaw, nie pozwolę mu |
00:38:43 |
Już zwalnia. |
00:38:46 |
Idź do miasta, Lesiu. Tam cię znajdę. |
00:38:51 |
Chociaż... To ty będziesz |
00:40:22 |
Nie! Nie! |
00:40:51 |
Dobra, dobra. Już łapię.. |
00:41:07 |
Ufff.... To bolało. |
00:41:12 |
Wsiadaj! Mam plan. |
00:41:26 |
Hot dogi! |
00:41:35 |
W porządku, Lesiu. Przecisnę się przez |
00:41:40 |
i zajmiesz się jednostką centralną i... |
00:41:42 |
Hej, chłopaki. Złapcie mnie! |
00:41:51 |
Dalej, dalej, ruszać się! |
00:41:54 |
Hej, nie trąbimy. |
00:42:01 |
Przepraszam. Z drogi. |
00:42:03 |
Jestem z prawej... |
00:42:24 |
O nie. |
00:42:36 |
OK. Wszystko będzie dobrze. |
00:42:37 |
Słuchajcie, muszę was stamtąd |
00:42:41 |
Musicie opuścić most, zanim... |
00:42:54 |
Na pomoc! |
00:43:09 |
Nie, nie, nie! |
00:43:11 |
Nie zbliżaj się! |
00:43:30 |
Z drogi. Uważaj koleś. |
00:43:37 |
Hej... futrzaku. Gdzie byłeś? |
00:43:42 |
Tak, wiem. Trochę nabrałem kształtów. |
00:43:45 |
Przepraszam, on próbuje nas zabić. |
00:44:00 |
Rany. |
00:44:18 |
Super! Dobrze ci idzie! |
00:44:21 |
Tylko ja coś robię! |
00:44:23 |
Już niedługo. Dalej chłopaki. |
00:44:28 |
Pole ochronne. Typowe. |
00:44:39 |
Nie uda ci się zmiażdżyć karalucha. |
00:44:52 |
Dobra, dobra. Zaczynamy. |
00:45:00 |
Robalozaur. |
00:45:02 |
Robalozaur. |
00:45:04 |
Bodzio! |
00:45:05 |
Pomóż mi! |
00:45:07 |
Przepraszam, zapatrzyłem |
00:45:09 |
Musimy zabrać tych ludzi z mostu. |
00:45:11 |
Robi się. |
00:45:14 |
Nie, Bodziu. Usuń tylko te belki. |
00:45:18 |
No tak... masz rację. Moja wina. |
00:45:26 |
Teraz, jedźcie.. Jedźcie. |
00:45:41 |
Lesiu! |
00:45:42 |
Och... nie czuję się dobrze. |
00:45:47 |
Ok, Zosiu. Dasz sobie radę. |
00:46:36 |
W porządku. Rozwalmy tego stwora. |
00:46:50 |
Misja nie powiodła się. |
00:46:52 |
Proszę się nie denerwować. To |
00:46:56 |
Ta niższa forma życia. Myśli, |
00:47:03 |
Natychmiast wyślij kolejną sondę. |
00:47:05 |
Robotowi nie uda się odzyskać Klantorii. |
00:47:09 |
Forma życia pochodzenia węglowego, |
00:47:14 |
Myślisz, że jesteś duża i silna... |
00:47:19 |
..i, że możesz zniszczyć moją sondę, |
00:47:25 |
Już wyrosłem z takich zabaw. |
00:47:30 |
Komputer: ustaw kurs na |
00:47:37 |
Nawet, jeśli miałbym ją wyciskać |
00:47:47 |
Ostrożnie. Jest gorące. |
00:47:53 |
Jeżeli trzy tygodnie temu ktoś poprosiłby |
00:47:57 |
odpowiedziałabym: "Nie dam rady". |
00:47:58 |
Ale to zrobiłam! Sama! Jestem taka |
00:48:03 |
Prawdopodobnie nie ma na świecie |
00:48:06 |
Byłaś nad wyraz bohaterska, kochaniutka. |
00:48:09 |
Szczególnie podobało mi się, jak |
00:48:12 |
To było niezłe. Czy ona |
00:48:15 |
Tak, była niezła. Naprawdę |
00:48:19 |
Biedny Lesiu. Mimo wszystko, mówi tak, bo |
00:48:26 |
Chyba jest załamany. |
00:48:27 |
Hej.... nie jestem. Po |
00:48:30 |
Niby czym? Nic przecież nie zrobiłeś. |
00:48:32 |
No cóż, jakoś kiepsko spałem, |
00:48:36 |
Bezdech., senny... Nieważne. |
00:48:39 |
No cóż... Lesiu jest nieco osłabiony. |
00:48:43 |
Już niedługo wrócisz do |
00:48:47 |
A co ze stwierdzeniem: "Nie ma takiego słoika |
00:48:52 |
Czekaj. Znalazłaś już słoik, |
00:48:54 |
Co w nim było? Czy były w nim ogóraski? |
00:48:58 |
Mój współtowarzysz próbuje powiedzieć, |
00:49:06 |
Przepraszam. |
00:49:08 |
Dzięki chłopaki. To takie słodkie. |
00:49:12 |
Ale czeka na mnie normalne |
00:49:16 |
Powiedz mi wreszcie, jak to normalne życie |
00:49:20 |
Nie planuję być wielka wiecznie. |
00:49:23 |
Edek nie spocznie, dopóki nie |
00:49:27 |
dla mnie. Jesteśmy przecież zespołem. |
00:49:30 |
I Edkowi w tym pomożemy. Może |
00:49:35 |
Naprawdę? |
00:49:36 |
Chcecie chłopaki poznać Edka? |
00:49:46 |
Pierwszy przystanek: Modesto |
00:49:48 |
Powiadomiłem twoich rodziców, |
00:49:52 |
Przestrzegłem także policję w Modesto, |
00:49:57 |
Dzięki, generale. |
00:50:11 |
OK, pamiętajcie. Ludzie nie |
00:50:16 |
Jak ty lub ty... Albo ty... |
00:50:20 |
Więc postarajcie się... wiecie, być |
00:50:32 |
Przestańcie. To było nieumyślnie! |
00:50:39 |
Zosia? |
00:50:41 |
Zosia?! |
00:50:43 |
Mama? Tata? |
00:50:46 |
Czy eksperymentowali na tobie? |
00:50:50 |
Nie, mamo. Czuję się dobrze. |
00:50:56 |
Wszystko w porządku. Oni są ze mną. |
00:50:58 |
To są moi nowi przyjaciele. |
00:51:00 |
Och, Edek. Jak ja tęskniłem za tobą. |
00:51:03 |
Pomyśl.. znowu będziemy razem. |
00:51:06 |
Nie wierzyłem, że kiedyś wyjdę z więzienia. |
00:51:10 |
Nie, Bodzio. To moja mama. |
00:51:12 |
Udusisz ją! |
00:51:15 |
Kochanie, wszystko w porządku? |
00:51:17 |
Poczułam szynkę. |
00:51:18 |
Przepraszam, mamo. On już taki jest. |
00:51:23 |
Gdzie jest Edek? |
00:51:24 |
Jest w pracy, kochanie. |
00:51:26 |
Wiesz, jak ważna jest dla niego kariera. |
00:51:30 |
No cóż... nie będziemy |
00:51:32 |
Zosiu... co ja mam począć z |
00:51:36 |
Daj im jakieś chipsy. Jedzą wszystko. |
00:51:41 |
Och... mój nektar życia! |
00:51:47 |
Jak się bawicie? |
00:51:49 |
Moi przyjaciele. |
00:51:51 |
Zróbcie miejsce dla Robala |
00:51:57 |
Kto ma ochotę popływać z Lesiem? |
00:52:05 |
Cześć, jestem Bardzo Obślizgła Bestia. |
00:52:09 |
Ale możesz mówić mi BODZIO. Jak wolisz. |
00:52:13 |
Czy nie jestem zbyt nachalny? |
00:52:17 |
Całe życie przesiedziałem w więzieniu. |
00:52:22 |
Rany... nie chciałem ciebie |
00:52:25 |
Czuję się głupio. |
00:52:28 |
Zachowajcie spokój. Cokolwiek |
00:52:32 |
Czy ktoś ma ochotę na atomowego |
00:52:38 |
Kopniaka. |
00:52:40 |
Chlor, chlor. Chlor |
00:52:47 |
Ratujcie się wszyscy! |
00:52:54 |
Przed czym oni uciekają? |
00:52:59 |
...to było komiczne, Jerzy. |
00:53:02 |
To jest właśnie poczucie humoru, |
00:53:07 |
Edek Kulewa. Wystąpił |
00:53:11 |
Dobranoc... Modesto! |
00:53:14 |
Dla kanału 172 |
00:53:16 |
I... Cięcie! |
00:53:21 |
Podobał ci się mój |
00:53:30 |
O mój Boże! |
00:53:32 |
Czekaj, czekaj cze... kaj! |
00:53:38 |
Och Edku! |
00:53:39 |
Nie uwierzysz, przez co przeszłam w ciągu |
00:53:46 |
Tylko pamięć o tobie |
00:53:49 |
...Nie mogę oddychać! |
00:53:52 |
Rany Julek... Tak mi przykro. |
00:53:55 |
Och... Czy teraz lepiej? |
00:53:58 |
OK, OK. |
00:54:02 |
Jeszcze nie potrafię |
00:54:04 |
Rany... jesteś naprawdę wielka. |
00:54:07 |
Tak, ale nadal jestem tą |
00:54:12 |
Poza tym, że zniszczyłaś |
00:54:16 |
No cóż... to był jedyny |
00:54:20 |
Czy pomyślałeś, że kiedykolwiek będę mogła coś takiego zrobić? |
00:54:23 |
Muszę szczerze przyznać, że nie przypuszczałem, |
00:54:32 |
Wiem, że to trochę dziwne... No dobra.... |
00:54:38 |
Wiem, że wspólnie znajdziemy |
00:54:42 |
Zosiu. Spójrz na to z mojej strony. |
00:54:46 |
Mam swoich widzów, którzy ufają |
00:54:49 |
prognozę pogody, informacje sportowe |
00:54:53 |
Oczekujesz ode mnie, że |
00:54:55 |
gdy ty będziesz próbowała odwrócić |
00:54:58 |
A ja nie mam absolutnie |
00:55:00 |
Tak. |
00:55:01 |
Tego właśnie oczekuję. |
00:55:04 |
Co z naszym wspólnym życiem, o którym |
00:55:08 |
Oczywiście. Ja tylko... nie rozumiesz... |
00:55:11 |
Nie rozumiesz, że nie mogę |
00:55:15 |
Edek. Proszę... |
00:55:17 |
Nie rób mi tego. |
00:55:18 |
Musisz spojrzeć prawdzie w oczy, Zosiu. |
00:55:21 |
Nie miej mi za złe, że to |
00:55:25 |
i spędzić resztę życia z kimś, |
00:55:29 |
A twój cień Jest raczej duży. |
00:55:32 |
Przykro mi. |
00:55:34 |
To koniec. |
00:55:37 |
Powodzenia, Zosiu. |
00:55:48 |
Modesto żegna. |
00:56:25 |
Rany... niezła rozróba. |
00:56:29 |
Twoi rodzice faktycznie wiedzą, |
00:56:33 |
To była niezła imprezka. Najlepsza, na |
00:56:38 |
A ja musiałbym być na innej, |
00:56:43 |
Nie sądzę, żeby twoi |
00:56:46 |
i zdaje mi się, że żelatynka |
00:56:49 |
Dobrze, że chociaż |
00:56:52 |
Kogo my chcemy oszukać? |
00:56:54 |
Moglibyśmy uratować każde miasto na Ziemi, |
00:56:59 |
Jak potwory. |
00:57:02 |
Właśnie, potwory. |
00:57:07 |
No dobra. A co... A co słychać u Edka? |
00:57:15 |
Edek... okazał się samolubem. |
00:57:18 |
Nie! |
00:57:20 |
Cała gadka o "nas" |
00:57:22 |
Jestem dumny z "nas". "My" |
00:57:26 |
"Nas" już nie ma. Jest tylko Edek. |
00:57:29 |
Dlaczego musiałam oberwać |
00:57:33 |
Jaka ja byłam głupia! |
00:57:36 |
Dlaczego wyobrażałam sobie, że życie |
00:57:40 |
Spójrzcie na to wszystko, co |
00:57:43 |
Pojedynek z robotem? |
00:57:47 |
I to było cudowne. |
00:57:49 |
Spotkanie was. Cudowne. |
00:57:52 |
Doktorze Kaszalot. Możesz |
00:57:55 |
i zbudować superkomputer z pudełka od pizzy |
00:57:59 |
Spinacza. |
00:58:01 |
Cudownie! |
00:58:02 |
A was... was nie trzeba przedstawiać. |
00:58:05 |
Osobiście przegoniłeś 250 |
00:58:09 |
I nadal masz siłę, aby stawić |
00:58:11 |
I straży przybrzeżnej oraz ratownikom. |
00:58:14 |
Cudownie. |
00:58:15 |
Bodziu... a kto jeszcze mógłby |
00:58:19 |
i wyjść z upadku bez |
00:58:21 |
Lesiu? |
00:58:22 |
Ty! |
00:58:23 |
Cudownie! |
00:58:27 |
Masz słuszność, Robalu. |
00:58:31 |
Cóż... nie zamierzam. |
00:58:35 |
Święte słowa. |
00:58:45 |
Zosiu! |
00:58:54 |
Nie daj się, Robalu! |
00:59:07 |
Robalu, uważaj! |
00:59:15 |
Robalu... Nie! |
00:59:25 |
Nic ci nie będzie. |
00:59:28 |
Wszystko będzie dobrze. Spójrz na mnie. |
00:59:30 |
Patrz na mnie. |
00:59:32 |
Nie zamykaj oczu. |
00:59:35 |
Nie możesz... |
00:59:44 |
Ach. |
01:00:15 |
Musisz mieć pietra. |
01:00:18 |
Budzisz się w obcym miejscu. |
01:00:23 |
Uwięziona przez obcą istotę na |
01:00:28 |
Dziwne uczucie. Nieprawdaż? |
01:00:30 |
Raczej nie. |
01:00:31 |
To nie jest mój pierwszy raz. |
01:00:33 |
Rany... Faktycznie jesteś obyta. |
01:00:36 |
Do komory ekstrakcyjnej z nią. |
01:00:39 |
Słuchaj. Czego ty |
01:00:41 |
Ukradłaś mi coś, co |
01:00:45 |
Nic ci nie ukradłam. |
01:00:47 |
Twoje dziwacznie groteskowe ciało zawiera Klantarię. |
01:00:55 |
Czy naprawdę wierzysz, że |
01:00:59 |
A, o to chodzi? Zniszczyłeś San Francisco. |
01:01:06 |
Zabiłeś mojego przyjaciela. I |
01:01:10 |
Milcz! |
01:01:11 |
Twój głos świdruje moje małżowiny uszne. |
01:01:15 |
Szkoda, że nie będziesz miała tej przyjemności |
01:01:21 |
W mackach kogoś, kto wie, jak ją używać. |
01:01:25 |
Ja wiem, jak z niej |
01:01:28 |
Nie trudź się. Nie przebijesz |
01:01:34 |
Co jest! |
01:01:48 |
Ha! To powinno powstrzymać |
01:01:51 |
Komputer. Zamknij drzwi hangaru 2 |
01:01:54 |
Zamknij drzwi hangaru 3 |
01:01:56 |
Zamknij 4 |
01:02:00 |
Zamknij je wszystkie! |
01:02:48 |
Komputer. Rozpocznij proces ekstrakcji. |
01:03:32 |
Ostatecznie mogę odbudować |
01:03:38 |
Jakieś pomysły, gdzie |
01:03:41 |
Może na twojej planecie? |
01:03:46 |
Jeżeli chcesz mnie powstrzymać, powinnaś |
01:03:51 |
Teraz jesteś niczym. |
01:03:53 |
Tam są niewinni ludzie. |
01:03:58 |
Na mojej planecie byli niewinne |
01:04:02 |
Słuchaj... przykro mi, że twoja |
01:04:05 |
Och... nie musi ci być. |
01:04:07 |
Zażenowana? |
01:04:09 |
Zanim pojawiłaś się w moim |
01:04:16 |
Komputer. Uruchom maszynę klonującą. |
01:04:19 |
Tak jest, Galaksarze. |
01:04:23 |
Wiele zentonów temu, kiedy |
01:04:26 |
Stwierdziłem, że moi rodzice byli... |
01:04:31 |
Żadne dziecko nie powinno |
01:04:35 |
Dlatego też na mojej drodze |
01:04:39 |
I krótko po tym pobraliśmy się. |
01:04:42 |
Wszystko układało się do |
01:04:47 |
I wtedy ja na wszystko odpowiadałem: "nie |
01:04:54 |
No cóż, i tak powiedziałem ci za dużo. |
01:04:58 |
Niech nowa planeta nazywa się... |
01:05:03 |
Zaczątek planety Galaksara! |
01:05:33 |
Ponownie UFO wylądowało |
01:05:36 |
Jest to jedyny kraj, |
01:05:40 |
..przepraszam... co |
01:05:45 |
Mamy transmisję na żywo ze |
01:05:54 |
Ludzie na Ziemi. |
01:05:56 |
Przybyłem w pokoju. Nie |
01:06:00 |
To znaczy, nie zrobię |
01:06:03 |
Jednakże, muszę zauważyć, że większość |
01:06:08 |
Natomiast ci, którzy przetrwają, zostaną wzięci |
01:06:12 |
Nie powinniście tego brać do |
01:06:18 |
Powtarzam zatem: |
01:06:20 |
Przybyłem w pokoju, to znaczy |
01:06:23 |
ale wszyscy zginiecie. |
01:06:30 |
Dobra, chłopaki. Ogłaszam brązowy |
01:06:50 |
Co zrobimy, Doktorku? |
01:06:53 |
Nie mam pojęcia. |
01:06:55 |
Ja wam powiem, co zrobimy. |
01:06:57 |
Nie pozwolimy, aby |
01:07:00 |
Dostaniemy się tam, znajdziemy Zosię |
01:07:11 |
Dobra, Panowie. Macie wystarczający |
01:07:14 |
aby tam się dostać. Jednak |
01:07:17 |
Przybędę po was, jak tylko to będzie możliwe. |
01:07:21 |
Albo mam małe spóźnienie. |
01:07:23 |
Pilnowałem was przez ponad 50 lat. |
01:07:27 |
Ale to już jest nieważne. |
01:07:29 |
Gdy walczymy o słuszną sprawę. |
01:07:32 |
To nie było miłe. Co teraz zrobimy? |
01:07:35 |
Nie, Bodziu. Wręcz przeciwnie. |
01:07:48 |
Generale, namierzają nas. |
01:07:53 |
Jeszcze.... jeszcze |
01:07:58 |
Mocno w prawo, mocno w |
01:08:03 |
Nie mogę się tego pozbyć. |
01:08:08 |
Trzymajcie się mocno. |
01:08:23 |
Dlatego właśnie zawsze mam |
01:08:29 |
Już możesz mnie puścić, Poruczniku. |
01:09:04 |
Komu dajesz znaki? Już tu jesteśmy. |
01:09:15 |
Słuchajcie |
01:09:18 |
Nie, nie, nie wszyscy. Do ciebie mówię. |
01:09:22 |
Jakby to powiedzieć? |
01:09:24 |
Trzeci z tyłu. Nie, nie, nie. |
01:09:27 |
Tamten, którego wskazuję. |
01:09:28 |
Właśnie ty.... klonie, o |
01:09:35 |
Zaprowadź więźnia do spalarni. |
01:09:37 |
Już nam się nie przyda. |
01:09:40 |
Chwała, Galaksarze. Chwała dla mnie. |
01:09:57 |
Rany... Olbrzymka już nie jest... |
01:10:00 |
olbrzymia. |
01:10:01 |
Jak się do niej dostaniemy? |
01:10:05 |
Nie uda nam się. |
01:10:11 |
Może jestem bezmózgowcem, |
01:10:21 |
To się nie uda. |
01:10:37 |
Stać! |
01:10:42 |
Ja, |
01:10:43 |
Galaksar, rozkazuję wam |
01:10:48 |
Wyraźnie brakuje ci piątej klepki. |
01:10:51 |
Straż. Zabierzcie tego |
01:10:58 |
No na co czekacie? Ty i ty! |
01:11:01 |
Co, poważnie? |
01:11:03 |
A jakby inaczej? Zabierzcie więźnia |
01:11:09 |
A... oczywiście, Sir. |
01:11:11 |
A tu macie hasło. Tak |
01:11:14 |
Czy chcesz broń? |
01:11:17 |
Hej... Patrzcie. |
01:11:25 |
Nie mogę uwierzyć, że przybyliście |
01:11:29 |
Nie ma sprawy. My potwory |
01:11:32 |
Ale ja już nie jestem |
01:11:36 |
Kochaniutka, tu nie chodzi |
01:11:41 |
tylko plugawą formą życia |
01:11:44 |
Chwała, Galaksarze. |
01:11:46 |
Chwała Galaksarze. |
01:11:51 |
Ci kolesie są chodzącą bombą! |
01:11:55 |
O to chodzi. Za mną. |
01:11:58 |
Jedynym sposobem, aby uratować... (Chwała Galaksarze). |
01:12:01 |
Jedynym sposobem, aby uratować... (Chwała Galaksarze). |
01:12:03 |
Jedynym sposobem, aby uratować Ziemię jest wysadzenie |
01:12:10 |
Ale jak to zrobimy? |
01:12:14 |
Przepraszam, czy możesz nam wskazać, |
01:12:17 |
Chętnie. Jest dokładnie tam, |
01:12:33 |
Stokrotne dzięki. Chwała Galaksarze. |
01:12:34 |
Uwaga! |
01:12:37 |
Oddaj mi to. |
01:12:38 |
Taka broń powinna być w |
01:12:44 |
Co? |
01:12:46 |
Chwała Galaksarze? |
01:12:49 |
Potwory |
01:12:52 |
Potwory? |
01:12:54 |
Uwaga. do wszystkich kosmitów. |
01:13:01 |
Chcecie tego spróbować? |
01:13:08 |
Jeśli chcesz skrzywdzić mojego kumpla, |
01:13:14 |
No tak. |
01:13:37 |
Zosiu! |
01:13:45 |
Patrzcie... udało nam się. |
01:14:06 |
O... MÓJ..... BOŻE. |
01:14:12 |
Nigdy nie zgadniecie |
01:14:17 |
Szesnastkowy system kolor-kodowy. |
01:14:23 |
Czerwony, zielony, niebieski, |
01:14:37 |
Doktorku, dalej! Tańcz, ile wlezie. |
01:14:39 |
Twój nierytmiczny taniec nie pasuje |
01:14:44 |
Dłużej już nie wytrzymamy! |
01:14:47 |
O jednej rzeczy nie wiesz, moja droga. |
01:14:49 |
Posiadam... doktorat.... z... tańca. |
01:14:57 |
Protokół bezpieczeństwa złamany. |
01:14:59 |
Włączono samozniszczenie statku. |
01:15:02 |
Samozniszczenie nastąpi |
01:15:07 |
Co? Uruchom pozbycie się ich. |
01:15:12 |
Och... te kosmiczne kule. Nakieruj Klantarię |
01:15:33 |
Spójrzcie tylko. Wszyscy uciekają |
01:15:38 |
Nie sądzę, aby uciekali z tego powodu. |
01:15:40 |
Samozniszczenie statku |
01:15:47 |
Chwała, Galaksarze. |
01:15:50 |
Nie uda nam się. |
01:15:59 |
Trzymajcie się. |
01:16:17 |
To jest bezskuteczne. Ani drgną. |
01:16:20 |
Gdybym nadal była Olbrzymką, |
01:16:23 |
Zosiu, Uciekaj stamtąd, póki możesz. |
01:16:26 |
Nie... nawet o tym nie myśl. |
01:16:29 |
A właśnie, że możesz. Spotkaj się z generałem. |
01:16:34 |
Idź, bo zostało niewiele czasu. |
01:16:36 |
Samozniszczenie statku |
01:16:41 |
O nas się nie martw, Zosiu. To twoja jedyna |
01:16:46 |
Nie chcę. |
01:16:56 |
Sądzą, że mnie powstrzymają? |
01:17:01 |
Żeńska forma życia pochodzenia węglowego, |
01:17:05 |
Co? |
01:17:13 |
Uwaga, sondy. Zgładzić Ziemianina. |
01:17:46 |
Pokład robotów został zniszczony. |
01:17:49 |
Wystrzelić broń fazeoidalną. |
01:18:15 |
Oszalałaś? Mogłaś mnie zabić! |
01:18:18 |
Więc się rozumiemy. |
01:18:20 |
A teraz otwórz drzwi I |
01:18:23 |
Bo co? |
01:18:24 |
Nie sądzisz chyba, że |
01:18:29 |
Nakierowanie Klantorii na |
01:18:34 |
Kapsuła ratunkowa gotowa do odpalenia. |
01:18:38 |
Już ci mówiłem, że zniszczyć mnie |
01:18:44 |
Życzę udanego wybuchu. |
01:19:12 |
Otwórz drzwi i to już! |
01:19:14 |
Nawet, gdym chciał, To i tak nie mogę. |
01:19:17 |
Tak się dzieje, gdy ma nastąpić |
01:19:20 |
Teraz wszyscy zginiemy. |
01:19:22 |
I nic na to nie poradzisz. |
01:19:24 |
Zosiu... |
01:19:28 |
Nie byłabym tego taka pewna. |
01:19:30 |
A na imię mam Olbrzymka. |
01:19:45 |
Samozniszczenie statku |
01:19:50 |
Jestem dumny, że cię poznałem, Doktorku. |
01:19:53 |
Spotkamy się jutro, |
01:19:56 |
Zgadza się, Bodziu. |
01:20:00 |
Ciacho i baloniki na obiad? |
01:20:02 |
To będzie najwspanialszy |
01:20:19 |
Kurka wodna! |
01:20:38 |
Samozniszczenie statku |
01:20:47 |
Gdzie Generał? |
01:20:48 |
Powinien już tu być. |
01:20:50 |
Powiedział, że się nie zjawi |
01:20:57 |
Albo będzie spóźniony. |
01:21:03 |
Robalozaurze! Ty żyjesz! |
01:21:06 |
...i jesteś motylkiem. |
01:21:13 |
8,7,6,5,4 |
01:21:22 |
(3,2,1) |
01:21:29 |
Hmm.. nic się nie dzieje. Może coś |
01:22:01 |
Wspaniale. |
01:22:06 |
O rany! |
01:22:07 |
Zosia?? |
01:22:10 |
Tato! |
01:22:12 |
Nawet wtedy, gdy byłaś dzieckiem |
01:22:16 |
No wiesz... uratujesz Ziemię |
01:22:20 |
Dziękuję, ale to nie |
01:22:23 |
Przeprasza. Halo? |
01:22:26 |
Zosia! |
01:22:28 |
Edek? |
01:22:29 |
Kochanie, Długo nad tym myślałem, |
01:22:32 |
I chcę, żebyś wiedziała, |
01:22:37 |
Ty mi wybaczasz. |
01:22:39 |
Dokładnie. To nie była twoja wina, że uderzył w |
01:22:44 |
I chyba ty też nie wszystko zniszczyłaś. |
01:22:47 |
Właśnie dzwonili do mnie z Nowego |
01:22:52 |
Jedyne, co muszę zrobić, to mieć |
01:22:55 |
Naprawdę? |
01:22:56 |
Tak, ja będę miał wymarzoną |
01:23:00 |
To będzie podwójne |
01:23:04 |
Edek. To cudownie. |
01:23:08 |
Kamera włączona? |
01:23:10 |
Jak najbardziej... |
01:23:13 |
Dobrze. Nie chciałabym, żeby |
01:23:17 |
Mówi Zosia Bąk. |
01:23:19 |
Żegnaj, Edek. |
01:23:26 |
Bodziu, czy mógłbyś...? |
01:23:33 |
Edek, jesteś samolubem. I wiesz co? |
01:23:37 |
Poznałem jeszcze kogoś. Jest koloru cytrynki |
01:23:43 |
A także ma to wszystko, |
01:23:46 |
Teraz jestem szczęśliwy, |
01:23:52 |
Wyłącz to. |
01:23:54 |
Potwory. |
01:23:55 |
Jestem z was dumny. I rozpłakałbym się, gdybym |
01:23:59 |
Ale nie rozpaczajmy, To musi zaczekać. |
01:24:03 |
O co chodzi, Generale? |
01:24:05 |
Podobno ślimak wpadł do |
01:24:08 |
I tak zwana Panikara - powoli - |
01:24:16 |
No cóż... zawsze chciałam |
01:24:19 |
Wchodzicie w to, chłopaki? |
01:24:21 |
Co ty na to, Motylozaurze? |
01:24:25 |
Jesteśmy z tobą. |
01:24:26 |
Pasuje! |
01:24:34 |
Do zobaczenia, słoneczko. |
01:24:38 |
Tak... I trzymajcie się. |
01:24:53 |
Żegnaj, Edku. Życz mi szczęścia, |
01:24:56 |
Ach... Bodziu. To dotyczy mnie, |
01:25:01 |
Czekaj. Ty też umawiałaś się z Edkiem? |
01:25:04 |
Co za podwójny samolub! |
01:25:06 |
POTWORY KONTRA OBCY |
01:25:10 |
REŻYSERIA |
01:25:13 |
PRODUKCJA |
01:25:19 |
SCENARIUSZ |
01:25:24 |
NA PODSTAWIE OPOWIADANIA |
01:25:27 |
MUZYKA |
01:25:30 |
Tłumaczenie: ARMON(2009) |
01:26:39 |
Wszyscy powitajmy nowego |
01:26:43 |
Generał — J.M. Zakolski. |
01:26:45 |
Dziękuję, Panie Prezydencie. |
01:26:46 |
Co za wspaniały sposób, |
01:26:50 |
Jasne. |
01:26:50 |
W porządku. Niech |
01:26:54 |
Norbercik? |
01:26:55 |
Panowie. Mam tutaj wstępne wyliczenia budżetu, |
01:27:01 |
Rany... To dopiero musi być nudne. |
01:27:03 |
Dobry moment na filiżaneczkę kawusi. |
01:27:05 |
Pierwsza. |
01:27:06 |
Jaką sobie życzysz? |
01:27:07 |
Poproszę podwójne capuccino genetyczne |
01:27:11 |
ekstra gorące z dodatkiem kurczaka. |
01:27:13 |
Wstrząśnięte, nie mieszane. |
01:27:14 |
Robi się. |
01:27:15 |
Zgodnie z zamówieniem. |
01:27:16 |
Nie, nie... powstrzymać go. |
01:27:18 |
Rany boskie, człowieku. |
01:27:22 |
Czas pomachać białą flagą |
01:27:25 |
Sprawdzimy sytuację za jakieś 500 lat. |
01:27:28 |
Kto chce zamrozić moją głowę? |