Obitaemiy Ostrov The Inhabited Island

pl
00:00:49 FILM FIODORA BONDARCZUKA
00:01:00 Rok 2157, rozkwit ludzkości.
00:01:06 Ludzie, uzbrojeni w
00:01:09 zapomnieli o wojnach,
00:01:14 Odrodziła się przyroda.
00:01:15 Przełom w medycynie
00:01:19 i pozwolił wykorzystywać
00:01:23 Mieszkańcy Ziemi kolonizują
00:01:27 Wyrosły nowe pokolenia,
00:01:28 dla których otwarty zwiad w odległym kosmosie,
00:01:34 Młodzi Ziemianie są odważni,
00:01:39 Wydaje im się, że mogą wszystko.
00:02:15 Maksim, gdzie jesteś?
00:02:17 Maksim!
00:02:20 Cześć, babciu.
00:02:21 Mam pytanie.
00:02:23 Rozmyśliłeś się skończyć studia?
00:02:25 Cztery lata nauki, kotu pod ogon.
00:02:28 Dlaczego miałem się rozmyślić?
00:02:31 Ile razy to mówiłeś?
00:02:36 Masz 20 lat, czy 12?
00:02:39 W wieku 12 lat, ludzie nie zajmują się
00:02:43 W wieku 20 lat,
00:02:50 To nie jest zajęcie dla poważnego człowieka.
00:02:55 Rodzice się martwią.
00:02:57 - Dzwoniłeś do ojca?
00:03:00 Zadzwoni...
00:03:01 A propos, dzwoniła do ciebie Lee z Szanghaju.
00:03:05 - Zawróciłeś dziewczynie w głowie i się zmyłeś.
00:03:11 Więc tak...
00:03:12 Po pierwsze.
00:03:15 Denerwuje się,
00:03:20 Po drugie.
00:03:21 Ile razy dziadek prosił,
00:03:26 - Nie brałeś jego zegarka?
00:03:31 Nie brał...
00:03:36 I w końcu, po trzecie.
00:05:11 Właz otwarty...
00:05:14 Właz otwarty...
00:05:17 Właz otwarty...
00:05:20 Właz otwarty...
00:05:24 Właz otwarty...
00:05:27 Właz otwarty...
00:05:28 Ale nudzisz.
00:07:33 PRZENICOWANY ŚWIAT
00:08:39 Mak... sim.
00:08:52 Spokojnie, spokojnie...
00:08:55 Spokojnie, zaraz cię będę rozumiał.
00:09:03 Stać!
00:09:06 - Ciszej, ciszej!
00:09:09 Ręce za głowę!
00:09:10 Za głowę!
00:09:11 Pokaż ucho.
00:09:16 Odwróć się.
00:09:18 Odwróć się!
00:09:21 Naprzód.
00:09:23 Muszę się skontaktować.
00:09:24 - Macie jakąś łączność?
00:10:06 Mięso dla katorżnika.
00:10:14 Imię?
00:10:16 Maksim Kammerer, ziemianin.
00:10:26 Zadanie?
00:10:27 Nie mam zadania,
00:10:31 Przypomnij coś sobie.
00:10:37 Przypomnij sobie jedną rzecz.
00:10:40 Rozumiesz?
00:10:41 Massaraksz!
00:10:43 Kto to jest Massaraksz?
00:10:46 Skup się.
00:10:47 Myśl o jednym.
00:10:55 Muszę zobaczyć się
00:10:58 Kontakt, rozumiecie?
00:11:00 Rozumiem, naukowiec.
00:11:03 Koniecznie.
00:11:06 Koniecznie.
00:11:08 - Jak to się pisze, "Gal"?
00:11:11 Nazywam się Gaal.
00:11:13 Szkoda.
00:11:14 Jeśli byłoby Gal,
00:11:22 Kapralu Waribobu, dokumenty na przejazd
00:11:26 Tak jest.
00:11:27 Niech pan tam wpisze
00:11:30 Przyjąłem.
00:11:31 - Kapralu Gaal.
00:11:34 Coraz bliżej do służby w stolicy.
00:11:38 Doprowadzi pan konwojowanego
00:11:42 Tak jest.
00:12:00 Wyrodek!
00:12:09 Naprzód, gwardziści,
00:12:13 Naprzód, niszcząc Twierdzę
00:12:17 Żelaznym obcasem
00:12:21 Niech krople świeżej krwi
00:13:50 - Gaj, co to jest?
00:13:52 Co to jest?
00:13:57 Wieża ochrony przeciwbalistycznej.
00:14:02 Spójrz.
00:14:06 Wieża.
00:14:11 To jest wróg.
00:14:12 Detonacja.
00:14:14 Wieża chroni ludzi
00:14:17 Rozumiesz, dzikusie?
00:14:21 Rozumiem.
00:14:24 Rozumny jesteś.
00:14:30 Ten kolor nieba lubię najbardziej.
00:14:42 Wyrodkowie!
00:15:34 Już, już!
00:16:01 To Wyrodkowie!
00:16:05 Massaraksz...
00:16:07 - To Wyrodkowie.
00:16:11 Bydlaki, massaraksz...
00:16:57 Ogłoszenie Departamentu Informacji.
00:17:00 Planowe wstrzymanie
00:17:02 W jego miejsce uruchomić piętnasty,
00:17:06 Uwaga obsługa generatorów.
00:17:07 Zamiany dokonać za 30,5
00:17:10 Uwaga użytkownicy.
00:17:12 Linie informacyjne 35 i 36
00:17:16 Inżynier szóstego...
00:17:34 Tak.
00:17:36 Pielgrzym?
00:17:39 Przyjechałem.
00:17:47 Mutant?
00:17:52 Dobrze.
00:18:12 Niech pan go przywiezie, natychmiast.
00:18:19 - Tak, Pielgrzymie, zdążę.
00:18:21 Na wszelki wypadek.
00:19:00 Massaraksz!
00:19:01 To nie to!
00:19:04 Pomyśl o czymś wcześniejszym!
00:19:15 Dobrze, dobrze!
00:19:17 Dawaj, dawaj, dobrze!
00:19:19 Dobrze, dobrze!
00:19:22 Świetnie, świetnie.
00:19:25 Dawaj, dawaj jeszcze!
00:19:36 O co chodzi?!
00:19:50 Departament Badań Specjalnych?
00:19:53 Z jakiego artykułu?!
00:19:55 Nie oddam!
00:20:27 Dzień dobry, Wasza Wysokość.
00:20:30 Mamy nowe informacje o Pielgrzymie.
00:20:37 Massaraksz...
00:20:38 ...od rana.
00:20:41 Nic szczególnego, Wasza Wysokość.
00:20:43 Pielgrzym zabrał
00:20:49 którego niedawno schwytano
00:20:53 Dzikusa?
00:20:55 - Po co mu on?
00:20:58 Więc tak...
00:21:00 Zbierz o nim wszystkie informacje.
00:21:02 Co to takiego i skąd się wzięło?
00:21:07 Tak, słucham.
00:21:12 Dzień dobry, tato.
00:21:15 Tak.
00:21:17 Oczywiście, tato.
00:21:22 - Kontakt?
00:21:24 Tak, kontakt.
00:21:26 Myślałem, że o mnie zapomnieliście.
00:21:28 Macie dużo obcych ludzi,
00:21:32 Nie macie czasu sobie z nimi poradzić?
00:21:38 Proszę nie palić.
00:21:48 Massaraksz!
00:22:10 Massaraksz!
00:22:14 Stój, stój, stój!
00:22:16 Dalej, zawracaj!
00:22:18 - Departament Badań Specjalnych!
00:22:21 - Musicie objechać, wypadek w tunelu!
00:23:04 - Co z panem, Fank?!
00:23:08 Pomóżcie!
00:23:12 - To Wyrodek, popatrz!
00:23:17 Źle się poczuł!
00:23:23 Wyrodek, Wyrodek!
00:23:26 Fank!
00:23:42 Zabić Wyrodka!
00:23:46 Niech żyje Gwardia Bojowa!
00:23:50 Deszcz!
00:23:51 Odwróć się!
00:23:54 Źle się poczuł.
00:23:55 Zabić Wyrodka!
00:24:00 Niech żyją Nieznani Ojcowie!
00:24:02 Niech żyją Nieznani Ojcowie!
00:24:06 Wyrodek!
00:24:08 Wyrodek!
00:24:34 Pozwolił mu pan uciec.
00:24:37 Ja...
00:24:39 Nie zdążyłem, te korki na drogach...
00:24:43 Nie trzeba było nic robić.
00:24:47 - Trzeba było wziąć szofera.
00:24:52 Znajdę go, nie mógł daleko uciec.
00:24:57 To sprawa dwóch, trzech dni.
00:25:00 Jeśli jeszcze raz go pan straci,
00:25:08 ...zwolnię.
00:25:22 Chleb, chleb, świeży chleb!
00:25:39 Woda z dolnego poziomu!
00:26:39 Chcesz mnie?
00:26:56 Paciorki, amulety!
00:27:07 Popatrz, popatrz.
00:27:09 Czyżbym nie wyglądał na nieszczęśliwca,
00:27:15 Czyżby moje oczy nie zamknęły się,
00:27:19 Powiedz.
00:27:22 Ale przyjdzie człowiek z zewnętrznego Świata
00:27:43 Ale tu paskudnie pachnie.
00:27:47 Naprawdę?
00:27:49 Pachnie, pachnie...
00:27:51 Stęchlizną, jak na jakimś śmietniku.
00:27:56 Pewnie ściany zgniły.
00:27:57 Wszystko jest zgniłe.
00:28:00 Pielgrzymie, gdzie byłeś
00:28:04 Delegacja naukowa.
00:28:06 Zbierałem materiały.
00:28:10 Delegacja...
00:28:13 Jesteś oczywiście potrzebnym człowiekiem,
00:28:17 No dobra...
00:28:19 Mamy do załatwienia pewną sprawę.
00:28:25 Bąblu.
00:28:28 Ech, Bąblu...
00:28:31 I na dodatek jesteś kierownikiem
00:28:37 Oczy i uszy Nieznanych Ojców.
00:28:41 Zbroja i topór narodu.
00:28:45 Tylu ludzi straciłeś,
00:28:49 I poznałeś.
00:28:52 Wstyd, Bąblu.
00:28:54 Wygadałeś się.
00:28:56 Łapówkarz i alkoholik.
00:29:00 Ech, dzieci, dzieciaki...
00:29:02 niepokorne dziecięcia.
00:29:04 Jeśli twe dziecię jest ci nieposłuszne,
00:29:11 Mam rację, Bąblu?
00:29:13 Tato...
00:29:14 Zetrzyj go z powierzchni ziemi.
00:30:36 Dzień dobry.
00:30:39 Czego pan sobie życzy?
00:30:42 Maksim.
00:30:50 Rada.
00:30:56 Chcę jeść.
00:31:04 Tak.
00:31:33 Zachowujesz się jak bezczelne,
00:31:38 - Nie rób tak.
00:31:42 Tępe zwierzę...
00:32:16 - A to Pandea.
00:32:25 Nie.
00:32:28 To Ziemia.
00:32:31 Tam.
00:32:39 - A ty skąd jesteś?
00:32:44 Tam.
00:32:54 Mak Sim.
00:32:56 Tak.
00:33:00 Mak Sim.
00:33:02 Maksim.
00:33:06 Rada Gaal.
00:33:09 - Gaal?
00:33:11 - Rada Gaal?
00:33:14 - Gaj Gaal.
00:33:23 Gaj to porządny facet.
00:33:26 Mąż?
00:33:31 Brat.
00:33:45 Ale dziwne niebo.
00:33:50 Tam powinny być...
00:33:52 Takie punkty na niebie,
00:33:55 Jak one się nazywają?
00:33:57 - Latarnie.
00:34:26 Odejdź.
00:34:29 Proszę.
00:36:39 ...na północy przejaśnienia,
00:36:44 Na południu tradycyjnie zachmurzenia,
00:36:47 wiatr południowo-zachodni,
00:36:51 W okręgach zachodnich wciąż jest ładna pogoda,
00:36:56 poziom promieniowania w normie.
00:37:06 ...jednak dzięki męstwie i odwadze
00:37:10 w kraju panują spokój i porządek.
00:37:14 No...
00:37:29 Rada.
00:37:33 No już, przyjechałem.
00:37:35 Tym razem na długo,
00:37:38 Ale szczuplutka.
00:37:43 Mak, to jest Gaj.
00:37:47 Gwardzista.
00:37:48 Przenieśli go do nas.
00:37:50 Gaj, to jest Mak.
00:37:54 Wy już się znacie?
00:38:03 Co się dzieje?
00:38:15 Gówno...
00:38:22 Tak...
00:38:32 Plugawy materiał.
00:38:35 Do niczego się nie nadaje.
00:38:40 - Pielgrzymie.
00:38:42 Mówił pan, że to potrwa dwa, trzy dni.
00:38:45 Zaangażowałem swoich ludzi w Policji.
00:38:47 O wszystkich zatrzymanych bez dokumentów
00:38:50 Nie ma szansy się ukryć.
00:39:29 Co to jest?
00:39:31 "Psycho-panorama."
00:39:35 Blok rozrywkowy.
00:39:39 Nagrywają wizje różnych wariatów.
00:39:42 I pokazują.
00:39:48 - Gdzie to robią?
00:39:52 Chyba...
00:40:16 Znowu wyłączyli prąd.
00:40:33 Prowokacja na granicy z Pandeą.
00:40:36 Dziś, o 5.00 ostrzelano
00:40:39 dokonujących czynności patrolowych
00:40:44 Czworo żołnierzy pogranicza
00:40:47 przy czym jeden z nich,
00:40:50 Na miejsce zdarzenia
00:40:54 pod dowództwem Olidza Kejszera.
00:40:56 Ściśle przestrzegając litery prawa,
00:41:01 dokonano zapobiegawczego najazdu
00:41:06 Zabito dwudziestu wrogich żołnierzy
00:41:10 Agresorzy otrzymali surową lekcję,
00:41:33 Mak!
00:41:36 Usiądź.
00:41:44 To Sfery Świata?
00:41:48 Tak.
00:41:49 - Twarde?
00:41:52 A to Wszechświatłość
00:41:56 Tak.
00:41:57 I żyjecie we wnętrzu planety
00:42:02 No tak.
00:42:11 Rada.
00:42:13 To nie tak.
00:42:16 Popatrz, to jest planeta.
00:42:19 A to gwiazda,
00:42:25 I we Wszechświecie takich gwiazd
00:42:29 Żyjecie nie na wewnętrznej części kuli,
00:42:34 Tutaj można przylecieć
00:42:41 Chyba...
00:42:43 Rozumiesz?
00:42:47 Nie.
00:42:52 Mak, rozejrzyj się.
00:42:58 Horyzont unosi się do góry.
00:43:00 To iluzja optyczna.
00:43:04 - Ty też myślisz, że jestem szalony?
00:43:08 Myślisz.
00:43:10 - Myślisz.
00:43:16 Mak.
00:43:18 Powiedz mi, proszę, co się z tobą dzieje?
00:43:23 Nic.
00:43:26 Po prostu to nie był kontakt.
00:43:28 To oni uważali mnie
00:43:32 Badali mnie.
00:43:35 Straciłem statek,
00:43:39 To znaczy,
00:43:42 Straciłem wszystko.
00:43:45 Tak się nie zdarza,
00:43:48 Wiem o tym.
00:43:52 Gdy mama...
00:43:57 Nasz ojciec był lekarzem.
00:44:01 I pewnego razu znalazł się na terytorium,
00:44:03 Zakażonym Dżumą.
00:44:07 Wszystkich ewakuowano,
00:44:09 Powiedział, że nie wyjedzie,
00:44:12 Potem nie mieli czasu jej leczyć
00:44:18 Kto?
00:44:20 Nie wiem.
00:44:24 Nie poddaliśmy się,
00:44:27 Zawsze wiedziałam,
00:44:32 Naprawdę.
00:44:36 A potem pojawiłeś się ty.
00:44:51 Wasza Wysokość, informacja w sprawie dzikusa,
00:44:56 Tak?
00:44:57 Wszystkie wysiłki w sprawie poszukiwań
00:45:00 Widocznie dzikus zginął w mieście.
00:45:04 Szkoda.
00:45:07 Szkoda, że nie widziałem twarzy Pielgrzyma,
00:45:12 Dziękuję.
00:45:14 Kontynuuj swoje zajęcia.
00:45:23 Na południowej granicy
00:45:26 Tam jest radioaktywna dżungla
00:45:30 Chodzące kawałki mięsa.
00:45:32 Myślą tylko, żeby coś zeżreć.
00:45:36 Nasz kraj jest otoczony.
00:45:39 Za morzem, na archipelagu,
00:45:42 Mówią, że tamci są gorsi
00:45:44 Chociaż nie ma nikogo
00:45:47 Dlaczego?
00:45:49 Sam widziałeś.
00:45:51 Ten system wież...
00:45:53 Jak byłem dzieckiem
00:45:55 Wszyscy pracowaliśmy,
00:45:57 I wieże...
00:45:59 Wieże przyniosły koniec wojnie, Mak.
00:46:00 Nieznani Ojcowie zakończyli wojnę za ich pomocą,
00:46:04 Jeśli ich nie będzie, Chontyjczycy i Pandejczycy
00:46:07 A Mutanci przyjdą
00:46:09 A Wyrodkowie...
00:46:12 Dla brudnego chontyjskiego papierka,
00:46:17 - Kim są ci Nieznani Ojcowie?
00:46:21 Oni nas wyciągnęli z jaskini.
00:46:24 Wystarczyło im sił
00:46:27 którzy po rozpadzie imperium nachapali się wszystkiego
00:46:33 Dlaczego są anonimowi?
00:46:34 Dlatego, że są urzędnikami w służbie narodu.
00:46:38 Pracują.
00:46:39 Wiesz jak im ciężko?
00:46:42 Ciągle podkładają bomby pod domy mieszkalne,
00:46:57 Właśnie dlatego wstąpiłem do Gwardii.
00:47:00 Nie do fabryki, nie w pole,
00:47:05 Jesteśmy odpowiedzialni za wszystko.
00:47:09 Za nich.
00:47:10 Nie lubię zbędnej pisaniny, kapralu.
00:47:13 Albo rekomendujesz Maka Sima,
00:47:19 Tak jest.
00:47:21 Więc jak mam rozumieć te dwa papierki?
00:47:24 Tutaj:
00:47:25 "Rekomenduję Maka Sima do poddania próbie,
00:47:31 A tutaj:
00:47:33 "Niezbędne jest dokładne sprawdzenie
00:47:37 Massaraksz!
00:47:38 Więc o co ci w końcu chodzi, kapralu?
00:47:40 Panie rotmistrze, uważam,
00:47:43 Jest dla mnie jak brat.
00:47:44 Ale nie znam jego przeszłości,
00:47:48 On sam nic nie pamięta.
00:47:53 Dwie trzecie naszego terytorium
00:47:58 Tam jest głód, epidemie,
00:48:01 I nikt nie ma dokumentów.
00:48:03 Departament Zdrowia Społecznego
00:48:06 - Tak, ale...
00:48:08 To jest Gwardia,
00:48:12 Albo rekomendujesz, albo nie.
00:48:18 Zuch.
00:48:20 Gwardzista ufa przyjaciołom.
00:48:25 Nie martw się.
00:48:30 Naprzód, Gwardziści,
00:48:34 Naprzód, niszcząc Twierdzę
00:48:38 Żelaznym obcasem
00:48:42 Niech krople świeżej krwi
00:48:46 Biegiem!
00:48:47 Za mną!
00:48:57 Biegiem!
00:48:59 Biegiem!
00:49:03 Biegiem!
00:49:06 Biegnij za mną.
00:49:09 Szybko!
00:49:27 Sekcja, pod cel!
00:49:31 Wyprzedzić strzał o dwie figury!
00:49:34 Sekcja, ognia!
00:49:44 Wyprzedzić strzał o trzy, o trzy figury.
00:49:52 Sekcja!
00:49:53 Wyprzedzić strzał o trzy figury!
00:49:56 Ognia!
00:50:17 - Nigdy więcej tak nie rób.
00:50:21 Jestem twoim przełożonym.
00:50:22 Jak coś powiem to masz wykonać,
00:50:24 A jeśli się mylisz?
00:50:30 Posłuchaj.
00:50:32 Dla dobra dyscypliny,
00:50:38 Na Twierdzę!
00:50:42 Co to jest właściwe ciśnienie
00:50:44 Miara agresywności.
00:50:45 Ile wynosi właściwe ciśnienie demograficzne
00:50:49 116 standardowych jednostek.
00:50:55 A przy ujściu Błękitnej Żmii?
00:50:58 115 z tolerancją 0,4.
00:51:01 Gaj, przegrałeś zakład.
00:51:04 Poczekaj chwilę.
00:51:09 - Nie rozumiem tylko dlaczego.
00:51:11 Dlaczego Chontyjczycy i Pandejczycy
00:51:17 Dlatego, że przed wojną
00:51:21 To nasze byłe prowincje i nienawidzą nas za to,
00:51:28 - Chcą, żeby tu była pustynia, jak na południu.
00:51:33 I ubierz się, proszę.
00:51:47 Jaka jest urodzajność zbóż
00:51:53 W rejonach północno-zachodnich
00:51:56 Wystarczy, Gaj.
00:52:03 Gaj, przestań!
00:52:04 Właź pod stół...
00:52:33 Ale zdobycz.
00:52:35 Możesz gołymi rękoma
00:52:39 Nie wolno jej jeść,
00:52:47 U nas w ogóle nie wolno łowić ryb.
00:52:50 Łowiliśmy jeszcze z tatą,
00:52:54 Masz.
00:53:02 Wcześniej wszystko było
00:53:06 Świat był jakby lepszy,
00:53:11 Tak jak ty.
00:53:14 U nas rzeki są czyste.
00:53:16 Mamy morza i jeziora.
00:53:18 Ten kolor podoba mi się najbardziej.
00:53:23 Mama opowiadała mi o magicznym,
00:53:27 Tam wszyscy są szczęśliwi, dobrzy.
00:53:31 - A może ty jesteś z tego magicznego kraju?
00:53:36 Ale tutaj nikt w to nie wierzy.
00:53:37 - Tęsknisz za domem?
00:53:40 Najbardziej szkoda mi rodziców.
00:53:44 Poczekaj...
00:53:46 Może zrobisz tą twoją...
00:53:49 ...radiostację...
00:53:52 ...ze spira...
00:53:58 Dlatego, że my...
00:54:58 Przygotować się do kontroli!
00:55:00 Sekcja pierwsza, zostać na miejscach!
00:55:05 - Gwardia Bojowa!
00:55:08 Uwaga, sekcja pierwsza, za mną!
00:55:11 Pierwsza trójka i kandydat Sim za mną,
00:55:14 Nikogo nie wypuszczać, brać żywcem!
00:55:17 Do mnie, tutaj!
00:55:26 Rozdzielić się!
00:55:33 Hura, hura!
00:55:40 Przeszukać piwnicę!
00:00:03 Zabrać go!
00:00:10 Wyrodek!
00:00:15 Zamek!
00:00:22 Za mną!
00:00:24 Naprzód!
00:00:27 Nie strzelać, brać żywcem!
00:00:38 Gdzie jeszcze jeden?
00:00:42 Gaal, jak skończysz u siebie
00:00:45 Miękki bydlak, ścierwo, śmieć...
00:00:49 Zrewidować i położyć ich razem,
00:00:54 Tę babę też!
00:01:10 Zabierzcie to ścierwo!
00:01:13 Sprawdzić piętra!
00:01:15 - Kandydat Sim!
00:01:20 Dlaczego rzuciłeś broń?
00:01:23 Rozkazał pan nie strzelać!
00:01:25 - Panie rotmistrze.
00:01:28 Rozkazał pan nie strzelać,
00:01:30 Więc jak?
00:01:31 Jeśli rozkazałbym ci nie gadać,
00:01:36 Tak jest, panie rotmistrze!
00:01:39 Melduję.
00:01:41 Operacja zachodzi zgodnie z planem,
00:01:44 - Dobrze, zajmijcie się tymi półtrupami!
00:01:50 Przecież to też są ludzie.
00:01:55 Ktoś ich kochał, oni kogoś kochali...
00:02:01 Tak, panie rotmistrze.
00:02:03 Okazuje się, że to też ludzie.
00:02:09 Nie spodziewałeś się?
00:02:12 Tak, panie rotmistrze,
00:02:16 Myślałem, że to naprawdę wyrodkowie.
00:02:20 Goły, plamisty durniu!
00:02:23 Dobrzy, mili ludzie, których przy silnym wzruszeniu
00:02:27 A ciebie przy wzruszeniu
00:02:30 Absolutnie!
00:02:34 A pana?!
00:02:35 Co?!
00:02:37 Mówi pan tak rozdrażnionym tonem,
00:02:38 Panie rotmistrze.
00:02:40 Melduję, że aresztowani
00:02:43 Nie martw się, kapralu.
00:02:44 Twój przyjaciel zachował się dzisiaj
00:02:48 Gdyby nie on, rotmistrz Czaczu
00:02:54 Uwaga!
00:02:55 - Kandydacie Sim, podnieść broń.
00:03:04 Nolle Renadu, lat 56,
00:03:08 - Dokumenty sprawdzone?
00:03:10 Panie Renadu,
00:03:13 Nie, nie, nie...
00:03:18 Nazwisko jednego z nich... Ketszef.
00:03:22 W moim domu mieszka jakiś Ketszef.
00:03:25 Zwrócił pan uwagę,
00:03:27 o czym rozmawiali w celi
00:03:32 Proszę wybaczyć, u nas...
00:03:34 U was... tam są insekty.
00:03:39 Więc głównie rozmawiamy o nich...
00:03:42 Nie będziemy pana przepraszać,
00:03:44 Nie, nie, nie...
00:03:45 Nie może być mowy
00:03:48 To tylko moja wina.
00:03:52 Właściwie nie ja...
00:03:55 ale przeklęta dziedziczność.
00:03:56 Zwróćcie panu Renadu dokumenty
00:04:00 - Nazywa się pan Gel Ketszef?
00:04:02 - Co pana łączy z Ordi Tader?
00:04:05 Dlaczego zdecydował się pan
00:04:08 Dlatego, że w historii świata,
00:04:12 Dlatego, że kochałem swoją żonę i dzieci.
00:04:14 Dlatego, że zabiliście moich przyjaciół
00:04:18 Dlatego, że zawsze was nienawidziłem.
00:04:20 - Wystarczy?
00:04:22 Kogo spośród członków organizacji
00:04:24 Nikogo.
00:04:25 Jest pan pewien?
00:04:30 Gel Ketszef, lat 50, dentysta.
00:04:33 Skazuje się go na karę śmierci.
00:04:38 Nienawidzę!
00:04:40 Nienawidzę!
00:04:42 Jak stoisz, kandydacie?!
00:04:45 Baczność!
00:04:47 Nie biegać ślepiami,
00:04:50 Numer 73-13, pańskie imię?
00:04:55 - Które?
00:04:57 Prawdziwe.
00:04:59 Numer 73-13.
00:05:01 Co robił pan w mieszkaniu Ketszefa?
00:05:04 Rzucałem się w konwulsjach.
00:05:09 - Pokazać?
00:05:12 Ta umiejętność jeszcze się panu przyda,
00:05:14 panie Tig Fiesku o ksywce "Dzik".
00:05:19 Massaraksz!
00:05:21 Ale straszna groźba.
00:05:23 Popatrzcie na moją lewą rękę.
00:05:26 Odpiłowali mi ją jeszcze w starej, dobrej
00:05:31 Piłowali na trzy raty.
00:05:33 Kaci przychodzili rano do pracy
00:05:36 Szli na obiad, wracali
00:05:40 Piłowali i piłowali mi moją ulubioną,
00:05:44 Mówili o swoich mizernych zarobkach,
00:05:51 A teraz się nie boję.
00:05:53 Nie boję się!
00:05:55 - Ojejku, ależ zamilkliśmy!
00:05:58 A ja się nie boję, nie boję...
00:06:21 Wystarczy!
00:06:26 Oskarżony numer 73-13,
00:06:31 Skazuje się go na dożywotnią katorgę.
00:06:36 Nie boję się...
00:06:38 Nazywa się pani Ordi Tader?
00:06:43 Gel Ketszef jest pani mężem?
00:06:48 Macie dziecko i mieszkacie w domu numer 8
00:06:57 Niech pani pomyśli,
00:07:00 i wtedy uda nam się
00:07:06 - Bałwan.
00:07:09 Powiedziałam bałwan.
00:07:11 Tępy, pusty bałwan.
00:07:16 Słyszysz mnie, tępaku?!
00:07:18 Wszyscy tutaj umrzecie!
00:07:21 Wcześniej, niż wysadzimy
00:07:30 Ordi Tader!
00:07:32 Skazuje się ją na karę śmierci.
00:08:01 Zrozum, że im odbija.
00:08:04 Złość od nienawiści
00:08:07 Mają zwyrodniałe organizmy,
00:08:09 A dlaczego wypuścili tego Nolle Renadu?
00:08:13 On nie jest Wyrodkiem?
00:08:14 Jest, ale to tchórz,
00:08:19 Nienawidzi nas, ale się boi.
00:08:21 Jego tak łatwo nie przekupisz,
00:08:24 Wiesz, wydaje mi się,
00:08:27 Za pieniądze nie da się tak nienawidzić.
00:08:30 Przecież to Wyrodkowie.
00:08:32 Co ty nie powiesz?
00:08:35 Ten lekarz to bardzo dobry,
00:08:38 - To Wyrodek!
00:08:41 Bardzo dobry i odważny Wyrodek.
00:08:44 - Widziałem go w bibliotece, a jego żona...
00:08:48 Gdybyś widział co robili z naszymi chłopcami,
00:08:52 Czemu krzyczycie,
00:08:54 Wszystko pod kontrolą.
00:08:58 Gadasz od rzeczy jak ostatni dureń.
00:09:08 Posłuchaj, Gaj, można wszystko.
00:09:12 Nawet torturować pewnie można.
00:09:16 Ale męczyć kobiety...
00:09:20 Nie wiem, Gaj.
00:09:23 Nie wiem...
00:09:25 Pielgrzymie, znalazłem go.
00:09:30 Uwierzę.
00:09:31 Gdzie?
00:09:32 Jest gwardzistą.
00:09:34 Nie ma żadnych problemów.
00:09:38 Samochód!
00:09:45 - Panie kapralu, mogę zameldować?
00:09:49 Rotmistrz Czaczu kazał panu i kandydatowi Simowi
00:09:52 - Poczekaj, zaraz zejdziemy.
00:10:08 Massaraksz!
00:10:10 Kandydacie Sim.
00:10:11 Okazałeś się dobrym żołnierzem
00:10:15 Złożyłem raport
00:10:18 do godności czynnego szeregowca
00:10:22 Przeszedłeś egzamin bojowy,
00:10:25 Egzamin krwi.
00:10:26 Kapralu Gaal.
00:10:27 Idź na wartownię
00:10:30 Tak jest!
00:10:33 To nic takiego, kandydacie.
00:10:36 Nie bój się.
00:10:43 Poprowadzisz ich ścieżką,
00:10:46 Do dzieła, kandydacie!
00:10:48 Wrócisz tu jako czynny szeregowy,
00:10:51 Jeżeli wśród was jest chociaż jeden człowiek,
00:10:54 Mieszka na Osiedlu Kaczki, numer 2.
00:10:58 - Nie poniżaj się.
00:11:01 Ilia Tader, Osiedle Kaczki, numer 2.
00:11:05 To niedaleko.
00:11:08 Proszę.
00:11:10 Zapamiętaliście?
00:11:20 Poczekamy zobaczymy.
00:11:22 Tak jest, panie rotmistrze!
00:11:39 - Nie boisz się zawieść na swoim przyjacielu?
00:11:47 Chociaż, za pozwoleniem, żałuję,
00:11:52 - To jest góral, a u nich tam...
00:11:58 Zresztą zobaczymy.
00:12:08 To wszystko, kapralu Gaal.
00:12:12 Boję się, że nie doczekamy się
00:12:18 I boję się, że ostatni raz
00:12:26 Massaraksz!
00:12:29 Pańska broń, panie rotmistrze.
00:12:32 Puściłem ich, a teraz sam odchodzę.
00:12:35 Oszukali cię, Gaj.
00:12:38 Żyjecie nie na wewnętrznej powierzchni kuli,
00:12:40 We Wszechświecie takich kuli są miliardy.
00:12:42 Kandydacie Sim, jesteś aresztowany.
00:12:46 Odchodzę i Gaj też.
00:12:47 On oszalał, niech pan tego nie robi,
00:12:51 Chodźmy, Gaj.
00:12:54 Nie!
00:12:57 Nie!
00:12:58 Mak!
00:13:02 Mak!
00:13:12 W porządku, zostaniesz kapralem,
00:13:18 Napiszesz raport
00:13:48 Właśnie tak...
00:13:51 - Kiedy trafią do produkcji?
00:13:54 - Dziesięć pojazdów na dobę.
00:13:59 Lepiej bez spodni niż bez czołgów.
00:14:01 Byłeś pułkownikiem
00:14:05 Po co ci zabawa w czołgi?
00:14:07 Ząb mnie ćmi.
00:14:10 Pielgrzymie.
00:14:12 Naprawdę tak trudno,
00:14:14 wynaleźć bezbolesny sposób
00:14:18 Możnaby pomyśleć.
00:14:24 Lepiej pomyśl o tym, tato.
00:14:26 Pandejczycy przerzucili na granicę Chontyjską
00:14:30 Przewidziałem taką opcję.
00:14:32 Jeśli staną przeciw Chontyjczykom
00:14:36 powstanie zjednoczony front
00:14:39 przeciwko naszym 40 milionom.
00:14:40 Dałbym duże pieniądze,
00:14:45 Kto zadrze z Chontią,
00:14:49 Więc jak ich podejść?
00:14:51 Jeśli delikatnie,
00:14:56 Uderzę i odskoczę...
00:15:02 A ty, dlaczego milczysz, Mądralo?
00:15:06 Kiedy mówią Ojcowie,
00:15:12 No mów, mów.
00:15:16 Przecież wiecie,
00:15:22 Nie.
00:15:23 Naprawdę, panowie,
00:15:26 W rzeczywistości jestem
00:15:29 I co się z tym wiąże, mogę powiedzieć,
00:15:37 Dobiega końca zbrojenie armii.
00:15:41 Chcecie walczyć?
00:15:44 Na ile nas wystarczy?
00:15:48 Na ile nas wystarczy, Pielgrzymie?!
00:15:53 Poniżej dziesięciu dni.
00:15:54 Plan głębokiego wtargnięcia
00:16:01 Dobry plan.
00:16:04 Tak zrobimy.
00:16:07 Pielgrzymie.
00:16:09 Jesteś przeciwny?
00:16:12 - Mnie to nie dotyczy.
00:16:17 I jak, szwagrze?
00:16:22 Jak chcesz.
00:16:23 Tato, wiedziałem, że będziesz z nami.
00:16:27 A dokąd mi bez was?
00:16:29 Mądralo.
00:16:31 Jesteś odpowiedzialny
00:16:34 Mam nadzieję,
00:16:36 Jakiś zamach, albo atak na wieżę.
00:16:41 Oczywiście.
00:16:43 Wszystko jest gotowe.
00:16:46 Doktorze.
00:16:47 Doktorze, nie grzeb się, niedługo seans.
00:16:51 Przystojny chłopak.
00:16:54 Miałem syna, też...
00:16:58 - Nikt nie chce się napić?
00:17:02 Co powiesz, Doktorze?
00:17:03 Dałbym sobie głowę uciąć,
00:17:08 rzeczywiście strzelano
00:17:13 Tylko bardzo dawno.
00:17:21 - Gdzie kule?
00:17:26 Wyszły...
00:17:27 Posłuchaj... ty kłamiesz...
00:17:30 Przyznaj się, jak ci to zrobili?
00:17:33 Nie kłamię.
00:17:34 Nam szybko goją się rany.
00:17:37 Niech mi pan rozetnie rękę.
00:17:39 Jeśli rana nie będzie głęboka,
00:17:41 Mąż opowiadał mi o starej,
00:17:45 Potrafią zabliźniać rany.
00:17:47 Góralska medycyna...
00:17:49 Usiądź.
00:17:50 Młodzieniec ma siedem dziur
00:17:53 i jeśli to dziury po prawdziwych kulach,
00:17:59 - I co na to powiesz?
00:18:03 Jeśli rotmistrz trafiłby w głowę...
00:18:07 Ale nie trafił.
00:18:09 No tak.
00:18:10 Do seansu zostało mało czasu.
00:18:13 Zaraz nas wszystkich poskręca,
00:18:16 Decydujcie szybciej.
00:18:19 Róbcie jak chcecie,
00:18:23 A ja mu wierzę.
00:18:26 Jego gadanina nie trzyma się kupy,
00:18:30 Po prostu jest całkowicie inny.
00:18:32 Przecież nie jest prowokatorem.
00:18:37 Po co do nas przyszedłeś?
00:18:39 Kim są Nieznani Ojcowie?
00:18:45 Nieznani Ojcowie?
00:18:47 To anonimowa grupa intrygantów,
00:18:52 Niektórzy z nich szczerze uważają się
00:18:56 Ale w rzeczywistości to kanciarze,
00:19:05 - Zadowolony?
00:19:09 Zbyt dużo od nas wymagasz.
00:19:12 Nie jesteśmy teoretykami,
00:19:16 Walczymy o życie.
00:19:18 Do czego dążycie,
00:19:21 Nie mamy jednolitego
00:19:25 Zabijamy bo nas zabijają.
00:19:27 Dlaczego was zabijają?
00:19:29 Uważają nas za wyrodków.
00:19:32 Nieznanym Ojcom
00:19:34 bo to odwleka uwagę ludzi
00:19:40 Od korupcji finansistów,
00:19:45 na stawianiu wież.
00:19:46 Co mają z tym wspólnego
00:19:50 To nie są
00:20:01 To emitery specjalnego promieniowania.
00:20:05 Większość ludzi, na przykład ty,
00:20:10 Ale nieszczęsna mniejszość,
00:20:15 przy napromieniowywaniu
00:20:18 Ich nazywają Wyrodkami.
00:20:20 Emitery włączane są dwa razy na dobę,
00:20:24 O 10.00 i o 22.00, codziennie.
00:20:28 Do tego dochodzą mobilne emitery,
00:20:32 Nie mamy gdzie się ukryć.
00:20:36 Wariujemy, strzelamy sobie w łeb...
00:20:40 Wymieramy.
00:20:41 Nie ma sensu mu tego opowiadać.
00:20:43 On nie wie co to takiego.
00:20:46 Jak może zrozumieć,
00:20:48 z roku na rok,
00:20:52 Decydujcie szybciej, nie ma czasu.
00:20:53 Nie ma pojęcia,
00:20:56 Ordia głosowała za nim.
00:21:01 Nie wiem.
00:21:03 Memo?
00:21:07 Leśnik?
00:21:17 Poczekajcie.
00:21:22 Ty?
00:21:23 Potrafisz odejmować ból?
00:21:27 Tak.
00:21:35 Ten człowiek jest bezcenny.
00:21:38 Więc, Leśniku, jesteś za nim?
00:21:41 Jeśli ktoś go ruszy,
00:21:48 Bardzo dobrze.
00:21:51 Jesteś sympatycznym chłopcem, Mak
00:21:59 A teraz Mak zademonstruje nam
00:23:08 Prokurator państwowy.
00:23:10 Wasza Wysokość.
00:23:12 Agent 7-7-1 poinformował,
00:23:17 Wspaniale, pułkowniku.
00:23:20 Wspaniale.
00:23:22 Tylko nie wystraszcie ich za wcześnie.
00:23:52 - Nie boisz się?
00:23:59 - Po co to?
00:24:04 Weź.
00:24:06 Weź.
00:24:08 Idziemy.
00:24:16 To Wyrodkowie!
00:24:19 Ognia!
00:25:58 Brygada, przygotować się!
00:26:03 Zamach!
00:26:21 Zostaw...
00:26:26 Wybacz, Generale, to ja donosiłem.
00:26:30 Współpracownik 7-7-1,
00:26:33 pseudonim "Rotmistrz".
00:26:48 Tak?
00:26:49 Jestem z ciebie zadowolony, Mądralo.
00:26:54 Dziękuję, tato.
00:26:57 Możesz na mnie polegać.
00:28:26 Obiekt jest w domu.
00:28:34 Zgrabnie cię owinęli wkoło palca.
00:28:38 Nie wiem...
00:28:42 Przecież trafiają się wyjątki.
00:28:45 Rozumiesz, Mak?
00:28:50 Jesteś idiotą!
00:28:51 Wyobrażasz sobie,
00:28:55 Ile ich budują rocznie, dziennie!
00:28:57 Na to idą grube miliardy, Mak!
00:29:00 Dla kogo?!
00:29:02 Nie wiem!
00:29:03 Nic nie wiesz
00:29:08 Wybacz, Mak...
00:29:17 Wszyscy jesteśmy zbyt łatwowierni.
00:29:21 Posłuchaj.
00:29:25 Daj spokój tym wszystkim głupotom,
00:29:29 Nie twoje, Mak!
00:29:31 Jedź z powrotem w swoje góry,
00:29:34 Nie przypomnisz sobie głową,
00:29:37 - Gdzie moja ojczyzna?
00:29:42 Ułożysz tam sobie życie...
00:29:45 Potem przyjedź, zabierzesz Radę.
00:29:49 A my może do tego czasu skończymy z Chontyjczykami.
00:29:53 Stać!
00:29:54 - Mak!
00:29:57 - Nie ruszać się!
00:30:00 Nie strzelać, brać żywcem!
00:30:13 Stój!
00:30:17 Jeden ruch i strzelam.
00:30:22 Kajdanki, szybko.
00:30:39 Przepraszam za wtargnięcie,
00:30:44 Jedziemy, jedziemy!
00:31:18 Dzikus.
00:31:20 Schwytałem go w lesie.
00:31:23 Ja też go widziałem.
00:31:25 Tylko, że na moim przesłuchaniu,
00:31:29 Zef, to prowokator.
00:31:32 Massaraksz!
00:31:34 - Nie dożyje do rana.
00:31:38 Katorżniku!
00:31:44 Podczas tej operacji zginęła Ordi.
00:31:51 - A później...
00:31:57 Jestem Zef.
00:31:59 Maksim.
00:32:04 Nie wierzycie mi?
00:32:07 Dobre pytanie.
00:32:10 Wierzymy tylko w puszkę mięsa.
00:32:17 Spocznijcie, towarzysze niedoli.
00:32:38 - Wasza Wysokość, przybył Pielgrzym.
00:32:43 Wprowadź.
00:32:48 Pielgrzymie, witaj.
00:32:50 Dokąd ty cały czas jeździsz?
00:32:54 Nigdzie cię nie ma.
00:32:55 W góry?
00:32:57 Do sanatorium, podleczyć się.
00:33:04 Massaraksz!
00:33:05 Ciągle zapominam
00:33:10 Kiedy przestaniesz
00:33:14 Interesantowi powinno być niewygodnie.
00:33:17 Powinien być śmieszny,
00:33:23 - Wiem, że jesteś wesołym człowiekiem.
00:33:26 A propos, możesz usiąść.
00:33:35 - A więc?
00:33:38 masz u siebie na katordze
00:33:42 - Znasz?
00:33:44 Jest mi potrzebny.
00:33:45 Nie prowadziłem tej sprawy.
00:33:49 - Myślałem, że to sprawka twoich ludzi.
00:33:54 Jeden, pozostali byli prawdziwi.
00:33:57 - Jak się nazywa?
00:34:02 Tak, tak...
00:34:04 Coś sobie przypominam.
00:34:06 To góralski szpieg.
00:34:09 - To mutant, potrzebuję go do pracy.
00:34:13 Koniecznie.
00:34:15 Sadysta.
00:34:18 - A co w ogóle słychać?
00:34:24 - A co możesz zaproponować mi w zamian?
00:34:36 I Wszechświatłość na dodatek.
00:34:39 To prawda, że właśnie ciebie
00:34:43 emitera kierunkowego?
00:34:48 Mógłbyś przyhamować te prace?
00:34:51 - Boisz się.
00:34:54 A ty się nie boisz?
00:34:57 A może myślisz,
00:35:01 Przecież on cię twoim własnym emiterem...
00:35:06 Umowa stoi?
00:35:07 Za pięć do siedmiu dni,
00:35:12 Za pięć.
00:35:22 Tu zostało pełno żelastwa po wojnie.
00:35:25 Jeżdżą, strzelają.
00:35:28 Myślałeś, skazańcze, że dali ci broń
00:35:32 Nie.
00:35:33 Nie można uciec poza zasięg emitera.
00:35:38 A my, jeśli chcemy żreć,
00:35:47 Taka nasza robota.
00:35:49 Niszczyć żelastwo,
00:36:11 Leżeć!
00:36:50 Massaraksz!
00:36:53 Właśnie taką mamy robotę.
00:36:55 Przywyknij.
00:36:57 - Dożywotnia.
00:37:02 Moje życie dobiega końca,
00:37:12 - Jakby przycichło.
00:37:17 I co, wstajemy, towarzysze niedoli?
00:37:20 Do roboty,
00:37:27 Mak Sim.
00:37:29 No i co?
00:37:31 Massaraksz!
00:37:32 Coś było, coś pominąłem...
00:37:36 Widzi w ciemności,
00:37:38 południowa granica,
00:37:40 Reakcja na prom...
00:37:42 Stop!
00:37:46 Reakcja na promieniowanie A
00:37:52 Referencie,
00:37:54 Przed wojną żyły tu
00:37:58 Mądre, coś w rodzaju ciebie.
00:38:02 Był pożytek z ich oswajania.
00:38:07 Ludzie zaczęli ich uczyć
00:38:16 Podkładać miny pod czołgi,
00:38:19 podrzucać różne paskudztwa
00:38:26 I takie, różne pierdoły.
00:38:29 A potem na dobre zaczęła się wojna
00:38:33 I w ogóle już do niczego.
00:38:40 I oto mamy...
00:38:42 Wielkogłowy.
00:38:47 Więc są mutantami?
00:38:50 Tak.
00:38:52 Ale w przeciwieństwie do ludzkich,
00:38:58 Jesteśmy dla nich pożywieniem.
00:39:02 Siedzą w norach, nie wychylają się.
00:39:06 A dlaczego?
00:39:10 Dlatego, że mamy
00:39:13 broń!
00:39:16 Zef!
00:39:20 - Zef, żyjesz?!
00:39:24 Mak, oszalałeś?!
00:39:27 Czekaj tu na nas.
00:39:32 - Koniecznie musimy tam iść?
00:39:37 Może to Twierdza.
00:39:40 Natychmiast powołać specjalnego kuriera z ochroną.
00:39:44 Nie, mój pojazd na południe.
00:39:48 Pierwszy.
00:39:50 Do naczelnego dowódcy
00:39:54 Natychmiast przekazać pod opiekę
00:40:00 Od tej chwili, uważać skazanego Maka Sima,
00:40:08 mając odpowiednie temu dokumenty.
00:40:11 Prokurator Państwowy.
00:40:13 I drugi telegram.
00:40:15 Drogi Pielgrzymie.
00:40:18 Zdarzyła się głupia historia.
00:40:21 Niestety, materiał, którym byłeś zainteresowany,
00:40:27 Jak to często bywa,
00:40:31 Twój Mądrala.
00:40:33 To wszystko.
00:40:38 Zef, tam ktoś jest.
00:40:41 Tak.
00:40:43 Jeśli to Twierdza, to mówią,
00:40:47 A co tam Wielkogłowy, jeśli mamy to.
00:40:52 Całą techniką w lesie
00:40:55 Tutaj jest pulpit sterowniczy.
00:41:08 - Widziałeś, widziałeś?!
00:41:28 To na pewno Twierdza.
00:41:32 - A to pulpit sterowniczy?
00:41:36 Jeśli by się w nim połapać...
00:41:40 to cały kraj byłby nasz.
00:41:42 Wątpię, że da się stąd
00:42:00 Pustynia.
00:42:03 - Wiatr hula po piasku.
00:42:12 Wynośmy się stąd póki żyjemy.
00:42:18 Nie strzelaj!
00:42:21 Widziałeś, widziałeś?!
00:43:41 Jestem...
00:43:45 Mak... sim.
00:44:02 Jesteś idiotą?!
00:44:05 Przecież to puszka żarcia!
00:44:08 Nie wolno go do komendantury.
00:44:13 "Nie jest zwierzęciem", massaraksz...
00:44:18 Sam jesteś zwierzę.
00:44:42 Nie działa na ciebie promieniowanie,
00:44:46 więc będziesz łącznikiem.
00:44:49 Nie będę łącznikiem.
00:44:53 Kazali mi wysadzić wieżę,
00:44:55 Wiedziałem, że to głupie
00:44:59 A później okazało się, że to pułapka.
00:45:01 - Nie wykonuję więcej idiotycznych rozkazów.
00:45:04 Zrozumcie w końcu.
00:45:05 Wieże są retransmiterami,
00:45:08 Trzeba uderzyć w centrum,
00:45:10 Zaczekaj, a skąd wiesz o centrum?
00:45:12 To, że ono istnieje jest jasne dla każdego
00:45:15 I trzeba próbować je znaleźć.
00:45:19 Nie biegać pod ostrzałem,
00:45:22 Szukać centrum, zrozumcie!
00:45:24 Massaraksz!
00:45:25 Każdy jako tako rozgarnięty inżynier,
00:45:29 powinien wiedzieć, że wysadzając kilka wież,
00:45:36 I jeśli jeszcze raz, massaraksz,
00:45:38 powiesz, że wykonujemy idiotyczne rozkazy
00:45:45 Zabierz rękę.
00:45:47 Zef.
00:45:54 Siadaj.
00:45:56 Zef.
00:45:57 Powiem mu.
00:46:06 Zrozum, Mak.
00:46:09 Te wieże...
00:46:11 One nie są dla Wyrodków.
00:46:14 Promieniowanie działa na system nerwowy
00:46:19 I nie włączają się dwa razy na dobę.
00:46:25 Pod wpływem tego promieniowania
00:46:27 ludzki mózg traci zdolność
00:46:32 Za to wierzy.
00:46:36 Gazetom, radiu, telewizji,
00:46:41 reklamie, propagandzie,
00:46:45 System informacji działa nierozłącznie
00:46:50 Ludziom można wmówić wszystko
00:46:56 Wtedy z człowiekiem
00:46:59 Entuzjazm - będzie entuzjazm,
00:47:02 wściekłość - będzie wściekłość.
00:47:04 Depresja i wszyscy upadną
00:47:07 Można ich zmusić do samobójstwa,
00:47:12 Można!
00:47:17 Jedynymi, którzy choć trochę to rozumieją,
00:47:22 Promieniowanie na nich nie działa,
00:47:26 Cała elita u władzy, to Wyrodkowie.
00:47:29 Wszyscy nie będący elitą
00:47:34 Jest tu jakiś naród,
00:47:36 w którym byłoby chociaż kilka tysięcy
00:47:40 Chyba nie.
00:47:42 Chociaż to możliwe.
00:47:46 Ty, Mak, się nie obraź,
00:47:51 Mutanci?
00:47:54 Tak.
00:47:55 - Widzieliście ich kiedyś?
00:47:59 Co prawda tylko martwych.
00:48:01 Głowożercy, pół-zwierzęta.
00:48:03 Chwytają ich czasami i wieszają przed barakami
00:48:07 - Za co?
00:48:15 Daleko stąd do pustyni?
00:48:20 Czołg.
00:48:22 Czołg.
00:48:23 To już górski kwadrat.
00:48:38 Ciszej!
00:48:57 Leżeć!
00:49:14 Z lewej!
00:49:16 Strzelaj!
00:49:24 Mak, ty dokąd?!
00:49:37 Dokąd?!
00:49:42 Wracaj!
00:50:02 Trzymaj.
00:50:07 Udaję się na południe.
00:50:11 To... nie takie łatwe, Mak.
00:50:15 Dalej jest 18 kwadrat.
00:50:18 Pola minowe,
00:50:29 Życzę wam powodzenia.
00:50:31 Poczekajcie, poczekajcie.
00:50:38 Dlaczego przed szeregowymi gwardzistami
00:50:43 Dlatego, że większość w sztabie ma nadzieję
00:50:49 - Do innych celów.
00:50:57 Życzę wam byście przeżyli.
00:51:49 Jak to wyleciał w powietrze?!
00:51:53 Zgnoję!
00:52:27 Stój!
00:52:30 Stój!
00:52:34 Jedź!
00:52:53 Stój!
00:53:05 Ktoś ty?!
00:53:22 Jest tam kto?
00:53:43 - Mak, to ty?
00:53:46 Uspokój się, siadaj.
00:53:49 - Wyjeżdżamy, Gaj.
00:53:52 Na południe.
00:53:54 Zwariowałeś?!
00:53:55 - Darowali ci życie!
00:53:58 Życie jest moje i należy do mnie.
00:54:01 - Muszę cię zawrócić!
00:54:06 Oszalałeś?
00:54:09 A jak wrócisz to cię rozstrzelają.
00:54:13 - Ty jedź, ja wysiadam!
00:54:17 Poczekaj!
00:54:57 Był przybyszem, gwardzistą,
00:55:03 Pierwszy krąg się zamknął.
00:55:05 Przed nim Mutanci,
00:55:10 On chce przenicować Świat.
00:55:17 CIĄG DALSZY NASTĄPI