Ocean s Twelve
|
00:00:03 |
> |
00:00:12 |
> |
00:00:18 |
poprawki: Motylek |
00:00:39 |
RZYM |
00:00:58 |
Cześć. |
00:01:03 |
Cześć. |
00:01:06 |
- Jak poszło? |
00:01:09 |
Rok temu sprzedałbym 62 Thunderbirdy w jeden dzień. |
00:01:13 |
A teraz mogę jedynie popatrzyć na zdjęcia. |
00:01:23 |
- A jak twój dzień? |
00:01:26 |
- Mieliśmy przełom w sprawie bułgarskiej. |
00:01:33 |
Znaleźliśmy odcisk buta. |
00:01:37 |
Lewa podeszwa była dobrze odbita. |
00:01:45 |
- To dobry trop. |
00:01:48 |
- Znaleźliśmy włos. |
00:01:52 |
Jest w laboratorium. |
00:01:54 |
Do jutrzejszego popołudnia |
00:01:58 |
Jakich kosmetyków używa, |
00:02:04 |
- Czy to nie świetne? |
00:02:08 |
Wiesz, opłaciło się zatrudnić dodatkowych ludzi. |
00:02:12 |
Skromna jesteś... |
00:02:14 |
Przyjdziesz do łóżka, kochanie? |
00:02:17 |
Wezmę jeszcze prysznic. |
00:02:57 |
EAST HEAVEN CONNECTICUT |
00:03:03 |
- Dzień dobry. |
00:03:04 |
- Pan jest panem... |
00:03:08 |
- I chce pan otworzyć... |
00:03:12 |
Świetnie. |
00:03:13 |
Mam tu napisane, |
00:03:16 |
Dokładnie. |
00:03:17 |
- Jaki był pański zawód. |
00:03:21 |
Nieźle sobie pan musiał radzić. |
00:03:24 |
- Jak się pan nazywa? |
00:03:27 |
Pan pozwoli, że o coś zapytam. |
00:03:28 |
Macie tu bezpieczne |
00:03:30 |
- Tak, są w sejfie. |
00:03:33 |
Ma ponad 100 lat. |
00:03:35 |
Oczywiście od tamtej pory |
00:03:39 |
Byłem kiedyś w sejfie, |
00:03:43 |
To musiało być niezwykłe doświadczenie. |
00:03:53 |
Taa. |
00:04:07 |
Jest za jasna. |
00:04:14 |
Czym się zajmujecie? |
00:04:16 |
Mój mąż i ja... |
00:04:20 |
On jest na emeryturze. |
00:04:26 |
A ja pracowałam w galerii sztuki. |
00:04:32 |
Kocham sztukę i obrazy. |
00:04:35 |
Jest za brązowa. |
00:04:38 |
- Pozwoli pan? |
00:04:40 |
Dziękuję. |
00:04:53 |
- Pokazać panu coś konkretnego? |
00:04:59 |
- Jest jakaś specjalna okazja? |
00:05:04 |
Przepraszam. |
00:05:05 |
Witam pani Diaz, |
00:05:07 |
/- Jak poszło w banku? |
00:05:10 |
- Mam na myśli: świetnie. |
00:05:14 |
/- Co? |
00:05:18 |
- Tess.. |
00:05:21 |
/- Gdzie jesteś teraz? |
00:05:24 |
To ciekawy sposób na powrót do |
00:05:29 |
- Mam już przestać malować? |
00:05:32 |
/Nie mogę znaleźć |
00:05:35 |
- Zostaniemy w domu. |
00:05:38 |
/- Świetnie. Ugotuję coś. |
00:05:42 |
/Chcesz żebym mówił? |
00:05:44 |
/Słowa to nie wszystko. |
00:05:51 |
- O nie, Danny. |
00:05:56 |
/Tess, o co chodzi? |
00:06:00 |
- Mamy wodę w piwnicy. |
00:06:21 |
Witaj Tess. |
00:06:35 |
Gdzie on jest, Tess? |
00:06:39 |
Gdzie jest... |
00:06:41 |
...pan Diaz. |
00:06:52 |
Chcę to z powrotem. |
00:06:54 |
Chcę to wszystko z powrotem. |
00:06:57 |
Dostałeś wszystko |
00:06:58 |
Chcę moje pieniądze z powrotem. |
00:07:04 |
Z odsetkami. |
00:07:08 |
To kupa pieniędzy. |
00:07:22 |
Ma dwa tygodnie. |
00:07:28 |
Nigdy go nie znajdziesz. |
00:07:31 |
Jest dla ciebie za mądry. |
00:07:34 |
Jasne... |
00:07:38 |
Z tego co wiem, to nie jestem jedyną |
00:08:08 |
PROVO |
00:08:09 |
Wiem, że jestem tylko panem młodym |
00:08:13 |
Ale nie będę przejmował się zasadami. |
00:08:18 |
Mamie i tacie, wujkowi Garemu |
00:08:24 |
I ich dzieciom Denisee i Jassice. |
00:08:30 |
Naszemu sąsiadowi Johnowi |
00:08:34 |
Chłopakom: Bobo, Boldhead, Big Sam. |
00:08:43 |
I wszystkim innym, |
00:08:55 |
Przepraszam wszystkich, chciałem... |
00:09:02 |
Wstawaj. |
00:09:04 |
Idź. |
00:09:08 |
Ja też chciałem powiedzieć |
00:09:12 |
O honorze. |
00:09:14 |
O odpowiedzialności. |
00:09:17 |
O bardzo wyjątkowej osobie. |
00:09:19 |
I o przyznawaniu się. |
00:09:21 |
Wstawaj z krzesła. |
00:09:28 |
Przyznawaniu się, przed wszystkim zgromadzonymi... |
00:09:32 |
...że jej wesele |
00:09:39 |
...musi zostać przełożona. |
00:09:44 |
MIAMI FLORYDA |
00:09:47 |
Poznałeś go, pamiętasz? |
00:09:51 |
Oczywiście, że tak. |
00:09:52 |
Chcesz żebym upokarzała się |
00:09:59 |
Budżet? Kto jako jedyny |
00:10:05 |
Ty i te twoje znajomości! |
00:10:12 |
On jest naprawdę miły. |
00:10:16 |
A ty mi zawsze musisz gderać |
00:10:19 |
Wiesz co? |
00:10:21 |
To zaczyna się robić naprawdę nudne! |
00:10:33 |
Kobieta w podróży z fotografem |
00:10:40 |
Naprawdę myślicie, że to przypadek, |
00:10:43 |
EAST GRANGE |
00:10:45 |
Pewnie, że to nie przypadek. |
00:10:46 |
Jest tylko jedno wyjaśnienie |
00:10:51 |
Zaraz wam powiem. |
00:10:52 |
Spisek i konspiracja. |
00:10:57 |
Pozwólcie, że wam wyłożę prawdę o tym, |
00:11:01 |
Fred "Bud" Kelly swoje pierwsze łyżwy zrobił z butelek whiskey |
00:11:07 |
To było w Nowej Szkocji. |
00:11:09 |
I powiem wam coś jeszcze. |
00:11:10 |
Nie znajdziecie jego nazwiska w historii Pucharu Stanley'a. |
00:11:14 |
A wiecie dlaczego? Bo ten sukinkot Jim Crow |
00:11:21 |
Zawsze jak się spotykamy |
00:11:25 |
Dlaczego? |
00:11:28 |
Możesz już puścić moją stopę. |
00:11:32 |
LONDYN. |
00:11:36 |
- To cię nie martwi? |
00:11:39 |
Ale co mam według ciebie zrobić? |
00:11:42 |
To jest popierdolone! |
00:11:43 |
Nie mogę czytać tych słów. |
00:11:45 |
Nie można nic przeczytać, bo się włącza to! |
00:11:49 |
Jeśli chcesz to zaśpiewać na żywo w radio, |
00:11:53 |
To jest pojebane! Totalnie! |
00:11:56 |
Pewno, że jest kurwa pojebane! |
00:12:00 |
Co to kurwa jest? |
00:12:09 |
O kurwa. |
00:12:13 |
CHICAGO. |
00:12:16 |
Chyba nie kontaktowałeś się |
00:12:19 |
Nie widzę powodu żeby go w to mieszać. |
00:12:21 |
Moją mamę też. |
00:12:29 |
Tylko ty o tym wiesz, Linus. |
00:12:32 |
Dobrze, to świetnie. |
00:12:37 |
- Bo mam całą sieć... |
00:12:39 |
Dziękuję. |
00:12:44 |
Panie Bloom, |
00:12:48 |
EAST HAMPTON. |
00:12:53 |
- Proszę. |
00:12:56 |
Dlaczego? |
00:12:58 |
Pański współpracownik powiedział, |
00:13:00 |
Tod powiedział, że zrozumiem? |
00:13:03 |
Nie, pan Benedict. |
00:13:06 |
Pan Benedict. |
00:13:11 |
Tak, stary przyjaciel i żartowniś. |
00:13:14 |
Powiedz panu Benedictowi, |
00:13:18 |
Terry Benedict. |
00:13:22 |
Terry! |
00:13:24 |
Patrzyła na mnie z |
00:13:27 |
Na pewno za mną szalała. |
00:13:30 |
NOWY ORLEAN LOUISIANA. |
00:13:32 |
W końcu popędziłem w jej kierunku |
00:13:37 |
I przyciągnąłem do siebie. |
00:13:43 |
Moje oczy również. |
00:13:45 |
To jak elektryczność. |
00:13:50 |
Mamo. |
00:13:54 |
Mamo. |
00:14:04 |
- Dzięki, że pozwoliłeś mi dokończyć. |
00:14:09 |
Śmieszny z ciebie koleś. |
00:14:13 |
LAS VEGAS. |
00:14:15 |
Tak, mój przyjaciel Rusty. |
00:14:17 |
Jest właścicielem hotelu w Los Angeles |
00:14:21 |
Nie ma własnego życia. |
00:14:23 |
To miły i bystry chłopak, |
00:14:27 |
Myślisz, że mógłbym przesłać mu |
00:14:31 |
Czytam z twojej dłoni, a nie jego. |
00:14:34 |
Jakbyś to umiała, to byłabyś świetna. |
00:14:36 |
- To dla dobra mojego zdrowia.. |
00:14:43 |
To!? |
00:14:47 |
HOLLYWOOD, CALIFORNIA. |
00:14:50 |
Zajmę się tym. |
00:14:52 |
Jezu Chryste, |
00:14:54 |
- Jest napisane, nie przeszkadzać. |
00:15:08 |
Wejdź. |
00:15:10 |
Kurcze, nie musiałeś się tak wyżywać. |
00:15:13 |
Przepraszam Rus. |
00:15:19 |
Chodzi o dziewczynę... |
00:15:22 |
Kocham ją, stary. |
00:15:24 |
Kocham ją, |
00:15:27 |
Nie mogę spać, |
00:15:29 |
Odszedłem z programu! |
00:15:34 |
To jak... |
00:15:36 |
Boże, to jak z tą gównianą Kabałą! |
00:15:40 |
Rusty, telefon do ciebie. |
00:15:46 |
Stary, nie wychodź. |
00:15:49 |
Tak? |
00:15:49 |
/Mam wiadomość dla Roberta Charlesa Ryana, |
00:15:57 |
To ja. |
00:15:58 |
/Kiedy ostatnio rozmawialiśmy |
00:16:00 |
Nieładnie się wyrażałeś. |
00:16:03 |
/Przyznam, że byłem tego wieczoru |
00:16:05 |
Dużo myślisz o tamtej nocy, prawda? |
00:16:08 |
Dziwię się, że zadzwoniłeś. |
00:16:11 |
/Wykazałem się wstrzemięźliwością. |
00:16:13 |
/Gdy by nie to, stałoby się z tobą to samo, |
00:16:16 |
/I stanie, |
00:16:25 |
Masz dwa tygodnie. |
00:16:34 |
PIERWSZY CZWARTEK |
00:16:36 |
Twierdzisz, że twoja żona powiedziała, |
00:16:40 |
Kto o tym zadecydował? |
00:16:43 |
To była współpraca i ten gość nas obraża. |
00:16:46 |
To była tylko jedna robota. |
00:16:48 |
Więc nie wiem skąd się to wzięło, |
00:16:52 |
Możemy się o to sprzeczać, ale chodzi o to, |
00:16:55 |
Chwileczkę! |
00:16:58 |
Bez nas nic z tego by nie wyszło. |
00:17:01 |
To po prostu boli. |
00:17:03 |
Bo z tego co pamiętam to zgodziliśmy się |
00:17:07 |
Tak żeśmy to nazywali podczas całej akcji. |
00:17:09 |
Jeśli chcesz to nazywać jakoś inaczej, to... |
00:17:12 |
Chwileczkę, jak masz jakiś kłopot, |
00:17:14 |
Do Rusty'ego! |
00:17:16 |
Dzięki Linus. |
00:17:18 |
On chce tego, co ukradliśmy, plus odsetki. |
00:17:21 |
Więc ile to będzie na głowę? |
00:17:22 |
Siedemnaście i trzydzieści cztery setne |
00:17:26 |
Zakładając, że Benedict da nam zniżkę, |
00:17:30 |
Więc to będzie 19, tak dla bezpieczeństwa. |
00:17:32 |
No dobra, 19 milionów na głowę. |
00:17:34 |
Ktoś ma tyle? |
00:17:38 |
No co? Myślicie że granie na giełdzie, |
00:17:43 |
Nie widzieliście oznak tego? |
00:17:48 |
Ja je widziałem... |
00:17:50 |
Ile każdy z was stracił? |
00:17:52 |
O ile masz mniej? |
00:17:54 |
Czternaście. |
00:17:56 |
- Wydałeś tyle milionów? |
00:17:58 |
Będziesz mnie upokarzał przed wszystkimi? |
00:17:59 |
Nie wiesz jak to jest zaczynać wszystko od zera... |
00:18:02 |
Razem z odsetkami brakuje mi siedmiu. |
00:18:04 |
Osiem. |
00:18:05 |
Ja wydałem jakiś milion. |
00:18:07 |
Głównie na nieruchomości. |
00:18:08 |
Więc to daje jakieś siedem u mnie. |
00:18:12 |
- No niestety.. |
00:18:14 |
- Razy sześć. |
00:18:17 |
- Co? |
00:18:23 |
Ja wiszę 25. |
00:18:27 |
Hotele... |
00:18:30 |
- Sol? |
00:18:34 |
Ale wydam. |
00:18:36 |
Odpadam chłopaki. |
00:18:38 |
Muszę powiedzieć, |
00:18:43 |
Myślę, że w moim wieku |
00:18:48 |
Chciałem wam podziękować, |
00:18:51 |
Wszyscy wpisaliście się u mnie grubymi zgłoskami. |
00:18:53 |
Ale chcę, by ostatni mój czek nie miał pokrycia. |
00:19:09 |
- Pogadam z Solem. |
00:19:12 |
Będę musiał, jak wszyscy zginiecie. |
00:19:15 |
Masz rację. |
00:19:16 |
No dobra, ja wiszę dziesięć. |
00:19:17 |
A ty? |
00:19:23 |
Tak, ale to niezłe lokum. |
00:19:26 |
- Więc to daje... |
00:19:29 |
On nas nie znalazł sam. |
00:19:32 |
Ktoś mu pomógł. |
00:19:33 |
Inny złodziej. |
00:19:34 |
Nie ma nikogo, kto by naruszył zasadę numer jeden. |
00:19:37 |
Jedno jest pewne: potrzebujemy roboty. |
00:19:40 |
Jesteśmy już spaleni w tym kraju. |
00:19:43 |
Więc pojedziemy za granicę. |
00:19:45 |
- Proponuję o piątej rano. |
00:19:48 |
- Gdzie jedziemy? |
00:19:51 |
Niech będzie Amsterdam. |
00:19:54 |
- Nigdy nie byłem w Amsterdamie. |
00:20:00 |
- Amsterdam. |
00:20:03 |
Nie mów Danny'emu. |
00:20:12 |
Rusty. |
00:20:16 |
- Przepraszam. |
00:20:19 |
- Co się z tobą dzieje? |
00:20:25 |
Co się dzieje? |
00:20:27 |
Wiem, że to nie jest odpowiedni |
00:20:32 |
Ale tak sobie myślałem. |
00:20:38 |
Odrobiłem swoje zadanie domowe. |
00:20:41 |
I chciałbym tym razem grać jakąś ważniejszą rolę. |
00:20:46 |
- Rozumiem. |
00:20:50 |
Zastanawiałem się, czy nie mógłbym pójść |
00:20:57 |
No dobra, to będzie nasiadówka. |
00:21:03 |
Ale ci goście nie znają granic. |
00:21:05 |
Ostatnio uważnie przyglądałem się |
00:21:08 |
Linus, według mnie nie jesteś gotowy. |
00:21:14 |
- Spoko. |
00:21:21 |
mogę pogadać z Danny'm. |
00:21:23 |
Ale musisz być pewien. |
00:21:31 |
- Nie jesteś pewien? |
00:21:35 |
Możesz ze mną pogadać. |
00:21:37 |
- Dziękuję. |
00:21:47 |
Mało brakowało, a nie przyszedłbym tutaj |
00:21:50 |
Pewnie dalej bym spał. |
00:21:53 |
Dzięki, stary. |
00:22:26 |
- Kto tam? |
00:22:28 |
- Kto? |
00:22:30 |
Jest Rusty? |
00:22:32 |
Wiesz gdzie jest Rusty? |
00:22:35 |
Ale tak na poważnie, co o mnie myślisz? |
00:22:40 |
Jeśli chodzi o mój zmysł przywódczy? |
00:24:04 |
To dość ważne, więc nie daj się zwieść. |
00:24:06 |
W innym wypadku zmarnujesz |
00:24:08 |
- I nasz. |
00:24:09 |
I nie wspominaj Benedicta dopóki |
00:24:12 |
A jeśli to zrobi, powiedz mu wszystko. |
00:24:14 |
Dobrze. Tylko nie zapomnij, |
00:24:16 |
- Co niby? |
00:24:19 |
Spokojnie. Pamiętaj, |
00:24:22 |
Rusty, Próbowałem się do ciebie dodzwonić |
00:24:24 |
...no i ona w końcu wpada z furią do mnie i mówi: |
00:24:28 |
"może to dlatego ostatnio byłam taka napalona?" |
00:24:51 |
- Więc, interesy? |
00:24:54 |
Doktor specjalizujący |
00:24:57 |
Zasypia wieczorem przed telewizorem. |
00:25:04 |
Ale nie pamięta, o czym śnił. |
00:25:09 |
Zgodziłbyś się? |
00:25:20 |
Gdyby wszystkie zwierzęta potrafiły schlebiać ludziom, |
00:25:25 |
to Święto Dziękczynienia i Haloween |
00:25:40 |
Kiedy miałem cztery lata, |
00:25:49 |
Po latach doszło do mnie, |
00:25:52 |
To był wuj Harold. |
00:26:13 |
Niech słońce zaświeci na mą twarz. |
00:26:20 |
Jestem wędrowcem |
00:26:24 |
Żeby być tam gdzie byłem. |
00:26:43 |
Czy z nim w porządku? |
00:26:46 |
Czy to tak według ciebie zawiera się układ? |
00:26:49 |
Dopiero zacząłem. |
00:26:51 |
- Byliśmy tak blisko od straty tego. |
00:26:54 |
Co ja powiedziałem? |
00:26:57 |
- Nazwałeś jego siostrzenicę dziwką. |
00:26:59 |
- Co? |
00:27:02 |
- Nie mów o tym |
00:27:05 |
Ok, więc co to znaczy? |
00:27:08 |
To znaczy, zostań tutaj. |
00:27:15 |
Ofiara nazywa się van der Woude. |
00:27:19 |
Przez lata twierdził, że sprzedaje antyki. |
00:27:22 |
Jego sklep jest zarazem jego domem, |
00:27:25 |
Van der Woude ma fioła na tym punkcie. |
00:27:28 |
Dom jest bardzo dobrze chroniony. |
00:27:50 |
- Co mamy dzisiaj? |
00:27:54 |
Co to jest? |
00:27:55 |
- Certyfikat rejestracyjny firmy. |
00:28:00 |
Kompanii handlowej Doug Estern. |
00:28:04 |
- Ile jest wart? |
00:28:07 |
- Na łebka? |
00:28:12 |
- Dla wielu ludzi to kupa kasy. |
00:28:16 |
Jeśli będziemy robić jeden skok |
00:28:20 |
- We wrześniu 2005. |
00:28:23 |
- Rozumiem was, ale to też jest ważne. |
00:28:27 |
Matsui da nam w przyszłym tygodniu |
00:28:30 |
- A to nam da kilka tygodni |
00:28:35 |
Dobrą wieścią jest to, że Matsui dał |
00:28:38 |
- Więc, na co czekamy? |
00:28:41 |
- I to jest zła wieść. |
00:28:44 |
- Nigdy nie wychodzi z domu? |
00:28:47 |
- Czy on wie, co to świeże powietrze? |
00:28:53 |
- Więc co robimy? |
00:28:58 |
Przy Sonacie Księżycowej chrapie jak lew. |
00:29:01 |
- Wchodzimy o trzeciej nad ranem. |
00:29:05 |
Nie, to zamknięty system z dwoma |
00:29:09 |
więc włamanie się nie wchodzi w grę. |
00:29:11 |
No to patrzcie na to. |
00:29:14 |
Dźwignią podnosimy się do drugiego piętra, |
00:29:18 |
i wpisujemy kody dostępu. |
00:29:19 |
To głupi pomysł. |
00:29:23 |
Jak tylko zaczniesz, |
00:29:26 |
Na zewnątrz jest pięć, |
00:29:29 |
Jest prowadzony 24-godzinny monitoring |
00:29:31 |
Pięć niezależnych kamer? |
00:29:35 |
- Super wariat. |
00:29:38 |
- Dwie kolejne kamery. |
00:29:42 |
Co za wariactwo! |
00:29:45 |
Hej! |
00:29:46 |
- Co? |
00:29:48 |
- Jakiego? |
00:29:52 |
Narodowy Instytut Zdrowia twierdzi, |
00:29:58 |
- Agorafobię. |
00:30:00 |
Chcę powiedzieć, że... |
00:30:02 |
Nie musimy być organizacją, |
00:30:06 |
- Teraz jesteśmy organizacją? |
00:30:10 |
- Czy robisz jakiś Talk Show, czy co? |
00:30:14 |
Czy tylko ja nie czuję się dobrze |
00:30:22 |
- Ja mam to gdzieś. |
00:30:31 |
- Dobra. |
00:30:33 |
Pamiętacie robotę w Levingston? |
00:30:37 |
- Chłopaki.. |
00:30:43 |
Frank, no dalej, wpuść mnie! |
00:30:45 |
Jakbyś ty się czuł, jakbyś siedział na kiblu, |
00:30:48 |
Muszę usiąść na kiblu, |
00:30:55 |
PIERWSZA NIEDZIELA |
00:31:34 |
Robię to od dwunastego roku życia. |
00:31:36 |
To mikroekonomia. |
00:31:40 |
W przeciwnym razie nie będziesz miał życia! |
00:31:42 |
Ja nie potrzebuję mieć życia. |
00:31:43 |
Chcę żeby ten hotel funkcjonował tak jak hotel. |
00:31:48 |
Tak? |
00:31:50 |
Świetnie. |
00:31:53 |
Dobra. |
00:32:00 |
Pamiętacie tą scenę |
00:32:04 |
Pewno! |
00:32:09 |
- Co? |
00:32:15 |
Naszą jedyną możliwością |
00:32:17 |
Jest o trzy cale za wysoko. |
00:32:20 |
Fizycznie nie jest to możliwe. |
00:32:25 |
No dobra, a co z tym kolesiem od sejfów? |
00:32:27 |
Nic z tego. |
00:32:29 |
I co? |
00:32:30 |
Ma sporo pomysłów, ale żaden trafiony. |
00:32:35 |
Naprawdę interesujący sprzęt. |
00:32:39 |
A 97 milionów? |
00:32:44 |
- Mamy nóż na gardle... |
00:32:49 |
- O czymś nie pomyśleliśmy. |
00:32:51 |
Żeby się oddać w jego ręce. |
00:32:53 |
- Co nam może wtedy zrobić Benedict? |
00:32:56 |
Wezwałby gliny. |
00:32:59 |
To jakieś dwadzieścia lat odsiadki. |
00:33:02 |
Tess by się to nie spodobało. |
00:33:04 |
Dobrze wam się układa? |
00:33:07 |
- Jak tam twój hotelarski biznes? |
00:33:11 |
- A jak nieruchomości? |
00:33:16 |
Nie wiem... |
00:33:19 |
Nie mogę się od tak przestawić. |
00:33:23 |
Jak gdzieś idę to od razu rozpracowuję skok. |
00:33:27 |
To właśnie robię. |
00:33:34 |
Ironia losu. |
00:33:36 |
Tess mnie cały czas obserwuje. |
00:33:39 |
Posłuchaj. |
00:33:45 |
- Co chcesz zrobić? |
00:33:48 |
Cały budynek? |
00:33:50 |
Trochę go podniesiemy. |
00:33:51 |
Schuman tego dokonał w 1964 w Wenecji |
00:33:55 |
Miał sześcioosobową ekipę. |
00:33:56 |
- Nie ruszymy budynku! |
00:34:00 |
Dokładnie. |
00:34:01 |
Potrzeba było 300 ludzi i dwa lata na to. |
00:34:03 |
Jest 30 filarów. Przecinamy je, |
00:34:07 |
To naprawdę nasz najlepszy plan. |
00:34:11 |
- Na jak długo? |
00:34:17 |
PIERWSZY WTOREK |
00:34:49 |
Co? |
00:34:52 |
Dobra, poczekaj. |
00:35:03 |
Spróbuj teraz. |
00:35:57 |
Numer pięć gotów. |
00:36:21 |
Większość seryjnych złodziei |
00:36:27 |
Mają normalną pracę i rodziny. |
00:36:33 |
Najwybitniejszym złodziejem był, |
00:36:39 |
Sądzimy, że zmarł w Portugalii w 1988 roku. |
00:36:43 |
Albo w Hong Kongu w 1996. |
00:36:47 |
Albo wciąż żyje. |
00:36:50 |
Nigdy nie będziemy mieli pewności, |
00:36:54 |
Ani nawet sfotografowany. |
00:36:56 |
Pomimo, że działał ponad pięćdziesiąt lat. |
00:37:00 |
Z pośród tych, którzy pozostali |
00:37:04 |
...jest wart wspomnienia. |
00:37:08 |
Złodziej znany nam jako Nocny Lis. |
00:37:12 |
Nazwany tak od małych figurek lisa, |
00:37:17 |
Nocny Lis |
00:37:22 |
Ogrom jego świetnie przemyślanych zbrodni |
00:37:25 |
jest największą ujmą |
00:37:27 |
Dla całego naszego zawodu. |
00:37:30 |
Potrzebujemy więcej środków |
00:37:33 |
żeby łapać takich ludzi. |
00:37:36 |
Musimy się szkolić, |
00:37:40 |
Żeby widzieć podobnie jak oni. |
00:37:43 |
Nie powinniśmy pozwalać sobie |
00:37:49 |
Co?! |
00:38:04 |
- Witam. |
00:38:05 |
Mamy nadzieję, |
00:38:08 |
Mam nadzieję, że miejsce zbrodni |
00:38:24 |
Kiedy mogę porozmawiać z panem van der Woude? |
00:38:26 |
Prawdopodobnie jutro. |
00:38:30 |
Nie umiemy powiedzieć |
00:38:34 |
Raczej potrzebowali pomocy ze środka. |
00:38:39 |
Ale nadal nie wiemy |
00:38:47 |
Mieli kody. |
00:38:49 |
Ktoś jeszcze, |
00:38:51 |
To jest niemożliwe. |
00:38:54 |
Ustawił to i już nigdy nie opuścił domu. |
00:39:02 |
Całkiem to niezłe... |
00:39:54 |
- Czy my się znamy? |
00:00:03 |
Mnie? |
00:00:06 |
Nie wydaje mi się. |
00:00:08 |
Jestem pewna, że to byłeś ty. |
00:00:11 |
Widocznie policji się nie udało. |
00:00:19 |
Kocham Rzym. |
00:00:21 |
Ale dostałam propozycję pracy |
00:00:24 |
Więc, myślę o przeprowadzce |
00:00:27 |
Moja matka ma tam rodzinę. |
00:00:38 |
- Podnieśli cały dom? |
00:00:41 |
- Cały dom? |
00:00:43 |
Najpierw w Wenecji. |
00:00:45 |
Dokonał tego naprawdę bystry facet. |
00:00:50 |
Potem powtórzył to w Stambule w 1973. |
00:00:55 |
Co się stało? |
00:00:59 |
To po ślad po strzale. |
00:01:06 |
Bełt z łuku? |
00:01:09 |
Wystrzelili z tamtego dachu przez okno. |
00:01:13 |
Strzelali z łuku z tamtego dachu, |
00:01:16 |
- To bardzo trudny strzał. |
00:01:20 |
Dopóki nie podniesie się budynku. |
00:01:22 |
Sprawdźcie fundamenty, będą naruszone. |
00:01:25 |
- Kojarzysz Maxa Schumana? |
00:01:28 |
- A oni tak. |
00:01:31 |
Amerykanie. |
00:02:11 |
Chwileczkę. |
00:02:19 |
Dlaczego przynieśli ze sobą świder, |
00:02:24 |
No? |
00:02:50 |
NACIŚNIJ PLAY |
00:02:56 |
/Gratulacje. |
00:02:57 |
/Jesteś już drugą osobą tej nocy, |
00:03:02 |
/Niedługo panie Ocean, dołączy pan do ludzi |
00:03:06 |
/którzy bardzo ciężko pracowali |
00:03:09 |
/tylko po to, by się przekonać, |
00:03:13 |
/Nie znasz żadnego z nich z imienia, |
00:03:18 |
/Znasz słowo "zapomnienie"? |
00:03:20 |
/To znaczy być na zawsze |
00:03:24 |
/I właśnie w tym towarzystwie się pan znajdzie. |
00:03:28 |
Skąd on do diabła wie, kim jesteśmy? |
00:03:30 |
/To ja jestem odpowiedzialny |
00:03:35 |
/To ja zatrudniłem Matsui, |
00:03:38 |
To mi wygląda na robotę Benedicta. |
00:03:42 |
MIESIĄC WCZEŚNIEJ |
00:03:45 |
/- Tak. |
00:03:48 |
- A ty jesteś? |
00:03:52 |
Nocny Lis? |
00:03:53 |
Dobra panie Nocny Lisie, |
00:03:57 |
/Bez obawy. |
00:03:58 |
Nic? |
00:04:00 |
Myślisz, że z kim ty rozmawiasz? |
00:04:03 |
Ta informacja |
00:04:05 |
/Powiedzmy, że nasze interesy |
00:04:09 |
Jak to? |
00:04:11 |
/- Informacja jest darmowa, |
00:04:16 |
/Wstrzemięźliwość. |
00:04:18 |
Wstrzemięźliwość? |
00:04:20 |
To nie wiele. |
00:04:22 |
/Proszę im dać 2 tygodnie na wybrnięcie z kłopotu. |
00:04:25 |
Twa tygodnie? |
00:04:29 |
Nawet jeśli oni nie. |
00:04:31 |
/A tak z ciekawości. |
00:04:35 |
Żebym im odpuścił? |
00:04:37 |
Wszystko, co ukradli plus procenty. |
00:04:41 |
Dużo procent! |
00:04:43 |
/- Twoja polisa nie pokryła kradzieży? |
00:04:48 |
/Chcesz żeby podwoili kasę? |
00:04:53 |
W porządku? |
00:04:55 |
Więc co z tą informacją? |
00:04:58 |
/No dobrze. |
00:05:04 |
- Był tutaj koło 3.30 rano. |
00:05:08 |
Nocny Lis. |
00:05:13 |
Idź do baru i zapytaj o faceta o nazwisku Matsui. |
00:05:16 |
Naprawdę nazywa się |
00:05:18 |
Dlaczego Nocny Lis był tutaj |
00:05:23 |
Tego musimy się dowiedzieć. |
00:05:31 |
Co on robi? |
00:05:33 |
Wyciągnijcie go stamtąd. |
00:05:37 |
Boże... |
00:06:02 |
Koleś jest jak kamień. |
00:06:04 |
Nie uda jej się zmusić go do mówienia. |
00:06:39 |
Witaj Frank. |
00:06:41 |
Nie rozumiem tego. |
00:06:44 |
Dlaczego on nas w to wpakował? |
00:06:46 |
I skąd miał tamten kod? |
00:06:47 |
To nie ma znaczenia. |
00:06:49 |
- Jest na naszej liście. |
00:06:53 |
Rozmawiałem ze wspólnikiem Franka w Dublinie. |
00:06:55 |
Stara się dowiedzieć kto to. |
00:06:57 |
Tymczasem nasz mamy pociąg jutro o 1:38. |
00:07:00 |
Gdzie jest Frank? |
00:07:05 |
Będziemy martwi. |
00:07:21 |
Obsługa do pana Ryana. |
00:07:33 |
Cześć. |
00:07:40 |
Ładny pokój. |
00:07:43 |
Masz go tylko dla siebie? |
00:07:48 |
Jesteś tu po to, aby mnie aresztować? |
00:07:50 |
Po co miałabym to robić? |
00:07:57 |
Miło cię znowu widzieć, Rusty. |
00:08:00 |
Mnie również. |
00:08:02 |
Chociaż ostatnio dość często mnie widywałeś. |
00:08:10 |
To mi się podoba. |
00:08:12 |
Nazywam je "złodziej miłości" |
00:08:22 |
Specjalność Schumana... |
00:08:25 |
Już wiem, |
00:08:29 |
Więc, co z Nocnym Lisem? |
00:08:32 |
Zostawił ci wiadomość? |
00:08:35 |
Masz tą figurkę? |
00:08:42 |
Przypuszczam, |
00:08:45 |
Jesteście dla niego zagrożeniem. |
00:08:48 |
Tylko nie wyobrażam sobie dlaczego. |
00:08:51 |
Nie masz pojęcia, z kim walczysz. |
00:08:55 |
Francuska policja twierdzi, |
00:08:58 |
Stary znajomy... |
00:09:00 |
Dam ci radę. |
00:09:02 |
Dowiedz się jak go uraziłeś. |
00:09:04 |
Przeproś i błagaj o przebaczenie. |
00:09:10 |
Muszę lecieć. |
00:09:14 |
Coś przekazać Frankowi? |
00:09:18 |
Pod jakim zarzutem? |
00:09:20 |
Znaleźliśmy odcisk buta na miejscu zbrodni, |
00:09:26 |
I co? |
00:09:28 |
Pasują do niego. |
00:09:30 |
Zważając że teraz jest jeden, może dwa |
00:09:54 |
- Okłamałeś nas. |
00:09:58 |
- Szczerze mówiąc... |
00:10:02 |
Nie miałem kontaktu. |
00:10:04 |
To było takie zabezpieczenie. |
00:10:06 |
- Ona jest gliną! |
00:10:09 |
Skąd wiedziała o sprawie Schumana? |
00:10:11 |
- Jej ojciec. |
00:10:13 |
- Złodziejem. |
00:10:15 |
- Tak. |
00:10:17 |
Mamy wkurzoną byłą miłość, której ojciec |
00:10:22 |
Widziała Danny'ego i Iana, co oznacza, |
00:10:26 |
będą na każdym |
00:10:28 |
Nikt tam nie zagląda. |
00:10:29 |
- Nikt, oprócz glin. |
00:10:32 |
Może wykaże nam nieco sympatii, |
00:10:35 |
Sympatii czy empatii? |
00:10:38 |
Jej ojciec zmarł w Rosji, przed jej urodzeniem. |
00:10:42 |
Więc nie liczyłbym na sympatię |
00:10:46 |
Pewnie cały hotel jest na podglądzie. |
00:10:49 |
Więc będziemy jeść, oglądać telewizję |
00:10:53 |
Kto jest na studolarówce? |
00:10:54 |
- Adams. |
00:10:56 |
On powiedział, że każdy problem |
00:11:00 |
Na pewno, gdyby było nas 45-ciu. |
00:11:02 |
Chłopaki, przeoczyliście coś. |
00:11:04 |
Ona dała nam jego pseudo, prawda? |
00:11:09 |
Jeden telefon i dowiemy się |
00:12:39 |
DRUGI CZWARTEK |
00:12:41 |
Nazwisko to M. Diaz. |
00:12:46 |
To czarna sportowa torba. |
00:12:50 |
My jesteśmy w Rotterdamie na nasze torby w Brukseli. |
00:12:53 |
To nowoczesny facet. |
00:12:58 |
Paranoik, ale pozytywny. |
00:13:00 |
Zbyt smutny by był śmieszny. |
00:13:02 |
Zabawny. |
00:13:05 |
- Myślę, że rozpracowałbym go w 20 minut. |
00:13:07 |
Już wiem. Drużyna jest w Barcelonie, |
00:13:12 |
To niedorzeczność! |
00:13:15 |
Nie mówiąc już o tym, że nie mamy człowieka gumy. |
00:13:17 |
Bo siedzi gdzieś w torbie. |
00:13:19 |
- On ma torbę. |
00:13:23 |
- Mam uczucia. |
00:13:25 |
Tak, mam. Żal mi go. |
00:13:28 |
Ale ma wodę, ma powietrze. |
00:13:30 |
O mój Boże, powinien wyjść z tego autobusu! |
00:13:33 |
Powinni wyciągnąć przyjaciela z autobusu. |
00:13:35 |
To profesjonalni piłkarze, |
00:13:38 |
Rusty nie ma 50-ciu lat. |
00:13:41 |
Tak, wiemy, że Rusty nie ma 50-ciu lat. |
00:13:45 |
A ja mam 50 lat? |
00:13:47 |
Pozwólcie, że was o coś zapytam. |
00:13:50 |
Jak myślisz ile mam lat? |
00:13:53 |
48. |
00:13:56 |
Myślisz, że mam 48 lat? |
00:13:59 |
52? |
00:14:07 |
Może powinien zapytać mnie? |
00:14:09 |
Nikt nie powinien cię o nic pytać. |
00:14:10 |
facet ma teraz ciężkie życie, |
00:14:15 |
- Ochraniać go? |
00:14:16 |
Wsadziłeś Iana do torby. |
00:14:19 |
Mogę cię o coś zapytać? |
00:14:21 |
Jeśli zadajesz mi pytanie, |
00:14:23 |
Chyba że to pytanie retoryczne |
00:14:28 |
Więc mogę zapytać... |
00:14:29 |
Zauważyłeś, |
00:14:31 |
Nigdy o to nie pytaj. |
00:14:32 |
- Poważnie. Nikogo, a szczególnie jej samej. |
00:14:37 |
Posłuchaj. |
00:14:39 |
Nie mam w naturze bycia tajemniczym. |
00:14:43 |
I nie mogę ci powiedzieć dlaczego. |
00:14:53 |
- Wyglądam na 50 lat? |
00:14:55 |
Serio? |
00:14:57 |
To znaczy... tylko od szyi wzwyż. |
00:15:59 |
O co chodzi, Saul? |
00:16:02 |
O nic. |
00:16:06 |
Chcesz wyjść? |
00:16:09 |
Nie. |
00:16:12 |
Chcesz coś obejrzeć? |
00:16:14 |
Nie. |
00:16:17 |
Jak jesteś głodny |
00:16:19 |
Nie. |
00:16:22 |
Saul, odkąd wróciłeś jesteś jakiś dziwny. |
00:16:28 |
Co chciał Danny? |
00:16:31 |
- Nic. |
00:16:35 |
Jak mógł nic nie chcieć? |
00:16:49 |
Nocny Lis ma nazwisko. |
00:16:51 |
Francoise Tulour. |
00:16:53 |
Baron Francoise Tulour. |
00:16:55 |
Ojciec był francuskim przedsiębiorcą a |
00:16:58 |
Nigdy jej nie spotkał, |
00:17:01 |
Złą wieścią dla nas jest to, |
00:17:06 |
A już totalnie złą wieścią jest, |
00:17:08 |
- Co? O nie! |
00:17:11 |
- Przez Gaspera LaMarque? |
00:17:15 |
- Jesteśmy skończeni. |
00:17:17 |
Spokojnie, to tylko jeden facet |
00:17:19 |
Zanim nas kolo czymś zaskoczy |
00:17:24 |
Zaczął na początku lat 90-tych. |
00:17:27 |
bank we Włoszech, dwa składy diamentów. |
00:17:32 |
- To wszystko w latach 90-tych? |
00:17:36 |
- Serio? |
00:17:39 |
Okradał Tate w Londynie, dwa razy Paryski |
00:17:43 |
Poczekaj, przecież każdy wie, |
00:17:47 |
On jest Morettim. |
00:17:52 |
By nie marnować czasu przejdę |
00:17:54 |
W 2002 roku ukradł 70 metrowy jacht króla Maroko. |
00:17:59 |
Zniknął bez śladu. |
00:18:00 |
Załogę znaleziono dwa dni później |
00:18:04 |
- Jak można schować 70 metrowy jacht? |
00:18:08 |
Odzyskał go miesiąc później, |
00:18:12 |
- Chyba mamy poważny problem. |
00:18:16 |
- Więc, co robimy? |
00:18:18 |
- Odpowiemy? Jak? |
00:18:32 |
LAC DE COME |
00:18:36 |
DRUGI PIATEK |
00:18:46 |
Pan Ocean. |
00:18:48 |
Złamałeś zasadę numer jeden. |
00:18:51 |
Pewnie mówisz o obrazach. |
00:18:55 |
Za pięć dni będziesz martwy |
00:18:59 |
- Chyba że spotka cię wcześniej wypadek. |
00:19:03 |
Może powinienem wytłumaczyć ci, |
00:19:06 |
Przydałoby się. |
00:19:08 |
W zeszłym miesiącu miałem okazję |
00:19:11 |
- LaMarque. |
00:19:14 |
W ty samym dniu był tam bardzo głośny |
00:19:20 |
Pracował dla wielkiej |
00:19:23 |
To on ubezpieczał wszystkie |
00:19:26 |
- Znasz go? |
00:19:29 |
Opowiadał, jaka to była dobra robota. |
00:19:34 |
I wtedy powiedział... |
00:19:36 |
Że to ty jesteś |
00:19:39 |
A najgorsze było to, |
00:19:47 |
Powiedziałem LaMarque, że nie możesz być lepszy ode mnie. |
00:19:52 |
On odpowiedział, |
00:19:56 |
Więc, myślałem nad tym |
00:20:00 |
Dzień i noc. |
00:20:06 |
...że on miał rację. |
00:20:08 |
Bo niemożliwe jest |
00:20:13 |
Myślę, że jedyna drogą, |
00:20:18 |
Jest wykradnięcie tej samej rzeczy. |
00:20:21 |
Nie uważasz? |
00:20:26 |
Ryzykujesz życie wielu ludzi |
00:20:32 |
Pożałujesz tego. |
00:20:35 |
Daj spokój, panie Ocean. |
00:20:38 |
Jak zamierzasz zdobyć 97 |
00:20:42 |
Szczególnie, że każdy sejf, który mógłbyś |
00:20:47 |
Jeśli zaakceptujesz moje wyzwanie to |
00:20:52 |
A LaMarque będzie miał trzymał pieniądze |
00:21:03 |
Co kradniemy? |
00:21:06 |
PARYŻ. |
00:21:10 |
/To twój pomysł czy LaMarque? |
00:21:11 |
/Myślę, że on by się zgodził, |
00:21:16 |
/Gdzie ono jest? |
00:21:18 |
/Jajo dziś rano opuściło Paryż |
00:21:22 |
/Jest silnie strzeżone i zwykle |
00:21:26 |
/Czasami nawet, pokazują repliki |
00:21:31 |
/Kiedy w poniedziałek jajo będzie na wystawie, |
00:21:35 |
/żeby je ukraść zanim upłynie twój termin. |
00:21:38 |
/Oczywiście, kiedy czas minie |
00:21:42 |
/LaMarque będzie wiedział, |
00:22:01 |
- Telefon Rustego. |
00:22:04 |
/- Nicole. |
00:22:07 |
Nagel. |
00:22:09 |
/Kazał przekazać ci jak zadzwonisz, |
00:22:14 |
U Guntera? O co Chodzi? |
00:22:17 |
/- Masz wiadomość? |
00:22:19 |
Powiedz mu, że to będzie kosztowało |
00:22:22 |
I powiedz mu, że zrobiłem |
00:22:26 |
I powiedz mu jeszcze, że jeśli chce |
00:22:32 |
I powiedz mu, |
00:22:35 |
/Jak własność samych Romanowów... |
00:22:38 |
/I powiedz mu, żeby był miły. |
00:22:43 |
/- To wszystko? |
00:22:47 |
Powiedz mu, że posiadanie seksownej |
00:23:02 |
Dziękuję, Franchesca. |
00:23:05 |
- Mógłbym dostać kawę? |
00:23:09 |
Cappuccino, albo espresso... |
00:23:16 |
RZYM. |
00:23:20 |
DRUGA SOBOTA |
00:23:24 |
/Dzwonisz do mnie w sobotę |
00:23:28 |
/I chcesz żebym podpisał 1077. |
00:23:30 |
/I nawet nie potrafisz mi powiedzieć |
00:23:33 |
/- Mogę przyjechać do twojego domu. |
00:23:37 |
/- Możemy pogadać o tym we wtorek. |
00:23:40 |
/- Czego? |
00:23:44 |
Ryan i jego bandziory obrabowali |
00:23:48 |
Mówię ci, że to poważna... |
00:23:53 |
/zawiadomić FBI i... |
00:23:56 |
/Agentko Lahiri... |
00:23:58 |
/…1077 nie można nadużywać. |
00:24:02 |
/Dopóki nie dowiesz się, co oni chcą |
00:24:57 |
/...ponieważ LaMarque ukradł je w 1980 roku, |
00:25:00 |
/Ponieważ Nocny Lis chce dowieść, |
00:25:06 |
To naprawdę ciekawe. |
00:25:11 |
Potem mówisz, że dwadzieścia lat temu |
00:25:15 |
- Więc, co jest prawdą? |
00:25:19 |
Co? |
00:25:21 |
Żona LaMarque namówiła go, |
00:25:28 |
Kiedy podpisywałem 1077 dla ciebie |
00:25:33 |
zarzuciłaś pracą trójkę moich ludzi na |
00:25:43 |
Nie powtórzę tego błędu. |
00:25:48 |
/Po pierwsze, |
00:25:50 |
/Lasery w głównym holu są |
00:25:53 |
/- Nic nie jest nie możliwe. |
00:25:55 |
/Poruszają się nieprzerwanie. |
00:25:59 |
/Co oznacza, że nie da się |
00:26:02 |
Wiec, jaki plan na dzień? |
00:26:06 |
skoro Isabel wie o tobie, Ianie i Danny'm. |
00:26:09 |
Możemy spróbować "raju dla szmuglerów." |
00:26:12 |
Nie pracował od lat 50-tych. |
00:26:13 |
Dokładnie od 1954. |
00:26:15 |
Co mamy? |
00:26:16 |
Baby Jane, Squeeky Will wszyscy zrobili ten sam numer. |
00:26:20 |
Jest dość skomplikowany, ale efektywny. |
00:26:23 |
- Jedynym kłopotem jest... |
00:26:29 |
Zaryzykujemy. Przebierzemy go. |
00:26:33 |
DRUGA NIEDZIELA, POZOSTAŁY 3 DNI. |
00:26:36 |
/- 10:11? |
00:26:41 |
/O 10:13? |
00:26:44 |
/Wchodzimy do muzeum głównym wejściem. |
00:26:46 |
/- 10:15? |
00:26:49 |
/- 10:18? |
00:26:52 |
/Zajmuję pozycję w holu głównym. |
00:26:54 |
/- 10:21? |
00:26:59 |
daje mi znać przez radio, |
00:27:01 |
I ja wchodzę do sali z jajem. |
00:27:02 |
/- 10.22? |
00:27:05 |
/- I? |
00:27:07 |
- Zasłaniam kamerę numer dwa. |
00:27:09 |
- Zasłaniam kamerę numer cztery. |
00:27:11 |
Dobrze. |
00:27:12 |
Ustawiam się przy głównym wyjściu. |
00:27:15 |
Spotykam Danny'ego na schodach |
00:27:17 |
- 10:25? |
00:27:20 |
Dobrze. |
00:27:25 |
Zbieramy się za godzinę. |
00:27:29 |
- A o 10:25 zostaniemy aresztowani. |
00:27:33 |
Ten Tulour jest przewidywalny. |
00:27:36 |
- Masz wieści od Nagela? |
00:27:40 |
Niezły musi być ten Nagel... |
00:27:42 |
Zbieramy się. |
00:27:51 |
- Tu Isabel. |
00:27:53 |
/Zorganizowałem dla ciebie spotkanie |
00:27:56 |
/który mówi, że ukradziono mu |
00:28:01 |
- Kiedy to było? |
00:28:03 |
/Brakuje dwóch Monetów, |
00:28:06 |
- Który Degas znikną? |
00:28:08 |
/Podobno jest tam nagranie z kradzieży, |
00:28:14 |
Tu wszystko zależy od korekcji błędów. |
00:28:17 |
Trzy tysiące oddzielnych świecących |
00:28:21 |
- zamiast tysiąca, który miałem w założeniach. |
00:28:29 |
Biorąc pod uwagę oświetlenie |
00:28:32 |
Pomieszanie sztucznego naturalnym. |
00:28:34 |
Myślę, że odwzorowanie kolorów |
00:28:41 |
- Jesteś dobry. |
00:28:45 |
Chyba tak. |
00:28:50 |
- Dlatego płacicie mi podwójnie. |
00:28:53 |
Dostałeś moja wiadomość? |
00:28:57 |
- Jaką wiadomość? |
00:29:01 |
Na komórce. |
00:29:03 |
Coś kręcisz z Gunterem? |
00:29:07 |
- Kiedy zostawiłeś wiadomość? |
00:29:11 |
Ona miała twój telefon. |
00:29:14 |
- Ona ma twój... |
00:29:19 |
- To oznacza, że ona... |
00:29:22 |
Lepiej się tym zajmij. |
00:29:26 |
Świetnie... |
00:29:29 |
Więc, kto ma moje pieniądze? |
00:29:34 |
Kto ma moje pieprzone pieniądze? |
00:29:58 |
Jezu... |
00:30:12 |
Przykro mi z powodu twojej mamy. |
00:30:15 |
Była niesamowita. |
00:30:18 |
- Myślę, że nadal jest. |
00:30:22 |
Powinnam była jej słuchać. |
00:30:25 |
- Oddaj telefon. |
00:30:28 |
- Możesz mi oddać telefon? |
00:30:33 |
- Tak przy okazji, ładny masz basen. |
00:30:36 |
?? |
00:30:40 |
Chyba że to nie moja sprawa? |
00:30:45 |
- Rozważałaś zmianę zawodu? |
00:30:51 |
Próbowałem robić w hotelarstwie. |
00:30:59 |
Jak spotkaliśmy się w kafejce |
00:31:03 |
- Kto jest Nocnym Lisem? |
00:31:05 |
Dlaczego przyjęliście to wyzwanie? |
00:31:08 |
Bo on przegra. |
00:31:10 |
Nie pokonacie go. |
00:31:12 |
Nie damy rady. |
00:31:15 |
Więc to nie ma żadnego sensu. |
00:31:22 |
Sprawa bułgarska... |
00:31:28 |
...wiedziałam, że chodzi o ciebie. |
00:31:33 |
To dlaczego nic nie powiedziałaś? |
00:31:38 |
A ty dlaczego nie? |
00:31:41 |
...Robercie. |
00:31:43 |
Ja nie chciałem końca. |
00:31:49 |
- Wyglądało to inaczej. |
00:31:55 |
Nie powinno cię tutaj być. |
00:32:00 |
Mam spotkanie. |
00:32:07 |
Ciekawe. |
00:32:10 |
Jak kolejny raz cię zobaczę, |
00:32:14 |
I Oceana. |
00:32:19 |
To dość sprawiedliwe. |
00:33:18 |
- Gotów? |
00:33:28 |
- Pani Lahiri? |
00:33:30 |
- Jestem Andre Simon. |
00:33:36 |
- Mówi pan po angielsku? |
00:33:39 |
Moje obrazy Degasa |
00:33:44 |
Ma pan jakichś wrogów? |
00:33:47 |
Ktoś, kto czułby się |
00:33:54 |
Nie. |
00:33:56 |
Szuka pani kogoś, kto oprócz tego |
00:34:01 |
Myślę, że sama kradzież obrazów wystarczyła. |
00:34:19 |
Mam coś, |
00:34:22 |
To jest płyta DVD ze wszystkich |
00:34:29 |
Jeszcze tego nie sprawdzałem, ale może |
00:34:33 |
Wątpię, złodzieje tej rangi. |
00:34:37 |
- Nigdy nic nie wiadomo. |
00:34:39 |
- Dziękuję. |
00:34:42 |
Dziękuje pani za wszystko. |
00:34:45 |
Do widzenia. |
00:34:50 |
Dostaliście kopię faksu odnośnie 1077? |
00:34:54 |
Oto, czego potrzebuję. |
00:34:59 |
Wykrywacze metalu. |
00:35:03 |
Wyślę wam zdjęcia mailem. |
00:35:07 |
Podam wam dane. |
00:35:10 |
Livingston Dale, mężczyzna, biały, |
00:35:14 |
Virgil Maloy, mężczyzna, biały, |
00:35:19 |
Robert Ryan, mężczyzna... |
00:35:29 |
- Słucham. |
00:35:31 |
/To pana pobudka o piątej. |
00:35:48 |
- Cześć. |
00:35:51 |
Śpię. |
00:35:53 |
Jest 5:30, godzina zero. |
00:35:57 |
Jest 11:30. |
00:36:01 |
Noc wcześniej. |
00:36:14 |
On jest złośliwy, bardzo złośliwy. |
00:36:30 |
To dość ciekawe, |
00:36:36 |
Myślisz, że źle zrobiłem? |
00:36:39 |
Że źle zrobiłem wracając do Stanów? |
00:36:45 |
Może masz rację... |
00:36:50 |
Wiesz, rozmawiałem z lekarzem o swoich tatuażach. |
00:36:58 |
Że to jakby moja wewnętrzna walka... |
00:37:07 |
Ten koleś w kostiumie jest niesamowity. |
00:37:23 |
DRUGI PONIEDZIAŁEK |
00:00:15 |
Wystawia nas dwa razy wciągu dwóch tygodni. |
00:00:18 |
Jak daleko może się jeszcze posunąć? |
00:00:20 |
Pierwszy nasz wspólny wieczór, |
00:00:23 |
Dobra, dobra... |
00:00:26 |
Przelećmy jeszcze raz listę. |
00:00:29 |
A kto ciebie mianował Danny'm? |
00:00:35 |
Nikt. |
00:00:37 |
Przeprasza, stary. |
00:00:39 |
- Nic się nie stało... |
00:00:42 |
No dalej, weźmy się za robotę! |
00:00:46 |
No dobra, to przejrzyjmy jeszcze raz listę. |
00:00:48 |
- Śpiewający Ksiądz? |
00:00:50 |
- Szalony Larry? |
00:00:52 |
- Psychol? |
00:00:54 |
- Tuzin Bakera? |
00:00:56 |
- Helen i jej drużyna? |
00:01:00 |
A poza tym: za mało ludzi. |
00:01:05 |
- A co z Tess? |
00:01:08 |
- Wiesz, że wygląda jak... |
00:01:12 |
Więc wykorzystamy to. |
00:01:15 |
Wykorzystamy to i zyskamy na tym. |
00:01:17 |
- Wykorzystać Tess? |
00:01:20 |
Chyba zwariowałeś, mały? |
00:01:22 |
Jest szalony. |
00:01:23 |
Tak, zwariował. |
00:01:26 |
Pomyślcie o tym. |
00:01:27 |
Mogłaby zbliżyć się do jajka za dnia, |
00:01:32 |
To mogłoby się udać. |
00:01:38 |
On może mieć rację. |
00:01:45 |
Nie stosujecie się do żadnej |
00:01:48 |
o których rozmawialiśmy z Danny'm po tym |
00:01:50 |
To oznacza, że coś poszło źle. |
00:01:53 |
/Z Danny'm wszystko dobrze. |
00:01:55 |
/Podczas tej części planu |
00:01:58 |
- Przysięgnij, że nic mi nie jest. |
00:02:03 |
Minął wam termin, co? |
00:02:05 |
/Danny byłby na pewno mile zaskoczony |
00:02:08 |
/Strasznie za tobą tęskni. |
00:02:10 |
/Poza tym studiowałaś przecież sztukę, |
00:02:13 |
/Nie przyjmuję wymówek. |
00:02:17 |
- Naprawdę szybko działacie? |
00:02:20 |
/Danny byłby jeszcze szczęśliwszy gdybyś |
00:02:23 |
/Co oznacza, |
00:02:42 |
DRUGI WTOREK |
00:02:55 |
Prosiłam o coś innego. |
00:02:58 |
- Jest Danny? |
00:03:08 |
Jak twój lot? |
00:03:12 |
- Jak długom Danny jest w więzieniu? |
00:03:16 |
Z drugiej strony |
00:03:20 |
Powiedzieliście, że wszystko dobrze. |
00:03:23 |
Mówił, że wszystko dobrze, |
00:03:30 |
Wnioskuję, że macie jakiś plan, |
00:03:33 |
- Ona nawet brzmi jak ona. |
00:03:37 |
- Ona jest z południa. |
00:03:40 |
To nie zadziała. |
00:03:43 |
Wyjaśnijcie mi, co ja robię |
00:03:46 |
Ok, przepraszam. |
00:03:49 |
Ostatnio w grupie powstały |
00:03:56 |
Musimy podjąć odpowiednie środki. |
00:03:59 |
I dlatego ty musisz dostać małą rólkę |
00:04:02 |
W związku z tym, |
00:04:05 |
Ten kapelusz też. |
00:04:10 |
Wypchaj się tym... |
00:04:17 |
Małą rolę? |
00:04:19 |
- Kim mam niby być? |
00:04:26 |
Naprawdę? |
00:04:31 |
Pokój na weekend będzie wolny. |
00:04:35 |
Nie, nie. |
00:04:38 |
Jesteśmy zaszczyceni jej pobytem u nas |
00:04:42 |
Dziękuję. |
00:04:51 |
Julia Roberts do nas przyjeżdża. |
00:04:57 |
W jaki sposób to ma pomóc Danny'emu? |
00:04:59 |
- Potrzebowaliśmy kogoś sławnego. |
00:05:02 |
Graj rolę z "Cztery wesela i pogrzeb". |
00:05:05 |
- Ona nie grała w "Cztery wesela i pogrzeb"! |
00:05:11 |
Uważaj na swoje sztuczne dziecko. |
00:05:15 |
- O mój Boże... |
00:05:17 |
Dziękujemy. |
00:05:29 |
- Julia? |
00:05:39 |
Chyba widziałem kogoś, kogo znam. |
00:05:42 |
Absolutnie nie. |
00:05:47 |
Nie może go dotknąć. |
00:05:52 |
A więc, jesteś z Georgii, |
00:05:55 |
Masz na drugie Fiona, |
00:06:01 |
- Twój ulubiony kolor... |
00:06:04 |
Nie mogę tego zrobić. |
00:06:05 |
- Tess, nie mamy czasu. |
00:06:08 |
Rozumiemy, że czujesz się trochę |
00:06:11 |
To nawet jest dobre. |
00:06:12 |
Przecież grasz aktorkę, |
00:06:14 |
Ja nie jestem niepewna. |
00:06:16 |
- Tak. |
00:06:18 |
- Grasz swą rolę. |
00:06:20 |
Ja najwyraźniej udaję że jestem kimś prawdziwym! |
00:06:23 |
- Co z tego? |
00:06:33 |
- Moralnie? |
00:06:35 |
Tak, prawdopodobnie tak. |
00:06:38 |
Ważne jest to, że chcecie, żebym |
00:06:42 |
To zbyt osobiste. |
00:06:43 |
Bardziej osobiste niż |
00:06:46 |
On nie wytrzymałby 25 lat. |
00:06:49 |
- Głupek. |
00:06:51 |
Potrzebujemy dziesięciu minut. |
00:06:55 |
Nie musisz mówić, jeśli nie chcesz. |
00:06:59 |
- Pomachaj do kamer. |
00:07:01 |
Ale jeśli coś powiesz, nie zapomnij o akcencie. |
00:07:03 |
Uważaj na "g" i wydłuż samogłoski. |
00:07:07 |
/Obsługa hotelowa. |
00:07:09 |
Będzie dobrze. |
00:07:11 |
Jesteś dla tych ludzi |
00:07:14 |
Nikt na prawdę cię nie zna. |
00:07:19 |
Dzień dobry. |
00:07:24 |
- Co ty robisz w Rzymie. |
00:07:27 |
Kocham cię. |
00:07:29 |
Nie powinnaś latać |
00:07:32 |
- Wiem. |
00:07:33 |
- Oczywiście. |
00:07:35 |
- Nie, nie, nie, to znaczy... |
00:07:38 |
- Pracuje. |
00:07:40 |
Ben Sneakwell, reklama. |
00:07:44 |
Zwolniłaś Marcy? |
00:07:49 |
- Nie, nie... |
00:07:51 |
- Powiedz co się stało z Marcy? |
00:07:53 |
- To świetna historia... |
00:07:57 |
Ale niespodzianka... |
00:08:01 |
Ja jestem ze studio, Marcy nie jest bardzo zajęta. |
00:08:04 |
Chciałem tylko coś powiedzieć... |
00:08:07 |
Chcemy, żeby narodziny dziecka to było coś mocnego. |
00:08:10 |
Takie wydarzenia są naprawdę ważne. |
00:08:14 |
- Wiesz, o czym mówię? |
00:08:19 |
- Przepraszam. |
00:08:21 |
- Tak? |
00:08:22 |
Miąłem do ciebie zadzwoń |
00:08:25 |
Naprawdę miło cię widzieć. |
00:08:30 |
Chciałem pogadać o tym całym SpongeBob. |
00:08:34 |
- Więc chciałem... |
00:08:38 |
Pogadam z Marcusem, żeby zadzwonił do Luise, |
00:08:45 |
Jest w domu, nie? |
00:08:48 |
Wiesz co, ja chciałam rozmawiać z Marcusem. |
00:08:50 |
Co za zbieg okoliczności. |
00:08:54 |
Podejdź do okna, będzie lepszy odbiór. |
00:08:57 |
/- Halo? |
00:08:59 |
/- Nie, tu Julia. Kto mówi? |
00:09:04 |
- Jestem z Brucem Willisem. |
00:09:07 |
/Mogę z nim porozmawiać? |
00:09:08 |
/Cholera! Chodzi o SpongeBoba? |
00:09:12 |
- Nie ma go? |
00:09:18 |
Koniec tego dzwonienia! |
00:09:20 |
Rozłącz się i odłóż telefon. |
00:09:23 |
Masz pojęcie jak szkodliwe dla małego |
00:09:28 |
emitowane przez twój telefon? |
00:09:30 |
Już lepiej przyłóż jej |
00:09:34 |
- Jestem Bruce Willis. |
00:09:36 |
- Jestem lekarzem Julii. |
00:09:41 |
- Doktor Webber jest na wakacjach. |
00:09:47 |
Jest chory na wakacjach. |
00:09:52 |
Przepraszam, |
00:09:55 |
- Willis. |
00:09:57 |
- Dziękuję. |
00:09:58 |
- Sneakwell. |
00:09:59 |
Jeśli chcemy tam dotrzeć na czwartą |
00:10:04 |
/- Daję im połowę szans. |
00:10:06 |
/2 do 1, że nie dotrą do muzeum. |
00:10:08 |
/5 do 1, że nie dotrą |
00:10:11 |
/Co? |
00:10:15 |
/Ona nadal jest moją zoną. |
00:10:17 |
/Jest gwiazdą. |
00:10:19 |
/Jest księżniczką... |
00:10:21 |
Chciałeś, żeby tak było. |
00:10:23 |
O którą ci chodzi? |
00:10:23 |
Wiesz o którą. |
00:10:26 |
- Dobrze, bo przez chwilę myślałem, ze... |
00:10:29 |
To nie jej wina. |
00:10:33 |
- Pogmatwało mi się. |
00:10:36 |
- Isabel. |
00:10:39 |
To było świetne. |
00:10:41 |
Nie wielu osobom się udało. |
00:10:43 |
Ta druga scena jak ona się do ciebie nie odzywa. |
00:10:46 |
- Wiedziałem, że coś jest nie tak. |
00:10:49 |
Dokładnie, ale i tak film mi się podobał. |
00:10:53 |
Po co ten pośpiech. |
00:10:57 |
W Tajlandii matki rodzą w biegu, |
00:11:03 |
Zdumiewające są tam kobiety. |
00:11:52 |
Jest tego warta? |
00:11:54 |
A Tess? |
00:12:00 |
...ta scena w restauracji. |
00:12:14 |
Wszyscy są tacy mądrzy. |
00:12:16 |
To ciekawe dlaczego zarobiliśmy |
00:12:22 |
Julia... |
00:12:24 |
Może teraz zaczniemy wyścigi? |
00:12:29 |
Zamknijcie muzeum. |
00:12:37 |
- Szybko, szybko. |
00:12:42 |
Słyszysz mnie? |
00:12:44 |
- Wszystko z nią w porządku. |
00:12:46 |
Wychodzimy stąd. |
00:13:03 |
Nie zatrzymujemy się. |
00:13:05 |
Witam, Isabel Hilly, |
00:13:09 |
To wspaniałe, że mogę panią poznać. |
00:13:14 |
Nie robię zwykle takich rzeczy, |
00:13:19 |
Nie pozwolę pani odejść zanim pani |
00:13:22 |
- To nie na miejscu... |
00:13:24 |
Będzie mi bardzo miło. |
00:13:26 |
Robert. |
00:13:29 |
- Myślałam, że pani jest lewo ręczna. |
00:13:33 |
Kobiety w ciąży często |
00:13:35 |
Tylko dla największych fanów. |
00:13:40 |
- Dziękuję, jest mi bardzo miło. |
00:13:44 |
- Dziękuję. |
00:13:47 |
Jeszcze jedno. |
00:13:49 |
Właśnie dostałam telefon |
00:13:52 |
Mówiła że jest pani teraz w samolocie |
00:13:56 |
gdzie o 1:00 ma pani spotkanie |
00:14:01 |
Tak czy siak, |
00:14:07 |
I pytała, czy nie mogłaby pani przyjść o 1:30? |
00:14:10 |
Wiedziałem. |
00:14:15 |
Chyba się już gdzieś spotkaliśmy. |
00:14:17 |
Isabel. |
00:14:20 |
Naprawdę ma pani chłopaka? |
00:15:03 |
Więc, jak poszło? |
00:15:38 |
Ty jesteś Lahiri? |
00:15:41 |
Jestem Molly Star z biura. |
00:15:43 |
Rozmawiałam z dziś rano |
00:15:48 |
Chce żebyś jak najszybciej przyleciała |
00:15:51 |
Podobno wystąpił |
00:15:56 |
Komisarzu. |
00:16:28 |
Tamten. |
00:16:34 |
Wyobraź sobie, że jesteś w pokoju, |
00:16:39 |
i za krótki żeby się w nim położyć. |
00:16:42 |
Pokój bez światła ani ogrzewania. |
00:16:45 |
A wszędzie na ścianach |
00:16:49 |
Przetrzymywanych tam wcześniej ludzi. |
00:16:53 |
Twoim jedynym towarzystwem są szczury. |
00:16:56 |
I małe okienko, przez które patrzysz |
00:17:01 |
Twoi rodzice umarli już ze starości. |
00:17:06 |
Twoi przyjaciele zapomnieli już |
00:17:09 |
Mówią, że twoja wersja nie jest prawdziwa, |
00:17:14 |
Czego chcesz? |
00:17:15 |
Żebyś zeznawał przeciwko reszcie |
00:17:19 |
Zarzuty z Włoch będą wycofane, a wy jeszcze dziś |
00:17:25 |
U nas nie ma zwolnień warunkowych. |
00:17:31 |
Nie mogę. |
00:17:41 |
Przemyśl to, Linus. |
00:17:45 |
Ja już prawie zapomniałam |
00:17:52 |
Poczekaj. |
00:17:59 |
Zaczekaj chwilkę. |
00:19:11 |
Linus. |
00:19:14 |
Dzięki. |
00:19:18 |
W porządku? |
00:19:20 |
- Lepiej niż przy spotkaniu z Matsui. |
00:19:23 |
Niech no zgadnę, złapał cię na tłumaczeniu? |
00:19:30 |
- On zawsze tak wkręca ludzi na początku. |
00:19:35 |
Nie bądź dla siebie za surowy. |
00:19:38 |
mam na dzieję, że Danny docenia to co robisz. |
00:19:41 |
- Tam w więzieniu, byłam z ciebie na serio dumna. |
00:19:44 |
Oboje jesteśmy. |
00:19:47 |
- Powiedziałaś tacie? |
00:19:52 |
- Przepraszam. |
00:19:56 |
Będzie mi to wypominał miesiącami. |
00:19:58 |
"Hej, pamiętasz jak mama musiała po ciebie |
00:20:03 |
Każda chwila z nim jest jak... |
00:20:06 |
Jest jak... |
00:20:11 |
To za trzymanie mnie w ciemnościach. |
00:20:12 |
A to i to za zrobienie |
00:20:16 |
A to za zrujnowanie |
00:20:22 |
Już dobrze? |
00:20:33 |
Przepraszam |
00:20:38 |
- Przepraszam, że zrobiłem z ciebie złodziejkę. |
00:20:41 |
Super złodziejkę. |
00:20:50 |
I mi bardzo przykro, że zrujnowałem |
00:20:58 |
Już dobrze? |
00:21:02 |
Wybaczasz mi? |
00:21:04 |
Jasne... |
00:21:19 |
Jedź za tym autem! |
00:21:46 |
Poczekaj. |
00:21:49 |
Co tu się do cholery dzieje? |
00:21:52 |
Wiesz, że twój ojciec żyje? |
00:21:57 |
Własna matka cię okłamała |
00:22:00 |
O czym ty mówisz? |
00:22:02 |
Kiedy się rozwiedli ona powiedziała mu, |
00:22:05 |
pójdzie na policję i da im wszystkie dowody |
00:22:08 |
Skąd to wiesz? |
00:22:10 |
I dlaczego powinnam ci ufać? |
00:22:24 |
- Wiesz gdzie on jest? |
00:22:35 |
I tak już jesteś skończona. |
00:24:09 |
Połóż to w galerii. |
00:24:11 |
Pańscy goście czekają na werandzie. |
00:24:14 |
Goście? |
00:24:20 |
Nie. |
00:24:27 |
Musicie mieć bardzo dobre kontakty. |
00:24:31 |
Zwykle trwa to wiele dni |
00:24:35 |
- Tess, to jest François Tulour. |
00:24:39 |
- Dzień dobry. |
00:24:41 |
Nie powinniście być teraz |
00:24:44 |
Na przykład w Mongolii. |
00:24:47 |
Zanim tam dotrzemy |
00:24:51 |
- Jakie? |
00:24:53 |
Więc, po to przybyliście? |
00:24:57 |
Pewnie to normalne. |
00:25:03 |
Jak oboje przyznacie, że jestem |
00:25:25 |
Dobrze. |
00:25:27 |
Powiemy ci, że jesteś najlepszy |
00:25:37 |
Jak mogę odrzucić |
00:25:44 |
Jajo dotarło do Rzymu w sobotę o 18:45, |
00:25:49 |
- W muzeum było około 20:00. |
00:25:53 |
Ukradłeś je tamtego wieczoru, |
00:25:56 |
Jak dostałeś się do budynku? |
00:26:00 |
Dlaczego moja drużyna cię nie widziała? |
00:26:01 |
Nie dotykaj moich rzeczy. |
00:26:04 |
- Daj mi spokój. |
00:26:11 |
Widzę, |
00:26:13 |
Zapłacę ci milion |
00:26:16 |
- Dam ci milion za miesiąc. |
00:26:21 |
- Milion, nie żartuje. |
00:26:27 |
Jasne, nie mów mi nawet, |
00:26:31 |
Jak przedostałeś się |
00:26:36 |
Pole laserowe. |
00:26:39 |
Więc... |
00:28:28 |
No dobra, Tulour, jesteś najlepszy. |
00:28:32 |
Dziękuję, Danny. |
00:28:35 |
Dobrze. |
00:28:37 |
Jeśli mógłbyś teraz dać mi pieniądze, |
00:28:43 |
Pieniądze? |
00:28:45 |
Jakie pieniądze? |
00:28:47 |
Te, które obiecałeś zapłacić |
00:28:50 |
Kończy nam się czas... |
00:28:51 |
Chyba się nie zrozumieliśmy. |
00:28:56 |
Przegraliście. |
00:28:59 |
ale ponadto cała twoja drużyna jest skończona. |
00:29:01 |
A przy okazji |
00:29:03 |
Nie jesteś do niej podobna. |
00:29:06 |
To jak chodzisz, jak się ubierasz... |
00:29:30 |
To znaczy, |
00:29:35 |
Rozmawialiście z LaMarque? |
00:29:43 |
DRUGI CZWARTEK, POZOSTAŁO 6 DNI |
00:29:45 |
uważam, że moje zaangażowanie w sprawę |
00:29:51 |
- Oczywiście |
00:29:52 |
To ironia, że rozwiązaniem |
00:29:58 |
Jestem pewny, że sprowokowałem go rozmową |
00:30:01 |
mówiąc, że jesteście lepsi niż on. |
00:30:03 |
Szczerze was przepraszam |
00:30:06 |
- Nie ma takie potrzeby. |
00:30:09 |
Pamiętajcie, że od czasu, kiedy będziecie widzieć Tuloura w jego willi |
00:30:12 |
i zaczną się zawody, liczcie na to, |
00:30:16 |
Gdziekolwiek się udacie. |
00:30:19 |
Będziecie musieli dać przekonujące przedstawienie. |
00:30:23 |
Prawdziwe jajo będzie w pociągu |
00:30:32 |
- Dziękujemy |
00:30:35 |
Tak. |
00:32:51 |
Ukradłem replikę? |
00:32:54 |
Twoje obrazy są w dobrze strzeżonym budynku. |
00:32:58 |
17 Via Andreatti,.222 |
00:33:03 |
- Kod bezpieczeństwa to 2311... |
00:33:08 |
Dziękuję. |
00:33:13 |
To było całkiem niezłe... |
00:33:17 |
Jak to zrobiłeś? |
00:33:24 |
Wydaję mi się, że jedna historia |
00:33:27 |
Jeśli moglibyście teraz... |
00:34:07 |
- Czyj to dom. |
00:34:12 |
- Zna mojego ojca? |
00:34:18 |
- Kto to jest? |
00:34:21 |
- Jak się nazywa? |
00:34:24 |
Nie wiem. |
00:34:29 |
- Jest znany jako LaMarque. |
00:34:46 |
O mój Boże... |
00:35:04 |
- Gdzie ty się do cholery podziewałeś? |
00:35:10 |
Na co? |
00:35:12 |
Na to. |
00:35:24 |
O mój Boże... |
00:36:00 |
TERRY BENEDICT |
00:36:04 |
Sprawa zamknięta? |
00:36:06 |
- Jest prawdziwy? |
00:36:11 |
Nie ufam ci Ruben, |
00:36:13 |
Jeśli jest w porządku |
00:36:14 |
Ten wasze układy są paskudne, |
00:36:18 |
Danny ma już dość tego wszystkiego! |
00:36:20 |
A konkurencja nas wykańcza. |
00:36:23 |
Zawsze znajdzie się jakiś młokos, |
00:36:27 |
Faceci jak Ocean zawsze będą wracać. |
00:36:32 |
Mają swoje ego. |
00:36:34 |
Może niektórzy tak, |
00:36:36 |
Co do tego możesz mi ufać. |
00:36:40 |
Trudno w to uwierzyć, |
00:36:43 |
Niech tylko on, |
00:36:46 |
- Będę czekał. |
00:36:50 |
Płacę za to profesjonalistom, |
00:36:53 |
Nie zapewnię cię, że już nigdy |
00:36:57 |
Ale mogę powiedzieć to... |
00:36:58 |
Jeśli, Boże uchowaj, |
00:37:02 |
To my na pewno, |
00:37:04 |
Oby tak było Ruben. |
00:37:12 |
PONIEDZIAŁEK |
00:37:25 |
Miło was widzieć. |
00:37:32 |
Nie pamiętasz tego? |
00:37:50 |
O Boże. |
00:37:53 |
- Witam |
00:37:54 |
Witam. |
00:37:56 |
Jesteście wszyscy aresztowani. |
00:38:03 |
Usiądę tam. |
00:38:10 |
To stolik dla dzieci? |