Ocean s Twelve

pl
00:00:03 >
00:00:12 >
00:00:18 poprawki: Motylek
00:00:39 RZYM
00:00:58 Cześć.
00:01:03 Cześć.
00:01:06 - Jak poszło?
00:01:09 Rok temu sprzedałbym 62 Thunderbirdy w jeden dzień.
00:01:13 A teraz mogę jedynie popatrzyć na zdjęcia.
00:01:23 - A jak twój dzień?
00:01:26 - Mieliśmy przełom w sprawie bułgarskiej.
00:01:33 Znaleźliśmy odcisk buta.
00:01:37 Lewa podeszwa była dobrze odbita.
00:01:45 - To dobry trop.
00:01:48 - Znaleźliśmy włos.
00:01:52 Jest w laboratorium.
00:01:54 Do jutrzejszego popołudnia
00:01:58 Jakich kosmetyków używa,
00:02:04 - Czy to nie świetne?
00:02:08 Wiesz, opłaciło się zatrudnić dodatkowych ludzi.
00:02:12 Skromna jesteś...
00:02:14 Przyjdziesz do łóżka, kochanie?
00:02:17 Wezmę jeszcze prysznic.
00:02:57 EAST HEAVEN CONNECTICUT
00:03:03 - Dzień dobry.
00:03:04 - Pan jest panem...
00:03:08 - I chce pan otworzyć...
00:03:12 Świetnie.
00:03:13 Mam tu napisane,
00:03:16 Dokładnie.
00:03:17 - Jaki był pański zawód.
00:03:21 Nieźle sobie pan musiał radzić.
00:03:24 - Jak się pan nazywa?
00:03:27 Pan pozwoli, że o coś zapytam.
00:03:28 Macie tu bezpieczne
00:03:30 - Tak, są w sejfie.
00:03:33 Ma ponad 100 lat.
00:03:35 Oczywiście od tamtej pory
00:03:39 Byłem kiedyś w sejfie,
00:03:43 To musiało być niezwykłe doświadczenie.
00:03:53 Taa.
00:04:07 Jest za jasna.
00:04:14 Czym się zajmujecie?
00:04:16 Mój mąż i ja...
00:04:20 On jest na emeryturze.
00:04:26 A ja pracowałam w galerii sztuki.
00:04:32 Kocham sztukę i obrazy.
00:04:35 Jest za brązowa.
00:04:38 - Pozwoli pan?
00:04:40 Dziękuję.
00:04:53 - Pokazać panu coś konkretnego?
00:04:59 - Jest jakaś specjalna okazja?
00:05:04 Przepraszam.
00:05:05 Witam pani Diaz,
00:05:07 /- Jak poszło w banku?
00:05:10 - Mam na myśli: świetnie.
00:05:14 /- Co?
00:05:18 - Tess..
00:05:21 /- Gdzie jesteś teraz?
00:05:24 To ciekawy sposób na powrót do
00:05:29 - Mam już przestać malować?
00:05:32 /Nie mogę znaleźć
00:05:35 - Zostaniemy w domu.
00:05:38 /- Świetnie. Ugotuję coś.
00:05:42 /Chcesz żebym mówił?
00:05:44 /Słowa to nie wszystko.
00:05:51 - O nie, Danny.
00:05:56 /Tess, o co chodzi?
00:06:00 - Mamy wodę w piwnicy.
00:06:21 Witaj Tess.
00:06:35 Gdzie on jest, Tess?
00:06:39 Gdzie jest...
00:06:41 ...pan Diaz.
00:06:52 Chcę to z powrotem.
00:06:54 Chcę to wszystko z powrotem.
00:06:57 Dostałeś wszystko
00:06:58 Chcę moje pieniądze z powrotem.
00:07:04 Z odsetkami.
00:07:08 To kupa pieniędzy.
00:07:22 Ma dwa tygodnie.
00:07:28 Nigdy go nie znajdziesz.
00:07:31 Jest dla ciebie za mądry.
00:07:34 Jasne...
00:07:38 Z tego co wiem, to nie jestem jedyną
00:08:08 PROVO
00:08:09 Wiem, że jestem tylko panem młodym
00:08:13 Ale nie będę przejmował się zasadami.
00:08:18 Mamie i tacie, wujkowi Garemu
00:08:24 I ich dzieciom Denisee i Jassice.
00:08:30 Naszemu sąsiadowi Johnowi
00:08:34 Chłopakom: Bobo, Boldhead, Big Sam.
00:08:43 I wszystkim innym,
00:08:55 Przepraszam wszystkich, chciałem...
00:09:02 Wstawaj.
00:09:04 Idź.
00:09:08 Ja też chciałem powiedzieć
00:09:12 O honorze.
00:09:14 O odpowiedzialności.
00:09:17 O bardzo wyjątkowej osobie.
00:09:19 I o przyznawaniu się.
00:09:21 Wstawaj z krzesła.
00:09:28 Przyznawaniu się, przed wszystkim zgromadzonymi...
00:09:32 ...że jej wesele
00:09:39 ...musi zostać przełożona.
00:09:44 MIAMI FLORYDA
00:09:47 Poznałeś go, pamiętasz?
00:09:51 Oczywiście, że tak.
00:09:52 Chcesz żebym upokarzała się
00:09:59 Budżet? Kto jako jedyny
00:10:05 Ty i te twoje znajomości!
00:10:12 On jest naprawdę miły.
00:10:16 A ty mi zawsze musisz gderać
00:10:19 Wiesz co?
00:10:21 To zaczyna się robić naprawdę nudne!
00:10:33 Kobieta w podróży z fotografem
00:10:40 Naprawdę myślicie, że to przypadek,
00:10:43 EAST GRANGE
00:10:45 Pewnie, że to nie przypadek.
00:10:46 Jest tylko jedno wyjaśnienie
00:10:51 Zaraz wam powiem.
00:10:52 Spisek i konspiracja.
00:10:57 Pozwólcie, że wam wyłożę prawdę o tym,
00:11:01 Fred "Bud" Kelly swoje pierwsze łyżwy zrobił z butelek whiskey
00:11:07 To było w Nowej Szkocji.
00:11:09 I powiem wam coś jeszcze.
00:11:10 Nie znajdziecie jego nazwiska w historii Pucharu Stanley'a.
00:11:14 A wiecie dlaczego? Bo ten sukinkot Jim Crow
00:11:21 Zawsze jak się spotykamy
00:11:25 Dlaczego?
00:11:28 Możesz już puścić moją stopę.
00:11:32 LONDYN.
00:11:36 - To cię nie martwi?
00:11:39 Ale co mam według ciebie zrobić?
00:11:42 To jest popierdolone!
00:11:43 Nie mogę czytać tych słów.
00:11:45 Nie można nic przeczytać, bo się włącza to!
00:11:49 Jeśli chcesz to zaśpiewać na żywo w radio,
00:11:53 To jest pojebane! Totalnie!
00:11:56 Pewno, że jest kurwa pojebane!
00:12:00 Co to kurwa jest?
00:12:09 O kurwa.
00:12:13 CHICAGO.
00:12:16 Chyba nie kontaktowałeś się
00:12:19 Nie widzę powodu żeby go w to mieszać.
00:12:21 Moją mamę też.
00:12:29 Tylko ty o tym wiesz, Linus.
00:12:32 Dobrze, to świetnie.
00:12:37 - Bo mam całą sieć...
00:12:39 Dziękuję.
00:12:44 Panie Bloom,
00:12:48 EAST HAMPTON.
00:12:53 - Proszę.
00:12:56 Dlaczego?
00:12:58 Pański współpracownik powiedział,
00:13:00 Tod powiedział, że zrozumiem?
00:13:03 Nie, pan Benedict.
00:13:06 Pan Benedict.
00:13:11 Tak, stary przyjaciel i żartowniś.
00:13:14 Powiedz panu Benedictowi,
00:13:18 Terry Benedict.
00:13:22 Terry!
00:13:24 Patrzyła na mnie z
00:13:27 Na pewno za mną szalała.
00:13:30 NOWY ORLEAN LOUISIANA.
00:13:32 W końcu popędziłem w jej kierunku
00:13:37 I przyciągnąłem do siebie.
00:13:43 Moje oczy również.
00:13:45 To jak elektryczność.
00:13:50 Mamo.
00:13:54 Mamo.
00:14:04 - Dzięki, że pozwoliłeś mi dokończyć.
00:14:09 Śmieszny z ciebie koleś.
00:14:13 LAS VEGAS.
00:14:15 Tak, mój przyjaciel Rusty.
00:14:17 Jest właścicielem hotelu w Los Angeles
00:14:21 Nie ma własnego życia.
00:14:23 To miły i bystry chłopak,
00:14:27 Myślisz, że mógłbym przesłać mu
00:14:31 Czytam z twojej dłoni, a nie jego.
00:14:34 Jakbyś to umiała, to byłabyś świetna.
00:14:36 - To dla dobra mojego zdrowia..
00:14:43 To!?
00:14:47 HOLLYWOOD, CALIFORNIA.
00:14:50 Zajmę się tym.
00:14:52 Jezu Chryste,
00:14:54 - Jest napisane, nie przeszkadzać.
00:15:08 Wejdź.
00:15:10 Kurcze, nie musiałeś się tak wyżywać.
00:15:13 Przepraszam Rus.
00:15:19 Chodzi o dziewczynę...
00:15:22 Kocham ją, stary.
00:15:24 Kocham ją,
00:15:27 Nie mogę spać,
00:15:29 Odszedłem z programu!
00:15:34 To jak...
00:15:36 Boże, to jak z tą gównianą Kabałą!
00:15:40 Rusty, telefon do ciebie.
00:15:46 Stary, nie wychodź.
00:15:49 Tak?
00:15:49 /Mam wiadomość dla Roberta Charlesa Ryana,
00:15:57 To ja.
00:15:58 /Kiedy ostatnio rozmawialiśmy
00:16:00 Nieładnie się wyrażałeś.
00:16:03 /Przyznam, że byłem tego wieczoru
00:16:05 Dużo myślisz o tamtej nocy, prawda?
00:16:08 Dziwię się, że zadzwoniłeś.
00:16:11 /Wykazałem się wstrzemięźliwością.
00:16:13 /Gdy by nie to, stałoby się z tobą to samo,
00:16:16 /I stanie,
00:16:25 Masz dwa tygodnie.
00:16:34 PIERWSZY CZWARTEK
00:16:36 Twierdzisz, że twoja żona powiedziała,
00:16:40 Kto o tym zadecydował?
00:16:43 To była współpraca i ten gość nas obraża.
00:16:46 To była tylko jedna robota.
00:16:48 Więc nie wiem skąd się to wzięło,
00:16:52 Możemy się o to sprzeczać, ale chodzi o to,
00:16:55 Chwileczkę!
00:16:58 Bez nas nic z tego by nie wyszło.
00:17:01 To po prostu boli.
00:17:03 Bo z tego co pamiętam to zgodziliśmy się
00:17:07 Tak żeśmy to nazywali podczas całej akcji.
00:17:09 Jeśli chcesz to nazywać jakoś inaczej, to...
00:17:12 Chwileczkę, jak masz jakiś kłopot,
00:17:14 Do Rusty'ego!
00:17:16 Dzięki Linus.
00:17:18 On chce tego, co ukradliśmy, plus odsetki.
00:17:21 Więc ile to będzie na głowę?
00:17:22 Siedemnaście i trzydzieści cztery setne
00:17:26 Zakładając, że Benedict da nam zniżkę,
00:17:30 Więc to będzie 19, tak dla bezpieczeństwa.
00:17:32 No dobra, 19 milionów na głowę.
00:17:34 Ktoś ma tyle?
00:17:38 No co? Myślicie że granie na giełdzie,
00:17:43 Nie widzieliście oznak tego?
00:17:48 Ja je widziałem...
00:17:50 Ile każdy z was stracił?
00:17:52 O ile masz mniej?
00:17:54 Czternaście.
00:17:56 - Wydałeś tyle milionów?
00:17:58 Będziesz mnie upokarzał przed wszystkimi?
00:17:59 Nie wiesz jak to jest zaczynać wszystko od zera...
00:18:02 Razem z odsetkami brakuje mi siedmiu.
00:18:04 Osiem.
00:18:05 Ja wydałem jakiś milion.
00:18:07 Głównie na nieruchomości.
00:18:08 Więc to daje jakieś siedem u mnie.
00:18:12 - No niestety..
00:18:14 - Razy sześć.
00:18:17 - Co?
00:18:23 Ja wiszę 25.
00:18:27 Hotele...
00:18:30 - Sol?
00:18:34 Ale wydam.
00:18:36 Odpadam chłopaki.
00:18:38 Muszę powiedzieć,
00:18:43 Myślę, że w moim wieku
00:18:48 Chciałem wam podziękować,
00:18:51 Wszyscy wpisaliście się u mnie grubymi zgłoskami.
00:18:53 Ale chcę, by ostatni mój czek nie miał pokrycia.
00:19:09 - Pogadam z Solem.
00:19:12 Będę musiał, jak wszyscy zginiecie.
00:19:15 Masz rację.
00:19:16 No dobra, ja wiszę dziesięć.
00:19:17 A ty?
00:19:23 Tak, ale to niezłe lokum.
00:19:26 - Więc to daje...
00:19:29 On nas nie znalazł sam.
00:19:32 Ktoś mu pomógł.
00:19:33 Inny złodziej.
00:19:34 Nie ma nikogo, kto by naruszył zasadę numer jeden.
00:19:37 Jedno jest pewne: potrzebujemy roboty.
00:19:40 Jesteśmy już spaleni w tym kraju.
00:19:43 Więc pojedziemy za granicę.
00:19:45 - Proponuję o piątej rano.
00:19:48 - Gdzie jedziemy?
00:19:51 Niech będzie Amsterdam.
00:19:54 - Nigdy nie byłem w Amsterdamie.
00:20:00 - Amsterdam.
00:20:03 Nie mów Danny'emu.
00:20:12 Rusty.
00:20:16 - Przepraszam.
00:20:19 - Co się z tobą dzieje?
00:20:25 Co się dzieje?
00:20:27 Wiem, że to nie jest odpowiedni
00:20:32 Ale tak sobie myślałem.
00:20:38 Odrobiłem swoje zadanie domowe.
00:20:41 I chciałbym tym razem grać jakąś ważniejszą rolę.
00:20:46 - Rozumiem.
00:20:50 Zastanawiałem się, czy nie mógłbym pójść
00:20:57 No dobra, to będzie nasiadówka.
00:21:03 Ale ci goście nie znają granic.
00:21:05 Ostatnio uważnie przyglądałem się
00:21:08 Linus, według mnie nie jesteś gotowy.
00:21:14 - Spoko.
00:21:21 mogę pogadać z Danny'm.
00:21:23 Ale musisz być pewien.
00:21:31 - Nie jesteś pewien?
00:21:35 Możesz ze mną pogadać.
00:21:37 - Dziękuję.
00:21:47 Mało brakowało, a nie przyszedłbym tutaj
00:21:50 Pewnie dalej bym spał.
00:21:53 Dzięki, stary.
00:22:26 - Kto tam?
00:22:28 - Kto?
00:22:30 Jest Rusty?
00:22:32 Wiesz gdzie jest Rusty?
00:22:35 Ale tak na poważnie, co o mnie myślisz?
00:22:40 Jeśli chodzi o mój zmysł przywódczy?
00:24:04 To dość ważne, więc nie daj się zwieść.
00:24:06 W innym wypadku zmarnujesz
00:24:08 - I nasz.
00:24:09 I nie wspominaj Benedicta dopóki
00:24:12 A jeśli to zrobi, powiedz mu wszystko.
00:24:14 Dobrze. Tylko nie zapomnij,
00:24:16 - Co niby?
00:24:19 Spokojnie. Pamiętaj,
00:24:22 Rusty, Próbowałem się do ciebie dodzwonić
00:24:24 ...no i ona w końcu wpada z furią do mnie i mówi:
00:24:28 "może to dlatego ostatnio byłam taka napalona?"
00:24:51 - Więc, interesy?
00:24:54 Doktor specjalizujący
00:24:57 Zasypia wieczorem przed telewizorem.
00:25:04 Ale nie pamięta, o czym śnił.
00:25:09 Zgodziłbyś się?
00:25:20 Gdyby wszystkie zwierzęta potrafiły schlebiać ludziom,
00:25:25 to Święto Dziękczynienia i Haloween
00:25:40 Kiedy miałem cztery lata,
00:25:49 Po latach doszło do mnie,
00:25:52 To był wuj Harold.
00:26:13 Niech słońce zaświeci na mą twarz.
00:26:20 Jestem wędrowcem
00:26:24 Żeby być tam gdzie byłem.
00:26:43 Czy z nim w porządku?
00:26:46 Czy to tak według ciebie zawiera się układ?
00:26:49 Dopiero zacząłem.
00:26:51 - Byliśmy tak blisko od straty tego.
00:26:54 Co ja powiedziałem?
00:26:57 - Nazwałeś jego siostrzenicę dziwką.
00:26:59 - Co?
00:27:02 - Nie mów o tym
00:27:05 Ok, więc co to znaczy?
00:27:08 To znaczy, zostań tutaj.
00:27:15 Ofiara nazywa się van der Woude.
00:27:19 Przez lata twierdził, że sprzedaje antyki.
00:27:22 Jego sklep jest zarazem jego domem,
00:27:25 Van der Woude ma fioła na tym punkcie.
00:27:28 Dom jest bardzo dobrze chroniony.
00:27:50 - Co mamy dzisiaj?
00:27:54 Co to jest?
00:27:55 - Certyfikat rejestracyjny firmy.
00:28:00 Kompanii handlowej Doug Estern.
00:28:04 - Ile jest wart?
00:28:07 - Na łebka?
00:28:12 - Dla wielu ludzi to kupa kasy.
00:28:16 Jeśli będziemy robić jeden skok
00:28:20 - We wrześniu 2005.
00:28:23 - Rozumiem was, ale to też jest ważne.
00:28:27 Matsui da nam w przyszłym tygodniu
00:28:30 - A to nam da kilka tygodni
00:28:35 Dobrą wieścią jest to, że Matsui dał
00:28:38 - Więc, na co czekamy?
00:28:41 - I to jest zła wieść.
00:28:44 - Nigdy nie wychodzi z domu?
00:28:47 - Czy on wie, co to świeże powietrze?
00:28:53 - Więc co robimy?
00:28:58 Przy Sonacie Księżycowej chrapie jak lew.
00:29:01 - Wchodzimy o trzeciej nad ranem.
00:29:05 Nie, to zamknięty system z dwoma
00:29:09 więc włamanie się nie wchodzi w grę.
00:29:11 No to patrzcie na to.
00:29:14 Dźwignią podnosimy się do drugiego piętra,
00:29:18 i wpisujemy kody dostępu.
00:29:19 To głupi pomysł.
00:29:23 Jak tylko zaczniesz,
00:29:26 Na zewnątrz jest pięć,
00:29:29 Jest prowadzony 24-godzinny monitoring
00:29:31 Pięć niezależnych kamer?
00:29:35 - Super wariat.
00:29:38 - Dwie kolejne kamery.
00:29:42 Co za wariactwo!
00:29:45 Hej!
00:29:46 - Co?
00:29:48 - Jakiego?
00:29:52 Narodowy Instytut Zdrowia twierdzi,
00:29:58 - Agorafobię.
00:30:00 Chcę powiedzieć, że...
00:30:02 Nie musimy być organizacją,
00:30:06 - Teraz jesteśmy organizacją?
00:30:10 - Czy robisz jakiś Talk Show, czy co?
00:30:14 Czy tylko ja nie czuję się dobrze
00:30:22 - Ja mam to gdzieś.
00:30:31 - Dobra.
00:30:33 Pamiętacie robotę w Levingston?
00:30:37 - Chłopaki..
00:30:43 Frank, no dalej, wpuść mnie!
00:30:45 Jakbyś ty się czuł, jakbyś siedział na kiblu,
00:30:48 Muszę usiąść na kiblu,
00:30:55 PIERWSZA NIEDZIELA
00:31:34 Robię to od dwunastego roku życia.
00:31:36 To mikroekonomia.
00:31:40 W przeciwnym razie nie będziesz miał życia!
00:31:42 Ja nie potrzebuję mieć życia.
00:31:43 Chcę żeby ten hotel funkcjonował tak jak hotel.
00:31:48 Tak?
00:31:50 Świetnie.
00:31:53 Dobra.
00:32:00 Pamiętacie tą scenę
00:32:04 Pewno!
00:32:09 - Co?
00:32:15 Naszą jedyną możliwością
00:32:17 Jest o trzy cale za wysoko.
00:32:20 Fizycznie nie jest to możliwe.
00:32:25 No dobra, a co z tym kolesiem od sejfów?
00:32:27 Nic z tego.
00:32:29 I co?
00:32:30 Ma sporo pomysłów, ale żaden trafiony.
00:32:35 Naprawdę interesujący sprzęt.
00:32:39 A 97 milionów?
00:32:44 - Mamy nóż na gardle...
00:32:49 - O czymś nie pomyśleliśmy.
00:32:51 Żeby się oddać w jego ręce.
00:32:53 - Co nam może wtedy zrobić Benedict?
00:32:56 Wezwałby gliny.
00:32:59 To jakieś dwadzieścia lat odsiadki.
00:33:02 Tess by się to nie spodobało.
00:33:04 Dobrze wam się układa?
00:33:07 - Jak tam twój hotelarski biznes?
00:33:11 - A jak nieruchomości?
00:33:16 Nie wiem...
00:33:19 Nie mogę się od tak przestawić.
00:33:23 Jak gdzieś idę to od razu rozpracowuję skok.
00:33:27 To właśnie robię.
00:33:34 Ironia losu.
00:33:36 Tess mnie cały czas obserwuje.
00:33:39 Posłuchaj.
00:33:45 - Co chcesz zrobić?
00:33:48 Cały budynek?
00:33:50 Trochę go podniesiemy.
00:33:51 Schuman tego dokonał w 1964 w Wenecji
00:33:55 Miał sześcioosobową ekipę.
00:33:56 - Nie ruszymy budynku!
00:34:00 Dokładnie.
00:34:01 Potrzeba było 300 ludzi i dwa lata na to.
00:34:03 Jest 30 filarów. Przecinamy je,
00:34:07 To naprawdę nasz najlepszy plan.
00:34:11 - Na jak długo?
00:34:17 PIERWSZY WTOREK
00:34:49 Co?
00:34:52 Dobra, poczekaj.
00:35:03 Spróbuj teraz.
00:35:57 Numer pięć gotów.
00:36:21 Większość seryjnych złodziei
00:36:27 Mają normalną pracę i rodziny.
00:36:33 Najwybitniejszym złodziejem był,
00:36:39 Sądzimy, że zmarł w Portugalii w 1988 roku.
00:36:43 Albo w Hong Kongu w 1996.
00:36:47 Albo wciąż żyje.
00:36:50 Nigdy nie będziemy mieli pewności,
00:36:54 Ani nawet sfotografowany.
00:36:56 Pomimo, że działał ponad pięćdziesiąt lat.
00:37:00 Z pośród tych, którzy pozostali
00:37:04 ...jest wart wspomnienia.
00:37:08 Złodziej znany nam jako Nocny Lis.
00:37:12 Nazwany tak od małych figurek lisa,
00:37:17 Nocny Lis
00:37:22 Ogrom jego świetnie przemyślanych zbrodni
00:37:25 jest największą ujmą
00:37:27 Dla całego naszego zawodu.
00:37:30 Potrzebujemy więcej środków
00:37:33 żeby łapać takich ludzi.
00:37:36 Musimy się szkolić,
00:37:40 Żeby widzieć podobnie jak oni.
00:37:43 Nie powinniśmy pozwalać sobie
00:37:49 Co?!
00:38:04 - Witam.
00:38:05 Mamy nadzieję,
00:38:08 Mam nadzieję, że miejsce zbrodni
00:38:24 Kiedy mogę porozmawiać z panem van der Woude?
00:38:26 Prawdopodobnie jutro.
00:38:30 Nie umiemy powiedzieć
00:38:34 Raczej potrzebowali pomocy ze środka.
00:38:39 Ale nadal nie wiemy
00:38:47 Mieli kody.
00:38:49 Ktoś jeszcze,
00:38:51 To jest niemożliwe.
00:38:54 Ustawił to i już nigdy nie opuścił domu.
00:39:02 Całkiem to niezłe...
00:39:54 - Czy my się znamy?
00:00:03 Mnie?
00:00:06 Nie wydaje mi się.
00:00:08 Jestem pewna, że to byłeś ty.
00:00:11 Widocznie policji się nie udało.
00:00:19 Kocham Rzym.
00:00:21 Ale dostałam propozycję pracy
00:00:24 Więc, myślę o przeprowadzce
00:00:27 Moja matka ma tam rodzinę.
00:00:38 - Podnieśli cały dom?
00:00:41 - Cały dom?
00:00:43 Najpierw w Wenecji.
00:00:45 Dokonał tego naprawdę bystry facet.
00:00:50 Potem powtórzył to w Stambule w 1973.
00:00:55 Co się stało?
00:00:59 To po ślad po strzale.
00:01:06 Bełt z łuku?
00:01:09 Wystrzelili z tamtego dachu przez okno.
00:01:13 Strzelali z łuku z tamtego dachu,
00:01:16 - To bardzo trudny strzał.
00:01:20 Dopóki nie podniesie się budynku.
00:01:22 Sprawdźcie fundamenty, będą naruszone.
00:01:25 - Kojarzysz Maxa Schumana?
00:01:28 - A oni tak.
00:01:31 Amerykanie.
00:02:11 Chwileczkę.
00:02:19 Dlaczego przynieśli ze sobą świder,
00:02:24 No?
00:02:50 NACIŚNIJ PLAY
00:02:56 /Gratulacje.
00:02:57 /Jesteś już drugą osobą tej nocy,
00:03:02 /Niedługo panie Ocean, dołączy pan do ludzi
00:03:06 /którzy bardzo ciężko pracowali
00:03:09 /tylko po to, by się przekonać,
00:03:13 /Nie znasz żadnego z nich z imienia,
00:03:18 /Znasz słowo "zapomnienie"?
00:03:20 /To znaczy być na zawsze
00:03:24 /I właśnie w tym towarzystwie się pan znajdzie.
00:03:28 Skąd on do diabła wie, kim jesteśmy?
00:03:30 /To ja jestem odpowiedzialny
00:03:35 /To ja zatrudniłem Matsui,
00:03:38 To mi wygląda na robotę Benedicta.
00:03:42 MIESIĄC WCZEŚNIEJ
00:03:45 /- Tak.
00:03:48 - A ty jesteś?
00:03:52 Nocny Lis?
00:03:53 Dobra panie Nocny Lisie,
00:03:57 /Bez obawy.
00:03:58 Nic?
00:04:00 Myślisz, że z kim ty rozmawiasz?
00:04:03 Ta informacja
00:04:05 /Powiedzmy, że nasze interesy
00:04:09 Jak to?
00:04:11 /- Informacja jest darmowa,
00:04:16 /Wstrzemięźliwość.
00:04:18 Wstrzemięźliwość?
00:04:20 To nie wiele.
00:04:22 /Proszę im dać 2 tygodnie na wybrnięcie z kłopotu.
00:04:25 Twa tygodnie?
00:04:29 Nawet jeśli oni nie.
00:04:31 /A tak z ciekawości.
00:04:35 Żebym im odpuścił?
00:04:37 Wszystko, co ukradli plus procenty.
00:04:41 Dużo procent!
00:04:43 /- Twoja polisa nie pokryła kradzieży?
00:04:48 /Chcesz żeby podwoili kasę?
00:04:53 W porządku?
00:04:55 Więc co z tą informacją?
00:04:58 /No dobrze.
00:05:04 - Był tutaj koło 3.30 rano.
00:05:08 Nocny Lis.
00:05:13 Idź do baru i zapytaj o faceta o nazwisku Matsui.
00:05:16 Naprawdę nazywa się
00:05:18 Dlaczego Nocny Lis był tutaj
00:05:23 Tego musimy się dowiedzieć.
00:05:31 Co on robi?
00:05:33 Wyciągnijcie go stamtąd.
00:05:37 Boże...
00:06:02 Koleś jest jak kamień.
00:06:04 Nie uda jej się zmusić go do mówienia.
00:06:39 Witaj Frank.
00:06:41 Nie rozumiem tego.
00:06:44 Dlaczego on nas w to wpakował?
00:06:46 I skąd miał tamten kod?
00:06:47 To nie ma znaczenia.
00:06:49 - Jest na naszej liście.
00:06:53 Rozmawiałem ze wspólnikiem Franka w Dublinie.
00:06:55 Stara się dowiedzieć kto to.
00:06:57 Tymczasem nasz mamy pociąg jutro o 1:38.
00:07:00 Gdzie jest Frank?
00:07:05 Będziemy martwi.
00:07:21 Obsługa do pana Ryana.
00:07:33 Cześć.
00:07:40 Ładny pokój.
00:07:43 Masz go tylko dla siebie?
00:07:48 Jesteś tu po to, aby mnie aresztować?
00:07:50 Po co miałabym to robić?
00:07:57 Miło cię znowu widzieć, Rusty.
00:08:00 Mnie również.
00:08:02 Chociaż ostatnio dość często mnie widywałeś.
00:08:10 To mi się podoba.
00:08:12 Nazywam je "złodziej miłości"
00:08:22 Specjalność Schumana...
00:08:25 Już wiem,
00:08:29 Więc, co z Nocnym Lisem?
00:08:32 Zostawił ci wiadomość?
00:08:35 Masz tą figurkę?
00:08:42 Przypuszczam,
00:08:45 Jesteście dla niego zagrożeniem.
00:08:48 Tylko nie wyobrażam sobie dlaczego.
00:08:51 Nie masz pojęcia, z kim walczysz.
00:08:55 Francuska policja twierdzi,
00:08:58 Stary znajomy...
00:09:00 Dam ci radę.
00:09:02 Dowiedz się jak go uraziłeś.
00:09:04 Przeproś i błagaj o przebaczenie.
00:09:10 Muszę lecieć.
00:09:14 Coś przekazać Frankowi?
00:09:18 Pod jakim zarzutem?
00:09:20 Znaleźliśmy odcisk buta na miejscu zbrodni,
00:09:26 I co?
00:09:28 Pasują do niego.
00:09:30 Zważając że teraz jest jeden, może dwa
00:09:54 - Okłamałeś nas.
00:09:58 - Szczerze mówiąc...
00:10:02 Nie miałem kontaktu.
00:10:04 To było takie zabezpieczenie.
00:10:06 - Ona jest gliną!
00:10:09 Skąd wiedziała o sprawie Schumana?
00:10:11 - Jej ojciec.
00:10:13 - Złodziejem.
00:10:15 - Tak.
00:10:17 Mamy wkurzoną byłą miłość, której ojciec
00:10:22 Widziała Danny'ego i Iana, co oznacza,
00:10:26 będą na każdym
00:10:28 Nikt tam nie zagląda.
00:10:29 - Nikt, oprócz glin.
00:10:32 Może wykaże nam nieco sympatii,
00:10:35 Sympatii czy empatii?
00:10:38 Jej ojciec zmarł w Rosji, przed jej urodzeniem.
00:10:42 Więc nie liczyłbym na sympatię
00:10:46 Pewnie cały hotel jest na podglądzie.
00:10:49 Więc będziemy jeść, oglądać telewizję
00:10:53 Kto jest na studolarówce?
00:10:54 - Adams.
00:10:56 On powiedział, że każdy problem
00:11:00 Na pewno, gdyby było nas 45-ciu.
00:11:02 Chłopaki, przeoczyliście coś.
00:11:04 Ona dała nam jego pseudo, prawda?
00:11:09 Jeden telefon i dowiemy się
00:12:39 DRUGI CZWARTEK
00:12:41 Nazwisko to M. Diaz.
00:12:46 To czarna sportowa torba.
00:12:50 My jesteśmy w Rotterdamie na nasze torby w Brukseli.
00:12:53 To nowoczesny facet.
00:12:58 Paranoik, ale pozytywny.
00:13:00 Zbyt smutny by był śmieszny.
00:13:02 Zabawny.
00:13:05 - Myślę, że rozpracowałbym go w 20 minut.
00:13:07 Już wiem. Drużyna jest w Barcelonie,
00:13:12 To niedorzeczność!
00:13:15 Nie mówiąc już o tym, że nie mamy człowieka gumy.
00:13:17 Bo siedzi gdzieś w torbie.
00:13:19 - On ma torbę.
00:13:23 - Mam uczucia.
00:13:25 Tak, mam. Żal mi go.
00:13:28 Ale ma wodę, ma powietrze.
00:13:30 O mój Boże, powinien wyjść z tego autobusu!
00:13:33 Powinni wyciągnąć przyjaciela z autobusu.
00:13:35 To profesjonalni piłkarze,
00:13:38 Rusty nie ma 50-ciu lat.
00:13:41 Tak, wiemy, że Rusty nie ma 50-ciu lat.
00:13:45 A ja mam 50 lat?
00:13:47 Pozwólcie, że was o coś zapytam.
00:13:50 Jak myślisz ile mam lat?
00:13:53 48.
00:13:56 Myślisz, że mam 48 lat?
00:13:59 52?
00:14:07 Może powinien zapytać mnie?
00:14:09 Nikt nie powinien cię o nic pytać.
00:14:10 facet ma teraz ciężkie życie,
00:14:15 - Ochraniać go?
00:14:16 Wsadziłeś Iana do torby.
00:14:19 Mogę cię o coś zapytać?
00:14:21 Jeśli zadajesz mi pytanie,
00:14:23 Chyba że to pytanie retoryczne
00:14:28 Więc mogę zapytać...
00:14:29 Zauważyłeś,
00:14:31 Nigdy o to nie pytaj.
00:14:32 - Poważnie. Nikogo, a szczególnie jej samej.
00:14:37 Posłuchaj.
00:14:39 Nie mam w naturze bycia tajemniczym.
00:14:43 I nie mogę ci powiedzieć dlaczego.
00:14:53 - Wyglądam na 50 lat?
00:14:55 Serio?
00:14:57 To znaczy... tylko od szyi wzwyż.
00:15:59 O co chodzi, Saul?
00:16:02 O nic.
00:16:06 Chcesz wyjść?
00:16:09 Nie.
00:16:12 Chcesz coś obejrzeć?
00:16:14 Nie.
00:16:17 Jak jesteś głodny
00:16:19 Nie.
00:16:22 Saul, odkąd wróciłeś jesteś jakiś dziwny.
00:16:28 Co chciał Danny?
00:16:31 - Nic.
00:16:35 Jak mógł nic nie chcieć?
00:16:49 Nocny Lis ma nazwisko.
00:16:51 Francoise Tulour.
00:16:53 Baron Francoise Tulour.
00:16:55 Ojciec był francuskim przedsiębiorcą a
00:16:58 Nigdy jej nie spotkał,
00:17:01 Złą wieścią dla nas jest to,
00:17:06 A już totalnie złą wieścią jest,
00:17:08 - Co? O nie!
00:17:11 - Przez Gaspera LaMarque?
00:17:15 - Jesteśmy skończeni.
00:17:17 Spokojnie, to tylko jeden facet
00:17:19 Zanim nas kolo czymś zaskoczy
00:17:24 Zaczął na początku lat 90-tych.
00:17:27 bank we Włoszech, dwa składy diamentów.
00:17:32 - To wszystko w latach 90-tych?
00:17:36 - Serio?
00:17:39 Okradał Tate w Londynie, dwa razy Paryski
00:17:43 Poczekaj, przecież każdy wie,
00:17:47 On jest Morettim.
00:17:52 By nie marnować czasu przejdę
00:17:54 W 2002 roku ukradł 70 metrowy jacht króla Maroko.
00:17:59 Zniknął bez śladu.
00:18:00 Załogę znaleziono dwa dni później
00:18:04 - Jak można schować 70 metrowy jacht?
00:18:08 Odzyskał go miesiąc później,
00:18:12 - Chyba mamy poważny problem.
00:18:16 - Więc, co robimy?
00:18:18 - Odpowiemy? Jak?
00:18:32 LAC DE COME
00:18:36 DRUGI PIATEK
00:18:46 Pan Ocean.
00:18:48 Złamałeś zasadę numer jeden.
00:18:51 Pewnie mówisz o obrazach.
00:18:55 Za pięć dni będziesz martwy
00:18:59 - Chyba że spotka cię wcześniej wypadek.
00:19:03 Może powinienem wytłumaczyć ci,
00:19:06 Przydałoby się.
00:19:08 W zeszłym miesiącu miałem okazję
00:19:11 - LaMarque.
00:19:14 W ty samym dniu był tam bardzo głośny
00:19:20 Pracował dla wielkiej
00:19:23 To on ubezpieczał wszystkie
00:19:26 - Znasz go?
00:19:29 Opowiadał, jaka to była dobra robota.
00:19:34 I wtedy powiedział...
00:19:36 Że to ty jesteś
00:19:39 A najgorsze było to,
00:19:47 Powiedziałem LaMarque, że nie możesz być lepszy ode mnie.
00:19:52 On odpowiedział,
00:19:56 Więc, myślałem nad tym
00:20:00 Dzień i noc.
00:20:06 ...że on miał rację.
00:20:08 Bo niemożliwe jest
00:20:13 Myślę, że jedyna drogą,
00:20:18 Jest wykradnięcie tej samej rzeczy.
00:20:21 Nie uważasz?
00:20:26 Ryzykujesz życie wielu ludzi
00:20:32 Pożałujesz tego.
00:20:35 Daj spokój, panie Ocean.
00:20:38 Jak zamierzasz zdobyć 97
00:20:42 Szczególnie, że każdy sejf, który mógłbyś
00:20:47 Jeśli zaakceptujesz moje wyzwanie to
00:20:52 A LaMarque będzie miał trzymał pieniądze
00:21:03 Co kradniemy?
00:21:06 PARYŻ.
00:21:10 /To twój pomysł czy LaMarque?
00:21:11 /Myślę, że on by się zgodził,
00:21:16 /Gdzie ono jest?
00:21:18 /Jajo dziś rano opuściło Paryż
00:21:22 /Jest silnie strzeżone i zwykle
00:21:26 /Czasami nawet, pokazują repliki
00:21:31 /Kiedy w poniedziałek jajo będzie na wystawie,
00:21:35 /żeby je ukraść zanim upłynie twój termin.
00:21:38 /Oczywiście, kiedy czas minie
00:21:42 /LaMarque będzie wiedział,
00:22:01 - Telefon Rustego.
00:22:04 /- Nicole.
00:22:07 Nagel.
00:22:09 /Kazał przekazać ci jak zadzwonisz,
00:22:14 U Guntera? O co Chodzi?
00:22:17 /- Masz wiadomość?
00:22:19 Powiedz mu, że to będzie kosztowało
00:22:22 I powiedz mu, że zrobiłem
00:22:26 I powiedz mu jeszcze, że jeśli chce
00:22:32 I powiedz mu,
00:22:35 /Jak własność samych Romanowów...
00:22:38 /I powiedz mu, żeby był miły.
00:22:43 /- To wszystko?
00:22:47 Powiedz mu, że posiadanie seksownej
00:23:02 Dziękuję, Franchesca.
00:23:05 - Mógłbym dostać kawę?
00:23:09 Cappuccino, albo espresso...
00:23:16 RZYM.
00:23:20 DRUGA SOBOTA
00:23:24 /Dzwonisz do mnie w sobotę
00:23:28 /I chcesz żebym podpisał 1077.
00:23:30 /I nawet nie potrafisz mi powiedzieć
00:23:33 /- Mogę przyjechać do twojego domu.
00:23:37 /- Możemy pogadać o tym we wtorek.
00:23:40 /- Czego?
00:23:44 Ryan i jego bandziory obrabowali
00:23:48 Mówię ci, że to poważna...
00:23:53 /zawiadomić FBI i...
00:23:56 /Agentko Lahiri...
00:23:58 /…1077 nie można nadużywać.
00:24:02 /Dopóki nie dowiesz się, co oni chcą
00:24:57 /...ponieważ LaMarque ukradł je w 1980 roku,
00:25:00 /Ponieważ Nocny Lis chce dowieść,
00:25:06 To naprawdę ciekawe.
00:25:11 Potem mówisz, że dwadzieścia lat temu
00:25:15 - Więc, co jest prawdą?
00:25:19 Co?
00:25:21 Żona LaMarque namówiła go,
00:25:28 Kiedy podpisywałem 1077 dla ciebie
00:25:33 zarzuciłaś pracą trójkę moich ludzi na
00:25:43 Nie powtórzę tego błędu.
00:25:48 /Po pierwsze,
00:25:50 /Lasery w głównym holu są
00:25:53 /- Nic nie jest nie możliwe.
00:25:55 /Poruszają się nieprzerwanie.
00:25:59 /Co oznacza, że nie da się
00:26:02 Wiec, jaki plan na dzień?
00:26:06 skoro Isabel wie o tobie, Ianie i Danny'm.
00:26:09 Możemy spróbować "raju dla szmuglerów."
00:26:12 Nie pracował od lat 50-tych.
00:26:13 Dokładnie od 1954.
00:26:15 Co mamy?
00:26:16 Baby Jane, Squeeky Will wszyscy zrobili ten sam numer.
00:26:20 Jest dość skomplikowany, ale efektywny.
00:26:23 - Jedynym kłopotem jest...
00:26:29 Zaryzykujemy. Przebierzemy go.
00:26:33 DRUGA NIEDZIELA, POZOSTAŁY 3 DNI.
00:26:36 /- 10:11?
00:26:41 /O 10:13?
00:26:44 /Wchodzimy do muzeum głównym wejściem.
00:26:46 /- 10:15?
00:26:49 /- 10:18?
00:26:52 /Zajmuję pozycję w holu głównym.
00:26:54 /- 10:21?
00:26:59 daje mi znać przez radio,
00:27:01 I ja wchodzę do sali z jajem.
00:27:02 /- 10.22?
00:27:05 /- I?
00:27:07 - Zasłaniam kamerę numer dwa.
00:27:09 - Zasłaniam kamerę numer cztery.
00:27:11 Dobrze.
00:27:12 Ustawiam się przy głównym wyjściu.
00:27:15 Spotykam Danny'ego na schodach
00:27:17 - 10:25?
00:27:20 Dobrze.
00:27:25 Zbieramy się za godzinę.
00:27:29 - A o 10:25 zostaniemy aresztowani.
00:27:33 Ten Tulour jest przewidywalny.
00:27:36 - Masz wieści od Nagela?
00:27:40 Niezły musi być ten Nagel...
00:27:42 Zbieramy się.
00:27:51 - Tu Isabel.
00:27:53 /Zorganizowałem dla ciebie spotkanie
00:27:56 /który mówi, że ukradziono mu
00:28:01 - Kiedy to było?
00:28:03 /Brakuje dwóch Monetów,
00:28:06 - Który Degas znikną?
00:28:08 /Podobno jest tam nagranie z kradzieży,
00:28:14 Tu wszystko zależy od korekcji błędów.
00:28:17 Trzy tysiące oddzielnych świecących
00:28:21 - zamiast tysiąca, który miałem w założeniach.
00:28:29 Biorąc pod uwagę oświetlenie
00:28:32 Pomieszanie sztucznego naturalnym.
00:28:34 Myślę, że odwzorowanie kolorów
00:28:41 - Jesteś dobry.
00:28:45 Chyba tak.
00:28:50 - Dlatego płacicie mi podwójnie.
00:28:53 Dostałeś moja wiadomość?
00:28:57 - Jaką wiadomość?
00:29:01 Na komórce.
00:29:03 Coś kręcisz z Gunterem?
00:29:07 - Kiedy zostawiłeś wiadomość?
00:29:11 Ona miała twój telefon.
00:29:14 - Ona ma twój...
00:29:19 - To oznacza, że ona...
00:29:22 Lepiej się tym zajmij.
00:29:26 Świetnie...
00:29:29 Więc, kto ma moje pieniądze?
00:29:34 Kto ma moje pieprzone pieniądze?
00:29:58 Jezu...
00:30:12 Przykro mi z powodu twojej mamy.
00:30:15 Była niesamowita.
00:30:18 - Myślę, że nadal jest.
00:30:22 Powinnam była jej słuchać.
00:30:25 - Oddaj telefon.
00:30:28 - Możesz mi oddać telefon?
00:30:33 - Tak przy okazji, ładny masz basen.
00:30:36 ??
00:30:40 Chyba że to nie moja sprawa?
00:30:45 - Rozważałaś zmianę zawodu?
00:30:51 Próbowałem robić w hotelarstwie.
00:30:59 Jak spotkaliśmy się w kafejce
00:31:03 - Kto jest Nocnym Lisem?
00:31:05 Dlaczego przyjęliście to wyzwanie?
00:31:08 Bo on przegra.
00:31:10 Nie pokonacie go.
00:31:12 Nie damy rady.
00:31:15 Więc to nie ma żadnego sensu.
00:31:22 Sprawa bułgarska...
00:31:28 ...wiedziałam, że chodzi o ciebie.
00:31:33 To dlaczego nic nie powiedziałaś?
00:31:38 A ty dlaczego nie?
00:31:41 ...Robercie.
00:31:43 Ja nie chciałem końca.
00:31:49 - Wyglądało to inaczej.
00:31:55 Nie powinno cię tutaj być.
00:32:00 Mam spotkanie.
00:32:07 Ciekawe.
00:32:10 Jak kolejny raz cię zobaczę,
00:32:14 I Oceana.
00:32:19 To dość sprawiedliwe.
00:33:18 - Gotów?
00:33:28 - Pani Lahiri?
00:33:30 - Jestem Andre Simon.
00:33:36 - Mówi pan po angielsku?
00:33:39 Moje obrazy Degasa
00:33:44 Ma pan jakichś wrogów?
00:33:47 Ktoś, kto czułby się
00:33:54 Nie.
00:33:56 Szuka pani kogoś, kto oprócz tego
00:34:01 Myślę, że sama kradzież obrazów wystarczyła.
00:34:19 Mam coś,
00:34:22 To jest płyta DVD ze wszystkich
00:34:29 Jeszcze tego nie sprawdzałem, ale może
00:34:33 Wątpię, złodzieje tej rangi.
00:34:37 - Nigdy nic nie wiadomo.
00:34:39 - Dziękuję.
00:34:42 Dziękuje pani za wszystko.
00:34:45 Do widzenia.
00:34:50 Dostaliście kopię faksu odnośnie 1077?
00:34:54 Oto, czego potrzebuję.
00:34:59 Wykrywacze metalu.
00:35:03 Wyślę wam zdjęcia mailem.
00:35:07 Podam wam dane.
00:35:10 Livingston Dale, mężczyzna, biały,
00:35:14 Virgil Maloy, mężczyzna, biały,
00:35:19 Robert Ryan, mężczyzna...
00:35:29 - Słucham.
00:35:31 /To pana pobudka o piątej.
00:35:48 - Cześć.
00:35:51 Śpię.
00:35:53 Jest 5:30, godzina zero.
00:35:57 Jest 11:30.
00:36:01 Noc wcześniej.
00:36:14 On jest złośliwy, bardzo złośliwy.
00:36:30 To dość ciekawe,
00:36:36 Myślisz, że źle zrobiłem?
00:36:39 Że źle zrobiłem wracając do Stanów?
00:36:45 Może masz rację...
00:36:50 Wiesz, rozmawiałem z lekarzem o swoich tatuażach.
00:36:58 Że to jakby moja wewnętrzna walka...
00:37:07 Ten koleś w kostiumie jest niesamowity.
00:37:23 DRUGI PONIEDZIAŁEK
00:00:15 Wystawia nas dwa razy wciągu dwóch tygodni.
00:00:18 Jak daleko może się jeszcze posunąć?
00:00:20 Pierwszy nasz wspólny wieczór,
00:00:23 Dobra, dobra...
00:00:26 Przelećmy jeszcze raz listę.
00:00:29 A kto ciebie mianował Danny'm?
00:00:35 Nikt.
00:00:37 Przeprasza, stary.
00:00:39 - Nic się nie stało...
00:00:42 No dalej, weźmy się za robotę!
00:00:46 No dobra, to przejrzyjmy jeszcze raz listę.
00:00:48 - Śpiewający Ksiądz?
00:00:50 - Szalony Larry?
00:00:52 - Psychol?
00:00:54 - Tuzin Bakera?
00:00:56 - Helen i jej drużyna?
00:01:00 A poza tym: za mało ludzi.
00:01:05 - A co z Tess?
00:01:08 - Wiesz, że wygląda jak...
00:01:12 Więc wykorzystamy to.
00:01:15 Wykorzystamy to i zyskamy na tym.
00:01:17 - Wykorzystać Tess?
00:01:20 Chyba zwariowałeś, mały?
00:01:22 Jest szalony.
00:01:23 Tak, zwariował.
00:01:26 Pomyślcie o tym.
00:01:27 Mogłaby zbliżyć się do jajka za dnia,
00:01:32 To mogłoby się udać.
00:01:38 On może mieć rację.
00:01:45 Nie stosujecie się do żadnej
00:01:48 o których rozmawialiśmy z Danny'm po tym
00:01:50 To oznacza, że coś poszło źle.
00:01:53 /Z Danny'm wszystko dobrze.
00:01:55 /Podczas tej części planu
00:01:58 - Przysięgnij, że nic mi nie jest.
00:02:03 Minął wam termin, co?
00:02:05 /Danny byłby na pewno mile zaskoczony
00:02:08 /Strasznie za tobą tęskni.
00:02:10 /Poza tym studiowałaś przecież sztukę,
00:02:13 /Nie przyjmuję wymówek.
00:02:17 - Naprawdę szybko działacie?
00:02:20 /Danny byłby jeszcze szczęśliwszy gdybyś
00:02:23 /Co oznacza,
00:02:42 DRUGI WTOREK
00:02:55 Prosiłam o coś innego.
00:02:58 - Jest Danny?
00:03:08 Jak twój lot?
00:03:12 - Jak długom Danny jest w więzieniu?
00:03:16 Z drugiej strony
00:03:20 Powiedzieliście, że wszystko dobrze.
00:03:23 Mówił, że wszystko dobrze,
00:03:30 Wnioskuję, że macie jakiś plan,
00:03:33 - Ona nawet brzmi jak ona.
00:03:37 - Ona jest z południa.
00:03:40 To nie zadziała.
00:03:43 Wyjaśnijcie mi, co ja robię
00:03:46 Ok, przepraszam.
00:03:49 Ostatnio w grupie powstały
00:03:56 Musimy podjąć odpowiednie środki.
00:03:59 I dlatego ty musisz dostać małą rólkę
00:04:02 W związku z tym,
00:04:05 Ten kapelusz też.
00:04:10 Wypchaj się tym...
00:04:17 Małą rolę?
00:04:19 - Kim mam niby być?
00:04:26 Naprawdę?
00:04:31 Pokój na weekend będzie wolny.
00:04:35 Nie, nie.
00:04:38 Jesteśmy zaszczyceni jej pobytem u nas
00:04:42 Dziękuję.
00:04:51 Julia Roberts do nas przyjeżdża.
00:04:57 W jaki sposób to ma pomóc Danny'emu?
00:04:59 - Potrzebowaliśmy kogoś sławnego.
00:05:02 Graj rolę z "Cztery wesela i pogrzeb".
00:05:05 - Ona nie grała w "Cztery wesela i pogrzeb"!
00:05:11 Uważaj na swoje sztuczne dziecko.
00:05:15 - O mój Boże...
00:05:17 Dziękujemy.
00:05:29 - Julia?
00:05:39 Chyba widziałem kogoś, kogo znam.
00:05:42 Absolutnie nie.
00:05:47 Nie może go dotknąć.
00:05:52 A więc, jesteś z Georgii,
00:05:55 Masz na drugie Fiona,
00:06:01 - Twój ulubiony kolor...
00:06:04 Nie mogę tego zrobić.
00:06:05 - Tess, nie mamy czasu.
00:06:08 Rozumiemy, że czujesz się trochę
00:06:11 To nawet jest dobre.
00:06:12 Przecież grasz aktorkę,
00:06:14 Ja nie jestem niepewna.
00:06:16 - Tak.
00:06:18 - Grasz swą rolę.
00:06:20 Ja najwyraźniej udaję że jestem kimś prawdziwym!
00:06:23 - Co z tego?
00:06:33 - Moralnie?
00:06:35 Tak, prawdopodobnie tak.
00:06:38 Ważne jest to, że chcecie, żebym
00:06:42 To zbyt osobiste.
00:06:43 Bardziej osobiste niż
00:06:46 On nie wytrzymałby 25 lat.
00:06:49 - Głupek.
00:06:51 Potrzebujemy dziesięciu minut.
00:06:55 Nie musisz mówić, jeśli nie chcesz.
00:06:59 - Pomachaj do kamer.
00:07:01 Ale jeśli coś powiesz, nie zapomnij o akcencie.
00:07:03 Uważaj na "g" i wydłuż samogłoski.
00:07:07 /Obsługa hotelowa.
00:07:09 Będzie dobrze.
00:07:11 Jesteś dla tych ludzi
00:07:14 Nikt na prawdę cię nie zna.
00:07:19 Dzień dobry.
00:07:24 - Co ty robisz w Rzymie.
00:07:27 Kocham cię.
00:07:29 Nie powinnaś latać
00:07:32 - Wiem.
00:07:33 - Oczywiście.
00:07:35 - Nie, nie, nie, to znaczy...
00:07:38 - Pracuje.
00:07:40 Ben Sneakwell, reklama.
00:07:44 Zwolniłaś Marcy?
00:07:49 - Nie, nie...
00:07:51 - Powiedz co się stało z Marcy?
00:07:53 - To świetna historia...
00:07:57 Ale niespodzianka...
00:08:01 Ja jestem ze studio, Marcy nie jest bardzo zajęta.
00:08:04 Chciałem tylko coś powiedzieć...
00:08:07 Chcemy, żeby narodziny dziecka to było coś mocnego.
00:08:10 Takie wydarzenia są naprawdę ważne.
00:08:14 - Wiesz, o czym mówię?
00:08:19 - Przepraszam.
00:08:21 - Tak?
00:08:22 Miąłem do ciebie zadzwoń
00:08:25 Naprawdę miło cię widzieć.
00:08:30 Chciałem pogadać o tym całym SpongeBob.
00:08:34 - Więc chciałem...
00:08:38 Pogadam z Marcusem, żeby zadzwonił do Luise,
00:08:45 Jest w domu, nie?
00:08:48 Wiesz co, ja chciałam rozmawiać z Marcusem.
00:08:50 Co za zbieg okoliczności.
00:08:54 Podejdź do okna, będzie lepszy odbiór.
00:08:57 /- Halo?
00:08:59 /- Nie, tu Julia. Kto mówi?
00:09:04 - Jestem z Brucem Willisem.
00:09:07 /Mogę z nim porozmawiać?
00:09:08 /Cholera! Chodzi o SpongeBoba?
00:09:12 - Nie ma go?
00:09:18 Koniec tego dzwonienia!
00:09:20 Rozłącz się i odłóż telefon.
00:09:23 Masz pojęcie jak szkodliwe dla małego
00:09:28 emitowane przez twój telefon?
00:09:30 Już lepiej przyłóż jej
00:09:34 - Jestem Bruce Willis.
00:09:36 - Jestem lekarzem Julii.
00:09:41 - Doktor Webber jest na wakacjach.
00:09:47 Jest chory na wakacjach.
00:09:52 Przepraszam,
00:09:55 - Willis.
00:09:57 - Dziękuję.
00:09:58 - Sneakwell.
00:09:59 Jeśli chcemy tam dotrzeć na czwartą
00:10:04 /- Daję im połowę szans.
00:10:06 /2 do 1, że nie dotrą do muzeum.
00:10:08 /5 do 1, że nie dotrą
00:10:11 /Co?
00:10:15 /Ona nadal jest moją zoną.
00:10:17 /Jest gwiazdą.
00:10:19 /Jest księżniczką...
00:10:21 Chciałeś, żeby tak było.
00:10:23 O którą ci chodzi?
00:10:23 Wiesz o którą.
00:10:26 - Dobrze, bo przez chwilę myślałem, ze...
00:10:29 To nie jej wina.
00:10:33 - Pogmatwało mi się.
00:10:36 - Isabel.
00:10:39 To było świetne.
00:10:41 Nie wielu osobom się udało.
00:10:43 Ta druga scena jak ona się do ciebie nie odzywa.
00:10:46 - Wiedziałem, że coś jest nie tak.
00:10:49 Dokładnie, ale i tak film mi się podobał.
00:10:53 Po co ten pośpiech.
00:10:57 W Tajlandii matki rodzą w biegu,
00:11:03 Zdumiewające są tam kobiety.
00:11:52 Jest tego warta?
00:11:54 A Tess?
00:12:00 ...ta scena w restauracji.
00:12:14 Wszyscy są tacy mądrzy.
00:12:16 To ciekawe dlaczego zarobiliśmy
00:12:22 Julia...
00:12:24 Może teraz zaczniemy wyścigi?
00:12:29 Zamknijcie muzeum.
00:12:37 - Szybko, szybko.
00:12:42 Słyszysz mnie?
00:12:44 - Wszystko z nią w porządku.
00:12:46 Wychodzimy stąd.
00:13:03 Nie zatrzymujemy się.
00:13:05 Witam, Isabel Hilly,
00:13:09 To wspaniałe, że mogę panią poznać.
00:13:14 Nie robię zwykle takich rzeczy,
00:13:19 Nie pozwolę pani odejść zanim pani
00:13:22 - To nie na miejscu...
00:13:24 Będzie mi bardzo miło.
00:13:26 Robert.
00:13:29 - Myślałam, że pani jest lewo ręczna.
00:13:33 Kobiety w ciąży często
00:13:35 Tylko dla największych fanów.
00:13:40 - Dziękuję, jest mi bardzo miło.
00:13:44 - Dziękuję.
00:13:47 Jeszcze jedno.
00:13:49 Właśnie dostałam telefon
00:13:52 Mówiła że jest pani teraz w samolocie
00:13:56 gdzie o 1:00 ma pani spotkanie
00:14:01 Tak czy siak,
00:14:07 I pytała, czy nie mogłaby pani przyjść o 1:30?
00:14:10 Wiedziałem.
00:14:15 Chyba się już gdzieś spotkaliśmy.
00:14:17 Isabel.
00:14:20 Naprawdę ma pani chłopaka?
00:15:03 Więc, jak poszło?
00:15:38 Ty jesteś Lahiri?
00:15:41 Jestem Molly Star z biura.
00:15:43 Rozmawiałam z dziś rano
00:15:48 Chce żebyś jak najszybciej przyleciała
00:15:51 Podobno wystąpił
00:15:56 Komisarzu.
00:16:28 Tamten.
00:16:34 Wyobraź sobie, że jesteś w pokoju,
00:16:39 i za krótki żeby się w nim położyć.
00:16:42 Pokój bez światła ani ogrzewania.
00:16:45 A wszędzie na ścianach
00:16:49 Przetrzymywanych tam wcześniej ludzi.
00:16:53 Twoim jedynym towarzystwem są szczury.
00:16:56 I małe okienko, przez które patrzysz
00:17:01 Twoi rodzice umarli już ze starości.
00:17:06 Twoi przyjaciele zapomnieli już
00:17:09 Mówią, że twoja wersja nie jest prawdziwa,
00:17:14 Czego chcesz?
00:17:15 Żebyś zeznawał przeciwko reszcie
00:17:19 Zarzuty z Włoch będą wycofane, a wy jeszcze dziś
00:17:25 U nas nie ma zwolnień warunkowych.
00:17:31 Nie mogę.
00:17:41 Przemyśl to, Linus.
00:17:45 Ja już prawie zapomniałam
00:17:52 Poczekaj.
00:17:59 Zaczekaj chwilkę.
00:19:11 Linus.
00:19:14 Dzięki.
00:19:18 W porządku?
00:19:20 - Lepiej niż przy spotkaniu z Matsui.
00:19:23 Niech no zgadnę, złapał cię na tłumaczeniu?
00:19:30 - On zawsze tak wkręca ludzi na początku.
00:19:35 Nie bądź dla siebie za surowy.
00:19:38 mam na dzieję, że Danny docenia to co robisz.
00:19:41 - Tam w więzieniu, byłam z ciebie na serio dumna.
00:19:44 Oboje jesteśmy.
00:19:47 - Powiedziałaś tacie?
00:19:52 - Przepraszam.
00:19:56 Będzie mi to wypominał miesiącami.
00:19:58 "Hej, pamiętasz jak mama musiała po ciebie
00:20:03 Każda chwila z nim jest jak...
00:20:06 Jest jak...
00:20:11 To za trzymanie mnie w ciemnościach.
00:20:12 A to i to za zrobienie
00:20:16 A to za zrujnowanie
00:20:22 Już dobrze?
00:20:33 Przepraszam
00:20:38 - Przepraszam, że zrobiłem z ciebie złodziejkę.
00:20:41 Super złodziejkę.
00:20:50 I mi bardzo przykro, że zrujnowałem
00:20:58 Już dobrze?
00:21:02 Wybaczasz mi?
00:21:04 Jasne...
00:21:19 Jedź za tym autem!
00:21:46 Poczekaj.
00:21:49 Co tu się do cholery dzieje?
00:21:52 Wiesz, że twój ojciec żyje?
00:21:57 Własna matka cię okłamała
00:22:00 O czym ty mówisz?
00:22:02 Kiedy się rozwiedli ona powiedziała mu,
00:22:05 pójdzie na policję i da im wszystkie dowody
00:22:08 Skąd to wiesz?
00:22:10 I dlaczego powinnam ci ufać?
00:22:24 - Wiesz gdzie on jest?
00:22:35 I tak już jesteś skończona.
00:24:09 Połóż to w galerii.
00:24:11 Pańscy goście czekają na werandzie.
00:24:14 Goście?
00:24:20 Nie.
00:24:27 Musicie mieć bardzo dobre kontakty.
00:24:31 Zwykle trwa to wiele dni
00:24:35 - Tess, to jest François Tulour.
00:24:39 - Dzień dobry.
00:24:41 Nie powinniście być teraz
00:24:44 Na przykład w Mongolii.
00:24:47 Zanim tam dotrzemy
00:24:51 - Jakie?
00:24:53 Więc, po to przybyliście?
00:24:57 Pewnie to normalne.
00:25:03 Jak oboje przyznacie, że jestem
00:25:25 Dobrze.
00:25:27 Powiemy ci, że jesteś najlepszy
00:25:37 Jak mogę odrzucić
00:25:44 Jajo dotarło do Rzymu w sobotę o 18:45,
00:25:49 - W muzeum było około 20:00.
00:25:53 Ukradłeś je tamtego wieczoru,
00:25:56 Jak dostałeś się do budynku?
00:26:00 Dlaczego moja drużyna cię nie widziała?
00:26:01 Nie dotykaj moich rzeczy.
00:26:04 - Daj mi spokój.
00:26:11 Widzę,
00:26:13 Zapłacę ci milion
00:26:16 - Dam ci milion za miesiąc.
00:26:21 - Milion, nie żartuje.
00:26:27 Jasne, nie mów mi nawet,
00:26:31 Jak przedostałeś się
00:26:36 Pole laserowe.
00:26:39 Więc...
00:28:28 No dobra, Tulour, jesteś najlepszy.
00:28:32 Dziękuję, Danny.
00:28:35 Dobrze.
00:28:37 Jeśli mógłbyś teraz dać mi pieniądze,
00:28:43 Pieniądze?
00:28:45 Jakie pieniądze?
00:28:47 Te, które obiecałeś zapłacić
00:28:50 Kończy nam się czas...
00:28:51 Chyba się nie zrozumieliśmy.
00:28:56 Przegraliście.
00:28:59 ale ponadto cała twoja drużyna jest skończona.
00:29:01 A przy okazji
00:29:03 Nie jesteś do niej podobna.
00:29:06 To jak chodzisz, jak się ubierasz...
00:29:30 To znaczy,
00:29:35 Rozmawialiście z LaMarque?
00:29:43 DRUGI CZWARTEK, POZOSTAŁO 6 DNI
00:29:45 uważam, że moje zaangażowanie w sprawę
00:29:51 - Oczywiście
00:29:52 To ironia, że rozwiązaniem
00:29:58 Jestem pewny, że sprowokowałem go rozmową
00:30:01 mówiąc, że jesteście lepsi niż on.
00:30:03 Szczerze was przepraszam
00:30:06 - Nie ma takie potrzeby.
00:30:09 Pamiętajcie, że od czasu, kiedy będziecie widzieć Tuloura w jego willi
00:30:12 i zaczną się zawody, liczcie na to,
00:30:16 Gdziekolwiek się udacie.
00:30:19 Będziecie musieli dać przekonujące przedstawienie.
00:30:23 Prawdziwe jajo będzie w pociągu
00:30:32 - Dziękujemy
00:30:35 Tak.
00:32:51 Ukradłem replikę?
00:32:54 Twoje obrazy są w dobrze strzeżonym budynku.
00:32:58 17 Via Andreatti,.222
00:33:03 - Kod bezpieczeństwa to 2311...
00:33:08 Dziękuję.
00:33:13 To było całkiem niezłe...
00:33:17 Jak to zrobiłeś?
00:33:24 Wydaję mi się, że jedna historia
00:33:27 Jeśli moglibyście teraz...
00:34:07 - Czyj to dom.
00:34:12 - Zna mojego ojca?
00:34:18 - Kto to jest?
00:34:21 - Jak się nazywa?
00:34:24 Nie wiem.
00:34:29 - Jest znany jako LaMarque.
00:34:46 O mój Boże...
00:35:04 - Gdzie ty się do cholery podziewałeś?
00:35:10 Na co?
00:35:12 Na to.
00:35:24 O mój Boże...
00:36:00 TERRY BENEDICT
00:36:04 Sprawa zamknięta?
00:36:06 - Jest prawdziwy?
00:36:11 Nie ufam ci Ruben,
00:36:13 Jeśli jest w porządku
00:36:14 Ten wasze układy są paskudne,
00:36:18 Danny ma już dość tego wszystkiego!
00:36:20 A konkurencja nas wykańcza.
00:36:23 Zawsze znajdzie się jakiś młokos,
00:36:27 Faceci jak Ocean zawsze będą wracać.
00:36:32 Mają swoje ego.
00:36:34 Może niektórzy tak,
00:36:36 Co do tego możesz mi ufać.
00:36:40 Trudno w to uwierzyć,
00:36:43 Niech tylko on,
00:36:46 - Będę czekał.
00:36:50 Płacę za to profesjonalistom,
00:36:53 Nie zapewnię cię, że już nigdy
00:36:57 Ale mogę powiedzieć to...
00:36:58 Jeśli, Boże uchowaj,
00:37:02 To my na pewno,
00:37:04 Oby tak było Ruben.
00:37:12 PONIEDZIAŁEK
00:37:25 Miło was widzieć.
00:37:32 Nie pamiętasz tego?
00:37:50 O Boże.
00:37:53 - Witam
00:37:54 Witam.
00:37:56 Jesteście wszyscy aresztowani.
00:38:03 Usiądę tam.
00:38:10 To stolik dla dzieci?