One Way
|
00:00:08 |
Tłumaczenie: pyra10 |
00:00:12 |
Korekta: nedia |
00:02:21 |
W czym problem, przecież ona to lubi. |
00:05:25 |
Cześć Eddie. |
00:05:29 |
Witaj tato. |
00:05:33 |
- Witaj Eddie! |
00:05:35 |
Słyszałem, że pracujesz do późna. |
00:05:38 |
Anthony, proszę! |
00:05:52 |
Przepraszam za przerwanie, ale ja... |
00:05:55 |
To znaczy, Judy i ja, |
00:05:59 |
Russell, |
00:06:03 |
- Od jak dawna pracuję? |
00:06:06 |
Pięć lat. |
00:06:09 |
Jesteś fantastycznym szefem, |
00:06:14 |
co udało ci się zrobić z tą agencją. |
00:06:16 |
Ale to jeszcze nie jest najlepsze, co ci się udało. |
00:06:21 |
jeśli mogę się tak wyrazić... |
00:06:25 |
...twoja córka Judy. |
00:06:29 |
Kocham twoją córkę z całego serca. |
00:06:33 |
Russel, czy pozwoliłbyś mi |
00:06:44 |
Nie. |
00:06:48 |
- Tato! |
00:06:54 |
Ale jeżeli ta linia lotnicza |
00:07:05 |
Rozumiem, jestem nagrodą dla zwycięzcy? |
00:07:11 |
Eddie, czujemy to samo. |
00:07:18 |
i jesteśmy dumni z tego, |
00:07:24 |
- Dzień dobry. |
00:07:28 |
- Powalisz wszystkich. |
00:07:35 |
To tylko prezentacja. |
00:07:39 |
Jedź. Wiesz jaki ruch jest o tej porze. |
00:07:42 |
- Już mnie nie ma, szefie. |
00:08:27 |
- Widzieliście gdzieś Eddiego? |
00:08:58 |
Pańska córka powiedziała, że wyjechał na czas. |
00:09:03 |
- A jego komórka? |
00:09:07 |
Kurwa! |
00:09:10 |
Gdzie jest ten kretyn? |
00:09:28 |
Już są. Musimy improwizować, |
00:09:35 |
- Edgar, dzień dobry. Miło was widzieć. |
00:09:40 |
- Cześć Anthony. |
00:09:43 |
Ciekaw jestem waszej prezentacji. |
00:09:45 |
Konkurencja przedstawiła przekonujące pomysły. |
00:09:49 |
Na pewno. Nasz dział kreatywności |
00:09:54 |
- To zaczynajmy. |
00:09:58 |
Nasz Creative Director, Eddie Schneider, |
00:10:03 |
- Korki. |
00:10:10 |
- Na pewno zaraz tu będzie. |
00:10:16 |
No dobrze. |
00:10:36 |
- Co tam u pana? |
00:10:40 |
Wygląda pan świetnie. |
00:10:42 |
Dziękuję. |
00:10:48 |
Powinniśmy zlecić to komu innemu. |
00:11:01 |
Birk Advertising. W czym mogę pomóc? |
00:11:05 |
- Muszę improwizować. |
00:11:10 |
- Kawa musi być zimna. Lodowata, dobrze? |
00:11:35 |
Panie Birk... |
00:11:39 |
Pan Schneider dzwonił. |
00:11:45 |
jak najszybciej. |
00:11:52 |
i się trochę zrelaksował. |
00:12:18 |
- Boże. |
00:12:25 |
- Nora, zadzwoń na moją komórkę. |
00:12:28 |
Dzwoń! Natychmiast! |
00:12:31 |
Witam wszystkich. |
00:12:36 |
Co? |
00:12:42 |
Zaraz będę z wami. |
00:12:46 |
Halo? |
00:12:47 |
- Eddie? |
00:12:51 |
- Miałam zadzwonić. |
00:12:53 |
Squash? Eddie, brałeś coś? |
00:12:56 |
- Powiedzmy piętnaście po. Mam tu prezentację. |
00:13:00 |
Dobra, no to w porządku. |
00:13:07 |
- Więc, Edgar, jak się pan czuje? |
00:13:11 |
Na pytanie nie odpowiada się pytaniem. |
00:13:15 |
- Jak się pan czuje? |
00:13:19 |
Edgar, niech pan usiądzie. |
00:13:24 |
- Zwalniam cię! |
00:13:29 |
Dziękuję Russel. Dziękuję. |
00:13:34 |
- Jak się pan czuje? |
00:13:37 |
- gdy moja firma się pogrąża. |
00:13:41 |
- latając waszymi liniami. |
00:13:43 |
Edgar, proszę usiąść |
00:13:45 |
i posłuchać. |
00:13:55 |
Dziękuję. Proszę sobie przedstawić, że jestem klientem |
00:14:01 |
Na bilecie jest napisane, |
00:14:04 |
O jedenastej opuszczam biuro, |
00:14:10 |
Na lotnisku nie widzę waszego punktu obsługi, |
00:14:15 |
chętnych na Last-Minute, |
00:14:19 |
tej którą ja zapłaciłem. |
00:14:22 |
wasz personel zajmuję się nimi, |
00:14:26 |
Więc ustawiam się do kolejki i bardzo długo czekam. |
00:14:31 |
Ok, teraz moja kolej. |
00:14:34 |
Proszę pana, mamy 2 godziny opóźnienia. |
00:14:40 |
Myślę, mogłem dwie godziny dłużej popracować |
00:14:45 |
Telefon do mnie kosztowałby linię 10 centów. |
00:14:48 |
I myślę sobie, jestem małą rybką. |
00:14:52 |
I grzecznie pytam: |
00:14:57 |
Ona odpowiada: |
00:15:00 |
Wnerwiam się i mówię: |
00:15:04 |
I nadchodzi. Pan Spokojny! |
00:15:06 |
Wyjaśniam mu zajście, |
00:15:08 |
Mamy dobry personel. |
00:15:14 |
Nie usłyszałem: Przepraszam, |
00:15:19 |
A zamiast tego słyszę, że mogę dostać zimną kawę, |
00:15:23 |
która ma zapach |
00:15:26 |
I siedzę z moją zimną kawą w poczekalni. |
00:15:32 |
Co widzę? |
00:15:44 |
TRANS US AIRLINES: |
00:15:51 |
Wie pan jak ja się wtedy czuję, Edgar? |
00:15:55 |
I tak samo teraz pan się czuje. |
00:15:59 |
gdy pana klienci się lepiej poczują. |
00:16:02 |
I dlatego od teraz w TRANS US AIRLINES |
00:16:07 |
A ja zrobię pierwszy krok. |
00:16:13 |
Bo konsumenci nie chcą już tego. |
00:16:17 |
Ja mam dość. |
00:16:28 |
A od teraz naszym nowym sloganem będzie: |
00:16:33 |
TRANS US AIRLINES. |
00:16:45 |
Pan... Z pana jest niezłe ziółko. |
00:16:50 |
Dostanę świeżą kawę? |
00:16:57 |
- Właśnie. |
00:17:02 |
Mogłeś mnie chociaż uprzedzić. |
00:17:06 |
- Nie było czasu. Po drodze na to wpadłem. |
00:17:11 |
Eddie, zwariowałeś. |
00:17:16 |
ale czegoś takiego nie widziałem. |
00:17:19 |
ale nie rób tego więcej. |
00:17:23 |
- Tego nie mogę powiedzieć. |
00:17:27 |
Nie. |
00:17:29 |
- To samo co zawsze? Sushi. |
00:17:34 |
- Butelkę szampana i homara, poproszę |
00:17:38 |
- Po tym show jaki odstawiłeś, masz powód do świętowania. |
00:17:44 |
- Muszę ci coś powiedzieć. Oświadczyłem się. |
00:17:52 |
- Tak. |
00:17:55 |
Zgadnij. |
00:17:56 |
Eddie, to niesamowite! |
00:18:00 |
- Tak się cieszę. |
00:18:07 |
- Wiele dla mnie znaczy. Cieszę się, że nigdy nie... |
00:18:13 |
- Tak. |
00:18:19 |
- w którym bym się zgodziła. |
00:18:21 |
Tak, krótki. |
00:18:25 |
- To nieprawda. |
00:18:30 |
Eddie, wkrótce się ożenisz. |
00:18:35 |
- Przestanę. |
00:18:37 |
Kiedy? |
00:18:39 |
- Jak się ożenię, przestanę. |
00:18:42 |
- Trudno się temu oprzeć. |
00:18:48 |
- Tak, ale ty jesteś najlepszym przyjacielem. |
00:18:53 |
- Nie warto ryzykować. |
00:19:03 |
- Chcę, żebyś przyrzekł. |
00:19:07 |
Tak, na menu sushi. |
00:19:10 |
Dobrze. |
00:19:14 |
- Przyrzekam, wysoki sądzie. |
00:19:17 |
Co wtedy? |
00:19:19 |
Skopię ci tyłek. |
00:19:28 |
Mamy to zlecenie! |
00:19:34 |
Cholerny cwaniaku! |
00:19:40 |
Eddie... kocham cię! |
00:19:44 |
Proszę, posłuchajcie! Proszę! |
00:19:48 |
- Chciałbym wznieść toast za naszego dyrektora. |
00:19:54 |
To nie wszystko. |
00:19:56 |
Od teraz nazywamy się: |
00:20:03 |
Jak to się mówi na dzikim zachodzie: |
00:20:07 |
Partner! Partner! |
00:20:52 |
Judy? |
00:21:03 |
- Co? |
00:21:09 |
- To coś nowego. |
00:21:17 |
- Żenię się. |
00:21:20 |
Nie, ja nie chcę tego więcej. |
00:21:43 |
- A jak wam się układa kampania? |
00:21:50 |
Muszę ci wyznać, przez chwilę myślałem, |
00:21:58 |
- Co masz na myśli? |
00:22:05 |
- Nie wiem, o czym ty mówisz. |
00:22:11 |
A jak układa ci się z Judy? |
00:22:15 |
Jeszcze nie. Mamy plany, |
00:22:22 |
Małżeństwo to wielki krok. |
00:22:29 |
Póki śmierć was nie rozłączy. |
00:22:36 |
Pozwól pomysłom nadal z ciebie tryskać. |
00:22:58 |
- Cześć. |
00:23:09 |
- Nowe auto Anthoniego. |
00:23:11 |
Tak. Dobranoc. |
00:23:29 |
Cholera. |
00:24:12 |
- Anthony, przestraszyłeś mnie. |
00:24:17 |
- Zapomniałam kluczy. |
00:24:25 |
No to do jutra. |
00:24:30 |
Pieprzył cię w tyłek? |
00:24:36 |
- Co? |
00:24:43 |
- O czym ty mówisz? |
00:24:47 |
Narzeczonym mojej siostry, o was. |
00:24:53 |
Wiesz, to jest złe nastawienie Angelina. |
00:25:00 |
My dobrze płacimy, |
00:25:05 |
- To nie prawda. |
00:25:08 |
Nie kłam. |
00:25:10 |
Założę się, że robisz to ciągle. |
00:25:14 |
- Obojętne tobie z kim. Więc... |
00:25:22 |
No dalej! |
00:25:34 |
Cicho. |
00:25:46 |
Zamknij się! |
00:26:26 |
Jeszcze nie skończyłem, kochanie. |
00:26:56 |
Kurwa! Kurwa! |
00:27:05 |
To było dobre. Byłaś wspaniała. |
00:28:44 |
O mój Boże. Skarbie... |
00:28:48 |
Co się stało? |
00:28:54 |
Co za cholerny gnojek! Skurwysyn! |
00:29:01 |
Zabiję tę świnię! |
00:29:08 |
- Angelina, tak mi przykro. |
00:29:15 |
On powinien się wstydzić. |
00:29:23 |
Ja krwawię. |
00:29:31 |
- Jak się czuje? |
00:29:36 |
Dałam jej środek na uspokojenie. |
00:29:40 |
- Wiesz kto to był? |
00:29:44 |
- Poinformował pan rodzinę? |
00:29:47 |
Ona pracuję w tej samej agencji co ja. |
00:29:54 |
- Chciałbym za wszystko tu zapłacić. |
00:29:58 |
- Eve, to było dawno temu. |
00:30:03 |
Ale dla kogoś z twoim apetytem i tempem, |
00:30:07 |
Eve, jestem tu, bo potrzebna jest pomoc, |
00:30:11 |
- Zadzwonię, jak się obudzi. |
00:30:16 |
Jasne. |
00:30:17 |
Dziękuję. |
00:30:53 |
Ubezpieczenie nie pokrywa szkody? |
00:30:57 |
że każdy może wgnieść moje drzwi, |
00:31:01 |
Nie zapłacą, |
00:31:06 |
A dlaczego nie ma wandalizmu w polisie? |
00:31:10 |
Przepraszam, ale pytałam pana. |
00:31:16 |
- Nie powiedziałem tak. |
00:31:19 |
Powiedziałem, sekundę. |
00:31:22 |
- Ty za to zapłacisz. |
00:31:24 |
Założysz się? Odciągnę ci to z pensji. |
00:31:28 |
- Pocałuj mnie w dupę! |
00:31:34 |
O co chodzi? |
00:31:37 |
- Co z ciebie za zwierzę! |
00:31:41 |
- Mówię o tym, co zrobiłeś z Angeliną. |
00:31:45 |
- Zgwałciłeś ją, ty gnoju! |
00:31:47 |
Ty gnoju! |
00:31:52 |
Niedługo się żenisz. |
00:31:58 |
- O czym mówisz do cholery? |
00:32:03 |
Tu masz to, o czym mówię. |
00:32:08 |
Zatrzymaj. |
00:32:11 |
Może cię podniecą. |
00:32:36 |
- Szpiegujesz mnie. |
00:32:40 |
Nie zrozum mnie źle. |
00:32:44 |
ale firma nie jest mi obojętna. |
00:32:48 |
Dlatego muszę wiedzieć, |
00:32:57 |
Więc... |
00:33:02 |
Nie rób mi nigdy więcej takiej sceny |
00:33:07 |
Jedno zdanie. Milczysz. |
00:33:20 |
To robi wrażenie. |
00:33:28 |
- Halo. |
00:33:32 |
- Jak się czuje? |
00:33:38 |
- Policja? Kto wezwał policję? |
00:33:44 |
Oczywiście. |
00:33:48 |
- Została naprawdę zgwałcona? |
00:33:55 |
I z naszego punktu widzenia, nie ma dowodów. |
00:34:00 |
- Nie. Muszę pracować. Później do niej zadzwonię. |
00:34:06 |
Dziękuję za pomoc. |
00:34:10 |
- Czy muszę to samo powtarzać w kółko? |
00:34:17 |
Mam bezpośredni kontakt z prokuraturą, |
00:34:21 |
- Robimy wszystko, żeby pani pomóc. |
00:34:29 |
Wierzę pani. |
00:34:32 |
Ale sędzia będzie chciał dowodów, |
00:34:37 |
- A tego nie mamy, Angelino. |
00:34:41 |
Chciałam się tylko wykąpać. |
00:34:44 |
- Rozumiem. |
00:34:52 |
- A co z mężczyzną, który panią przywiózł? |
00:34:56 |
On może zeznawać. |
00:34:59 |
Dobrze. Odwiozę panią do domu. |
00:35:05 |
Jutro wrócę |
00:35:10 |
Nie chcę być sama. |
00:35:20 |
Witam, nazywam się siostra Meryl. |
00:35:25 |
- Angelina. |
00:35:30 |
- Siostro, czy mogłabym sama porozmawiać? |
00:35:33 |
Dziękuję. |
00:35:37 |
Powiem prawdę. Będzie ciężko. |
00:35:43 |
- Nie można mu tego przepuścić, inaczej znów to zrobi. |
00:35:51 |
- Dziękuję. |
00:36:12 |
Mówi Eddie Schneider. |
00:36:16 |
Zostaw wiadomość, a ja oddzwonię. |
00:36:22 |
Eddie, to ja. |
00:36:25 |
Zadzwoń do mnie, jak to odsłuchasz. |
00:36:35 |
Eddie, detektyw Helen Drake |
00:36:42 |
Witam. Jestem detektyw Drake. |
00:36:44 |
Chciałabym zabrać rzeczy Angeliny Sable |
00:36:49 |
- Proszę pokazać mi jej miejsce pracy. |
00:36:54 |
Angelina opowiedziała mi wszystko. |
00:36:57 |
Chciałem pomóc |
00:37:01 |
- Pańskie zeznania będą ważne w sprawie Angeliny. |
00:37:05 |
Musi pan sobie wszystko przypomnieć. |
00:37:13 |
Jest jakiś problem? |
00:37:18 |
Tak. Nazywam się detektyw Drake. |
00:37:24 |
Nazywam się Russell Birk, jestem właścicielem. |
00:37:29 |
Nie cieszę się na spotkanie pana. |
00:37:33 |
Prowadzimy dochodzenie przeciw Anthony'emu. |
00:37:39 |
Co? |
00:37:40 |
- Ma pani nakaz przeszukania? |
00:37:44 |
A w między czasie zabiorę rzeczy Angeliny. |
00:37:47 |
- W takim razie proszę opuścić agencję. |
00:37:58 |
- Niech pan wejdzie Bert. |
00:38:01 |
Dziękuję za przybycie. |
00:38:04 |
Dobrze. |
00:38:09 |
- Miło z twojej strony Bert, że przyjechałeś w niedzielę. |
00:38:14 |
Dla twojej rodziny, 24 godziny na dobę. |
00:38:18 |
- Masz dowody, prawda? |
00:38:22 |
- Bert, mój syn jest niewinny. Chcę, żebyś to udowodnił. |
00:38:27 |
Przysięgli muszą zrozumieć, |
00:38:33 |
- A nie ta dziewczyna. |
00:38:39 |
Dobrze. |
00:38:41 |
Po ataku, Angelina spędziła |
00:38:46 |
Po wyjściu wprowadziła się do matki. |
00:38:52 |
uciekła z domu w wieku siedemnastu lat. |
00:38:55 |
- Ona jest chora. |
00:38:58 |
- osłabi to zeznanie Angeliny. |
00:39:02 |
Problem jest w tym... |
00:39:06 |
że Anthony molestował już |
00:39:10 |
To było tak samo jak teraz. |
00:39:14 |
- Anthony, zamknij się! |
00:39:18 |
Proszę dalej. |
00:39:21 |
- Ona odrabia zadania domowe. |
00:39:24 |
Nasza obrona będzie tak silna i przekonująca, |
00:39:30 |
że nawet jury z przyjaciół Angeliny |
00:39:38 |
- Dobrze. |
00:39:46 |
- Co uzgodniliście z Bertem? |
00:39:51 |
- Masz na myśli ten gwałt. |
00:39:55 |
- A skąd wiesz? |
00:39:59 |
dopóki wina nie zostanie udowodniona. |
00:40:02 |
- A co chcieli od ciebie? |
00:40:05 |
Zeznawać? A co? |
00:40:08 |
Mam zeznawać, |
00:40:15 |
- I dlatego Bert przyjechał specjalnie w niedzielę? |
00:40:20 |
- Nie wierzę. |
00:40:26 |
Potem pójdę pobiegać. |
00:40:32 |
Ostatnio dużo biegasz. |
00:40:51 |
Eddie! |
00:40:54 |
- Eddie, sekundę, proszę. |
00:40:59 |
że chętnie pomogę, |
00:41:03 |
Eddie... |
00:41:06 |
Birkowie zatrudnili Berta Zikinskiego, |
00:41:10 |
On nie zważa na środki, |
00:41:13 |
- Potrzebuję twojej pomocy. |
00:41:17 |
i nie było mnie, gdy to się działo. |
00:41:19 |
- Jak pan myśli, co tam się stało? |
00:41:22 |
To jest policyjne śledztwo. Dobrze? |
00:41:26 |
Weźmiemy pana pod lupę. |
00:41:29 |
żeby wkupić się jako partner |
00:41:32 |
- Dlatego Birkowie mają pana w kieszeni. |
00:41:39 |
Nikomu nic nie jestem dłużny. |
00:41:44 |
w agencji są moi. |
00:41:46 |
I nie ma miesiąca, żeby inna agencja |
00:41:50 |
Dlatego niech pani mi nie mówi, |
00:41:56 |
Eddie, komu pan pomoże? |
00:42:20 |
- Co robisz? |
00:42:27 |
Eddie, jest wpół do piątej. |
00:42:50 |
Proszę siadać. |
00:42:58 |
Anthony Birk zostaje oskarżony |
00:43:00 |
o gwałt i poranienie |
00:43:07 |
Odrażający czyn, |
00:43:12 |
- Krwawiłam. |
00:43:16 |
Panie Schneider, niech pan nam opowie, |
00:43:21 |
Nasza grupa pracowała do wieczora, |
00:43:26 |
- Czy pani Sable była z panem? |
00:43:31 |
Reszta wysiadła, a my z Angeliną |
00:43:35 |
Tam wsiedliśmy do naszych aut i odjechaliśmy. |
00:43:39 |
Ale zeznał pan, |
00:43:42 |
Tak, sam ruszyłem. |
00:43:52 |
Policja wypytywała pana trzy godziny, |
00:43:57 |
że Angelina Sable wsiadła do samochodu i ruszyła. |
00:44:02 |
Ja cały czas mówiłem, że razem wyszliśmy. |
00:44:09 |
Proszę o pozwolenie, żeby pytać świadka |
00:44:12 |
- Zezwalam. |
00:44:17 |
Wygląda na to, |
00:44:22 |
- i żeby nie stracić pracy. |
00:44:25 |
Przychylam się. Proszę dalej. |
00:44:28 |
Zobaczył pan panią Sable, |
00:44:32 |
- Tak, była wykończona. |
00:44:38 |
- Więc, wyszedł pan z założenia, że coś jej się stało. |
00:44:43 |
- Przychylam się. |
00:44:47 |
Powiedziała mi, że Anthony Birk zgwałcił ją. |
00:44:51 |
I pan uwierzył jej i zawiózł do lekarza. |
00:44:54 |
Tak, zawiozłem ją do dr Sage. |
00:44:57 |
Dlatego, że myślał pan, |
00:45:05 |
Tak... płakała i prosiła o to. |
00:45:12 |
- To wszystko. Nie mam więcej pytań. |
00:45:18 |
Panie Schneider, czy można powiedzieć, że pan |
00:45:27 |
- Tak. |
00:45:31 |
- Tak. Zgadza się. |
00:45:36 |
Nie, chciałem usłyszeć, |
00:45:40 |
Nie zgłosił pan tego policji. |
00:45:45 |
Znam Anthoniego bardzo dobrze |
00:45:52 |
Wie pan dlaczego pani Sable |
00:45:59 |
Tego dnia poszliśmy coś zjeść |
00:46:06 |
- Z jakiego powodu? |
00:46:13 |
- Czy powiedział jej pan? |
00:46:15 |
- Czy powiedział jej pan, że nie jest kompetentna? |
00:46:20 |
To dlaczego to zwolnienie? |
00:46:25 |
Tak, to prawda. Ale sprawy personalne |
00:46:30 |
- I dlatego nic nie mogłem zrobić. |
00:46:42 |
- Pani Mitchell? |
00:46:50 |
Miała miejsce rozmowa z panem Schneiderem, |
00:46:57 |
- Nie. Regularnie gratulowano mi za moje osiągnięcia. |
00:47:03 |
Ale przypominam sobie inną rozmowę, |
00:47:10 |
Chodziło o jego ślub |
00:47:17 |
Ta rozmowa się odbyła |
00:47:23 |
Cisza na sali! |
00:47:27 |
Panie Zikinsky, pański świadek. |
00:47:30 |
- Pani Sable, wydaje się, że jest pani aktywna seksualnie. |
00:47:34 |
Przychylam się. |
00:47:34 |
Proszę kontynuować pytanie, |
00:47:39 |
Niewiarygodne. Pani Sable twierdzi, |
00:47:43 |
Rozpoznaję tu pewien wzór. |
00:47:47 |
wtedy twierdzi pani, |
00:47:49 |
- Sprzeciw! |
00:47:50 |
Proszę nam zdradzić... pani Sable. |
00:47:55 |
Czy pierwszy raz oskarża pani kogoś o gwałt? |
00:48:04 |
- Chciałbym odczytać dziennik policyjny z 12 maja 1998. |
00:48:08 |
- Nie mam kopii tego dziennika. |
00:48:12 |
- Proszę kontynuować! |
00:48:15 |
dogonili mnie, rzucili na ziemię i gwałcili. Nagle... |
00:48:20 |
Zjawił się czarnoskóry generał |
00:48:25 |
- To pani wypowiedź. |
00:48:31 |
Mogłaby pani to sądowi wytłumaczyć? |
00:48:40 |
Nic dziwnego, że do oskarżenia nie doszło. |
00:48:43 |
Nikt nie został osądzony. |
00:48:48 |
Nie było dowodów. |
00:48:50 |
A tajemniczego generała nie odnaleziono. |
00:48:56 |
I nikt nie wniósł oskarżenia z powodu gwałtu. |
00:48:59 |
Potem była pani dwa lata w placówce psychiatrycznej. |
00:49:03 |
Tam leczono panią medykamentami. |
00:49:08 |
I dziś znów pani kłamie. |
00:49:13 |
- Anthony nie dotknął pani. W ten sposób chce się pani zemścić. |
00:49:20 |
Dobrze. Już dobrze. |
00:49:24 |
Nie musi na to odpowiadać. |
00:49:46 |
Nie spałem z nią! |
00:49:50 |
Eddie, nie jestem głupia. |
00:50:00 |
- Wiesz co? Nie mogę ci już ufać. |
00:50:06 |
Bo ciągle kłamiesz. |
00:50:08 |
Nie spałem z nią! |
00:50:13 |
Nie krzycz na mnie, Eddie! |
00:50:41 |
- Halo. |
00:50:45 |
Cześć. Jak leci? |
00:50:47 |
- Nie dobrze. Możemy się zobaczyć? |
00:51:02 |
Judy! |
00:51:13 |
Co chcesz robić? |
00:51:18 |
Myślałam, że razem pójdziemy pobiegać, |
00:51:23 |
- Od kiedy ty biegasz? |
00:51:32 |
Ale ja szybko biegam |
00:51:37 |
Spróbuję dotrzymać kroku. |
00:51:41 |
Ok? |
00:52:31 |
Judy! Czekaj! |
00:53:00 |
- Cholera! Moja noga! Cholera! |
00:53:05 |
- Z czym? |
00:53:09 |
- Co masz na myśli? |
00:53:13 |
Biegasz cztery do pięciu razy w tygodniu. |
00:53:18 |
- Bądź mężczyzną i przyznaj się. |
00:53:22 |
Do tego, że sypiasz z tą kobietą, |
00:53:26 |
Co za bez sens. |
00:53:29 |
Biegasz tylko |
00:53:37 |
Jestem prawdopodobnie |
00:53:42 |
Nigdy bym nie pomyślała, |
00:53:47 |
Ale zrobiłeś... |
00:53:50 |
Myliłam się. |
00:53:57 |
To koniec. |
00:54:03 |
Judy! |
00:54:27 |
- Powinnaś coś zjeść. |
00:54:35 |
Przykro mi, że musisz przez coś takiego przechodzić. |
00:54:39 |
- Modlę się za ciebie. |
00:54:44 |
- Nie trać nigdy wiary. |
00:54:49 |
Wiesz. Jesteśmy częścią wielkiego planu. |
00:54:56 |
Przepraszam siostro, |
00:55:02 |
Dwa razy zostaję zgwałcona |
00:00:04 |
Kara zostanie wymierzona. |
00:00:08 |
Będą się smażyć w piekle? |
00:00:13 |
Kiedyś zapłacą za wszystkie występki. |
00:00:20 |
Ale mnie nie pociesza to, |
00:00:25 |
zapłacą za to w następnym życiu. |
00:00:31 |
Rozumiem cię. |
00:00:34 |
Spróbuj zasnąć. |
00:01:51 |
Nie rób sobie krzywdy. |
00:02:18 |
Mówią, że nie zastrzeliłeś tych mężczyzn, |
00:02:21 |
- Mówią, że wymyśliłam to. |
00:02:27 |
Już nie wiem w co mam wierzyć. |
00:02:33 |
Nie mam wpływu na to, |
00:02:35 |
Ale wiem, że każdy zapłaci za swoje czyny. |
00:02:46 |
- Chciałabym wierzyć, że jesteś prawdziwy. |
00:02:54 |
- Ale musisz mi pomóc. |
00:03:02 |
One cię osłabiają. |
00:03:15 |
Wszystko w porządku, kochanie? |
00:03:22 |
Tak. Prawdopodobnie mówiłam przez sen. |
00:03:27 |
Dobrze. Dobranoc. |
00:03:32 |
Dobranoc. |
00:03:43 |
Eddie, pan Birk chciałby porozmawiać |
00:03:49 |
- Zwalniasz mnie? |
00:03:55 |
Nie ożenisz się z Judy, |
00:03:59 |
I w tych okolicznościach |
00:04:05 |
Russel, |
00:04:09 |
ale jestem pewien, |
00:04:14 |
Eddie, nie wydaję mi się. |
00:04:18 |
abym powiedział ci, że twoje rzeczy są w przechowalni. |
00:04:28 |
- Russel, ja... |
00:04:32 |
Ale to jest moja agencja |
00:04:35 |
I chcę, żeby kontrolę nad nią |
00:04:39 |
- Zrozum moją pozycję. |
00:04:45 |
Do uratowania tyłka Anthoniego |
00:04:48 |
Daj spokój, stary... |
00:04:49 |
Nie moja wina, że definicja |
00:04:53 |
Nie dorzucajmy tu emocji, Eddie. |
00:04:56 |
- Trzeba się z tym pogodzić. |
00:05:01 |
Sprowadziłem tu dużych zleceniodawców. |
00:05:05 |
To prawda. |
00:05:11 |
I jako uznanie twojej dobrej pracy |
00:05:16 |
w wysokości 200 000 dolarów. |
00:05:23 |
200 000 dolarów |
00:05:28 |
Russel, to jest obraza. |
00:05:36 |
Nie musimy tego robić. |
00:06:23 |
Trips, Koka, Ecstasy, coś innego? |
00:06:28 |
Szukam czegoś, co rozsadziłoby komuś głowę. |
00:06:37 |
Te przerżną twój mózg. |
00:06:39 |
Jedna, a myślisz że latasz. |
00:06:44 |
I potrzebuję jeszcze czegoś, |
00:06:48 |
- O czym ty mówisz? |
00:07:01 |
Niech się pani nie martwi, |
00:07:06 |
Przepraszam na chwilkę. |
00:07:09 |
- Muszę z tobą pomówić. |
00:07:13 |
- Judy, proszę. |
00:07:18 |
- Pokażę moim przyjaciółkom to wspaniałe miejsce. |
00:07:34 |
Czego chcesz? |
00:07:38 |
Gratuluję sklepu. |
00:07:42 |
Czego chcesz? |
00:07:50 |
- Twój ojciec mnie zwolnił. |
00:07:55 |
- On jest szefem. |
00:08:02 |
To był twój wybór, Eddie. |
00:08:06 |
Już tam pracowałeś, gdy się poznaliśmy. |
00:08:09 |
Chciałam tylko ciebie. |
00:08:14 |
czy będziesz roznosił listy. |
00:08:19 |
- Wiem. |
00:08:24 |
Nic. Naprawdę nic. |
00:08:29 |
- Z iloma kobietami spałeś? |
00:08:33 |
Z iloma kobietami spałeś? |
00:08:41 |
Parę ich było. |
00:08:46 |
- Angelina? |
00:08:48 |
Nie kłam, Eddie! |
00:08:50 |
Nie kłamię. Wymyśliła to, |
00:08:56 |
Dlaczego? |
00:09:00 |
Bo kłamałem przed sądem. |
00:09:05 |
Kłamałem i złożyłem fałszywe zeznanie, |
00:09:08 |
bo Anthony... |
00:09:13 |
i szantażował mnie. |
00:09:21 |
- Więc zgwałcił ją. |
00:09:31 |
Nie poznaję cię. |
00:09:34 |
- Jak mogłeś jej to zrobić? |
00:09:38 |
Eddie, idź proszę. |
00:10:58 |
Schneider, |
00:11:04 |
Jak to twój ojciec mawiał? |
00:11:07 |
No nie bądź taki! |
00:11:16 |
Ty gnoju, zamknij się. |
00:11:21 |
Przecież to ty jesteś tym, |
00:11:28 |
Czy to ważne? |
00:11:33 |
To kupa pieniędzy dla takiego jak ty. |
00:11:38 |
Bym powiedział, |
00:11:46 |
- O Boże jaka szkoda. To jest żałosne! |
00:11:56 |
Dobrze. |
00:12:01 |
Masz talent. |
00:12:04 |
Masz talent. |
00:12:31 |
To za Angelinę, ty gnoju! |
00:13:24 |
- Załatwię tego pedalskiego gnojka. |
00:13:28 |
Pierdol się! Rusz twoje grube dupsko |
00:14:12 |
- Czego chcesz? |
00:14:16 |
Chciałem tylko powiedzieć, że mam nową pracę. |
00:14:22 |
- Eddie, to skończone. |
00:14:28 |
- Piłeś. |
00:14:33 |
- To głupie, ale... |
00:14:40 |
- Przewróciłem się. |
00:14:47 |
- Możesz je odebrać jutro rano. |
00:14:58 |
Możesz spać na kanapie. |
00:15:30 |
Cholera. Co się ze mną dzieje? |
00:15:34 |
- Cześć. |
00:15:37 |
- Jak leci? |
00:15:39 |
- Oczywiście, że chce się zabawić. Jasne. |
00:15:52 |
W porządku! |
00:15:58 |
Będziemy mieli razem świetny ubaw. |
00:16:30 |
Możesz już zdjąć spodnie. |
00:16:40 |
- Lubisz na ostro. |
00:16:51 |
Co ty... |
00:16:54 |
- To mi się nie podoba. |
00:16:58 |
- Rozkuj kajdanki. To nie jest śmieszne. |
00:17:03 |
Nie wiem co cię podnieca, |
00:17:06 |
I? |
00:17:08 |
No dobrze. |
00:17:11 |
- No dalej! Kurwa. |
00:17:17 |
Budują solidne auta. |
00:17:20 |
Jakie reklamy? |
00:17:27 |
O cholera. Otwórz kajdanki, |
00:17:32 |
Zadzwonisz po tatusia? |
00:17:32 |
Otwórz kajdanki! |
00:17:36 |
Co? |
00:17:38 |
Wiesz jak się czułam, gdy mnie gwałciłeś? |
00:17:41 |
Daj spokój! To był tylko seks! |
00:17:50 |
Co się z tobą? |
00:17:55 |
Wiesz jakie to uczucie, |
00:17:59 |
Ok, to nie było w porządku. |
00:18:04 |
- Zdejmiesz mi kajdanki? |
00:18:07 |
- Przecież przeprosiłem. Nic więcej nie mogę zrobić. |
00:18:11 |
Cholera! |
00:18:12 |
Straciłem panowanie |
00:18:17 |
Tak. |
00:18:21 |
To jest jak u małego dziecka, |
00:18:25 |
a potem zauważa, |
00:18:30 |
Nie jesteś dzieckiem. |
00:18:35 |
To było wspaniałe. |
00:18:39 |
Co? |
00:18:41 |
- Zawsze chciałem cię mieć. |
00:18:47 |
Jesteśmy cywilizowanymi ludźmi. |
00:18:54 |
- Dam ci 10 000 $, dobrze? |
00:18:57 |
Tak, dam ci 10 000. |
00:18:58 |
- Przyrzekam ci. |
00:19:03 |
O Boże! O Boże! |
00:19:05 |
- Jesteś taki skąpy? |
00:19:07 |
Skurwielu, tu nie chodzi o pieniądze! |
00:19:10 |
To czego chcesz, ty głupia dziwko? |
00:19:19 |
Pokażę ci. |
00:19:24 |
Dokąd idziesz? |
00:19:32 |
Nie mogę w to uwierzyć. |
00:19:38 |
Co chcesz zrobić? |
00:19:43 |
Co... |
00:19:47 |
Pierdol się! |
00:19:51 |
Spierdalaj! Nie! Nie! |
00:19:56 |
Co robisz? Nie! Nie! |
00:20:13 |
Zabiję cię! |
00:20:17 |
Zapłacisz mi za to. |
00:20:21 |
Znajdę ciebie. |
00:21:58 |
Spotkaliśmy się tutaj, |
00:22:03 |
oraz dać jego ciału wieczny spoczynek. |
00:22:07 |
Choć tragedią jest, |
00:22:11 |
to może uśmierzy nasz ból świadomość, |
00:22:16 |
dotknął nas, |
00:22:21 |
Pocieszmy się tym, |
00:22:26 |
a w naszej mocy nie leży |
00:22:31 |
Wstańmy na moment |
00:23:06 |
- Tak? |
00:23:08 |
Detektywi Paula York, Steve Dwight. |
00:23:11 |
- Moglibyśmy porozmawiać z Angeliną Sable? |
00:23:15 |
Dziękuję. |
00:23:23 |
Dlaczego była pani na pogrzebie? |
00:23:26 |
Była pani tam po to, |
00:23:34 |
Anthony nic mi nie zrobił. |
00:23:40 |
Byłam tam, |
00:23:45 |
Na pogrzebie? |
00:23:49 |
Już nie pierwszy raz |
00:23:55 |
Byłam młoda. |
00:23:59 |
- Oprócz mnie nikt przez te oskarżenia nie ucierpiał. |
00:24:06 |
- Gdzie była pani w nocy zbrodni? |
00:24:12 |
Czy ktoś może to potwierdzić? |
00:24:21 |
Proszę posłuchać. |
00:24:28 |
Może nadszedł czas, |
00:24:32 |
Proszę powiedzieć, co naprawdę się stało? |
00:24:36 |
Była ze mną. |
00:24:39 |
Cały wieczór rozmawiałyśmy, |
00:24:46 |
- Proszę? |
00:24:52 |
Całą noc. |
00:24:56 |
Siostro, czy zezna siostra to przed sądem? |
00:25:02 |
Tak. |
00:25:04 |
- I przysięgnie to pani przed sądem? |
00:25:17 |
Mogę przysiąc. |
00:25:32 |
Edgar, może najpierw wypijemy kawę, |
00:25:42 |
- Gorąca? |
00:26:00 |
- Dobrze. |
00:26:03 |
Przenieś swoją sprawę do naszej agencji, |
00:26:05 |
a my przeniesiemy ciebie na wyższy poziom. |
00:26:11 |
Panie Schneider. |
00:26:14 |
- Jestem w środku prezentacji. |
00:26:19 |
- Niech pan nie pogarsza sytuacji. |
00:26:22 |
Nie. Nie jest. |
00:26:24 |
Mamy założyć kajdanki? |
00:26:26 |
Nie znowu. |
00:26:31 |
- Ten chłopak ma asa w rękawie. |
00:26:39 |
- Zaraz wracam. |
00:26:46 |
- Panie władzo, jestem pewien, że jest sposób... |
00:26:50 |
Marni aktorzy. Już dobrze. |
00:26:56 |
Przyprowadźcie go z powrotem. |
00:27:02 |
- Jest pan podejrzany o morderstwo. |
00:27:06 |
- Niech się pan przyzna i gotowe. |
00:27:11 |
- Do tego, że zamordował go pan. |
00:27:14 |
Pańskie alibi spało. |
00:27:19 |
- I ma pan motyw. |
00:27:21 |
Jeżeli pan się nie przyzna |
00:27:25 |
- To długi czas. |
00:27:30 |
Na przykład, wyrzucono pana z agencji po tym, |
00:27:35 |
- Tylko dlatego, że trochę pan się zabawiał. |
00:27:38 |
Z dobrym prawnikiem dostanie pan 7 do 9 lat. |
00:28:52 |
Cześć. |
00:28:57 |
- Dziękuję, że przyszłaś. |
00:29:04 |
Chciałem ci powiedzieć, |
00:29:09 |
Jeżeli bym mógł, |
00:29:20 |
Wiem, że to zrobiłaś. |
00:29:29 |
Nie chciałam go zabić. |
00:29:34 |
zrozumieć, co mi zrobił. |
00:29:39 |
A potem wszystko wymknęło się spod kontroli. |
00:29:44 |
Dobrze postąpiłaś. |
00:29:50 |
- Ale musisz się przyznać. |
00:29:55 |
Nie możesz? Musisz, inaczej spędzę |
00:30:01 |
- Jestem niewinny. |
00:30:05 |
- to powieszę się w przeciągu dwóch tygodni. |
00:30:10 |
Powiesz, że to była samoobrona. |
00:30:16 |
Wiem jak funkcjonuje ten system prawny. |
00:30:21 |
Zasłużyłam sobie na przyszłość. |
00:30:26 |
Zasłużyłam sobie na to, |
00:30:33 |
Chciałabym przespać noc bez płakania. |
00:30:43 |
Chcę... mieć kiedyś rodzinę. |
00:30:49 |
Mieć dzieci. |
00:30:52 |
Znaleźć wielką miłość... |
00:30:57 |
I pokochać samą siebie. |
00:31:04 |
Zasłużyłam na życie Eddie. |
00:31:11 |
Tak. Zasłużyłaś. |
00:31:17 |
Pa. |
00:31:42 |
Prokurator chce, |
00:31:49 |
Dlatego, że nie potrafi |
00:31:53 |
Słyszeliście, jak prokurator stawia |
00:31:57 |
Dlaczego? |
00:31:58 |
Bo nie ma żadnego dowodu. |
00:32:03 |
Będzie grał waszymi uczuciami, |
00:32:08 |
Ale nieważne |
00:32:12 |
Ważne jest jedno: czy jest dosyć dowodów, |
00:32:17 |
Słuszne wątpliwości |
00:32:24 |
A niepewność wystarczy, |
00:32:28 |
I gwarantuję państwu, |
00:32:31 |
będziecie mieli dużo wątpliwości |
00:32:36 |
- Miała pani romans z panem Schneiderem. |
00:32:43 |
- Ilę razy zdradził swoją narzeczoną z panią? |
00:32:48 |
To trwało parę miesięcy, |
00:32:51 |
Uderzał go mocno. Chcieliśmy go powstrzymać, |
00:32:58 |
- Widziała pani jak rankiem wyszedł? |
00:33:03 |
- Czy jest pani całkiem pewna, że go nie było? |
00:33:08 |
Gdy pani spała, |
00:33:14 |
żeby zabić Anthoniego. |
00:33:17 |
Może wrócił tej nocy do pani, |
00:33:27 |
- Dlaczego pojechał pan do Judy? |
00:33:35 |
- O której opuścił pan mieszkanie Judy? |
00:33:40 |
- Dlaczego nie pożegnał się pan? |
00:33:46 |
Spełnił pan życzenie pana ex-narzeczonej |
00:33:54 |
Nie miał pan podstaw, |
00:33:57 |
Po rozstaniu z Birksami |
00:34:01 |
- I wszystko było wspaniale. |
00:34:06 |
I w taki sposób nie mamy motywu. |
00:34:10 |
- Panie Henderson, przesłuchanie krzyżowe? |
00:34:18 |
- Panie Schneider, zna pan Angelinę Sable? |
00:34:24 |
Przez pana zeznania w procesie o gwałt, |
00:34:30 |
- Zeznałem, że nic nie wiem. |
00:34:35 |
w którym uznano, że pan Birk jest niewinny. |
00:34:40 |
- Sprzeciw! Odpowiedź została już udzielona. |
00:34:47 |
Panie Schneider, miesiąc później |
00:34:51 |
po tym, jak po pięciu latach |
00:34:54 |
I pomógł pan Birkom tym zeznaniem. |
00:34:59 |
- Nawet wściekły. |
00:35:05 |
a dla pana Birka było jasne, |
00:35:08 |
I tylko dlatego mnie wylano. |
00:35:14 |
Przed sądem zeznawałem tylko prawdę. |
00:35:21 |
Tak czytałem to. |
00:35:26 |
Czy wiedział pan, |
00:35:29 |
Tak. |
00:35:32 |
Panie Schneider, |
00:35:42 |
- Nie. |
00:35:46 |
Dziękuję za wyjaśnienie, |
00:35:53 |
Więc nie miał pan motywu. |
00:35:59 |
A może nie? |
00:36:07 |
Na zdjęciach widać pana Schneidera |
00:36:12 |
- Cisza! |
00:36:15 |
- Nie znam dowodów. |
00:36:18 |
Pan Schneider ma odbitki, |
00:36:25 |
Dopuszczam je. |
00:36:29 |
Lance Bokovic, prywatny detektyw, |
00:36:34 |
Pan Birk zmusił pana Schneidera, |
00:36:39 |
To zdjęcie pokazuje pana Schneidera |
00:36:43 |
Nie możemy polegać na tym, |
00:36:49 |
Anthony Birk pana szantażował, |
00:36:53 |
W ten sposób nie trafił do więzienia, |
00:36:57 |
A pan miał nadal swoje afery. |
00:37:00 |
Ale pani Birk wykryła pana aktywne życie seksualne |
00:37:07 |
Stracił pan pracę, czuł się oszukany |
00:37:13 |
że zabił pan Anthoniego Birka. |
00:37:19 |
Pan jest uzależniony od seksu, |
00:37:23 |
I jak każdy uzależniony, |
00:37:28 |
Pana uzależnienie doprowadziło najpierw do kłamstwa, |
00:37:46 |
- Dlaczego jej nie przejedziesz? |
00:37:50 |
- Ludzie tacy jak ona nie zasługują na życie. |
00:37:55 |
- Ty wprowadziłaś tę szumowinę do naszej rodziny. |
00:38:00 |
- Nie powiesz mi, że... |
00:38:05 |
- Nie będziesz tu rządzić! |
00:38:10 |
Zamknij się, |
00:38:15 |
Judy, wracaj! |
00:38:31 |
Co ty sobie myślałeś? |
00:38:37 |
- Co? Jestem niewinny. |
00:38:40 |
- Nie chciałem, żeby użyli tego przeciw mnie. |
00:38:46 |
-Jestem niewinny. |
00:38:51 |
W tej sprawie jesteś jedynym podejrzanym. |
00:39:02 |
Dobrze. Wiem, kto to był. |
00:39:07 |
- Kto? |
00:39:11 |
Skąd to wiesz? |
00:39:12 |
- Powiedziała mi. |
00:39:15 |
Dlaczego tego nie powiedziałeś? |
00:39:19 |
Nie. Nie. |
00:39:20 |
- Nie zrobię tego. |
00:39:24 |
Jeżeli zeznam, |
00:39:29 |
Szlachetne z twojej strony. |
00:39:34 |
- Bez dowodów nie mogą mnie zamknąć. |
00:39:38 |
Dzień w dzień skazuje się niewinnych. |
00:39:46 |
- Eddie, wierzysz w statystyki? |
00:39:51 |
13% z tych, co dostali 15 lat |
00:39:56 |
Prawdopodobieństwo, że wyjdziesz |
00:40:01 |
Nawet nieźle co? |
00:40:05 |
Statystycznie 21% umiera |
00:40:11 |
31% dochodzi do siebie po więzieniu, |
00:40:17 |
Jeżeli to podliczę, |
00:40:23 |
Innymi słowy, |
00:40:44 |
Eddie, Angelina nie dostanie |
00:40:47 |
Z tego odsiedzi cztery do pięciu. |
00:40:50 |
Anthony Birk zgwałcił ją. |
00:40:55 |
Musisz jutro zeznać przed sądem, |
00:41:01 |
Bez tego zeznania |
00:41:07 |
Niech pan opowie sądowi |
00:41:13 |
17 marca odwiedziła mnie |
00:41:18 |
- I co panu powiedziała? |
00:41:26 |
Eddie, co panu powiedziała? |
00:41:35 |
Ona... |
00:41:37 |
Powiedziała mi... |
00:41:40 |
Proszę powiedzieć sądowi, |
00:41:43 |
To była ważna rozmowa. |
00:41:52 |
Powiedziała mi, że mi współczuje i... |
00:41:56 |
że życzy mi |
00:42:01 |
Eddie, proszę powtórzyć, |
00:42:08 |
To wszystko. |
00:42:15 |
To była naprawdę ważna informacja, panie Swell. |
00:42:21 |
Jest ich więcej? |
00:42:25 |
Nie mam więcej pytań wysoki sądzie. |
00:42:49 |
Panie Swell, |
00:42:57 |
- Obrona złożyła jeszcze jedną prośbę? |
00:43:02 |
- Chciałbym jeszcze raz przesłuchać Judy Birk. |
00:43:07 |
- Ale na jaw wyszły nowe dowody. |
00:43:10 |
- Ile czasu nam to jeszcze zajmie? |
00:43:16 |
Przez brak szacunku jaki wczoraj |
00:43:20 |
nie wyświadczę panu tej przysługi. |
00:43:23 |
Przepraszam, wysoki sądzie, |
00:43:27 |
- Jak wielki? |
00:43:29 |
może nie zostać skazany na 25 lat. |
00:43:35 |
- Pani Birk, wzywam panią na świadka. |
00:44:00 |
Pani Birk, rozumiem, że ma pani |
00:44:07 |
Tak. |
00:44:10 |
Bardzo mi przykro, |
00:44:15 |
Gdy Eddie nocował u mnie, |
00:44:20 |
Miałam jego klucze od samochodu, |
00:44:26 |
Tej nocy nie spałam. |
00:44:32 |
Nie wiem kto zabił Anthoniego, |
00:44:35 |
Przyrzekam, |
00:44:41 |
Dlaczego skłamała pani wczoraj? |
00:44:48 |
Państwu nie jest wiadomo, |
00:44:56 |
- Może pani mówić głośniej, pani Birk? |
00:45:00 |
Państwu nie jest wiadomo, |
00:45:04 |
Musimy trzymać się razem. |
00:45:08 |
Zawsze, gdy oskarżano Anthoniego, |
00:45:14 |
Naszym obowiązkiem jest trzymać się razem, |
00:45:18 |
Wszyscy dokładnie wiedzieliśmy o Anthonym. |
00:45:23 |
Co ma pani na myśli, pani Birk? |
00:45:29 |
Jestem tutaj, |
00:45:32 |
Anthony był okrutnym człowiekiem, |
00:45:38 |
A moja rodzina pozwalała na to |
00:45:46 |
Pani Birk, |
00:45:53 |
Bo jestem jedną z nich. |
00:46:00 |
Anthony zgwałcił mnie w dwa dni |
00:46:05 |
Gwałcił też inne kobiety. |
00:46:09 |
Mój brat był... |
00:46:15 |
który wykorzystywał każdego, |
00:46:19 |
Szukał ich słabych punktów |
00:46:26 |
Miał tylu wrogów, |
00:46:32 |
bo był synem mojego ojca. |
00:46:39 |
Wiem, że to było dla pani bardzo trudne. |
00:46:42 |
Dziękujemy za pani odważne zeznanie. |
00:46:46 |
Nagły zwrot w procesie przeciw |
00:46:50 |
Po przejmującym zeznaniu |
00:46:54 |
która była siostrą ofiary, |
00:46:59 |
Sąd był w wielkim szoku, |
00:47:02 |
Rodzina Birków nie ustosunkowała się |
00:47:06 |
Czy kiedyś dowiemy się, |
00:47:29 |
Mogę cię o coś spytać? |
00:48:11 |
Dziękuję, że zeznałaś jeszcze raz. |
00:48:15 |
- Uratowałaś mi życie. |
00:48:24 |
To, co powiedziałaś w środku, |
00:48:30 |
Chciałbym tak potrafić. |
00:48:35 |
Jesteś na dobrej drodze. |
00:49:08 |
Na lotnisko, poproszę. |
00:49:17 |
Wszystko z panią w porządku? |
00:49:21 |
Wszystko w porządku. |
00:49:24 |
- Czuję się naprawdę dobrze. |
00:49:28 |
Nazywam się Ibrahim. |
00:49:36 |
Miło mi gościć panią na pokładzie. |
00:49:51 |
Jest zimno. |
00:49:56 |
- Uważaj na siebie. |
00:50:01 |
Tłumaczenie: pyra10 |
00:50:06 |
Korekta: nedia |