Portiere Di Notte Il The Night Porter

pl
00:00:45 NOCNY PORTIER
00:01:52 Dobry wieczór.
00:01:54 Chcę wyjść wcześniej.
00:01:57 Kwiaty, gazeta i papierosy dla Hrabiny...
00:02:00 - Dziękuję.
00:02:03 - Dzwoniła?
00:02:06 Zawsze wysyłasz mnie
00:02:10 Dostajesz napiwki.
00:02:30 - Proszę.
00:02:34 Bez wody?
00:02:37 - Nie ma.
00:02:40 Udławię się.
00:02:42 Nic się nie stanie.
00:02:51 Nadal mi zimno, Max.
00:02:55 Nie wiem co robić.
00:03:01 Brak ci wyobraźni.
00:03:06 - Nie tylko mnie.
00:03:10 Głuptas.
00:03:18 To samo co zwykle?
00:03:46 Pokój 42.
00:03:48 Idź do diabła. Daj pospać.
00:03:51 - Teraz !
00:03:57 Wziąłeś zaliczkę.
00:04:03 Lubię słownych ludzi.
00:04:07 Dobrze.
00:04:09 Niech ją diabli.
00:04:11 Te jej perfumy,
00:04:13 Może są eleganckie,
00:04:16 Nie cuchnie olejem jak ty.
00:04:19 ani płynem do ust.
00:04:23 Nie czuć ode mnie płynu.
00:04:25 Używam wody kolońskiej
00:04:29 Dla mężczyzn z klasą.
00:04:41 Dzięki.
00:05:41 - Numer 32.
00:05:45 Numer 32, proszę.
00:05:48 - Słucham ?
00:06:00 To dyrygent z opery.
00:06:06 - Co z tego ?
00:07:25 Prosze o wodę mineralną.
00:07:33 - Nie dzwoń!
00:07:37 Wybacz.
00:07:49 Dobrze się czujesz?
00:07:52 Tak.
00:07:54 Tak, wszystko w porządku.
00:08:06 - Proszę.
00:08:20 - Dobry wieczór.
00:08:23 - Coś jeszcze?
00:08:26 - Dobranoc.
00:09:37 - Wyznanie?
00:09:40 Już idę.
00:09:45 Witam.
00:09:49 Spodziewałeś się mnie?
00:09:51 Oczywiście.
00:09:54 -Dostanę ten sam pokój?
00:09:58 Jak zwykle.
00:10:02 Jesteś nieswój.
00:10:05 Nie.
00:10:07 To byłaby głupota.
00:10:09 To prosta sprawa.
00:10:12 Nie mają świadków.
00:10:17 Ciesz się.
00:10:21 Profesor mówi, że
00:10:26 -Będzie tu lada chwila. Przyprowadź go.
00:11:00 - Nazwisko.
00:11:10 - Adres? Wyznanie?
00:11:13 Następny.
00:11:16 - Nazwisko?
00:11:18 - Urodzony 7 marca 1920.
00:11:20 - Adres?
00:11:22 - Wyznanie?
00:11:24 Następny.
00:11:26 - Nazwisko ?
00:11:34 - Wyznanie mojżeszowe.
00:11:36 Następny.
00:11:50 - Próbowałeś spać?
00:11:54 - Daj mi spokój.
00:12:25 Wybacz.
00:12:28 Jasne.
00:12:35 Zrobisz coś dla mnie?
00:12:38 Jeśli będę mógł.
00:12:42 Zastąpisz mnie jutro?
00:12:45 - W czym?
00:12:48 Założysz marynarkę
00:12:51 i będziesz uprzejmy.
00:12:56 - Tak czy nie?
00:12:59 Za godzinę.
00:13:05 Witaj, Max.
00:13:07 - Panie Profesorze.
00:13:09 Ten sam pokój?
00:13:11 - Tak.
00:14:22 Dowiedziałem się--
00:14:24 co szpiedzy wiedzą
00:14:27 Maximilian Theo Aldorfer.
00:14:30 " Robił karierę w otoczeniu
00:14:34 "Pracował w węgierskim oddziale
00:14:37 Żyje pod przybranym nazwiskiem-- "
00:14:40 "Numer teczki w Archiwum Norynberskim--"
00:14:44 jest cyfra 3 oznaczająca płotkę
00:14:47 Jest jednak także następująca notatka...
00:14:50 "Zaprzyjaźniony z
00:14:54 Mogą go
00:15:01 Max miał wyobraźnię.
00:15:04 Lubił udawać
00:15:07 Robił wtedy niezwykłe zdjęcia.
00:15:12 Nie powinien ocaleć
00:15:17 Ale ktoś może żyć.
00:15:22 Poznajesz ?
00:15:30 Chyba pamiętam.
00:15:33 Ktoś może wiedzieć, czy przeżyła?
00:15:35 Może Mario?
00:15:37 - Kto to jest Mario?
00:15:42 Przeżył,
00:15:44 Po wojnie ożenił się z Gretą Heller.
00:15:48 A tak.
00:15:52 Miał kiedyś zeznawać.
00:15:56 Będzie na następnym spotkaniu.
00:15:59 Zobaczymy, co wie.
00:16:03 Dobrze.
00:16:05 Widziałeś Maxa?
00:20:28 Czego dodać?
00:20:30 Luminalu.
00:20:44 Bert, lepiej poczytaj.
00:20:48 Próbowałem.
00:20:50 Kiedy czytam, myślę,
00:20:54 Wstaję, wychodzę
00:21:02 Musisz mieć ochroniarza.
00:21:04 Chciałbym ciebie.
00:21:07 wziąłbym ciebie
00:21:11 Chciałbyś?
00:21:16 Oczywiście.
00:21:18 Mówisz tak,
00:21:24 - Nie.
00:21:26 Nie chcesz podcierać cudzych tyłków.
00:21:42 Ostrożnie.
00:21:55 Jesteś w tym dobry.
00:22:08 "Interpretacja o wielkiej elegancji.
00:22:11 "Przejdzie do historii
00:22:13 opery narodowej-- "
00:22:19 "Muszę przyznać, że
00:22:22 "umiejętności
00:22:24 który przybył do nas na fali
00:22:30 Nie słuchasz ?
00:22:33 Masz to gdzieś.
00:22:36 Ale ja chcę znać twoje zdanie.
00:22:38 A ja chcę mieć spokój.
00:22:40 O co chodzi ? Zawsze
00:22:43 Czytamy je razem.
00:22:46 - Chcę wyjechać.
00:22:49 Wyjeżdżam stąd.
00:22:52 Jeśli chodzi o pierwsze skrzypce,
00:22:56 Panna Hader gra swoje jak idiotka.
00:22:59 Wyjeżdżam!
00:23:05 Zwariowałaś?.
00:23:09 Jadę sama.
00:23:13 Dokąd?
00:23:16 Jak najdalej od tego
00:23:19 I od tego kraju.
00:23:23 Rozumiem.
00:23:26 Ale tak się cieszyłaś.
00:23:30 Co się stało?
00:23:33 To jeszcze tylko kilka dni.
00:23:36 Jutro Frankfurt. Trzy dni w Berlinie,
00:23:48 Jesteś niesamowita.
00:23:53 - Nie otwieraj.
00:23:56 - Proszę.
00:24:04 - Dzień dobry.
00:24:06 - Dziękuję.
00:24:10 Mamy już plan.
00:24:13 Przygotuj pokój.
00:24:17 Znalazłem świadka.
00:24:19 Pamiętasz kucharza Maria?
00:24:23 Nie mogłeś zaczekać?
00:24:26 Chcę szybko zamknąć twoją sprawę.
00:24:31 Nie przyszedłeś obejrzeć lokalu.
00:24:35 O co chodzi?
00:24:40 O sprawę.
00:24:43 Klaus zaczyna poganiać.
00:24:47 Kiedyś musiał cię wezwać,
00:24:53 Uważaj.
00:24:57 Zwłaszcza kapusie.
00:25:03 Chcę mieć spokój.
00:25:19 Zje pan coś?
00:25:21 Tak. Dziękuję.
00:25:24 Jak interes?
00:25:26 Dobrze, dzięki niemu.
00:25:30 Idź już.
00:25:34 Na razie.
00:25:42 - Widziałeś Klausa?
00:25:44 - Powiedział coś?
00:25:46 Pytał o tę twoją dziewczynę.
00:25:49 Córkę socjalisty.
00:25:52 Była z Wiednia, prawda?
00:25:57 Dziwni z was ludzie.
00:26:01 Nie pójdę na policję.
00:26:06 Klaus pokazał mi--
00:26:14 Pokazał mi zdjęcie
00:26:16 Powiedziałem, że nic nie pamietam,
00:26:20 że jej nie poznaję.
00:26:23 Chcę mieć spokój.
00:26:29 Dziękuję, Mario.
00:26:33 Nigdy nie powiedziałem nikomu
00:26:36 jak ty się uratowałeś.
00:26:41 Czasami, żeby się ratować,
00:26:43 warto zapłacić każdą cenę.
00:26:46 Ale ze mną się nie porównuj.
00:26:49 Wiem.
00:26:55 Ale mam ochotę
00:26:57 na spokojną rozmowę.
00:27:02 Wybierzemy się na ryby.
00:27:05 Byle nie na długo.
00:27:09 - Może w niedzielę?
00:27:15 OK, Mario.
00:33:26 - Samochód czeka.
00:33:28 Już idę.
00:33:38 Pojutrze w Hotelu Weber.
00:33:42 Wyślę po ciebie samochód na lotnisko.
00:33:51 Jesteś dziwna.
00:33:53 Teraz pewnie wolałabyś
00:33:57 Co z tymi zakupami ?
00:33:59 - Nieważne.
00:34:02 Przyjedź wieczorem
00:34:05 Rzeczy każe przesłać
00:34:08 Nie, jestem niemądra.
00:34:15 Hotel Weber, pojutrze.
00:34:19 Będę tęsknić.
00:34:29 Dzień dobry.
00:34:31 Mają państwo rezerwację?
00:36:21 Ani śladu ryb.
00:36:24 Klient mówił, że złowił
00:36:27 Nie uwierzyłem.
00:36:32 Co innego pstrąg.
00:36:36 O co chodzi, Max?
00:36:38 Co ty robisz?
00:36:42 Nie!
00:39:36 - Ile?
00:41:28 Pan wyrzuca mi, że kładę nacisk na materię sprawy
00:41:31 kosztem aspektu psychologicznego.
00:41:34 Jestem jednak prawnikiem
00:41:37 Z 300 spraw naszych kolegów
00:41:40 200 złożyli świadkowie,
00:41:46 a 100 Aliancka Komisja Zbrodni Wojennych.
00:41:49 Bardzo groźna jest inna organizacja
00:41:51 działająca tutaj w Wiedniu.
00:41:54 Mają akta oficerów SS,
00:41:58 Dotrę także do tych dokumentów.
00:42:06 Pomówmy o dowodach w sprawie Maxa.
00:42:10 Mogą go pogrążyć.
00:42:15 To były jego rozkazy.
00:42:20 Posyłał ludzi na egzekucje.
00:42:25 Jak zwykle muszę wyjaśnić,
00:42:29 czy też dotarłem
00:42:33 A wtedy Max pozostanie w cieniu,
00:42:36 na czym mu zależy.
00:43:05 Chcemy wspólnie zgłębić naszą przeszłość
00:43:09 by mówić o niej swobodnie,
00:43:12 bez strachu.
00:43:15 Musimy wyjaśnić,
00:43:21 Jeśli tak, musimy się od niego uwolnić.
00:43:23 Kompleks to zaburzenie psyche,
00:43:28 Nie oszukujmy się.
00:43:31 lecz wpatrzone w nas oczy
00:43:35 Wiadomości o świadkach otrzymujemy
00:43:37 Był bardzo pożyteczny.
00:43:40 Wezwałem go na dzisiaj
00:43:44 - Kto go widział?
00:43:46 Wiesz o mnie wszystko.
00:43:50 Taki mam zawód.
00:43:57 Wiem. Ja mówię,
00:44:00 Ale to coś
00:44:03 Właśnie.
00:44:07 Jest coś jeszcze.
00:44:10 Gram rolę adwokata diabła.
00:44:12 Zbieram obciążające dokumenty,
00:44:16 po wszystkim wręczam koledze
00:44:20 Mam też listę świadków,
00:44:23 Bardzo pilnie...
00:44:26 bo nad nimi trudniej zapanować
00:44:29 Max,uwierz Klausowi.
00:44:32 Pamiętasz moją sprawę?
00:44:34 Czułem się tak okropnie jak ty teraz.
00:44:36 Pomogło mi to, że mogłem mówić,
00:44:39 Tak bezlitośnie mnie oskarżał.
00:44:44 Pamiętasz?
00:44:47 Po wszystkim poczułem ogromną ulgę.
00:44:49 Może dlatego, że Klaus
00:44:53 To samo zrobi i z twoimi.
00:44:55 NIe ma po nas śladu w żadnym archiwum.
00:44:59 Z tobą będzie tak samo, Max.
00:45:06 Klaus ?
00:45:09 Może nie ma świadków.
00:45:14 Ale jeśli są,
00:45:17 Niech zapomną.
00:45:31 Tysiąc, dziesięć tysięcy nazwisk
00:45:35 to nic w porównaniu z wrażeniem
00:45:38 jakie robi świadek z krwi i kości
00:45:43 Są bardzo groźni.
00:45:46 Moja powinność to odnaleźć ich,
00:45:50 i wykluczyć ze sprawy.
00:46:03 Nasze sprawy prowadzimy w tajemnicy.
00:46:05 Mają także walor terapeutyczny.
00:46:08 Im bardziej nas poruszą,
00:46:12 Świadek wywołuje te same reakcje...
00:46:14 bo wchodzi w szczegóły,
00:46:18 Przecież widziałeś ? Musimy
00:46:22 żeby sprawdzić nasze możliwości obrony.
00:46:26 Musimy się bronić.
00:46:30 Jeśli chcesz żyć
00:46:35 Ale my musimy odzyskać
00:46:39 Nie chcemy się poddawać.
00:46:43 Ja się nie poddałem!
00:46:51 Jestem z wami.
00:46:56 To dobrze.
00:46:58 Ja, Klaus, Kurt, Dobson, Bert,
00:47:01 Dowody znikły.
00:47:05 Nie wierzę
00:47:12 Chcę mieć spokój.
00:47:16 Wróćmy do sprawy.
00:47:19 Muszę znaleźć świadka...
00:47:22 którego rozpoznał Mario.
00:47:24 Kto to jest?
00:47:27 Wiem tylko, że to kobieta.
00:47:37 Nie wiem, o kogo chodzi.
00:47:40 Chciałabym zamówić rozmowę
00:47:45 Numer? Chwileczkę.
00:48:00 347-229.
00:48:02 Natychmiast.
00:48:41 Chodzi o rozmowę z Frankfurtem.
00:48:44 Frankfurt. 347-229.
00:48:49 Chcę ją odwołać.
00:49:21 Co z moją rozmową?
00:50:25 Wszystkie linie są zajęte.
00:50:38 Dlaczego tu przyjechałaś?
00:50:48 Dlaczego?
00:50:50 Dlaczego?
00:50:56 Chcesz mnie wydać?
00:51:01 Odpowiedz!
00:51:03 Dlaczego?
00:51:42 Wypuść mnie!
00:52:13 Ty dziwko.
00:52:42 Za długo.
00:52:53 - Powiedz mi!
00:52:58 Powiedz mi, co mam robić!
00:53:03 Nie!
00:53:19 Tak cię kocham.
00:54:39 Moja mała.
00:55:02 Nikogo nie ma.
00:55:05 Poszedł na górę.
00:55:12 - Jest na górze.
00:55:15 Wezwali go.
00:55:18 Na długo?
00:55:20 To zależy od tej kobiety.
00:55:24 - Co to za kobieta?
00:55:28 - Amerykanka?
00:55:36 Żona dyrygenta.
00:55:40 - Gdzie jest jej mąż?
00:56:19 Telegram od męża.
00:56:41 Jeśli chcesz zadzwonić,
00:56:44 podnieś słuchawkę.
00:57:14 - Co ty tu robisz?
00:57:16 - O tej porze ? Co robisz?
00:57:19 Idź na dół.
00:58:03 Gdy wszystko wydaje się stracone,
00:58:07 dzieje się coś nieoczekiwanego.
00:58:15 Umysł nadaje duchom kształty.
00:58:19 Jak przed tym uciec?
00:58:23 Przed zjawą
00:58:27 z głosem i ciałem?
00:58:32 Która jest częścią ciebie samego.
00:59:04 Amen.
01:00:06 Greta nie wierzy
01:00:10 Była u prawnika, u Moritza.
01:00:14 Z nikim nie rozmawiaj.
01:00:16 Porozmawiam z lekarzem Grety.
01:00:35 - Pan wyjeżdża?
01:00:39 -Czy wezwać taksówkę?
01:00:44 Proszę.
01:00:51 Do Berlina też nie przyjadę.
01:00:54 Spotkamy się w Nowym Jorku.
01:00:57 Nie martw się.
01:00:59 Wszystko w porządku.
01:01:01 - Proszę to nadać.
01:07:35 Witaj, Max.
01:07:40 Muszę przygotować występ.
01:07:46 Nie dziś, Bert.
01:07:48 Muszę tu stać.
01:07:50 Chcesz to tylko przełożyć, tak?
01:07:53 Będę lepszy,
01:07:56 Szkoda kwiatów.
01:07:58 Chcę to tylko odłożyć.
01:08:41 Zostaw.
01:08:44 - Znowu złamiesz paznokieć.
01:08:50 - Dziękuję.
01:08:53 Masz kobietę?
01:08:58 Nie.
01:09:10 Dziękuję.
01:09:14 Max, nie ufasz mi.
01:09:18 Zmieniłeś się.
01:09:36 Spotkałem ją.
01:09:40 Moją małą.
01:09:44 Dziewczynę z tamtych czasów?
01:09:53 Eryko, znalazłem ją.
01:09:58 I nikt jej nie dotknie.
01:10:04 Któż by chciał to zrobić?
01:10:06 Ale uważaj!
01:10:11 musisz ją wykluczyć.
01:10:20 - Ale--
01:10:24 Kocham ją.
01:10:27 Zwariowałeś.
01:10:35 Była moją małą dziewczynką.
01:10:39 Była taka młoda.
01:10:42 - Już nie jest.
01:10:45 Jest.
01:10:52 Dla mnie jest
01:11:00 Tak zakochanego jeszcze cię nie widziałam.
01:11:06 Myślałem, że nie żyje.
01:11:10 Co za romantyczna historia.
01:11:20 Nie jest romantyczna.
01:11:24 - Nie ?
01:11:29 tylko biblijna.
01:11:32 Opowiedz.
01:11:43 Jest jak z Biblii.
01:11:46 - Opowiedzieć?
01:11:51 To nie będzie przyjemne.
01:11:53 Mów.
01:11:58 Było to dawno temu.
01:12:02 Pamiętasz, jak dawno?
01:16:18 Johann był więźniem.
01:16:22 Poprosiła,
01:16:27 Nagle,
01:16:29 nie wiedzieć czemu,
01:16:32 pomyślałem o histori Salome.
01:16:40 Nie mogłem się oprzeć.
01:16:47 Jest to więc historia biblijna.
01:16:49 - Biedny Max.
01:16:56 Powiedziałem, że spełniłem jej prośbę,
01:17:01 Byłeś i jesteś nienormalny.
01:17:04 Normalny, nienormalny! Wtedy?
01:17:06 Komu to osądzać?
01:17:11 Pamiętaj,
01:17:14 jedziemy na tym samym wózku.
01:20:16 Możesz wyznaczyć datę kolejnego spotkania
01:20:19 i pamiętaj o zasadach.
01:20:24 Zawsze pamiętam.
01:20:26 Przekonaj ich, a nie mnie.
01:20:30 - Wy nie ufacie mnie, a ja wam.
01:20:34 Nasze dochodzenia pozwalają zapomnieć o przeszłości.
01:20:37 - Musimy sobie pomagać.
01:20:44 Czekamy na ważną informację.
01:20:47 Gdzie znajdziemy świadka,
01:20:55 Nie wiem, o czym mówisz.
01:21:05 O której mam cię zbudzić?
01:21:40 Dlaczego?
01:21:42 - Żeby cię nie zabrali.
01:21:47 Klaus, Bert, Hans.
01:21:58 - Nie ma się z czego śmiać.
01:22:00 A jak przyniosą pilnik?
01:22:02 To się broń.
01:22:09 Nie śmiej się!
01:23:31 Była tu policja.
01:23:34 Szukają pani Atherton--
01:23:37 To mnie płaciła za pokój.
01:23:40 Ciebie też przesłuchają.
01:23:46 Chcę zadać kilka pytań
01:23:50 i obejrzeć panią.
01:23:53 Nie musiałem czekać,
01:23:56 ale z nim nie chcę rozmawiać.
01:23:58 Nie przy pani.
01:24:02 Kiedy zaczęła się sprawa,
01:24:06 - Na lepsze.
01:24:09 Wreszcie zrozumiał, jacy jesteście.
01:24:12 Nic się nie zmieniło, prawda?
01:24:15 Nieprawda.
01:24:18 Jesteśmy uleczeni
01:24:21 - Na to nie ma lekarstwa.
01:24:24 - Dlatego jest pani z nim.
01:24:30 Jest pani zagubiona.
01:24:33 Błąka się pani w przeszłości.
01:24:37 Max to coś więcej niż przeszłość.
01:24:40 Proszę iść na policję.
01:24:43 Mogę panią zaprowadzić.
01:24:50 - Doktorze Vogler, pamiętam pana
01:24:54 i pańskie rozkazy.
01:24:57 A pamięta pani,
01:25:03 Nie.
01:25:05 Nie mogę pani zmusić
01:25:10 ale niech pani złoży zeznania,
01:25:13 żeby się przekonać
01:25:17 - Dobrze mi tu.
01:25:20 Chcecie żyć w spokoju?
01:25:24 Warunkiem spokoju...
01:25:30 jest jednak
01:25:33 i przestrzeganie umów.
01:25:35 Proszę powtórzyć to Maxowi.
01:25:38 Mogliśmy wydać go policji
01:25:41 Nie wydaliśmy. Max jest chory.
01:25:44 Musimy być blisko.
01:25:46 On cię więzi.
01:25:50 Jestem tu z własnej woli.
01:25:53 Ten łańcuch jest po to,
01:25:56 To miałaby być przeszkoda ?
01:25:59 Głupcy.
01:26:03 Nie chcemy przemocy.
01:26:06 Wiem, jak kończą wasi świadkowie.
01:26:09 Max mi powiedział.
01:26:11 Max nic nie wie.
01:26:14 Jest pomylony.
01:26:18 Precz.
01:26:20 Odejdź!
01:26:26 Jeśli zmienisz zdanie,
01:26:28 jeśli teń łańcuch stanie się za ciężki, zadzwoń.
01:27:23 - Dzień dobry.
01:27:26 W nocy słyszałam jakieś hałasy.
01:27:30 Wiem, że późno pan wraca.
01:27:34 - Włamali się?
01:27:36 Ktoś tu był.
01:27:40 Robi się niebezpiecznie,
01:27:42 mieszkam sama.
01:27:44 To tylko pani wyobraźnia.
01:27:54 Byli tu?
01:28:01 - Kto to był?
01:28:05 Czego chciał?
01:28:13 - Mów!
01:28:16 Mów!
01:28:21 - O czym rozmawialiście?
01:28:30 Odesłałam go.
01:28:42 Dlaczego chcesz odejść?
01:28:45 To boli.
01:29:31 Kocham cię.
01:29:41 Szuka jej policja i mąż.
01:29:44 Jeśli znajdą,
01:29:48 Nie znajdą,
01:29:51 Będą milczeć.
01:29:54 - Co z tego?
01:29:56 i liczyć na to,
01:29:59 Max, zgodziłeś się na tę sprawę.
01:30:02 - Przyprowadż świadka.
01:30:05 Ta wasza sprawa to farsa.
01:30:07 - Proces nie jest farsą.
01:30:10 To cyrk dla wariatów.
01:30:13 - Wariatem jesteś ty. Twoja dziwka też.
01:30:16 - Przestań.
01:30:22 Żeby nikt nas nie słyszał.
01:30:24 Stało się coś ważnego?
01:30:27 Max ukrywa groźnego świadka
01:30:31 i nie chce zamknąć sprawy.
01:30:33 Zamknie.
01:30:39 Zostałeś komunistą ?
01:30:42 Typowy zarzut !
01:30:46 Nie jesteś komunistą
01:30:49 - Należysz do nas.
01:30:53 Drań!
01:30:55 Mamy wspólny cel.
01:30:59 Mamy dobre profesje.
01:31:01 Nawet ja jestem szanowany.
01:31:04 Ty też mógłbyś zmienić zawód.
01:31:06 Bert, jeśli chcę żyć--
01:31:10 jak mysz pod miotłą,
01:31:16 Mam powody,
01:31:22 Wstydzę się dnia.
01:31:25 Jesteśmy dumni...
01:31:27 że dostąpiliśmy zaszczytu
01:31:30 Gdybym miał cofnąć czas,
01:31:34 - Sieg Heil!
01:31:51 Tutaj.
01:31:55 - Przynieś resztę.
01:32:15 Policja cię szuka.
01:32:22 Był u nich twój mąż.
01:32:25 Przesłuchali wszystkich. Pytali
01:32:29 Pytali i pytali.
01:32:34 Mnie nie podejrzewają.
01:32:39 Klaus przekonał ich
01:32:43 Byli uprzejmi.
01:32:47 Ten Klaus...
01:32:50 Boże.
01:32:55 Odszedłem z pracy.
01:33:09 Rzuciłem hotel.
01:33:17 Nie chcę zostawiać cię samej.
01:33:35 - Pańskie zamówienie.
01:33:43 - Proszę, jutro przynieście to samo.
01:33:50 Zmienił pan zamki ?
01:33:53 - Ja musiałem.
01:33:57 - Chwileczkę.
01:34:00 - Proszę go wziąć.
01:34:16 Po co to jedzenie?
01:34:20 Zostaniemy w domu.
01:34:25 Nie podchodź do okna.
01:34:34 Boisz się?
01:34:43 Długo to potrwa?
01:34:53 Cóż, nie miałabyś kłopotów,
01:34:58 gdybyś poszła na policję.
01:35:20 - Spóźniłeś się.
01:35:22 Milcz.
01:35:44 Chodzi o moje zamówienie.
01:35:50 Stróż powiedział gońcowi
01:35:55 Jestem w domu.
01:35:59 Niech goniec przyjdzie
01:36:02 Zaraz ktoś pójdzie.
01:36:05 - Dziękuję.
01:36:10 - Jakąś wędlinę.
01:36:16 Jestem prawnikiem.
01:36:19 Mój syn zginął w Afryce, w'43.
01:36:23 pewnie jest pan dumny?
01:36:25 - Nadal czekam na rentę.
01:36:41 Musimy racjonować żywność.
01:37:06 Od 10 dni nie dostał żywności.
01:37:09 - Sąsiedzi nic nie zauważyli?
01:37:12 Czas działać, Hans.
01:37:14 Jak tam Greta?
01:37:18 Całkiem nieźle.
01:39:07 Zostaw !
01:39:38 Max ? Tu Oscar.
01:39:41 -Dzwoniłeś ?
01:39:45 Nie mogłem...
01:39:47 Oscar, słuchaj.
01:39:53 Jest źle.
01:39:55 Wybacz--
01:39:58 mam spotkanie.
01:40:03 Boisz się czegoś?
01:40:06 Widzisz, ja--
01:40:09 Nie chcę się w to mieszać--
01:40:12 Zrozum.
01:40:14 Nadal cekam na rentę.
01:40:17 Ach.
01:40:22 Dziękuję, Oskarze.
01:45:03 Twoja mała
01:45:08 Czego chcesz ?
01:45:11 Pomóc ci.
01:45:17 Przyślij bombonierkę.
01:45:20 Max, nasi przyjaciele nie żartują.
01:45:24 - Zostaw to wszystko--
01:45:29 Moja mała-- Pamiętasz ją?
01:45:34 Czeka na mnie.
01:46:33 Jestem głodna.
01:47:23 Przepraszam, nie mogę wyjść z mieszkania.
01:47:28 Kupi mi pani coś do jedzenia?
01:47:29 Dlaczego ? Jest pan chory?
01:47:32 - Nie ja.
01:47:36 - Jesteśmy głodni.
01:47:49 Czekam na ciebie.
01:47:53 Adolf, kup mi coś do jedzenia.
01:47:57 Dobrze,
01:49:02 - Nie odbiera.
01:49:04 Odłożył słuchawkę.
01:49:13 Długo znasz Maxa?
01:49:17 Nie mówmy o tym.
01:49:19 Nie tańczysz dla niego?
01:49:23 Opuścił mnie.
01:55:43 Wystąpili: