Raging Bull

pl
00:02:58 Te owacje
00:03:02 Od lat powracają w moich myślach.
00:03:05 Kiedyś na ringu zdjąłem szlafrok i,
00:03:13 Pamiętam każdy sierpowy,
00:03:17 To najgorszy sposób na zrzucenie nadwagi.
00:03:20 Miałem burzliwe życie...
00:03:26 I chciałbym, abyście bili brawo,
00:03:29 gdy cytuję Szekspira.
00:03:32 "Konia, konia, Królewstwo za konia".
00:03:41 Chociaż żaden ze mnie Laurence Olivier...
00:03:46 Chociaż żaden ze mnie Laurence Olivier,
00:03:51 To nie ring, to teatr.
00:03:55 Choć mogę dziś walczyć,
00:03:58 Bo to jest rozrywka.
00:04:08 Jake La Motta kontra Jimmy Reeves.
00:04:11 La Motta jest optycznie lepszy,
00:04:14 Byk z Bronxu nieźle oberwał.
00:04:21 Nie przyjechałaś tu
00:04:26 Jake weź się w garść!
00:04:28 Przegrywasz na punkty!
00:04:32 - Dołóż mu, skop go!
00:04:37 Po prostu go znokautuj!
00:04:41 -Wiem że sobie poradzisz!
00:04:47 Pomocy!
00:04:52 -Pamiętaj KNOCKOUT!
00:04:56 Powodzenia.
00:04:57 Reeves zdaje się górować
00:05:01 który na razie nie oddaje ciosów.
00:05:03 La Motta uderza!
00:05:07 Reeves pada!
00:05:11 Tłum szaleje!
00:05:15 Reeves próbuje wstać.
00:05:18 La Motta zbliża się, uderza z lewej
00:05:22 i Reeves pada po raz drugi w rundzie.
00:05:26 Znakomita dziesiąta runda LaMotty.
00:05:32 Reeves już na nogach.
00:05:36 Lewy! Prawy! Atak na środek!
00:05:44 Lewy! Prawy!
00:05:46 - Sędzia odciąga LaMottę.
00:05:55 Sędzia liczy. Koniec rundy.
00:06:00 Czy La Motta zdołał przechylić szalę zwycięstwa
00:06:05 Jack to Ohio nie Nowy Jork!
00:06:11 Załóż mi szlafrok.
00:06:15 Panie i panowie...
00:06:19 Zgodnie z zasadami
00:06:23 po dziesięciu rundach jednogłośną decyzją
00:06:32 Jimmy Reeves.
00:06:34 La Motta, byk z Bronxu
00:06:42 Jake wygrał!!!
00:06:46 Zostań, zwyciężyłeś, niech on pierwszy zejdzie.
00:06:53 La Motta posłał Reevesa na deski siedmiokrotnie,
00:07:49 Nie miał siły się podnieść. A oni powiedzieli, że wygrał.
00:07:52 To by się nie zdarzyło, gdyby Tommy tam był.
00:07:56 Jak chce walczyć o mistrzostwo, musi walczyć dla Tommy'ego.
00:07:59 - Wiem.
00:08:03 - Powiedziałem, że wiem.
00:08:09 Stul wreszcie dziób, przecież rozumiem.
00:08:12 Prawda jest taka,
00:08:16 Bo ma zakuty łeb.
00:08:20 Myślisz, że to proste.
00:08:23 -Nie mogę.
00:08:25 -Bo mnie nie lubi.
00:08:29 Widzieli, widzieli kto wygrał.
00:08:38 Sędziowie jakoś nie.
00:08:43 Nie wierzysz mi.
00:08:47 Przyznaj się.
00:08:51 -Masz urojenia.
00:08:55 Zdobędę mistrzostwo.
00:09:01 -Gotowe?
00:09:05 Nie przypal.
00:09:09 Bo będzie do niczego.
00:09:15 Co tak długo?
00:09:20 -Chcesz?
00:09:24 Bo spalisz na węgiel!
00:09:28 -Chcesz stek?
00:09:30 Masz!
00:09:34 -Nie.
00:09:38 -Właśnie taki chcę!
00:09:41 Robisz mi scenę o stek!?
00:09:46 Musi walczyć dla Tommy'ego.
00:09:51 Tommy wciąż suszy mi łeb.
00:09:56 -Jestem jego bratem, mnie też wkurza.
00:10:03 -Zgoda.
00:10:06 -Do jutra.
00:10:11 -Na treningu albo w knajpie.
00:10:13 Dobra.
00:10:18 -Poskarż się!
00:10:20 -Chcę to usłyszeć!
00:10:24 -Ale jadłeś!
00:10:28 -Że co!
00:10:32 Nie masz wyboru?
00:10:37 -Zjeżdzaj stąd!
00:10:42 -Przestańcie wreszcie1
00:10:45 -Przestańcie wreszcie zwierzaki!
00:10:50 -Hej, ty!
00:10:52 Pilnuj psa, bo zjem go na obiad!
00:10:56 - Słyszysz mnie, Larry,
00:11:02 Wiesz kto jest zwierzakiem?
00:11:06 Jutro twój pies wykituje!
00:11:10 Słyszy Cię cała ulica.
00:11:14 Zabiję ich wszystkich!
00:11:19 Akurat.
00:11:24 Uspokój się.
00:11:29 Co ja im zrobiłem?
00:11:35 - Truce, w porządku?
00:11:39 Nie możesz żreć i chlać
00:11:43 długo tak nie pociągniesz.
00:11:49 Zapomnij o Reevesie.
00:11:52 Nie możesz tak żyć.
00:11:56 Co Cię gryzie?
00:12:00 O co chodzi?
00:12:10 O co?
00:12:14 -O ręcę.
00:12:21 Mam małe ręce. Jak dziecko.
00:12:24 Ja też. I co?
00:12:28 Wiesz co to oznacza?
00:12:31 Choćbym był najlepszy,
00:12:34 nigdy nie będę walczył z Joe Louisem.
00:12:38 To waga ciężka, nie średnia!
00:12:41 Nie stoczę walki z najlepszym,
00:12:44 a jestem od niego lepszy.
00:12:51 Właśnie o to chodzi.
00:12:55 Nie myśl o tym!
00:12:57 To waga ciężka, nie średnia.
00:13:01 Oszalałeś. Nawet o tym nie myśl!
00:13:09 -Mam prośbę.
00:13:12 -Uderz mnie w twarz.
00:13:15 -Uderz mnie w twarz.
00:13:19 -Zrób to z całej siły.
00:13:24 Całe życie się tłuklismy
00:13:29 - Nie!
00:13:31 -Czego?
00:13:35 -Nie jestem ciotą.
00:13:38 -Jesteś naprawdę popieprzony.
00:13:43 Już nie proszę, teraz Ci każę.
00:13:46 -Nie!
00:13:51 Wiem ale nic z tego!
00:13:55 Chociażbyś nie wiem jak się wściekał.
00:14:01 Nie zrobię tego.
00:14:04 -Nie mam rękawic. Czego mam użyć? Stołu?
00:14:08 -Co?
00:14:15 Słyszysz czy nie?
00:14:17 Wal!
00:14:19 Z całej siły. Znokautuj mnie.
00:14:23 Na pewno?
00:14:26 -Mocniej!
00:14:28 Walisz jak stara ciota!
00:14:33 -Mocniej nie mogę!
00:14:36 -Wystarczy.
00:14:41 -Dawaj!
00:14:43 -Uderz jeszcze raz.
00:14:46 -Powiedziałem starczy!
00:14:48 Rany Ci się otwierają.
00:15:16 Witaj Joey.
00:15:25 Jak leci?
00:15:28 Ciągle tu jestem.
00:15:31 Joey...chodź tu.
00:15:37 -Jest wściekły.
00:15:44 Zaprosiłeś ich tu?
00:15:47 Chyba mogę zaprosić kumpli?
00:15:50 -Zabiję gnoja.
00:15:53 Nie chcę ich tu więcej widzieć.
00:15:58 -Kurwa!
00:16:18 Joey czas na nas. Zadzwonię.
00:16:23 -Jake, nie zrób sobie krzywdy.
00:16:28 Z żoną wszystko w porządku?
00:16:32 Pokwiaj im.
00:16:35 Co z tobą?
00:16:38 Chcą nam pomóc.
00:16:42 Oszalałeś?
00:16:45 W jaki sposób?
00:16:50 To ja tu tyram, nie oni.
00:16:53 Nie chcę o tym słyszeć palancie.
00:16:59 Dupek. Nie bij mnie!
00:17:01 Masz pierdolcu, weź to!
00:17:31 Daj Colę.
00:17:35 Zatańczymy?
00:17:47 -Co to za laska?
00:17:54 -Skąd jest?
00:18:00 -Jak się nazywa?
00:18:06 Zna ich?
00:18:09 -Ona ich.
00:18:12 Przychodzi na basen codziennie.
00:18:16 -Puszcza się z nimi?
00:18:21 Chcesz ją zabrać do Copacabany?
00:18:24 Słyszałem, że poszedł
00:18:29 To nie ona?
00:18:31 Wątpię.
00:18:34 Ona nie jest z tych,
00:18:38 Zawsze Cię proszę,
00:18:43 Klinj przy swoich kumplach.
00:18:47 Ona nie jest dziewczyną na jeden raz.
00:18:51 Trzeba z nią trochę pochodzić.
00:18:57 Waliłeś ją?
00:18:58 Nie.
00:19:00 -Nie kłam.
00:19:04 Powiedziałbym Ci.
00:19:10 -Byłem z nią kilka razy na kolacji.
00:19:14 -Zawsze próbuję.
00:19:18 -Nie.
00:19:21 -Dlaczego?
00:19:26 Zepsułaby sobie reputację.
00:19:29 -Czy on nie rozmawiał z Vickie?
00:19:34 -Tak?
00:19:36 -Był tu wczoraj.
00:19:40 W końcu go dorwiesz.
00:19:42 Spójrz na nich.
00:19:47 Ględzą. Głośno,
00:19:52 Ważniaki, ale palanty.
00:19:59 Idź już.
00:20:04 Ważniaki.
00:20:07 Bez spluw nie byliby tacy mocni.
00:20:13 Twardziele.
00:20:16 -Prawdziwi twardziele.
00:20:20 Przecież masz żonę.
00:20:31 Niezła.
00:20:38 Pospiesz się, bo nie zdążymy.
00:20:42 -Dokąd to?
00:20:45 -Jeśli ty wychodzisz, to ja też.
00:20:50 Kiedy wrócisz
00:20:54 -Przestań.
00:20:57 Nie wychodzisz w interesach!
00:21:02 Larry teraz masz o czym
00:21:08 -Żydowska zdziera.
00:21:12 -Długo to będziesz znosił?
00:21:16 Idź z tą twoją dupcią!
00:21:21 -Odbiło Ci?
00:21:25 -Cały dom Cię słyszy!
00:21:38 Beans!
00:21:42 Jack.
00:21:50 -Beansie załatwił nam stolik.
00:21:54 -Co?
00:21:56 -Kumpel, poznasz go.
00:22:00 Nie wiem.
00:22:15 -Jak leci Joe?
00:22:18 Hej, co się dzieje?
00:22:21 Mam kłopoty z frajerami na dole.
00:22:24 -Co u Ojca?
00:22:28 Chce Ksiądz jakąś laskę?
00:22:32 Proszę nam pobłogosławić stolik.
00:22:36 Dałeś na tacę?
00:22:58 -Jest tu, widziałem.
00:23:06 -Jest z nimi.
00:23:56 Wypierdalać mi stąd! Ale już!
00:23:59 Ty także, wynocha wszyscy!
00:24:02 -Gnojki!
00:24:10 Hej Vickie! Vickie! Vickie!
00:24:18 -Cześć.
00:24:21 -Dobrze. Co porabiasz?
00:24:24 -Twój wóz?
00:24:30 -To on?
00:24:34 -Tak.
00:24:47 Vicky, mój brat Jake,
00:24:51 -Cześć.
00:24:57 Miło mi.
00:25:02 -Ładny wóz.
00:25:06 Miły.
00:25:16 -Skąd jesteś?
00:25:23 Chcesz się przejechać?
00:25:28 Tak. Tylko się przebiorę.
00:25:31 -Zaraz wracam.
00:25:35 -Zaczekam.
00:25:45 Przysuń się.
00:26:00 -Nigdy w to nie grałam.
00:26:08 Dobrze.
00:26:09 -Właśnie tak.
00:26:26 Jest?
00:26:29 Nie.
00:26:46 -I co teraz?
00:26:51 Chodźmy.
00:26:57 Tato. Wejdź.
00:27:05 Tato jesteś?
00:27:12 Chyba wyszedł do sklepu.
00:27:22 Wyszedł. Usiądź.
00:27:29 -Jesteś głodna?
00:27:31 Na pewno.
00:27:43 Zdrowie.
00:28:01 Usiądź bliżej.
00:28:05 Siedzisz tak daleko, że Cię nie widzę.
00:28:27 Chodź tu. Siadaj.
00:28:39 Teraz lepiej.
00:28:43 Nie dziękuję.
00:28:47 Wody?
00:28:59 Pokazać Ci całe mieszkanie?
00:29:02 Dobrze.
00:29:03 Kupiłem ojcu cały budynek.
00:29:06 Pieniądze z boksu?
00:29:09 A jakże.
00:29:22 Jadalnia.
00:29:26 Był tu ptaszek, ale zdechł.
00:29:43 Chodź.
00:29:53 Usiądź.
00:30:16 -To ja z bratem.
00:30:21 Dobrze wyszedłeś.
00:30:28 -Czemu się uśmiechasz?
00:30:39 Jesteś piękna.
00:30:43 Mówił Ci to już ktoś?
00:31:24 Robinson i La Motta
00:31:28 Niepokonany Sugar Ray
00:31:33 Prezentują różne style.
00:31:35 Robinson mistrz uników
00:31:41 Uderza Robinsona.
00:31:45 Atakuje.
00:31:53 Z impetem.
00:31:56 La Motta ponownie uderza Robinsona
00:32:02 Robinson wraca.
00:32:07 To pierwszy taki przypadek w jego karierze!
00:32:13 Robinson jest blisko porażki.
00:32:26 La Motta dominuje.
00:32:29 Sugar Ray's winning ways
00:32:32 La Motta uderza lewym prostym.
00:32:45 po dziesięciu rundach,
00:32:52 Sędzia Murphy...7-3 dla LaMotty.
00:32:56 La Motta zwycięża jednogłośnie.
00:33:01 Sugar Ray odnosi pierwszą porażkę w zawodowej karierze.
00:33:08 La Motta dokonał cudu.
00:33:14 To wielki bokser.
00:33:24 -Na pewno chcesz?
00:33:28 Mówiłeś, że nigdy przed walką.
00:33:33 Chodź.
00:33:35 Sam zabroniłeś.
00:33:38 Chodź.
00:34:00 Pocałuj mnie w kuku.
00:34:06 Dobrze. Tak.
00:34:08 Kuku.
00:34:10 Pocałuj mnie,
00:34:30 Zdejmij mi spodnie.
00:34:33 Zdejmij je.
00:34:52 Zdejmij resztę.
00:34:56 -Miałam Cię nie podniecać.
00:35:17 Zdejmij majtki.
00:36:07 Lubię zapach ringu.
00:36:47 Dosyć.
00:36:50 Mam walkę z Robinsonem.
00:37:25 Co robisz?
00:38:05 La Motta i Robinson
00:38:10 To klasyczni rywale.
00:38:15 Nikt im nie dorównuje.
00:38:18 Mają po jednym zwycięstwie.
00:38:22 I wygląda na to,
00:38:27 Podchodzą do narożników.
00:38:34 Runda siódma. Robinson prowadzi na punkty.
00:38:40 Robinson pada
00:38:44 La Motta patrzy jak sędzia
00:38:50 -Robinson próbuje wstać.
00:38:54 Jest już na nogach.
00:39:00 La Motta zbliża się. Robinson
00:39:05 Uderza lewym hakiem.
00:39:09 Uwaga!
00:39:11 Sędzia Joe Lanahan 8-1
00:39:22 ..drugi z sędziów 6-2
00:39:28 Jednogłośnie zwycięża
00:39:46 Skurwysyny.
00:39:50 Posłałem go na deski.
00:39:54 Oszukali Cię. Robią tak,
00:40:01 Wiele złego w życiu zrobiłem.
00:40:06 Jakieś fatum?
00:40:09 Daj spokój.
00:40:12 -Oszukali nas!
00:40:17 Nie.
00:40:20 -Joey, weź ją do domu.
00:40:28 -Wszystko gra?
00:40:30 -Na pewno?
00:02:46 Po cholerę ustawiasz walkę z Janiro?
00:02:51 -O co Ci chodzi?
00:02:56 -Przestań żreć.
00:03:00 Obiecałeś mi, że zejdziesz do 77.
00:03:07 Nie wiem czy dam radę osiągnąć 80,
00:03:11 a ty mi ustawiasz walkę na 77.
00:03:16 -Jesteś moim managerem,
00:03:20 -Zrobiłem co chciałem.
00:03:23 -Chcesz walczyć o tytuł?
00:03:28 -Nawet on jest mądrzejszy od Ciebie.
00:03:33 Nie masz już z kim walczyć.
00:03:37 Pojawia sie Janiro. Jest młody.
00:03:42 Więc rozwal go.
00:03:47 -Czego się obawiasz? Pilnuj tylko wagi.
00:03:50 -Naprawdę.
00:03:53 Jeśli przegrasz przez wagę,
00:03:56 ludzie pomyślą, że nie jesteś już tym samym bokserem.
00:03:59 Spotkasz się z typami,
00:04:04 -Zmieciesz ich i mamy walkę o tytuł.
00:04:08 Pokonasz ich wszystkich
00:04:12 -Co z kawą.
00:04:13 -Słuchasz mnie?
00:04:16 -Dobrze.
00:04:18 Słuchasz mnie?
00:04:21 Załóżmy, że wygrasz z Janiro,
00:04:25 -Tak?
00:04:26 -Tak.
00:04:29 -Dlaczego?
00:04:34 Muszą dać Ci szansę.
00:04:40 Nie możesz przegrać
00:04:45 Musisz tylko zejść do 77 kg.
00:04:49 Stać Cię na to.
00:04:54 Joey ma rację. Janiro to młody zawodnik,
00:04:59 -Jak to "dobrze wygląda"?
00:05:04 -Powiedziałaś, że "dobrze wygląda".
00:05:08 -A co ty to możesz wiedzieć!
00:05:11 Weź dziecko i wyjdź stąd.
00:05:16 Pełno tu specjalistów.
00:05:22 Tak tylko powiedziała.
00:05:26 -Pytał Cię ktoś?
00:05:29 Nie wtrącaj się.
00:05:33 Tobie nic do nich.
00:05:39 -Zostawmy tych gburów.
00:05:46 -Płacze przez ciebie.
00:05:55 Są jak dzieci.
00:05:57 77 kg. Wyjedźmy potrenować.
00:06:01 Bez żon. Bez telefonów.
00:06:05 -Dieta, plan zajęć.
00:06:09 myślisz, że ona coś kręci?
00:06:12 -Vickie?
00:06:14 -Niby co?
00:06:18 -O niczym nie wiem.
00:06:23 -Ona nic nie robi.
00:06:28 Robisz z igły widły.
00:06:30 Mam powody.
00:06:32 Każda baba w odpowiednich warunkach
00:06:38 Wszystko jest możliwe.
00:06:41 Masz rację, ale czepiasz się jej
00:06:44 Wściekasz się, bo musisz schudnąć.
00:06:47 Krzyczysz na nią.
00:06:51 -I sam jej dajesz powód.
00:06:55 Chciała Ci pomóc.
00:06:58 Mówiła o jakimś przystojniaku.
00:07:03 Więc go oszpeć.
00:07:05 -Po prostu.
00:07:09 A teraz idź do niej i bądź miły.
00:07:14 Może wyskoczymy gdzieś wieczorem?
00:07:17 Wyjedziesz ze spokojną głową.
00:07:23 Zgoda. Dokąd chcesz iść?
00:07:27 Dokądkolwiek. Ale proszę Cię,
00:07:33 nie mów nic przy Lenore.
00:07:36 Nie ma sprawy.
00:07:39 -A ty rób co chesz.
00:07:46 Chodź tu.
00:08:15 Dobry wieczór Państwu.
00:08:19 Niech się Pani śmieje.
00:08:24 Mamy tu dziś specjalnego gościa.
00:08:28 Mistrz Świata wagi średniej,
00:08:32 Byk z Bronxu, Wściekły Byk.
00:08:44 -Jak Ci na imię?
00:08:46 Janet. Przepraszam. Zapomniałem.
00:08:53 Dostałem w szczękę i to prawdziwym hakiem.
00:08:58 -Dokąd?
00:09:05 - Hej Vickie.
00:09:08 Świetnie wyglądasz. Jest Joey?
00:09:10 -Są tam. Jake też.
00:09:13 Jestem z Tommym.
00:09:20 Witaj.
00:09:23 Chyba nie pijesz?
00:09:25 -Jak się masz Joey.
00:09:29 Tommy też tu jest.
00:09:34 Niwe widziałem jak wchodził.
00:09:44 -Do zobaczenia Joey.
00:09:52 To mój najlepszy dowcip.
00:09:59 Zobacz kto tu jest.
00:10:03 Jak się masz skarbie.
00:10:08 -Przysiądź się.
00:10:12 Dzięki, że przyszłaś.
00:10:18 A;e jest z tym gorylem.
00:10:25 -Co tak długo?
00:10:28 Widziałem.
00:10:32 Przywitałam się.
00:10:36 Co mówił?
00:10:37 Proponował mi drinka.
00:10:43 -Po co gadałaś z Salem?
00:10:47 Potwierdziałam.
00:10:52 -Podoba Ci się?
00:10:55 Na pewno?
00:10:57 Tak.
00:11:00 Czyli on nie,
00:11:03 -Nie zaczynaj, Jake. Coś z tobą nie tak.
00:11:11 Od Pana Como.
00:11:17 -Mogę zabrać...
00:11:20 -Skończyli Państwo?
00:11:23 Mówię całą prawdę.
00:11:25 Jak się masz ty łysy pedale.
00:11:36 -Dzięki za drinki.
00:11:38 -Jak leci?
00:11:40 -Gdzie Jake?
00:11:45 -Jak go zaprosisz, to podejdzie.
00:11:50 Zaraz wracam.
00:11:52 Co się z tobą dzieje?.
00:11:57 Mógłbyś czasem zadzwonić.
00:12:02 -Jestem zajęty. Dużo walczę.
00:12:05 Nie bądź taki poważny.
00:12:09 To obecnie najlepszy bokser.
00:12:14 Jankesi boją się z tobą walczyć.
00:12:17 -Zdrowie w porządku?
00:12:20 -A siła?
00:12:23 -Więc Janiro musi mieć się na baczności.
00:12:28 -Na ostatnich walkach zarobiłem na nim.
00:12:32 Przystojny.
00:12:38 -Czy ty przypadkiem nie przytyłeś?
00:12:42 -Bez problemu?
00:12:47 A tak prywatnie.
00:12:51 postawić na Ciebie kupę szmalu
00:12:59 -Co byś poradził?
00:13:05 -Wszystko?
00:13:09 Bo zamierzam mu wpieprzyć.
00:13:13 -Nacierpi się chłopak.
00:13:16 Rodzona matka go nie pozna.
00:13:22 -Dogryzł Ci w wywiadach?
00:13:26 Sam nie wiem...
00:13:31 -Uważaj bo jeszcze on Cię przeleci.
00:13:38 -Kto?
00:13:40 -Przyprowadź go, to Ciebie przeleci.
00:13:44 -To żaden problem.
00:13:47 Dołożę wam obu
00:13:52 -Byłbym cały we krwi.
00:13:56 Napijmy się.
00:14:00 Na zdrowie.
00:14:02 -Powodzenia.
00:14:47 -Co?
00:14:50 Tak.
00:14:54 -Słyszysz mnie?
00:15:02 Czy jak jesteś ze mną
00:15:08 -Nie rozumiem.
00:15:12 Nie. Kocham Cię.
00:15:17 To dlaczego powiedziałaś
00:15:20 -Co?
00:15:24 -Nawet go nie widziałam.
00:15:31 Nawet nie wiem jak wygląda.
00:16:53 -Już nie jest ładny.
00:16:59 Jednogłośnie zwycięża...
00:17:05 Jake La Motta!
00:17:31 Daj trochę lodu na język.
00:17:34 -Żadnej wody.
00:17:43 Dwa kilogramy. Ćwicz.
00:17:54 Widziałem walkę z Janiro.
00:17:58 Rozkwasił mu całą twarz.
00:18:05 -Kiedy następna walka?
00:18:09 -Podobno ma walczyć o tytuł?
00:18:14 -Miło mi.
00:18:18 -Wiele na nim zarobiłem.
00:18:22 Szczególnie na walce z Oscarem Jacksonem.
00:18:26 -A co u niego?
00:18:31 -Bardzo dobry stolik..
00:18:34 Ujdzie.
00:18:36 Pracuje w centrum. Wczoraj nawet tu był.
00:18:39 Nie jestem Włoszką.
00:18:42 -Oscar był twardy.
00:18:47 -Mickey! Cutty Sarks z wodą.
00:18:53 Czekamy.
00:19:04 Coś się dzieje.
00:19:05 -Mają problemy.
00:19:09 -Tylko tam siedziałam. Czuję się jak więzień.
00:19:13 Tylko na kogoś spojrzę,
00:19:15 -Myślisz że masz rację?
00:19:20 -Mylisz się.
00:19:26 -Zamknij się.
00:19:27 -Nie wkurzaj mnie!
00:19:31 -Nie mogę cały czas siedzieć sama w domu.
00:19:35 -Kocham go.
00:19:38 Ale już nawet razem nie sypiamy.
00:19:43 Zbyt długo walczy.
00:19:48 Nie będziesz musiała
00:19:51 Nie zdobędzie.
00:19:54 -A ty z nimi pijesz.
00:19:57 Zbieraj się! Wychodzimy!
00:20:03 Kompromitujesz mojego brata!
00:20:08 -Joey...
00:20:11 -To nie tak jak myślisz.
00:20:14 Chcieliśmy się tylko napić.
00:20:19 -Uspokój się.
00:20:22 -Jesteśmy przyjaciółmi?
00:20:26 -To żona Jake'a.
00:20:29 Przepraszam, poniosło mnie...
00:20:34 Nic się nie stało!
00:20:41 Stało się kurwa!
00:20:44 Rozpierdolę Ci łeb!
00:20:52 -Zabieraj łapy!
00:20:58 Pieprzone gnojki.
00:21:00 Wypieprzać!
00:21:02 Wydłubię Ci te pieprzone oczka!
00:21:09 Robimy co do nas należy.
00:21:29 Tylko spokojnie!
00:21:54 Znacie się tyle lat.
00:21:58 Rozumiem, że to
00:22:01 ale to nie miejsce na burdy.
00:22:05 Wysłuchałem Was i
00:22:12 Daruję choć niepowinienem.
00:22:15 Podajcie sobie ręce i po wszystkim.
00:22:22 Bez urazy. To najważniejsze.
00:22:27 No już.
00:22:34 Jeśli o mnie chodzi to zgoda.
00:22:39 -Żałuję, że to się stało.
00:22:42 Do wesela się zagoi.
00:22:45 Salvy, chcę pogadać z nim w cztery oczy.
00:22:48 Dobrze.
00:22:52 Zobaczymy się we wtorek.
00:22:54 -Przepraszam. Zapomniałem.
00:23:05 W rodzinie wszystko dobrze?
00:23:08 Tak. W porządku.
00:23:14 Co się z tobą dzieje?
00:23:17 Przecież mówię.
00:23:20 Jesteś jakiś dziwny.
00:23:27 Chcesz już wyjść?
00:23:31 Po prostu przykra sprawa.
00:23:37 Posłuchaj Jake zaczyna być niewygodny.
00:23:43 Niszczy mi reputację.
00:23:50 Nie mogę załatwić chłopaka z mojego podwórka.
00:23:55 Czemu on robi wszystko na własną rękę.
00:23:59 Niech przyjdzie do mnie.
00:24:03 Ma zakuty leb.
00:24:10 Trudno to wyjaśnić.
00:24:16 Z nikim się już nawet nie wita.
00:24:22 Ale jak sobie coś postanowi, to koniec.
00:24:27 Gdyby Jesus zszedł z krzyża,
00:24:32 Lubi robić wszystko po swojemu.
00:24:38 Tytuł chce zdobyć bez pomocy
00:24:42 Zostać mistrzem bez pomocy?
00:24:46 Dla nikogo nie ma szacunku.
00:24:50 -Ciebie szanuje.
00:24:54 Zrób to dla mnie.
00:24:56 Powiedz mu, że mało mnie obchodzi
00:25:02 Może wygrywać ze wszystkimi,
00:25:06 ale nie będzie walczył o tytuł.
00:25:19 Kurwa. Markowe buty.
00:25:31 Nie spytasz co się stało?
00:25:39 -Coś nie tak?
00:25:44 -Kogo?
00:25:50 Co znowu zrobiła?
00:25:56 Wiem, że coś kręci.
00:26:03 Zrób sobie przysługę.
00:26:07 Wyrzuć ją z domu.
00:26:12 Ile jeszcze możesz znieść.
00:26:18 Ile?
00:26:30 -Co powiedział?
00:26:35 Dobra jest taka,
00:26:40 A zła, że najpierw
00:26:44 -Coś jeszcze?
00:26:48 Raz wygrasz, raz przegrasz.
00:26:54 Billy Fox...90 kilogramów..
00:27:02 Jake La Motta...89.
00:27:07 Słyszałeś pewnie te wszystkie plotki.
00:27:11 Do niedawna byłeś faworytem,
00:27:14 a teraz stawiają 5:12 że przegrasz.
00:27:19 -Nie wiedziałem.
00:27:23 Nie chcą stawiać.
00:27:26 Podobno masz przegrać.
00:27:31 -Bzdura.
00:27:34 Chcesz postawić?
00:27:37 Postaw na Foxa, ale ja wygram.
00:27:42 -To właśnie chciałem usłyszeć.
00:27:46 -Tylko po to przyszedłeś?
00:27:49 Tak.
00:27:51 Pieprzyć go.
00:28:02 Drodzy Państwo.
00:28:04 Witam w Madison Square Garden.
00:28:08 W tym rogu...
00:28:10 Znakomity...ważący 90 kg
00:28:15 ..niepokonany Billy Fox.
00:28:22 Twój brat wyszedł już ze szpitala?
00:28:25 Tak.
00:28:29 -To dobrze. Usiądę tu.
00:28:34 -Co jest.
00:28:36 OK
00:28:54 Wstawaj.
00:29:00 -Dawaj!
00:29:15 Co się z tobą dzieje?
00:29:20 -Jesteś zbyt wolny.
00:29:22 Spokojnie. Nadrobi.
00:29:31 Postawiłem na Ciebie kasę Jake!
00:29:34 Uderz go, kanciarzu!
00:29:41 Sprzedałeś walkę!
00:29:43 Przestań Jack!
00:29:51 Walcz śmierdzielu!
00:29:57 Sędziowie przerywają pojedynek.
00:30:00 -Oszustwo!
00:30:04 Zwycięzcą przez knockout techniczny
00:30:07 zostaje...
00:30:29 Nie walcz już!
00:30:33 Co ja zrobiłem?
00:30:37 Co ja zrobiłem?
00:30:41 Co ja zrobiłem?
00:30:50 Wynoście się!
00:30:54 Już dobrze Jake.
00:30:59 Dlaczego to zrobiłem?
00:31:04 "La Motta zawieszony"
00:31:07 Bezczelność.
00:31:11 Nie wystarczy im, że się podkładam.
00:31:16 -Nikt mnie nie położy.
00:31:19 Podnieś ręce.
00:31:24 -To takie trudne?
00:31:29 Walczyłem ze śmieciem.
00:31:32 Co miałem robić?
00:31:36 Nie trzeba było go podnosić!
00:31:39 Gdybym mu nie pomógł,
00:31:43 Nie wiem.
00:31:45 "Dochodzenie w sprawie La Motty
00:31:49 Jak ja wyglądam?
00:31:52 Jak frajer. Jak mameluk.
00:31:55 -Co?
00:31:59 Tommy o nas nie zapomni.
00:32:05 -Kto?
00:32:08 -O czym ty mówisz?
00:32:11 -Jeśli będzie żył?
00:32:15 Nie mówię tylko, że tytułu nie dostaniesz
00:32:25 Dwa lata później.
00:32:32 To ring na wolnym powietrzu.
00:32:37 -Czekałeś tyle, poczekasz jeszcze trochę.
00:32:41 Ja też nie. Ale musimy, więc poczekamy.
00:32:45 -Przestańcie.
00:32:51 On z nikim nie będzie rozmawiał!
00:32:54 Dosyć zamieszania.
00:33:01 -Gnoje.
00:33:05 Przynieść Ci coś do jedzenia.
00:33:10 -Nic nie chcę.
00:33:18 Chociaż stek. Pogryziesz i wyplujesz.
00:33:24 Tym się martwisz?
00:33:28 Zamówię stek.
00:33:32 -Vickie co chcesz?
00:33:35 -Ciastko.
00:33:40 Może cheeseburgera i frytki.
00:33:44 -Zgoda.
00:33:48 Mam ochotę.
00:33:50 To wolny kraj.
00:33:53 To tylko sugestia.
00:33:58 To po co jej mówisz?
00:34:04 Chcę cheeseburgera.
00:34:10 Zamów jej co chce.
00:34:15 -Ile czasu wam to zajmuje?
00:34:19 Za wolno.
00:34:30 Ktoś do Ciebie.
00:34:35 -Witaj
00:34:42 -Przywitaj się z Charliem.
00:34:46 Dobrze. Dziękuję,
00:34:49 -A u Ciebie.
00:34:53 -Czuję się wyśmienicie.
00:34:56 -Mam walkę. Wtedy się okaże.
00:34:59 -Przyszliśmy życzyć Ci powodzenia.
00:35:02 -Potrzeba Ci czegoś?
00:35:04 -Na pewno?
00:35:06 -Powodzenia. Niech Cię Bóg prowadzi.
00:35:09 -Wygrasz.
00:35:11 -Do zobaczenia.
00:35:17 To miło, że przyszedłeś
00:35:23 To dla niego teraz ważne.
00:35:25 Opiekuj się Jake'iem.
00:35:29 -Dobrze.
00:35:32 On jest bardzo poddenerwowany.
00:35:36 Spójrzcie na tę twarz.
00:35:41 -Piękna jak zawsze.
00:35:59 Vickie chodź tu.
00:36:10 -O co chodziło?
00:36:13 Nie udawaj. Z nim.
00:36:17 -O co?
00:36:20 -Skąd ta nagła przyjaźń?
00:36:23 Od teraz masz mówić tylko
00:36:26 Tak, tak...
00:36:29 Słyszałaś co powiedziałem.
00:36:34 -Słyszałaś?
00:36:36 Idź tam.
00:36:39 -Przestań.
00:36:41 Zamknij się!
00:36:55 Rzygać mi się chce na wasz widok.
00:37:01 Jeszcze pogadamy.
00:37:12 Walnij skurwiela...
00:38:29 Mistrzostwo świata wagi średniej.
00:38:33 Piętnaście rund.
00:38:35 W tym narożniku kandydat to tytułu
00:38:38 ważący 79 kilogramów
00:38:42 Byk z Bronxu Jake La Motta!
00:39:37 Kończ!
00:39:43 Masz go.
00:39:53 -Będzie walczył?
00:40:11 Proszę o uwagę.
00:40:14 Cerdan jest niezdolny do walki.
00:40:16 Sędzia przerywa walkę.
00:40:19 Zwyciężył przez knockout
00:40:22 nowy Mistrz Świata...
00:40:25 Byk z Bronxu Jake La Motta.
00:00:15 Już jesteś?
00:00:22 -Cześć.
00:00:24 -Wyszłam, a co?
00:00:29 -Gdzie byłaś?
00:00:48 Co jest?
00:00:50 -To już bratowej nie wolno pocałować?
00:00:54 -Przestań...
00:00:58 -Matki się nie całuje w usta.
00:01:08 -I jak?
00:01:14 Zasłaniasz mi brzuchem.
00:01:18 Co się gapisz?
00:01:24 Żresz jak świnia.
00:01:26 Za miesiąc bronisz tytułu.
00:01:30 Nie udawaj,
00:01:34 Przestań się gapić.
00:01:39 Co zaszło między tobą a Salvym w Copa?
00:01:42 -Kiedy?
00:01:46 Kiedy wsadziłem mu łeb
00:01:51 Już Ci mówiłem.
00:01:54 -Nie.
00:01:56 -Nie.
00:01:59 Pieprzyl trzy po trzy
00:02:02 Musiałem tłumaczyć się
00:02:06 -Nigdy mi o tym nie mówiłeś.
00:02:13 -Nie dotyczy mnie?
00:02:15 A kogo? Vickie?
00:02:19 Już Ci mówiłem.
00:02:24 Gdyby chodziło o Ciebie lub Vickie
00:02:30 -Nie to słyszałem.
00:02:33 -Zwyczajnie.
00:02:35 -Plotki.
00:02:40 -Nie tylko.
00:02:43 -Nie tylko.
00:02:45 -Dużo.
00:02:49 Walka za miesiąc. Tym się przejmuj.
00:02:54 Zrobił to?
00:02:59 Boże!
00:03:06 -Czy Salvy przeleciał Vickie?
00:03:08 Czy ją przeleciał?
00:03:12 Znów zaczynasz?
00:03:16 -Miałeś jej pilnować.
00:03:19 -Dlaczego go pobiłeś?
00:03:23 -To Ciebie nie dotyczy.
00:03:28 -Nie kłamię.
00:03:31 Jestem twoim bratem.
00:03:34 Nie wierzysz mi?
00:03:36 Jeśli chodzi o nią,
00:03:40 -Co się wtedy stało.
00:03:43 Odbiło mu. Dostał. Tommy
00:03:56 Tak to wygląda.
00:04:00 Muszę Ci wierzyć.
00:04:03 Ale jak coś zwęszę, zatłukę.
00:04:08 -Najlepiej wszystkich od razu.
00:04:11 Idź i zabijaj!
00:04:18 Zabijasz siebie żrąc tyle.
00:04:22 -Dlaczego miałbym Cię zabić?
00:04:29 -Jesteś zabójcą, więc zabijaj.
00:04:36 -Bezwiednie.
00:04:43 -Po prostu.
00:04:45 Wymieniłeś Tommy'ego, Salvego i siebie.
00:04:49 Mógłbyć ktokolwiek.
00:04:53 Ona rujnuje Ci życie.
00:04:57 Jesteś psycholem.
00:04:59 -Dymałeś moją żonę?
00:05:01 Przeleciałeś ją?
00:05:07 Jak śmiesz mnie o to pytać!
00:05:11 Masz jaja to gadaj!
00:05:20 Odpowiedz.
00:05:26 Nie odpowiem.
00:05:35 Sprytny jesteś Joey.
00:05:39 Dajesz wykrętne odpowiedzi.
00:05:45 Zapytam jeszcze raz.
00:05:49 -Zrobiłeś to?
00:05:54 To chore pytanie.
00:05:58 Wychodzę stąd.
00:06:06 Powinienieś więcej dymać,
00:06:10 Nie miałbyś kłopotów w sypialni...
00:06:13 i nikogo byś się nie czepiał.
00:06:19 Rozumiesz?
00:07:04 -Gdzie byłaś?
00:07:08 -A potem?
00:07:12 Na czym?
00:07:15 Na "Ojcu narzeczonej".
00:07:23 Czemu nigdy nie mówiłaś mi o tej bójce?
00:07:28 -Co miałam powiedzieć?
00:07:31 Czemu mi nie mówiłaś?
00:07:35 -Czemu?
00:07:40 -Dymałaś się z moim bratem?
00:07:45 Puszczałaś się?
00:07:46 Nie!
00:07:53 -Otwórz drzwi.
00:07:55 -Chcę porozmawiać.
00:07:59 Mam pytanie. Puszczałaś się z Joeyem?
00:08:02 -Odejdź!
00:08:04 Nie.
00:08:08 -Dlaczego to zrobiłaś?
00:08:11 Dlaczego się z nimi pieprzyłaś?
00:08:15 To nie prawda.
00:08:19 -Z kim?
00:08:23 Robiłaś mu laskę!
00:08:27 -Obciągałaś mu!
00:08:30 Ty samolubna świnio!
00:08:35 -Nie dotykaj mnie...
00:08:41 I ma większego fiuta niż ty!
00:08:46 Dokąd idziesz?
00:08:52 Puszczaj mnie chamie!
00:08:57 Jeszcze raz tak zrobisz
00:09:01 Nie kładź rąk do talerza.
00:09:07 Nie będę jadł tak jak ty!
00:09:12 -Co się z tobą dzieje?
00:09:18 Jake zostaw go!
00:09:22 Zabiję!
00:09:28 Dzwoń po policję!
00:09:32 Zapierdolę Cię!
00:09:37 Wynoś się!
00:10:31 Vickie, kochanie nie odchodź.
00:11:06 Stoczę się bez Ciebie i dzieci.
00:11:28 Po prostu...
00:11:50 Minuta do końca.
00:11:55 Po nagłej śmierci Cerdana
00:11:57 Dauthuille chce
00:12:01 Jeśli przetrwa piętnastą rundę,
00:12:08 La Motta dostaje bolesną lekcję.
00:12:10 Dauthuille zadaje ciosy seriami.
00:12:15 La Motta osłania się!
00:12:18 Zadaje ciosy na korpus i na głowę!
00:12:23 Dauthuille słania się!
00:12:31 Próbuje wstać!
00:12:35 Sędzia zaczyna liczyć.
00:12:39 Czy się podniesie?
00:12:44 -Dziewięć...Dziesięć!!!
00:12:47 To koniec! Knockout!
00:12:50 Na 13 sekund przed końcem,
00:12:54 La Motta broni tytuł Mistrza!
00:13:04 Powiedz mu, że przepraszasz.
00:13:13 To w końcu twój bray.
00:13:24 Ja zadzwonię.
00:13:43 OK.
00:13:55 -Tylko kilka pytań.
00:13:58 -Zaczekam.
00:14:01 -Tylko...
00:14:04 -Spadaj.
00:14:08 Bo przestanę być miły.
00:14:20 Hallo?
00:14:23 Hallo?
00:14:28 Salvy to nie jest zabawne.
00:14:33 Wiem, że tam jesteś.
00:14:37 Posłuchaj...twoja matka ciągnie druta
00:15:32 Walka Roku.
00:15:34 Jeśli barman zapyta Cię "Co podać?",
00:15:38 Pubst Blue Ribbon.
00:15:46 Pomiędzy 1942 a 1945
00:15:55 Znakomita akcja La Motty.
00:15:59 To jego ostatnia akcje.
00:16:03 Runda 13, pechowa liczba.
00:16:20 Robinson punktuje La Mottę.
00:16:25 La Motta trzyma się.
00:16:29 Takie ciosy ogląda się niezwykle rzadko.
00:16:35 No chodź! No chodź!
00:16:39 No chodź!
00:16:44 Robinson uderza jak w mur.
00:17:57 Jak La Motta to wytrzymuje?
00:18:02 Żaden człowiek
00:18:04 Walka zostaje przerwana
00:18:10 Robinson cios za ciosem...
00:18:15 całkowicie rozgromił La Mottę.
00:18:25 Hej Ray. Nie powaliłeś mnie.
00:18:33 Słyszysz! Nigdy mnie nie powalisz!
00:18:40 W 13 rundzie tytuł zmienia właściciela.
00:18:47 Widzieli Państwo sami.
00:18:51 Czekamy na połączenie
00:18:58 aby razem ze słuchaczami radiowymi...
00:19:03 wysłuchać wywiadu z Rayem Robinsonem.
00:19:14 Panie i Panowie!
00:19:17 Zwycięzcą przez techniczny knockout
00:19:22 i nowym Mistrzem wagi średniej
00:19:35 Nie walczysz już?
00:19:38 Skończyłem z boksem.
00:19:42 Koniec kłopotów z nadwagą.
00:19:47 Człowiek zaczyna
00:19:52 Mam ładny dom. Trójkę dzieci.
00:19:55 Piękną żonę.
00:19:58 Czego chcieć więcej?
00:20:01 -Jak Ci na imię?
00:20:02 Bob, zrób zdjęcie.
00:20:11 Dzięki Bob.
00:20:19 Wszyscy uśmiech.
00:20:23 Co Pani sądzi
00:20:27 Jestem szczęśliwa.
00:20:32 -Jest dobrze.
00:20:36 Kupiłem klub z całym wypoaażeniem.
00:20:40 Proszę zgadnąć
00:20:44 -Nie wiem.
00:20:58 Wystarczy.
00:21:02 Dziękuję.
00:21:10 Chciałem sprawdzić jak mikrofon
00:21:21 Nieźle.
00:21:24 Od ostatniej walki
00:21:32 Dziękuję kochanie.
00:21:37 Niezła co?
00:21:44 Taką można by dać ojcu na noc...
00:21:51 Ja nic nie mówiłem.
00:21:55 Występ na scenie to wielkie przeżycie.
00:22:01 To że stoję jest również przeżyciem.
00:22:06 Ale to, że przed wami już nie.
00:22:14 Ja i moja żona Vickie
00:22:21 Co ja gadam? Jest tu Vickie?
00:22:25 Będziemy obchodzili jedenastą rocznicę ślubu.
00:22:31 Dziękuję.
00:22:34 Miałem dwóch przyjaciół.
00:22:38 Żonaty pyta kawalera "Co z tobą?"
00:22:45 "Spójrz na siebie i na mnie"
00:22:51 Zaciąłem się.
00:22:52 "Jak wracam do domu
00:22:56 "Robi mi gorącą kąpiel, masaż.
00:22:59 "Potem się kochamy.
00:23:02 "Robi kolację.
00:23:08 Na to ten drugi:
00:23:16 Chociaż żaden ze mnie Laurence Olivier,
00:23:21 To nie ring, to teatr.
00:23:27 Dajcie mi scenę, by szaleć mógł byk.
00:23:32 Choć mogę dziś walczyć,
00:23:38 Bo to jest rozrywka!
00:24:12 Byłeś wspaniały!
00:24:16 To kawał sprzed tygodnia.
00:24:18 Powtarza się.
00:24:23 Poznaj prokuratora stanowego Bronsona.
00:24:26 -Witam.
00:24:29 Musicie przyjść w przyszłym tygodniu.
00:24:35 -Ale poczucie humoru.
00:24:38 -Ocena należy do Pana.
00:24:42 To Pańska żona?
00:24:46 Pani Bronson.
00:24:47 -Jest Pani piękna.
00:24:50 Ma Pani fantastycznego męża.
00:24:56 -W porządu.
00:25:03 Carlo przynieś nowe drinki.
00:25:06 -Gdzie Twoja żona?
00:25:10 -Czemu jej nie ma?
00:25:16 Zwłaszcza prokurator.
00:25:20 Żartowałem.
00:25:24 -Co się stało?
00:25:27 Poprosiłam ją o dowód tożsamości.
00:25:30 -Ile masz lat?
00:25:32 Czyżby? Możez to udowodnić.
00:25:44 Dziewczyna, która się tak całuje
00:25:48 -Dwadzieścia jeden.
00:25:51 Tak.
00:25:52 -To poproszę.
00:26:06 -Ta też ma 21 lat?
00:26:27 -Jake.
00:26:29 -Twoja żona czeka na zewnątrz.
00:26:53 Dobra robota Jake.
00:27:35 Mieliśmy wczoraj duży ruch.
00:27:41 -Odchodzę.
00:27:44 Tym razme naprawdę.
00:27:51 -Otwórz.
00:27:53 -Otwórz drzwi.
00:27:54 -Pogadamy.
00:27:58 -Zabieram dzieci.
00:28:01 Przemyślałam to.
00:28:07 Jeśli się pojawisz,
00:28:10 Nie żartuj...
00:28:38 Jake Mistrzu obudź się.
00:28:45 -O co chodzi?
00:28:48 -Wiem.
00:28:52 -Zawsze wyglądacie tak samo.
00:28:56 -O czym?
00:28:59 Czego chcecie?
00:29:06 Poznajesz ją?
00:29:13 -To ta sama dziewczyna?
00:29:18 -Nie wiem.
00:29:22 Zwykle poznaję ludzi ze sobą.
00:29:27 Jego też przedstawiłem paru gościom.
00:29:32 -Ona ma 14 lat. Ubieraj buty.
00:29:36 -Czternaście.
00:29:49 Czy Ona wygląda na 14 lat?
00:29:53 -Ona MA 14 lat.
00:29:54 Idziemy.
00:29:57 -Na policję?
00:30:00 Przez nią?
00:30:04 Vickie otwórz.
00:30:06 -Piłeś?
00:30:08 -Wezmę coś i wychodzę.
00:30:12 -Będę cicho.
00:30:16 -Co?
00:30:18 Tylko jedna rzecz.
00:30:22 -Co robisz?
00:30:25 Tyle trzeba, aby sprawa przycichła.
00:30:27 -Nic na Ciebie nie mają.
00:30:31 Czternastolatka zeznawała w sądzie.
00:30:36 Gazet nie czytasz?
00:30:39 -Co robisz?
00:30:42 -Weź od przyjaciół.
00:30:46 Obudzisz dzieci!
00:30:59 -Jak układasz naczynia!
00:31:02 A gdzie pas?
00:31:07 -Klejnoty są z pasa.
00:31:10 To rzadka rzecz.
00:31:19 -Chcę dwa tysiące.
00:31:21 -Półtora.
00:31:23 Góra półtora.
00:31:27 Przecież na tym zarobisz!
00:31:30 Są warte conajmniej dwa razy tyle.
00:31:36 Nie zdobędę dziesięciu tysięcy.
00:31:47 Oni to zrobią.
00:31:50 Niech robią co chcą!
00:31:54 Więzienie Hrabstwa Dade.
00:31:56 Tu jesteś nikim.
00:31:58 Nie będziesz rozrabiał.
00:32:04 Teraz to twój dom.
00:32:10 -Nie jesteś Mistrzem.
00:32:14 Chuje!
00:32:18 -Trzymaj go!
00:32:26 Właź tu!
00:32:29 Dymałem twoją starą ty kupo gnoju!
00:32:37 Jebany lachociąg!
00:32:41 Pierdolę was i wasze matki!
00:33:33 Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego?...
00:33:56 Kurwa!
00:34:10 Dlaczego?
00:34:15 Czemu to zrobiłeś?
00:34:21 Głupi!
00:34:23 Nazywają mnie zwierzęciem.
00:34:28 Czemu mnie tak traktują?
00:34:32 Nie jestem...
00:34:55 Facet zastaje żonę w łóżku z innym.
00:34:57 Żona mówi "Przyszedł długi ozór
00:35:04 Możecie ten kawał podać dalej.
00:35:08 Jestem tu pierwszy raz
00:35:14 -On na to:
00:35:18 -Próbuję tu pracować.
00:35:21 Bo będę musiał wrócić do boksowania.
00:35:26 Pieprz się.
00:35:29 Ale śmieszne. Walę ciebie,
00:35:33 i całą kawalerię.
00:35:36 -Zabawny gość.
00:35:41 Dajcie mu drinka
00:35:48 Teraz wystąpi Dama,
00:35:51 Ale nikomu się nie podobała.
00:35:54 Powitajcie ją gorąco.
00:36:01 Przed wami Emma!
00:36:24 Taxi. Taxi!
00:36:38 Kotku...
00:36:40 Przejdę się.
00:36:44 -Spotkamy się później?
00:37:05 Joey! Co robisz?
00:37:08 Joey!
00:37:13 Odwróć się!
00:37:28 Joey. Daj spokój!
00:37:43 Co ty wyprawiasz?
00:37:46 Nie wściekaj się.
00:37:57 Uściskajmy się.
00:38:00 -Zawołam żonę i dzieci. Niech się uczą.
00:38:06 To było tak dawno...
00:38:10 Przestań.
00:38:17 Jesteś moim bratem.
00:38:21 Daj pyska.
00:38:28 -Co słychać?
00:38:30 Wszystko gra?
00:38:40 Nie rób scen.
00:38:44 Spotkamy się za kilka dni.
00:38:46 -Zadzwonisz?
00:38:49 -Nie zapomnisz?
00:38:52 Dobrze.
00:39:00 "Jake La Motta
00:39:06 ...i nikt mi tego nie odbierze.
00:39:12 Niektórzy mają pecha...
00:39:16 Marlon Brando grał kiedyś
00:39:20 Był w dołku.
00:39:22 Pamiętacie scenę z jego bratem Charliem?
00:39:27 Szła tak:
00:39:33 To nie on Charlie.
00:39:36 Przyszedłeś do mojej garderoby
00:39:40 "Dziś musi wygrać Wilson."
00:39:44 "To nie jest twój dzień"
00:39:47 A wtedy mogłem roznieść go na kawałki.
00:39:51 On walczy o tytuł,
00:39:54 a ja mam bilet do Palookaville.
00:39:58 Potem nic mi już nie szło.
00:40:01 Moje życie się skończyło.
00:40:06 Przez Ciebie.
00:40:11 Powinieneś się mną opiekować.
00:40:16 Dbać o mnie...
00:40:20 a nie kazać się podkładać
00:40:25 Nigdy tego nie zrozumiesz.
00:40:29 Prawdziwym zawodnikiem.
00:40:31 A jestem żulem.
00:40:35 Spójrz prawdzie w oczy.
00:40:40 -Przez ciebie...
00:40:45 Tak.
00:40:47 Masz pięć minut.
00:40:48 -OK.
00:40:50 -Nie.
00:40:52 Tak.
00:40:58 -Dużo ludzi?
00:41:22 Załatw ich mistrzu.
00:41:34 Jestem najlepszy! Najlepszy! Najlepszy!...
00:41:52 "Wezwali wtedy po wtóre człowieka,
00:41:59 który był ślepy i rzekli:
00:42:07 Daj chwałę Bogu.
00:42:14 Na to on rzekł:
00:42:19 Jedno wiem,
00:42:26 Ewangelia wg Św. Jana,