Requiem for a Dream

pl
00:00:30 Niech żyje sok!
00:00:52 Mamy zwycięzcę!
00:00:59 Oto stewardesa z Waszyngtonu,
00:01:05 Sok dla Mary!
00:01:09 Tylko nie telewizor!
00:01:13 Po co robić z tego problem?
00:01:22 Chcesz, żebym czuł się winny?
00:01:32 Coś ty zrobiła? Mam zniszczyć odbiornik?
00:01:38 Robić coś takiego własnemu synowi?
00:01:48 Zawsze musisz bawić się ze mną
00:01:51 Nie, kochanie...
00:01:54 Ten łańcuch to na wypadek włamania.
00:02:05 Czemu zawsze musisz mnie wkurzyć?
00:02:26 Wyjdź, proszę!
00:02:37 Pieprzyć to!
00:02:39 To się nie dzieje naprawdę.
00:02:46 Nie martw się, Seymour. Będzie dobrze.
00:02:54 REQUIEM DLA SNU
00:03:00 To pudło wygląda coraz gorzej.
00:03:04 Co cię to nagle zaczęło obchodzić?
00:03:07 Wszystko mi jedno, jeśli tylko
00:03:11 Pomóż mi.
00:03:21 Dzień dobry...
00:03:40 W ROLACH GŁÓWNYCH
00:04:27 MUZYKA
00:04:47 ZDJĘCIA
00:05:00 SCENARIUSZ
00:05:13 REŻYSERIA
00:05:26 LATO
00:05:29 Cholera, stolik też?
00:05:31 - A co, miałem go przytargać na plecach?
00:05:36 Nie jestem pieprzonym tragarzem.
00:05:38 To pewnie złodziejem. Jesteś dla swojej
00:06:10 Ale towar! Cholera, prawdziwy dynamit.
00:06:17 Jeszcze lepszy.
00:06:25 Wiesz, co zrobimy?
00:06:29 Kupimy trochę tego gówna,
00:06:33 Zarobilibyśmy dwa razy tyle.
00:06:35 Kupilibyśmy różne rzeczy i więcej towaru.
00:06:41 Wchodzę w to.
00:06:43 Można by szybko skołować
00:06:48 Właśnie o tym gadam.
00:06:55 - Co słychać?
00:07:34 Coś jeszcze? Podać coś?
00:07:40 Nie, dziękuję.
00:07:53 - Dzień dobry, pani Goldfarb.
00:08:00 - Przyszła pani po swój telewizor?
00:08:05 Czy mogę panią o coś zapytać?
00:08:11 Ile lat już się znamy? Bardzo długo.
00:08:16 Pogadaliby z Harrym, żeby przestał
00:08:20 To moje jedyne dziecko. Mam tylko jego.
00:08:27 Dziękuję.
00:08:31 Przyłącz się do nas!
00:08:37 Nabierzesz chęci do życia.
00:09:44 Co teraz?
00:10:11 - Czy to pani Sara Goldfarb?
00:10:15 - Tu Lyle Russel z firmy Maylin i Block.
00:10:19 Niczego nie chcę pani sprzedać...
00:10:22 Proponuję pani występ w telewizji.
00:10:27 Została pani wybrana!
00:10:32 Nasza firma zajmuje się naborem
00:10:41 Została pani wylosowana z listy
00:10:47 Mam wystąpić w telewizji?
00:10:53 Oczywiście. Prześlemy pocztą
00:10:58 Jeszcze raz gratuluję. Do usłyszenia.
00:12:07 Nie rozumiem, za co jesteś
00:12:13 Wszystko od nich dostajesz.
00:12:17 płacą za psychoanalityka.
00:12:22 Tylko, że ja wcale
00:12:28 - A tylko to mi dają.
00:12:32 - Niby jak?
00:12:38 A twoje projekty?
00:12:43 - Nie mogę.
00:12:47 Bo nie miałabym dla ciebie czasu.
00:13:02 Co to za okazja?
00:13:05 Jak ci powiem, z wrażenia
00:13:18 Znam świetną dietę.
00:13:35 Idą!
00:14:01 ZMIENISZ SWOJE ŻYCIE W 30 DNI!
00:14:04 5 KILOGRAMÓW W 10 DNI!
00:14:11 ŚNIADANIE.
00:14:14 Jajko na twardo,
00:14:19 OBIAD
00:14:19 BEZ SOSU
00:14:22 KOLACJA
00:14:23 BEZ...
00:15:12 - Chciałam się dziś trochę poopalać.
00:15:18 Odpręż się i pomyśl, jak będziesz
00:15:23 Dziś farba, jutro opalanie.
00:15:28 Ktoś ma ochotę
00:15:35 Według Angela
00:15:37 - Jutro zadzwonię do Brody'ego.
00:15:39 - Mój słodki dostawca.
00:15:44 Wpadliśmy na pewien pomysł.
00:15:48 Kupimy towar, podzielimy na działki,
00:15:52 Potem kupimy pół kilo czystej hery
00:15:56 Kończymy z kiepskim towarem i
00:16:02 Mówisz poważnie?
00:16:05 Są rude. Oczywiście, że tak.
00:16:14 Rude? To mają być rude włosy?
00:16:27 Może wyszły trochę za pomarańczowe.
00:16:45 Zawsze uważałem cię za najpiękniejszą
00:16:49 Naprawdę?
00:16:56 Odkąd pierwszy raz cię zobaczyłem.
00:17:00 To bardzo miłe...
00:17:08 Zrobiłeś mi przyjemność.
00:17:13 Inni też mi to mówili,
00:17:26 Uważałaś, że to żart?
00:17:31 Nie... Po prostu...
00:17:36 nie zwracałam uwagi na to, co mówią.
00:17:45 Dopiero ty...
00:17:50 To, co mówisz ma dla mnie znaczenie.
00:18:01 Tylko z kimś takim jak ty
00:18:06 No pewnie.
00:18:11 - Co to?
00:18:17 Trochę pokalkulowałem.
00:18:22 Myślę, że dałoby się coś załatwić.
00:18:27 Mogłabyś otworzyć własny interes.
00:18:40 Co ty na to?
00:18:59 ŚNIADANIE. Jedno jajko na twardo,
00:19:47 Przestań! Czerwona sukienka
00:20:30 Wystarczyły trzy rzeczy,
00:20:33 Koniec z czerwonym mięsem.
00:20:36 Dlaczego ludzie jedzą czerwone mięso?
00:20:40 Jadłem je prawie na surowo.
00:21:08 - Ada nam powiedziała. Wspaniale!
00:21:12 - Dlaczego?
00:21:15 - Wyglądasz, jak Madonna.
00:21:18 - Ale wkrótce... Jestem na diecie!
00:21:22 - Jajka i grejpfruty.
00:21:27 - Jak długo ją stosujesz?
00:21:29 Jest dopiero trzynasta!
00:21:34 - Myślę o chudnięciu.
00:21:37 Moja Louise schudła 25 kilo. Ot tak...
00:21:42 Zamknęłaś ją w szafie?
00:21:45 Lekarz przepisał jej tabletki,
00:21:49 I to ma być takie wspaniałe?
00:21:51 Miałabym siedzieć tu i nie myśleć
00:21:55 Nie rozmawia się o jedzeniu,
00:21:58 To nic takiego. Zjem sobie jeszcze
00:22:05 Listonosz!
00:22:08 Ma pan coś dla Sary Goldfarb?
00:22:16 To ten list! Chodźmy!
00:22:22 Tu wpisz swoje nazwisko...
00:22:32 Dynamit?
00:22:39 Dobra, już jadę.
00:22:42 Brody mówi, że ma towar.
00:22:45 Zaczynamy zabawę.
00:22:49 - Dobrze to rozegrajmy.
00:23:05 Pewnie wyślą cię do Zielonej Tawerny.
00:23:11 I będę tam jadła jajka i grejpfruty.
00:24:35 Jest! Mamy towar!
00:24:41 - Cholera.
00:24:46 Poczekaj.
00:24:54 Musimy to dobrze rozegrać.
00:24:56 Wtedy będzie nas stać na czysty towar.
00:25:02 Wiem. Nie chcę cię wykiwać.
00:25:08 Nie mam zamiaru czekać,
00:25:13 Spróbujmy, żeby wiedzieć,
00:25:18 - Robimy interes, no nie?
00:25:31 O, cholera!
00:25:50 Wystarczy 30 dni.
00:25:54 Zasada numer 2:
00:27:24 Rosie? Tu Sara.
00:27:27 Podaj mi numer tego lekarza.
00:27:33 Dlaczego musisz się z nim spotkać?
00:27:38 Nie chcę, żeby doniósł starym,
00:27:43 Są już wystarczająco wkurzeni.
00:27:46 Przecież nie będę spać z tym facetem!
00:27:50 Zaraz po koncercie wrócę do domu.
00:27:52 Jesteś zazdrosny?
00:28:03 Uparciuch z ciebie. Obejmij mnie.
00:28:08 Przestań! Wyjem ci za to oczy.
00:28:19 Szkoda, że jesteś niedysponowana.
00:28:23 - Anita wyjechała?
00:28:28 Zastanawiałam się, czy ona
00:28:37 U niej wszystko w porządku.
00:28:42 - Mogę powiedzieć ci coś osobistego?
00:28:50 - Mów... Słucham.
00:28:53 - Tutaj?
00:29:04 - Jak się pani czuje, pani Goldfarb?
00:29:10 - Widziałam gorsze przypadki.
00:29:14 - Wzrok i słuch w porządku?
00:29:19 Lekarz zaraz do pani przyjdzie.
00:29:29 - Ma pani małą nadwagę.
00:29:34 Zajmiemy się tym.
00:30:29 Mamy forsę, kotku!
00:30:33 Niesamowite!
00:30:36 Chodź do mnie!
00:31:27 Fioletowe rano, niebieskie po południu,
00:31:35 Oto moje trzy posiłki, pani Mądralo.
00:31:39 Zielona na noc.
00:32:55 - Wracaj do łóżka, kochanie.
00:33:00 Daj mi się pobawić nowymi lustrami.
00:33:25 Mówiłem ci, mamo,
00:33:28 Nie musisz nic robić, kochanie.
00:33:37 Co robisz?
00:33:44 Myślałem sobie o tych wszystkich
00:33:51 - Mam cię!
00:33:58 Nie chciałem.
00:34:06 Chciałbym mieć w życiu
00:34:10 Jesteś najfajniejszą laską,
00:34:20 Wiem, co zrobię...
00:34:24 Chciałem jej coś kupić.
00:34:29 Nie miałem pojęcia, co to mogłoby być,
00:34:33 Co jest dla niej najważniejsze?
00:34:38 Telewizja, no nie?
00:34:43 Kupię jej najnowocześniejsze pudło,
00:34:50 Kochasz ją, prawda?
00:34:54 Nie wiem. Chyba tak.
00:35:00 - Chciałbym, żeby była szczęśliwa.
00:35:07 Najpierw weźmy po działce.
00:35:13 Jeszcze za wcześnie.
00:36:27 Zasada numer 3!
00:36:31 Doprowadza ludzi do szału...
00:37:35 Ale schudłaś! Nie ta sama osoba!
00:37:40 Prawie mogę zapiąć
00:37:44 Listonosz!
00:37:46 Kiedy coś do pani przyjdzie,
00:38:00 To Harry!
00:38:03 Spokojnie, mamo!
00:38:14 Świetnie wyglądasz. Chcesz coś zjeść?
00:38:18 Kanapkę? Kawałek ciasta?
00:38:24 W domu nic nie ma, ale Ada
00:38:30 Dziękuję, nie. Usiądź.
00:38:36 Niczego nie zauważyłeś? Schudłam.
00:38:40 - Chyba tak.
00:38:43 Wyobrażasz sobie?
00:38:47 Bardzo się cieszę. Naprawdę.
00:38:56 Przepraszam, że nie wpadałem,
00:39:01 Znalazłeś pracę?
00:39:04 - Jest w porządku.
00:39:07 Zajmuję się dystrybucją.
00:39:12 Tak się cieszę!
00:39:16 Udusisz mnie! Podnosiłaś ciężary?
00:39:19 Zawsze wiedziałem,
00:39:22 Może teraz poznasz jakąś miłą dziewczynę
00:39:27 Już spotkałem.
00:39:32 Kim ona jest? Kim są jej rodzice?
00:39:35 Znasz ją. To Marion Silver.
00:39:38 Silver... Z Manhattan Beach.
00:39:43 Mają dom na promenadzie
00:39:46 Szyją damską bieliznę.
00:39:49 Zanim znów zaczniesz ganiać
00:39:54 że kupiłem dla ciebie prezent.
00:40:02 Dasz mi w końcu dojść do słowa?
00:40:15 Widzisz... Byłem straszną świnią.
00:40:20 Chcę to naprawić.
00:40:25 zależy mi, żebyś wiedziała,
00:40:34 Chcę, żebyś była szczęśliwa.
00:40:38 Przywiozą go od Macy's
00:40:47 Twój ojciec byłby szczęśliwy,
00:40:56 Widzisz, Seymour?
00:41:01 Wie, jak ciężko jego matce żyć samotnie.
00:41:04 Nikt jej nie odwiedza...
00:41:18 - Jesteś na prochach?
00:41:22 Jesteś na psychotropach?
00:41:27 - Mówiłam ci, że chodzę do lekarza.
00:41:30 - Dał ci coś na pobudzenie, prawda?
00:41:35 - Dał ci jakieś tabletki?
00:41:39 - Jakie?
00:41:43 Co zawierają?
00:41:45 Jestem Sara Goldfarb, a nie
00:41:49 Czujesz się po nich dobrze?
00:41:53 Trochę.
00:41:55 - Nawet stąd widzę, jak latają ci zęby.
00:42:00 Kiedy biorę zieloną tabletkę.
00:42:07 - Odstaw to, mamo! One ci szkodzą.
00:42:12 Wielkie mi co!
00:42:15 O co ci chodzi? Leci mi piana z ust?
00:42:20 - Te pigułki to świństwo.
00:42:24 Od kiedy to znasz się na medycynie
00:42:28 Wierz mi, mamo. Wiem, co mówię.
00:42:35 Daj spokój! Już prawie się mieszczę
00:42:39 Tę, która miałam na twojej maturze.
00:42:42 Twój ojciec bardzo ją lubił.
00:42:50 Co ci tak zależy na tej sukience?
00:42:55 Założę ją... Przecież ty nic nie wiesz!
00:43:01 Będę w telewizji. Dzwonili do mnie,
00:43:06 Ktoś robi sobie z ciebie jaja.
00:43:09 Naprawdę wezmę udział
00:43:13 Jeszcze nie wiem, kiedy, ale gdy mnie
00:43:19 Założę czerwoną sukienkę,
00:43:22 Wielkie rzeczy - program w telewizji!
00:43:27 Jak wysiadałeś z taksówki, widziałeś,
00:43:33 Teraz jestem kimś.
00:43:39 Niedługo zobaczą mnie miliony ludzi!
00:43:45 Powiem im o tobie i o tym,
00:43:49 jaki dobry był dla nas twój ojciec.
00:43:57 Dlatego chce mi się wstać rano,
00:44:01 chudnąć, przymierzać czerwoną sukienkę.
00:44:06 Mam powód, żeby się uśmiechać.
00:44:10 Wiem, że jutro będzie lepiej.
00:44:17 Co mi zostało?
00:44:22 Po co miałabym ścielić łóżko
00:44:28 Przecież jestem sama.
00:44:33 Twój ojciec nie żyje,
00:44:39 Nie mam się o kogo troszczyć.
00:44:44 Co ja mam z życia?
00:44:51 Jestem samotna i stara.
00:44:58 Masz przyjaciółki.
00:45:01 To nie to samo.
00:45:09 Lubię czuć się tak, jak teraz.
00:45:15 Myślę o czerwonej sukience,
00:45:23 Uśmiecham się.
00:45:33 Odwiedzę cię jeszcze, mamo.
00:45:36 Wyszedłem na prostą.
00:45:40 Niedługo wpadnę razem z Marion.
00:45:44 Przyprowadź ją.
00:45:49 Świetnie. Będę do ciebie dzwonić.
00:45:58 Cieszę się, że znalazłeś miłą dziewczynę
00:46:12 Muszę już iść. Jestem umówiony.
00:46:18 - Masz klucze?
00:46:24 Do widzenia, synku.
00:47:05 - Brody mówi, że nieźle ci idzie.
00:47:13 Podobno jesteś sprytny,
00:47:20 Brody chce cię awansować.
00:47:23 Będziesz miał więcej obowiązków.
00:47:25 Jasne.
00:47:33 - Jak go oszwabisz, to cię zabiję.
00:47:37 Zapamiętaj to!
00:47:42 Macie białego kierowcę?
00:47:47 JESIEŃ
00:48:07 Stój!
00:48:42 Kocham cię, Harry.
00:48:48 Przy tobie czuję się kimś ważnym.
00:48:53 Jestem sobą. Jestem piękna.
00:49:01 Jesteś piękna.
00:49:07 Jesteś najpiękniejszą
00:49:12 Moim snem.
00:49:20 Jestem pewna, pani Goldfarb.
00:49:24 Nie dostałam recepty
00:49:27 To niemożliwe.
00:49:31 - Ale coś jest nie tak.
00:49:35 Proszę się tym nie przejmować.
00:49:56 Mamy zwycięzcę!
00:50:00 To piękna dama o cudownym uśmiechu
00:50:04 Prosto z Brighton Beach na Brooklinie.
00:50:29 Tyrone C. Zabieraj tyłek.
00:50:33 - Ile?
00:50:37 - Ale jesteś wolny.
00:50:41 Według Angela trwa wojna
00:50:44 Sal trzyma cały towar na Florydzie,
00:50:50 - Nikt nic nie ma.
00:50:53 - Chodźmy do niego.
00:50:58 - Co?
00:51:02 Byłem gotów zapłacić każdą sumę.
00:51:43 Co się stało?
00:51:48 Miałam zły sen.
00:51:52 Przynieść ci wody?
00:52:16 - Załadujemy?
00:52:24 Tyron z rana coś załatwi.
00:52:34 Nie jestem pewien. Jest cienko.
00:52:39 Będzie dobrze, zobaczysz.
00:52:52 Mam nadzieję.
00:53:00 Kocham cię.
00:53:41 W czym problem?
00:53:44 Ale ze mną nie. Moja lodówka...
00:53:51 Coś nie tak?
00:53:56 Wszystko mi się plącze...
00:54:05 Nie ma powodu do niepokoju. Proszę to
00:54:20 - I co?
00:54:24 - To co zrobimy?
00:54:30 Musisz coś zrobić! To twoja wina,
00:54:35 - Co ty chrzanisz?
00:54:39 - Gówno prawda!
00:54:43 Miałem siedzieć i patrzeć,
00:55:00 Jeszcze będzie pełne. Odkujemy się
00:55:18 Mam dwie wiadomości. Dobrą i złą.
00:55:28 Za kilka dni na ulicy znów będzie towar.
00:55:36 Skąd wiesz?
00:55:39 Od Angela.
00:55:41 Powiedział, że Sal pośle ludzi, żeby
00:55:46 Chce być dobrym chrześcijaninem.
00:55:52 - Wierzysz w to?
00:56:04 Cena poszła w górę.
00:56:07 - Przynajmniej połowę.
00:56:10 - Dwójkę.
00:56:15 Co mamy robić? Inaczej gość
00:56:19 Skąd weźmiemy dwójkę?
00:56:22 Mówisz o Arnoldzie?
00:56:24 Twoi starzy przestali nawet oddzwaniać.
00:56:29 - Nie widziałem go kilka miesięcy.
00:56:33 Czy ja wiem...
00:56:36 To nasza ostatnia szansa.
00:56:42 Przestaniemy sobie skakać
00:56:48 - Potrzebujemy tego szmalu.
00:56:53 To w czym problem?
00:56:56 Co będę musiała zrobić, żeby ją dostać?
00:57:07 Kotku, niedługo znów staniemy na nogi.
00:57:14 Zaczniemy zarabiać. Zaoszczędzimy.
00:57:19 Będzie tak jak przedtem. Obiecuję.
00:57:28 Zobaczysz.
00:57:39 Długo chorowałam. Na grypę.
00:57:46 - Masz depresję?
00:57:49 Byłam naprawdę bardzo zajęta.
00:57:53 Pracowałam nad nowymi projektami.
00:57:56 To dobrze, że się czymś zajmujesz.
00:58:05 Szczerze mówiąc,
00:58:13 - Coś się stało?
00:58:17 Tak bywa, kiedy odzywa się do ciebie
00:58:23 Wszystko w porządku.
00:58:29 Mam do ciebie prośbę...
00:58:43 Ty obleśny popaprańcu!
00:58:46 O co chodzi?
00:58:53 - Chciałabym pożyczyć trochę forsy.
00:58:59 - Zgaś światło!
00:59:03 Dlatego.
00:59:06 - Nigdy o to nie prosiłaś.
01:02:38 - Gdzie są wszyscy?
01:02:42 Mieliśmy przyjść do Waldbauma.
01:02:47 - Jesteś pewien, że akurat do tego?
01:02:52 Trzymajmy się razem
01:03:00 I co my teraz, kurwa, zrobimy?
01:03:15 Ale tłok.
01:04:53 Pieprzony ćpun!
01:05:00 Jadą na Florydę, grzać dupy w słońcu,
01:05:07 A gdybyśmy zawiadomili gliny?
01:05:09 - Mówisz serio?
01:05:12 Wejdziesz do pierwszego lepszego hotelu
01:05:18 Jest okazja,
01:05:23 Nie mamy nic do stracenia.
01:05:26 Jeśli dobrze to rozegramy,
01:05:29 Będziemy sobie siedzieć,
01:05:37 Latem to był odjazd, no nie?
01:05:44 Jakby minęły całe wieki...
01:05:48 Znów będzie tak samo.
01:05:54 Angel dałby nam pożyczkę,
01:05:57 gdybyśmy obiecali mu
01:07:18 - Gdzie byłeś?
01:07:23 - Masz towar?
01:07:28 Wszystko szło dobrze,
01:07:32 Wystawił was do wiatru?
01:07:36 - Co ci odbiło?
01:07:40 Dla ciebie pieprzyłam się
01:07:44 - Nie było towaru!
01:07:52 Chcesz mieć ekstra towar?
01:07:55 Ty powiedział mi o gościu,
01:08:02 - Daj mi numer tego faceta.
01:08:04 Tego, co lubi dziwki.
01:08:06 - Dużego Tima? Po co?
01:08:09 9348777
01:08:15 Skoro tak ci na tym zależy,
01:08:20 Nie będziesz musiała czekać na towar.
01:09:00 Oto nasz zwycięzca!
01:09:07 To piękna kobieta o wspaniałym
01:09:11 Prosto z Brighton Beach na Brooklinie...
01:09:15 Gorące oklaski dla pani Sary Goldfarb!
01:09:31 - Cieszę się, że tu jestem.
01:09:41 Chciałabym przesłać pozdrowienia
01:09:45 i dla mojego wspaniałego syna Harolda.
01:09:51 Mam nadzieję,
01:09:53 Odwiedź mnie niedługo z Marion.
01:09:57 Na pewno przyjdą. Już czas.
01:10:03 Tak.
01:10:07 Nie martwcie się.
01:10:12 Co tu robisz? Czego chcesz?
01:10:16 - Co za miejsce...
01:10:24 Myślałem, że nie zapytasz.
01:10:32 Obrzydliwość!
01:10:35 Czego się spodziewaliście?
01:10:38 Stać was na coś lepszego?
01:10:43 To stary budynek,
01:10:46 Ja też jestem stara. I samotna.
01:10:51 Wszystko wam wyjaśnię.
01:11:35 Co to? Nie chcę tego!
01:11:38 Co robicie? Zostawcie mnie!
01:11:40 - Jest pani gotowa.
01:12:37 Nakarm mnie Saro...
01:13:19 ZIMA
01:13:38 Dzięki, Angel!
01:13:42 Mam nadzieję, że to działa.
01:13:47 - Ile czasu nam to zajmie?
01:13:53 - Kalifornio, przybywamy!
01:13:58 Wszystko jedno.
01:14:06 Która linia jedzie na Madison Avenue?
01:14:11 Muszę dojechać na Madison.
01:14:17 Naćpana idiotka.
01:14:23 Czy dojadę tym na Madison Avenue?
01:14:26 Mam wystąpić w telewizji,
01:14:40 Kiedy wróci?
01:14:43 Za kilka dni?
01:14:46 To co mam robić? Pomóż mi!
01:14:52 Zapłacę ci. Musisz coś mieć.
01:14:59 Dlaczego nikt do mnie nie zadzwonił?
01:15:02 Muszę wiedzieć,
01:15:06 Jestem Sara Goldfarb.
01:15:10 Proszę mi powiedzieć,
01:15:15 - Zadzwonię do biura.
01:15:19 Może zgubiliście moje zgłoszenie.
01:15:21 Bądź tak dobra, kochanie i sprawdź to.
01:15:25 Nie chodzi o nagrody.
01:15:30 Chcę tylko być w programie.
01:15:32 Razem z moim Harrym i wnukiem.
01:15:39 Proszę to wypić.
01:15:42 Czasem trzeba trochę poczekać
01:15:52 To ona? Może pani iść?
01:15:54 Przechodzę przez scenę.
01:15:57 Powinniście zobaczyć
01:16:02 Nie chcemy nagród.
01:16:11 - Jak się nazywa?
01:16:14 Zadzwońcie do Seymoura.
01:16:17 Mam sukienkę, którą włożyłam
01:16:22 Idziemy, pani Goldfarb.
01:17:21 Cześć...
01:17:28 Będę w telewizji...
01:18:01 - Cholera, chłopie! Od dawna to masz?
01:18:06 - Wygląda paskudnie.
01:18:13 - Jedna działka i przejdzie.
01:18:18 Padnę, jeśli tego nie zrobię.
01:18:52 - Słyszy mnie pani?
01:18:55 - Co pani wzięła?
01:18:59 Wieżcie ją na psychiatrię!
01:19:12 Wejdź.
01:19:24 - Jak ci na imię?
01:19:30 Wiesz co, lady Marion?
01:19:39 Jestem Mały John.
01:19:45 - Masz ładny widok z okna.
01:19:50 Świetnie umieją obciągnąć.
01:19:56 Może to kwestia starożytnych
01:20:23 Oszczędź trochę tej energii.
01:20:42 Wiem, że jest piękny,
01:20:44 ale nie wyciągnąłem go,
01:21:03 Mówiłem, żebyś nie brał w tę rękę.
01:21:08 - Muszę zadzwonić do Marion.
01:21:14 Jesteśmy 900 kilosów bliżej do Miami!
01:21:19 I 900 kilosów dalej od Nowego Jorku.
01:21:28 Wiem, gdzie mogłabyś się
01:21:31 W niedzielę urządzam imprezę. Będzie
01:21:36 Będę zajęta.
01:21:41 Jasne. Ale będzie naprawdę nieźle.
01:21:51 Do zobaczenia w niedzielę, Marion.
01:21:55 Proszę odpowiedzieć na moje pytania,
01:21:58 Kiedy zaczęła pani brać te tabletki?
01:22:04 Miałam najlepsze miejsce przed domem.
01:22:09 Wszystko będzie dobrze.
01:22:35 - Co jest?
01:22:40 Pokaż ją.
01:22:49 Cholera!
01:22:54 W życiu nie widziałem
01:22:57 - Muszę zadzwonić do Marion.
01:23:07 Co to jest? Nie chcę!
01:23:52 - Co panu dolega?
01:23:56 Niech pan pokaże!
01:24:02 Rozumiem. Zaraz wracam.
01:24:36 Chciałem tylko pograć w Black Jacka.
01:24:38 Powiedziałem, że kiepsko się czuję
01:24:44 Gotów? Na raz, dwa, trzy...
01:24:51 No więc, oni poszli,
01:24:53 Siedziałem przy stoliku całą noc!
01:24:57 Wygrałem 5 stów!
01:25:02 Czas mijał, a ja obstawiałem.
01:25:10 W pewnym momencie
01:25:14 To był ochroniarz.
01:26:06 Musi pani jeść,
01:26:11 Proszę współpracować z obsługą.
01:27:19 To ty, Marion?
01:27:28 Co słychać?
01:27:33 - Kiedy wrócisz do domu?
01:27:37 - Kiedy?
01:27:43 Trzymasz się jakoś?
01:27:48 Możesz przyjechać dzisiaj?
01:28:04 Przyjadę dzisiaj.
01:28:13 Czekaj na mnie.
01:28:20 Wracam do domu...
01:28:27 - Tak mi przykro...
01:28:41 Jak się pani czuje?
01:28:50 Podawaliśmy pani rozmaite leki, ale...
01:28:54 pani organizm nie reagował na nie.
01:28:56 Myślę, że powinniśmy spróbować
01:29:01 W przeszłości elektrowstrząsy
01:29:05 Proszę tu podpisać.
01:29:18 Potrzebuję lekarza.
01:29:21 Mój kumpel jest chory.
01:29:24 Nie wytrzymam!
01:29:31 Niech ktoś mu pomoże!
01:29:56 Lady Marion... Witam.
01:30:00 - Widzisz mnie? Słyszysz?
01:30:02 Zdolny do pracy!
01:30:07 - Tak jest.
01:30:34 Zaczynamy!
01:30:38 Widzisz mnie? Słyszysz?
01:30:42 Mówi się "tak jest"!
01:30:47 - Widzisz mnie? Słyszysz?
01:30:51 Zdolny do pracy!
01:30:56 - Mówi, że boli go ręka.
01:31:03 Cuchnie gorzej od gówna.
01:31:05 Bierzemy go do szpitala.
01:31:35 Tak to jest z ćpunami z NY.
01:31:41 - Co teraz?
01:31:57 Nie obijać się, pieprzone nieroby!
01:32:50 Będziemy amputować rękę.
01:33:48 Wszystko w porządku.
01:33:53 Kim jest Marion?
01:33:59 Nie... Nie przyjedzie.
01:34:06 Przyjedzie.
01:34:11 Nie przyjedzie.
01:36:12 Oto nasz zwycięzca!
01:36:20 To dama o niezwykłej osobowości!
01:36:23 Prosto z Brighton Beach na Brooklinie!
01:36:32 Wygrała pani główną nagrodę!
01:36:39 Zaraz dowie się pani, jaką.
01:36:41 Ma wspaniały uśmiech
01:36:44 Niedawno się zaręczył,
01:36:47 Proszę powitajmy gorąco
01:37:00 - Kocham cię, Harry.