Assassination of Jesse James by the Coward Robert Ford The

pl
00:00:13 tłumaczenie:
00:00:16 synchrono do wersji DvDrip[ENG]-FXG
00:01:23 Wkraczał już w wiek średni...
00:01:25 ... i osiadł w wiejskim domku
00:01:30 Zwykł siedzieć w bujanym fotelu...
00:01:32 ... i wieczorami palić cygaro
00:01:35 ... podczas gdy jego żona
00:01:38 ... i z radością doglądać
00:01:47 Dzieci znały jego krok...
00:01:49 ... żądła jego wąsów
00:01:53 Nie wiedziały czym ich ojciec zarabia
00:01:59 Nie znały nawet
00:02:04 Figurował w spisie mieszkańców
00:02:08 Wszędzie pozostawał nierozpoznany...
00:02:11 ... i obracał się wśród kupców i handlarzy
00:02:14 ... podając się za bądź to za hodowcę bydła,
00:02:18 ... kogoś bogatego i niespiesznego,
00:02:25 W jego piersi widniały dwie
00:02:28 ... i kolejna na udzie.
00:02:30 Brakowało mu też połowy środkowego palca
00:02:33 ... i sądzono, że to zaledwie
00:02:38 Cierpiał też na przypadłość określaną jako
00:02:42 ... co powodowało konieczność
00:02:45 ... jak gdyby patrzył na świat piękniejszy
00:02:51 Pokoje wydawały się być gorętsze
00:02:54 Linie deszczu wydawały się prostsze.
00:02:57 Zegary zwalniały.
00:02:59 Dźwięki wydawały się głośniejsze.
00:03:02 Uważał się za
00:03:05 ... dla którego Wojna Secesyjna
00:03:08 Nie przyznawał się ani do rabunków,
00:03:20 Latem w Kansas City w stanie Missouri...
00:03:24 ... 5-go września 1881 roku...
00:03:30 ... stuknęło mu 34 wiosen.
00:03:39 Po prostu wkładasz je ukradkiem
00:03:43 ...a potem gdy jesteś już gotów,
00:03:46 O, tak zwyczajnie.
00:03:49 Blue Cut w stanie Missouri
00:03:53 Mary Todd Lincoln, żona tego despoty,
00:03:57 Jego ludzie powinni
00:03:59 ...nim postanowi wydłubać mężowi oczy.
00:04:02 Nigdy nie słyszałeś o żonie Jeffersona Davisa,
00:04:06 - A no nie.
00:04:08 Sumiennie spełniał wobec niej
00:04:12 - O mój Boże, gadam do dzieci.
00:04:16 Prezydent konfederatów znajdował
00:04:20 ...dzięki swym niebywałym zdolnościom
00:04:27 - Charley, oplułeś mi buta.
00:04:31 - Wytrzyj to.
00:04:34 Za to Abraham Lincoln prawdopodobnie
00:04:38 - Sztuka w trzech aktach.
00:04:43 Obiad!
00:04:47 Myślę, że szaleństwo udziela się
00:04:51 Tu masz rację.
00:04:53 Wskocz do rzeki.
00:04:58 - Obiad!
00:05:01 - Weź jeszcze jeden kawałek mięsa.
00:05:04 Jest tu dla niego spory
00:05:42 Przepraszam.
00:05:44 Włóczyłem się trochę
00:05:50 Coś za jeden?
00:05:52 Bob Ford.
00:05:55 Brat Charly’ego?
00:05:58 Ta.
00:06:13 Leżałem sobie i tak mnie jakoś
00:06:17 Szukałem cię. Podle się czuję.
00:06:24 Chłopaki biorą mnie za ciamajdę...
00:06:25 ...z powodu marnego pierwszego wrażenia
00:06:29 ...zechcieli mnie przyjąć
00:06:33 Miałem nadzieję, że jeśli do was przystanę,
00:06:36 ...mógłbym pokazać na co mnie stać.
00:06:51 Szczerze wierzę, że zostałem stworzony
00:06:55 Posiadam zdolności na których
00:07:02 Dajcie mi szansę, a dobrze się spiszę.
00:07:11 Ej, Dick. Czy to prawda,
00:07:15 Mnie możesz powiedzieć. Zawsze miałem
00:07:20 No więc, Charley...
00:07:23 ...to uczucie, którego doświadczysz,
00:07:27 ...posuwania kobiety, której ręce
00:07:31 Czy to prawda, że z ich cipek
00:07:34 ...który bierze się stąd,
00:07:37 ...jak dzikie zwierzęta.
00:07:40 Taki jaki wydaje, grzmiąca cipka.
00:07:45 Nie.
00:07:47 Mają głośne waginy z tego powodu...
00:07:49 ...że używają ich jako toreb
00:07:55 Daj spokój. Jak to naprawdę jest?
00:07:58 No dalej, przyznaj się.
00:08:01 Lubię cię Charley.
00:08:04 Ja też cię lubię, Charley.
00:08:07 Ta...
00:08:10 Nie jesteś taki wyjątkowy,
00:08:13 Jesteś jak każdy inny żółtodziób,
00:08:17 Mając nadzieję na zostanie rewolwerowcem,
00:08:22 Lepiej się z tym oswój...
00:08:26 ...bo nie masz, synu
00:08:44 Cóż, przykro mi słyszeć coś takiego...
00:08:47 ...zwłaszcza, że bardzo cenię sobie
00:08:55 A co do zostania rewolwerowcem,
00:08:59 ...i specjalnie na niego
00:09:02 I wciąż mam ochotę na wielkie czyny.
00:09:09 Miałem nadzieję, że dołączając do was,
00:09:16 Co ja niby mam ci na to odpowiedzieć?
00:09:20 Miałem nadzieję być twoim
00:09:22 Pomocnikiem?
00:09:24 Mógłbyś wypróbować moją tężyznę i spryt.
00:09:26 Nie wiem co jest takiego w tobie...
00:09:28 ...ale im więcej gadasz,
00:09:31 A wieczorem nie chcę cie mieć
00:09:35 Rozumiesz?
00:09:41 - Cóż, przykro mi...
00:09:50 Już dobrze.
00:09:54 Byłem raz z dziewczyną,
00:09:58 Ale była ładniutka.
00:10:00 Miała żółte włosy jak....
00:10:06 Jak coś.
00:10:08 Jak włosy pozłocone promieniami słońca?
00:10:11 Tak, tak. Właśnie takie.
00:10:15 Rany, ale ty masz gadkę.
00:10:18 Możesz ukryć sens między wierszami.
00:10:23 Może ty i ja nabazgralibyśmy coś
00:10:27 Wszystko co musiałbyś zrobić Ed to...
00:10:29 ...to przewidzieć jej potrzeby
00:10:34 Cóż, ta dziewczyna ma naprawdę
00:10:39 - Wyjątkowe?
00:10:42 Ona...
00:10:44 Bała się błyskawic,
00:10:48 ...i przytuliła do mnie.
00:10:51 Podała też odpowiednią cenę.
00:10:55 A niech mnie.
00:11:02 Tak, wiem,
00:11:05 ...ale to co od niej usłyszałem...
00:11:07 ...nie słyszy się od ludzi,
00:11:11 Moja miłość powiedziała,
00:11:14 I sam Jupiter nie mógłby
00:11:17 Co kobiety piszą swym ukochanym
00:11:20 Piszą to na rwącej wodzie
00:11:26 O mój Boże, to było niezłe.
00:11:30 Nie.
00:11:32 Poezja na kurwy nie działa.
00:11:38 Jak leci?
00:11:42 Czy już za późno by złożyć ci
00:11:47 Skąd wiedziałeś?
00:11:49 Zdziwiłbyś się czego się
00:11:51 Jestem prawdziwą kopalnią wiedzy
00:11:54 Naprawdę?
00:11:57 No więc twój brat Frank i ja
00:12:02 Takie gadu, gadu o tym i owym.
00:12:06 I chyba poruszyliśmy z tysiąc tematów...
00:12:09 Dobry Boże, wiesz czego
00:12:16 Knedli?
00:12:18 Klusek.
00:12:20 Najesz sie gulaszu z kluskami
00:12:24 Widziałeś tamtą kobietę w Fayette?
00:12:30 - W Fayette?
00:12:32 Nigdy o niej nie słyszałeś, co?
00:12:35 Miałbyś z nią takie rżnięcie
00:12:42 Nie chcę nadwyrężać twojej cierpliwości...
00:12:43 Nie obchodzi mnie kto ze mną idzie.
00:12:46 To dla tego mówią,
00:12:50 Podobno ty i młody gniewny
00:12:54 Wleczecie za sobą całe
00:12:58 Lepiej nie ciągnijcie ich
00:13:11 Potwierdzono co najmniej 25 napadów
00:13:15 ...począwszy od 1867 do 1881 roku.
00:13:20 Ale poza Frankiem i Jesse Jamesem...
00:13:22 ...wszyscy początkowi członkowie gangu
00:13:26 Moje oko.
00:13:32 Na ten grzech nie ma lekarstwa
00:13:35 To tak bardzo zakorzenione w mym sercu.
00:13:38 Tak więc na ich ostatni
00:13:41 ...do braci dołączył gang
00:13:44 ...zwerbowanych z okolicznych stron.
00:15:03 Zgodnie z rozkładem, Buck!
00:15:08 Zgaście te latarnie!
00:15:10 Spójrz na tych głupków.
00:15:14 Mogę sie założyć, że mógłbym znaleźć dla nich
00:17:03 Rozproszyć się!
00:17:07 Wstrzymać ogień!
00:17:12 - Obserwuj go!
00:17:27 Przestańcie strzelać, idioci!
00:17:30 Przestańcie strzelać!
00:17:43 Otwórzcie.
00:17:45 Buck! Chłopcy!
00:17:47 Buck, tędy!
00:17:50 Sądzisz, że ten zamek wytrzyma?
00:17:54 Nie, raczej nie.
00:17:56 Idziemy, idziemy.
00:18:10 Bez mędrkowania, ani brawury,
00:18:26 Czołem, chłopcy!
00:18:32 Jak w poranek Bożego Narodzenia.
00:18:36 Cześć, przyjacielu.
00:18:39 Pozwolisz, że trochę się tu rozejrzę?
00:18:42 To wszystko gówno. Nic.
00:18:46 Nic.
00:18:49 Masz tu coś fajnego?
00:18:51 Możliwe.
00:19:07 Otwórz ten sejf.
00:19:15 Już!
00:19:20 - Nie musiałeś mu przyjebać.
00:19:23 Oni mają swoje firmowe zasady,
00:19:26 ...i tak właśnie tę sprawę załatwimy.
00:19:29 - Wstawaj i rób co do ciebie należy.
00:19:37 Wstrzymać ogień, idioci!
00:19:40 Szukaj głębiej.
00:19:44 - No dalej!
00:19:47 - Ty też, wstawaj.
00:19:50 Co tam masz?
00:19:54 Mów po angielsku.
00:19:57 Pieniądze. Pieniądze.
00:20:02 Oddawaj pieniądze!
00:20:13 Jakieś kwity.
00:20:16 Mam piątaki.
00:20:19 Jesse. Jesse.
00:20:26 Nie wygląda to za dobrze.
00:20:33 Nie ma tu nawet stu tys. dolarów, Dick.
00:20:45 Na kolana.
00:20:48 Po co?
00:20:49 Cóż, będziesz musiał się pomodlić.
00:20:52 Bo zamierzam cie zabić.
00:21:00 No już!
00:21:05 Będziesz musiał mnie zmusić.
00:21:10 Niech będzie.
00:21:37 Nie zabijaj go!
00:21:53 Nie mów mi co mogę,
00:22:00 Zebrać się do kupy!
00:22:25 Chicagowscy wydawcy prasy napisali świetne
00:22:29 ...twierdząc, że żaden inny stan,
00:22:31 ...nie tolerowałby przez 12 lat
00:22:35 Cześć.
00:22:38 Potrafisz dochować tajemnicy?
00:22:41 To zależy co ukrywasz.
00:22:45 Boisz się ciemności?
00:22:48 Nie.
00:22:50 Jesteś przesądny?
00:22:55 Położyłem żołędzia na parapecie,
00:23:48 Człowieku, skradasz się jak kot.
00:23:54 Zakładam, że to pierwszy i ostatni raz
00:24:01 Ile masz lat?
00:24:03 Dwadzieścia.
00:24:07 Tak naprawdę to nie,
00:24:12 w styczniu, więc...
00:24:15 Na razie mam 19.
00:24:19 Ta, czujesz się na więcej, prawda?
00:24:27 Tak, dokładnie.
00:24:42 Hej, Frank, sądzisz,
00:24:47 - Więcej niż możliwe.
00:24:54 Dobrze mi dzisiaj poszło.
00:24:56 - Tak sądzisz?
00:24:59 Nie przyszedłem ty tylko gadać
00:25:02 Tak sobie pomyślałem, że jeśli ty i Jesse
00:25:07 ...może uczynicie z nas
00:25:10 Waszą dzielność i odwagę...
00:25:13 Już słyszałem o chęci bycia pomocnikiem.
00:25:18 Ta. Mówiąc otwarcie, to Bob namówił
00:25:23 Ma plany dotyczące Braci Jamesów,
00:25:27 - Tak są skomplikowane.
00:25:30 Cóż, możecie sobie darować te pomysły.
00:25:33 Ponieważ od jutra,
00:25:36 Możesz to zapisać sobie w pamiętniczku.
00:25:39 "Siódmy września 1881 r., napad w Blue Cut
00:25:44 ... i zakończył ich nocne eskapady."
00:25:53 Czekaj.
00:25:56 Jak zamierzasz zarabiać na życie?
00:26:04 Może zacznę sprzedawać buty.
00:26:16 Nie mogę uwierzyć,
00:26:18 ...zastanawiając się czy mój tata
00:26:21 ...a tu proszę, jest tuż po północy...
00:26:23 ...a ja już zdążyłem obrabować pociąg
00:26:27 ...gadając z nikim innym jak samym Jesse Jamesem.
00:26:30 Ta, życie jest wspaniałe.
00:26:41 A to co?
00:26:43 Ach, tak.
00:26:46 Naprawdę byłem podekscytowany tego ranka,
00:26:50 ...czy będę mógł z wami oboma porozmawiać,
00:26:56 Chcesz bym go przeczytał?
00:26:58 Śmiało.
00:27:00 Ten.... musze go znaleźć.
00:27:05 Już mam.
00:27:07 "Najmłodszy, Jesse James,
00:27:11 Błękitne oczy, bardzo czyste i przenikliwe,
00:27:16 Postać jego wysoka i wdzięczna
00:27:20 ...i wiele dokonać.
00:27:21 Jesse jest światłego serca,
00:27:26 - Na jego twarzy zawsze gości uśmiech"
00:27:30 I jeszcze Frank - Frank, Frank,
00:27:46 Wiesz co mam tuż obok
00:27:49 "Rabusiów Pociągów" i "Opowieść o Braciach James"
00:27:54 Chodzi o to, że przez
00:27:57 ...z otwartymi oczami i ustami...
00:27:59 ...tylko po to by przeczytać o twoich
00:28:05 Wiesz, że to wszystko kłamstwa.
00:28:10 Tak, oczywiście, że wiem.
00:28:15 Nie musisz palić,
00:28:42 Alexander Franklin James
00:28:45 ...gdy dowiedział sie o zamordowaniu
00:29:02 Będąc zdziwaczałym i wybuchowym
00:29:08 Ale gdy tylko dotarło do niego,
00:29:12 ...Frank był poruszony,
00:29:55 Ostatnio ciężko mi
00:30:00 Nie chciałem o tym wspominać.
00:30:13 Boisz się?
00:30:15 Nie, jestem tylko trochę zaskoczony.
00:30:17 Nie są tak smaczne jak bym chciał,
00:30:20 ...ale jeśli ściągnąć z nich skórę
00:30:23 ...wtedy, o bogowie,
00:30:26 Cóż, nigdy nie byłem aż tak głodny.
00:30:32 Nadaję im imiona.
00:30:36 Na przykład?
00:30:40 Imiona wrogów.
00:30:43 Nadaję im imiona mych wrogów.
00:30:59 Idź i daj znać Woodowi
00:31:03 Dobrze.
00:31:06 Ja też?
00:31:10 Ty możesz zostać.
00:31:15 W porządku.
00:31:26 - Czego chcesz, kmiocie?
00:31:29 Jedynie powiedzieć wam, że Jesse chce
00:31:32 ...wsiedli na konie
00:31:35 A ja mam zostać.
00:31:39 Zaraz, moment - to mój kuzyn...
00:31:42 ...jakbyś nie wiedział.
00:31:44 Moja matka to siostra jego ojca.
00:31:47 Tak ci powiedzieli, Wood?
00:31:51 Uważaj na słowa, chojraku.
00:31:53 Dlaczego to niby ja mam zabierać dupę
00:31:56 Nie unoś się Wood.
00:31:58 ...jest pewnie do odwalenia
00:32:02 ...a Bob to frajer,
00:32:05 Z pewnością tak właśnie jest, Charley.
00:32:09 Poznałeś go zaledwie 12 godzin temu.
00:32:15 Wood! Możesz przekazać ojcu,
00:32:20 Może wtedy zapolujemy na ptaki.
00:32:22 Dobra.
00:32:25 Jak do tego doszło,
00:32:31 Przeniesie moje graty
00:32:35 A nie mówiłem?
00:32:37 - Nie szkodzi.
00:32:39 Szykuje się przygoda.
00:32:46 Nocą przeprowadzili się
00:32:49 ...tak by sąsiedzi nie mogli im się przyjrzeć,
00:32:55 Wtedy Bob pomyślał, że Jesse
00:32:58 ...i serdecznie się pożegnać.
00:33:04 Ale drugiego dnia
00:33:07 ...Bobowi przyszło na myśl,
00:33:10 ...lecz zostać jako kuzyn chłopca...
00:33:15 ...i dżentelmeńska pomoc dla Zee.
00:33:21 Jesse wszędzie go ze sobą zabierał.
00:33:23 Przechadzali się do
00:33:25 ...gdzie Jesse potrafił spędzić
00:33:29 ...i ciągle narzekać
00:33:33 Bob od czasu do czasu
00:33:36 A w trakcie rozmów nerwowo się uśmiechał.
00:33:40 Gdy Jesse prowadził rozmowy z kimś innym,
00:33:45 ...wyłapując każdy grymas,
00:33:49 ...jak gdyby zamierzał spisać
00:33:52 ...lub jak gdyby zamierzał
00:34:11 Odejdź.
00:34:16 Zwykle nikt nie zakrada się
00:34:21 Teraz zmieniłeś zdanie?
00:34:24 Nigdy nie widziałem cię też
00:34:40 Nie mogę tego pojąć.
00:34:44 Chcesz być taki, jak ja...
00:34:46 ...czy też chcesz być mną?
00:34:54 Po prostu dobrze się bawię,
00:34:59 Następnego dnia Bob został
00:35:02 ...z pozdrowieniem Jesse’ego...
00:35:04 ...ale ze strony Zee niczym więcej,
00:35:11 Od farmy jego siostry w Kansas City
00:35:15 I zbliżał się wieczór,
00:35:21 Pani Marta Bolton wydzierżawiła
00:35:25 ...zaraz po tym jak owdowiała.
00:35:28 I znana była z gościnności
00:35:31 ...jej braciom: Charley’owi, Wilburowi i Bobowi,
00:35:36 ... którzy zjawiali sie u niej,
00:35:39 Dick! Rozchoruje się przez ciebie!
00:35:41 Porzyga się jeśli
00:35:44 Marta odrzuciła zaloty Wooda Hite'a,...
00:35:48 ...a jego próby przeniesienia
00:35:50 ...zostały udaremnione przez Dicka Liddila.
00:35:53 Moment, mówiłaś, że nie masz łaskotek.
00:35:56 Cześć!
00:35:57 Co ty kombinujesz?
00:35:59 - Cześć!
00:36:02 - Nie.
00:36:06 Nie powinieneś tak na mnie patrzeć.
00:36:07 Jesteś tak ładna,
00:36:10 - Powinieneś z nim o tym pogadać.
00:36:13 Może zamiast zabawą na świeżym powietrzu,
00:36:17 Cześć!
00:36:19 - Wreszcie w domu.
00:36:23 Mieszkamy w jednym pokoju, Bob.
00:36:25 Dobrze, dziadku.
00:36:33 "Dziewiąty czerwca. Pracowitość, takt,
00:36:39 ...to twoje charakterystyczne cechy.
00:36:49 "Jesse James Obrońca"
00:36:51 "Jesse James na Szlaku"
00:37:28 Jak długo tam siedzisz?
00:37:30 Dopiero co przyszedłem.
00:37:34 Nie, chyba, że nigdy wcześniej nie widziałeś
00:37:38 Jak na tak małego wszarza
00:37:41 To właśnie chciałeś zobaczyć, Dick?
00:37:45 Nie.
00:37:48 Twój brat twierdzi, że zatrzymałeś się
00:37:51 Z jakiego powodu?
00:37:55 Tak dokładnie to nie mogę powiedzieć.
00:37:59 Pozwól, że spytam inaczej. Czy Jesse wspomniał,
00:38:06 Więc o to chodzi?
00:38:07 O kurczę.
00:38:11 A ilu tu widzisz partnerów
00:38:16 Bo widzisz, mógłby nam poderżnąć gardła, gdyby się
00:38:20 Zaczniesz kombinować,
00:38:25 ..., wpadnie z wizytą razem z tasakiem.
00:38:30 Więc cóż takiego
00:38:36 Chyba nie powinienem mówić.
00:38:38 Nie będę się do ciebie wdzięczył,
00:38:41 A może pozostawmy to tajemnicą...
00:38:43 ...i żaden z nas nigdy nie pożałuje,
00:38:53 Możesz mi podać
00:39:04 Jeśli choć wspomnisz
00:39:09 ...znajdę sposób by się o tym dowiedzieć.
00:39:11 I lepiej wierz mi.
00:39:14 Od tej pory będę ci się przyglądał.
00:39:17 A gdy zapukam do twoich drzwi,
00:39:22 Wkurzę się.
00:39:26 Uważaj z tym żelastwem, Dick.
00:39:37 Teraz wiesz jak się mają dla mnie sprawy,
00:39:41 My dwaj możemy być teraz dla siebie
00:40:10 Jestem Króliczek Ford,
00:40:21 Coś taki nerwowy.
00:40:24 Właśnie czytaliśmy o przygodach
00:40:32 A co to ma być?
00:40:34 - Tego nie wiesz.
00:40:38 I nigdy nawet nie zbliżył
00:40:40 Pokaż mi to zdjęcie.
00:40:43 Rany, nawet nie jestem w stanie
00:40:46 - Dawaj to.
00:40:48 ...Bob kolekcjonował wszystko co miało
00:40:51 Urządził w swoim pokoju prawdziwe muzeum.
00:40:54 Jeśli jeszcze raz przyjdziecie wciskać nos w nie
00:40:58 O rany, ale się przestraszyłem.
00:41:01 Do ciebie też mówię. Jeśli jeszcze raz
00:41:06 Proszę, proszę..
00:41:07 Przypomnij synu sobie lepiej
00:41:10 ...bo wydajesz się zapomnieć,
00:41:14 Możesz dalej zachowywać się
00:41:18 ...ale nie zapominaj
00:41:21 -...jeśli zbytnio zranisz moje uczucia.
00:41:23 Mam znowu się na was nawrzeszczeć?
00:41:25 A może uznamy, że nic sie nie stało,
00:41:27 Może spędźmy ten wieczór
00:41:30 Podoba mi się
00:41:58 Widzisz coś?
00:42:01 Tylko ptaka.
00:42:07 Gdy nadszedł październik...
00:42:09 ...i Jesse zaczął dostrzegać
00:42:13 ...każdym zamiataczu ulic,
00:42:19 Rankiem 11-go października,
00:42:22 ...trzymając w ręku biblię otwartą na
00:42:30 Nocą, rodzina Thomasa Howarda
00:42:45 Wkrótce potem, czworo z szajki
00:42:48 ... zostało aresztowanych w slumsach
00:42:56 Jak Jessemu udało się to przewidzieć,
00:43:12 Wiedli wędrowne życie.
00:43:15 Mężczyzna, który wybrał życie
00:43:17 ...nie mógł sobie pozwolić
00:43:30 - Wielkie nieba. Może jednak powinienem
00:43:34 - Marta.
00:43:37 Wood i Dick mogliby się kłócić
00:43:40 ...dopóki nie wkroczyliby do Russellville,
00:43:46 ...i wujka Franka i Jesse’ego James-ów.
00:43:57 Trzymaj się od niej z dala.
00:44:00 To żona mojego ojca.
00:44:03 Kapujesz?
00:44:28 Pani to ugotowała?
00:44:33 Mam murzyńską kucharkę.
00:44:37 Co takiego?
00:44:43 Dick spytał czy ja to ugotowałam.
00:44:46 A ugotowałaś?
00:44:50 Nie.
00:45:01 Wiedziałaś w jakim jest stanie,
00:45:30 Wygląda na to,
00:45:35 To miłe.
00:45:39 Jak to?
00:45:42 Wyglądasz interesująco.
00:45:45 Masz naprawdę miłe usposobienie.
00:45:50 I w jakiś sposób,
00:45:56 Takich jak ja nazywają - inamorato (don juan).
00:46:05 Cóż, wiedziałam, że jest
00:46:13 Nie układa ci się
00:46:16 ...jeśli mam wierzyć
00:46:20 Jeśli chcesz znać prawdę nienawidzimy się
00:46:24 Gdybym stanęła w ogniu większość z nich
00:46:30 Powiadają, że gdy kobieta płonie...
00:46:33 ...powinno się ją położyć na ziemi
00:46:39 Potrafisz być złośliwy.
00:46:48 Czy to już nie pora
00:46:52 Ucałuję tylko te delikatne rączęta.
00:47:09 Dobranoc
00:47:25 Mógłbyś przestać?
00:47:31 Wypiłem zbyt dużo kawy.
00:47:39 Chyba nie obędzie się
00:48:11 To dopiero krępujące.
00:48:14 Nie przejmuj się i rób swoje.
00:48:20 Obecność obcych mężczyzn w tej samej
00:48:24 Nie jestem obcy.
00:48:26 Jestem takim samym facetem jak reszta.
00:48:31 Jesteś niewiarygodnie piękna.
00:48:36 Naprawdę?
00:48:38 Nigdy w życiu nie widziałem
00:48:50 Wood też się obudził?
00:48:55 Tylko ja.
00:49:05 Założę się, że miałeś mnie
00:49:55 Nie jesteś raczej typem gosposi,
00:50:00 Nie przyjechałeś tu bez powodu.
00:50:04 A dlaczego by nie?
00:50:33 Rusz się stamtąd i daj odpocząć nogom.
00:51:01 Powinieneś znaleźć sobie żonę.
00:51:04 Ta.
00:51:05 Pewnie tak.
00:51:10 Miałem oświadczyć się Marcie,
00:51:14 Chciałem ją zapytać,
00:51:18 Ale chyba Wood też miał
00:51:22 I jeszcze Dick Liddil
00:51:26 Jeszcze się nad tym zastanowię.
00:51:28 Czekasz na zbiory?
00:51:32 Nie, mam jedynie kawałek ogródka
00:51:39 Zachorowałem w porze sadzeń.
00:51:42 Więc....
00:51:46 Jak się teraz czujesz, Ed?
00:51:51 A co?
00:51:54 Dziwnie się zachowujesz.
00:52:05 Ostatnio nie byliśmy
00:52:09 Ale to nie twoja wina.
00:52:15 Usłyszałeś wieści.
00:52:19 Wieści?
00:52:24 Ludzie lubią gadać.
00:52:34 Może podasz jakiś przykład?
00:52:40 Jim Cummins jedzie tu.
00:52:44 Jim Cummins.
00:52:46 A Jim powiada:
00:52:51 "Znacie tych co wpadli
00:52:58 No więc Jim twierdzi,
00:53:04 ...o twoich planach zabicia ich.
00:53:10 Dlaczego miałbym to robić?
00:53:14 Prawdopodobnie tylko tak gadał.
00:53:20 Czy Jim mówił coś jeszcze?
00:53:25 Nic. W zasadzie tylko tyle.
00:53:39 To wciąż nie wyjaśnia
00:53:45 Bo widzisz, jestem w tej samej sytuacji.
00:53:49 Przestraszyłem się
00:53:51 - Wpadłem tylko po drodze.
00:53:54 Może gdy usłyszałeś, że Jim Cummins
00:53:58 ...że planowaliśmy cię pojmać lub dostać za ciebie
00:54:03 Ale mogłeś to podejrzewać.
00:54:23 Nie dotarły do mnie
00:54:26 Mam odłożone sześćset dolarów.
00:54:33 To ważne by trzymać się zasad.
00:54:40 No cóż....
00:54:42 - Cieszę sie, że tu zajrzałem.
00:55:10 Co powiesz na wspólną przejażdżkę?
00:55:18 Wpadlibyśmy do miasta.
00:55:23 A później ruszyłbym dalej w drogę.
00:55:34 Dobra.
00:56:36 Jesteś gotów na przejażdżkę?
00:56:54 Jedziemy do ciebie?
00:57:01 Spotkałeś niedawno Eda Millera?
00:57:05 Nikt się z nim ostatnio
00:57:11 Pewnie wyjechał do Kalifornii.
00:57:17 Chciałbym się dowiedzieć dokąd jedziemy.
00:57:25 Gdybyś jechał do Jima,
00:57:34 Raczej nie.
00:58:19 Cześć.
00:58:31 Jesteście przyjaciółmi mego taty?
00:58:38 Jesteśmy przyjaciółmi Jima Cumminsa.
00:58:44 Tak się składa,
00:58:47 I nie mówił dokąd się udaje.
00:58:54 - Jestem Matt Collins.
00:58:58 Bardzo mi miło.
00:59:05 - Dick Turpin.
00:59:22 Nie wiem gdzie jest!
00:59:24 Bądź cicho!
00:59:28 - Zamknij się.
00:59:31 - Nie wiem!
00:59:34 Zamknij się.
00:59:35 - Nie wiem gdzie jest!
00:59:39 - Nie wiem!
00:59:40 - Jezu.
00:59:42 Jesse, ty tylko dzieciak.
00:59:44 Wie gdzie jest jego wujek Jim,
00:59:48 - Może nie wie.
00:59:51 Czasem trzeba po prostu spytać.
00:59:52 Czasami dzieci wpierw nie pamiętają.
00:59:58 O mój Boże, to zaraz się oderwie!
01:00:01 Jeszcze tylko trochę i puści.
01:00:03 A potem pewnie pójdzie łatwo
01:00:06 Jezu, on nawet nie może mówić.
01:00:11 Gdzie jest Jim?
01:00:13 Gdzie jest Jim?
01:00:14 Gdzie jest Jim? Gdzie jest Jim?
01:00:16 Gdzie jest Jim?
01:00:20 - Gdzie jest Jim?
01:00:23 Ty gnoju!
01:00:25 Nie chcesz mi uwierzyć!
01:00:28 Cały czas zatykałeś mi usta!
01:00:32 Nie wiem w ogóle gdzie jest Jim,
01:00:35 Odczep się ty sukinsynu!
01:01:31 Jestem już wykończony.
01:01:33 Nie mogę. Widzisz...
01:01:39 Sam już nie wiem co myśleć.
01:01:42 Takie rzeczy jak ta
01:02:06 Wszystko w porządku, Jesse?
01:02:37 Jessy'emu dolegał reumatyzm...
01:02:39 ...bóle i przekrwienie płuc.
01:02:44 Bezsenność sprawiła, że świat
01:02:49 Wróżył z poplątanych wnętrzności kurcząt...
01:02:53 ..i rozdmuchiwał na wietrze kocią sierść.
01:02:57 A omen wskazywał na niepomyślność,
01:03:44 Jak to się dzieje, że to na ciebie
01:03:47 Charley i Bob płacą dopłacają
01:03:52 To wciąz nie brzmi zbyt fair.
01:04:01 Marta.
01:04:04 Spójrz co przywlókł kot.
01:04:12 Przybywasz z Kentucky?
01:04:16 A wciąż masz aureolę nad głową, Marto?
01:04:23 Wood i Dick mieli ze sobą
01:04:28 Przykryj kociołek, Ida.
01:04:35 A o co poszło?
01:04:41 Dobierał się do żony
01:04:45 ...gdy ta przygotowywała obiad...
01:04:49 ...więc strzeliłem do niego.
01:04:55 Ida! Nie wkładaj kciuka do śmietany.
01:05:01 Jego flirty i szykany...
01:05:06 ...tylko wzmocniły moją reakcję.
01:05:09 To przebiegły wąż, Marto
01:05:15 Dick opowiedział mi zupełnie
01:05:20 Wood jest na dole.
01:05:24 Jest tutaj?
01:05:28 Tak, przyjechał ubiegłej nocy.
01:05:35 Ej, przyhamuj trochę!
01:05:36 Nie awanturujcie się teraz chłopcy!
01:07:51 Ciągle oddycha.
01:07:55 Ale i tak już po nim.
01:08:07 Może wejdziecie i złożycie mu
01:08:37 Wood?
01:08:41 Dobry był z ciebie kumpel Wood.
01:08:43 Mam nadzieję,
01:08:47 Dałbym ci coś do picia ale pewnie
01:08:53 Mała Ida będzie za tobą tęsknić.
01:08:55 Tak jak i reszta rodziny.
01:09:00 Przynajmniej jedno jest jasne.
01:09:05 Dlaczego nie?
01:09:07 Po pierwsze szeryf wpakował by
01:09:10 A po drugie, Jesse dowiedział by się
01:09:14 ...a to byłby koniec dla każdego z nas.
01:09:28 "I bez litości, gwałtownie wtargnął...
01:09:32 ...odpychając wszystkich przed sobą,
01:09:35 ...zapachem mej dziewiczej krwi...
01:09:37 ...w końcu szczytował w mym ciele."
01:09:44 Nie zniknął, jeśli taką miałeś nadzieję.
01:09:51 Na czym jesteś?
01:09:53 Spotkała w Gibraltarze
01:09:59 Mocno to przeżyła.
01:10:03 Jak noga?
01:10:05 Boli jak cholera. Dzięki, że pytasz.
01:10:55 Błogosławieni ubodzy w duchu...
01:10:58 ...bo do nich należy królestwo niebieskie.
01:11:02 Błogosławieni, którzy się smucą,
01:11:10 Błogosławieni...
01:11:15 Cisi.
01:11:19 Błogosławieni cisi.
01:11:57 - To on?
01:11:59 Po co tu przyszedł?
01:12:02 Nie wiem. Wiem jedynie,
01:12:05 - Co mam powiedzieć jeśli zapyta o ciebie?
01:12:11 Polował na bizony.
01:12:15 Tak, w Europie znają tylko
01:12:20 ...Marka Twaina i Jesse’ego Jamesa.
01:12:24 - Niby dlaczego, to jeszcze dzieciak .
01:12:30 - Nigdy nie zdejmuję pasa z bronią.
01:12:32 Dobrze pomyślane.
01:12:40 Zraniłeś się w nogę, Charley?.
01:12:45 Tak, ześlizgnąłem się z dachu...
01:12:47 ...i spadłem w zaspę śniegu
01:12:51 W jednej chwili krzyczę,
01:12:54 a w następnej sekundzie,
01:12:59 Co cię opętało by w grudniu
01:13:09 To był latawiec. Co ja plotę?
01:13:13 Kot. Wlazłem za nim na dach.
01:13:16 To był miałczący kocur
01:13:32 Myślałem, że wleciałeś tam po tym
01:13:44 Ano tak.
01:13:46 Dick wyjechał do Kansas City
01:14:10 Opowiem ci zabawną historię, Jess.
01:14:13 Bobby miał wtedy 11 czy 12 lat...
01:14:17 ...a ty byłeś najbardziej podziwianą
01:14:21 Nigdy nie miał dość.
01:14:22 Bez przerwy "Jesse to" i "Jesse tamto",
01:14:26 Fascynujące.
01:14:28 Nie, to jeszcze nie koniec.
01:14:30 przy obiedzie Bob pyta,
01:14:34 - Charley, Jesse nie chce tego słuchać.
01:14:38 Bob mówi - "Wiesz jaki rozmiar
01:14:41 I mówi, "Sześć i pół." I mówi,
01:14:45 ...dla mężczyzny o wzroście 178 cm?"
01:14:47 Postanowiłem trochę się z nim podroczyć,
01:14:51 Więc odpowiedziałem:
01:14:54 To naprawdę głupia historia.
01:14:56 " Gdy moczył nogi w kanale
01:15:01 Bob zafrasował się
01:15:10 Mógłby być z tego niezły żart,
01:15:14 Czy to nie urocza historia, Jess?
01:15:26 Opowiedz nam coś Bob.
01:15:34 Jest jeszcze jedna.
01:15:39 Niech Bob sam ją opowie.
01:15:43 W porządku.
01:15:51 Nawet nie wiem o czym mówiłeś.
01:15:53 O tym jak wiele ty
01:16:00 Śmiało, Bob.
01:16:02 Tak, dawaj, Bob.
01:16:05 Zapodaj historyjkę.
01:16:09 - Mowy nie ma. Nie.
01:16:21 Dawaj.
01:16:29 Jeśli wybaczysz mi, że w ten
01:16:33 ...jest dość interesujące, jak w wielu sprawach
01:16:38 Na przykład począwszy
01:16:41 Był pastorem w Babtyskim Kościele
01:16:44 ...a mój tata był pastorem
01:16:51 Jesteś najmłodszy z pośród twoich braci,
01:16:57 Między Charley'em a mną,
01:17:00 ...z sześcioma literami w imieniu.
01:17:02 A pomiędzy Frankiem, a tobą jest Robert,
01:17:08 I moje imię ze chrztu
01:17:13 Ty masz niebieskie oczy,
01:17:15 Masz 178 cm wzrostu i ja też.
01:17:24 Gdy miałem 12 lat miałem tego listę
01:17:29 ...chyba przez lata
01:17:51 Bez jaj...
01:18:06 Czy opowiadałem wam historię
01:18:10 Shepherd był jednym
01:18:12 Opowiedział mi pewną historię
01:18:16 traktującą także o podobieństwach
01:18:18 ...No więc, chciał dołączyć do drużyny.
01:18:21 Skąd miałem wiedzieć,
01:18:24 Skąd miałem wiedzieć,
01:18:29 Mu mówię, "Dołącz do nas, George.
01:18:34 George myślał, że jest sprytny,
01:18:40 Pewnego poranka George wjeżdża do obozu...
01:18:43 ...i w tym momencie wypala w niego
01:18:49 Bo widzisz, stary George miłą tylko jedno oko.
01:18:59 Nie powinieneś był o mnie
01:19:03 Przypomniałeś mi go.
01:19:06 To niezbyt schlebiające.
01:19:15 Świetnie gotujesz, Marto.
01:19:18 Cieszę się, że ci smakuje.
01:19:21 Dlaczego George żywił
01:19:28 Pytałem, jak to się stało,
01:19:37 Widzisz, George prosił mnie bym zaopiekował
01:19:42 Ten bratanek miał przy sobie
01:19:45 I stało się, że wyciągnął kopyta,
01:19:50 A gdy George siedział w kiciu,
01:19:54 "To Jesse James poderżnął mu gardło."
01:20:02 To była jedynie podła plotka,
01:20:06 Bob tu jest ekspertem.
01:20:15 O kurczę. Chyba go rozdrażniłem.
01:20:17 Nie jestem rozdrażniony.
01:20:21 Większość ludzi zabawia się moim kosztem.
01:20:25 Ktoś tu się zrobił okropnie wrażliwy.
01:20:27 Chociaż raz się nie odzywaj kobieto.
01:20:37 Nie pozwolę ci czmychnąć
01:20:39 ...bez dowiedzenia się dlaczego tu przybyłem.
01:20:42 Dlaczego? Więc może nam opowiesz
01:20:45 ...pobicia naszego kuzyna Alberta?
01:21:01 Przyjechałem...
01:21:03 ...by zapytać, czy któryś z was dwóch...
01:21:07 ...nie zechciał by mi towarzyszyć
01:21:10 Sądzę, że obydwaj sie zgodzimy co do tego,
01:21:14 Wydawałeś się dość poirytowany.
01:21:48 Widziałeś ostatnio Wooda Hite’a?
01:21:50 Nie. Wcale.
01:22:02 Przysiągłbym, że w tym gulaszu
01:22:05 - Ciągle się z tobą kłoci?
01:22:08 - Ty jesteś Charles Ford?
01:22:10 Widzieliśmy się już raz, czy dwa.
01:22:14 Dostałam list od George'a Hite'a.
01:22:16 Nie widział go,
01:22:21 A ty twierdzisz,
01:22:24 Nie, nie mam pojęcia
01:22:54 Tak?
01:22:56 Wyspałeś się już?
01:23:00 Zdrzemnąłbym się jeszcze kilka godzin
01:23:14 Tak.
01:23:19 Toczyłem w sobie wewnętrzną dyskusję,
01:23:24 Moja dobra połowa wygrała, więc....
01:23:28 Chciałbym ci się do czegoś przyznać.
01:23:32 Mój nie do końca przebudzony umysł
01:23:36 Pospał bym jeszcze odrobinę.
01:23:44 Wiesz, że wyjechałem do Kentucky?
01:23:46 Tak.
01:23:49 Wracałem przez Hrabstwo Selina...
01:23:53 ...i pomyślałem sobie:
01:23:55 "Czemu nie wpaść na chwilę
01:24:02 I tak też zrobiłem.
01:24:07 Sprawy nie potoczyły się po mojej myśli.
01:24:13 Zastałem Eda czymś bardzo zajętego.
01:24:17 Widzę, że łże jak pies,
01:24:24 Więc mówię sobie w duchu, "wystarczy tego"
01:24:27 I zagaduję do niego, "Chodź, Ed.
01:24:31 Wybierzmy się, na przejażdżkę."
01:24:35 Rozumiesz o czym mówię?
01:24:39 Wybranie się na przejażdżkę jest jak...
01:24:44 Wybranie się na przejażdżkę
01:24:49 Dokładnie.
01:24:55 Więc...
01:24:59 ...Ed i Jesse...
01:25:03 ...sprzeczali się po drodze.
01:25:10 Liczyłeś kiedyś gwiazdy?
01:25:16 Zawsze wychodzi mi inna liczba.
01:25:22 Szczerze mówiąc nawet nie wiem
01:25:27 Cóż, twoje ciało wie.
01:25:30 Tylko twój umysł zapomniał.
01:25:43 Ruszaj przodem stary.
01:26:26 Spokojnie.
01:26:51 Spokojnie, słonko.
01:26:57 I gdy nadeszła właściwa pora...
01:27:06 ...Jesse strzelił i zabił go.
01:27:12 Jesse zrobił to.
01:27:17 Rozumiesz.
01:27:20 Ty....
01:27:38 Więc jak widzisz, twojemu...
01:27:40 Twojemu kuzynowi się upiekło.
01:27:43 Z Albertem tylko się bawiłem.
01:27:46 Taak. Też mu dałem w skórę
01:27:50 Tyle, że nie jestem
01:28:04 Masz dla mnie jakąś opowieść na wymianę?
01:28:16 Nie bardzo wiem o czym mówisz.
01:28:21 moim zdaniem, jeśli się chcesz się
01:28:26 ...to było by najlepiej...
01:28:29 ...gdybyś wyrzucił to z siebie teraz.
01:28:44 Nic mi nie przychodzi do głowy.
01:28:49 Na przykład coś o Woodzie Hite.
01:28:52 Ja nie... Powtarzałem ci już wiele razy,
01:28:57 Nie zmienię swojej wersji
01:29:01 - Dlaczego twój brat był tak wzburzony?
01:29:04 Bob.
01:29:07 On już taki jest. To choleryk.
01:29:10 Rozumiesz?
01:29:28 Możesz z powrotem kłaść się spać.
01:29:32 Widzisz? Teraz ty mnie zaniepokoiłeś.
01:29:42 Taa, nie ma spokoju
01:29:47 Powinieneś współczuć mojej biednej żonie.
01:29:52 Ed Miller był moim dobrym przyjacielem.
01:29:55 Przedstawił mnie tobie
01:29:59 Jestem trochę zły na ciebie,
01:30:05 Więc nade mną też
01:30:53 Jako dowód zerwania z gangiem Jamesów,
01:30:58 ...że Dick Liddil przebywał
01:31:01 ... kurując swe poranione nogi.
01:31:09 A później naszkicował mapę
01:31:14 ...pomijając strumień gdzie gniły
01:31:20 Jesteście otoczeni!
01:31:22 Wyjdźcie spokojnie
01:31:32 Nie strzelajcie!
01:31:38 Wyjdź i pokaż się!
01:31:55 Witam.
01:31:57 Mamy go.
01:31:59 Oddaj mi ten pistolet, synu.
01:32:06 - W porządku.
01:32:08 ...Mam tu nakaz twojego aresztowania....
01:32:11 Burze śnieżne przesuwały się tej niedzieli,
01:32:16 ...blokując handel
01:32:21 - No już, idziemy.
01:32:24 - Chce wiedzieć czy mamy ze sobą dokumenty.
01:32:27 Ale to nie wystarczyło
01:32:29 ...przed stawieniem się
01:32:32 ...na środowym balu
01:32:35 Uważam, że to wielki zaszczyt
01:32:39 ...publicznie przedstawić ...
01:32:41 ...inteligentną i skuteczną pomoc,...
01:32:44 ...którą kapitan Henry Craig zaoferował
01:32:49 ...w naszych dążeniach
01:32:53 ...od gangu Jamesów.
01:32:55 Zadanie, którego podjął się kapitan Craig...
01:32:58 ...wymaga nie lada odwagi,
01:33:02 ...i nieomylnego dobierania środków.
01:33:06 Otrzymałem sygnał od żony "Miarka się przebrała".
01:33:11 Jednakże, zanim usiądę...
01:33:14 ...chciałbym poprosić was wszystkich,
01:33:17 ... za wspaniałego obywatela stanu Missouri...
01:33:21 -...i mego przyjaciela Henry'ego Craiga.
01:33:38 Tak.
01:33:40 Daj znać mojemu adwokatowi.
01:33:50 Kto to był? Kto to?
01:33:53 Wyrzućcie go stąd.
01:34:05 Wiesz, sprawiasz więcej kłopotów,
01:34:09 Chciałem się tylko przywitać.
01:34:11 Nieprawda.
01:34:14 Myślisz, że to twój czas by zaistnieć.
01:34:20 Wracaj teraz na górę i postaraj się zachować
01:34:24 Zobaczysz się z gubernatorem w swoim czasie.
01:34:33 Bob był później wielokrotnie pytany...
01:34:35 ...na temat układu jaki zawarł z władzami.
01:34:39 I nigdy nie powtarzał tej samej wersji.
01:34:46 Moja żona śpi w drugim pokoju,
01:34:51 Więc jesteś Dick Little.
01:34:55 Liddil.
01:34:58 Proszę?
01:35:00 Pisze się przez dwa "D".
01:35:02 Wszystko nam opowiedział, gubernatorze.
01:35:04 Nic jeszcze nie przedostało się do gazet.
01:35:06 A pan zagwarantował im
01:35:10 ...i amnestię za wszystkie napady
01:35:16 Ty jesteś Robert Ford?
01:35:20 Ile masz lat?
01:35:24 Dwadzieścia.
01:35:25 Ty też oddałeś się w ręce
01:35:28 Nie, gubernatorze. To jego brat,
01:35:32 Ale nic nie mamy na Boba.
01:35:35 On odgrywa tu rolę...
01:35:40 ...prywatnego detektywa.
01:35:43 Jesse James wysłał do mnie
01:35:45 ...pisząc, że jest gotowy
01:35:49 Twierdzi, że gdy wpadnę w jego ręce
01:35:52 ...i zje pokrojone w paski,
01:35:54 Ale to ja pierwszy
01:36:04 Proszę mi wybaczyć, Ekscelencjo.
01:36:08 Jesse James jest nikim więcej
01:36:11 ...który wykreował swą reputację
01:36:14 ...i zabijając każdego,
01:36:16 Niektórzy głupcy będą twierdzić,
01:36:20 ...za krzywdy jakie jego rodzina
01:36:23 Ale jego ofiary rzadko były wybierane
01:36:28 Twierdzę, że wkrótce zapłaci za swe grzechy.
01:36:31 Twierdzę, że czara jego
01:36:34 Twierdzę, że Jesse James
01:36:37 ...który wymaga drastycznych metod.
01:36:43 Macie odpowiedniego człowieka do tej roboty.
01:37:02 No dalej. Naprzód.
01:37:05 Dalej.
01:37:51 Zastanawiałeś się kiedyś
01:37:56 Nie powiem, żeby mi to przyszło do głowy.
01:38:02 Wyjść z tarapatów , lub spojrzeć
01:38:08 Wiesz co się wtedy stanie.
01:38:19 Ale powiem ci co wiem na pewno.
01:38:22 Nie będzie obchodziło cię to, że umierasz
01:38:30 Będziesz miał taką samą ochotę
01:38:33 ...jak na wypicie łyżki swoich wymiocin.
01:38:42 Od kiedy zaczęliśmy myśleć
01:38:45 ...zastanawiałem się nad dobraniem
01:38:50 ...tak byśmy mogli wyjść z naszej
01:38:56 Bob chciał wiedzieć czy mógłby sie
01:39:07 Na bank, lub...
01:39:12 ...pociąg.
01:39:21 Na pierwszy rzut oka
01:39:24 Ale mocno stąpa po ziemi.
01:39:27 Nie ulęknie się kul jeśli trzeba.
01:39:31 Jest też sprytny.
01:39:37 Zapomniałeś, jako statnio
01:39:41 Z pewnością myśli teraz
01:39:44 Tak jak i cała Ameryka.
01:39:48 Ale nikt inny nie ma możliwości
01:39:51 ...gdy tylko zechce dołączyć
01:39:57 Widzę, że starasz się
01:40:00 Taki mam zamiar.
01:40:11 Zaplanowano napady,
01:40:14 ...w Nebrasce, Kolorado i Missouri.
01:40:18 W tym czasie...
01:40:20 ...Robert Ford na polecenie Henry'ego Craiga
01:40:24 ...i oczekiwał na dalsze instrukcje
01:40:27 No dobrze, trzy puszki...
01:40:30 ...brzoskwiń. Dwie puszki....
01:40:35 Dwie puszki przesianego grochu.
01:40:38 Butelka...
01:40:42 ...toniku "Mary`s Morning" , i pół...
01:40:48 I pół worka mąki.
01:40:52 Będę z tobą szczery.
01:41:10 Nie dostrzegłem żadnej
01:41:14 Wiesz gdzie mieszka?
01:41:17 Nie.
01:41:20 Nie?
01:41:24 Nie wiem jak to sie dzieje...
01:41:27 ...ale on zawsze się orientuje co jest grane.
01:41:32 Dowie się zapewne, ze spotkałem się tu z tobą.
01:41:38 I zabije cie, gdy tylko będzie miał okazję.
01:41:45 Jesteś gotowy na takie ryzyko?
01:41:53 Tak.
01:41:58 Całe życie byłem nikim.
01:42:00 Dzieckiem.
01:42:02 Tylko mnie złożonych obietnic
01:42:07 I jak sięgam pamięcią Jesse James
01:42:15 Jestem na to gotów, Jim...
01:42:18 ...i mam zamiar z tym skończyć.
01:42:21 Wiem, że gdybym miał jedną,
01:42:23 ...i możesz postawić na to swoje życie,
01:42:38 Cóż...
01:42:40 ...Czekaj na swoją szansę.
01:42:43 Nie pozwól byś samotnie
01:42:47 ...daj zajść mu się od tyłu.
01:43:17 Zostałeś wybrany.
01:43:24 Co masz na myśli?
01:43:26 Twój brat powiedział,
01:43:29 Ale może bardziej zależy ci
01:43:36 - Więc się za mną stęskniłeś?
01:43:38 Każdej nocy wypłakiwałem się w poduszkę.
01:43:51 Nie pozwól by przyłapał nas
01:43:53 Jest podejrzliwy jak cholerny kojot,
01:43:57 - Cóż, więc chyba...
01:43:59 Już odstrzelił Eda Millera. Mówił o tym
01:44:45 Gdybyśmy mieli okazję znaleźć się sam na sam
01:45:29 Dali mi dziesięć dni.
01:45:35 Na co?
01:45:38 Na aresztowanie go.
01:45:46 Ty i ja?
01:45:52 To się stanie w ten czy inny sposób.
01:45:55 Możemy być tymi,
01:45:58 - Bob, to nasz przyjaciel.
01:46:02 I zabije też Liddila i Cumminsa
01:46:06 Jak dla mnie to Jesse załatwia
01:46:12 Więc twój przyjaciel i ciebie
01:46:17 Zachowam to w pamięci, Bob.
01:46:25 Możesz do mnie wpaść..
01:46:28 Wydaje ci się, że to wszystko
01:46:30 Myślisz, że to kolejna sensacyjna
01:46:41 Jest tylko człowiekiem.
01:46:52 Od tej pory wy dwaj nie możecie
01:46:56 Od tej pory będziecie pytać mnie o pozwolenie!
01:47:56 Charley, uwiąż konie za stodołą.
01:48:01 - Witaj, Mary.
01:48:03 Spójrz jaki pasternak
01:48:16 Nigdy nie mówiłeś,
01:48:23 Może zachował to jako niespodziankę.
01:48:30 Tym razem masz dwóch kuzynów
01:48:42 W następny poniedziałek po południu...
01:48:45 ...wyjeżdżamy do Platte City.
01:48:52 Jak daleko to od Kansas City?
01:48:56 Platte City leży 30 mil na południe.
01:49:00 Ty, ja i Charley będziemy sypiać po lasach...
01:49:05 ...i obrabujemy "Wells Bank"
01:49:15 Kiedy dokładnie to będzie?
01:49:23 Nie musicie tego wiedzieć.
01:49:41 Wiesz, naprawdę dobrze czuję się
01:49:44 Jest brzydki jak noc,
01:49:47 ...i jest tak ciemny, że nie potrafiłby
01:49:51 ...ale dobrze mieć go w pobliżu.
01:49:54 Czego nie mogę powiedzieć o tobie.
01:50:00 Przykro mi to słyszeć.
01:50:04 Wiesz jak to jest, gdy jesteś z dziewczyną,
01:50:09 ...a ty wiesz, że ona chce byś ją pocałował,
01:50:16 Tak.
01:50:20 No więc, dajesz mi znaki,
01:50:24 ...i każą mi się zastanawiać,...
01:50:27 ...że może zmieniłeś zdanie codo mnie.
01:50:30 Co chcesz bym zrobił?
01:50:51 Posprzeczaliście się?
01:50:58 Byłem gotów się zezłościć.
01:51:06 Usiądź bliżej.
01:51:10 No chodź.
01:51:23 Charley, ty przypilnujesz koni.
01:51:26 Ja z chłopakiem...
01:51:28 ...wkroczymy do banku tuż przed południem.
01:51:34 Bob każe kasierowi odsunąć się...
01:51:37 ...od strzelby ukrytej pod ladą,...
01:51:40 ...a ja zakradnę się do niego od tyłu...
01:51:43 ...i złapię go za głowę w ten sposób.
01:51:46 I powiem:
01:51:47 "Jak taki wyrzutek jak ty
01:51:50 ...gdy tak wielu moich bliskich
01:51:53 "Jak ci się udało dorosnąć 20-tki
01:51:56 I jeśli nie spodoba mi się jego zachowanie,
01:52:00 ...że będzie się trzepotał
01:52:07 Mój Boże, co cię stało?
01:52:19 Rany, mógłbym usłyszeć
01:52:22 ...słyszeć twój silniczek zastanawiający się,
01:52:26 Co ze mną będzie? "
01:52:29 Powinieneś był sie widzieć, Bob.
01:52:31 Byłeś biały jak plwocina na polu bawełny.
01:52:34 Nabrałeś go. Nabrałeś.
01:52:39 Chcesz wiedzieć jakie to uczucie?
01:52:48 Stary Charley wyglądał jak porażony!
01:52:51 Bo byłem. Byłem.
01:52:53 "To jest nie do przewidzenia," -
01:53:06 Do licha.
01:53:38 Tej nocy Jesse spał z Bobem
01:53:44 A Bob nie zasnął.
01:53:49 Mógł dostrzec broń na stoliku nocnym.
01:53:53 Mógł wyobrazić sobie, że czuje
01:53:58 ...że sięga po nią i celuje.
01:54:33 Muszę wyjść za potrzebą.
01:54:36 Wydaje ci sie, że musisz,
01:55:03 Poczekajcie na modlitwę.
01:55:06 - Dziekuję, mamo.
01:55:09 - Dziękuję, Zee.
01:55:11 To już nadaje się do jedzenia,
01:55:17 Kobiece gotowanie od zawsze
01:55:19 Spróbuj tylko marudzić
01:55:23 Chcesz herbatnika?
01:55:25 Tu macie masło.
01:55:31 O, cholercia.
01:55:32 I z czasem,
01:55:36 ...wesoły, markotny, kapryśny...
01:55:40 ...nieprzewidywalny.
01:55:44 Maskował swoje depresje
01:55:47 ... maskaradą skrajnej serdeczności,
01:55:51 ...i życzliwością wobec innych.
01:55:55 Ale nawet gdy żartował,
01:55:59 ...Jesse spoglądał na Boba
01:56:03 ...jak gdyby obaj splątani byli
01:56:10 Bob był przekonany,
01:56:13 ...i odgadł powód jego przybycia,...
01:56:16 ...tak, że mógł przewidzieć teraz
01:56:20 ...i jedynie zgrywał niewiniątko...
01:56:22 ...by go wpędzić Boba
01:56:48 Jak długo mnie obserwowałeś?
01:56:53 Złamiesz mnóstwo serc.
01:57:03 Co masz na myśli?
01:57:14 To prezent.
01:57:20 Ciężki.
01:57:22 Zajrzysz do środka?
01:57:26 Dziś Prima Aprilis.
01:57:28 To nie żart.
01:57:38 Co za hojność.
01:57:41 Prawda jak ten nikiel lśni?
01:57:44 To więcej niż mogłem sobie wymarzyć.
01:57:45 Pomyślałem, że dziadkowy kolt
01:57:48 ...gdy następnym razem
01:57:51 Cóż, masz gest.
01:57:54 Tom, kolacja gotowa.
01:57:58 Już idę, kochanie.
01:58:00 Jestem zbyt podekscytowany by jeść.
01:58:06 Wiesz co John Newman Edwards
01:58:09 Powiedział, że nie zaufałbym nawet
01:58:12 ...i nawet co do nich
01:58:16 Rządowa nagonka mocno mnie zmęczyła.
01:58:20 Zajęło mi sporo czasu
01:58:23 ...z powodu mego uporu,
01:58:27 ...i byłbym zadowolony, gdybyś przyjął
01:58:34 Bóg mi świadkiem, że na twoim miejscu
01:58:37 Nie, nie. Moje zachowanie
01:58:42 Sam siebie nie poznaję,gdy mi odbija.
01:58:49 Wychodzę wtedy poza moje ciało...
01:58:52 ...i spoglądam na moje czerwone ręce
01:58:56 ...i zastanawiam się
01:59:04 Sam stałem sie dla siebie problemem.
01:59:20 Cóż....
01:59:28 - Lepiej pójdę umyć ręce do obiadu.
01:59:45 Dzień przed jego śmiercią
01:59:49 I pan Thomas Howard wraz z małżonką,
01:59:53 ...i ich kuzynem Charles’em Johnsonem...
01:59:55 ...wybrali się do Drugiego Kościoła Prezbiteriańskiego
02:00:03 Bob pozostał w domu...
02:00:05 ...i z wolna przechadzał się z pokoju do pokoju.
02:00:11 Wszedł do głównej sypialni...
02:00:13 ...i przeglądał ubrania wiszące na wieszakach.
02:00:23 Wypił łyk wody ze szklanki
02:00:29 Wąchał zapach talku
02:00:41 Jego palce przemykały po żebrach...
02:00:44 ...by odnaleźć miejsca gdzie Jesse
02:00:51 Sfabrykował środkowy palec,
02:01:03 Wyobraził sobie, że ma 34 lata.
02:01:08 Wyobraził sobie, że leży w trumnie.
02:01:13 Rozważał perspektywy...
02:01:15 ...i wszystkie wspaniałości jakie mogły się ziścić.
02:01:46 Nie zabije nas.
02:01:53 Owszem, zrobi to.
02:01:58 Będę czuwał, by do tego nie doszło.
02:02:14 To twoja wyobraźnia.
02:02:29 Nie będzie żadnego Platte City.
02:02:32 Jesse nas tylko zwodzi.
02:02:51 Idź spać Charley.
02:03:05 3 Kwietnia, 1982 roku.
02:03:27 Dzień dobry.
02:03:33 Charley.
02:04:04 Ile chcesz by ci nałożyć?
02:04:11 Dziwnie się czuję.
02:04:32 Czym jesteś tak zafrapowany?
02:04:36 Myślisz, że to takie roztropne
02:04:39 ...by cały świat widział twoją broń?
02:04:59 Cześć.
02:05:11 Chodź, zobaczmy co porabia
02:05:15 Mógłbyś otworzyć drzwi, Timmy?
02:05:21 - Zgubiłeś buta kochanie.
02:05:24 Będzie z tym mały kłopot.
02:05:30 Zgubiliśmy but mamo.
02:05:34 Zostaw to tatusiowi, dobrze?
02:05:39 - Co się stało, zgubiłaś bucika?
02:05:45 Aresztowanie i przyznanie się
02:05:47 Dick Liddel, członek gangu
02:05:49 w ręce szeryfa Hrabstwa Clay County
02:05:59 Brakuje tylko byś nosił je jeszcze na głowie,
02:06:02 Tak, wiem. Czasami, ja...
02:06:29 Bob, wszystko ci wystygnie!
02:06:33 - Gdzie jest Mary?
02:06:37 Mary?
02:06:42 Na co czekasz
02:06:48 Na nic.
02:06:50 Mówiłem o nim, nie o tobie.
02:06:54 Och, tak.
02:06:56 Rozumiem.
02:07:53 Proszę, proszę.
02:07:56 "Aresztowanie i przyznanie się
02:08:04 Nie mówisz poważnie.
02:08:21 To bardzo dziwne.
02:08:23 Piszą tu, że miało to miejsce
02:08:26 Musiałeś być wtedy gdzieś w tamtej okolicy .
02:08:29 Możliwe, trzymali to w tajemnicy.
02:08:43 Jeśli pojadę najbliższym czasie
02:09:27 Jesteście gotowi?
02:09:32 Będę gotów w południe.
02:10:08 Jest okręt, co żegluje przez morza
02:10:11 wypełniony jest po brzegi.
02:10:14 Lecz ma miłość wypełnia mnie
02:10:16 Nie wiem czy utrzymam się
02:10:21 Woda jest bezkresna.
02:10:24 Nie dam rady jej przepłynąć.
02:10:31 Dajcie mi łódź,
02:10:35 Zarówno moją miłość, jak i mie.
02:10:38 Miłość jest delikatna,
02:10:42 Najsłodzy kwiat,
02:10:45 Lecz miłość starzeje się
02:10:49 I zanika jak poranna rosa.
02:10:52 Jest okręt, co żegluje przez morza...
02:10:55 Chyba odłożę moją broń...
02:10:58 ...na wypadek, gdyby sąsiedzi ją wypatrzyli.
02:11:34 Czy ten obraz nie wydaje się
02:13:18 Co się stało?.
02:13:24 Jesse.
02:13:31 Jesse?
02:13:33 Jesse? Jesse?
02:13:36 Jesse!
02:13:39 Nie!
02:13:45 Nie. Jess...
02:13:48 Wracaj. Wróć.
02:13:54 Jesse! Nie!
02:13:59 Czy ty to zrobiłeś, Bob?!
02:14:03 Przysięgam na Boga, że to nie ja.
02:14:07 To był wypadek, Zee.
02:14:10 Pistolet wypalił przez przypadek.
02:14:59 Wpisz moje nazwisko.
02:15:00 Dlaczego twoje? To ja go zastrzeliłem.
02:15:02 Do Gubernatora Thomasa T. Crittendena
02:15:10 Możesz to zatrzymać.
02:15:50 Dziękuję wszystkim.
02:16:00 Odbitki były sprzedawane po 2 dolary sztuka...
02:16:03 ...stworzono też litografowe matryce
02:16:13 Wkrótce tysiące zafascynowanych tym faktem obcych
02:16:19 ...bądź oddawało cześć
02:16:24 Człowiek, który oferował 30.000 dolarów
02:16:29 ...przysłał telegram miejskiego szeryfa
02:16:33 ...za ciało Jesse’ego Woodsona Jamesa...
02:16:35 ...tak by mógł wozić je po całym kraju...
02:16:40 ...lub przynajmniej sprzedać je P. T. Barnumowi
02:16:49 Wykonano jeszcze jedną fortografię
02:16:53 ...spoczywającego w jego lodowym łożu.
02:16:56 I właśnie to zdjęcie było najpowszechniej
02:17:00 ...do oglądania w stereoskopach wraz z sfinksami...
02:17:04 ... Tadż Mahal i rzymskimi katakumbami.
02:17:14 Nowy Jork
02:17:33 Witam!
02:17:35 "Aresztowanie i przyznanie się
02:17:38 Młody człowieku, twierdziłeś, że nie wiedziałeś,
02:17:43 Naprawdę to zrobił?
02:17:48 Ale wiedziałem, że nie uda
02:17:50 I wiedział, tak samo jak ja,
02:17:55 Ale nie mógłby mnie zabić
02:17:58 I uśmiechał się dając się zaskoczyć.
02:18:05 W takim razie w porządku, Bob.
02:18:10 Było powszechnie wiadomo,
02:18:13 ...zaś Charley, ani odrobinę.
02:18:15 To zdjęcie jest okropnie zakurzone.
02:18:19 Charley miał jedynie nie garbić
02:18:22 ...i w chwilach nawrotów mdłości udawać się
02:18:56 I tak właśnie...
02:18:59 ...zabiłem Jesse’ego Jamesa.
02:19:05 W październiku 1883 roku,
02:19:08 ..., niż prezydent Stanów Zjednoczonych.
02:19:13 W wieku 20 lat był równie znany,
02:19:18 Nie próbuj się do mnie dobierać.
02:19:21 Właśnie. Tak lepiej.
02:19:26 Charley był coraz bardziej przesądny...
02:19:28 ...coraz bardziej wierzył w porady wróżbitów...
02:19:31 ...którzy obiecali wyleczyć go
02:19:35 Spędziłeś zbyt wiele czasu
02:19:44 Cholera.
02:19:50 To zdjęcie jest cholernie zakurzone.
02:19:53 Coś się zaczęło zmieniać w sposobie
02:19:57 Jego chód wydawał się bardziej wyćwiczony.
02:20:00 Jego głos stawał się bardziej podobny
02:20:03 Zaproponowane przez niego zmiany
02:20:06 ...do słów wypowiedzianych przez Jessy'ego .
02:20:12 Zaczął spoglądać ze złością
02:20:14 ...jak gdyby podejrzewał,
02:20:17 ...jego pistolet może być załadowany ostrą amunicją.
02:20:23 Morderca!
02:20:25 Łajdak!
02:20:27 Tchórz!
02:20:33 Chcecie dociec mego męstwa?
02:20:38 Przekonajcie się!
02:20:46 Nikt.
02:21:02 Tchórz!
02:21:29 Według jego własnych szacunków, Bob
02:21:35 Podejrzewał, że jeszcze nikt w historii,
02:21:39 ... nie przedstawiał publicznie aktu zdrady.
02:21:48 Bob zawsze stawiał czoła zarzutom tchórzostwa...
02:21:51 ...ale Charles wydawał się z nimi zgadzać.
02:21:54 W rozmowie z pewnym księdzem
02:21:58 ...i pisał do niej z głębi serca długie listy...
02:22:01 ...zaczynające się od prośby o przebaczenie...
02:22:04 ...z których żaden jednak nie został wysłany.
02:22:35 Charley Ford stał się tym, czym miało stać się
02:22:45 Jesse James był człowiekiem,
02:22:52 napadł na pociąg w Glendale,
02:22:57 zabierał bogatym i dawał biednym.
02:23:03 Miał gest, serce i rozum.
02:23:08 Jesse miał żonę,
02:23:14 troje dzielnych dzieci.
02:23:19 Ale ten podły tchórz,
02:23:25 wpakował Jesse'ego Jamesa do grobu.
02:23:31 Tym tchórzem był Robert Ford.
02:23:37 Ciekawe jak się z tym czuje
02:23:42 Jadł chleb Jessy'ego
02:23:47 Wpakował Jesse'ego Jamesa do grobu.
02:23:53 Jesse miał żonę,
02:23:59 Troje dzielnych dzieci
02:24:04 Ale ten podły tchórz,
02:24:09 Wpakował Jesse Jamesa do grobu.
02:24:25 Jestem Robert Ford.
02:24:38 I miał dwoje dzieci, nie troje.
02:24:55 Zabieraj się do domu, synu, dobrze?
02:24:59 No już. Wynocha.
02:25:34 Myślał w swym gniewie...
02:25:37 ...by odwiedzić rodziny ofiar Jessy'ego:
02:25:43 Panią William Westfall w Plattsburgu...
02:25:48 ...rodzinę Wymore w hrabstwie Clay...
02:25:57 ...może nawet panią Joseph Heywood
02:26:04 Mógłby wejść do ich domów
02:26:07 ...człowiek, który zabił Jesse’ego Jamesa.
02:26:11 Wyobrażał sobie, że byli by mu wdzięczni.
02:26:55 Creed w Stanie Kolorado
02:27:06 Tylko Dorothy Evans sprawiała,
02:27:11 ...i tylko w jej obecności mówił o rzeczach
02:27:37 Powiedział jej, że tak naprawdę nie pamięta
02:27:41 Pamiętał, że uniósł broń,
02:27:46 ...a później był już Wielki Piątek
02:27:50 ...jak gdyby zdarzyło się to dawno temu.
02:27:54 Dlaczego go zabiłeś?
02:28:00 On chciał zabić mnie.
02:28:08 Więc jedynym powodem był twój strach?
02:28:14 Tak.
02:28:15 I nagroda za niego.
02:28:23 Chcesz bym zmieniła temat?
02:28:34 Wiesz czego się spodziewałem?
02:28:38 Oklasków.
02:28:42 Miałem wtedy tylko 20 lat.
02:28:51 Byłem zaskoczony tym,
02:28:54 Nie bili braw.
02:29:00 Było mu wstyd z powodu jego przechwałek...
02:29:02 ...o swym męstwie i bezwzględności.
02:29:05 Było mu przykro z powodu
02:29:10 ...jego niezdolności do wyrażenia
02:29:17 Że szczerze żałuje zabicia Jesse’ego Jamesa,...
02:29:21 ...że tęskni za nim jak nikt inny,...
02:29:25 ...i że chciałby by jego zabicie
02:29:47 Nawet gdy zaglądał do soloonów...
02:29:49 ...wiedział, że te uśmiechy znikały,
02:29:54 Dostawał tak wiele listów z pogróżkami,...
02:29:56 ...że czytał je bez żadnej reakcji,
02:30:04 Przesiadywał w swym mieszkaniu cały dzień,
02:30:10 ...i wypatrując przeznaczenia
02:30:19 Edward O`Kelly przybył z Bachelor
02:30:24 Nie miał żadnego planu, strategii...
02:30:28 ...żadnej ugody z władzami...
02:30:31 ...nic poza niejasnym pragnieniem chwały...
02:30:35 ...i uogólnioną chęcią zemsty
02:30:47 - Jak poszło ubiegłej nocy?
02:30:53 Dosyp jeszcze.
02:30:57 Edward O`Kelly otrzymał wyrok
02:31:00 ...w zakładzie karnym w Kolorado
02:31:03 Zebrano ponad siedem tysięcy podpisów...
02:31:06 ...pod petycją wnoszącą o jego ułaskawienie...
02:31:09 ...i w 1902 roku otrzymał amnestię
02:31:14 Nie powinieneś nosić takiej szpilki do krawata, Bob.
02:31:20 I bez tego nie mam za wiele szczęścia.
02:31:25 Słyszę.
02:31:40 Nie było żadnej tekstów
02:31:44 ...w sklepach nie sprzedawano
02:31:49 ...nie było stłoczonych wzdłuż ulic ludzi,
02:31:55 ...nie spisano żadnych jego biografii...
02:31:58 ...nie chrzczono dzieci jego imieniem.
02:32:02 Nikt nie zapłacił nawet 25 centów
02:32:11 Witaj, Bob.
02:32:15 Strzelba wypaliła,
02:32:20 ...lecz Robert Ford jedynie leżał
02:32:23 ...gdy światło powoli znikało z jego oczu...
02:32:26 ...nim znalazł odpowiednie słowa.
02:32:38 Zabójstwo Jesse'ego Jamesa