Rundown The

pl
00:00:24 /Po prostu uwielbiam grzyby.
00:00:26 /Jednym z moich ulubionych,
00:00:29 /krol grzybow,
00:00:33 /Tutaj sie zatrzymajmy.
00:00:35 /Nie badzcie zaniepokojeni.
00:00:37 /Jest wiele niedomowien w
00:00:44 /jego wloska nazwa, i cepes,
00:00:48 /Sa grube i przyziemne.
00:00:51 /W tym kraju porcini sa
00:00:56 /I powinny byc zawsze oznaczone jako...
00:01:00 /- suszone porcini, a nie suszone cepes.
00:01:04 - Chodz!
00:01:14 Najwyzszy czas.
00:01:16 Czlowieku, masz szczescie, ze tam wchodzisz.
00:01:22 - Co pije?
00:01:26 Swietnie.
00:01:37 - Ochrona?
00:01:41 Bawcie sie dobrze.
00:01:45 W czym probIem?
00:01:49 To jest twoj probIem.
00:01:50 Facet po lewej to JaIiI Johnson.
00:01:52 - To chyba lewy blokujacy.
00:01:55 Ostatnia linia obrony.
00:01:57 Najlepszy obronca Notre Dame
00:02:01 Moze od zawsze.
00:02:03 Facet po jego lewej to Kambui Jackson.
00:02:05 W zeszlym roku przebiegl 2000 jardow,
00:02:10 Facet w bandanie to Fernando Lewis.
00:02:13 Srodkowy pomocnik.
00:02:15 Gra jak Ray Lewis.
00:02:18 - Jest tylko twardszy.
00:02:21 Pozostali dwaj to Jimmy Coggeshell...
00:02:25 i David Mulaire.
00:02:27 Jeden jest z USC.
00:02:31 Lez, suko!
00:02:32 Facet, ktorego szukasz jest tam.
00:02:36 Rzuca jak Brett Favre.
00:02:38 Obstawia jak Pete Rose.
00:02:40 Wiec mowie mu,
00:02:44 Widzialem cie.
00:02:46 A on na to, "Nie wiem."
00:02:48 - Przepraszam.
00:02:51 Przepraszam.
00:02:54 - Wybaczcie. Musze...
00:02:56 Nie mam zadnych wejsc w obozach
00:02:59 Mysle, ze dasz sobie rade.
00:03:01 No wiec mowie mu:
00:03:03 Przepraszam. Nie przyszedlem
00:03:06 - Gdybym mogl dostac minutke...
00:03:09 Dla kogo ma byc, czlowieku?
00:03:12 Dla kogo to ma byc?
00:03:14 - Beck.
00:03:16 B-E-C-K.
00:03:19 - Co jest?
00:03:20 Trzymaj.
00:03:22 - Dobrze?
00:03:24 Co zamierzasz zrobic?
00:03:29 Przepraszam.
00:03:31 - Naprawde...
00:03:34 Kilka miesiecy temu zalozyles
00:03:38 - Dwa, trzy miesiace temu.
00:03:40 - Nic. W porzadku. Pij.
00:03:43 Zaklady? Wprawiasz mnie w zaklopotanie
00:03:48 Nie chce cie klopotac.
00:03:51 - 50 tysiecy. Na pewno pamietasz.
00:03:55 Sluchaj, tu jest tysiac na poczatek.
00:03:58 Powiedz swojemu czlowiekowi,
00:04:01 i niech nikogo wiecej nie przysyla, w porzadku?
00:04:11 Brian.
00:04:13 Potrzebuje jakiegos zabezpieczenia.
00:04:15 Co?
00:04:18 Potrzebuje pierscienia.
00:04:29 - Przepraszam.
00:04:32 Podaj mi go pod stolem.
00:04:35 - Dopilnuje zebys go odzyskal.
00:04:37 - Dam ci go. Drinka tez?
00:04:41 Wez pierscien.
00:04:44 Wynos sie, czlowieku.
00:04:47 - Zrob cos z tym.
00:04:50 Wstawaj, czlowieku!
00:04:54 Dobrze.
00:04:56 Tak dobrze, przystojniaczku. Idz.
00:05:00 Chcesz pofruwac?
00:05:02 Zabieraj dupe.
00:05:13 W porzadku?
00:05:15 To gowno pali.
00:05:24 Hej, to ja.
00:05:25 O tak, jest tutaj.
00:05:28 Jest z nim cala linia ofensywna.
00:05:35 Pozwol mi to zrobic innym razem.
00:05:38 Sprobuja powtorzyc ten rok.
00:05:40 Nie chce ich skrzywdzic.
00:05:45 Dobra, Billy.
00:06:06 Knappmiller!
00:06:09 Wariant A: Oddajesz mi pierscien.
00:06:11 Wariant B: Zmusze cie do tego.
00:06:14 Biore B.
00:06:18 Zly wybor.
00:06:48 Dobra.
00:07:14 Powal go, stary!
00:07:43 - Po co ta cala wrogosc?
00:07:51 /BECK
00:08:39 W porzadku, kolego?
00:08:42 Wszystko w porzadku?
00:08:50 Dzieki, kolego.
00:09:03 - Pojawil sie.
00:09:05 Martin'a? Byl tylko wsparciem.
00:09:08 Po twoim telefonie nie bylem
00:09:12 - Co sie stalo?
00:09:14 Zalatwil cie tymi
00:09:18 Tak czy inaczej, to bedzie
00:09:20 BiIIy, wiesz, ze mam plany!
00:09:24 To ciezki interes,
00:09:26 Slyszalem, ze 75% restauracji upada
00:09:30 Niedofinansowanie.
00:09:33 Chce z tym skonczyc, Billy. Chce nowego zycia.
00:09:38 Teraz?
00:09:40 Teraz.
00:09:45 Dobrze.
00:09:53 Jedna robota.
00:09:55 Jedna robota, wyczyszcze twoje sumienie...
00:09:59 i dostaniesz swoja restauracje.
00:10:03 Dalej. Otworz to.
00:10:07 Dalej.
00:10:13 To zdjecie Travis'a Alfred'a Walker'a.
00:10:16 Wyrzucono go ze Stenford, a teraz
00:10:23 Powiedziales Walker?
00:10:25 To moj syn z trzeciego malzenstwa,
00:10:28 To zdjecie zrobiono
00:10:30 w jakims miescie kopalni zlota, zwanym
00:10:34 - Ile?
00:10:36 Za tyle, sam by wrocil.
00:10:38 - Chlopak mi nie ufa.
00:10:42 To sarkazm?
00:10:44 Jak chcesz byc sarkastyczny, to rob
00:10:47 Ze mna tego nie rob!
00:10:55 Przepraszam, Billy.
00:10:57 Cholernie dobrze, ze to robisz.
00:11:02 - Co zrobil?
00:11:06 Nie musze ci przypominac co sie
00:11:10 Wiec kupilem mu przebaczenie.
00:11:12 Ale jesli go tu nie sprowadzisz
00:11:14 Dobrze wiesz, ze nie moge niesc melodii.
00:11:18 Wiec dostarczysz mi chlopaka,
00:11:23 i wyjdziesz z tego domu jako
00:12:03 To tasma izolacyjna?
00:12:08 Nie martw sie, maly kolego.
00:12:18 Widziales to?
00:12:21 - Dlaczego? Dlaczego nie mozemy?
00:12:25 Co jest na drodze?
00:12:28 Byki. Na drodze.
00:12:31 - Krowy?
00:12:32 Zrobimy im malego stracha.
00:12:36 Z drogi!
00:12:38 Z drogi!
00:12:40 Ruszac sie!
00:12:46 Z drogi!
00:12:50 Z drogi!
00:13:14 W porzadku, maly kolego.
00:13:16 Co ci mowilem na temat tej latarni?
00:13:21 Wszedzie jest bydlo.
00:13:25 - To jedyna droga wjazdowa i wyjazdowa?
00:13:29 - Dlaczego?
00:13:32 Tam sa anakondy.
00:13:34 Jadowite zaby, czarne muchy,
00:13:37 Jesli one cie nie dorwa,
00:13:39 - Co?
00:13:42 Dla nich, CorneIius Hatcher
00:13:46 - Co zbudowal?
00:13:53 Taa. Ta kopalnia jest tak blisko bram piekla,
00:13:58 kiedy jego serce wciaz bije.
00:14:06 Skonczyl sie piknik szkolki niedzielnej,
00:14:09 Trzymaj sie z dala od dzungli,
00:14:18 (H)EL(L) DORADO
00:14:53 Znalazlem te kwiaty rosnace
00:14:56 Jesli dobrze mysle, nikt ich
00:15:00 A to oznacza, ze ja jestem
00:15:03 Znam tylko jedno slowo
00:15:08 Mariana.
00:15:13 Ile chcesz?
00:15:16 - Co?
00:15:17 Potrzebuje lodzi twojego wujka.
00:15:20 Pozyczasz moj samochod,
00:15:23 - Skuter mojego brata...
00:15:25 A teraz chcesz pozyczyc
00:15:27 "Znalazlem go, Znalazlem go."
00:15:31 - To jest Gato.
00:15:35 On tam jest, Mariano.
00:15:39 Ale potrzebna mi lodz.
00:15:44 - Ile?
00:15:46 Nie. Ile wart jest twoj Gato?
00:15:48 To jest bardzo wazne
00:15:51 - Ile?
00:15:53 - Lzesz jak mala dziewczynka, Travis.
00:15:56 Jesli zdobede dla ciebie lodz,
00:16:00 To smieszne.
00:16:02 - I dzielimy sie po polowie.
00:16:06 - Ja go znalazlem. Nic z tego.
00:16:11 - 70-30.
00:16:13 - 60-40.
00:16:16 Potem mozemy isc po twojego Gato.
00:16:19 Jestes zla.
00:16:24 - Dziekuje.
00:16:26 Za kwiaty.
00:16:51 Harvey! Jestesmy tu by
00:16:55 Skad on jest?
00:16:56 - To Amerykanin.
00:16:59 Nie, nie lubie broni.
00:17:00 Sprawdzic go.
00:17:08 - Jaka jest teraz stawka?
00:17:23 2425, minus 20%.
00:17:45 Sprawdziliscie go?
00:17:47 Dobrze, chodzmy.
00:17:49 Idziemy.
00:17:50 Idziemy.
00:17:53 Nigdy nie spotkalem Amerykanina,
00:18:03 Powiedz im zeby lepiej kopali.
00:18:06 Gdyby to bylo takie proste.
00:18:10 - Skad znasz moje imie?
00:18:13 przebywa taki szmat drogi,
00:18:16 to wzbudza to zaciekawienie.
00:18:19 Co moge dla ciebie zrobic?
00:18:21 Zna pan tego czlowieka?
00:18:24 Travis WaIker.
00:18:26 Pozwolilem mu prowadzic wykopaliska wokol kopalni.
00:18:28 Pozwolilem wynajac pokoj w moim miescie.
00:18:30 Wszysko to za uczciwe 60%
00:18:34 - Gdzie go moge znalezc?
00:18:36 - Jego geba powinna byc w cyrku.
00:18:40 - Prowadzisz z nim interesy?
00:18:43 Jakiego rodzaju interesy?
00:18:45 - To sprawy osobiste.
00:18:48 - dlaczego przychodzisz do mnie?
00:18:51 nie zagladam do jego
00:18:55 Lodowki.
00:18:57 Chce panu cos pokazac,
00:19:06 Czy to wyglada panu na lodowke?
00:19:15 Bardziej przypomina pieklo.
00:19:17 Tam gdzie pan widzi pieklo,
00:19:22 Widze znaczenie trzymania reki na pulsie.
00:19:28 Kiedy panna mloda zaklada pierscionek...
00:19:30 Kiedy biznesmen kladzie rece na Rolexie...
00:19:34 Kiedy raper zaklada nowy, lsciacy zab...
00:19:39 Moj horror dla ich piekna.
00:19:46 Ktos musi trzymac reke na pulsie.
00:19:49 Tym kims jestem ja, panie Beck.
00:19:51 Jestem tu kazdego dnia,
00:19:56 To zwyczajna prawda o zyciu.
00:19:59 I jesli jestes wystarczajaco
00:20:03 Mozesz zarobic duzo pieniedzy.
00:20:09 - Czego chcesz od tego dzieciaka?
00:20:14 Bedzie to pana kosztowac 10 tysiecy.
00:20:19 - Musze pozczyc twojego jeep'a.
00:20:22 Dam ci 1000$.
00:20:26 Dam ci 1000$.
00:20:28 Zabierz moja torbe z powrotem do samolotu
00:20:32 - Mozesz to zrobic?
00:20:34 - Zgadza sie.
00:20:41 DecIan. Bede wracal szybko.
00:21:07 Amerykanin?
00:21:10 Taa.
00:21:16 Skad?
00:21:18 Z miejsca gdzie maja barmanow.
00:21:35 Co mam podac?
00:21:41 Wezme piwo.
00:21:44 Ladne kwiaty.
00:21:50 "Usmiechniety glupiec."
00:21:54 W Stanach, orzechy brazylijskie,
00:22:00 Coz, te spadly z drzewa na zewnatrz.
00:22:03 A tutaj nie nazywamy
00:22:06 - A jak?
00:22:09 wiec mowimy na nie po prostu orzechy.
00:22:13 - Uczciwie.
00:22:16 poza jedzeniem i piciem oczywiscie?
00:22:20 - Szukam mezczyzny.
00:22:23 Nazywa sie Travis WaIker.
00:22:26 Brazowe wlosy. Okolo dwudziestki.
00:22:29 Ma w tej chwili naprawde skonsternowana mine.
00:22:32 - Znam cie?
00:22:36 - Co moge dla ciebie zrobic?
00:22:39 Wyboru?
00:22:41 - Wariant A lub wariant B.
00:22:44 Wariant A: Ty i ja wychodzimy stad grzcznie i spokojnie...
00:22:47 i wracamy na pas startowy.
00:22:49 A potem zaczynamy dluga
00:22:52 Nie bedzie krwi,
00:22:56 ani problemow.
00:22:59 - Co jest Los AngeIes?
00:23:07 - Jaki jest wariant B?
00:23:12 Ale tego bym nie polecal.
00:23:15 Wybiore wariant C.
00:23:17 Travis, nie ma wariantu C.
00:23:21 Naprawde?
00:23:25 Jestes pewien?
00:23:27 Zapewniam, olbrzymie,
00:23:41 Ale rozgniewany!
00:23:42 - Zamknij sie.
00:23:46 Jak mowilem, nie ma wariantu C.
00:23:53 - Pozwol, ze przedstawie ci wariant C.
00:24:01 Nastapila drobna zmian
00:24:03 - Niespodziewany zwrot, mozna powiedziec.
00:24:09 Panie Hatcher, wlasnie mialem
00:24:12 Dzieciak zostaje.
00:24:14 - Zaplacilem ci.
00:24:16 przez caly czas mialem skrzyzowane palce.
00:24:18 Najwyrazniej mlody pan WaIker...
00:24:21 mogl sie natknac na wartosciowa blyskotke.
00:24:23 I jak tylko ja zlokalizuje w mojej dzungli...
00:24:28 bedzie mi potrzebny zeby mnie tam zaprowadzic.
00:24:38 Dobra, idziemy, flecie.
00:24:40 Nie nazywaj mnie fletem, flecie.
00:24:42 - Znalazles to czy nie, dupku?
00:24:45 - Znalazles to czy nie, dupku?
00:24:47 - Znalazles to czy nie, dupku?
00:24:50 Hej! Nie kolysz lodka.
00:24:56 Dobrze.
00:25:00 - Nie chce zadnych klopotow.
00:25:03 - A 10 tysiecy?
00:25:06 Sladka na twoj osobisty fundusz zdrowia.
00:25:09 Z calym szacunkiem, panie Hatcher...
00:25:12 - Czuje sie calkiem zdrowy.
00:25:15 Idz.
00:25:18 Nie rob fal.
00:26:04 Wszystkich nas pan pozabija, panie Beck?
00:26:21 Staralem sie byc rozsadny.
00:26:25 To nie jest sposob na zrobienie interesu.
00:26:35 Powinienes byl trzymac gnata.
00:26:52 Juz jestes trupem.
00:26:56 To jest wariant B?
00:26:59 Cicho.
00:27:00 Juz jestes martwy.
00:27:05 Nie uda nam sie stad wydostac.
00:27:08 Droga, powietrze,
00:27:11 - Zamknij sie.
00:27:13 - podwoje sume.
00:27:15 - Dam cztery razy tyle.
00:27:16 - Podwoje i poczworze.
00:27:18 Jestes nierozsadny!
00:27:21 - Daje ci jeszcze jedna szanse na zastanowienie.
00:27:25 To twoja ostateczna odpowiedz?
00:27:30 Za taka cene, mam nadzieje,
00:27:33 - Jakie spadanie?
00:29:07 No dalej, duzy chlopcze,
00:29:11 W porzadku.
00:29:25 Travis?
00:29:28 Dobry Boze!
00:29:33 Travis!
00:29:39 - Ja nie wracam.
00:29:42 Nie ma mowy.
00:29:44 - Natychmiast.
00:29:48 Wchodzisz do mojego miasta,
00:29:52 - i podrywasz moja kobiete?
00:29:56 Dosyc tego.
00:29:59 Co to jest?
00:30:01 Kto to jest? To twoj przyjaciel?
00:30:04 Znasz? Przywitaj sie.
00:30:07 Przywitaj sie.
00:30:17 Skonczyles juz?
00:30:21 Lubisz burze z piorunami, duzy chlopcze?
00:30:25 Zaloze sie, ze tak, prawda?
00:30:28 - Maly piorun?
00:30:30 - Mala blyskawica?
00:30:31 Piorun? Blyskawica?
00:30:36 Skonczyles mnie bic?
00:30:38 - Meczy mnie to.
00:30:45 Dalej! Idz spac.
00:30:47 Idz spac. Noc-noc.
00:30:50 Noc-noc. Zasypiaj!
00:31:01 Najwyrazniej wybralismy zla droge.
00:31:04 Wiec bede z toba calkowicie szczery.
00:31:08 Slyszales kiedys o Gato do Diabo?
00:31:10 - O Diabelskim Kocie?
00:31:13 W porzadku. To jest...
00:31:16 To bardzo cenna rzecz, czlowieku.
00:31:19 Wykonana z czystego zlota.
00:31:22 - Warta miliony.
00:31:24 Nie kloc sie z doktorantem semantyki.
00:31:27 - Doktorantem?
00:31:30 Jestem naprawde bliski zostania dr Travis'em WaIker'em.
00:31:33 Wyleciales ze Stanford po
00:31:38 Wiec jestem dosc blisko.
00:31:40 Blizej do kolejnego skopania twojej dupy.
00:31:42 Czekaj, czekaj, czekaj!
00:31:45 Wiem gdzie go znalezc.
00:31:47 - Podziele sie z toba, 80-20.
00:31:50 70-30?
00:31:53 Jestes bardzo nieprzyjemny, wiesz?
00:32:22 Myslisz, ze zgineli?
00:32:24 Kim ja jestem, medium?
00:32:26 Odetne nos temu dzieciakowi.
00:32:32 Nie, Harvey.
00:32:34 Chcesz Gato bo jesli
00:32:37 nie beda nas wiecej potrzebowac.
00:32:39 Nie bedzie mial kto pracowac w kopalni.
00:32:51 Jest dwoch gosci, w tej dzungli,
00:32:55 Czuje sie jak maly chlopiec,
00:32:59 schowal go pod poduszka
00:33:04 Lecz dwoch zlych wlamywaczy
00:33:09 i ukradlo go zanim ona sie zjawila.
00:33:15 Poczekaj chwile. Zrozumieliscie
00:33:27 Wytlumacz im.
00:33:29 Znajdujecie zab
00:33:33 Przychodzi wrozka...
00:33:36 i czeka na zab.
00:33:38 Stoj. Ona zabiera cholerny
00:33:42 Oni maja moj zab!
00:33:44 Chce go odzyskac.
00:34:02 Musze cie o cos zapytac.
00:34:05 Zadnej broni. Rozbrajasz,
00:34:08 - Mowilem zebys sie zamknal?
00:34:10 Jakis nowoczesny kodeks samuraja?
00:34:16 Sprawiaja, ze staje sie tym kim nie chce.
00:34:18 Kim sie stajesz?
00:34:19 Kims kogo nie chcialbys widziec.
00:34:24 Jak czesto cwiczysz?
00:34:32 Pozwol zebym to sobie wyjasnil.
00:34:33 - Nigdy nie uzywasz broni?
00:34:35 - Nigdy?
00:34:37 A co jesli mialby zginac
00:34:39 Zadnej broni.
00:34:41 Swiety Mikolaj nawet
00:34:43 Czy wygladam jak Swiety Mikolaj?
00:34:45 - Czy wedlug ciebie wygladam jak Swiety Mikolaj?
00:34:48 Bron robi z ciebie szalenca?
00:34:51 Kiedy chwytam za bron dzieja sie zle rzeczy.
00:34:54 - Jakie rzeczy?
00:34:58 - A noze?
00:35:01 Moj ojciec nie wykazuje takiego wstretu.
00:35:03 - To twoj ojciec. Nie zabije cie.
00:35:06 dobry interes.
00:35:10 Jaki interes jest dobry dla ciebie?
00:35:12 Nie lubisz pieniedzy?
00:35:15 Nie robie ukladow w takimi jak ty.
00:35:18 - Nawet mnie nie znasz.
00:35:21 Najpierw uciekaja, potem sie bija,
00:35:25 Gdy to zawiedzie, robia to co ty zrobisz,
00:35:29 O tak? A co to?
00:35:31 Padniesz na kolana
00:35:35 Wiec... Zgadnij co?
00:35:38 Zadnych przerw.
00:35:40 Nie rozumiesz sytuacji.
00:35:42 Pozyczyles forse od
00:35:45 Przespales sie z zona niewlasciwego faceta.
00:35:49 Twoj blad.
00:35:51 A pan co, panie Beck?
00:35:57 Wiem! "Idz."
00:36:02 Zadnych przerw. To kiepskie.
00:36:05 "Zadnych przerw!"
00:36:10 "Swiety Mikolaj nie daje zadnych przerw."
00:36:31 - Powiniem juz byc na pasie startowym.
00:36:34 Nie prosilem o twoja pomoc.
00:36:40 - Co ty wybrawiasz?
00:36:43 - Lej w gacie. Idz.
00:36:45 Pozwolilem ci pchac siebie przez
00:36:49 Byles bardzo agresywny, i nie ide
00:36:53 Jesli chcesz isc dalej, to bedziesz musial
00:36:57 Grozisz mi?
00:36:59 Coz... Tak, jesli mi
00:37:03 Zgoda. Wygrales.
00:37:05 Sikaj.
00:37:07 - Rozepniesz mi rozporek?
00:37:09 - Chciales sikac. Masz 30 sekund.
00:37:13 Wymysl cos. Sikaj.
00:37:15 Daj spokoj.
00:37:17 Nie wydziwiaj.
00:37:23 Prosze?
00:37:28 Nie oddychaj i ani slowa.
00:37:33 Nawet na mnie nie patrz.
00:37:43 Dzieki, stary.
00:37:49 O cholera.
00:37:56 Nie moge go wyjac!
00:37:59 - Pomoglbys mi z...?
00:38:12 No dalej! Sukin...!
00:38:15 Dalej, dalej!
00:38:17 Dalej! Hej. Hej, udalo sie.
00:38:21 Gratuluje.
00:38:25 Nie sluchaj Malego Tim'a, dobrze?
00:38:27 Jestes naprawde duzy.
00:38:30 Gotowy? Raz, dwa, trzy, jazda.
00:38:37 Raz, dwa, trzy, juz, juz, juz, juz!
00:38:39 O tak.
00:38:41 Juz leje.
00:38:45 O chlopie.
00:38:56 Co...? Co to jest?
00:38:58 Co to...?
00:39:00 Travis! Hej!
00:39:03 Witaj w dzungli, twardzielu!
00:39:06 Duzy chlopiec zlapal sie w sidla na swinie!
00:39:08 Hej! Hej!
00:39:12 - Cholera.
00:39:14 - Masz problemy.
00:39:19 Hej. Hej. Opusc mnie. Travis.
00:39:23 Co to jest? Czy to twoj dziennik?
00:39:26 - Oddaj to. Nie dotykaj tego.
00:39:29 No dalej, wez go! Wez go!
00:39:32 O tak, dalej! Wez go!
00:39:34 Oddawaj go!
00:39:36 Wygladasz tam jak maly ptaszek!
00:39:41 Zabije cie.
00:39:44 "Krewetki i groszkowe risotto
00:39:47 - Jestes szefem kuchni?
00:39:50 Wyglada na to, ze jestes tu
00:39:53 Travis! Travis!
00:39:54 - Hej! Pozwolilem ci sie wysikac.
00:39:58 Bardzo ci dziekuje.
00:40:00 Wiec masz 30 sekund.
00:40:05 O cholera.
00:40:09 - Hej, zartowalem z tym co mowilem.
00:40:13 - Nie chce jej. Nie chce jej.
00:40:16 - Dlaczego mnie zawsze bijesz?
00:40:18 Musimy zejsc z tego drzewa.
00:40:21 W porzadku. Dobra.
00:40:24 - Wierzgaj nogami!
00:40:27 - Gdzie jestes?
00:40:29 - Masz?
00:40:31 Swietnie! Udalo ci sie!
00:40:33 - Co teraz?
00:40:36 - Posluchaj.
00:40:38 Przeloz nade mna reke!
00:40:41 - Przestan sie ruszac!
00:40:46 Co to bylo?
00:40:49 - O cholera.
00:40:53 Malpy.
00:41:00 Spokojnie.
00:41:03 Spokojnie.
00:41:06 Spokojnie.
00:41:08 Spokojnie.
00:41:14 Spokojnie!
00:41:18 O Boze!
00:41:25 O Boze!
00:41:32 Nie walcz z nimi!
00:41:35 O moj Boze!
00:41:39 - Co on robi? Co on robi?
00:41:43 - Co robi?
00:41:45 Ustala dominacje!
00:41:47 Zdejmij go ze mnie!
00:41:51 On mnie kryje!
00:41:55 Uszy! Zlap go za uszy.
00:42:04 - A to kto?
00:42:06 Nie przejmuj sie.
00:42:11 Niech wam Bog blogoslawi!
00:42:13 Powiedz "czesc".
00:42:15 Czesc.
00:42:38 To twoi przyjaciele, co?
00:42:41 Zaczynam tesknic za malpa ze wzwodem.
00:42:50 Cokolwiek bedzie sie dzialo,
00:42:54 - To ich nie urazi?
00:42:56 Cokolwiek zrobisz, nie mrugaj.
00:43:00 Po prostu sie zamknij
00:43:04 Wiemy, ze pracujesz dla Hatcher'a.
00:43:11 - Mysli, ze pracujemy dla Hatcher'a.
00:43:14 Zaciekle spojrzenie.
00:43:24 Honorowy gospodarzu. W przeciwienstwie do tego
00:43:32 Dlaczego ten olbrzym gapi sie bez szacunku?
00:43:38 - Co on mowi?
00:43:43 Jest zabojca Hatcher'a. Oplacony by polowac
00:43:53 Dlaczego mam wrazenie, ze
00:43:58 Co on powiedzial?!
00:44:00 Mowi, ze szcza na twoich przodkow...
00:44:03 i, ze moglbys byc bardzo
00:44:09 - Co jest grane?
00:44:11 Nie. Nie bedziemy walczyc.
00:44:16 Zabojca jest dobrym wojownikiem!
00:44:21 - Nie walczymy.
00:44:24 - Co?
00:44:27 Mozesz wygrac.
00:44:31 Po co chcesz walczyc?
00:44:34 Chce sie tylko dostac na lotnisko.
00:44:36 Prosze. Musze sie dostac do domu.
00:44:39 Dobra, hip-hop.
00:44:51 Nie chce tego robic.
00:44:53 Travis, powiedz im jeszcze
00:44:58 Bardzo chce pomoc,
00:45:01 zeby mnie posluchali.
00:45:05 Glowy w gore.
00:45:16 Jest dobrze!
00:45:34 Hej, Kansas Cities!
00:45:39 Nie rob tego.
00:45:50 Co to jest?
00:46:08 Szybkie, male gnojki, prawda?
00:46:28 Glowa powinna pozostac w gorze.
00:48:06 Nie jestem twoim wrogiem.
00:48:18 Mariana?
00:48:32 Co ty tu robisz?
00:48:36 Barmanka za dnia,
00:48:39 Dobra jestes! Podczas gdy ja rozpracowywalem
00:48:43 Mialam nadzieje, ze mozesz
00:48:46 To nie mogla byc cala praca.
00:48:48 Prawda?
00:48:53 Jak myslisz, Travis?
00:48:55 Wiedzialem. Wiesz to, prawda?
00:48:58 Oczywiscie.
00:49:01 Hej.
00:49:03 Ziola zabezpiecza przed zakazeniem.
00:49:12 - Dlaczego to robisz?
00:49:15 - Dlaczego walczysz?
00:49:20 Tyle Hatcher placi pracownikom.
00:49:23 Ale w przypadku kopalni,
00:49:25 Potrzebujesz jedzenia,
00:49:29 Nie masz pieniedzy,
00:49:32 Pozyczasz od Hatcher'a.
00:49:34 Bierzesz i szuflujesz za dolara dziennie.
00:49:38 Worek do ciagniecia ziemi,
00:49:41 Stary pan Beck wie duzo
00:49:44 Wie jak to jest wykopac dol tak
00:49:48 Nazywaj to jak chcesz.
00:49:51 "Niewolnictwo."
00:49:52 A my zamierzamy go powstrzymac.
00:50:04 Manito chce wiedziec kto
00:50:11 AIi, glowy w dol.
00:50:15 Pyta, "Co z sila Tyson'a?"
00:50:17 Cholera. Powiedz, ze Ali zrobilby Tyson'owi...
00:50:20 to co Foreman'owi w Afryce.
00:50:23 RumbIe. Rumble in the Jungle.
00:50:26 Powiedz mu, ze Ali byl za sprytny.
00:50:29 Za sprytny, za szybki.
00:50:33 Tanczyl by.
00:50:35 Gralby swoimi myslami.
00:50:36 Zanim sie zorientujesz, bam! Lewy
00:50:41 Tyson na deskach.
00:50:44 Lata jak motyl.
00:50:47 Zadli jak pszczola.
00:50:50 Lata jak motyl, zadli jak pszczola.
00:50:54 - Taa!
00:50:56 - Taa!
00:51:20 Mowi, ze uwaza cie za wielkiego wojownika...
00:51:24 i chce zebys to przyjal.
00:51:26 - To na szczescie.
00:51:29 Urazisz go, jesli odmowisz.
00:51:37 To dla mnie zaszczyt. Dziekuje.
00:51:43 Bedziesz potrzebowal duzo szczescia.
00:51:45 Do ladowiska dluga droga.
00:51:48 Zwlaszcza samemu.
00:51:51 Milo!
00:51:52 Nie rozumiesz.
00:51:56 - Nie wracam bez niego.
00:51:59 50 karabinow mowi, ze tak.
00:52:04 I jestesmy partyzantami, nie zlodziejami.
00:52:15 Hatcher!
00:52:19 Travis!
00:52:40 Posprzatajmy tu.
00:53:08 Nie tak szybko.
00:53:16 Ruchy! Ruchy!
00:53:23 Dalej!
00:53:34 Manito!
00:53:38 Ruszaj, ruszaj, ruszaj!
00:53:40 - Manito!
00:54:02 Potrzebuje grup mysliwych.
00:54:04 Malych.
00:54:06 Znalezc ich.
00:54:08 Znalezc ich!
00:55:15 Dobra, zrobimy to tak:
00:55:20 Ty zabierzesz mnie do Gato do Diabo.
00:55:25 - I to natychmiast.
00:55:28 Nie! Widziales co oni robia.
00:55:32 Nie igraj ze mna, Travis.
00:55:34 - Bo co?
00:55:37 Wiec jesli to zrobisz, to
00:55:40 - Wiec zawrzemy mala umowe.
00:55:44 Widzisz? Dla ciebie Gato to przedmiot.
00:55:49 - Nic o mnie nie wiesz.
00:55:51 Lamiesz mi serce.
00:55:54 - Ty samolubny...
00:55:56 Siadaj! Siadaj!
00:55:58 Jasna cholera, chcialas mnie zastrzelic!
00:56:02 Widziales to!
00:56:04 - Wariatka.
00:56:05 Zamknij sie.
00:56:10 Umowa jest taka:
00:56:12 Ty tylko mi pokazesz jak sie stad wydostac,
00:56:20 Dogadalismy sie?
00:56:25 - Zgoda.
00:56:28 Ona dostaje czego chce,
00:56:31 - a ja dostaje wala.
00:56:34 - Naprawde cie nie lubie.
00:56:38 Powaznie.
00:57:41 Co?
00:57:43 Tylko sie zastanawialam
00:57:46 cokolwiek to jest.
00:57:50 - To dluga historia.
00:57:55 Dorastalem w bardzo surowym miejscu.
00:57:59 Jeden uczynek prowadzil do nastepnego, to wszystko.
00:58:02 - Tak jak z toba.
00:58:04 Taa. Ktos cie popycha, a ty oddajesz.
00:58:06 Ja pcham tak mocno, ze
00:58:10 Zanim sie zorientowalem, bylem
00:58:13 z brudna forsa.
00:58:15 Wiec uwazasz, ze ja stoje
00:58:18 Taa. Cos w tym stylu.
00:58:21 Lubie pana, panie Beck.
00:58:24 Naprawde.
00:58:26 Ale nie jestesmy do siebie podobni.
00:58:31 Travis!
00:58:33 Nie zatrzymujmy sie.
00:59:16 Co ty robisz?
00:59:19 Wezmy mala kapiel, WoIfgang.
00:59:24 Nie plywamy. Idziemy.
00:59:26 Daj spokoj.
00:59:28 Travis, musimy isc dalej.
00:59:33 Po co?
00:59:35 Jestesmy na miejscu.
00:59:50 - Nie sikaj w wodzie.
00:59:51 Candiru, wsciekly pasozyt,
00:59:56 Dalej, olbrzymie! Fajnie jest!
01:00:00 - Wplynie gdzie?
01:00:04 Wplynie do twojej kuzki. A jak sie
01:00:09 No dalej!
01:00:11 Czekaj.
01:00:13 I co dalej?
01:00:15 Trzeba bedzie amputowac.
01:00:26 Nie tym razem kolego. Nie dzis.
01:00:56 Na hieroglifach...
01:00:57 napisane bylo, ze wielki wodz Marajo uspil Gato...
01:01:01 - po drugiej stronie ruchomej zaslony.
01:01:25 To musi byc jakies zloze metanu.
01:01:32 W porzadku. Chodzmy.
01:01:47 - O Boze!
01:01:51 - Nie masz pojecia co robisz.
01:01:54 Najwyrazniej nic nie wiesz o zlozach metanu.
01:01:57 - A ty wiesz?
01:02:00 Co powiedziales?
01:02:34 Co to jest?
01:02:43 Dlaczego mam wrazenie,
01:02:47 Bo nie powinnismy.
01:02:59 Tam jest! Mowilem, ze jest prawdziwy!
01:03:01 Travis, nie dostaniesz sie tam.
01:03:08 Strop sie wali!
01:03:10 Zaczekaj chwile.
01:03:13 Jaguar.
01:03:18 Wiem co to jest.
01:03:19 Malpa.
01:03:22 Orzel.
01:03:24 - Nie utrzymam tego, Travis.
01:03:26 - Co to?
01:03:29 Tak wlasnie zabezpieczali swoje skarby.
01:03:33 Istnieje kombinacja.
01:03:36 Jaguar, kot. Gato, kot.
01:03:41 Musimy przeciagnac bale blizej
01:03:44 W ciagu 60 sekund.
01:03:46 Niczego nie bedziesz ruszal.
01:03:52 W porzadku.
01:03:56 Idz za jaguarem.
01:03:58 Idz za jaguarem.
01:04:07 Spokojnie. Spokojnie.
01:04:11 Wali sie, Travis.
01:04:20 Co ty wyczyniasz?
01:04:22 Podaj mi to.
01:04:30 - Czy to jaguar?
01:04:32 Travis, szybko!
01:04:37 O moj...
01:04:45 Kici, kici, kici.
01:04:55 Udalo mi sie.
01:04:57 Znalazlem cie.
01:04:59 Nie jakis archeolog z Oxford'u
01:05:03 - Udalo sie! Znalazlem cie!
01:05:06 Co teraz o mnie powiesz?
01:05:11 Idz! Idz! Ruszaj sie! Juz!
01:05:13 Biegiem!
01:05:18 Spadamy!
01:05:20 Ruchy!
01:05:36 To sa konlabos.
01:05:39 Sa bardzo rzadkie.
01:05:41 Macie szczescie.
01:05:48 I na twoim miejscu nie
01:05:52 - Mowia, ze to niebezpieczne.
01:05:54 Kiedy wroci do prawowitych wlascicieli,
01:05:58 Drzewa urosna wysokie,
01:06:01 zeby jego ludzie mogli odpoczywac.
01:06:03 Myslisz, ze powrot Gato
01:06:06 Nie, panie Beck. Ale licze,
01:06:10 Bedziemy mogli kupic ziarno, nawadnianie.
01:06:14 Wolni od kopalni Hatcher'a.
01:06:18 Kiedy ta statua trafi na
01:06:21 Troche za pozno na moraly.
01:06:23 Zwlaszcza, ze ty
01:06:26 A 10% z tego to cena za twoja wolnosc.
01:06:30 Wiec na twoim miejscu
01:06:34 A co powiesz na to, ze
01:06:37 zeby caly swiat mogl go docenic?
01:06:40 Mozesz mowic co chcesz,
01:06:50 Co masz zamiar robic
01:06:52 - Otworze restauracje.
01:06:56 10, 15 stolikow. Nic wytwornego.
01:07:00 Wloska. Poludniowo wloska.
01:07:24 Jak...?
01:07:28 Jak...? Jak przeliterowac...
01:07:33 konlabos?
01:07:37 Konlabos, przez K.
01:07:41 Nie martwcie sie. Za cztery
01:07:48 Ogien utrzyma zwierzeta
01:07:53 Przepraszam...
01:07:55 ale pieniadze potrafia zmieniac ludzi.
01:07:59 Znalazles go, Travis.
01:08:01 Tak jak mowiles.
01:08:05 Nikt ci tego nie odbierze.
01:08:15 I przesle ci pieniadze...
01:08:17 by kupic twa wolnosc.
01:08:23 Zachowam twoje slowa
01:08:26 wiec zachowam kopalnie.
01:08:28 Idz na polnoc az dotrzesz do drogi do Quantany.
01:08:30 Idz nia caly czas na
01:08:33 Powodzenia, panie Beck.
01:09:39 O cholela.
01:09:41 Co? Co?
01:09:48 - Co?
01:09:51 Alpa? Gdzie?
01:09:54 - Ynoscie sie.
01:09:56 Ynoscie sie, alpy!
01:10:00 O nie.
01:10:02 - Nienawidze tego miejsca.
01:10:04 Nienawidze lybek zjadaczy penisow,
01:10:09 - Zabies je ode mnie.
01:10:13 - Ynoscie sie, alpy.
01:10:16 Chce moich Los AngeIes Lakels.
01:10:19 Tego chce. Chce do domu.
01:10:24 Chce do domu!
01:10:28 Ynoscie sie, alpy.
01:10:50 Cos takiego?
01:10:56 - Bylo sie na przechadzce, co chlopcy?
01:10:59 Gdzie moj jeep?
01:11:01 Oddaj moja torbe.
01:11:13 Masz jakas wode?
01:11:23 Siadaj. Jak predko mozemy odleciec?
01:11:26 Zostawiles jeep'a na dnie przepasci.
01:11:29 - Zajme sie tym.
01:11:31 - Powiedzialem, ze sie tym zajme.
01:11:35 Sluchaj. Dostaniesz swoje pieniadze.
01:11:37 - Uruchom tylko samolot.
01:11:40 Chce sie wyniesc zanim wpadne
01:11:43 Nie martw sie o Hatcher'a.
01:11:45 Ten potwor nie dalby juz za
01:11:50 Ma juz to czego chcial.
01:11:52 Co masz na mysli?
01:11:53 Dogonil biedna Mariane w dzungli.
01:11:56 Uwolnil ja od jej artefaktu.
01:11:59 - Co powiedziales?
01:12:04 Takie slowo z jezyka angielskiego.
01:12:07 Sukinsyn.
01:12:10 - Co takiego?
01:12:15 - Hej. Gdzie ona jest?
01:12:18 - Torturuje ja zeby wydostac informacje.
01:12:23 Wojownicy o wolnosc?
01:12:26 Lutadores de Louco, zapytasz.
01:12:29 Oni wszyscy zgina.
01:12:31 No chodzcie. Na poklad.
01:13:04 Chodz.
01:13:06 Co robisz?
01:13:11 - Mielismy umowe.
01:13:16 Co to ma znaczyc, do cholery?
01:13:17 Ja dostalem sie na ladowisko,
01:13:20 Chcesz pojsc tam samemu?
01:13:24 Nie ma mowy.
01:13:27 Hatcher ma tam mala armie.
01:13:29 Nie znasz okolic miasta.
01:13:31 Zaczekaj. Mam pomysl.
01:13:33 Osiodlaj jednego z tych bykow...
01:13:35 wjedz do miasta niczym konkwistador
01:13:40 A tak. Zapomnialem.
01:13:43 Nie uzywasz broni.
01:13:45 - Do czego zmierzasz?
01:13:48 Chlopak ma racje.
01:13:51 Potrzebna ci pomoc.
01:13:53 Chcesz mi pomoc, Travis?
01:13:56 Nie, Beck. Mylisz sie.
01:13:58 Predzej umre niz pozwole zeby
01:14:01 Potrzebna ci kazda mozliwa pomoc.
01:14:05 Nie mieszajcie mnie do tego.
01:14:10 Sam nie dasz rady.
01:14:21 Dobra, Travis.
01:14:24 Wiem, ze bedziesz chcial uciec.
01:14:27 Moze nie dzis ani jutro.
01:14:29 Ale znajde cie i zabiore z powrotem.
01:14:34 - Rozumiemy sie?
01:14:37 Prawdopodobnie oboje zginiemy w ciagu godziny.
01:14:40 Wiec odwolajmy Boze Narodzenie.
01:14:52 Twoj plan ataku byl troche naiwny.
01:14:56 Gdybym byl tylko 10 minut mlodszy, co?
01:14:59 Przypuszczam, ze mnie
01:15:03 Panie Hatcher.
01:15:05 Ilu takich jak ty tam jest?
01:15:08 Gdzie reszta twoich towarzyszy?
01:15:11 Panie Hatcher.
01:15:12 Dlaczego jestescie tak wrogo nastawieni?
01:15:15 Bylem dla was dobry.
01:15:17 Dlaczego walczycie?
01:15:19 - Panie Hatcher.
01:15:20 Stracilismy kontakt z Placowka 1.
01:15:25 Nikt nie odpowiada.
01:15:32 /- Jest pan tam, panie Hatcher?
01:15:36 /Nie pragne z panem
01:15:39 /Dlatego ma pan dwa warianty.
01:15:41 /Wariant A: Oddajesz Gato,
01:15:44 /i wynosisz sie z miasta bez gadania.
01:15:47 - Jaki jest wariant B?
01:15:50 /Zmusze cie.
01:16:04 /Zly wybor.
01:16:13 Zamknac miasto.
01:17:18 /Nadal zadnego kontaktu wzrokowego.
01:18:07 Ten,
01:18:09 ktory slyszy dzwiek swietej trabki...
01:18:13 i nie posluchal ostrzezenia...
01:18:15 najwyrazniej odszedl zbyt daleko...
01:18:19 od slowa Bozego.
01:18:21 CorneIius Bernard Hatcher,
01:18:24 /nadszedl twoj nastepca.
01:18:29 Czas by powrocic na sciezke.
01:19:31 Ale duzo krow.
01:19:41 Czesc.
01:19:59 Coz za odwaga.
01:20:24 Najwyzszy, cholera, czas, co?
01:20:30 Niech go ktos zastrzeli.
01:21:01 O tak? Chcesz w ryj?
01:21:04 Dobra.
01:21:07 Maly piorun? Co?
01:21:11 A moze troche blyskawic?
01:21:22 Ucho, ucho... Uszy, oczy, stopa, morda!
01:21:33 Bierz Gato i dziewczyne
01:21:37 Gdybys mial klopoty,
01:21:40 I Harvey,
01:21:43 pozbadz sie jej.
01:22:19 Potrzebuje pomocy!
01:22:33 Nie badz uprzejma w
01:22:37 Beck! Potrzebuje pomocy. Beck!
01:22:40 Wscieklosc, wscieklosc...
01:22:44 przeciwko umieraniu swiatlosci.
01:22:50 Nie bedzie litosci...
01:22:56 dla mocy stojacych...
01:23:01 na drodze do jego prawosci.
01:23:08 Beck, pomocy!
01:23:13 NIE BADZ LAGODNY
01:23:18 Pomocy!
01:24:00 Uciekaj!
01:24:42 Nie ma mowy.
01:24:56 Oddaj mi mojego Gato,
01:25:55 Wspaniale.
01:27:43 Narazie.
01:27:45 Masz umiejetnosci.
01:27:47 Przyznaje to.
01:27:58 Zajrzal pan do niewlasciwej
01:28:14 Wstrzymaj konie.
01:28:16 Co ja takiego zrobilem?
01:28:19 Czyz nie jestesmy ludzmi?
01:28:22 - Hatcher.
01:28:24 Wariant A jest nadal wazny.
01:28:29 Wariant A mnie nie urzadza.
01:28:32 Co wy ludzie tu mielisci
01:28:37 Przyznajcie. Badzcie uczciwi.
01:28:39 Dalem wam dach nad glowa,
01:28:42 Wy bosi indianie nie
01:28:46 zanim przyszedl Hatcher.
01:28:50 Dalem wam zycie!
01:28:53 Przyznajcie.
01:28:55 Nie moglibyscie tego
01:28:58 Wtlaczam krew nowoczesnego swiata...
01:29:02 w wasze zacofane zyly...
01:29:04 wy smierdzacy,
01:29:09 niewdzieczni,
01:29:11 Oompa Loompa,
01:29:14 kretyni!
01:29:20 Dobrze.
01:29:22 Dosc tego. Skonczylem.
01:29:31 Panie Beck...
01:29:35 wybieram wariant A.
01:29:40 Odsuncie sie, prosze.
01:30:08 O cholera.
01:30:24 To bylo piekielne wejscie, panie Beck.
01:30:28 Taa.
01:30:35 Postawilabym ci piwo, ale
01:30:39 Chyba masz racje.
01:30:44 Dziekuje.
01:30:47 - Mielismy umowe.
01:30:50 Obawiam sie, ze nie dotrzymalem umowy.
01:30:54 Jak to?
01:30:58 Gato.
01:31:00 Obiecalem ci Gato.
01:31:03 Tak, coz...
01:31:05 Mowisz o tym Travis'ie?
01:31:09 I tym Gato?
01:31:23 Jestem pod wrazeniem.
01:31:25 Taa. Upewnij sie, ze dobrze
01:31:30 Mowilem, ze nie
01:31:34 Wiec, olbrzymie...
01:31:36 teraz chyba twoj ruch.
01:31:50 Tez jestem pod wrazeniem, Travis.
01:31:56 DecIan, uruchom samolot.
01:32:00 "DecIan, uruchom samolot"?
01:32:03 - Zabieram cie do domu.
01:32:06 Zadnych przerw. Powodzenia.
01:32:08 Tobie tez.
01:32:10 Przesle ci twoja czesc.
01:32:13 Ruszaj.
01:32:16 - 15,6 milionow i ani centa mniej.
01:32:20 Naprawde powinienes
01:32:22 Powinienes sie udac do psychiatry. Serio.
01:33:18 Idz.
01:33:25 Patrzcie na niego.
01:33:27 Spojrz na siebie. Masz brode.
01:33:30 - Ale jestes taki chudy.
01:33:33 Dobre cwiczenie. A to dobre.
01:33:36 Pogon za zyciem.
01:33:38 Podoba mi sie to. Naprawde!
01:33:43 Wiesz, ze nie ma na swiecie
01:33:46 - na taki bol glowy jak ty?
01:33:49 - Ale rozumiem o co ci chodzi.
01:33:52 Poniewaz to oznacza, ze zrozumiesz dlaczego
01:33:56 Wlasciwie, to zupelnie tego nie rozumiem.
01:33:59 - Wciaz przemadrzaly.
01:34:02 - Nie wiedzialem, ze byla mezatka.
01:34:06 Bardzo mezata.
01:34:08 A ty. Co tak dlugo, co?
01:34:11 Twoj dzieciak byl trudny do zlapania, BiIIy.
01:34:14 - On? Nie.
01:34:17 Ale przeprowadzilem go przez drzwi, prawda?
01:34:20 - Przeprowadziles.
01:34:24 Jestesmy.
01:34:27 Masz swoja restauracje, dzieciaku.
01:34:29 A teraz sie wynos.
01:34:33 Zanim odejde...
01:34:35 Kiedy bylem w Brazylii,
01:34:38 ktorym czcza tam wielkie swieta.
01:34:40 Jedza ten owoc,
01:34:48 Wiec pomyslalem, ze zanim odejde,
01:34:52 Dalej, chlopaki. Sprobujcie tego.
01:34:54 Jesli on mowi, ze to dobre, to tak musi byc.
01:34:57 BiIIy, sprobuj pierwszy kawalek.
01:35:01 Niezle.
01:35:03 Duze pestki.
01:35:10 Hej, Co ty...?
01:35:30 Przeprowadzilem go przez drzwi, BiIIy.
01:35:38 Chlopcze...
01:35:41 masz smieszna twarz.
01:35:44 Hej, tato.
01:35:49 Kocham cie, wiesz?
01:35:50 Bo cos mi tam pokazales.
01:35:53 Czulem, ze masz charakter,
01:35:57 - Masz go, czlowieku. Naprawde go masz!
01:36:00 - Naruszyles kazde mozliwe prawo.
01:36:04 Powinnismy tam wrocic i go wykonczyc.
01:36:06 Chcesz tam wrocic, to idz.
01:36:08 - Wyzyj sie. Zaczekam na ciebie.
01:36:11 Dobra. Wiec sie zamknij, i wlaz do
01:36:16 Nie pchaj mnie.
01:36:18 - Co?
01:36:20 Doceniam wszystko co zrobiles.
01:36:22 Jesli chcesz sie targowac, wszystko co zrobiles to
01:36:26 - Laduj sie.
01:36:28 Ale koniec z tym pieprzonym pchaniem. Czaisz?
01:36:35 Dobra. Zaraz cie zalatwie.
01:36:39 Prosze bardzo.
01:36:42 Taa.
01:36:46 Hej, pamietasz mojego przyjaciela, pana pioruna?
01:36:49 A jego kolege, pana blyskawice?
01:36:53 Wiem, ze go znasz.
01:36:56 Znasz go bardzo dobrze, prawda?
01:37:10 Tylko sie zgrywam, stary.
01:37:17 Zabije cie.