Savage Grace
|
00:00:16 |
Kilka tygodni temu jadłem pomidora |
00:00:19 |
i nagle uświadomiłem sobie, |
00:00:23 |
tylko bardzo, bardzo tajemnicza. |
00:00:30 |
Tata mówił językami, |
00:00:34 |
Był podróżnikiem. |
00:00:38 |
Ale mama miała dar towarzyski. |
00:00:42 |
Była mistrzem niedopowiedzenia, |
00:00:45 |
awanturnica. |
00:00:52 |
On był zimny i mroczny, |
00:00:55 |
a ona ciepła i jasna. |
00:01:01 |
A ja byłem "mały Tony". |
00:01:03 |
Pa. Twoja mamusia kocha ciebie. |
00:01:06 |
Byłem parą, kiedy ciepło spotyka się z zimnem. |
00:01:10 |
Pierre |
00:01:12 |
Midge? Cześć. |
00:01:15 |
Powód, dla którego dzwonię, kochana, |
00:01:18 |
Książe Aschwin Lippe - |
00:01:19 |
jego brat to książę Bernhard - |
00:01:21 |
Aschwin sądzi, że będzie miło spotkać się |
00:01:25 |
On chce poznać ciebie i Joost, |
00:01:29 |
Cóż, oczywiście. |
00:01:31 |
Powiedzmy... 10:30? |
00:01:35 |
Czy to nie za europejsko? |
00:01:41 |
Bądź kpiąca jak chcesz, ale Tony |
00:01:46 |
Możesz wyobrazić sobie świat, |
00:01:50 |
Brooks i ja spotkamy się z tobą wieczorem. |
00:01:56 |
Brooks... |
00:01:58 |
kochanie. |
00:02:02 |
Widzę, że organizujesz mi czas. |
00:02:08 |
Bez pozwolenia, bez konsultacji. |
00:02:15 |
Po proszę z księciem Aschwin de Lippe. |
00:02:18 |
Możesz powiedzieć, że dzwoni |
00:02:22 |
Nie utrudniaj, nie dzisiaj, kochanie. |
00:02:24 |
Proszę, wybacz niepokojenie |
00:02:27 |
ale jemy kolację |
00:02:30 |
i oni ucieszyliby się z twojego towarzystwa. |
00:02:34 |
Będą zachwyceni. |
00:02:37 |
Jak ja. |
00:02:39 |
Jak Brooks. |
00:02:44 |
Dziękuje, kochanie. |
00:02:45 |
Ludzie mówią teraz, że musiałem ich nienawidzić |
00:02:52 |
Nie wrócimy późno, obiecuję. |
00:02:55 |
...ale wszystko to wydarzyło się |
00:03:00 |
Czy ja... |
00:03:03 |
Czy ja wyglądam ci na małpę? |
00:03:06 |
To dlaczego ma wciskać się w ten |
00:03:11 |
Nie musisz ubierać się w smoking. |
00:03:14 |
- Przy chłopcu? |
00:03:17 |
- Nie mam zamiaru. |
00:03:21 |
Wojna się skończyła. |
00:03:23 |
Masz rację. |
00:03:26 |
Byłeś ochotnikiem, masz prawo nosić |
00:03:31 |
Twój ojciec wyglądał tak przystojnie, |
00:03:34 |
Tak stylowo. |
00:03:37 |
Czy mały wzór doskonałości przychodzi, |
00:03:42 |
Nini będzie tutaj o dziewiątej. |
00:03:43 |
W takim przypadku cieszę się, |
00:03:58 |
Mamo, myślisz, że powinniśmy |
00:04:01 |
"Antony" będzie z jego nazwiskiem, formalnie, |
00:04:06 |
A "Tony" będzie dla nas... |
00:04:10 |
Kiedy odnoszę się do niego, |
00:04:13 |
kiedy pytają mnie, czy mam jego |
00:04:16 |
Mówisz, "To jest Tony." |
00:04:19 |
A oni odpowiadają, |
00:04:22 |
O, tak. |
00:04:24 |
Anioł. |
00:04:25 |
Co za anioł. |
00:04:27 |
Co za aniołek ty jesteś. |
00:04:31 |
- Możemy być późno. |
00:04:34 |
O, tak, twoja mamusia cię kocha. |
00:04:44 |
Barbara. |
00:04:47 |
Dobranoc, Tony. |
00:04:50 |
Bawcie się dobrze w klubie Stork. |
00:04:52 |
I możecie być tak długo jak chcecie. |
00:04:56 |
Kurwa! |
00:05:18 |
Pan i Pani Baekeland. |
00:05:23 |
Jest cudowna. |
00:05:37 |
Cudownie cię widzieć? |
00:05:40 |
Miło mi. |
00:05:46 |
- Jestem Barbara. |
00:05:50 |
To było z Dieter, kiedy Brooks |
00:05:56 |
w Villa... |
00:05:58 |
Kochanie, wiesz, że nie jestem |
00:06:03 |
Brooks, pomóż mi. Villa? |
00:06:05 |
Kochanie, nie naciskaj. Być może twój mąż |
00:06:10 |
Brooks, proszę, |
00:06:12 |
Vilcabamba. |
00:06:14 |
Dieter i ja wyruszyliśmy do Vilcabamba w Peru. |
00:06:18 |
Więc powiedz nam, jaka była ta twoja |
00:06:22 |
To nic wielkiego. |
00:06:25 |
Cóż, kłamię. |
00:06:29 |
Zostałem zaintrygowany 400-tu letnią tajemnicą, |
00:06:33 |
Chciałem znaleźć ruiny |
00:06:36 |
To prawda. Dajcie mu zarośniętą ścieżkę, |
00:06:40 |
To bardzo dobre. |
00:06:57 |
- A ty, Simone? |
00:07:00 |
Twój mąż zadał ci pytanie. |
00:07:02 |
To wydaje się... |
00:07:05 |
To wydaje się... |
00:07:07 |
- Ale zrobiłabyś to? |
00:07:11 |
Czy zjadłabym funt ludzkiego ciała |
00:07:16 |
Nie, nie zrobiłabym tego. |
00:07:20 |
Jadłem koninę, wiesz. |
00:07:23 |
Jest różnica między jedzeniem konia, |
00:07:27 |
Brooks, za 10 milionów przespałbyś się |
00:07:32 |
- Za 10 milionów, zrobiłbyś... |
00:07:35 |
Proszę, nie męcz. |
00:07:39 |
Poszedłbyś do domu z pierwsza osobą, |
00:07:45 |
Tak. |
00:07:47 |
Więc, wypijemy za to? |
00:07:51 |
Brooks, Barbara, |
00:07:54 |
Ja praktycznie urodziłam się w Gstaad! |
00:07:57 |
Ona praktycznie kocha instruktorów |
00:08:12 |
Dziękujemy za przyjście. |
00:08:18 |
Barbara. |
00:08:19 |
Powiedziałeś, że pójdziesz do domu z pierwszą |
00:08:22 |
- w nocnym klubie. |
00:08:24 |
Więc pomyślałam, że może chcesz pójść |
00:08:28 |
Halo! |
00:08:29 |
Jestem spragniona. |
00:08:33 |
Aschwin, Simone. |
00:08:35 |
- Barbara! |
00:08:40 |
Miło było was spotkać. |
00:09:06 |
Nini. |
00:09:08 |
- Przepraszam . |
00:09:12 |
- Musiałam... |
00:09:16 |
Jest późno. |
00:09:20 |
- Ufam, że twój wieczór... |
00:09:25 |
Mogę teraz popilnować. |
00:09:26 |
- Gdzie jest Barbara? |
00:09:29 |
- Mogę dostać twój płaszcz? |
00:09:32 |
- A książę był tam? |
00:09:35 |
Książę Amsterdam. |
00:09:37 |
Był tam? |
00:09:39 |
Myślę, że myślisz o Książę Bernhardzie, |
00:09:43 |
Oczywiście był on hrabią Lippe-Biesterfeld, |
00:09:46 |
Człowiek, z którym jedliśmy, |
00:09:49 |
to tylko Aschwin Lippe, |
00:09:52 |
książę w tytule, ale nic więcej... |
00:09:54 |
- Bo Barbara powiedziała... |
00:10:06 |
Porządny człowiek, mimo wszystko. |
00:10:08 |
Rozumiem. |
00:10:10 |
Dobry człowiek. |
00:11:00 |
Hej, mały. |
00:11:02 |
Co za życie. |
00:11:05 |
Spragniony chłopiec? |
00:11:08 |
Tony spragniony chłopiec? |
00:11:12 |
Tata mówił. "Za 2$ opłaty sądowej |
00:11:17 |
zrobiłem twoją mamę |
00:11:23 |
a siebie przez następne 30 lat |
00:12:01 |
Jesteś aniołem. |
00:12:04 |
- Gdzie jest tata? |
00:12:08 |
Co będziemy dzisiaj robić? |
00:12:10 |
A więc... |
00:12:12 |
dzisiaj wieczorem idziemy do l'Hippo |
00:12:17 |
- Pamiętasz ich. |
00:12:20 |
Angielski, proszę. |
00:12:22 |
- Nie brzmi to jak zabawa dla dziecka. |
00:12:25 |
- Ale kiedy zostawiasz mnie samego... |
00:12:27 |
...czuję się niewiększy niż fasolka. |
00:12:30 |
Nie będziesz sam. |
00:12:34 |
Może odkąd nudzę się z Clothilde, |
00:12:36 |
moglibyśmy zachować równowagę |
00:12:39 |
Widzę, dokąd to zmierza. |
00:12:43 |
- Potrzebuję czasu na malowanie. |
00:12:46 |
- Naprawdę? |
00:12:49 |
Ale miałeś lody na śniadanie. |
00:12:55 |
Proszę, nie mów tacie. |
00:12:58 |
Nie powiem. |
00:13:01 |
Ale przynieś mi aspiryny... |
00:13:03 |
z łazienki, obok zlewu. |
00:13:08 |
Twoja matka ma zabójczego kaca. |
00:13:14 |
Mamo... |
00:13:17 |
Wyleczę cię. |
00:13:48 |
Poddaję się. |
00:13:50 |
Cóż, jestem w tym dobry. |
00:13:52 |
Więc nie ma żadnego wstydu |
00:13:59 |
- Kochasz mnie? |
00:14:01 |
Będziesz nadal mnie kochał, kiedy posiwieje, |
00:14:05 |
Oczywiście. |
00:14:10 |
- Pamiętasz psa? |
00:14:13 |
- Którego? |
00:14:16 |
Giotto. |
00:14:19 |
Pamiętam, kiedy umarł. |
00:14:22 |
- Był stary. |
00:14:24 |
W psich latach. |
00:14:26 |
- Nadal mamy jego obroże. |
00:14:29 |
- Gdzieś. |
00:14:32 |
Leo był sławny. |
00:14:36 |
Nie jestem... |
00:14:38 |
Na miłość boską. |
00:14:40 |
Znasz Picassa, znasz Camusa, |
00:14:44 |
Pilar zna ich. |
00:14:47 |
Mówię tylko, Carlos, |
00:14:50 |
wypływała z osiągnięć, |
00:14:54 |
Genialną myślą Leo... |
00:14:56 |
było zrozumienie, że formaldehyd mógłby |
00:15:01 |
Oni nie mogli tego połączyć. Leo pomyślał, |
00:15:05 |
Bach! Długie łańcuchy molekuł, |
00:15:10 |
Telefon, bransoletki, |
00:15:12 |
trumny, okręty podwodne, |
00:15:16 |
świat jaki znamy dzisiaj. |
00:15:19 |
- To był twój ojciec? |
00:15:23 |
Mój ojciec to łajdak. |
00:15:28 |
- Co robi mój tata? |
00:15:31 |
- Cóż François w... |
00:15:34 |
- François spytał mnie... |
00:15:41 |
Mój ojciec bada. |
00:15:43 |
Mój ojciec ma bardzo wyrafinowaną |
00:15:48 |
I możesz mu powiedzieć, że twoja matka |
00:15:56 |
Myślisz, że moja żona jest atrakcyjna? |
00:15:58 |
Większość tak sądzi. |
00:16:01 |
Ale to czego ona nie wie... |
00:16:03 |
z czego Barbara nie zdaję sobie sprawy... |
00:16:07 |
to, że kobiety uważają mnie... |
00:16:11 |
wiesz... |
00:16:14 |
za atrakcyjnego. |
00:16:17 |
Niektórzy ojcowie, |
00:16:20 |
muszą chodzić do biura, albo fabryki, |
00:16:25 |
Ale my jesteśmy szczęściarzami... |
00:16:29 |
bo robimy to, co kochamy. |
00:16:32 |
Co ojciec François robi? |
00:16:36 |
- Pracuje. |
00:16:39 |
Ojciec pracował, Nini pracowała. |
00:16:43 |
Ja także musiałam się utrzymywać, |
00:16:48 |
Kiedy mogłam, odeszłam. |
00:16:51 |
Tak po prostu. |
00:16:53 |
Nini chciała dla mnie wszystkiego |
00:16:58 |
"Znajdź mon", powiedziała. |
00:17:00 |
Chodziło jej o "mężczyznę", |
00:17:07 |
Bogatego, oni nie mają pieszczotliwych |
00:17:10 |
Wiesz, że Leonardo da Vinci |
00:17:12 |
Więc możesz to przeczytać |
00:17:38 |
Carlos! |
00:17:41 |
Pilar! |
00:17:45 |
Pani. Baekeland, pozwól przedstawić mi |
00:17:49 |
Jean-Pierre, |
00:17:53 |
Proszę, wejdźcie. |
00:17:57 |
Chciałabym cię spytać o Marcela Prousta, |
00:18:00 |
biografię, którą o nim napisałeś |
00:18:03 |
ponieważ mój francuski |
00:18:07 |
Nie trzeba za to przepraszać. |
00:18:09 |
Brooks czyta jak Francuz. |
00:18:11 |
I nasz Tony opanowuje język |
00:18:15 |
Ale dla mnie biednej, muszę wyznać. |
00:18:18 |
Rozumiem. |
00:18:20 |
Co ja miałam powiedzieć? |
00:18:24 |
Jean-Pierre, |
00:18:27 |
Co o tym myślisz? |
00:18:33 |
Więc spotkałaś Carlosa tutaj w Paryżu. |
00:18:36 |
Byłam w Sorbonie, uwielbiałam studentów |
00:18:41 |
Potem... obudziliśmy się rano |
00:18:47 |
Myślę, że wiedziałam, |
00:18:49 |
kiedy przedstawił mnie |
00:18:53 |
Wpadłam na nich dzisiaj w I'Équipe. |
00:18:56 |
Powiedzieli, że mogą wpaść... |
00:18:59 |
Przedzwonisz? |
00:19:01 |
Może się upewnij, że nie byli tylko uprzejmi. |
00:19:07 |
Nie chcę być niegrzeczna, |
00:19:12 |
Ma być u Vittela. |
00:19:14 |
Godne pożałowania, |
00:19:18 |
Mała kawka przed drogą? |
00:19:22 |
Przepraszam. |
00:19:25 |
Niezła dupa. |
00:19:32 |
Panie Monsieur, zachciej poznać mojego syna, |
00:19:37 |
Dobrze to powiedziałam? |
00:19:40 |
Młodszy jest przedstawiany starszemu, |
00:19:43 |
Wyjątek: pan jest przedstawiany pani. |
00:19:46 |
Wyjątek od wyjątku: chyba, że mężczyzna jest |
00:19:52 |
Więc, jest w porządku. |
00:19:54 |
Cóż, to jest Tony. |
00:19:57 |
Przywitaj się. |
00:20:02 |
Dobry wieczór, panie Souvestre. |
00:20:06 |
- Dobry wieczór. - Mówiłam, |
00:20:09 |
Może chciałbyś coś przeczytać. |
00:20:12 |
Może Tony chciałby pójść spać. |
00:20:15 |
Szczególnie, kiedy pan M. Souvestre |
00:20:18 |
Proszę. |
00:20:20 |
Dla mnie. |
00:20:41 |
Dziękujemy, Tony. |
00:20:44 |
Nie ma za co, seńora. |
00:20:46 |
Twoja matka jest trochę zmęczona, |
00:20:48 |
Jak, zapewne, i ty. |
00:20:50 |
Dokończymy, to kiedy indziej. |
00:20:53 |
Jak twój przyjaciel, pan Duchamp, |
00:20:58 |
Twój mąż lub syn ci przetłumaczą. |
00:21:00 |
Jak śmiesz. |
00:21:02 |
Jak śmiesz wywyższać się. |
00:21:05 |
Mówią co ma robić twoje dziecko, |
00:21:09 |
Tak, "cul", |
00:21:11 |
To chore. |
00:21:15 |
Przepraszam. |
00:21:17 |
"Move-ez"! |
00:21:28 |
Ja także wychodzę. |
00:21:32 |
Un momento, por favor. |
00:21:37 |
Klucze. |
00:22:12 |
Co ty robisz w moim pokoju hotelowym? |
00:22:21 |
Przekupiłaś portiera, prawda? |
00:24:22 |
Mamo? |
00:24:53 |
Kim jest ten chłopiec? |
00:24:55 |
François. |
00:24:57 |
Ze szkoły? |
00:25:00 |
Ze szkoły dwujęzycznej? |
00:25:03 |
Wiem, skąd on jest. |
00:25:08 |
Kiedy wyszedłeś, a potem mama, |
00:25:12 |
więc zadzwoniłem do François |
00:25:15 |
Słuchaliśmy radia. |
00:25:17 |
jeden z tych wierszy René Chara, |
00:25:21 |
Wolę Bouleza, |
00:25:23 |
Wiem, że uważają go za atonalnego |
00:25:26 |
ale myślę, że oni nie wiedzą jak słuchać |
00:25:30 |
Twój przyjaciel wychodzi. |
00:25:34 |
Już. |
00:25:40 |
Daj mu ręcznik. |
00:26:39 |
To nie było złe, wiesz. |
00:26:41 |
Tony? |
00:26:42 |
Masz papierosa dla mnie? |
00:26:47 |
Czarny. |
00:26:49 |
Lubię czarny tytoń. |
00:26:51 |
Ale czasem tęsknie za brązowym. |
00:27:24 |
- Wiesz jakie są? |
00:27:26 |
- Kręcą, zawsze kręcą. |
00:27:30 |
Cholernie prawie. |
00:27:33 |
Zawsze nami sterują, wiesz. |
00:27:36 |
Zawsze mówią, jak mamy włożyć ptaka, |
00:27:39 |
jak nie... |
00:27:42 |
i tak dalej. |
00:27:45 |
Nie muszę ci mówić. |
00:27:49 |
Co chcesz powiedzieć? |
00:27:52 |
Wkrótce będziesz... |
00:27:56 |
Chciałem ci tylko powiedzieć to, |
00:28:03 |
Cóż, dzięki. |
00:28:05 |
Wiesz, twoja matka była aktorką. |
00:28:09 |
I czasami nią jest. |
00:28:12 |
Mama może jest teatralna, |
00:28:14 |
Nie broń jej. |
00:28:17 |
Kochasz ją jak ja, |
00:28:20 |
siedzimy tutaj, |
00:28:28 |
Jakby była punktualnie, |
00:28:43 |
Myślisz, że przypala? |
00:28:46 |
Cóż, jest Hiszpanką. |
00:28:49 |
Warte uderzenia? |
00:28:52 |
Po tobie, stary? |
00:28:59 |
Chciałabyś pociągnąć? |
00:29:02 |
Tak. |
00:29:14 |
Nauczona przez ekspertów. |
00:29:19 |
Wiesz czego tu brakuje? |
00:29:24 |
Trochę muzyki. |
00:29:26 |
- Mam ją. |
00:30:38 |
- Nie wiem. |
00:30:40 |
- Nie wiem. Jest Hiszpanką. |
00:30:44 |
- Blanca jak? |
00:30:47 |
To nie jest miasto, to port, |
00:30:50 |
to jest to typowe imię na odczepnego. |
00:30:53 |
I jeśli mnie pytasz, |
00:30:58 |
Jeżeli mnie o to pytasz, cóż.. |
00:31:01 |
nie ma tam tytułów szlacheckich |
00:31:07 |
jak to cię Nini nauczyła? |
00:31:09 |
Wizytówka księcia Bernharda zawsze |
00:31:14 |
Nie będziesz w ten sposób odzywał się |
00:31:18 |
Nie życzę sobie. |
00:31:20 |
Odwal się. |
00:31:30 |
Matka wie. |
00:31:34 |
Kiedy jej syn... |
00:32:35 |
Odkrycie miało miejsce w 1907. |
00:32:37 |
Dziesięć lat później mój dziadek |
00:32:41 |
1924, jego twarz na okładce Time. |
00:32:45 |
1930, Coco Chanel sprawia, że modne są |
00:32:49 |
Potem przyszła Depresja, która uderza |
00:32:53 |
Poszliśmy w innym kierunku. |
00:32:56 |
Nasz triumf i nasz upadek. |
00:32:59 |
Co masz na myśli? |
00:33:02 |
Leo zadawał się z elitą, |
00:33:04 |
ale to nie było coś co cenił. |
00:33:08 |
To wszystko było tylko "la parada". |
00:33:10 |
Ale nie dla George - jego syna, |
00:33:13 |
Cenił to wszystko do przesady |
00:33:18 |
Camarero! |
00:33:21 |
Kolejna runda. |
00:33:24 |
Tony, napijmy się kiedy twój ojciec przynudza |
00:33:34 |
Nie wygląda na szczęśliwą. |
00:33:37 |
Więc rozumiesz. |
00:33:47 |
To była długa noc. |
00:33:51 |
Pa, dzieciaku. |
00:33:53 |
- Dobranoc, Blanca. |
00:34:05 |
- Jesteś tego pewna? |
00:34:41 |
Wiesz, nie sądzę, abym spotkała kiedyś |
00:34:46 |
Wszystkie te ekscytacje, |
00:34:51 |
- Cóż, tak to już jest. |
00:36:08 |
Naprawdę jesteś przystojnym chłopcem. |
00:36:22 |
Później mama powiedziała, |
00:36:24 |
jak kociak, który zabił swoją |
00:36:28 |
i położył ci u twych stóp. |
00:36:32 |
A ty... zabrałeś to. |
00:37:09 |
- Ląduje? Kiedy ląduje? |
00:37:11 |
Będzie po szóstej. |
00:37:31 |
Pan Baekeland jest proszony do Aviaco. |
00:37:38 |
Ktoś na ciebie czeka. |
00:37:44 |
Wchodzimy o 1:30, nie? |
00:37:48 |
Pokaż mi. |
00:37:54 |
Tak. |
00:38:00 |
Chodź, kochanie. |
00:38:03 |
Tchórz! |
00:38:07 |
Tchórz! |
00:38:11 |
To o tobie mówię, mała dziwko. |
00:38:14 |
Mała kurwa! |
00:38:16 |
Jeszcze nie wsiadamy. |
00:38:21 |
Jesteś obrzydliwy, wiesz? |
00:38:23 |
Ty i twoja mała hiszpańska cipa. |
00:38:25 |
- Mówisz za głośno. |
00:38:29 |
Była z Tony, teraz jest z tobą, |
00:38:33 |
i powiedziałeś sobie, |
00:38:36 |
Zrozumiałaś? |
00:38:37 |
Chodzisz i gadasz o dziadku, |
00:38:40 |
Nie ma mnie tydzień i co robisz? |
00:38:43 |
Coś bardzo intelektualnego. |
00:38:47 |
Rżnie cię w dupę? |
00:38:51 |
Tak lubi, wiesz. |
00:38:54 |
Myśli, że to jest bardzo męskie. |
00:38:56 |
Ja myślę... |
00:39:00 |
Mruga oczyma przed tobą i mówi: |
00:39:03 |
"Och, Brooks, ty... |
00:39:07 |
"jesteś wielkim człowiekiem." |
00:39:09 |
Czynisz wielki honor tradycji Baekeland |
00:39:15 |
Dobra...pieprz ją. |
00:39:18 |
Pieprz ją. Rozumiem. |
00:39:21 |
Ale zostawić mnie? |
00:39:24 |
Złamać moje serce? |
00:39:27 |
On nigdy nie złamał serca Teony'ego? |
00:39:31 |
Ani tobie. |
00:39:33 |
Dużo z tego co powiedziałaś jest |
00:39:37 |
Wmawiaj sobie co chcesz, |
00:39:42 |
Jak wszyscy. |
00:39:45 |
Również... |
00:39:48 |
jesteś trochę na to za stary, |
00:40:16 |
Bez bagaży? |
00:40:26 |
Bez. |
00:41:24 |
Jesteś bardzo miłym człowiekiem. |
00:41:27 |
"Uroczy człowiek." |
00:42:23 |
Jake był jak diabeł... |
00:42:27 |
Nic nie jest realne. |
00:42:32 |
Nosił małe kości w swoim kaftaniku, |
00:42:45 |
- Mogłabyś zapukać. |
00:42:52 |
Pojechałam dzisiaj na lotnisko |
00:42:55 |
I kogo ja zobaczyłam z twoim ojcem? |
00:42:58 |
Wymieniliśmy parę słów, |
00:43:02 |
Nie możesz, właśnie mówisz. |
00:43:04 |
- Nie pogrywaj ze mną. |
00:43:07 |
Bronisz go? |
00:43:11 |
Musiałaś mieć ciężką jazdę. |
00:43:13 |
Usiądź i pozwól sobie zrobić drinka, |
00:43:34 |
Więc powiedziałam Samowi, że dołączysz |
00:43:38 |
Widzimy się o dziewiątej. |
00:43:44 |
Jak możesz mieszkać w tym burdelu? |
00:44:07 |
Sama często nazywano "walker", |
00:44:11 |
jednym z tych homoseksualistów jako eskorta |
00:44:15 |
kiedy ich mężowie nie mają czasu. |
00:44:17 |
Ale oddanie Sama dla Barbary |
00:44:21 |
Faktycznie lubił nas bardziej, |
00:44:23 |
Pamiętasz jak to było |
00:44:26 |
To był trudny okres. |
00:44:29 |
Pomogłem jej jak mogłem, |
00:44:33 |
i teraz... |
00:44:36 |
nikt już nie pamięta |
00:44:41 |
To są fakty, które musimy |
00:44:45 |
Po pierwsze - zajmujemy się chwiejnym |
00:44:49 |
który, kiedy jest jakaś wątpliwość |
00:44:55 |
W tym przypadku, |
00:45:01 |
Po drugie i to jesteś ty... |
00:45:05 |
byłaś zawsze rozsądnym obserwatorem, |
00:45:08 |
byłaś urokiem i żywotnością pary. |
00:45:12 |
Musimy to wykorzystać dla twoje korzyści. |
00:45:15 |
- Cieszę się, że jesteś tutaj. |
00:45:18 |
Uderz do Cadaqués przez dzień lub dwa. |
00:45:21 |
Mają cię zobaczyć dumną, |
00:45:25 |
W ten sposób mają cię widzieć ludzie. |
00:45:31 |
Pomyślmy o tych, wiesz, |
00:45:35 |
od kogo biorą przykład? |
00:45:38 |
Jak Pilar Durán, |
00:45:42 |
I wtedy potrzebujemy damy, |
00:45:46 |
Wiesz, oczywiście, jak Teeny Duchamp? |
00:45:49 |
Teeny Matisse Duchamp? |
00:45:51 |
A ja już zajmę się, aby o tym mówiono. |
00:45:56 |
Dużo. |
00:46:03 |
Masz znowu zacząć malować. |
00:46:05 |
- Jest różnica... |
00:46:09 |
Więc rozumiesz. |
00:46:12 |
To na początek. |
00:46:14 |
Niektóre rzeczy, nie mam wątpliwości, |
00:46:17 |
Daj spokój. |
00:46:19 |
Jestem pewien, że będzie blisko, |
00:46:22 |
On po prostu... jest Tony. |
00:46:30 |
Mamo, nie rozumiem Brooksa. |
00:46:33 |
Ze wszystkich miejsc, gdzie mógł |
00:46:37 |
wybrał blisko nas i nie chce nas odwiedzić? |
00:46:40 |
Dlaczego Blanca chciała być ba Majorce |
00:46:43 |
Ona cię nie nienawidzi. |
00:46:48 |
- A Brooks? |
00:46:50 |
- Więc dlaczego on nie chce... |
00:46:56 |
wyjaśnień, usprawiedliwianiem jego powodów. |
00:46:59 |
Faceci robią... |
00:47:02 |
Robią co robią. |
00:47:06 |
Mamo? |
00:47:09 |
Myślę, że on pisze nam list. |
00:47:12 |
Myślę, że on pisze nam list, |
00:47:15 |
ale w innym alfabecie, |
00:47:19 |
nikt inny nie może go zrozumieć. |
00:47:20 |
- Bo sprawa z Brooksem... |
00:47:24 |
Mamo, nie bądź zła. |
00:47:26 |
Nie jestem. |
00:47:31 |
Kocham cię. |
00:47:34 |
Mamo, kocham cię. |
00:47:57 |
- Byłeś wspaniały... |
00:47:59 |
Chcę, naprawdę. |
00:48:01 |
Nie mogę ci powiedzieć jaka poprawa... |
00:48:04 |
Nic jej nie będzie. |
00:48:07 |
Zawsze będzie Barbarą. |
00:48:10 |
Tak. |
00:48:12 |
A co u ciebie? |
00:48:15 |
Co tam w życiu Tony Baekeland? |
00:48:18 |
Jakoś leci. |
00:48:22 |
"Ça va"? |
00:48:24 |
"Pas mal"? |
00:48:26 |
Nie. |
00:48:28 |
To o wiele za mało. |
00:48:30 |
Tony troszczy się o Jake'a. |
00:48:33 |
Tony troszczy się o Barbarę. |
00:48:35 |
Ktoś musi zatroszczyć się o Tony'ego. |
00:49:50 |
Coś, co chciałbym zrobić, |
00:49:54 |
Albo, jak się nie uda, |
00:49:57 |
i to jest coś, co wiem jak zrobić. |
00:50:09 |
Nie powinieneś tego robić. |
00:50:13 |
Sam... |
00:50:16 |
nie powinieneś tego robić. |
00:50:22 |
Jest twoim dzieckiem |
00:50:26 |
ale jest dorosły, z własnym życiem |
00:50:29 |
Nie wiesz o czym mówisz. |
00:50:31 |
Tony jest kim jest. |
00:50:36 |
Tony nie jest kim Tony jest. |
00:51:20 |
Drogi Tato, |
00:51:23 |
nie wiem jak to powiedzieć, |
00:51:28 |
Czy mógłbyś wrócić do mamy? |
00:51:30 |
Jest taka nieszczęśliwa. |
00:51:34 |
Ona cię potrzebuje, |
00:51:37 |
ale jest zbyt dumna, aby ci to powiedzieć. |
00:51:42 |
Pamiętasz naszego psa, |
00:51:46 |
Pies odchodzi, ale smycz zostaje. |
00:51:50 |
Przez wszystkie te miejsca, w których |
00:51:54 |
Nigdy jej nie zgubiłem, |
00:52:01 |
Nie wiem, dlaczego boisz się mnie. |
00:52:05 |
Ja się ciebie nie boję. |
00:52:09 |
Czasami jestem perfidny |
00:52:14 |
ale walczę z tym z całych sił. |
00:52:19 |
Kochający, Antony. |
00:54:11 |
Wszystko będzie w porządku. |
00:55:05 |
Mama mi zawsze mówiła, |
00:55:08 |
"Trzymaj głowę wysoko." |
00:55:19 |
To bardzo dziwna rzecz, kiedy twój urok |
00:55:24 |
i od jednego powodu do drugiego, |
00:55:33 |
I ludzie przestają cię rozumieć, kiedy |
00:55:48 |
Teraz zrozumiałem, |
00:55:52 |
że wiodłem całkowicie fałszywe życie. |
00:56:02 |
W każdym razie... |
00:56:04 |
ze względu na mamę, |
00:58:32 |
Będziemy się nudzić bez ciebie. |
00:58:36 |
- Nie możesz sprowadzić ich tutaj... |
00:58:40 |
Wiem. |
00:58:43 |
Już czas. |
00:58:49 |
Już czas. |
00:59:16 |
Cieszę się, że wyjechał. |
00:59:28 |
Nie wiem, Tato, czy chciałbyś to wiedzieć, |
00:59:31 |
ale ona użyła śpiących czopków, |
00:59:35 |
tak żeby nie zmienić zdania, |
00:59:39 |
Pamiętam, że powiedziała mi, że jej ojciec, |
00:59:43 |
więc boję się, że to siedziało |
00:59:49 |
To był cud, że wtedy przyszedłem do domu, |
00:59:52 |
zamiast wrócić nad ranem |
00:59:56 |
Cudem wtedy jeszcze żyła. |
01:00:02 |
Troszczenie się o mamę |
01:00:07 |
Ale kiedy odszedłeś, Brooks, |
01:00:10 |
troszczenie się o mamę, |
01:01:13 |
Minęliśmy się? |
01:01:15 |
W szpitalu? |
01:01:18 |
Powiedzieli mi, że tam byłeś. |
01:01:20 |
To musi być dla ciebie trudne. |
01:01:28 |
Twoja muzyka? |
01:01:31 |
To! |
01:01:32 |
Carlos ma o tobie duże mniemanie, |
01:01:35 |
- Jestem pewna, że on... |
01:01:39 |
Carlos widział. |
01:01:45 |
Sądzę, że Brooks nie za bardzo |
01:01:52 |
- Powiedział, że byłem "łajdakiem". |
01:01:55 |
Dla Brooks, każdy jest małym gównem. |
01:01:59 |
Wliczając mnie i ciebie. |
01:02:03 |
Ale nie Leo. |
01:02:07 |
Nie święty dziadek. |
01:02:15 |
- Jak to on powiedział? |
01:02:17 |
Hemingway. |
01:02:20 |
- Fitzgerald? |
01:02:23 |
- Co powiedział? |
01:02:28 |
Boże! |
01:02:29 |
Zmieniam się w Nini. |
01:02:36 |
Wiem. |
01:02:38 |
"Jeśli jesteś zmęczony Paryżem, |
01:02:42 |
Pamiętam. |
01:02:45 |
"Powiedzieć, że jest się zmęczonym Paryżem, |
01:02:47 |
to powiedzieć, że jest się zmęczonym życiem." |
01:02:52 |
Coś podobnego do tego. |
01:02:54 |
Mama miała nadzieję, że nowe miejsce |
01:02:59 |
i miała rację, |
01:03:02 |
Paryż był oknem na świat. |
01:03:06 |
W Paryżu zacząłem pisać wspak, |
01:03:10 |
żeby nikt nie mógł rozczytać moich myśli. |
01:03:14 |
Ale mama wydawała się rozczytywać je |
01:03:17 |
jakby zaglądał mi do głowy. |
01:03:27 |
Mój pradziadek Leo raz powiedział: |
01:03:30 |
"Jedną z korzyści z posiadania |
01:03:31 |
"że pozwalają nam żyć bez ponoszenia |
01:03:37 |
Obawiam się, że Leo tutaj się mylił. |
01:03:43 |
Tony? |
01:03:45 |
Wiesz o czym marzę? |
01:03:49 |
A czym? |
01:03:51 |
A jak myślisz? |
01:03:55 |
- Dobre. |
01:03:59 |
Tego dokładnie chciałam. |
01:04:01 |
Cóż, więc jestem szczęśliwy, |
01:04:04 |
Czy nie są to najlepsze lody na świecie? |
01:04:10 |
- Dzisiaj jest czwartek? |
01:04:16 |
Jem wieczorem z kolację z Ethel. |
01:04:18 |
- Ethel de Croisset. |
01:04:20 |
- Nie będzie miała nic przeciwko jeżeli |
01:04:23 |
Nie lubię konsekwencji twoich |
01:04:27 |
Mamo... proszę. |
01:04:31 |
Popołudnie z najdłuższym praniem? |
01:04:34 |
Nie robię już tego. |
01:04:39 |
Co oznacza G? |
01:04:43 |
- Co takiego? |
01:04:47 |
"George" - jak jego ojciec. |
01:04:53 |
Moje przeguby? |
01:05:57 |
To było śliczne. |
01:06:00 |
A teraz... |
01:06:03 |
Potrzebuję trochę prywatność. |
01:06:09 |
Uciekaj, abym mogła się ubrać. |
01:06:20 |
Teeny. Tak mi przykro. |
01:06:23 |
Mama zawsze mówiła, że powinienem być |
01:06:28 |
Ale ja mówiłem: |
01:06:30 |
"Mamo, on mnie nie zranił." |
01:06:33 |
"On zranił ciebie." |
01:06:35 |
Jednak, Tato, powinieneś wrócić. |
01:06:38 |
Myślałem, że pewnego dnia się obudzisz |
01:06:42 |
Ale nigdy do tego nie doszło. |
01:06:46 |
Chcę ci jeszcze coś powiedzieć: |
01:06:49 |
Smycz Giotto zniknęła, |
01:06:52 |
i nie będę wstanie zasnąć, |
01:07:53 |
Nieformalna kolacja na otwarcie - |
01:07:56 |
ja i 17 najbliższych przyjaciół |
01:08:02 |
Teraz będzie inaczej, intymnie. |
01:08:03 |
Myślałam, żeby po wernisażu zebrać |
01:08:08 |
ty i Mishka, oczywiście, |
01:08:12 |
Bill i Rose Styron, |
01:08:16 |
Żadnych kupujących, |
01:08:19 |
Ludzi, których kochasz... |
01:08:21 |
i którzy wiem, że kochają się wzajemnie. |
01:08:23 |
Nie mogę się nadziwić jak bardzo Tony |
01:08:26 |
Wierzę, że to spowoduje jego odmianę. |
01:08:30 |
Pamiętasz, w Paryżu, |
01:08:33 |
jak to nosił ze sobą? |
01:08:35 |
A teraz, z rana, jak odżył? |
01:08:37 |
Cóż, to jest nadal Tony, |
01:08:39 |
Ale w Londynie on je, spaceruje, |
01:08:43 |
Dzisiaj rano zostaliśmy w łóżku do 11 |
01:08:46 |
Dla niego jest to niesłychane. |
01:08:50 |
- Dziękujemy. |
01:08:54 |
Jak myślisz, Mishka, |
01:08:58 |
Co tu nie lubić? |
01:09:00 |
Myślałam o zorganizowaniu |
01:09:02 |
Myślałam, że to może dodać odrobinę klasy |
01:09:06 |
którymi tak czy inaczej są... |
01:09:08 |
Oczywiście możesz zrobić tutaj swoją |
01:09:13 |
Nie wiem jak dziękować. |
01:09:17 |
Tony będzie zachwycony. |
01:09:27 |
Gdzie to jest? |
01:09:33 |
Gdzie to jest? |
01:09:35 |
Gdzie to położyłaś? |
01:09:37 |
Nie moją sprawa jest pilnowanie |
01:09:41 |
Ale tego nigdzie nie ma. |
01:09:43 |
Pani Harnden to chodząca dobroczynność. |
01:09:46 |
Kiedy wspomniałam o wernisażu po otwarciu, |
01:09:50 |
ona zaoferowała zostanie gospodarzem |
01:09:55 |
Cieszę się, mamo. |
01:09:57 |
Lubię to jak się ubierasz ostatnio. |
01:10:00 |
Nie, od Andersona, |
01:10:04 |
- Tak sobie wyszedłeś? |
01:10:07 |
ale nie do Andersona, |
01:10:11 |
W moim przypadku, dzięki Timothy Chalmers. |
01:10:14 |
Często widujesz młodego Timothy Chalmers? |
01:10:20 |
Nie sądzę, aby był rodzajem osoby, |
01:10:23 |
jeżeli chcesz się nauczyć |
01:10:28 |
- Co masz na myśli? |
01:10:32 |
Jest tylko Anglikiem, to wszystko. |
01:10:35 |
On jest rodzajem osoby, |
01:10:38 |
tak jak pani Harnden tobie. |
01:10:42 |
Mam nadzieję, że do niczego |
01:10:44 |
Mamo mówimy o wyjściu do krawca. |
01:10:48 |
Cóż, lubię ten materiał, tę tkaninę. |
01:10:55 |
- Jak się nazywa? |
01:10:58 |
Jest o wiele lepsza niż inne. |
01:11:00 |
Cóż, to jest Anderson. |
01:11:07 |
To jest interesujące. |
01:11:11 |
Barbara... proszę. |
01:11:14 |
Nie wydajesz się mieć nic przeciwko. |
01:11:19 |
Przypuszczam, że... nie. |
01:11:23 |
- Mógłbyś mieć nawet z tego przyjemność. |
01:11:26 |
Znajduję tu jakieś guziki. |
01:11:30 |
- Jak dużo? |
01:11:34 |
- Robią je z pięcioma. |
01:11:38 |
To czwarty. |
01:11:41 |
To trzeci. |
01:11:46 |
Poczekaj. |
01:12:01 |
Boże... |
01:12:21 |
Lubię bokserki, które wybrałeś. |
01:12:23 |
Wybrałem je sam. |
01:12:43 |
Jakie to uczucie? |
01:12:45 |
Myślę, że wiesz. |
01:13:55 |
Doszedłeś? |
01:13:58 |
Nie. |
01:14:05 |
Możemy coś na to poradzić. |
01:15:02 |
Jesteś najlepszy. |
01:15:04 |
Jesteś. |
01:15:07 |
Jesteś najlepszy. |
01:15:11 |
Jesteś pewna, że nigdzie tego |
01:15:34 |
Dlaczego zależy ci tak na tym? |
01:15:38 |
Z tego samego powodu jak każdy - |
01:15:41 |
dla jego wartości, |
01:15:45 |
Mówimy o obroży... |
01:15:47 |
Mówimy o obroży, która należała do Giotto, |
01:15:50 |
- pies, którego kochałem, pies, który umarł! |
01:15:53 |
Teraz psa nie ma, ale wciąż mamy obrożę, |
01:15:56 |
przeprowadzaliśmy się i przeprowadzaliśmy... |
01:15:59 |
i nigdy jej nie zgubiliśmy! |
01:16:01 |
Tony, proszę. |
01:16:08 |
Idź szukać. |
01:16:14 |
Idź! |
01:16:51 |
Tony? |
01:16:55 |
Tony! |
01:17:05 |
Wyjmij kciuka z ust. |
01:17:08 |
Nie jesteś jebanym dzieckiem! |
01:17:21 |
Schowałaś to. |
01:17:24 |
Schowałeś w kredensie. |
01:17:30 |
- Nie zrobiłam tego. |
01:17:33 |
Może położyłeś tam dla bezpiecznego |
01:17:36 |
i potem zapomniałeś. |
01:17:52 |
Wszystko będzie w porządku. |
01:17:59 |
Daj ci pomogę. |
01:18:21 |
Po tym jak kłóciliśmy się dziś rano, |
01:18:26 |
A ja byłem tak zły... |
01:18:28 |
że kiedy wyszłaś na lunch |
01:18:33 |
Nie kłóciliśmy się rano. Czytaliśmy gazety, |
01:18:40 |
Napisałaś to wspak. |
01:18:44 |
Ale ja nie jestem głupi. |
01:18:46 |
Wiem, że myślisz, że nie jestem |
01:18:50 |
jestem wystarczająco, aby wiedzieć, |
01:18:56 |
gdy przytrzymasz pismo przed lustrem. |
01:19:01 |
Więc porwałem to na małe kawałki |
01:19:05 |
Ale wiesz jaka jest toaleta, te kawałki |
01:19:11 |
Nie wiem o czym mówisz. |
01:19:15 |
- Ja nie mówię... |
01:19:17 |
- Mówię ci! |
01:20:10 |
Zadzwonię po karetkę. |
01:20:30 |
Tak. |
01:20:32 |
83... Cadogan. |
01:20:39 |
Dziękuję. |
01:21:06 |
Chciałbym złożyć zamówienie. |
01:21:11 |
Dostarczone. |
01:21:15 |
Tak. Baekeland. |
01:21:20 |
Jestem bardzo głodny. |
01:21:24 |
Te cienki ryżowy makaron z wieprzowiną. |
01:21:30 |
Tak, to byłoby to. |
01:21:33 |
I jakiś ryż, jakiś usmażony ryż. |
01:21:37 |
Nie, duży. |
01:21:50 |
Kochany tato, |
01:21:52 |
mam nadzieję, że otrzymasz |
01:22:01 |
W tym czasie... |
01:22:04 |
zdarzyło się dużo dziwnych rzeczy. |
01:22:07 |
Tamtego popołudnia... |
01:22:09 |
miałem telefon od naszej przyjaciółki |
01:22:14 |
Powiedziała mi, że spadłem |
01:22:18 |
Pomyślałem, że to raczej dziwne. |
01:22:22 |
a jednak wywarło to głęboki skutek na mnie. |
01:22:30 |
Byłem w strasznym stanie. |
01:22:34 |
Przez dłuższy czas nie wiedziałem |
01:22:37 |
Wspomnienia zalały mój umysł... |
01:22:41 |
i czułem się jakbym odgrywał części |
01:22:46 |
Wiesz, że kochałem, i wciąż kocham i uwielbiam |
01:22:59 |
Panie Baekeland? |
01:23:06 |
Ty jesteś panem Baekeland, sir? |
01:23:08 |
Tak. |
01:23:10 |
- A to jest? |
01:23:18 |
Chciałbym, abyśmy byli znowu razem. |
01:23:23 |
Inna rzecz, że mam tyle rzeczy w głowie, |
01:23:28 |
że wypuszczenie ich zabiłoby mnie. |
01:23:32 |
Niemniej, czuję się teraz lepiej... |
01:23:37 |
i czuję nawet, że wielki ciężar spadł mi z ramion. |
01:23:49 |
Wie ktoś kto umarła? |
01:23:57 |
Tak, jest tu bardzo nudno, |
01:23:59 |
ale staram się być dobry |
01:24:06 |
Jeżeli pytasz mnie jak to jest |
01:24:10 |
jest dokładnie jak sobie wyobrażasz. |
01:24:20 |
Odbędzie się msza dla przyjaciół Barbary, |
01:24:24 |
i zapamiętali w niej to, co było w niej |
01:24:28 |
W St. Mary, |
01:24:31 |
6:30 po południu, 30 Listopada. |
01:24:37 |
Byłaby szczęśliwa, widząc cię również. |
01:24:52 |
Antony Baekeland został uznany winnym... |
01:24:55 |
nieumyślnego spowodowania śmierci w ramach |
01:24:59 |
Został osadzony w Broadmoor. |
01:25:03 |
Został zwolniony w 1980 r. |
01:25:07 |
Zamieszkał z matką Barbary. Nini Daly. |
01:25:15 |
W przeciągu tygodnia, w czasie jakieś sprzeczki, |
01:25:18 |
Tony dźgnął Nini nożem kuchennym. |
01:25:22 |
Była hospitalizowana, ale przeżyła. |
01:25:29 |
Został aresztowany. |
01:25:33 |
Tam w roku 1981 odebrał sobie życie. |
01:25:36 |
Zakładając plastikową torbę na głowę. |
01:25:44 |
www.spork.pl |
01:26:07 |
# Let's get out of town |
01:26:09 |
# Go swimming, swimming |
01:26:13 |
# Move your arms around |
01:26:15 |
# We're wading so far out |
01:26:20 |
# Nothing to cry about |
01:26:27 |
# It barely makes a sound |
01:26:35 |
# Let's get out of here |
01:26:37 |
# Go flying, flying |
01:26:41 |
# You're so pretty, dear |
01:26:43 |
# And you're mine |
01:26:46 |
# Aren't you, now? |
01:26:49 |
# Higher than a cloud |
01:26:55 |
# It barely makes a sound |
01:27:27 |
# Oh, didn't you find me |
01:27:30 |
# Drawn on lightly? |
01:27:33 |
# Dragging it out |
01:27:39 |
# Oh, didn't you know me? |
01:27:42 |
# Nothing to show me |
01:27:45 |
# Just gotta get out |
01:28:11 |
# Let's get out of town |
01:28:13 |
# Go sailing, sailing |
01:28:17 |
# Throw the anchor down |
01:28:19 |
# Head to heaven with me now |
01:28:24 |
# Angel on the bow |
01:28:30 |
# It barely made a sound |