Scary Movie 4
|
00:00:07 |
>> Napisy pobrane z http://napisy.org << |
00:00:10 |
Napisy dopasowane do wersji: |
00:00:13 |
Tlumaczenie: Andy1110 |
00:00:16 |
synchro: j.dz. |
00:00:21 |
- Pomocy! Pomocy! |
00:00:26 |
- Nie, nie umarłeś. Jesteś przetrzymywany |
00:00:31 |
- Kto tam jest? |
00:00:37 |
- Dr. Phil? Co tu się dzieje? |
00:00:40 |
- Nie wiem. Miałem właśnie show |
00:00:47 |
Te dzieci będą wkurzone. |
00:00:50 |
- Witam. Nie znacie mnie, ale ja znam was. |
00:00:54 |
Obaj gracie w różne gry z innymi ludźmi, żeby żyć, |
00:01:00 |
W tej chwili wdychacie trujący gaz. |
00:01:08 |
- O Boże, musimy się stąd wydostać. |
00:01:11 |
- Zacznijmy grę. |
00:01:14 |
- Tam! |
00:01:22 |
- Uderz to czymś. |
00:01:25 |
Tam! |
00:01:38 |
- Cholera. |
00:01:40 |
Przepraszam. |
00:01:43 |
- Shaquile, nie jestem na ciebie zły, ale |
00:01:47 |
Uwierz w siebie i myśl o sukcesie. |
00:01:59 |
Po prostu graj w tego cholernego kosza. |
00:02:04 |
Za co to było? |
00:02:06 |
- Zraniłeś moje uczucia. |
00:02:08 |
- Twoje uczucia? Do diabła z twoimi uczuciami. |
00:02:12 |
Wszyscy ze swoimi uczuciami chcą tylko pomocy. |
00:02:18 |
Nie mogę już nikomu pomagać. |
00:02:22 |
Mama miała rację... Mama miała rację... |
00:02:25 |
- Zbierz się do kupy. Jesteś wspaniałym doktorem. |
00:02:29 |
- Nie do końca... |
00:02:32 |
- Tylko mówię ludziom, żeby trzeźwo myśleli... |
00:02:36 |
Jestem elektrykiem. |
00:02:55 |
Zostało 30 sekund! |
00:03:00 |
- To się nigdy nie uda. |
00:03:02 |
- Oczywiście. On chce, żebyśmy odcięli sobie stopy. |
00:03:06 |
- Ty pierwszy. |
00:03:09 |
- Spieprzaj. |
00:03:12 |
- No tak. Pewnie nie jesteś wystarczająco męski. |
00:03:19 |
- Nigdy. Kto jest teraz tchórzem mamo? |
00:03:24 |
- Cukierek dla dziecka. |
00:03:28 |
O Boże! |
00:03:32 |
Co jest nie tak? |
00:03:38 |
- Skurw... |
00:03:45 |
STRASZNY FILM 4 |
00:03:53 |
- Nikt na początku 21 wieku nie wierzył, |
00:04:00 |
Człowiek dostrzegał tylko małe stworzenia w kropli wody. |
00:04:25 |
Teraz na obrzeżach kosmosu straszliwe zło |
00:04:32 |
na niczego się niespodziewającą rase ludzką... |
00:04:48 |
- Wstałeś wcześnie... Wracaj do łózka. |
00:04:53 |
- No chodź. |
00:04:57 |
- Proooszę. |
00:05:20 |
- Halo... Tom! |
00:05:26 |
Wiedziałam, że tęskniłeś. Ja za tobą też. |
00:05:29 |
Wyglądasz świetnie. Chcę poukładać te rzeczy, |
00:05:33 |
- Słuchaj, to nie jest dobry moment. |
00:05:37 |
kiedy Codiego nie ma w domu. |
00:05:44 |
Mają dobry program. |
00:05:49 |
Słyszałam, że znowu się umawiasz. |
00:05:58 |
Twoja praca ze starszymi naprawdę mnie zainspirowała. |
00:06:03 |
Możemy się nawzajem wiele nauczyć. |
00:06:08 |
W końcu są tacy jak my tylko... starsi. |
00:06:13 |
Mam nadzieję, że kariera pozwoli mi |
00:06:20 |
Jestem pewna, że ty też jakieś masz. |
00:06:24 |
Czasem budzę się w środku nocy i myślę gdzie on jest. |
00:06:29 |
I wtedy sobie przypominam... |
00:06:32 |
dla mnie naprawdę ciężkie. |
00:06:35 |
Ale jeśli tłumisz uczucia |
00:06:40 |
Im mocniej próbujesz je ukryć tym mocniejszy jest wybuch. |
00:06:48 |
Wydaje ci się, że niesiesz ogromne brzemię... |
00:06:53 |
I co wtedy sobie mówisz? |
00:06:56 |
- Tak, możesz odwoływać się do religii, rodziny lub przyjaciół. |
00:07:02 |
To dlatego chcę pomagac innym. |
00:07:05 |
Ja po prostu strasznie interesuję się emocjami innych ludzi... |
00:07:40 |
- Brian, idź do domu. Pracujesz już 16 godzin bez przerwy. |
00:07:42 |
- Daj spokój. Potrzebuje nadgodzin. |
00:07:52 |
- Brian, co ty wyrabiasz? |
00:07:57 |
- Co się z tobą dzieje? |
00:08:02 |
- O nie, tylko nie małpy. |
00:08:17 |
- Co tam się stało? |
00:08:21 |
Wiesz jaki jest twój problem? Jak tylko robi się |
00:08:26 |
- Masz rację... Odchodzę. |
00:08:30 |
- Mógłbyś być najlepszy jeśli tylko dokańczałbyś robotę. |
00:08:33 |
- Daj mi odetchnąć. |
00:08:37 |
Tylko tyle, że nie jestem dobry... |
00:08:40 |
- o czym ty mówisz? Zabezpieczyłeś ten kontener |
00:08:44 |
- Daj spokój, to było proste. |
00:08:54 |
- Tom Ryan... Nie widziałam cię od jakiegoś czasu. |
00:08:57 |
- W weekendy spędzam cały czas jako oparator dźwigu. |
00:09:02 |
Boże, nienawidzę mojej pracy... |
00:09:07 |
- Joł Tom, gdzie sie podziewałeś? |
00:09:10 |
- Joł CJ, to jest mój chłopak - Tom Ryan. |
00:09:16 |
Hej Tom, jak tam rodzina? |
00:09:19 |
- Cudowna żona, jak mógłbym zapomnieć? |
00:09:22 |
- Wiem. Spałem z nią. |
00:09:24 |
- Ja też. |
00:09:30 |
- Od rozwodu czuję sie jakby moje życie nie miało sensu. |
00:09:34 |
- Ej, nie żartuj sobie z zombich. |
00:09:38 |
- Znasz Shandallę? Mówiła mi, że słyszała jak |
00:09:43 |
I co jest następnego ranka? Pojawia się zaginiona. |
00:09:46 |
- Co? Jak mozna pojawić się zaginionym? |
00:09:50 |
kiedy odkrywają, że wcale nie umarłeś. |
00:09:54 |
- Hej, hej, hej. Więc mówisz, że można |
00:09:57 |
- Nie, nie możesz pojawić się i zniknąć |
00:09:59 |
Do tego trzeba być pieprzonym Copperfieldem. |
00:10:03 |
- Nie, nie. Nie możesz zniknąć w jednym miejscu |
00:10:06 |
- Więc kiedy sie pojawiasz nigdy nie giniesz, |
00:10:11 |
- Chyba, że jesteś zombie. |
00:10:16 |
- Dodam to dla siebie. |
00:10:21 |
Hej Tom. Wiesz co musisz zrobić? |
00:10:24 |
Potrzebujesz przerwy. |
00:10:27 |
- On ma rację. Powinienes jechać z nami na ryby |
00:10:30 |
Znaleźliśmy super miejsce. |
00:10:45 |
- Zimno ci? |
00:10:57 |
Hej, nie jestem... ? :/ |
00:11:04 |
- To fajnie. Ja też nie. |
00:11:07 |
- Hej, co robisz? |
00:12:27 |
- Złapaliśmy dużo ryb... |
00:12:33 |
- Cholera. |
00:12:35 |
- Hej Tom, wiem co sobie myślisz. |
00:12:40 |
Dlaczego to zrobiłeś? To był mój pierwszy raz. |
00:12:54 |
- Znowu spóźniony Tom... |
00:12:58 |
- Myslałem, że się przeprowadzasz. |
00:13:00 |
Po rozwodzie zabrałaś mi wszystko poza imieniem. |
00:13:02 |
- Właściwie to... Sędzia dał mi to wczoraj. |
00:13:09 |
- Na pewno twój nowy mąż się cieszy. |
00:13:12 |
- To dobry człowiek. Ty nigdy nie troszczyłeś się |
00:13:16 |
- To nieprawda. Jestem wspaniałym ojcem. |
00:13:19 |
Dzieci! |
00:13:21 |
- Tato? |
00:13:28 |
Cześć tato. |
00:13:35 |
Są zamknięte! |
00:13:39 |
Pomogę ci z tym. |
00:13:42 |
- Nie chciałem... |
00:13:46 |
Do zobaczenia we wtorek. |
00:13:48 |
- Hej, Marilyn. |
00:13:50 |
Powodzenia z ciążą. |
00:13:54 |
- Nie jestem w ciąży. |
00:13:57 |
- Nie chciałem... Przepraszam. |
00:14:00 |
to może zacznij od naszych dzieci. |
00:14:02 |
- Masz rację. Dzieci to wszystko co mam na tym świecie. |
00:14:06 |
Dzieci i... mój samochód. |
00:14:14 |
- Panie Koji, wygląda na to, że potrzebujemy kogoś nowego do pani Norris. |
00:14:18 |
- Znowu? Codziennie wysyłamy tam kogoś. |
00:14:24 |
- Yoko. Niech pan spojrzy... |
00:14:27 |
- O kurwa! Niech ktoś rozłoży tam ręcznik czy coś... |
00:14:30 |
- To dom pani Norris panie Koji. Powiadają, że jest przeklęty. |
00:14:34 |
- Znam klątwy. Nie bądź śmieszna, to tylko bajki. |
00:14:41 |
Muszę tam kogoś posłać dziś bo będę mieć poważne kłopoty. |
00:14:46 |
- Halo. Jestem Cindy Campbell i szukam pracy. |
00:14:52 |
Byłam polecana przez przyjaciela rodziny, ale |
00:14:55 |
O Boże! |
00:14:57 |
- Nie przejmuj sie nią. Jesteś moją nową |
00:15:02 |
Możesz zacząć dziś? |
00:15:05 |
- Zaufaj mi. Pokochasz tę pracę. Chodź, pokażę ci. |
00:15:21 |
Chodź, chodź! |
00:15:34 |
- Panie Koji! |
00:15:51 |
O Boże! |
00:15:56 |
Podnieśmy panią... |
00:16:01 |
Przepraszam. |
00:16:04 |
Jest katatoniczką. |
00:16:09 |
Weszłam i zobaczyłam ją leżącą na podłodze. |
00:16:14 |
- Dzieńdobry pani Norris. Jestem tu, |
00:16:17 |
Tak, ja też się cieszę z naszego spotkania. |
00:16:21 |
- Widzisz? To praca akurat dla ciebie. Pokażę ci resztę domu. |
00:16:25 |
Tędy... |
00:16:27 |
Więc, co myślisz? |
00:16:29 |
- Nie wiem. Jest w tym domu cos dziwnego. |
00:16:37 |
- Obecność? Nie bądź głupia. Z tym domem |
00:16:40 |
- To zabawne. Zawsze marzyłam, że będę |
00:16:48 |
...przeszłość. |
00:16:50 |
- Chcesz zobaczyć piętro? |
00:17:07 |
Tu jest łazienka. Bardzo duża, bardzo... miła. |
00:17:14 |
- Jest tu miło. Wydaje mi się, że będzie to dobre |
00:17:17 |
Ale nie mogę otrząsnąć się z poczucia zła. |
00:17:22 |
- Zło? Gadka-szmatka. |
00:17:29 |
- Czy wie pan coś o ludziach, którzy tu mieszkali? |
00:17:32 |
- Nie pamiętam nic. |
00:17:34 |
- Panie Koji, czy w tym domu stało się coś dziwnego? |
00:17:38 |
- Dziwnego? Nie bądź głupia. Dom jest zupełnie normalny. |
00:17:41 |
- Na pewno ma pan rację. Ale wydaje mi się, |
00:17:49 |
Panie Koji? |
00:17:52 |
dać podwyzkę. Dużą podwyżkę. |
00:17:57 |
I to wszystko. |
00:18:00 |
I 2 miesiące płatnych wakacji. |
00:18:03 |
Może zacznij dzis i siedź do końca tygodnia. |
00:18:09 |
To dla ciebie wspaniała okazja. |
00:18:11 |
- Panie Koji, czy jest coś czego mi pan nie mówi o tym... |
00:18:20 |
- Byłem... brudny. |
00:18:24 |
Więc... co z pracą? |
00:18:29 |
- Wezmę ją. |
00:18:35 |
- Weź rękawicę. Jestem z tyłu domu. |
00:18:38 |
Roby, chodź! |
00:18:41 |
- Tak do niego nie trafisz. |
00:18:45 |
Musisz mi uwierzyć. |
00:18:49 |
Ok Roby. Gotowy na Express Toma Ryana? |
00:19:02 |
- Tak, może pewnego dnia będę taki jak ty. |
00:19:06 |
- Ok, moze was zawiodłem... |
00:19:12 |
- Powiedz mi kiedy zaczniesz. |
00:19:24 |
- Jesteś cała? |
00:19:31 |
Dużo...lepiej. |
00:19:36 |
- Tak mi przykro. |
00:19:41 |
Jestem Cidny Campbell, nowa sąsiadka. |
00:19:45 |
Mieszkasz tu sama? |
00:19:51 |
No ale tak, pierwszy raz w życiu jestem |
00:19:54 |
- Znam to uczucie. |
00:19:56 |
- ...wspólnego. |
00:20:00 |
- ...obiady. |
00:20:06 |
- Może tym czego naprawdę potrzebujemy jest przyjaciel? |
00:20:12 |
Lepiej już wrócę do pani Norris... |
00:20:59 |
- To cudowne. |
00:21:02 |
- Definitywnie. |
00:21:06 |
- Dobrze pani Norris, już idę. |
00:22:31 |
Pani Norris... Czy w tym domu jest coś dziwnego? |
00:22:38 |
Nie? Pewnie ma pani rację... |
00:22:41 |
Po prostu byłam głupia. |
00:22:45 |
Niech się pani zrelaksuje. |
00:22:50 |
Nie musi sie pani bać. |
00:22:56 |
Myślę, że sie zaprzyjaźnimy. |
00:23:22 |
O Boże! Tak mi przykro. |
00:24:45 |
- Roby! Chodź, porzucamy. |
00:24:52 |
- {Dupek.} |
00:25:00 |
- Tak mi przykro. Nie widziałem cię. |
00:25:05 |
- Jest dobrze, moje gardło przyjęło uderzenie. |
00:25:10 |
Wyglądasz na przerażoną. |
00:25:17 |
Ostatniej nocy widziałam twarz. |
00:25:21 |
- Tak. |
00:25:25 |
- Jeszcze była ta dziwna ręka pod prysznicem |
00:25:29 |
Nie moge znowu przez to przejść... |
00:25:32 |
- Rozumiem. Jest inny facet i dalej cie kocha, tak? |
00:25:37 |
- Czekaj, nie rozumiesz. To dla mnie bolesne, ale powinieneś wiedzieć. |
00:25:46 |
Miałam już męża. |
00:25:48 |
- Odsuń się suko! |
00:25:53 |
- Idź coś ze sobą zrobić dziwko! |
00:25:58 |
- Tak naprawdę to dwóch... |
00:26:02 |
Mój mąż i ja żyliśmy jak we śnie. |
00:26:11 |
- Spokojnie Cindy. Przypomnij sobie trening, skup się. |
00:26:19 |
- Po 20 walkach byłam niepokonana. |
00:26:22 |
- Masz ją w garści. Jest zerem. |
00:26:33 |
Posłuchaj Cindy. Wiem, że się boisz. |
00:27:02 |
Nie zniosę tego dłużej. |
00:27:15 |
- I wtedy straciłam panowanie nad sobą |
00:27:19 |
- Cindy, nie! |
00:27:31 |
Nieeeeee! |
00:28:16 |
- George! Nie! |
00:28:21 |
Jeżeli bym nie chciała jej uderzyć to by sie nigdy nie stało. |
00:28:24 |
Cały czas się za to winię. |
00:28:29 |
Słuchaj Cindy. Przeszłość to przeszłość. |
00:28:33 |
Pomyśl o przyszłości. |
00:28:36 |
Muszę mieć kogoś kto zawsze będzie przy mnie. |
00:28:41 |
Spytaj mojego syna. |
00:28:47 |
- To nie jest ważne. Ważne jest to, |
00:28:53 |
Powinienem juz iść. |
00:28:56 |
Może nie jest mi dane byc szczęśliwą. |
00:29:03 |
Ale jest w tobie coś, co każe mi spróbować. |
00:29:24 |
Co się dzieje? |
00:29:29 |
- Czemu tak nagle pociemniało? |
00:29:38 |
- Nigdy wcześniej nie widziałam takich chmur. |
00:29:49 |
- W porządku? |
00:29:51 |
- Wierzysz, że to burza? Jest taka potężna. |
00:29:55 |
Nigdy takiej nie widziałem. |
00:29:58 |
- Deszcz nie pada. |
00:30:01 |
- Ten był naprawdę blisko!. |
00:30:08 |
Gdzie jest Rachel? |
00:30:15 |
- O, tu jesteś. |
00:30:25 |
Ok, juz po wszystkim. |
00:30:29 |
- Ten ostatni piorun tak dziwnie pachniał... |
00:30:33 |
- Tak, piorun... Pójde poszukać Robiego.... |
00:30:45 |
- Dalej nie działa... |
00:30:47 |
- Rusz, rusz. |
00:30:54 |
- Moja kupa przestała wychodzić! Dlaczego? |
00:30:58 |
- Jak leci Marvin? |
00:31:02 |
- Spróbuj coś wymienić. |
00:31:07 |
- O kurwa. |
00:31:29 |
- Uciekać! |
00:31:50 |
- [Wspaniałe lata 80-te.] |
00:31:55 |
[ZNISZCZYĆ LUDZKOŚĆ.] |
00:32:19 |
- Super ciuchy. |
00:32:49 |
- Halo? |
00:32:51 |
Mieszkasz tu? |
00:32:58 |
- Jesteś duchem? |
00:33:05 |
- Jakie to smutne. Moje życie też jest tragiczne. |
00:33:10 |
- Mylisz mnie z kimś kto sie niczym nie przejmuje. |
00:33:13 |
Wiem jak pokonać obcych. |
00:33:17 |
- O Boże! Powiedz mi! |
00:33:25 |
- Poczekaj! |
00:33:33 |
Nie moge tego przeczytać. |
00:33:47 |
- Roby, tata wrócił! |
00:33:52 |
- Co jest? Co sie dzieje? |
00:34:07 |
Tato, mówię do ciebie. Co się dzieje? |
00:34:10 |
- Atak kosmitów! |
00:34:15 |
Wpakuj tu coś do jedzenia. Wychodzimy za 60 sekund. |
00:34:22 |
Au, moja dupa! |
00:34:26 |
Penis... |
00:34:36 |
Cindy! |
00:34:38 |
- Co tu robisz? |
00:34:44 |
- Rozumiem. |
00:34:47 |
- Chciałbym, ale dzieci... To chyba pożegnanie. |
00:34:51 |
- Obiecaj mi, że mnie znajdziesz. I, że nigdy mnie nie zapomnisz. |
00:34:55 |
Nie poddasz się dopóki nie będę znowu w twoich ramionach. |
00:34:58 |
- Tak. |
00:35:05 |
Żegnaj Cindy. |
00:35:11 |
Hej, poczekaj... To na szczęście. |
00:35:28 |
Marvin, samochód działa? |
00:35:32 |
- Wsiadaj. |
00:35:35 |
- Bo jestem za was odpowiedzialny czy wam się |
00:35:42 |
- Hej, hej! Hej, co robisz? |
00:35:46 |
- Wsiadaj do samochodu Marvin. |
00:35:49 |
- Wsiadaj do samochodu Marvin albo umrzesz. |
00:35:52 |
- Spokojnie. |
00:35:59 |
Dalej zamknięte. |
00:36:01 |
- Co to znaczy sięgasz za klamkę w tym samym momencie? |
00:36:04 |
1,2... |
00:36:07 |
- Bo powiedziałeś 3. |
00:36:12 |
Co jest z tobą? |
00:36:14 |
- 1,2... Proszę, nie róbcie tego. |
00:36:19 |
- Próbuję to zrobić cały czas! |
00:36:22 |
- Ok, dalej robię to na 4? |
00:36:26 |
Nie musisz martwic się o nic innego na świecie. |
00:36:30 |
- Ok, wezmę Lexusa. |
00:36:37 |
Wolałbym byc martwy. |
00:36:41 |
- Dziewczynka miała kaczuszkę. Troszczyła się o nią. |
00:36:47 |
- Ale pewnego dnia kaczka uciekła. Biegła w dół ulicy... |
00:36:55 |
- Panie prezydencie. Planeta jest atakowana przez kosmitów. |
00:37:01 |
- Dobrze... |
00:37:03 |
- Proszę pana. Jeśli nic nie zrobimy pozabijają nas wszystkich. |
00:37:09 |
- Rozumiem, ale musza poczekać minutkę, bo muszę |
00:37:15 |
- Prosze pana. Z każdą mijającą chwila umiera coraz więcej osób. |
00:37:19 |
- Ludzie i tak umrą, ale ta kaczka walczy. |
00:37:25 |
- Czytałem tę historyjke wcześniej. Kaczka umiera. |
00:37:32 |
- O Boże. To straszne. |
00:37:37 |
- Mówisz, że teraz rodzice tych wszystkich dzieci mogą byc martwi? |
00:37:43 |
Przejdźmy do następnej historyjki. |
00:37:47 |
- Proszę pana, musimy iść do Białego Domu. |
00:37:51 |
Przypomnij, żebym przesłał im rachunek. |
00:38:19 |
- Hej, to moje! Znalazłam to! |
00:38:24 |
Cindy? |
00:38:27 |
- O Boże, tyle minęło... |
00:38:30 |
- Tak, za duzo. Myślałam, że nie żyjesz. |
00:38:34 |
- Ach, ja też myslałam, że nie żyjesz. |
00:38:37 |
- Co tu robisz? Leciałaś tym samolotem? |
00:38:44 |
- Naprawdę świetnie sobie radzisz. |
00:38:47 |
- Spójrz na to. Tu jest droid. |
00:38:52 |
A tu droid po ataku. |
00:38:58 |
- O Boże... |
00:39:00 |
- Atak był dewastujący. To koniec Cindy. Ludzkość przegrała. |
00:39:05 |
- Nie, nie, dalej jest nadzieja. Mam powód by mysleć, |
00:39:13 |
No chodź, zrobisz wspaniały materiał. |
00:39:15 |
- Może. Ale jak mamy sie tam dostać jak żaden samochód nie działa? |
00:39:21 |
- Może to zadziała. |
00:39:25 |
- Hej, mam samochód dziwki! Haha! |
00:39:36 |
- Miałaś rację Cindy. Zadziałało bardzo dobrze. |
00:39:50 |
- Patrz na tych wszystkich rannych. |
00:39:56 |
- Miałes rację chłopie... |
00:40:02 |
- Co się tu stało? |
00:40:08 |
- Zombie! |
00:40:15 |
- Jak z nimi walczyć? |
00:40:19 |
- Babcia? Zombie dorwały moją babcię! |
00:40:28 |
- Mahalik? |
00:40:36 |
Powstań sobie stamtąd. |
00:40:46 |
- Hej, on ma samochód. |
00:40:50 |
- To nie mój samochód. To nie mój samochód. |
00:40:55 |
Nie martwcie się dzieci. Drzwi sa zamknięte. |
00:41:02 |
Kelner... |
00:41:05 |
- Tato! |
00:41:15 |
- Dlaczego? |
00:41:19 |
- Cofnąć się! |
00:41:25 |
- Dawaj broń. Biorę samochód. |
00:41:28 |
- A co mam zrobić z nim? |
00:41:31 |
- Nie potrzebuję samochodu. Chcę tylko broń. |
00:41:36 |
- Więc... Ty potrzebujesz broni a ty samochodu... |
00:41:39 |
- A ty czego chcesz? |
00:41:42 |
- Ok, zamieniamy sie na 3. |
00:41:50 |
- Czy to w porządku? |
00:41:55 |
- Tato. Zabrali samochód. |
00:42:00 |
- Tak... Chodźmy dalej. |
00:42:06 |
- Tak, to prawda, nigdzie nie idziemy. Chcesz bohatera? |
00:42:12 |
- Dlaczego? |
00:42:15 |
- Chodźmy. |
00:42:18 |
- Niech to zrozumiem. Dziewczynka uścisnęła kaczkę i wtedy ona umarła? |
00:42:24 |
- Panie prezydencie, naród jest atakowany. |
00:42:27 |
- A co z croną owilną? |
00:42:32 |
- Proszę pana. Ta kobieta była świadkiem jednego z ataków. |
00:42:34 |
- Co może nam pani powiedzieć? |
00:42:36 |
Odzienie było zerwane ze wszystkich. Wszędzie byli nadzy ludzie. |
00:42:42 |
- Czy była pani naga? |
00:42:45 |
- Przynajmniej jedna dobra wiadomość. |
00:43:08 |
- Ach ta Kim. Kim zabrała mi kanapkę... |
00:43:13 |
Uważaj, on ma telefon! |
00:43:23 |
- Gdzie jesteśmy? |
00:43:27 |
To powinno byc w pobliżu 62 mili. |
00:43:30 |
- Czy coś nie tak? |
00:43:32 |
- Nie to tylko... Poznałam tego faceta i myślę |
00:43:40 |
- Jak ma na imię? Może z nim byłam. |
00:43:46 |
- Tak, zaliczyłam. Duży, gruby chińczyk? |
00:43:50 |
Nie, ale to facet, z którym chcę przeżyć resztę życia. |
00:44:00 |
- Cindy, patrz! |
00:44:10 |
Co to za miejsce? |
00:44:14 |
Musimy się tam jakoś zakraść. |
00:44:17 |
- Brenda, patrz! |
00:44:49 |
- Ezekielu! Ezekielu, gdzie jesteś? |
00:45:00 |
Ezekielu, pościgamy się? |
00:45:26 |
- To on. |
00:45:33 |
- Przyjaciele! Przyjaciele! Nie bójcie się odgłosów Tych-o-których-nie-mówimy. |
00:45:39 |
Jest umowa między naszą wioską, a stworzeniami zza granic. |
00:45:48 |
Ezekielu. |
00:45:57 |
- AMEN. |
00:46:08 |
- Tata? |
00:46:09 |
- Hollie, z jakiego powodu przerywasz uroczystość partnerstwa Murdokaia i Hassa? |
00:46:21 |
- Strażnicy złapali dwoja obcych koło kibla. |
00:46:30 |
- Sprawa obcych teraz zostanie rozpatrzona, ale najpierw... |
00:46:38 |
- Nathaniel Winston i Alice Smith mają sie ku sobie. |
00:46:45 |
Ona mówi, że bedzie się opierać, a potem go wpuści. |
00:46:55 |
- Cisza! Mamy ważniejsze sprawy do przedyskutowania. |
00:46:59 |
Boję się, że obecność obcych rozdrażni Tych-o-których-nie-mówimy. |
00:47:07 |
- Jeśli mówisz o Tych-o-których-nie-mówimy to jak możemy o nich mówić nic nie mówiąc? |
00:47:15 |
- Nie mów o tych, o których mówimy, żeby nie mówic. |
00:47:30 |
- Starszy Henry. Powinnismy powitać obcych wśród nas. |
00:47:35 |
- Jeremiahu, trzymaj jezyk za zębami. |
00:47:47 |
- To jest problem, z którym mam doświadczenie. |
00:47:54 |
Albo możecie wszyscy patrzeć. Wali mnie to. |
00:47:58 |
- Cisza. Rada starszych się naradzi. |
00:48:12 |
- Dużo lepiej. |
00:48:46 |
- Nie jestem w swoim domu, prawda? |
00:48:54 |
Obcy, zadecydowaliśmy, że możecie zostać z nami, ale skoro jesteście |
00:48:59 |
częścią naszej osady nigdy nie mozecie odejść. |
00:49:07 |
- Nie! Nie! Jak umarł twój syn? Los świata zalezy od tego. |
00:49:14 |
- Zabiłeś go? |
00:49:21 |
- Ta osada nie jest już taka jak kiedyś... |
00:49:26 |
- W kilka godzin po dewastującym ataku kosmitów |
00:49:33 |
W tej najczarniejszej godzinie ludzkości, wszyscy zjednoczyli się |
00:49:43 |
- Panie i panowie, prezydent USA. |
00:49:47 |
- Powodzenia. |
00:49:50 |
- No tak, jasne. |
00:50:02 |
Indianin, Francuz i Papież lecą samolotem. Pilot mówi: |
00:50:10 |
Papież podnosi szatę i mówi: |
00:50:16 |
Izraelczyk do Japończyka: Moge otworzyć oczy, a Japończyk na to: |
00:50:24 |
Jaka jest różnica między Belgiem, a psim gównem? |
00:50:37 |
A teraz poważnie. Jestem tu dziś na posiedzeniu ONZ bo USA zostało zaatakowane. |
00:50:43 |
Mam przyjemność oznajmić, że znaleźliśmy sposób na obronę. |
00:50:50 |
Przechwyciły jedną z kosmicznych broni. Promień niszczy ciało zostawiając ubranie. |
00:50:58 |
Nasi inzynierowie odwrócili ten promień tak, że teraz mozna go użyć przeciwko kosmitom. |
00:51:14 |
Myślimy, że tarcze obcych będą wrażliwe na tą broń. |
00:51:23 |
Proszę, proszę. |
00:51:28 |
Rozumiem, ta nowa technologia może byc przerażająca. |
00:51:36 |
Pozwólcie, że zademonstruję. |
00:51:43 |
To nie jest za ładny widok. Wszystko porozwalane naokoło. |
00:52:15 |
Czemu ci wszyscy ludzie sa nadzy? Nie mają wstydu? |
00:52:20 |
- Pan też jest nagi. |
00:52:23 |
Myślałem, że to taki płaszcz. |
00:52:26 |
- To nie są guziki? |
00:52:29 |
Panie prezydencie, proszę. |
00:52:39 |
- Joł bracie, myslisz, że to prawdziwe zioło? |
00:52:46 |
- Ciekawe ile jeszcze będę musiał nieść twoją siostrę? |
00:52:52 |
- Więc kto to kurwa jest? |
00:52:56 |
- Bądź blisko Rachel. |
00:53:01 |
- Hej, chłopaki, potrzebujecie pomocy? |
00:53:07 |
Nie ruszaj się. Zostań tu. Zaraz wracam. |
00:53:11 |
- Hej, chłopaki, chcę pomóc! |
00:53:16 |
Zajebiście! |
00:53:19 |
- Czyś ty oszalał? |
00:53:24 |
Potężne. |
00:53:26 |
- Roby. |
00:53:29 |
- Co sie z tobą dzieje? |
00:53:32 |
To jest takie fajne. |
00:53:35 |
- Roby! Roby! |
00:53:43 |
Rachel! |
00:53:47 |
- Jesteś sama mała dziewczynko? Musisz iść ze mną. Będziesz bezpieczna. |
00:53:54 |
Masz może małego braciszka? |
00:54:01 |
Uciekajcie dzieci! |
00:54:08 |
- Tutaj! Zaprowadzę do bezpiecznego miejsca! |
00:54:15 |
- Idźcie za mną do bezpiecznego miejsca! |
00:54:18 |
- Mam złe przeczucia. |
00:54:52 |
- Udało ci się! Szybko nauczyłaś się ubijać doskonałe masło. |
00:55:00 |
- U nas nazywamy to inaczej... |
00:55:47 |
- Hej, nie jesteście potworami. |
00:55:52 |
- Pani Henderson. I Śwńskotwarzy Joe. |
00:56:02 |
- Co się stało? |
00:56:04 |
- To Henry. Miał atak serca... |
00:56:08 |
spowodowany tym nożem. |
00:56:11 |
- Kto to zrobił? |
00:56:16 |
- Henry. Możemy ci pomóc. Jeszcze nie jest za późno. |
00:56:21 |
- Mogłabyś zacząć od nie naciskania na nóż? |
00:56:27 |
Zostawcie mnie amego z Brendą i Cindy. |
00:56:33 |
Słuchajcie uważnie. Nie pożyję już długo. |
00:56:38 |
- Brenda!. |
00:56:44 |
- Powiedz mi kto zabił chłopca? To byłeś ty? |
00:56:50 |
i powinienem być przy nim kiedy umierał. To było takie straszne. |
00:56:54 |
- Co się stało? Musisz powiedzieć. |
00:57:05 |
- O Boże! |
00:57:25 |
Cały czas szukam mordercy, a to ja. To wszystko moja wina. |
00:57:34 |
dowiem się jak powstrzymac obcych. |
00:57:46 |
- Czemu on nie jest w więzieniu? |
00:58:01 |
- Zginiemy, prawda? |
00:58:08 |
- Straciłeś Robiego. |
00:58:13 |
Ale to teraz nie ma znaczenia, bo jestem tu z tobą. |
00:58:20 |
- Zaśpiewaj mi coś. |
00:59:06 |
- Hej, kolego. Usiądź. |
00:59:12 |
Jestem Oliver. |
00:59:15 |
- Boisz się? |
00:59:17 |
- A ja nie. Kręcę się wokół śmierci. |
00:59:22 |
- Nie, to jest eksterminacja. To jest jak walka ludzi z robakami, |
00:59:30 |
albo ludzi dosiadających smoków rzucających krasnoludami w robaki. |
00:59:33 |
Cholera Tom, czy ty nie rozumiesz co próbuję ci powiedzieć? |
00:59:38 |
Słyszałem, że japońce zabiły kilku z nich. |
00:59:42 |
- Zabili? To maszyny. |
00:59:47 |
00:16:50: Zbudujemy własne TriPody. Nasze będą miały 4 nogi. |
01:00:30 |
- Tato! |
01:00:50 |
- Jaka jest ta tajemnica Brendo? Co przegapiłyśmy? |
01:00:55 |
- Jezu, więcej fałszywych potworów? |
01:01:23 |
- Pomocy! Pomocy! |
01:01:30 |
- Obiecałem, że cię znajdę. |
01:01:46 |
- Gdzie jesteśmy? Co to jest? |
01:01:53 |
Jezu! |
01:01:58 |
Co kosmici z nami zrobią? |
01:02:01 |
Młodych, starych, biednych, bogatych... poobwieszanych łańcuchami. |
01:02:14 |
- Tato! |
01:02:33 |
- Czy ja umarłam? |
01:02:46 |
- Brenda! |
01:02:49 |
- Hej, mogło być gorzej... |
01:02:56 |
- Ok! |
01:03:00 |
- Nie wierzę. Obcy porwali dinozaura. |
01:03:07 |
- Witajcie ludzie. Witajcie w środku TriPoda dowodzenia. |
01:03:12 |
- Gdziej jest Rachel? Co zrobiłeś z moją córką? |
01:03:17 |
Najpierw chciałbym zagrać w pewną gre. |
01:03:23 |
Przełącznik za Cindy zdezaktuwuje je. Ale gdzie jest klucz? |
01:03:29 |
Dam ci wskazówkę Cindy. Zacznijmy grę. |
01:03:35 |
- Nie rozumiem. |
01:03:48 |
- Chcesz, żebym coś pocięła? |
01:03:57 |
Nieee. |
01:04:01 |
Klucz jest za twoim okiem, jasne? |
01:04:10 |
Hej, chodź tu. Ta chyba to zrobi! |
01:04:16 |
- Sztuczne oko. |
01:04:32 |
Mam nadzieję, że to nam nie przeskodzi... |
01:04:41 |
- CZy mogę to przymierzyć? |
01:04:45 |
Gra się jeszcze nie skończyła. |
01:04:57 |
Jedyna rzecz, któa trzyma twoje dzieci przy życiu Tom to ty. |
01:05:09 |
- Ha! Tego się nie spodziewałeś, co? |
01:05:19 |
Nazywam to zgniataczem orzeszków. |
01:05:25 |
No jasne... |
01:05:31 |
- Odpowiedź jest w sercu mego ojca! |
01:05:41 |
- O Boże. No jasne. Krew ojca. |
01:05:45 |
Henry był przyszywanym ojcem, a ty jesteś prawdziwym. |
01:05:48 |
- Kiedy w ogóle ją poznałeś? |
01:05:54 |
Tak na serio, kto by sie przejmował? |
01:05:58 |
- Wykręcacz sutków Tom. |
01:06:04 |
- Proszę, twój syn by tego nie chciał. Chodzi po ziemi, żeby cię od tego powstrzymać. |
01:06:09 |
- Nie, przemierzyłem całą galaktykę, żeby się zemścić. |
01:06:14 |
- Nie sądzę. |
01:06:25 |
Postradałeś rozum? |
01:06:30 |
- Pomóz mi. Ale gówno... |
01:06:35 |
- Wiem, że winisz całą ludzkość za śmierć syna, ale... |
01:06:42 |
- ...zabicie nas nie przywróci chłopca do życia. |
01:06:47 |
Dodatkowo... zbudowałem jeszcze te maszynę. |
01:06:51 |
Kiedy pułapka się zamknie będzie trzymać łańcuch w miejscu |
01:06:58 |
Czy poświęcisz swoje życie by ratować bliskich? |
01:07:02 |
Masz 60 sekund. |
01:07:06 |
- Nie bójcie się dzieci. Nie poświęcę was. |
01:07:10 |
- Możesz puścić tato. Wszystko co miałeś zrobić to pokazać, że nas kochasz. |
01:07:15 |
- I pokazać mi co to znaczy być mężczyzną. |
01:07:21 |
- Wybaczamy ci tato. |
01:07:33 |
Kolce! Zatrzymały się! |
01:07:46 |
- Czy darujesz nam życie? |
01:07:53 |
Inwazja została zakończona. |
01:07:57 |
- I jest mi przykro z jakiegoś powodu. |
01:08:02 |
- No dobra. Przepraszam za zabicie milionów ludzi. |
01:08:06 |
- Czekaj! Gdziej jest Brenda? |
01:08:12 |
- No co? Mamy teraz pokój. Zawierałam tylko bliższe stosunki... |
01:08:18 |
- Chodźmy Brenda. |
01:08:26 |
- Powiedz, że niczego nie złapałeś... |
01:08:33 |
- Mamy przejebane... |
01:08:51 |
- Mama! |
01:08:56 |
- Dziękuję. |
01:09:00 |
- Patrzcie dzieci, dziadek przyszedł! |
01:09:12 |
- Ale to romantyczne. Miłość znajdzie każdego. |
01:09:21 |
- I tak miłość w końcu zatriumfowała. Najeźdźcy zostali zniszczeni. |
01:09:27 |
Ten świat, nasz świat jest światem ludzi. |
01:09:32 |
Zasłużylismy na prawo do życia tutaj. I przetrwamy tak długo jak będziemy sie kochać. |
01:09:38 |
Każdy z naszych wrogów zawiódł w próbie pokonania nas. |
01:09:44 |
Zostało nam pokazane, że jesteśmy ponad wszystkimi |
01:09:53 |
Nikt nie może kwestionowac naszego istnienia. |
01:09:59 |
I dlaczego spośród wszystkich rzeczy, które posiadamy miłość jest najsilniejsza? |
01:10:07 |
I to dzięki miłości gatunek ludzki może... |
01:10:12 |
- MIESIĄC PÓŹNIEJ. |
01:10:13 |
- Dziękuję. Witam w programie. |
01:10:17 |
Dziś mamy bardzo specjalnego gościa. |
01:10:21 |
Jest w tym budynku! Człowiek, który ocalił świat. Tom Ryan! |
01:10:31 |
Mój najlepszy przyjaciel. |
01:10:48 |
- To wszystko? |
01:10:55 |
- Tak więc... jesteś zakochany? |
01:11:14 |
- Jesteś z czarującą kobietą. |
01:11:17 |
- Powiedz nam o niej wszystko. |
01:11:22 |
- Tak, mówiłeś, że to jest złożone. |
01:11:37 |
- Tom Ryan jest obłąkany. |
01:11:49 |
Kocham Cindy Campbell! |
01:12:12 |
- Jest tu Cindy Campbell. Wiem, że jest w tym budynku. |
01:12:18 |
KONIEC. |
01:12:36 |
>> Napisy pobrane z http://napisy.org << |