Solaris

pl
00:00:51 /Chris, o co chodzi?
00:00:56 /Tak bardzo cię kocham...
00:01:01 /Czy ty mnie już nie kochasz?
00:01:17 Poczyniłem postęp i jestem tego świadomy.
00:01:21 Ale moja żona... Nie mogę jej nawet
00:01:27 Wszystko ją może zdenerwować.
00:01:31 Coś w wiadomościach, coś w Internecie...
00:01:38 I od razu tam wraca...
00:01:44 - Znów jestem z nią.
00:01:48 Widzę telewizję... i Internet...
00:01:52 I nie czuję nic. Im więcej widzę
00:01:55 tym mniej wierzę, że to
00:01:59 Chyba powinnam już coś czuć, prawda?
00:02:06 Linda, mówi Chris Kelvin. Miałem oddzwonić.
00:02:13 7 rano we wtorek albo 18.15 w czwartek.
00:02:18 Zostaw mi wiadomość, jeśli
00:02:26 Wiem, że to nieprawda.
00:02:29 Bo cię znam, więc wiem,
00:02:38 Cieszę się.
00:02:43 Porozmawiajmy o tym w środę.
00:03:51 W czym mogę pomóc?
00:03:54 Szukamy doktora Chrisa Kelvina.
00:04:03 Chris...
00:04:07 Nie wyobrażam sobie, co musisz czuć,
00:04:12 Przepraszam, jeśli to zabrzmi melodramatycznie,
00:04:19 w tej sytuacji.
00:04:23 Potrzebuję twojej pomocy.
00:04:26 Chcę, żebyś przyleciał na Solaris.
00:04:29 Nie wiem, jak opisać to,
00:04:33 Nawet między sobą nie umiemy
00:04:38 ani co z tym zrobić.
00:04:43 Chyba najprościej byłoby
00:04:49 Ale żadne z nas tego nie chce.
00:04:52 Dlatego dostajesz tę...
00:04:59 Powiedziałem załodze,
00:05:06 idealnym kandydatem do tej roboty.
00:05:09 Nie martw się, nie rozwijałem tematu.
00:05:14 Ale to prawda.
00:05:17 W każdym razie...
00:05:22 Mam nadzieję,
00:05:26 Chyba musisz.
00:05:29 Zobaczysz, co mam na myśli.
00:05:32 Żałuję, że nie mogę opowiedzieć o tym
00:05:36 Wiesz...
00:05:38 Ludzie słuchają.
00:05:46 Może pan sobie wyobrazić, jaki niepokój
00:05:55 Dlaczego nie wyślecie sił bezpieczeństwa?
00:05:57 Wysłaliśmy.
00:05:59 Straciliśmy z nimi kontakt,
00:06:02 Nie wrócili.
00:06:06 Na pokładzie musi być jakiś system
00:06:09 Wyłączyli go.
00:06:12 Firma liczyła na to, że rozwiąże problem,
00:06:16 ale najwyraźniej mamy do czynienia
00:06:21 Potrzebne będą pewne przygotowania, ale
00:06:25 Lot będzie całkowicie zautomatyzowany.
00:06:27 Przez większość podróży będzie pan spał.
00:06:32 Jesteśmy pewni, że jeśli wejdzie pan na statek,
00:06:40 Czy wszyscy tego chcą?
00:06:43 Oczywiście.
00:11:57 /Witaj we własnej śmierci.
00:12:01 /Pokręć korbą i przekonaj się, co dla ciebie mamy
00:12:13 Niewiarygodne...
00:12:20 OK, zatrzymaj. Cofnij.
00:12:26 Snow...
00:12:47 Kelvin, prawda?
00:12:51 Tak.
00:12:53 Kelvin, no tak.
00:12:57 Przepraszam za to, Kelvin.
00:13:00 Nazwiska... Wiesz, czasami...
00:13:09 Wejdziesz?
00:13:11 Nie, dziękuję.
00:13:13 Czyja to krew, na drodze
00:13:19 Taa... Krew.
00:13:22 No proszę...
00:13:29 Kuitar...
00:13:31 On...
00:13:34 Przyleciały siły bezpieczeństwa
00:13:39 Zrobili mu dziurę we łbie...
00:13:42 Co się stało z Gibarianem?
00:13:48 Taa...
00:13:50 Samobójstwo.
00:13:55 Kto go znalazł?
00:13:57 Ja.
00:14:00 Co się stało z Reese'em?
00:14:04 Taa... Reese... No tak. Nie wiemy.
00:14:10 - ...zniknął.
00:14:13 - W jaki sposób zniknął?
00:14:18 Nie wiemy. Wiemy tylko, że
00:14:22 I to wszystko, co wiemy.
00:14:26 Gdzie jest doktor Gordon?
00:14:29 Doktor Gordon... Ona jest...
00:14:35 doktor Gordon cię nie wpuści.
00:14:43 Czy możesz mi powiedzieć,
00:14:49 Mogę ci powiedzieć,
00:14:55 nie wiem, czy to ci wyjaśni,
00:15:06 Chcę z tobą tylko porozmawiać.
00:15:10 Daj mi słowo, że nie będziesz próbował wejść.
00:15:18 Dobrze.
00:15:36 Więc?
00:15:38 Co się stało z Gibarianem?
00:15:41 - Nie rozmawiałeś ze Snowem?
00:15:44 Nie ma żadnej wersji.
00:15:51 Dlaczego nie wróciliście do domu?
00:15:56 Co znaleźliście?
00:16:00 Kogo właściwie reprezentujesz?
00:16:02 Ostatnią próbę uratowania tej misji,
00:16:06 i wszystkich na pokładzie.
00:16:18 Póki to się nie zacznie dziać z tobą,
00:17:14 Kto tu jeszcze jest?
00:17:16 Kto tu jeszcze jest...
00:17:19 Ten chłopiec.
00:17:25 Syn Gibariana.
00:17:29 Michael.
00:17:31 Jak to możliwe?
00:17:34 Chyba właśnie dlatego tu jesteś.
00:17:37 Chcę przeprowadzić formalną rozmowę z tobą
00:17:42 Tak, dobra.
00:17:45 Ile snu potrzebujesz, Kelvin?
00:17:48 Ile snu?
00:17:51 - Tak. Jak długo możesz się obyć bez snu?
00:17:58 W każdym razie, kiedy już zaśniesz...
00:18:02 Odkryłem, że dużo lepiej się śpi
00:18:09 Byłam częścią projektu, kiedy należał jeszcze
00:18:15 Specjalizuję się w fizyce. Zostałam tu przysłana,
00:18:22 Żeby stwierdzić, czy nadaje się na własność
00:18:29 Wciąż jeszcze gromadziłam dane,
00:18:33 Czy przeprowadziłaś badania statku,
00:18:36 Sprawdzałam pięćdziesiąt razy. Żadnych śladów
00:18:45 A ty sama? Jak ty się czujesz?
00:18:50 Depresja...
00:18:53 napady hipomanii...
00:18:55 bezsenność...
00:18:57 ślady agorafobii...
00:19:00 nerwica natręctw...
00:19:02 szok, zmęczenie, zaprzeczenie...
00:19:04 - To nie jest niezwykłe w tych okolicznościach.
00:19:10 Co możesz mi powiedzieć
00:19:14 Tylko tyle, że chcę, żeby
00:19:18 I to ja chcę to przerwać.
00:19:20 Jeśli potrafię to przerwać, to znaczy...
00:19:23 że jestem od tego sprytniejsza.
00:19:31 Wiesz, że możecie wrócić do domu.
00:19:34 Zostawić to wszystko.
00:19:37 Mogę to wam zapewnić.
00:19:46 Taa...
00:19:48 Tylko chodzi o to...
00:19:51 Zrobiłbym wszystko, żeby
00:19:55 Ale Gordon...
00:19:57 Tak się składa, że Gordon to Gordon.
00:20:10 Zobaczę, co da się zrobić.
00:20:14 Wylatujemy w Kosmos...
00:20:18 gotowi na wszystko...
00:20:20 samotność, trud, wyczerpanie...
00:20:24 Śmierć...
00:20:28 Jesteśmy z siebie dumni.
00:20:31 Ale kiedy o tym pomyśleć,
00:20:39 Nie chcemy innych światów.
00:23:32 No więc w każdym razie...
00:23:35 - Jak tam twój potomek?
00:23:37 - Drze się i sra w gacie co dwie godziny.
00:23:43 Kiedy wylot?
00:23:46 Znowu przełożyli.
00:23:48 - Nie wiedziałem.
00:23:51 Chodzą plotki, że rząd szuka nabywcy.
00:23:54 Szkoda, że nie możemy powiedzieć ludziom,
00:23:57 - Mnie możesz powiedzieć, jestem lekarzem.
00:24:01 W naszych badaniach Solaris najciekawsze
00:24:07 ono zdaje się reagować.
00:24:10 Niemalże jakby wiedziało, że jest obserwowane.
00:24:15 Słuchasz mnie? Chris!
00:24:20 No więc w każdym razie...
00:24:23 Przepraszam.
00:24:24 Idź do niej. Nazywa się Rheya.
00:24:27 Trochę trudna, ale... chyba
00:24:31 Może potrzebuje psychoterapeuty.
00:24:33 Jak my wszyscy.
00:25:21 Nie zepsuj tego.
00:25:29 /Ty zacznij.
00:25:31 /Już zaczęłam.
00:25:34 /Naprawdę?
00:25:35 No dobrze. Oprę się pragnieniu
00:25:42 - Czy zawsze opierasz się swoim pragnieniom?
00:25:47 /Spróbuj poezji.
00:25:52 /"A śmierć utraci swoją władzę..."
00:25:55 /Hmm... Thomas.
00:25:59 /Ale to nie jest zbyt radosny wiersz...
00:26:04 /Ty też nie wyglądałaś na zbyt radosną,
00:26:13 /Bo nie byłam.
00:26:16 /A dziś wieczór?
00:26:21 /Jest wcześnie...
00:29:07 Jasna cholera!
00:29:44 Ja nie śpię.
00:29:48 Nie.
00:29:53 Skąd się tu wzięłaś?
00:29:56 Co masz na myśli?
00:30:00 Jak sądzisz, gdzie teraz jesteś?
00:30:07 W domu.
00:30:11 A gdzie jest dom?
00:30:15 Z tobą. Tam, gdzie mieszkamy.
00:30:19 Czy pamiętasz, żebyś była gdziekolwiek indziej ze mną?
00:30:27 W naszym mieszkaniu.
00:30:29 Opisz je.
00:30:32 Jest ciemno. Bardzo ciemno.
00:30:38 Na ścianie nie ma żadnych obrazów...
00:30:42 Nigdzie żadnych zdjęć...
00:30:46 Nawet na lodówce...
00:30:48 Zawsze uważałam, że to trochę dziwne.
00:30:52 Czy pamiętasz, gdzie się
00:30:58 W pociągu.
00:31:10 Chris...
00:31:20 Tak się cieszę, że cię widzę...
00:31:25 Tak bardzo cię kocham...
00:31:33 Czy ty mnie już nie kochasz?
00:31:41 Muszę coś sprawdzić z załogą.
00:31:45 Nie! Nie! Nie zostawiaj mnie!
00:31:49 Dlaczego?
00:31:54 Nie wiem...
00:31:58 Nie wiem...
00:32:04 Już dobrze.
00:32:19 Dlaczego tam siedzisz?
00:32:26 Czy mogę usiąść obok ciebie?
00:33:56 Co to było?
00:34:02 Taa... No proszę...
00:34:07 Wciąż się nad tym zastanawiamy.
00:34:14 Gdzie twój gość?
00:34:17 Nie wiem. Przestał się pojawiać.
00:34:22 - Kim jest twój gość?
00:34:46 Kto to był?
00:34:49 Moja żona.
00:34:54 Nie żyje?
00:35:05 Jak się nazywała?
00:35:10 Czy ona wróci?
00:35:19 A chcesz tego?
00:36:21 - Właśnie że tak.
00:36:25 - Jest do kitu.
00:36:28 - ...i zobaczymy, czy opublikują.
00:36:33 Żadne zdanie poza twoim
00:36:37 Tak.
00:36:38 To szaleństwo.
00:36:41 - Nie: to jest szaleństwo.
00:36:43 Podkreśla czerwień moich oczu.
00:36:50 Pokazywałaś to ojcu?
00:36:54 - Tak.
00:36:56 - Podobało mu się.
00:36:59 Że mu się podobało.
00:37:03 To nie jest człowiek skory do komplementów,
00:37:10 Proszę, czy możemy porozmawiać
00:37:14 Kiedy zamierzasz za mnie wyjść?
00:37:20 Za każdym razem
00:37:26 Przepraszam. To jest dla mnie...
00:37:33 Czy nie robię czegoś,
00:37:36 Nie, nie, zupełnie
00:37:39 Bo wiesz, jeśli to będziesz
00:37:43 za 15 czy 20 lat przestanę prosić.
00:37:46 No to mam całe wieki.
00:37:51 A poza tym wierszem, który zacytowałeś
00:37:56 - Tego wieczora, kiedy się do mnie przystawiałaś?
00:38:00 - Jaki jest twój ulubiony wiersz?
00:38:06 No... Jest ten... Ten najbardziej znany...
00:38:12 Ten, który zaczyna się od...
00:38:15 "Był raz młody człowiek z Nantucket..."
00:38:18 Wiedziałam! Nie wychodzę za ciebie!
00:38:27 A właśnie że wychodzisz.
00:38:41 Czy będziemy musieli jeszcze kogoś zaprosić?
00:38:45 Powinni być świadkowie...
00:38:48 inaczej nikt nam nie uwierzy.
00:38:55 Kiedy byłam mała, miałam wymyślonego przyjaciela.
00:39:00 Mieszkał pod tapetą w rogu pokoju.
00:39:04 I ja go odwiedzałam. To był bardzo emocjonalny związek.
00:39:10 I on był jakby moim jedynym rodzeństwem.
00:39:19 Przez następne kilka lat moja matka stopniowo
00:39:27 Porozumiewała się ze mną tylko jako Mika
00:39:33 I już ze sobą nie rozmawiałyśmy.
00:39:39 Ale... to było dziwne dorastanie...
00:39:44 - Wiesz, jesteś z właściwym mężczyzną.
00:40:18 Rheya...
00:40:21 To ja.
00:40:31 Nie pamiętam tego.
00:40:36 Od kiedy to masz?
00:40:41 To było niedługo zanim
00:40:44 - Czy byłam z tobą?
00:40:55 Właściwie nie pamiętam nic.
00:41:00 Pamiętam tylko ciebie.
00:41:06 Czy byłam chora?
00:41:10 Coś w tym stylu...
00:41:14 - I byliśmy rozdzieleni.
00:41:18 - Jak długo?
00:41:23 - Czy byłeś sam?
00:41:27 Czy było trudno?
00:41:33 Łatwiej niż być z kimś innym.
00:41:38 Czy myślałeś o mnie?
00:41:44 Tak.
00:41:55 Co to jest?
00:41:59 Solaris.
00:42:02 Och Boże, tak.
00:42:09 Nie pamiętam, skąd się tu wzięłam.
00:42:13 Czy przyleciałam z tobą?
00:42:17 Nie wiem, skąd się tu wzięłaś.
00:42:20 Co masz na myśli?
00:42:24 Obudziłem się i ty tu byłaś.
00:42:29 - Więc nie było mnie tu wczoraj?
00:42:36 No dobrze...
00:43:33 /Ubierasz się?
00:43:38 Ludzie dzisiaj zauważą.
00:43:41 Jeśli cię nie będzie, Rheya... zauważą.
00:43:50 Mogę się pogodzić ze wszystkim...
00:43:56 /niepokojem... zmianą pracy co
00:44:03 /Ale nie mogę się pogodzić z tym,
00:44:07 Dlaczego to robisz?
00:44:14 Czy chcesz tu być?
00:44:17 Bo mnie potrzebna jest pomoc.
00:44:26 /Cała idea Boga została wyśniona
00:44:31 /Nawet ograniczenia, jakie na niego nakładamy, są ludzkie.
00:44:37 Nie, ja mówię o wyższej formie inteligencji.
00:44:40 Nie, poczekaj. Mówisz o czymś innym.
00:44:45 Przypisujesz ludzkie cechy czemuś,
00:44:52 Wobec wszystkich elementów wszechświata
00:44:56 ...nasze istnienie jest nieuniknione. Nie jest niczym
00:45:02 Jesteśmy matematycznym prawdopodobieństwem
00:45:06 A jak wyjaśnić, że z miliardów
00:45:09 jako jedyni jesteśmy świadomi
00:45:13 - Tego nie można wyjaśnić. Ale to nie znaczy, że Bóg...
00:45:16 - Może mamy religię w genach?
00:45:41 - Przepraszam.
00:45:45 Jeszcze nie.
00:45:48 Widzisz? Przynajmniej jest dowcipny.
00:46:04 Gdzie byłaś?
00:46:12 Z dala od tych cholernych ludzi.
00:46:17 /To moi przyjaciele.
00:46:23 /Taa...
00:46:38 Chris, muszę z tobą porozmawiać...
00:46:44 O co chodzi?
00:46:48 Nie rozumiem, co się dzieje.
00:46:53 A jeśli rozumiem, to chyba nie potrafię
00:46:58 Co masz na myśli?
00:47:00 Mam na myśli...
00:47:07 że nie jestem tą osobą, którą pamiętam.
00:47:10 A w każdym razie nie jestem pewna,
00:47:14 Wiesz... Pamiętam różne rzeczy,
00:47:21 Nie pamiętam przeżywania tych rzeczy.
00:47:29 Ja naprawdę... naprawdę próbuję zrozumieć...
00:47:39 I... przychodzą mi do głowy dziwne myśli...
00:47:42 Nie wiem, skąd się biorą...
00:47:45 I boję się...
00:47:50 I nie wiem, co się dzieje...
00:47:52 - Jak myślisz, co się dzieje?
00:47:56 - Nie, ja...
00:47:58 Nie, ty nie rozumiesz. Ja z tym
00:48:03 Nie rozumiem, co się teraz dzieje.
00:48:09 I to... to... to... Ja to pamiętam.
00:48:16 /...nie pamiętam, że to widziałam.
00:48:20 Nie pamiętam, że tam byłam. Ja...
00:48:27 To zmęczenie. To zmęczenie.
00:48:33 - To zmęczenie. Dlatego to weź.
00:48:39 Naprawdę. Wszystko będzie dobrze. Porozmawiam
00:48:44 I wszystko będzie dobrze.
00:48:51 - Zaraz wrócę.
00:48:54 - Będzie ci tu dobrze?
00:49:02 Te drzwi zamykają się od wewnątrz.
00:49:10 Na pewno będzie ci tu dobrze?
00:49:13 Wciąż mnie o to pytasz. Tak.
00:49:19 Zostań tu.
00:00:08 Stary tak się martwiłem...
00:00:12 ...ty się pojawiłeś i jeszcze bardziej
00:00:16 Szczególnie po tym, jak ty tę pierwszą...
00:00:21 Taa, nieźle wtedy... ześwirowałeś.
00:00:28 Ona nie może się o tym nigdy
00:00:43 Ciekawe, czy one mogą zajść w ciążę.
00:00:48 /- Dokąd idziesz?
00:00:52 /Co?
00:00:53 /- Powinnaś mi była powiedzieć.
00:00:58 - Czyżby?
00:01:05 Nie miałam pojęcia, że tak zareagujesz.
00:01:11 /Co się zmieniło? Nawet nie wiedziałam,
00:01:14 Po co miałbym go chcieć? Po co
00:01:17 Po co miałbym chcieć czegokolwiek,
00:01:21 - Nie, nie, Chris. Nie.
00:01:29 Nie, Chris. Ty nie rozumiesz.
00:01:33 - Nie wiedziałam, że tak to czujesz.
00:01:35 - Proszę, nie poradzę sobie bez ciebie.
00:01:39 To sobie nie poradzisz. Zostaw mnie!
00:01:49 /O Boże. O nie...
00:01:52 Chcesz, żeby Gordon zmieniła zdanie. A co, jeśli Gordon
00:01:59 Oczywiście, że jest ładna. Twoja żona jest ładna.
00:02:04 Bo ja sobie myślę... kobiety, nie?
00:02:07 Teraz mamy kobietę i kobietę, nie?
00:02:11 Jak zbierzemy kobiety, wiesz, razem, w jednym
00:02:15 Wiesz, co się dzieje. Kupa cholerstwa, którego nie można
00:02:22 Dziwnego, ale dobrego. Zwykle bardzo dobrego. Rzeczy się
00:02:32 Muszę się nad tym zastanowić.
00:02:43 /"A śmierć utraci swoją władzę"
00:02:47 /"Umarli, nadzy, będą jednym"
00:02:50 /"Z człowiekiem pod zachodnim
00:02:53 /"Gdy spróchnieją ich kości
00:02:58 /"Będą im świecić gwiazdy
00:03:02 /"Chociaż szaleni, zachowają rozum"
00:03:05 /"Powstaną, chociaż potonęli w morzu"
00:03:09 /"Choć zginą kochankowie,
00:03:13 /"A śmierć utraci swoją władzę"
00:04:00 Znalazłeś mnie.
00:04:06 Wróciłem po ciebie.
00:04:10 Wróciłem tamtego dnia.
00:04:22 Przepraszam.
00:04:38 Dobrze, wystarczy hipotez. Goście. Czy są złożeni
00:04:44 - Cząsteczek subatomowych? Nie jestem pewien.
00:04:49 Sądzę... że to możliwe.
00:04:51 Stabilizowane przez co?
00:04:56 Zgaduj.
00:04:59 Nie wiem. Może pole Hicksa?
00:05:04 Jeśli stworzylibyśmy
00:05:08 i zbombardowali ich strumieniem
00:05:13 Może. Wiesz, potrzeba by dużo energii.
00:05:17 Wyłączymy wszystkie mniej
00:05:20 Ale to tylko teoria.
00:05:24 - Przekonajmy się.
00:05:29 A co jeśli oni za nami podążą? Co jeśli to samo
00:05:36 Nie uważasz tego za problem? Uważam za duży błąd
00:05:41 Z tego, co wiemy, doprowadza nas do szaleństwa,
00:05:45 Czy myślisz, że naprawdę
00:05:48 Przy tych możliwościach, mogło zrobić wszystko,
00:05:55 - Spotkajmy się w laboratorium za godzinę.
00:05:59 - Jak nas powstrzymasz?
00:06:03 Czy po drodze zabierzemy
00:06:05 To nie powinno być trudne. Możemy namierzyć jej kurs.
00:06:11 Chris, o czym ona mówi?
00:06:15 - O niczym!
00:06:18 Może im nie potrzeba tlenu.
00:06:22 Chris, o czym oni mówią?
00:06:25 - Nie powiedziałeś jej?
00:06:30 Czego...?
00:06:46 - Przyszłaś już wcześniej.
00:06:51 Co zrobiłeś?
00:06:56 Odesłałem cię.
00:06:59 W kosmos.
00:07:02 O Boże.
00:07:09 Nie, Rheya.
00:07:13 - Nie dotykaj mnie!
00:07:20 Rheya. Poczekaj.
00:08:01 Co właściwie chciałaś tym osiągnąć?
00:08:08 Zabić ich.
00:08:15 Błędem jest wiązać się emocjonalnie
00:08:20 Ulegasz manipulacji. Gdyby była brzydka,
00:08:30 Ona jest lusterem odzwierciedlającym część
00:08:33 - Ona żyje.
00:08:37 Spróbuj to zrozumieć, jeśli w ogóle
00:08:40 A co z twoim gościem? Z tym, którego jesteś
00:08:46 Kto to jest? Co to jest? Czy to czuje?
00:08:56 Ta sytuacja wykracza poza moralność.
00:09:02 Twoja żona... nie żyje.
00:09:05 Skąd wiesz? Jak możesz mówić tak kategorycznie
00:09:11 Ona jest kopią, repliką,
00:09:18 Jesteś chory!
00:09:24 Nie zabierzemy jej ze sobą.
00:10:42 Nie włączaj światła.
00:10:58 Wydaje ci się, że mnie śnisz.
00:11:02 - Przecież ty nie jesteś Gibarianem.
00:11:07 Więc kim jestem?
00:11:10 - Marionetką.
00:11:14 Może jesteś moją marionetką?
00:11:16 I jak każdej marionetce, wydaje ci się,
00:11:20 To sen marionetek - być człowiekiem.
00:11:30 - Dlaczego się zabiłeś?
00:11:36 - Ale teraz myślę, że to był błąd.
00:11:39 To nie jest mój syn.
00:11:42 A to nie jest twoja żona.
00:11:44 Oni są cześcią Solaris,
00:11:52 - Czego Solaris od nas chce?
00:11:59 Właśnie dlatego musicie odlecieć. Jeśli wciąż
00:12:05 zginiecie tutaj.
00:12:08 Nie zostawię jej.
00:12:12 - Coś wymyślę.
00:12:17 Nie ma odpowiedzi.
00:12:42 Rheya?
00:13:37 Gordon!
00:14:21 - Co się stało?
00:14:49 Nie żyje.
00:14:54 Żyje.
00:15:18 Nigdy się nie przyzwyczaję do nich...
00:16:23 O nie.
00:16:35 Dlaczego to zrobiłaś?
00:16:40 - Rheya...
00:16:53 Są dwa składniki. Wysokoenergetyczny akcelerator
00:17:02 Przez dostosowanie częstotliwości, wzmacniam
00:17:09 i niemal czysty strumień do 160 GHz.
00:17:13 Użyłam tego na moim.
00:17:17 - Co się wtedy dzieje?
00:17:28 Ona tego właśnie chce.
00:17:32 Nie pozwolę jej na to.
00:17:36 Przyjdzie do mnie, kiedy
00:17:42 Więc nie będę spał.
00:17:48 Nie rozumiesz? Przybyłam z
00:17:52 W tym tkwi problem.
00:17:56 W swojej pamięci
00:18:00 Więc nawet, jeśli coś pamiętasz źle, mnie
00:18:06 Mam skłonności samobójcze,
00:18:09 Mój głos brzmi właśnie tak,
00:18:13 Nie wierzę w to, że przeznaczone jest nam
00:18:18 Uważam, że mamy wybór, by zrobić to inaczej.
00:18:23 Tego dnia, kiedy wyszedłem, a ty mówiłaś, że
00:18:29 To jest moja szansa, żeby naprawić tamten
00:18:36 Ale czy naprawdę jestem Rheyą?
00:18:44 Nie wiem już.
00:18:47 Widzę tylko ciebie.
00:19:23 Widzę tylko ciebie.
00:19:35 Ono mnie stworzyło...
00:19:39 a ja nie mogę się nawet
00:19:45 Ale na pewno mnie słyszy.
00:19:48 Na pewno wie, co się
00:19:53 A ty i ja musimy się jakoś...
00:19:57 ...umówić. Musimy
00:20:05 ciche porozumienie...
00:20:09 że nie jestem naprawdę
00:20:15 Nie, Rheya.
00:20:23 Chris, chciałabym, żebyś po prostu pozwolił
00:20:29 A wtedy ty będziesz mógł wrócić na Ziemię i
00:20:39 Nie.
00:20:41 To jedyne rozwiązanie,
00:20:47 Nie moglibyśmy żyć ze sobą
00:20:55 To by było niemożliwe.
00:20:58 A to? Co to za życie? Uwięzieni tutaj...
00:21:08 - Ja... nie wiem, jak to nazwać.
00:21:15 - Wystarcza mi to.
00:21:20 Doprowadzisz się do choroby.
00:21:24 - Nic mnie to nie obchodzi.
00:21:30 Proszę, Chris, musisz odpocząć.
00:22:18 Chris mi nie ufa...
00:26:21 /"...Choć zginą kochankowie, lecz nie zginie miłość;
00:27:17 Chris, nie wiń Gordon.
00:27:22 To nie jej wina.
00:27:28 Tak będzie lepiej.
00:27:31 Znalazłam list pożegnalny.
00:27:35 Przeglądałam twoje rzeczy...
00:27:38 Znalazłam wyrwaną stronę
00:27:43 i zrozumiałam...
00:27:46 że nie jestem nią.
00:27:49 Nie jestem Rheyą.
00:27:53 Ale wiem, że mnie kochałeś.
00:27:56 Wiem o tym. Czułam to.
00:27:59 I ja cię kocham.
00:28:02 Chciałabym, żebyśmy mogli żyć
00:28:08 Może istnieje miejsce,
00:28:12 Ale wiem, że nie jest nim Ziemia.
00:28:20 To wszystko, co mogę
00:28:46 - Zabiłaś ją!
00:28:49 Kelvin, błagała mnie.
00:28:52 - Ona wróci.
00:28:56 Kelvin! To nie jest człowiekiem.
00:28:58 Czymkolwiek jest, nie jest człowiekiem,
00:29:03 A ja chcę wygrać. Chcę, żeby wygrali ludzie.
00:29:10 - Co ty robisz?
00:29:30 Gordon!
00:30:02 - Wiedziałam.
00:30:06 Trudno powiedzieć
00:30:11 Zaatakował mnie.
00:30:16 No i nagle jestem, w jakiś sposób...
00:30:22 ...dlaczego tam jestem, ani kim jestem,
00:30:27 Ale zanim mogę do tego dojść...
00:30:34 Co próbujesz zrobić?
00:30:36 Rozumiem, chcesz mnie zabić. No, speszyłem się.
00:30:42 Co powiecie na to: o, tu jesteś, a to
00:30:47 I aha, przy okazji, ja... Po tym wszystkim
00:30:54 Wreszcie mogę się dobrze
00:30:58 Przeżywam pierwsze 30 sekund tego... życia,
00:31:04 I... ooo... zabijając kogoś,
00:31:10 Widzicie, myślę, że większość ludzi w tej sytuacji
00:31:16 Ale to przynajmniej... to jest niesamowita szansa.
00:31:23 Jestem darem...
00:31:29 Według mnie powinniśmy użyć
00:31:40 Wątpię, żebyście mieli na to czas.
00:31:45 Dlaczego?
00:31:49 Cóż, kiedy użyliście słynnego aparatu Hicksa,
00:31:58 Być może zauważyliście, że
00:32:03 A to dlatego, że planeta przyciąga wszystko
00:32:12 A, przepraszam, przy okazji: aparat Hicksa
00:32:24 Ale jeśli... Przepraszam, mogę?
00:32:28 Róbcie co chcecie, ale na waszym miejscu szczelnie
00:32:40 Zapnijcie pasy.
00:33:41 Przechodzę na wewnętrzne zasilanie.
00:33:44 Rozpoczynam diagnostykę paliwa.
00:33:47 Sprawdzam status LGA.
00:33:51 Ustawiam i kalibruję antenę
00:33:54 Zmniejszam ciśnienie i ustawiam
00:34:02 Oczyszczam i uszczelniam
00:34:23 /Ziemia. Nawet samo słowo dziwnie
00:34:36 /Jak długo mnie nie było? Jak dawno wróciłem?
00:34:50 /Próbowałem odnaleźć rytm świata,
00:34:56 /Płynąłem z biegiem.
00:34:59 /Byłem cichy, uważny.
00:35:03 /Świadomie się uśmiechałem,
00:35:12 /...i wykonywałem miliony innych gestów,
00:35:20 /Studiowałem te gesty, zanim na powrót
00:35:28 /Ale nie dawała mi spokoju myśl,
00:35:37 /Że w jakiś sposób myliłem się
00:36:45 Zmniejszam ciśnienie i ustawiam
00:36:54 Oczyszczam i uszczelniam
00:38:02 Rheya!
00:38:12 Rheya!
00:40:29 Chris?
00:41:16 Czy ja żyję, czy umarłem?
00:41:23 Nie musimy już myśleć w ten sposób.
00:41:30 Teraz jesteśmy razem.
00:41:35 Wszystko, co zrobiliśmy,
00:41:39 Wszystko.
00:42:41 /tłumaczenie:
00:42:49 /tłumaczenie wiersza Dylana Thomasa