Superman Doomsday

pl
00:00:21 Tylko na niego spójrzcie...
00:00:23 Taki nieskazitelny...
00:00:24 Taki mocarny...
00:00:26 Taki przystojny...
00:00:30 Niczym złoty bóg w ludzkim ciele...
00:00:33 Oczywiście każdy troskliwy bóg żądałby posłuszeństwa, za swoją pomoc.
00:00:39 Ale tak nie jest...
00:00:41 Nasz "Człowiek ze Stali" broni nas
00:00:46 A ludzie...
00:00:49 Cóż... Z pewnością zawsze by go uwielbiali...
00:00:52 Ciesz się swoim władaniem póki możesz Supermenie...
00:00:57 Ponieważ tak jak po dniu nadchodzi noc...
00:01:00 Tak i bóg musi kiedyś umrzeć...
00:01:21 Superman Doomsday
00:01:30 Występują:
00:02:03 Na podstawie:
00:02:19 Muzyka:
00:02:36 Postać Supermena stworzona przez:
00:02:54 Scenariusz:
00:03:00 Reżyseria:
00:03:14 Nie obchodzi mnie ile czasu spędziła pani nad tą historią Panno Lane!
00:03:18 Daily Planet nie będzie atakować organizacji charytatywnej!
00:03:21 Szefie... Przecież wie pan, że Lex Luthor ma w nosie biedaków...
00:03:25 Używa jej tylko jako przykrywki by finansować
00:03:31 To tylko teoria!
00:03:33 Ile jeszcze artykułów mam napisać
00:03:39 Tyle ile będzie trzeba!
00:03:41 Ale przydałoby się mieć jakieś dowody...!
00:03:43 Napewno nie jesteś na liście płac Luthora, szefie...?
00:03:45 Ostatnio jesteś dla niego bardzo wyrozumiały...
00:03:48 Przepraszam za to, że nie chcę być pozwany za oszczerstwa...!
00:03:53 LexCorp zostanie zdemaskowane
00:03:57 Jeżeli dokona tego Superman to będzie to niezła wiadomość
00:04:02 Kent! Czy ty nie powinienieś być już w drodze na lotnisko?
00:04:05 Zawsze zdążam na mój lot szefie
00:04:09 Tylko nie zapomnij, żeby o czymś napisać.
00:04:11 Jasna sprawa Perry.
00:04:13 Artykuły Kent... artykuły... Tym się zajmują zagraniczni korespondenci...
00:04:18 Perry jest mocno zawiedziony twoim odejściem...
00:04:21 Nie martw się Jimmy
00:04:38 Wyjeżdżam do Afganistanu Lois...
00:04:40 Więc przyjemnej podróży Smallville...
00:04:43 No to... do zobaczenia...
00:04:46 Tylko nie wejdż na jakąś minę...
00:05:32 Jesteśmy już 2 mile pod powierzchnią Ziemi
00:05:34 Nawet Superman nas tutaj nie znajdzie...
00:05:36 Luthor z pewnością się z tego powodu ucieszy...
00:05:41 Ten gorąc staje się już nie do zniesienia
00:05:44 Taa... zapomnij o szczęściu Luthora...
00:05:47 "Odkryję nowe źródło energii oparte na
00:05:53 I zarobi miliony podczas gdy my potopimy się we własnym pocie...
00:05:56 Nie zdziwię się jeżeli będzie się chciał dokopać do samego piekła
00:05:59 Jesteśmy już w połowie drogi...
00:06:01 "Umieszczę cewnik w tyłku Szatana...
00:06:04 Poprowadzę odnogę do LexCorp...
00:06:07 Sprawiająć, że sieci energetyczne w Metropolis
00:06:14 Doktor Murphy...
00:06:19 Co to jest...?
00:06:20 To nie ja jestem naukowcem...
00:06:21 Niech pani mi to powie...
00:06:42 Dostarcz to do BioChem... Tylko do rąk własnych...
00:06:45 Znam całą procedurę, Lex...
00:06:47 Co to jest? Lekarstwo na raka?
00:06:48 Dystrofia mięśniowa... (zanik mięśni)
00:06:54 Niech Swann znajdzie sposób by to zadziałało
00:06:59 Jak narazie ten projekt pochłonął 300 miliardów...
00:07:02 A ty chciałbyś, by było odwrotnie...
00:07:04 Rozumiem... Ale jak dobrze pamiętam to Swann pracuje cały czas nad AIDS
00:07:07 O... rzeczywiście... A co z Schaffenbergerem?
00:07:10 Ptasia grypa...
00:07:12 Wygląda na to, że dzieci Jerry będą musiały poczekać...
00:07:15 No dobrze Mercy... Co nowego masz dla mnie?
00:07:18 Projekt AppleCore... Dotarli już do głównych złóż...
00:07:45 Udało ci się juz wyleczyć raka Kal-Elu?
00:07:47 Udało mi się stworzyć maszynę, która umie przewidzieć przyszłość...
00:07:51 Ukształtować miniaturowe słońce z cząstek pochodzących od Białego Karła...
00:07:54 Lecz nie potrafię powstrzymać ludzkich komórek przed rozpadem...
00:07:58 Chciałbym pomóć ludzkości w jakiś inny sposób
00:08:02 Jedno czego się nauczyłem po przybyciu do Metropolis...
00:08:04 ... to to że ci którzy posiadają władzę nie zawsze intersują się ludzkim cierpieniem...
00:08:07 Mimo, że lubię narzekać na łysych przestępców
00:08:12 Czy nie ma tu jakiejś suszarki?
00:08:14 Będziemy musieli ci sprawić większą torbę, Lois.
00:08:17 Nie potrzebowałabym tylu ciepłych kąpieli
00:08:21 Ukryty na Arktyce kryształowy krajobraz Kryptonu jest dużo lepszy niż koktajle...
00:08:25 Następnym razem gdy będzie ci zimno, zawołaj mnie
00:08:29 Chyba nie użyłbyś na mnie swego wzroku?
00:08:33 Nie... Użyłbym promieni Roentgena...
00:08:35 Niegrzeczny jesteś.
00:08:45 E... może znajdziemy sobie jakieś zaciszne miejsce...?
00:09:01 Oto ten przedmiot panie Luthor.
00:09:04 - To z pewnością jakiś statek kosmiczny...
00:09:07 Jak stare?
00:09:08 - Bardzo stare...
00:09:11 Takie są wstępne przypuszczenia.
00:09:12 Ostanio gdy kosmici wylądowali na Ziemi to otrzymaliśmy Supermana...
00:09:16 Tym razem, cokolwiek znajduje się w tej puszce... będzie należeć do mnie
00:09:31 Co się stało?!
00:09:37 Mamy tu przebicie
00:09:52 A niby jak mamy go zrozumieć?
00:09:56 To jest ostrzeżenie...
00:10:08 Uciekać...! Uciekać...!
00:10:25 Użyć laserów!
00:11:06 Jeżeli jakaś obca rasa posiadła technologię by uwięzić to coś...
00:11:12 Zrobili to tylko z jednego powodu...
00:11:15 Nie byli w stanie go uśmiercić...
00:11:53 Wiesz... tak sobie myślałam...
00:11:57 O Klarku...
00:11:59 Kencie...?
00:12:01 Chyba jestem zazdrosny...
00:12:04 Smallville wyrusza na zadanie w bardzo niebezpieczną część świata...
00:12:07 A mówią, że to ja jestem odważny...
00:12:10 Jeżeli zwykli ludzie narażają własne życie to właśnie oni są bohaterami
00:12:15 Właśnie zauważyłam, że im bardziej jesteśmy sobie bliscy...
00:12:18 tym bardziej oddalam się od Klarka...
00:12:21 Dosłownie...
00:12:23 Supermenie! Chcę wiedzieć o tobie wszystko co tylko możliwe.
00:12:28 Jak na przykład twoje prawdziwe imię.
00:12:30 Brzmi ono Kal-El.
00:12:33 Chodzi mi o to drugie prawdziwe imię...
00:12:53 Ciastek!
00:12:57 Ciastek!
00:13:02 O matko...
00:13:20 Wszystkie te ślady zniszczeń doprowadzą władze prosto do mnie!
00:13:26 Spokojnie Lex... AppleCore może i było nielegalne, ale także nie do odnalezienia...
00:13:31 Mam nadzieję, że tak to pozostanie...
00:13:33 Spal wszystko, jeżeli zajdzie taka konieczność...!
00:13:35 LexCorp'u nigdy tam nie było!
00:13:38 Słuchaj przecież wiem kim jesteś...
00:13:42 Lois... Zależy mi na Tobie bardziej niż komu innemu na Ziemi.
00:13:45 Wyjawienie Ci mojej ukrytej tożsamości mogłoby cię wystawić na niebezpieczeństwo...
00:13:48 Przestań... Zostałam wystawiona na niebezpieczeństwo w momencie gdy cię poznałam
00:13:51 Ile razu musiałeś mnie już ratować...?
00:13:54 Teoretycznie...!
00:13:55 Nie zdradziłem ci mojej tożsamości z tego samego powodu
00:14:00 Czemu przybyliśmy właśnie tu by mieć spokój...
00:14:02 Proponuję przeczytać dział plotek...
00:14:07 Chcesz ukrywać przede mną swoją ostatnią cząstkę...
00:14:11 To, to, że mimo iż jesteś kosmitą posiadłeś
00:14:18 Jesteśmy już razem od sześciu miesięcy...
00:14:23 On zwie się również Kal-El.
00:14:25 Zamknij się!
00:15:30 Cóż... pierwszą sprzeczkę mamy chyba już za sobą...
00:15:32 Miejmy nadzieję, że była naszą ostatnią
00:15:45 Możliwe, że masz rację.
00:15:47 Możliwe, że już czas byś poznała moje prawdziwe...
00:15:51 To nie jest najlepsza pora!
00:15:53 Potrzebują cię w Metropolis...
00:15:57 Wyizolowałem porównanie dzięki zapiskom z archiwów twego ojca.
00:16:01 Poszukiwany osobnik został stworzony w laboratorium
00:16:06 Chirurgicznie dokładnym... nie do powstrzymania...
00:16:09 Ale jego twórcy zdali sobie sprawę,
00:16:14 Teraz Doomsday żyje po to by niszczyć wszystkie formy życia...
00:16:19 Ponieważ ma taki rozkaz...
00:16:23 Proszę natychmiast opuścić ten teren!
00:16:39 Ognia!
00:16:57 Zostawiasz mnie tutaj? Przecież Doomsday jest we wschodniej dzielnicy...
00:17:01 Masz rację...
00:17:06 Jimmy spotkajmy się na dachu! I nie zapomnij wziąć swojego aparatu!
00:19:10 Lois! Czy nie powinniśmy zaczekać na pilota?
00:19:12 Zostałam wychowana wśród wojskowych, pamiętasz?
00:19:14 Latałam czymś takim kiedy ty jeszcze sikałeś w majtki.
00:19:17 A teraz trzymaj się!
00:19:53 Tam!
00:20:27 Jimmy skup się na wydarzeniach!
00:20:36 Jeny... Już po nas!
00:21:32 Dzięki ci Supermenie
00:21:40 Uciekajcie stąd! Natychmiast!
00:21:43 Supermenie nie rób tego...
00:21:46 Po to tutaj jestem.
00:23:53 Nigdy nie widziałem, żeby Supermen tak mocno obrywał...
00:23:56 Nie, że sobie z tym nie poradzi...
00:24:17 Tych, którzy właśnie do nas dołączyli informujemy, że w Metropolis rozgrywa się walka
00:24:27 Ale jak narazie niewiadomo, kto wygra ten pojedynek...
00:25:05 - Lois, Nie wydaje ci się, że Supermen...
00:27:02 Czy wszyscy są...?
00:27:04 Udało ci się Supermenie.
00:27:06 Jesteśmy już bezpieczni... Wszyscy są bezpieczni...
00:27:09 To dobrze...
00:27:11 Tylko... to...
00:27:15 się liczy...
00:28:14 Supermen zginął tak jak żył...
00:28:17 Broniąc Metropolis...
00:28:20 Mimo, że przybył z innego świata...
00:28:24 zawsze będzie należał do naszego...
00:28:53 Twoje zdjęcia tej tragedii były...
00:28:55 Cóż... brak mi słów.
00:28:57 To musi być dla ciebie trudne. Byłeś przecież jego kumplem...
00:29:02 Gdybyś chciał kiedyś o tym porozmawiać...
00:29:29 A niby co on tutaj robi...?
00:29:31 Nie zdziwiłabym się gdyby był za to w jakiś sposób odpowiedzialny...
00:29:34 Luthor nie jest teraz ważny...
00:29:36 Idziemy Lois.
00:29:39 Dzisiejszy pogrzeb Supermena obejrzały setki milionów na całym świecie...
00:29:44 Od czasów śmierci prezydenta Kennedy'ego nasz naród tak nie cierpiał...
00:29:48 Jednak to mieszkańcy Metropolis najbardziej odczuwają tą stratę...
00:29:54 A więc pozwólmy sobie przeżyć to jeszcze raz...
00:29:58 W ostatnie Halloween przebrałem się za Supermena.
00:30:01 Od teraz zamierzam tak robić każdego roku... Do końca mojego życia.
00:30:05 Instalowałem właśnie antenę satelitarną i nagle straciłem równowagę...
00:30:10 Pewnie bym zginął... ale on pojawił się znikąd... niczym anioł stróż...
00:30:16 "KONIEC ZŁOTEJ ERY"
00:30:20 Kent nie daje znaku życia. Nie dzwoni, nie pisze e-maili...
00:30:25 Klark już nie wróci... Mówimy o Afganistanie szefie. Ludzie giną tam codziennie.
00:30:31 Nie martw się Lane. Kentowi nic nie będzie.
00:30:33 Pewnie siedzi w jakichś okopach... Sama wiesz jak często znika kiedy pracuje
00:30:37 Co ty tutaj wogóle robisz? Przecież mówiłem ci, żebyś wzięła trochę wolnego.
00:30:41 I co niby mam robić...?
00:30:43 Staram się czymś zająć.
00:30:45 To pozajmuj się czymś ze swoimi przyjaciółmi... albo z rodziną.
00:30:48 Chyba masz kogoś z kim możesz porozmawiać?
00:31:07 Tak?
00:31:08 Pani Kent... Nazywam się Lois Lane.
00:31:11 - Z Daily Pla...
00:31:14 Mój syn często o pani wspomina.
00:31:17 Włąśnie z jego powodu tu przyjechałam...
00:31:20 Są jakieś wieści z Afganistanu?! Ostatnio... bardzo się martwiłam.
00:31:25 Pani Kent...
00:31:27 Wie pani tak samo jak ja, że pani syn...
00:31:31 zginął w Metropolis w zeszłym tygodniu...
00:31:35 Proszę zrozumieć... nie przyjechałam tu jako reproterka...
00:31:36 To po co tu pani przyjechała, panno Lane?!
00:31:38 Nie do końca... sama to wiem...
00:31:41 Może po prostu...
00:31:44 Nie wiem czy pani wspominał, ale spotykaliśmy się...
00:31:47 przez kilka ostatnich tygdnii... I było romantycznie...
00:31:50 Chodzi mi o to, że...
00:31:51 Wiem, że cały świat go podziwiał i... tęskni za nim teraz kiedy już go nie ma...
00:32:00 Być przez niego kochaną...
00:32:03 Żegnać go...
00:32:04 A ja tak właśnie się czuję... każdego dnia...
00:32:10 Tak jakbym... to ja była tą kreaturą...
00:32:23 Wiesz... właśnie miałam zaparzyć dzbanek świeżej kawy.
00:32:30 Tak, to prawda. Dziękuję.
00:32:43 Tak jak się obwiano ilość przestępstw znacząco wzrosła w ostatnich tygodniach...
00:32:47 Przestępcy stali się bardziej zuchwali,
00:32:52 Na szczęście gigant technologiczny i filantrop Lex Luthor
00:33:00 Jednak Metropolis musi pogodzić się z brutalną prawdą...
00:33:06 Nie będzie nigdy tak wszechobecny jak pewien człowiek...
00:33:18 Dobrze postąpiłeś, James.
00:33:20 My w "National Voyeur" uważamy, że na świecie jest już wystarczająco dużo cierpienia.
00:33:23 Po co go jeszcze ludziom dokładać?
00:33:25 Zajmujemy się rozrywką, panie Swank...
00:33:28 I zarabianiem pieniędzy, James...
00:33:30 Proszę mówić do mnie Jimmy.
00:33:33 Jimmy złożył rezygnację...?!
00:33:35 Jaką rezygnację?! Uśmiechnął się tylko i wyszedł!
00:33:40 Ale dlaczego to...?
00:33:45 Szefie... Wiem, że to dla nas wszystkich bardzo trudny okres...
00:33:48 Może on po prostu próbuje... no wiesz... jakoś o tym zapomnieć.
00:33:52 Nie zamazuj prawdziwego obrazu sytuacji, Lane... Olsen jest słaby!
00:33:55 Nie jest człowiekiem, który by starał dążyć do swojego ideału...
00:34:01 Część ideałów łatwo stracić... w świecie bez Supermena.
00:34:07 A to przypomniało mi o jednym...
00:34:12 To teraz zbyt ryzykowne... nie sądzisz?
00:34:13 Nie bardziej niż zwykle, szefie... Czemu teraz miałoby być inaczej?
00:34:16 Ponieważ On już więcej cię nie uratuje...!
00:34:21 Bądź ostrożna, Lane.
00:34:29 Odszedł zanim nadszedł jego czas...
00:34:31 To jest zupełnie miedorzeczny...
00:34:36 przypadek!
00:34:37 Daj spokój Lex... Myślałam, że będziesz się cieszył.
00:34:41 Czyż nie tego pragnąłeś?
00:34:42 Chciałem to osiągnąć poprzez dokładnie obmyślony plan...
00:34:45 Zamiast tego zostałem oszukany i pozbawiony zwycięstwa, które planowałem od lat!
00:34:49 Przez jakiegoś międzygalaktycznego kibola!
00:34:53 Ale to twoi naukowcy go znaleźli...
00:34:55 A jeżeli o tym mowa...
00:34:57 Mam nadzieję, że dopilnowałaś by uprzątnięto ten bałagan...?
00:35:00 LexCorp'u nigdy tam nie było.
00:35:08 Ciebie także...
00:35:32 Zabawkarz nie ma zamiaru się niczym dzielić. To wszystko jest moje i tylko moje!
00:35:40 Natychmiast wycofajcie wszystkie te zabawki!
00:35:45 W przeciwnym razie dzieciaczki będą miały nieprzyjemną przejażdżkę na sam dół...
00:35:52 Czy ty jesteś samobójcą?
00:35:53 Mieliśmy donosić o różnych zdarzeniach... a nie je tworzyć.
00:35:56 Zapomnij o swoich informacjach... te dzieci mogą zginąć!
00:36:03 O to właśnie chodzi.
00:36:06 Pobawimy się innym razem...
00:36:19 Już wszystko w porządku.
00:36:37 Chodźcie.
00:36:48 Już jest bezpiecznie.
00:36:51 Wszystko w porządku.
00:36:54 Co...?!
00:36:59 Moi kumple do zabawy...
00:37:09 Koniec zabawy!
00:37:28 Szkoła się skończyła... Na zawsze!
00:37:52 Wasz przystanek. Zaraz wracam.
00:38:01 Ty...! Ale ty jesteś...
00:38:03 Muszę cię rozczarować, Zabawkarzu!
00:38:05 Tylko spróbuj!
00:38:32 Taa... jasne... jakbyśmy go naprawdę potrzebowali, żeby zniszczyć tego pająka.
00:38:43 Dzięki... Supermenie.
00:38:45 Po to właśnie tutaj jestem
00:38:59 To naprawdę ja Lois.
00:39:01 Wróciłem.
00:39:02 Widzę to... Czuję to...
00:39:05 Ale jakim cudem?
00:39:07 Ja... obudziłem się w mroku. Ostatnią rzeczą jaką pamiętam jest...
00:39:12 Jesteś tutaj... chyba, że teraz śnię.
00:39:15 Tylko to się teraz liczy.
00:39:17 Przegapiłeś je...
00:39:29 Proszę bardzo.
00:39:36 Chyba... się cieszysz, że mnie widzisz?
00:39:39 Oczywiscie Lois! Po prostu...
00:39:42 Potrzebuję czasu by znowu się zaaklimatyzować.
00:39:44 Dopiero co powstałem z martwych.
00:39:46 Oczywiście.
00:39:49 A więc...
00:39:50 Widzimy się wkrótce?
00:39:51 Tak... wkrótce.
00:40:04 Wkrótcę rozpoczniemy odrestaurowywanie parku-memoriału Supermena...
00:40:08 Aby uczcić jego powrót.
00:40:10 Jest wiele rzecz, które trzeba zrobić...
00:40:12 Sprawię, że ulice Metropolis będą znowu bezpieczne.
00:40:16 To musi być cud...
00:40:18 Prawdziwy cud.
00:40:25 /Supermen wrócił... /Mam nadzieję, że przywróci to miasto do normalnośći.
00:40:46 Jestem tutaj Supermenie.
00:40:54 Ciepło...
00:41:01 Cieplej...
00:41:05 Jeśli zastanawiasz się czemu nie możesz widzieć przez te ściany Supermenie...
00:41:09 To wiedz, że są wyłożone ołowiem.
00:41:24 Moje miejsce do ćwiczeń posiada także... lampy emitujące promienie czerwonego słońca...
00:41:30 I oczywiście w... kryptonit.
00:41:34 Zarówno czerwony jak i zielony...
00:41:36 Kolory świąt Bożego Narodzenia.
00:41:38 A ty...
00:41:40 jesteś...
00:41:41 jedną z moich zachcianek!
00:41:44 Czemu mnie opuściłeś?!
00:41:45 Czemu?!
00:41:52 Mamy tak wiele niedokończonych spraw...
00:42:09 No i kto tu żądzi?
00:42:11 A przy okazji...
00:42:13 Wykonujesz kawał dobrej roboty wmawiając światu, że jesteś Supermenem...
00:42:17 Tylko tak dalej.
00:42:30 Dokonałem tego Supermenie...
00:42:32 Osiągnąłem to co było nie do pomyślenia...
00:42:35 Stworzyłem klona z nici DNA
00:42:42 Twój duplikat posiada twoją szybkość, siłę, sumienie... lecz nie twój umysł...
00:42:50 Wie tylko to co mu zaprogramowałem by wiedział...
00:42:53 Ponieważ zabrałeś swoje sekrety do grobu...
00:42:56 Ale czemuż miałbym narzekać?
00:42:59 Mój potężny twór klęka na każde moje skinienie...
00:43:03 Wykopał nawet tunel aż do parku Memorial by zabrać cię z miejsca twego pochówku.
00:43:08 Może trochę przesadzone... ale konieczne.
00:43:11 By stopniować twe przybycie...
00:43:14 Czułem się urażony tym, że zostałem pozbawiony mego planu rozproszenia twej uwagi...
00:43:18 Ale już się z tym pogodziłem.
00:43:19 Tak naprawdę wszystkie te przykre doświadczenia tylko uczyniły mnie silniejszym.
00:43:23 Mogłem wrócić do korzeni...
00:43:26 A teraz gdy nie stoisz już na mojej drodze...
00:43:31 Pomożesz mi osiągnąć to czego pragnąłęm...
00:43:55 Witaj Marto.
00:43:57 Klark wciąż mnie nie odwiedził... nawet do mnie nie zadzwonił.
00:44:02 Jest trochę zajęty... Wynagradzając jego nieobecność...
00:44:07 Ale widujesz go, prawda?
00:44:08 Nie... tyle ile bym chciała...
00:44:25 A więc tym zajmuje się potencjalny zdobywca nagrody Pulitzera wej pracy...
00:44:29 Lois! Witaj.
00:44:31 Nie myśl, że wpuszczą cię tam w takim stroju...
00:44:35 Nie przyszłam tu po to by się zabawić Jimmy... Chcę porozmawiać!
00:44:45 Lois, ja tu pracuję...
00:44:47 Jimmy... spójrz na siebie.
00:44:49 Włoski jedwab...
00:44:51 Za mało ci płacą w Planet...
00:44:53 Miałam na myśli to... że nie wiem czy podoba mi się to, kim się stałeś...
00:44:58 Jeżeli już mówimy o zmianach...co powiesz na "Duże S"?
00:45:01 Nigdy nie rozważałam czy "Duże S" mógłby nie być... tym na kogo wygląda.
00:45:06 Nosi czerwono-niebieskie ciuszki... lata...
00:45:12 Jeny... Myślisz, że to zombi?
00:45:14 Nie jestem pewna czym on jest...
00:45:16 Nazwij to przeczuciem reportera albo kobiecą intuicją, ale...
00:45:18 Chyba nie mówisz poważnie.
00:45:20 Czemu uważasz, że to nie jest prawdziwy Supermen?
00:45:26 No dobra... trochę to dziwne.
00:45:28 Ale to nie oznacza, że on...
00:45:29 Muszę poznać prawdę.
00:45:31 I przydałaby ci się moja pomoc...
00:45:33 No dalej Jimmy... Ze względu na dawne czasy.
00:45:39 Zrobiłem krok naprzód, Lois
00:45:43 To mi wystarczy.
00:45:50 Jak ci minął dzień Supermenie?
00:45:52 Uratowałeś czyjeś życie?
00:46:01 Dziewiętnastosekundowy zanik zasilania o 3:47...
00:46:07 To musiał być Impuls Elektro-Magnetyczny.
00:46:10 Przecież się nie obudziłeś i wyszedłeś Supermenie.
00:46:13 Gdzie do diabła się podziałeś?
00:46:41 Winslow P. Schott alias Zabawkarz, który uciekł ostatnio z więzienia
00:46:49 Po długotrwałym impasie zbieg został wreszcie złapany przez policję
00:46:54 Mimo, że Zabawkarz jest już bezpiecznie osadzony w areszcie
00:47:00 Kilkanaście minut przed zatrzymaniem Zabawkarz odebrał życie małej Katy Alpert...
00:47:05 Miała zaledwie cztery latka.
00:47:16 Czy ja...
00:47:17 Żyję...?
00:47:19 Wydaje się, że w tym świecie reguły ludzkiej śmierci nie tyczą się ciebie Kal-Elu...
00:47:24 Zrozumiałem to dopiero siedemnaście dni po twoim pozorej śmierci
00:47:31 A więc moje funkcje życiowe...
00:47:34 zostały mocno spowolnione...
00:47:36 Po to by ułatwić twoj powrót do zdrowia.
00:47:38 Musiałem czekać na drugie uderzenie siedemnaście dni by cię odnaleźć...
00:47:43 Ponieważ dowiedziałem się, że twoje ciało przeniesiono...
00:47:45 Przeniesione?
00:47:47 Do LexCorp'u...
00:47:48 Wydaje się, że Lex Luthor sklonował cię...
00:47:52 Muszę wracać do Metropolis...
00:47:54 Dopiero jak odzyskasz siłę.
00:47:56 Nie jestem pewien co do twojego sobowtóra...
00:48:18 Przepraszam bardzo, panowie oficerowie... Muszę chwilę porozmawiać z więźniem.
00:48:21 Co... co...?! Nie możesz...!
00:48:24 Czy to jest dozwolone?
00:48:28 Mam swoje prawa... Nie mam zamiaru nic ci powiedzieć!
00:48:33 A co powiesz jeżeli się pożegnamy...?
00:49:01 Że co zrobił...?!
00:49:05 Przepraszam... przechodzę... Ruszać się!
00:49:39 Supermenie czemu to zrobiłeś?
00:49:41 Zabawkarz mógłby znowu kogoś zabić...
00:49:42 Trzeba dać innym przykład...
00:49:44 /Ale nigdy wcześniej niczego takiego nie zrobiłeś...
00:49:46 Pewne rzeczy postrzegam, teraz w inny sposób.
00:49:48 A co z obowiązującym prawem?
00:49:49 Właśnie... Czy nie grozi ci coś za ten czyn?
00:49:52 Uważam siebie za osobę, która wie co jest najlepsze dla Metropolis.
00:49:57 To nie jest ten sam chłopiec, którego wychowałam...
00:50:01 Skarbeńku... zejdź tu do mnie!
00:50:05 Skarbeńku...
00:50:09 Mam go proszę pani.
00:50:12 Wie pani, że persy nie powinny być wypuszczane za zewnątrz...
00:50:16 Błagam... Skarbeniek nie chciał zrobić nic złego.
00:50:18 Ale mi wcale nie chodzi o tego kociaka...
00:50:21 Drażni mnie kiedy ludzie nie troszczą się o takie maleństwa...
00:50:25 Proszę źle tego nie odbierać... Jestem tu by pomóc.
00:50:28 Ale za każdym razem gdy muszę się zajmować drobiazgami...
00:50:37 Sprawami, które zagrażają czyjemuś życiu...
00:50:43 Proszę o tym pomyśleć następnym razem
00:50:46 Zrobię tak... Naprawdę.
00:50:55 Komisarz chciałaby z tobą porozmawiać Supermenie.
00:50:58 Tak jak to właśnie tłumaczyłem tej starszej pani...
00:51:02 Powiedziano nam, że mamy cię tam odeskortować... jeżeli będzie trzeba.
00:51:05 Naprawdę?
00:51:13 - Skur...
00:51:30 Promieniowanie słoneczne na najwyższym poziomie.
00:51:35 Twój metabolizm znacząco przyspieszył Kal-Elu.
00:51:39 Musimy kontynuować twoje przyspieszone pochłanianie energii zółtego słońca.
00:51:45 No proszę... Syn marnotrawny Kryptonu.
00:51:49 Działałeś zupełnie nie w twoim stylu, nieprawdaż...?
00:51:53 Chronienie Metropolis nie jest w moim stylu?
00:51:55 Tak jest gdy przez ciebie ulice spływają krwią...
00:52:00 Umieściłem cię na Ziemi byś wykonywał moją brudną robotę...
00:52:04 Proszę...
00:52:05 Gorąca lista konkurentów LexCorp'u.
00:52:08 Wszyscy mają powody by kraść ciało Supermena na swoje potrzeby.
00:52:12 Natychmiast odzyskaj ciało! Ale zrób to dyskretnie...
00:52:17 Pamiętaj... Sprowadziłem cię na ten świat...
00:52:29 /Właśnie o tym mówiłem...
00:53:04 Moje Panie...
00:53:26 Ołów...
00:53:27 Może skrywać tylko jedną rzecz...
00:53:29 Kryptonit...
00:53:57 Bezpieczny Supermen oznacza bezpieczne Metropolis.
00:54:04 Dobry wieczór Lex...
00:54:07 - Jak udało ci się...?
00:54:09 To moja praca.
00:54:12 Wybacz mi moją szczerość Lois, ale fatalnie wyglądasz...
00:54:16 A to ci dopiero wiadomość...
00:54:18 Wygląda na to, że wygrałeś Lex...
00:54:20 Wreszcie ci się to udało...
00:54:22 Nie jestem pewny czy wiem o czym ty mówisz.
00:54:24 Jak to zrobiłeś...?
00:54:26 Jak udało ci się zrobić z Supermena swoją marionetkę...?
00:54:28 Lois... Te twoje insynuacje są naprawdę...
00:54:31 Spokojnie... Nie mam zamiaru pisać już żadnych wypowiedzi...
00:54:35 Jestem już zmęczona, odchodzę z Daily Planet
00:54:38 Ale zanim wyjadę chciałabym wiedzieć jak tego dokonałeś...
00:54:42 Co mu...
00:54:44 zrobiłeś...
00:54:45 Żebym mogła żyć dalej...
00:54:50 Byliście kimś więcej niż tylko przyjaciółmi.
00:54:58 Był dla ciebie kimś więcej niż tylko wybawcą z opresji...
00:55:04 Musisz być strasznie samotna bez niego...
00:55:08 Tak.
00:55:11 Potrzebujesz kogoś kto zajmie jego miejsce...
00:55:16 Kogoś silnego...
00:55:43 Mamy tylko trzydzieści minut... Musimy działać szybko!
00:56:09 "Badania Genetyczne"
00:56:34 Wiesz... W tej chwili powinienem być na prywatce gwiazd.
00:56:37 Oszczędź mi tego... Jesteśmy na miejscu.
00:56:44 Genialnie... Skaner siatkówki...
00:57:24 Pyszności...
00:57:27 To jakiś mało atrakcyjny cyrk czy co?
00:57:38 Supermen...?
00:57:39 Supermeni...
00:57:41 Choduje tutaj Supermenów.
00:57:46 A więc miałaś rację.
00:57:48 Obecny Supermen jest...
00:57:50 klonem... podróbką...!
00:57:52 A to oznacza, że prawdziwy Supermen jest...
00:57:55 Dokładnie Jimmy...
00:57:57 Martwy! Tak samo martwy jak wy już niedługo...
00:58:04 Ponieważ tak czy siak... żaden Supermen was nie uratuje.
00:58:09 Są tworzone genetycznie by słuchać moich poleceń.
00:58:13 Tylko sobie to wyobraźcie...
00:58:15 Armia Supermenów strzegąca Metropolis...
00:58:19 Świata...
00:58:20 Strzegąca praw narzuconych przez Luthora...
00:58:30 Najwidoczniej potrzebne są jakieś modyfikacje.
00:58:34 Z drugiej mogę cię po prostu zabić.
00:58:49 O do licha.
00:58:57 Banda złych Supermenów? Nie gdy ja tu jestem.
00:59:48 Ewakuujcie cały budynek.
01:00:07 Supermenie, byłeś naprawdę niegrzecznych chłopcem.
01:00:12 Chyba będę musiał troszkę uszkodzić twoją ładną twarzyczkę.
01:00:15 No dalej, chodź do tatusia.
01:00:47 /Co on robi?
01:00:51 Jesteś zagrożeniem dla społeczeństwa, Luthor.
01:01:24 Alarm w Metropolis.
01:01:26 Opowieść o powrocie Supermena...
01:01:30 Po tym jak Człowiek ze Stali rzekomo dodał potentata elektronicznego
01:01:35 Prezydent ogłosił w Metropolis stan wyjątkowy...
01:01:38 I rozważa użycie wojska.
01:01:41 Rezerwy wojskowe są mobilizowane, ale nie wiadomo
01:01:48 Kal-Elu, odzyskałeś dopiero 67% swojej siły.
01:01:52 Będzie musiało wystarczyć.
01:02:15 Kal-Elu, twój duplikat ma nad tobą znaczną przewagę.
01:02:18 Będziesz potrzebował znaczącej przewagi by go pokonać.
01:02:21 Wykorzystam kombinezon słoneczny.
01:02:22 Pomoże mi wchłaniać promieniowanie słoneczne
01:02:25 Miałem na myśli coś bardziej praktycznego.
01:02:28 Kryptonitowy pistolet Luthora?
01:02:30 Wydobyłem go z archiwów.
01:02:31 Kryptonit jest szczelnie zamknięty w pojemniku z ołowiu.
01:02:35 Jeżeli zmyślnie go wykorzystasz to osłabisz nim swego przeciwnika.
01:02:38 I ograniczysz pole walki.
01:03:17 To czyste szaleństwo.
01:03:19 Nie możemy przecież go zabić.
01:03:21 Włąśnie, nie jesteśmy w stanie go zabić.
01:03:23 Patowa sytuacja.
01:03:26 Supermenie, muszę cię poprosić byś tu do nas zszedł.
01:03:29 Nie wydaje mi się by to było dobre rozwiązanie dla miasta.
01:03:32 Nie pozostawiasz nam żadnego wyboru.
01:03:42 Robię to ponieważ mi na tym zależy.
01:03:56 Wycofać się, natychmiast!
01:05:05 Patrzcie kto wrócił.
01:05:13 A kto to niby jest?
01:05:15 - Nie wydaje ci się, że...?
01:05:17 Nosi znak Supermena.
01:05:19 I jest także ubrany w czerń.
01:05:21 Po prostu cudownie. Zły Supermen i gorszy Supermen.
01:05:25 Metropolis dobrze sobie radzi bez ciebie.
01:05:27 Nie jestem pewny czy akceptuję twoje metody.
01:05:30 Nie oczekuję twojej akceptacji.
01:05:32 Powiem to wyraźnie, nie jesteś tutaj potrzebny.
01:05:35 To ja bronię teraz Metropolis. Teraz i w przyszłości.
01:05:39 Po moim trupie.
01:05:46 Czy to nie był pistotolet kryptonitowy?
01:05:48 To nie jest w stylu Supermena.
01:06:23 - Wsiadaj!
01:06:25 Na litość boską! Nie udawaj baby!
01:07:16 - Kim jest ten człowiek w czerni?
01:07:19 Właście spuszcza łomot Supermenowi.
01:07:52 To wydaje mi się znajome.
01:07:54 Taa... a ja nie mam ochoty na kolejny pogrzeb.
01:08:55 Coś nie jesteś w formie.
01:08:57 Co ty nie powiesz.
01:09:17 Nieźle... Prawie mnie zabolało.
01:09:21 Słuchaj, po co to przeciągać? Ja mogę tak przez cały dzień ale ty...
01:09:26 Czemu nie odlecisz stąd póki jeszcze możesz?
01:09:28 I zostawić to miasto w twoich rękach? Nie wydaje mi się.
01:09:31 Czy ty tego nie rozumiesz?
01:09:32 Jestem tobą Supermenie.
01:09:35 Obrazem tego kim mogłeś się stać.
01:09:37 Gdyby wychowywał mnie Luthor?
01:09:40 Gdybyś był wystarczająco silny.
01:09:42 Jesteś przekonanym o własnej słuszności, błędnym
01:09:47 Jak uważasz.
01:09:54 A co stało się z tym twoim "Skup się na wydarzeniach"?
01:09:57 Powinniśmy jechać w przeciwną stronę.
01:10:04 Teraz masz rację.
01:10:26 Tym razem będę musiał dopilnować, byś umarł na dobre.
01:11:23 I jak sądzisz? Kto ma lepsze predyspozycje by bronić Metropolis?
01:11:27 Masz wszystkie moje zdolności...
01:11:29 ....i słabości.
01:12:05 Chro...
01:12:07 Chroń...
01:12:09 Chroń ludzi.
01:12:11 Po to tutaj jestem.
01:12:18 Jeżeli jesteś robotem, albo jakimś kolejnym klonem, albo jeszcze czymś innym
01:12:23 To naprawdę ja, Lois.
01:12:26 Wróciłem.
01:12:28 Jakbym jeszcze tego nie słyszała...
01:12:32 Potrzebuję jakiegoś dowodu...
01:12:43 - No dobrze, przekonałeś mnie.
01:12:48 Ale nie wiem czy ci ludzie zaufają mi po raz kolejny.
01:12:52 Zaufają...
01:12:53 Ale może to trochę potrwać.
01:12:58 Założysz jeszcze swój czerwono-niebieski kostium?
01:13:00 Bo tamten bardziej mi się podobał.
01:13:02 A może wcale nie będzie to trwało.
01:13:21 Czy wyczuwam kawę?
01:13:22 Cały świeży dzbanek. Już prawie to skończyłam.
01:13:28 W zmartwychwstaniu jest tylko jedno "S".
01:13:29 Nie wiedziałam, że wykrywanie błędów to jedna z twoich umiejętności.
01:13:33 Niezupełnie...
01:13:35 Ale byłem mistrzem ortografii w podstawówce w Smallville.
01:13:49 Tylko nie zapomnij zadzwonić do swojej mamy.
01:14:17 Historia pokazała, że nawet bogowie mogą umrzeć...
01:14:21 Dowiodła także, że bogowie mogą powstać z martwych...
01:14:27 Wygląda na to, że nie można cię zniszczyć, Supermenie.
01:14:33 Ale tylko tak się wydaje...
01:14:37 Tłumaczenie i synchro =Gandzialf=