Talk To Me

pl
00:00:43 tłumaczenie: zacharLecter
00:01:07 MÓW DO MNIE
00:01:19 Pobudka, do diabła!
00:01:22 Wiem, że to nie jest łatwe.
00:01:24 Twoje oczy płoną,
00:01:28 Powoli uświadamiasz sobie,
00:01:31 Nie, to twoje życie.
00:02:20 Tja, właśnie teraz patrzysz na nie,
00:02:24 i zastanawiasz się, "Jakim sposobem
00:02:28 "I jak do kurwy nędzy
00:02:51 Ale wiecie, jak to się mówi:
00:02:55 "Łatwiej powiedzieć,
00:02:58 Więc rusz się i staw czoła
00:03:02 Ale nie jęcz mi tu.
00:03:06 Nie będzie żadnego
00:03:08 Zajmij miejsce.
00:03:10 Bądź mężczyzną.
00:03:11 I spróbuj zrozumieć.
00:03:14 Nie jesteś tu z powodu
00:03:16 Nie, jesteś tu,
00:03:20 Słuchaj, to ten czarnuch,
00:03:23 Joł, czytałem ostatnio
00:03:26 Piszą, "Ralph Waldo 'Petey' Greene
00:03:32 A ja na to "Cholera! Się nie dziwię,
00:03:36 Więc kolejny kawałek
00:03:40 Stary, ona tu będzie za chwilę,
00:03:44 jest nie do wyjebania, tej.
00:03:46 Więc dopóki będziecie to słyszeć,
00:03:50 I mówię o tych, które
00:03:52 a nie kotka w klatce.
00:03:55 Zakładam, że nie łatwo tu
00:03:58 Tja, stary. To jest więzienie.
00:04:00 Cokolwiek pozwoli ci przetrwać
00:04:07 Mam spotkanie.
00:04:10 Potrzebujesz...
00:04:14 - Potrzebujesz czegoś?
00:04:17 W porządku.
00:04:19 Pozwól, że o coś zapytam.
00:04:22 Bo obiecałem mamie.
00:04:27 Nie potrzeba mi twoich
00:04:54 Witaj, Vernell.
00:05:01 To kolejka dupczenia.
00:05:03 Wizyty małżeńskie.
00:05:14 Hej. Hej, radiowcu! Hej!
00:05:19 Więc Milo mówił ci
00:05:21 Słucham?
00:05:23 Milo. Twój brat?
00:05:25 Powiedział, że potrzebujecie nowego DJa
00:05:28 Hej, jestem twój, stary.
00:05:30 Mój brat by nie wiedział.
00:05:32 A na wypadek, gdybyś zapomniał,
00:05:35 To główne wyzwanie.
00:05:36 Jesteś nikczemnikiem.
00:05:39 To coś więcej, niż
00:05:41 Jak ten kurwa czarnuch mnie nazwał?
00:05:43 Nikczemnik.
00:05:45 Skazaniec.
00:05:49 Posłuchaj tego czarnucha!
00:05:52 Cóż, wiesz co?
00:05:54 Bo dzięki temu brzmię
00:05:56 Hej, Ralph Waldo
00:05:59 nikczemny kobieciarz
00:06:01 Zapomniałeś dodać "przestępca."
00:06:04 "Podrzędny."
00:06:06 Więc to znaczy,
00:06:09 Czekaj! Czekaj! Czekaj!
00:06:12 Chcę, byś zrobił mi przysługę,
00:06:14 Pójdź do domu
00:06:17 prosto do Nighthawka
00:06:21 Trzymaj.
00:06:23 Masz!
00:06:24 No dalej, bierz!
00:06:26 Masz!
00:06:28 Nie ma tam żadnych wkładek,
00:06:30 Powiedz mu,
00:06:32 Vernell.
00:06:34 - Co?
00:06:36 Zamknij się.
00:06:38 Hej, radiowcu!
00:06:39 Lepiej wejdź tu!
00:06:41 Poszukam cię
00:06:42 Tja?
00:06:44 Pięć do dziesięciu.
00:06:45 Grosz do grosza.
00:06:48 Zrób to.
00:06:49 Jestem najlepszy ze wszystkich, kotku!
00:06:52 Najlepszy
00:06:57 Słuchacie Nighthawk Show,
00:07:00 grający dla wszystkich młodych
00:07:04 Love Hawk
00:07:08 rozsadzający wasze radio
00:07:11 Jest 5:10 na
00:07:16 Przegrywamy z WOOK.
00:07:19 Możemy nadrobić straty na OK, proszę pana.
00:07:23 - Świetną muzykę, audycje...
00:07:25 W czym problem?
00:07:27 Problem w tym, że straciliśmy
00:07:29 w próbach
00:07:31 To zawsze była
00:07:34 a jeśli zapomniałeś, większość ludzi
00:07:36 Tja, ale ludzie mieszkający
00:07:38 robią zakupy w Giant Foods
00:07:40 Sponsorzy, którzy dadzą ci wypłatę.
00:07:42 Nie. Ja daję mu wypłatę
00:07:47 Może powinienem dawać
00:07:51 - Proszę pana, sądzę, że...
00:07:53 Co na to powiesz, Dewey?
00:07:56 Sądzisz, że dasz radę
00:07:59 - Tak, proszę pana.
00:08:01 Dajmy temu szansę.
00:08:06 Dzień dobry, panowie.
00:08:07 Proszę pana, chciałbym zabrać
00:08:11 Zgadnijcie co, ludziska?
00:08:15 Bez jaj.
00:08:17 Nie jestem skazańcem,
00:08:21 Nie. Jestem nikczemnikiem.
00:08:26 - Wiecie co to znaczy, ludziska?
00:08:28 To znaczy skazaniec, brachu.
00:08:32 Nie jesteśmy w więzieniu.
00:08:34 Nie, to ośrodek poprawczy.
00:08:37 Czaisz, jak włamiesz się do samochodu,
00:08:41 to nie przez to, że jesteś źle czyniącym
00:08:44 Nie, jesteś kłopotliwy,
00:08:46 Pozbawiony praw obywatelskich.
00:08:48 Tonight Show
00:08:53 Ta cała gra słów, byśmy nie musieli
00:08:57 Bo prawda jest taka,
00:09:02 że jestem skazańcem.
00:09:06 Gasimy światła!
00:09:09 I ty też jesteś skazańcem.
00:09:12 Naczelnik ma małego fiutka!
00:09:18 Tja! No dalej, naczelniku!
00:09:21 Masz małego fiutka?
00:09:22 Kim jest ten mężczyzna
00:09:24 Braxton, Poochie, proszę pana.
00:09:29 Hej, naczelniku! Masz maleńkiego, maciupkiego
00:09:34 - Zastrzelić go.
00:09:35 Między oczy.
00:09:37 Nie wiem, czy możemy
00:09:40 W sumie,
00:09:43 - Cóż, niby gdzie do diabła mu strzelić, co?
00:09:45 Chcę Petey'a Greene'a!
00:09:49 Słyszysz mnie, naczelniku?
00:09:51 Chcę, byś tu zaraz przyprowadził
00:09:56 Petey! Petey! Petey!
00:09:58 Co on zrobi?
00:10:01 Gdzie jest Petey?
00:10:02 Joł, Petey!
00:10:07 Tja. Słuchaj, masz
00:10:10 Naczelniku! Twój fiutek, naczelniku!
00:10:14 Wygląda na to, że ma pan
00:10:17 Tak, panie Greene, mam.
00:10:20 Naczelnik ma małego fiutka!
00:10:23 Możesz coś poradzić?
00:10:26 Nie wiem, proszę pana.
00:10:28 To, co masz w bokserkach to sprawa
00:10:33 Przepraszam, naczelniku, ale
00:10:37 Poochie! Co tam robisz
00:10:41 Tja! Naczelnik ma
00:10:44 Proszę spojrzeć, naczelniku.
00:10:46 To dobry dzieciak,
00:10:49 - No dalej, naczelniku, na co cię stać?
00:10:51 - Masz tego fiutka!
00:10:53 No dalej, co zrobicie?
00:10:55 - Co zrobisz, naczelniku?
00:11:03 A teraz, o jakiej dokładnie
00:11:17 W porządku.
00:11:20 Poochie!
00:11:21 Petey! To Petey!
00:11:24 Człowieku, jeśli nie zejdziesz i nie
00:11:26 to zadzwonię do twojej mamy.
00:11:28 Powiem jej, że zachowujesz się
00:11:30 A teraz złaź, Poochie.
00:11:39 Petey! Petey!
00:11:42 Petey! Petey! Petey! Petey!
00:11:57 Podejmiemy się wszelkich niezbędnych środków,
00:12:02 i utrzymać pokój
00:12:05 Zaprzestać bombardowań
00:12:14 Chodź.
00:12:25 Petey!
00:12:26 Tja.
00:12:30 Czy to nie kurwa?
00:12:32 Co?
00:12:34 Nie mogę ruszać nogami, kotku.
00:12:36 Jaja se chyba robisz!
00:12:37 Nie.
00:12:39 Posłuchaj, Petey.
00:12:40 Wiesz, że jestem już
00:12:44 9 z nich spędziłeś
00:12:46 Więc wiesz, co do
00:12:48 Ale nikt mi nie dawał futer,
00:12:50 po to, bym słuchała, jak marudzisz,
00:12:53 Wiem, że się boisz.
00:12:55 Każdy mężczyzna czasem się boi.
00:12:57 Ale kotku, to ja tu stoję w gorsecie,
00:13:01 i chcę, byś przedstawił mi
00:13:02 Więc rusz dupę w troki, wejdź tam
00:13:07 A co, jeśli nie jestem wystarczająco dobry?
00:13:08 Do diabła! Wszyscy faceci, jakich znam
00:13:12 Ale pomimo swoich wad, jesteś jedynym,
00:13:17 No i dalej! Spójrz na siebie!
00:13:20 Facet z jajami!
00:13:21 Tja.
00:13:22 Bzdurnie gadający, alfonso chodzący,
00:13:26 Masz rację.
00:13:27 Łebski luj Cool Cat Clan!
00:13:30 Jedź dalej z tym kazaniem.
00:13:31 I będziesz przeklęty, jeśli łykniesz gówno od
00:13:36 - Amen!
00:13:40 Mówiłem ci kotku,
00:13:42 Ja to wiem!
00:13:47 Dzień dobry, dobrzy ludzie.
00:13:50 No i masz.
00:13:54 Nie mogę ruszać nogami.
00:13:56 Witajcie, Waszyngtończycy Sunny Jim,
00:14:01 Mój czas z wami
00:14:03 ale nie zapomnijcie przyjść
00:14:05 Z pewnością przydałaby mi się jakaś
00:14:09 "O tak, uwielbiam to, uwielbiam.
00:14:11 "i tyle z nią zabawy!"
00:14:15 Zostawiam was ze słodkimi, słonecznymi,
00:14:19 Supremes.
00:14:36 Nie ma co się bać,
00:14:37 Spóźniłeś się.
00:14:39 Nie, ja nigdy się nie spóźniam. Hawk
00:14:42 Pospiesz się i
00:14:43 Co masz dla mnie?
00:14:45 Powiedz lepiej tym kobietom,
00:14:47 Nie jestem twoją prywatną sekretarką.
00:14:49 Nawet już dzwonić nie mogą!
00:14:51 Jedna krowa wysłała sowje majty!
00:14:53 Nie wiń mnie.
00:14:56 W ciągu ostatnich sześciu miesięcy,podniosła się
00:14:59 Audycje Nighthawk, jak widzicie,
00:15:01 Ale musimy się poważnie przyjrzeć
00:15:04 Potrzebujemy nowych pomysłów,
00:15:11 O cholera, tylko nie to.
00:15:12 Nic ci nie jest, Dewey?
00:15:16 Tak, proszę pana.
00:15:21 - Mogę w czymś pomóc?
00:15:23 Powiedz swojemu szefowi,
00:15:25 W jakiej sprawie mam
00:15:29 Nie mam pojęcia, co to zaanonsowanie.
00:15:32 No dalej, do dzieła, cukiereczku.
00:15:34 Słuchacie Nighthawka,
00:15:36 Który będzie z wami
00:15:40 Przepraszam pana. Proszę wybaczyć za
00:15:44 który pragnie przekazać, że
00:15:47 - Dalej, pokaż swoją ciemną stronę!
00:15:52 ...pięciodolarowy banknot
00:15:54 Co do jasnej Anielki
00:15:58 - Czy ten czarnuch powiedział przed chwilą
00:16:00 Kim są ci ludzie?
00:16:01 Spokojnie, stary. Bez nerwów.
00:16:04 Dalej, słonko, sprowadź szefa.
00:16:05 To jest mój szef.
00:16:07 Nie, nie Jasna Anielka. Mówię o tym
00:16:10 Młodzieńcze, jest tu tylko jeden szef
00:16:14 - Hej!
00:16:16 Gdzie żeś się podziewał? Dajesz,
00:16:19 - Co?
00:16:22 Powiedz szefowi, że jestem
00:16:24 Obiecałeś temu koleszce
00:16:25 Nie, proszę pana.
00:16:27 Tej no niezły z ciebie
00:16:29 Obiecałeś mi robotę,
00:16:31 Niespodzianka, wyszedłem.
00:16:34 O mój Boże, to skazaniec.
00:16:36 Były skazaniec!
00:16:37 Wolę określenie "niegodziwiec."
00:16:39 Freda, zadzwoń na policję.
00:16:40 Gówno tam, na zegarynkę
00:16:43 Wiesz, przez jakie kurewstwa musiałem
00:16:46 W życiu tam nie wrócę, stary.
00:16:49 Obiecałeś mi robotę, no i jestem
00:16:52 Nie ma opcji, do jasnej Anielki,
00:16:55 - zanim nie dostanę, co mi się należy.
00:16:57 - Więc dogadajcie się.
00:16:58 Wybaczy nam pan na chwilę?
00:17:02 Pójdziesz ze mną?
00:17:03 Tja. Mów do mnie. Cholera.
00:17:06 To moja piosenka!
00:17:09 Czujesz to, kobieto?
00:17:12 Co to się ze
00:17:15 - Zabieraj łapy!
00:17:17 Chcesz, żeby mnie zwolnili?
00:17:19 Stary, chcę dostać
00:17:20 Posłuchaj, podziwiam twoją
00:17:22 Ale nie będziesz tu przychodził i zwracał
00:17:25 I niby kiedy sobie ubzdurałeś,
00:17:28 - Od ciebie, bracie.
00:17:30 Nigdy tak nie powiedziałem.
00:17:33 A nawet, jakbym mógł ci znaleźć pracę,
00:17:36 albo może mycie okien.
00:17:37 Okna to nie moja działka, Jack.
00:17:39 Domniemuję, że tego typu praca
00:17:43 Wiesz ty co? Jeb się.
00:17:45 Myślałem, że mówisz serio.
00:17:46 Jesteś nikim innym, tylko
00:17:49 Widzisz, ktoś przeszedł przez Ciężkie Czasy,
00:17:53 Kurwa, spodziewałem się, że
00:17:55 Więc dlatego, że jestem czarny,
00:17:57 powinienem zignorować fakt, że twoim jedynym
00:18:00 i zatrudnić cię jako DJa?
00:18:02 Dokładnie.
00:18:04 Mówisz zupełnie,
00:18:06 Ja to nie on, czarnuchu. Jestem tu by dostać,
00:18:08 On grzeje dupę tam w Lorton.
00:18:12 Ale wiesz co?
00:18:14 O Sidney-huja-tam-Piotier czarnuchu,
00:18:16 A gdy tak się stanie, wrócę tu
00:18:21 Zdrajca!
00:18:27 - Vernell. Dalej, kotku, zmywamy się.
00:18:30 - No dalej.
00:18:32 Moment. Zaczekaj. Zaraz wracam!
00:18:48 To formika?
00:18:54 Hej, pani...
00:19:08 Nakręcasz mnie.
00:19:15 Pa pa! Dziękuję!
00:19:24 - Miło mi było was wszystkich poznać!
00:19:26 Stul pysk!
00:19:29 Jesteś taki słodki, Jasna Anielka!
00:19:31 Zdejmę ci to z rąk, kobieto.
00:19:38 - Vernell!
00:19:42 Powiedziałam waszej dupołowatości, że
00:20:03 - Dzięki.
00:20:18 Siemasz, stary.
00:20:23 Wolność demokracji, bracie.
00:20:25 Pierwsza poprawka, maleńki.
00:20:27 Z Bogiem.
00:20:43 Idźcie do diabła!
00:20:45 WOL! WOL!
00:20:47 Idźcie do diabła!
00:20:50 - Robicie z siebie pośmiewisko.
00:20:53 Robicie z...
00:20:54 - Robicie z siebie pośmiewisko!
00:20:56 WOL!
00:20:57 Idźcie do diabła!
00:20:58 Idźcie do diabła!
00:21:00 WOL!
00:21:01 WOL!
00:21:10 Dewey Hughes sypia
00:21:12 Dewey Hughes sypia
00:21:13 Dewey Hughes sypia
00:21:14 Dewey Hughes sypia
00:21:15 Dewey Hughes sypia
00:21:17 Dewey Hughes sypia
00:21:18 Dewey Hughes sypia
00:21:19 Dewey Hughes sypia z mężczyzną!
00:21:20 Dewey Hughes sypia
00:21:22 Dewey Hughes sypia
00:21:23 Dewey Hughes sypia
00:21:24 Dewey Hughes sypia
00:21:25 Dewey Hughes sypia
00:21:26 Dewey Hughes sypia
00:21:28 Dewey Hughes sypia z...
00:21:30 A oto i on!
00:21:33 Dewey Hughes się rumieni...
00:21:36 Cóż, czy on ma w ogóle krew?
00:21:40 Prawy brat próbuje sobie polepszyć
00:21:44 Racja!
00:21:45 ...a WOL zamyka mu drzwi
00:21:48 Pytam was, czy to
00:21:50 Nie!
00:21:52 Panie i panowie, WOL nigdy nie odwróci
00:21:56 Naszym celem jest przemawianie do i dla
00:22:01 Czy on powiedział, że WOL przemawia
00:22:04 Czemu nie mówią o
00:22:06 którego postrzeliły te policyjne świnie?
00:22:08 Taa!
00:22:11 Wiecie czemu?
00:22:14 to pan Giant Foods mógłby im
00:22:17 A jak dobrze wiemy, pieniądze
00:22:23 Petey! Petey!
00:22:26 Petey! Petey! Petey! Petey!
00:22:29 Petey! Petey! Petey! Petey!
00:22:31 Petey! Petey! Petey! Petey!
00:22:33 - Do diabła, nie!
00:22:35 Telefon!
00:22:37 Niech wie!
00:23:00 Spóźniłeś się.
00:23:01 Hej, trochę nie pasujesz do
00:23:03 Panie Tibbs?
00:23:07 Cóż, pomyślałem, że będzie ci
00:23:12 Tja, masz rację.
00:23:14 Więc, chciałbym zakończyć
00:23:16 - To znaczy, że oferujesz mi pracę?
00:23:19 No to obawiam się,
00:23:22 To mowa widowiskowa.
00:23:25 Słuchaj, koleś,
00:23:29 chcesz zagrać w gierkę?
00:23:34 Jasne.
00:23:37 Wybieraj, cukiereczku.
00:23:39 Reszka. Proszę.
00:23:43 Orzeł.
00:23:45 Proszę.
00:23:52 Chcesz to trochę
00:23:54 Mały zakładzik,
00:23:56 Nie chcesz po prostu pograć?
00:23:58 To nie gra, chyba, że
00:24:03 Co myślisz? Jakieś
00:24:06 pięćset?
00:24:08 Nieźle przędzisz, jak na kogoś,
00:24:11 Mają tam naprawdę niezły
00:24:15 Okej.
00:24:19 Widzę, że pan Jasna Anielka
00:24:21 Nie narzekam.
00:24:25 Kapujesz, to tylko poboczny
00:24:28 Doprawdy?
00:24:29 Co ty na to, Tibbs?
00:24:32 A może zagramy
00:24:35 Jedna gra, dziewiątka.
00:24:38 Wygram, dajesz mi pracę
00:24:41 I jak dobrze wiesz,
00:24:48 A jeśli przegrasz?
00:24:54 To cię zostawiam w spokoju.
00:24:58 Cóż, grajmy więc.
00:25:01 No i pasi.
00:25:03 Wiesz co?
00:25:06 o to, że przy rozbiciu
00:25:10 Pan Tibbs
00:25:15 Lubię twój styl, Tibbs!
00:25:18 Tja, przygarnę jeszcze trochę
00:25:21 Dokop mu!
00:25:23 Rozpykam to na cacy.
00:25:27 Nieźle kredujesz ten
00:25:30 Ale to, co trzymasz, to nie
00:25:37 Dzięki temu zdejmę dziewiątkę
00:25:39 Czarnuchu, nie byłbyś w stanie nawet
00:25:42 gdyby wszystkie trzy leżały
00:25:56 Coś nie tak, ważniaku?
00:25:57 Myślisz o tych pieniądzach
00:26:01 To dlatego się pocisz?
00:26:03 A może to przez tą whisky,
00:26:06 A może pocisz się, bo wiesz, że nawet
00:26:12 one nadal leżałyby na stole.
00:26:15 To już nie jest Lorton.
00:26:21 Tu sobie w huja nie popogrywasz.
00:26:25 Skończyłeś już?
00:26:28 Dajesz, mistrzu.
00:26:37 - W porządku. Dalej. No dalej.
00:26:39 - Tja.
00:26:42 Cholera!
00:26:45 Pech, ważniaku.
00:26:48 Pokładałem w tobie wiarę.
00:26:55 Jedynka, w róg.
00:27:02 Dwójka, boczna łuza.
00:27:09 Trójka, w róg.
00:27:14 Widzisz, czarni zawsze myślą, że
00:27:16 czy kiedy ubierasz się w ubrania inne,
00:27:18 to nie jesteś prawdziwy.
00:27:19 Czwórka, boczna łuza.
00:27:24 A dla ciebie, prawdziwym
00:27:27 Mówiąc wszystkim, jak mu źle,
00:27:32 Piątka.
00:27:35 A jak dasz mu szansę,
00:27:39 to nawet nie potrafi
00:27:41 Szóstka.
00:27:48 Szczęśliwa siódemka!
00:27:53 Byłeś tak zajęty
00:27:54 że nie miałeś okazji zadać sobie pytania, czemu
00:27:58 Bo ten snobistyczny czarnuch
00:28:03 czy ukończyć szkoły,
00:28:05 bez dokopywania czarnuchom,
00:28:16 Nazywają mnie Pan Hughes.
00:28:28 Dorastałem w
00:28:38 Tamten więzień wspiął się na wieżę
00:28:41 Tam na górze, stary,
00:28:43 No wiesz, niepochlebne słowa
00:28:46 Nikt nie mógł przemówić
00:28:48 Więc wezwali Peteya Greene'a,
00:28:49 Przekonałem kolesia
00:28:52 Powiedzmy, że naczelnik był
00:28:55 - Pięć minut, co?
00:28:57 Naczelnik jednak nie wiedział, że
00:28:59 wcześniej zajęło mi sześć miesięcy, bym przekonał
00:29:09 Pozwól, że cię o coś zapytam.
00:29:13 Dlaczego?
00:29:15 Dlaczego tak bardzo chcesz pracować w tym radiu,
00:29:19 To moja działka, stary.
00:29:23 Zacząłem od robienia codziennych ogłoszeń
00:29:26 w ramach programu pracy, czaisz?
00:29:31 Parę lat później przekonałem ich,
00:29:33 które wysłała mi Ciocia Świnia, nagranie
00:29:37 To niesamowita piosenka.
00:29:38 Wysłała mi ją, no wiesz, żeby
00:29:43 i chciałem ją puścić
00:29:44 no wiesz, dać im trochę nadziei.
00:29:46 I bez jaj, stary,
00:29:49 to jedyna rzecz, dzięki
00:29:54 Wiem, że wyszedłem
00:29:56 Czemu miałbym nadstawiać tyłka,
00:29:59 - Czarnuchu...
00:30:02 Cholera! Przysięgam na Boga, w sensie,
00:30:09 - Wybacz.
00:30:11 Widzisz, ta piękna kobieta
00:30:14 bycie DJem, stary, to
00:30:16 i nie wymaga to
00:30:20 I cholera, od momentu,
00:30:23 zakładam, że potrzebujesz kogoś,
00:30:29 Trzy zasady.
00:30:32 Po pierwsze,
00:30:34 wiedz zawsze więcej
00:30:36 Po drugie, pleciesz głupoty,
00:30:39 I po trzecie, nie waż się nigdy,
00:30:42 nigdy, przenigdy,
00:30:43 przeceniać moich możliwości.
00:30:46 O czym ty gadasz,
00:30:48 Dam ci jeszcze jedną szansę, by
00:30:51 Jutro rano, o 9,
00:30:58 Bądź stonowany.
00:31:00 I przede wszystkim
00:31:02 bądź sam.
00:31:05 Takiego czarnucha lubię, Hughes!
00:31:08 Takiego matkojebcę lubię,
00:31:09 Kochamy cię!
00:31:12 O mój Boże!
00:31:16 Musimy zrobić
00:31:19 Doprawdy? O kogo chodzi?
00:31:20 Sunny Jim.
00:31:23 Nie mówisz na poważnie.
00:31:24 Proszę pana, poranne programy stają się
00:31:27 Mamy tu rywalizację.
00:31:29 WOOK przebija nas
00:31:30 Ale Sunny Jim jest ikoną miasta!
00:31:33 Każdy kocha Sunny'ego Jima.
00:31:37 Nie, proszę pana, to pan
00:31:38 Sunny Jim jest dinozaurem
00:31:41 Nie gramy już Nata "Kinga" Cole'a,
00:31:43 I nasz DJ musi się
00:31:45 Dlatego mamy Nighthawka
00:31:47 Nie zamienię tego w jakąś American Bandstand
00:31:51 Jesteśmy szanowaną
00:31:52 Z całym szacunkiem, proszę pana,
00:31:56 To stolica.
00:31:57 Widzisz ich każdego dnia
00:31:59 protestujący, tak zwani
00:32:01 Nie będziemy tacy, jak oni,
00:32:12 O kim myślisz?
00:32:13 No więc, proszę pana, znalazłem DJa
00:32:16 Jest na czasie
00:32:18 i ostatnio wygasł
00:32:22 mu kontrakt.
00:32:29 Jim, wróć tu, proszę.
00:32:33 O cholera! Przepraszam...
00:32:35 Patrz jak chodzisz,
00:32:37 W porządku, stary.
00:32:40 - O nie.
00:32:42 Wiesz, co masz robić.
00:32:44 Nie wydaje mi się.
00:32:45 Pozwól, że cię o coś zapytam.
00:32:47 Czy ktoś ci już
00:32:49 Panie Sonderling!
00:32:52 Co się dzieje, Freda?
00:32:55 - O mój Boże.
00:32:57 Mam dość pańskiej
00:32:59 - na ten tydzień, panie Brown.
00:33:01 W porządku, panie Greene,
00:33:03 Jestem waszym DJem, stary!
00:33:05 Freda, dzwoń na policję.
00:33:06 Cholera! Wy i ten matkojebca macie
00:33:10 Uważaj na słowa.
00:33:12 A co mam powiedzieć, stary?
00:33:15 - Twój garnitur?
00:33:16 Idziesz do...
00:33:18 Kurwa.
00:33:19 Panie Sonderling,
00:33:22 to nasz nowy poranny DJ.
00:33:30 Oszukano mnie!
00:33:33 Bez jaj.
00:33:34 Musiałeś postradać zmysły, jeśli sądzisz,
00:33:38 Wiem, proszę pana, że
00:33:40 Niekonwencjonalne?
00:33:41 Niech mnie pan posłucha.
00:33:43 - Mam przeczucie...
00:33:46 Proszę pana, musimy dać kogoś na antenę za
00:33:48 Zamilknie, zamilknie, zamilknie.
00:33:54 Freda, goń Jima, wciąż może
00:33:56 Nie mamy czasu, proszę pana.
00:33:58 Proszę mi tylko zaufać.
00:34:01 Tylko jedna.
00:34:05 Nasze poranne show już
00:34:08 - Nie mamy nic do stracenia.
00:34:10 Proszę pana, została minuta,
00:34:13 Motyla noga.
00:34:16 To moja wina, że cię
00:34:21 W porządku, jedna audycja,
00:34:24 Masz być z nim na antenie.
00:34:26 Będę patrzeć i słuchać
00:34:28 - Uważaj na język na antenie.
00:34:31 Okej.
00:34:32 Idziemy.
00:34:38 - Gotowy?
00:34:39 W porządku, pamiętaj, gadasz cały czas,
00:34:45 o czymkolwiek, byleby nie było ciszy.
00:34:47 I uważaj na język.
00:34:48 Okej. Jesteś waszyngtończykiem,
00:34:52 Więź z Waszyngtonem. Okej?
00:34:54 Tja.
00:34:56 - Uważaj na język.
00:34:58 Okej.
00:35:00 - Wchodzimy.
00:35:01 - Jedziemy z tym.
00:35:04 Michael, drzwi.
00:35:07 Dobra. Wchodzimy za pięć, cztery,
00:35:13 Witamy was, Waszyngtonie.
00:35:19 Nazywam się Dewey Hughes,
00:35:22 chciałbym ogłosić, że od dziś Sunny'ego Jima
00:35:25 zaraz po Nighthawk Show.
00:35:27 Dziś chciałbym wam przedstawić
00:35:31 prawdziwego waszyngtończyka,
00:35:35 proroka ulicy, który rozstroi wasze odbiorniki,
00:35:41 pan Petey Greene.
00:35:50 Przywitaj się, Petey.
00:35:51 Taa, witam.
00:35:55 Jak powiedział przedmówca,
00:35:58 I mam zamiar rozstroić wasze odbiorniki
00:36:03 Wasza poranna jazda.
00:36:09 Ale co tam, może wcale nie prowadzicie.
00:36:13 Albo... Może już jesteście
00:36:17 Cokolwiek jednak robicie,
00:36:21 dam wam trochę muzyki,
00:36:25 która umili wam czas,
00:36:28 i mam nadzieję, że was nie nudzę...
00:36:32 Moim gdakaniem.
00:36:34 - Powiedz przerwa na reklamy.
00:36:49 Co jest, kurwa jasna?
00:36:52 Cholera.
00:36:53 Nie, stary.
00:36:56 Nie jestem pijany.
00:36:59 Zdenerwowany, czy nie,
00:37:01 Moja posada wisi na włosku!
00:37:02 Nie chcę żadnej taniej imitacji
00:37:04 Chcę Peteya Greene'a, do cholery!
00:37:06 Zabieraj łapy ode mnie,
00:37:08 Nie jestem byle śmieciem, durniu.
00:37:10 To przestań się tak zachowywać
00:37:14 Z drogi.
00:37:22 Słuchaj.
00:37:43 Co za gówno...
00:38:01 To była chwila funka, by was
00:38:05 by zakończyć ziewanie,
00:38:11 W czasie przerwy powiedziano mi,
00:38:14 Więc, kim jest Petey Greene?
00:38:16 Ukończyłem ośmioletnią edukację
00:38:22 Jestem alkoholikiem na odwyku,
00:38:26 Ale nie tknąłem igieł od
00:38:29 Zgadza się.
00:38:32 Byłem więziony przez
00:38:35 najczęściej w Lorton.
00:38:38 Moja mama spędziła
00:38:40 a jak już o tym mówimy, mój tata
00:38:45 Handluję ulicą,
00:38:47 za przyjaciół mam alfonsów,
00:38:52 Ale to chyba nie czyni mnie
00:38:55 A do diabła,
00:38:58 Mam tu niezłe
00:39:01 Może pewnego dnia sam
00:39:05 Więc to jestem cały ja, ludziska.
00:39:06 I nie macie się co obawiać,
00:39:09 bo taki już jestem.
00:39:12 Przed wami P-Town, ludzie.
00:39:17 Postradałeś zmysły, mówiąc
00:39:21 Stary, nie powiedziałem nic, o czym ten
00:39:23 Przeprosisz natychmiast,
00:39:26 albo odłączę to
00:39:30 Dobra.
00:39:31 Co?
00:39:33 Przeproszę.
00:39:35 Natychmiast!
00:39:37 Mówiłeś, że chcesz
00:39:39 Po prostu przeproś.
00:39:43 Tylko przeproś.
00:39:46 No to jadę.
00:39:49 Mówię ci, stary.
00:39:54 Daj mikrofon.
00:39:56 Wybaczcie, że muszę wam przerwać,
00:39:59 Wiem, że rozkoszowaliscie
00:40:02 Ale z całą powagą, ludzie,
00:40:05 muszę przeprosić za coś, co powiedziałem
00:40:11 Muszę przeprosić pana
00:40:13 za zrobienie z niego
00:40:17 Pan Gordy jest bardzo ważną osobistocią
00:40:24 I kocham to, że zabiera z ulicy
00:40:29 zagubionych w sobie, sponiewieranych
00:40:33 i zabiera je z ulic.
00:40:36 Potem wkłada im parę dolarów do kieszeni,
00:40:40 potem odsyła je tam, skąd je zabrał,
00:40:43 Więc najmocniej przepraszam za to, że
00:40:48 To nie burdeling, ludzie!
00:40:51 Studio pierwsze.
00:40:52 Więc może sobie posłuchamy jednego z tych
00:40:55 Panie Sonderling,
00:40:57 Tja.
00:40:59 I jeszcze raz, szczerze
00:41:03 z całego serca.
00:41:06 Przed mikrofonem Petey Greene.
00:41:08 Oddzwonię.
00:41:16 Dobrze było, szefie?
00:41:18 Panie Greene, przez pana straciłem licencję FCC
00:41:24 A ty widocznie nie potrafisz podołać
00:41:28 więc zwalniam cię z nich.
00:41:29 Zadzwoń do Jima. Wraca jutro.
00:41:37 Co to kurwa miało być?
00:41:41 To jest stacja radiowa,
00:41:43 Nie możemy sobie pozwolić
00:41:45 "My"?
00:41:47 Albo czegoś nie dosłyszałem, albo
00:41:50 Ale spoko, jak to powiedział Malcolm,
00:41:51 "Kiedy panicz choruje, domowe
00:41:55 A więc zawsze masz rację, co,
00:41:57 - Masz rację, do cholery!
00:42:00 służalczy czarnuchu!
00:42:05 Hej, stary.
00:42:07 Hej, stary!
00:42:09 Ja przynajmniej wiem, kim jestem.
00:42:11 Jestem Petey Green i
00:42:13 - Taa?
00:42:14 Twoje pierdolenie nie pomoże ci
00:42:22 Dzisiejszej nocy zwalniamy
00:42:25 Przed mikrofonem Hawk i będę
00:42:30 Ile razy mam ci powtarzać
00:42:32 - Stary!
00:42:34 Ten czarnuch z rana?
00:42:36 Bez jaj, Berry Gordy
00:42:41 Widzisz, problem w byciu
00:42:43 Twierdzisz, że czarnuch
00:42:46 - z taką kasą...
00:42:48 Tak? Po prostu mówisz, jak jest,
00:42:52 Nie, na serio. Niby czemu
00:42:55 - jeśliby nie mówił prawdy?
00:42:59 Masz rację.
00:43:00 Zdjęli go z anteny, bo
00:43:02 Berry Gordy
00:43:04 Byle skazaniec nie może mówić
00:43:08 - Racja.
00:43:09 Wolałbym słuchać tego więźnia,
00:43:13 Petey Greene był spoko, ale tamten
00:43:15 O, Boże!
00:43:18 - W porządku?
00:43:23 Stawiam wam kolejkę, dobra?
00:43:27 Widzisz i to ja rozumiem.
00:43:28 Dzięki, bracie.
00:43:31 - Joł, barman.
00:43:33 Ile zostawiasz, stary?
00:43:34 Hej, hej. Dajesz dalej.
00:43:59 Gotów wstrząsnąć światem,
00:44:02 Pozwól stary, że cię
00:44:05 Czemu, co?
00:44:08 Dlaczego miałbym dla ciebie
00:44:13 Dlaczego miałbym ryzykować
00:44:17 dla ciebie?
00:44:23 Wydaje mi się, że
00:44:25 by powiedzieć o rzeczach,
00:44:30 A ty potrzebujesz mnie,
00:44:36 by zrobić rzeczy,
00:44:42 Cholera, to żeś dopiero powiedział.
00:44:43 - No. Niezłe, co?
00:44:47 Wierszyk, jak na
00:44:52 No dalej, moronie. Pizgaj.
00:44:56 Zobaczmy, czy będę w stanie cię
00:44:59 No.
00:45:02 Siemasz, Jim.
00:45:04 Chciałbym tylko przeprosić za to,
00:45:10 Dalej, nie ma co się żreć.
00:45:14 - Listy od fanów.
00:45:16 Idę po kawę.
00:45:20 No weź, Jim.
00:45:23 Czarna. Z podwójnym cukrem.
00:45:24 Okej. Okej.
00:45:57 Dewey! Hej!
00:46:02 Jim jest w biurze?
00:46:04 Jest pewnie w męskim.
00:46:05 Idź po niego.
00:46:14 Myslałem, że taka robota
00:46:16 Przez włanie takie coś dostałem
00:46:19 No cóż, więc powinno ci się podobać.
00:46:31 Na nogi, do diabła! Petey
00:46:36 To nie żaden Waszyngton.
00:46:38 Jesteście w P-Town!
00:46:39 Tęskniliście?
00:46:41 Ja za wami również.
00:46:45 Nie wiem, kto jest gorszy
00:46:47 Freda, na pomoc!
00:46:49 Bo widzicie, czarny dostaje
00:46:51 i niby mamy siedzieć cicho?
00:46:54 Spójrzcie na to, ludzie...
00:46:56 Freda! Przepraszam, ale
00:46:58 - Mogłabyś mi proszę pomóc?
00:47:01 co może nie potrwać za długo,
00:47:02 więc będę kontynuować,
00:47:04 Będę musieli odebrać mi tytuł,
00:47:08 I widzicie, o tym
00:47:10 - Freda!
00:47:12 w tym tak zwanym
00:47:14 dopóki go nie uciszą.
00:47:15 A wiecie co?
00:47:17 Zgadza się i będę
00:47:20 Część z tego będziecie lubić,
00:47:22 Jak macie coś do powiedzenia,
00:47:25 Jak się ze mną nie zgadzasz,
00:47:26 Dewey, straciłeś rozum?
00:47:28 - Otwieraj je natychmiast!
00:47:30 Panie Greene, nie ma pan upoważnienia,
00:47:32 Mam dość słuchania głupców, narzekających
00:47:35 Nie bójcie się mówić.
00:47:37 Zadzwońcie do mnie na stację.
00:47:44 - Niech ktoś powie Fredzie, by dzwoniła na gliny.
00:47:45 - 215-JK5-0199.
00:47:49 A teraz Petey zagra wam coś
00:47:52 Dewey, otwórz drzwi. Obaj macie kłopoty.
00:47:57 Masz poważne kłopoty!
00:47:58 Dajesz dalej.
00:47:59 Wyłaź stamtąd w tej chwili.
00:48:02 Wcale nie żartuję!
00:48:04 Dewey, już nie...
00:48:07 WOL.
00:48:09 Tja. Tja.
00:48:11 Daję cię.
00:48:14 Mów do mnie.
00:48:15 - Czy to Petey Greene?
00:48:17 Petey, czy ja cię czasem nie widziałem
00:48:20 A, tak, byłem tam.
00:48:23 Co nie znaczy, że mam coś przeciwko
00:48:26 Moja laska, Vernell, sama była
00:48:28 Teraz ma tam swój bar.
00:48:29 Co niby chcesz udowodnić?
00:48:30 Tja, muszę tam pójść...
00:48:32 - WOL.
00:48:34 Zgadza się.
00:48:37 - Następny.
00:48:39 Petey, zgadzam się z tobą,
00:48:41 Ci kolesie z wytwórni to zwykłe
00:48:45 - Dowal im!
00:48:47 Słyszysz mnie? No dalej.
00:48:51 Nie, nie, nie, nie. Przełącz
00:48:54 Linia trzecia. Na panelu.
00:48:57 - Dewey?
00:48:58 Co sądzisz o tym dzieciaku, którego
00:49:01 Powiem ci, co o tym myślę.
00:49:03 Życie czarnego
00:49:05 Ale pewnego dnia, czarni
00:49:08 a kiedy to się stanie...
00:49:13 Zdajesz sobie sprawę z tego, co zrobiłeś?
00:49:15 - Mikrofon jest włączony.
00:49:18 Przepraszam pana,
00:49:19 Dzięki niemu zrujnowałeś swoją karierę.
00:49:21 Popełnia pan błąd, proszę pana.
00:49:24 Jak nas pan wyrzuci, pójdziemy
00:49:26 No i dobrze! Podniesie się
00:49:28 Panowie, mogę prosić o wyprowadzenie
00:49:32 Proszę pana? Próbowałam
00:49:35 ale wszystkie nasze linie
00:49:37 Co?
00:49:38 Operator nie dawał rady,
00:49:43 To były telefony od słuchaczy?
00:49:45 Tak mi się wydaje.
00:49:49 Poczekaj chwilę.
00:49:55 Dzień dobry, WOL.
00:49:58 Tak, proszę pani, jest,
00:50:00 ale obawiam się, że jest teraz bardzo zajęty.
00:50:05 Tak proszę pani, przekażę
00:50:08 Proszę być z nami.
00:50:11 Poranna muzyka i talk show,
00:50:15 Bo WOL to stacja ludzi,
00:50:19 dla ludzi,
00:50:20 prowadzona przez ludzi.
00:50:22 Ja jestem ludem.
00:50:23 Będzie gwiazdą, proszę pana.
00:50:29 W porządku, dziękuję wszystkim.
00:50:32 Wracajcie do pracy.
00:50:37 Następnym razem, jak zadecydujesz
00:50:39 napisz chociaż notatkę służbową.
00:50:40 Moment. Nie może pan
00:50:44 Stary, mam twojego bandytę
00:50:45 Na litość boską.
00:50:47 - No co?
00:50:50 Masz go trzymać krótko.
00:50:53 I chcę klauzulę na przekleństwa
00:50:55 Spoko, koleś, cokolwiek.
00:50:56 - Pozwól mi tylko wrócić do roboty, dobra?
00:50:58 Mogę wracać do pracy?
00:51:00 - W porządku. Ale uważaj na język.
00:51:02 - A ty uważaj na niego.
00:51:06 No dobra,
00:51:16 Kocham ten kawałek!
00:51:18 Przypomina mi lato
00:51:20 jak próbuję skołować jakieś laski,
00:51:23 Mmm. Mmm. Mmm.
00:51:25 W razie, jeli zasnąłeś za kółkiem,
00:51:28 Witaj, rozmówco,
00:51:29 Nie jesteś już w Waszyngtonie,
00:51:31 - To jest P-Town.
00:51:32 - Witaj, rozmówco, jak masz na imię?
00:51:34 Witaj, James.
00:52:01 Moja babcia,
00:52:03 Ciocia Świnia powiedziała
00:52:08 Powiedziałem, że nie wiem.
00:52:11 A potem pewnego dnia
00:52:14 a tam "Ralph Waldo Greene
00:52:19 Ja na to "Cholera! Nie ma co się dziwić,
00:52:22 On mówi o...
00:52:23 Nie dbam o to, co kto mówi,
00:52:27 Nie, żebym nie moczył wcześniej.
00:52:30 W sensie, moczyłem, stary,
00:52:33 Ale daj mi siostrę z dużymi biodrami,
00:52:38 a nie będziesz się już
00:52:44 Hej, hej, hej!
00:52:47 Ile dla Hawka?
00:52:51 Trzy?
00:52:52 Przepraszam.
00:52:55 Dałam ci jeden dla Peteya.
00:52:59 Słuchacie mnie codziennie, co?
00:53:04 Nieźle!
00:53:05 - Obczajcie.
00:53:15 Mów do mnie, Petey!
00:53:18 - Mów do mnie!
00:53:23 Jasny gwint!
00:53:27 Kochanie.
00:53:28 - Pozwól, że wytłumaczę.
00:53:30 Odłóż tę butelkę, kobieto
00:53:31 - i pozwól mi powiedzieć.
00:53:33 "Mów do mnie, Petey. Mów do mnie, kotku."
00:53:37 Powiedz tej dziwce, jak to pozwoliłam ci
00:53:42 kiedy nie miałeś gdzie się zatrzymać.
00:53:45 Przygarnęła mnie.
00:53:46 Prałam ci ubrania,
00:53:49 - matkojebco!
00:53:51 Vernell, proszę. Kochanie,
00:53:53 Nie chcesz tego tu robić.
00:53:55 Posłuchaj, przepraszam.
00:53:58 - Zjebałem.
00:53:59 Dałem dupy.
00:54:03 Nie staram się znaleźć żadnej wymówki.
00:54:06 Vernell. Kotku, odstaw tą
00:54:13 Wynocha.
00:54:17 - Nie słyszałeś, czarnuchu? Powiedziałam wylot!
00:54:20 Gówno mnie to odchodzi, Petey!
00:54:22 - Pozwól mi się ubrać.
00:54:23 Nie każ mi się powtarzać, czarnuchu.
00:54:26 nie chcę się jeszcze bardziej denerwować
00:54:29 bo stanę się porywcza
00:54:31 Będziesz brzmieć w radio jak Piotr Rubik.
00:54:34 W porządku.
00:54:35 - Wynoś się.
00:54:40 Vernell! Kochanie...
00:54:44 Pomóż czarnuchowi.
00:54:47 - No dalej.
00:54:49 - Spójrz na mnie.
00:54:51 - Chcę wymazać ten obraz z głowy.
00:54:53 Vernell wyrzuciła mnie z domu. Nakryła
00:54:56 Nie mam dokąd pójść.
00:54:57 Powinieneś o tym pomysleć zanim
00:55:00 Słuchaj, stary,
00:55:01 Czochrałem mudżachedina do dziewczyńskich
00:55:05 No weź, ty byś przepuścił
00:55:08 by obkiśliła ci twarz
00:55:09 Siemasz, Dave.
00:55:10 - Siemka, Dave.
00:55:12 Ja tylko pomagam...
00:55:15 Mój ty kurwa wybawco!
00:55:20 Susan, to Petey Greene. Dziewczyna
00:55:24 - Zostawię was samych.
00:55:26 Nie ma takiej potrzeby. Ty... Tylko...
00:55:29 O to ci chodziło, jak mówiłeś o odrabianiu
00:55:31 - O małżeństwie ze swoją karierą?
00:55:33 - Powinnam się domyśleć.
00:55:35 Nie, nie, nie, nie, nie... Hej!
00:55:40 Cholera!
00:55:42 A to suka, stary. Te kobiety.
00:55:47 Kochałem cię...
00:55:54 za długo, Vernell
00:55:57 by teraz przestać
00:56:06 Jesteś...
00:56:10 Zamknij się, do cholery, człowieku.
00:56:12 Załóż to!
00:56:16 Wybacz, Dewey.
00:56:24 Nawaliłem, stary.
00:56:26 O, cholera.
00:56:28 Zjebałem, co?
00:56:35 Cholera. Daj...
00:56:38 Daj jej szansę ochłonąć, stary, a
00:56:44 Ona nie chce ze mną gadać.
00:56:47 Ona cię kocha.
00:56:52 - Tja.
00:56:53 Tja. Tja.
00:56:57 Dobry z ciebie kumpel, Dewey.
00:56:59 Okej.
00:57:01 - Dobry z ciebie kolega. Tja.
00:57:04 - Dzięki, stary.
00:57:06 Dobra.
00:57:12 Prześpij się.
00:57:16 Prześpij.
00:57:20 - Pogadamy nad ranem, Dewey.
00:57:22 - Okej.
00:57:24 Ty mały...
00:57:30 Do diabła
00:57:34 No nie.
00:57:40 Doceniam to, no wiesz, że pozwoliłeś mi
00:57:44 - No weź, stary.
00:57:45 - Musiałbyś mi dać jeszcze trochę
00:57:46 Nie dam ci już żadnych ubrań.
00:57:48 Stary...
00:57:49 - Dobranoc, Mike.
00:57:52 - Dobranoc, Jim.
00:57:53 Dobranoc, Jim.
00:57:55 "Miłego weekendu."
00:57:56 Wcale tak nie mówię.
00:57:58 A właśnie, że mówisz
00:58:00 A łazisz, jakbyś miał w dupie
00:58:02 Chodzę pewnie, jak
00:58:04 Mógłbyś się czegoś od niego
00:58:08 To moje buty z aligatora, stary.
00:58:15 To moje wszystkie...
00:58:22 Jest tu jeszcze?
00:58:39 Teraz jesteśmy kwita.
00:58:47 - Nie, nie zrobiła tego.
00:58:49 - Ona nie...
00:58:51 - Z drogi, Dewey, z drogi!
00:58:55 Dobrze się bawisz, czarnuchu?
00:58:56 Nie wiń mnie.
00:58:58 Doprawdy?
00:59:01 Osz, kurwa. Okej, tylko spokojnie,
00:59:27 Panie Sonderling!
00:59:29 Chciał mnie zabić.
00:59:36 Masz wejść na antenę zaraz.
00:59:42 Co to ma być?
00:59:49 Jeszcze raz, mam wiadomość.
00:59:52 O, kurde...
00:59:54 Dr. Martin Luther King, Jr,
00:59:58 laureat Nagrody Nobla
01:00:04 i szef Ruchu Praw Obywatelskich,
01:00:13 został śmiertelnie postrzelony
01:00:19 tego ranka przed
01:00:24 Dorwali go, ludzie.
01:00:32 Zaledwie 39 lat,
01:00:36 dr King zostawił żonę,
01:00:48 Wybaczcie, ludzie.
01:00:51 Mam już tego serdecznie dosyć.
01:00:56 Nie wiem, czy jestem bardziej
01:00:59 Mam dosyć ludzi, którzy
01:01:04 Wy z pewnością także.
01:01:09 Słuchacie WOL, 1450 AM.
01:01:22 Palą miasto.
01:01:23 - Co?
01:01:28 Palą miasto.
01:01:54 Chodź!
01:01:56 No chodź!
01:02:18 Mój sklep.
01:02:20 Mój sklep!
01:02:27 Zaczekaj!
01:02:28 Zaczekaj, koleś!
01:02:34 Zmiataj stąd, człowieku!
01:02:36 No dalej! Dalej!
01:02:38 Daj spokój, stary!
01:02:44 Ludzie! Uciekać!
01:02:52 - Dziękuję.
01:02:58 Stary, muszę wrócić
01:03:04 Być może nie dotrwam z wami,
01:03:06 ale chcę, żebyście
01:03:09 że my, jako ludzie
01:03:17 Wchodzisz Petey za
01:03:27 Tja, bracia,
01:03:33 To musi być najcięższy dzień
01:03:35 a byłem świadkiem więcej, niż wielu.
01:03:37 WOL. Tja, zaczekaj na Petey'ego.
01:03:39 Z Waszyngtonu,
01:03:42 Mów do mnie.
01:03:44 Nie mogę tak dalej,
01:03:46 Ktoś musi za to zapłacić,
01:03:47 tej nocy ktoś za to zapłaci.
01:03:50 - Wiem, że cierpisz. Wszyscy cierpimy.
01:03:54 Czuję twoją złość.
01:03:57 Pragniesz zemsty, za każdą kroplę krwi
01:04:04 Chcę jedynie, byście wszyscy
01:04:06 A przynajmniej ci,
01:04:08 Wyjrzyjcie na zewnątrz i
01:04:11 Widzicie miasto płomieni.
01:04:14 To wasze miasto.
01:04:16 Nasze miasto.
01:04:17 To nie tego chciał
01:04:21 Nie jestem nikim więcej, nikim więcej
01:04:26 Więc nie jestem tu, by prawić
01:04:29 Staram się tylko mówić wam wszystkim
01:04:32 a prawda jest taka, że trafiłem
01:04:37 Dr King trafił do więzienia za swoją postawę,
01:04:43 To nie to, co się teraz dzieje.
01:04:45 To nie to.
01:04:46 Ten człowiek był kolosem. A skoro
01:04:50 nie myśl sobie, że ciebie też nie
01:04:54 Więc słuchajcie. Jeśli jesteście w domach,
01:04:59 A jeśli jesteście na ulicy,
01:05:02 Powstrzymajcie gniew, dopóki
01:05:06 Nie twierdzę, że wiem, jak to załatwić.
01:05:10 Zwyciężymy.
01:05:15 Zaczekajcie teraz chwilę.
01:05:16 Petey, jutrzejszej nocy odbędzie
01:05:18 Ty i James Brown w
01:05:21 Okej, właśnie mi powiedziano,
01:05:24 pan James Brown,
01:05:28 zrobi koncert za darmo,
01:05:32 w Uniwersytecie Georgetown.
01:05:34 Weźcie ze sobą swój ból, złość,
01:05:38 i rozwiążemy to wszystko.
01:05:43 - WOL. Proszę czekać na Petey'ego.
01:05:45 Petey, nie mogę przestać płakać.
01:05:49 WOL. Tja, proszę czekać.
01:05:52 Cóż, zegar ścienny mówi,
01:05:59 To koniec mojego show,
01:06:02 Ale zanim pójdę,
01:06:08 "Prawdziwą miarą człowieczeństwa
01:06:11 "nie jest to, gdzie się jest w chwilach
01:06:17 "lecz to, gdzie się jest w chwilach
01:06:23 Nie, to nie żadne rady od
01:06:29 To perły mądrości
01:06:34 Niech spoczywa w pokoju.
01:07:35 Dziękuję.
01:07:42 Najlepiej będzie chyba,
01:08:00 Świetna robota, Petey.
01:08:02 - Dziękuję.
01:08:09 Dobranoc, koledzy.
01:09:20 - Kto tam?
01:09:37 Dobra robota, kochanie.
01:09:50 Siła czarnych!
01:10:09 - Gdzie...
01:10:12 Vernell, gdzie on jest?
01:10:14 Nie ma go tutaj.
01:10:16 Znów zaczną się zamieszki, jeśli
01:10:25 1,200 lat dochodzenia...
01:10:28 Cofnąć się. Do tyłu!
01:10:35 Panie i panowie...
01:10:37 Panie i panowie,
01:10:39 jeśli się nie uspokoicie!
01:10:41 - Do tyłu! Cofnąć się!
01:10:44 nie zaczniemy show, jeśli
01:10:48 Proszę.
01:10:51 Panie i panowie,
01:10:52 Nie zaczniemy, jak się kurwa
01:11:05 Nie mogę uwierzyć, że
01:11:07 A ja nie wierzę, że w ogóle
01:11:10 Petey! Petey! Petey!
01:11:11 Petey! Petey! Petey!
01:11:12 Panie i panowie,
01:11:14 dajcie głos dla Peteya Greene'a!
01:11:22 A teraz kurwa mordę w kubeł.
01:11:24 Hej, hej,
01:11:27 Chyba powiedziało mi się
01:11:30 Ale huj z tym,
01:11:32 więc powiem wam dziś wszystko to,
01:11:38 Jak już powiedział ziomal,
01:11:44 Dobry wieczór, Waszyngtonie
01:11:50 Cieszę się, że nam się udało.
01:11:53 Cieszę się, że przyszliście.
01:11:57 A najbardziej cieszy się rząd,
01:12:05 Jak tu szedłem,
01:12:08 "Panie Greene, czemu te czarnuchy
01:12:11 "i niszczą sobie wszystko
01:12:15 Mnie nazwał "panie,"
01:12:20 A ja na to, "Hej, to nie my
01:12:25 "I jeśli będziesz nas nazywać
01:12:28 "to twoje matki, ojcowie,
01:12:30 "będą musiały nazywać
01:12:36 Mówię "Panie Charlie,
01:12:39 "Nie widziałem żadnych
01:12:43 "Widziałem zgraję wspaniałych, wściekłych,
01:12:54 Ale jestem tu, by powiedzieć wam,
01:12:57 A śmierć naszego wielkiego Kinga
01:13:05 - Będziemy się wspólnie modlić...
01:13:07 - ...trwać wspólnie...
01:13:09 - ...skakać i śpiewać...
01:13:12 ...by uczcić pamięć po
01:13:23 A teraz powitajcie w
01:13:27 złego skurwiela.
01:13:30 O tak, to kawał
01:13:37 Panie i panowie,
01:13:40 najciężej pracującego człowieka
01:13:45 pana Jamesa Browna!
01:13:54 Posłuchaj, stary. Będziesz mnie zapowiadać
01:13:57 Jamesie Brownie!
01:14:05 Powiedz to głośno
01:14:07 Jestem czarny
01:14:09 Powiedz to głośno
01:14:10 Jestem czarny
01:14:13 Powiedz to głośno
01:14:14 Jestem czarny
01:14:17 Powiedz to głośno
01:14:18 Jesem czarny
01:14:25 Ale mówiłem, że nie przestaniemy,
01:14:29 Harowałem ciężko w pracy,
01:14:33 Ale ta cała robota
01:14:36 Powiedz to głośno
01:14:38 Jestem czarny
01:14:40 Powiedz to głośno
01:14:41 Jestem czarny
01:14:44 Powiedz to głośno
01:14:45 Jestem czarny
01:14:48 Powiedz to głośno
01:14:49 Jestem czarny
01:14:56 W Waszyngtonie, w obliczu zła,
01:15:01 kiedy flaga powiewa w pół masztu,
01:15:04 Pośród dzisiejszego chaosu,
01:15:06 Dewey Hughes i Petey Greene
01:15:11 wśród narodu stolicy.
01:15:13 Teraz, Waszyngton jest Miastem Czekoladowych,
01:15:17 Chcą nas uciszyć, bo boją się tego,
01:15:21 jeśli powstaniemy.
01:15:23 Niby dlaczego wysyłają naszych
01:15:26 zamiast trzymać ich w szkole,
01:15:29 Tja!
01:15:31 Bo biali kolesie wiedzą,
01:15:34 o, kolego, to będzie coś o nazwie
01:15:38 Racja? Dziś wszyscy
01:15:43 Psycholog zapytał mnie, co sądzę
01:15:47 Paniusiu, "czarnuch" to najlepszy
01:15:52 Bo widzicie, biały jak powie "czarnuch," to może
01:15:56 Ale czarny,
01:15:57 czarny może mówić "białas," czy
01:16:01 miliony razy,
01:16:03 i wciąż ma ochotę wyjść
01:16:05 Będziesz musiał trochę przyhamować, Petey.
01:16:09 Coż, z całym szacunkiem, proszę pana,
01:16:13 Nie mówię nic
01:16:15 Dopóki ludzie będą
01:16:16 dopóty będę ją mówić.
01:16:18 W radiu
01:16:19 i na ulicy.
01:16:21 Będę mówił ją
01:16:23 a nawet temu obciągaczowi,
01:16:26 Przed wami P-Town, kochani.
01:16:34 To było niezłe, Dew.
01:16:38 - To było niezłe show, Petey.
01:16:40 Wspaniałe show.
01:16:42 Zobacz.
01:16:44 O kurde, co za dzień.
01:16:47 - Dzięki, stary.
01:16:50 Widzę, co robisz,
01:16:53 To dla mnie niesamowite.
01:16:55 Wiesz co? Ludzie tacy, jak ja
01:16:59 Mógłbyś zrobić o wiele więcej.
01:17:00 Pozwól mi być swoim menadżerem.
01:17:04 Mam na myśli przedstawienia, nagrania,
01:17:10 był częścią P-Town.
01:17:12 Cóż, wątpię, czy cały świat jest gotów
01:17:15 Moim zdaniem się mylisz.
01:17:18 Sądzę, że świat
01:17:21 czarnucha, jak ty.
01:17:23 Co ty na to?
01:17:29 - W porządku.
01:17:42 Głosowałyście kiedyś, panie?
01:17:45 No dobra, głosujcie na Shirley Chrisholm.
01:17:49 Posłuchaj, młodzieńcze. Czy twoja mama jest
01:17:53 A sędzia mówi,
01:17:55 "dlaczego obrabowałeś
01:17:58 A ja na to "Cóż, wysoki sądzie,
01:18:01 "że nie chciałem, by ktokolwiek
01:18:06 I patrzę na was wszystkich, ludzie
01:18:09 i widzę paru starych złodziejskich
01:18:11 Uważaj na torebkę, kotku.
01:18:15 Właśnie patrzę w
01:18:17 Mam go zapisanego w Teatrze Howarda,
01:18:21 Mogę pana wcisnąć na
01:18:24 Nie może się pan doczekać?
01:18:26 Widzieliście wszyscy gazety
01:18:28 Piszą, "Petey Greene idzie do
01:18:33 No bez jaj, to nie ma
01:18:36 Wyobraźcie sobie,
01:18:39 dostaje zaproszenie od prezydenta
01:18:41 i niby tam wbiegnę,
01:18:43 No weźcie, ludzie.
01:18:49 To tyle na dzisiaj.
01:18:51 Mam napięty harmonogram
01:18:54 Podnieście czoła i zaciśnijcie dłonie.
01:18:57 Mówię to do gorących,
01:19:00 Mówię do młodych
01:19:02 Nie chcę żadnych śmiechów,
01:19:05 A zwłaszcza,
01:19:07 Do zobaczenia za tydzień.
01:19:12 Wrzućcie na luz, ludzie.
01:19:15 - I jesteśmy poza anteną!
01:19:18 Wspaniałe show, ludzie.
01:19:21 U nas w porządku.
01:19:30 Podobało nam się.
01:19:32 Kupujemy 26 odcinków.
01:19:34 - Gratulacje.
01:19:41 Podobało im się. Podobało.
01:19:45 Udało nam się, stary!
01:19:50 Co?
01:19:52 Wiem, że to brzmi szalenie,
01:19:55 trochę brakuje mi tej
01:19:59 Wiem, że to był zwykły pokój
01:20:03 z 58 nagraniami, ale ja...
01:20:05 Petey, jesteś...
01:20:08 Jesteś teraz nowym człowiekiem,
01:20:12 Nie będziesz oceniany przez czas, jaki
01:20:19 Przed wami Petey Greene. Dzisiejszej
01:20:23 Moim gościem jest najśmieszniejszy człowiek,
01:20:27 Jak się masz, Dick?
01:20:29 Moim dzisiejszym gościem
01:20:32 Co to jest ten stan duchowieństwa,
01:21:13 Widzisz, od zawsze miałem ten dar
01:21:18 "W.N.S.L." Wkurzanie Na Siebie Ludzi.
01:21:22 Stary, czasem mam wrażenie, że powinienem
01:21:26 Czyż to nie piękne wyrażenie, ludzie?
01:21:30 Przeciwieństwo czego, koleś?
01:21:32 Skoro już o tym mowa...
01:21:34 Muszę znowu przeprosić.
01:21:36 Wiem, że część z was słyszała, że
01:21:40 Czy też jak by to powiedziała Ciocia Świnia,
01:21:43 I taki byłem.
01:21:46 Wypiłem coś koło 15 litrów
01:21:50 a potem wszedłem na scenę
01:21:54 Niczym się nie przejmowałem,
01:21:58 Zacząłem nim podrzucać.
01:22:02 W czasie, kiedy byłem pod wpływem,
01:22:08 I był tam też cały szereg białych kolesi,
01:22:11 Naprawdę ważni ludzie.
01:22:12 Mam na myśli grube ryby,
01:22:14 Nie tacy, jak pan, ale...
01:22:18 Mówię wam,
01:22:22 Wszyscy. Jak płytki
01:22:28 Sędzia orzekł, "Panie Greene, oskarżamy
01:22:33 "jako śmiertelną broń.
01:22:37 Odpowiedziałem, "Wysoki sądzie!
01:22:40 "Naprawdę, nie mam z tym nic wspólnego.
01:22:47 "Śmiertelnie to on wygląda
01:22:56 Dobry wieczór, Petey.
01:22:58 Okej, spróbujmy jeszcze raz.
01:23:00 Po co?
01:23:02 Powiedziałeś "Dobry wieczór, Petey Greene.
01:23:05 - Wcale nie.
01:23:07 Dewey, nie powiedziałem...
01:23:09 Ile razy już prowadziłem
01:23:11 Powiedziałbym takie coś?
01:23:13 - No dobra, mój błąd.
01:23:15 - Głupota.
01:23:19 - Gotowy?
01:23:21 Dobry wieczór, Pet...
01:23:24 Okej, spróbujmy jeszcze raz.
01:23:26 Jeszcze raz.
01:23:28 - Dałem dupy, ot co.
01:23:31 - Muszę przestać pić. Jasna cholera!
01:23:33 Dobry wieczór, Waszyngtonie.
01:23:35 Moim dzisiejszym gościem jest alfons, któremu
01:23:38 ale wy ludzie wybraliście go
01:23:40 Cięcie!
01:23:41 Jezu Chryste, Petey!
01:23:48 Co?
01:23:51 Freda!
01:23:53 Kocham swoją pracę!
01:23:55 Gdzie Petey, co?
01:23:59 Się robi z już się robi.
01:24:02 Nie uwierzysz, co się stało.
01:24:03 Stary, no nie uwierzysz.
01:24:06 Co to Dzień Darmowej Cipki,
01:24:07 Patrzysz na najlepszego
01:24:10 Ty, mój kolego, będziesz
01:24:13 W następny wtorek, w Nowym Jorku,
01:24:17 Mają anulowany występ
01:24:21 Ty, ja, Carson.
01:24:26 - To jest to, kolego.
01:24:28 To ten moment,
01:24:31 Tja. Tja!
01:24:34 - No, to świetnie, stary. Taa.
01:24:37 "Oto Petey!"
01:24:40 Tja.
01:24:44 - Tja.
01:25:17 - New York, New York, ludzie.
01:25:20 - Jak tu ci się uda...
01:25:24 No i proszę.
01:25:40 - Dewey Hughes?
01:25:41 - Fred De Cordova.
01:25:43 Cieszę się, że udało
01:25:45 Bylibyśmy nawet, jeśli by
01:25:48 - A ty musisz być Petey.
01:25:50 Wiele o tobie słyszałem.
01:25:51 Johnny nie może się doczekać
01:25:53 Cóż, mam tylko nadzieję,
01:25:55 Dasz sobie radę.
01:25:58 - A to jest Vernell.
01:26:01 Więc, próba o 22:00,
01:26:13 Witam!
01:26:15 Och, dziękuję.
01:26:18 Nie, nie, proszę...
01:26:43 Doprawdy, interesujące.
01:26:48 Och, nie.
01:26:50 Siemasz.
01:26:54 Spokojnie. Wszyscy to robią.
01:26:57 - Gdybyś tylko widział Elvisa.
01:27:11 Odbieram głos z kabla
01:27:17 - Tja.
01:27:20 Więc Bette zaśpiewa dwie
01:27:38 Powinieneś zobaczyć to
01:27:44 Może byście się
01:27:46 Carson pokaże ci kciuk do góry,
01:27:50 a potem
01:27:53 Tja, nie jestem pewien
01:27:56 Nie wiem, czy jestem gotowy,
01:28:00 Bette Milder na proszona na scenę.
01:28:04 Jesteś gotowy.
01:28:06 I za dokładnie 30 minut,
01:28:08 cały kraj będzie wiedzieć to,
01:28:11 To, że Petey Greene jest najlepszym
01:28:16 Bądź sobą,
01:28:21 będzie dobrze.
01:28:24 - Przepraszam.
01:28:25 - Gdzie jest pomieszczenie dla ekipy?
01:28:28 To tylko Nowy Jork, kotku.
01:28:32 Bez nerwów!
01:28:44 - Tam i na lewo.
01:28:46 - Dewey!
01:28:48 Musisz go z tego
01:28:50 - Co? Oszalałaś?
01:28:54 Znam go. Ty też go znasz.
01:28:58 Gówno tam widziałem.
01:29:00 Dewey, kochanie. Wiem, jakie
01:29:03 On też o tym wie!
01:29:05 Dla mnie? To nie ma nic wspólnego
01:29:09 Gówno prawda! Sami najlepsi tam byli,
01:29:15 Który komik nie chciałby być
01:29:18 Bo widzisz, on nie jest komikiem.
01:29:19 Ani komik, ani prezenter
01:29:22 ani przodownik ludu!
01:29:24 To zwykły czarnuch
01:29:31 To zwykły czarnuch z Waszyngtonu,
01:29:34 - I z jakiegoś powodu, to dociera do ludzi!
01:29:36 Vernell, jesteś w błędzie, okej?
01:29:41 Zobacz, gdzie jesteśmy.
01:29:43 Zobacz.
01:29:45 Ale on wcale nie chce tu być.
01:29:50 Miej po prostu na niego oko.
01:29:53 Dopilnuj, by nie opóścił tego pokoju.
01:30:00 Petey?
01:30:02 O, nie! Nie, Petey.
01:30:11 Z Nowego Jorku, Tonight Show
01:30:15 Mówi Ed McMahon z Doc Servinsen
01:30:19 zapraszamy was do oglądania Johnny'ego
01:30:24 Bette Milder,
01:30:27 i komika Peteya Greene'a.
01:30:32 A oto i sam Johnny.
01:31:00 Nie zapomnij go obejrzeć. Będzie
01:31:04 Tja. Będzie największym wydarzeniem,
01:31:09 Witajcie! Jestem Johnny,
01:31:12 moglibyście być Wielkim Bratem
01:31:16 Z drogi.
01:31:36 - Widziałeś go? Wychodził?
01:31:38 Petey? Petey!
01:31:51 Dziękuję!
01:31:55 Wiesz, powiedziałem to już jak
01:31:58 Powiedziałem, "Będziesz kimś,
01:32:01 "Będziesz wielką gwiazdą
01:32:03 bo jesteś unikatowa
01:32:13 Siemasz, stary.
01:32:14 Kurwa! Petey,
01:32:17 gdzie żeś był?
01:32:20 Przecież jestem, co nie?
01:32:33 W porząsiu,
01:32:35 A teraz, panie i panowie,
01:33:04 Będziecie mi musieli wszyscy
01:33:06 Nie występowałem jeszcze przed
01:33:10 Mój menedżer, Dewey, jest
01:33:14 mówiąc "Panie, nie pozwól temu głupcowi,
01:33:20 Ale on wie,
01:33:24 Tjaa.
01:33:31 No cóż, prawda jest taka,
01:33:33 że jestem zwykłym eks-więźniem.
01:33:37 A ludzie żyjący w świecie,
01:33:39 cóż, większość z nich
01:33:41 Słuchają mnie w radiu,
01:33:45 pomaga im przetrwać.
01:33:49 Gdy się śmieją,
01:33:51 wiem, że śmieją się ze mną,
01:34:00 A gdy tak sobie na was patrzę
01:34:03 i widzę salę pełną białych,
01:34:12 Nie mam wam ludzie
01:34:15 Nie jesteście gotowi na P-Town.
01:34:20 Wybacz, Johnny.
01:34:37 Byłem sobą, Dewey.
01:34:41 Ty skurwielu!
01:34:42 Nie! Dewey!
01:34:43 Jeb się, koleś! Jeb się!
01:34:52 Co ty kurwa wyprawiasz?
01:34:54 - Jeb się, koleś!
01:35:00 Wiesz, jak na więzienie,
01:35:28 Dewey, stary, wybacz.
01:35:30 Wypierdalaj ode mnie, koleś.
01:35:38 Posłuchaj. Nigdy cię
01:35:44 Jedyne, czego chciałem,
01:35:48 A ta cała reszta, to Tonight Show,
01:35:52 To nie dla mnie.
01:35:55 Starałem ci to powiedzieć.
01:35:59 Cały
01:36:02 pierdolony świat
01:36:06 był twój.
01:36:12 Mogłem
01:36:15 zaprowadzić cię na sam szczyt.
01:36:20 Ale ty zwyczajnie zjebałeś.
01:36:24 Jesteś zwykłym skazańcem.
01:36:30 Zawsze nim pozostaniesz,
01:36:34 Kolejny nieudaczny,
01:36:39 podrzędny
01:36:43 skazaniec.
01:36:44 Nie jestem twoim bratem, stary.
01:36:48 I to nie przeze mnie
01:36:51 Tylko przez ciebie.
01:36:53 Więc skoro ja jestem skazańcem,
01:36:56 to ty też nim jesteś, cukiereczku.
01:37:01 Wy dwaj. Jesteście zwolnieni.
01:37:27 Skończ ze zmienianiem mnie,
01:37:40 Hej, kotku, chodźmy do domu.
01:38:10 Carnac usiłuje odgadnąć odpowiedź,
01:38:14 Mogę prosić o ciszę?
01:38:16 Tak. Miałeś ją już
01:38:35 Co do kurwy?
01:38:36 Nie dzwoń, dopóki nie będziesz
01:38:59 Nie potrzebujesz Peteya Greene'a.
01:39:03 Masz swój własny głos.
01:39:08 Nie było cię wiele miesięcy,
01:39:11 A teraz chcesz wrócić
01:39:21 Dzień dobry, mieszkańcy, przed mikrofonem Dewey
01:39:26 Czy też jeśli jesteś jednym z wielu, których
01:39:29 czy nawet jeśli nie masz samochodu,
01:39:34 Jestem tu dla was.
01:39:35 Gdziekolwiek jesteście, w samochodzie,
01:39:40 - podkręćcie dźwięk i dajcie mi głos!
01:39:42 "jak myślisz, że będę łykać to gówno,
01:39:45 to chyba musiało ci się coś pojebać."
01:39:50 Gratulacje.
01:39:57 Waszyngtończycy,
01:40:00 ...Dźwięki Duszy.
01:40:01 Wspomniałem Olivera Northa...
01:40:02 Jeśli chcesz to z siebie wyrzucuć,
01:40:05 Hity R&B z lat '70 i '80.
01:40:08 Dzień dobry, Waszyngtończycy,
01:40:12 To ja, Dewey Hughes rozkręcający
01:40:15 więc zostaw swojego fiuta
01:40:18 bo w WOL,
01:40:21 my kochamy muzykę.
01:40:25 Mów do mnie, Ralph.
01:40:26 Wstawaj, do cholery.
01:40:28 Zgadza się, Waszygntończycy.
01:40:30 Ralph Waldo "Petey" Greene
01:40:33 Dzień dobry wszystkim.
01:40:38 Hej, gratuluję programu,
01:40:41 Stary, muszę przyznać,
01:40:43 ale stałeś się
01:40:48 Na co masz ochotę,
01:40:54 Może puściłbyś mi
01:40:58 If You Want Me To Stay.
01:41:06 Rozłączył się.
01:41:15 To nic.
01:41:26 Co masz robić, koleś?
01:41:29 - Wybacz, stary.
01:41:31 Zamknij się! Sprawdzaj telefony!
01:41:33 Boże.
01:41:56 Moment.
01:42:08 Ile się należy?
01:42:11 Bezcenne,
01:42:14 Natrafiłam na dostawcę
01:42:20 Ładnie!
01:42:23 Więc słyszałam, że jesteś
01:42:28 Cathy Show było hitem.
01:42:31 Kupiłem stację.
01:42:33 Gratuluję.
01:42:35 - Tyle mleka starczy?
01:42:39 Za twój sukces.
01:42:55 Nie zapytasz mnie o to,
01:42:58 - No jak?
01:43:00 On ci pomógł to wybudować.
01:43:05 Co u Peteya?
01:43:08 Cóż, sam wiesz,
01:43:11 te wszystkie lata ciężkiego życia
01:43:18 Jego czas mija.
01:43:22 Tęskni za tobą.
01:43:41 Widzisz ten program?
01:43:44 Ten program jest moim całym
01:43:49 Nauczyłem się chodzić,
01:43:55 oglądając Tonight Show.
01:43:57 Właśnie widzę.
01:44:01 To mi pokazało, że istnieje inny świat,
01:44:10 On przypomina mi moich braci.
01:44:13 Gówno się znających pierdolców.
01:44:16 Śmieszni do bólu.
01:44:21 Najśmieszniejszy był Milo.
01:44:26 Był moim bohaterem.
01:44:29 Mógł mówić, co chce, robić co chce.
01:44:45 Cóż, jest w Morgan's
01:44:48 czeka, aż ktoś rozegra z nim
01:44:52 Dzięki za drinka.
01:45:02 Kocham cię, Dewey.
01:45:05 Dbaj o siebie, dobrze?
01:45:50 Orzełek.
01:46:11 Więc jesteś teraz nową
01:46:17 Zgadza się.
01:46:20 Z pewnością ci się udało, Dewey. Zamieniłeś
01:46:28 i zamieniłeś w prawdziwą
01:46:48 Nie zrobiłbym tego bez ciebie.
01:46:51 Nie.
01:46:53 Nigdy bym nie był w stanie
01:46:56 Jak to powiedziałeś, Dew,
01:46:59 byłeś mi potrzebny, bym mógł zrealizować
01:47:31 A co z tym drugim?
01:47:33 Jakim drugim?
01:47:38 Z tym,
01:47:41 co powiedziałem, że potrzebuję cię,
01:47:45 by powiedzieć o rzeczach,
01:47:50 A, to.
01:48:01 Już nie.
01:48:10 Cóż, prawda jest taka,
01:48:13 że wcale nie młodniejesz,
01:48:16 Więc postanowiłem
01:48:21 Wybaczyć ci.
01:48:25 Wybacz mi.
01:48:33 Kocham cię jak
01:48:38 Wiem, że ty mnie też.
01:48:41 Jesteś zbyt uparty, by
01:48:45 ale sądzę, że brakowało ci
01:48:49 Więc dam ci ostatnią szansę.
01:49:00 To było szczere.
01:49:04 Było, co nie?
01:49:08 Mógłbym to wypisywać
01:49:18 Niezłe trafienie, Petey.
01:49:38 Wszyscy wracają do sklepu
01:49:43 Przestań!
01:49:55 Jestem skazańcem i złodziejem,
01:50:00 Więc nie jestem tu,
01:50:03 Staram się tylko mówić wszystkim
01:50:08 Ralph Waldo "Petey" Green
01:50:13 Petey lubił mówić, że
01:50:18 Mówić jak jest.
01:50:21 Ale on był kimś więcej.
01:50:29 Mówił o tym,
01:50:34 Wybacz, stary.
01:50:43 Był najodważniejszym człowiekiem,
01:50:48 Był i nadal jest tym,
01:50:54 Dlatego właśnie go kocham.
01:50:56 Tja.
01:51:01 Więc, mówiąc słowami
01:51:07 - "To na tyle.
01:51:09 - "Nic więcej nie ma.
01:51:11 "Czas ponagla.
01:51:13 "Nadszedł koniec programu.
01:51:16 "Więc podnieście czoła
01:51:20 "Słuchajcie mnie
01:51:23 ...i zapamiętajcie to.
01:51:25 Mówię to do rozpalonych
01:51:28 Mówię do młodych
01:51:32 Nie chcę naśmiewania,
01:51:34 - A przede wszystkim, nie chcę znieważania.
01:51:38 "Oglądacie Waszyngton Peteya Greene'a,
01:51:42 Witajcie w P-Town!
01:51:43 Petey! Petey!
01:51:47 Petey! Petey! Petey! Petey!
01:51:57 Wrzućcie na luz, ludzie.
01:52:12 Ponad 10.000 żałobników przyszło na pogrzeb
01:52:15 zgromadzenie dla nieoficjalnego reprezentanta
01:52:21 WOL AM było zaczątkiem tego, czym teraz
01:52:24 które jest teraz największą kompanią
01:52:31 Dewey Hughes odebrał 10 nagród Emmy,
01:52:34 w stacji NBC oddział WRC-TV.
01:52:37 jest producentem muzycznym
01:52:39 tłumaczenie: zacharLecter
01:52:46 Pobudka, do cholery!
01:54:08 Shirley Chrisholm
01:54:10 Głosujcie na Shirley Chrisholm,
01:56:05 Jak myślicie, czemu wysyłają
01:58:19 Słuchaj. Nigdy cię