Taxi 4

pl
00:00:01 Movie info: XVID, 720x320, RMVB, 322 MB
00:00:38 TAXI 4
00:00:50 Co się dzieje?
00:00:51 Komisarz kończy sprawdzać hotel.
00:00:53 Ale proszę się nie martwić, panie Martinez.
00:00:56 Są tam najlepsi moi ludzie.
00:01:01 Gilbert, ruszaj się.
00:01:04 Nie ociągaj się.
00:01:05 Jestem 15 metrów od niej.
00:01:08 - Ruszaj.
00:01:10 Skup się, Lara.
00:01:13 Jest tam, na 11 godzinie.
00:01:15 Nie... To zwrot używany w wojsku.
00:01:17 Mieszkasz w Marsylii 10 lat, więc musiałeś widzieć morze.
00:01:20 - Tak. Port też widziałem.
00:01:24 Dobrze, 12 godzina jest na wprost, więc 11 jest w tą stronę.
00:01:28 Trochę w lewo.
00:01:30 Aaa, racja.
00:01:33 Czy na pewno ona jest terrorystką?
00:01:36 Czy uważasz, że terrorysta nosi kartkę z napisem
00:01:39 i bombę przymocowaną do klatki piersiowej?
00:01:41 Nie! Przebiera się.
00:01:44 A nie ma lepszego przebrania niż pracownik,
00:01:47 - Rozumiesz?
00:01:50 Co ona mówi?
00:01:53 Chyba coś po hiszpańsku.
00:01:56 Aaa, rewelacyjnie.
00:02:07 Na mój znak unieszkodliwić ją.
00:02:12 Teraz!
00:02:16 Już pojmana. Idziemy. Bierzcie ją.
00:02:18 Idziemy.
00:02:21 Zostawcie mnie!
00:02:24 - Gilbert, gdzie jesteś?
00:02:27 Skończyłem pacyfikację hiszpańskiej terrorystki.
00:02:28 Miała ze sobą dużo małych buteleczek,
00:02:31 prawdopododnie zawierających truciznę.
00:02:33 Ale proszę się nie martwić, byliśmy na to przygotowani.
00:02:35 Doskonale, doskonale.
00:02:39 Koniec, panie Prefecto.
00:02:41 Emiliane, droga wolna.
00:02:44 Emiliane! Emiliane!
00:02:47 Odezwij się!
00:02:48 Zaraz tam będę!
00:02:50 Jestem w trakcie misji - nie mogę teraz.
00:02:53 To nie moja wina, że jesteś taki przystojny
00:02:55 Sabes, to mi się podoba.
00:02:57 Tak, tak, ale czas abym sobie poszedł,
00:03:01 bo inaczej następnym razem spotkamy się w kostnicy.
00:03:03 Idziemy, mów cicho.
00:03:05 Mam rozkazy od inspektora.
00:03:07 Wystarczy.
00:03:14 - Jeszcze trochę.
00:03:17 Dobrze. Do zobaczenia w domu wieczorem.
00:03:25 Proszę pana, koniec wywiadu.
00:03:34 Rozumiem, mam nie przeszkadzać, ale jestem z policji.
00:03:36 Przychodzę z...
00:03:39 Jakie imię?
00:03:40 Emiliane.
00:03:41 To nie służy do tego. Służy do...
00:03:44 Emiliane, nie czas na wymianę wizytówek.
00:03:47 Dobrze, gdzie jest Zjeroeltrauetre?
00:03:50 - Cice brzmi lepiej, proszę pana.
00:03:54 Naślę na pana urząd imigracyjny.
00:03:58 Emiliane, spójrz. Włosy, zęby.
00:04:01 To nie on.
00:04:04 Emiliane, tu nie jest napisane, że zmienił wygląd.
00:04:10 Sprawa 92, to ja ją rozwiązałem.
00:04:13 To jest on.
00:04:15 Proszę zapisać to w jego aktach.
00:04:17 Dobrze, chyba.
00:04:18 Nie chcemy denerwować pana Prefecto.
00:04:21 Tak, na zewnątrz!
00:04:29 Nie wiem czym się zajmujesz,
00:04:38 On nie wiem nic o piłce nożnej.
00:04:41 Co mówisz?
00:04:43 Powiedziałem mu, że pan jest zwolennikiem łowienia ryb.
00:04:45 Tak. To jest prawdziwy sport. A ty łowisz ryby?
00:04:47 Nie, nie. Wolę się powstrzymać.
00:04:49 Aaa. Nie popieram amatorów.
00:04:52 Łowienie ryb jest trudne i skomplikowane.
00:05:01 Uwaga!
00:05:09 Co jest?
00:05:11 Wszystko w porządku? Nic złamanego?
00:05:12 Nie, wszystko w porządku.
00:05:13 - O co chodzi?
00:05:16 śpi w pokoju hotelowym
00:05:18 i żeby go nie budzić syreną.
00:05:19 Nie śpi. Jest w moim samochodzie. Przewozimy go.
00:05:21 Będzie grał w Marsylii?
00:05:25 - Tak, będzie grał.
00:05:28 Musimy coś zrobić, bo nigdy nie dojedziemy.
00:05:31 Nie martw się. Znam kogoś, kto nas stąd zabierze.
00:05:37 Taksówkarz pracujący dla policji?
00:05:39 Powiedzmy, że pracuje dla armii.
00:05:43 Zawsze z przyjemnością.
00:05:45 Musisz nas zabrać na mecz.
00:05:48 Miło mi cię widzieć. Będziesz grał w Marsylii?
00:05:51 Jeśli się spóźnię, to nie będę mógł grać.
00:05:54 Więc musimy się pospieszyć.
00:06:17 Mogę przebrać się w czasie jazdy?
00:06:19 Oczywiście..
00:06:23 Mamo... Nie zgadniesz kogo widziałem?
00:06:27 Nie tędy. Ja się tym zajmę.
00:06:42 Na pewno.
00:06:49 Jedź. To jest samochód.
00:06:51 Oczarował mnie.
00:06:55 Wieści z ostatniej chwili. Niesamowity gracz
00:06:58 przyjechał do Marsylii. Nic dodać, nic ująć.
00:07:01 Cice.
00:07:07 Z ogromną prędkością zbliża się do was taksówka.
00:07:10 Otrzymałem.
00:07:12 - Nie pozwolą nam sobie odpocząć.
00:07:15 - O czym ty mówisz?
00:07:19 - Guillaume.
00:07:22 Zmierz prędkość samochodu, który się do nas zbliża.
00:07:27 Rozkaz.
00:07:30 Tędy jeździ pociąg.
00:07:40 Dziękuję, mały, wszystko w porządku.
00:07:48 - Dla mnie to za dużo.
00:07:50 To jest Konkord.
00:07:52 Jedźmy, to go nie interesuje.
00:07:55 Transfer, kosztujący 60 milionów, stał się transferem roku.
00:08:08 Nie ma gdzie zaparkować.
00:08:11 Znam to miejsce doskonale.
00:08:12 Zawsze wiesz wszystko.
00:08:15 Mówimy o transferze Cice do Marsylii.
00:08:22 Mamy tu Petita.
00:08:27 Wszyscy z niepokojem czekają na afrykańskiego idola,
00:08:31 który podpisał astronomiczny kontrakt.
00:08:37 Ale musi to być jeszcze potwierdzone.
00:08:45 Jeśli się nie pojawi, to nie będzie grał.
00:08:53 Na prawo.
00:08:54 Na prawo? A myślałem, że znasz to miejsce doskonale.
00:08:57 Musimy oszukać ochronę.
00:09:00 Jeśli nie będziemy jechać zgodnie z trasą,
00:09:02 Dobra, ale zrobię to po mojemu.
00:09:07 Możemy zaczynać.
00:09:17 7 minut, 32 sekundy.
00:09:19 - Dzięki za transport.
00:09:40 Lepiej niż w telewizji.
00:09:42 Jesteście po środku boiska.
00:09:44 Musicie opuścić murawę, bo mecz zostanie przerwany.
00:09:46 Dobrze, dobrze, panie sędzio.
00:11:25 Ruszać się, zrozumiano?
00:11:41 - Wszystko w porządku?
00:11:43 Idę, bo muszę się umyć i kupić kilka rzeczy.
00:11:47 Znowu służący odszedł?
00:11:49 Nie, sam go wyrzuciłem.
00:11:51 Posłuchaj mnie. Wrócę za 3 minuty,
00:11:55 No dobrze.
00:11:57 Idę.
00:11:59 Zasada numer 1, za bardzo się nie zbliżasz.
00:12:01 Zgadzam się.
00:12:02 I nie wychylasz się na bok.
00:12:04 Na lewy czy na prawy bok?
00:12:05 Mówię ci przecież, że na żaden.
00:12:07 - Piłka nożna jest niebezpieczna.
00:12:13 Ruszaj, synu. Ale nie tak szybko.
00:12:26 Ten strój nie wygląda zbyt dobrze.
00:12:28 Nie, ale jest dobrze zabezpieczony.
00:12:31 Więc nic mu się złego nie stanie.
00:12:33 Mógłbyś go schować do szklanej kuli.
00:12:35 Oszalałeś? To byłoby bardzo niebezpieczne.
00:12:37 Kula mogłaby się stłuc i zranić dziecko.
00:12:43 Emiliane, czy ty nie przesadzasz?
00:12:45 Raczej nie.
00:12:48 - Weź go lepiej na basen.
00:12:52 Nigdy niczego nie złamałeś, gdy byłeś mały?
00:12:54 Ramię. Trzy razy.
00:12:55 I co zrobiłeś?
00:12:57 Byłem bardzo inteligenty.
00:13:00 Tak, wyobrażam to sobie.
00:13:05 Bardzo dobrze!
00:13:10 A czym będą zajmować się nasze dzieci?
00:13:12 O czym ty mówisz?
00:13:13 Uważasz, że moje będzie taksówkarzem, a twoje policjantem?
00:13:16 Tak uważasz?
00:13:17 To nie jest taka zła perpesktywa.
00:13:20 Gorzej by było, gdyby mój był taksówkarzem, a twój policjantem.
00:13:24 Straszna perspektywa.
00:13:31 Emiliane, słucham.
00:13:34 - Emiliane.
00:13:36 Gilbert tak powiedział? Dzisiaj nie mam czasu.
00:13:40 Dobrze się czujesz, Max?
00:13:41 Nie, to niemożliwe.
00:13:43 Emiliane, spójrz.
00:13:44 Dobrze, zaraz tam pójdę.
00:13:48 Max nie ma zajęć dodatkowych.
00:13:51 Więc?
00:13:53 Mógłbyś to za mnie załatwić?
00:13:55 Możesz go zabrać po pracy.
00:13:58 Wtedy nie mogę.
00:14:03 Żartuję... Zajmę się nim jak własnym.
00:14:06 Sabes podziwia cię.
00:14:07 Dale, wracaj do pracy, nie martw się.
00:14:12 Dzięki.
00:14:18 - Co ja ci powiedziałem?
00:14:21 daje kartki w przypadkowy sposób.
00:14:25 Dale, idziemy do portu.
00:14:27 Max, idziemy do portu.
00:14:34 Łap ją!
00:14:37 Mam ją, mam ją!
00:14:39 Daj mi ją, daj mi ją!
00:14:44 Więcej tego nie zobaczymy.
00:14:47 Chłopcy możecie kontynuować grę.
00:14:51 Dobrze, panowie, mamy zadanie.
00:14:56 Skończyłem właśnie rozmawiać z Paryżem.
00:15:01 To jest najważniejszy transfer w tym roku.
00:15:03 - Robin! - Thuram!
00:15:05 - Makelele.
00:15:07 Idioto, nie mówię o tenisie.
00:15:10 Mówię o transferze
00:15:11 kryminalisty.
00:15:13 - Tapis.
00:15:15 Jest to wróg publiczny numer 1.
00:15:26 Ja to przeczytam.
00:15:29 Tak, ale gdzie to jest?
00:15:31 Tutaj.
00:15:32 Aaa, no tak.
00:15:33 Według filmu, który widziała moja żona ginie wiele drzew.
00:15:36 Saben, ile dziennie jest niszczonych hektarów lasów?
00:15:40 Ile?
00:15:42 Sześć?
00:15:45 Więcej.
00:15:48 Ile?
00:15:50 Tysiące papierów jest produkowanych każdego dnia!
00:15:53 Co?
00:15:54 Załatwiłem sprawę papierów!
00:15:59 Co teraz?
00:16:02 Tak, on jest Belgiem. Nie podano mi nazwiska.
00:16:05 Rzadko się to zdarza.
00:16:07 53 kradzieże z bronią. Zamieszany w 122 mordestwa.
00:16:10 Prawie jak Capone.
00:16:12 Podejrzany zostanie przetransportowany do Konga,
00:16:14 gdzie będzie sądzony w 10 procesach.
00:16:16 Ponieważ jest z Marsylii.
00:16:18 Jego transport już dzisiaj się nie pojawi,
00:16:22 Do 5 musi być w samolocie władz Konga.
00:16:25 To znaczy, że nie będziemy mogli pojechać do miasta.
00:16:28 Więc wymagam kompletnej obserwacji
00:16:31 każdego metra kwadratowego.
00:16:33 Zostało przydzielonych tylu
00:16:37 - Zrozumiano?
00:16:39 A o której on przyjeżdża?
00:16:42 To jest dobre pytanie, Emiliane.
00:16:44 - O 14:00.
00:16:46 Już ta godzina!
00:16:49 Do samochodów!
00:16:51 Max, nie o to prosiłeś?
00:16:54 Więc dlaczego tego nie jesz?
00:16:55 Ponieważ mój tata zabrania mi.
00:16:59 Twój tata jest w błędzie.
00:17:00 Możesz jeść bez obaw.
00:17:11 Twój ojciec! Lepiej żeby cię nie zobaczył!
00:17:13 Musimy iść.
00:17:15 Policja.
00:17:16 Ta dziewczyna zablokowała drogę.
00:17:19 Mogę pomóc.
00:17:22 Kiedyś pracowałem w kwiaciarni.
00:17:24 Spokój!
00:17:35 Ile czasu zajmie zmiana opony?
00:17:38 Tyle czasu, aby zdążyć się wzbogacić.
00:17:42 Dzięki.
00:17:43 Jedźmy, jest późno.
00:17:55 Dobre jest, co nie?
00:18:08 - Generale.
00:18:10 Spóźniłem się, bo trzeba było zmienić oponę.
00:18:13 I zajęło to godzinę?
00:18:14 Proszę mi wierzyć, ten policjant nie pracuje już w policji.
00:18:17 W dzisiejszych czasach jest ciężko.
00:18:19 Policja jest coraz wolniejsza.
00:18:23 Czy mają też takie problemy w armii?
00:18:26 Nie.
00:18:27 To dobrze.
00:18:58 A to wesołek. Przypominają mi się czasy w Afryce.
00:19:01 Tak postępowaliśmy z dzikimi zwierzętami.
00:19:04 To zwierzę jest jednym z najgorszych, Gilbert.
00:19:06 Jeśli uciekłoby, byłoby po nas.
00:19:10 Proszę się nie martwić generale.
00:19:12 Mam dobrych pracowników - nic się złego nie stanie.
00:19:18 Idziemy, załadować przesyłkę.
00:19:24 Gibert, słuchaj uważnie tego, co mówię.
00:19:29 Proszę się nie martwić, generale. Wszystko jest w porządku.
00:19:32 - Która jest godzina?
00:19:33 Będę dzwonił do was co dwie godziny.
00:19:41 - Gilbert.
00:19:44 Tak, już. Nie minęło 30 sekund,
00:19:48 - Co się stało?
00:19:51 Metka. Teraz lepiej.
00:19:54 Dziękuję, generale!
00:19:56 Gibert, mówiłem, abyś spojrzał za siebie.
00:19:59 Na prawo.
00:20:02 Zatrzymać samochód!
00:20:20 Jesteś pewien, że dobrze robimy?
00:20:22 Tak, jestem pewien.
00:20:25 Posłuchajcie, zrobimy tak.
00:20:26 Wy zostaniecie w samochodzie. Jeśli nie wrócę
00:20:29 za 15 minut, to zaczniecie mnie szukać.
00:20:31 Dobrze.
00:20:33 Co?
00:20:35 - Idę.
00:21:32 Daniel.
00:21:33 Byłem na autostradzie.
00:21:35 Tak, że byli.
00:21:39 Jak się masz?
00:21:41 Tak szybko rosną.
00:21:42 Zwłaszcza ten mały mistrz.
00:21:46 Emiliane nie powrócił z misji.
00:21:48 To nie ma znaczenia, będę przy komputerze.
00:21:53 Twój ojciec interesuje się grami?
00:21:56 Przyjdę za 5 minut.
00:21:59 Zachowujcie się dobrze.
00:22:04 - A drugie sterowanie?
00:22:06 Paskudztwo, nie jest taki jak ten,
00:22:10 - Dlaczego taka jest?
00:22:12 A co się teraz stanie?
00:22:14 Nie przypuszczałem, że to jest ostatni model?
00:22:20 Tak?
00:22:21 Przyszliśmy skorzystać z komputera.
00:22:23 Teraz jest zajęty. Nie możecie iść do innego biura?
00:22:25 Ten jest unikalny, najnowszej generacji.
00:22:32 A ty wiesz jak się nim obsługiwać?
00:22:34 - Dziecinnie proste.
00:22:36 Witam.
00:22:38 Kim jesteś?
00:22:40 Mówię ci, że nie ma nic.
00:22:43 Ale jest w szafie.
00:22:48 Tak, zgadza się.
00:22:50 Stos wszystkiego.
00:23:01 Użyj.
00:23:02 Nie, dzięki. Jestem na służbie.
00:23:04 Wezmę to do domu.
00:23:06 Dobrze. W domu spróbujemy inaczej.
00:23:08 W moim domu wyczyścimy to.
00:23:11 Gilbert zaraz będzie. Idziemy.
00:23:23 Połóż to w moim biurze.
00:23:26 Co ja im powiedziałem?
00:23:29 Rozkaz to rozkaz.
00:23:31 - Wiem, ale pudło jest bardzo duże.
00:23:35 Wykonać rozkaz.
00:23:40 Do wszystkich jednostek - Gilbert wchodzi.
00:23:42 Powtarzam - Gilbert wchodzi.
00:23:44 Gilbert!
00:24:02 Marley!
00:24:04 - Co ja widzę.
00:24:07 - Nadal palisz, Marley?
00:24:09 Nie opowiadaj mi bajek.
00:24:11 Mam bardzo dobrze roziwnięty zmysł powonienia.
00:24:14 Ćwiczyłem go trzy miesiące ze śledczymi.
00:24:17 Używałem własnego nosa.
00:24:20 W końcu, odnalazłem rzeczy oddalone o 22 kilometry.
00:24:22 To było trudne!
00:24:23 Do meritum.
00:24:32 Wprowadź hasło.
00:24:36 Wybierz zdjęcie.
00:24:40 To jest to, czego chciałeś.
00:24:44 Kliknij na odpowiednie zdjęcie.
00:24:49 Dzięki chłopaki. Bez was nic bym nie zrobił.
00:24:53 Oczywiście.
00:24:56 Zasługujecie na nagrodę.
00:24:57 Pieniądze.
00:25:00 Nie mówcie nikomu.
00:25:05 Co tu robicie, dzieci? Już wam mówiłem,
00:25:09 Wyjdźcie stąd.
00:25:12 A kim pan jest i co pan tu robi?
00:25:15 Jest pan nowym nauczycielem informatyki?
00:25:20 Zgadza się.
00:25:21 Pan mi wybaczy, głowa mnie boli.
00:25:23 Nigdy nie potrafiłem obsługiwać tych rzeczy.
00:25:25 To nie jest jedna z moich zdolności.
00:25:28 Muszę sie przyznać. Nie jestem dobry we wszystkim.
00:25:30 Dobrze. Dziś niewiele zrobimy,
00:25:33 Czuję się jakby miała mi zaraz głowa eksplodować.
00:25:35 Pan wybaczy, ale co z tym dymem.
00:25:38 Nie, od trzech tygodni nie palę.
00:25:40 Wymagało to ode mnie silnej woli,
00:25:45 Ale dym wydobywa się z pańskiej głowy.
00:25:48 - No tak, w rzeczy samej.
00:25:50 Proszę.
00:25:52 Skąd to się wzieło?
00:25:54 Pochodzi z Maroka.
00:25:56 Tu się nie pali.
00:26:01 Dobrze, od czego zaczniemy?
00:26:03 Od podstaw.
00:26:09 Jednym okiem patrzymy na klawiaturę,
00:26:26 To wydaje się proste.
00:26:30 Jesteś pewien, że w tę grę mogą grać sześciolatki?
00:26:32 Tato, daj spokój. Od dawna w nią gramy.
00:26:37 Daniel, nawet sobie nie wyobrażasz jaki mam problem.
00:26:40 Ty nie masz zbyt wiele wyobraźni, to wiem.
00:26:43 Dobry klient - szukaliśmy go wszędzie.
00:26:46 To moja szansa.
00:26:54 Dokładnie, Daniel.
00:27:01 Gilbert chce wszystko zrobić sam.
00:27:05 Wszystkie misje są ściśle tajne.
00:27:09 Może dlatego, że mam syna.
00:27:12 Dobrze, pomogę ci.
00:27:15 Dwie lub trzy godziny, nie dłużej.
00:27:18 Jak tylko skończy pójdę tam.
00:27:20 - Czy chcesz kawę z cukrem?
00:27:22 Z kim dziś rano pracuję?
00:27:25 Przez niewyrobienie godzin nic nie dostaniesz.
00:27:26 Wyrzucą mnie ze związku.
00:27:28 Jesteś w związku?
00:27:30 Zgadza się.
00:27:31 Mam nawet stanowisko w związku.
00:27:33 Nie.
00:27:35 Zbiorowisko, które nie dba o taksówki.
00:27:37 Pod koniec każdego tygodnia muszę od nowa je myć.
00:27:46 Tak, już cię kiedyś widziałem.
00:27:54 - Nie ustępuj.
00:27:56 Czasami.
00:27:58 Kiedy nie byłem żonaty byłem sztywniejszy,
00:28:02 ale później ożeniłem się z Petrą
00:28:05 I tak mi pozostało.
00:28:08 Co z tymi dwoma?
00:28:18 Pójdziemy do pracy.
00:28:39 Dime, gdzie ich zabierzesz?
00:28:47 Jak dobrze was widzieć!
00:28:49 To już niedziela?
00:28:51 Nie, ale zmierzaliśmy do kina i rozpoznaliśmy dom.
00:28:53 I chcieliśmy się spotkać.
00:28:54 - Chcemy się z tobą pobawić.
00:28:58 Dzieciaki, dziadek jest z wami.
00:29:03 Są takie wspaniałe.
00:29:06 Tak, bez matki opieka jest bardzo męcząca.
00:29:12 Mogę z nimi pobyć kilka godzin?
00:29:13 Tak, chyba.
00:29:16 Dwie godziny, nie dłużej, generale.
00:29:19 Dwie godziny, obiecuję.
00:29:24 - Tak! - Tak!
00:29:28 Powiedz mu, że muszę iść!
00:29:30 Poczekamy 5 minut i idziemy, dobrze?
00:29:32 Podnosi się, podnosi się. Teraz opada, opada.
00:29:37 Podnosi się, podnosi się, podnosi się.
00:29:42 Co jest? Przegrałem.
00:29:46 - Jaki miałem wynik?
00:29:47 Nieźle jak na pierwszy raz.
00:29:50 - Jaki jest najlepszy wynik?
00:29:53 - 8350000.
00:29:56 - Przepraszam.
00:29:58 - Słucham.
00:30:00 Nie, nie ma potrzeby. Już prawie skończyłem.
00:30:02 Dobrze.
00:30:06 - Co?
00:30:07 - Przepraszam, ale muszę iść.
00:30:09 Kolejny uczeń czeka na mnie.
00:30:11 Do zobaczenia za miesiąc o tej samej godzinie.
00:30:14 To była przyjemność.
00:30:26 Ale co ty zrobiłeś? Szalony jesteś czy co?
00:30:29 Dostałem rozkaz, aby przesyłkę
00:30:30 Nie było żadnej dyskusji. Rozkaz to rozkaz.
00:30:33 Tak, oczywiście. Dobrze się sprawiłeś.
00:30:41 Usuńcie przykrywę. Zaraz zobaczymy co jest w środku.
00:30:51 Imponujące.
00:30:54 - To jest legalne?
00:30:56 To jest bardzo niebezpieczny, wschodni typ.
00:30:59 Nie bój się.
00:31:01 liczyliśmy w Afryce hipopotamy,
00:31:05 to on będzie się mnie bał, a nie ja jego.
00:31:09 Zaraz zaczniemy małe przesłuchanie.
00:31:12 Rutynowe przesłuchanie. To go uspokoi.
00:31:14 Dokumenty. Szybko, Dale!
00:31:20 Imię i nazwisko?
00:31:23 Więc? Wszystko w porządku?
00:31:25 To rzadkie.
00:31:27 Bałem się.
00:31:29 Możesz jechać.
00:31:36 Myślisz, że nas przestraszysz?
00:31:38 - Znajdź "Przewodnik".
00:31:40 Tak.
00:31:45 Odezwij się!
00:31:46 Będziesz się do szefa zwracał panie komisarzu?
00:31:50 Spokojnie!
00:31:54 Dobrze. Zmieniamy podejście.
00:32:00 Gerome przysłał mi to z Gujany.
00:32:02 Jedno takie maleństwo potrafi uśpić w ciągu 5 sekund.
00:32:05 Załadowane.
00:32:07 Zajmij się tym. Zajmij!
00:32:11 Wiesz co by się stało, gdyby to wystrzeliło?
00:32:16 Będę celował w niego.
00:32:18 Jeszcze raz, imię i nazwisko?
00:32:21 Szybciej!
00:32:23 Chyba zauważyłeś, że dobrze
00:32:27 Szefie, jemu chyba jest trudno mówić z tym w ustach.
00:32:30 Nie usprawiedliwiaj go.
00:32:34 Szefie, chyba chce coś nam powiedzieć.
00:32:37 Skoro chce mówić, to poczekamy.
00:32:39 On chyba nie może mówić.
00:32:42 Jeśli coś zrobi, to strzelaj.
00:32:44 - Dawali mu tablicę.
00:32:47 Tak, tablica i kreda. Na pewno się porozumiemy.
00:32:50 Będzie odpowiadać pisząc na tablicy.
00:32:52 Niech napisze imię i nazwisko.
00:32:54 Nic nie mówi, ale chyba rozumie
00:32:59 Kreda.
00:33:01 Ostrożnie, Emiliane.
00:33:13 Ostrożnie.
00:33:21 Dobrze, Emiliane.
00:33:31 Co napisał?
00:33:36 - Pipi.
00:33:37 Tak.
00:33:38 To jego imię czy nazwisko?
00:33:40 On chyba chce iść do ubikacji.
00:33:44 To jest niemożliwe.
00:33:48 Słyszałem to setki razy.
00:33:50 Nie nabierzemy się na tą starą sztuczkę.
00:33:53 A może jeszcze chce pokoju w hotelu?
00:33:54 On chce, żebyśmy użyli maszyny.
00:33:57 Patrz, tam.
00:34:00 Gdzie?
00:34:01 Wiesz jak to działa?
00:34:08 Przecież to dziecinnie proste.
00:34:11 Ten służy do wypróżniania, a ten do picia.
00:34:14 To jest bardzo proste.
00:34:18 Celuj w niego!
00:34:25 Spróbuj tego.
00:34:38 To jest za mocne.
00:34:42 To idzie tutaj.
00:34:46 A to idzie do toalety.
00:34:51 Proste.
00:34:53 Dale, już zrobione.
00:34:56 Nie baw się tym.
00:34:58 Powiedziałem ci, abyś przestał.
00:35:00 Jesteśmy na posterunku.
00:35:03 Nigdy się nie celuje w kogoś.
00:35:06 Trzeba umieć się tym posługiwać.
00:35:09 Po pierwsze - broń należy trzymać
00:35:12 przy ciele, aby uniknąć wypadków.
00:35:24 Krzesło, krzesło.
00:35:31 Śmierdzi papierosami.
00:35:37 Pewnie to twoja wina.
00:35:39 Nie, nie. Na pewno nie.
00:35:41 To był usypiający pocisk.
00:35:44 Teraz będzie spał przez 6 miesięcy.
00:35:46 Nie jest taki zły, gdy śpi.
00:35:49 Ale to on przyznaje urlopy.
00:35:51 - Szefie!
00:35:54 Dalej, dalej!
00:36:00 Na czym skończyliśmy?
00:36:02 Przesłuchiwaliśmy go.
00:36:07 Przepraszam, ale pracuję cały dzień
00:36:10 O co chodzi z tymi brzękaniem?
00:36:14 Chyba trochę przesadzasz.
00:36:22 Wystarczy.
00:36:24 - To za dużo.
00:36:32 Co się dzieje?
00:36:34 Chyba coś zrobiłeś nie tak.
00:36:37 Przecież ja tylko podłączyłem jeden przewód do kranu,
00:36:41 Skoro tak mówisz.
00:36:44 Ale wydaje mi się, że możemy mieć problem.
00:36:49 Lepiej to sprawdzę.
00:36:55 Ja tego nie zrobiłem.
00:37:02 Zakręciłem wodę.
00:37:04 Woda sięga mu do oczu.
00:37:08 Możemy zdjąć ten kaftan.
00:37:10 Przecież on jest bardzo niebezpieczny.
00:37:13 Tak, ale on się udusi.
00:37:16 Chyba masz rację.
00:37:20 Gdzieś musi być przycisk do uwolnienia go.
00:37:22 Guzik, wajcha.
00:37:25 Łańcuch?
00:37:28 Złap za uchwyt.
00:37:30 - Gotowy?
00:37:31 Raz... Dwa...
00:37:39 Chyba utonął.
00:37:43 - Zdejmij mu maskę.
00:37:46 Dalej, zrób to.
00:37:56 Ciężko.
00:37:58 Ostrożnie.
00:38:05 - Nigdy bym go nie podejrzewał.
00:38:08 - A myślałeś, że jak będzie wyglądał?
00:38:10 - Nie wiem. Może bardziej niesamowicie.
00:38:12 - Z czymś dziwnym w ustach.
00:38:15 - Chyba tak.
00:38:22 - Co robisz?
00:38:30 Proszę pana!
00:38:31 Proszę pana.
00:38:40 Wszystko w porządku.
00:38:42 Tak, wszystko w porządku. Cieszę się.
00:38:48 - Gdzie jestem?
00:38:55 A pan jest policjantem, zgadza się?
00:38:58 Tak, głównym inspektorem.
00:39:01 Główny inspektor.
00:39:06 - Zabić go?
00:39:11 Wystarczy.
00:39:14 Wszystko to jest godnym pożałowania
00:39:29 Pan Albert Van Denbauche, poszukiwany przez Interpol.
00:39:32 Poszukiwany przez 17 państw.
00:39:33 Pamiętasz?
00:39:34 Nie mam problemu z pamięcią.
00:39:37 Jestem przedstawicielem kulturowym
00:39:43 Masz nas za idiotów.
00:39:45 Rok 1987, atak na stację kolejową.
00:39:48 Nie jestem tym, za którego mnie bierzecie.
00:39:53 Wyglądasz jakbyś chciał dostać jeszcze raz.
00:40:01 Albert Van Denbauche.
00:40:03 Nie jestem nim. Zaraz zobaczysz.
00:40:11 Emiliane... Zobacz.
00:40:17 A to kto?
00:40:20 Albert Van Denbauche.
00:40:21 Mówiłem.
00:40:24 A teraz puście mnie.
00:40:25 Nie złożę skargi.
00:40:29 Znasz Van Denbauche'a?
00:40:30 Nie bardzo.
00:40:32 Widziałem go tylko raz
00:40:34 A co tam robiłeś?
00:40:36 Chciałem zgłosić popełnienie przestępstwa.
00:40:38 - Jakiego?
00:40:41 Została skradziona.
00:40:43 Zgadza się. Dostaliśmy zgłoszenie
00:40:46 - Kradzież auta?
00:40:49 A co potem?
00:40:50 Byłem w biurze głównego inspektora,
00:40:52 gdy zachciało mi się do ubikacji.
00:40:57 Mów dalej...
00:40:59 Miałem operację prostaty...
00:41:01 Przykro mi.
00:41:03 I co dalej się stało?
00:41:05 Wszedłem do pomieszczenia,
00:41:06 Nagle dwóch gości,
00:41:10 zaatakowali mnie od tyłu
00:41:11 i wrzucili tutaj.
00:41:13 Broniłem się, ale i tak mnie tu wrzucili.
00:41:17 Rozumiecie?
00:41:20 To musiało być wielkie przeżycie.
00:41:21 Ale jesteśmy bardziej przebiegli niż pan.
00:41:25 - Emiliane.
00:41:26 Możesz tu przyjść?
00:41:31 Ambasada Belgii.
00:41:35 Fenebau, Guillaume.
00:41:36 Przedstawiciel kulturowy ambasady Belgii od 1986 roku.
00:41:39 Dokładnie od 17 stycznia.
00:41:47 - Podany jest numer do ambasady?
00:41:48 Dzwoń.
00:41:56 Belgijska ambasada, dzień dobry.
00:41:58 Dzień dobry, chciałbym rozmawiać z panem Fenebau.
00:42:00 Niestety nie ma go od trzech dni.
00:42:03 A gdzie może być? To bardzo pilna sprawa.
00:42:06 Szczerze mówiąc, od trzech dni
00:42:09 Martwimy się o niego.
00:42:12 Chce pan powiedzieć, że zaginął?
00:42:13 We wtorek poszedł na komisariat,
00:42:16 aby zgłosić kradzież samochodu
00:42:18 i od tamtej pory nie mieliśmy
00:42:21 Czy wiecie coś na jego temat?
00:42:24 Nie, nie.
00:42:25 To straszne. Zadzwonię później.
00:42:35 Obudź się!
00:42:37 Nie znęcajcie się nad nim.
00:42:40 Nie martw się, będę miał na nich oko.
00:42:42 Twoja obecność jest wystarczającą zbrodnią.
00:42:44 Czy szef ma zapasowe koszule?
00:42:48 Tak, ma ich wiele.
00:42:52 Masz rację. Jest ich tyle,
00:42:56 Dobrze, że jesteś.
00:42:58 Jakiś problem?
00:42:59 Nie, wszystko w porządku.
00:43:01 To dobrze.
00:43:14 Chodź zobacz!
00:43:19 Super.
00:43:21 Lepiej jest umrzeć na wojnie niż na ulicy.
00:43:25 A co to jest?
00:43:30 Pokój, pokój, koniec wojny.
00:43:37 Wszystko w porządku, generale?
00:43:39 Wszystko w porządku. Wszystko w porządku.
00:43:42 Jestem oszołomiony wojną.
00:43:46 Jeśli można, to ja już muszę zabrać dzieci.
00:43:49 Oczywiście. Przyjedziesz w sobotę?
00:43:53 W niedzielę. Oczywiście.
00:43:57 Przywieź dzieci.
00:44:00 Nie martw się.
00:44:02 A wy do samochodu.
00:44:05 Nie możecie być spokojni przez dwie godziny?
00:44:08 To on zaczął.
00:44:10 Ja chciałem zagrać w zbijaka,
00:44:11 ale on powiedział,
00:44:13 On tak powiedział?
00:44:16 A nam chodziło o zabijanie much.
00:44:20 Mój tata często powtarza,
00:44:27 Męczą mnie te muchy.
00:44:33 Chyba ja i komisarz nie jesteśmy tej samej postury.
00:44:35 Tak, na pewno.
00:44:37 Tak, oczywiście.
00:44:39 W końcu wszystko się wyjaśniło.
00:44:42 Na szczęście.
00:44:49 Zaraz zobaczysz.
00:44:54 Oszalałeś?
00:44:56 Tam była mucha, ale już jej nie ma.
00:45:00 Tak, muchy. Trochę zapalisz i już ci odbija.
00:45:04 Na pewno była tu mucha.
00:45:06 Ile jest tu much?
00:45:08 Nie, nie. Wytłumacz mu.
00:45:10 Szef uwielbia łowić na muchy.
00:45:12 Zawsze na nie poluje.
00:45:21 Proszę wybaczyć.
00:45:24 - Gdzie pana podrzucić?
00:45:28 Do widzenia.
00:45:37 Daniel.
00:45:38 - Obudził się już?
00:45:41 Zabiorę dzieci na pizzę. Zobaczymy się później.
00:45:43 Za godzinę u mnie.
00:45:45 Na razie. Dzięki.
00:45:55 Jedźmy, nie ma czasu do stracenia.
00:45:58 Gdzie mam pana zabrać?
00:45:59 Do domu znajomych.
00:46:01 Gdzie?
00:46:02 Dokładnie nie wiem.
00:46:03 To pan jest tu szefem.
00:46:04 Wiem, że mieszkają w Cote d'Azur.
00:46:08 Ale ja nie przyjechałem tutaj, aby się opalać.
00:46:12 Ale tak czy inaczej pojedziemy tam.
00:46:16 Jedźmy do portu.
00:46:20 Proszę zapiąć pasy.
00:46:22 Naprawdę?
00:46:30 Zaraz umrę.
00:46:36 Proszę zostać w Marsylii. Kiedyś się jeszcze spotkamy.
00:46:47 - Czy widzicie podejrzanego?
00:46:50 - Tak, potwierdzam.
00:47:02 Znaleźliście już specjalistę?
00:47:04 Nie było to łatwe.
00:47:07 Serge, to mnie nie interesuje.
00:47:10 Ważne jest tylko to, że znaleźliście specjalistę.
00:47:12 - Oczywiście.
00:47:33 Pocałunek czy uścisk dłoni na powitanie?
00:47:35 Chyba wolę pocałunek.
00:47:39 To zaszczyt z panią pracować.
00:47:43 Zna pan moje dokonania w pracy?
00:47:45 Praca to takie wulgarne słowo.
00:47:48 pracy.
00:47:49 Dobra jest.
00:47:50 Kiedy możemy zacząć?
00:47:52 Nie tak szybko. Jestem bardzo ostrożnym człowiekiem.
00:47:54 Na początek, mały sprawdzian.
00:48:06 Ma pani minutę.
00:48:08 Ustawiłam dobrą godzinę.
00:48:12 - Ona jest naprawdę dobra.
00:48:14 - Jest bardzo pomocna.
00:48:19 Nic się nie da zrobić. Próbowaliśmy wszystkiego.
00:48:23 Widzę tylko jedno rozwiązanie.
00:48:31 - Kto to?
00:48:34 Wsztrzyknięto mu środek usypiający.
00:48:36 Trzeba go obudzić.
00:48:37 Nigdy czegoś takiego nie widziałem.
00:48:39 Wstrzyknę mu
00:48:41 środek dla słoni, ale działa również na niedźwiedzie.
00:48:45 Nic mu nie grozi?
00:48:46 W żadnym razie.
00:48:48 Trzeba tylko trafić między oczy.
00:48:56 Czy coś mu się stało?
00:48:58 Nie, to normalne.
00:49:03 Wydaje mi się, że spałem tylko 5 minut.
00:49:07 Jedenasta! To pewnie dlatego jestem taki głodny.
00:49:09 Mógłbym zjeść konia z kopytami!
00:49:11 - Zamówić coś dla pana?
00:49:13 Miałem absurdalny sen. Ty w nim byłeś.
00:49:17 Naprawdę?
00:49:18 Tak, pozwoliłeś zbiec więźniowi.
00:49:22 Co za głupi sen.
00:49:28 Emiliane?
00:49:49 Cześć, Daniel.
00:49:51 Nie zgadniesz co mi się dziś przytrafiło.
00:49:53 Zrobiłem takie głupstwo.
00:49:55 Każdego miesiąca robisz coś głupiego.
00:49:57 Tak, ale to poważna sprawa.
00:49:59 Pamiętasz? Ten, którego przewoziliśmy do Marsylii.
00:50:02 - Tak.
00:50:03 - Nie.
00:50:06 - Jestem idiotą.
00:50:08 Nie wiem co teraz robić.
00:50:10 To co zrobiłem nie da się opisać.
00:50:15 Nie przesadzaj.
00:50:16 Niektóre rzeczy robiłeś dobrze.
00:50:19 To wszystko na nic.
00:50:22 Jestem straszny. Złożę rezygnację.
00:50:26 Nie możesz odejść z policji.
00:50:28 Tak czy inaczej nie spodoba się to tacie.
00:50:30 Obraziłbym go, gdybym tego nie zrobił.
00:50:32 To nie jest łatwe,
00:50:36 Masz rację.
00:50:39 Będę musiał sobie znaleźć nowe zajęcie.
00:50:41 Coś lepszego.
00:50:43 W końcu pozytywne nastawienie do życia.
00:50:45 Czym chciałbyś się zajmować?
00:50:47 I tu jest problem.
00:50:50 Przywiązałem się do tej pracy.
00:50:53 No to masz przesrane.
00:50:56 Gdybym tylko mógł znaleźć tego Belga.
00:51:00 - Jakiego Belga?
00:51:02 Czy miał na sobie spodnie wędkarskie?
00:51:06 Skąd wiesz?
00:51:07 Skąd wiesz o ubraniu?
00:51:09 Tak był ubrany, gdy wychodził z komisariatu.
00:51:11 Nie chciał, aby go podwozić. Wolał wziąć taksówkę.
00:51:14 To byłaby spektakularna ucieczka,
00:51:17 Pamiętasz dokąd go zawiozłeś?
00:51:19 Oczywiście.
00:51:21 Dzięki, Daniel.
00:51:24 - Emiliane.
00:51:25 A co z dziećmi?
00:51:28 Cholera, dzieci. Pomożesz mi?
00:51:33 - Daniel, już jest niedziela?
00:51:37 Zostawię dzieci i muszę lecieć.
00:51:39 Dobrze. Zajmę się nimi.
00:51:50 - Jesteś pewien, że to tu?
00:51:53 Mam nadzieję, że nadal tu jest.
00:51:55 Nadal tu jest.
00:51:57 Skąd to wiesz? Nie pali się światło.
00:51:59 Nie pali się światło, bo wszyscy śpią.
00:52:01 Z wyjątkiem tych idiotów. Ich samochód jest tam.
00:52:04 Dobry z ciebie policjant.
00:52:07 - To wszystko?
00:52:10 - Nigdy to cię nie interesowało? To ciekawa praca.
00:52:13 - Tak, ale ja lubię spać w nocy.
00:52:15 I właśnie to zamierzam zrobić.
00:52:20 - Dobra, ja będę obserwował.
00:52:34 Emiliane!
00:52:39 Zasnąłem.
00:52:40 Kawa, hamburger, owoce, jogurt.
00:52:45 - Miałeś to wszystko w samochodzie?
00:52:48 - Kiedy? Przecież miałeś obserwować dom.
00:52:51 - Właśnie, ja obserwowałem, a ty spałeś.
00:52:54 Obserwowałem dom cały czas.
00:52:55 - Mógł uciec.
00:52:57 - Nadal tu jest, patrz.
00:52:58 Pół godziny temu przyjechał kolejny samochód.
00:53:02 Mogłeś mnie uprzedzić.
00:53:04 Ale wtedy spałeś.
00:53:07 Wychodzi.
00:53:11 - To on?
00:53:14 - Emiliane, mam już tego dosyć.
00:53:17 Przecież on jest przebrany.
00:53:20 - Dlaczego zmienił wizerunek?
00:53:25 - Może.
00:53:27 Mniejsza z tym. Zdaje mi się,
00:53:36 Nigdy jej nie widziałem.
00:54:00 - Gdzie on jedzie?
00:54:12 - Marsylię uważa się za raj dla przestępców.
00:54:15 - Tak. Dla podatników też.
00:54:17 - Tak. Wiem, że mam przestać.
00:54:21 - Przestań zajmować się pierdołami.
00:54:36 Tam jest.
00:54:47 - To jest belgiski bank.
00:54:49 - Musi mieć nostalgię do Belgii.
00:54:52 - Zadzwoń do Gilberta.
00:54:54 Już dzwonię.
00:54:57 Nie martw się.
00:54:59 Komisarzu, odnalazłem Belga.
00:55:01 Nie zatrzymałem go.
00:55:03 Tak, ale jestem po cywilnemu.
00:55:08 No domyślam się.
00:55:11 Jest przed wejściem do banku.
00:55:13 Trochę daleko.
00:55:18 - Zrobione.
00:55:20 Co zrobimy bez wsparcia?
00:55:23 Dzień dobry, w czym mogę pomóc?
00:55:25 - Chcę się zobaczyć z moim synem, Edwardem.
00:55:27 - To pan jest jego ojcem?
00:55:29 - Tak.
00:55:30 Drugie piętro. Pokój 215.
00:55:33 Dziękuję.
00:55:39 Wejść.
00:55:42 Tata?
00:55:44 Nie, ty idioto. Tata zmarł cztery lata temu.
00:55:46 - No tak.
00:55:51 Czy ty nie powinieneś być więzieniu?
00:55:53 W tym tygodniu nie.
00:55:56 Jestem tam tylko gdy chcę odpocząć.
00:56:03 Wstań. Zbliż się.
00:56:06 Straszną masz fryzurę.
00:56:09 Zaczynamy.
00:56:13 Nadal jesteś kawalerem?
00:56:15 Tak.
00:56:39 Jesteśmy na miejscu.
00:56:45 Widziałem ją gdzieś już.
00:56:50 - Wchodzę do banku.
00:56:56 Musimy tam dyskretnie wejść.
00:56:58 Nie, nie uda ci się.
00:57:00 Zostań w aucie i poczekaj na szefa.
00:57:05 Proszę pani.
00:57:06 Reprezentuję pana Tribule. Chcę otworzyć konto.
00:57:09 Zaraz się tym zajmiemy.
00:57:18 Może odbierzesz?
00:57:21 Słucham.
00:57:22 Klient.
00:57:24 Ja się nim zajmę.
00:57:26 Tak, zaraz przyjdę.
00:57:31 Dobrze. A teraz daj klucz do skarbca.
00:57:34 Mam tylko jeden.
00:57:39 - Mam nadzieję, że wiesz co z nim zrobić.
00:57:46 Witam, hrabino.
00:57:49 Proszę tędy.
00:57:55 - Otwórz.
00:58:03 Tędy, hrabino.
00:58:20 Zabieramy się do pracy.
00:58:22 Zaczynaj hrabino.
00:58:28 Gdzie pani zacznie?
00:58:32 Tam.
00:58:34 Proszę zacząć od numeru 420.
00:58:36 Jak pan sobie życzy.
00:58:51 Wszystko w porządku?
00:58:52 Szukam odpowiednich kabli od alarmu.
00:58:54 Jeśli go nie wyłączę, to zrobi się głośno.
00:58:57 Alarm ma osobne zasilanie.
00:58:58 Jest pani bardzo dobra. Dobrze mówię?
00:59:02 Przynieś coś do jedzenia.
00:59:04 Robi się, szefie.
00:59:14 Gdzie jest Gilbert?
00:59:17 - Przecież przyjął zgłoszenie.
00:59:19 I co robimy?
00:59:22 Możemy dalej obserwować bank.
00:59:25 Tu jest wszystko co chciałaś.
00:59:27 Tak, ale napiłabym się kawy.
00:59:29 Kawy?
00:59:47 Jesteś bardzo utalentowana.
00:59:51 Na usługach Jej Królewskiej Mości.
01:00:02 Pierwsza skrytka otworzona.
01:00:04 Pracuj dalej.
01:00:18 Co?
01:00:19 Facet w garniturze i okularach
01:00:23 Co w tym dziwnego?
01:00:24 Może robić co chce.
01:00:26 To po co miałby kupować frytki, jeśli je sprzedaje?
01:00:29 To dobre pytanie.
01:00:31 Masz odpowiedź na każde pytanie.
01:00:33 Dlatego jestem policjantem.
01:00:41 Zostało mi tylko pięć.
01:00:44 Dobrze. Podam ci kolejny numer.
01:00:51 Numer 107. Powtarzam. 107.
01:00:54 Otrzymałam.
01:01:03 Czarny notes. Zabrać?
01:01:04 Tak jest.
01:01:10 - Przestraszył mnie pan.
01:01:11 - Widzę. Czy to koniec?
01:01:13 Zostało jeszcze pięć.
01:01:14 - Już starczy.
01:01:19 - Jak idzie praca?
01:01:20 - Jest o wiele niższy od ciebie,
01:01:26 - Masz to zrobić.
01:01:29 Przyklej wąsy i wychodzimy.
01:01:35 - Co się dzieje?
01:01:40 Patrz.
01:01:42 Coś się dzieje.
01:01:46 Szefie on wychodzi.
01:01:49 Jedziemy tam, ale utknęliśmy.
01:01:52 Ludzie nie chcą ustępować policji.
01:01:54 Nieznośni cywile.
01:02:00 Gdzie mam iść?
01:02:01 Prosto, a potem w prawo.
01:02:05 Dobrze.
01:02:07 - Szybko przyjeżdżajcie. Oni uciekają.
01:02:09 Tam, za rogiem.
01:02:13 Emiliane, jak on jest ubrany?
01:02:24 Co robimy?
01:02:25 Nic.
01:02:26 To nie ja! To nie ja!
01:02:28 Oczywiście.
01:02:30 Zabrać go.
01:02:32 - Emiliane.
01:02:35 - Możemy świętować. Gratuluję.
01:02:37 - Dziękuję, szefie.
01:02:39 Udało się. Dzięki tobie, Daniel.
01:02:42 Nie wiem jak ci się odwdzięczę.
01:02:45 - Zaraz, zaraz.
01:02:48 Nie mówię o tym. Mówię o twoim Belgu.
01:02:50 Wszedł w płaszczu, a wychodzi bez niego.
01:02:55 Jak to wytłumaczysz?
01:02:57 Nie wiem.
01:02:59 To nie jest takie proste.
01:03:00 Byłeś pewny, że to on.
01:03:03 Nie byłem całkowicie pewny.
01:03:06 A ty jesteś pewny, że to nie on?
01:03:08 Wydaje mi się, że to nie on.
01:03:11 Jeśli to nie on, to gdzie teraz jest prawdziwy Belg?
01:03:16 Tam.
01:03:20 O cholera.
01:03:22 Musimy być dyskretni. Zobaczymy się w pawilonie.
01:03:25 Pojedziesz z mną. Jesteś mi potrzebna.
01:03:28 W tym wcieleniu jestem kawalerem.
01:03:31 Jak sobie życzysz.
01:03:35 - Co robimy?
01:03:40 Co jest? Czemu nie jedziemy?
01:03:42 Dam im przewagę, tak dla zabawy.
01:03:44 To nie jest dobry moment na zabawę.
01:04:00 - Czemu tak wolno?
01:04:02 - Chciałem obejrzeć piękny krajobraz.
01:04:06 Nie chcę abyś się denerwował.
01:04:10 Kto to jest?
01:04:11 Ktoś pewnie zapłacił, a nie dostał frytek.
01:04:13 I teraz muszą uciekać.
01:04:17 Słuchaj, to nie czas na żarty.
01:04:19 Jesteśmy na misji.
01:04:20 Odzyskałeś posadę? To jest najważniejsze.
01:04:22 Tak.
01:04:23 Ale co będzie, gdy Gilbert zauważy,
01:04:27 To nie jest nazwisko właściciela.
01:04:30 A ja to Hercules Poirot.
01:04:33 - Gdzie on mieszka?
01:04:37 Dobra dzielnica.
01:04:38 Lara, lubisz ją?
01:04:40 Spróbujmy jeszcze raz.
01:04:42 Imię i nazwisko?
01:04:45 Edward, Edward Tribule.
01:04:48 On nic nie powie, komisarzu.
01:04:50 Może wybrać inną książkę.
01:04:52 Mamy encyklopedię w 20 tomach.
01:04:54 Wybierz któryś tom i użyj go.
01:04:57 Wydaje się, że to nie jest ten Belg.
01:05:00 Może użyjemy innej metody.
01:05:03 Wie pan co mam na myśli.
01:05:04 Dobrze mówisz, Lara.
01:05:06 Wyjdźcie.
01:05:07 Nie, proszę. Nie zostawiajcie mnie.
01:05:09 Błagam was!
01:05:11 Zostańcie!
01:05:18 Pan jest Belgiem?
01:05:20 Tak, z Brukseli.
01:05:27 I domyślam się, że lubi pan muzykę?
01:05:29 Tak, tak.
01:05:49 Piękna, prawda?
01:05:51 Jest wspaniała.
01:05:53 A czy teraz lepiej?
01:05:55 Nie rób tego.
01:06:04 Przestań!
01:06:06 Imię i nazwisko?
01:06:09 On jest sadystą.
01:06:15 Cholera!
01:06:17 Zgubiliśmy tych od frytek.
01:06:23 Nie jedziemy do Pavilion?
01:06:24 Pojedziemy do lepszego miejsca.
01:06:36 Belg chce z tobą rozmawiać.
01:06:37 - Wydostałeś się z więzienia?
01:06:39 - Tak. Dzwonię, aby ci powiedzieć,
01:06:43 - Słucham!?
01:06:44 - Pamiętasz te pudła?
01:06:47 - Czyli wszystko jasne?
01:06:51 - Halo?
01:06:52 - Jest tam basen?
01:06:54 - Czego ty chcesz?
01:06:56 - Daję ci 10 minut na spakowanie
01:07:02 Zmęczyłem się tą ciężką pracą.
01:07:29 Wszystko co mam jest tutaj.
01:07:33 Tutaj zakochałam się po raz pierwszy.
01:07:38 Przygotuj wszystko.
01:07:43 Idziemy, kochana. Zabiorę cie do raju.
01:07:50 Czy to nie jest piękne?
01:08:02 Czy to nie jest raj?
01:08:17 To tylko początek.
01:08:19 Ten towar różni się od tego w stolicy.
01:08:22 - Jestem bardzo podniecony po wizycie w banku.
01:08:26 - Nie uważasz, że nie powinniśmy się spieszyć?
01:08:30 - W życiu trzeba się spieszyć,
01:08:33 Przecież pod koniec dnia
01:08:36 - Nie możemy cieszyć tą chwilą?
01:08:37 - Tyle rzeczy chciałem zrobić.
01:08:39 - Może się przebiorę?
01:08:42 - To dobry pomysł. Też tak zrobię.
01:08:45 - Czekam na ciebie na tarasie.
01:08:47 - Doskonale.
01:08:50 Do zobaczenia.
01:08:58 Delta 1, odezwij się.
01:09:01 Kiedy włączycie się do akcji?
01:09:03 Poczekaj chwilę.
01:09:04 Ile potrwa naprawa?
01:09:06 Do dwóch dni.
01:09:09 Delta 2, już wysyłam wsparcie.
01:09:16 Emiliane, co robisz?
01:09:17 Wzywam wsparcie.
01:09:22 - Emiliane, Belg przyznał się do wszystkiego.
01:09:24 - Do wszystkiego?
01:09:26 - Tak, sam powiedział wszystko.
01:09:28 Przyznał się do wszystkich przestępstw.
01:09:31 Reszta nie ma znaczenia.
01:09:34 - Szefie, to nie jest ten Belg.
01:09:36 - A jak to możliwe?
01:09:37 - Jest drugi Belg.
01:09:40 - To gdzie teraz jest ten właściwy?
01:09:42 - Jest w domu Kolumbijczyka.
01:09:45 Belg i Kolumbijczyk pracują razem.
01:09:48 - Do samochodów!
01:09:57 Jesteś wspaniała.
01:09:59 Dzięki. Ty też dobrze wyglądasz.
01:10:04 Szampana?
01:10:12 - Słyszałeś to?
01:10:15 - To nie wróży nic dobrego.
01:10:17 - Co chcesz zrobić?
01:10:20 - Może być niebezpiecznie.
01:10:22 - Nie martw się, jestem na to przygotowany.
01:10:26 - Włóż to do ucha. Będziesz słyszał co mówię.
01:10:38 To się źle skończy.
01:10:54 Nienawidzę wspinać się.
01:11:09 To już koniec pokazu
01:11:12 Zatańczmy.
01:11:30 Jesteśmy dobraną parą.
01:11:32 Jakbym przeglądał się w lustrze.
01:11:34 Jesteśmy profesjonalistami
01:11:38 Będziesz moja, oczaruję cię.
01:11:40 Teraz czas na pocałunek.
01:11:42 Nie, zostawmy to na lepszy moment.
01:11:54 Mówiłem przecież, aby mi nie przeszkadzać.
01:11:56 Proszę wybaczyć, ale złapaliśmy intruza.
01:12:00 Policjant.
01:12:01 Inspektor. Nie mogę na to pozwolić.
01:12:04 Wszystkich was aresztuję.
01:12:08 Nie masz wsparcia, jesteś sam.
01:12:10 Uważasz, że zatrzymasz wroga publicznego numer 1?
01:12:14 Oszalałeś?
01:12:18 Muszę was ostrzec, że dom jest otoczony.
01:12:20 Tak, posiłki. Widzę je.
01:12:24 Nie słyszę helikopterów.
01:12:28 Zaraz będą.
01:12:30 Więc zaczekamy na nie.
01:12:32 Zaraz zobaczysz z kim masz doczynienia.
01:12:38 Poczekaj. Zawsze marzyłam o zabiciu policjanta.
01:12:43 Skoro bardzo chcesz. Jest twój.
01:12:46 Tego właśnie chciałam.
01:12:50 Nie, słuchaj panienko.
01:12:51 Pani.
01:12:52 Dobrze. Ostrzegam, nigdy nie uderzyłem kobiety
01:12:54 ale zrobię to,
01:13:00 Czuły dotyk.
01:13:04 Skoro nalegasz. Bez litości?
01:13:07 Dobrze. Spójrz mi w oczy.
01:13:14 Czy my się znamy?
01:13:17 Raczej nie.
01:13:20 Dobra jest. Nawet bardzo dobra.
01:13:22 Lepiej żeby wsparcie się pojawiło,
01:13:29 Lubisz moją dziewczynę?
01:13:31 Nie jest w moim typie.
01:13:34 Jeśli byłabym blondynką,
01:13:37 Petra!?
01:13:38 Wiedziałem od początku.
01:13:44 Gilbert i jego orkiestra już tu są.
01:13:47 - Szefie, trzeba jeszcze sprawdzić ten sprzęt.
01:13:53 To tajna operacja.
01:13:56 Potrzebujemy katapult.
01:14:01 To się nazywa korkociąg.
01:14:03 To koniec. Zabij go!
01:14:08 - Weź nóż.
01:14:10 - Skąd?
01:14:11 - Mam go przy sobie.
01:14:13 - Co? Nie rozumiem.
01:14:14 - No dalej, weź ten nóż, idioto.
01:14:19 Mam nóż na gardle.
01:14:21 Nie strzelaj.
01:14:22 - Będę celował w niego.
01:14:25 Cisza!
01:14:26 Nie martw się, ukochana. Zajmę się nim.
01:14:28 I tobą, i policją.
01:14:29 Powiedz mi czego chcesz, a dostaniesz to.
01:14:34 Szefie, bądź ostrożny.
01:14:37 Nie martw się. Byłem olimpijskim finalistą
01:14:41 w drużynie policyjnych trampolistów w 1971 roku.
01:14:44 Rok 71 był dawno temu.
01:14:46 Z trampoliną jest jak z jazdą na rowerze.
01:14:49 Zaczynamy!
01:15:02 Technika to zło wcielone!
01:15:04 Lara, sprawdź w ciężarówce co się stało.
01:15:10 A co mogło się popsuć?
01:15:12 Nie wiem. Ja się na tym nie znam.
01:15:17 Musi to być któryś z tych.
01:15:20 - Znalazłem już.
01:15:50 - Mamy gości.
01:15:54 Wojna!
01:16:36 Pokażę wam, że Belg jest od was lepszy.
01:16:42 Co jest?
01:16:51 Wiesz co mówią o Belgach?
01:16:55 Mówią, że wszyscy są idiotami!
01:16:58 A ci niscy muszą sprzątać po innych.
01:17:03 Jak ci się wydaje?
01:17:23 Daniel, Daniel zgłoś się.
01:17:25 Tak jakbym był ci do czegoś potrzebny.
01:17:30 Zaraz zobaczycie!
01:17:44 Ta broń jest niebezpieczna.
01:17:49 Patrzcie co znalazłem!
01:17:52 To jest o wiele lepsze.
01:17:55 On jest szalony.
01:17:58 To może być wstrząsające przeżycie.
01:18:47 Naprawdę dobre.
01:18:57 - I pomyśleć, że cię nie poznałem.
01:19:01 - Nie martw się. Wiem jak się bronić.
01:19:07 Wypuśćcie mnie!
01:19:09 Gdzie mam go zostawić?
01:19:20 - Dzieki, że mnie wypuszczasz.
01:19:22 - Nie ma za co.
01:19:28 Kto tu dowodzi?
01:19:34 A pan.
01:19:36 Jaki ma pan stopień?
01:19:38 - Komandor.
01:19:40 Ja powiedziałbym, że wygląda pan na generała.
01:19:43 Dziwna ta hierarchia.
01:19:46 Ale zajmę się tym. Proszę się nie martwić.
01:19:52 A co teraz?
01:19:54 - Proszę do samochodu.
01:19:58 Aresztować go!
01:19:59 Zostawcie mnie!
01:20:11 Pańskie postępowanie jest godne naśladowania.
01:20:14 Dziękuję. Jestem tylko zwykłym taksówkarzem.
01:20:20 Nie rozumiem. Czy ty znałaś jednego z Belgów?
01:20:23 Tak.
01:20:27 Jednego zamknęliśmy, a drugiego wypuściliśmy.
01:20:29 I tyle.
01:20:33 Ale skąd wiedziałaś który jest który?
01:20:35 To nie było takie trudne.
01:20:39 Naprawdę?
01:20:40 Dobrze się spisałem, co nie?
01:20:44 Tak, byłeś wspaniały.
01:20:51 Jakieś wieści od Gilberta?
01:20:53 Gilbert? Nie uwierzysz gdzie jest.
01:20:57 Dalej, dalej.
01:21:04 Nie wiem czy wyjdzie mu to na zdrowie.
01:21:06 Ale przynajmniej nie wysyła nas na boisko.
01:21:09 Poza tym to dobra zabawa.
01:21:11 Nigdy w życiu nie widziałem czegoś podobnego.
01:21:30 Zaraz ci pokażę.
01:21:47 To nie jest wcale takie trudne.
01:21:51 Najważniejsza jest kontrola nad piłką.