Twilight
|
00:00:06 |
Ale umieranie w miejsce kogoś, kogo kocham... |
00:00:10 |
wydaje się dobrym sposobem na odejście. |
00:00:44 |
Więc, nie mogę się zmusić do żałowania decyzji opuszczenia domu. |
00:00:49 |
Będę tęskniła za Phoenix, |
00:00:54 |
za ciepłem, |
00:00:59 |
za moją kochającą, nieobliczalną, zwariowaną mamą, |
00:01:05 |
i jej nowym mężem. |
00:01:06 |
Ludzie, dalej! |
00:01:09 |
Ale oni chcą wyruszyć w trasę, |
00:01:14 |
A to będzie dobrą rzeczą... |
00:01:18 |
Tak sądzę. |
00:01:41 |
TWILIGHT |
00:01:47 |
W stanie Washington, |
00:01:48 |
Pod powierzchną wiecznie obecnych chmur i deszczu, |
00:01:51 |
Jest małe miasteczko o nazwie Forks. |
00:01:53 |
Populacja: 3120 osób. |
00:01:59 |
To tu się przeprowadzam. |
00:02:03 |
Mój tata Charlie. |
00:02:06 |
Jest komendantem. |
00:02:18 |
Twoje włosy są dłuższe. |
00:02:22 |
Ściełam je od czasu, kiedy ostatni raz Cię widziałam. |
00:02:28 |
Sądzę, że znów dużo urosły. |
00:02:38 |
Zazwyczaj spędzałam tutaj dwa tygodnie |
00:02:42 |
Ale to było lata temu... |
00:02:59 |
Opróżniłem kilka półek dla Ciebie w łazience. |
00:03:01 |
Och, tak... |
00:03:03 |
Jedna łazienka. |
00:03:09 |
To jest dobra lampa do nauki. |
00:03:13 |
Sprzedawczyni od Searksa wybrała pościel. |
00:03:16 |
Lubisz... Lubisz fioletowy, prawda? |
00:03:18 |
Fioletowy jest w porządku. |
00:03:20 |
Dzięki. |
00:03:28 |
Okay. |
00:03:34 |
Jedną z najlepszych rzeczy z Charliego... |
00:03:38 |
Nie wisi nade mną. |
00:03:47 |
Słyszałem was jadących od samego początku drogi. |
00:03:52 |
Bella, pamiętasz Billy'ego Blacka... |
00:03:54 |
Yeah. |
00:03:55 |
Wyglądasz dobrze. |
00:03:57 |
Wciąż tańczę. |
00:03:59 |
Cieszę się, że w końcu jesteś tutaj. |
00:04:00 |
Charlie nie przestawał o tym mówić |
00:04:04 |
W porządku, wyolbrzymiaj dalej... |
00:04:07 |
Dopóki nie uderzę Cię w kostki. |
00:04:09 |
Yeah, dawaj! |
00:04:12 |
Cześć, jestem Jacob. |
00:04:15 |
Robiliśmy ciasteczka z błotka, kiedy byliśmy mali. |
00:04:19 |
Tak, pamiętam. |
00:04:21 |
Zawsze się tak zachowują? |
00:04:23 |
Pogarsza się im z wiekiem. |
00:04:26 |
Więc, co myślisz? |
00:04:29 |
Co? |
00:04:31 |
Twój prezent powitalny. |
00:04:32 |
To? |
00:04:33 |
Właśnie odkupiłem to od Billy'ego. |
00:04:36 |
Totalnie przebudowałem dla Ciebie silnik. |
00:04:38 |
Daj spokój! |
00:04:39 |
O mój Boże! |
00:04:41 |
Jest idealny! |
00:04:44 |
Musisz żartować! |
00:04:45 |
Przepraszam. |
00:04:47 |
Mówiłem Ci, że jej się spodoba. |
00:04:50 |
Znam się na dzieciakach. |
00:04:51 |
Och, taa koleś. Jesteś bombowy. |
00:04:54 |
Okay, |
00:04:56 |
musisz podwójnie zaciągnąć sprzęgło, |
00:04:59 |
Ale poza tym, powinnaś nie mieć problemów. |
00:05:00 |
To jest ten? |
00:05:01 |
Yeah, właśnie tam. |
00:05:03 |
W porządku. |
00:05:05 |
Chcesz aby Cię podwieść do szkoły lub coś? |
00:05:07 |
Chodzę do szkoły w rezerwacie. |
00:05:09 |
Och, racja. |
00:05:12 |
Szkoda. Dobrze by było |
00:05:21 |
Mój pierwszy dzieńw nowej szkole. |
00:05:23 |
Jest marzec, środek semestru. |
00:05:27 |
Świetnie. |
00:05:35 |
Niezła jazda. |
00:05:37 |
Dzięki. |
00:05:47 |
Jesteś Isabella Swan, nowa dziewczyna. |
00:05:50 |
Cześć! Jestem Eric, oczy i uszy tego miejsca. |
00:05:54 |
Potrzebujesz czegokolwiek? Przewodnika wycieczki, |
00:05:56 |
Ramienia do wypłakania... |
00:06:01 |
Jestem bardziej typem 'ciepienie w ciszy'. |
00:06:05 |
Dobry nagłówek dla artykułu o Tobie. |
00:06:09 |
Jestem w gazetce, a ty jesteś newsem, skarbie |
00:06:11 |
pierwsza strona. |
00:06:13 |
Proszę, nie... |
00:06:15 |
Łoł! Spokojnie... |
00:06:17 |
Żadnego artykułu. |
00:06:19 |
Pasuje? |
00:06:32 |
Przepraszam. |
00:06:33 |
Powiedziałam im, żeby nie pozwoliły mi grać. |
00:06:35 |
Nie, nie... To jest... |
00:06:38 |
Jesteś Isabella, prawda? |
00:06:41 |
Po prostu Bella. |
00:06:42 |
Yeah, hej! Jestem Mike... Newton. |
00:06:45 |
Miło Cię poznać. |
00:06:47 |
Ma świetne wybicie, nie? |
00:06:49 |
Przy okazji, jestem Jesssica... |
00:06:51 |
Hej, jesteś z Arizony, tak? |
00:06:53 |
Yeah. |
00:06:55 |
Czy ludzie z Arizony nie powinni być... |
00:06:59 |
Yeah, może to dlatego mnie z tamtąd wykopali. |
00:07:06 |
Jesteś dobra. |
00:07:08 |
To takie zabawne... |
00:07:16 |
...Pan Kawałka. |
00:07:18 |
Będziemy mieli ta szaloną piramidę spadającą z nieba. |
00:07:24 |
Hej Mikey! Poznałeś moją nową dziewczynę, Bellę. |
00:07:26 |
Och, Twoją dziewczynę? |
00:07:28 |
Yeah. |
00:07:29 |
Moją dziewczynę! |
00:07:33 |
Och, Tyler... |
00:07:37 |
O mój Boże, |
00:07:39 |
to jest wciąż tak jakby to była pierwsza klasa. |
00:07:40 |
Jesteś nową lśniącą zabawką. |
00:07:43 |
Uśmiech! |
00:07:45 |
Okay... |
00:07:45 |
Przepraszam, potrzebują jakiegoś niepozowanego zdjęcia do artykułu... |
00:07:47 |
Artykuł jest martwy, Angela. |
00:07:49 |
Nie wyciągaj tego więcej. |
00:07:51 |
W porządku, ja po prostu... |
00:07:53 |
Chronie Twoje tyły, skarbie... |
00:07:55 |
Sądzę, że będziemy mieli następne |
00:07:58 |
Możesz zawsze wyjść z... |
00:08:01 |
Zaburzeniami jedzenia... |
00:08:04 |
Wypychaniem skarpetkami Speedo kąpielówek przez drużynę pływacką... |
00:08:06 |
Właściwie, to jest niezłe. |
00:08:07 |
Yeah, racja. To jest dokładnie to, co pomyślałam. |
00:08:11 |
Mówimy o rozmiarze Olympic. |
00:08:13 |
Nie ma mowy, on jest taki chudzutki |
00:08:15 |
Totalnie. |
00:08:19 |
Kim oni są? |
00:08:21 |
Cullenowie. |
00:08:24 |
Oni są, um... |
00:08:24 |
Doktora i Pani Cullen adoptowanymi dziećmi. |
00:08:27 |
Przeprowadzili się tutaj z Alaski parę lat temu. |
00:08:31 |
Trochę się izolują. |
00:08:33 |
Yeah, bo oni są razem... |
00:08:36 |
Tak razem razem. |
00:08:40 |
Ta blondynka to Rosalie, |
00:08:43 |
a ten wielki ciemnowłosy facet, Emmett... |
00:08:45 |
Są razem. |
00:08:46 |
Nie jestem nawet pewna czy to legalne. |
00:08:48 |
Jess, oni nie są tak właściwie spokrewnieni. |
00:08:50 |
Yeah, ale oni mieszkają razem... |
00:08:53 |
I... Okay, |
00:08:55 |
ta mała ciemnowłosa dziewczyna, to Alice... |
00:08:57 |
Jest naprawdę dziwaczna. |
00:08:59 |
I... Jest z Jasperem, tym blondynem, |
00:09:07 |
Dr. Cullen jest jak ten tata-cięcie-pasuje... |
00:09:12 |
Może zaadoptuje mnie. |
00:09:15 |
Kim on jest? |
00:09:23 |
To Edward Cullen... |
00:09:24 |
Jest totalnie cudowny, rzecz jasna. |
00:09:27 |
Ale najwyraźniej nikt tutaj nie jest dla niego wystarczająco dobry. |
00:09:31 |
Jakby mnie to obchodziło... No, wiesz. |
00:09:34 |
Więc... Yeah... |
00:09:38 |
Poważnie, nie marnuj swojego czasu... |
00:09:41 |
Nie planowałam. |
00:09:54 |
Panie Molina? |
00:09:57 |
Och, tak... Panna Swan. |
00:10:15 |
Cześć, Twoje podanie? |
00:10:15 |
Dziękuję, |
00:10:16 |
witaj w klasie. |
00:10:17 |
To jest Twoja książka, okay? |
00:10:18 |
I... |
00:10:19 |
Mam dla Ciebie miejsce tam, |
00:10:22 |
Podążaj za nami, dopóki nie załapiesz. |
00:10:24 |
W porządku ludzie, dzisiaj będziemy obserwować |
00:10:27 |
a.k.a. płaźniców... |
00:11:08 |
Musi być coś wolnego... |
00:11:10 |
Fizyka? Biochemia? |
00:11:12 |
Wszystkie zajęcia są już pełne, mój drogi. |
00:11:14 |
Właśnie to sprawdziłam. |
00:11:15 |
Obawiam się, że będziesz musiał zostać na biologi. |
00:11:21 |
Dobra, po prostu... |
00:11:39 |
Nie mogę przeżyć tego, jak duża już jesteś. |
00:11:41 |
I taka piękna. |
00:11:44 |
Hej, Bella! |
00:11:46 |
Pamiętasz mnie? |
00:11:49 |
Robiłem za Mikołaja w jednym roku... |
00:11:50 |
Yeah, Waylon... Nie była tutaj na gwiazdkę, |
00:11:54 |
Założę się, że zrobiłem wrażenie, nie? |
00:11:56 |
Zawsze je robisz... |
00:11:57 |
Zły, pękający Mikołaj. |
00:12:00 |
Hej! Chociaż dzieci uwielbiają te małe butelki. |
00:12:01 |
Pozwól dziewczynie zjeść jej Garden Burger, Waylon. |
00:12:05 |
Jak tylko skończysz, przyniosę Ci Twoje ulubione |
00:12:07 |
ciasto jagodowe, pamiętasz? |
00:12:08 |
Twój tata wciąż je zamawia... |
00:12:11 |
W każdy wtorek. |
00:12:12 |
Dziękuję, byłoby świetnie. |
00:12:31 |
Hej kochanie! Słuchaj, |
00:12:32 |
jeśli treningi Phila pójdą dobrze, |
00:12:33 |
moglibyśmy przeprowadzić się na Florydę. |
00:12:35 |
(Proszę, wrzuć $ 1,25 po dodatkowe trzy minuty) |
00:12:38 |
Mamo, gdzie Twoja komórka? |
00:12:39 |
Dobra, ale się nie śmiej. |
00:12:41 |
Nie zgubiłam mojej ładowarki, ona ode mnie uciekła... |
00:12:44 |
Z krzykiem. |
00:12:45 |
Dosłownie odstraszam nowinki technologiczne. |
00:12:48 |
Tęsknię za Tobą. |
00:12:49 |
Och, kochanie! Ja za Tobą też. |
00:12:52 |
Ale opowiedz mi więcej o Twojej nowej szkole... |
00:12:54 |
Są jakieś miłe chłopaki? |
00:12:57 |
Są dla Ciebie mili? |
00:13:01 |
Cóż... Wszyscy są bardzo życzliwi. |
00:13:05 |
Uh-uh. Powiedz mi więcej. |
00:13:06 |
To nie ma nawet znaczenia. |
00:13:08 |
Właśnie, że ma, skarbie! |
00:13:10 |
Mam zadania domowe do zrobienia. |
00:13:12 |
Pogadamy później. |
00:13:14 |
Dobra, kocham Cię. |
00:13:15 |
Też Cię kocham. |
00:13:26 |
Planowałam przyprzeć go do muru... |
00:13:28 |
I dowiedzieć się jaki ma problem. |
00:13:39 |
Ale nigdy się nie pokazał. |
00:13:47 |
Bella! |
00:14:02 |
I następnego dnia... |
00:14:05 |
Następna nieobecność. |
00:14:11 |
Minęło więcej dni... |
00:14:13 |
I rzeczy zaczynały się robić nieco... |
00:14:15 |
Dziwne. |
00:15:05 |
W porządku? |
00:15:06 |
Yeah, jestem cała. |
00:15:07 |
Lód nie pomaga, kiedy ma się probelmy z koordynacją. |
00:15:10 |
Yeah... To dlatego założyłem nowe opony furgonetce. |
00:15:14 |
Stare zaczynały się robię naprawdę łyse. |
00:15:16 |
Cóż, prawdopodobnie spóźnię się na kolację. |
00:15:18 |
Muszę pojechać do Mason County. |
00:15:20 |
Strażnik w młynie Grisham został zabity przez jakieś zwierze. |
00:15:24 |
Zwierze? |
00:15:27 |
Nie jesteś już w Phoenix, Bella. |
00:15:30 |
W każdym razie, stwierdziłem, że muszę pomóc. |
00:15:32 |
Uważaj na siebie. |
00:15:33 |
Zawsze. |
00:15:36 |
I dzięki za opony. |
00:15:37 |
Yeah. |
00:15:55 |
Komitet Balu Maturalnego to babska rzecz, ale |
00:15:57 |
muszę tam być ze względu na gazetkę, |
00:15:59 |
a oni potrzebują faceta żeby pomóc wybrać muzykę, więc... |
00:16:01 |
Potrzebuję Twoją playlistę. |
00:16:02 |
Hej! Słuchaj, zastanawiałem się... |
00:16:04 |
Um, masz partnera na... |
00:16:06 |
Co jest, Arizona! Huh? |
00:16:07 |
Lubisz deszcz, dziewczyno? |
00:16:09 |
Musisz się do tego przyzwyczaić, dziewczyno. |
00:16:11 |
Hej Mike, jesteś naprawdę uroczy człowieku. |
00:16:31 |
Cześć. |
00:16:33 |
Przepraszam, nie miałem szansy się przedstawić |
00:16:37 |
Jestem Edward Cullen... |
00:16:39 |
A Ty jesteś Bella? |
00:16:42 |
Tak. |
00:16:43 |
Końcówka korzenia cebuli! |
00:16:44 |
To jest to co jest na waszych szkiełkach, okay? |
00:16:46 |
Więc podzielcie je i ustawcie w fazy mitozy. |
00:16:51 |
I pierwsza para, która zrobi to poprawienie, wygra... |
00:16:55 |
Złotą cebulę! |
00:17:01 |
Panie przodem... |
00:17:08 |
Nie było Cię... |
00:17:10 |
Yeah. Um, byłem poza miastem przez parę dni. |
00:17:14 |
Prywatne powody. |
00:17:17 |
Profaza. |
00:17:20 |
Mógłbym... spojrzeć? |
00:17:27 |
To profaza. |
00:17:30 |
Jak mówiłam. |
00:17:37 |
Więc... Podoba Ci się deszcz? |
00:17:41 |
Co? |
00:17:43 |
Pytasz się mnie o pogodę? |
00:17:45 |
Yeah... |
00:17:47 |
Chyba tak. |
00:17:53 |
Cóż, tak naprawdę to wcale nie lubię deszczu... |
00:17:56 |
Żadnych zimnych, |
00:17:58 |
mokrych rzeczy... |
00:17:59 |
I jestem naprawdę... |
00:18:04 |
Co? |
00:18:06 |
Nic. |
00:18:11 |
To jest... Anafaza. |
00:18:14 |
Mogłabym sprawdzić? |
00:18:15 |
Jasne. |
00:18:25 |
Anafaza. |
00:18:26 |
Jak mówiłem. |
00:18:32 |
Jeśli tak bardzo nienawidzisz mokra i zimna, to |
00:18:34 |
dlaczego przeprowadziłaś się do najmokrzejszego miejsca |
00:18:44 |
To skomlikowane. |
00:18:46 |
Jestem pewien, że za Tobą nadążę. |
00:18:53 |
Um, moja mama ponownie wyszła za mąż i... |
00:18:56 |
Więc nie lubisz faceta...? |
00:19:01 |
Nie, to nie jest... |
00:19:19 |
To metafaza. |
00:19:23 |
Nie, wierzę Ci. |
00:19:25 |
Dlaczego nie mieszkasz z matką i Philem? |
00:19:30 |
Cóż, Phil jest drugorzędnym graczem baseballu. |
00:19:34 |
I dużo podróżuje. |
00:19:37 |
Moja mama zostawała ze mną w domu, ale |
00:19:42 |
Wykombinowałam, że zostanę przez jakiś czas z moim tatą... |
00:19:47 |
I teraz Ty jesteś nieszczęśliwa. |
00:19:50 |
Nie... |
00:19:51 |
Przepraszam, po prostu staram się Cię zrozumieć. |
00:19:55 |
Jesteś dla mnie trudna do odczytania. |
00:19:58 |
Hej, nosisz kontakty? |
00:20:01 |
Nie. |
00:20:03 |
Twoje oczy były czarne, kiedy Cię ostatnio widziałam, a teraz... |
00:20:09 |
Są jakby złoto-brązowe. |
00:20:10 |
Yeah, wiem. To jest... |
00:20:12 |
Um, to jest fluorescencja. |
00:21:16 |
Bella, tak mi przykro... |
00:21:20 |
Bella! Rozmawiam właśnie z 911! |
00:21:28 |
-Bella, |
00:21:29 |
jesteś cała? |
00:21:30 |
Ty i ja porozmawiamy. |
00:21:32 |
W porządku? |
00:21:34 |
Przepraszam Bella, próbowałem się zatrzymać. |
00:21:37 |
Wiem, w porządku. |
00:21:38 |
Nie, do diabła, wcale nie jest w porządku. |
00:21:40 |
Tato, to nie była jego wina. |
00:21:42 |
Mogłaś zostać zamordowana. Rozumiesz to? |
00:21:44 |
Tak. Ale nie byłam, więc... |
00:21:47 |
Możesz pocałować swoje prawko na do widzenia. |
00:21:50 |
Słyszałem, że córka Komisarza była w...- |
00:21:52 |
Och, Dr.Cullen. |
00:21:53 |
Charlie. |
00:21:54 |
Wezmę ją, Jackie. |
00:21:58 |
Isabella. |
00:21:59 |
Bella. |
00:22:01 |
Cóż, Bella... Wygląda to na mały upadek. |
00:22:04 |
Dobrze. |
00:22:06 |
Popatrz tutaj... |
00:22:08 |
Możesz spodziewać się jakiś pourazowego stresu lub... |
00:22:13 |
Twoje narządy wyglądają dobrze. |
00:22:14 |
Żadnego znaku urazu głowy. |
00:22:17 |
Myślę, że nic Ci nie będzie. |
00:22:18 |
Tak mi przykro Bella, jestem naprawdę... |
00:22:24 |
Mogło być o wiele gorzej, gdyby Edwarda tam nie by było. |
00:22:28 |
Edward? Twój chłopak? |
00:22:31 |
Yeah, to było niesamowite. |
00:22:32 |
Mam na myśli, podbiegł do mnie tak szybko... |
00:22:35 |
Brzmi jakbyś była szczęściarą. |
00:22:37 |
Charlie... |
00:22:43 |
Musze podpisać parę papierów... |
00:22:46 |
Powinnaś prawdopodobnie zadzwonić do mamy. |
00:22:49 |
Powiedziałeś jej? |
00:22:53 |
Prawdopodobnie właśnie... świruje. |
00:23:01 |
Co miałem zrobić? |
00:23:03 |
To nie dotyczy tylko Ciebie. |
00:23:06 |
Myślę, że powinniśmy porozmawiać w moim gabinecie. |
00:23:11 |
Mogę z Toba porozmawiać przez chwilę? |
00:23:12 |
Rosalie... |
00:23:20 |
Co? |
00:23:25 |
Jak dobiegłeś do mnie tak szybko? |
00:23:27 |
Stałem tuż obok Ciebie, Bella. |
00:23:30 |
Nie, |
00:23:31 |
byłeś obok swojego samochodu... Na drugim końcu parkingu. |
00:23:34 |
Nie, nieprawda.. |
00:23:38 |
Tak, prawda! |
00:23:42 |
Bella, uderzyłaś się w głowę... Myślę, że jesteś skołowana. |
00:23:47 |
Wiem co widziałam. |
00:23:48 |
A co dokładnie to było? |
00:23:51 |
Ty... Zatrzymałeś vana. |
00:23:57 |
Odepchnąłeś go dłonią. |
00:24:01 |
Cóż, nikt Ci nie uwierzy, więc... |
00:24:05 |
Nie zamierzałam nikomu powiedzieć. |
00:24:07 |
Po prostu muszę znać prawdę. |
00:24:11 |
Nie możesz po prostu podziękować i dać sobie spokój? |
00:24:14 |
Dziękuję. |
00:24:17 |
Nie zamierzasz popuścić, nieprawdaż? |
00:24:18 |
Nie. |
00:24:20 |
Cóż, w takim razie mam nadzieję, że lubisz rozczarowania. |
00:24:57 |
To była pierwsza noc, kiedy śniłam o Edwardzie Cullenie. |
00:25:03 |
Potrzebuję zgodę od wszystkich, więc... |
00:25:06 |
Ruszajmy! |
00:25:24 |
Popatrz na siebie, co? |
00:25:25 |
Ty żyjesz! |
00:25:27 |
Wiem, yeah... Fałszywy alarm, jak sądzę. |
00:25:30 |
Um, teraz chciałem Cię zapytać, wiesz... |
00:25:33 |
Jeśli.. Jeszcze jakby miesciąc czasu, ale... |
00:25:37 |
Chcesz iść na bal maturalny...? |
00:25:44 |
Więc... Co o tym sądzisz? |
00:25:46 |
O czym? |
00:25:47 |
Chcesz iść...? |
00:25:51 |
Na Bal...? |
00:25:52 |
Ze mną? |
00:25:54 |
Och! Ja... Bal... |
00:26:00 |
Tańczenie... |
00:26:01 |
Nie jest to za dobry pomysł dla mnie. |
00:26:05 |
Mam coś do roboty w ten weekend i tak. |
00:26:08 |
Jadę do Jacksonville w ten weekend. |
00:26:10 |
Nie możesz w inny? |
00:26:12 |
Bezzwrotny bilet... |
00:26:15 |
Powinieneś zapytać Jessicę. |
00:26:17 |
Wiem, że chce iść z Tobą. |
00:26:22 |
Hej ludzie! Dalej! |
00:26:24 |
Musimy iść, musimy iść! |
00:26:27 |
Dobry! Chodźmy! |
00:26:28 |
Ludzie, dalej! |
00:26:31 |
Inny autobus... Inny autobus... |
00:26:33 |
Skorupki jajek, korzenie marchewek... |
00:26:35 |
Kompost jest świetny! |
00:26:37 |
Tak, proszę pana! Tak, proszę pana! |
00:26:39 |
Teraz zdekantyzuję filiżankę herbatki kompostowej. |
00:26:45 |
Daj mi to... |
00:26:46 |
Yeah, to jest recykling w najbardziej prostej postaci ludzie... |
00:26:53 |
Co jest w Jacksonville? |
00:26:57 |
Skąd o tym wiesz? |
00:27:00 |
Ja... Nie odpowiedziałaś na moje pytanie. |
00:27:03 |
Cóż, Ty nie odpowiedziałeś na żadne z moich, więc... |
00:27:06 |
A poza tym, nawet nie powiedziałeś mi cześć. |
00:27:09 |
Cześć. |
00:27:12 |
Zamierzasz mi powiedzieć jak zatrzymałeś vana? |
00:27:14 |
Yeah... Miałem przypływ adrenaliny. |
00:27:18 |
To jest bardzo złożone.. |
00:27:19 |
Możesz to wygooglować. |
00:27:24 |
Florydianie... |
00:27:26 |
To jest w Jacksonville. |
00:27:29 |
Możesz przynajmniej patrzeć gdzie idziesz?! |
00:27:34 |
Słuchaj... Przypraszam za bycie niegrzecznym cały czas. |
00:27:37 |
Po prostu sądzę, że to najlepsze wyjście. |
00:27:39 |
Bella! Zgadnij, kto mnie właśnie zaprosił na bal! |
00:27:44 |
Um, yeah... Tak właściwie, to myślałam, że Mike zaprosi Ciebie... |
00:27:49 |
Um, to nie będzie dziwne, prawda? |
00:27:50 |
Nie, zero dziwaczności. |
00:27:52 |
Jesteście razem świetni. |
00:27:53 |
Wiem, prawda? |
00:27:57 |
Bella, patrz. |
00:27:58 |
To robak... To robak... |
00:28:04 |
Bella... Nie powinniśmy być przyjaciółmi. |
00:28:10 |
Naprawdę powinieneś to wykombinować trochę wcześniej |
00:28:14 |
Mam na myśli, dlaczego nie pozwoliłeś po prostu vanowi mnie zmażdżyć... |
00:28:16 |
I zaoszczędzić sobie tego... żalu. |
00:28:20 |
Myślisz, że żałuję, że Cię uratowałem? |
00:28:22 |
Widzę, że tak... Ja po prostu... |
00:28:24 |
Nie wiem dlaczego. |
00:28:26 |
Nie wiesz niczego. |
00:28:29 |
Cześć! Um... |
00:28:32 |
Nie, nasz autobus jest pełen. |
00:28:44 |
Twoja mama dzwoniła. Znowu. |
00:28:48 |
Cóż, to Twoja wina, nie powinieneś jej mówć |
00:28:51 |
Skończyłeś? |
00:28:51 |
Yeah. |
00:28:54 |
Chyba masz rację. |
00:28:59 |
Wydaje się inna... |
00:29:02 |
Wydaje się szczęśliwa. |
00:29:07 |
Phil brzmi jakby był w porządku... |
00:29:11 |
Yeah, jest... |
00:29:19 |
W porządku... |
00:29:33 |
Hej! La Push, skarbie... Wchodzisz? |
00:29:35 |
Powinnam wiedziec co to znaczy? |
00:29:37 |
Plaża La Push w zdłuż rezerwatu Quileutenów. |
00:29:39 |
Yeah, szykuje się duża zabawa. |
00:29:41 |
I nie surfuję tylko po internecie. |
00:29:43 |
Eric, stanąłeś raz... |
00:29:44 |
i to była piankowa deska. |
00:29:45 |
Ale będą też fale do oglądania. |
00:29:47 |
La Push, skarbie... |
00:29:49 |
To jest... La Push. |
00:29:51 |
Pojadę jeśli przestaniesz to powtarzać, okay? |
00:29:53 |
Poważnie, koleś... To staszne, człowieku. |
00:29:56 |
Jadalna szutka? |
00:30:01 |
Bella. |
00:30:03 |
Dzięki. |
00:30:05 |
Wiesz, Twoje wahania nastrojów jakby |
00:30:10 |
Powiedziałem tylko, że będzie lepiej jeśli nie zostaniemy przyjaciółmi, |
00:30:13 |
Co to w ogóle oznacza? |
00:30:16 |
Że jeśli jesteś mądra, będziesz się trzymać z daleka ode mnie. |
00:30:20 |
Cóż, powiedzmy na czas tej rozmowy, że nie jestem mądra. |
00:30:23 |
Powiesz mi prawdę? |
00:30:24 |
Nie, prawdopodobnie nie. |
00:30:28 |
Wolałbym usłyszeć Twoje teorie. |
00:30:31 |
Rozważałam... Radioaktywne pająki i kryptonit. |
00:30:39 |
To wszystko ma związek z super bohaterami, nieprawdaż? |
00:30:41 |
Co jeśli nie jestem bohaterem? |
00:30:43 |
Co jeśli jestem... |
00:30:44 |
tym żłym facetem? |
00:30:45 |
Nie jesteś. |
00:30:48 |
Widzę, co starasz się pokazać, |
00:30:50 |
ale wiem, że to jest tylko po to by ludzie trzymali się z daleka od Ciebie. |
00:30:52 |
To maska. |
00:30:58 |
Nie moglibyśmy po prostu... |
00:31:01 |
spotkać się? |
00:31:04 |
Wszyscy idą na plażę. |
00:31:05 |
Chodź... |
00:31:08 |
Mam na myśli, zabaw się. |
00:31:14 |
Na którą plażę? |
00:31:16 |
La Push. |
00:31:17 |
Nie wiem... |
00:31:21 |
Jest coś nie tak z tą plażą? |
00:31:27 |
Jest po prostu trochę zatłoczona. |
00:31:34 |
ALe zimno... |
00:31:35 |
Musicie wyjść, ludzie... |
00:31:38 |
Nie wiem czy to jest tego warte... |
00:31:39 |
Dojechaliśmy aż tutaj... |
00:31:42 |
Jesteście, ludzie, dzieciakami. |
00:31:44 |
Więc, tak myślałam, że Eric zaprosi mnie na bal... |
00:31:47 |
A on po prostu... tego nie robi. |
00:31:52 |
Powinnaś ty go zapytać. |
00:31:55 |
Wziąść kontrolę. Jesteś silną, niezależną kobietą. |
00:31:59 |
Jestem? |
00:32:00 |
Tak. |
00:32:02 |
Możesz mi pomóc? |
00:32:03 |
Yeah. |
00:32:06 |
Bella! |
00:32:07 |
Cześć Jacob! |
00:32:10 |
Hej wam. Jak leci? |
00:32:11 |
Cześć. |
00:32:14 |
Co robisz, coś jakby, śledzenie mnie? |
00:32:16 |
Jesteś w moim rezerwacie, pamiętasz? |
00:32:18 |
Serfujesz? |
00:32:20 |
Zdecydowanie nie. |
00:32:22 |
Powinniście dotrzymać Belli towarzystwa. |
00:32:25 |
Jaka randka? |
00:32:26 |
Zaprosiła Edward. |
00:32:28 |
Żeby być grzeczną, to wszystko. |
00:32:30 |
Myślę, że to miłe, że go zaprosiła. |
00:32:32 |
Yeah, bo Cullenowie to dziwadła. |
00:32:33 |
Masz rację! |
00:32:36 |
Znacie go? |
00:32:38 |
Cullenowie tu nie przychodzą. |
00:32:48 |
Co Twoi przyjaciele mieli na myśli mówiąc o... |
00:32:50 |
No wiesz, "Cullenowie tu nie przychodzą." |
00:32:53 |
Wyłapałaś to, co? |
00:32:56 |
Tak naprawdę to nie powinienem mówić niczego. |
00:33:01 |
Hej, moge dotrzymać sekretu. |
00:33:03 |
Um, to tak naprawdę tylko coś jakby stara, straszna historia... |
00:33:10 |
Cóż, chcę wiedzieć.. |
00:33:15 |
Okay, wiedziałaś, że Quileutes podobno są przodkami wilków? |
00:33:20 |
Co? |
00:33:21 |
Jak wilków... Prawdziwych wilków? |
00:33:26 |
Yeah... To legenda naszego plemienia. |
00:33:28 |
Okay... Więc, co to za historia o Cullenach? |
00:33:33 |
Cóż, oni są jakby potomkami jakby... |
00:33:36 |
Wrogiego klanu. |
00:33:41 |
Mój pradziadek, przywódca, znalazł ich polujących na naszej ziemi. |
00:33:46 |
Ale mówili, że są inni... Więc złożyliśmy z nimi pakt. |
00:33:51 |
Jeśli obiecali, że będa się trzymać z daleka od ziemi Quileuteów, |
00:33:53 |
wtedy nie wydalibyśmy, kim tak naprawde byli... |
00:33:56 |
Bladym twarzom. |
00:33:59 |
Myślałam, że oni się tutaj niedawno przeprowadzili... |
00:34:02 |
Lub po prostu wrócili. |
00:34:12 |
Kim tak naprawdę są? |
00:34:14 |
To tylko historyjka, Bella. |
00:34:17 |
Dalej, chodźmy. |
00:34:30 |
(...Moja mama powiedziała, że nie wiem jak zrobić kocie "miauu"...) |
00:34:42 |
Halo? |
00:34:50 |
Dziewczyno? |
00:34:53 |
Dziewczyno! |
00:35:14 |
Witam. |
00:35:16 |
Ładna kurtka. |
00:35:21 |
Kim jesteś? |
00:35:22 |
Zawsze są te same głupie pytania... |
00:35:24 |
"kim jesteś?" |
00:35:26 |
"Czego chcesz?" |
00:35:28 |
"Czemu to robisz?" |
00:35:30 |
James... |
00:35:32 |
Nie bawmy się naszym jedzeniem. |
00:36:23 |
Nie ma go tutaj. |
00:36:27 |
Kiedy tylko pogoda robi się ładna, Cullenowie znikają. |
00:36:31 |
Co? Po prostu wagarują? |
00:36:33 |
Nie, Doktor i Pani Cullen biorą ich na wspinaczki, kamping i takie tam. |
00:36:37 |
Próbowałam to zasugerować moim rodzicom... |
00:36:40 |
Dziewczyny! Idę na bal z Erickiem! |
00:36:43 |
Po prostu go zapytałam... Przejęłam kontrolę. |
00:36:45 |
Mówiłam Ci, że tak będzie. |
00:36:46 |
Jesteś pewna, że będziesz musiała wyjechać? |
00:36:49 |
Och, yeah. To dziwaczna rodzinna sprawa. |
00:36:52 |
Okay, powinnyśmy pojechać do Port Angeles, zanim znikną wszystkie |
00:36:59 |
Port Angeles? |
00:37:01 |
Nie będzie wam przeszkadzało jeśli się zabiorę? |
00:37:02 |
Yeah! Potrzebuję Twojej opinii... |
00:37:06 |
ta mi się podoba... |
00:37:07 |
Jest świetna. |
00:37:08 |
Ale nie jestem pewna tej na jedno ramię... |
00:37:10 |
Podoba mi się. |
00:37:11 |
-Yeah, lubię tą plecionkę. |
00:37:12 |
Jess, co o tym sądzisz? Lawendowa? |
00:37:14 |
Jest dobra? To mój kolor? |
00:37:15 |
Podoba mi się. Tą w kolorze pudrowego różu też. |
00:37:18 |
Okay, tą lubię... |
00:37:20 |
Hej! Ładnie! |
00:37:25 |
To nie było przyjemne. |
00:37:27 |
Och, to obrzydliwe... |
00:37:29 |
-Bella, co myślisz? |
00:37:32 |
Wygląda świetnie. |
00:37:34 |
Mówiłaś to samo o poprzednich pięciu sukienkach. |
00:37:37 |
Myślałam, że były niezłe. |
00:37:39 |
Nie bardzo Cię to bawi, prawda? |
00:37:42 |
Właściwie, to chciałam iść do księgarni... |
00:37:46 |
Widzimy się w restauracji? |
00:37:48 |
Na pewno? |
00:37:49 |
-Yeah, widzimy się za minutkę. |
00:37:50 |
Okay. |
00:37:54 |
Chociaż ma rację... Wygląda dobrze. |
00:37:59 |
Proszę... |
00:38:02 |
Dobranoc. |
00:38:03 |
Dziękuję. |
00:38:36 |
Widzeliśmy Cię w sklepie z sukienkami. |
00:38:38 |
Hej, dokąd uciekasz? |
00:38:40 |
I oto jest... |
00:38:43 |
jak leci chłopaki? |
00:38:44 |
Co jest, mała? |
00:38:46 |
Whoa! Gdzie idziesz? |
00:38:48 |
Gdzie idziesz? |
00:38:49 |
Zabaw się z nami. |
00:38:52 |
Jaki masz problem? |
00:38:55 |
Jesteś ładniutka. |
00:38:56 |
Poważnie, powinnaś... |
00:38:58 |
Nie dotykaj mnie! |
00:39:07 |
Do auta. |
00:39:11 |
To był bardzo niebezpieczny... ruch. |
00:39:40 |
Powinnienm tam wrócić i oderwać im głowy. |
00:39:42 |
Nie, nie powinieneś. |
00:39:44 |
Nie znasz tych obrzydliwych, odpychających rzeczy, |
00:39:46 |
A ty znasz? |
00:39:49 |
Nie było trudno zgadnąć. |
00:39:52 |
Możesz mówić o czymś innym... |
00:39:53 |
I rozproszyć mnie, abym się nie odwrócił? |
00:39:58 |
Mógłbyś po prostu zapiąć pas? |
00:40:01 |
Sama zapnij swój własny pas, Bella! |
00:40:10 |
Hej! Dziewczyny, przepraszam. Ja po prostu... |
00:40:11 |
Gdzie byłaś? Zostawiałyśmy wiadomości. |
00:40:13 |
Czekałyśmy, ale umierałyśmy z głodu, więc... |
00:40:17 |
Przepraszam, że nie pozwoliłem Belli zjeść kolacji. |
00:40:20 |
- |
00:40:25 |
Nie, rozumiemy, mam na myśli... |
00:40:28 |
To się zdarza, prawda? |
00:40:31 |
Um, właśnie wychodziłyśmy, więc... |
00:40:35 |
Bella, chcesz... |
00:40:37 |
Myślę, że powiniem się upewnić, że Bella coś zje... |
00:40:40 |
Jeśłi byś chciała. |
00:40:43 |
Sam odwiozę Cię do domu. |
00:40:45 |
To takie... rozsądne. |
00:40:48 |
To naprawdę rozsądne. |
00:40:51 |
Yeah, Powinnam coś zjeść. |
00:40:55 |
Okay, więc... Widzimy się jutro. |
00:40:59 |
Pa... |
00:41:12 |
Jedno Ravioli z grzybami. |
00:41:14 |
Dzięki. |
00:41:15 |
Yeah, nie ma problemu. |
00:41:17 |
Więc... Jesteś pewien, że nie moge Ci czegoś podać? |
00:41:20 |
Nie, nie. Dziękuję. |
00:41:22 |
Daj mi znać... |
00:41:30 |
Naprawdę nie zamierzasz jeść? |
00:41:34 |
Nie. Jestem na... specjalnej diecie. |
00:41:39 |
Musisz mi dac kilka odpowiedzi. |
00:41:43 |
Tak... Nie... |
00:41:45 |
By dostać się na inną stronę... |
00:41:48 |
1,77245... |
00:41:50 |
Nie chcę wiedziec jakie jest pełne rozwinięcie liczby Pi. |
00:41:52 |
Wiedziałaś to? |
00:41:54 |
Skąd wiedziałeś gdzie jestem? |
00:41:56 |
Nie wiedziałem. |
00:41:58 |
W porządku... |
00:42:01 |
Nie odchodź... |
00:42:06 |
Czy Ty... mnie śledziłeś? |
00:42:11 |
Czuję, że powinienem... być bardzo opiekuńczy w stosunku do Ciebie. |
00:42:19 |
Więc mnie śledziłeś. |
00:42:20 |
Starałem się zahcować dystans, chybaże byś mnie potrzenowała i wtedy... |
00:42:23 |
Usłyszałem co te obrzydlistwa myślały... |
00:42:27 |
Czekaj... |
00:42:29 |
Powiedziałeś, że słyszałeś co oni myśleli? |
00:42:35 |
Więc co... Czytasz innym w myślach... |
00:42:42 |
Mogę usłyszeć każdą myśl w tym pokoju... |
00:42:47 |
Oprócz Twojej. |
00:42:52 |
Pieniądze... |
00:42:57 |
Pieniądze... |
00:43:00 |
Kot. |
00:43:04 |
I wtedy ty... Nic. |
00:43:09 |
To jest bardzo frustrujące. |
00:43:14 |
Jest ze mną coś nie tak? |
00:43:17 |
Mówię Ci, że mogę czytać ludziom umysły, a |
00:43:30 |
Co jest? |
00:43:32 |
Nie mam... |
00:43:34 |
Siły... |
00:43:37 |
Trzymać się więcej z daleka od Ciebie. |
00:43:41 |
Więc nie rób tego. |
00:44:04 |
Okay, myślę, że jest mi już wystarczająco ciepło. |
00:44:12 |
Twoja ręka jest taka zimna. |
00:44:25 |
Whoa! Co się dzieje? |
00:44:30 |
Mój tata tam wciąż jest. |
00:44:36 |
To jest auto mojego ojca. |
00:44:39 |
Co on tutaj robi? |
00:44:43 |
Carlisle, co się dzieje? |
00:44:47 |
Waylon Forge został znaleziony blisko swojej łodzi. |
00:44:51 |
Właśnie badałem jego ciało. |
00:44:53 |
Nieżyje? |
00:44:56 |
Jak? |
00:44:57 |
Ztak zwierzęcia. |
00:45:00 |
Był to ten sam, który dopadł gościa z Mason? |
00:45:03 |
Prawdopodobnie. |
00:45:05 |
Więc musi się zbliżać do miasta... |
00:45:06 |
Bella, |
00:45:07 |
powinnaś iść do środka. |
00:45:09 |
Waylon był przyjacielem Twojego ojca. |
00:45:11 |
Okay... |
00:45:16 |
Um, zobaczymy się później.. |
00:45:30 |
Hej... |
00:45:32 |
Hej. |
00:45:36 |
Tato, naprawdę mi przykro. |
00:45:42 |
Nikt nie został zabity przez ostatnie trzydzieści lat. |
00:46:00 |
Nie martw się, znajdziemy tą rzecz. |
00:46:04 |
W międzyczasie, |
00:46:07 |
Chcę abyś nosiła to ze sobą. |
00:46:11 |
Nie wiem czy to... |
00:46:20 |
Chodźmy do domu. |
00:49:16 |
Jesteś niemożliwie szybki... |
00:49:18 |
I silny. |
00:49:20 |
Twoja skóra jest blada jak śnieg i równie zimna. |
00:49:24 |
Twoje oczy zmieniają kolor... |
00:49:27 |
I czasami mówisz... |
00:49:29 |
Jakbyś pochodził z innych czasów. |
00:49:33 |
Nigdy niczego nie jesz lub pijesz... |
00:49:34 |
Nie wychodzisz na słońce. |
00:49:40 |
Ile masz lat? |
00:49:43 |
Siedemnaście. |
00:49:47 |
Jak długo masz siedemnaście lat? |
00:49:52 |
Jakiś czas. |
00:50:07 |
Wiem kim jesteś. |
00:50:11 |
Powiedz to.... |
00:50:16 |
Na głos. |
00:50:20 |
Powiedz! |
00:50:28 |
Wampirem. |
00:50:32 |
Boisz się? |
00:50:42 |
Nie. |
00:50:46 |
Więc zadaj mi podstawowe pytanie: |
00:50:49 |
Czym się żywimy? |
00:50:54 |
Nie skrzywdzisz mnie. |
00:51:00 |
Gdzie idziemy? |
00:51:03 |
Na górę, poza chmury. |
00:51:07 |
Musisz zobaczyć jak wyglądam w świetle słonecznym. |
00:51:28 |
To dlatego nie pokazujemy się w słoneczne dni, |
00:51:31 |
Ludzie zauważyliby, że jesteśmy inni. |
00:51:44 |
Oto czym jestem. |
00:51:51 |
To jak diamenty... |
00:52:02 |
Jesteś piękny. |
00:52:07 |
Piękny? |
00:52:17 |
Jestem mordercą. |
00:52:21 |
Nie wierzę w to. |
00:52:24 |
Dlatego, że wierzysz w kłamstwa. |
00:52:27 |
Kamuflaż. |
00:52:31 |
Jestem najgroźniejszym drapieżnikiem na świecie. |
00:52:34 |
Wszystko we mnie zachęca Cię.. |
00:52:38 |
Mój głos, moja twarz.. nawet mój zapach. |
00:52:42 |
Jakbym tego potrzebował. |
00:52:48 |
Jakbyś mogła mnie prześcignąć. |
00:52:56 |
Jakbyś mogła mnie pokonać. |
00:53:01 |
Jestem stworzony by zabijać. |
00:53:06 |
Nie obchodzi mnie to. |
00:53:09 |
Zabijałem już ludzi. |
00:53:12 |
To nie ma znaczenia. |
00:53:19 |
Chciałem zabić Ciebie. |
00:53:24 |
Nigdy nie pragnąłem czyjeś krwi tak bardzo. |
00:53:30 |
Ufam Ci. |
00:53:34 |
Więc przestań. |
00:53:37 |
Jestem tu, ufam Ci. |
00:53:43 |
Moja rodzina, różnimy się od innych z naszego gatunku |
00:53:46 |
Polujemy tylko na zwierzęta.. |
00:53:48 |
Nauczyliśmy się kontrolować swoje pragnienie |
00:53:54 |
Ale Ty... Twój zapach... |
00:54:01 |
Jak ulubiony gatunek heroiny. |
00:54:11 |
Więc dlaczego nienawidziłeś mnie tak bardzo |
00:54:14 |
Tylko dlatego, że tak bardzo Cię pragnąłem. |
00:54:20 |
Wciąć nie wiem czy potrafię się kontrolować. |
00:54:24 |
Wiem, że potrafisz. |
00:54:35 |
Nie potrafię czytać w twoich myślach |
00:54:37 |
musisz powiedzieć mi co myślisz. |
00:54:43 |
Teraz się boję. |
00:54:50 |
To dobrze. |
00:54:52 |
Nie boję się Ciebie... |
00:54:57 |
Boję się, że Cię stracę... |
00:55:00 |
Jakbyś miał zaraz zniknąć. |
00:55:09 |
Nawet nie wiesz jak długo na Ciebie czekałem. |
00:55:21 |
Lew zakochał się w jagnięciu.. |
00:55:27 |
Co za głupie jagnie. |
00:55:28 |
Chory na umyśle lew masochista. |
00:56:57 |
Byłam absolutnie pewna trzech rzeczy: |
00:57:01 |
Po pierwsze, Edward był wampirem. |
00:57:10 |
Po drugie, pewna część niego, |
00:57:14 |
i nie wiem jak bardzo dominująca była ta część, |
00:57:18 |
pragnęła mojej krwi. |
00:57:24 |
I po trzecie |
00:57:26 |
Byłam w nim bezwarunkowo i nieodwołalnie zakochana. |
00:57:36 |
Monte Carlo? To nasz temat balu? |
00:57:39 |
Uhu, hazard... Smokingi... |
00:57:43 |
I Bond... James Bond. |
00:57:48 |
O... Mój... Boże.... |
00:58:02 |
Wszyscy się gapią... |
00:58:08 |
Nie ten koleś... |
00:58:10 |
Nie, właśnie spojrzał. |
00:58:14 |
Tak czy siak, łamię teraz wszystkie zasady... |
00:58:17 |
Skoro i tak pójdę do piekła. |
00:58:24 |
Więc.. czy człowiek musi umierać.. |
00:58:29 |
Żeby stać się taki jak Ty? |
00:58:31 |
Nie, tylko Carlisle tak robi |
00:58:36 |
Nigdy nie zrobił tego nikomu, kto miał wybór. |
00:58:41 |
Więc jak długo jesteś taki? |
00:58:45 |
Od 1918... |
00:58:47 |
Wtedy Carlisle mnie znalazł.. |
00:58:49 |
Umierałem na grypę hiszpankę. |
00:58:53 |
Jak było..? |
00:58:55 |
Jad był nie do zniesienia. |
00:58:58 |
Ale to co zrobił Carlisle było o wiele trudniejsze. |
00:59:00 |
Niewielu z nas jest na tyle opanowanym. |
00:59:03 |
Czy on nie musiał po prostu Cię.. ugryźć? |
00:59:08 |
Nie do końca. |
00:59:10 |
Kiedy próbujemy... |
00:59:14 |
ludzkiej krwi.. |
00:59:15 |
ogarnia nas pewien szał. |
00:59:19 |
jest prawie niemożliwy do zatrzymania. |
00:59:23 |
Ale Carlisle to zrobił |
00:59:25 |
Najpierw ze mną.. |
00:59:26 |
A potem z jego żoną, Esme. |
00:59:28 |
Więc to Carlisle jest powodem dla którego.. |
00:59:36 |
Nie, to nie jedyny powód.. |
00:59:41 |
Nie chcę być potworem. |
00:59:46 |
Moja rodzina i Ja nazywamy siebie wegetarianami |
00:59:49 |
Ponieważ żywimy się tylko krwią zwierząt. |
00:59:53 |
To coś jak ludzie żywiący się tylko tofu. |
00:59:58 |
Daje to siłe, ale nigdy nie jest się w pełni |
01:00:06 |
To nie to samo co wypicie na przykład Twojej krwi. |
01:00:15 |
To inne wampiry zabiły Waylona? |
01:00:18 |
Tak. |
01:00:19 |
Są inni.. |
01:00:20 |
od czasu do czasu na siebie wpadamy. |
01:00:25 |
Czy reszta Twojej rodziny też potrafi |
01:00:32 |
Nie, nie. Tylko Ja to potrafię. |
01:00:34 |
Ale Alice widzi przyszłość. |
01:00:39 |
Założe się, że widziała jak nadchodzę. |
01:00:42 |
Wizje Alice są subiektywne.. |
01:00:45 |
To znaczy, przyszłość zawsze może się zmienić. |
01:00:58 |
Możesz zachowywać się jak człowiek? |
01:01:00 |
To znaczy, przecież mam sąsiadów. |
01:01:01 |
Zabieram Cię jutro do siebie. |
01:01:05 |
Dzięki.. |
01:01:07 |
Czekaj, do Twojej rodziny? |
01:01:10 |
Tak. |
01:01:12 |
A co jeśli mnie nie polubią? |
01:01:15 |
Martwisz się... |
01:01:18 |
bo boisz się, że Cię nie zaakceptują? |
01:01:21 |
Cieszę się, że Cię rozbawiłam. |
01:01:25 |
Co jest? |
01:01:28 |
Pewna komplikacja. |
01:01:32 |
Przyjadę po Ciebie jutro. |
01:02:00 |
Hej! Przyjechaliście odwiedzić swojego pick-up'a? |
01:02:03 |
Dobrze wygląda.. |
01:02:05 |
To przez to wgniecenie. |
01:02:06 |
Prawdę mówiąc, przyjechaliśmy odwiedzić waszą plazmę. |
01:02:08 |
Pierwszy mecz Mariners w sezonie. |
01:02:11 |
W dodatku Jacob błagał mnie, |
01:02:14 |
Świetnie tato.. Dzięki. |
01:02:17 |
Po prostu mówię prawdę, synu. |
01:02:20 |
Witamina P! |
01:02:21 |
Dobra robota, szefie.. |
01:02:24 |
Panierka do ryb Harry Clearwatera. |
01:02:27 |
Świetnie. |
01:02:30 |
Coś nowego w sprawie Waylona? |
01:02:32 |
Cóż, nie sądzę, żeby to zwierzę go zabiło.. |
01:02:35 |
Nigdy tak nie sądziłem.. |
01:02:38 |
Uprzedziłeś wszystkich w rezerwacie, prawda? |
01:02:40 |
Trzymaj dzieciaki z dala od lasu. |
01:02:42 |
Zrobi się. |
01:02:44 |
Nie chcemy żeby komuś jeszcze stała się krzywda, prawda? |
01:03:21 |
To niesamowite. |
01:03:26 |
Jest tak jasno i przestronnie. |
01:03:30 |
Czego się spodziewałaś... |
01:03:32 |
Trumien, lochów i fos? |
01:03:35 |
Nie, akurat nie fos. |
01:03:38 |
Nie fos... |
01:03:46 |
To jedyne miejsce, w którym nie musimy udawać. |
01:03:52 |
Powiedziałem im, żeby tego nie robili. |
01:03:54 |
...wlej trochę oliwy z oliwek |
01:04:01 |
...teraz kroimy to w paseczki... |
01:04:05 |
Czy ona jest chociaż Włoszką? |
01:04:07 |
Ma na imię Bella. |
01:04:08 |
Jestem pewna, że będzie jej smakowało mimo wszystko. |
01:04:09 |
Weźcie wdech... |
01:04:13 |
Nadchodzi człowiek. |
01:04:19 |
Bella! Robimy dla ciebie włoskie jedzenie. |
01:04:22 |
Oh! |
01:04:23 |
Bella, to jest Esme. Moja matka |
01:04:28 |
Bon giorno. |
01:04:29 |
Molto Bene! |
01:04:30 |
Dałaś nam wymówkę, by pierwszy raz użyć kuchni. |
01:04:33 |
Mam nadzieję, że jesteś głodna. |
01:04:34 |
Tak, pewnie.. |
01:04:35 |
Dopiero jadła. |
01:04:43 |
Świetnie! |
01:04:45 |
Taa, po prostu.. |
01:04:48 |
wiem, że wy nie jecie... |
01:04:49 |
Oczywiscie, to bardzo miłe w Twojej strony. |
01:04:52 |
Po prostu ignoruj Rosalie. Ja tak robię. |
01:04:54 |
Taa, po prostu udajmy, |
01:04:57 |
Nigdy nikomu bym nie powiedziała.. |
01:05:01 |
Ona to wie. |
01:05:03 |
Tak, cóż, problemem jest... |
01:05:05 |
Wy dwoje pokazujecie się teraz razem, więc.. |
01:05:07 |
Emmett! |
01:05:09 |
Cała rodzina będzie zagrożona jeśli to się źle skończy. |
01:05:13 |
Źle czyli... |
01:05:17 |
zostanę przekąską. |
01:05:27 |
Witaj, Bella! |
01:05:32 |
Jestem Alice. |
01:05:35 |
Cześć. |
01:05:37 |
Oh, faktycznie dobrze pachniesz. |
01:05:39 |
Alice, co Ty..? |
01:05:41 |
Wszystko ok. Bella i Ja będziemy świetnymi przyjaciółkami. |
01:05:48 |
Wybacz, Jasper jest początkującym wegetarianinem. |
01:05:50 |
To dla niego trochę trudne. |
01:05:52 |
Miło mi Cię poznać. |
01:05:54 |
Wszystko w porządku Jasper. Nie skrzywdzisz jej. |
01:05:58 |
W porządku..... |
01:05:59 |
Zabiorę Cię na wycieczkę po reszcie domu. |
01:06:03 |
Do zobaczenia wkrótce. |
01:06:04 |
Ok. |
01:06:08 |
Słodka...! |
01:06:10 |
Myślę, że wypadło dobrze. |
01:06:11 |
Posprzątaj to. |
01:06:13 |
Teraz! |
01:06:24 |
Licealne berety? |
01:06:27 |
Taak. |
01:06:28 |
Taki prywatny żart. |
01:06:30 |
Niejedną maturę mamy za sobą. |
01:06:34 |
To trochę przygnębiające. |
01:06:38 |
Tak, ale czym młodziej zaczynamy w nowym miejscu |
01:06:42 |
tym dłużej możemy tam zostać. |
01:06:43 |
Chodźmy... |
01:06:55 |
Um, tak.. To mój pokój. |
01:07:10 |
Nie ma łóżka? |
01:07:11 |
Nie. |
01:07:14 |
Ja nie śpię. |
01:07:16 |
Nigdy? |
01:07:17 |
Nie. |
01:07:22 |
Okej.. |
01:07:32 |
Masz strasznie dużo muzyki.. |
01:07:34 |
Czego ostatnio słuchałeś? |
01:07:40 |
To Debussy. |
01:07:45 |
Tak.. |
01:07:51 |
Clair de Lune jest świetne. |
01:08:27 |
Co? |
01:08:29 |
Nie umiem tańczyć. |
01:08:39 |
Cóż, zawsze mogę Cię zmusić. |
01:08:44 |
Nie boję się Ciebie. |
01:08:48 |
Cóż, naprawdę nie powinnaś tego mówić. |
01:08:56 |
Lepiej trzymaj się mocno, Małpko |
01:09:04 |
Ufasz mi? |
01:09:06 |
Teoretycznie. |
01:09:09 |
Więc zamknij oczy. |
01:09:35 |
Co? |
01:09:37 |
To nie jest prawdziwe.. |
01:09:39 |
Takie rzeczy po prostu nie istnieją. |
01:09:42 |
W moim świecie tak. |
01:11:14 |
-Whoa! Zarzymaj się. |
01:11:21 |
-To ludzkie. |
01:11:27 |
-Arizona! No co tam u Ciebie? |
01:11:33 |
To.... |
01:11:33 |
nie podoba mi się to. |
01:11:36 |
To znaczy... Patrzy na Ciebie jakbyś |
01:11:43 |
Twoje wegetariańskie danie |
01:11:46 |
Przepraszam za spóźnienie. Projekt z biologii. |
01:11:50 |
Zamówiłem Ci sałatkę. |
01:11:51 |
Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko. |
01:11:53 |
Następnym razem powinieneś zamówić jedną dla siebie. |
01:11:55 |
Żywisz się samymi stekami. |
01:11:57 |
Hej, jestem zdrowy jak koń. |
01:12:00 |
Więc, szefie.. chłopcy chcą wiedzieć.. |
01:12:04 |
Znalazłeś dziś coś przy Creek Silver? |
01:12:11 |
Tak, znaleźliśmy odcisk ludzkiej, bosej stopy. |
01:12:13 |
Ale wygląda na to, że cokolwiek to było |
01:12:15 |
Więc szeryf w Ketsap się tym zajmie. |
01:12:18 |
Okej... |
01:12:19 |
Okej? |
01:12:20 |
Mam tylko nadzieję, że szybko go złąpią. |
01:12:32 |
Wygląda na to, że Twoi znajomi dają Ci sygnały... |
01:12:36 |
W porządku. Jeśli chcesz, idź. |
01:12:38 |
I tak chciałem się dziś położyć wcześniej. |
01:12:41 |
Ja też. |
01:12:42 |
Bella, jest piątkowa noc.. idź gdzieś. |
01:12:46 |
Wygląda na to, że wpadłaś chłopakowi Newtonów w oko. |
01:12:49 |
Taa, jest dobrym kumplem. |
01:12:51 |
Lepszy niż te wszystkie gbury z miasta. |
01:12:54 |
Jesteś kimś zainteresowana..? |
01:12:57 |
Tato, będziemy rozmawiać o chłopakach? |
01:13:01 |
Raczej nie. |
01:13:03 |
Po prostu czuję, że za często mnie nie ma. |
01:13:07 |
Powinnaś być wśród ludzi. |
01:13:10 |
Nie przeszkadza mi bycie samej. |
01:13:13 |
Wydaje mi się, że jestem w tym podobna do mojego taty. |
01:13:21 |
Więc, jak tam sprawy z baseballem? |
01:13:23 |
Oh, Phil ciężko pracuje. |
01:13:26 |
Wiesz.. wiosenny sezon. |
01:13:29 |
Szukamy jakiegoś domu do wynajęcia, |
01:13:32 |
Spodobałoby Ci się w Jacksonville kochanie. |
01:13:33 |
Tak? |
01:13:35 |
Naprawdę zaczynam lubić Forks. |
01:13:37 |
Co? |
01:13:39 |
Przyzwyczajam się już do Forks. |
01:13:41 |
Czy jakiś chłopak ma z tym coś wspólnego? |
01:13:46 |
Taak.. |
01:13:47 |
Wiedziałam! Powiedz mi wszystko. |
01:13:50 |
Indianin? Założe się, że jest mądry. |
01:13:55 |
Mamo, możemy pogadać później? |
01:13:58 |
No weź, musimy gadać o chłopakach! |
01:14:06 |
Jak się tu dostałeś? |
01:14:08 |
Przez okno. |
01:14:10 |
Od dawna to robisz? |
01:14:14 |
Tylko od kilku miesięcy. |
01:14:20 |
Lubię patrzeć jak śpisz. |
01:14:22 |
To dla mnie... |
01:14:23 |
w pewnym sensie fascynujące. |
01:14:31 |
Chciałbym spróbować jednej rzeczy... |
01:14:35 |
Siedź spokojnie. |
01:14:44 |
Nie ruszaj się... |
01:15:30 |
Przestań! |
01:15:34 |
Przepraszam... |
01:15:38 |
Jestem silniejszy niż myślałem. |
01:15:40 |
Taa.. chciałabym powiedzieć to samo o sobie. |
01:15:48 |
Nigdy nie mogę stracić przy Tobie kontroli. |
01:15:57 |
Hej, nie odchodź.. |
01:16:46 |
Hej, mam dla Ciebie jeszcze jednego. |
01:16:48 |
Dzięki. |
01:16:49 |
Mam randkę z Edwardem Cullenem. |
01:16:54 |
Nie jest dla Ciebie za stary? |
01:16:57 |
Nie.. Jest w moim wieku. |
01:17:01 |
Myślałam, że lubisz Cullenów. |
01:17:04 |
Myślałem, że nie podobają Ci się żadni chłopcy w miasteczku.. |
01:17:07 |
Edward nie mieszka w miasteczku.. |
01:17:10 |
Technicznie rzecz biorąc. |
01:17:14 |
Jest na zewnątrz. |
01:17:16 |
Tak? |
01:17:17 |
Tak, chciał Cię poznać.. |
01:17:23 |
Dobra... |
01:17:24 |
Dawaj go tu. |
01:17:27 |
Mógłbyś być miły? |
01:17:30 |
Jest dla mnie ważny. |
01:17:43 |
Komendancie Swan... Chciałbym się |
01:17:48 |
Witaj, Edward. |
01:17:50 |
Bella nie wróci dziś zbyt późno. |
01:17:52 |
Będziemy grali w baseball z moją rodziną. |
01:17:54 |
Baseball? |
01:17:55 |
Tak jest, taki mamy plan. |
01:17:57 |
Bella będzie grała w baseball? |
01:18:01 |
Cóż, powodzenia życzę.. |
01:18:03 |
Będę o nią dbał, obiecuję. |
01:18:10 |
-Hej... Masz jeszcze ten gaz pieprzowy? |
01:18:12 |
Tak tato. |
01:18:19 |
Od kiedy to wampiry lubią baseball? |
01:18:22 |
Cóż, to ulubiona gra amerykanów. |
01:18:25 |
No i.. nadchodzi burza z piorunami. |
01:18:29 |
Przekonasz się dlaczego. |
01:18:44 |
Cieszę się, że tu jesteś.. |
01:18:47 |
Uważa, że oszukujemy. |
01:18:48 |
Wiem, że oszukujecie. |
01:18:51 |
Sędziuj sprawiedliwie, Bello. |
01:18:53 |
Dobrze. |
01:19:04 |
Już czas. |
01:19:14 |
Okej, teraz wiem dlaczego potrzebne wam pioruny. |
01:19:21 |
To będzie aut, tak? |
01:19:24 |
Edwart jest bardzo szybki. |
01:19:39 |
Wyautowana. |
01:19:39 |
Wyautowana! Whoo! |
01:19:42 |
Kotku, no weź! To tylko gra. |
01:19:50 |
Nieźle, dzieciaku... |
01:20:32 |
Mój małpolud... (xD) |
01:20:48 |
Stop! |
01:21:06 |
Odchodzili, ale nas usłyszeli. |
01:21:08 |
Chodźmy. |
01:21:09 |
Już za późno. |
01:21:12 |
Rozpuść włosy. |
01:21:15 |
Jakby to miało jakoś pomóc. |
01:21:25 |
Nie powinienem Cię tu przyprowadzać.. |
01:21:27 |
Co? |
01:21:28 |
Po prostu bądź cicho i stój za mną. |
01:21:52 |
Wydaje mi się, że to należy do was. |
01:21:57 |
Dzięki. |
01:21:58 |
Jestem Laurent... |
01:22:00 |
A to jest Victoria... |
01:22:04 |
i James. |
01:22:06 |
Jestem Carlisle... |
01:22:07 |
A to moja rodzina. |
01:22:11 |
Witam. |
01:22:12 |
Obawiam się, że wasze polowania |
01:22:16 |
Przepraszamy. |
01:22:18 |
Nie wiedzieliśmy, że to wasze terytorium. |
01:22:20 |
Taak, cóż.. |
01:22:26 |
Naprawdę? |
01:22:29 |
Cóż, nie będziemy więcej sprawiać problemów. |
01:22:33 |
Tylko przechodziliśmy tędy. |
01:22:35 |
Ludzie szli za nami, ale skierowaliśmy ich na wschód. |
01:22:38 |
Powinniście być bezpieczni. |
01:22:40 |
Świetnie. |
01:22:42 |
Więc.. |
01:22:44 |
Przyda wam się 3 zawodników? |
01:22:48 |
No dalej. Tylko jeden mecz. |
01:22:51 |
Jasne. |
01:22:52 |
Czemu nie? |
01:22:53 |
Trójka z nas akurat odchodziła.. |
01:22:55 |
Możecie zajać ich miejsca. |
01:22:56 |
Wy zaczynacie. |
01:22:58 |
To Ja tu najlepiej podkręcam piłkę. |
01:23:01 |
Cóż, myślę, że jakoś sobie poradzimy. |
01:23:05 |
Zobaczymy.. |
01:23:27 |
Przyprowadziłeś przekąskę.. |
01:23:31 |
Człowiek? |
01:23:36 |
Dziewczyna jest z nami. |
01:23:38 |
Lepiej będzie, jeśli już pójdziecie. |
01:23:44 |
Widzę, że mecz się skończył |
01:23:46 |
Pójdziemy już. |
01:23:50 |
James... |
01:24:04 |
Zabierz stąd Bellę.. idź. |
01:24:18 |
Dobra, poradzę sobie! Poradz! W porządku. |
01:24:22 |
Co? Teraz James będzie mnie scigał? |
01:24:35 |
Posłuchaj mnie, James jest tropicielem. |
01:24:36 |
Polowanie to jego obsesja. Czytałem mu w myślach. |
01:24:39 |
Moja reakcja na polanie tylko go zachęciła |
01:24:40 |
Sprawiłem, że ta gra będzie jeszcze bardziej ekscytująca. |
01:24:44 |
On nigdy nie przestanie! |
01:24:45 |
Co powinniśmy zrobić? |
01:24:47 |
Rozerwać na strzępy i spalić. |
01:24:49 |
Gdzie jedziemy? |
01:24:50 |
Zdala od Forks.. |
01:24:51 |
Popłyniemy promem do Vancouver. |
01:24:53 |
Muszę natychmiast jechać do domu! |
01:24:55 |
Nie możesz jechać do domu. |
01:24:58 |
Pójdzie tam za Twoim zapachem.. |
01:25:01 |
Ale mój tata tam jest.. |
01:25:02 |
To nie ma znaczenia! |
01:25:03 |
Właśnie że ma! |
01:25:07 |
Pozwól mi się najpierw stąd wywieźć, dobrze? |
01:25:09 |
To mój tata! musimy zawrócić! |
01:25:12 |
Wymyślimy coś żeby zmylić tropiciela.. |
01:25:14 |
Ale musimy coś zrobić. |
01:25:21 |
Edward, powiedziałam zostaw mnie w spokoju! |
01:25:23 |
Bella, nie rób tego, proszę.. |
01:25:24 |
To koniec, wynoś się! |
01:25:26 |
Hej.. Hej hej! |
01:25:27 |
Bella, co się dzieje? |
01:25:30 |
Po prostu muszę się stąd wynieść. |
01:25:32 |
Wyjeżdżam.. teraz! |
01:25:39 |
Bella? |
01:25:41 |
Co mam mu powiedzieć? |
01:25:44 |
Nie mogę go zranić. |
01:25:45 |
Bella, co się dzieje? |
01:25:49 |
Poczekam na dole. |
01:25:57 |
Skrzywdził Cię? |
01:25:59 |
Nie. |
01:26:02 |
Zerwał z Tobą czy coś? |
01:26:05 |
Nie, to.. to Ja zerwałam z nim. |
01:26:09 |
Myślałam, że go lubisz. |
01:26:14 |
Tak, dlatego muszę wyjechać. |
01:26:16 |
Nie chcę tego, muszę jechać do odmu. |
01:26:20 |
Do domu..? |
01:26:24 |
Wróci. |
01:26:26 |
Nie musisz wyjeżdżać teraz. |
01:26:28 |
Możesz się z tym przespać. |
01:26:31 |
Jeśli rano wciąż będziesz chciała wyjechać |
01:26:33 |
Nie, chcę jechać samochodem, |
01:26:36 |
Jeśli będę bardzo zmęczona |
01:26:40 |
Bella.. Wiem, że nie jestem zbyt rozrywkowy... |
01:26:42 |
Ale mogę to zmienić. |
01:26:45 |
Możemy robić więcej rzeczy razem. |
01:26:50 |
Na przykład? |
01:26:54 |
Jeść w restauracji każdego wieczoru? |
01:26:57 |
Tato, to Ty.. Nie Ja. |
01:27:02 |
Bella, no weź. Dopiero co Cię.. odzyskałem. |
01:27:10 |
Taa... jeśli nie wyjdę stąd teraz |
01:27:11 |
utknę tu tak samo jak kiedyś mama. |
01:27:39 |
Ojciec Ci wybaczy. |
01:27:43 |
Może ja poprowadzę? |
01:27:51 |
Nie wybaczy. |
01:27:53 |
Gdybyś widział jego twarz.. |
01:27:57 |
Powiedziałam mu to samo co mama |
01:28:01 |
To był jedyny sposób aby pozwolił Ci odejść. |
01:28:06 |
Po prostu nie martw się o niego teraz. |
01:28:14 |
To tylko Emmett. |
01:28:18 |
Alice jest w samochodzie za nami. |
01:28:42 |
Czekaj! |
01:28:44 |
Przyszedł żeby nas ostrzec.. |
01:28:46 |
To nie jest moja walka, i.. |
01:28:48 |
jestem już zmęczony jego gierkami. |
01:28:51 |
Ale ma świetny zmysł senses, absolutnie zabójczy. |
01:28:54 |
Nigdy nie widziałem kogoś takiego jak on |
01:28:57 |
I ta kobieta, Victoria... |
01:29:06 |
Walczyłem już wcześniej z innymi.. |
01:29:08 |
Ale nie jest to niemożliwe. |
01:29:10 |
Cóż, rozerwać go na strzępy i spalić. |
01:29:12 |
Nie czuję przyjemności na myśl o zabijaniu. |
01:29:15 |
Nawet takiego sadysty jak James'a. |
01:29:17 |
Co jeśli najpierw zabije kogoś z nas? |
01:29:19 |
Wyślę Bellę na południe i |
01:29:22 |
Nie, Edward. James wie, że nie zostawisz Belli. |
01:29:25 |
Ja pójdę z Bellą. |
01:29:28 |
Będę o nią dbać, Edward. |
01:29:30 |
Możesz zatrzymać swoje myśli dla siebie? |
01:29:31 |
Tak. |
01:29:36 |
Rosalie... Esme... |
01:29:39 |
Możecie to założyć.. |
01:29:42 |
żeby tropiciel złapał trop Belli? |
01:29:45 |
Dlaczego? Kim ona jest dla mnie? |
01:29:48 |
Rosalie... Bella jest z Edwardem. |
01:29:55 |
A my ochraniamy swoją rodzinę. |
01:30:15 |
Jeśli coś się stanie, Ja.. |
01:30:20 |
Nic się nie stanie. |
01:30:21 |
Jest nas siódemka przeciwko nim dwojgu. |
01:30:24 |
A kiedy wszystko będzie w porządku |
01:30:28 |
Dobrze. |
01:30:30 |
Bella, Ty jesteś teraz moim życiem. |
01:30:50 |
Cześć mamo, to znowu Ja. |
01:30:52 |
Uh, znowu musiałaś nie naładować telefonu, czy coś... |
01:30:54 |
Nie jestem w Forks ale wszystko jest ok, |
01:31:05 |
Rose, zaznacz trzewo. |
01:31:09 |
Właśnie tak. |
01:31:58 |
Co jest? Co widziałaś? |
01:32:12 |
Zorientował się. |
01:32:14 |
Tropiciel. Właśnie zmienił kierunek. |
01:32:18 |
Gdzie go to zaprowadzi, Alice? |
01:32:20 |
Lustra... |
01:32:26 |
Edward mówił, że wizje nie zawsze się sprawdzają. |
01:32:29 |
Widzi decyzje jakie podejmują inni, |
01:32:32 |
Jeśli zmienią zdanie, zmienia się wizja. |
01:32:34 |
Więc, droga jaką obrał tropiciel zaprowadzi go do.. |
01:32:40 |
Byłaś tam? |
01:32:41 |
Brałam tam lekcje jako dziecko. |
01:32:44 |
Szkoła do której chodziłam miała taki sam łuk. |
01:32:46 |
Ta szkoła była tu, w Phoenix? |
01:32:47 |
Tak. |
01:32:50 |
Edward, wszystko w porządku? |
01:32:51 |
Zgubiliśmy tropiciela. |
01:32:53 |
Rosalie i Esme wróciły do Forks |
01:32:56 |
Jadę po Ciebie. |
01:32:57 |
A potem Ty i Ja wyjedziemy gdzieś... |
01:33:01 |
Sami. |
01:33:02 |
A reszta nadal będzie polować. |
01:33:04 |
Zrobię wszystko co w mojej mocy abyś znów była bezpieczna. |
01:33:18 |
Hej mamo! Cieszę się, że odebrałaś moją wiadomość. |
01:33:21 |
Co robisz w domu? |
01:33:22 |
Bella! Bella, Bella?! Gdzie jesteś? |
01:33:26 |
Uspokój się, wszystko jest w porządku. |
01:33:28 |
Bella! |
01:33:29 |
Później Ci wszystko wyjaśnię.. |
01:33:33 |
Liceum w Forks kiepsko chroni prywatne |
01:33:37 |
Znalezienie Twojego poprzedniego adresu |
01:33:41 |
Masz tu całkiem ładny dom. |
01:33:43 |
Byłem przygotowany, że będę musiał na Ciebie czekać. |
01:33:46 |
Ale nagle mama wróciła do domu zaraz po odebraniu.. |
01:33:48 |
bardzo niepokojącego telefonu od Twojego ojca. |
01:33:50 |
Wszystko wyszło całkiem dobrze. |
01:33:55 |
Proszę, czekaj.. |
01:33:57 |
Ciągle możesz ją uratować. |
01:33:59 |
Ale będziesz musiała pozbyć się swoich przyjaciół. |
01:34:02 |
Poradzisz sobie z tym? |
01:34:03 |
Gdzie mam się z Tobą spotkać? |
01:34:07 |
Co powiesz na twoje stare studio baletowe? |
01:34:10 |
I będę wiedział, jeśli przyjdziesz z kimś jeszcze. |
01:34:15 |
Biedna mamusia zapłaci za taki błąd. |
01:34:35 |
Nigdy nie zastanawiałam się, jak chciałabym umrzeć. |
01:34:39 |
Ale oddanie życia za kogoś, kogo kochałam.. |
01:34:41 |
.. wydaje się to dobrą śmiercią. |
01:34:51 |
Nie potrafię się zmusić do pożałowania decyzji |
01:34:56 |
Przywiodły mnie one też do Edwarda. |
01:35:27 |
Bella! Bella, Bella?! Gdzie jesteś?! |
01:35:31 |
Mamo. |
01:35:32 |
Bella? |
01:35:33 |
Tu jesteś! Co ty tu robisz!? |
01:35:35 |
Wszyscy się ze mnie śmieją. |
01:35:38 |
Jesteś świetną tancerką! |
01:35:40 |
Mamo, jestem do bani! |
01:35:43 |
Nie jesteś do bani. |
01:35:56 |
To mój ulubiony moment. |
01:35:58 |
Byłaś upartym dzieckiem, prawda? |
01:36:03 |
Nawet jej tu nie ma... |
01:36:08 |
Wybacz.. |
01:36:13 |
Więc.. żeby uczynić to trochę ciekawszym.. |
01:36:17 |
nakręcimy sobie mały filmik. |
01:36:21 |
Pożyczyłem to sobie z Twojego domu. |
01:36:25 |
Okej.. |
01:36:26 |
I.. Akcja! |
01:36:33 |
To złamie Edwardowi jego małe serdszko. |
01:36:35 |
Edward nie ma z tym nic wspólnego! |
01:36:37 |
Oh ma.. Jego furia będzie o wiele ciekawsza |
01:36:44 |
niż te kiepskie próby chronienia Cię. |
01:36:47 |
no ale kontynuujmy. |
01:37:04 |
Pięknie.. Wygląda bardzo dramatycznie. |
01:37:10 |
Dobrze wybrałem sobie scenę. |
01:37:17 |
Bardzo szkoda, że nie miał wystarczający siły |
01:37:21 |
Zamiast pozostawiać Cię jako kruchego, |
01:37:24 |
To okrutne ,naprawdę. |
01:37:30 |
Każ mu Cię pomścić. |
01:37:33 |
Każ mu Cię pomścić. Każ mu! |
01:37:35 |
Edward, nie! |
01:37:36 |
Każ mu! |
01:37:50 |
Jesteś sam.. bo jesteś szybszy od pozostałych. |
01:37:56 |
Ale nie silniejszy. |
01:37:59 |
Jestem wystarczająco silny, by Cię zabić. |
01:38:08 |
Przepraszam.. |
01:39:13 |
Bella, Bella! Wszystko w porządku.. |
01:39:15 |
Synu... |
01:39:17 |
Wystarczy! Pamiętaj, kim jesteś. |
01:39:26 |
Bella Cię potrzebuje. |
01:39:30 |
O Boże. |
01:39:35 |
Carlisle! Krew... |
01:39:37 |
Twoi bracia się nim zajmą. |
01:39:40 |
Rozpalcie ogień, użyjcie desek z podłogi. |
01:39:43 |
Alice! |
01:39:55 |
Jej tętnica udowa została uszkodzona. |
01:39:58 |
Nie, nie, moja ręka... Płonie! |
01:40:01 |
To Jad. |
01:40:04 |
Musisz podjąć decyzje czy pozwolisz aby przemiana sie dokonała. |
01:40:07 |
Nie... |
01:40:10 |
Nie! |
01:40:12 |
To się stanie, Edward. Widziałam to. |
01:40:14 |
To wcale nie musi być tak. |
01:40:16 |
Wciąż będzie mieć to, co teraz. |
01:40:18 |
Zrób opaskę uciskową ze swojego paska. |
01:40:19 |
Carlisle, jakie mam opcje? |
01:40:22 |
Zawiąż dookoła moich rąk. |
01:40:24 |
Carlisle! |
01:40:28 |
Idź. |
01:40:34 |
Musisz spróbować wyssać jad. |
01:40:35 |
Wiesz, że nie będę mógł przestać. |
01:40:37 |
Musisz odnaleźć w sobie wolę.. by przestać. |
01:40:40 |
Wybieraj. Zostały jej tylko minuty. |
01:40:46 |
Nie mogę pozwolić Ci odejść, Bello. |
01:40:50 |
Ale mogę sprawić, że to odejdzie. |
01:41:10 |
Edward, przestań! |
01:41:12 |
Krew jest już czysta, zabijasz ją! |
01:41:15 |
Edward, przestań! |
01:41:19 |
Przestań. Znajdź w sobie wolę. |
01:41:48 |
Śmierć jest spokojna.. Łatwa.. |
01:41:59 |
Życie jest trudniejsze. |
01:42:06 |
Bella? |
01:42:09 |
Kochanie? |
01:42:12 |
Bella? |
01:42:15 |
Mamo... |
01:42:16 |
Hej.. |
01:42:18 |
Gdzie on jest, gdzie.. Gdzie jest Edward? |
01:42:22 |
Śpi. |
01:42:25 |
Nigdy nie wychodzi. |
01:42:27 |
A Twój tata jest na dole w kawiarni. |
01:42:30 |
Co się stało? |
01:42:32 |
Cóż, upadłaś i złamałaś nogę. |
01:42:36 |
Straciłaś dużo krwi. |
01:42:39 |
Nic nie pamiętasz, prawda? |
01:42:43 |
Edward przyjechał ze swoim tatą |
01:42:47 |
Więc poszłaś do ich hotelu i upadłaś.. |
01:42:51 |
stoczyłaś się ze schodów... |
01:42:54 |
i wypadłaś przez okno! |
01:43:03 |
Taa, brzmi zupełnie jak Ja. |
01:43:04 |
Oh Kochanie, tak mi przykro. |
01:43:10 |
To Phil. |
01:43:12 |
Tak się o Ciebie martwi. |
01:43:16 |
Piszesz smsy..? |
01:43:17 |
Taa, wreszcie. |
01:43:20 |
Kazałam mu zostać na Florydzie. |
01:43:23 |
Oh, Kochanie. Pokochasz Jacksonville. |
01:43:27 |
I znaleźlićmy cudowny malutki domek, |
01:43:30 |
Nie, mamo. Wciąż chcę zostać w Forks. |
01:43:33 |
Co? |
01:43:35 |
Chcę mieszkać w Forks. |
01:43:36 |
Cóż, ok. Porozmawiamy o tym. |
01:43:41 |
Mogłabyś zawołaś tatę? |
01:43:44 |
Muszę z nim porozmawiać. Przeprosić. |
01:43:48 |
Dobrze, Kochanie. |
01:43:49 |
Pójdę po niego. |
01:43:50 |
I zawołam pielęgniarkę, dobrze? |
01:43:53 |
Okej. |
01:44:07 |
Co się stało? Gdzie jest James? |
01:44:10 |
Zajeliśmy się nim. |
01:44:18 |
Kobieta, Victoria, uciekła. |
01:44:22 |
Żyję dzięki Tobie. |
01:44:24 |
Nie, jesteś tutaj dzięki mnie. |
01:44:28 |
Najgorsze było to, kiedy.. |
01:44:32 |
myślałem, że nie będę w stanie przestać. |
01:44:35 |
Ale przestałeś. |
01:44:37 |
Bella, musisz jechać do Jacksonville |
01:44:40 |
żebym już więcej nie mógł Cię skrzywdzić. |
01:44:44 |
Co? |
01:44:49 |
Nie, nie! |
01:44:53 |
Nawet nie wiem co Ty.. |
01:44:57 |
Chcesz żebym odeszła? |
01:45:00 |
Wiem. |
01:45:04 |
Nie możeby żyć osobno. |
01:45:07 |
Jestem tu. |
01:45:13 |
Okej. Po prostu nie możesz wygadywać |
01:45:22 |
Gdzie indziej mógłbym pójść? |
01:46:15 |
Alice pożyczyła mi sukienkę. |
01:46:17 |
gips wygląda.. |
01:46:20 |
Jesteś idealna. |
01:46:24 |
Zaopiekuję się nią, komendancie Swan. |
01:46:27 |
Uhu. Już to kiedyś słyszałem. |
01:46:35 |
Hej, Bells. Wsadziłem Ci do torebki |
01:46:40 |
Tato... |
01:46:42 |
I, em.. |
01:46:46 |
Wyglądasz pięknie. |
01:46:50 |
Dzięki. |
01:46:52 |
Do zobaczenia. |
01:47:01 |
Za chwilę wracam. |
01:47:06 |
Bella. |
01:47:08 |
Jacob. |
01:47:09 |
Hej! |
01:47:11 |
Ładnie wyglądasz. |
01:47:12 |
Ty też. |
01:47:14 |
Chcesz wbić się na bal czy co? |
01:47:18 |
Nie. |
01:47:23 |
Tata zapłacił mi, żebym z Tobą pogadał. |
01:47:26 |
Dwadzieścia dolców. |
01:47:27 |
No słucham. |
01:47:30 |
Tylko się nie rozzłość, okej? |
01:47:34 |
Chce, żebyś zerwała ze swoim chłopakiem. |
01:47:37 |
On.. Powiedział |
01:47:40 |
cytuję: |
01:47:42 |
"Będziemy Cię obserwować" |
01:47:45 |
Dobra. Cóż, przekaż mu podziękowania. |
01:47:48 |
I żeby Ci zapłacił. |
01:47:50 |
Pomogę Ci. |
01:47:52 |
Przejmuję sytuację. |
01:47:58 |
Cóż, zobaczymy się później Bella. |
01:48:11 |
Zostawiam Cię samą na dwie minuty |
01:48:22 |
Nie wierzę, że mnie do tego przekonałeś. |
01:48:24 |
Uśmiech. |
01:48:46 |
wow! naprawdę próbujesz mnie zabić. |
01:48:48 |
Bal absolwentów to ważny rytuał przejścia. |
01:48:50 |
Nie chcę żebyś cokolwiek przegapiła. |
01:49:21 |
Bella! |
01:49:26 |
Chcesz stąd iść? |
01:49:27 |
Taak. |
01:49:28 |
W porządku... Zwolnijmy.. |
01:49:36 |
Mogę? |
01:49:39 |
Pytasz serio? |
01:49:41 |
Czemu nie? |
01:49:58 |
Widzisz? Tańczysz. |
01:50:02 |
na balu... |
01:50:24 |
Edward, dlaczego mnie uratowałeś? |
01:50:27 |
Jeśli tylko pozwoliłbyś żeby jad się rozprzestrzenił.. |
01:50:29 |
Byłabym teraz taka jak Ty. |
01:50:33 |
Nie masz pojęcia o czym mówisz. |
01:50:37 |
Nie chcesz tego. |
01:50:38 |
Chcę Ciebie. |
01:50:46 |
Nie zakończę Twojego życia. |
01:50:49 |
Umieram.. już teraz. |
01:50:53 |
Z każdą minutą jestem coraz bliżej.. coraz starsza.. |
01:50:58 |
I tak powinno być. |
01:51:02 |
Alice powiedziała, że widziała mnie taką jak Ty. |
01:51:05 |
Jej wizje się zmieniają. |
01:51:07 |
Tak, ale to decyzje ludzi je zmieniają. |
01:51:10 |
Ja zadecydowałam. |
01:51:15 |
To właśnie o tym marzysz? |
01:51:17 |
By stać się potworem? |
01:51:23 |
Marzę o tym, by być z Tobą na zawsze. |
01:51:25 |
Na zawsze.. |
01:51:32 |
Jesteś gotowa już teraz? |
01:51:36 |
Tak. |
01:51:54 |
Nie wystarczy Ci długie i szczęśliwe |
01:52:06 |
Taak. |
01:52:09 |
Na razie. |
01:52:39 |
Nikt się nie poddał tej nocy. |
01:52:42 |
Ja też nie odpuszczę. |
01:52:46 |
Wiem, czego chcę. |
01:53:30 |
Translated by Talia & Evergreen dla twilightseries.fora.pl :) |