Vicky Cristina Barcelona
|
00:00:17 |
VICKY CRISTINA BARCELONA |
00:00:21 |
WYSTĘPUJĄ |
00:00:26 |
W POZOSTAŁYCH ROLACH |
00:01:01 |
SCENARIUSZ I REŻYSERIA |
00:01:31 |
Vicky i Cristina zdecydowały się |
00:01:34 |
Vicky robiła magistra |
00:01:37 |
zainteresowała się tym poprzez |
00:01:42 |
Cristina spędziła ostatnie sześć miesięcy |
00:01:46 |
w 12-minutowym filmie, |
00:01:48 |
zerwała właśnie z kolejnym chłopakiem |
00:01:53 |
Wszystko zaczęło się układać, gdy daleki |
00:01:57 |
zaoferował dziewczynom pobyt |
00:02:01 |
Dwie najlepsze przyjaciółki |
00:02:03 |
i dzieliły ten sam gust i opinie |
00:02:06 |
Chociaż, gdy chodzi o temat miłości, |
00:02:08 |
ciężko by znaleźć |
00:02:11 |
Vicky nie tolerowała bólu |
00:02:15 |
Stąpała mocno po ziemi |
00:02:17 |
Wymagała od mężczyzn powagi i stabilności. |
00:02:20 |
Zaręczyła się z Dougem, |
00:02:24 |
I rozumiał piękno zobowiązania. |
00:02:27 |
Też za tobą tęsknię. |
00:02:30 |
Z drugiej strony, Cristina... |
00:02:31 |
oczekiwała czegoś innego od miłości. |
00:02:34 |
Akceptowała cierpienie |
00:02:38 |
I nie chciała narażać uczuć. |
00:02:41 |
Gdybyście jej spytali, |
00:02:44 |
nie byłaby w stanie odpowiedzieć. |
00:02:46 |
Mimo to wiedziała, czego nie chciała. |
00:02:48 |
I to było dokładnie to, |
00:02:56 |
Halo. |
00:02:59 |
Cześć. |
00:03:00 |
Cześć. |
00:03:00 |
Vicky. |
00:03:01 |
- Tak, tak. |
00:03:04 |
Minęło trochę czasu. |
00:03:05 |
- Miło cię widzieć. |
00:03:07 |
- Cześć, nazywam się Cristina. |
00:03:10 |
To wasz pokój. |
00:03:12 |
- Idealny, jest prześliczny. |
00:03:14 |
Judy, dzięki, że zgodziłaś się mnie przyjąć, |
00:03:19 |
- W ogóle mnie nie znasz. |
00:03:20 |
- Wzięłaś mnie pod uwagę. To słodkie. |
00:03:26 |
Było tu tak cicho, odkąd |
00:03:30 |
Po tym, jak dziewczyny się rozpakowały, |
00:03:33 |
podano lunch na tarasie. |
00:03:35 |
- Piękny dom. |
00:03:38 |
- Jest całkiem fajny. |
00:03:40 |
Więc dla niego to, ot tak. |
00:03:42 |
Dobrze się nauczyłaś. |
00:03:44 |
Czym się zajmujesz, Cristina? |
00:03:46 |
Obecnie jest wolna. |
00:03:49 |
Daj spokój, zrobiła film. |
00:03:51 |
Jakie ekscytujące. |
00:03:52 |
Ma 12 minut. |
00:03:53 |
O czym? |
00:03:54 |
O czym? |
00:03:56 |
Był o tym, dlaczego tak trudno |
00:04:01 |
Potężny temat jak na 12 minut. |
00:04:05 |
- Vicky, robisz magistra z czegoś? |
00:04:13 |
Co planujesz z tym zrobić? |
00:04:15 |
O mój Boże, nie wiem. |
00:04:16 |
Może będę uczyć. |
00:04:17 |
Może będę kuratorką. |
00:04:19 |
Nie musisz niczego robić. |
00:04:21 |
Wychodzi za tego wspaniałego |
00:04:24 |
Wszystkie konflikty zostaną |
00:04:30 |
Skoro już Judy zdecydowała |
00:04:33 |
Za wasze lato w Barcelonie. |
00:04:36 |
Witajcie. |
00:04:37 |
Na zdrowie. |
00:04:37 |
Zdrowie. |
00:04:38 |
Zdrowie. |
00:04:41 |
W następnych dniach Vicky i Cristina |
00:04:46 |
Szczególnie podobały im się |
00:05:02 |
Pewnego razu Mark i Judy zaprosili |
00:05:06 |
Łodzią Marka. |
00:05:08 |
Mając na myśli Cristinę, Mark i Judy |
00:05:13 |
Wolnego młodego człowieka, |
00:05:15 |
Moim marzeniem jest zebranie odpowiedniego |
00:05:18 |
I spędzenie reszty życia |
00:05:21 |
Właściwie to mam świra |
00:05:24 |
Próbowałaś tego kiedyś? |
00:05:27 |
Niestety nie było pisane Charlesowi |
00:05:31 |
W międzyczasie Vicky badała |
00:05:35 |
Nawet przeszła cały rynek |
00:05:37 |
by dowiedzieć się o katalońskiej kuchni. |
00:05:41 |
W łagodne letnie wieczory dziewczyny czasem |
00:05:45 |
co zawsze porusza Vicky |
00:06:03 |
Jednego wieczoru Mark i Judy zabrali je |
00:06:07 |
Było tam wielu lokalnych artystów |
00:06:09 |
Podobają się wam? |
00:06:11 |
Tak, bardzo dziękuję, |
00:06:13 |
Wiecie, kupujemy z tej galerii. Mark zatrudnił |
00:06:19 |
Do jego biura. |
00:06:20 |
Na ściany. |
00:06:22 |
- Tak, myślę, że będą piękne. |
00:06:24 |
- Gdzie? |
00:06:26 |
Nie, nie. |
00:06:28 |
To nie on. |
00:06:29 |
Nie. |
00:06:31 |
Alfred jest... |
00:06:33 |
To jest ten pan w płaszczu. |
00:06:36 |
To on. |
00:06:39 |
Nie wiem, kto to jest. |
00:06:42 |
Mark. |
00:06:43 |
Kim jest ten pan w czerwonej koszuli? |
00:06:45 |
- Kim on jest? |
00:06:46 |
Pan w czerwonej koszuli. |
00:06:47 |
Kto to jest? |
00:06:49 |
To malarz. |
00:06:51 |
Pamiętasz? |
00:06:53 |
Ten, co miał płomienny związek |
00:06:56 |
- Z brutalną kłótnią... |
00:06:59 |
- Nieciekawy rozwód, w gazecie pisali. |
00:07:02 |
Tak, o mój Boże. |
00:07:04 |
Nazywa się... |
00:07:05 |
Juan Antonio Gonzalo. |
00:07:07 |
Miał ciężki rozwód, |
00:07:11 |
- Albo on ją. |
00:07:12 |
To była wielka sprawa w świecie sztuki. |
00:07:15 |
Nie pamiętam szczegółów. |
00:07:16 |
Ale on... |
00:07:19 |
nie obracamy się w tych kręgach, więc... |
00:07:28 |
Vicky i Cristina opuściły galerię sztuki |
00:07:32 |
Przeszły obok kościoła wśród wspaniałego |
00:07:37 |
W końcu koło północy wylądowały |
00:07:42 |
Fajnie jest się nie martwić, |
00:07:46 |
Ja... my powinniśmy raczej się martwić |
00:07:52 |
Na kogo patrzysz? |
00:07:54 |
Czy to nie ten malarz, |
00:07:59 |
O tak, racja to ten malarz |
00:08:03 |
Mark opowiadał. |
00:08:06 |
Wciąż tu spogląda. |
00:08:07 |
Bo wciąż prowokujesz kontakt. |
00:08:10 |
Nie prowokuję. |
00:08:12 |
Cały wieczór rzucasz |
00:08:14 |
Po prostu piję wino. |
00:08:16 |
Tak, jasne. |
00:08:18 |
Musisz coś robić, bo... |
00:08:20 |
idzie tu. |
00:08:36 |
Amerykanki? |
00:08:38 |
Jestem Cristina, |
00:08:42 |
Jakiego koloru masz oczy? |
00:08:46 |
Są błękitne. |
00:08:49 |
Chciałbym was zaprosić, |
00:08:53 |
Dokąd? |
00:08:54 |
Do Oviedo. |
00:08:56 |
Na weekend. |
00:08:57 |
Wyjeżdżamy za godzinę. |
00:08:59 |
Co? |
00:09:01 |
To bardzo krótki lot. |
00:09:02 |
Samolotem? |
00:09:03 |
Co jest w Oviedo? |
00:09:05 |
Jadę zobaczyć rzeźbę, |
00:09:08 |
Bardzo piękną rzeźbę. |
00:09:10 |
Spodoba się wam. |
00:09:11 |
Ach, tak. |
00:09:11 |
Prosisz, byśmy poleciały |
00:09:17 |
Nie, na weekend. |
00:09:19 |
Oprowadzę was po mieście i... |
00:09:22 |
będziemy dobrze jeść, pić dobre wino |
00:09:26 |
Tak, kto dokładnie będzie się kochać? |
00:09:29 |
Mam nadzieję, że nasza trójka. |
00:09:32 |
- O mój Boże. |
00:09:33 |
Jezu, co za gość. |
00:09:35 |
Posłuchaj, senor. |
00:09:40 |
Dlaczego nie? |
00:09:41 |
Życie jest krótkie. |
00:09:43 |
Życie jest nudne. |
00:09:44 |
Życie jest pełne bólu. |
00:09:46 |
A to jest szansa na coś wyjątkowego. |
00:09:48 |
Kim właściwie pan jest? |
00:09:50 |
Nazywam się Juan Antonio. |
00:09:52 |
A pani... |
00:09:54 |
Vicky. |
00:09:55 |
A pani to Cristina. |
00:09:56 |
Tak? |
00:09:57 |
Czy odwrotnie? |
00:09:59 |
- Tak, zgadza się. |
00:10:02 |
To nie ma znaczenia, bo żadna z nas |
00:10:05 |
Kapuję. |
00:10:07 |
Obie jesteście takie urocze i piękne. |
00:10:09 |
Dzięki, ale nie lecimy |
00:10:13 |
kto nas zaprosi do czarujących |
00:10:17 |
Czy zawsze analizuje każdą inspirację, |
00:10:27 |
zostaje z niej wyciśnięte? |
00:10:30 |
Chyba muszę powiedzieć, że... |
00:10:35 |
właściwie to moje oczy są zielone. |
00:10:38 |
O Boże, nie nazwałabym naszej odmowy |
00:10:45 |
Jeśli dołączyłbyś do nas na jakąś formę |
00:10:52 |
ale w innym wypadku lepiej spróbuj |
00:10:57 |
Co cię obraziło w propozycji? |
00:11:01 |
Na pewno nie to, że uważam was |
00:11:05 |
Obraziło? |
00:11:06 |
Jest to bardzo zabawne, |
00:11:12 |
Czy to moja wyobraźnia, |
00:11:14 |
- Powinniśmy iść? |
00:11:17 |
Co? |
00:11:18 |
- Możemy o tym porozmawiać? |
00:11:21 |
Z chęcią polecę. |
00:11:22 |
Cristina, możemy o tym |
00:11:25 |
Wiesz, kiedy zobaczyłem cię |
00:11:28 |
zauważyłem, że masz... |
00:11:30 |
piękne usta. |
00:11:35 |
- Dziękuję. |
00:11:38 |
Nie mogę zagwarantować ci kochania się, |
00:11:42 |
Nie negocjujmy tego jak kontraktu. |
00:11:45 |
Przyszedłem tu bez żadnego podstępu |
00:11:49 |
Mam nadzieję, że to omówicie i zrobicie mi |
00:11:55 |
Mam to szczęście, |
00:11:57 |
Jest na tyle duży dla naszej trójki. |
00:12:00 |
I jestem bardzo dobrym pilotem. |
00:12:01 |
Brzmi bardzo bezpiecznie. |
00:12:04 |
Przemyślcie to. |
00:12:09 |
Mam nadzieję, że żartowałeś |
00:12:12 |
Boże, ten gość jest taki interesujący. |
00:12:14 |
Interesujący? Żartujesz? |
00:12:15 |
Chce nas obie wciągnąć do łóżka. |
00:12:17 |
Ale zadowoli się jedną, |
00:12:20 |
Vicky. |
00:12:21 |
Jestem dużą dziewczynką, tak? |
00:12:23 |
Jeśli chcę się z nim |
00:12:24 |
Jeśli nie, to tego nie zrobię. |
00:12:25 |
Cristina, on jest kompletnie obcy. |
00:12:27 |
To zbyt spontaniczne, |
00:12:29 |
I, jeśli dobrze słyszałam, |
00:12:33 |
Przynajmniej nie jest jednym z tych zombie |
00:12:37 |
To będzie dobry sposób |
00:12:39 |
Nie. |
00:12:40 |
Nie jest to dobry sposób. |
00:12:40 |
Nie lecę do Oviedo z tym czarującym, |
00:12:45 |
Dla ciebie jego agresywność jest atrakcyjna. |
00:12:48 |
Dla mnie nie. |
00:12:48 |
I z całą pewnością nie jest przystojny. |
00:12:51 |
Ja sądzę, że jest bardzo przystojny. |
00:12:54 |
Jest naprawdę seksowny. |
00:12:56 |
Poleciałabyś na niego, bo, |
00:12:59 |
Musisz przyznać, |
00:13:01 |
O czym ty mówisz? |
00:13:02 |
To wszystko było gówniane. |
00:13:03 |
Nie lecę do Oviedo. |
00:13:07 |
Nie sądzę, że jest czarujący. |
00:13:09 |
Po trzecie, nawet gdybym |
00:13:12 |
aby pofiglować sobie z Hiszpanem, |
00:13:16 |
Halo? |
00:13:17 |
Cześć. |
00:13:18 |
Cześć, nie mogę teraz rozmawiać. |
00:13:20 |
Próbuję uratować Cristinę przed |
00:13:25 |
Co? |
00:13:26 |
Nie. |
00:13:27 |
To co zwykle. |
00:13:28 |
Tak, oddzwonię. |
00:13:30 |
Też cię kocham. |
00:13:31 |
Gdybyśmy teraz wróciły do domu, wrzuciłybyśmy |
00:13:36 |
Od razu go polubiłam. |
00:13:38 |
Nie jest typem człowieka bez polotu. |
00:13:41 |
Jest... Jest kreatywny, artystyczny. |
00:13:44 |
Bez polotu? |
00:13:48 |
Doug? |
00:13:50 |
To niedorzeczne. Podoba ci się brzmienie tego, |
00:13:55 |
Wiem. Nie wiem, dlaczego tak się boję, |
00:13:58 |
To błąd, Cristina. |
00:14:09 |
Przewidywali burzę na drodze do Oviedo, |
00:14:13 |
Nie martw się, naprawdę. |
00:14:15 |
Tak jak tu widzisz. |
00:14:18 |
Trochę trzęsie, tak? |
00:14:24 |
Chcesz posterować? |
00:14:25 |
Nie, dziękuję. |
00:14:27 |
To łatwe. Łatwiejsze, |
00:14:36 |
Wcześnie rano dotarli do celu. |
00:14:38 |
I udali się do hotelu, |
00:14:44 |
Vicky upewniła się, żeby ona miała pokój |
00:14:49 |
Jeśli był rozczarowany, dobrze to ukrył. |
00:14:53 |
Po tym jak się odświeżyli, zabrał je, |
00:14:55 |
Tę, która tak dużo dla niego znaczyła. |
00:14:56 |
Jesteś bardzo religijny? |
00:14:58 |
Nie, nie jestem. |
00:15:00 |
Sztuka polega na cieszeniu się z życia. |
00:15:02 |
Akceptacja nie ma żadnego znaczenia. |
00:15:05 |
Bez znaczenia? Nie sądzisz, |
00:15:09 |
Tak, ale miłość jest taka przemijająca. |
00:15:12 |
Nieprawdaż? |
00:15:13 |
Byłem zakochany |
00:15:18 |
I na koniec... |
00:15:23 |
Tak? |
00:15:25 |
Wbiła mi nóż. |
00:15:27 |
O mój Boże, to straszne. |
00:15:29 |
Może zrobiłeś coś, |
00:15:33 |
Juan Antonio zabrał gości na lunch. |
00:15:36 |
Rozmawiali o sztuce i romansie. |
00:15:38 |
Miał pełno historyjek o Marii Elenie, |
00:15:41 |
którą krytykował i zarazem wielbił. |
00:15:45 |
Okazał się dobrym gospodarzem. |
00:15:47 |
Po południu zabrał je na zwiedzanie, |
00:15:51 |
I robiły zdjęcia. |
00:16:02 |
Później kupili cukierki |
00:16:05 |
Domowej roboty i były przepyszne. |
00:16:12 |
Dalej dokumentowały wycieczkę. |
00:16:14 |
Podczas gdy Vicky pozostawała sceptyczna, |
00:16:16 |
Cristina świetnie się bawiła. |
00:16:25 |
Pytanie o sypianie razem nie pojawiło się |
00:16:28 |
A Juan Antonio był trochę pijany. |
00:16:30 |
- Dziękuję. |
00:16:33 |
Dobra. |
00:16:36 |
Cóż. |
00:16:38 |
Teraz gdy dzień prawie dobiegł końca... |
00:16:42 |
Czy to rozsądne z mojej strony, |
00:16:45 |
czy obie dołączycie |
00:16:47 |
Daj spokój, myślałam, że to uzgodniliśmy. |
00:16:49 |
Próbuje powiedzieć, że jest zaręczona. |
00:16:52 |
Wspaniale, więc to jej ostatnie dni wolności. |
00:16:55 |
Nie, posłuchaj, nie jestem wolna. |
00:16:57 |
Jestem zobowiązana. |
00:16:58 |
Wiesz, jaka jest moja teoria? |
00:17:03 |
Myślę, że tak bardzo cierpisz z powodu |
00:17:08 |
że próbujesz się zatracić w pustym seksie. |
00:17:11 |
Pustym seksie? |
00:17:13 |
Masz taką niską opinię o sobie? |
00:17:16 |
Próbuje powiedzieć, że to musi mieć |
00:17:19 |
Miasto jest romantyczne. |
00:17:22 |
Noc jest ciepła i przyjemna. |
00:17:24 |
Żyjemy. |
00:17:25 |
Czy to nie ma wystarczającego znaczenia? |
00:17:27 |
Przyjechałam, by dotrzymać |
00:17:31 |
Mam przystojnego, kochanego |
00:17:35 |
I ma bardzo realne |
00:17:39 |
I będąc szczera... |
00:17:40 |
Juan Antonio, gdybym była osobą, |
00:17:45 |
Jestem zmęczona, nie spałam od 24 godzin. |
00:17:50 |
I dokładnie to zamierzam zrobić. |
00:17:55 |
A ty? |
00:17:57 |
Pójdę do twojego pokoju, ale... |
00:18:00 |
musisz mnie uwieść. |
00:18:05 |
- Cześć. |
00:18:09 |
Jestem tu na szybkiego drinka, |
00:18:19 |
Dobra. |
00:18:20 |
Grałaś w tym małym filmie, który zrobiłaś? |
00:18:22 |
Czy grałam? |
00:18:23 |
Tak, grałam. |
00:18:25 |
Mam nadzieję, że byłaś bardziej przekonująca, |
00:18:26 |
niż to jak udawałaś, |
00:18:32 |
Jestem tu, by pójść z tobą do łóżka. |
00:18:37 |
Masz zatem pełne pole do popisu. |
00:18:39 |
Chyba że to zniszczysz. |
00:18:42 |
Zniszczę? |
00:18:42 |
Tak. |
00:18:44 |
Zniszczyć? |
00:18:45 |
To znaczy, jeśli popsuję tę chwilę? |
00:18:47 |
Tak. |
00:18:48 |
Jak miałbym to zrobić? |
00:18:52 |
Nie wiem. |
00:18:52 |
Może to być wszystko od... |
00:18:55 |
bezmyślnego komentarza do... |
00:18:58 |
nałożenia złego rodzaju bokserek. |
00:19:01 |
Chociaż... |
00:19:02 |
patrząc na ciebie, myślę, |
00:19:07 |
Ciężko cię zadowolić. |
00:19:09 |
Tak, cóż... |
00:19:13 |
Proszę. |
00:19:17 |
Czego pragniesz od życia |
00:19:25 |
Nie wiem. |
00:19:28 |
Wiem, że nie zadowolę się, |
00:19:33 |
Czyli czego? |
00:19:40 |
Czegoś... |
00:19:42 |
Czegoś, kogoś innego. |
00:19:44 |
Czegoś bardziej... |
00:19:46 |
czegoś w stylu... |
00:19:49 |
przeciwstawnego do intuicyjnej miłości. |
00:19:53 |
To znaczy? |
00:19:56 |
To znaczy... |
00:19:59 |
nie. |
00:20:02 |
Nie wiem, czego chcę. |
00:20:03 |
Wiem tylko, czego nie chcę. |
00:20:06 |
Jeśli wkrótce nie zaczniesz mnie rozbierać, |
00:20:28 |
Nic ci nie jest? |
00:20:30 |
Tak, w porządku. |
00:20:31 |
W porządku. |
00:20:33 |
Co jest? |
00:20:36 |
Nie... |
00:20:38 |
nie powinnam pić. |
00:20:40 |
- Co się stało? |
00:20:44 |
To przez jej wrzody żołądka |
00:20:47 |
Może oba czynniki na raz. |
00:20:48 |
Boże, obrzydlistwo. |
00:20:49 |
Musi odpoczywać. |
00:20:50 |
- Dobra, odpoczywać? |
00:20:51 |
Tak, odpoczywać. |
00:20:53 |
Gdy Cristina utknęła w łóżku, |
00:20:57 |
Nie miała humoru na zwiedzanie. |
00:20:59 |
Dobra, gdy wyjdzie ze spotkania, |
00:21:04 |
Tak, jeszcze utknęłam w Oviedo. |
00:21:07 |
Ale właśnie zwiedzali. |
00:21:10 |
Bardzo mi przykro z powodu Cristiny. |
00:21:12 |
Daj spokój. |
00:21:13 |
Nie udawaj zmartwienia. |
00:21:16 |
Jestem pewna, że zachęcałeś ją do picia. |
00:21:19 |
Zachęcałeś nas obie przy kolacji. |
00:21:22 |
Potrafię wstrzymać się od alkoholu. |
00:21:23 |
Nie wspominała o wrzodach. |
00:21:26 |
Nie, nie, ponieważ... |
00:21:28 |
jest psychicznie niedojrzała. |
00:21:30 |
I będąc romantyczną, ma życzenie śmierci. |
00:21:34 |
Dla chwili namiętności potrafi... |
00:21:38 |
kompletnie pozostawić |
00:21:43 |
Po lunchu Juan Antonio zabrał |
00:21:47 |
którą uznała za bardzo piękną. |
00:21:51 |
Urodziłem się niedaleko i to byłby grzech, |
00:21:58 |
Czy byłoby to nudne dla ciebie? |
00:22:00 |
Nudne? |
00:22:01 |
Nie. |
00:22:02 |
Myślę, że to byłaby pierwsza szczerze |
00:22:07 |
Z chęcią zobaczę twojego ojca i jego dom. |
00:22:30 |
Mój ojciec, Julio. |
00:22:36 |
Jeśli dalej będziemy mówić, chyba nie... |
00:22:38 |
W porządku, było świetnie. |
00:22:47 |
Jestem pewna, że mój |
00:22:49 |
Nie chce mówić w innym języku |
00:22:52 |
Dlaczego? |
00:22:54 |
Ponieważ jest poetą i pisze |
00:22:59 |
Nie wierzy, że poeta powinien |
00:23:04 |
- innym językiem, co jest... |
00:23:08 |
Rozumiem, z uwagi na tłumaczenie |
00:23:12 |
Uczyłam się trochę hiszpańskiego, |
00:23:17 |
Lepiej czytam, niż mówię. |
00:23:20 |
- Może mogłabym poczytać twojego ojca. |
00:23:25 |
Dlaczego nie? |
00:23:27 |
Później wyjaśnię. |
00:23:28 |
Chcesz koniaku? |
00:23:31 |
Tak, dziękuję, tylko... |
00:23:32 |
bardzo, bardzo mało. |
00:23:35 |
Wyglądasz dobrze, zdrowo, tato. |
00:23:38 |
Tak, a ty zbyt dobrze. |
00:23:41 |
Co słyszałeś o Marii Elenie? |
00:23:44 |
Wciąż mieszka z architektem w Madrycie. |
00:23:48 |
Ta kobieta była najlepsza. |
00:23:49 |
Wciąż mam o niej erotyczne sny, |
00:23:53 |
Także bardzo cię kochała, tato. |
00:23:55 |
Co za szkoda - z takim darem od Boga... |
00:24:05 |
To było moje ulubione miejsce |
00:24:10 |
I tak, chciałem być pisarzem, nie malarzem. |
00:24:13 |
Malarstwo przyszło później. |
00:24:15 |
Chciałem także grać muzykę. |
00:24:18 |
Wiedziałem tylko, że byłem pełny... |
00:24:21 |
Prawdziwych emocji i musiałem |
00:24:25 |
Cristina mówi to samo. |
00:24:27 |
Cristina jest bardzo |
00:24:29 |
Chcesz usiąść? |
00:24:30 |
Tak. |
00:24:32 |
Więc... |
00:24:34 |
Powiedz, dlaczego twój ojciec |
00:24:39 |
Ponieważ... |
00:24:41 |
nienawidzi świata. |
00:24:42 |
I to jego sposób, aby się na nim odegrać. |
00:24:49 |
nie dawanie tego publice. |
00:24:53 |
Boże. |
00:24:54 |
Co go tak zezłościło na ludzką rasę? |
00:24:58 |
Ponieważ przez tysiące lat cywilizacji... |
00:25:02 |
wciąż nie nauczyli się kochać. |
00:25:06 |
Wrócili do hotelu. |
00:25:08 |
Cristina czuła się lepiej, |
00:25:11 |
Potrzebowała więcej odpoczynku. |
00:25:13 |
Vicky i Juan Antonio jedli wspólnie |
00:25:17 |
Była bardziej zrelaksowana |
00:25:18 |
i właśnie wypiła dużą ilość wina. |
00:25:21 |
Tym razem podobała się jej rozmowa. |
00:25:24 |
Nie ma innego takiego miejsca na ziemi. |
00:25:25 |
Mój ojciec zabierał mnie tu... |
00:25:28 |
Chwilę. |
00:25:34 |
Halo? |
00:25:35 |
Hej. |
00:25:36 |
Dodzwoniłem się o złej porze, skarbie? |
00:25:38 |
O cześć, nie, dopiero co |
00:25:40 |
Mogę oddzwonić? |
00:25:42 |
Pozwól, że powiem jedną rzecz. |
00:25:43 |
Paul i Mary dali znać. Znaleźli dom i podoba im |
00:25:48 |
O tak? |
00:25:49 |
Trochę cię przerywa. |
00:25:53 |
Skarbie? |
00:25:54 |
Zadzwoń do mnie później, |
00:25:57 |
Tak? Możemy oboje brać lekcje |
00:26:01 |
Dobra, oddzwonię. |
00:26:03 |
Nie słyszę cię. |
00:26:04 |
Kocham cię. |
00:26:06 |
O Boże. |
00:26:09 |
Straszny zasięg. |
00:26:15 |
Dobra. |
00:26:16 |
- Dziękuję. |
00:26:19 |
Co to za wino? |
00:26:20 |
Świetne. |
00:26:23 |
Czy to był twój narzeczony? |
00:26:25 |
Tak, tak. |
00:26:28 |
Dlaczego tak bardzo się denerwowałaś, |
00:26:31 |
Denerwowałam się? |
00:26:33 |
Tak, zaczerwieniłaś się. |
00:26:35 |
Wino... |
00:26:36 |
Jestem pewna, że to przez wino. |
00:26:39 |
Zdenerwowałby się, gdyby wiedział, |
00:26:42 |
Nie, skądże. |
00:26:44 |
Nie spodobałaby mu się wizja |
00:26:50 |
pijącej wino przy stoliku ze świecami. |
00:26:52 |
Szybko zdałby sobie sprawę, |
00:26:57 |
Czy kiedykolwiek nie publikowałbyś |
00:27:01 |
Nie, nie jestem taki jak mój ojciec. |
00:27:03 |
Powiedziałem ci... |
00:27:06 |
żyć ponad wszystko. |
00:27:09 |
Tak, tak. |
00:27:12 |
Z ciekawością zobaczyłabym twoje prace. |
00:27:16 |
Naprawdę? |
00:27:18 |
Dlaczego? |
00:27:23 |
Poznałam cię lepiej i... |
00:27:26 |
to byłoby interesujące i... |
00:27:28 |
w końcu jesteś katalońskim malarzem, |
00:27:31 |
Skąd to zainteresowanie |
00:27:34 |
Cóż... |
00:27:35 |
Zakochałam się w kościele Gaudíego, |
00:27:40 |
jedna rzecz poprowadziła do kolejnej... |
00:27:44 |
Słyszałem, że też podziwiasz hiszpańską gitarę. |
00:27:48 |
Tak. |
00:27:48 |
Tak. |
00:27:49 |
Kocham gitarę. |
00:27:51 |
Chcesz pójść posłuchać cudownej gitary? |
00:27:54 |
Dziś? |
00:27:55 |
Dziś? |
00:27:59 |
Jest trochę późno. |
00:28:00 |
Trochę chwieję się przez wino. |
00:28:04 |
Mówiłaś, że możesz |
00:28:07 |
Poza tym jutro wracamy. |
00:28:12 |
Dobra, jasne. |
00:28:14 |
Dobrze. |
00:29:13 |
To było niewiarygodne. |
00:29:15 |
Dziękuję. |
00:29:16 |
Dziękuję. |
00:29:17 |
Patrzyłem na twój wyraz twarzy. |
00:29:18 |
Wyglądałaś na bardzo poruszoną. |
00:29:20 |
Tak, tak. |
00:29:21 |
Taki wyraz twarzy |
00:29:24 |
Tak, pewnie u Marii Eleny. |
00:29:26 |
Tak, może u Marii Eleny. |
00:29:34 |
Wciąż ją kochasz. |
00:29:38 |
Nie, nie kocham. |
00:29:39 |
Nie kocham. |
00:29:41 |
To potwierdza ten fakt. |
00:29:42 |
Nie, ona zawsze będzie |
00:29:46 |
jest ważną osobą w moim życiu, ale... |
00:29:48 |
dla nas obojga coś... |
00:29:51 |
nie działało. |
00:29:53 |
Jaki element? |
00:29:56 |
Nigdy się tego nie dowiedzieliśmy. |
00:30:02 |
Ty... |
00:30:04 |
Mówiłeś, że patrzyłeś na moją twarz. |
00:30:09 |
Dlaczego? |
00:30:10 |
Dlaczego patrzyłaś na moją? |
00:30:12 |
Patrzyłam? |
00:30:14 |
Prawdopodobnie widziałaś moje łzy. |
00:30:16 |
Tak. |
00:30:18 |
Tak... |
00:30:19 |
Trochę nad sobą nie panuję. |
00:30:21 |
Patrzyłem na twoją twarz, |
00:30:26 |
Tak? |
00:30:27 |
Oczywiście, że tak. |
00:30:29 |
Oczywiście, że tak. |
00:30:30 |
Wiesz, że tak. |
00:31:04 |
Podczas powrotu do domu Vicky, |
00:31:08 |
Z drugiej strony Cristina nerwowo gadała. |
00:31:11 |
Muszę was przeprosić |
00:31:15 |
Jestem kompletnie zażenowana. |
00:31:17 |
Upokorzona. |
00:31:18 |
Nie wiem, czy to wino, |
00:31:21 |
Mam te wrzody. |
00:31:23 |
Dobrze, że znałeś odpowiednią ilość |
00:31:28 |
Miałam te straszne koszmary, |
00:31:31 |
nie znosiliście |
00:31:34 |
Nie mogłam się ruszyć. |
00:31:38 |
Vicky zakopała się pracą w bibliotece. |
00:31:41 |
Wyrzuciła głupie pomysły z głowy |
00:31:45 |
Ale jej myśli ciągle wracały do Oviedo. |
00:31:50 |
Cristina szukała środków do wyrazu. |
00:31:53 |
Spacerowała po ulicach Barcelony, |
00:31:59 |
I wierzy, że zrobiła z siebie głupca, |
00:32:05 |
I wtedy, 48 godzin później... |
00:32:07 |
Cristina przyszła do Vicky |
00:32:09 |
Vicky, zadzwonił. |
00:32:11 |
Co? |
00:32:11 |
Kto? |
00:32:12 |
Juan Antonio, właśnie do mnie dzwonił. |
00:32:15 |
Dzwonił do ciebie Juan Antonio? |
00:32:17 |
Tak, chce mnie zabrać do winnicy |
00:32:23 |
Degustacja wina? |
00:32:26 |
A co z twoimi wrzodami? |
00:32:28 |
W porządku, trochę wina mi nie zaszkodzi. |
00:32:33 |
Czyż to nie wspaniałe? |
00:32:34 |
Tak, tak. |
00:32:35 |
Nigdy nie sądziłam, że zadzwoni. |
00:32:38 |
Wspaniale! |
00:32:40 |
Cieszę się. |
00:32:43 |
Tej nocy obie kobiety |
00:32:47 |
Cristina siedziała w kuchni, pijąc kawę |
00:32:54 |
Vicky także zagubiła się we wspomnieniach nocy, |
00:33:13 |
Halo? |
00:33:14 |
Hej, skarbie. |
00:33:16 |
Obudziłem? |
00:33:18 |
Nie, nie. |
00:33:20 |
Właśnie się kładłam. |
00:33:22 |
Przepraszam, że dzwonię tak późno. |
00:33:26 |
wziąć kawę i wpadłem na taki |
00:33:30 |
Tata ma kontakty w amerykańskiej |
00:33:33 |
Pomyślałem, że mogę |
00:33:34 |
będę pracować z mojego komputera |
00:33:38 |
Mówiłaś, że to romantyczne miejsce. |
00:33:39 |
Zrobimy szybki ślub w ratuszu. |
00:33:42 |
Oczywiście powtórzymy |
00:33:43 |
I zorganizujemy wielkie wesele dla znajomych |
00:33:46 |
Co o tym sądzisz? |
00:33:48 |
Tutaj się pobrać? |
00:33:50 |
Tak. |
00:33:51 |
Byłoby świetnie opowiadać dzieciom, |
00:33:53 |
A znajomi taty nam to ułatwią. |
00:33:58 |
Nie wiem, co powiedzieć. |
00:34:01 |
Nie brzmisz na zadowoloną. |
00:34:03 |
Nie, tylko... |
00:34:06 |
to takie niespodziewane. |
00:34:08 |
I tak pobierzemy się na jesieni. |
00:34:13 |
Tak, to po co to? |
00:34:15 |
Sedno jest takie, że jest to |
00:34:16 |
Powiedziałem to Kenowi i Alice. |
00:34:18 |
Wcześniej do nich dzwoniłem. |
00:34:21 |
W ich przypadku w Londynie, |
00:34:25 |
Ja... |
00:34:28 |
Brzmisz negatywnie. |
00:34:32 |
Ja? |
00:34:33 |
Dlaczego miałabym? |
00:34:37 |
Nie, ja... |
00:34:40 |
Myślę, że to dobry pomysł. |
00:34:43 |
Myślę, że to świetny pomysł. |
00:34:45 |
Tak, tak, myślę, że to będzie świetne. |
00:34:48 |
Zadzwonię jutro, obudzę cię. Jutro podam ci |
00:34:55 |
Tak. |
00:35:28 |
Juan Antonio zabrał Cristinę |
00:35:31 |
Potem zabrał ją do swojego domu. |
00:35:34 |
Cudowne miejsce, które zakupił |
00:35:37 |
był to jego dom i pracownia. |
00:35:40 |
Pokazał jej prace, co ją zachwyciło. |
00:35:42 |
Podobały się jej kolory i emocjonalny sposób, |
00:35:47 |
Piętro wyżej była jego sypialnia. |
00:35:51 |
Opowiadał jej o małżeństwie z Marią Eleną. |
00:35:54 |
O ich głębokiej miłości i strasznych kłótniach. |
00:35:57 |
Powiedział Cristinie, że nie chciał kochać się |
00:36:01 |
Aż do teraz. |
00:36:02 |
Tym razem Cristina nie zwracała jedzenia. |
00:36:57 |
Juan zabierał Cristinę kilkakrotnie. |
00:37:00 |
Poszli zobaczyć nową rzeźbę jego przyjaciela. |
00:37:06 |
Pokazał jej jego ulubione części miasta, |
00:37:11 |
Juan Antonio był przyjacielem wszystkich |
00:37:23 |
Zachęcał Cristinę do pracy, ale była |
00:37:29 |
Zabrał ją na lunch z jego przyjaciółmi, |
00:37:34 |
Cristina dobrze dawała sobie radę. |
00:37:40 |
W międzyczasie, idąc uczyć się do parku Güell, |
00:37:44 |
i idealnie pasował do jej pracy magisterskiej, |
00:37:55 |
Vicky. |
00:37:56 |
Cześć. |
00:37:57 |
- Jak się masz? |
00:38:01 |
Nic, robię tylko szkice. |
00:38:04 |
Ach, tak. |
00:38:06 |
Nie chciałam przeszkadzać, więc... |
00:38:08 |
Przeszkadzać? |
00:38:09 |
Jak możesz mi przeszkadzać? |
00:38:11 |
Nie mieliśmy szansy |
00:38:17 |
Mogłeś zadzwonić. |
00:38:20 |
Ja... |
00:38:21 |
myślałem o tym. |
00:38:26 |
Ale nigdy nie zadzwoniłeś. |
00:38:29 |
Aby powiedzieć cokolwiek. |
00:38:31 |
Dziękuję, fajnie było. Nie kochasz się z kimś |
00:38:37 |
chyba że byłeś bardzo rozczarowany. |
00:38:38 |
Wręcz przeciwnie. |
00:38:40 |
Ale masz plany zamążpójścia. |
00:38:44 |
Pomyślałem, że lepiej powstrzymać się od |
00:38:49 |
Tylko mówię, że się kochaliśmy, |
00:38:54 |
Zdaję sobie sprawę, |
00:38:58 |
Drążenie tematu doprowadziłoby cię |
00:39:05 |
Miałam zdolność zranienia cię |
00:39:11 |
Maria Elena mawiała... |
00:39:14 |
że tylko niespełniona miłość |
00:39:19 |
Tak, dobrze. |
00:39:22 |
Prawda jest taka, |
00:39:28 |
Bardzo polubiłem Cristinę. |
00:39:32 |
Zatem bardzo cieszę się z twojego |
00:39:38 |
I ja... |
00:39:40 |
z twojego i Cristiny powodu. |
00:39:50 |
I nadszedł ranek, kiedy narzeczony |
00:40:02 |
Juan Antonio, jak szczególnie kreatywni |
00:40:06 |
i poprosił Cristinę, aby z nim zamieszkała, |
00:40:32 |
- Więc pracujesz w Global Enterprises? |
00:40:33 |
Tom Sutter to mój stary przyjaciel. |
00:40:35 |
- Znasz Toma Suttera? Gramy razem w golfa. |
00:40:37 |
- Gracie? |
00:40:37 |
Mam parę opowieści. |
00:40:39 |
Cóż, nie jest najlepszym |
00:40:57 |
Mój Boże. |
00:41:01 |
Tak? |
00:41:03 |
Tak bardzo się wczułaś. |
00:41:06 |
To zazwyczaj się nie wczuwam? |
00:41:09 |
Nie, oczywiście, że się wczuwasz. |
00:41:11 |
Mówię ci komplement. |
00:41:17 |
Może to powietrze Barcelony. |
00:41:20 |
Chodź, przytul mnie. |
00:41:26 |
- Nic ci nie jest? |
00:41:30 |
Jak miewa się Cristina? |
00:41:32 |
Wprowadziła się już do jakiegoś faceta. |
00:41:35 |
- Szybko. Nie mów mi, że jest toreadorem. |
00:41:38 |
Pisarzem? Kompozytorem? Udręczony |
00:41:42 |
Tak, wiem. Czasem działa mi |
00:41:47 |
Posłuchaj, kocham ją, |
00:41:51 |
ale ostrzegałem cię przed nią. |
00:41:55 |
Nie może oddzielić się |
00:41:58 |
artystki próbującej się odnaleźć. |
00:42:00 |
Jej pogarda dla normalnych wartości |
00:42:06 |
- Mężczyźni ją lubią. |
00:42:09 |
Ale nietrudno ją zaciągnąć do łóżka. |
00:42:12 |
Natomiast ty, z drugiej strony, |
00:42:20 |
Ale jest, o co walczyć. |
00:42:21 |
- Tak? |
00:42:27 |
Juan Antonio chce mnie zabrać |
00:42:30 |
który powinien mi się spodobać. |
00:42:31 |
Pomyślałam, że moglibyśmy zjeść lunch, |
00:42:35 |
no i spotkać się. |
00:42:38 |
Co, jutro na lunch? |
00:42:40 |
Nie możemy. |
00:42:42 |
Nie, zawsze możemy pójść |
00:42:45 |
- Chcę iść z Cristiną i Juanem Antonio. |
00:42:49 |
Tak, byłoby wspaniale. |
00:42:56 |
Pary spotkały się na lunchu i podczas |
00:43:02 |
Juan Antonio, mają ciepłe myśli |
00:43:06 |
o jej stopę pod stołem |
00:43:17 |
Wesołe miasteczko było wszystkim, |
00:43:20 |
Było antyczne i czarujące, |
00:43:44 |
Rozumiem, dlaczego kochasz narzeczonego. |
00:43:48 |
Tak, jest kochany. |
00:43:50 |
I bardzo do ciebie pasuje. |
00:43:53 |
Nie podoba mi się sposób, |
00:43:55 |
Chodzi mi o to, że wyglądacie na dobrą |
00:43:59 |
Nie rozumiesz, nic teraz z tym nie zrobię. |
00:44:02 |
Nie twierdzę, że nie przeszło mi |
00:44:06 |
Vicky, proszę, nie możemy |
00:44:10 |
Sprawy ruszyły dalej |
00:44:14 |
To co wtedy...? |
00:44:19 |
- Nie zrobiłem tego. |
00:44:22 |
- Nie zrobiłem tego. |
00:44:24 |
Nie, jeśli bym to zrobił, to przez pomyłkę. |
00:44:31 |
Dobrze, przepraszam. |
00:44:36 |
Przepraszam, to był mój błąd, ale słuchaj... |
00:44:38 |
Niedługo wkroczysz |
00:44:43 |
Życie, którego zawsze pragnęłaś |
00:44:45 |
Tak, do diaska, a potem poznałam ciebie... |
00:44:47 |
i mieliśmy ten niedorzeczny irracjonalny |
00:44:53 |
Proszę. |
00:44:54 |
Jestem z Cristiną, a ty wychodzisz |
00:44:59 |
- Wiem. |
00:45:01 |
Wiem, masz rację. |
00:45:06 |
Tak i pasujemy do siebie z Cristiną. |
00:45:10 |
Mówi moim językiem. |
00:45:12 |
rzucalibyśmy się sobie |
00:45:16 |
Dobrze? |
00:45:17 |
Może nasze ścieżki kiedyś się spotkają, |
00:45:22 |
Kto wie, co się stanie w życiu? |
00:45:24 |
Masz rację, masz rację, jestem idiotką. |
00:45:27 |
Nie wiem, czego oczekiwałam. |
00:45:32 |
I tak nadszedł czas ślub, |
00:45:35 |
Była tam Cristina. Nie wzięła ze sobą |
00:45:42 |
Po ceremonii pana młody i pan młody wyjechali |
00:45:54 |
W międzyczasie, Cristina zaczęła |
00:45:57 |
którego od dawna wypatrywała... |
00:45:59 |
ale w przeszłości jej umykał. |
00:46:02 |
Była kochanką ekscytującego mężczyzny, |
00:46:07 |
Już myślała o sobie jako o emigrantce... |
00:46:10 |
nie zduszona przez to, co nazywała amerykańską |
00:46:15 |
do której miała niewielką cierpliwość. |
00:46:19 |
Widziała się bardziej jako europejską duszę, |
00:46:23 |
czuła, że wyraża swój tragiczny, romantyczny, |
00:46:40 |
Z przyjaciółmi Juana Antonio |
00:46:45 |
Kochała ich towarzystwo i wciąż kontynuowała |
00:47:07 |
- Dobrze się bawiliście? |
00:47:11 |
Natknęliśmy się na znajomych |
00:47:14 |
Trochę zbyt dużo czasu. |
00:47:16 |
Jesteś zła, bo pokonali nas w brydża. |
00:47:19 |
- Nie lubię brydża. |
00:47:21 |
- Co to? |
00:47:23 |
Cristina i Juan Antonio przysłali |
00:47:26 |
Kiedy dowiedziałam się, że naprawdę umawia się |
00:47:30 |
Właśnie tego potrzebowaliśmy... |
00:47:34 |
Chyba mi się nie podoba. |
00:47:35 |
Kupimy wam jeden od Alejandro. |
00:48:28 |
Co się stało? |
00:48:29 |
Maria Elena... |
00:48:32 |
Co? |
00:48:34 |
Nic jej nie jest? |
00:48:38 |
Tak, tak mi się wydaje. |
00:48:41 |
Dokąd? |
00:48:44 |
Do szpitala. |
00:48:47 |
Mam pojechać z tobą? |
00:48:49 |
To chyba nie będzie dla niej dobre. |
00:48:53 |
Zadzwoń, jeśli chcesz, |
00:48:56 |
- Dobrze, oczywiście. Oczywiście. |
00:48:59 |
Juan Antonio szybko wybiegł w ciemną noc. |
00:49:07 |
Cristina próbowała zasnąć, |
00:49:12 |
Wierciła się narowiście, |
00:49:25 |
Tylko robię kawę! |
00:49:30 |
Cristina, to jest Maria Elena. |
00:49:38 |
Czuję się taka głupia. |
00:49:41 |
Tu musisz mówić po angielsku, proszę. |
00:49:43 |
- Jestem zawstydzona. |
00:49:47 |
Proszę, nie czuj się tak. |
00:49:49 |
Mogę coś ci podać? |
00:49:52 |
Wódę. |
00:49:52 |
Wódę? |
00:49:54 |
Będziesz teraz pić wódkę? |
00:49:56 |
Po tym jak wzięłaś |
00:49:59 |
Zwariowałaś czy co? |
00:50:01 |
Chcę wziąć prysznic, |
00:50:03 |
Chcę pozbyć się tych ciuchów. |
00:50:03 |
Po angielsku, po angielsku. |
00:50:05 |
Maria Elena, kiedy tu jesteś, |
00:50:08 |
Chcesz wziąć prysznic? |
00:50:12 |
Więc teraz jestem gościem |
00:50:14 |
Tak, jesteś gościem. |
00:50:17 |
Idź, Maria Elena, proszę. |
00:50:21 |
Tam. |
00:50:25 |
To... co jest grane? |
00:50:28 |
Co? |
00:50:29 |
- Nic. |
00:50:31 |
Myślę, że nic jej nie jest, tak. |
00:50:34 |
To znaczy... |
00:50:37 |
sprawy nie potoczyły się jej |
00:50:43 |
więc przyjechała dziś |
00:50:48 |
Cały jej świat zniknął, |
00:50:54 |
przedawkowała |
00:50:56 |
O mój Boże, to straszne. |
00:50:58 |
Musi zostać z nami. |
00:50:59 |
Co? |
00:51:01 |
Musi z nami zostać. Nie ma pieniędzy |
00:51:07 |
Ja zawsze.... |
00:51:11 |
Ja zawsze byłem jej połączeniem |
00:51:14 |
Rozumiem, ale jak ona |
00:51:19 |
Wiesz uważam... |
00:51:21 |
że nie można jej ufać, by została sama. |
00:51:25 |
Nawet jeśli... Niech pomyślę... |
00:51:29 |
jeśli wygospodarowałobym |
00:51:31 |
Może ona potrzebuje |
00:51:34 |
Nie. Ma złe doświadczenie z lekarzami. |
00:51:36 |
- Rozumiem, ale gdzie się zatrzyma? |
00:51:42 |
Jak długo tu zostanie? |
00:51:45 |
Cristina, wiem... |
00:51:49 |
- Nie tak sobie to wyobrażałaś, ale musi zostać... |
00:51:51 |
- Rozumiem. |
00:51:53 |
- Rozumiem, to tylko na krótki okres. |
00:51:57 |
Zostaje na parę miesięcy? |
00:51:59 |
Przechodziłem już przez to. |
00:52:02 |
Więc jeśli... |
00:52:05 |
Cholera. |
00:52:09 |
Gdybyś ją znała wtedy, |
00:52:14 |
Jej piękno zapierało dech w piersi. |
00:52:16 |
- Tak, wiem. |
00:52:19 |
Była taka zmysłowa. |
00:52:21 |
Wybrała mnie z paruset mężczyzn |
00:52:26 |
Oboje byliśmy pewni... |
00:52:28 |
że nasz związek był idealny, |
00:52:31 |
Miłość wymaga odpowiedniej równowagi. |
00:52:35 |
Jak ludzkie ciało. |
00:52:38 |
Może wyjść na to, |
00:52:42 |
jeśli brakuje jednego, małego elementu... |
00:52:46 |
jak, jak... |
00:52:49 |
na przykład soli... |
00:52:54 |
Soli? |
00:52:57 |
Kim ona jest? |
00:53:00 |
Kobietą, z którą mieszkam. |
00:53:04 |
Musisz przy niej mówić |
00:53:08 |
Dlaczego? |
00:53:09 |
Tak, dokładnie. |
00:53:13 |
Nie ufam jej, Juan Antonio. |
00:53:15 |
Jej oczy nie są jednego koloru. |
00:53:18 |
Zawsze miałaś paranoiczne |
00:53:24 |
Jest ładna. |
00:53:27 |
Myślisz, że będzie |
00:53:28 |
Jest inteligentna |
00:53:34 |
- Jak ja? |
00:53:36 |
Wciąż szukasz mnie w każdej kobiecie. |
00:53:38 |
To nieprawda, Maria Elena. |
00:53:40 |
Parę tygodni temu byłem w Oviedo z kobietą, |
00:53:44 |
Amerykanką i wydarzyło się |
00:53:47 |
Więc mylisz się. |
00:53:50 |
Zawsze chciałeś powielić to, co mieliśmy. |
00:53:53 |
W tym domu mów po angielsku. |
00:53:57 |
W porządku? |
00:53:57 |
Nie mów do mnie takim tonem. |
00:53:58 |
Dlaczego tak się na mnie złościsz?! |
00:54:02 |
Posłuchaj, posłuchaj. |
00:54:03 |
Co sobie myślałaś, chcąc się zabić? |
00:54:05 |
Co za głupi pomysł |
00:54:09 |
Próbować się zabić, |
00:54:12 |
Zostań tu, dopóki nie staniesz na nogi... |
00:54:14 |
i potem, błagam cię, proszę, |
00:54:19 |
Byliśmy tak bliscy perfekcji. |
00:54:21 |
- Jesteś zbyt zepsuta. |
00:54:26 |
Zawsze lubiłeś moje zmienne nastroje. |
00:54:30 |
Ale czego brakowało, Juan Antonio? |
00:54:33 |
Czego brakowało? |
00:54:34 |
Mów po angielsku! |
00:54:37 |
Nie podoba mi się ona! Nie ufam jej. |
00:54:44 |
Nie, kiedy chciałaś mnie zabić. |
00:54:46 |
- Ach, to. |
00:54:48 |
To znaczy ty... |
00:54:52 |
jesteś wobec niej podejrzliwa, bo ona jest |
00:54:57 |
Nie, nie, widzę, jaki jesteś zagubiony, |
00:55:03 |
Tyle gadki o odganianiu kobiet |
00:55:06 |
by stracić w końcu głowę... |
00:55:08 |
nie dla jednej, ale dla dwóch... |
00:55:10 |
amerykańskich turystek. |
00:55:28 |
Więcej kawy? |
00:55:30 |
Tak, poproszę. |
00:55:34 |
Przepraszam. |
00:55:37 |
Masz cukier. |
00:55:38 |
Nie, dziękuję. |
00:55:43 |
Pomyślałem, że możemy potem pojechać na wieś. |
00:55:46 |
Pogoda jest piękna. |
00:55:50 |
Z całą pewnością |
00:55:53 |
Po angielsku. |
00:55:54 |
Nie, w porządku. |
00:55:57 |
Nie mówisz po hiszpańsku? |
00:55:59 |
Nie, uczyłam się chińskiego. |
00:56:03 |
Chińskiego? |
00:56:07 |
Dlaczego? |
00:56:09 |
Myślałam, że ładnie brzmi. |
00:56:12 |
Powiedz coś po chińsku. |
00:56:15 |
Ja? |
00:56:24 |
Myślisz, że to ładnie brzmi? |
00:56:27 |
Cóż, może nie, kiedy |
00:56:32 |
Jeśli mnie pytać, chiński brzmi przenikliwie. |
00:56:36 |
Po angielsku, Maria Elena. |
00:56:38 |
Słyszałaś ich kiedyś w kuchni w restauracji |
00:56:42 |
Maria Elena, dość. |
00:56:43 |
Mów po angielsku. |
00:56:47 |
Przepraszam, jestem dziś taka nerwowa. |
00:56:53 |
Chciałabyś pomalować? |
00:56:55 |
Ty też malujesz? |
00:56:56 |
Czy maluję, pyta. |
00:56:58 |
Spytaj go, spytaj go. |
00:57:03 |
Lubi wymyślać te historyjki. |
00:57:05 |
Twój cały sposób |
00:57:08 |
- Nie twierdzę, że nie miałaś wpływu. |
00:57:10 |
Tak. |
00:57:11 |
- Wpływu? |
00:57:14 |
Hipokryta, hipokryta, hipokryta. |
00:57:15 |
Mówić, że skradłem cały |
00:57:18 |
W porządku, malowaliśmy obok siebie... |
00:57:19 |
przez wiele lat i zaadaptowałeś |
00:57:23 |
To historyjka, którą wymyśliłaś |
00:57:26 |
Ale to nieprawda. |
00:57:27 |
Zawsze miała problem z rzeczywistością. |
00:57:31 |
Nie zamierzam się zdenerwować. |
00:57:33 |
Co powiedzieli w szkole plastycznej? |
00:57:37 |
Zawsze wspierałem twój talent. |
00:57:39 |
Nie mówię o talencie. |
00:57:44 |
Byłem bliski zabicia dla ciebie. |
00:57:45 |
Byłeś bliski zabicia mnie... |
00:57:48 |
Broniłem się. |
00:57:53 |
Miałaś brzytwa i szalałaś! |
00:57:55 |
To była zazdrość... |
00:57:58 |
zdradziłeś mnie z żoną Agustino. |
00:58:02 |
Swoimi oczami! |
00:58:03 |
Swoimi oczami! |
00:58:03 |
Chciałaś mnie zabić za patrzenie? |
00:58:04 |
Już nie chcę o tym rozmawiać, dobrze? |
00:58:06 |
Koniec. |
00:58:08 |
Widzę cię z kimś innym i jest w porządku. |
00:58:12 |
Czego jeszcze chcesz? |
00:58:28 |
Mijały dni, Cristina obserwowała |
00:58:32 |
i zobaczyła, że jej uczucia |
00:58:46 |
Gdzie byłaś? |
00:58:48 |
Tak, próbowałam. |
00:58:50 |
Jestem ciekawa. |
00:58:57 |
Chyba wziąłem... |
00:59:00 |
więcej, niż chciałbym się |
00:59:04 |
Dlatego jestem taki |
00:59:10 |
- Czuję się trochę smutna. |
00:59:13 |
Ponieważ czuję, że nigdy |
00:59:16 |
wpłynąć na ciebie albo zainspirować. |
00:59:20 |
- Tak się czuję. |
00:59:23 |
To nieprawda. Nigdy wcześniej |
00:59:27 |
Sonatę na pianinie, aż mi ją puściłaś |
00:59:31 |
Nie? |
00:59:33 |
To mnie uszczęśliwia. |
00:59:37 |
Co? |
00:59:39 |
Chyba to nie zbyt dobry pomysł, |
00:59:42 |
Co? |
00:59:44 |
Ostatnio jej lepiej... |
00:59:47 |
i nie chcę jej zdenerwować. |
00:59:51 |
Oczywiście, nie. |
00:59:59 |
Popołudniu Vicky miał naukę języka, |
01:00:03 |
aby polepszyć hiszpański, |
01:00:06 |
młodego mężczyznę, który nie potrafił przestać |
01:00:12 |
Nie mogę uwierzyć, |
01:00:15 |
Mój hiszpański jest daleki |
01:00:17 |
Nie, sądzę, że jest dobry. |
01:00:19 |
W porządku. |
01:00:20 |
Miło spędzasz czas w Barcelonie? |
01:00:25 |
Spędzałbym, gdybym miał |
01:00:27 |
Wczoraj szedłem z plaży do parku Güell |
01:00:33 |
Chcesz pójść do kina? |
01:00:34 |
- Do kina? |
01:00:39 |
Tak. |
01:00:42 |
Film był wielkim sukcesem, a Ben udowodnił, |
01:00:51 |
Kiedy sklepikarz poszedł zadzwonić, |
01:01:01 |
Nie, nie rób tego. |
01:01:03 |
Nie? |
01:01:05 |
Nie. |
01:01:08 |
Wiesz, że niedawno wyszłam za mąż. |
01:01:10 |
Tak, chyba byłem |
01:01:14 |
może zrobiłaś to zbyt |
01:01:17 |
Żałuję? |
01:01:21 |
Chyba że źle to odczytałem. |
01:01:23 |
Nie. |
01:01:25 |
Nie powinnam ci tego mówić. |
01:01:28 |
Zawsze byłam kimś, kto myślał, |
01:01:32 |
Ale nie wiedziałaś. |
01:01:34 |
No nie. |
01:01:38 |
Nie będę opowiadać tej historii. |
01:01:41 |
Więc ten facet, którego poznałaś? |
01:01:43 |
Facet mieszka z moją |
01:01:47 |
O czym ja mówię? |
01:01:49 |
Kiedy się słyszę, to po prostu szaleństwo. |
01:01:53 |
Właśnie poślubiłam faceta, którego chciałam. |
01:01:56 |
Doprawdy? |
01:01:58 |
Tak myślałam. |
01:02:00 |
Tak? |
01:02:04 |
Jeden cholerny weekend w Oviedo. |
01:02:11 |
Cristina, Juan Antonio |
01:02:16 |
Maria Elena zdecydowała, |
01:02:18 |
i nalegała, by zebrali świeże jeżyny. |
01:02:21 |
Czekajcie na mnie! |
01:02:24 |
Mam od tego zawroty głowy! |
01:02:30 |
- To idealne miejsce. |
01:02:32 |
- Możesz wziąć... |
01:02:34 |
Co jest? |
01:02:36 |
Co, co? |
01:02:39 |
Czekaj, usiądź. |
01:02:43 |
Wyżej czy niżej? |
01:02:46 |
- Tu. |
01:02:47 |
Tak. |
01:02:52 |
Czekaj, wezmę.... |
01:02:57 |
Chcesz aspiryny? |
01:03:01 |
Dobrze, zrelaksuj się. |
01:03:29 |
To wszystko jest w jego głowie. |
01:03:33 |
Wobec świata jest beztroski, nic nie ma |
01:03:38 |
Ale wszystkie jego lęki są w głowie. |
01:03:48 |
Wiesz, że gra na pianinie? |
01:03:51 |
Nie... |
01:03:53 |
Nie wiedziałam. |
01:03:56 |
Mogłabym być pianistką koncertową. |
01:03:58 |
Tak, mogłabyś. |
01:04:03 |
Ona rozumie Scarlatti. |
01:04:06 |
Grasz jakąś muzykę? |
01:04:08 |
Nie, muszę stawić czoła faktowi... |
01:04:12 |
że nie jestem utalentowana, wiecie? |
01:04:14 |
Potrafię docenić sztukę |
01:04:18 |
to smutne, naprawdę, |
01:04:23 |
ale nie jestem utalentowana. |
01:04:25 |
Ale masz talent. |
01:04:27 |
- Nie. |
01:04:30 |
Jaki jest mój talent? |
01:04:31 |
Robisz piękne zdjęcia. |
01:04:33 |
To prawda. Zawsze robi zdjęcia, |
01:04:37 |
Bo są niczym. |
01:04:42 |
Znalazłam je w twoim bagażu. |
01:04:45 |
Grzebałaś w moim bagażu? |
01:04:47 |
Oczywiście, że tak. Pierwszej nocy, |
01:04:51 |
Nie wierzyłam, że jesteś tym, |
01:04:54 |
Chciałam wiedzieć, |
01:04:58 |
Że co?! |
01:05:00 |
Kto wie, co bym odkryła? |
01:05:04 |
W końcu, miałam myśli, by cię zabić. |
01:05:13 |
Jeszcze parę. |
01:05:18 |
Nie mówcie, że wam się podobają, |
01:05:21 |
- O czym ty mówisz? |
01:05:23 |
- Widzisz? |
01:05:26 |
Następnego dnia Maria Elena |
01:05:29 |
Miała świetne oko |
01:05:33 |
i nauczyła Cristinę wiele o estetyce |
01:05:37 |
Poradziła jej |
01:05:39 |
i używanie starego |
01:05:41 |
Powiedziała, że ważne jest mieć ciemnię |
01:05:46 |
i nauczy ją różnych |
01:05:56 |
Fotografowały wszystko, od głupio |
01:06:00 |
Ale najlepszym tematem |
01:06:31 |
Gdy pewnego popołudnia byli na zakupach, |
01:06:36 |
Adam był w tej samej branży |
01:06:38 |
chociaż w Nowym Jorku nie spędzali |
01:06:41 |
Musisz żartować. |
01:06:45 |
Każdy program w telewizji, wszystko, co leci |
01:06:50 |
Więc lecę do Tokio |
01:06:54 |
i oglądam mecz Metzów |
01:06:57 |
Zawsze jesteś na bieżąco. |
01:06:59 |
W nowym domu będziemy mieć wszystko. |
01:07:05 |
Musisz wziąć mojego człowieka do zrobienia |
01:07:08 |
Wezmę jego wizytówkę. |
01:07:09 |
Właśnie urządziliśmy |
01:07:12 |
Mamy tego wspaniałego dekoratora, |
01:07:15 |
Jest kreatywny, ale wie, kiedy odstąpić. |
01:07:18 |
Zrobiliśmy to nowocześnie, |
01:07:23 |
Lubię łączyć te dwa elementy, |
01:07:25 |
Macie pojęcie, ile kosztuje orientalny |
01:07:28 |
Ma rację. |
01:07:31 |
Właściwie to jest stary dowcip. |
01:07:33 |
Sto tysięcy za perski dywan? |
01:07:48 |
Życie toczyło się zgodnie |
01:07:50 |
aż jednego popołudnia |
01:08:07 |
Kilka dni później, |
01:08:09 |
aby spotkała się z nią prywatnie, |
01:08:12 |
To, co wtedy się wydarzyło. |
01:08:16 |
nie chcę, byś źle to odebrała. |
01:08:18 |
To nie moja sprawa. |
01:08:20 |
Nie mam romansu z wspólnikiem Marka. |
01:08:25 |
Nie, nie myślałam, że masz. |
01:08:28 |
Nie, żebym nie miała |
01:08:30 |
że ktoś przychodzi |
01:08:35 |
Ale w tych fantazjach |
01:08:39 |
Nawet jeśli by mu się to podobało. |
01:08:44 |
Zabranie cię z twojej sytuacji...? |
01:08:48 |
Nie byłem zakochana w Marku... |
01:08:52 |
od wielu lat. Kocham go, |
01:08:58 |
Przykro mi to słyszeć. |
01:09:01 |
To zabawne, właśnie... |
01:09:05 |
Właśnie powiedziałam to samo, |
01:09:09 |
A co na to psychiatra? |
01:09:13 |
Powiedział... |
01:09:16 |
że za bardzo się boje działać i... |
01:09:20 |
szukam czegoś w stylu |
01:09:22 |
które jest nierealistyczne. |
01:09:25 |
Romans nie jest odpowiedzią. |
01:09:30 |
Przepraszam, że zrzucam to na ciebie... |
01:09:32 |
ale byłam taka upokorzona, |
01:09:35 |
Ja po prostu... |
01:09:37 |
Nie musisz się tak czuć, byś była |
01:09:44 |
Mark jest wspaniały. |
01:09:49 |
Jestem pewna... |
01:09:52 |
że mój brak satysfakcji to mój problem. |
01:09:56 |
Ja po prostu.... |
01:10:00 |
nie mogę odejść od niego i wiem, |
01:10:06 |
Dlaczego nie? |
01:10:10 |
Po prostu... nie mogę. |
01:10:12 |
Za bardzo się boję. |
01:10:16 |
Ta chwila minęła. |
01:10:36 |
To dla mnie tak oczywiste, że ty |
01:10:39 |
kiedy widzę was razem. |
01:10:41 |
Nasza miłość będzie wieczna. |
01:10:47 |
Dlatego właśnie zawsze będzie romantycznie, |
01:10:51 |
Może nie może być kompletna, bo... |
01:10:54 |
stoję temu na drodze. |
01:10:56 |
Nie wiem. |
01:10:57 |
Nie. |
01:10:59 |
sprawialiśmy sobie |
01:11:03 |
Bez ciebie, to wszystko byłoby niemożliwe. |
01:11:07 |
Ponieważ jesteś brakującym elementem. |
01:11:09 |
Jesteś jak odcień dodany do palety z farbami, |
01:11:14 |
Nie kusi ciebie i Juana Antonio, |
01:11:18 |
Czuję się... |
01:11:21 |
Nie kochaliśmy się |
01:11:24 |
Ale muszę przyznać, że te uczucia |
01:11:28 |
W nowy, głębszy sposób. |
01:11:31 |
Nie denerwowałabym się przez to. |
01:11:35 |
W ogóle by mnie to nie zdenerwowało. |
01:11:36 |
Wiem, że nie zdenerwowałoby cię. |
01:11:41 |
kiedy słyszę każdej nocy, |
01:11:44 |
Słucham tego i jestem szczęśliwa. |
01:11:49 |
Czy Cristinie nie przeszkadzało to, |
01:11:50 |
że Maria Elena i Juan Antonio |
01:11:54 |
Przedtem dała im swoje błogosławieństwo, |
01:11:58 |
Nie była taka otwarta, jak myślała... |
01:12:01 |
i myśl o tym, że oboje są w łóżku i nieuchronna |
01:12:06 |
W końcu się zrelaksowała... |
01:12:08 |
i pozwoliła sobie iść z prądem, |
01:12:14 |
Na początku mi to przeszkadzało, |
01:12:15 |
ale zaczęłam myśleć o całym standardowym |
01:12:19 |
Co jest dobre, co złe, co stosowne |
01:12:24 |
Widzicie, jak powalone są związki. |
01:12:27 |
Mówisz, że dzielisz mężczyznę. |
01:12:30 |
Wiem, że to brzmi dziwnie, ale wszyscy mamy |
01:12:35 |
Ale gdyby wszyscy to robili, |
01:12:38 |
Daj spokój! |
01:12:38 |
Nie wchodźmy w te górnolotne, kategoryczne, |
01:12:42 |
- Cokolwiek działa? |
01:12:45 |
Nie tylko jedna. |
01:12:46 |
Nie wiem. |
01:12:48 |
Cóż, nigdy nie miałam Cristiny.... |
01:12:51 |
- Czego? Jej braku zorganizowania? |
01:12:55 |
Nigdy nie miałam jej odwagi. |
01:12:57 |
Jej odwagi? Zaraz będzie szła |
01:13:01 |
i chwaliła to jako świetny, |
01:13:05 |
Byłam z nią w łóżku. |
01:13:07 |
- Nie! |
01:13:09 |
Kiedy? |
01:13:11 |
Juan Antonio i Maria Elena |
01:13:15 |
Namawiali mnie na fotografowanie |
01:13:19 |
Wierzcie lub nie, |
01:13:22 |
Byłyśmy razem w tej ciemni. |
01:13:26 |
Pracowałam nad moimi zdjęciami... |
01:13:29 |
Nie zrobiłabym tego, |
01:14:36 |
I to stało się bardzo naturalnie. |
01:14:40 |
Nie denerwowałaś się? |
01:14:42 |
Nie, to było bardzo kochane i łagodne. |
01:14:46 |
- Podobało ci się to? |
01:14:51 |
To był tylko ten jeden raz? |
01:14:53 |
Tak, to po prostu się zdarzyło, wiecie? |
01:14:56 |
Nie planuję zrobić z tego zwyczaju. |
01:15:02 |
Ale skoro ci się to podobało... |
01:15:05 |
Tak. |
01:15:06 |
- Powiedziałaś Juanowi Antonio? |
01:15:10 |
Powiedziałabyś w takim razie, |
01:15:12 |
Nie... nie widzę powodu, by wszystkiemu |
01:15:15 |
Od tego czasu spałam z Juanem Antonio |
01:15:20 |
Wspaniała historia. |
01:15:25 |
To... wspaniała historia. |
01:15:28 |
Posłuchaj, nie chcę osądzać, więc... |
01:15:35 |
O czym myślisz? |
01:15:39 |
Nie wiem. |
01:15:44 |
Lato prawie dobiegło końca. |
01:15:47 |
Niebawem wracamy do domu. |
01:15:51 |
Myślałem, że wciąż rozmyślasz... |
01:15:54 |
o małej opowieści twojej przyjaciółki |
01:15:59 |
A mówiąc o ciemniach.... |
01:16:02 |
Chodź no tu. |
01:16:30 |
Przez następne tygodnie Cristina nabywa |
01:16:34 |
Juan Antonio i Maria Elena dawali jej pomysły |
01:16:39 |
Dzięki ich wsparciu fotografia stała się |
01:16:44 |
Do tej pory ona, Juan Antonio |
01:17:02 |
Wszystko wydawało się idealnie wyrównane, |
01:17:06 |
Maria Elena była spokojna i zrelaksowana. |
01:17:08 |
Juan Antonio przechodził przez bardzo |
01:17:13 |
Tylko Cristina w ostatnich dniach lata... |
01:17:17 |
zaczęła odczuwać stare, znane poruszenie... |
01:17:20 |
narastającą nerwowość, której się obawiała, |
01:17:25 |
Nagle myśli zaczęły |
01:17:29 |
Myśli i pytanie o życie i miłość. |
01:17:31 |
Chociaż próbowała się przeciwstawić |
01:17:37 |
W końcu podjąwszy decyzję... |
01:17:38 |
jednego wieczoru po kolacji, |
01:17:42 |
Nie chcę tego, co mieli moi rodzice. |
01:17:47 |
Wiem o tym. |
01:17:51 |
Mówiłam ci, czy nie? |
01:17:53 |
Dobrze. |
01:17:54 |
- Czego chcesz? |
01:17:58 |
Czego? |
01:18:00 |
Nie wiem. |
01:18:02 |
Nie ma odpowiedzi, Cristina. |
01:18:04 |
Nie rozumiesz? |
01:18:07 |
Chce czegoś innego. |
01:18:08 |
To jak choroba. Nigdy nic nie |
01:18:11 |
Nie denerwuj się tak i mów |
01:18:15 |
Ta dziewczyna nigdy nie będzie |
01:18:18 |
Mów po angielsku, |
01:18:20 |
Wiedziałam, że nas wykorzystasz. |
01:18:23 |
Wiedziałam to. |
01:18:25 |
Wiedziałam! |
01:18:27 |
Dość. |
01:18:27 |
Mów po angielsku, proszę, |
01:18:32 |
Wystarczy. |
01:18:34 |
Chroniczny brak satysfakcji, na to chorujesz. |
01:18:40 |
Wielka choroba. |
01:18:43 |
To nie to, Maria Elena. |
01:18:45 |
To po prostu... |
01:18:47 |
Wiesz, jak bardzo cię kochamy? |
01:18:49 |
Tak i ja też was kocham. |
01:18:51 |
- Nie, nie kochasz! |
01:18:54 |
Zepsułaś to. |
01:18:57 |
Wiedziałam, wiedziałam, wiedziałam. |
01:19:01 |
Zamknij się, proszę. |
01:19:03 |
Zamknij się. Po prostu nie poznała |
01:19:06 |
Kiedy pozna odpowiednią osobę, |
01:19:09 |
ta cała sprawa |
01:19:16 |
- To nie o to chodzi. |
01:19:20 |
Dokąd pojedziesz, Cristina? |
01:19:23 |
Muszę wyjechać stąd na parę tygodni |
01:19:26 |
i oczyścić umysł. |
01:19:29 |
To tylko mój problem. |
01:19:33 |
Podejdź tu. |
01:19:40 |
Bądźmy... |
01:19:42 |
wdzięczni za wszystkie wspólnie |
01:19:49 |
I pamiętajmy o sobie z szacunkiem... |
01:19:54 |
miłością i uczuciem. |
01:20:04 |
Cristina opowiedziała wszystko Vicky... |
01:20:07 |
i dodała, że wyjeżdża do Francji |
01:20:10 |
Wróci, by ją odebrać, aby mogły razem |
01:20:21 |
Więc to cały czas był Juan Antonio? |
01:20:23 |
Nic nie zrobię. |
01:20:27 |
Musiałam komuś powiedzieć, |
01:20:29 |
- Dlaczego nie działasz? |
01:20:32 |
Co, mam rozstać się z Dougiem, |
01:20:37 |
który poślubił mnie |
01:20:40 |
Dla artystycznego hiszpańskiego |
01:20:44 |
od swojej byłej żony, |
01:20:46 |
który prawdopodobnie nawet nie podziela |
01:20:50 |
Kogo chcę oszukać? |
01:20:54 |
Gdybym była tobą, nie marnowałabym |
01:20:57 |
Czym? |
01:20:59 |
Jesteś w nim zakochana. |
01:21:01 |
Zrób coś albo miną lata |
01:21:06 |
Nie, nie. |
01:21:08 |
Nie mogę ryzykować wszystkim. |
01:21:14 |
dobrze by mi się układało z Dougiem. |
01:21:16 |
- Tylko dobrze? |
01:21:19 |
Jak bardzo mam być szczera? |
01:21:24 |
Wykorzystujesz mnie, |
01:21:28 |
Pomimo protestów Vicky... |
01:21:30 |
Judy była opanowana myślą znalezienia |
01:21:34 |
i udało się dzięki |
01:21:36 |
która była ważną postacią w świecie sztuki... |
01:21:38 |
Ma zorganizować przyjęcie |
01:21:42 |
W międzyczasie, zgodnie |
01:21:45 |
relacje pomiędzy Juanem Antonio |
01:21:50 |
Poświeciłem ci cały czas. |
01:21:54 |
- Moja praca na tym cierpi. |
01:21:58 |
To nie moja wina, że twoja praca stała się |
01:22:02 |
Wiesz, jak to jest, gdy widzę... |
01:22:04 |
że nigdy nie zdasz sobie sprawy |
01:22:08 |
Zostaw mnie w spokoju, |
01:22:10 |
Jak wcześniej, dzięki obustronnej zgodzie, |
01:22:14 |
i wyprowadziła się z domu Juana Antonio. |
01:22:34 |
Robi się dobry. |
01:22:36 |
Jest dobrym mówcą. |
01:22:40 |
Pewnie dlatego odnosi takie sukcesy. |
01:22:43 |
Mówiłem jej w aucie, |
01:22:47 |
Myślę, że będzie dla mnie |
01:22:49 |
Rzucę okiem na jedzenie. |
01:22:55 |
Ale zbliża się do twojej twarzy. |
01:22:57 |
Za bardzo się zbliża, ale nie... |
01:23:05 |
Witaj. |
01:23:13 |
Jestem zaskoczony, |
01:23:17 |
A ja widząc ciebie. |
01:23:21 |
Gabriella nalegała, abym przyszedł, |
01:23:26 |
Wiesz, że nie jesteśmy |
01:23:29 |
Tak. |
01:23:31 |
Więc teraz mieszkasz tylko z byłą żoną? |
01:23:33 |
Nie, Maria Elena także odeszła. |
01:23:36 |
Póki co. |
01:23:39 |
Zabawne. Maria Elena i ja... |
01:23:42 |
jesteśmy sobie pisani |
01:23:45 |
To sprzeczność. By ją zrozumieć, |
01:23:51 |
Ponieważ ja tego nie pojmuję. |
01:23:57 |
A jak u ciebie? |
01:24:00 |
O tak, jest cudowny. |
01:24:05 |
Jestem całkiem uradowana tym, |
01:24:08 |
Dlaczego ci nie wierzę? |
01:24:13 |
Nie bądź kokieteryjny. |
01:24:16 |
Zdaję sobie sprawę, |
01:24:19 |
i zawsze miałeś na mnie chrapkę, |
01:24:23 |
Zjedz ze mną lunch. |
01:24:28 |
Za bardzo się boję. |
01:24:33 |
Co? |
01:24:36 |
Rozłącza cię, Tom. |
01:24:38 |
Rozłącza cię. |
01:24:40 |
Gdzie jesteś? |
01:24:42 |
Dobra, lepiej. |
01:24:47 |
Słyszysz mnie? |
01:24:49 |
Musimy kupić ptaszka dla Marka i Judy. |
01:24:53 |
Nie możemy. |
01:24:55 |
- Dlaczego nie? |
01:24:56 |
Są piękne. |
01:24:59 |
Wiesz, gdy wrócimy, |
01:25:04 |
Skłaniam się w kierunku Bedford Hills. |
01:25:08 |
Tak, tak. |
01:25:10 |
Czekaj. |
01:25:14 |
Halo? |
01:25:15 |
Spędź jutro ze mną popołudnie. |
01:25:18 |
To niemożliwe. |
01:25:23 |
Bądź na rogu Calle Tiles w Pedralbes. |
01:25:26 |
Podjadę i cię odbiorę w południe. |
01:25:31 |
Marnujesz czas. |
01:25:35 |
Nie jestem mężczyzną, który próbowałby |
01:25:41 |
Ale Judy Nash dzwoniła i mówiła, |
01:25:45 |
Że jesteś we mnie bardziej zakochana |
01:25:49 |
Nie mogę rozmawiać. |
01:26:03 |
Hej, skarbie. |
01:26:06 |
Kto to był? |
01:26:08 |
Kto dzwonił? |
01:26:10 |
To mój... |
01:26:13 |
Tak? |
01:26:16 |
Chce mnie zaprosić |
01:26:20 |
Idealnie. |
01:27:34 |
To... |
01:27:38 |
Nad tym ostatnio pracuję. |
01:27:45 |
Są bardzo przytłaczające. |
01:27:48 |
Ciężko wyjaśnić obraz. |
01:27:50 |
Nie musisz, jest fascynujący. |
01:27:53 |
Właściwie, ten powinien |
01:28:01 |
Bardzo mi się podoba. |
01:28:02 |
Czy... mogę być szczera? |
01:28:06 |
Ten. |
01:28:09 |
Jest w nim coś bardzo przerażającego. |
01:28:13 |
- Ten jest Marii Eleny. |
01:28:19 |
Prawie nieobliczalny, ale.... |
01:28:22 |
O Boże, co ja tu robię? |
01:28:25 |
Nie wiem, czego oczekiwałam. |
01:28:27 |
Minęło dużo czasu, odkąd kochaliśmy się |
01:28:32 |
Myślałem o tym bardzo, |
01:28:34 |
Jestem pewna, że nie myślałeś o tym, |
01:28:38 |
Nigdy cię nie okłamałem. |
01:28:41 |
Od początku mówiłem, |
01:28:47 |
Nie mogę po prostu iść z tobą do łóżka. |
01:28:51 |
- Ale nie denerwowałaś się tamtej nocy. |
01:28:54 |
Miałaś wyjść za mąż. |
01:28:56 |
Tak, masz rację. |
01:28:58 |
Ale co mam robić? |
01:29:00 |
Kochać się z tobą a potem żyć w moim |
01:29:06 |
Albo po prostu je unieważnić? |
01:29:07 |
Judy Nash powiedziała mi, że kierujesz się |
01:29:10 |
Tak, mówiła o sobie. |
01:29:14 |
Może bardziej zrozumiesz swoje uczucia, |
01:29:17 |
Tak, albo mniej. |
01:29:18 |
Posłuchaj, nie twierdzę, |
01:29:21 |
ale to wymagałoby |
01:29:25 |
a z praktycznego punktu widzenia |
01:29:35 |
Co ty robisz?! |
01:29:54 |
Zabijesz się! |
01:29:56 |
Nie chcę żyć, nie chcę żyć, |
01:29:59 |
Puść, już, już. |
01:30:00 |
Nie rozumiesz, że nie chcę żyć, |
01:30:03 |
Moja głowa wybuchnie. |
01:30:05 |
Nie zniosę tego dłużej. |
01:30:09 |
Daj mi pistolet. |
01:30:11 |
Daj mi pistolet, do diabła! |
01:30:16 |
Posłuchaj mnie, proszę, kochana. |
01:30:18 |
Kochana, posłuchaj mnie. |
01:30:20 |
Chodź. Daj mi rękę. |
01:30:22 |
W porządku, moja kochana. |
01:30:26 |
O mój Boże, |
01:30:28 |
O mój Boże, bardzo przepraszam! |
01:30:34 |
O mój Boże, jesteś stuknięci! |
01:30:39 |
Jak, do diabła, wyjaśnię |
01:30:41 |
Nie mogę tak żyć! |
01:30:46 |
Po prostu nie mogę! |
01:30:51 |
Wciąż nie rozumiem, dlaczego |
01:30:54 |
Mówiłam. Kolekcjonuje antyczną broń, |
01:31:00 |
Powinniśmy go pozwać! |
01:31:02 |
Nie, nie jest tak źle, szczerze. |
01:31:04 |
- Jak zdejmie się bandaż, będzie zadrapanie. |
01:31:07 |
Co? O czym ty mówisz? |
01:31:10 |
Tak bardzo cię kocham. |
01:31:12 |
Doug nigdy nie dowiedział się, |
01:31:17 |
Judy znała tajemnicę |
01:31:19 |
że Vicky nie zraniła się bardziej, |
01:31:23 |
Skoro Vicky wyjeżdżała do Nowego Jorku, |
01:31:27 |
przed jej własnym losem, |
01:31:33 |
Kiedy Cristina wróciła z Antibes, |
01:31:37 |
i Cristina pomyślała, jakie to smutne, |
01:31:40 |
i nie mogła nic powiedzieć, |
01:31:43 |
Odeszłabym na bok. |
01:31:44 |
Wiedziałam, że czułaś coś |
01:31:50 |
Ale gdybym wiedziała, co się stało, |
01:31:52 |
Posłuchaj, to była... |
01:31:55 |
przemijająca sprawa. |
01:31:58 |
Teraz dobiegła końca. |
01:32:27 |
Vicky wróciła do domu, |
01:32:31 |
do domu, na który oboje się zgodzili... |
01:32:33 |
i prowadzić życie, które sobie |
01:32:39 |
Cristina nadal szukała... |
01:32:42 |
z pewnością czegoś, czego nie chciała. |