Vidocq

pl
00:00:10 Paryż, rok 1830
00:03:37 Poczekaj! Czekaj.
00:03:42 chcę wiedzieć.
00:04:12 Vidocq nie żyje!
00:04:16 Vidocq nie żyje!
00:04:21 Vidocq nie żyje!
00:05:00 Vidocq zdradzony
00:05:09 Vidocq skazany
00:05:16 W drodze
00:05:25 Próbuje innej drogi
00:05:32 Więzień zostaje
00:05:40 Vidocq i nowa policja
00:05:47 Zostaje uhonorowany
00:05:53 Prefekt zwalnia Vidocq ze służby
00:06:01 Vidocq tworzy własną policję
00:06:07 Vidocq i Nimieri
00:06:36 Idiota!
00:07:36 Czego? Co chciałeś?
00:07:40 Dzień dobry.
00:07:43 Nie udzielam wywiadów.
00:07:47 Nie jestem tylko dziennikarzem.
00:07:50 Piszę o Vidocq.
00:07:54 To śmieszne?
00:07:55 Nie chciał aby pisano o nim.
00:07:59 ja powinienem o tym wiedzieć.
00:08:04 Rozumiesz?
00:08:06 Daj mi chwilę, pokażę ci coś.
00:08:11 Vidocq napisał do mnie.
00:08:14 Oczekiwał mnie. Przysięgam.
00:08:21 Patrz.
00:08:22 Nic nie wiesz? Vidocq nie żyje.
00:08:26 Tak, dokładnie.
00:09:22 Czego ty chcesz?
00:09:28 Muszę znaleźć mordercę.
00:09:32 Morderca Vidocq. Biedny facet.
00:09:34 Muszę znaleźć jego mordercę.
00:09:36 Wtedy to będzie więcej niż Biografia.
00:09:40 Znikaj.
00:09:42 - Wynoś się! Może o tobie zapomnę.
00:09:46 Prowadziliście dochodzenie? Obaj?
00:09:50 - Nic nie zrobisz?
00:09:54 Mogę ci pomóc.
00:09:56 Powiedz mi, co się stało.
00:10:03 Powiedz jak to się zaczęło.
00:10:08 Zaczęło się tydzień temu,
00:10:13 Belmonta i Veradi'ego
00:11:09 To był nonsens. I nie dlatego,
00:11:13 Jeden trafiony piorunem to przypadek.
00:11:16 Ale dwóch spalonych to już spisek.
00:11:22 - Szczególnie, jeśli to byli Belmont i Veraldi.
00:11:25 Belmont był najważniejszym wytwórcą
00:11:28 Veraldi był chemikiem.
00:11:31 Wytwarzał materiały wybuchowe.
00:11:35 Co z tego?
00:11:39 To wielka strata dla armii.
00:11:41 Nie możemy mieć słabych punktów, teraz
00:11:45 Czego się boicie?
00:11:48 Ostatnio był spokój.
00:11:50 Boję się ataku wewnętrznego.
00:11:53 Reformatorzy nie są popularni.
00:11:56 - Nie bardzo.
00:12:00 Orleaniści, bonapartyści, republikanie.
00:12:03 Nawet ja wszystkich nie znam.
00:12:05 Nie zajmuję się polityką.
00:12:15 Moi ludzie mają ręce pełne roboty.
00:12:18 Sprawa z tym piorunem, to zaszło za daleko.
00:12:26 Wyrzuciłeś mnie.
00:12:29 Nie, to niemożliwe. Za dużo pracy.
00:12:33 Nie rozumiesz?
00:12:36 Spodziewam się następnego
00:12:43 Zapłać. Zastanowię się.
00:12:47 Czy etyka ma dla ciebie jakieś znaczenie?
00:13:05 Ukrywasz swe talenty.
00:13:08 Czyja to wina?
00:13:13 Nie zapomnij.
00:13:15 Masz czas do następnej burzy.
00:13:36 Napoleon kazał przetapiać
00:13:40 Nigdy nie miał dość.
00:13:42 Stalownie budowano nawet w kościołach.
00:13:47 To dobre miejsce.
00:13:51 - Tak, ale już nie teraz.
00:13:54 Co za pytanie. Tylko Belmont znał tajniki produkcji.
00:13:58 Masz jakieś domysły, kto mógł go zabić?
00:14:01 Życie to wielki Teatr.
00:14:04 Belmont odniósł sukces dzięki ogniowi.
00:14:08 Twój szef nigdy nie wychodził
00:14:10 - Bał się nie tylko duchów, co?
00:14:17 Robił podejrzane interesy?
00:14:20 Nie ma ludzi uczciwszych niż on.
00:14:25 Miał kilka złych nawyków...
00:14:28 ale zasługuje na toast.
00:14:32 - Jakie złe nawyki?
00:14:35 Belmont... lubił piękno.
00:14:41 - Co masz na myśli?
00:14:45 Ale to on był obrazem.
00:14:47 Czy był żonaty?
00:14:59 - Co się stało?
00:15:02 Płonący żebrak.
00:15:07 Nasze kurtki są całe w prochu.
00:15:08 Czekaj.
00:15:11 zapalił się jak pochodnia.
00:15:14 Może na jego ubraniu był proch.
00:15:17 Niemożliwe.
00:15:18 Jego ubrania były
00:15:22 Nie byłyby tak
00:15:32 Proszę nie zapomnieć
00:15:38 Działo eksplodowało, pod Austerlitz.
00:15:41 Mała wada techniczna.
00:15:44 Dziękuję, panie Belmont.
00:16:26 Piękna kobieta...
00:16:29 Pospiesz się.
00:16:35 To już niedługo.
00:16:37 Ubrania Belmonta?
00:16:39 Mały Afrykanin się tym zajmuje.
00:16:43 - Gdzie jest Gandin?
00:16:46 Zawołam go.
00:16:48 Gandin!
00:17:14 - Ty jesteś Gandin?
00:17:18 Jesteś czy nie?
00:17:20 Czy wyczyściłeś Belmontowi marynarkę,
00:17:22 - Nie zrobiłem nic złego.
00:17:26 - Jestem niewinny.
00:17:32 Przysmażę ci gębę!
00:17:35 Przestań, do diaska!
00:17:40 Przepraszam. Wszystko przez rosé.
00:17:45 - Wyczyściłeś jego marynarkę?
00:17:47 Dlaczego nie?
00:17:49 - Kto ci powiedział? Kto?
00:17:53 Nie! Dostałem list...
00:17:55 Więc umiesz czytać?
00:17:57 Ubrania Belmonta i Veraldi'ego
00:18:00 - Skąd przyszedł list?
00:18:03 - Oni zostali upieczeni.
00:18:06 - Dupek!
00:18:08 Nie miałem innego wyboru.
00:18:10 - Dlaczego?
00:18:14 Rozkaz od samego diabła.
00:18:16 - Nonsens!
00:18:19 Był napisany krwią.
00:18:25 Myślę, że piorun może być
00:18:32 Aby wykorzystać piorun potrzebujesz burzy...
00:18:35 oraz pioruna, którym da się kierować.
00:18:40 Musisz także mieć,
00:18:43 metalowy element stanowiący cel.
00:18:47 Tutaj.
00:18:50 Osłoń oczy.
00:19:11 - Proste.
00:19:15 Kosmiczny ogień, który uderza
00:19:19 Ale nie ma ognia.
00:19:22 Ofiara pioruna się nie pali.
00:19:29 Niektórzy nawet wychodzą bez szwanku.
00:19:34 Piorun to tylko iskra.
00:19:41 To mi przypomina więzienie.
00:19:45 - Zapomnij o tym.
00:19:50 Czego szukasz?
00:19:52 Wszystko zaplanowali.
00:19:54 Byli dobrze przygotowani
00:19:57 - I co jeszcze??
00:19:59 Jeśli byli bombami,
00:20:13 Co było w kapeluszu?
00:20:16 Co tam było?
00:20:22 Grzebień.
00:20:24 Złoty grzebień.
00:20:27 - On przyciągnął piorun.
00:20:30 Chiński grzebień.
00:20:34 - Diabeł z głową małpy.
00:20:38 I co potem zrobiłeś?
00:20:40 Ja? Nic.
00:20:42 Vidocq zajął się tym sam.
00:20:44 - Dlaczego?
00:20:46 Może przez to żelazko.
00:20:50 Co zrobił potem?
00:20:52 Daj mi trop.
00:20:57 Powinienem unikać tego.
00:20:59 Miałem...
00:21:06 Dobrze. Wrócę tu.
00:21:36 Nic nie mamy, proszę pana.
00:21:38 Widzieli jak Vidocq przyszedł.
00:21:42 A studnia?
00:21:45 Nikt nie wie.
00:21:51 Kontynuuj dochodzenie.
00:21:55 Kto poinformował prasę?
00:21:58 Ja też chcę to wiedzieć.
00:22:00 Do cholery, Tauzet,
00:22:09 Nie widziałem jeszcze ciała.
00:22:12 Ciała?
00:22:14 Ciała Vidocq.
00:22:17 Co sobie myślisz?
00:27:05 - Mogę z tobą porozmawiać?
00:27:08 Dobrze.
00:27:09 A porozmawiać o Vidocq, możemy?
00:27:12 Albo o Louisie Belmont
00:27:16 Jesteś jedyną Paryżu,
00:27:20 Nie wiem o czym mówisz.
00:27:23 Ty zabiłaś Belmonta i Veraldi'ego.
00:27:26 To ty. Morderca błyskawicą!
00:27:28 W porządku. Jestem mordercą piorunem.
00:27:32 Jestem Etienne Boisset. Dziennikarz.
00:27:36 Prowadzę dochodzenie
00:27:56 Nie jesteś Azjatką.
00:27:59 I rozmowny.
00:28:03 - Grzebienie za moją opowieść.
00:28:05 Powiem ci co wiem, a ty mi je oddasz.
00:28:08 Dobrze?
00:28:11 Oskarżą cię o morderstwo.
00:28:14 A czy wyglądam na potwora?
00:28:20 Słucham.
00:28:26 François, znasz mnie.
00:28:29 Nie możesz oskarżać mnie o...
00:28:32 Nie ty włożyłaś je do ich kapeluszy?
00:28:35 Preah, do cholery.
00:28:41 Nie mogę cię długo kryć.
00:28:48 Dwa tygodnie temu otrzymałam
00:28:51 Miałam włożyć grzebień do kapelusza
00:28:56 Zrobiłam o co prosili.
00:29:00 I nie zastanawiałaś się, dlaczego?
00:29:03 Myślałam że to zachcianki.
00:29:05 Dlaczego nie?
00:29:09 A w listach nie było gróźb?
00:29:12 - Gróźb?
00:29:15 Nie.
00:29:18 Były perfumowane.
00:29:21 Pomyślałam, że to kobieta.
00:29:24 - Ciągle je masz?
00:29:27 Preah, kto jest następny na liście?
00:29:30 Kto powiedział że mam jeszcze grzebień?
00:29:34 Niebiosa.
00:29:38 Powiedz mi, kto będzie następny.
00:29:42 Ernest Laffite,
00:29:47 Poczekaj. Idę z tobą.
00:33:54 - Hej, co robisz?
00:33:57 Pracuję dla prefekta.
00:34:07 - W porządku. Co robiłeś na dachu?
00:34:12 Myślałem, że widzę cień.
00:34:17 Masz.
00:34:19 - A dwie poprzednie?
00:34:25 To nie spisek polityczny.
00:34:28 Belmont i Veraldi, to możliwe,
00:34:32 Fakt, że są producentami broni,
00:34:35 Oni umarli z tego samego powodu.
00:34:38 Zemsty. Doskonale zaplanowanej.
00:34:42 A sposób z piorunem...
00:34:44 To brzmi jak sprawiedliwość niebios.
00:34:48 Ale zobaczyłeś mordercę.
00:34:52 - Widziałeś, jak zniknął w płaszczu?
00:34:56 Magia, daj spokój.
00:34:58 - A maska?
00:35:01 - Nie sądzę.
00:35:03 - Większość lubi, aby widzieli siebie.
00:35:07 Znam ich dobrze. Byli dziwni
00:35:11 Dziwni? Co masz na myśli?
00:36:14 - To wszystko, co robiłaś?
00:36:18 Co? Mówisz, że kochali mężczyzn?
00:36:22 Kochali swój wygląd,
00:36:25 swoją twarz.
00:36:28 To była przyczyna ich śmierci?
00:36:30 Nie mam pojęcia. Tak myślał Vidocq.
00:36:36 Że wiedzieli za dużo.
00:36:38 Oczywiście. Marynarki z prochem.
00:36:42 Maska-zwierciadło.
00:36:44 Gdzie potem poszedł? Vidocq?
00:36:49 Nie wiem. Ale wiem jedno,
00:36:53 Nie, zginął przez śledztwo.
00:36:56 Nie. Pracował sam.
00:37:01 Dlatego teraz nie żyje.
00:37:03 Znałaś go od dawna?
00:37:06 Panie Oficerze, zobaczymy czy jesteś taki dobry.
00:37:10 Znajdź sposób na zdjęcie sukni.
00:37:17 Sekret tancerek Kmerów.
00:37:20 Jest tworzona na ciele.
00:37:46 Jakiego rodzaju...
00:37:48 - Była wasza znajomość?
00:37:57 Znaliśmy się na płaszczyźnie służbowej.
00:38:09 Dobrze, to dla ciebie.
00:38:12 Czy to żart?
00:38:14 Jutro, o tej samej porze.
00:38:19 Zastanawiałam się skąd jesteś.
00:38:21 - Z Santer.
00:38:23 Mała wioska w Prowansji.
00:38:28 - Poznałeś osobiście Vidocq?
00:38:32 Zgodził się na autoryzację biografii.
00:38:35 - Biografii?
00:38:38 Prawdziwej książki. Wielkiej książki o Vidocq.
00:38:40 Muszę znaleźć zabójcę,
00:38:43 W ten sposób mogę pomścić Vidocq.
00:38:46 - Podziwiasz go?
00:38:49 Jak uciekł.
00:38:52 - Jak wyłapał setki przestępców.
00:38:55 Nie próbuj pomniejszać jego zasług.
00:39:00 Wydał swoich kumpli,
00:39:03 Wszyscy o tym wiedzą.
00:39:06 Vidocq chciał łapać gangsterów,
00:39:08 Myślał inaczej.
00:39:13 To wiodło go w dochodzeniu.
00:39:15 Był przekonany, że każdy
00:39:18 Dlatego ci trzej mężczyźni zginęli.
00:39:21 Nie powiedziałaś wszystkiego. Gdzie poszedł później?
00:39:24 - Zapomnij. Nie poradzisz sobie.
00:39:28 Sądził, że byli zboczeńcami.
00:39:32 Chciał iść tam, gdzie była zbrodnia.
00:39:37 Dzielnice w okolicach więzienia.
00:39:43 Dziękuję ci Preah.
00:40:36 - Jak idzie śledztwo?
00:40:40 Hutnik z fabryki szkła.
00:40:44 Ukrywa się.
00:40:46 Wiedziałem.
00:40:48 Zobaczył coś wtedy
00:40:52 Jest przerażony.
00:40:59 - Coś nie tak?
00:41:03 Znajdź go do jutra rano.
00:41:05 Nie martwić?
00:41:09 I Vidocq, nasz najlepszy
00:41:11 Najlepszy.
00:41:14 Proszę pana...
00:41:16 - Paryż stoi na krawędzi rewolucji.
00:41:18 Zakłady Belmonta stoją.
00:41:22 Jeśli to morderstwa polityczne,
00:41:29 To część ich planu.
00:41:34 Patrolujcie obszar wokół więzienia.
00:41:38 A ty wróć do huty szkła.
00:41:41 Przesłuchaj jeszcze raz robotników.
00:41:44 Jestem pewny, że coś znajdziecie.
00:41:51 Minister Polignac jest tutaj.
00:41:56 Dalej, idźcie!
00:43:34 W czymś pomóc?
00:43:39 Co sprawi przyjemność młodzieńcowi?
00:43:42 Ogień Zanzibaru?
00:43:47 Sól Guérande?
00:43:52 Czy wiatr pustyni?
00:43:56 Nie, przepraszam. Nie chcę dziewczyny.
00:44:00 Prowadzę śledztwo
00:44:01 Och ,Święta Mario.
00:44:05 - Vidoq, niech spoczywa w pokoju.
00:44:07 Był więcej niż klientem. Przyjacielem.
00:44:11 - A kto nie chce?
00:44:14 - To piekło.
00:44:18 - Interesowali go trzej mężczyźni
00:44:21 - Pani klienci?
00:44:23 Ten dom nie ma tego,
00:44:28 Rzeczy bardzo rzadkiej.
00:44:30 Rzeczy? Jakiej rzeczy?
00:44:32 Dziewice. Młode dziewice.
00:44:36 Czyste istoty, tak je określali.
00:44:39 Do czego?
00:44:42 A co myślałeś?
00:44:44 Nie wierzę.
00:44:47 Kupowali ich dzieci. Nie mylę się.
00:44:51 - Nie wierzę.
00:44:54 Idź do gazety Fuert.
00:44:56 Zapytaj o Froissarda.
00:45:01 Gazeta Fuert. Froissard. Dziennikarz.
00:45:04 Zrozumiałeś?
00:46:09 15 kwietnia 1830
00:46:16 Świadek Simone Ménand.
00:46:21 Świadek Etienne Valmont.
00:46:23 3 maja 1830.
00:46:27 Okolice więzienia.
00:48:15 Co ty tu robisz?
00:48:19 Odpowiedz. Co tu robisz?
00:48:22 Śledztwo? W jakiej sprawie?
00:48:24 Śmierci Vidocq.
00:48:26 Ty?
00:48:29 Oficjalnym biografem.
00:48:31 Znikaj, idioto,
00:48:35 Myślisz, że jesteś taki mocny?
00:48:37 Prawda śmierdzi. Co mogę zrobić?
00:48:43 - Dlaczego nie zawiadomisz policji?
00:48:45 Połączyłem wszystkie poszlaki.
00:48:48 Wiem kto zainspirował trzech zboczeńców.
00:48:51 Zaskoczony?
00:48:53 Śmierć Vidocq mnie zaskoczyła.
00:48:56 Vidocq i ja szliśmy tym samym tropem.
00:48:59 - Jakim tropem?
00:49:01 - Huta szkła?
00:49:03 A powiązanie z piorunami?
00:49:04 - Morderstwa? Dziewice?
00:49:09 Byłem tam kiedy umarł.
00:49:11 Dlatego opublikowałem to pierwszy.
00:49:15 Froissard,
00:49:17 Oszalałeś? To nie konkurs.
00:49:21 Wszystko w porządku?
00:49:23 Tak, daję rady nowemu.
00:49:27 Nie czas teraz na to.
00:49:29 Potrzebujemy cię. Chodź.
00:49:31 Dobrze. Przyjdę.
00:49:34 Wiem, czemu nie zawiadomiłeś policji.
00:49:36 - Nie masz nic konkretnego.
00:49:40 - Strzępy i kawałki.
00:49:42 Pijacy. Alkoholicy.
00:49:43 - Mam świadka pierwszej klasy.
00:49:47 Siebie.
00:50:34 Chciałbym byś mnichem,
00:50:38 - Nie wierzę ci.
00:50:43 - Mariane Laffite?
00:50:46 Gdzie mogę ją znaleźć?
00:50:48 Nie szukaj. Ona nie może już rozmawiać.
00:50:51 - Nie żyje?
00:50:53 Opium, mój chłopcze. Opium.
00:50:57 Kompletnie wysuszona.
00:50:59 Nie wychodzi, od kiedy umarł jej mąż.
00:51:04 Nie szukaj jej. Nie poradzisz sobie.
00:51:07 Knujecie tu jakiś spisek?
00:52:12 - I co?
00:52:15 - Nie znalazłeś hutnika?
00:52:18 Albo bardzo się boją.
00:52:23 Rozmawiałem z ministrem Polignacem.
00:52:25 Karol X znosi wolność prasy i zgromadzeń.
00:52:29 - Psiakrew.
00:52:32 Czego możemy się spodziewać?
00:52:34 Rewolty.
00:52:37 Cywile wyjdą na ulice,
00:52:40 w naszych podziemiach,
00:52:46 Wypuść ich. Szkoda świadków.
00:52:48 Nie przyjdziemy tu już chyba.
00:52:51 A strażnicy w sąsiedztwie więzienia?
00:52:55 Poddajemy się.
00:52:57 Jutro będziemy mieli inne
00:53:01 - Jeszcze jedno...
00:53:04 Dzieci z huty opowiadają
00:53:08 - Czymś, co powraca cały czas.
00:53:13 Mówią o jakimś potworze
00:53:20 Stworze, z lustrem zamiast twarzy.
00:53:25 Czy to nie podejrzane?
00:53:27 Dziwne. Miejscowa legenda.
00:53:32 Zawsze kiedy jest zbrodnia,
00:53:36 Typowy przesąd.
00:53:41 Czy to wszystko?
00:53:42 Myślałem...
00:53:45 Może zawsze szliśmy fałszywym tropem.
00:53:48 Może ten potwór ma coś wspólnego
00:53:54 Oszalałeś?
00:53:58 Wierzysz w duchy?
00:54:02 Prześpij się, panie Tauzet.
00:54:06 Mam nie podążać tym śladem?
00:54:09 Idź spać.
00:54:12 Za kilka godzin nie będzie duchów,
00:55:12 Marine Laffite?
00:55:17 Ty jesteś Marine Laffite?
00:55:19 Czego chcesz?
00:55:22 Jestem dziennikarzem.
00:55:25 Vidocq zabity...
00:55:30 Czemu się śmiejesz?
00:55:32 Bo to moja wina.
00:55:34 - Dlaczego?
00:55:38 Nie rozumiesz, że to ja poprowadziłam go
00:55:42 Jakiego potwora? Powiedz mi.
00:55:43 - Kiedy widziałaś Vidocq?
00:55:48 - W moim salonie.
00:55:51 - Chcesz umrzeć?
00:55:57 - Najpierw dawka.
00:56:00 Kto tu rządzi?
00:56:03 Już idzie.. Już idzie.
00:56:05 Mów.
00:56:09 Wszystko zaczęło się od Ernesta
00:56:13 Obsesji kogoś, kto kocha siebie.
00:56:16 I nie chce się zestarzeć.
00:56:18 To też pewne wytłumaczenie.
00:56:20 Pani mąż był wynaturzonym zboczeńcem.
00:56:24 Zamilknij. Nie znasz całej prawdy.
00:56:27 Ernest dbał o swój wygląd,
00:56:30 Widział siebie jako dzieło sztuki.
00:56:34 Ale wiek robił swoje.
00:56:37 Nie mówił o niczym innym.
00:56:40 Tylko jego zmarszczki i skóra były ważne.
00:56:43 Wszystko to go zniszczyło.
00:56:47 I co noc spotykał się z tymi dwoma...
00:56:49 Belmontem i Veraldim?
00:56:51 Pewnej nocy śledziłam go.
00:57:01 Z tym nasza skóra będzie wyglądać lepiej.
00:57:04 To samo mówiłeś ostatnim razem.
00:57:10 Co chcecie osiągnąć za pomocą tego?
00:57:13 Oszukać czas?
00:57:16 Jakiś zaczarowany proszek.
00:57:18 I wasza młodość powróci?
00:57:26 Mam propozycję.
00:57:30 - Co masz do zaoferowania?
00:57:34 Wieczna młodość..
00:57:37 Co?
00:57:39 Eliksir życia.
00:57:42 Brednie. Nikt nie ma takiej mocy.
00:57:45 Nikt, oprócz mnie.
00:57:48 Co chcesz w zamian?
00:57:52 Potrzebuję pewnego materiału.
00:57:54 Dostarczycie go, a wtedy
00:57:58 Jakiego materiału?
00:58:00 Dziewic.
00:58:02 Młodych dziewic.
00:58:05 Czystych stworzeń.
00:58:08 - Dlatego kupowali dziewczyny?
00:58:12 - Nie było kontaktów seksualnych?
00:58:17 Przeszli już ten okres.
00:58:22 Nie, to nie piękno. Elegancja.
00:58:26 Robili wszystko aby uciec przed czasem.
00:58:27 - Ale kto był człowiekiem w masce?
00:58:31 - Kto?
00:58:34 Wędrował w okolicach więzienia.
00:58:37 I przez lustro wysysał dusze ofiar.
00:58:40 Nie śmiej się. On miał
00:58:46 I potrzebował dziewic
00:58:51 Trucizna uszkodziła ci pamięć.
00:58:54 Nie wiem dlaczego jeszcze słucham.
00:58:56 Ponieważ się boisz.
00:58:59 - Jak wszyscy.
00:59:01 Uważaj.
00:59:05 - Twoja dusza jest zgubiona.
00:59:09 Tygodnie przemijały.
00:59:11 Ernest i dwaj pozostali
00:59:15 Bez przerwy.
00:59:17 Chciałam to zatrzymać.
00:59:20 Tak, chciałam.
00:59:25 Ale opium było silne.
00:59:29 Ernesta rozdzierały wyrzuty sumienia.
00:59:31 Pewnej nocy powiedział,
01:00:11 Osiem dostaw i wciąż nie ma eliksiru.
01:00:15 Kłamałeś.
01:00:17 Nie znasz sekretu eliksiru. Niczego.
01:00:21 Jesteś złem wcielonym.
01:00:25 Więcej. Potrzebuję więcej.
01:00:28 Nie. To wystarczy.
01:00:30 Potrzebuję więcej.
01:00:32 Tamtej nocy powiedział mi wszystko.
01:00:36 Dlatego Alchemik go zabił?
01:00:38 Po Belmoncie i Veraldim przyszła kolej na niego.
01:00:45 - Mówiłaś to Vidocq?
01:00:47 - Co zrobił?
01:00:50 Co zrobił Vidocq? Co zrobił?
01:00:53 - Wziął nasze konie.
01:00:56 Pomyślał, że konie znają
01:01:00 Znają? Dlaczego? Odpowiedz!
01:01:03 - Odpowiedz.
01:01:07 Konie znały drogę.
01:01:08 Gdzie jest laboratorium?
01:01:12 - Odejdź.
01:01:15 Gdybym wiedziała, byłabym już martwa.
01:02:15 Prawie skończyłem.
01:02:44 Religie, przesądy, zabobony.
01:03:06 Legenda.
01:03:08 Jedna z najstarszych legend.
01:03:12 Alchemik był mordercą
01:03:16 Wszystkie nierozwiązane zbrodnie
01:03:21 Niektórzy mówili, że nie ma twarzy,
01:03:25 Jeszcze inni nazywali jego twarz
01:03:31 Ci, którzy go widzieli w masce,
01:03:40 Ci, którzy go widzieli w masce,
01:04:34 Otwórzcie.
01:04:41 Muszę z panem porozmawiać.
01:05:40 Co tu robisz?
01:05:42 Etienne Boisset. Biograf Vidocq.
01:05:46 To jest najlepsze.
01:05:48 Brać go.
01:05:54 Powiedz nam, co tu robisz.
01:05:55 Moi ludzie wspominali o kimś takim jak ty.
01:06:00 Proszę spojrzeć.
01:06:05 Co panu mówiłem? Vidocq rozgryzł Alchemika.
01:06:08 Do cholery. On istnieje.
01:06:10 - Nie jest tylko legendą
01:06:13 To jasne, bardzo jasne.
01:06:15 Vidocq ścigał Alchemika...
01:06:18 a Alchemik wepchnął go do studni.
01:06:22 - Może..
01:06:27 Zastanówmy się nad tym. Pomyślmy.
01:06:31 Wyobraźmy sobie, że Alchemik odpowiada za pioruny.
01:06:38 Nie rozumiem.
01:06:40 Pioruny, morderstwa, maska.
01:06:43 Czy ktoś to wcześniej połączył?
01:06:46 To także wyjaśnia wszystkie
01:06:50 I maska jest tutaj, nieprawdaż?
01:06:52 - A Vidocq sam rzucił się do studni?
01:06:58 Albo upozorował swą śmierć.
01:07:02 Znaleźliśmy tylko kupkę popiołu.
01:07:06 To piękna śmierć jak na nikczemnika.
01:07:10 Przepraszam pana,
01:07:14 zbyt skomplikowanie.
01:07:16 Słuchajcie.
01:07:18 Vidocq i Alchemik to dwie różne osoby.
01:07:22 Wygląda na to że dobrze
01:07:25 Jaki dowód?
01:07:27 Zostawcie mnie.
01:07:30 Vidocq walczył z Alchemikliem,
01:07:33 Mam świadka.
01:07:36 - A te wszystkie instrumenty?
01:07:39 Pracował nad składem papieru.
01:07:41 A to? To dekoracja?
01:07:48 Kto powiedział że Alchemik
01:07:52 Jesteś szalony.
01:07:54 Może za maską kryje się
01:07:57 Vidocq i inny potwór.
01:08:02 Nimier na przykład.
01:08:06 Oszalałeś.
01:08:23 A, nieważne. Wszystko w porządku.
01:08:45 - Czy pan wziął...
01:10:37 Uspokój się, dobrze?
01:10:40 Cicho, już.
01:10:53 Co to ma znaczyć?
01:11:00 Skąd jesteś?
01:11:05 On nosi lustro, czy tak?
01:11:08 Ma lustro zamiast twarzy.
01:11:15 Jak uciekłaś? Jak?
01:11:23 Co z wami robił?
01:11:25 Co robił z dziewczętami?
01:11:35 Gdzie jego laboratorium?
01:11:38 Gdzie jego laboratorium?
01:14:29 Co za diabelskie sztuczki.
01:16:50 Bękart.
01:16:55 Znam sekret potwora.
01:17:00 Maska jest pochłaniaczem energii...
01:17:02 Jakby pompą.
01:17:05 Alchemik kradnie dusze...
01:17:08 w momencie zabicia ofiary.
01:17:10 Zamyka dusze w swojej masce...
01:17:13 i żywi się nimi, aby się nie starzeć.
01:17:18 Alchemik używa krwi dziewic...
01:17:19 do wytworzenia szkła lustra.
01:17:23 To czystość krwi...
01:17:25 daje mu życie.
01:17:27 Jeśli mam rację, wiem gdzie on jest.
01:17:30 Zabójca nie robi maski sam, tylko materiał na nią.
01:17:34 Ma wspólnika. Wytapiacza szkła.
01:17:39 W hucie szkła, obok arsenału.
01:17:41 I co dupku? Pracujesz?
01:17:44 Skąd to masz?
01:17:47 Przynajmniej ja szukam.
01:17:49 A ja? Myślisz, że nic nie robię?
01:17:52 Ja to zacząłem.
01:17:54 Uspokój się.
01:17:57 Co to zmienia?
01:18:00 Wiem dlaczego Vidocq był
01:18:02 Wiem kogo ścigał.
01:18:06 Mówisz o Alchemiku?
01:18:08 Jesteś blisko, ale musimy znaleźć jeszcze kogoś.
01:18:14 Masz na myśli hutnika?
01:18:16 Tak. On widział wszystko.
01:18:20 - Był tam kiedy Vidocq umarł.
01:18:22 Rozmawiałem dziś z robotnikami.
01:18:26 Wiedziałem że kogoś ukrywają.
01:18:31 W zamian za moją ochronę.
01:18:33 - Czy on powie wszystko?
01:18:36 Albo ja albo Alchemik.
01:18:38 - Pójdziesz tam?
01:18:40 - Weź mnie z sobą.
01:18:41 Weź mnie z sobą.
01:18:44 I pomścić Vidocq.
01:18:46 Idziemy.
01:18:48 Tam gdzie nikt nie szukał.
01:18:59 Flossard, teraz ona, to już dwoje.
01:19:03 I ten dziennikarzyna jest od nas szybszy.
01:19:08 A Alchemik podąża za nim
01:19:13 Już prawie go mieliśmy.
01:19:17 Nie, proszę pana.
01:19:23 Z Nimierem.
01:19:25 Znaleźli hutnika.
01:19:30 A więc nadszedł czas prawdy.
01:19:38 Załóż to. Przeciwko oparom.
01:19:40 Używamy trujących materiałów.
01:20:40 Opowiedz wszystko co widziałeś.
01:20:43 Nie bój się.
01:20:51 Powiedział, że wygląda jak diabeł.
01:20:53 Ale sam wyglądał podobnie..
01:20:57 On potrzebuje nowej maski.
01:21:00 Kiedy wróci?
01:21:03 Kiedy?
01:21:06 - On jest tutaj.
01:21:08 W pomieszczeniu chłodzenia.
01:21:11 Maska jest gotowa. On musi tam być.
01:21:21 Poczekaj!
01:21:22 Jeśli muszę umrzeć,
01:21:33 Vidocq umarł z własnej woli? Niemożliwe.
01:21:36 Przysięgam, widziałem to.
01:21:38 Kiedy zobaczył jego twarz
01:21:46 Ty widziałeś jego twarz?
01:21:47 Nie, widziałem go tylko z tyłu.
01:21:50 Cholera, wszystko na nic.
01:22:01 Pan Policjant.
01:22:03 Nic pan się stracił.
01:22:07 Nikt się nie dowie kim jest Alchemik.
01:22:11 Na pewno?
01:22:37 Chcę zobaczyć twoją twarz.
01:22:50 Ale nie z powodu twarzy puściłem się.
01:22:54 Ale przez to, co zobaczyłem w masce.
01:23:04 Kiedy wpadłem, uważano mnie za martwego.
01:23:07 Martwego dla wszystkich.
01:23:09 Oni się mną zaopiekowali i ukryli.
01:23:12 Kazałem przyjść Nimierowi.
01:23:14 Wiedziałem że będziesz się kręcił
01:23:19 Jakie przebranie jest lepsze niż Etienne?
01:23:33 Pieprzona maska.
01:23:44 Nimier.
01:23:48 Zostaw go mnie. Jest w pułapce.
01:25:32 Bękart.
01:28:13 Chcę zobaczyć trupa.
01:28:37 Chciałem cię zobaczyć.
01:28:40 Upewnić się czy to wszystko
01:28:45 Cholera.
01:28:52 A teraz?
01:28:55 Koniec. Ludzie maszerują na Luwr.
01:28:58 A Karol X uciekł.
01:29:01 Czy to coś zmienia?
01:29:03 Dla nich nie wiem.
01:29:06 - Dlaczego?
01:29:09 W najgorszym gilotyna,
01:29:15 Opuścisz Francję?
01:29:18 Nie, Ponoszę odpowiedzialność.
01:29:21 Wszyscy ponosimy...
01:29:31 Do cholery.
01:30:06 Tłumaczenie napisów Rpc