Virgin Territory
|
00:00:01 |
movie info: XVID 592x320 25.0fps 695.7 MB |
00:00:03 |
Tłumaczenie: |
00:00:07 |
...:::Jedediah:::... |
00:00:32 |
"Nie wszystkie dziewice są aniołami... |
00:00:36 |
...i nie wszystkie anioły są dziewicami." |
00:00:51 |
VIRGIN TERRITORY |
00:00:55 |
Zgodnie z radą mojego nieżyjącego ojca |
00:00:59 |
Ale odkryłem, że za kradzież obcinają dłonie, |
00:01:03 |
miażdzą je młotem, |
00:01:05 |
albo mogą cię powiesić |
00:01:09 |
Więc porzuciłem życie złodzieja |
00:01:12 |
Przyłączyłem się do kościoła. |
00:01:14 |
Nie jako ksiądz |
00:01:17 |
Jako malarz. |
00:01:20 |
Artysta. |
00:01:21 |
Mogłem malować wszystko. |
00:01:23 |
Anioły, diabły, dziewice i zakonnice. |
00:01:28 |
Malowanie tyłków aniołów nie jest złym sposobem na życie. |
00:01:32 |
Mnie osobiście pasowało. |
00:01:34 |
Ale wszystko się zmieniło. |
00:01:37 |
Nie tylko dla mnie. |
00:01:40 |
Dla bogatych, biednych. |
00:01:42 |
Dla wszystkich. |
00:02:42 |
Ten chłopak, Lorenzo, zawsze wpada w kłopoty |
00:02:48 |
Lorenzo jest hazardzistą, typem zwycięzcy. |
00:02:51 |
Ale szczęście go opuściło. |
00:02:53 |
Tym razem wygrał z niewłaściwą osobą |
00:02:58 |
Stoczyli ze sobą walkę |
00:03:02 |
I to bardzo. |
00:03:05 |
Gerbino Della Ratta miałby nawet pretensję tracąc w zakładzie |
00:03:09 |
Takim jest człowiekiem. |
00:03:12 |
Zejdź tu i walcz ze mną. |
00:03:14 |
Prędzej wbiję ci to w głowę niż tam zejdę. |
00:03:18 |
Udowodniłem, że wyglądasz jak gówno. |
00:03:20 |
Jednak myślałem, że jesteś piękny. |
00:03:33 |
Jesteś następny. |
00:03:37 |
Skończysz w gównie, z którego wyszedłeś. |
00:03:40 |
Czemu on wciąż żyje, Adreuccio? |
00:03:43 |
Chcę go widzieć martwym. |
00:03:55 |
Lorenzo nie jest pierwszym, który dedykuje swe czyny Pampinei. |
00:04:01 |
Można by powiedzieć, że jest ostatnim, który to robi. |
00:04:05 |
Najbogatsza dziewczyna w mieście. |
00:04:08 |
Jest bardziej rozpieszczona niż zepsuta. |
00:04:11 |
Biedna mała bogata dziewczynka. |
00:04:15 |
Ale tak było przed plagą. |
00:04:18 |
Wszystko się zmieniło. |
00:04:20 |
Nawet dla Pampinei. |
00:04:32 |
Lorenzo! |
00:04:33 |
Gerbino czeka na ciebie w twoim domu. |
00:04:36 |
Nie spocznie dopóki nie będziesz martwy. |
00:04:39 |
Uciekaj stąd! |
00:04:57 |
Skończywszy malować tyłek czternastemu aniołkowi |
00:05:03 |
Powiedziałeś mu? |
00:05:06 |
Poczekaj tam. |
00:05:10 |
Tam. |
00:05:14 |
Zaraza. |
00:05:17 |
Chyba nici z zapłaty. |
00:05:26 |
Wtedy usłyszałem głosy. |
00:05:33 |
"Chodź i przyłącz się do nas." |
00:05:36 |
Racja, księża mają to wszystko. |
00:05:39 |
Jedzenie, pieniądze. |
00:05:42 |
No i oczywiście klucze do klasztoru. |
00:05:45 |
Te wszystkie piękne zakonnice. |
00:05:53 |
Plotka głośi, że Gerbino Della Ratta ma krótki sprzęt. |
00:05:58 |
No wiecie, bez większych rewelacji jeśli chodzi o to co ma na dole. |
00:06:04 |
Zabawne, bo zawsze myslałem, że ma największego dzwonka w mieście. |
00:06:21 |
Pampineo. |
00:06:26 |
Chciałem złożyć kondolencje. |
00:06:29 |
Dziękuję. |
00:06:30 |
To taka tragedia. |
00:06:36 |
Straszna tragedia. |
00:06:40 |
Co zrobisz teraz, Pampineo? |
00:06:43 |
Obiecano mnie księciu Dzerzhinsky. |
00:06:46 |
Jedzie prosto z Rosji by mnie poślubić. |
00:06:59 |
Dziękuję. |
00:07:03 |
Pampineo! |
00:07:04 |
Zanim zmarł twój ojciec, prosił mnie bym cię chronił. |
00:07:09 |
Przed czym? |
00:07:10 |
Jego błędami. |
00:07:19 |
Komu był dłużny? |
00:07:21 |
U kogo był zadłużony? |
00:07:23 |
U ludzi interesu, |
00:07:28 |
Ty? |
00:07:30 |
To była bezpieczna pożyczka. |
00:07:37 |
Wszystko to teraz nie należy już do niego. |
00:07:40 |
Do kogo więc teraz należy? |
00:07:42 |
Do mnie. |
00:07:45 |
Chyba że spłacisz jego dług wobec mnie. |
00:07:49 |
Ale nie musisz się tym martwić Pampineo, naprawdę. |
00:07:52 |
Twój ojciec i ja przedyskutowaliśmy to przed jego śmiercią. |
00:07:56 |
Zgodził się na co? |
00:07:58 |
Że powinnaś wyjść za mnie za mąż. |
00:08:00 |
Jestem obiecana księciu Dzerzhinsky. |
00:08:03 |
To by było nieudane małżeństwo. |
00:08:06 |
Twój ojciec powiedział mi, że byłbym lepszym kandydatem. |
00:08:11 |
Pampineo. |
00:08:14 |
Jestem ci oddany. |
00:08:19 |
Wyjdź za mnie. |
00:08:21 |
Jestem na twoje usługi. |
00:08:26 |
Mogę pocałować twoją dłoń? |
00:09:09 |
To byłby mały problem, czyż nie? |
00:09:11 |
No wiesz. Teoretycznie. |
00:09:20 |
Hej ty! |
00:09:22 |
Dokąd prowadzi ta droga? |
00:09:24 |
Pewnie się zastanawiasz co ja tu robię? |
00:09:28 |
To mój przyjaciel. |
00:09:31 |
Nie, zgaduj dalej. |
00:09:33 |
Nie żyje? |
00:09:37 |
Jestem martwy. |
00:09:41 |
Powiem ci bo nie mamy całego dnia na zgadywanie. |
00:09:45 |
To samo pomyślałem. |
00:09:47 |
Ta droga prowadzi... |
00:09:50 |
Do świętych o krwawiących dupach. |
00:09:52 |
Klasztor! |
00:09:56 |
Co robił w klasztorze? |
00:09:58 |
Dam ci wskazówkę. |
00:10:01 |
Pracował jako...? |
00:10:04 |
Ogrodnik? |
00:10:06 |
Znowu zgadłeś. |
00:10:08 |
Czy potrzebują nowego ogrodnika? |
00:10:11 |
To nie jest podchwytliwe pytanie. |
00:10:13 |
Umiał umierać? |
00:10:16 |
Zgadnij. |
00:10:18 |
Nie mam pojęcia, skąd mam to wiedzieć? |
00:10:21 |
Zgaduj. |
00:10:23 |
No powiedz jakie! |
00:10:25 |
Poddaję się! |
00:10:26 |
No powiedz! |
00:10:28 |
Był głuchoniemy. |
00:10:31 |
Głuchy więc niemy. |
00:10:33 |
Mówiłem ci. |
00:10:35 |
Ale bycie głuchoniemym nie jest zdolnością. |
00:10:38 |
Spadaj! |
00:10:40 |
Do zobaczenia. |
00:10:45 |
Witajcie. |
00:10:49 |
Jasne. |
00:12:08 |
Prosto z nieba. |
00:12:19 |
Jest piękny. |
00:12:21 |
Silny. |
00:12:24 |
Spójrz na jego usta. |
00:12:28 |
Piękne. |
00:12:35 |
Czy jest ranny? |
00:12:40 |
Myślisz, że powinnyśmy rozebrać go, |
00:12:46 |
Myślę, że tak. |
00:12:48 |
Żeby się upewnić. |
00:12:51 |
Od czego zaczniemy? |
00:13:25 |
Twoja kolej. |
00:13:43 |
W usta. Pocałuj go w usta. |
00:14:06 |
Siostry! |
00:14:17 |
Matko przełożona. |
00:14:20 |
Nie powiedział ani słowa. |
00:14:23 |
Uważamy, że jest głuchoniemy. |
00:14:31 |
Czy słyszysz? |
00:14:40 |
Czy potrafisz mówisz? |
00:14:46 |
To cud. |
00:14:49 |
Anioł. |
00:14:55 |
Zabierzcie go do łaźni. |
00:15:02 |
Umyjcie go. |
00:16:01 |
Pierwszy raz w życiu, Pampinea Anastaggi poczuła potrzebę posiadania przyjaciół. |
00:16:13 |
Filomena! |
00:16:17 |
Powiedziałaś innym? |
00:16:19 |
Spotykamy sie w kościele. |
00:16:39 |
No dobra. Dziewczyny na przód, chłopcy cofnąć się. |
00:16:45 |
Ghino! |
00:16:49 |
Możesz zostać, ale nie wolno wam rozmawiać. |
00:16:57 |
Oto dziewczyna, którą chcesz poślubić. |
00:17:02 |
Mój ojciec ma dom na wsi. Willę. |
00:17:06 |
Możecie tam pojechać, żeby uciec przed zarazą. |
00:17:11 |
Moi rodzice obiecali mnie księciu Dzerzhinsky. |
00:17:14 |
Dzięki małżeństwu wejdzie w posiadanie willi. |
00:17:16 |
Będziemy tam tylko gośćmi. |
00:17:19 |
Pampineo, to ustawione małżeństwo, czy tak? |
00:17:21 |
Może powinnaś go najpierw wypróbować, na przykład rzucić okiem. |
00:17:24 |
To zniewaga dla ślubu zaufania Pampinei. |
00:17:27 |
Wszystkie jesteśmy dziewicami. |
00:17:29 |
Tak, ale niektóre z nas są większymi dziewicami. |
00:17:31 |
Mów za siebie. |
00:17:33 |
Wolałabym umrzeć, aniżeli wyrzec się swego dziewictwa przed ślubem. |
00:17:36 |
Myślałam, że czujesz coś do Lorenza. |
00:17:39 |
Co takiego? |
00:17:48 |
Co tu robicie? |
00:17:54 |
Myśl o opuszczeniu miasta może być bardzo niebezpieczna. |
00:17:59 |
Idźcie do domu. |
00:18:01 |
Jak grzeczne dzieci. |
00:18:11 |
Poznaję tych tutaj. |
00:18:13 |
Przyjaciele di Lamberti. |
00:18:17 |
Może pójdziemy na mały spacer? |
00:18:21 |
Wiedziałem, że powinienem trzymać język za zębami. |
00:18:23 |
Nawet jeśli zamierzał ich zabić. |
00:18:25 |
I wtedy znowu usłyszałem te głosy. |
00:18:29 |
"Morda na kłódkę! |
00:18:37 |
Niech to. Zawsze popadałem w duże kłopoty. |
00:18:45 |
Hej wy! |
00:18:46 |
Wy wszyscy! |
00:18:48 |
Weźcie swoje miecze i opuście kościół! |
00:18:51 |
Mówisz do Gerbino Della Ratta. |
00:18:54 |
Nikt nie odzywa się do niego w ten sposób. |
00:18:56 |
A to jest dom boży, |
00:19:12 |
Kim jesteś? |
00:19:13 |
Sługą bożym. |
00:19:17 |
Nosisz krzyż Pana naszego. |
00:19:21 |
Zaraza na ulicach zabiera nasze dusze. |
00:19:24 |
To Armageddon. :) |
00:19:28 |
Jeśli zobaczę twoją twarz ponownie... |
00:19:31 |
...wyślę twoją krew Stwórcy. |
00:19:37 |
Gerbino! |
00:19:41 |
Czy on nie żyje? |
00:19:44 |
Na twoim miejscu uważałbym go za zmarłego. |
00:19:53 |
Nigdy plotłem takich bzdur w całym swoim życiu. |
00:19:57 |
Dzięki Bogu, że nie jestem księdzem. |
00:20:04 |
Czy to jest to? |
00:20:06 |
Myślałam, że przyjedziesz powozem. |
00:20:09 |
To jest wujek Bruno. |
00:20:11 |
Nie jest za bystry, ale jest za to silny. |
00:20:16 |
No i jest prawiczkiem. |
00:20:19 |
Zgadza się. |
00:20:20 |
Oszczędzam się. |
00:20:25 |
Elissa. |
00:20:27 |
To ksiądz. Ojciec Tindaro. |
00:20:30 |
Jeśli ma być jakiś ślub, to potrzebny wam będzie ksiądz. |
00:20:35 |
Po kilku godzinach szwendania się po placu |
00:20:38 |
odkryliśmy, że pojechała do klasztoru, |
00:20:45 |
Czy może być lepsze miejsce na zachowanie dziewictwa niż klasztor pełen dziewic? |
00:20:51 |
Tak przynajmniej myślała. |
00:20:59 |
Co to za mężczyzna? |
00:21:00 |
To nasz ogrodnik. |
00:21:04 |
Przysłany z nieba. |
00:21:09 |
Jest głuchoniemy. |
00:21:11 |
Co takiego? |
00:21:13 |
Nie słyszy ani nie mówi. |
00:21:16 |
To takie smutne. |
00:21:17 |
Wygląda jak ktoś, kto ma dużo do powiedzenia. |
00:21:21 |
Nie słyszy zła, nie mówi zła... |
00:21:36 |
Hej! Chodź no tu! |
00:21:51 |
Zazdrość to zabawna rzecz. |
00:21:56 |
Pampinea w chwili roztargnienia |
00:22:45 |
O co chodzi? |
00:22:48 |
Panie, jestem książę Dmitry Vyacheslav |
00:22:52 |
Alexsandrovich Dzerzhinsky, pierworodny syn |
00:22:55 |
Alexandra Pyotra Abramovicha Dzerzhinsky'ego, |
00:22:59 |
hrabiego Novgorodu. |
00:23:02 |
Jestem tutaj. |
00:23:06 |
Mam podarki dla ciebie, twojej żony i twojej córki. |
00:23:13 |
Jesteś ojcem Pampinei, czyz nie? |
00:23:15 |
Nie jestem ojcem Pampinei! |
00:23:18 |
Nie? |
00:23:22 |
On nie jest jej ojcem. |
00:23:25 |
Może to jej dziadek? |
00:23:27 |
Jestem gerbino Della Ratta. |
00:23:30 |
Co to za kutas? |
00:23:32 |
Twierdzi, że poślubi Pampineę. |
00:23:36 |
Ma twarz jak dupa psa, czyż nie? |
00:23:41 |
Zaszła pewna pomyłka. |
00:23:44 |
Ponieważ Pampinea ma poślubić mnie. |
00:23:49 |
Książę. |
00:23:52 |
Mogę cię tak nazywać? |
00:23:55 |
Wyglądasz na dużego księcia jak dla mnie. |
00:24:00 |
Pampinea to moja przyszła żona. |
00:24:06 |
Zaszła pomyłka. |
00:24:10 |
Więc ściągasz mnie tutaj z tak daleka |
00:24:15 |
że Pampinea wychodzi za mąż za człowieka, |
00:24:20 |
który mógłby z powodzeniem być jej ojcem, tak? |
00:24:24 |
Nie sprowadziłem cię tu, ale sugertuję żebyś wyjechał. |
00:24:29 |
Pozostanie we Florencji może negatywnie odbić się na twoim zdrowiu |
00:24:36 |
Gerbino Della Ratta? |
00:24:40 |
Della RAT-ta? |
00:24:44 |
Szczur? Takie małe futerkowe zwierzątko, tak? |
00:24:49 |
Tak. |
00:24:51 |
Tak właśnie myślałem. |
00:25:05 |
Panie! |
00:25:08 |
Panie! Jestem Manghino, służący Pampinei. |
00:25:12 |
Nie jest ważne to co usłyszałeś, gdyż ona oczekuje twego przybycia. |
00:25:15 |
Ten list zawiera instrukcje jak dojechać do jej willi na wsi. |
00:25:19 |
Czeka tam by cię poślubić. |
00:25:22 |
Uważam, że powinniśmy zawrócić |
00:25:24 |
i nakopać Gerbino do dupy. |
00:25:29 |
Grozi ci tu niebezpieczeństwo. |
00:25:34 |
Zrobię to tylko i wyłącznie dla Pampinei. |
00:26:10 |
Wiemy, że nas nie słyszysz ani że do nas przemówisz, |
00:26:13 |
ale dla nas jestes tak piękny jak anioł zesłany z niebios... |
00:26:17 |
...by przynieść nam radość. |
00:26:18 |
Modlimy się by Bóg przywrócił ci mowę i słuch, |
00:26:24 |
żebyś mógł usłyszeć śpiew ptaków i... |
00:26:29 |
Właśnie to robię! |
00:26:31 |
Ty spróbuj. |
00:26:36 |
Wiemy, że rano spotkałeś się z siostrą Catheriną w szopie, |
00:26:40 |
i z siostrą Elisabethą w spichlerzu. |
00:26:42 |
Chcemy tego co dałeś im. |
00:26:45 |
I to teraz! |
00:26:47 |
No dalej. |
00:26:59 |
I o to siedzę sobie na pierdzącej furmance wujka Bruno. |
00:27:06 |
A panienki ciągle rozmawiały o byciu dziewicą. |
00:27:10 |
Prawdę mówiąc, nie mogły się doczekać kiedy to wreszcie zrobią. |
00:27:14 |
Dobry Boże. |
00:27:17 |
Elisso, jestem bardzo dumna ze swego dziewictwa. |
00:27:20 |
Zresztą Dioneo też. |
00:27:25 |
Śmiertelnie napalony. |
00:27:28 |
Nigdy tego nie robił. |
00:27:29 |
- Dioneo! |
00:27:32 |
Nie pozwalamy sobie na chwile słabości, prawda? |
00:27:34 |
Zrobiłbym to w biały dzień na środku drogi. |
00:27:38 |
Pytam, czy wierzysz w brak seksu przed ślubem? |
00:27:41 |
Cieszy nas to czekanie, prawda? |
00:27:43 |
Choćby przez całą wieczność, moja miłości. |
00:27:45 |
Kłamca. |
00:27:54 |
Spójrz! |
00:27:57 |
Machają do nas? |
00:27:59 |
Chyba tylko na mnie. |
00:28:04 |
Idź do nich. |
00:28:06 |
Ja? |
00:28:13 |
Ty idź! |
00:28:29 |
Chcemy mleka lub chleba? |
00:28:32 |
Powiedziały, że mają wszystko świeże, |
00:28:42 |
Za późno! |
00:28:46 |
Możemy je jeszcze dogonić. |
00:29:02 |
Obsłużcie się. |
00:29:05 |
Świeże mleko. |
00:29:08 |
Jak niby mamy wziąć to mleko? |
00:29:11 |
Głuptasy. |
00:29:14 |
Tam skąd pochodzimy, mleko pochodzi ze dzbanka. |
00:29:17 |
Założę się, że wam się uda jeśli tylko spróbujecie. |
00:29:21 |
Pokażcie nam jak to zrobić. |
00:29:28 |
Oto jak to się robi. |
00:29:32 |
Idealnie pasuje do mojej dłoni. |
00:29:35 |
Uwielbiam to czuć w mojej dłoni. |
00:29:38 |
Cudowne. |
00:29:40 |
Choć coś twardszego byłoby lepsze. |
00:29:44 |
Za późno.Nie mogę teraz przerwać. |
00:29:54 |
Weź je w dłoń. |
00:29:57 |
I ściśnij. |
00:30:01 |
Masuj i ściskaj. |
00:30:07 |
I ciągnij. |
00:30:10 |
Uwielbiam masować. |
00:30:12 |
Czuję jak dochodzi. |
00:30:15 |
Ścisnę trochę mocniej. |
00:30:19 |
Dochodzi. |
00:30:24 |
Proszę! |
00:30:26 |
Zróbmy to! |
00:30:36 |
Proszę! |
00:30:45 |
Dioneo!! |
00:30:51 |
"Simona! Zróbmy to!" |
00:30:54 |
Odrażające! |
00:30:56 |
Mówiłem ci! Poszliśmy tam po mleko. |
00:30:59 |
Tak pamiętam! Zwłaszcza od tej cycatej i owłosionej. |
00:31:05 |
Niech cię szlag! |
00:31:06 |
To już koniec! |
00:31:12 |
Jakiś czas później dowiedziałem się, |
00:31:14 |
że krowa miała problemy emocjonlane przez te wydarzenia |
00:31:19 |
Biedna krowa. |
00:31:25 |
To grzech co zrobiłyście dziś i te dwie pozostałe. |
00:31:28 |
Tak, masz rację. |
00:31:31 |
Przepyszny grzech. |
00:31:33 |
Powinien sie wstydzić. |
00:31:34 |
Chyba jesteś zazdrosna. |
00:32:23 |
Mam nadzieję, że się utopisz! |
00:34:00 |
Andreuccio! |
00:34:34 |
Co to takiego?! |
00:34:36 |
Widzieliście to?! |
00:34:38 |
Fantastyczne! |
00:34:40 |
Chcę to mieć! |
00:34:42 |
Dawać mi tu tę rzecz! |
00:35:00 |
Opuszczasz nas ojcze? |
00:35:02 |
Wtedy w kościele, ten Gerbino |
00:35:04 |
bał się mnie, prawda? |
00:35:07 |
Bał sie twojego krzyża. |
00:35:10 |
Pozwól, że podzielę się z tobą pewnym spostrzeżeniem. |
00:35:13 |
Cała ta gadka na temat dziewictwa... |
00:35:16 |
Tak? |
00:35:18 |
Pocałunek w usta nie traci swej świeżości. |
00:35:22 |
Tak jak księżyc, wschodzi na nowo. |
00:35:27 |
Bardzo poetyckie. |
00:35:29 |
To tylko spostrzeżenie! |
00:35:31 |
Nie miałem nic złego na myśli. |
00:35:32 |
Co z weselem? |
00:35:34 |
Będę tam. |
00:35:37 |
Ale najpierw postanowiłem odbyć pielgrzymkę samotnie. |
00:36:21 |
Simona, róbmy to aż do zachodu słońca! |
00:36:26 |
Ty ohydna, odrażająca bestio! |
00:38:33 |
Każdego dnia, gdy cię widzę, |
00:38:36 |
pożądam cię. |
00:38:41 |
Każdej nocy gdy śpię... |
00:38:44 |
...pragnę cię. |
00:38:58 |
Każdego dnia. |
00:39:05 |
Każdej nocy. |
00:39:51 |
Przez ciebie już mu się kichy wywracają na drugą stronę, Filomeno. |
00:39:56 |
Jeśli chodzi o problemy gastryczne, to ty jesteś ekspertem wujku Bruno. |
00:40:01 |
Dioneo! |
00:40:07 |
Dioneo! |
00:40:17 |
Przestań się boczyć. |
00:40:19 |
Wcale się nie boczę! |
00:40:23 |
Proszę, Dioneo. |
00:40:27 |
Popatrz na mnie. Popatrz na mnie! |
00:40:34 |
Nie chciałam cię nazwać ohydną bestią. |
00:40:36 |
Najwyżej małym słodziutkim ciasteczkiem, |
00:40:40 |
Proszę, nie jestem małym dzieckiem! Jaki znowu ogóreczek? |
00:40:45 |
Kocham cię! Kocham cię, ogóreczku! Kocham cię. |
00:40:51 |
To był tylko sen. Nigdy nie mógłbym cię zdradzić. |
00:40:57 |
Czuje się, jakby mnie lizał pies, kiedy tak robisz. |
00:41:04 |
Teraz ty mnie obrażasz! |
00:41:07 |
Kocham cię! |
00:41:09 |
I wybaczam ci! |
00:41:14 |
Wybaczysz mi dzięki temu pocałunkowi. |
00:41:20 |
A teraz kolejny. |
00:41:26 |
I kolejny. |
00:41:32 |
I jeszcze jeden. |
00:41:41 |
Dioneo! |
00:41:43 |
Powstrzymaj mnie! |
00:41:45 |
Ja?! |
00:41:51 |
Całuj mnie. |
00:41:53 |
Całuj mnie! |
00:41:57 |
O Boże! |
00:41:59 |
Co to? |
00:42:03 |
A jak ci się wydaje? |
00:42:10 |
Kiedy będziemy małżeństwem, wkrótce, zobaczysz... |
00:42:14 |
...jakie skarby mam dla ciebie. |
00:42:20 |
Dawaj te skarby! Dawaj te skarby! |
00:42:29 |
Co się dzieje? |
00:42:30 |
Dioneo! |
00:42:31 |
Co jest grane? |
00:42:38 |
O mój Boże! Co się stało? |
00:42:41 |
Nic takiego. |
00:42:44 |
Tobie może nic Dioneo, ale jakie upokorzenie ja przeżyłam! |
00:42:50 |
To miał być tylko pocałunek, a zobacz co zrobiłeś! |
00:42:53 |
Powiedz to jemu. |
00:42:57 |
Ja nic nie zrobiłam. |
00:43:01 |
Witam, moi państwo. |
00:43:05 |
Dobra robota. |
00:43:29 |
Tędy ohydny kolego! |
00:43:32 |
Elissa! |
00:43:35 |
Jestem Alessandro Felice. |
00:43:37 |
I jestem waszym gospodarzem. Witajcie. |
00:43:41 |
Nie jesteś naszym gospodarzem, |
00:43:44 |
Jesteśmy twoimi więźniami. |
00:43:47 |
Taka piękna. |
00:43:51 |
Czekałem na dziewczyny takie jak wy. |
00:43:54 |
Podróżowałyście? |
00:43:57 |
Byłyśmy w Sienna. |
00:43:59 |
Sienna? |
00:44:05 |
Pojedźcie ze mną do Tunezji. |
00:44:10 |
Gdzie jest Tunezja? |
00:44:14 |
Czemu mamy jechać do Afryki? |
00:44:16 |
Podziwiać widoki. |
00:44:18 |
I do pracy. |
00:44:21 |
Co masz na myśli mówiąc: do pracy? |
00:44:25 |
To proste. Masa roboty. |
00:44:28 |
Spędzicie tam mnóstwo czasu. |
00:44:30 |
Po moim trupie. |
00:44:31 |
To da sie załatwić. |
00:44:37 |
Mój Boże. |
00:44:40 |
On chce... |
00:44:42 |
To miał na myśli, prawda? |
00:44:45 |
Co zrobimy? |
00:44:49 |
Widziałaś jak na nas patrzył? |
00:44:53 |
Jest przystojny. |
00:44:56 |
I sexy. |
00:44:58 |
Co masz na myśli? |
00:45:01 |
Posłuchaj. jeśli mamy wyjść z tego cało, |
00:45:04 |
Trafić do jego dzwonka poprzez nos. |
00:45:34 |
Wydaje mi się to takie pospolite. |
00:45:38 |
Szok dla podniebienia. |
00:45:41 |
Siadaj i bądź grzecznym chłopcem. |
00:45:48 |
Załóż to! |
00:45:51 |
Jesteś następna! |
00:45:56 |
Nie zrobiłabym tego. |
00:45:58 |
Nie zrobię tego. |
00:46:00 |
Chętnie, mój drogi. |
00:46:03 |
Mój drogi klejnocie. |
00:46:06 |
Dopóki moja Diana |
00:46:09 |
...nie spotka swojego Apolla. |
00:46:14 |
A bogini Wenus |
00:46:17 |
mnie poniesie. |
00:46:19 |
O, proszę, ponieś mnie! |
00:46:22 |
Aż na próg mojego Jowisza. |
00:46:27 |
Kim są ci ludzie? |
00:46:29 |
Bóstwami. |
00:46:31 |
Jak ty. |
00:46:35 |
No proszę. |
00:46:37 |
Czekałam... |
00:46:39 |
Pragnęłam... |
00:46:43 |
...by przybył mój Jowisz. |
00:46:47 |
Modliłam się by przybył. |
00:46:51 |
Krzyczałam by przybył. |
00:46:55 |
Ty... |
00:46:57 |
...mój przepyszny głuptasku. |
00:47:01 |
Ty jesteś moim Jowiszem. |
00:47:15 |
Filomeno! |
00:47:17 |
Nie pozwól by mnie zabrali. |
00:47:20 |
Zamknij się, ty stary pryku. |
00:47:23 |
Musisz wytrzymać! |
00:47:26 |
Co się stało? |
00:47:27 |
To było nudne. |
00:47:32 |
I tyle. |
00:47:35 |
Skąd to wzięłaś? |
00:47:39 |
Jestem następna. |
00:47:46 |
Panowie! |
00:47:48 |
Panowie! |
00:47:53 |
By was zabawić. |
00:47:59 |
Oto jest śliczna Filomena. |
00:48:05 |
Czy kiedykolwiek widzieliście tak wspaniałe piersi? |
00:48:15 |
Podobają im się! |
00:48:16 |
Panowie, jak wam sie podobają jej piersi? |
00:48:21 |
Każda cipka wie, że tylko jedna rzecz się liczy. |
00:48:26 |
Kto pierwszy odgadnie? |
00:48:29 |
Kto będzie ostatni? |
00:48:30 |
Kto jest tutaj największym kozakiem? |
00:48:38 |
Jest tylko jeden sposób by się o tym przekonać. |
00:48:40 |
Wyciągać je! |
00:48:41 |
Spójrzmy na wasze sprzęty! |
00:48:44 |
No dalej! Ustawić sie w kolejce. |
00:48:47 |
Wszyscy razem! |
00:48:50 |
Gdy policzę do trzech, wy zbóje, opuścicie portki! |
00:48:54 |
Raz! |
00:48:56 |
Dwa! |
00:48:59 |
Trzy! |
00:49:03 |
Cudownie! |
00:49:05 |
Spójrzcie! Męskość w całej okazałości! |
00:49:09 |
Mój Boże. |
00:49:10 |
Nigdy wcześniej nie widziałam żadnego! |
00:49:12 |
A teraz jest ich tak dużo. |
00:49:14 |
Przyjrzyjmy sie z bliska. |
00:49:19 |
Spokój! Prosze o spokój! |
00:49:21 |
Stój prosto! |
00:49:23 |
Niech no spojrzę. |
00:49:24 |
Wydaję mi się, że powinieneś zamienić się z nim miejscami. |
00:49:31 |
A ty z nim. |
00:49:36 |
Tak już lepiej. |
00:49:39 |
Gdzie go masz? |
00:49:43 |
A! Jest! |
00:49:45 |
Taki mały? |
00:49:47 |
Maciupki! |
00:49:52 |
Mam nadzieję, że nie wszystkie takie będą. |
00:49:54 |
Wielkie dzięki. |
00:49:55 |
Już się napatrzyłam, a ty Elisso? |
00:49:59 |
No już, papa! |
00:50:03 |
Przepiękny pokaz! Dobra robota! |
00:50:05 |
I to już koniec. |
00:50:06 |
Nadszedł moment, na który wszyscy czekaliście. |
00:50:09 |
Kto będzie pierwszy? |
00:50:12 |
-Ja! |
00:50:13 |
Nie, my! Zacznijcie od tych największych. |
00:50:16 |
Nie! Zacznijcie od tych maciupkich! |
00:50:19 |
Zacznijcie od tych średnich, |
00:50:23 |
Tak! Właśnie! Racja! |
00:50:24 |
Nie! Najmniejsi idą najpierw! |
00:50:26 |
Zwłaszcza ty ze swoim sprzętem. |
00:50:28 |
Idź się pomasuj, frajerze! |
00:50:31 |
Prosisz sie o lanie! |
00:50:32 |
Spróbuj tego! |
00:50:35 |
Tego już za wiele! |
00:50:45 |
Ghino! |
00:50:50 |
Ja następny! |
00:50:51 |
Ja następny! |
00:50:53 |
No dalej! Pośpiesz się! |
00:50:57 |
Dobrze się bawicie? |
00:50:59 |
Co mówiłaś wcześniej? |
00:51:01 |
Po twoim trupie? |
00:51:05 |
Niegrzeczny chłopiec! |
00:51:22 |
Oto wiadomość, której ona nie chce usłyszeć. |
00:51:25 |
Książę przyjechał do Florencji. |
00:51:31 |
Teraz Pampinea stoi przed dylematem. |
00:51:33 |
Jak ma się czuć zostawiając Lorenza |
00:51:38 |
Skąd o tym wiedziałaś? |
00:51:40 |
Słyszałam go jak śpiewał w ogrodzie. |
00:51:43 |
Jesteś pewna? |
00:51:51 |
Ma piękny głos. |
00:51:54 |
Trudno mu sie oprzeć. |
00:51:59 |
Żegnaj. |
00:52:19 |
Rzeźnik jest tutaj z nożem. |
00:52:23 |
Bardzo ostrym nożem. |
00:52:26 |
Jest gotów by obciąć ci głowę. |
00:52:30 |
Proszę, nie! |
00:52:39 |
To cud! |
00:52:42 |
Ja mówię! |
00:52:53 |
Ty kutasie! |
00:53:36 |
Jesteś istotą ludzką? |
00:53:39 |
Nie! |
00:53:43 |
Jestem czarodziejką! |
00:53:47 |
Czy teraz jestem pod wpływem twego czaru? |
00:53:51 |
Tak. |
00:53:53 |
Jeśli wskoczysz do wody, będziesz we władaniu mojej mocy. |
00:53:57 |
Skąd się tu wzięłaś? |
00:53:58 |
Zanim stałaś się czarodziejką. |
00:54:02 |
Z Florencji. |
00:54:04 |
Dokąd zmierzasz? |
00:54:06 |
Na ślub. |
00:54:11 |
Jesteś panną młodą? |
00:54:13 |
Gdybym nią była... |
00:54:15 |
...w drodze na swój ślub, |
00:54:18 |
czy zostałbyś moim panem młodym? |
00:54:20 |
Jak ty, ja również jadę na ślub, ale |
00:54:24 |
jeśli jakimś sposobem... |
00:54:26 |
...wyjawisz mi, że twe imię to Pampinea Anastaggi, |
00:54:30 |
wtedy moje życie będzie spełnione. |
00:54:32 |
Ponieważ jesteś bez wątpienia... |
00:54:34 |
...najpiękniejszą kobietą jaką kiedykolwiek widziałem. |
00:54:39 |
Jeśli nią jestem, |
00:54:42 |
to ty musisz być księciem... |
00:54:48 |
..Alexandra Pyotra Abramovicha Dzerzhinsky'ego, |
00:54:53 |
a ty... |
00:54:56 |
...ty jesteś Pampinea Anastaggi, moja przyszła żona, czyż tak? |
00:55:00 |
Nie! |
00:55:02 |
Jestem czarodziejką, a ty... |
00:55:06 |
...odpowiedziałeś na moje wołania. |
00:55:08 |
W tym szczególnym momencie, gdy kobieta musi wręczyć podarunek, |
00:55:13 |
którym jest najcenniejszy klejnot. |
00:55:16 |
Skarb, który kobieta przechowuje. |
00:55:23 |
Coś co nie może czekać. |
00:55:27 |
Nie wolno nam powiedzieć nikomu o naszym spotkaniu. |
00:55:47 |
Po udanym podstępie... |
00:55:50 |
...Pamipinea wróciła do klasztoru |
00:55:54 |
...że zrobiła to wszystko dla siebie. |
00:56:02 |
Lorenzo di Lamberti! |
00:56:04 |
Pampinea Anastaggi! |
00:56:06 |
Co tu robisz? |
00:56:08 |
Wiesz, po prostu cieszę się dniem. |
00:56:13 |
I pracuję jako ogrodnik. |
00:56:15 |
Ogrodnik? |
00:56:17 |
Dzięki temu bardzo blisko obcuję z naturą. |
00:56:23 |
Rozumiem, |
00:56:28 |
Nie, nie! Zaczekaj! |
00:56:31 |
Dokąd jedziesz? |
00:56:32 |
Jestem na drodze do zamążpójścia. |
00:56:35 |
A, tak, słyszałem o tym. |
00:56:37 |
Jakiś gruby kurdupel z Nowogrodu? |
00:56:41 |
Słyszałam, że jesteś bardzo popularny. |
00:56:43 |
A nawet bardzo pożądany. |
00:56:45 |
Masz na myśli Gerbino Della Ratta? |
00:56:47 |
To gnojek. |
00:56:49 |
Słyszałam, że nie spocznie, dopóki nie umrzesz. |
00:56:51 |
Manghino! |
00:56:55 |
Miłego obcowania z naturą! |
00:56:59 |
Może mógłbym jechać z tobą! |
00:57:03 |
Jako twoja eskorta! |
00:57:06 |
Przypilnuję, żebyś była bezpieczna w ramionach tego grubego szczura! |
00:57:11 |
Jak wszyscy pielgrzymi, podążałem ścieżką. |
00:57:14 |
Dotarłem do nieba bram. |
00:57:32 |
Mówią, że matka przełożona tego klasztoru |
00:57:38 |
Kto tam? |
00:57:39 |
Jestem ojcem świętym szukającym miejsca na kontemplacje i modlitwę. |
00:57:49 |
Zabiorę cię do matki przełożonej. |
00:57:51 |
Ojcze! |
00:57:53 |
Czy masz jakieś umiejętności? |
00:57:55 |
Na przykład? |
00:57:56 |
Ogrodnictwo. |
00:58:00 |
Mam. |
00:58:03 |
To zakon ciszy, ojcze.To tak jak byśmy były... |
00:58:07 |
...głuchonieme. |
00:58:09 |
Widzimy wiele rzeczy, ale nic o nich nie mówimy. |
00:58:13 |
Jeśli ojciec wie o czym mówię. |
00:58:20 |
Cisza? |
00:58:23 |
Ogrodnictwo? |
00:58:26 |
Nie całkiem o to mi chodziło. |
00:58:35 |
Miałbyś ochotę... |
00:58:37 |
...na kąpiel? |
00:58:39 |
Kąpiel? |
00:58:42 |
Wszedłem w to. |
00:59:14 |
Idealne miejsce na ślub. |
00:59:27 |
Nikogo tu jeszcze nie ma. |
00:59:32 |
Lorenzo! |
00:59:38 |
Zaczekaj Lorenzo! |
00:59:42 |
Możesz zostać trochę dłużej! |
00:59:55 |
Rozwiń to. |
00:59:58 |
Czy to prawda? |
01:00:00 |
Pocałowałeś ją z zawiązanymi oczami? |
01:00:02 |
Kiedy mnie pocałowała, tak. |
01:00:06 |
Wydaje mi się, że o niej zapomniałeś. |
01:00:08 |
Zapomniałeś o pocałunku. |
01:00:11 |
To cały ty, Lorenzo di Lamberti. |
01:00:13 |
Ciężko ci zaufać. |
01:00:15 |
Nie musisz mi wierzyć. |
01:00:19 |
Jak mogłeś zakochać się w kobiecie, której nigdy nie widziałeś? |
01:00:22 |
To proste. |
01:00:24 |
Przez pocałunek. |
01:00:27 |
Wszystko zawarło się w tym pocałunku. |
01:00:32 |
Jak ją znajdziesz? |
01:00:34 |
Tę kobietę, której nigdy nie widziałeś zza tej klasztornej woalki. |
01:00:41 |
Nie wiem. |
01:00:44 |
Chyba masz rację. |
01:00:46 |
Nie wpuszczą mnie ponownie do klasztoru, to na pewno. |
01:00:54 |
Będzie lepiej, jeśli o niej zapomnisz, Lorenzo. |
01:00:58 |
Nie, nie zapomnę o niej. |
01:01:16 |
Co jeśli ją znajdziesz? |
01:01:20 |
Co jeśli ją znajdziesz, pocałujesz i twój sen pryśnie? |
01:01:23 |
Jak będziesz się wtedy czuł? |
01:01:25 |
To nie sen. |
01:01:27 |
Lorenzo, pamięć o jednym pocałunku to za mało, by dochować wierności. |
01:01:33 |
Udowodnię ci to, nawet gdybym miała sama cie pocałować. |
01:01:35 |
Brzmi jak wyzwanie. |
01:01:37 |
Może tak właśnie jest? |
01:01:39 |
Zawsze będziesz dziewczyną, którą chłopcy chcą pocałować. |
01:01:42 |
Ale? |
01:01:45 |
Ale...zawsze będziesz zbyt... |
01:01:49 |
Zbyt jaka? |
01:01:54 |
Zbyt dobra, zbyt mądra, zbyt... |
01:01:59 |
...zbyt piękna. |
01:02:02 |
Zawsze będzie to "zbyt". Zawsze poza zasięgiem. |
01:02:07 |
Pocałuj mnie teraz, Lorenzo. |
01:02:11 |
Sprawdź czy mogę sprawić, że o niej zapomnisz. |
01:02:15 |
Masz na myśli te wszystkie razy, kiedy chciałem cię pocałować, |
01:02:18 |
ale nigdy nie mogłem. |
01:02:22 |
Wszystkie te razy. |
01:02:25 |
I te następne. |
01:02:31 |
Zamknij oczy. |
01:02:42 |
Gerbino. Wiem to. |
01:02:45 |
To on. |
01:02:47 |
Uciekaj, Lorenzo! Proszę, on cię na pewno zabije! |
01:02:51 |
Uciekaj! Uciekaj! |
01:02:54 |
Della Ratta! Ty kupo gówna! |
01:02:57 |
Wyczuliśmy cię na odległość! |
01:03:01 |
Lorenzo! |
01:03:02 |
No dalej! Chcesz mnie zabić, więc zrób to! |
01:03:15 |
Dajcie mi miecz! |
01:03:19 |
Dajcie mi kij, a będę nim walczył, ty...! |
01:03:28 |
Gerbino Della Ratta! |
01:03:32 |
Gerbino! Zostaw go! |
01:03:35 |
Zostaw go! |
01:03:41 |
Nie wyjdę za ciebie! Nigdy! |
01:03:44 |
Nie jeśli go zabijesz! |
01:03:47 |
Poślubić go?! |
01:03:50 |
Co? |
01:03:52 |
To o to tutaj chodzi? |
01:03:54 |
Wyjdziesz za niego? |
01:04:22 |
Nie pomyliłem się bardzo, prawda? |
01:04:25 |
Jeśli mnie zabijesz dzisiaj... |
01:04:27 |
...ciągle będziesz kupą gówna jutro. |
01:04:56 |
Jest w tarapatach, Pampineo. |
01:04:58 |
W dużych. |
01:05:00 |
W jakich tarapatach? |
01:05:03 |
Kradzież. |
01:05:04 |
Morderstwo. |
01:05:08 |
Jestem w stanie w to uwierzyć, |
01:05:10 |
bo nie jesteś pierwszym, który to mówi. |
01:05:12 |
Ale to tylko chłopiec. |
01:05:14 |
Daj spokój. |
01:05:20 |
Proszę. |
01:05:22 |
Co? |
01:05:24 |
Nie przechylaj się. |
01:05:35 |
Co robisz? |
01:05:37 |
Proszę. |
01:05:39 |
Posłuchaj. |
01:05:48 |
Zejdź! |
01:05:51 |
Masz lęk wysokości, prawda? |
01:05:54 |
Nie. |
01:05:58 |
Po prostu nie chcę, byś wpadła. |
01:06:00 |
Jak mogłabym spaść skoro bawiłam się na tej studni jako dziecko? |
01:06:03 |
Złaź! |
01:06:08 |
Uwolnij Lorenza! |
01:06:11 |
I możesz posłać po księdza. |
01:06:13 |
Teraz? |
01:06:15 |
Poślubisz mnie teraz? |
01:06:19 |
Tak. |
01:06:21 |
Ale jeśli wyjdę za ciebie, a ty nie uwolnisz go... |
01:06:24 |
Jeśli na twych rękach będzie krew, |
01:06:29 |
Rozumiesz? |
01:06:31 |
Nie dostaniesz nic z tego co mogę ci dać! |
01:06:36 |
Masz moje słowo. |
01:06:39 |
Poślę po księdza. |
01:06:42 |
Gdzie my teraz znajdziemy księdza? |
01:06:44 |
Jeśli nie znajdziemy, to on oberwie nam jaja. |
01:06:49 |
Hej ty! |
01:06:51 |
Co jest? |
01:06:53 |
Dokąd idziesz? |
01:06:55 |
Do domu Pampinei Anastaggi. |
01:06:58 |
Na ślub. |
01:07:01 |
Skąd wiedziałeś, że zostaliśmy właśnie wysłani, |
01:07:04 |
Słowo boże, podróżuje tak szybko. |
01:07:08 |
Czy ja cię skądś nie znam? |
01:07:09 |
Twoja twarz wygląda znajomo. |
01:07:11 |
To przez te ubrania. |
01:07:13 |
Wszyscy księża wyglądają tak samo. |
01:07:28 |
Musisz uciekać! Odejdź, zanim on zmieni zdanie! |
01:07:31 |
Naprawdę za niego wyjdziesz? |
01:07:33 |
To nie twoja sprawa! |
01:07:37 |
Ksiądz już jest! |
01:07:39 |
Odejdź póki możesz. |
01:07:48 |
Na pewno słyszałaś o panujących zwyczajach przed ślubem. |
01:07:51 |
Pójdę pierwsza. |
01:08:00 |
Tak dla jasności. |
01:08:02 |
Ilu potencjalnych mężów masz w tym momencie? |
01:08:04 |
Trzech. |
01:08:05 |
A którego ty chcesz? |
01:08:08 |
Kocham tylko Lorenza. |
01:08:10 |
Jeszcze nie widziałaś księcia, któremu jesteś obiecana. |
01:08:12 |
Możesz się jeszcze w nim zakochać. |
01:08:14 |
To zawsze był Lorenzo. |
01:08:16 |
Czy on cię miłuje? |
01:08:19 |
To znaczy, on mnie kocha, tyle że jeszcze o tym nie wie. |
01:08:22 |
Nie jest łatwo być księdzem. |
01:08:27 |
Proszę, opóźniaj tak długo, jak tylko sie da. |
01:09:03 |
Zdałem sobie sprawę, że kradzież cudzych pieniędzy... |
01:09:06 |
...jest o wiele łatwiejsza niż praca. |
01:09:09 |
Tak samo jak zabijanie? |
01:09:12 |
Ile osób? |
01:09:19 |
Nie pamiętam. |
01:09:21 |
To na pewno długa lista. |
01:09:23 |
Nie wspominając już co zrobiłeś swemu ojcu. |
01:09:33 |
Czy ja cię skądś nie znam? |
01:09:36 |
Twoja twarz wydaje mi się znajoma. |
01:09:40 |
To przez te ubrania. |
01:09:42 |
Wszyscy księża wyglądają tak samo. |
01:09:51 |
By dostać rozgrzeszenie za te okropne grzechy... |
01:09:55 |
...w nadziei na wieczne zbawienie, |
01:09:57 |
Musisz powstrzymać swe seksualne żądze i uczynki... |
01:10:01 |
...na okres trzydziestu dni. |
01:10:04 |
Zaraz biorę ślub! |
01:10:06 |
Jak mam niby się powstrzymać od seksu przez trzydzieści dni? |
01:10:10 |
To podłe! |
01:10:13 |
I głupie! |
01:10:14 |
Ależ oczywiście... |
01:10:16 |
Jeśli zrobisz coś podłego i głupiego, musisz oczekiwać, że... |
01:10:19 |
...coś podobnego przytrafi się tobie. |
01:10:22 |
Żeby ci udowodnić właśnie jaki byłeś głupi. |
01:10:25 |
To się nazywa "pokuta." |
01:10:30 |
To naprawdę... |
01:10:32 |
...naprawdę głupie! |
01:10:34 |
Niezbadane są ścieżki Pana. |
01:10:39 |
No cóż, zrobiłem go na szaro, to na pewno. |
01:10:43 |
Ale jak długo mogłem go cisnąć, |
01:10:45 |
zanim on zacznie cisnąć mnie? |
01:10:50 |
Wiesz, że Gerbino rozkazał cię zabić? |
01:10:54 |
Domyśliłem się. |
01:10:55 |
Brudny interes. |
01:10:58 |
Co innego praca jako ogrodnik. |
01:11:00 |
Znam do tego idealne miejsce. |
01:11:03 |
Posłuchaj! |
01:11:04 |
Moglibyśmy puścić cie wolno. |
01:11:06 |
Ale musisz obiecać, że nikomu nie powiesz. |
01:11:08 |
Naprawdę? |
01:11:16 |
Obiecuję. |
01:11:18 |
Dobrze. |
01:11:26 |
Ależ to boli! |
01:11:29 |
To naprawdę boli! |
01:11:33 |
Czy ta droga prowadzi do willi Pampinei Anastaggi? |
01:11:37 |
Tędy! |
01:11:38 |
Dziękuję! |
01:11:41 |
Kim jesteś? |
01:11:42 |
Książę Dmitry Vyacheslav Alexsandrovich Dzerzhinsky, pierworodny syn... |
01:11:47 |
No tak, ten gruby Rusek. |
01:12:08 |
Biorę wszystkich na świadków. |
01:12:12 |
Ty jesteś Gerbino Della Ratta? |
01:12:15 |
Wiesz kim jestem! |
01:12:16 |
Proszę, nie utrudniaj. |
01:12:18 |
Nie udzielę wam ślubu, jeśli nie będziecie odpowiadali na pytania. |
01:12:23 |
Jesteś Gerbino della Ratta? |
01:12:26 |
Jam jest. |
01:12:29 |
A ty jesteś Pampinea Anastaggi? |
01:12:31 |
Tak jestem, ojcze. |
01:12:33 |
Kiedy ostatni raz byliście u spowiedzi? |
01:12:37 |
Dzisiaj ojcze. |
01:12:39 |
Wyznałaś wszystkie grzechy? |
01:12:41 |
Tak, ojcze. |
01:12:43 |
Gerbino Della Ratta. |
01:12:45 |
Kiedy ostatni raz spowiadałeś się? |
01:12:47 |
Wiesz kiedy. |
01:12:48 |
Po prostu odpowiedz. |
01:12:50 |
"Spowiadałem sie dzisiaj, ojcze." |
01:12:55 |
Spowiadałem się dzisiaj. |
01:13:00 |
Ojcze! |
01:13:02 |
Więc przychodzicie czyści na ciele i duchu? |
01:13:07 |
Tak. |
01:13:09 |
Czy wykąpaliście się? |
01:13:10 |
Co takiego?! |
01:13:11 |
- Pampineo? |
01:13:13 |
Tak, uczyniłam to dzisiaj, ponieważ to dzień mojego ślubu. |
01:13:16 |
Biorę wszystkich na świadków, że ta kobieta jest czysta na ciele i duszy. |
01:13:21 |
Gerbino Della Ratta. |
01:13:23 |
Czy wykąpałeś się w dzień swojego ślubu? |
01:13:27 |
Tak. |
01:13:28 |
Kiedy to było? |
01:13:30 |
Tak, ale kiedy dokładnie? |
01:13:32 |
Kąpałem się! |
01:13:35 |
Uwzględniłeś takie szczegóły jak na dole, pomiędzy nogami? |
01:13:37 |
Co? |
01:13:39 |
Pokaż mi swoje dłonie! |
01:13:43 |
Masz brud pod paznokciami. |
01:13:45 |
Tam i ... nie udzielę wam ślubu skoro ty masz brudne paznokcie. |
01:13:49 |
To śmieszne! |
01:13:51 |
Nigdy nie słyszałem o czymś równie idiotycznym! |
01:13:53 |
Ciężko byłoby rzec: "Biorę was wszystkich na świadków,... |
01:13:56 |
...że ten mężczyzna jest czysty na ciele i duszy,... |
01:13:59 |
tyle że ma brudne paznokcie." Jak to brzmi? |
01:14:02 |
Musisz iść umyć ręcę! |
01:14:09 |
Chociaż trochę. |
01:14:22 |
Czyste! |
01:14:24 |
Dziękuję. |
01:14:30 |
On tylko wykonuje swoją pracę. |
01:14:32 |
Dokładnie. |
01:14:35 |
Aha, jest pewna opłata za moje usługi. |
01:14:39 |
Dobrze? |
01:14:46 |
To będzie bardzo głupie. |
01:14:53 |
Kielich tego znakomitego wina. |
01:15:12 |
Za młode. |
01:15:14 |
Prawdopodobnie ze świeżych owoców z... |
01:15:18 |
...odrobiną stęchlizny. |
01:15:22 |
Mówiąc stęchlizna mam na myśli... |
01:15:25 |
...czerstwego bąka. |
01:15:27 |
Albo raczej kombinacja tych dwóch aromatów. |
01:15:31 |
Udziel nam ślubu natychmiast, draniu! |
01:15:33 |
Ogłaszam was mężem i żoną! |
01:15:36 |
Tylko spokojnie. Raduj się swoim szczęściem. |
01:15:39 |
Stać! |
01:15:49 |
Jestem książę Dmitry Vyacheslav Alexsandrovich Dzerzhinsky, |
01:15:55 |
...Alexandra Pyotra Abramovicha Dzerzhinsky'ego, |
01:15:59 |
hrabiego Novgorodu! |
01:16:02 |
Zabiję każdego kto mi w tym przeszkodzi! |
01:16:06 |
Przybywasz za późno! |
01:16:07 |
Pampinea Anastaggi jest już zaślubiona! |
01:16:10 |
To moja żona! |
01:16:12 |
To mój dom! |
01:16:14 |
Radzę ci odjechać póki jeszcze masz czym oddychać! |
01:16:17 |
Ta pani może i jest twoją żoną, ale jest mi przykro mówić,... |
01:16:20 |
...że wkrótce zostanie wdową. |
01:16:22 |
Ty szczurze! |
01:16:25 |
Zabiłeś czterech ludzi bliskich memu sercu! |
01:16:27 |
Ukradłeś im życie! |
01:16:29 |
A teraz za to zapłacisz! |
01:16:41 |
Lorenzo! |
01:16:52 |
Uciekaj! |
01:17:17 |
Gdzie on jest?! |
01:17:18 |
Nie wiem. |
01:17:20 |
Ty idź tam, a ja pójdę tędy. |
01:17:21 |
Kim jesteś? |
01:17:23 |
Lorenzo di Lamberti. |
01:17:25 |
Uciekający złodziejaszek. |
01:17:29 |
Wiem! Wiem! |
01:17:31 |
Pierworodny syn! |
01:17:34 |
Jedyny syn. Mam dziewięć sióstr! |
01:17:43 |
Gerbino Della Ratta! |
01:18:15 |
Przyprowadź ją do mnie! |
01:18:36 |
Zabijcie go przy mnie! |
01:18:38 |
Witam. |
01:18:41 |
Powiedz mi! |
01:18:44 |
Jesteś gotowy na śmierć? |
01:19:05 |
Chyba upuściłeś swój mały oręż? |
01:19:08 |
Podnieś go! |
01:19:10 |
Walcz ze mną! |
01:19:12 |
Walcz albo i tak cię zabiję! |
01:19:15 |
Zaczekaj! |
01:19:17 |
Mamy pewne niedokończone sprawy. |
01:19:21 |
Czyż nie, Gerbino? |
01:19:23 |
Chcesz mnie zabić? |
01:19:26 |
Przykro mi przyjacielu, ale poprzysiągłem zabić tego człowieka! |
01:19:29 |
Jeśli chcesz go zabić, będę musiał zabić i ciebie! |
01:19:33 |
Niech to zadecyduje! |
01:19:43 |
Chyba wygrałeś. |
01:19:46 |
Dołącz do niego! |
01:19:48 |
Będę z nim walczył. |
01:19:51 |
Ale nie mieszaj się w to! |
01:19:56 |
Może będę... |
01:19:59 |
...a może nie! |
01:20:02 |
Zastanowię się czy nie poprosić cię do tańca. |
01:20:07 |
Nie obawiaj się, mój przyjacielu. |
01:20:10 |
Jeśli on zabije ciebie, ja zabiję jego. |
01:20:11 |
Tak czy siak, umrzesz. |
01:20:45 |
Pomóc ci wejść na górę? |
01:21:36 |
Zabij go! |
01:21:38 |
Wbij swój miecz w jego serce! |
01:21:43 |
Ciągle jesteś hazardzistą, Gerbino? |
01:21:46 |
Jeśli pójdziesz tam, jesteś martwy. |
01:21:48 |
Zbliż się do mnie i już po tobie. |
01:21:52 |
Ale jeśli obierzesz tę drogę... |
01:21:54 |
No cóż... |
01:22:13 |
Nie patrz w dół! |
01:22:17 |
O, kurwa! |
01:22:32 |
Mój przyjacielu! |
01:22:34 |
Przyjmij moją radę. |
01:22:36 |
Nigdy nie pij wody z tej studni. |
01:22:44 |
Przepraszam! |
01:22:46 |
Dureń! |
01:22:51 |
Więc to jest Lorenzo? |
01:22:53 |
Tak. |
01:22:54 |
Tak właśnie myślałem. |
01:22:56 |
A tak przy okazji. |
01:22:57 |
Tak naprawdę nie jestem księdzem, więc nie jesteś mężatką. |
01:23:01 |
Pomyślałem, że powinnaś to wiedzieć. |
01:23:09 |
Książę Dzerzhinsky! |
01:23:12 |
Pampinea Anastaggi! |
01:23:15 |
Jechałem tu specjalnie dla ciebie z Novogorodu. |
01:23:19 |
By dochować wierności i wypełnić obietnicę. |
01:23:21 |
By cię poślubić. |
01:23:23 |
Uczynić cię swoją żoną. |
01:23:26 |
Jestem tu. |
01:23:28 |
Książę Dzerzhinsky! |
01:23:30 |
Jesteś najdzielniejszym i najprzystojniejszym... |
01:23:32 |
...mężczyzną jakiego kiedykolwiek znałam. |
01:23:35 |
Ale nie mogę wyjść za ciebie. |
01:23:44 |
Jak możesz tak mówić po tym wszystkim co przeszliśmy? |
01:23:49 |
Co masz na myśli? |
01:23:51 |
Co takiego przeszliśmy? |
01:23:53 |
Ale... |
01:23:55 |
...ty nie jesteś Pampinea Anastaggi. |
01:23:59 |
Ona... |
01:24:01 |
...nią jest. |
01:24:03 |
Elissa? |
01:24:06 |
Znacie się? |
01:24:07 |
Czy znamy? |
01:24:10 |
Jestem w niej zakochany. |
01:24:24 |
Elissa! |
01:24:28 |
To nie wygląda na ślub. |
01:24:31 |
Filomeno! |
01:24:33 |
Przynajmniej taka mam nadzieję. |
01:24:36 |
Lorenzo?! |
01:24:38 |
Gdzie jesteś? |
01:24:51 |
Lorenzo! |
01:24:58 |
Lorenzo! |
01:25:08 |
Lorenzo! |
01:25:10 |
Ukradłeś mi serce. |
01:25:19 |
Kocham cię! |
01:25:23 |
Pampineo! |
01:25:26 |
Jesteś jedną z... |
01:25:31 |
Najpiękniejszą dziewczyną... |
01:25:34 |
...jaką kiedykolwiek widziałem. |
01:25:36 |
Ale oddałem swe serce pocałunkowi. |
01:25:38 |
Nie mogę o tym zapomnieć. |
01:25:41 |
Może na razie o niej zapomniałem. |
01:25:44 |
Ale muszę ją odnaleźć. |
01:25:49 |
Lorenzo, zamknij oczy! |
01:25:52 |
Proszę. |
01:25:54 |
Po prostu zamknij oczy. |
01:26:05 |
Każdego dnia, gdy cię widzę, |
01:26:09 |
Każdej nocy, gdy śpię, |
01:26:14 |
Każdego dnia i każdej nocy. |
01:26:29 |
To ty? |
01:26:34 |
To byłaś ty? |
01:26:39 |
Czy teraz o niej zapomnisz? |
01:26:43 |
Nigdy! |
01:27:07 |
A więc to jest moja nagroda? |
01:27:10 |
Stoję tutaj jak jakaś stokrotka, podczas gdy oni... |
01:27:14 |
...zresztą, sami zobaczcie. |
01:27:25 |
Romans! |
01:27:27 |
Namiętność! |
01:27:32 |
Walić to! |
01:27:34 |
Jestem teraz w klasztorze. |
01:27:36 |
Gdzie anioły noszą moje imię na swych tyłkach. |
01:27:45 |
Zamknij oczy jeszcze raz. |
01:27:48 |
Nie! |
01:27:50 |
Ty zamknij swoje. |
01:28:20 |
Tłumaczenie: |
01:28:23 |
...:::Jedediah:::... |
01:28:31 |
Moje pierwsze tłumaczenie ze słuchu... |
01:28:36 |
Dedykuję je wszystkim nałogowym |
01:28:42 |
>>>>Cenię waszą pracę teraz bardziej<<<< |
01:28:50 |
Pozdro dla was wszystkich!!! |