Wasabi

pl
00:00:29 SPI International przedstawia:
00:01:04 WASABI
00:01:36 Człowiek, o którym traktuje
00:01:39 Hubert Fiorentini.
00:01:42 47 lat.
00:01:44 92 kilogramy.
00:01:47 193 centymetry wzrostu.
00:01:50 Łagodny olbrzym,
00:01:53 Tyle że akurat ta kobieta
00:02:03 - Hubert, przesadzasz!
00:02:06 Nie słyszę!
00:02:11 Chodźmy gdzieś, gdzie będziemy
00:02:28 Muszę zobaczyć się ze Squalem.
00:02:34 Witaj, Hubert!
00:02:37 Cześć!
00:02:42 Tu Van Eyck.
00:02:44 Dzień dobry.
00:02:45 Wiem, praktycznie całymi dniami
00:02:48 czym tłumaczę, iż nie odpowiadał
00:02:51 Właśnie dzielę się między dwie
00:02:55 Jest pan na debecie.
00:02:57 Trzeci raz w tym miesiącu.
00:02:58 Spłaci go pan do wieczora
00:03:01 Tyle tytułem streszczenia.
00:03:03 Już jadę.
00:03:05 Nie!
00:03:07 Wzywał mnie pan?
00:03:08 Co się z panem dzieje?!
00:03:11 Nie bardziej niż zwykle.
00:03:16 Nie może pan być taki brutalny.
00:03:19 Jeśli to aluzja do kobiety, którą
00:03:22 Mam gdzieś transwestytę!
00:03:24 - Mówię o innych!
00:03:27 Niechże pan poszuka w pamięci!
00:03:36 Aha!
00:03:38 Przypominam sobie młodzieńca,
00:03:41 Ciepło...
00:03:49 Przypominam sobie.
00:03:53 To spięcie trwa!
00:03:56 Mały próbował mi coś powiedzieć,
00:03:59 że nie zrozumiałem.
00:04:02 Powiedział...
00:04:03 Jestem synem prefekta!
00:04:06 Umknęło mi to!
00:04:08 Nie jemu. Przeprosi go pan,
00:04:12 Cóż ja mu powiem?
00:04:13 Cokolwiek. Że go pan wziął za
00:04:17 Właśnie magluję transwestytę...
00:04:19 Hubercie...
00:04:23 - Gdzie znajdę tego młodzieńca?
00:04:31 Dzień dobry. To ja.
00:04:35 Widzieliśmy się
00:04:38 Proszę się nie niepokoić,
00:04:43 No więc...
00:04:46 Przyszedłem przeprosić. Nie poznałem
00:04:49 To znaczy nie wiedziałem,
00:04:52 Wody!
00:04:54 Wziąłem pana za złodzieja,
00:04:57 Miał na sobie
00:05:02 Naprawdę mi przykro.
00:05:05 No to, mam nadzieję,
00:05:17 Halo?
00:05:18 Zdaje się, że nie w humorze...
00:05:21 Wybacz, Sofio, jestem w akcji!
00:05:24 - Wiem, ty zawsze jesteś w akcji.
00:05:28 Wtedy grasz w golfa!
00:05:29 Muszę się czasem rozerwać.
00:05:31 Ja akurat w tej sprawie. Chcę
00:05:35 Dzięki, nie jestem głodny.
00:05:39 Nie jest głodny!
00:05:42 Tego jeszcze
00:05:45 Nic z niego
00:05:48 Najobrzydliwsze chwyty
00:05:50 - Mogę spróbować?
00:05:53 Nie szkoda ci czasu?
00:06:09 Masz fajkę?
00:06:20 Wie pan
00:06:23 Mężczyźni i kobiety są stworzeni,
00:06:27 Gdzie są twoje koleżanki?
00:06:30 Piękne ma pan pióro.
00:06:32 Prezent. Używam go
00:06:36 Słucham.
00:06:38 Prezent od kobiety?
00:06:40 Miłości mojego życia.
00:06:45 Tylko to mi po sobie zostawiła.
00:06:50 Olivier, podaj nazwę banku
00:06:59 ,, Banque de I'Etoile".
00:07:05 To nasz ostatni skok.
00:07:08 Kiedy?
00:07:12 Dziś.
00:07:14 O której?
00:07:16 Spóźniony... już pół godziny.
00:07:19 Zawiadom wszystkie jednostki!
00:07:25 Wszystko pod kontrolą?
00:07:36 Tylko nie on!
00:07:37 Wszystko w porządku! Nadal są w
00:07:41 - mam kontakt z przestępcami.
00:07:46 Przecież o nikogo nie prosiłam!
00:07:53 Dziewczęta, co się tu wyrabia?
00:07:55 Nie możecie skorzystać
00:07:57 Wracajcie do siebie.
00:08:00 No już.
00:08:04 Co ty?
00:08:05 Ja tu wydaję rozkazy!
00:08:07 Ani kroku, bo mu czachę wysadzę!
00:08:09 Nikogo nie zastrzelisz.
00:08:14 To wszystko,
00:08:16 Jeśli nie chcecie, bym i was
00:08:20 Niedobrze mi!
00:08:23 Nic nam przymuł nie zrobi.
00:08:28 To ma być gnat? Stąd wygląda jak
00:08:32 Zamknij się! Rozchyl marynarę
00:08:39 O matko!
00:08:40 Ale wielki!
00:08:43 Będzie bolało!
00:08:45 Dawaj go!
00:08:46 Lepiej nie! Ma taki odrzut,
00:08:50 Skończ się nabijać! Połóż gryzaczek
00:08:54 Ostrzegałem.
00:09:02 - Dziewczęta! Widziałyście?
00:09:05 Policzę do dziesięciu, ale wolno.
00:09:10 Mam twoją spluwę, durniu!
00:09:15 1... 2...
00:09:16 Skończ te wygłupy,
00:09:19 ...3
00:09:20 ...i 10!
00:09:45 Jasne,
00:09:53 - Hubert, Hubert.
00:09:55 A pan jesteś glina! Dla nas
00:09:57 Właśnie rozmawiałem
00:10:00 Zamiast przeprosić jego syna,
00:10:03 Nie tknąłem go.
00:10:05 Po każdym spotkaniu z panem
00:10:08 Ojca niepokoją
00:10:11 Nie rozumiem, co się stało.
00:10:12 Unieruchomił pan dzieciaka
00:10:15 To samo wobec pana.
00:10:31 Rozumiem.
00:10:34 Osiąga pan wspaniałe rezultaty,
00:10:40 Co im pan zarzuca?
00:10:41 Są niezgodne z prawem!
00:10:45 To nie Dziki Zachód!
00:10:48 We Francji, jako policjant musi
00:10:50 I stracić 8 kolegów w 2 lata...
00:10:53 Często ich odwiedzam.
00:10:55 Życie toczy się dalej!
00:10:58 Nie ma pan przyjaciół, żony,
00:11:02 Musi się pan
00:11:04 Założyć rodzinę. To byłby
00:11:07 Niechże się pan postara!
00:11:09 Nie lubi pan kobiet?
00:11:13 Ależ lubię...
00:11:14 Nie ma pan nikogo?
00:11:20 Kochałem kiedyś pewną kobietę.
00:11:22 Wystarczy, to znana sprawa!
00:11:24 Służba w Japonii, miłość do
00:11:27 Wszyscy wiedzą!
00:11:29 Dziewiętnaście.
00:11:31 Dziewiętnaście, świetnie!
00:11:34 Niech mi pan zrobi przyjemność
00:11:38 Pójdzie na zakupy...
00:11:39 Nienawidzę zakupów!
00:11:41 Niech się pan zmusi! Kupi sobie
00:11:45 Taki przystojniak w koszuli od
00:11:48 ...nie uchowa się
00:11:50 Zostałem zawieszony?
00:11:51 Postawiony w stan aktywności!
00:11:54 Proszę udowodnić, że jest pan
00:12:03 Nie wejdziesz?
00:12:04 Ależ tak! Napawam się twoim widokiem!
00:12:10 Zabrakło mi
00:12:12 Wszystko jasne...
00:12:18 - Co?
00:12:22 Przepraszam...
00:12:26 - Co tak ładnie pachnie?
00:12:29 Nie, to coś innego.
00:12:32 Wyperfumowałeś się?
00:12:34 Znalazłem starą butelkę
00:12:37 Mój prezent gwiazdkowy
00:12:39 Tak sądzisz?
00:12:40 Tak.
00:12:55 - Czyżby wrócił ci apetyt?
00:12:59 Nie mam szampana,
00:13:01 za to świetną sake. Może być?
00:13:03 Może być.
00:13:16 Jak w pracy?
00:13:20 Ja nie pracuję, Hubert. Odkąd
00:13:27 Malutka sajgonka?
00:13:29 Poproszę.
00:13:41 Dziękuję.
00:13:46 Wszystko było znakomite.
00:13:48 Nie ma za co.
00:13:50 Pierwsza od 2 lat!
00:13:51 Naprawdę?
00:13:54 To twoja była
00:13:58 Tak.
00:13:59 Myślałam, że byliście
00:14:01 W 8 miesięcy wiele można się
00:14:06 Wierzę.
00:14:09 - Zamówisz mi taksówkę?
00:14:11 Chcesz mi zaproponować
00:14:13 Szczerze mówiąc myślałem...
00:14:16 że trochę się już znamy...
00:14:22 Wrócę pieszo,
00:14:23 Jest ciepło. Idealne zakończenie
00:14:33 Sofio, ja nie rozumiem.
00:14:34 Wzruszasz mnie. Zwłaszcza gdy się
00:14:38 Gdyż albo ode mnie odchodzą,
00:14:42 Nie chcę ani odejść,
00:14:45 Chcę z tobą być.
00:14:48 Nie opłakiwanie kogoś,
00:14:51 Dziewiętnaście.
00:14:52 Jak wolisz.
00:14:54 Gdyby ta twoja Japonka naprawdę
00:14:57 Miałbyś z nią
00:15:00 Ale ona odeszła zostawiając ci
00:15:07 Gdy twoje serce się zwolni,
00:15:10 Mam mnóstwo wad, nie gotuję,
00:15:14 Mielibyśmy śliczne dzieci.
00:15:17 Wyglądasz na zmęczonego.
00:16:02 Chyba powinniśmy się rozstać.
00:16:28 Tak?
00:16:29 Pan Hubert Fiorentini?
00:16:33 To ja.
00:16:34 Zna pan kobietę
00:16:37 Znam.
00:16:41 Wie pan, gdzie teraz jest?
00:16:43 Owszem, w kostnicy.
00:16:46 Pani Kobayashi
00:16:49 Przykro mi komunikować panu
00:16:54 Tu Hishibashi, adwokat.
00:16:56 Odczytuję jutro jej testament.
00:16:59 Chciałbym, by jako jedyny
00:17:03 - Wymieniła mnie w testamencie?
00:17:07 Opuścił pan Japonię, nie było więc
00:17:10 - Zgoda?
00:17:13 Ma pan lot o 17:00.
00:17:15 Drugi o 20:30.
00:17:19 Bilet czeka na lotnisku.
00:17:22 Nie mogę ot tak wyjechać!
00:17:25 Już to zrobiłem.
00:17:28 - Tak.
00:17:30 Powiedział nawet,
00:17:33 Przemyślę to.
00:17:35 Trzeba się z tym będzie
00:17:37 - W tej sytuacji? Nie pali się.
00:17:40 Zgodnie z jej życzeniem,
00:17:42 Pewnie chciałby ją pan ujrzeć,
00:17:47 Już jadę.
00:18:31 Praca czy rozrywka?
00:18:33 Ani jedno ani drugie.
00:18:45 Pan skąd?
00:18:47 Z samolotu.
00:18:48 Francuz, sądząc z tak
00:18:51 - Słucham?
00:18:55 Spoglądając w górę konstatuje
00:18:57 że wylądował jeden samolot.
00:19:00 Z Paryża. Spoglądając w dół
00:19:03 CDG czyli lotnisko
00:19:06 Jak pan widzi, jestem nie tylko
00:19:12 Ja też jestem spostrzegawczy.
00:19:15 Proszę otworzyć torbę!
00:19:19 Tylko szybko, śpieszy mi się!
00:19:22 Nie pali się!
00:19:31 - Gdzie jest?
00:19:33 - Nie zrobiliście mu krzywdy?
00:19:36 Rzecz w tym,
00:19:38 Jeśli jest poturbowany,
00:19:48 Chwileczkę!
00:19:49 Jestem potwornie zdenerwowany!
00:19:55 Jak wyglądam? Obleci?
00:20:18 Momo?
00:20:19 Poznałeś mnie?!
00:20:21 To cudownie, Hubert!
00:20:26 Niech ci się przyjrzę.
00:20:28 Nic się nie zmieniłeś. Z miejsca
00:20:32 Poczekaj z tą wylewnością
00:20:35 Racja, spadajmy!
00:20:36 Spoko, to kumpel.
00:20:38 Był już wtedy kapitanem,
00:20:40 Oddziały specjalne, Japonia,
00:20:44 Namąciliśmy, że szkoda gadać!
00:20:46 Właśnie, więc nie gadaj!
00:20:50 Przykro mi, ale pański pracownik
00:20:53 Skarciłem go. Zbyt ostro, przyznaję.
00:20:58 Ma pan tu swoistą reputację.
00:21:03 - Misja?
00:21:05 Fakt, on nigdy nie traci czasu!
00:21:08 - Wyrazy szacunku.
00:21:33 Wciąż to samo auto.
00:21:35 Jest na chodzie. Nie zmienia się
00:21:38 Co kombinujesz?
00:21:40 Nic. Ustatkowałem się.
00:21:42 Jestem komisarzem, mam spokojne
00:21:45 Akurat! Kpij sobie ze mnie!
00:21:50 Prawie. Gram w golfa.
00:21:52 Widać, był już najwyższy czas,
00:21:55 Co jest na tapecie?
00:21:57 Zatapiamy statek?
00:22:01 Pamiętasz koszary? Jak przez pomyłkę
00:22:06 Jestem tu
00:22:14 Widywałeś się jeszcze z tą
00:22:18 Miko.
00:22:20 Miałeś świra na jej punkcie!
00:22:24 Zmarła wczoraj, Momo.
00:22:26 Przyjechałem na kremację.
00:22:28 Wybacz.
00:22:30 A skąd wiedziałeś,
00:22:33 Nadal działam w wywiadzie.
00:22:37 Pod ten adres.
00:22:39 Dzielnica rozkoszy! Dziesięć dziwek
00:22:44 Ale nie po to
00:23:23 To tam.
00:23:52 - Pan Fiorentini, jak mniemam?
00:23:54 Pański wygląd idealnie odpowiada
00:23:58 - Oczywiście 20 lat później.
00:24:01 Tak 19, słusznie.
00:24:03 - Proszę usiąść.
00:24:07 Pani Kobayashi uczyniła pana
00:24:10 Zapisała panu wszystko, co posiadała.
00:24:15 umieszczono to w tym pudełku.
00:24:17 Proszę łaskawie
00:24:20 ...i przyjęcie testamentu.
00:24:58 Był z pana wówczas poeta.
00:25:01 Najbardziej jednak lubię zdjęcie,
00:25:10 Gdzie się wszystko zaczęło,
00:25:16 Czy miała jakieś życzenia,
00:25:19 Jedno.
00:25:22 nim osiągnie pełnoletność.
00:25:26 - Jej córką?
00:25:30 - Ile ona ma lat?
00:25:32 To znaczy, że jej matka...
00:25:34 Że ja... To znaczy
00:25:37 A właściwie jak...
00:25:41 Jak ma na imię?
00:25:44 Yumi. Bardzo się panu
00:25:47 Chwileczkę!
00:25:49 - Co pan robi?
00:25:53 - To znaczy, że ona jest...
00:25:57 - Odebrałem ją rano z więzienia.
00:26:01 Spokojnie. Załamanie nerwowe
00:26:04 Upiła się
00:26:07 Policjantów?
00:26:08 Sama panu o tym opowie.
00:26:11 Chwileczkę!
00:26:13 Mam 19-letnią córkę, która
00:26:17 Łatwo się przystosowuję, ale
00:26:21 chwilę nad tym pomyśleć.
00:26:26 Skąd pewność,
00:26:28 Oto jej akt urodzenia,
00:26:31 ...figuruje pan w rubryce
00:26:34 Pańska partnerka potwierdza
00:26:36 ...mieniąc pana,
00:26:38 Dlaczego
00:26:40 O tym nie wspomina.
00:26:46 Powiedział jej pan,
00:26:49 Nie chciałem odbierać panu
00:26:51 Też mi przyjemność! Wracam po 19
00:26:56 Właśnie straciła matkę. Na pewno
00:27:00 A jeśli jej matka poznała kogoś
00:27:04 Różnica kilku miesięcy...
00:27:06 Dla spokoju sumienia, może pan
00:27:09 Jednak z tego, co widziałem,
00:27:19 - I znajduje się w sąsiednim pokoju?
00:27:27 Proszę jej na razie nic
00:27:31 Ma się rozumieć.
00:27:35 Nie chciałbym jej szokować.
00:27:44 - W tym wieku jest się wrażliwym.
00:27:47 - Nawet jeśli udaje się co innego.
00:27:50 Otworzy pan wreszcie te drzwi?
00:28:15 Co powiedziała?
00:28:17 Pyta, kim pan jest.
00:28:19 Przyjacielem jej matki,
00:28:35 A jak się ten błazen nazywa?
00:28:37 Proszę powiedzieć,
00:28:40 Panie Fiorentini...
00:28:45 Dzień dobry, jestem Hubert.
00:28:50 Radzę ci być grzeczną,
00:28:54 Gliniarzy mam gdzieś!
00:28:59 - Ma pan coś do picia?
00:29:02 Może być!
00:29:24 Dziękuję, już mi lepiej.
00:29:35 Ciekawe, że mama
00:29:39 Znasz francuski,
00:29:42 Pracowała w waszej ambasadzie.
00:29:44 Ja też. Tam się poznaliśmy.
00:29:48 Po co pan tu przyjechał?
00:29:49 Twoja mama uczyniła go
00:29:53 Będzie się tobą zajmował,
00:29:57 Przez 2 dni! Całe szczęście.
00:30:02 Yumi! To tak zwracasz się do...
00:30:04 Swego opiekuna?!
00:30:08 To ostatnia wola
00:30:11 Skoro wskazała pana Huberta
00:30:14 ...widać ogromnie go ceniła,
00:30:18 Myślę więc,
00:30:20 że skoro tak mu
00:30:27 Przynajmniej przez 2 dni!
00:30:40 Chodźmy zobaczyć mamę.
00:30:53 Pójdziemy pieszo. To blisko.
00:30:55 Nie wolałabyś wziąć taksówki?
00:30:57 Jestem zmęczona.
00:31:00 Zgoda.
00:31:03 Kurde, nie nudzi się stary!
00:31:04 Mogę ci zadać pytanie?
00:31:07 Przez najbliższe 2 dni
00:31:11 Znakomicie...
00:31:20 Nie straciłeś wprawy! 5 minut
00:31:24 To córka Miko, idioto!
00:31:26 - Niezła laska.
00:31:28 Nie wiedziałem,
00:31:31 Wyobraź sobie, że ja też nie!
00:31:35 Kurde, ale zadyma!
00:32:07 Witaj, Miko.
00:32:13 Nawet w najgorszych sytuacjach
00:32:22 Masz uśmiech swojej matki.
00:32:29 Jak długo się nie widzieliście?
00:32:32 19 lat.
00:32:37 Zostawię was na chwilę samych.
00:32:39 Po takiej rozłące pewnie macie
00:32:52 Dlaczego o niczym
00:33:00 Zaopiekuję się nią,
00:33:03 Gdyż tylko ona
00:33:14 Moment!
00:33:32 - Co pan robi?
00:33:37 Jest pan lekarzem?
00:33:38 Właśnie! Lekarzem...
00:33:41 Na raka.
00:33:43 Oddali ci akta choroby, zgonu?
00:33:45 Mam je w domu.
00:33:50 W chirurgii...
00:33:51 Plastycznej.
00:33:53 Świetnie się składa, bo chcę
00:33:55 Proszę spojrzeć. Jest olbrzymi.
00:33:58 To straszne
00:34:02 Masz bardzo ładny nos.
00:34:04 Okropny!
00:34:07 To łajdak?
00:34:11 Na jego szczęście nie,
00:34:16 Czym zasłużył na taką nienawiść?
00:34:18 Uwiódł moją matkę,
00:34:21 - Nie!
00:34:23 Jutro będę pełnoletnia.
00:34:27 i napuszczę na niego mafię!
00:34:31 Źle się poczułem.
00:34:37 - Sake?
00:35:58 Yumi, oto Maurice zwany Momo.
00:36:00 Mój stary przyjaciel
00:36:04 Cóż za szalone podobieństwo...
00:36:07 - Zna pan mamę?
00:36:09 Jedźmy!
00:36:24 - Wie już, że jesteś gliną?
00:36:27 Natychmiast by się zmyła. Matkę
00:36:31 Jest dość duża, żeby zrozumieć.
00:36:33 Ojciec to ojciec.
00:36:35 Nie wie, że jestem jej ojcem.
00:36:39 Koszmar, co?
00:36:42 A wie, że Miko jest jej matką?
00:36:44 Ależ ty potrafisz być głupi!
00:36:51 To coraz bardziej skomplikowane.
00:37:10 Ciotka Atsuko. Starsza siostra mamy.
00:37:20 Co mówi?
00:37:21 Że gdzieś już pana widziała,
00:37:25 Tym lepiej! To znaczy: trudno!
00:37:29 Tam je położyłam.
00:37:32 Momo,
00:37:34 - Serio?
00:37:35 - Mogę się odpryskać?
00:37:38 Naleję w spodnie...
00:37:49 - Ładny masz pokój.
00:37:53 Co by mi pan doradził?
00:37:55 Czemu nie.
00:37:58 A może w króliczki?
00:38:01 Myślałam raczej
00:38:03 ...o zdjęciu grzyba atomowego.
00:38:06 Z mnóstwem
00:38:08 ...tańczących techno!
00:38:12 Też niezłe...
00:38:16 Mieszkała w centrum,
00:38:20 - Lubi pan muzykę?
00:38:36 Zostawmy to na później...
00:38:38 Akta!
00:38:45 - Proszę.
00:38:49 - Czym się zajmowała?
00:38:52 Mama zawsze była
00:38:55 To na pewno.
00:38:58 Czego pan szuka w tych aktach?
00:39:00 Niczego. Zwykła rutyna.
00:39:06 Jeśli najbliższe 2 dni mają
00:39:10 ...radzę przestać mnie traktować
00:39:14 Wziął pan próbkę ziemi spod jej
00:39:18 Pewne wyjątki z tych akt
00:39:22 A w medycynie bez dowodów
00:39:27 Jak w policji.
00:39:29 Właśnie.
00:39:32 Przeprowadzę analizy. Tobie
00:39:36 Pasuje ci to?
00:39:39 Pasuje.
00:39:42 Ale pan jest mądry.
00:39:45 Staram się.
00:39:46 Nie pomógłby mi pan
00:39:48 Chętnie,
00:39:50 ale dopiero straciłaś
00:39:53 I tak pewnie jest teraz daleko.
00:39:57 Z czyich ust pochodzi
00:40:01 - Mamy.
00:40:09 Naprawdę myślisz,
00:40:15 Dlaczego miałaby kłamać?
00:40:18 Może żeby ochronić ciebie
00:40:21 Chronić takiego
00:40:25 Może nie jest aż taki okropny?
00:40:39 W przeciwieństwie do tej tapety.
00:40:42 Natychmiast!
00:40:58 Zostaw mi swój numer
00:41:00 - Co to jest?
00:41:03 - Może być na jutro?
00:41:06 Kurde, cudownie, że wrócił...
00:41:10 Wpłacę trochę pieniędzy
00:41:12 - Jesteś bogaty?
00:41:15 Co tydzień będę ci przelewał
00:41:18 - Zabawne, mama robiła to samo.
00:41:22 1000 franków w każdy piątek.
00:41:26 Wystarczało mi na weekend.
00:41:33 Poproś o stan konta i powiedz,
00:41:37 - Mówię po francusku.
00:41:43 Co to jest?
00:41:45 Elektroniczny podpis.
00:41:59 Proszę pana...
00:42:01 Dziękuję.
00:42:11 Jaki jest kurs jena?
00:42:12 To konto dolarowe.
00:42:20 Proszę łaskawie sprawdzić,
00:42:23 Rzeczywiście.
00:42:27 To kapitał. Odsetki znajdują się
00:42:31 Wydrukować?
00:42:35 Poproszę...
00:42:46 Rozumiem, że to też w dolarach?
00:42:47 Tak.
00:42:50 Proszę oszczędzić sobie fatygi.
00:42:54 Mam już ogólne wyobrażenie...
00:42:59 W porządku, wystarczy?
00:43:01 Jakoś przebiedujemy...
00:43:05 Na ile będzie opiewał przelew?
00:43:08 Pański przelew.
00:43:12 - 2000...
00:43:14 Franków!
00:43:18 Dziękuję, panie Hubercie!
00:43:19 Nigdy panu tego nie zapomnę!
00:43:22 - Drobnostka...
00:43:24 Jest pan dla mnie jak ojciec!
00:43:26 W podobnej sytuacji twój ojciec
00:43:30 Ale go tu nie ma. Cóż za szczęście,
00:43:36 Pański podpis.
00:43:40 A teraz... zakupy!
00:43:42 - Bądź rozsądna.
00:43:46 To dobra zasada.
00:44:27 200 milionów dolarów...
00:44:30 - Ładne?
00:44:44 Pożycz mi na chwilę telefon.
00:44:49 Momo?
00:44:51 Analiza ziemi jeszcze potrwa.
00:44:55 Związek węgla, azotu i potasu.
00:44:57 Cyjankiem. Myślisz,
00:45:01 Nie, ale ty tutaj jesteś lekarzem!
00:45:03 A ty policjantem, więc powiedz!
00:45:05 Cyjanek pod nosem,
00:45:08 Na dłoniach ślady walki o życie.
00:45:11 Ktoś pomógł jej wyprawić się
00:45:13 ...nie spodziewając się trafić
00:45:16 Alarm!
00:45:18 - Za godzinę w hotelu Imperial.
00:45:22 Co tylko wpadnie ci w ręce!
00:45:24 Kurde, święta!
00:45:29 - Co się dzieje?
00:45:32 Nie poprzymierzasz kurtek,
00:45:35 Jasne!
00:45:52 Uprzedzam,
00:01:36 Zgadza się.
00:01:37 Witamy w Imperialu.
00:01:38 Dziękuję.
00:01:40 Przepraszam, że pytam,
00:01:44 jest pełnoletnia?
00:01:46 To moja córka!
00:01:49 Tatusiu!
00:01:52 Proszę wybaczyć
00:02:04 Proszę to wnieść
00:02:20 Dziękuję.
00:02:24 - Numer z córką był niezły.
00:02:33 Nie wykazał się inteligencją...
00:02:36 Nie jesteśmy do siebie podobni!
00:02:54 Napijesz się czegoś?
00:02:55 Nie, dziękuję.
00:02:59 Sake?
00:03:04 Może później.
00:03:05 Nie przymierzysz
00:03:07 - Zrobić co pokaz mody?
00:03:12 Byłem na zakupach!
00:03:14 Zachwycisz się!
00:03:21 Pancerzownica ziemia - powietrze
00:03:23 kierowana na źródło ciepła.
00:03:28 Mini pociski
00:03:30 Wyrywają drzewa
00:03:33 Skuteczne do bólu!
00:03:46 - To na pewno twoja córka?
00:03:50 Nie bardzo do ciebie podobna...
00:03:54 Może poza nosem...
00:03:57 Miniaturowa koreańska bazooka.
00:04:00 Nie masz nic dyskretniejszego,
00:04:03 Pewnie, że mam.
00:04:05 Broń lekka...
00:04:10 ...mały Uzi
00:04:13 ...rosyjski karabin na pociskami
00:04:32 Momo...
00:04:36 Argentyński karabin
00:04:39 ...i kilka granatów.
00:04:40 Wezmę ten.
00:04:43 Wiedziałem.
00:04:46 Póki co zachowajmy dyskrecję.
00:04:52 - Co się właściwie dzieje?
00:04:55 Ukochana kobieta opuszcza mnie
00:04:58 19 lat później ginie zostawiając
00:05:02 200 milionów dolarów?!
00:05:04 Tyle mała ma na swoim koncie.
00:05:07 Póki co, bo przy jej tempie,
00:05:09 Co ty? 200 milionów dolarów?!
00:05:12 A od rana śledzą nas wszędzie
00:05:15 Nie zdziwiłbym się,
00:05:17 To zrozumiałe!
00:05:19 ” Gdzie się wszystko zaczęło,
00:05:22 To nie przypadek,
00:05:24 Na pewno szukała pomocy.
00:05:27 Coś lub ktoś jej to udaremnił!
00:05:30 I 200 milionów dolarów!
00:05:33 Przestań myśleć o forsie,
00:05:37 Potrafisz dotrzeć
00:05:40 Powinno się udać. Mam kumpla
00:05:43 Trzeba wniknąć w jej przeszłość
00:05:48 Gotowa!
00:05:49 Na co?
00:05:51 Dziś wieczór wychodzę!
00:05:53 W takim stroju? Noce są chłodne.
00:05:57 Albo sztormiak.
00:05:59 Nie idę na ryby, tylko tańczyć!
00:06:03 I tak zawsze jest mi gorąco.
00:06:06 Faktycznie, pamiętam...
00:06:08 Nie boisz się wieczorami?
00:06:11 - Gwałciciel na każdym rogu!
00:06:14 No nie codziennie...
00:06:17 I tak kiedyś umrę,
00:06:20 Boisz się?
00:06:24 Zabawić się w tatusiów.
00:06:28 Widocznie ci to odpowiada!
00:06:31 Chodź i weź granaty!
00:07:11 Tyle gier w nocnym klubie?
00:07:20 Wujek Hubert i wujek Maurice.
00:07:56 Wszyscy na parkiet!
00:08:38 Dzięki, ale to nie na moje lata!
00:08:42 Zrób mi przyjemność!
00:09:07 Skrzyżuj nogi!
00:09:19 Świetnie jak na pierwszy raz.
00:09:22 Momo, twoja kolej!
00:09:24 Nie! Ja mam bóle wszędzie!
00:09:31 Dobra, tylko raz!
00:10:06 - Co mówi?
00:10:12 - Gdzie ta gra?
00:10:14 Chodźmy.
00:10:17 Akurat wygrywałem!
00:10:19 - Co ty?
00:10:27 Zacznij,
00:11:27 Spokojnie!
00:11:37 Jeśli pozwolisz,
00:11:41 - Gdzie wyjście?
00:11:50 Strasznie się cieszę,
00:11:59 Przykro mi,
00:12:05 - Kim jesteś?
00:12:09 Dzięki!
00:12:14 Kim jesteś,
00:12:17 A w ogóle, kim oni byli?
00:12:37 - Zrozumiałeś?
00:12:40 Uspokój się.
00:12:43 Proszę, wytrzyj łzy.
00:12:48 Kogoś mi w tej chwili przypomina.
00:12:51 Dotrzyj do akt Miko zamiast gadać
00:12:54 Dowiedz się, skąd pochodziła
00:12:56 - Za godzinę w hotelu, dobra?
00:13:25 Przyjechałem tu
00:13:28 Była nieufna, ale mimo długiej
00:13:32 Sprowadziła mnie tu, bo chciała
00:13:36 Ale ktoś ją zabił, nim zdołała
00:13:41 Od rana śledzą nas ludzie w czerni.
00:13:45 Przecież ja nic nie zrobiłam.
00:13:51 Sam chciałbym wiedzieć!
00:13:58 Zabrała mnie tam tylko raz,
00:14:02 Zapomniała stamtąd czegoś
00:14:07 ale nie pozwoliła mi wejść.
00:14:10 Zostałam na schodach.
00:14:14 Gdy powiedziałam, że chcę
00:14:19 ...uderzyła mnie w twarz.
00:14:29 Jedyny raz w życiu.
00:14:39 Pamiętasz adres?
00:15:07 Zawsze była taka ascetyczna?
00:15:10 Była dość porządna,
00:15:13 Więc ktoś był tu przed nami!
00:15:17 Dlaczego zabrali
00:15:20 Szukają czegoś,
00:15:23 ale nie znają twojej matki!
00:15:25 ” Nie chowaj niczego w przedmiotach
00:15:31 - Nie rozumiem...
00:15:41 Nadal nic nie rozumiem!
00:15:42 Skąd pan wiedział, że mama
00:15:46 Odebraliśmy podobną edukację.
00:15:54 Nazwiska i numery.
00:15:57 Zaczynam przeglądać na oczy.
00:16:00 Ja przeciwnie.
00:16:02 Tracę matkę, a ona zostawia mi
00:16:05 ...i robi dziury w ścianach.
00:16:07 Posłuchaj, Yumi...
00:16:11 Ten koszmar wkrótce się skończy.
00:16:14 Chodź, idziemy.
00:16:21 Tym razem
00:16:32 - Czego szukają?
00:16:34 To mi wygląda
00:16:38 Niebawem się z nami skontaktują.
00:16:41 - Co zrobimy? Idziemy stąd?
00:16:47 Przynajmniej nie porobili dziuł!
00:16:50 Czego?
00:16:51 Dziuł.
00:16:52 - Dziur!
00:16:56 Nie „rrr..."!
00:17:01 Jak ”tygrys"...
00:17:07 Właśnie i ”u", jak ”ul".
00:17:10 Właśnie!
00:17:14 Dziur!
00:17:17 Tak jest, oddychaj!
00:17:25 - Witam w Japonii.
00:17:28 Nazywam się Kazuhiro Katanawa,
00:17:32 Nic a nic!
00:17:33 Chciałbym pana poznać.
00:17:36 - Znajdzie pan dla mnie chwilę?
00:17:39 Podobno grywa pan w golfa.
00:17:41 - Rzeczywiście. To mnie odpręża.
00:17:44 Rozegrajmy partyjkę. Moi ludzie
00:17:48 Świetnie.
00:17:50 Dziury!
00:17:52 - Dobrze.
00:17:54 Zaproszono mnie na golfa.
00:17:55 W takiej chwili
00:17:57 Świetnie się przy tym myśli!
00:18:01 Dziury!
00:18:05 Dajmy temu spokój...
00:18:08 - Proszę kazać posprzątać pokój.
00:18:13 Hubert!
00:18:19 Ogłuchłeś?
00:18:22 Mamy problem.
00:18:28 Kapuję! Mam akta Miko
00:18:32 Weź to i nie zgub.
00:18:34 Jedź za nami.
00:19:01 Kurde! Nie teraz!
00:19:05 Hubert, ja...
00:20:04 Cóż to za fatalna pozycja?
00:20:11 Nogi jak u kaczki!
00:20:19 Ramiona wyżej!
00:20:22 I proszę! Trzeba było poprzestać
00:20:26 Nie niszczyłby pan piłek!
00:20:30 Podobno jest pan dobry.
00:20:32 W każdym razie trafiam w piłkę.
00:20:38 - Tak dobry, że wręcz niebezpieczny.
00:20:43 Proszę zademonstrować.
00:20:54 Po co wracać do Japonii
00:20:57 Nie dość panu złych wspomnień?
00:21:00 Z czasem wszystkie stają się dobre.
00:21:02 Nie przyciągnęła tu pana
00:21:07 Nie rozumiem, o czym pan mówi.
00:21:09 O 200 milionach dolarów,
00:21:12 ...na koncie swojej córki.
00:21:16 Tata?!
00:21:22 - Łajdaku, nienawidzę cię!
00:21:28 Podły łgarzu, nienawidzę cię!
00:21:31 Próbowałem ci powiedzieć, ale
00:21:34 Łajdaku!
00:21:37 Nie opuściłem twojej matki!
00:21:38 To ona odeszła nagle bez słowa!
00:21:41 O twoim istnieniu dowiedziałem się
00:21:45 Gdybym wiedział,
00:21:48 ...poruszyłbym niebo i ziemię,
00:21:51 I nie stałoby się nic złego!
00:21:59 Tato!
00:22:04 Córeczko!
00:22:07 Wzruszające!
00:22:09 Nim jednak pozwolę wam
00:22:12 odzyskam swoje pieniądze.
00:22:14 Nawet ona nie może wypłacić
00:22:16 Jest zablokowane
00:22:21 Pozostaje nam więc
00:22:24 O 10:00 otworzą bank, a pańska
00:22:29 Gratuluję.
00:22:59 Czekajcie.
00:23:09 To trudne uderzenie.
00:23:12 ...powala na dobre.
00:24:00 Stać!
00:24:06 Hubert, nic ci nie jest?
00:24:08 Odpuść. Unieszkodliwiłem ich.
00:24:12 O cholera!
00:24:14 - Co: granat?
00:24:21 Granat pierwsza klasa!
00:24:23 Nie, w bagażniku miałem ich
00:24:26 To czego się
00:24:28 19 lat temu Miko wzięła
00:24:31 Nigdy tam nie wróciła.
00:24:34 Pojawiły się w ministerstwie
00:24:38 Niczego nie zdołałem wydobyć,
00:24:41 Kilkoma fotografiami!
00:24:45 Nie pomyliłeś akt?
00:24:47 Patrz! Pan młody to syn jednego
00:24:52 Katanawy zwanego Zebrą
00:24:55 Blizn na twarzy.
00:24:57 - Znasz go?
00:24:59 - Co dalej?
00:25:03 Miko?
00:25:04 Miko!
00:25:06 Nie do wiary...
00:25:08 Czekaj, to nie koniec.
00:25:11 A jednak po cichu,
00:25:14 ...odbiera z rąk samego ministra
00:25:18 Podwójny agent!
00:25:21 Mający wypełnić tajną misję.
00:25:24 Wniknąć do mafii
00:25:26 W tym celu musi zerwać
00:25:31 By służyć ojczyźnie.
00:25:34 Znam takiego,
00:25:36 Prawdopodobnie.
00:25:45 Reszta jest prosta. Odnosi spore
00:25:50 Opróżnia jeszcze konto Zebry chcąc
00:25:54 ...bym mógł dokończyć robotę.
00:25:58 A jednak mam wrażenie,
00:26:02 Co?
00:26:04 Nie wiem. Dlaczego czekała 19 lat,
00:26:08 Może nie chciała cię mieszać w
00:26:12 że nie będzie już mogła chronić
00:26:17 I chronił ją przed nią samą!
00:26:20 Wiedziała, że jej córka migiem
00:26:24 Jak to się nazywa?
00:26:26 Wasabi.
00:26:28 Znakomite!
00:26:30 Naprawdę pyszne.
00:26:55 A ziemia spod paznokci?
00:27:15 Kioto...
00:27:16 Kioto! Jasne! Tam Miko i ja
00:27:20 To tam wszystko się zaczęło
00:27:37 Pośpiesz się! Za 10 godzin
00:28:28 „ Ukochany Hubercie.
00:28:29 Poświęciłam życie ojczyźnie,
00:28:32 Gdyby spędzić te lata z tobą!
00:28:35 Choć w pewnym sensie stale
00:28:39 zachowałam cię w sercu. Opiekuj
00:28:42 choć nieco rozrzutna! Oto kod, który
00:28:46 Pieniędzy powinno być dość,
00:28:49 i bezpieczną przyszłość.
00:28:54 ale mam nadzieję, że dzięki Yumi
00:28:59 Choć z czasem wszystkie
00:29:02 Twoja kochająca
00:29:20 - Jest tu jeszcze dawna ekipa?
00:29:24 Będą nam potrzebni.
00:29:49 Poproszę z komisarzem Yasumoto.
00:30:01 Witam.
00:30:02 - Wypłata.
00:30:05 Przelewem.
00:30:07 To proste: z lewej wpisujemy
00:30:11 Z prawej numer konta
00:30:14 - Poradzą sobie państwo?
00:30:27 Lozanna? To w Szwajcarii?
00:30:30 W Szwajcarii...
00:30:31 Cudownie!
00:30:33 - Szybciej, śpieszy nam się!
00:30:43 KONTO HUBERTA
00:30:49 Proszę!
00:30:52 - Wszystko!
00:30:54 Tak jest!
00:30:56 Nie braknie mu na dziwki!
00:30:59 - Słucham?
00:31:03 200 milionów dolarów!
00:31:04 Okrągła sumka...
00:31:07 Proszę...
00:31:10 Skończone dzisiaj!
00:31:13 Doskonale.
00:31:25 Podpisz...
00:31:35 Gotowe!
00:31:37 - Wszystkiego najlepszego, Yumi!
00:31:39 Poproszę o pokwitowanie!
00:31:42 Ja tu wydaję pokwitowania!
00:31:46 Właśnie.
00:31:53 Na pańskim miejscu
00:32:08 Proszę mu kazać opuścić broń,
00:32:12 Wy też nie wyjdziecie stąd żywi!
00:32:23 Dobrze rozegrane,
00:32:26 By umieć wygrywać,
00:32:29 Pańska cena?
00:32:31 Obawiam się, że pana nie stać.
00:32:37 I odleciało 200 milionów!
00:32:41 Chodź!
00:33:23 Widział pan celność
00:33:26 Proszę sobie dośpiewać,
00:33:29 Niech pańscy ludzie
00:34:16 Gotowe, to już koniec.
00:34:26 Chodź.
00:34:35 Poczekajcie na mnie!
00:34:46 Niemożliwe...!
00:34:47 Zna pan Katanawę zwanego Zebrą?
00:34:49 Naturalnie.
00:34:50 Leży w środku. On i jego ludzie
00:34:54 Wyperswadowałem im to.
00:34:57 Kiedy pan kończy wakacje,
00:35:04 Zaczynajcie.
00:35:12 Tak?
00:35:14 Przepraszam...
00:35:15 - Pan Fiorentini spłacił debet!
00:35:22 200 milionów euro...!
00:35:41 Nie przesadzacie?
00:35:43 To dla bezpieczeństwa
00:35:49 Miło mi było cię gościć.
00:35:51 - Kolej na mnie.
00:35:55 Proszę.
00:35:56 - Co to jest?
00:36:01 Będziesz miał na kanapki.
00:36:02 To miło,
00:36:05 Dobrze się nią opiekuj.
00:36:06 Możesz na mnie liczyć.
00:36:21 Dopiero odnalazłam ojca, a już
00:36:25 2 dni temu chciałaś mnie zabić,
00:36:28 To typowe dla młodzieży.
00:36:31 Ciągle zmieniają zdanie
00:36:38 Mam dla ciebie niewielki prezent.
00:36:42 Nie miałem czasu
00:36:47 Należało
00:36:49 Zachowałem je przez 20 lat. Myślę,
00:37:01 To tylko miesiąc.
00:37:03 Skończysz szkołę, ja ozdobię
00:37:07 To będzie najdłuższy miesiąc
00:37:16 Dla mnie też, Yumi!
00:38:01 Proszę.
00:38:02 Dziękuję.
00:38:15 Francuską gazetę, szampana?
00:38:17 Nie, dziękuję. Proszę mi nie
00:38:21 Jak pan sobie życzy.
00:38:23 Poproszę o uwagę.
00:38:26 Do kogo należą te walizki?
00:38:28 No nie!