Wild Hogs
|
00:00:13 |
Tłumaczenie - Lukas712 |
00:00:21 |
DZIKIE WIEPRZE |
00:01:10 |
Łaaaa... Huu! |
00:01:12 |
Łaaaa! |
00:01:15 |
Ooo!!! Staryyyy. |
00:01:19 |
Szlag trafił, ale bym się rozwalił. |
00:01:21 |
Nie wiedziałem co się dzieje. |
00:01:23 |
Łoł! |
00:01:24 |
Oh... |
00:01:43 |
Mmm... |
00:01:49 |
- Hej skarbie? Doug? |
00:01:52 |
Czy możesz zawieźć Billego do szkoły? |
00:01:56 |
Tak. No chyba, że będę miał jakiś nagły |
00:01:58 |
Uhum... a był taki kiedyś? |
00:02:00 |
No wiesz, dentyści |
00:02:02 |
- Aaa. |
00:02:04 |
- Uhum. |
00:02:11 |
Hej, nie ma mowy! Nie odkąd twój cholesterol |
00:02:17 |
Więc, Panie Putnam, |
00:02:20 |
- Co ...on powiedział? |
00:02:24 |
Powiedział, że wybieramy się |
00:02:27 |
Hmm... Afryka. Od 12 lat nie wyjeżdzałem z Cincinnati. |
00:02:30 |
Należało by się Panu. |
00:02:33 |
Nie można żyć tylko pracą! |
00:02:39 |
No dalej. Nie bądź dzieckiem. |
00:02:41 |
To jest ... odsysacz i...wyrywamy. Trzymaj się. |
00:02:45 |
Wyssało by plamy |
00:02:47 |
Pomocy, pomocy. |
00:02:49 |
Wie Pani jak to się nazywa? |
00:02:51 |
To nazwa nadana przez producenta. |
00:02:54 |
Widzi Pani? Mam pełno wrażeń w |
00:03:03 |
- Bobby? |
00:03:04 |
Karen, prosiłem o to |
00:03:07 |
Muszę z tobą porozmawiać Bobby. |
00:03:08 |
Technicznie rzecz biorąc |
00:03:11 |
Technicznie to ty |
00:03:14 |
Słuchaj, wiem skarbie. |
00:03:17 |
Wiem. Ale wiesz co? |
00:03:18 |
Muszę iść do pracy |
00:03:21 |
I jestem spóźniona, odprowadź mnie do drzwi. |
00:03:23 |
Bobby. |
00:03:26 |
Poczekaj. Zapomniałam telefonu. |
00:03:28 |
- Stój. |
00:03:33 |
Hej, nie tak. To ma być wewnętrzny głos. |
00:03:35 |
- Wewnętrzny głos. |
00:03:37 |
Boże, to jak życie pod |
00:03:41 |
Hej. Co ty robisz |
00:03:44 |
- Wyglądasz jak eskimoska dziwka. |
00:03:47 |
- Chcesz wygladać jak dziwka? |
00:03:51 |
Ciężko jest dzieciom mieć szacunek do |
00:03:55 |
W moich czasach dama zostawała w domu. |
00:03:59 |
W twoich czasach mężczyźni |
00:04:02 |
Jak dawno to było? |
00:04:03 |
Już ty się nie martw. Konroluję moją ro... |
00:04:05 |
- Nie. |
00:04:08 |
Cicho sza! Chodź. |
00:04:11 |
Jak to się dzieje, że cichnie |
00:04:14 |
Ponieważ ty skarbie |
00:04:16 |
Skarbie, wiem że |
00:04:20 |
Ale pamiętasz |
00:04:23 |
Nie. |
00:04:24 |
Mieliśmy umowę, że |
00:04:26 |
na zajmowanie się twoimi marzeniami. |
00:04:30 |
Umówiliśmy się. |
00:04:31 |
Daj spokój skarbie. |
00:04:34 |
Klienci pod przymusem. |
00:04:36 |
Jestem zmęczony tą gównianą robotą. |
00:04:39 |
Pozatym, skąd wogóle wiesz |
00:04:42 |
- Dlatego, że dzwoniłam. |
00:04:44 |
W firmie są wniebowzięci, że wróciłeś Bobby. |
00:04:47 |
O 9 - tej masz spotkanie. |
00:04:52 |
- Pan dzwonił? |
00:04:55 |
Jakiś tirowiec musiał mieć sraczkę. |
00:04:58 |
Powodzenia. |
00:05:03 |
Nie chciałem mu |
00:05:05 |
Cholera nie posłuchałem swojego instynktu. |
00:05:13 |
Widziałem jak zastrzelili mojego ojca. |
00:05:22 |
Wczoraj był tu napad, |
00:05:26 |
Teraz już wiem. To twoja robota jest przerąbana. |
00:05:28 |
Ta. |
00:05:48 |
- Dudley? |
00:05:51 |
Jak leci? |
00:05:53 |
Jest 9 - ta rano. |
00:05:55 |
Dzięki, Mac. |
00:05:58 |
- "Komenda nieznana." |
00:06:01 |
Połączono. |
00:06:04 |
Myślę, że muszę wyszukać coś na temat |
00:06:07 |
- "Szukam alternatywnych zboczeń." |
00:06:11 |
www.Granny Love.org |
00:06:12 |
- "Masz ochotę na bezzębną staruszkę?" |
00:06:15 |
- Zoofilia. |
00:06:17 |
- Przepraszam. |
00:06:20 |
Babcia da klapsa twojemu wojownikowi. |
00:06:23 |
Wszystkie rodzaje zabaw. |
00:06:25 |
- Mogę to naprawić. |
00:06:31 |
- Albo i nie. |
00:06:36 |
Więc, iKocie. |
00:06:39 |
- Wygląda na to, że zostaliśmy ty i ja. |
00:06:51 |
OK, Larry, więc co próbujesz mi powiedzieć? |
00:06:53 |
- Jesteś bankrutem. |
00:06:56 |
Wydałeś wszystko co masz. |
00:06:59 |
Tutaj. |
00:07:01 |
Wiesz co? |
00:07:02 |
Może to czas aby moja żona |
00:07:05 |
zaczęła w końcu kiedyś płacić za siebie. |
00:07:07 |
Rozwodzisz się. |
00:07:09 |
- Dlaczego miałaby płacić? |
00:07:12 |
Myślisz, że bankrutuję? |
00:07:14 |
Nie bankrutujesz. |
00:07:16 |
- Ok. |
00:07:19 |
Nie, nie, to Ty mnie posłuchaj Toby. |
00:07:22 |
Uzgodniliśmy cenę i |
00:07:25 |
Łapiesz? I jak ci się nie podoba |
00:07:28 |
I powiem ci coś |
00:07:31 |
Jeżeli podskakujesz do Woodego Stevens'a, |
00:07:34 |
Co? |
00:07:37 |
Nie obrażaj mnie. |
00:07:40 |
Pieniądze nie są nigdy problemem! |
00:07:41 |
Chodzi o zasady |
00:07:44 |
- Co? |
00:07:49 |
Więc, idź do domu Toby! |
00:07:52 |
Nie zgrabie tylu liści za 10 dolców. |
00:07:55 |
To zajmie godziny! |
00:07:56 |
Mogłeś pomyśleć o tym wcześniej |
00:07:59 |
na której pisało, |
00:08:03 |
Toby. Chodź, porozmawiajmy. |
00:08:05 |
Porozmawiajmy jak mężczyźni, OK? |
00:08:07 |
W czym problem? |
00:08:10 |
- Pieniądze! |
00:08:14 |
- Nienawidzę cię. |
00:08:18 |
Kretyn! |
00:08:23 |
- Kel, to ja. |
00:08:27 |
Hej, Bill. |
00:08:28 |
Może pogramy w kosza |
00:08:33 |
- Nie, dzięki. |
00:08:37 |
- Uh... |
00:08:40 |
- Mmm. |
00:08:42 |
- Dobrze. |
00:08:44 |
Halo? Super. Spytam. |
00:08:46 |
- Mamo mogę pograć w piłkę ze Stevem i jego ojcem ? |
00:08:49 |
Super. Dzięki. |
00:08:50 |
Ok stary, zaraz będę. |
00:08:52 |
Przed chwilą pytałem czy zagrasz. |
00:08:56 |
No, tak. To znaczy ojciec Stev'a jest niesamowity. |
00:08:58 |
Umie robić wsady. |
00:08:59 |
Wsady? |
00:09:02 |
- Każdy by to potrafił. |
00:09:07 |
Doug, tak mi przykro. |
00:09:10 |
To nie twoja wina. |
00:09:12 |
Co ja mam zrobić żeby przybliżyć się do mojego syna? |
00:09:38 |
- Hej, chłopaki? |
00:09:40 |
Brzmi lepiej, co? |
00:09:43 |
Juhu! |
00:09:52 |
Wszystko ok! Stłukłem tylko dupę. |
00:10:33 |
Dzięki Woody. |
00:10:34 |
Czuje się z tobą naprawdę bezpiecznie. |
00:10:36 |
Zauważyłem. Jeśli jeszcze kiedyś położysz swoją głowę |
00:10:39 |
na moich plecach, |
00:10:42 |
Ja... ja tylko zasłaniałem się przed wiatrem. |
00:10:45 |
- Czułem jak niuchasz moją szyję. |
00:10:50 |
Wąchałeś szyję tego gościa? |
00:10:52 |
Jego perfumy są super. |
00:10:55 |
To piżmo z wykończniem dębowym. |
00:10:58 |
Pachnie jak prawnik - kowboj. |
00:11:01 |
Prawnik - kowboj? |
00:11:04 |
Dzikie Wieprze nie są tu mile widziane. |
00:11:07 |
- Hej, Paul. |
00:11:08 |
- Hej, chłopaki. |
00:11:09 |
Hej, Woody. |
00:11:11 |
Właściwie to czekam |
00:11:13 |
Pozatym mieliśmy porozmawiać o nieruchomościach. |
00:11:17 |
Ok dobra. |
00:11:19 |
Ok. Załatwię kolację. |
00:11:23 |
To było zabawne. |
00:11:25 |
- Huh? |
00:11:28 |
- Masz swoje wino, staruszku. |
00:11:31 |
- Do zobaczenia w piekle! |
00:11:34 |
- To było straszne, Paul. Dobra robota. |
00:11:37 |
- Nie przychodzę już tutaj. |
00:11:40 |
Nie jestesmy dzikimi wieprzami |
00:11:42 |
To tylko łatki, które zrobiła żona Douga. |
00:11:45 |
Naszyliśmy je na kurtki, żeby jej nie było przykro. |
00:11:47 |
- Serio? |
00:11:49 |
Hmmm...Może twoja żona mogłaby coś dla nas zrobić? |
00:11:51 |
- Ostra jest. |
00:11:52 |
- Hej. |
00:11:54 |
- Mówię tylko, że dobrze wygląda. |
00:11:58 |
No co. Przecież to jest to co twoja żona robi, jest modelką. |
00:12:01 |
W dodatku dobrą. |
00:12:03 |
Ok, mam pytanie: |
00:12:07 |
Pijemy piwko... pijemy |
00:12:09 |
Nie, nie, nie. W szerszej perspektywie, życia stary. |
00:12:13 |
Do jazdy formacją w Labor Day Parade? |
00:12:15 |
- I to właśnie to? |
00:12:18 |
Mam confetti, które mogę rzucać dzieciom. |
00:12:20 |
- Confetti, które możesz rzucać. |
00:12:23 |
Stary nie potrafisz nawet włączyć migacza |
00:12:27 |
Słuchajcie, nabijmy parę ładnych mil na motorach. |
00:12:30 |
- Wyprawa? |
00:12:33 |
Tylko my. Żadnych zasad. |
00:12:38 |
Tylko my, wiatr i droga w stronę Pacyfiku. |
00:12:40 |
Rozbijemy się na tydzień, |
00:12:43 |
i gdzie tylko będziemy chcieli. |
00:12:44 |
To jest to wolność. |
00:12:46 |
Póki tylko będzie zasieg do Wi-Fi wchodzę. |
00:12:48 |
-Wchodzisz? Dobra. |
00:12:51 |
Eh, ja nie mogę. Nie mogę tak sobie zostawić pracy kiedy chce. |
00:12:54 |
- Jestem lekarzem. |
00:12:57 |
Słuchajcie, w collegu... |
00:13:00 |
Nie żartuje. Na motorze ten gość jest jak nieustraszony. |
00:13:03 |
- Był jak nieustraszony. |
00:13:05 |
Nazywaliśmy tego gościa |
00:13:08 |
- Chce go znowu zobaczyć. |
00:13:11 |
A ten facet, przyzwyczaił się do wygodnego życia. |
00:13:15 |
- A co na to powie Claudia? |
00:13:18 |
Jest na Bahamach na sesji dla "Sports Illustrated." |
00:13:22 |
Posłuchajcie, jeżeli nie teraz to kiedy? |
00:13:24 |
Znasz mnie. |
00:13:28 |
- Ale... |
00:13:30 |
Prawda. Powiedziałem prawda! |
00:13:34 |
No dalej! |
00:13:35 |
To jest to, jesteśmy już trochę starzy! |
00:13:39 |
Dzika paczka. |
00:13:41 |
Wyzwolenie? |
00:13:42 |
Wyzwolenie? |
00:13:44 |
Wyzwolenie? |
00:13:46 |
Hej chłopaki. W tym roku na paradzie |
00:13:48 |
jedziemy |
00:13:50 |
Każdy z formacji będzie jedną z gwiazd. |
00:13:52 |
-Co? |
00:13:54 |
- A kto będzie robił za paski? |
00:13:57 |
O, stary to jest prawdziwe życie, co? |
00:14:00 |
Mam nadzieję, że nie oberwiemy przypadkiem zabłąkaną pałeczką. |
00:14:02 |
Wiecie co? |
00:14:04 |
Jadę z wami albo bez was. |
00:14:06 |
Wiecie co myślę? |
00:14:07 |
Weź swoje podkoszuleczki. |
00:14:09 |
- Gdzie idziesz? Ja powiedziałem, że jadę. |
00:14:11 |
Aaa... prawie zapomniałem. |
00:14:14 |
Będziemy mieli te czarne wstążki |
00:14:16 |
w hołdzie dla Toma Peterson. |
00:14:19 |
Bum! Tak po prostu. |
00:14:25 |
Tom Peterson. Tom Peterson. |
00:14:27 |
Pamiętacie tego gościa? |
00:14:29 |
Był w naszym wieku. |
00:14:42 |
- Mamo, chcesz sosu? |
00:14:46 |
- Jak przejażdzka? |
00:14:49 |
Woody cały czas gadał o jakiejś głupiej wyprawie przez kraj. |
00:14:52 |
Chcesz o tym pogadać? Chcesz jechać? |
00:14:55 |
Nie mogę jechać to szmat drogi. |
00:14:56 |
Nie mogę tak zostawić pracy, kiedy tylko chcę. |
00:14:58 |
Masz rację. |
00:15:01 |
W sumie dobrze. |
00:15:02 |
Taka wyprawa nie jest chyba dobrym |
00:15:05 |
To znaczy, mam na myśli te wszystkie niedogodności. |
00:15:08 |
Paczka facetów w średnim wieku, którzy muszą |
00:15:11 |
co 20 minut zatrzymywać się, żeby zrobić siku... |
00:15:12 |
W moim wieku? Co to za bzdury? |
00:15:16 |
Mówi tak jakby mnie tu nie było? |
00:15:18 |
Doug, żartuję. |
00:15:19 |
Nie, wiesz co myślę? |
00:15:23 |
Jestem stary i nudzę. |
00:15:25 |
Każdy przy tym stole chyba tak myśli. |
00:15:28 |
- Przyznaje się! Jestem lamus! |
00:15:30 |
Nie, nie uspokoję się. |
00:15:33 |
"Być spokojnym" to inne znaczenie "Być zgredem" |
00:15:36 |
Nie jestem zgred! |
00:15:39 |
Dzikim i wolnym mężczyzną! |
00:15:42 |
Facetem, który lubi jeść mięso. |
00:15:45 |
Dobre mięsko! |
00:15:47 |
I ziemniaki. Lubię ziemniaki i sos na ziemniakach. |
00:15:51 |
Pycha! |
00:15:58 |
- Nie rób nic gwałtownie. |
00:16:01 |
- Pyszne kochanie! |
00:16:04 |
Chrzanić cholesterol! Tęsknie za masłem. |
00:16:07 |
Francuzi jedzą masło zupełnie tak jak my ser... |
00:16:10 |
Jedzą tak. |
00:16:13 |
Francuzi, którzy nawet nie wygrali ważniejszej bitwy, wiedzą co jeść! |
00:16:17 |
- A ja... |
00:16:19 |
Żyję dziko i czuję się świetnie. |
00:16:25 |
Mmm... |
00:16:27 |
Hmm. |
00:16:29 |
- Doug, wszystko w porządku? |
00:16:33 |
- Doug, w porządku? |
00:16:34 |
- Tak! Wszystko dobrze... |
00:16:37 |
Wypluj to! No dalej. |
00:16:39 |
- Oddychaj, oddychaj! |
00:16:43 |
- Więc, Panie Madsen... |
00:16:46 |
Naprawdę? Świetnie. Więc będzie łatwiej. |
00:16:50 |
Ma Pan podniesioną catecholamine oraz super-ventricularną tachyarrhythmie. |
00:16:54 |
Właściwie jestem dentystą i nie mam pojęcia co pan powiedział. |
00:16:58 |
- Atak paniki spowodowany stresem. |
00:17:01 |
Pana ciało mówi co innego. |
00:17:04 |
- Nie jestem w wieku średnim. |
00:17:07 |
Wypiszemy pana za kilka minut ok? |
00:17:10 |
Dr. Wesley proszony na salę. |
00:17:12 |
Jestem w wieku średnim, prawda? |
00:17:14 |
- Tylko rocznikowo. |
00:17:18 |
Myślę, że powinieneś wyluzować. |
00:17:20 |
Kochałeś takie wypady. |
00:17:22 |
Nie, Doug ...grywałeś w hokeja. |
00:17:25 |
Teraz nawet nie śpiewasz starych przebojów jak kiedyś. |
00:17:27 |
Teraz jest inaczej. |
00:17:29 |
Muszę zwolnić dla... ciebie i Billego. |
00:17:32 |
O, więc to ja jestem temu winna? |
00:17:34 |
Jestem w szpitalu. |
00:17:35 |
Łatwiej mi zwalić winę na kogoś innego. |
00:17:38 |
Myślę, że powinieneś pojechać. |
00:17:43 |
Jeżeli nie pojedziesz |
00:17:46 |
- Woody nie ma planu. |
00:17:49 |
To jak podróż do nikąd. |
00:17:52 |
Może to właśnie to czego potrzebujesz. |
00:18:00 |
Co jest? |
00:18:02 |
Hej. Spóźniliście się! Mieliście być o 8.30 |
00:18:06 |
Hej, słuchajcie jeżeli Karen zadzwoni |
00:18:09 |
jestem na prezentacji kostek toaletowych w Cleveland. |
00:18:14 |
- Hej, mówię serio. |
00:18:16 |
Musicie mnie kryć. |
00:18:18 |
Jasne. |
00:18:21 |
Co? Co? |
00:18:24 |
Mam tatuaż. |
00:18:25 |
- No pokaż! |
00:18:27 |
- Pokaż! |
00:18:29 |
Mam tatuaż! |
00:18:31 |
- To jest jabłko. |
00:18:34 |
Wiem - fachura. |
00:18:38 |
To jest na mojej skórze dziwko. |
00:18:43 |
- Nie macie kasków? |
00:18:46 |
Nie chce niczego pomiędzy mną a drogą. |
00:18:48 |
Będziesz chciał jak twoja głowa na nią spadnie. |
00:18:50 |
Woody, posiadanie atestowanego kasku w 62 procentach |
00:18:53 |
wypadków na motorze, niweluje jego skutki. |
00:18:56 |
Przed czym ten skórzany kondom |
00:18:59 |
Red Baron? A co z randką? |
00:19:01 |
- Mówiliście, że wam się podoba. |
00:19:03 |
Nie ma żadnych reguł na tej wyprawie. |
00:19:07 |
- I nie ma żadnego planu. |
00:19:10 |
Przypuszczam, że będziemy |
00:19:13 |
Sprawdzałem to. |
00:19:15 |
na zachód przez St. Louis. |
00:19:17 |
Co ja wam powiedziałem? |
00:19:20 |
- Kto wie kiedy i gdzie będziemy? |
00:19:23 |
Dudley mnie zagiął. |
00:19:26 |
Mam teraz GPS-a w telefonie. |
00:19:28 |
- Patrzcie. |
00:19:30 |
- Super! |
00:19:32 |
- Hej, dlaczego to zrobiłeś?! |
00:19:35 |
Nie potrzebujesz GPS-a |
00:19:38 |
Potrzebujesz motoru i drogi ok? |
00:19:40 |
Wolność. A w razie nagłej sytuacji |
00:19:42 |
- Nie masz. |
00:19:44 |
Hej! Dlaczego to zrobiłeś? |
00:19:47 |
No i jak się teraz czujesz Woody? |
00:19:51 |
Zajebiście. Łuuu! |
00:19:53 |
"To moje prawo!" |
00:19:56 |
- Bez telefonów! |
00:19:58 |
- No dalej pozbądź się tego. |
00:20:00 |
- Nie, nie, czekaj... |
00:20:02 |
Taaa! Dzikie Wieprze! |
00:20:06 |
Zrobiłeś to żeby Karen nie mogła się dodzwonić. |
00:20:08 |
- Dokładnie. |
00:20:09 |
Musimy to przedyskutować! |
00:20:13 |
- Potrzebujemy jednego telefonu. |
00:20:18 |
- Musimy chyba jechać. |
00:20:22 |
- Dawaj, dawaj! |
00:20:52 |
- Hej! |
00:20:54 |
Gdzie jedziecie chłopaki? |
00:20:58 |
Kocham Cię! |
00:21:01 |
Jesteś gorący! |
00:21:23 |
- Flety. |
00:21:28 |
Hej. |
00:21:29 |
- Chcecie się przejechać? |
00:21:36 |
Ok, śpiwory gotowe. |
00:21:42 |
Bobby, mam dla ciebie dwa słowa - pompka nożna. |
00:21:45 |
Woody, a ja mam cztery. |
00:21:50 |
Hej, chłopaki, to jest kupa. |
00:21:54 |
- O, Boże. |
00:21:56 |
Ale powinieneś to zakopać, |
00:21:58 |
To jest plastik, |
00:22:01 |
Jutro znajdę śmietnik i wyrzucę. |
00:22:05 |
I masz zamiar z tym siedzieć na wprost mnie? |
00:22:10 |
Hej, dajcie spokój. |
00:22:13 |
Siedzimy przy ogniu, między kumplami, grzejemy się, relaksujemy... |
00:22:17 |
Nie no, musisz... |
00:22:20 |
- Bo inaczej zrzygam ci się na laptopa. |
00:22:23 |
Powieszę to na drzewie. |
00:22:25 |
- Nie, nie wieszaj tego na drzewie! |
00:22:28 |
- Bo niedzwiedzie nie jedzą gówien! |
00:22:37 |
Co jest? |
00:22:40 |
Budzicie się czasem i myślicie co z waszym życiem? |
00:22:44 |
Miałem naprawdę wielkie plany. |
00:22:46 |
Moje życie, praca mogły być przygodą. |
00:22:50 |
A co wyszło? |
00:22:52 |
Słuchaj Doug, czuję twój ból. |
00:22:53 |
Przysięgałem, że |
00:22:56 |
gdzie trzeba nosić kondomy na butach. |
00:23:00 |
- Jesteś wciąż w firmie? |
00:23:01 |
I drę o to koty |
00:23:05 |
- Wszystko to robi ze mnie... |
00:23:08 |
Chciałem powiedzieć nieszczęśliwym. |
00:23:12 |
Nie, pomyślałem, że chcesz tak, |
00:23:15 |
Jesteś mięczak, Bobby. |
00:23:17 |
Mam na myśli to, że boisz się kobiet. |
00:23:21 |
- Boję się kobiet. |
00:23:23 |
Bobby boi się, że zabiją go podczas snu. |
00:23:27 |
Łoł. Teraz to naprawdę |
00:23:31 |
Przynajmniej jeden z nas |
00:23:33 |
Prawda, Woody? Kupa forsy, |
00:23:37 |
Przynajmnie jednemu się udało. |
00:23:39 |
Cóż, coś co dla jednego jest bajką |
00:23:44 |
Myślisz, że susełki są już dobre, Doug? |
00:23:47 |
Uhum... |
00:23:51 |
Zaczynają wyglądać jak kask Dudley'a. |
00:23:56 |
W porządku. |
00:23:59 |
- Jestem już chyba w połowie. |
00:24:02 |
Hej, Bobby jesteś pewien, że musisz na tym spać? |
00:24:03 |
Możesz wziąć jakieś worki, |
00:24:07 |
Hej, Dudley przynieś |
00:24:09 |
Kop, kop, |
00:24:11 |
Mam! |
00:24:12 |
To podpałka do grilla! |
00:24:17 |
Nie! |
00:24:19 |
To nie ten kubek! |
00:24:20 |
Serio? |
00:24:23 |
Świetnie. |
00:24:24 |
To powinno być ognioodporne. |
00:24:26 |
Ale nie było Dudley'o odporne. |
00:24:30 |
Moje wszystkie gacie się palą. |
00:24:35 |
Świetnie! |
00:24:51 |
Co ty robisz? |
00:24:53 |
Hę? Chronię twarz przed wiatrem. |
00:24:56 |
Rany, jak mnie dupa boli. |
00:25:01 |
Mnie, też. |
00:25:03 |
To wina Woody'ego |
00:25:06 |
Ludzkie ciało nie jest stworzone do siedzenia okrakiem |
00:25:10 |
Wiesz no będzie trochę bolało |
00:25:14 |
To dlatego nie wzięliśmy żon. |
00:25:16 |
Co do... |
00:25:18 |
Czy ktoś mi wytłumaczy |
00:25:22 |
chociaż mam poranione szczęki |
00:25:27 |
Proszę, na litość boską |
00:25:36 |
Zobaczmy, co... |
00:25:38 |
Co my tu dokładnie mamy? |
00:25:39 |
Mamy... |
00:25:41 |
...raz, dwa, trzech mężczyzn... |
00:25:46 |
To nie tak jak Pan myśli. |
00:25:47 |
To jest... my, um... |
00:25:50 |
Kemping. |
00:25:51 |
Powiem ci dokładnie co tu jest molu książkowy. |
00:25:55 |
Mamy 4 zarzuty: |
00:25:58 |
drugi i trzeci to sprośne, |
00:26:02 |
...jeden zarzut... |
00:26:05 |
- Hę? |
00:26:09 |
- Posłuchaj. |
00:26:10 |
Dziękujemy za obudzenie nas panie oficerze. |
00:26:12 |
- To było właściwie... |
00:26:16 |
Fatalnie. |
00:26:17 |
Pięć to już tłum? To o to chodzi, tak? |
00:26:20 |
Tak, pięć... to nieparzyście. |
00:26:23 |
Nie widzicie tego chłopaki? |
00:26:26 |
Nie widzicie jakimi jesteście szczęściarzami |
00:26:29 |
Cholera... co za pech. |
00:26:35 |
- Ja też to czuję. |
00:26:38 |
Wiem. |
00:26:53 |
- Masz na sobie majtki? |
00:26:56 |
Czy mógłbyś na litość boską je ubrać Dudley! |
00:27:00 |
Co za miły facet. |
00:27:04 |
Mmmm... |
00:27:07 |
Łuuu! Ma ktoś jeszcze ochotę odcedzić ziemniaczki? |
00:27:09 |
- Nie. |
00:27:11 |
Do następnego postoju trochę zejdzie. |
00:27:13 |
Cholera muszę znowu. |
00:28:05 |
Czuję ich nawet stąd. |
00:28:08 |
Panowie to jest prawdziwa sprawa. |
00:28:43 |
Ahh. |
00:28:45 |
Co? |
00:28:48 |
- To jest wypas! |
00:29:15 |
Oh! Łaaa, przestań! |
00:29:17 |
- Motocyklista w kłopotach! |
00:29:39 |
Tu jest niesamowicie! |
00:29:44 |
Dzięki, że poczekaliście na mnie palanty! |
00:29:47 |
Juhu! |
00:29:51 |
Zimna! |
00:29:54 |
- Co? |
00:29:57 |
Przecież pływamy a wy macie na sobie kąpielówki? |
00:30:00 |
Tu mogą być te wielkie żółwie, które gryzą albo coś. |
00:30:02 |
Ja swoje mam ubrane bo nie chce żeby słońce zaszło. |
00:30:05 |
No kurde, myślałem, że |
00:30:08 |
Taa... |
00:30:11 |
Starsi i bardziej zgredziali? |
00:30:14 |
Co tam, ściągamy panowie, powrót |
00:30:17 |
powrót ...do starych czasów. |
00:30:19 |
- Stare czasy wracają, co? |
00:30:22 |
Dalej. |
00:30:28 |
Widzisz do czego doprowadziłeś? |
00:30:31 |
A tam do cholery? |
00:30:33 |
Ale każdy ma trzymać z dala. |
00:30:35 |
Nie chcę, żeby rozmiar stał się przyczyną rozpadu naszej przyjaźni. |
00:30:38 |
Uwaga mina nad głową. |
00:30:41 |
Jesteście stuknięci. |
00:30:49 |
No dalej! |
00:30:50 |
Dobra. Rozbiorę się z moimi przyjaciółmi gejami. |
00:30:55 |
A jak któryś spojrzy na mojego wacka, zabiję. |
00:31:02 |
Panowie stare, dobre czasy. |
00:31:12 |
No dalej, dzieciaki! |
00:31:14 |
- Łuu! |
00:31:17 |
Kto ostatni ten śmierdzi jak wujek Edi! |
00:31:19 |
No, nie. |
00:31:20 |
Mam nadzieję, że nie przeszkodzi wam nasze towarzystwo. |
00:31:24 |
Tam za kanionem jest pełno sadzawek w sam raz dla dzieci. |
00:31:28 |
O, nie. Moje dzieci lubią nurkować. |
00:31:29 |
Marky, pokaż panu jak nurkujesz. |
00:31:31 |
Jeżeli podniesie się go tak na rękach |
00:31:34 |
Nie! Nie róbcie tego to nie jest dobry pomysł. |
00:31:37 |
O, witam. |
00:31:38 |
Lubicie panowie sałatkę ziemniaczaną? |
00:31:40 |
Mamy nadmiar. |
00:31:41 |
Ale może chcecie ją zjeść tam trochę dalej. |
00:31:44 |
Gdzie jest mniej mrówek i węży. |
00:31:46 |
Dzieci nadchodzą. |
00:31:48 |
Nie... chłopaki nie możecie tu pływać. |
00:31:50 |
Raki, wielkie raki, |
00:31:52 |
Raki! |
00:31:54 |
Lemme zobacz zaraz jakiegoś złapię! |
00:31:56 |
Widzicie? Szukają raków! |
00:31:59 |
- Mówiłem ci! |
00:32:01 |
Gdzie on jest? |
00:32:07 |
Marky! Cooper! Ava! |
00:32:09 |
Wychodzić z wody. |
00:32:11 |
- Szukamy nowej sadzawki. |
00:32:13 |
Tu jest tak miło... |
00:32:16 |
O, mój Boże. |
00:32:19 |
- Nie chciałem tego robić. |
00:32:21 |
Dzieci słuchajcie taty. |
00:32:23 |
- Nie! |
00:32:25 |
Wychodzcie do cholery, szybko. |
00:32:28 |
Weź to. Co za ludzie. No dalej! |
00:32:32 |
Założę się, że jej sałatka była naprawdę dobra. |
00:32:37 |
- Powinniśmy chyba iść. |
00:32:39 |
Dlaczego? Oni nie wrócą! |
00:32:40 |
Koledzy! |
00:32:46 |
Więcej miejsca dla nas, co? |
00:32:50 |
Podoba wam się to co widzicie? |
00:32:59 |
Łuu! To jest to o czym mówię! |
00:33:02 |
Łuuu! |
00:33:04 |
Zobaczyłem wasze motory no i... |
00:33:09 |
Walki kogutów, co panowie? |
00:33:12 |
Nie? No to plan B... |
00:33:16 |
- Marco... |
00:33:18 |
Mar... Marco... |
00:33:21 |
Marco! |
00:33:51 |
Bardzo dziękujemy! |
00:33:53 |
Zostawiłem uchylone okno, ok? |
00:34:35 |
Ok. |
00:34:39 |
Wchodzę w to. Chodźmy. |
00:34:43 |
Mam nadzieję, że mają ciasteczka z otrębów. |
00:34:51 |
Cholera noga mi ścierpła! |
00:34:54 |
O, patrzcie jaki emblemat. |
00:34:56 |
To rzadkość stary. |
00:34:58 |
- Widzicie to? |
00:35:02 |
- Co jest z tobą? |
00:35:17 |
- Może ten? |
00:35:19 |
- Ok. |
00:35:23 |
Chcecie piwo? |
00:35:24 |
Muszę znaleźć gościa, którego jest ta 55 -ka. Jest piękna. |
00:35:29 |
Niezły tatuaż. |
00:35:33 |
Leavenworth. A ty? |
00:35:36 |
W Galerii Kazimierz. |
00:35:45 |
Nie wydaje mi się żebym kiedykolwiek widział was gdzieś w okolicy. |
00:35:48 |
Jaka jest wasza... |
00:35:50 |
- Hej, hej, hej. |
00:35:52 |
To jest nazwa waszego małego gangu? |
00:35:54 |
Nie gangu. Jesteśmy kumplami, którzy jadą z Cincinnati na wybrzeże. |
00:35:58 |
Hej, stary. Zajeliśmy wam miejsca? |
00:36:00 |
- Nie. |
00:36:02 |
Nie. Nie, nie, |
00:36:05 |
Spadamy. |
00:36:09 |
- Siadać? |
00:36:10 |
Dołącze do was koledzy. |
00:36:13 |
Właściwie to... |
00:36:15 |
Tak dołączmy się. |
00:36:17 |
Bądźmy mili dla naszych nowych kolegów. |
00:36:21 |
- Ładna naszywka. |
00:36:22 |
Dałeś babci wycinankę, żeby to zrobiła? |
00:36:25 |
Więc co cię tu przywiało twardzielu? |
00:36:28 |
Jaka jest twoja opowieść? |
00:36:37 |
A to co? Co to ma znaczyć? Jest ślepy? |
00:36:40 |
Nie był jak tu wchodziliśmy. |
00:36:42 |
Hej! Mówię do ciebie! |
00:36:44 |
- Słyszysz? |
00:36:46 |
Słuchaj, my... |
00:36:49 |
Ja tak. |
00:36:52 |
Właściwie to głównie tego szukam. |
00:36:57 |
Tego właśnie szuka! |
00:36:59 |
- Słyszałem. |
00:37:05 |
Zamknij się. |
00:37:09 |
Dobra. |
00:37:11 |
Szukacie kłopotów? |
00:37:16 |
Musicie uważać na Bobbego. |
00:37:18 |
Jest ostry jak brzytwa. |
00:37:20 |
Stary... |
00:37:23 |
A ten tutaj Woody, jak go wkurzycie |
00:37:26 |
łamią się kości. |
00:37:30 |
Doug przyprawia o płacz dzieci. |
00:37:31 |
- Co? |
00:37:34 |
Przez ciebie moje dziecko płakało. |
00:37:36 |
Płakało zanim przyszło do mnie. |
00:37:38 |
Tak. Ale prosiłem żebyś dał jej lizaka... |
00:37:40 |
- To ją uspokaja. |
00:37:42 |
- Ok zamknijcie się! |
00:37:45 |
Chyba lepiej jak stąd sobie pójdziemy. |
00:37:47 |
Nie pójdziemy stąd jak słońce zajdzie. |
00:37:50 |
Pozatym mamy jeszcze piwa. |
00:37:52 |
Słońce zajdzie, Hoss? Co? |
00:37:54 |
To odemnie. Wy wczoraj stawialiście cappucino. |
00:37:59 |
- Ah... |
00:38:01 |
- Kolejny Dziki Wieprz! |
00:38:06 |
Yep-er-oonie. |
00:38:09 |
Hej, kogo jest ta 48 Panhead na zewnątrz? |
00:38:13 |
Moja. |
00:38:15 |
Piękna. |
00:38:17 |
Mam już dość. |
00:38:21 |
- Dudley. Dudley, Dudley. |
00:38:24 |
Mam tylko Sportstera. |
00:38:26 |
Sportster? |
00:38:29 |
Brakowało mi Sportstera! |
00:38:30 |
Nie, nie, nie. |
00:38:33 |
W baku jest moja sznurówka. |
00:38:35 |
Upuściłem ją, kiedy sprawdzałem poziom paliwa. |
00:38:39 |
- Dudley? |
00:38:41 |
Dudley... |
00:38:43 |
- Serio? Mówisz poważnie? |
00:38:47 |
Dudley, co Ty na to? |
00:38:49 |
- Wchodzę. |
00:38:51 |
Dudley! |
00:38:54 |
Zamienimy się... |
00:38:55 |
Poczekaj. |
00:38:57 |
Czy ktoś jeszcze ma przed-gwałcicielskie uczucia? |
00:39:00 |
Ja. |
00:39:07 |
O jest świetny! |
00:39:09 |
Nie, nie, nie.. |
00:39:11 |
Myślałem, że mówimy o tym. |
00:39:14 |
Hej, twój Panhead jest tam. |
00:39:15 |
Oh. Ja mówiłem o... |
00:39:17 |
Nie, nie, nie. |
00:39:20 |
Zaraz tutaj. |
00:39:24 |
- Gdzie? |
00:39:25 |
To jest Panhead. |
00:39:28 |
- Ten? |
00:39:29 |
To kupa złomu. |
00:39:31 |
Tak, ale to twoja kupa złomu. |
00:39:38 |
- Ten gość robi sobie z ciebie jaja. |
00:39:41 |
Żartem jest paru podmiejskich dupków |
00:39:44 |
myślących, że są motocyklistami. |
00:39:47 |
Chcesz wiedzieć kto jest prawdziwym motocyklistą? Damien Blade. |
00:39:50 |
Założył Del Fuegos i zbudował ten bar |
00:39:53 |
dla prawdziwych motocyklistów nie takich jak wy! |
00:39:55 |
Hej mamy prawo nimi być. |
00:39:57 |
Nie macie. |
00:39:59 |
Rozkitrałem was w momencie. |
00:40:02 |
- Nie znasz nas. |
00:40:05 |
Co? Ty jesteś prawdopodobnie... |
00:40:07 |
albo laryngologiem. |
00:40:10 |
- Chciałbym. |
00:40:11 |
Wystarczająco blisko. |
00:40:14 |
A ty, Bobby założę się, że jesteś pod pantoflem. |
00:40:17 |
- Prawda? Twoja żona nosi reformy. |
00:40:20 |
A ty jesteś gównianym mięczakiem. |
00:40:22 |
Założę się, że pewnie masz gówno w plecaku. |
00:40:25 |
Łoł, dobry jesteś. |
00:40:27 |
- Zgadnij o jakim kolorze myślę? |
00:40:30 |
Ty jesteś największym pozerem z nich wszystkich. |
00:40:33 |
Co nie łajzo? |
00:40:35 |
Spadajcie. Do domu. |
00:40:38 |
Do domu. Nie poradzicie sobie i tak z wolnością. |
00:40:41 |
Wypad. |
00:40:43 |
Bierzmy motory. |
00:40:45 |
Nie słuchacie mnie. |
00:40:48 |
A wy wracacie na drogę i jedziecie w cholerę |
00:40:50 |
tam skąd przyjechaliście gdziekolwiek by to nie było. Zrozumiano? |
00:40:53 |
Pójdźmy na kompromis. |
00:40:55 |
Ok. |
00:41:13 |
Hej! Co jest? |
00:41:17 |
- Co jest stary? Co jest? |
00:41:20 |
Powinniśmy wrócić i zabrać motor Dudleya. |
00:41:22 |
To dlatego się zatrzymaliśmy? |
00:41:24 |
Zadzwonimy na policję. |
00:41:26 |
Potrzebuję telefonu. |
00:41:28 |
Einstein kazał nam wyrzucić, nie pamiętasz? |
00:41:30 |
Hej, słuchajcie do cholery z motorem. |
00:41:32 |
Dudley może jechać w przyczepce. |
00:41:34 |
- Racja. |
00:41:36 |
No dalej. Wyprawa ma się skończyć bo jakieś wytatuowane mięśniaki nas wyrobiły? |
00:41:40 |
Tak. |
00:41:42 |
Jadę tam gdzie ty. |
00:41:44 |
Super. Widzicie? On ma jaja. |
00:41:45 |
Nie. Miałem na myśli to, że moja przyczepka jest przymocowana do twojego motoru. |
00:41:48 |
Mógłbym się odczepić. |
00:41:51 |
Nie zostawię tego tak. |
00:41:52 |
Wracamy i bierzemy motor Dudleya. |
00:41:54 |
- Ty? |
00:41:55 |
Kto umarł, że wybrano cię na szefa? Nie chodzi o Dudleya tylko o ciebie. |
00:41:59 |
Ty, ty. Od samego liceum tylko ty, ty i ty. |
00:42:02 |
- I mam już tego dość! |
00:42:04 |
To nie moja wina, że nienawidzisz swojego życia. |
00:42:05 |
- Kocham moje życie. Dlaczego...? |
00:42:08 |
Wyprawa miała być przygodą! |
00:42:11 |
Ale nie. Jesteś zbyt pochłonięty pogłębianiem swoich kompleksów. |
00:42:14 |
Dziękuję doktorze Freud. |
00:42:16 |
Słuchajcie, nie pójdę po ten motor |
00:42:18 |
żeby zaspokoić twoje ego. |
00:42:20 |
- Ja tak. |
00:42:22 |
Chcesz to idź Woody. |
00:42:25 |
Nie powinniśmy iść z nim? |
00:42:28 |
Raczej tak. |
00:42:29 |
- A idziemy? |
00:43:30 |
Nie dorwiecie nas dupki. |
00:43:53 |
- Sukinkot. |
00:43:57 |
Zrobiłeś to! |
00:43:59 |
- Łuu-huu! |
00:44:01 |
Kto jest twoim tatuśkiem?! |
00:44:02 |
- Ty jesteś! |
00:44:05 |
Stary! |
00:44:07 |
- Dzięki! |
00:44:09 |
Ok, byli całkiem skołowani. |
00:44:12 |
Przyjąłem nową taktykę. Na poważnie. |
00:44:14 |
Powiedziałem ok, wtłuczcie nam. Nie ma problemu. |
00:44:17 |
Nie jesteśmy prawdziwymi motocyklistami. |
00:44:19 |
Ale jesteśmy prawdziwymi prawnikami. |
00:44:21 |
zaskarżymy was i wydoimy do suchej nitki. |
00:44:24 |
No i oddali motor. |
00:44:26 |
Byli całkiem skołowani. |
00:44:28 |
- Serio tak powiedziałeś? |
00:44:30 |
Moja krew! |
00:44:32 |
- Pokaż jak mnie kochasz. Pokaż. |
00:44:34 |
Hej wiecie co? |
00:44:37 |
- Tak jest! |
00:44:39 |
Czekajcie. Musimy jechać znowu tamtędy? |
00:44:41 |
Tak, nie mają nic przeciwko. |
00:44:42 |
Ale powinniśmy to zrobić zanim się rozmyślą. |
00:44:46 |
- Pacyfiku nadchodzimy! |
00:45:01 |
Sukinsyny. |
00:45:23 |
- Dzięki, chłopaki! |
00:45:30 |
Mają jaja gnojki. |
00:45:33 |
Wezmę je, wsadzę do gęby i przeżuję! |
00:45:37 |
Co sobie włożysz do gęby? |
00:45:42 |
Dalej! Del Fuegos, rozpieprzymy ich! |
00:45:45 |
- Dalej! |
00:45:56 |
Co do diabła...? |
00:45:58 |
Ogień, ogień! |
00:46:01 |
Hej! Ogień gaście to. |
00:46:03 |
Ogień, ogień! |
00:46:04 |
Dalej! |
00:46:07 |
Spadamy! |
00:46:25 |
Szlag by to! |
00:46:28 |
O Boże. O, nie. |
00:46:34 |
- Dalej. Jedziemy! |
00:46:36 |
Co tak gnasz? |
00:46:38 |
To... jest pusta droga. |
00:46:40 |
Można szybko jechać dlatego tak pędzę. |
00:46:42 |
To nie jest wolność to stacja benzynowa! |
00:46:44 |
Zbudowana przez człowieka! |
00:46:47 |
Moja dusza potrzebuje się napić. |
00:46:49 |
Ja potrzebuję paliwa. |
00:46:50 |
Zatankujemy na następnej. |
00:46:52 |
No dalej Dzikie Wieprze, jedziemy. |
00:46:54 |
- Jedziemy! |
00:46:57 |
Czy ja przeoczyłem jakiś postój na kawę? |
00:46:59 |
- Oddala się. |
00:47:02 |
Juhu! |
00:47:27 |
- Woody! Jesteś dupkiem. |
00:47:28 |
Powinni mieć jakiś znak |
00:47:30 |
"Ostatnia stacja w promieniu iluś tam mil" |
00:47:37 |
- Muszę się czegoś napić. |
00:47:39 |
Muszę się napić... |
00:47:42 |
Próbuję zatrzymywać ślinę tak |
00:47:46 |
jakbym zbierał wodę w ustach |
00:47:48 |
Ale ona smakuje jak ....ślina. |
00:47:50 |
Mówią, że można otrzymać trochę |
00:47:52 |
wody z kaktusa, no nie? |
00:47:55 |
Gdzie są kaktusy? |
00:47:57 |
Jesteśmy na pustyni a nie ma tu cholernych kaktusowi. |
00:47:59 |
Tak. |
00:48:01 |
Właściwie wydaje mi się, że liczbą mnogą będzie "kaktusów". |
00:48:05 |
- Zabiję go. |
00:48:07 |
Pomyślcie. |
00:48:10 |
Mam nadzieję, że będzie się chociaż trochę bronił. |
00:48:11 |
- Z drogi. |
00:48:14 |
To słońce. |
00:48:16 |
Masz racje, stary. |
00:48:19 |
Nie wiem co mi odbiło. |
00:48:22 |
To odwodnienie. Zwiększa się ciśnienie krwi, |
00:48:25 |
pompując ją do tętnicy. |
00:48:28 |
Nasze ciała dosłownie wypijają same siebie. |
00:48:31 |
Ok. Ja go zabiję. |
00:48:32 |
Czekaj chwilę. |
00:48:35 |
Na zakręcie. |
00:48:37 |
- Madryd? Hiszpania? |
00:48:40 |
To jakieś miasteczko. |
00:48:42 |
Będzie woda, jedzenie i benzyna. |
00:48:44 |
- Będziemy żyć. |
00:48:48 |
Będziemy żyć! |
00:48:55 |
Zamknięte! |
00:48:57 |
Stary! Zamknięte! |
00:48:59 |
Ale tu jest knajpka... |
00:49:02 |
Jest otwarta! |
00:49:04 |
- Dajcie mi pić, szybko! |
00:49:08 |
- Potrzebujemy wody! |
00:49:09 |
- Hej! Dalej! |
00:49:12 |
Łuuu! |
00:49:13 |
- Ja! |
00:49:16 |
- Ty? |
00:49:21 |
- Hej! |
00:49:25 |
Byli tu 3 tygodnie temu. |
00:49:28 |
Ok, rozumiem. |
00:49:35 |
- Chcecie panowie usiąść? |
00:49:37 |
- Chodźmy! |
00:49:39 |
- Co? |
00:49:42 |
- Ruszać się! |
00:49:48 |
Więc, ja... |
00:49:54 |
Yyyy... |
00:50:03 |
- Jest idealna. |
00:50:06 |
Stary. Chciałem powiedzieć coś zabawnego. |
00:50:09 |
Ale przyszedł mi tylko na myśl czarny humor. |
00:50:12 |
- Na przykład? |
00:50:15 |
Dlaczego nie opowiedziałeś tego, w którym skopali ci dupę? |
00:50:19 |
- Byłby zabawny? |
00:50:22 |
Zwijałbym się ze śmiechu. |
00:50:25 |
- Uwaga panowie, przedstawiciel prawa. |
00:50:34 |
- Przyjechaliście chłopaki na Festiwal Chili? |
00:50:38 |
Wyglądasz Pan jakbyś jakąś eksplozję zobaczył albo coś. |
00:50:41 |
Tylko tędy przejeżdzamy. |
00:50:43 |
Miejscowi nie chcą już więcej kłopotów. |
00:50:46 |
Ja nie mam z wami kłopotów Del Fuegos, |
00:50:49 |
dopóki jesteście trzeźwi... |
00:50:51 |
Nie, nie. Nie mamy nic wspólnego z tymi dupkami. |
00:50:54 |
- Nie macie? |
00:50:56 |
- Naprawdę? |
00:50:58 |
Ludzie, oni nie są Del Fuegos. |
00:51:03 |
Del Fuegos sprawiają problemy? |
00:51:06 |
Tylko wtedy gdy chcesz żeby zapłacili za to co zjedli i wypili. |
00:51:10 |
- Z nami nie będzie problemu. |
00:51:12 |
- Więc witam w Madrycie. |
00:51:15 |
- Ci Del Fuegos? |
00:51:17 |
Jak często przejeżdzają przez to miasto? |
00:51:21 |
Mniej więcej raz na kilka miesięcy. |
00:51:23 |
- Uhumm.. |
00:51:24 |
A kiedy stacja benzynowa będzie otwarta? |
00:51:27 |
Jest zamknięta w niedziele. |
00:51:29 |
O Boże. |
00:51:31 |
Ale rozważcie czy nie chcecie zostać na noc. |
00:51:34 |
Jutro mamy najgorętszy festiwal chilli na świecie. |
00:51:38 |
Tego nie można przegapić. |
00:51:41 |
W tamtym roku facetowi gardło krwawiło. |
00:51:44 |
Cholera! |
00:51:47 |
Tak. Zmienił ich życie. |
00:51:49 |
Świetnie. Pomyślcie o tym. |
00:51:53 |
Musimy się wydostać z tego miasteczka. |
00:51:57 |
- Musimy się stąd wydostać. |
00:51:59 |
W końcu mamy szansę na relaks. |
00:52:01 |
Tak. Można skorzystać z prysznica. |
00:52:03 |
- To może być dobry pomysł. |
00:52:06 |
Będziesz go dalej używał? |
00:52:08 |
Woody, pamiętasz hasło wyprawy? |
00:52:10 |
"Jakkolwiek, gdziekolwiek" pamiętasz? |
00:52:12 |
Ok dobrze! Dobrze. |
00:52:13 |
Zosatniemy na noc, rano zatankujemy i jedziemy. Ok? |
00:52:16 |
Uspokój się. |
00:52:18 |
Nie spieszę się. |
00:52:21 |
Po prostu jechać. Wiesz co? |
00:52:23 |
"Ride, Sally, ride" |
00:52:25 |
Jesteś dziwak. On pytał... |
00:52:29 |
Jesteś jak, "...powrót do korzeni, kupujesz nieruchomości..." |
00:52:32 |
Taaa. Dlaczego nie możesz po prostu... |
00:52:35 |
Co?! Co? |
00:52:46 |
Ok, chodźcie tu wszyscy. |
00:52:47 |
No dalej. |
00:52:52 |
Ok. |
00:52:54 |
Jesteśmy tu. Tak? |
00:52:55 |
Mogą być w którymś z tych miasteczek. |
00:52:59 |
Znajdziemy ich i dorwiemy. |
00:53:01 |
Nie wiem, Jack. |
00:53:02 |
Według moich obliczeń... |
00:53:05 |
przewagą możemy ich nie złapać... |
00:53:07 |
Zamknij się! Ktoś jeszcze chce mi powiedzieć jakie to będzie trudne? |
00:53:11 |
Co? Jeszcze ktoś na nie? |
00:53:13 |
Dobrze. Podzielmy się na dwu osobowe grupy. |
00:53:17 |
Dzwońcie do mnie jak ich znajdziecie. |
00:53:19 |
- |
00:53:20 |
- |
00:53:50 |
Stary. Rzuty piłką do softballa. |
00:53:54 |
Ty... muszę coś wygrać dla moich dziewczyn. |
00:53:56 |
Czekaj, czekaj. |
00:53:58 |
Nie myślę ale wiem. |
00:54:00 |
Hej, jak grałem w lidze szkolnej nazywali mnie "Bobby Bycze Oko." |
00:54:03 |
- Ta. |
00:54:05 |
Tak. |
00:54:06 |
134 punktów w tercji, nigdy nie trafiłem w pałkarza. |
00:54:09 |
Patrz i ucz się, maleńka. |
00:54:10 |
- Proszę. |
00:54:12 |
- Powodzenia. |
00:54:13 |
Ok, Bobby Bycze Oko, ludziska! |
00:54:17 |
Bobby Bycze Oko. |
00:54:21 |
Ile lat temu to było 28, co Bycze Oko? |
00:54:30 |
- Hej. |
00:54:34 |
Więc, um... |
00:54:37 |
- Przepraszam? |
00:54:39 |
- Lubisz chili? |
00:54:43 |
Jeżeli dasz mi łagodne i delikatne tureckie chili, to tak - zjem. |
00:54:45 |
. |
00:54:47 |
No to szkoda bo myślałam, że spróbujesz mojego, no ale... |
00:54:49 |
Jest ostre. |
00:54:52 |
Lubie takie ostre jak ty. Te... chili. Ostre chili. Ostre jedzenie. |
00:54:55 |
Takie ostre chce całować. |
00:55:00 |
Ok. Jeśli jesteś pewien to może dasz radę. |
00:55:02 |
Czy dam radę? Jestem motocyklistą. |
00:55:04 |
- Jak mnie nazywali? |
00:55:06 |
Bobby Bycze Oko, maleńka. |
00:55:08 |
- Ta, Bycze Oko. |
00:55:12 |
- Oh... |
00:55:17 |
- Znaczy się nie idziemy na spacer? |
00:55:38 |
Mmm. |
00:55:40 |
Łagodne. Smaczne. |
00:55:42 |
Trochę ...ostre. |
00:55:45 |
W gardle robi się trochę ostrzejsze. |
00:55:48 |
- W porządku? |
00:55:51 |
Mm. |
00:55:52 |
Chcesz coś żeby przełknąć. |
00:55:59 |
Nie przejmuj się twoje gardło nie będzie krwawić. |
00:56:01 |
- Rozumiem. |
00:56:09 |
Matko boska! |
00:56:20 |
134 punkty w tercji, i nie trafiłeś |
00:56:22 |
nigdy nikogo w krocze? |
00:56:24 |
Nie chciałem, stary? |
00:56:26 |
- Tak ...niezła, szybka piłka. |
00:56:30 |
przedstawić moich zastępców |
00:56:32 |
- Jak się masz, Earl? |
00:56:34 |
- Earl, Buck. |
00:56:37 |
Brat ze słowem "ucho" w imieniu ma uszy po obu stronach głowy. |
00:56:42 |
Widzicie, mogę to powiedzieć bo jestem po jego prawej stronie, |
00:56:45 |
która jak widzicie jest prawie rozerwana. |
00:56:47 |
- Mówiłeś coś? |
00:56:49 |
No nie trzeba chyba mówić, że nie nosimy już broni palnej. |
00:56:53 |
To znaczy mam na myśli, że czasem ją wyciągasz, |
00:56:55 |
myśląc, że jest nienaładowana a ona... |
00:56:57 |
Odstrzeliwuje ucho twojemu zastępcy? |
00:56:59 |
Ta. |
00:57:04 |
Tak w ogóle to co was skłoniło do tej wycieczki? |
00:57:06 |
Po pierwsze to chcieliśmy się wyrwać, wyluzować. |
00:57:09 |
A po drugie... wiesz, nigdy nie wiadomo ile ci jeszcze zostało lat życia. |
00:57:14 |
- Tak? |
00:57:17 |
Ja się wybrałem, żeby poczuć się jak za starych czasów. Przywrócić starego Douga. |
00:57:22 |
Doskonale wiem o co ci chodzi. |
00:57:26 |
Nigdy nie można pozwolić żeby życie stało się nudne i monotonne. |
00:57:30 |
Mam dla was coś co każdy tu zna i wy też musicie poznać. |
00:57:33 |
Miejscowi nazywają to "Grzmotnij Byka." |
00:57:35 |
"Grzmotnij Byka"? |
00:57:36 |
To taka mała gra, w którą gramy |
00:57:39 |
żeby upewnić się czy naszym życiem nie rządzi strach. |
00:57:42 |
Ok, chcę to zrobić. |
00:57:43 |
Panowie bez szaleństw. |
00:57:45 |
Myślę, że powinniśmy wziąć motory do szopy za hotelem |
00:57:48 |
zamknąć na kłódkę i co najwyżej zagrać w Scrabble |
00:57:52 |
w ...pokoju z zasłoniętymi storami. |
00:57:54 |
Słuchaj, "Ciociu Klociu", może tylko ty chcesz robić co innego. |
00:57:58 |
Ta. |
00:57:59 |
- Co ty na "Grzmocenie Byka"? |
00:58:03 |
- Tak. |
00:58:05 |
Słuchajcie, Grzmocenie Byka dla każdego. |
00:58:07 |
- No to grzmocimy. |
00:58:11 |
Więc dokładnie rzecz biorąc, będziemy klepać byka? |
00:58:13 |
Ta. Prosto w dupę. A potem spieprzaj ile sił w nogach. |
00:58:17 |
- Dlaczego |
00:58:19 |
- Mm-hmm. |
00:58:20 |
Hej, stary myślałem, że to będą jakieś zawody w piciu... |
00:58:23 |
W sumie jest wiele zwierząt które mógłbym klepnąć. |
00:58:26 |
Kurczak, mógłbym klepnąć kurczaka. |
00:58:28 |
Albo fretkę, też może być? |
00:58:30 |
Ale nie... |
00:58:32 |
No dalej Doug. |
00:58:35 |
Nie wiedziałem, że... |
00:58:38 |
No dalej! |
00:58:39 |
- To niebezpieczne. |
00:58:41 |
Zapiłeś - przegapiłeś. Ja idę. |
00:58:44 |
- Tak! |
00:58:46 |
Ty świrze. Dawaj, Woody. |
00:58:50 |
- Prosto w dupę. |
00:58:53 |
Spokojnie. |
00:59:04 |
Juhu! |
00:59:05 |
- Dawaj, dawaj wracaj! |
00:59:11 |
Powrót w niezłym stylu! |
00:59:12 |
Właśnie klepnąłem wielkiego byka w tyłek! |
00:59:15 |
To było niesamowite! Kto następny? |
00:59:17 |
- Doug? |
00:59:19 |
Teraz wychodzi na ciebie. |
00:59:21 |
No dalej, Doug. Zrób to! |
00:59:23 |
To...jest... mogłeś... |
00:59:24 |
To jest naprawdę... |
00:59:26 |
Doug, idź. |
00:59:28 |
- Dalej stary! |
00:59:30 |
- To było łatwe. |
00:59:32 |
No dalej! To jest zabawne! |
00:59:35 |
Stare czasy, Doug. Stare czasy. |
00:59:37 |
No dobra, dobra. |
00:59:39 |
- Idę go klepnąć. |
00:59:41 |
- To jest mój Doug! |
00:59:45 |
Po prostu klepnąć w jego tyłek? |
00:59:47 |
Prosto w zadek. |
00:59:51 |
Wiecie co, to dobre dla Douga. |
00:59:54 |
- W sumie to dla nas wszystkich. |
00:59:56 |
Hej, dzięki, że nas tu zabraliście. |
00:59:58 |
Spoko. Dobrze, że się wam podoba. |
01:00:00 |
Tak, pozatym nigdy nie widzieliśmy dwóch klepnięć za jednym razem. |
01:00:02 |
- Mm-mmm. |
01:00:04 |
Będzie ciekawie zobaczyć jak zareaguje. |
01:00:06 |
Jest teraz czujny. |
01:00:09 |
Czujny? |
01:00:11 |
- |
01:00:13 |
- Wracaj! |
01:00:15 |
- Szybko! |
01:00:18 |
- |
01:00:20 |
Łaaa! |
01:00:24 |
- Wraca! |
01:00:28 |
Byk! |
01:00:30 |
On wraca! |
01:00:33 |
Prawie mnie dostał! |
01:00:37 |
Dalej! Czego chce ten byczek? |
01:00:39 |
Nie kpijcie z niego! |
01:00:42 |
Kowboj w kłopotach! |
01:00:45 |
Nie prowokuj go! |
01:00:47 |
- Wraca po więcej! Uwaga! |
01:00:49 |
Nie przejmujcie się, on jest bardziej przestraszony niż wy! |
01:00:53 |
Uwaga! |
01:00:54 |
Uwaga. |
01:00:56 |
- Dalej, chodźcie, chodźcie! |
01:01:02 |
Co?! |
01:01:04 |
- Stary to jest życie! |
01:01:08 |
- Tak jest! |
01:01:10 |
Zrobiliście to. |
01:01:12 |
- Zrobiliście! |
01:01:15 |
Te zwody i uniki ...jak w NFL! |
01:01:18 |
Słyszałeś co powiedziałem? |
01:01:20 |
Dziabnąłem go prosto w du...! |
01:01:42 |
- Patrzcie na niego. |
01:01:45 |
Hej, stary latał za mną w kółko. |
01:01:47 |
- Myślisz, że to moja woda kolońska? |
01:01:51 |
- Czekaj, czekaj... |
01:01:52 |
- Hey, Woody słuchaj. Przepraszam za to, co powiedziałem |
01:01:55 |
wcześniej na temat twojego ego. Ok? |
01:01:59 |
Ja przepraszam, że nazwałem cię cipką. |
01:02:02 |
Nie nazwałeś mnie cipką. |
01:02:04 |
No nie powiedziałem ci tego, ale pomyślałem tak! |
01:02:08 |
Hej właśnie mówimy jak dużo frajdy może jeszcze przynieść nam ten wypad. |
01:02:11 |
Tym razem było już tak blisko! |
01:02:14 |
Co jest grane, Dudley? |
01:02:16 |
Kelnerka. Wydaje mi się, że mnie lubi. |
01:02:18 |
- Dobrze. |
01:02:20 |
Powiedziała, że ma nadzieję, że spotkamy się na tańcach. |
01:02:22 |
- Więc? |
01:02:23 |
Nie mogę iść na parkiet. |
01:02:27 |
Muzyka mnie rusza ale jak tańczę paskudnie wyglądam. |
01:02:29 |
Więc, zrób ...te ruchy na "spryskiwacz" jak na moim weselu. |
01:02:32 |
- Ta. |
01:02:34 |
Musimy... potrzebuję... |
01:02:38 |
- Nie. |
01:02:40 |
Powiedziałem nie. |
01:02:41 |
Nie możemy po prostu, dlaczego nie... |
01:02:44 |
No dobra zatańczmy Lindy. |
01:02:48 |
Dajemy. |
01:02:50 |
- Ok. Dobra. |
01:02:52 |
- Raz, dwa, trzy i cztery i obrót. |
01:02:55 |
- I teraz od nowa. |
01:02:57 |
- Co chcesz. |
01:02:59 |
- No dobra, ja dziewczyną. |
01:03:01 |
I raz, i dwa, i trzy, i cztery. |
01:03:04 |
I raz, i dwa, i trzy, i cztery. |
01:03:08 |
- Tak jest! A teraz... |
01:03:10 |
- Dobra lekcja. |
01:03:13 |
- Wystarczy. |
01:03:18 |
Tam jest. |
01:03:20 |
- Tak, zrób to. |
01:03:52 |
Tak! |
01:03:59 |
- Patrzcie. |
01:04:18 |
Spanikował. |
01:04:49 |
Hej! To mój telefon! |
01:04:52 |
Umowa właśnie wygasła. |
01:04:55 |
- To Murdock. |
01:04:59 |
Tak. Są w Madrycie. |
01:05:02 |
Dobrze. Lubię Madryt! |
01:05:05 |
Ziemia jest wystarczająco miękka, żeby ich zakopać. |
01:05:07 |
Chcesz, żeby ich trochę napocząć? |
01:05:10 |
Nie! Nie! Słuchajcie! |
01:05:11 |
Upewnijcie się tylko, że się z tamtąd nie ruszą. Ok? |
01:05:13 |
Ale ich nie ruszajcie. |
01:05:15 |
Chcę poczuć jak moja pięść łamie im kości. |
01:05:18 |
Brzmi jak miły wpierdolik Jack. |
01:05:19 |
No to zostawiamy go tobie. |
01:05:23 |
Ktoś jeszcze chce Dzikie Wieprze na śniadanko? |
01:05:27 |
Juhu! |
01:05:33 |
Liczysz na to, że zapłacimy za te ciepłe siuśki? |
01:05:36 |
No to oddajemy. |
01:05:42 |
Jak już pijemy siuśki to niech będą chociaż zimne! |
01:05:46 |
Co?! |
01:05:49 |
Czekajcie, chłopaki patrzcie... |
01:05:51 |
Nie pijemy siuśków! |
01:05:54 |
Hej, hej. |
01:05:56 |
Hej, Woody. |
01:05:59 |
jeszcze jakąś super moralizującą gadkę. |
01:06:01 |
Myślę, że po prostu unikajmy ich, ok? |
01:06:04 |
Wiesz co? Tym razem to ja pogadam z tymi dupkami Woody. |
01:06:07 |
Nie powinieneś robić tego dwa razy. |
01:06:09 |
Zrobiłeś to ostatnim razem teraz kolej na mnie. |
01:06:12 |
Ale tym razem wiecie co? |
01:06:15 |
- Bobby, Bob... |
01:06:18 |
Hej, flety! |
01:06:19 |
Czekają was niezłe kłopoty. Wiecie o tym? |
01:06:23 |
Powiem wam jeszcze raz, |
01:06:24 |
jak wcześniej mój kolega to zrobił wy pedały, |
01:06:27 |
Czy on powiedział "złamasy"? |
01:06:29 |
- "Zfleciałe złamasy." |
01:06:31 |
Dotkniecie nas a pozwiemy was tak, że nawet |
01:06:34 |
żeby się odlać, będziecie musieli wziąć pożyczkę. |
01:06:36 |
A jak to nie jest wystarczająco jasne |
01:06:40 |
Rozumiecie? |
01:06:42 |
Siup! Siup! Siup! |
01:06:45 |
Przegiął pałę. |
01:06:47 |
Nie, nie! |
01:06:50 |
Jack nas zabije jak ich dotkniemy. |
01:06:52 |
- Więc... |
01:06:54 |
Mam dla was małą ucztę. |
01:06:56 |
Spróbujcie sobie. |
01:07:00 |
Słyszycie? |
01:07:02 |
Uhh! Uhh! |
01:07:05 |
Uhhh! |
01:07:06 |
- To nie dyskusja. |
01:07:11 |
- Patrzcie. |
01:07:17 |
Będą plamy. |
01:07:19 |
Ha! Wyglądacie chłopaki jak para hot-dogów. |
01:07:24 |
Więc, jeśli jest jeszcze jakiś Del Fuegos, który nie zrozumiał |
01:07:29 |
powiedzcie, że Dzikie Wieprze... |
01:07:35 |
...są tutaj w Madrycie... |
01:07:37 |
...gotowe wytłumaczyć to jeszcze raz. |
01:07:39 |
- Załapaliście? |
01:07:41 |
No pytam załapaliście?! |
01:07:44 |
Ja cię pieprzę! |
01:07:47 |
- Hę?! |
01:07:50 |
Nie chcą. |
01:07:56 |
Uciekajmy! Dalej! |
01:08:02 |
- Piwko! |
01:08:06 |
ile szyb ocaliliście przed stłuczeniem. |
01:08:08 |
Uratowaliście to miasto chłopaki. |
01:08:09 |
Szeryfie to najmniej co mogliśmy zrobić |
01:08:13 |
- Prawda, Bobby? |
01:08:15 |
Dzikie Wieprze! |
01:08:18 |
Dobra robota, naprawdę. |
01:08:20 |
Dzięki szeryfie. |
01:08:21 |
Słuchajcie jeśli jest coś do zrobienia |
01:08:24 |
Wiecie o czym mówię? |
01:08:27 |
Powiedzmy, że te orzeszki sprawiają wam kłopot. |
01:08:29 |
Nie chcę o tym słyszeć! |
01:08:31 |
Co wam szeryf powiedział? |
01:08:34 |
Co...? |
01:08:37 |
Nie będzie z nimi problemu. |
01:08:40 |
Ta. Jest ok. |
01:08:44 |
Świetnie. Co, Woody? |
01:08:47 |
- Hmmm...? |
01:08:53 |
Tak... |
01:08:55 |
- Idę zadzwonić do Kelly. |
01:08:57 |
Przypomnę jej z jakim kozakiem się ożeniła. |
01:08:59 |
Ok, zrób to. |
01:09:05 |
Hej, Bobby! |
01:09:07 |
Następnym razem ja załatwię tych pajaców, ok? |
01:09:09 |
Gniewny Dudley! |
01:09:12 |
Dzikie Wieprze! |
01:09:14 |
Tequila dla wieprzy. |
01:09:20 |
W Nowym Meksyku. |
01:09:23 |
Prosto w dupę. |
01:09:25 |
Nawet nie masz pojęcia jak super się bawimy. |
01:09:27 |
- Ale proszę Cię uważaj. |
01:09:29 |
- Jest też Bobby. |
01:09:32 |
- Orzeszki Macadamii? |
01:09:34 |
Dałem im popalić. |
01:09:35 |
Hej! Zgadnij kto do mnie wpadł. |
01:09:38 |
Karen. Myślę, że czuje się trochę samotna. |
01:09:40 |
- Z kim rozmawiasz? |
01:09:42 |
Mówi, że świetnie się bawią na wyprawie. |
01:09:44 |
Kelly, nie mów jej o... |
01:09:46 |
Wyprawa?! |
01:09:50 |
Hej! Dudley, |
01:09:53 |
W porządku. Ja tylko... |
01:09:55 |
Chwilę sobie tutaj posiedzę. |
01:09:58 |
Wszystko ok? |
01:10:00 |
Tak. Ja... uh... |
01:10:07 |
No, dobra prawda jest taka, że nie jest ok. |
01:10:08 |
Prawda jest taka, że bardzo cię lubię, Maggie. |
01:10:13 |
Ja też cię bardzo lubię. |
01:10:16 |
Widzisz, no i tego się właśnie boję. |
01:10:20 |
Bo nie lubiałabyś mnie, gdybym... |
01:10:23 |
powiedział ci parę rzeczy... |
01:10:28 |
Nie jestem luźnym harleyowcem, Maggie. |
01:10:31 |
Wogóle nie jestem luźny. |
01:10:34 |
Jestem programistą. |
01:10:35 |
Jestem po prostu kujon. |
01:10:38 |
Przepraszam jeżeli myślałaś, że jestem inny. |
01:10:49 |
Nie jesteś kujon. |
01:10:56 |
- Jesteś bardzo zabawny. |
01:11:01 |
I bardzo uczciwy. |
01:11:07 |
I naprawdę słodki. |
01:11:13 |
Jesteś typem mężczyzny, którego ciężko spotkać. |
01:11:24 |
- Przepraszam. |
01:11:26 |
Spróbuj jeszcze raz. |
01:11:34 |
Dobra, Bobby! |
01:11:37 |
- Łuu! Zatankowani! |
01:11:41 |
- Clive, co jest? |
01:11:43 |
Co tam? Nie dobrze? |
01:11:45 |
Będziemy wysoko, więc trzeba sprawdzić ciśnienie w kołach. |
01:11:48 |
Nie, nie, koleżko. |
01:11:50 |
Jedziemy. |
01:11:52 |
Nowe przygody, nowe miejsca tak? |
01:11:55 |
Nie możemy jechać stary. |
01:11:58 |
- Ludzie mnie potrzebują. |
01:12:01 |
Hej, chłopaki. |
01:12:03 |
Postanowiliśmy zjeść tu śniadanie. |
01:12:05 |
Dalej! Hej, kowboju! |
01:12:07 |
Jest słoneczny dzień. Jedziemy! |
01:12:09 |
Masz jakiś problem żeby chwilę zostać? |
01:12:11 |
A wyglądam jakbym miał? Wyglądam? |
01:12:13 |
- Tak. |
01:12:15 |
Znowu zaczynasz. |
01:12:28 |
Del Fuegos! |
01:12:31 |
- Dlaczego? |
01:12:33 |
Co jest grane? |
01:12:37 |
- Co jest? |
01:12:50 |
- O Boże! |
01:12:52 |
Przecież załatwiłeś to? |
01:12:55 |
Nie tak jak myślisz? |
01:12:56 |
Więc, a jak powinienem myśleć? |
01:12:59 |
Tak naprawdę to nie rozmawiałem z nimi? |
01:13:02 |
- Serio? |
01:13:04 |
Dudley, jesteś taki głupi... |
01:13:06 |
To nie wina Dudleya ! |
01:13:07 |
"Weźcie mi motor, dajcie kupę złomu i tak będę szczęśliwy." |
01:13:09 |
A wy wszyscy, |
01:13:11 |
- Nie ważne. |
01:13:13 |
"Jesteście niczym, to my jesteśmy prawdziwymi harleyowcami" |
01:13:15 |
- To już nie ważne! |
01:13:17 |
- Co zrobiłeś? |
01:13:20 |
Ja... |
01:13:24 |
Poprzecinałem przewody od paliwa w ich motorach. |
01:13:27 |
A potem... |
01:13:29 |
- Co? |
01:13:32 |
- Och! |
01:13:34 |
- Jesteśmy martwi! |
01:13:37 |
Chwila! |
01:13:39 |
To znaczy, że przyjechali nas zabić. |
01:13:47 |
Ani śladu Jack. |
01:13:53 |
Dzikie Wieprze! |
01:13:55 |
Wyłaźcie, wyłaźcie gdziekolwiek jesteście! |
01:13:58 |
W końcu poznałem dziewczynę a teraz muszę umrzeć. |
01:14:01 |
Więc ta musztarda i ketchup... |
01:14:03 |
...nie poprawiły sytuacji, co? |
01:14:07 |
Nie chcecie wyjść? Poczekamy! |
01:14:11 |
W tym mieście jest tylko jedna droga! |
01:14:14 |
I należy do nas! |
01:14:16 |
Ja i moi chłopcy będziemy |
01:14:20 |
Wyłaźcie! |
01:14:24 |
tym gorzej to skończy się dla pięknego Madrytu! |
01:14:33 |
Jack! Proszę cię, zachowuj się. |
01:14:37 |
Co powiedziałeś gnoju? |
01:14:39 |
- Co on powiedział? |
01:14:43 |
- Chodźmy! |
01:14:45 |
Miłej zabawy. |
01:14:47 |
Ok, popełniłem błąd. |
01:14:49 |
Woody, mogliśmy po prostu pojechać do domu i było by ok. |
01:14:52 |
Tak, a może ja nie mam domu. |
01:14:54 |
Claudia zostawiła mnie trzy miesiące temu. |
01:14:58 |
Straciłem udziały i klientów też. |
01:15:01 |
No i straciłem pracę. |
01:15:03 |
Teraz muszę sprzedać dom i samochód. |
01:15:06 |
Nie zostanie mi złamany grosz. |
01:15:08 |
Mam tylko motor i was. To wszystko co mam. |
01:15:11 |
Więc wyprawa jest dlatego, że uciekasz od życia |
01:15:14 |
marnego, pokręconego życia? |
01:15:17 |
A teraz my mamy przerąbane? |
01:15:20 |
Dupek! |
01:15:21 |
Współczuję sytuacji w domu Woody ale jesteś kłamliwym dupkiem. |
01:15:25 |
- Dupkiem nad dupkami. |
01:15:28 |
Myślałem, że bycie Dzikim Wieprzem |
01:15:32 |
Nie obchodzę was! |
01:15:35 |
To nic nie oznacza Woody! |
01:15:37 |
To tylko naszywka, którą zrobiła moja żona! |
01:15:39 |
Powinniśmy pojechać pokłócić się gdzieś |
01:15:41 |
gdzie nie ma ludzi, którzy chcą nas zabić. |
01:15:49 |
Hej, Maggie. |
01:15:52 |
Dzięki, że zgodziłaś się nas ukryć. |
01:15:54 |
Tak dzięki. |
01:15:55 |
Ciężko było tego nie zrobić. Krzyczeliście i kopaliście po drzwiach. |
01:15:59 |
Hej. |
01:16:00 |
W porządku? |
01:16:02 |
Mm. Tak. |
01:16:05 |
Jeżeli ją zniszczą, to... |
01:16:07 |
Ale wy jesteście bezpieczni. |
01:16:11 |
Nie ruszajcie się stąd. |
01:16:13 |
Niech nikt się nie rusza i nie zgrywa bohatera. |
01:16:15 |
Masz rację cholera. |
01:16:17 |
- A wy chłopaki nie wychodzicie? |
01:16:21 |
Szeryf ...500 osobowego miasteczka. |
01:16:24 |
Zdobyłem licencję na kursie internetowym. |
01:16:27 |
Ćwiczenia ze strzelania mieliśmy grając w "Dooma." |
01:16:30 |
Tak jak powiedziałem nie wychodzimy. |
01:16:32 |
Jak im się znudzi może pojadą. |
01:16:34 |
Tak, zgadzam się. |
01:16:38 |
Hej. Gdzie jest Dudley? |
01:16:48 |
Dudley. Nie rób tego. |
01:16:55 |
Dobra Del Fuegos... |
01:17:03 |
Hej! |
01:17:08 |
Zakończmy to. |
01:17:09 |
Nie bałeś się zatańczyć z nami. |
01:17:13 |
Bardzo odważne. |
01:17:14 |
Ale głupie. |
01:17:16 |
Nie przyszedłem tu tańczyć. |
01:17:18 |
Ale powstrzymać was kolesie, przed zniszczeniem tej knajpki. |
01:17:21 |
Ona należy do miłości mojego życia. |
01:17:26 |
Chcecie żeby było źle... |
01:17:38 |
Wyśliznął mi się z rękawiczki. |
01:17:40 |
Hej! Będzie ok, jak powiem ludziom, że wszystko w porządku? |
01:17:43 |
Powinienem już wracać. |
01:17:45 |
Chłopaki będą się martwić. |
01:17:49 |
Chłopaki! Chłopaki! |
01:17:51 |
Nie, nie. Nie będziesz się tu z nami chował. |
01:17:53 |
Pójdziesz do tych świrów, którzy chcą nas zabić. |
01:17:57 |
- Mają Dudleya. Patrzcie przez okno. |
01:18:00 |
Ok powiem wam co teraz się stanie Dzikie Wieprze! |
01:18:03 |
Za karę nieposłuszeństwa zapłacicie 10,000 tys. dolców. |
01:18:08 |
Plus kolejne 40,000 na odbudowę baru! |
01:18:11 |
A jak chcecie zobaczyć swojego kumpla żywego. |
01:18:14 |
Nie wzywajcie glin! |
01:18:16 |
Jeżeli nie załatwicie tego w pół godziny, |
01:18:19 |
zajmę się nogami waszego kumpla! |
01:18:22 |
Połamę je tym kluczem! |
01:18:24 |
- Nie przynoście kasy! |
01:18:27 |
Jestem programistą, nie potrzebuję nóg! |
01:18:30 |
Dobra! To połamiemy ręce. |
01:18:34 |
- Tak! |
01:18:35 |
Przynieście kasę! |
01:18:37 |
Zdecydowanie! |
01:18:39 |
- Zabrać go! |
01:18:45 |
Dudley próbował ocalić knajpkę a teraz połamią mu ręce. |
01:18:48 |
Nie zrobią tego. My... |
01:18:51 |
Wezwałem patrol. |
01:18:54 |
Hej, stary. Przecież powiedzieli żadnych glin albo po Dudleyu. |
01:18:59 |
Nie chcemy ich wkurzyć zanim wypuszczą z rąk Dudleya. |
01:19:02 |
Tak dokładnie, to nie jest w ich rękach. |
01:19:04 |
Jak to nie? |
01:19:06 |
- Co do...? |
01:19:09 |
- Dlaczego? Całkiem dobrze tam wyglądasz! |
01:19:13 |
Wyglądasz jak gruszka z rudą główką! |
01:19:16 |
Myślę... że będziemy cię tam trzymać dopóki nie zjawią się twoi kumple! |
01:19:20 |
A jeżeli nie, rozetnę i zobaczymy co wypadnie. |
01:19:22 |
Ha! |
01:19:26 |
Bobby! Woody! Doug! |
01:19:29 |
- Co robimy |
01:19:31 |
Wiem co zrobimy. |
01:19:33 |
Teraz ty pleciesz farmazony. |
01:19:36 |
- Zabiją Cię. |
01:19:39 |
Mam w życiu trzy osoby, na których mi zależy. |
01:19:42 |
I to ja wpędziłem je w kłopoty. |
01:19:44 |
Wolę tam iść zginąć, niż mieć świadomość, |
01:19:47 |
że jestem dupkiem przez którego to wszystko się stało. |
01:19:50 |
Hej, hej, Woody. |
01:19:59 |
Woody! |
01:20:03 |
Nie wiesz, że wieprze biegają w stadach? |
01:20:08 |
Jesteśmy wciąż Wieprze? |
01:20:10 |
- Dzikie wieprze stary. |
01:20:13 |
Ok plan jest taki. |
01:20:16 |
Linę trzyma tylko taśma izolacyjna. |
01:20:20 |
- Będziesz potrzebował odwrócenia ich uwagi. |
01:20:23 |
Razem panowie. Razem możemy to zrobić. |
01:20:26 |
Jestem gotowy. |
01:20:28 |
- Co? |
01:20:30 |
- To trochę głupio zabrzmi. |
01:20:32 |
Zanim pojadę, jeden z was musi krzyknąć... |
01:20:35 |
"To złoty rycerz!" |
01:20:38 |
Jeaaa! |
01:20:40 |
- To mnie zmotywuje. |
01:20:43 |
To "złoty rycerz". |
01:20:46 |
Z werwą. |
01:20:56 |
- Teraz? |
01:20:58 |
Jasny czort, to złoty rycerz! |
01:21:10 |
Z drogi, z drogi! |
01:21:13 |
Del Fuego! |
01:21:16 |
Cały dzień, maleńki! Cały dzień! |
01:21:18 |
35, dokładnie 35! |
01:21:23 |
Dzikie Wieprze! |
01:21:28 |
Ok chłopaki zwolnijcie, zwolnijcie... |
01:21:31 |
Nie, nie... |
01:21:33 |
- Du-Dud-Dudley! |
01:21:37 |
- Oh-ho-ho-ho-ho-ho... |
01:21:41 |
- Dobrze się bawicie? |
01:21:45 |
Taśma miała się urwać! |
01:21:47 |
Oh... |
01:21:50 |
- Oh... |
01:21:52 |
- Jakiś problem? |
01:21:55 |
Spaliliście bar Damiena, |
01:21:57 |
odstawiacie tu mały cyrk. |
01:21:59 |
Teraz zobaczycie jak to jest z nami zadrzeć. |
01:22:03 |
- Tak jest. |
01:22:05 |
- Spalić! |
01:22:07 |
Możemy załatwić kasę. |
01:22:09 |
Mam trochę uskładane. |
01:22:10 |
To moja wina. Ja to zrobiłem. |
01:22:13 |
Zawrzyjmy umowę. |
01:22:16 |
Nie! Nie zapłacimy ani nie zadzwonimy po gliny. |
01:22:20 |
Zostaniemy tu i będziemy walczyć. |
01:22:25 |
Nie chcecie naszej kasy. |
01:22:27 |
Po co ci pieniądze? |
01:22:29 |
Jesteście tu tylko po to, żeby postraszyć miejscowych ludzi. |
01:22:33 |
Boją się was. |
01:22:36 |
Włączając w to największą przygodę ich życia, wyprawę. |
01:22:39 |
Przeżyjmy mała przygodę, co? |
01:22:42 |
- Zróbmy to! |
01:22:45 |
- Skopmy dupy paru Del Taco. |
01:22:48 |
Nie ma ktoś noża albo scyzoryka? |
01:22:50 |
Obcinaczki do paznokci? |
01:22:51 |
Ok, więc jak to zrobimy? |
01:22:53 |
Jak w liceum? |
01:22:55 |
- O! |
01:22:57 |
Murdock, Red, Tiny. |
01:23:01 |
- Ciało czy twarz, pięknisiu? |
01:23:04 |
Ołłł! |
01:23:18 |
- Biorę tego. |
01:23:21 |
Jeaa! |
01:23:31 |
- Zamiana! Zamiana. |
01:23:34 |
Wiesz co. To trochę nie fair, jestem związany. |
01:23:39 |
Widziałeś kiedyś mój sierpowy? |
01:23:49 |
- Zabawmy się trochę. |
01:23:52 |
Zagrajmy. |
01:23:54 |
Złota rękawica, maleńki. |
01:24:00 |
Ołł! Uderzyłeś w mój kask. |
01:24:02 |
W porządku stary? |
01:24:04 |
To naprawdę bolało. |
01:24:06 |
Łaaa! |
01:24:11 |
Dobry strzał! Spadaj! |
01:24:13 |
Oh! |
01:24:15 |
Uh-oh, nie, nie... |
01:24:18 |
- Rzuć piaskiem! |
01:24:19 |
- Piaskiem! |
01:24:23 |
Nie celowałem tutaj... |
01:24:26 |
Pięknie... |
01:24:35 |
Cholera! |
01:24:38 |
- Dalej. W porządku? |
01:24:49 |
To było proste. |
01:24:53 |
- Dalej. |
01:24:55 |
- Dalej! |
01:24:59 |
- O, dobrze. Chcesz więcej? |
01:25:02 |
Nie mam żony. |
01:25:05 |
Mam kumpli z którymi będę do końca. |
01:25:10 |
- Oh! |
01:25:12 |
Wiesz co w tym jest najbardziej głupie? |
01:25:15 |
Chcieliśmy być tacy jak wy. Ale |
01:25:19 |
których największą życiową decyzją jest |
01:25:24 |
"Zrobić kupę za kamieniem, |
01:25:27 |
Dorośnijcie. |
01:25:29 |
No dalej skopcie nam dupy, ok? |
01:25:31 |
Bo nie jesteśmy pozerami. |
01:25:34 |
- Oł |
01:25:37 |
Hej! Zróbcie sobie przysługę i nie wstawajcie już! |
01:25:41 |
25 lat pozwalałem żonie drzeć się na mnie. |
01:25:43 |
Stary dawaj, przyjmę to... |
01:25:48 |
A ja mam dziewczynę. |
01:25:53 |
Hmm? |
01:26:00 |
- Robimy to? |
01:26:06 |
- Tak jest. |
01:26:08 |
Dalej. |
01:26:14 |
- Dalej. |
01:26:25 |
Jaja sobie robicie, co? |
01:26:31 |
Co jest z wami nie tak? |
01:26:34 |
Dobra! |
01:26:37 |
- Nie sądzę. |
01:26:39 |
Jesteś skończony, Jack. |
01:26:44 |
Wynoście się z miasta w tej chwili. |
01:26:47 |
- A co to za "my"? |
01:26:53 |
Jeżeli 4 ludzi może stanąć przeciwko gangowi. |
01:26:56 |
Myślę, że my też możemy! |
01:26:58 |
Ok będziemy z wami walczyć dzieci kukurydzy. |
01:27:01 |
Bo Del Fuegos nie poddadzą się! To nasza droga. |
01:27:06 |
I będziemy jej bronić. |
01:27:08 |
Nie, Jack. |
01:27:12 |
To moja droga. |
01:27:14 |
Blade. |
01:27:17 |
Hej, Maggie. |
01:27:20 |
- Hmm. Bar spłonął. |
01:27:25 |
Ta czwórka pozerów go spaliła. |
01:27:27 |
4 gości staje przeciw ...50 motocyklistom. |
01:27:33 |
A ty nazywasz ich pozerami? |
01:27:35 |
Spalili bar, który zbudowałeś. |
01:27:37 |
To była dziura. |
01:27:38 |
Ubezpieczyłem go podwójnie niż był wart. |
01:27:41 |
Ci goście oddali mi przysługę. |
01:27:43 |
Trzymamy się tylko reguł, które stworzyłeś. |
01:27:45 |
Jack, myślisz, że dlaczego nie noszę naszywki, Jack? |
01:27:48 |
Dlaczego jeżdzę sam? |
01:27:49 |
Bo wydaje mi się, że trochę zapomnieliście o co w tym wszystkim chodzi. |
01:27:52 |
Myślę, że powinniście wsiąść na motory i odjechać. |
01:27:55 |
póki cokolwiek jeszcze pamiętacie. |
01:27:59 |
Wyluzuj, Jack. |
01:28:13 |
Ok, tato. |
01:28:17 |
Ma to po mamie. |
01:28:29 |
Stary, to było jak 12 poziom w "Doomie". |
01:28:33 |
Pozerzy. |
01:28:35 |
- Jak się nazywacie chłopaki? |
01:28:38 |
- Bobby. |
01:28:39 |
Nie, nie, nie. Jeździcie razem? |
01:28:41 |
- Jak się... |
01:28:43 |
Dzikie... |
01:28:46 |
Więc, Dzikie Wieprze jeździjcie ostro albo nie ruszajcie się z domu. |
01:28:50 |
- Jeaa. |
01:28:57 |
- Wolność, dziecinko. |
01:28:59 |
Cały dzień. |
01:29:02 |
Hej! Hej! Jesteśmy Dzikie Wieprze! |
01:29:21 |
Co do cholery? |
01:29:22 |
Co tu się do diabła dzieje? |
01:29:27 |
Kostki toaletowe, co? |
01:29:29 |
Straciłeś rozum? |
01:29:30 |
Nic nie mów, Doug! |
01:29:32 |
Bobby, kim są ci ludzie i gdzie my jesteśmy? |
01:29:35 |
Więc, tak właściwie to... |
01:29:39 |
Serio? |
01:29:40 |
Skarbie, cały dzień walczyłem z gangiem. |
01:29:42 |
Mały chińczyk rozwalił mi nos, |
01:29:44 |
grzmociłem byka... |
01:29:46 |
Bobby, nie obchodzą mnie Twoje |
01:29:50 |
Teraz, pakuj dupę do tego vana |
01:29:52 |
dlatego, że jedziemy do domu. |
01:29:54 |
Nie mogę uwierzyć, że tak mnie oszukałeś! |
01:29:56 |
- Karen... |
01:29:58 |
Karen! |
01:30:00 |
Wyluzuj. |
01:30:02 |
Słuchaj, skarbie, kocham cię wiesz? |
01:30:05 |
Ale mam już dość twojego przegadywania mnie. |
01:30:07 |
Nie przegaduje cię, Bobby! |
01:30:09 |
- Mówię... |
01:30:12 |
- No dalej. Rozumiesz mnie? |
01:30:14 |
Ok, skarbie w porządku rozumiem. |
01:30:17 |
Teraz potrzebuję odrobinę miłości. |
01:30:19 |
No dobrze ale tylko trochę. |
01:30:21 |
Oh... Mmm... |
01:30:25 |
Ummm... pyszne. |
01:30:29 |
Serio biłeś się z tymi harleyowcami? |
01:30:31 |
Z całą bandą. |
01:30:33 |
Było ich z 50. |
01:30:35 |
- To było coś. |
01:30:36 |
Muszę o tym opowiedzieć kumplom. |
01:30:38 |
Zaraz wracam, ok? |
01:30:40 |
Doug, na pewno wszystko w porządku? |
01:30:43 |
- Oł, oł, oł, oł... |
01:30:45 |
- Nie, stoisz mi na nodze! |
01:30:48 |
Zobaczymy się w domu? |
01:30:49 |
- Mm-hmm. |
01:30:51 |
- Mmm. Kocham cię. |
01:30:54 |
Dobra. |
01:31:02 |
Weźcie pokój. |
01:31:03 |
Możemy? Mamy czas? |
01:31:06 |
Kiedy wrócisz? |
01:31:08 |
Motocyklista nigdy nie wie. |
01:31:10 |
Może tydzień. |
01:31:12 |
Może miesiąc. |
01:31:15 |
6 dni, 10 godzin, 27 minut. |
01:31:17 |
Plus minus 6 minut, zależy od wiatru. |
01:31:24 |
Mam nadzieję, że będziecie gdzieś w pobliżu. |
01:31:27 |
Raczej nie szeryfie, mamy trochę do przejechania. Ale dzięki. |
01:31:30 |
Cóż muszę to powiedzieć: |
01:31:31 |
Spadliście nam tu z nieba chłopaki. |
01:31:34 |
To znaczy nie jestem tak uczuciowy |
01:31:36 |
jak ten stary hamburger tutaj... |
01:31:40 |
Jak mnie nazwałeś? |
01:31:42 |
Kurde jak przychodziliśmy byłeś po... |
01:31:45 |
Sukinsynu! |
01:31:49 |
No dalej, Buck, przysięgam to było pierwszy raz! |
01:31:51 |
- Nie chce tego słyszeć! |
01:31:54 |
To też słyszałem. |
01:31:55 |
- Gotowi do jazdy chłopaki? |
01:31:59 |
Zobaczmy co wschodnie wybrze ma nam do zaoferowania. |
01:32:01 |
Myślę, że będą jakieś kłopoty w drodze? |
01:32:03 |
Mam nadzieję. |
01:32:05 |
Podoba mi się twój sposób myślenia. |
01:32:07 |
A mnie twój. |
01:32:26 |
Wszystko ok! |
01:33:22 |
Łołł. |
01:33:25 |
- Hej, zrobiliśmy to! |
01:33:28 |
Uwierzycie w to? |
01:33:34 |
- Cześć! |
01:33:37 |
Łaaa, oh, nie!!! |
01:33:39 |
- Łaaa! Ah! |
01:33:41 |
Łaaa! |
01:33:43 |
Łaaa! Przepraszam, przepraszam. |
01:33:47 |
2 tysiące mil ale zrobiłem to. |
01:33:49 |
W samą porę, żółtodziobie! |
01:33:54 |
- Dużo rzeczy rozprasza. |
01:34:17 |
Witamy w "Zbudujcie nam dom." |
01:34:19 |
Poznaliśmy niesamowitą rodzinę. |
01:34:22 |
To jest chyba najsmutniejsza historia... |
01:34:24 |
jaką kiedykolwiek widzieliśmy. |
01:34:25 |
Ta rodzina straciła wszystko. |
01:34:28 |
Stracili swój dom, swoją historię, swoje dziedzictwo. |
01:34:32 |
Ale w tym tygodniu coś z tym zrobiliśmy. |
01:34:35 |
Powitajmy...rodzinę Del Fuego! |
01:34:45 |
Więc, Jack, 2 miesiące temu, |
01:34:46 |
straciłeś jedyny dom jaki kiedykolwiek posiadałeś. |
01:34:48 |
Ale dzięki telefonowi od twoich przyjaciół Dzikich Wieprzy |
01:34:51 |
zbudowaliśmy nowy. |
01:34:52 |
To jest świetne. |
01:34:54 |
Oni... nie musieli mówić, że to od nas. Stary! |
01:34:57 |
Więc chłopaki, wiecie co mówić? |
01:34:59 |
- Powiedzcie ze mną! |
01:35:07 |
Ooo! |
01:35:10 |
Łoo! |
01:35:18 |
Zwykle mamy bardzo emocjonalne reakcje |
01:35:21 |
ale Jack, hmmm... sami widzicie. |
01:35:24 |
Nie jestem pewien co stało się z Jackiem. |
01:35:29 |
Oh... |
01:35:30 |
Podziękujmy naszym przyjaciołom w Sears, którzy |
01:35:33 |
dostarczyli materiały oraz lokalnym browarom. |
01:35:40 |
O mój Boże ale super! Ale super! |
01:35:43 |
Ale fajnie! |
01:35:45 |
Świetne jest to, że miejsca na motory na parkingu są z prawdziwej marmuru. |
01:35:48 |
- Ale zajebiście! |
01:35:50 |
Ale zajebiście! |
01:35:56 |
Bar był moim domem. |
01:35:59 |
Czułem się... bezdomny. |
01:36:03 |
Del Fuegos sprawdźcie swój nowy dom! |
01:36:12 |
Sprawa jest taka, to goście którzy dorastali |
01:36:15 |
w rozbitych rodzinach. |
01:36:18 |
Teraz mają i to nowiutki. |
01:36:20 |
- Dziękujemy. |
01:36:28 |
Kochamy nasz bar. |
01:36:32 |
- Jeaaa! |
01:36:33 |
Dzikie Wieprze! |
01:36:35 |
Tłumaczenie - Lukas712 |
01:36:39 |
Odwiedź www.NAPiSY.info |
01:36:51 |
Format napisów zmieniony przez www.NAPiSY.info |