World Trade Center

pl
00:00:04 .::Grupa Hatak Movies - Hatak.pl::.
00:00:08 Tłumaczenie: Szuflada
00:00:12 Synchro i poprawki: Henry McRobert
00:00:32 WORLD TRADE CENTER
00:00:39 Oparte na relacjach
00:02:23 /Dajcie nam 22 minuty,
00:02:26 /Dzień dobry, dziś jest wtorek
00:02:28 /Oto, co nas czeka.
00:02:29 /Dziś jest dzień głosowania w Nowym Jorku.
00:02:33 /Głosujący będą wybierać
00:03:38 Proszę o bilet.
00:03:40 Dziękuję.
00:03:42 /Proszę o bilet.
00:04:09 Widziałeś wczoraj jego wybicie?
00:04:11 Gość ma niezłe uderzenie.
00:04:13 - Byłem tam.
00:04:16 - Straszne.
00:05:18 /11 Wrzesień 2001
00:05:43 Jest ktoś jeszcze,
00:05:46 Ktokolwiek?
00:05:49 - Cześć, młody, jak leci?
00:05:54 Hej, Willie.
00:05:56 Tak?
00:05:56 Podobają mi się twoje szorty.
00:05:58 - O, tak?
00:05:59 - Tanie są.
00:06:01 Robią męskie?
00:06:06 To nie ja wrzucam
00:06:23 Proszę o uwagę!
00:06:25 Obsadzam posterunki na wtorek,
00:06:27 Dzisiejszy kod bezpieczeństwa: zielony.
00:06:31 Na sierżanta dyżurnego właśnie patrzycie.
00:06:34 - Stolzman?
00:06:35 Posterunek nr 1.
00:06:37 - Na trójce, gratuluję piątkowej roboty.
00:06:40 - Pezzulo?
00:06:42 - Sześć. Jimeno?
00:06:45 35.
00:06:49 - Poruczniku, chce pan coś dodać?
00:06:51 Inspektor Fields ma coś do powiedzenia.
00:06:53 Słuchajcie!
00:06:57 Zoey Cowley, lat 11.
00:07:00 Uciekła dziś z Rhode Island,
00:07:03 porannym autobusem.
00:07:05 To bardzo ważne.
00:07:08 Jak zawsze chrońcie się
00:07:12 - Wiesz, kogo wczoraj przywiózł Giraldi?
00:07:16 Masz jedno podejście.
00:07:21 Gloria, nocna pani?
00:07:23 Giraldi mówił, że pytała o ciebie.
00:07:26 - Przepadasz za nią, co?
00:07:29 Tak.
00:07:45 Hej, Jethro!
00:07:47 Jethro!
00:07:50 Macie wynosić się stąd
00:07:52 - O co ci chodzi, stary?
00:07:54 - Statua policjanta?
00:07:58 - On nie żyje, człowieku.
00:08:14 Przepraszam.
00:08:23 Panie władzo!
00:08:25 Gdzie znajdę ten
00:08:36 Jak się masz, Amoroso?
00:08:40 - Tak jak zwykle.
00:08:43 - Kości do gry.
00:08:45 Ładunek powinien dotrzeć tu z...
00:08:52 A to co...
00:09:06 /Do wszystkich jednostek,
00:09:09 /Do wszystkich jednostek, 40/48.
00:09:17 Przepraszam.
00:09:19 Coś się stało...
00:09:22 /Z niepotwierdzonych, porannych
00:09:25 /samolot uderzył w jedną
00:09:29 O w mordę!
00:09:35 /Najwidoczniej coś strasznego
00:09:39 /Połączymy się z naszym dziennikarzem,
00:09:43 /Na samym szczycie budynku,
00:09:47 /w kłębach dymu i ognia.
00:09:49 Uwierzylibyście w to?
00:09:54 Może miał braki w paliwie,
00:09:57 Tak, Colovito, pewnie masz rację.
00:10:00 Jakiś głąb nie wiedział,
00:10:03 - To nie mógł być prywatny samolot.
00:10:08 Słuchajcie!
00:10:10 Proszę o uwagę.
00:10:13 Otrzymaliśmy informację,
00:10:16 Na wszelki wypadek,
00:10:19 Poproszono o wysłanie do miasta grup wsparcia.
00:10:23 Odczytam nazwiska wyznaczonych.
00:10:26 i wyruszyć w miasto.
00:10:28 - Polnicki.
00:10:31 - Colovito.
00:10:33 - Washington.
00:10:35 - O'Reilly.
00:10:37 - Jimeno.
00:10:39 - Hogart.
00:10:41 - Bavli.
00:10:43 - Rodrigues.
00:10:45 - Giraldi.
00:10:47 - Pezzulo.
00:10:48 Stolzman.
00:10:50 Zaczekaj, zaczekaj!
00:11:05 Wszyscy do autobusu,
00:11:10 - Pojedziemy przez Siódmą, trzymajcie się blisko!
00:11:37 Tak, rozumiem.
00:11:39 Chłopaki, nie uwierzycie. Żona właśnie mi powiedziała,
00:11:43 - ...w drugą wieżę!
00:11:46 Słuchała radia HOT 97,
00:11:48 Co? A kto daje wiarę
00:11:52 - Mówiłem, że to nie mógł być prywatny samolot.
00:11:57 Czy mamy tam w ogóle
00:12:02 - Co?
00:12:04 Bomby w samochodach,
00:12:08 Na naloty z powietrza...
00:12:13 Nie na taką skalę...
00:12:15 Nie mamy żadnego planu,
00:12:29 Tam musi być teraz
00:12:51 Hej, wygląda na to,
00:12:54 - A nie mówiłem?
00:12:56 to tylko dym z pierwszej wieży.
00:13:00 Wystarczy już, uspokójcie się.
00:13:03 Pożycz mi swój telefon na chwilę.
00:13:06 Stary, pożycz telefon,
00:13:08 Nie działa!
00:13:12 Nie można się dodzwonić.
00:13:21 Spokojniej, Chryste Panie.
00:13:26 - Robi się gorąco.
00:13:29 - Chciałem tylko powiedzieć, że wygląda...
00:13:32 a McLoughlin już dokładnie
00:13:34 - Nasz sierżant?
00:13:36 Osobiście przeżył atak z roku 1993.
00:13:39 Jeśli ktoś wie, jak sobie radzić
00:13:43 /Wóz nr 1, słyszysz nas?
00:13:48 /Skręć na lewo, jedź West Broadway,
00:13:52 /Zrozumiałem.
00:14:36 Musimy ewakuować ludzi
00:14:41 - Zbieramy ekipę i wchodzimy na górę!
00:15:32 Słuchajcie wszyscy,
00:15:51 Dobry Boże!
00:16:04 - Im już nic nie jest w stanie pomóc.
00:16:07 Jak ratować ludzi na tej wysokości?
00:16:09 - Musimy spróbować.
00:16:19 Na parterze WTC.
00:16:22 - Sierżancie, tam są dzieci...
00:16:25 Wiem, już je wyciągnęli.
00:16:28 Dobrze, posłuchajcie.
00:16:30 - Gdzie jest Kassimatis?
00:16:32 Musimy ewakuować wieżowiec.
00:16:34 Kto miał już do czynienia ze sprzętem
00:16:38 - Sierżancie, nie widziałem go na oczy ponad 20 lat.
00:16:43 Kto jest chętny,
00:16:51 - Ja, sierżancie!
00:17:00 Jestem z wami, sierżancie.
00:17:06 No dobrze, dobrze,
00:17:09 Wchodzimy do budynku za 5 minut.
00:17:13 Za mną, trzymajcie się w kupie.
00:17:26 - Jimeno!
00:17:28 Zbierzmy wszystkie legitymacje,
00:17:30 tam staną się bezużyteczne.
00:17:32 Każ zabrać to do podmiejskich
00:17:35 Musimy być w holu posterunku policji w 5.
00:17:37 - Który to 5?
00:17:41 Północna wieża to nr 1,
00:17:46 A tu jest 5, tu na przeciwko.
00:17:49 Idź tędy i się pospiesz.
00:18:20 Łapcie za butle z tlenem.
00:18:22 Włóżcie kaski.
00:18:32 Dobra, podłączcie je,
00:18:36 Massi! Masz tego więcej?
00:18:40 Nie, sierżancie. Ale możecie sprawdzić
00:18:43 Jimmy Lynch też tam jest.
00:18:47 Dzięki.
00:18:49 Dobrze, kierujemy się na południe do B1.
00:18:52 idziemy tam, robimy jedno,
00:18:57 Miejcie oczy otwarte, idźcie za mną
00:19:00 - Nie za dużo tych butli?
00:19:04 Będziemy używać tych butli,
00:19:07 Sierżancie, nie uwierzy pan.
00:19:10 Podmiejski na Church zniknął
00:19:17 Trzymajcie się razem
00:19:20 - Dokąd idziemy?
00:19:23 - Co?
00:19:27 - A to co znowu?
00:19:29 Jezu, sierżancie, musimy tam iść!
00:19:31 Nikogo nie uratujesz, jeśli nie będziesz
00:19:44 Tędy!
00:20:35 No i o to chodzi.
00:20:39 Sierżancie, musimy iść na górę,
00:20:42 - Właśnie tam idziemy.
00:20:45 Jasne, Chris, będziemy cię potrzebować.
00:20:47 Potrzebujemy więcej sprzętu.
00:20:49 A-Rod!
00:20:51 Jak leci, Chris?
00:20:52 - Co ci się stało z twoim okiem?
00:20:54 Co z twoim okiem?
00:20:56 Wynosiłem na zewnątrz kobietę,
00:20:58 - Ale wszystko w porządku?
00:21:01 Sierżancie, w jedynce z pewnością
00:21:04 Z drogi.
00:21:07 Dlatego musimy przejść
00:21:11 Tam są schody.
00:21:13 Słyszałem, że ewakuowano
00:21:15 - Wezwali nas do pożaru w 1.
00:21:19 Nie, powiedziano na wyraźnie,
00:21:25 Oglądaliście wiadomości?
00:21:28 - Przecież tu nie ma telewizorów.
00:21:31 - Trafiony przez rakietę albo coś.
00:21:35 Dziś kończy się cały cholerny świat.
00:21:38 - Hej, Chris. Postaram się o przeniesienie.
00:21:40 - Święta racja.
00:21:43 Zostań tu z tym wózkiem.
00:21:46 Reszta idzie ze mną.
00:22:21 Hej.
00:22:24 Reynolds, z Bridge.
00:22:28 Jimeno, terminal autobusowy.
00:22:30 - Wszystko w porządku?
00:22:32 - Pomagasz przy ewakuacji?
00:22:36 Idę do dwójki, a ty?
00:22:42 Raczej do jedynki.
00:22:49 Zanosi się na długi dzionek.
00:22:52 Ale wszystko będzie dobrze, chłopcze.
00:23:12 Dobrze, mamy wystarczająco dużo!
00:23:17 Wieża nr 1.
00:23:30 Poruczniku.
00:23:32 Byłem w B1.
00:23:34 Tam są ludzie uwięzieni w windach.
00:23:37 Ponad godzinę wdrapywaliśmy się
00:23:40 - Teraz musimy iść na dwójkę.
00:23:44 - Nie mam pojęcia.
00:23:47 Wy również.
00:23:56 Hej, Will.
00:24:02 Dzięki.
00:24:03 /8-1, McLoughlin.
00:24:05 A1. Jesteśmy w holu.
00:24:09 /Zabraniam wam tego robić.
00:24:12 Jesteśmy na ulicy Barclay!
00:24:19 A1.
00:24:49 Biegiem w kierunku windy!
00:25:55 Jest tam ktoś?
00:26:08 Jest tu ktoś?
00:26:15 Moja noga!
00:26:18 Niech ktoś się odezwie!
00:26:24 Pezzulo!
00:26:28 Jimeno!
00:26:32 Rodrigues!
00:26:36 Chris?!
00:26:39 Antonio!
00:26:45 Chris?
00:26:50 A-Rod!
00:26:53 Antonio!
00:26:56 Nie żyją.
00:27:05 No dobrze.
00:27:09 - Jak się macie?
00:27:15 Nie mogę...
00:27:22 Zdaje się, że ja jestem cały!
00:27:26 Panowie... chyba nic mi nie jest,
00:27:33 Ja mam tu trochę miejsca.
00:27:46 1013!
00:27:51 Mamy tu rannych!
00:27:54 Pezzulo, McLoughlin są ranni.
00:27:57 Utknęliśmy na najniższym poziomie.
00:28:02 Pomiędzy dwoma wieżami.
00:28:05 Znajdujemy się niedaleko szybu
00:28:08 - Nie sądzę, żeby mogli nas usłyszeć!
00:28:11 Masz, wdychaj trochę powietrza.
00:28:19 Nic ci nie jest, Willie.
00:28:21 Wasze radia działają?
00:28:25 Moje jest zmiażdżone, nie działa.
00:28:28 Moje jest na lewo ode mnie, zakopane.
00:28:31 Moje zniknęło.
00:28:34 Musisz to ze mnie zdjąć.
00:28:41 Jak dobrze cię widzieć, Dom.
00:28:44 - Cześć.
00:28:49 Dobrze.
00:28:52 Wydostanę cię, nie martw się.
00:28:54 - Dobrze ci idzie!
00:28:58 - Już go mam.
00:29:04 Skąd wiedziałeś, że musimy biec
00:29:08 Szyby wind
00:29:11 O Jezu.
00:29:15 To naprawdę się dzieje.
00:29:22 Pozwól mi się sobą zająć.
00:29:33 Tu widać światło!
00:29:38 To będzie jakieś 6 metrów!
00:29:41 Pomocy!
00:29:45 Mamy tu rannych!
00:29:59 - Gotowi?
00:30:08 Dalej, Dom!
00:30:10 O Jezu.
00:30:17 Nie poradzę sobie sam, sierżancie!
00:30:20 Chyba muszę iść po pomóc.
00:30:24 Nie! Nie!
00:30:26 Musisz go wyciągnąć!
00:30:42 Spokojnie, Willie.
00:30:44 No już!
00:30:57 - Nie daję rady, Willie.
00:31:04 Pomogę ci.
00:31:09 Zrób to dla mnie.
00:31:13 Dasz radę.
00:31:24 W porządku.
00:31:29 Wyciągnę cię.
00:31:55 Dom!
00:32:31 Dom?
00:32:47 Dom?
00:32:52 Stary, nie trać przytomności.
00:32:59 Zrobię sobie przerwę, sierżancie.
00:33:04 Tak, Dom.
00:33:11 Umieram, Willie.
00:33:14 Nie, nie umierasz.
00:33:16 Dom, przestań.
00:33:19 Pamiętajcie o tym...
00:33:34 Kocham cię, Willie.
00:33:38 Ja ciebie też, Dom.
00:34:03 Dom nie żyje.
00:34:09 Dom nie żyje!
00:34:12 Wiem.
00:34:24 Jimeno.
00:34:30 Tak, tak!
00:34:35 - Na jakiej wysokości?
00:34:40 jakieś 6 metrów.
00:34:44 - Co tam jeszcze widzisz?
00:35:28 /Pogrążony w smutku i z wielkim bólem
00:35:31 /że dwa uprowadzone samoloty
00:35:36 /World Trade Center.
00:35:38 /O godzinie 9:00 pierwszy z nich
00:35:43 /drugi zaatakował drugą.
00:36:18 /Mamy również informacje, że samolot lub helikopter
00:36:24 /Cały Pentagon poddano ewakuacji.
00:36:29 /jednak to jeszcze niepotwierdzone informacje.
00:36:32 /W tej relacji na żywo
00:36:35 /mogą państwo zobaczyć
00:36:39 /która uderzyła w Pentagon.
00:36:42 Gnoje!
00:36:49 /Carlstadt, New Jersey
00:36:57 /Widzieliśmy wszyscy,
00:37:00 /A to już relacja
00:37:05 /Teraz możemy ujrzeć obie wieże,
00:37:10 /- ...przestają istnieć.
00:37:16 /- ...wciąż unosi się dym...
00:37:25 /- Allison.
00:37:29 Al, patrzę na tunel.
00:37:35 /Ani jednego policjanta.
00:37:39 Więc...
00:37:43 zdaje się,
00:37:47 /Ma kto podwieźć cię do domu?
00:37:51 /- Allison?
00:37:57 /Do zobaczenia w domu, za pół godziny.
00:37:59 Zadzwonię do rodziców.
00:38:07 Musimy odebrać Biancę.
00:38:10 /Goshen, Nowy Jork
00:38:14 /Znajdowały się tam tysiące ludzi.
00:38:18 /wiemy na razie tyle,
00:38:21 /a budynki...
00:38:25 /Mamy informacje,
00:38:29 /i ekip ratunkowych,
00:38:33 /Wszyscy zdają się być przytłoczeni
00:38:37 Pokazują to samo ciągle bez przerwy.
00:38:41 Jay tam jest,
00:38:45 - Musiał być dziś wcześniej w pracy.
00:38:50 Znał te budynki bardzo dobrze.
00:38:56 /Przechodzień z kamerą relacjonuje,
00:39:00 /jakby zapadały się do środka,
00:39:09 - O mój Boże!
00:39:12 Posłuchaj.
00:39:15 Ewakuowano te budynki, rozumiesz?
00:39:19 Jestem pewna, że wszyscy
00:39:23 W ataku z 1993 roku, John mówił,
00:39:26 W '93 budynki nie uległy zawaleniu!
00:39:31 Cóż, muszę obdzwonić
00:39:34 spotkanie matek.
00:39:45 Wciąż wypatruję Johna.
00:39:48 Jest tam mnóstwo policjantów,
00:40:02 - Judy.
00:40:23 - Judy.
00:40:28 Nie, nieprawda.
00:40:43 - Hej, Judy. Jay...
00:40:47 Słuchaj, wiemy, że on żyje.
00:40:50 Wiemy, gdzie się znajduje,
00:40:53 - Ale żyje?
00:40:58 - Dzięki Bogu.
00:41:02 - Dobry Boże!
00:41:05 To świetnie.
00:41:15 PAPD, 813.
00:41:20 Tu oficer Jimeno i McLoughlin.
00:41:26 Utknęliśmy w szybie windy.
00:41:33 Proszę, działaj.
00:41:39 Strasznie chce mi się pić.
00:41:41 Żartujesz sobie?
00:41:50 - A jak tam twoje bóle?
00:41:54 Co 20, 30 minut.
00:41:58 A z każdym przypływem bólu,
00:42:03 Ale zaczynam drętwieć.
00:42:06 A im odrętwienie jest większe,
00:42:11 A co jest nie tak w zaśnięciu?
00:42:13 Gdyby tak zasnąć,
00:42:19 Masz krwotok wewnętrzny, Will.
00:42:21 Jeśli zaśniesz, nie wiadomo,
00:42:25 Będąc przytomnym, masz większe szanse.
00:42:30 Niewykluczone wtedy,
00:42:33 Tak mi się przynajmniej wydaje.
00:42:38 Oglądałeś film "G.I. Jane"?
00:42:42 - Jak jej tam było?
00:42:47 Tak.
00:42:50 Pamiętasz ten moment jak sierżant mówił:
00:42:53 "Ból jest dobry,
00:42:55 "Jeśli odczuwasz ból, oznacza to,
00:43:00 Nie widziałem tego filmu.
00:43:03 A ja bez przerwy
00:43:07 Ból to twój sprzymierzeniec,
00:43:12 Uda nam się, Will.
00:43:24 Sierżancie, pali się.
00:43:28 Sierżancie!
00:43:30 - Nic nie mogę zrobić!
00:43:35 Sierżancie!
00:43:39 Nie!
00:43:45 Palę się!
00:44:01 Proszę, Boże.
00:44:02 Skąd się wziął tu ten ogień, sierżancie?
00:44:07 Nie mam pojęcia.
00:44:09 Myślisz, że ogień może się
00:44:13 - Dlaczego tak jest?
00:44:18 - Nie ma pan zbyt wiele do powiedzenia?
00:44:23 Ale musi pan ze mną rozmawiać, bo ja...
00:44:32 Nie mogę!
00:44:36 Dlatego nie mogę rozmawiać,
00:44:41 O Boże!
00:44:49 Niech to szlag!
00:44:56 Chyba Bóg nas opuścił!
00:44:59 Will!
00:45:07 Will, już po wszystkim!
00:45:10 Magazynek powinien się skończyć.
00:45:12 - Dlaczego to się dzieje?!
00:45:20 Weź się w garść!
00:45:34 /Clifton, New Jersey
00:45:37 /...oto jak lot United Airlines,
00:45:42 /Przepraszam, to pomyłka.
00:45:46 /Przykro mi, pani Jimeno,
00:45:49 Rozmawiasz z panią Jimeno?
00:45:53 - Halo, tu Brian, dopiero wszedłem.
00:45:57 Allison, dowiedziałem się,
00:46:02 - Więc, on też tam był?
00:46:06 I...
00:46:09 - Czy wchodził do budynku?
00:46:15 - Brian, wchodził czy nie wchodził do budynku?
00:46:20 Przecież to bardzo proste!
00:46:25 /Allison, dam ci znać, jak to ustalę.
00:46:28 Bianca, kotku, przepraszam.
00:46:32 - Czemu nie powiesz mi, co jest grane?
00:46:35 - Nie, chcę żeby tu była...
00:46:38 Będziemy tylko 5 domów stąd.
00:46:45 Brian?
00:46:46 /Prezydent Bush znajdował się na Florydzie,
00:46:49 /Przemówił kilka minut temu,
00:46:53 /A oto co powiedział prezydent:
00:46:55 /Determinacja naszego narodu...
00:46:58 /została poddana próbie.
00:47:00 /Ale nie popełnimy błędu.
00:47:03 /Pokażemy całemu światu, że jesteśmy w stanie
00:47:06 /Niech Bóg was błogosławi.
00:47:07 /Samolot prezydencki już wystartował,
00:47:11 /rząd nie udziela informacji,
00:47:15 On chyba nie zdaje sobie sprawy,
00:47:23 ZIELONOŚWIĄTKOWCY
00:47:27 APOKALIPSA
00:47:47 Pastorze, muszę tam pojechać.
00:47:50 - Gdzie?
00:47:55 Nie możesz.
00:47:57 Na teren katastrofy mają wstęp
00:48:05 Najlepsze lata swojego życia
00:48:09 Bóg obdarzył mnie umiejętnością
00:48:13 i obrony tego kraju.
00:48:16 I czuję, że właśnie wzywa mnie,
00:48:21 W takim razie
00:48:33 /Wam zostawiam obliczenie...
00:48:35 /jak potężne będą straty w ludziach
00:48:40 /Ameryka zmieniła się dziś całkowicie.
00:48:43 /Ten najmroczniejszy dzień w kraju,
00:48:47 /odbije swe piętno na kartach historii.
00:48:50 /Ameryka została zaatakowana, naruszono
00:48:55 /przez terrorystów,
00:49:01 - Mamo?
00:49:04 Tata pamięta o tym,
00:49:07 Urodziny, oszalałeś?
00:49:11 musi teraz być w pracy.
00:49:14 Ale mówią przecież, że większość
00:49:21 Coś ci powiem,
00:49:24 Powiedział mi, że zamierza
00:49:27 - Naprawdę, mówisz poważnie?
00:49:30 Playoff, wiedziałem, że mnie zabierze.
00:49:33 Mamo, lepiej tu podejdź.
00:49:47 Zostań tutaj, dobrze?
00:49:50 - Co się stało?
00:49:54 Kiedy coś się dzieje niedobrego,
00:50:04 Jesteście tu po to,
00:50:07 Nie podchodź, Pat, mówię poważnie.
00:50:10 Donna, to nie tak.
00:50:13 Jest uznany za zaginionego i tyle!
00:50:16 Tak, wiem, wiem...
00:50:24 Mamy potwierdzone informacje.
00:50:26 John wszedł do środka.
00:50:42 - Kochanie.
00:50:47 Już dobrze, kochanie, już dobrze.
00:50:58 Will to twarda sztuka.
00:51:01 - Wiem, co mówię.
00:51:03 - Po prostu wiem.
00:51:04 - Mama tam jest. Doprowadź się do porządku.
00:51:09 Co?
00:51:12 Jak...
00:51:16 Jak ja mam powiedzieć Biance,
00:51:25 Zaginiony oznacza, że zaginął, mamo.
00:51:28 Jest silna, poradzi sobie.
00:51:34 Zadzwonię po lekarza,
00:51:37 - Ale po co?
00:51:40 Co się dzieje na tym świecie?
00:51:42 /...te przerażające akty terroryzmu...
00:51:45 /Teraz musimy skupić się na...
00:51:47 /uratowaniu jak największej
00:51:51 /Czy wiadomo już jak wielu...
00:51:53 /Nie sądzę, że jest to czas,
00:51:57 /Liczba śmiertelnych ofiar
00:52:01 /nasze najśmielsze oczekiwania.
00:52:05 Ten dźwięk przypomina mi
00:52:10 Eksplodowała w holu.
00:52:15 Drogi wyjazdowe uległy zawaleniu.
00:52:21 Nie odpowiedział mi pan na pytanie, sierżancie.
00:52:27 Ile czasu można przeżyć...
00:52:33 Nie mam pojęcia.
00:52:36 Może jakieś 24 godziny,
00:52:40 albo 14, 16 godzin.
00:52:49 Jesteśmy tu już jakieś 6, 7 godzin?
00:52:51 I co to oznacza?
00:52:53 Zostało nam jakieś 7, 8 godzin...
00:53:01 Pamięta pan to trzęsienie ziemi?
00:53:05 Gdzie to było?
00:53:08 Była tam taka mała dziewczynka.
00:53:10 Żyła 4 dni
00:00:05 Jeśli ona dała radę,
00:00:10 A może wcale nie krwawimy
00:00:22 - Sierżancie!
00:00:26 - Ma pan dzieciaki?
00:00:33 - Niezła gromadka.
00:00:39 I mnóstwo obowiązków dla mojej żony.
00:00:42 Jak mają na imię?
00:00:44 Steven, jest najstarszy.
00:00:52 Caitlin ma 12.
00:01:04 Mamy też małą dziewczynkę.
00:01:10 Ma 4 lata.
00:01:14 Mieliśmy ją dość późno...
00:01:18 Nie była planowana,
00:01:39 Co to było?
00:01:40 - Co takiego?
00:01:44 To rury.
00:01:49 Zrób tak jeszcze raz!
00:02:16 Co z opłatą za naukę JJ'a?
00:02:20 - To nie jest proste.
00:02:25 Czy wymiotowałaś wczoraj?
00:02:28 Tak. Tak, wczoraj i dzisiaj.
00:02:30 - I dzisiaj?
00:02:34 Wiesz, co?
00:02:36 Tak?
00:02:41 Zaczekaj...
00:02:42 Tak, tam powinien być pasek.
00:02:45 - Pasek? To jest pasek.
00:02:48 Tak, to jest pasek.
00:02:53 To dobrze.
00:02:55 Jest dobre, jest dobre.
00:02:57 Tak, jest dobre.
00:03:01 Jest dobre.
00:03:02 /...kompleks finansowy wygląda jak miasto widmo.
00:03:06 /Widział pan ludzi zabieranych na łóżkach...
00:03:08 /z miejsca eksplozji.
00:03:10 /Ludzie wychodzili z założonymi maskami,
00:03:13 /z czymkolwiek,
00:03:15 /bo powietrze było wciąż gęste
00:03:17 /Popiół na ziemi
00:03:20 /Wyglądało bardziej jak śnieg.
00:03:21 Mamo, posłuchaj.
00:03:25 /Władze mówią, że...
00:03:26 /400 policjantów, strażaków
00:03:30 /i istnieją obawy,
00:03:34 /Czekamy na więcej informacji
00:03:37 /Nie ma jeszcze oszacowanych liczb,
00:03:40 /ale jest jasne,
00:03:43 /zginęli tego dnia.
00:03:45 /To tak zwani ludzie
00:03:48 O mój Boże.
00:03:52 - Co my teraz zrobimy?
00:03:57 Nie możemy zwyczajnie pojechać
00:04:00 - Przecież nawet nie wiemy, gdzie on jest.
00:04:03 - Nie możesz do kogoś zadzwonić?
00:04:06 - Tu naprawdę nic nie można zrobić.
00:04:08 Przestań, Caitlin!
00:04:10 On nas potrzebuje.
00:04:12 - A co ty możesz mu pomóc.
00:04:14 JJ, proszę, przestań przez chwilę!
00:04:18 Zadzwonią do nas, jak coś ustalą.
00:04:20 Proszę, przestań. To już i tak jest
00:04:24 Wcale cię to nie obchodzi, prawda?
00:04:34 Hej, JJ, daj spokój,
00:04:37 - Jest tylko przerażony.
00:04:42 On ma rację, wiesz?
00:04:45 Nawet nie pamiętam, jakie były moje
00:05:07 Zakaz wstępu, proszę pana!
00:05:12 Marines.
00:05:48 Odpocznę trochę, sierżancie.
00:05:51 Dobrze.
00:05:56 Tylko nie zasypiaj.
00:06:02 - Daj, pomogę ci.
00:06:08 Antonio tak do mnie powiedział:
00:06:16 Chodziło o wózek.
00:06:20 Gdybym wtedy się z nim
00:06:25 i Dom...
00:06:29 to był jego błąd,
00:06:32 - Mówiłem mu, żeby został na miejscu.
00:06:38 Nie zostawiaj mnie, Dom,
00:06:42 To był czas,
00:06:45 Chris tak bardzo chciał
00:06:48 Nie powinien był wchodzić.
00:06:52 - Powiedz mu o tym.
00:07:04 To ja ich tu przyprowadziłem.
00:07:08 I na co się to zdało?
00:07:12 Co dobrego udało nam się zrobić?
00:07:14 Ale chcieliśmy tu wejść.
00:07:19 z którym bez obaw można tu wejść.
00:07:24 nic nie powstrzymałoby nas
00:07:27 Wiedzieliśmy, że idziemy
00:07:31 - Najlepszym?
00:07:35 Nie mogliby żyć z tym,
00:07:42 Dobrze.
00:07:46 Dziękuję, Will.
00:08:01 Nie umrę jako grzesznik.
00:08:05 - Nie chcę skończyć w złym miejscu!
00:08:10 - Nie chcę tego!
00:08:12 - Kocham cię!
00:08:15 Żegnaj, John!
00:08:16 Daj nam dzisiaj i odpuść nasze winy...
00:08:27 O Boże, wybacz nam nasze winy!
00:08:33 ...jako i my wybaczamy
00:09:31 John!
00:09:41 Tak... Will.
00:09:49 Wciąż tu jestem.
00:09:56 /Niecałe 20 minut temu,
00:09:58 /część World Trade Center
00:10:01 /część zwana również budynkiem nr 7.
00:10:03 /Funkcjonariusze obserwowali to z bliska,
00:10:05 /ponieważ dochodziło do następujących
00:10:10 /Chwilę temu budynek zawalił się.
00:10:13 /To już trzecia budowla z całego kompleksu WTC,
00:10:36 Wielu gości zaczynało z nimi...
00:10:41 Posterunek 44,
00:11:16 Ruszajcie się,
00:11:21 Nie możecie mi się tu plątać
00:11:27 Niech pan posłucha,
00:11:29 Tak wiem, ale dziś nic pan nie zdziała.
00:11:33 - Szefie, chcemy tylko pomóc!
00:12:15 - I co się dzieje?
00:12:19 Powiedziano nam, że musimy zaczekać,
00:12:22 Musieliśmy przerwać.
00:12:26 To jakaś niedorzeczność.
00:12:29 Oni tam umierają!
00:12:33 To tak jakby Bóg
00:12:37 Chce nas ochronić przed widokiem,
00:12:43 Jasne, szaleńcze.
00:13:39 Nawet nie skończył.
00:14:04 W ten sposób układasz deskę,
00:14:06 Powoli i delikatnie.
00:14:11 Chcesz spróbować jeszcze raz?
00:14:18 Nie dociskaj za mocno.
00:14:36 Sierżancie! Nie powiedział mi pan,
00:14:42 - Donna.
00:14:46 Świetne imię, typowo amerykańskie.
00:14:52 Moja ma na imię Allison.
00:14:56 Płynie w niej też niemiecka krew.
00:15:03 Donna też potrafi dać popalić...
00:15:09 Znam się na stolarce,
00:15:16 Nie ukończyłem jeszcze szafek,
00:15:23 Dlatego...
00:15:29 Donna... jest...
00:15:35 Ożeniłem się z właściwą kobietą,
00:15:39 - Tak, wiem. Ja też.
00:15:48 Ona...
00:15:51 jest w piątym miesiącu ciąży.
00:15:55 Urodzi się nam dziewczynka.
00:15:59 Już mamy jedną córkę,
00:16:40 Skąd przyszło ci do głowy
00:16:43 - Przecież ci się podobało.
00:16:49 - I co z tego?
00:16:54 - Alyssa.
00:16:59 Chłopcy będą zachwyceni.
00:17:05 - Mnie się podoba Olivia.
00:17:10 Nie! Olivia!
00:17:52 Dziecko będzie miało na imię Alyssa.
00:18:01 - O co chodzi?
00:18:05 Jaką receptę?
00:18:07 Lekarz przepisał
00:18:10 No wiesz, chodzi o dziecko.
00:18:15 Na wypadek czego?
00:18:18 Na wypadek, gdyby była
00:18:23 - Pójdę z Jerrym.
00:18:25 Nie mogę tak po prostu siedzieć tu i czekać,
00:18:30 - Przestań tak mówić!
00:18:44 - Co ja tutaj robię?
00:18:46 - Tak.
00:18:48 Tak.
00:18:50 Być może Will
00:18:54 ja się tu kręcę
00:18:58 - Mówiłaś, że musisz wyjść z domu.
00:19:04 - Zostawiłem w domu...
00:19:08 Karen.
00:19:13 - Zapomniałam o niej.
00:19:43 Al, co ty wyprawiasz?
00:19:44 Muszę się dostać do domu,
00:19:48 Daj spokój!
00:19:52 - Allison!
00:19:54 Allison!
00:19:58 Jedziemy do domu!
00:20:07 Dzwonił może?
00:20:10 /Nasze życia zmieniły się na zawsze...
00:20:13 /Trwało to kilka minut...
00:20:16 /Wszystko zaczęło się o 8:48
00:20:25 Sierżancie?
00:20:27 Zdaje się, że nie wytrzymam do rana.
00:20:32 - Czuję, że...
00:20:35 - ...że...
00:20:38 Jeśli ty umrzesz, ja również, dobrze?
00:20:44 Ty umierasz, ja umieram z tobą.
00:20:51 - Pan też nie może umrzeć.
00:20:58 A tak na wszelki wypadek...
00:21:03 - Co takiego?
00:21:09 że moim ostatnim życzeniem...
00:21:17 I poprosić, żeby...
00:21:24 I żeby dała naszej córce
00:21:38 813.
00:21:44 PAPD, 813.
00:21:49 żeby dać jego córce na imię Olivia.
00:21:58 chciałby, aby jego żona
00:22:04 że ją kocha.
00:22:10 Na wszelki wypadek...
00:22:15 proszę powiedzieć też mojej rodzinie...
00:22:21 że ją kocham...
00:22:28 bardzo mocno.
00:23:45 /No, dajcie spokój.
00:23:56 /JJ!
00:24:10 - JJ, co ty wyprawiasz?
00:24:19 - Kochanie, wysiądź z wozu.
00:24:23 - JJ, wysiadaj z auta w tej chwili.
00:24:25 - Nie mów do mnie w ten sposób!
00:24:28 Nie chcesz go odnaleźć?
00:24:29 - Oczywiście, że chcę!
00:24:31 - Nic przecież nie możemy zrobić!
00:24:44 Dobrze, pojadę. Wysiadaj!
00:24:52 Masz ochotę na tuńczyka?
00:24:55 Nie, nie jestem głodna.
00:25:02 Musisz coś zjeść. Dziecko przechodzi
00:25:08 - A może zjesz placki?
00:25:27 Mogę przygotować makaron.
00:25:30 Nie, dziękuję.
00:25:32 Muszę się przejść.
00:26:34 - Mamusia!
00:26:47 Czy tatuś wróci do domu?
00:26:57 Kochanie...
00:27:02 Nie mam pojęcia.
00:27:35 Tu Marines,
00:27:44 Tu Marines,
00:27:52 Marines?
00:28:00 Pan też na ochotnika?
00:28:04 Rozpoznaję teren, sierżancie.
00:28:08 Najlepszym sposobem
00:28:13 Dobrze.
00:28:20 Musimy poruszać się bezszelestnie,
00:28:23 I nikogo stąd nie wyciągniemy,
00:28:28 Thomas.
00:28:34 Karnes.
00:28:43 Tu Marines,
00:29:29 Sierżancie!
00:29:32 John?
00:29:35 Tak?
00:29:38 Wydarzyło się coś niewiarygodnego.
00:29:42 Ujrzałem Jezusa.
00:29:47 I wiesz co?
00:29:50 Miał dla mnie butelkę wody.
00:29:56 Mogłem ją dosięgnąć, wie pan?
00:29:59 Ale się nie napiłem.
00:30:03 Przemówił do nas, sierżancie!
00:30:06 Powiedział nam,
00:30:13 Nie zasypiaj, John.
00:30:16 Nie.
00:30:18 Ból utrzymuje mnie przy życiu.
00:30:23 Mów do mnie.
00:30:28 Widział pan "Starsky i Hutch"?
00:30:32 Puszczali to, gdy byłem dzieckiem.
00:30:36 Pamiętam piosenkę z serialu.
00:30:45 Za każdym razem, kiedy ją słyszałem,
00:30:48 zaaresztować moją siostrę Karen.
00:30:54 Sześć lat zajęło mi,
00:30:59 Jedyną rzeczą o jakiej marzyłem,
00:31:03 - A jak długo pan służy?
00:31:09 To już kupa czasu.
00:31:14 Twarda z pana sztuka, sierżancie.
00:31:18 ...nie uśmiecham się za często,
00:31:27 dlatego zdaję sobie sprawę,
00:31:30 że ekipa...
00:31:33 ludzie...
00:31:39 Dlatego, że nie uśmiecham się
00:31:52 Tak, tak, właśnie tak.
00:31:55 Mamy tu Franka Sinatrę.
00:32:13 Jeśli mnie słyszycie,
00:32:44 John.
00:32:49 Pamiętasz co mówiłeś?
00:32:56 Więc się obudź,
00:33:09 Sierżancie!
00:33:13 John McLoughlin!
00:33:17 Jeśli mnie słyszcie,
00:33:20 Słyszysz mnie?
00:33:24 Śpisz?
00:33:29 Sierżancie!
00:33:34 Will.
00:33:38 Gdzie my jesteśmy?
00:33:41 W piekle.
00:33:46 Żywi, ale w piekle.
00:33:52 Rura.
00:33:55 Spróbuj jeszcze...
00:34:12 Dobrze.
00:34:26 Powinniśmy wracać.
00:34:33 Tak, nic tu po nas.
00:34:40 Tak.
00:34:49 Słyszymy cię!
00:34:55 - Pomocy!
00:34:59 - Jesteśmy na dole, PAPD!
00:35:04 PAPD, McLoughlin i Jimeno.
00:35:08 - Halo!
00:35:11 - Nic nie widzę.
00:35:16 Tutaj!
00:35:19 Mam go!
00:35:26 Trzymaj się, dobrze?!
00:35:29 - Nie odchodźcie! Siedzimy tu już bardzo długo!
00:35:33 Jesteśmy z Marines!
00:35:37 To świetnie, to cudownie!
00:35:45 Są tu Marines, sierżancie.
00:35:50 Nie.
00:35:55 Jeśli ich zostawimy,
00:35:58 O tym samym pomyślałem.
00:36:02 - Linia przeładowana?
00:36:07 Mam siostrę w Pittsburgu.
00:36:12 /Halo?
00:36:13 To ja.
00:36:17 /Szkoła publiczna w Nowym Jorku.
00:36:19 Możesz podać swoją
00:36:25 Świetnie, tak!
00:36:28 z PADP 813 w samym środku gruzowiska,
00:36:42 Odbiorę.
00:36:47 Dzięki Bogu!
00:36:51 Zaczekaj, czekaj...
00:36:53 Świetnie, dziękuję, dziękuję.
00:36:58 Nic mu nie jest. Odnaleźli go pod gruzami.
00:37:03 Skopię mu tyłek, jak go zobaczę.
00:37:08 Przetrwał to.
00:37:10 Przetrwał to.
00:37:22 - On żyje.
00:37:24 On żyje, nie poddał się.
00:37:27 Odnaleźli ich!
00:37:30 To najtwardszy facet jakiego znam!
00:37:34 - O mój Boże!
00:37:52 Gdzie powinniśmy go odebrać?
00:37:55 Gdzie mamy go odebrać?
00:37:59 Nikt nie zapytał? Jerry!
00:38:15 - Jesteś z Marines?
00:38:17 Scott Strauss,
00:38:23 Co mamy?
00:38:25 Gliniarze z Portu.
00:38:28 Pierwszy jest jakieś 6 metrów niżej,
00:38:30 Drugi jest nawet głębiej.
00:38:32 Ciężko będzie się dostać,
00:38:37 Musimy ich wydostać, Paddy.
00:38:39 W porządku, słuchać.
00:38:41 Żadnych gwałtownych ruchów, w porządku?
00:38:43 To wszystko jest jak domek z kart.
00:38:47 - Czy jest tu ktoś ze strażaków?
00:38:49 - Ed! Ed.
00:38:51 Wróć na Church.
00:38:53 Zrozumiałem.
00:38:55 Czy jest tam kapitan Yee?
00:38:57 /Jestem.
00:38:58 - Kapitanie. Kapitanie, to Scott Strauss.
00:39:01 Mamy dwóch policjantów
00:39:04 W tym gruzowisko.
00:39:08 Załatwcie szybko też strażaków.
00:39:11 /Dobra, Scotty.
00:39:12 Potrzebujemy sanitariusza.
00:39:15 - Ja nim byłem, swego czasu!
00:39:18 Jezu Chryste!
00:39:19 Potrzebujemy tu sanitariusza!
00:39:21 Moja licencja wygasła.
00:39:25 Kilka lat temu.
00:39:29 Wiem co robić.
00:39:31 Poradzę sobie.
00:39:32 Wiesz, że wszystko może zawalić się
00:39:39 - Jak się nazywasz?
00:39:43 Scott.
00:39:48 Widzę drogę do jednego z nich.
00:39:51 Trudno będzie się tędy przecisnąć.
00:39:55 Nie możesz tam zejść
00:39:58 Nóż piechoty morskiej.
00:40:02 - Dziękuję. Masz jakieś imię, Marines?
00:40:07 - A jakoś krócej?
00:40:13 W porządku.
00:40:15 Wszystko dobrze?
00:40:18 Świetnie.
00:40:27 Moją żoną jest Pat Strauss.
00:40:30 Powiedz jej i moim dzieciakom,
00:40:32 Dobrze?
00:40:38 - Gotów?
00:40:41 Dobra.
00:40:50 Witam.
00:40:53 - Pani McLoughlin?
00:40:56 On żyje, ale chyba zaszła
00:41:01 Pomyłka?
00:41:02 Kiedy do mnie dzwonili,
00:41:04 Ale tak nie jest.
00:41:07 O mój Boże.
00:41:09 Jest ciężko ranny?
00:41:16 To nie w porządku.
00:41:21 Oddał wam 20 lat swojego życia,
00:41:32 Gdzie on jest?
00:41:35 Przykro mi, pani McLoughlin,
00:41:40 - Gdzie go w takim razie zabiorą?
00:41:45 Dziękuję.
00:41:56 - Gdzie zostaną wysłani, jak ich wydostaniemy?
00:42:00 - A co z tym McLoughlinem?
00:42:02 ale ciągle pracujemy nad tym.
00:42:08 - Spokojnie, spokojnie.
00:42:15 Cholera.
00:42:21 Potrzebujemy tu więcej światła!
00:42:49 - Chuck, i co z nim?
00:42:53 Stan jest stabilny,
00:42:59 Nakryj go czymś.
00:43:03 Trzymaj, Willie.
00:43:15 - Zakręć to, mamy tu dwóch ludzi.
00:43:19 Muszę zejść niżej,
00:43:32 Przepraszam, Willie.
00:43:35 Czemu nigdy
00:43:37 albo przynajmniej ktoś szczuplejszy?
00:43:40 Co poradzić,
00:43:43 Lepiej, żeby tak było.
00:43:46 Na barbecue, który mi wyprawisz
00:43:48 Scotty.
00:43:50 Ostrzegli nas, że mają problemy
00:43:52 Budynki numer 4 i 5
00:43:54 Trzeba trochę przyspieszyć, dobrze?
00:44:16 Niech to szlag!
00:44:19 Potrzebujemy więcej sprzętu.
00:44:24 Chuck!
00:44:28 To nam zaraz wszystko
00:44:30 Nie ma sensu
00:44:32 I co chcesz zrobić?
00:44:36 Po tylu latach pracy w pogotowiu,
00:44:39 Jedyną rzeczą jaką potrafię robić,
00:44:41 - Zrobimy to wspólnie.
00:44:45 Nie chcę psuć chwili,
00:44:53 Jest tam kto?
00:44:57 - A to kto, u diabła?
00:45:02 - Hej, John!
00:45:04 Prawie tu kończę, dobrze?
00:45:10 - Ok, Will.
00:45:13 - McLoughlin.
00:45:16 - Co u ciebie?
00:45:20 - Potrzebuję wody.
00:45:23 Wyciągniemy Willa
00:45:26 Nie mam jak po ciebie sięgnąć, John.
00:45:34 Ten facet... umrze...
00:45:40 Jedyną przeszkodą jest tu moja noga.
00:45:43 Więc mi ją odetnijcie.
00:45:45 Zwyczajnie ją odetnijcie,
00:45:55 Nie mam zamiaru jej odcinać.
00:45:58 Wyciągnę cię stąd
00:46:03 Słuchaj, to jest moja noga.
00:46:07 Jeśli on umrze, to i ja tego nie przeżyję.
00:46:10 Słuchaj, Will. Twój partner
00:46:14 Prawdopodobnie bardziej ranny niż ty.
00:46:16 Jeśli nawet odetnę ci nogę...
00:46:18 nie wyciągną go szybciej
00:46:21 Przepraszam, stary.
00:46:24 Wrócę po ciebie!
00:46:30 Witam.
00:46:33 Proszę pani, to jest Allison Jimeno,
00:46:37 Ja jestem jej siostrą,
00:46:39 Zapraszamy wszystkich członków
00:46:43 która znajduje się za tymi drzwiami.
00:46:48 - Nie mogę tam siedzieć.
00:47:01 Trzymaj, szefie!
00:47:02 Hej, John!
00:47:04 Nadchodzą.
00:47:10 Kocham cię, John!
00:47:19 /Nie poddawaj się, dobrze?
00:47:24 Will... powiedz im,
00:47:28 że też stąd wyjdę.
00:47:34 Powiedz im to.
00:47:36 Pospieszcie się!
00:47:45 /- Dalej!
00:48:06 Gdzie się podziały budynki?
00:48:09 Co się stało z budynkami?
00:48:11 Nie ma ich, stary.
00:48:28 Udało ci się, Will!
00:48:32 Udało ci się.
00:48:36 Idź do swojej rodziny...
00:48:56 Kto tam...
00:49:03 Jeszcze nie...
00:49:23 Jeszcze nie teraz...
00:49:30 John?
00:49:32 John, słyszysz mnie?
00:49:34 John!
00:49:37 Już prawie cię mamy,
00:49:42 Jest ciasno.
00:49:44 - Już go widzę, Lou. Mam go.
00:49:48 Chyba tak.
00:49:50 John, John!
00:49:54 John! Mówi Scott, z ekipy ratunkowej!
00:49:58 Zrobię wszystko,
00:50:01 - Musimy go stąd wyciągnąć.
00:50:03 - Połóżmy go na plecach.
00:50:07 Połóżmy go,
00:50:10 Wszystko będzie dobrze, John.
00:50:22 Dasz radę, John, no dalej.
00:50:23 Uda nam się.
00:50:26 No już, już cię mamy.
00:50:34 /Centrala, jedziemy w kierunku Bellevue,
00:50:37 /Respiracja 26,
00:50:47 Hej, właśnie go przywieźli.
00:50:55 Tędy.
00:50:59 Tu.
00:51:12 O mój Boże.
00:51:15 Najadł się gruzu.
00:51:18 Will.
00:51:22 Cześć, kochanie.
00:51:24 Kotku, wszystko dobrze?
00:51:27 - Zabieramy go na chirurgię.
00:51:33 Wszystko w porządku, kochanie?
00:51:36 Powiedzieli, że wszystko z tobą w porządku.
00:51:45 Daj jej na imię Olivia.
00:51:51 Nie, ja chcę Alyssa.
00:51:58 Olivia.
00:52:01 Musimy go zabrać na chirurgię, lepiej będzie
00:52:08 - Ale wszystko będzie dobrze?
00:52:13 Will!
00:52:19 Dobrze!
00:52:27 Musimy przeciąć to, co wisi nad twoją piersią.
00:52:31 Weź duży, ja ten mały.
00:52:35 Dalej.
00:52:40 Dobrze, został jeszcze jeden.
00:52:42 Spróbujmy go wyjąć.
00:52:49 Zawołaj jakiegoś lekarza.
00:52:54 Robi się.
00:52:59 No dalej, John.
00:53:03 - Wyciągniemy cię z tego.
00:53:08 Poradzisz sobie, bracie.
00:53:10 Właśnie tak, John!
00:53:13 Trzymaj się, nie możesz się poddać.
00:53:17 Słyszysz mnie, John?
00:53:20 Już po wszystkim, John, ocknij się.
00:53:29 No dawaj, John, no już!
00:53:33 Zostań z nami, John,
00:53:34 Dalej, bracie.
00:54:02 Czuję, że cię zawiodłem.
00:54:07 Zawsze starałem się być ostrożny.
00:54:12 Tym razem schrzaniłem.
00:54:15 Przepraszam.
00:54:26 Czy ja wystarczająco
00:54:30 To znaczy...
00:54:33 czy kochałem cię tak,
00:54:42 Co się, do diabła, zmieniło?
00:54:47 Zdaje się, że mieliśmy to, John.
00:54:52 Były takie chwile...
00:54:58 To zdarza się wielu ludziom,
00:55:00 Ja z dzieciakami, ty ciągle w pracy.
00:55:05 I gdzieś, w którymś momencie,
00:55:16 No już, kochanie.
00:55:19 Dzieciaki cię potrzebują.
00:55:23 Nie.
00:55:28 - To ja cię potrzebuję.
00:55:32 Nie mogę.
00:55:37 Kochanie,
00:55:41 Dobrze. Czy mogłabyś
00:55:46 To nie jest konieczne,
00:55:50 To się odkop.
00:55:52 Podnoś tyłek, John.
00:55:57 - Chodź do domu.
00:56:06 /Poradzisz sobie.
00:56:56 Wspaniale, nie działa.
00:57:03 Ale bagno, nie sądzi pani?
00:57:06 Lepsze są nawet złe wieści
00:57:09 Zgadza się. Właśnie wyciągają
00:57:14 To świetnie.
00:57:18 Mój syn też tam jest, Lawrence...
00:57:22 Był operatorem windy
00:57:30 A ja patrzyłam, jak wieże
00:57:39 Złe jest to,
00:57:44 Ostatnim razem...
00:57:48 Ugotowałam kolację i...
00:57:53 spóźnił się z pracy.
00:57:59 A ja go skarciłam.
00:58:03 Teraz jedyne o czym marzę,
00:58:06 Wiem, wiem...
00:58:11 Wiem.
00:58:16 Wiem.
00:58:17 Wiem, słonko.
00:58:19 - W porządku.
00:58:21 Chodź tu.
00:58:27 Już dobrze, wszystko w porządku.
00:58:39 Wiem...
00:58:43 Ja też...
00:59:33 Dalej, podajcie go.
00:59:57 Dziękuję, dziękuję...
01:00:02 - Trzymaj się, przyjacielu.
01:00:05 Już cię mamy, już po wszystkim.
01:00:12 Jedziesz do domu, John!
01:00:13 - Jedziesz do domu.
01:00:18 Dziękuję.
01:00:55 - John? Cześć.
01:00:58 Cześć, kochanie!
01:01:01 John.
01:01:04 Utrzymałaś mnie...
01:01:08 przy życiu.
01:02:17 POLICJA WISCONSIN UWIELBIA NY
01:02:30 Jesteście tu aż z Wisconsin?
01:02:32 Tak.
01:02:36 Zje pan hot-doga?
01:02:38 - Ma pan to jak w banku.
01:02:42 A pan co tutaj robi?
01:02:47 - Jestem sanitariuszem.
01:02:58 Nie, nie wracam jeszcze dzisiaj.
01:03:03 Nie.
01:03:07 Potrzeba tutaj dobrych ludzi,
01:03:15 Zobaczymy.
01:03:22 Jimeno nie grozi już niebezpieczeństwo.
01:03:26 - Wciąż brakuje 14 osób.
01:03:31 Było tam tysiące ludzi, Paddy.
01:04:50 DWA LATA PÓŹNIEJ
01:05:12 /Dzień 11 września uświadomił nam,
01:05:16 /Do czynienia zła?
01:05:19 /Ale także dobra,
01:05:26 /Ludzie zatroszczyli się o siebie nawzajem.
01:05:30 /Z prostej przyczyny,
01:05:37 A to mój syn, JJ.
01:05:40 /Istotnym jest mówić
01:05:44 - Gdyby nie ona, to nie byłoby mnie tutaj.
01:05:49 /- Widziałem wtedy wiele.
01:06:20 2749 osób zginęło w World Trade Center.
01:06:23 Wśród nich obywatele z 87 krajów świata.
01:06:27 343 było nowojorskimi strażakami.
01:06:29 84 pracowników Port Authority,
01:06:34 Było też 23 nowojorskich policjantów.
01:06:39 Zdołano uratować zaledwie 20 osób.
01:06:42 Will i John byli 18. oraz 19. osobą.
01:06:47 Will przeszedł 8 zabiegów chirurgicznych
01:06:50 John został wprowadzony w śpiączkę na 6 tygodni,
01:06:56 Obecnie są na emeryturze i mieszkają
01:07:04 Dave Karnes wrócił do Marines
01:07:11 Poległym mężczyznom i kobietom
01:07:43 Oraz wszystkim tym, którzy zginęli,