Batman

pl
00:00:51 W OPARCIU O POSTACIE ZNANE
00:00:55 DC COMICS, INC.
00:02:35 MIASTO GOTHAM
00:02:57 Dziękuję. Do hotelu Adelphi.
00:03:01 To moja taksówka.
00:03:04 Byłem pierwszy!
00:03:06 O Boże.
00:03:16 Przejdźmy na drugą stronę.
00:03:19 Znajdziemy jakąś
00:03:26 Na litość boską, Haroldzie,
00:03:30 Próbuję złapać... taxi!
00:03:31 Idziemy w złą stronę!
00:03:35 Schowaj to. Wyglądamy na turystów.
00:03:39 Przejdźmy do ulicy Siódmej.
00:03:41 - Siódma jest tam.
00:04:05 Daj mi dolara.
00:04:08 Co ty na to? Jednego dolara.
00:04:10 Jesteś głuchy?
00:04:13 Chodźcie! Tędy.
00:04:19 Paniusiu...
00:04:20 zrób dziecku przysługę. Nie krzycz.
00:04:43 W porządku!
00:04:45 Karta kredytowa.
00:04:47 "Nie wychodź bez niej z domu."
00:04:50 Odczep się.
00:04:55 Nie podoba mi się tutaj.
00:04:57 Masz lęk wysokości?
00:05:00 Nie wiem. Po tym co się przytrafiło
00:05:03 Johnny Gobs popił sobie
00:05:09 Chodzą inne słuchy.
00:05:13 Słyszałem, że Nietoperz go dorwał.
00:05:15 Nietoperz? Przestań, dobra?
00:05:18 Pięć pięter. Prosto na ziemię.
00:05:22 Bzdury. Cały chodnik był zalany.
00:05:29 - Zjeżdżam stąd.
00:05:32 Nie ma żadnego Nietoperza.
00:05:36 Nie powinieneś był
00:05:39 Chcesz swoją dolę, czy nie?
00:06:28 Nie zabijaj mnie!
00:06:32 Nie zabijaj mnie! Nie zabijaj!
00:06:34 Nie chcę cię zabić.
00:06:37 Opowiedz o mnie wszystkim kumplom.
00:06:39 Kim jesteś?
00:06:41 Jestem Batmanem.
00:07:04 W całym kraju...
00:07:05 słowa: "miasto Gotham"
00:07:10 Po ulicach grasują bandyci,
00:07:14 Jako burmistrz przyrzekam
00:07:18 Carla Grissoma.
00:07:21 Nasz nowy prokurator okręgowy
00:07:24 spełni tę obietnicę.
00:07:34 Dziękuję, panie burmistrzu Borg.
00:07:38 Mieszkańcy miasta Gotham...
00:07:41 nie zwykłem wiele mówić.
00:07:44 Ale moje słowa
00:07:48 Komisarz Gordon poinformował mnie
00:07:52 /...będących przykrywką dla mafijnej
00:07:57 /Nim minie tydzień...
00:08:00 /rozwalimy im bramy...
00:08:03 /i skierujemy światło prawa
00:08:10 /Razem możemy uczynić to miasto
00:08:17 Przyzwoici ludzie
00:08:20 Byliby szczęśliwsi gdzie indziej.
00:08:23 Ostro straszy Carla.
00:08:26 Nie przejmuj się.
00:08:28 Gdyby ten błazen mógł się dobrać do Carla,
00:08:34 Gdyby Grissom o nas wiedział...
00:08:37 mógłby rozerwać ciebie.
00:08:41 Nie pochlebiaj sobie, aniołku.
00:08:43 Jest zmęczonym, starym człowiekiem.
00:08:50 A poza tym...
00:08:54 nie wie.
00:08:59 Niczym się nie przejmujesz,
00:09:13 Wyglądasz świetnie.
00:09:17 Nie pytałem o to.
00:09:26 Tak. Jestem na linii.
00:09:38 Niech zgadnę.
00:09:40 Olbrzymia, groźna, nienaturalna postać.
00:09:44 Właśnie tak.
00:09:48 Piją denaturat.
00:09:50 To niesamowite.
00:09:51 Dzięki za cynk.
00:09:54 Chryste! Knox.
00:09:57 Poruczniku, słyszałem
00:10:00 To ósmy raz w ciągu miesiąca.
00:10:05 Przykro mi, Knox. Ci dwaj
00:10:10 Mówię ci, olbrzymi nietoperz!
00:10:15 Nie pisz o tym. To zrujnuje twoją
00:10:21 Poruczniku, każdy łobuz w tym
00:10:24 Mówią, że nie można go zabić.
00:10:27 Mówią, że pije krew.
00:10:29 A ja mówię, że jesteś
00:10:36 W tej kwestii powołaj się na mnie.
00:10:39 Czy w Gotham jest nietoperz
00:10:42 Czy jest na liście płac policji?
00:10:44 Ile bierze po odtrąceniu podatku?
00:11:16 Przyniosłem ci małą
00:11:20 - Nie możesz głośniej?
00:11:25 Harvey Dent węszył koło jednego
00:11:29 To moje terytorium. Jeśli
00:11:34 Twoje problemy
00:11:38 Odpowiadam przed Grissomem,
00:11:42 Powinieneś myśleć o przyszłości.
00:11:45 Kiedy ty przejmiesz ster?
00:11:50 Jesteś mocno stuknięty
00:11:59 Lepiej być pewnym.
00:12:06 Widzisz?
00:12:08 Kiedy się starasz,
00:12:19 Co za diabeł cię nasłał?
00:12:27 Nie obchodzi mnie, czy ten festiwal
00:12:31 Chcę hot-dogów, balonów,
00:12:33 Będziemy obchodzić to dwóchsetlecie
00:12:37 Możemy świętować
00:12:39 To już 250 tys. dolarów,
00:12:43 Wypełnimy plac ludźmi
00:12:47 Wiele osób będzie się
00:12:50 Przestaną się bać,
00:12:53 Obiecałem to, pamiętacie?
00:12:58 Witaj, Hrabio Dracula.
00:13:01 Jakieś nowe wieści o potworze?
00:13:04 - Wycofują twoją historię z Batmanem.
00:13:07 To materiał na Nagrodę Pulitzera.
00:13:10 Mam coś dla ciebie.
00:13:13 Widzieliście tego człowieka?
00:13:15 Bardzo zabawne. Powinieneś był dać
00:13:19 Co za kretyn.
00:13:24 Witajcie nogi.
00:13:28 Przeglądam twój materiał.
00:13:30 A ja twój.
00:13:33 Jestem Vicki Vale.
00:13:34 Tak, fotograf. Vogue, Cosmo.
00:13:37 Jeśli chcesz mieć moje akty,
00:13:41 Właśnie byłam w Corto Maltese.
00:13:44 PRZEWRÓT W CORTO MALTESE
00:13:46 Mogłaś oberwać przy tej robocie.
00:13:48 Co cię tu sprowadza?
00:13:50 Chęć zobaczenia dzikich zwierząt.
00:13:53 Dzikich zwierząt? Na przykład?
00:13:58 Na przykład... nietoperzy.
00:14:01 - Kto cię przysłał?
00:14:04 Spodobała mi się
00:14:07 lubię nietoperze.
00:14:12 Moje zdjęcia, twój tekst.
00:14:16 Jesteś fantastką, ale też
00:14:19 Potrzebuję czegoś namacalnego.
00:14:21 Gordon zarządził śledztwo.
00:14:25 Będzie na balu u Wayne'a, prawda?
00:14:27 Nie sądzę, żebym był
00:14:33 Vale, wyjdziesz za mnie?
00:14:37 - Nie.
00:14:39 - Może.
00:14:49 Powiedzmy...
00:14:50 że ten sukinsyn...
00:14:52 połączy nas
00:14:56 Z jakimi stratami
00:14:58 Jeśli połączy nas z Konsorcjum,
00:15:02 Trzeba działać natychmiast.
00:15:05 Włamiemy się tam...
00:15:08 zdemolujemy biuro...
00:15:10 ukradniemy dokumenty i powiemy,
00:15:17 Sprytne. Tak trzeba zrobić.
00:15:20 chciałbym, żebyś
00:15:25 Ja?
00:15:35 Zechcesz poczekać w pokoju obok?
00:15:50 To wszystko, panowie. Dziękuję.
00:16:08 Nie mógłby tego zrobić ktoś inny?
00:16:11 Tamtejsze wyziewy...
00:16:17 To ważne zadanie. Potrzebuję...
00:16:20 kogoś zaufanego.
00:16:23 Jesteś moją prawą ręką.
00:16:28 Teraz...
00:16:31 nie zapomnij...
00:16:35 swoich fartownych kart.
00:16:48 Przyjacielu...
00:16:51 twój fart się odwraca.
00:16:57 /Policja.
00:16:59 Z porucznikiem Eckhardtem.
00:17:23 DATKI NA FESTIWAL
00:17:44 Czym mogę panu służyć?
00:18:02 - Dobry wieczór.
00:18:15 Mógłby mi pan powiedzieć,
00:18:19 Nie jestem pewien.
00:18:21 Mimo to dziękuję.
00:18:56 Osiem. Wyjdzie mi ósemka.
00:18:59 Wyjdzie mi ósemka.
00:19:02 Pan komisarz! Pięknie pani
00:19:05 Czy to prawda, że komisarz zarządził
00:19:08 Nie ma żadnego Batmana. Gdyby istniał,
00:19:12 Proszę mówić ze mną
00:19:15 Jak pan to robi?
00:19:17 Panie Dent, wspaniała mucha.
00:19:19 Mówimy o skrzydlatych stróżach prawa.
00:19:23 Miasto ma dość problemów...
00:19:26 i bez przejmowania się duchami.
00:19:29 A więc nie zaprzecza pan?
00:19:33 Przepraszam cię, zaraz wracam.
00:19:35 Czy ktoś chciałby udzielić wywiadu?
00:19:37 - Panie sędzio, piękny garnitur.
00:19:42 O co chodzi?
00:19:43 Anonimowy cynk. Najpierw włamuje się
00:19:54 Dlaczego mi nie powiedziano?
00:19:57 - Eckhardt.
00:19:59 Chodźmy.
00:20:05 Panie Gordon?
00:20:13 Panie Gordon?
00:20:23 Popatrz, popatrz.
00:20:27 Spójrz na to.
00:20:29 Kim jest ten facet?
00:20:32 Wydaje bale dobroczynne
00:20:37 Pewnie robi to, by podrywać panienki.
00:20:41 Nie pomiń pokaźnego konta.
00:20:44 Im więcej mają, tym mniej są warci.
00:20:47 Ten musi być najmniej wartym
00:20:50 Spójrz na to. To pewnie
00:20:57 Skąd to pochodzi?
00:20:59 Nie mam pojęcia.
00:21:02 To jest japońskie.
00:21:04 Skąd pan wie?
00:21:06 Kupiłem to w Japonii.
00:21:09 - Kim pan jest?
00:21:13 Alexander Knox.
00:21:16 Czytałem pański artykuł.
00:21:19 Dzięki. Mógłbym dostać stypendium?
00:21:22 Vicki Vale.
00:21:25 Bruce Wayne.
00:21:26 Jest pan pewien?
00:21:27 Tak. Widziałem pani zdjęcia
00:21:33 Ma pani cudowne oko.
00:21:35 Niektórzy myślą, że ma dwa.
00:21:38 To jest zdumiewający dom.
00:21:42 Potrzebujemy więcej szampana.
00:21:45 Oczywiście.
00:21:48 Ile skrzynek? Sześć?
00:21:51 Sześć wystarczy.
00:21:56 Zostanie pani trochę w Gotham?
00:21:58 Chciałabym. Zaintrygowały mnie historie
00:22:04 Tak. Batman.
00:22:08 Coś lekkiego po wojnie
00:22:12 A pan czym się zajmuje?
00:22:15 Komisarz Gordon musiał wyjść.
00:22:19 Zupełnie nieoczekiwanie,
00:22:23 Państwo wybaczą?
00:22:25 Może tędy, proszę pana?
00:22:28 We frontowym salonie zabrakło wina,
00:22:35 I daj Knox'owi stypendium.
00:22:42 Miło było pana poznać, panie Wayne.
00:22:44 Bogacze...
00:22:46 Wiesz dlaczego są tacy dziwni?
00:22:49 Popatrz na to lustro.
00:22:51 Może powinien się
00:23:32 - Co się stało?
00:23:35 Najpierw włamuje się
00:23:37 Gdybyśmy go złapali,
00:23:41 Dlaczego mi nie powiedziano?
00:23:44 - Eckhardt.
00:23:47 Chodźmy.
00:24:01 POSZUKIWANY
00:24:04 Przyjrzyj się dobrze.
00:24:06 Strzelać celnie.
00:24:11 Ruszajmy.
00:24:46 Zdradzono nas, chłopcy.
00:24:48 Uważajcie.
00:24:56 Stać!
00:25:15 Na prawo. Szybciej.
00:25:18 Co się tu dzieje, do diabła?
00:25:20 - Co próbujesz zrobić?
00:25:26 /Tu komisarz Gordon.
00:25:30 /Powtarzam. Każdy, kto zacznie strzelać
00:26:23 Opuść mnie!
00:26:25 Opuść mnie!
00:26:29 Opuść mnie!
00:26:32 O Boże!
00:27:39 WYJŚCIE
00:27:42 Wejdź na pomost z tej strony.
00:27:45 A ty z tamtej.
00:28:03 Chryste!
00:28:06 Puść go, bo zabiję Gordona.
00:28:21 Niezły sprzęt.
00:28:35 Szybciej, Jack, uciekajmy!
00:28:44 Szybciej!
00:28:47 Eckhardt!
00:28:51 Pomyśl o przyszłości.
00:29:36 Cholera, już go mieliśmy!
00:29:39 Łapać go, jest tam!
00:29:55 - Kim jest ten facet?
00:30:00 Póki się nie dowiemy,
00:30:25 Jeśli Batman nie istnieje,
00:30:30 Samobójstwo?
00:30:35 Rozłączył się. Co mamy?
00:30:38 To jest śródmieście.
00:30:40 Tu się jak dotąd pojawiał.
00:30:42 Może Batman ma coś w rodzaju
00:30:46 Znakomicie. Pójdziemy dziś na kolację,
00:30:50 Niemożliwe.
00:30:54 Wayne! Tylko nie to!
00:30:56 Ten facet to głupek.
00:30:59 Dzięki, że się o mnie troszczysz.
00:31:16 Jak smakuje zupa?
00:31:19 Słucham?
00:31:22 Zupa. Smakuje?
00:31:25 Wyśmienita.
00:31:32 Mogę prosić o sól?
00:31:54 Nie miała pani kłopotu
00:31:58 - Żadnego.
00:32:05 Lubi pan tu jadać?
00:32:15 Nie sądzę, bym tu już kiedyś był.
00:32:21 Chciałaby pani stąd wyjść?
00:32:23 Tak.
00:32:32 Młody pan Bruce...
00:32:34 prowadził swego siwego kuca,
00:32:38 jak worek starych kartofli,
00:32:43 To była pierwsza i ostatnia lekcja
00:32:49 Sądzę, że już wystarczająco
00:32:52 Położę się już.
00:32:55 Proszę zostawić wszystko.
00:33:08 On jest cudowny. Bardzo cię kocha.
00:33:12 Alfred jest wspaniały. Bez niego
00:33:17 Przypomina mi mojego dziadka.
00:33:20 Byliście zżyci?
00:33:22 Spędzałam wakacje z nim i z babcią.
00:33:25 Mieli dom nad jeziorem.
00:33:31 miły.
00:33:33 Przyjemnie posłuchać.
00:33:37 A twoja rodzina?
00:33:41 Właściwie to Alfred
00:33:47 Ten dom i wszystkie te przedmioty
00:33:54 Niektóre są częścią mnie.
00:33:58 Niektóre nie.
00:34:01 Jadalnia stanowczo
00:34:04 Jadalnia nie.
00:34:16 ZABIEGI
00:34:29 Zobaczmy jak wyszło.
00:34:52 O Boże!
00:34:54 Lustro.
00:34:57 Lustro!
00:35:08 Pan rozumie, że nerwy były
00:35:17 Widzi pan, jak musiałem
00:35:42 Tu jest strasznie dużo schodów.
00:35:45 Okropnie bolą mnie stopy.
00:35:56 Jestem trochę pijana. A ty wcale.
00:35:59 Po jednym kieliszku mam odlot.
00:36:02 Dlaczego boisz się latać?
00:36:34 To ty, cukiereczku?
00:36:38 Kim jesteś?
00:36:40 To ja.
00:36:42 "Cukiereczku."
00:36:49 Żyjesz! Słyszałem, że jesteś...
00:36:52 Usmażony?
00:36:54 To słyszałeś?
00:36:56 Wystawiłeś mnie przez kobietę.
00:36:59 Przez kobietę!
00:37:02 Straciłeś zmysły.
00:37:18 Nie zawracaj głowy.
00:37:21 Twoje życie nie jest
00:37:25 Kiedyś byłem rzeczywiście martwy.
00:37:27 To bardzo wyzwalające...
00:37:30 jeśli traktować to jak terapię.
00:37:35 Jack, posłuchaj.
00:37:39 Może ubijemy interes.
00:37:42 Jack?
00:37:44 Jack nie żyje, przyjacielu.
00:37:48 Możesz mi mówić...
00:37:50 Joker.
00:37:52 Jak widzisz...
00:37:54 jestem o wiele szczęśliwszy.
00:38:21 Co za dzień.
00:39:18 Miasto Gotham.
00:39:22 Zawsze wywołuje
00:39:29 SKRZYDLATY STWÓR TERRORYZUJE
00:39:31 "Skrzydlaty stwór..."
00:39:35 "terroryzuje..."
00:39:40 Poczekajmy, aż dowiedzą się o mnie.
00:39:58 Mam pomysł. Zjedzmy obiad u mnie.
00:40:02 Świetnie.
00:40:04 Zaczekaj. Nie, nie mogę.
00:40:09 Dobrze, a więc później.
00:40:11 Później też nie mogę.
00:40:17 O co chodzi?
00:40:19 O nic.
00:40:21 Muszę na kilka dni
00:40:24 A więc zrobimy to kiedy wrócisz.
00:40:27 Muszę iść. Jestem spóźniona.
00:40:46 - Miło panią znów widzieć.
00:40:50 Odezwę się po waszym powrocie.
00:40:53 Po powrocie, panno Vale?
00:00:23 /Panowie, oto jak się sprawy mają.
00:00:28 /...ja go zastępuję.
00:00:30 /I powiadam, że z początkiem
00:00:33 /...zrównamy to miasto z ziemią.
00:00:36 Dlaczego nie mówi nam tego Grissom?
00:00:38 Tak.
00:00:40 I co to za głupie
00:00:44 Życie było dla mnie łaskawe.
00:00:50 A jeśli odmówimy?
00:00:57 Nikt nie chce wojny.
00:01:00 Jeśli nie możemy ubić interesu,
00:01:05 Tak?
00:01:16 Mam tu kogoś żywego.
00:01:25 Będzie gorąco w mieście
00:01:47 Trochę mu gorąco w szyję.
00:01:51 Jesteś szalony.
00:01:55 Nigdy nie słyszeliście
00:02:06 - A teraz wynocha stąd!
00:02:10 Przemyślcie to.
00:02:30 Idź do Globe, śledź tego reportera Knoxa.
00:02:34 Sprawdź, co wie o tym Batmanie.
00:02:39 Bob...
00:02:44 pamiętaj...
00:02:48 jesteś moim najlepszym...
00:02:50 człowiekiem.
00:02:53 Tak jest.
00:03:10 Twoi kumple...
00:03:12 nie są źli.
00:03:15 Może...
00:03:18 trzeba dać im kilka dni
00:03:22 Nie?
00:03:29 Załatwić ich od razu?
00:03:33 W porządku.
00:03:37 Jesteś złośliwym
00:03:41 Cieszę się, że nie żyjesz.
00:03:51 Cieszę się, że nie żyjesz.
00:03:55 Cieszę się, że nie żyjesz.
00:04:05 To jest mi potrzebne.
00:04:08 Zawiodłem się na tobie.
00:04:09 Myślałem, że stanowimy zespół.
00:04:11 To dla ciebie sprawa osobista?
00:04:15 Chcę, byś wykonywała swoją robotę.
00:04:16 Wykonuję swoją robotę.
00:04:18 I ochraniam swojego wspólnika.
00:04:20 Nic nie ma w tych papierach.
00:04:24 Kogo to obchodzi?
00:04:28 Zostaw Wayne'a. Ważny jest Batman.
00:06:22 Za chwilę wyjdą.
00:06:34 Jakie to oświadczenie
00:06:36 Grissom przekazał
00:06:38 Pan Grissom prosił mnie,
00:06:42 o zajęcie się interesami
00:06:45 To wielka przysługa.
00:06:50 Siedzieliście razem w poprawczaku?
00:07:35 Nasi biegli to sprawdzają.
00:07:45 To będzie bombowa historia.
00:07:48 Oczywiście, że pan może.
00:07:50 Mamy świadków.
00:07:53 Jest autentyczny.
00:07:56 Widziałem. Byłem tam.
00:07:58 Widziałem wszystko.
00:08:00 Podniósł martwą rękę...
00:08:03 i podpisał własną krwią.
00:08:06 A zrobił to... tym piórem.
00:08:10 Cześć Vinnie. Tu twój wujek Bingo.
00:08:14 Czas spłacić rachunki.
00:08:22 Pióro...
00:08:24 jest naprawdę
00:08:43 Wsiadaj!
00:09:03 /Czy ta wojna gangów zepsuje
00:09:08 /Festiwal się odbędzie.
00:09:13 /Co pan powie na temat teorii,
00:09:17 /Nie będę tego komentował.
00:09:24 Batman.
00:09:27 Batman.
00:09:29 Może ktoś mi powie,
00:09:33 że facet przebrany za nietoperza...
00:09:37 odbiera mi zainteresowanie prasy?
00:09:41 To miasto potrzebuje lewatywy!
00:09:51 Mogę prosić o szklankę... wody?
00:09:55 Cieszę się, że jest pan w domu.
00:09:57 Dzwoniła panna Vale.
00:10:01 Mam wrażenie, że kiedy ona tu jest,
00:10:06 Alfredzie...
00:10:08 dlaczego się z nią nie ożenisz?
00:10:10 Niezupełnie to miałem na myśli.
00:10:20 Nie mogę się teraz tym zajmować.
00:10:22 Jeśli nie teraz...
00:10:27 to kiedy?
00:10:32 Nie wiem.
00:10:37 Jack Napier ciągle żyje.
00:10:42 Kieruje ludźmi Grissoma.
00:10:59 Jest wspaniała, prawda?
00:11:01 Tak.
00:11:14 /Knox.
00:11:16 Sprawdź coś dla mnie.
00:11:19 Co się wydarzyło w alei
00:11:22 /Pearla i Phillipsa?
00:11:24 /Załatwione.
00:11:35 Pan Wayne.
00:12:01 Tak wiele do zrobienia
00:12:03 Zdjęcia.
00:12:07 Co to za ofiara?
00:12:09 Knox.
00:12:10 Zły krawat. Brak klasy.
00:12:16 Koniec z prasą!
00:12:18 - Kto to jest?
00:12:20 Fotograf pracujący z Knoxem.
00:12:22 Ta dziewczyna ma klasę.
00:12:25 Jezu Chryste!
00:12:27 Piękna dziewczyna...
00:12:30 szczęścia mężczyzny przyczyna.
00:12:32 Umawia się z niejakim Waynem.
00:12:35 Czeka ją coś lepszego.
00:12:38 Trudno trzymać się konturu.
00:12:45 Będę miał...
00:12:48 nową dziewczynę.
00:12:51 Mam na myśli trochę figli.
00:12:55 Książka telefoniczna.
00:13:01 Tak wiele do zrobienia...
00:13:04 a tak mało czasu.
00:13:13 KONSORCJUM CHEMICZNE
00:13:31 Załadowałeś milion?
00:13:34 Załaduj wszystko! Wypuścimy to
00:13:42 Za 10 sekund wchodzimy na wizję.
00:13:44 WIADOMOŚCI
00:13:47 Pięć... cztery...
00:13:53 Sygnał muzyczny.
00:13:57 Wchodzisz, Becky.
00:14:02 Dobry wieczór. Świat mody
00:14:05 ...nagłą śmiercią modelek
00:14:10 /Jako przyczynę zgonów podaje się
00:14:14 /Jednakże biegli nie wykluczają
00:14:20 /Trwają przygotowania do obchodów
00:14:23 /jak bez ogródek zapowiedział
00:14:26 /Z ostatniej chwili.
00:14:29 /Trzy tajemnicze zgony
00:14:36 /miały miejsce dzisiaj...
00:14:41 /O co chodzi?
00:14:43 /To poważny temat...
00:14:49 Zatrzymać kamerę.
00:14:50 Tu Rene z działu wiadomości.
00:15:00 /Nowe, ulepszone produkty Jokera!
00:15:03 /Z nowym tajnym składnikiem.
00:15:06 /Rozśmieszacz!
00:15:07 Co to jest?
00:15:09 /Przejdźmy do naszego...
00:15:12 /oszałamiającego testu smakowego.
00:15:14 /Uwielbiam tego Jokera.
00:15:16 - Skąd to przyszło?
00:15:19 TO NIE JEST AKTOR
00:15:21 /Nie wygląda na szczęśliwego.
00:15:27 /Nowy produkt Jokera...
00:15:30 /przywraca mi uśmiech...
00:15:32 /od ucha do ucha.
00:15:35 /Tę słodką opaleniznę...
00:15:38 /te lśniące usta...
00:15:40 /i włosy naturalnej barwy zna dobrze
00:15:46 /Pytacie:
00:15:47 /"Gdzie mogę dostać
00:15:51 /Dowcip polega na tym,
00:15:56 /Uwielbiam tego Jokera.
00:15:58 /Pamiętaj...
00:16:00 /...miej wesołą twarz.
00:16:08 Informacje, o które pan prosił.
00:16:18 "Jack Napier, napad
00:16:21 "Wyniki badań psychologicznych..."
00:16:25 "gwałtowne zmiany nastroju, wysoka
00:16:29 "Uzdolnienia naukowe,
00:16:35 Chemiczne.
00:16:43 Idziemy na zakupy.
00:16:49 KOSMETYKI POWODEM PANIKI
00:16:50 13 OFIAR FAŁSZYWYCH PRODUKTÓW
00:16:54 Sześć nowych zgonów, ślady prowadzą
00:17:00 Co to jest?
00:17:02 Żywność, alkohol czy kosmetyki
00:17:07 Woda kolońska, płyn do płukania
00:17:11 Gorzej, to może być wszystko.
00:17:14 Trwają poszukiwania
00:17:18 Mamy festiwal, nawet jeśli musiałbym
00:17:23 Słyszałeś, co powiedziałem?
00:17:28 Wykryć, czym ten szaleniec
00:17:31 Zrozumiano?
00:17:34 Pracujemy nad tym.
00:17:41 /Cześć, tu Vicki.
00:17:44 /Spóźnię się do muzeum 10 minut.
00:17:46 /Spotkamy się tam.
00:17:55 Wiadomość od panny Vale.
00:17:57 Spóźni się na spotkanie w muzeum.
00:18:01 W porządku. Dziękuję.
00:18:04 Nie umawiałem się z nią na dzisiaj.
00:18:17 Dokąd idziesz, Jack?
00:18:22 Tatuś zrobi parę
00:18:59 Stolik pana Wayne?
00:19:02 Pan Wayne jeszcze nie przyszedł.
00:19:04 Stolik jest przygotowany.
00:19:32 Właśnie przyniesiono to dla pani.
00:19:40 PILNE
00:19:52 Załóż to natychmiast.
00:20:37 Panowie!
00:20:39 Puśćmy wodze fantazji. Lawrence.
00:21:03 Ogól go.
00:21:06 Terence, pędzel.
00:21:15 Joker był tutaj!
00:22:02 Jednodolarówka.
00:22:08 Przestań!
00:22:10 Ten mi się dość podoba.
00:22:27 Już możesz to zdjąć.
00:22:32 Jesteś piękna... w starym stylu.
00:22:36 Jestem pewien, że uczynimy cię
00:22:43 Twoja teczka?
00:22:46 Miałam się spotkać z kimś,
00:22:52 Gówno.
00:22:53 Gówno. Gówno.
00:22:56 Gówno. Gówno.
00:22:58 PRZEWRÓT W CORTO MALTESE
00:23:02 To jest dobre.
00:23:07 Czaszki, zwłoki.
00:23:09 Robisz to z zaangażowaniem.
00:23:15 Pozwól mi powiedzieć co myślę.
00:23:18 Pewnego dnia podczas kąpieli...
00:23:20 zrozumiałem, że zostałem
00:23:25 Wiesz jak ludzie przywiązani są
00:23:28 To jest atrakcyjne, tamto nie.
00:23:31 Mam to za sobą. Teraz robię to,
00:23:36 Robię sztukę... z umierania.
00:23:39 Widzisz?
00:23:42 Jestem pierwszym na świecie
00:23:49 Czego chcesz?
00:23:52 Mojej twarzy na jednodolarówce.
00:23:56 Żartujesz.
00:23:59 Wyglądam na żartownisia?
00:24:01 Nie.
00:24:03 Posłuchaj.
00:24:04 Nie możemy się porównywać
00:24:09 Na przykład, pozwól rzucić ci
00:24:13 Bob. Alicia.
00:24:16 Będziesz fotografować
00:24:18 Wprowadzisz mnie
00:24:23 Powiedziałeś, że będę mogła popatrzeć
00:24:28 Teraz jestem w kłopocie.
00:24:31 Dlaczego ona nosi maskę?
00:24:34 To tylko wstępny szkic, naprawdę.
00:24:36 Siadaj. Pokaż pani
00:24:40 Alicia została przerobiona
00:24:44 Więc teraz, tak jak i ja...
00:24:46 jest żywym dziełem sztuki.
00:24:53 Nie jestem Picassem, ale...
00:24:57 To wspaniałe.
00:24:59 Więc co mogę dla ciebie zrobić?
00:25:02 Zaśpiewać, zatańczyć.
00:25:05 Przynieść mi głowę Batmana.
00:25:08 Co o nim wiesz?
00:25:11 Nic nie wiem o Batmanie.
00:25:14 Naprawdę?
00:25:16 Co powiesz na małe "sam na sam"?
00:25:21 Jesteś szalony.
00:25:23 Myślałem, że jestem spod znaku Ryb.
00:25:25 Pogódźmy się. Odrobina...
00:25:28 zapachu mojego kwiatka.
00:25:36 Na pomoc!
00:25:38 Roztapiam się!
00:25:40 Roztapiam się! Na pomoc!
00:26:07 Trzymaj się.
00:26:17 Skąd on wziął te cudowne zabawki?
00:26:23 - Wsiadaj do samochodu.
00:27:51 Chodźmy.
00:28:07 Tarcze.
00:28:33 Ile ważysz?
00:28:35 Myślę, że około 50 kg.
00:28:46 Trzymaj się.
00:28:58 Chwyć to co mam przy pasku.
00:29:00 Nie puszczaj.
00:29:16 Nie ma krwi.
00:29:17 Kim jest ten facet?
00:29:19 Sprawdź jego portfel.
00:29:22 - Poczekaj.
00:29:25 Coś w rodzaju zbroi.
00:29:29 Zdejmij maskę.
00:29:36 Zastrzel ją!
00:30:40 Tarcze otwarte.
00:31:07 Ważysz więcej niż 50 kg.
00:31:09 - Naprawdę?
00:31:15 Stop.
00:31:45 Dokąd jedziemy?
00:33:06 Uważaj.
00:33:17 Nietoperze.
00:33:19 Są bardzo wytrzymałe.
00:33:46 - Co to jest?
00:33:50 Szukają jednego produktu.
00:33:52 Joker skaził setki
00:33:58 Cały towar może być zatruty.
00:34:00 I wszyscy możemy być martwi.
00:34:03 Nie.
00:34:05 Trucizna działa, gdy pomiesza się składniki.
00:34:10 Ale lakier, szminka i perfumy
00:34:15 Jak do tego doszedłeś?
00:34:23 Weź to dla prasy.
00:34:26 Mogę mieć przez to kłopoty.
00:34:29 Wielu ludzi myśli, że jesteś
00:34:34 On jest psychopatą.
00:34:36 Niektórzy mówią to samo o tobie.
00:34:40 Kto?
00:34:42 Dobrze, miejmy to już za sobą.
00:34:46 Nie jesteś całkiem
00:34:50 To nie jest całkiem normalny świat.
00:34:52 Dlaczego mnie tu przyprowadziłeś?
00:34:54 Mógłbyś sam sprzedać
00:34:58 Masz rację.
00:35:01 Masz jeszcze coś, czego chcę.
00:35:04 Co takiego?
00:35:27 Zabrał film.
00:35:35 Gdzie byłaś? Wszystko w porządku?
00:35:38 Nie, Allie.
00:35:41 Jeśli ci coś przyniosę,
00:35:46 Jasne. To gorący materiał?
00:35:49 Tak, naprawdę gorący.
00:35:53 Goniec!
00:36:03 BATMAN ROZKŁADA
00:36:04 NALEŻY UNIKAĆ
00:36:07 /Unikać następujących zestawów:
00:36:09 /Dezodoranty z zasypką dla dzieci,
00:36:13 /Konieczny jest bojkot towarów.
00:36:17 /Całe Gotham zastanawia się,
00:36:21 /Przyjacielem czy wrogiem?
00:36:24 Mojemu bólowi nadałem imię...
00:36:28 Batman.
00:36:35 Musisz posiąść moc
00:36:38 Trzeba zabić tę latającą mysz...
00:36:41 i wyczyścić pazury.
00:36:49 /Panna Vale znów dzwoniła.
00:36:52 /Ośmielę się zasugerować,
00:36:55 /...mogą wręcz wzmocnić
00:36:58 Jest dość nieustępliwa.
00:37:01 Masz rację.
00:37:02 I dość wyjątkowa. Może mógłby
00:37:17 Już idę.
00:37:33 Mogę wejść?
00:37:44 Ładne mieszkanie.
00:37:48 Przestronne.
00:37:55 Posłuchaj, wpadłem żeby...
00:37:57 - wyjaśnić...
00:38:00 - Zraniłeś mnie.
00:38:02 Wydzwaniam do ciebie. A ty kłamiesz!
00:38:07 - Pozwól, że ci wyjaśnię.
00:38:09 Myślałam, że coś do siebie
00:38:13 Nawet z tobą spałam.
00:38:15 Mógłbyś odpowiadać na moje telefony.
00:38:20 Jesteś naprawdę śliczną dziewczyną
00:38:25 Mam ci coś do powiedzenia.
00:38:35 Wiesz, że ludzie mają...
00:38:41 Czasem...
00:38:44 ktoś żyje podwójnym życiem.
00:38:48 O Boże, jesteś żonaty.
00:38:51 Nie, nie jestem żonaty.
00:39:00 Widzisz...
00:39:02 moje życie jest naprawdę...
00:39:08 złożone.
00:39:12 W porządku, posłuchaj. Wiesz jak
00:39:18 schodzą po schodach...
00:39:20 i jedzą śniadanie...
00:39:23 i całują kogoś
00:39:27 do pracy, i wiesz...
00:39:29 Nie.
00:39:35 Spójrz.
00:39:40 Próbuję ci powiedzieć, że...
00:39:44 W porządku.
00:39:47 Możesz mi powiedzieć.
00:39:53 Próbuję ci powiedzieć, że...
00:39:58 Zaraz wracam.
00:00:13 Ładnie tu u ciebie. Przestronnie.
00:00:18 Vicki, musimy porozmawiać.
00:00:24 Jedliśmy obiad.
00:00:27 Zachowałem się wobec ciebie
00:00:31 Nie żądam przeprosin...
00:00:34 za ucieczkę z tym tanim oszustem.
00:00:43 Wiesz...
00:00:46 przeżyłem ostatnio tragedię.
00:00:49 Alicia...
00:00:52 rzuciła się z okna.
00:00:54 O mój Boże.
00:00:58 Ale...
00:01:00 nie zrobi się omletu
00:01:14 A więc, panno Vale...
00:01:17 Trzymasz dwie sroki za ogon?
00:01:22 Wyjmij ten sztylet z mojego serca.
00:01:31 Bruce... Wayne, n'est-ce pas?
00:01:37 Przeważnie.
00:01:45 Wiem kim jesteś.
00:01:49 Pozwól, że opowiem ci
00:01:53 Nicpoń. Krzywdził ludzi.
00:01:57 On mi się naprawdę podoba.
00:02:02 Wiesz na czym polegał problem?
00:02:04 Był nierozważny. Narwany.
00:02:08 Zaczynał tracić rozum.
00:02:12 Nie potrafił zachować rozsądku...
00:02:16 Był facetem w rodzaju tych...
00:02:20 co nie słyszą pociągu,
00:02:28 Wiesz, co mu się przytrafiło?
00:02:35 Popełnił błąd.
00:02:38 I skończył w wariatkowie.
00:02:42 Pokaż co potrafisz!
00:02:45 Powiedz mi coś.
00:02:49 Tańczyłeś kiedyś z diabłem
00:02:52 Co takiego?
00:02:54 Zawsze pytam o to swoje ofiary.
00:02:57 Ładnie brzmi.
00:03:05 Nigdy nie wchodź na cudze poletko.
00:03:15 Dlaczego zawsze...
00:03:19 ktoś nam przeszkadza?
00:03:22 Potrzebuję chwili samotności.
00:03:27 Śmieję się tylko na zewnątrz.
00:03:31 Mój uśmiech jest powierzchowny.
00:03:35 Gdybyś mogła zajrzeć do środka...
00:03:37 zobaczyłabyś,
00:03:40 Zapłakałabyś może ze mną.
00:04:27 Nie uwierzyłbyś.
00:04:29 Podczas gdy ty przyjmowałaś gości,
00:04:38 Myślę, że twój przyjaciel
00:04:42 A inne dobre nowiny?
00:04:47 THOMAS WAYNE ZAMORDOWANY
00:04:51 O Boże!
00:04:53 Na tej ulicy zamordowano
00:04:57 Dlatego tam poszedł.
00:05:03 To się stało na jego oczach.
00:05:06 Spójrz na wyraz jego twarzy.
00:05:09 Miał taki sam w City Hall.
00:05:13 Jak według ciebie
00:05:21 Nie bierz tego zbyt osobiście!
00:05:37 Przyniosłeś teczkę rodziców?
00:05:40 Leży na biurku.
00:05:50 Co o tym myślisz?
00:05:54 Nie chcę wypełnić tych kilku lat,
00:05:58 bólem po stracie
00:06:05 lub ich dzieci.
00:06:25 /Uroczyste obchody dwóchsetlecia
00:06:30 /Nie możemy zapewnić bezpieczeństwa.
00:06:32 /Tu Joker.
00:06:34 /Mamy zakłócenia.
00:06:36 /Teraz panowie trochę
00:06:40 /To częściowo była prawda
00:06:43 /...Grissoma.
00:06:45 /Był złodziejem i terrorystą.
00:06:48 /Trzeba też dodać,
00:06:52 /Teraz nie żyje
00:06:59 /Może jestem teatralny...
00:07:02 /...a może nawet nieco grubiański.
00:07:05 /Ale na pewno nie jestem...
00:07:07 /...mordercą!
00:07:14 /Uwielbiam dobre przyjęcia.
00:07:16 /A więc, ogłaszam pokój.
00:07:18 /Commence au festival!
00:07:22 /Mam niespodziankę
00:07:26 /O północy rzucę tłumowi...
00:07:31 /...20 milionów w gotówce...
00:07:35 /Nie martwcie się o mnie.
00:07:38 /Nie zamierzamy zawierać
00:07:43 /Dobrze słyszeliście
00:07:46 /I będzie widowisko.
00:07:49 /Wielki pojedynek.
00:07:54 /...który naprawdę
00:07:59 /...Batmanem.
00:08:01 /Słyszysz mnie?
00:08:03 /Tylko my dwaj.
00:08:05 /Mano y mano.
00:08:08 /Zdjąłem maskę.
00:08:11 /Zobaczmy...
00:08:13 /...czy zdejmiesz swoją.
00:08:34 POLICJA MIASTA GOTHAM
00:08:38 THOMAS WAYNE ZAMORDOWANY
00:08:41 NAPAD RABUNKOWY NA ZNANEGO
00:10:28 Powiedz mały...
00:10:31 tańczyłeś kiedyś z diabłem
00:10:43 Uciekajmy!
00:10:47 Szybciej, Jack!
00:10:53 Znajdę cię wszędzie.
00:11:24 Jestem wariatką?
00:11:28 Dla żadnego z nas to nie była
00:11:35 Należymy do siebie, prawda?
00:11:41 Dlaczego mnie od tego odsuwasz?
00:11:48 Nie odsuwam cię.
00:11:55 Pokochałam cię
00:11:58 Ale nie wiem, co o tym
00:12:02 Czasami ja też nie wiem.
00:12:07 Dlaczego?
00:12:09 Bo nikt inny tego nie zrobi.
00:12:14 Próbowałem z tym skończyć,
00:12:17 Jest jak jest.
00:12:20 Świat nie jest doskonały.
00:12:22 Świat nie musi być doskonały.
00:12:29 Po prostu muszę wiedzieć,
00:12:36 Chciałbym.
00:12:39 Ale teraz on tu jest.
00:12:42 I muszę iść do pracy.
00:14:26 /Pofruwaj pisklaku!
00:14:28 /Tęskniłeś za mną?
00:14:31 /Tak! Popatrz na mnie!
00:16:54 Rób zdjęcia.
00:16:58 Chciwość w Gotham.
00:17:28 /A teraz, ludzie...
00:17:30 /...czas na zabawę w "Komu ufacie?"
00:17:33 /Forsa, forsa! Komu ufacie?
00:17:36 /Ufacie mi? Rozdaję forsę
00:17:39 /A gdzie jest... Batman?
00:17:43 /Siedzi w domu i pierze swoje gacie.
00:17:55 Skrzydlaty rycerz płynie
00:17:59 Maska.
00:18:02 Maski. Załóżcie natychmiast!
00:18:05 /A teraz...
00:18:08 /...nadchodzi czas...
00:18:10 /...uwolnienia was, ludkowie...
00:18:13 /...od waszych brzemion,
00:18:16 /...i niepotrzebnego życia.
00:18:18 /Mój chirurg plastyczny zawsze mówił:
00:18:22 /"...odejdź z uśmiechem."
00:18:55 Mój Boże.
00:18:57 Gaz rozśmieszający.
00:18:59 Zabije wszystkich!
00:19:01 Do samochodu. Wsiadaj!
00:19:12 Szybciej!
00:21:05 Moje balony!
00:21:17 To moje balony!
00:21:45 Ukradł moje balony!
00:21:48 Dlaczego nikt mi nie powiedział,
00:21:54 Broń.
00:22:02 Chłopcy, chcę być
00:22:05 Wynoś się stąd!
00:22:59 Chodź, wstrętny sukinsynu.
00:24:40 Kochanie.
00:24:44 Muszę na czas wprowadzić cię
00:24:52 Katedra. Transport dla dwojga.
00:24:56 - /Natychmiast, proszę pana?
00:25:04 Lepiej za dziesięć.
00:28:37 Chodźmy.
00:28:46 Skieruj reflektory na wieżę.
00:29:20 /Mogę szczerze powiedzieć,
00:29:33 /Zatańczymy?
00:30:56 Wiesz, bez ciebie...
00:30:59 nie mógłbym dłużej żyć.
00:32:26 Jesteśmy dla siebie stworzeni.
00:32:29 Piękna i Bestia.
00:32:32 Oczywiście, gdyby ktoś
00:32:35 wyprułbym z niego flaki.
00:33:08 Pan Joker?
00:33:13 Mówi pan tak pięknie.
00:33:17 Jest pan taki władczy.
00:33:22 Uwielbiam purpurę!
00:33:26 Przepraszam.
00:33:28 Tańczyłeś kiedyś z diabłem
00:33:35 Zabiję cię.
00:33:37 Ty idioto!
00:33:39 Stworzyłeś mnie, pamiętasz?
00:33:42 Wrzuciłeś mnie do chemikaliów.
00:33:44 Nie łatwo z tego wyjść!
00:33:48 Wiem, że próbowałeś.
00:34:17 Zabiłeś moich rodziców.
00:34:19 Co takiego?
00:34:22 O czym ty mówisz?
00:34:24 Ty stworzyłeś mnie pierwszy.
00:34:29 Byłem tylko dzieckiem.
00:34:30 Ja stworzyłem ciebie,
00:34:33 Dziecinada.
00:34:36 Chyba nie uderzysz
00:34:55 Z czego się śmiejesz?
00:35:04 Pozwól, że podam ci rękę.
00:35:14 Podałem jej rękę!
00:35:23 Nie budują już tak jak dawniej!
00:35:29 Gacku!
00:35:44 Jest tam! Na dole!
00:36:00 Czas opuścić towarzystwo.
00:36:03 Zapraszamy na później.
00:36:15 Czasami po prostu się zabijam.
00:36:23 Trzymaj!
00:38:35 /Policja zatrzymała
00:38:40 /Nadszedł kres królowania zbrodni.
00:38:43 /Bezpieczeństwo publiczne w Gotham
00:38:46 Nie interesuje cię
00:38:50 Co z naszą nagrodą Pulitzera?
00:38:53 Z czym?
00:38:55 Co z twoimi zdjęciami Batmana?
00:39:06 Uważaj.
00:39:10 /Dostaliśmy list od Batmana.
00:39:14 /"Proszę przekazać
00:39:17 /"...że miasto zostało
00:39:21 /"Jeśli zło znów się odrodzi..."
00:39:24 /"...by rzucić cień na serce miasta..."
00:39:28 /"...wezwijcie mnie."
00:39:29 Pytanie: jak mamy go wezwać?
00:39:37 Dał nam swój znak.
00:40:15 Pomyślałem, że szampan
00:40:18 Witaj, Alfredzie.
00:40:28 Pan Wayne prosił, bym przekazał...
00:40:30 że może się trochę spóźnić.
00:40:35 Wcale mnie to nie dziwi.
00:41:26 Do wersji: