Big Lebowski The

pl
00:00:01 movie info: XVID 592x320 23.976fps 695.2 MB
00:00:26 Na Dalekim Zachodzie
00:00:29 o którym chcę wam opowiedzieć.
00:00:34 Nazwisko to dostał
00:00:38 Ale go nie używał.
00:00:41 Ten Lebowski
00:00:46 Tam, gdzie mieszkam,
00:00:50 Ale... Koleś robił różne
00:00:56 Nie rozumiałem też miasta,
00:01:01 Ale może dlatego
00:01:11 Miasto Aniołów,
00:01:15 Nie podzielam tego zdania,
00:01:18 ale przyznam,
00:01:22 Nie mogę się pochwalić,
00:01:26 I nigdy nie byłem we Francji.
00:01:28 Nigdy nie widziałem
00:01:33 Ale coś wam powiem.
00:01:35 Los Angeles.... i ta historia,
00:01:41 są... bardziej zdumiewające i głupie
00:01:43 niż wszystko, co dotychczas
00:01:48 Mogę więc umrzeć
00:01:53 Bez poczucia,
00:01:56 Ta historia działa się
00:02:01 Jak nasz konflikt
00:02:06 Mówię o tym tylko dlatego,
00:02:11 bo kim jest bohater?
00:02:14 Otóż czasem pojawia się człowiek...
00:02:16 I mówię teraz o Kolesiu.
00:02:20 Czasem pojawia się ktoś...
00:02:22 ....
00:02:24 ...kto przynalezy do swoich czasów
00:02:27 Dokładnie tam pasuje...
00:02:30 I to jest właśnie Koleś
00:02:32 I Los Angeles.
00:02:35 Być moze leniwy...
00:02:39 Być może najbardziej leniwy
00:02:44 To dawałoby mu duże szanse
00:02:48 Czasem pojawia się człowiek...
00:02:52 Czasami...
00:02:54 ..pojawia sie człowiek...
00:02:56 Ech...
00:02:57 Zgubiłem wątek.
00:03:00 Ale...
00:03:02 Do diabła,
00:03:08 Nie będziemy tolerować
00:03:42 Gdzie szmal, Lebowski?
00:03:45 Dawaj szmal Lebowski.
00:03:49 Gdzie szmal, Lebowski?
00:03:52 Gdzie szmal, Lebowski!
00:03:55 Gdzie ten cholerny szmal, dupku?!
00:04:00 Gdzieś tam jest,
00:04:03 Nie próbuj nas wykiwać.
00:04:07 Twoja żona wisi forsę
00:04:10 A więc ty wisisz forsę Jackiemu Treenhornowi.
00:04:13 Tak to bywa z frajerami Lebowski.
00:04:16 O nie... Nie rób tego.
00:04:19 Nie na dywan... człowieku.
00:04:21 Widzisz, co się dzieje Lebowski?
00:04:25 Nikt nie mówi na mnie Lebowski.
00:04:30 Nazywasz się Lebowski, Lebowski.
00:04:34 Moja... Moja żona? Bunny?
00:04:38 Czy mam obrączkę na palcu?
00:04:40 Czy to miejsce wygląda jakbym miał żonę?
00:04:43 Deska w kiblu jest
00:04:53 A to co?
00:04:55 Najwyraźniej nie grasz w golfa.
00:05:00 - Woo?
00:05:01 Ten facet miał być milionerem?
00:05:06 Cholera.
00:05:09 No i co myślisz?
00:05:11 Wygląda na skończonego frajera.
00:05:13 Ale wiem, że się nie sika
00:05:15 Pieprzona strata czasu.
00:05:17 Dzięki, dupku.
00:05:22 BIG LEBOWSKl
00:07:29 Ale mam dzisiaj cel.
00:07:32 To był cenny dywan...
00:07:35 - Jasne, pasował do wnętrza.
00:07:40 - Co pasowało do wnętrza?
00:07:44 Czy słuchałeś opowieści Kolesia?
00:07:47 - Grałem w kręgle.
00:07:50 Jesteś jak dziecko, które
00:07:53 Walter, o co ci chodzi?
00:07:55 Chodzi mi o to,
00:07:57 - Tak, Walter, o co ci chodzi?
00:08:02 Słuchaj... wiadomo, kto to zrobił.
00:08:06 Nie, to właśnie ty, kurwa... Ja nie...
00:08:10 Mówimy o niekontrolowanej agresji.
00:08:12 - Co on gada, do cholery?
00:08:16 Walter...
00:08:19 i moja strata.
00:08:23 Po co ta gadka?!
00:08:25 Mówię o wyznaczaniu granicy,
00:08:31 I nie Chinol,
00:08:34 tylko Amerykanin
00:08:36 Ten facet, nie budował tu dróg.
00:08:40 O czym ty, kurwa...
00:08:42 - Nasikał mi na dywan.
00:08:46 Donny. I tak nie zrozumiesz.
00:08:51 Jeff Lebowski.
00:08:56 To jest cholernie ciekawe.
00:08:59 Jest bogaty i ma możliwości.
00:09:02 Więc nie ma powodu, zadnego kurwa powodu...
00:09:05 Żeby jego żona porzyczała pieniądze na mieście
00:09:08 A oni przychodzą do ciebie i sikaja ci na dywan.
00:09:16 - On naprawdę pasował do wnętrza.
00:09:20 - A facet na niego nasikał.
00:09:23 Wiecie co? Mogę odnaleźć
00:09:27 Nazywa się Lebowski?
00:09:29 Ten facet powinien
00:09:33 Jego żona napożyczała forsy,
00:09:38 - Na twój pieprzony dywan.
00:09:40 Zgadza się, Koleś.
00:09:44 Nasikali na twój pieprzony dywan.
00:09:47 To jest gabinet. Jak pan widzi,
00:09:51 - Jeffrey Lebowski.
00:09:55 - Robi wrażenie.
00:09:59 - Nie jestem aż tak...
00:10:02 Ten klucz do Miasta Pasadena
00:10:06 w podziękowaniu za jego
00:10:10 A to, Nagroda lzby Handlowej
00:10:14 Przyznaje się ją tylko wtedy,
00:10:17 To on w towarzystwie Nancy?
00:10:21 W istocie to pan Lebowski,
00:10:25 - Lebowski to ten po lewej stronie?
00:10:29 Więc jest kaleką?
00:10:34 Pan Lebowski jest inwalidą.
00:10:38 kiedy pani Reagan była
00:10:40 A nie - Kalifornii.
00:10:42 Przyjął go też prezydent,
00:10:46 - na zrobienie zdjęcia.
00:10:49 Wspaniała.
00:10:51 A to...
00:10:53 - To są dzieci pana Lebowskiego.
00:10:57 Nie ma uprzedzeń rasowych.
00:11:00 Nie są dosłownie jego dziećmi.
00:11:02 To Lebowskiego Mali Ludzie Sukcesu.
00:11:06 Zdolne dzieci z biednych rodzin,
00:11:10 Pan Lebowski wysyła je
00:11:14 Dziękuję.
00:11:17 Odjazdowo.
00:11:22 Acha, nie był pan w collegeu...
00:11:25 Byłem, ale większość czasu
00:11:29 budynków administracyjnych
00:11:32 Włamywaniu się do klubu
00:11:36 Niewiele z tego pamiętam.
00:11:45 Pan jest Lebowski
00:11:48 To niezwykłe.
00:11:50 Ale jestem bardzo zajęty.
00:11:55 - W czym mogę panu pomóc?
00:11:59 Naprawdę pasował do wnętrza.
00:12:02 Brandt już mi to mówił.
00:12:06 No więc... ci faceci szukali pana.
00:12:10 Powiem jeszcze raz.
00:12:12 Mówił to pan Brandtowi przez telefon.
00:12:14 Przekazał mi.
00:12:17 Chcieli nasikać panu na dywan.
00:12:21 Czy ja zmoczyłem panu dywan?
00:12:23 Czy pan nasikał na mój dywan?
00:12:25 Halo! Mówi pan po angielsku?
00:12:29 Zapytam jeszcze raz.
00:12:32 - Nie. Mówiłem, że Woo to zrobił.
00:12:38 Czy zawsze, gdy ktoś odda mocz
00:12:40 ja muszę to rekompensować?
00:12:43 Człowieku, daj spokój.
00:12:47 Po prostu...
00:12:49 Miał pan nadzieję na gotówkę.
00:12:53 Czy ma pan pracę, panie Lebowski?
00:12:55 Niech.. nie...
00:12:59 Nie jestem panem Lebowskim.
00:13:01 To pan Jest Lebowski.
00:13:04 Proszę się tak do mnie zwracać.
00:13:06 Może też być Wielmożny Kolega, albo...
00:13:08 Koleżka.. eee, lub El Kolegino...
00:13:14 Czy jest pan zatrudniony?
00:13:17 Zatrudniony?
00:13:19 Czy w takim stroju szuka się pracy?
00:13:25 A jest? Jaki mamy dzisiaj dzień?
00:13:27 Ja pracuję. Więc jeśli pan
00:13:31 Mam. Koleś ma coś przeciwko.
00:13:34 Nie będę tolerować takiej agresji.
00:13:38 Pana żona...
00:13:40 Nie mówimy tu o mojej żonie!
00:13:44 Niech nauczy się żyć
00:13:47 Jak tego nie zrobi - jej problem.
00:13:53 Jak każdy obibok
00:13:57 Nieważne, kogo zechce winić...
00:13:59 Ja nikogo nie winię
00:14:02 Pozbawił mnie ich jakiś Chinol
00:14:06 Ale i tak odniosłem sukces.
00:14:09 Nie rozwiążę pana problemów.
00:14:15 Pieprzę to.
00:14:17 Tak pan na wszystko odpowie.
00:14:21 Koniec pańskiej rewolucji,
00:14:27 Niech pan zrobi to, co rodzice.
00:14:32 Nieroby będą zawsze przegrywać!
00:14:41 Jak poszło, panie Lebowski?
00:14:43 W porządku.
00:14:48 Wszystkiego dobrego.
00:14:53 Na pewno.
00:14:57 I będę musiał skorzystać z kibla.
00:15:11 Podmuchaj...
00:15:14 No dalej. Podmuchaj.
00:15:17 Mam dmuchać na pani...
00:15:20 ...paluszki?
00:15:22 Ja nie dmuchnę tak daleko.
00:15:31 A co on na to?
00:15:32 Na niczym mu nie zależy.
00:15:36 Oo... to musi być wyczerpujące.
00:15:38 Nie dmucha pan.
00:15:40 Nasz gość się spieszy,
00:15:44 Oo...
00:15:45 Ty jesteś Bunny?
00:15:48 Obciągnę ci druta za 1000$.
00:15:55 Wspaniała kobieta.
00:15:59 Brandt może patrzeć...
00:16:03 To wspaniałe.
00:16:07 Idę poszukać bankomatu.
00:16:15 Ale je dziś rozwalam.
00:16:17 Już po was, chłopaki.
00:16:19 Trzymaj tak dalej!
00:16:22 Dla chcącego, nic trudnego.
00:16:24 Spóźniłeś się 20 minut.
00:16:28 Theodore Herzel.
00:16:31 Z Izraela.
00:16:34 O czym ty gadasz?
00:16:39 To pies Cynthii.
00:16:42 W domu obgryza mi meble.
00:16:45 Pilnuję go, gdy Cynthia i Marty
00:16:48 - Zabrałeś psa na kręgle?
00:16:50 Nie pożyczyłem mu butów,
00:16:56 Gdyby była żona dała mi psa,
00:17:00 ...kazałbym jej spadać. Są przechowalnie.
00:17:03 Po pierwsze Koleś, nie masz byłej żony.
00:17:05 A po drugie, to pies rasowy,
00:17:09 Źle się czuje w przechowalni.
00:17:15 Przekroczyłeś linię!
00:17:16 Niestety, Smokey.
00:17:19 Gówno prawda! Zaznacz 8.
00:17:23 - . Zaznacz zero.
00:17:27 To nie Wietnam, to kręgle.
00:17:31 Walter... nie wygłupiaj się.
00:17:33 Wystawał mu trochę palec.
00:17:37 To gra ligowa. Decyduje o tym,
00:17:41 Racja?
00:17:42 Nie byłem za linią.
00:17:43 Dawaj marker. Zaznaczam 8.
00:17:46 Smokey, przyjacielu...
00:17:49 Twój świat wypełni sie bólem.
00:17:52 Zaznaczysz ósemkę
00:17:57 Świat bólu.
00:18:00 - Zrób coś... Koleś.
00:18:04 Czy tylko ja dbam o przepisy?
00:18:08 Wołają gliny. Odłóż gnata.
00:18:11 Walter odłóż gnata.
00:18:13 Nie żartuję!
00:18:23 Dobra. Jest pieprzone zero.
00:18:26 Jesteś zadowolony, szajbusie?
00:18:30 To rozgrywka ligowa.
00:18:34 Jak mogłeś? Ci faceci
00:18:38 Smokey potępiał tę wojnę...
00:18:42 Wiesz Koleś.
00:18:45 - Jasne, że nie w Wietnamie.
00:18:49 Znaczy się...
00:18:50 ...poza pacyfizmem?
00:18:52 Wrażliwy. Jest bardzo wrażliwy.
00:18:57 Nie wiedziałem.
00:18:58 No... To już przeszłość.
00:19:01 A my zaczynamy następną
00:19:05 Masz czy nie.
00:19:07 Mam czy nie?
00:19:09 Jesteś zwykłym dupkiem.
00:19:11 Za tydzień zagram
00:19:15 Oni na pewno przejdą.
00:19:18 O rany, człowieku... Wyluzuj się.
00:19:20 Na wszystko tak odpowiadasz.
00:19:23 Zauważ, pacyfizm nie jest...
00:19:27 Patrz, co się dzieje
00:19:30 - Pacyfizm nie usprawiedliwia.
00:19:34 - Jestem całkiem spokojny.
00:19:38 - Spokojniejszy od ciebie.
00:19:42 Spokojniejszy od ciebie.
00:19:49 Koleś, mówi Smokey.
00:19:50 To nie była twoja wina,
00:19:53 więc informuję cię,
00:19:57 i poprosimy o anulowanie
00:20:01 Nie wiem. Może zasądzą nam grzywnę.
00:20:04 To uczciwe ostrzeżenie.
00:20:07 Przeproś Waltera.
00:20:11 Panie Lebowski...
00:20:12 Z tej strony Brandt... eee... em..
00:20:15 ...z biura pana Lebowskiego.
00:20:17 Proszę o szybki kontakt.
00:20:22 Panie Lebowski, Fred Burkhalter z Ligii
00:20:24 Według nieoficjalnego raportu
00:20:30 wyciągnął w czasie rozgrywki
00:20:34 Jeśli to prawda,
00:20:39 - Koleś.
00:20:42 Koleś, wreszcie załatwiłem
00:20:46 Wystawiam padecinque,
00:20:49 w teatrze Crane Jackson
00:20:53 Zależy mi, żebyś przyszedł
00:20:57 Przyjdę.
00:21:01 Koleś...
00:21:05 Odjazdowo...
00:21:09 A tak, dobrze.
00:21:12 Po prostu wsuń czynsz
00:21:25 Lebowski, tu znowu Brandt.
00:21:27 Proszę zadzwonić,
00:21:31 Bez obawy, nie chodzi o dywan.
00:21:34 Nie w tym problem.
00:21:37 Potrzebujemy pana pomocy i...
00:21:40 zależy nam, żeby pana zobaczyć.
00:21:45 Mamy okropną wiadomość.
00:21:53 Pan Lebowski.
00:22:01 To śmieszne...
00:22:04 Mogę spojrzeć wstecz
00:22:08 Odpowiedziałem na wyzwania,
00:22:12 i przeszkody.
00:22:16 Osiągnąłem więcej niż inni,
00:22:26 Kiedy jest się prawdziwym
00:22:30 Koleś.
00:22:34 Nie wiem, proszę pana.
00:22:36 Kiedy jest się gotowym
00:22:41 Za każdą cenę?
00:22:43 Czy to decyduje
00:22:47 Tak. I para jaj.
00:22:50 Pan żartuje, ale...
00:22:54 ...może ma pan rację.
00:22:56 Mogę sobie zrobić skręta?
00:23:00 Bunny.
00:23:03 Słucham?
00:23:05 Bunny Lebowski...
00:23:07 Jest światłem mojego życia.
00:23:11 Czy dziwią pana moje łzy?
00:23:15 I to jak cholera...
00:23:18 Silni mężczyźni też płaczą.
00:23:28 Dostałem ten fax dziś rano.
00:23:33 Jak pan widzi...
00:23:35 ...to żądanie okupu.
00:23:38 Mamy Bunny.
00:23:39 Napisali go ludzie, którzy
00:23:45 Zbierz milion dolarów...
00:23:46 w nieznaczonych dwudziestkach,
00:23:53 Czekaj na instrukcje.
00:23:56 Cholerka...
00:23:59 To jest cholerka, chłopie. To jest... cholerka.
00:24:04 Brandt poinformuje pana
00:24:21 Pan Lebowski hojnie pana
00:24:24 naszym kurierem, gdy przyjdą
00:24:28 - Dlaczego ja?
00:24:31 są tymi samymi ludźmi,
00:24:35 Tylko pan może potwierdzić
00:24:40 - Myśli, że zrobili to sikacze?
00:26:22 Pieprzony Quintana.
00:26:24 Umie palant grać.
00:26:27 Ale to zboczeniec, Koleś.
00:26:31 Przestępca seksualny. Karany.
00:26:34 Siedział pół roku za obnażenie się
00:26:38 W Hollywood musiał wszystkim
00:26:43 - Co to jest pederasta?
00:26:49 - Ile ci dają?
00:26:53 - I mogę zatrzymać dywan.
00:26:57 Dali mi beeper.
00:27:01 - A jak zadzwonią podczas rozgrywki?
00:27:04 Jeśli co?
00:27:07 Świat sie dla ciebie nie zatrzyma
00:27:12 - Co się stało Walterowi?
00:27:15 Nie ma tu zagrożenia.
00:27:19 - Jak to Koleś?
00:27:22 Pomyślcie: młoda seksowna żona
00:27:27 i stwierdza,
00:27:30 Ma długi w całym mieście.
00:27:33 Pieprzona... suka.
00:27:34 To wszystko lipa.
00:27:38 szukajcie tego,
00:27:40 ...i... eeee.... no wiecie...
00:27:43 ...eee... sami wiecie.
00:27:46 - Rozumiecie?
00:27:49 Pieprzona suka!
00:27:50 - Jestem morsem.
00:27:53 V I Lenin.
00:27:57 - O czym on mówi?
00:28:00 - Aż chce się rzygać.
00:28:03 Te nadziane zdziry!
00:28:07 Nie po to ginęli
00:28:09 żeby taka dziwka... taka pieprzona szmata
00:28:12 Jaki to ma związek z Wietnamem, człowieku?
00:28:16 - Dosłowny!
00:28:19 - Twoja kolej.
00:28:23 Gotowi na przegraną?
00:28:26 Widzę, że dotarliście
00:28:31 Seamus i ja, damy wam
00:28:35 Tak... ale... no wiesz...
00:28:40 ...to tylko twoje zdanie człowieku.
00:28:44 Coś ci powiem, pendejo.
00:28:46 Spróbuj wyciągnąć na nas
00:28:49 i pokazać się
00:28:52 Zabiorę ci ją, wetknę w dupę
00:28:56 aż zrobi klik.
00:28:59 - Jezus...
00:29:03 Nikt nie staje na drodze Jezusowi.
00:29:11 Gorszył ośmiolatków.
00:31:17 Dzwonili jakieś 80 minut temu.
00:31:20 na północ drogą 405.
00:31:24 Musisz obiecać, że będziesz sam.
00:31:28 - Co z twoją szczęką?
00:31:33 Oto pieniądze...
00:31:36 ...i komórka.
00:31:37 Proszę cię, Koleś.
00:31:41 Jej życie jest w twoich rękach.
00:31:43 - Nie mów tak.
00:31:46 Jej życie jest
00:31:51 Daj znać,
00:32:03 - Co ty kurwa robisz człowieku?
00:32:08 - Co takiego?
00:32:10 Podmianka, Koleś.
00:32:19 - Co do...
00:32:22 - Co to jest, do cholery?
00:32:24 Bielizna.
00:32:26 Walter...
00:32:28 ...nie wziąłeś ich bez powodu.
00:32:30 Zgadza się. Podmianka
00:32:33 - Co ty knujesz?
00:32:37 - Mamy iść na nędzne 20 patoli?
00:32:40 Miałeś tylko ze mną pojechać.
00:32:44 Nie musimy godzić się na 20 patoli,
00:32:48 Tak! Nie masz racji.
00:32:52 Mówiłeś, że to zabawa.
00:32:53 - Że sama się porwała.
00:33:03 - Mówi Koleś.
00:33:06 Koleś, facet od forsy.
00:33:09 Mamy?
00:33:12 Cholera!
00:33:15 No wiesz.. eee... Ja i kierowca.
00:33:18 prowadzić wozu,
00:33:22 Zamknij się!
00:33:23 - Chcesz wszystko spieprzyć?
00:33:28 To kierowca, mówiłem już.
00:33:31 Cholera!
00:33:32 Co się, kurwa, dzieje?
00:33:36 Odwiesił słuchawkę!
00:33:39 - Jej życie od nas zależało.
00:33:43 Już po nas. Nic nie dostaniemy...
00:33:46 - Jesteśmy załatwieni.
00:33:50 Zachowujesz się jak nie-Koleś.
00:33:54 Widzisz, nic nie spieprzyliśmy.
00:34:01 Zamkniesz się wreszcie?
00:34:06 - Morda w kubeł człowieku.
00:34:10 Ale to amatorzy.
00:34:15 Koleś.
00:34:16 Działamy dalej pod warunkiem,
00:34:18 - Tak, tak.
00:34:23 Powiedz, dokąd mamy jechać!
00:34:29 To ten znak człowieku.
00:34:32 Musimy ją odzyskać,
00:34:37 - I zatrzymujemy kasę.
00:34:39 Ale jak ją odzyskamy?
00:34:43 Prosta sprawa. Robimy zamianę.
00:34:46 Łapię jednego z nich
00:34:50 To świetny plan... Walter.
00:34:54 Jak szwajcarski zegarek.
00:34:56 Masz rację.
00:35:00 Zawiłe plany nigdy się nie udają.
00:35:03 Nauczyłem się tego w Wietnamie...
00:35:09 Koleś.
00:35:10 Dojeżdżacie do drewnianego mostu.
00:35:14 wyrzućcie torbę przez lewe okno samochodu.
00:35:17 Obserwujemy was.
00:35:19 - Cholera!
00:35:22 Nie ma wymiany.
00:35:25 Wyrzucamy torbę
00:35:30 Mowy nie ma.
00:35:32 Zadzwoń i im to wytłumacz.
00:35:37 Na tym polega jego piękno.
00:35:39 - Drewniany most?
00:35:43 Zbliżamy się. Dawaj podmiankę.
00:35:46 Walter! Kocham cię stary, ale zrozum,
00:35:50 Dobra Koleś! Nie czas na kłótnie.
00:35:53 Oto most.
00:35:55 Walter...
00:35:57 A to nasza podmianka.
00:36:00 Koleś, trzymaj koło!
00:36:01 Zwolnij do 25 km. Wyskakuję.
00:36:05 Tym się zabezpieczę.
00:36:07 Nie będę się turlał
00:36:08 25, Koleś. Skaczę.
00:36:34 Mamy kasę!
00:36:39 Mamy kasę!
00:36:41 My... mamy...
00:36:58 Pieprzyć to Koleś.
00:37:00 Chodźmy grać w kręgle.
00:37:40 Aitz chaim he, Koleś.
00:37:44 Co to niby znaczy?
00:37:48 A, z nim... eee
00:37:52 Nie rozumiem, w czym problem?
00:37:53 Problem w tym... że...
00:37:57 Jak to o co pytam?
00:37:59 Nie było...
00:38:01 Nie zrobiliśmy...
00:38:04 Oni zabiją tę biedną kobietę.
00:38:06 Jaką biedną kobietę?
00:38:08 Dziwka sama się porwała.
00:38:12 Człowieku... tak przypuszczałem,
00:38:16 Racja Koleś. Pewnik na 100%.
00:38:18 - Ogłosili następną turę.
00:38:23 - W sobotę.
00:38:25 - Co ja powiem Lebowskiemu?
00:38:30 - Kto ustala terminy?
00:38:32 Mówiłem Szwabowi,
00:38:37 - Już to wywiesił!
00:38:38 Pieprzyć to!
00:38:43 - Co powiem Lebowskiemu?
00:38:47 - Dlaczego nie grasz w soboty?
00:38:51 - Co to jest?
00:38:54 W sobotę, Donny, jest szabas.
00:38:58 To znaczy, że nie pracuję.
00:39:01 Nie dotykam pieniędzy.
00:39:07 Bo to szabas!
00:39:10 - Jak ja mam...
00:39:13 - Dość tego. Spierdalam stąd.
00:39:18 Koleś!
00:39:22 Powiedz, że podrzuciliśmy forsę
00:39:26 - Jak?
00:39:30 Nie przekazaliśmy im pieniędzy!
00:39:35 Zabiją tą biedną kobietę...
00:39:40 Walter, jeśli nie możesz jeździć,
00:39:43 Zaskakujesz mnie Koleś...
00:39:45 Oni nikogo nie zabiją.
00:39:47 Co mogą zrobić?
00:39:50 Liczą się fakty.
00:39:53 Mylę się? Kto ma w bagażniku
00:39:58 - W bagażniku?
00:40:09 Powiedz Koleś...
00:40:11 ...gdzie twój samochód?
00:40:13 - Kto ma twoje gacie Walter?
00:40:16 Nie wiesz Walter?
00:40:19 Stał na miejscu dla inwalidów.
00:40:24 Dobrze kurwa wiesz, że go ukradli.
00:40:27 Z pewnością istnieje
00:40:31 Kurwa mać!
00:40:35 - Dokąd idziesz, Koleś?
00:40:38 - Dzwoni twój telefon.
00:40:56 No, tak.
00:40:59 Zielony...
00:41:01 Miejscami... rdzawe przebarwienia.
00:41:06 Czy w samochodzie
00:41:09 Tak... eee...
00:41:12 ...magnetofon... trochę kaset.
00:41:18 I.. emm... I moja aktówka.
00:41:23 A w aktówce?
00:41:26 Papiery...
00:41:31 Wiesz... moje papiery.
00:41:36 A czym się pan zajmuje?
00:41:39 Jestem bezrobotny.
00:41:44 Ukradziono mi także dywan.
00:41:46 Był w samochodzie?
00:41:48 Nie, tutaj...
00:41:51 To osobna sprawa.
00:41:54 Kolesia nie ma w domu...
00:41:56 Czy często odnajdujecie
00:42:01 Czasami.
00:42:02 - Ale nie liczyłbym na magnetofon.
00:42:08 A co z... emm...
00:42:10 ...aktówką?
00:42:11 Chcę się z panem zobaczyć.
00:42:15 Nazywam się Maude Lebowski.
00:42:20 No! Sprawę dywanu możemy zamknąć.
00:43:14 Chwileczkę, panie Lebowski.
00:43:35 Czy kobiece kształty
00:43:38 - Czy to właśnie jest na obrazie?
00:43:43 Moją sztukę określa się
00:43:46 co niepokoi wielu mężczyzn.
00:43:50 - Wagina.
00:43:53 Nie lubią go słuchać
00:43:55 Natomiast bez trudu mówią
00:44:01 Rysiu?
00:44:02 Dobrze panie Lebowski.
00:44:04 Przejdzmy do faktów.
00:44:05 Ojciec pozwolił panu wziąć dywan.
00:44:08 bo to ja dałam go
00:44:11 Natomiast...
00:44:15 Jeśli chodzi o porwanie...
00:44:17 Wiem o nim wszystko.
00:44:22 Powiem jedno -
00:44:25 Chciałbym wytłumaczyć pani
00:44:29 Czy lubi pan seks panie Lebowski?
00:44:32 - Słucham?
00:44:35 Spółkowanie. Lubi to pan?
00:44:37 Mówiłem o dywanie.
00:44:39 - Nie interesuje pana seks?
00:44:43 Też to lubię. To męski mit,
00:44:46 To naturalne zajęcie.
00:44:50 Choć ludzie, określani
00:44:53 angażują się w to nałogowo
00:44:56 - Nie?
00:45:00 Te nieszczęsne dusze nie są
00:45:03 A Bunny jest jedną z nich.
00:45:07 Słuchaj Maude... eee...
00:45:09 Przykro mi, że twoja macocha jest nimfomanką,
00:45:13 ale co to ma wspólnego z...
00:45:17 Proszę na to popatrzeć.
00:45:22 Znam go.
00:45:24 " Jackie Treehorn przedstawia "
00:45:26 To nihilista.
00:45:38 " W impasie "
00:45:45 Cześć.
00:45:46 Podobno ma pani
00:45:50 Tak. Nie wiem, co się z nią stało.
00:45:53 Dlatego mnie przysłano.
00:45:56 - Telewizor jest tutaj.
00:46:04 To moja przyjaciółka Sherry.
00:46:08 Historia jest żałosna.
00:46:09 Nazywam się Karl.
00:46:13 Od kablówki?
00:46:15 Wyobraź sobie,
00:46:17 - Naprawia kablówkę.
00:46:21 Nieważne, że wybrała sobie
00:46:24 ani to, że mówiąc potocznie,
00:46:30 Jestem jednak jednym z dwóch
00:46:33 drugim jest mój ojciec.
00:46:38 - Mali Ludzie Sukcesu.
00:46:40 To powód naszej dumy.
00:46:43 Spytałam ojca, dlaczego podjął
00:46:46 Powiedział mi o tym porwaniu.
00:46:50 Ta ladacznica nabija ojca
00:46:54 - Tak, ale mój...
00:46:56 Ojciec nie akceptuje mojego
00:47:01 Nie chcę rozgłaszać, że ojciec
00:47:05 Proponuję więc, aby odebrał pan
00:47:10 Więc...
00:47:12 ...mógłbym spróbować.
00:47:14 Jeśli się uda,
00:47:17 w wysokości dziesięciu procent odzyskanej sumy.
00:47:21 Sto...
00:47:22 Tysięcy... Tak, baksów, zielonych,
00:47:28 - Ale co z moim...
00:47:30 Za to kupisz kopę dywanów,
00:47:32 na których mi nie zależy.
00:47:36 - Szkoda mi twojej szczęki.
00:47:40 Oto numer lekarza,
00:47:44 Za darmo. To dobry człowiek.
00:47:46 - To miłe z twojej strony.
00:47:50 To dobry człowiek... i lekarz.
00:47:53 Dobrze.
00:47:56 Mówi: Moja żona doprowadza
00:48:01 Moja córka wyszła za frajera.
00:48:03 Mam na tyłku taką wysypkę,
00:48:08 Ale znasz mnie.
00:48:11 Masz, kurwa, rację.
00:48:16 Wyznam ci, Tony, że czułem
00:48:21 Mocno przybity.
00:48:23 - Straciłem trochę kasy.
00:48:29 Pieprzę to. Nie mogę się tym
00:48:32 Jesteśmy w domu.
00:48:38 Chodź tu.
00:48:40 Znasz tego w volkswagenie?
00:48:46 Śledził nas.
00:48:49 - Co się, kurwa...
00:48:52 Hej ostrożnie! Mam tu drinka człowieku.
00:48:57 - Zacznij mówić, byle szybko. Wszawy obiboku.
00:49:01 Gdzie moje pieniądze, obiboku?
00:49:06 Więc my.. ja, ja nie...
00:49:08 Nie dostali pieniędzy, cymbale!
00:49:12 - Jej życie było w twoich rękach.
00:49:16 - Nic się nie spieprzyło...
00:49:21 Cholerny samolot
00:49:24 Człowieku, daj spokój...
00:49:26 KWierzysz tym facetom czy...?
00:49:28 Rzuciliśmy im tę forsę.
00:49:31 My?!
00:49:32 Ja... my - królewska mość,
00:49:38 Rzuciłem im forsę. Tak jak...
00:49:42 Człowieku, mam pewne informacje.
00:49:44 Pewne fakty wyszły na jaw.
00:49:47 Czy przyszło ci do głowy,
00:49:50 że zamiast biegać...
00:49:54 Biorąc pod uwagę... eee
00:49:58 to może być... emm... dużo bardziej...
00:50:01 zagmatwane.
00:50:03 To może wcale nie być prosta...
00:50:08 O czym, ty na Boga, pleciesz?
00:50:11 Powiem ci, o czym plotę.
00:50:14 Dotarła do mnie informacja człowieku.
00:50:18 No i... Kurwa, facet...
00:50:22 Ona sama się porwała.
00:50:27 Pomyśl, człowieku...
00:50:28 młoda żona-trofeum, no wiesz,
00:50:33 ma długi w całym mieście.
00:50:36 Również u znanego pornografa.
00:50:41 W porządku. To jest w porządku.
00:50:44 Mówię tylko,
00:50:48 I wiesz... będą mówić, że ich nie dostali, eee...
00:50:53 bo ona chce więcej.
00:50:55 Musi mieć na swoje zachcianki.
00:51:00 Nie przyszło ci to do głowy, facet?
00:51:07 Nie, panie Lebowski.
00:51:10 To nam nie przyszło do głowy.
00:51:14 Nie macie dostępu
00:51:18 Ale...
00:51:21 ...właśnie za to mi płacicie.
00:51:24 A skoro o tym mowa.
00:51:29 moje 20 tysięcy w gotówce?
00:51:31 Martwię się, że mogę przekroczyć
00:51:36 Brandt.
00:51:37 Daj mu kopertę.
00:51:39 O! Jeśli wypisał pan już czek...
00:51:43 To przyszło dziś rano.
00:51:47 Nie udało ci się nawet to drobne
00:51:54 Ponieważ ukradłeś moje
00:51:59 zdradziłeś moje zaufanie
00:52:02 Nie mam wyboru, jak tylko
00:52:07 żeby zrobili, co do nich należy,
00:52:13 I mówię ci to w obecności
00:52:17 Każda krzywda,
00:52:22 zostanie po dziesięciokroć
00:52:28 Na Boga!
00:52:29 Nie ścierpię kolejnego palca!
00:52:38 To nie był jej palec, Koleś.
00:52:42 - A czyj Walter?
00:52:45 Nic nie wskazuje...
00:52:47 - Lakier do paznokci Walter!
00:52:51 To pestka zdobyć lakier
00:52:54 Czyjś? A skąd, do cholery...
00:52:56 Chcesz palec? Dostarczę ci go.
00:53:00 Są sposoby.
00:53:03 Po południu dostarczę ci palec.
00:53:08 Cholerni amatorzy.
00:53:10 i mamy srać w gacie
00:53:14 Zabiją ją, Walter,
00:53:18 Koleś...
00:53:22 Przemawia przez ciebie stres.
00:53:24 Na razie mamy coś, co wygląda mi
00:53:29 - A co z palcem?
00:53:31 Czy mogliby panowie
00:53:36 - Tu są rodziny z dziećmi.
00:53:39 Sąd Najwyższy oddalił
00:53:43 Nie chodzi o Pierwszą Poprawkę.
00:53:45 Przykro mi, jeśli się pan nie uspokoi,
00:53:48 Kobieto! Moi kumple
00:53:52 byśmy mogli korzystać
00:53:54 - Wychodzę.
00:53:58 To dotyczy nas wszystkich.
00:54:06 Zostaję...
00:54:10 I dopiję kawę.
00:54:16 Delektuję się kawą.
00:54:35 Kolesia nie ma w domu.
00:54:40 Panie Lebowski, tu Oficer Dyżurny Rolvaag
00:54:45 Mamy pana samochód.
00:54:50 Odjazdowo.
00:55:03 Hej... To prywatne mieszkanie, człowieku!
00:55:15 Ładna łasiczka.
00:55:26 Gdzie szmal Lebowski?
00:55:36 Myślisz, że żartujemy?
00:55:39 Robimy straszne rzeczy.
00:55:43 W nic nie wierzymy.
00:55:46 A jutro przyjdziemy
00:55:48 - Słucham?
00:55:53 - Pomyśl o tym, Lebowski.
00:55:58 Rozdepczemy go na marmoladę?
00:56:08 Odnaleziono go
00:56:09 wczoraj w Van Nuys.
00:56:14 Gdzie?
00:56:15 Ma pan szczęście, panie Lebowski,
00:56:18 Pojechali na przejażdżkę.
00:56:23 Moja cholerna teczka!
00:56:25 Widziałem w raporcie.
00:56:31 Boczne lusterko znaleziono
00:56:36 Na szczęście zostawili
00:56:40 O Chryste, co to za smród facet?
00:56:43 A tak. Przespał się w nim włóczęga.
00:56:46 Albo użył go jako toalety.
00:56:48 Powiedz...
00:56:51 ...znajdziecie tych facetów?
00:56:53 Czy macie jakieś...
00:56:57 Tropy?
00:56:59 Taa... jasne.
00:57:01 Sprawdzę u chłopaków
00:57:05 Czterech detektywów pracuje
00:57:15 Tropy!
00:57:17 Może Lebowski zabije mnie,
00:57:23 To śmieszne Koleś.
00:57:26 - Dzięki.
00:57:29 Dzięki Walter.
00:57:32 Czuję ciepło w środku.
00:57:35 Cholerna sprawa.
00:57:38 Siedziałbym sobie spokojnie...
00:57:40 ...tyle że z poplamionym dywanem.
00:57:43 Taa... pieprzeni Niemcy.
00:57:45 Nic się nie zmienia.
00:57:47 Pieprzeni faszyści.
00:57:49 - To byli faszyści?
00:57:53 Masz wątpliwości?
00:57:55 - Nie
00:57:58 To nihiliści człowieku.
00:58:03 Nihiliści.
00:58:06 Niech to cholera.
00:58:09 Mów, co chcesz o doktrynie
00:00:01 Przynajmniej to etos.
00:00:05 że trzymanie wodnego gryzonia,
00:00:12 jest w tym mieście...
00:00:14 ...też nielegalne.
00:00:16 - Zostałeś strażnikiem parku?
00:00:19 Kogo obchodzi pieprzona łasiczka?
00:00:23 - Współczujemy ci, Koleś.
00:00:27 Potrzebuję mojego rysia!
00:00:31 - A na co ci on?
00:00:34 Zbieraj energię na rozgrywki.
00:00:36 Pieprzę rozgrywki.
00:00:41 Pieprzysz rozgrywki?
00:00:44 Dobra, Koleś.
00:00:46 Nie szukasz pocieszenia.
00:00:55 - Jeszcze jednego, Gary.
00:00:59 - Ale przyjaciele.
00:01:26 Masz dobrą sarsaparillę?
00:01:29 Sarsaparilla z Sioux City?
00:01:31 Taa. Ta jest niezła.
00:01:37 Jak leci, Koleś?
00:01:39 Nie najlepiej facet.
00:01:41 Jeden z tych dni, tak?
00:01:47 Ktoś mądry powiedział kiedyś
00:01:50 Czasem ty zjadasz
00:01:53 Jestem zobowiązany.
00:01:56 ...a czasem niedźwiedź...
00:02:01 Mądrości wschodu?
00:02:04 Nic z tych rzeczy.
00:02:11 Fajny masz styl Koleś.
00:02:17 Ty też facet.
00:02:19 Ten kowbojski wygląd.
00:02:26 Dzięki.
00:02:27 - Tylko jedno, Koleś.
00:02:31 Czy musisz używać
00:02:36 Co ty, kurwa, pieprzysz?
00:02:41 Rób jak chcesz, Koleś.
00:02:46 Wyluzuj się.
00:02:48 Dobra, dzięki człowieku.
00:02:56 Telefon do ciebie Koleś.
00:03:02 Jeffrey, nie poszedłeś do lekarza.
00:03:05 Emm... zgadza się... nie byłem jeszcze.
00:03:08 Muszę cię natychmiast zobaczyć.
00:03:25 Więc to ty Lebowski?
00:03:28 Taa.
00:03:31 Maude opowiadała mi o panu.
00:03:34 Zaraz tu będzie. Proszę usiąść.
00:03:37 - Chesz drinka?
00:03:40 Tam jest barek.
00:03:47 - Czym się zajmujesz Lebowski?
00:03:53 - Jestem przyjacielem Maude.
00:04:00 - Czym ty się zajmujesz?
00:04:03 Witaj, Jeffrey.
00:04:05 Cześć. Posłuchaj... Maude.
00:04:09 Muszę...
00:04:13 ...zgłosić rezygnację,
00:04:16 Bo wygląda na to, że twoją
00:04:20 Na pewno nie.
00:04:24 Mogłabyś czasem posłuchać.
00:04:26 Czegoś byś się nauczyła.
00:04:29 Nie nazywaj jej moją matką.
00:04:34 Jest sprawczynią, nie ofiarą.
00:04:35 Mam jednoznaczne dowody.
00:04:39 - Od kogo?
00:04:41 Oliego Cunckola?
00:04:45 Z porno...?
00:04:47 Z waginy... to znaczy znasz faceta?
00:04:49 Chyba ich ze sobą zapoznałam.
00:04:56 Muzyk. Miał kapelę - Autobahn.
00:04:58 Sprawdź moje płyty,
00:05:03 Ich muzyka to coś
00:05:05 - To on udaje porywacza?
00:05:10 Nie porywa się znajomych.
00:05:12 Nie można pozwolić,
00:05:17 Przecież wiem.
00:05:23 Co mu odbiło?
00:05:26 Knox Harrington. Artysta wideo.
00:05:29 A więc Oli ma pieniądze.
00:05:34 Niedokładnie...
00:05:38 W grę wchodzi wiele czynników.
00:05:42 Jest wiele wątków.
00:05:45 - Wątków w głowie Kolesia.
00:05:49 To Sandro, w sprawie Biennale.
00:05:52 Muszę odebrać.
00:05:57 Nie warto,
00:06:00 Nie chcę odpowiadać za spóźnione
00:06:06 Objawy pochorobowe?
00:06:37 Proszę spuścić szorty,
00:06:42 - Po co? Tutaj dostałem.
00:06:45 Czy może pan spuścić szorty?
00:08:28 Sprawdź w słowniku. Pisownia.
00:09:20 Mieszka w Pn. Hollywood,
00:09:23 - Burger jest na Camrose.
00:09:27 - Mają niezłe burgery.
00:09:30 Chłopak jest w 9-tej klasie.
00:09:34 Jego ojciec to
00:09:37 A kto to jest, do cholery,
00:09:42 Słyszałeś o serialu
00:09:45 - W Bitter Creek przeżył tylko on.
00:09:50 Sellers napisał 156 odcinków.
00:09:54 Większą część serialu.
00:09:57 - Kawał roboty.
00:10:00 Ale jego syn to zwykły osioł.
00:10:04 Pójdziemy tam. Przyciśniemy
00:10:08 - Będziemy niedaleko Burgera.
00:10:13 Przyciśniemy dzieciaka -
00:10:16 Odzyskamy ten pieprzony milion.
00:10:20 Milion baksów.
00:10:22 - I tak, będziemy niedaleko...
00:10:27 Burgerki... Piwko.
00:10:33 Kłopoty się konczą Koleś.
00:10:48 Ja pierdolę.
00:10:50 Szczeniak wydał już forsę.
00:10:53 To nie w stylu Kolesia.
00:10:56 Myśle, że ma jeszcze jakieś 960,
00:11:02 Pilnuj samochodu Donny.
00:11:07 - Tak?
00:11:10 Nazywam się Walter Sobchak.
00:11:15 My w sprawie Larryego.
00:11:19 Tak. Proszę.
00:11:26 To on Koleś.
00:11:35 Dzień dobry, panu.
00:11:38 Proszę usiąść.
00:11:45 Larry, przyszedł ten pan!
00:11:48 Czy on... dalej pisze?
00:11:51 Nie, nie... ma kłopoty ze zdrowiem.
00:11:57 Chciałem tylko powiedzieć,
00:12:00 że jesteśmy obydwaj...
00:12:03 pana wielkimi wielbicielami.
00:12:06 Pierwsze odcinki Napiętnowanych
00:12:09 były dla nas prawdziwą
00:12:12 Siadaj, panowie są z policji.
00:12:15 Nie chciałem sprawić
00:12:18 Nie chcemy wzywać policji.
00:12:21 Ale to zależy od Larryego
00:12:24 Prawda, Larry?
00:12:36 Czy to twoja praca domowa?
00:12:40 - Czy to twoja...
00:12:42 Koleś, przestań.
00:12:44 - To twoja praca?
00:12:47 - To twoja praca?
00:12:50 - Twoja praca?
00:12:53 - Gdzie pieprzona forsa ty mały szczurze!?
00:12:58 Słyszałeś o Wietnamie?
00:13:02 Wiemy, ze to twoje.
00:13:04 - I pieprzoną forsę!
00:13:06 - I... wiemy, że to twoja praca.
00:13:10 Zabijasz swego ojca, Larry!
00:13:16 Wystarczy... To nie ma sensu.
00:13:20 Czas na plan B.
00:13:24 Wyjrzyj na ulicę, Larry.
00:13:28 Zobacz, co się dzieje,
00:13:33 Brak kontaktu.
00:13:38 Walter...
00:13:40 Co... co ty robisz człowieku?
00:13:45 Co robisz?
00:13:48 Proszę, Larry
00:13:50 Widzisz, co się dzieje?
00:13:52 Widzisz, co się dzieje Larry!?
00:13:57 To się dzieje,
00:14:04 Widzisz, co się dzieje,
00:14:10 Widzisz, co się dzieje!
00:14:16 Patrz, co się dzieje!
00:14:25 Mój samochód!
00:14:29 Co robisz, do cholery?! Przestań!
00:14:33 Kupiłem ten samochód dopiero tydzien temu!
00:14:36 Zabiję cię kurwa!
00:14:38 Kupiłem go tydzień temu!
00:14:41 Zniszczę twój pieprzony wóz!
00:14:43 To moje auto!
00:14:48 Pierdol się!
00:14:50 Pierdol się!
00:15:19 Przyjmuję przeprosiny.
00:15:22 Nie, od teraz ja się tym zajmuję.
00:15:28 To nie ma z tym nic wspólnego.
00:15:32 Tak, wóz dojechał.
00:15:37 Nie wyglądało na to, Walter,
00:15:44 To tobie się tak wydaje.
00:15:48 Walter, masz rację.
00:15:52 Odpieprz się
00:15:58 Taa. Będę na treningu.
00:16:18 Zmień pieluchy Lebowski.
00:16:21 On wie, którym jesteś Lebowskim.
00:16:23 - Chce widzieć Lebowskiego olewusa.
00:17:17 Cześć, Koleś.
00:17:20 Jestem Jackie Treehorn.
00:17:24 Niezła chata facet.
00:17:28 W świetnym stanie.
00:17:30 - Co pijesz, Koleś?
00:17:34 - Jak idzie sprośny interes?
00:17:39 Jestem wydawcą.
00:17:44 - Rzecznictwo polityczne.
00:17:47 To smutna prawda. W rozrywce
00:17:51 To wideo, Koleś.
00:17:53 W rywalizacji z amatorami,
00:17:55 nie stać nas na inwestowanie
00:17:59 takie jak fabuła,
00:18:05 Ludzie zapominaja, że mózg jest
00:18:11 - Może twoją...
00:18:15 Technologia umożliwia
00:18:18 z erotycznym oprogramowaniem
00:18:20 To przyszłość, Koleś.
00:18:27 Ja wciąż onanizuję się ręcznie, facet.
00:18:30 Oczywiście, że tak.
00:18:32 Widzę, że chcesz przejść do rzeczy.
00:18:35 No więc dobrze, Koleś.
00:18:38 Gdzie jest Bunny?
00:18:40 - No, myślałem, że ty wiesz facet.
00:18:42 Uciekła, bo ma u mnie
00:18:46 - Nie uciekła. Została...
00:18:50 Ty też jesteś w nie zamieszany Koleś.
00:18:54 Nie obchodzi mnie,
00:18:59 Ale ja chcę odebrać to, co moje.
00:19:04 W tej sprawie jest
00:19:07 Różne zainteresowane strony.
00:19:10 Przepraszam.
00:19:31 Przepraszam.
00:20:08 Wybacz.
00:20:10 No problemo, człowieku.
00:20:14 Jeśli odnajdę te pieniądze...
00:20:18 Co Koleś będzie z tego miał?
00:20:20 Trzeba to przedyskutować.
00:20:23 Co za pytanie?
00:20:24 10% znaleźnego wystarczy?
00:20:29 Zgoda, Jackie.
00:20:31 Superowo ubijasz interesy.
00:20:33 Twoje pieniądze ma
00:20:36 Mieszka w Pn. Hollywood.
00:20:44 Niezłe ziółko. Ale na pewno
00:20:48 Ma tylko 15 lat.
00:20:50 Ma dwóję z wiedzy
00:20:57 Więc... możesz wypisać mi czek
00:21:02 Od pół miliona - 5 tysięcy.
00:21:05 Wyjdę i zmieszam się z tłumem.
00:21:12 Ostro kręci twój Rosjanin Jacki.
00:21:15 Piętnastoletni chłopak.
00:21:19 To jakiś żart?
00:21:21 Nie, to nie żart.
00:21:24 Nie zalewam Jack. Chłopak je ma.
00:21:27 Hej, chłopaki...
00:21:31 Chłopak chciał mieć wóz.
00:21:36 A Koleś chciał tylko
00:21:40 Nie jestem pazerny.
00:21:43 On naprawdę...
00:21:46 ...pasował do wnętrza.
00:21:51 Kolesia ogarnęła ciemność.
00:21:54 Ciemniejsza niż niebo
00:21:59 Ciemność bez dna.
00:22:06 Jackie Treeehorn przedstawia
00:22:11 Koleś
00:22:14 Maude Lebowski
00:22:18 w Jajach w Rynsztoku
00:25:44 Był niewinny.
00:25:48 Żaden zarzut nie był prawdziwy.
00:25:52 Mówili, że uciekł.
00:25:56 Napiętnowany.
00:26:11 To pana jedyny
00:26:14 Znam moje prawa człowieku.
00:26:18 - Gówno wiesz, Lebowski.
00:26:22 Chcę...
00:26:25 Chcę Billa Kunstlera.
00:26:28 Albo Rona Kubbie.
00:26:30 Pan Treehorn musiał pana
00:26:35 Był pan pijany i agresywny.
00:26:37 Pan Treehorn traktuje
00:26:43 Pan Treehorn jest w tym mieście
00:26:47 Ty tu jesteś nikim Lebowski.
00:26:49 Mamy tu spokojną,
00:26:52 Dbam, by taką pozostała.
00:26:54 Więc postawię to jasno.
00:26:57 Nie podobają mi się
00:27:02 Wkurza mnie twoje
00:27:04 twoja pieprzona twarz i zachowanie.
00:27:09 Spieprzaj.
00:27:14 Czy wyraziłem się jasno?
00:27:19 Przepraszam. Nie słuchałem.
00:27:23 Pierdolony faszysta!
00:27:27 Trzymaj się z dala od Malibu!
00:27:30 Trzymaj się z dala od Malibu,
00:27:34 Zabieraj stąd
00:27:50 Chryste! Człowieku, możesz
00:27:53 Pieprz się! Jak ci nie leży
00:27:58 Zaraz ci dowalę.
00:28:00 Facet. Miałem okropną noc
00:28:12 Wynoś się z mojej taksówki.
00:28:17 Człowieku!
00:29:02 Chryste.
00:29:23 Jeffrey.
00:29:26 - Maude?
00:29:31 To mój szlafrok.
00:29:34 Opowiedz mi o sobie, Jeffrey.
00:29:36 Ech.. nie ma za bardzo co opowiadać.
00:29:42 Byłem jednym z autorów
00:29:47 Oryginalnego Oświadczenia
00:29:50 Nie tej drugiej wersji,
00:29:56 I... no i ja...
00:29:58 Słyszałaś o Siódemce z Seattle?
00:30:01 To byłem ja...
00:30:06 I sześciu innych gości.
00:30:09 A potem krótko
00:30:15 Organizowałem
00:30:17 Z koncertem Speed of Sound.
00:30:21 To banda dupków.
00:30:24 Potem trochę tego,
00:30:29 Ostatnio trochę
00:30:32 Jak spędzasz wolny czas?
00:30:37 Jak inni.
00:30:38 Gram w kręgle. Jeżdżę.
00:30:42 Czasem trochę sobie przypalę.
00:30:50 Co się stało z twoim domem?
00:30:52 Jackie Treehorn go zdemolował.
00:30:58 Wywabił mnie stąd
00:31:02 - Koktail?
00:31:04 To nie są pieniądze ojca,
00:31:06 Dlaczego myślał,
00:31:10 Larry Sellers. Uczeń średniej
00:31:15 To skomplikowana sprawa.
00:31:18 Wchodzi tu w grę wiele elementów.
00:31:20 Na szczęście stosuję
00:31:25 aby zachować umysł giętki.
00:31:29 Jestem już o krok
00:31:32 To pieniądze Fundacji.
00:31:38 Przecież ma forsy jak lodu!
00:31:40 - Nie, cały majątek był matki.
00:31:46 Miał prowadzić jedno
00:31:49 - Czy on, no wiesz...
00:31:53 Daję mu pensję.
00:31:58 Lubi się prezentować.
00:32:04 Myślisz, że...
00:32:08 - To joga?
00:32:14 - Zwiększa?
00:32:17 Myślałeś, że to dla zabawy?
00:32:20 Chcę mieć dziecko.
00:32:22 No dobrze, ale...
00:32:25 ...pozwól mi coś
00:32:28 Jefrey.
00:32:31 Nie chcę, by ojcem był ktoś,
00:32:34 albo zmuszać
00:32:40 - Więc... ten doktor...
00:32:45 A co z twoją twarzą?
00:32:49 Nie... szef policji Malibu.
00:32:54 Więc twój ojciec...
00:32:59 - Ach tak, tak! Rozumiem.
00:33:02 W moim widzeniu tej sprawy
00:33:08 Twój ojciec...
00:33:10 Jeffrey? O czym ty mówisz?
00:33:16 Walter, jeśli tam jesteś
00:33:21 Odbieraj człowieku!
00:33:23 - Koleś?
00:33:29 Dziś nie prowadzę. Jest szabas.
00:33:34 Nie mogę prowadzić, ani odbierać
00:33:38 To jest kurewsko pilne!
00:33:40 Rozumiem.
00:33:44 Walter, dupku!
00:33:47 Przyjeżdżaj,
00:34:04 Wysiadaj z tego
00:34:08 Wysiadaj z wozu!
00:34:18 - Kim jesteś?
00:34:19 Wyluzuj się.
00:34:23 Kim jesteś, do cholery?
00:34:27 - Podejdź, gnoju.
00:34:31 Brat Shamus?
00:34:34 - Jak irlandzki zakonnik?
00:34:37 Nazywam się Da Fino. Jestem
00:34:42 Co?
00:34:44 Gówno!
00:34:46 I coś ci powiem.
00:34:49 Grasz na dwa fronty,
00:34:52 Pieprz się! I nie zbliżaj się
00:34:57 - Nie wtrącam się do twojej laluni.
00:35:02 Pomagam jej zajść w ciążę.
00:35:04 Dla kogo pracujesz?
00:35:10 Dla Kneutsonów.
00:35:14 A kto to, do cholery?
00:35:16 Szukają córki,
00:35:21 Bunny Lebowski.
00:35:24 Prawdziwe imę, Fawn Kneutson.
00:35:27 Jej rodzice chcą ją odzyskać.
00:35:30 Ja cię kręcę!
00:35:32 Można zwariować, co?
00:35:35 Rodzina kazała jej to pokazać.
00:35:37 Rodzinna farma.
00:35:43 Myślą, że zatęskni za domem.
00:35:45 Nie zatrzymasz ich na farmie,
00:35:50 Może ją porwano Da Fino.
00:35:55 Może...
00:35:57 ...byśmy połączyli siły.
00:35:59 Wymienili się informacjami?
00:36:02 Profesjonalna uprzejmość.
00:36:05 Taa, ta, ta... odwal się Da Fino. I trzymaj się
00:36:09 Od mojej przyjaciółki.
00:36:15 Wezmę naleśniki z aronią.
00:36:21 Naleśniki z aronią.
00:36:27 Jabłka w cieście.
00:36:34 Naleśniki z aronią.
00:36:46 Wszystko spieprzyliśmy.
00:36:49 I wkurzyliśmy porywaczy.
00:36:52 A Lebowski dużo krzyczał,
00:36:56 Czasami to działa oczyszczająco.
00:36:59 Jeśli jestem pierdołą, dlaczego
00:37:03 Bo nie chce jej odzyskać.
00:37:06 Znudziła mu się.
00:37:10 Tylko dlaczego nie obchodzi go
00:37:15 Wie, że nie oddaliśmy teczki.
00:37:19 W teczce nigdy nie było forsy.
00:37:22 Była pusta!
00:37:27 Dupek miał nadzieję,
00:37:30 Wyrzuciłeś podmiankę
00:37:33 Ale skąd wynika, że sytuacja
00:37:36 Wiem, do czego zmierzasz Koleś.
00:37:39 Chodzi mi o to...
00:37:43 ...że jest szabas.
00:37:44 Mogę go złamać tylko wtedy,
00:37:49 Nie pieprz Walter.
00:37:52 - Co ty chrzanisz?
00:37:57 Zmieniłem wyznanie,
00:38:01 - Wiesz o tym.
00:38:04 Czy po rozwodzie zmieniasz
00:38:08 - Przestajesz być Żydem?
00:38:12 Żydem jesteś na zawsze.
00:38:14 Wiesz... to przejaw chorobliwej
00:38:19 Jej pies, jej synagoga.
00:38:22 Żyjesz pieprzoną przeszłością.
00:38:23 3000 lat pięknej tradycji
00:38:28 Racja!
00:38:31 O rany.
00:38:33 Co się stało?
00:38:55 Gdzie ona była człowieku?
00:38:57 U znajomych w Palm Springs.
00:39:01 Nihilista wiedział,
00:39:04 - Sama się nie porwała.
00:39:06 Jestem pieprzonym weteranem!
00:39:09 Nie wchodź tam Koleś!
00:39:18 Wróciła!
00:39:20 Gdzie szmal, Lebowski?
00:39:22 Milion dolców od potrzebujących.
00:39:28 Kto to?
00:39:30 Facet, który skopie ci
00:39:34 Teczka była pusta.
00:39:37 Mam własną wersję.
00:39:39 Ukradłeś powierzoną ci forsę.
00:39:43 Nawet nam się nie śniło,
00:39:46 Cieszyłeś się, że porwano Bunny!
00:39:49 Dobry pretekst,
00:39:51 Szukałeś tylko frajera
00:39:56 Ty... ty... ty ludzki pestycydzie!
00:39:59 Pomyślałeś-
00:40:01 Porządny obywatel
00:40:04 A jest inaczej?
00:40:08 No, tak!
00:40:09 Wynocha!
00:40:12 Zakłamany skurwiel!
00:40:15 Jazda stąd, obiboki!
00:40:17 Widziałem wielu facetów
00:40:20 Ten facet udaje.
00:40:23 - Naciągacz!
00:40:27 Ten facet może chodzić.
00:40:31 - Nie zbliżaj się.
00:40:34 Odejdź!
00:40:38 - Puść go!
00:40:43 Achtung, baby!
00:41:01 Pomóż mi posadzić go na wózku.
00:41:23 Na pewno będą walić z czołgów.
00:41:25 Ale walka na pustyni to co innego,
00:41:31 W Wietnamie walczył piechur.
00:41:37 Miałem M1 6, Jacko, a nie jakiś
00:41:42 Tylko ja i on. Oko w oko.
00:41:45 To prawdziwa walka.
00:41:50 Godny przeciwnik.
00:41:52 - Kto jest w piżamie?
00:41:55 A tu? Banda zjadaczy fig,
00:42:00 próbuje wrzucić wsteczny
00:42:04 Co to za pierdoły z wolnym dniem?
00:42:10 Kompletnie!
00:42:12 Możesz nabierać na to
00:42:17 Nie nabierzesz Jezusa.
00:42:19 Najwyżej amatorów
00:42:21 Śmiechu warte.
00:42:28 A zamiast tego
00:42:33 Do środy, kochanie.
00:42:40 Pęka.
00:42:42 Koncepcja wieku. Wielu uczonych
00:42:46 ale w 14. wieku Rombam...
00:42:58 W końcu udało im się.
00:43:03 Chcemy pieniędzy, Lebowski.
00:43:05 Albo zabijemy dziewczynę.
00:43:08 Najwyraźniej zapomniałeś
00:43:13 Nie macie dziewczyny,
00:43:16 Nigdy jej nie mieliście!
00:43:18 - To faszyści?
00:43:23 Co nas to obchodzi?
00:43:30 Pieprzę was wszystkich! Nie!
00:43:34 Bez zakładnika nie ma okupu.
00:43:39 Jego dziewczyna poświęciła
00:43:43 Żebyśmy dostali milion dolców.
00:43:46 Uczciwe! Kto tu jest nihilistą!
00:43:50 Uspokój się, Walter.
00:43:53 Nigdy nie było żadnej kasy!
00:43:55 Lebowski dał mi pustą teczkę.
00:44:00 A ja chcę odzyskać moje gacie.
00:44:03 - Zrobią nam krzywdę?
00:44:05 Bierzemy forsę, którą macie
00:44:12 Pieprz się!
00:44:14 Uspokój się,
00:44:17 Co moje, to nie twoje.
00:44:19 W porządku.
00:44:23 Mam... eee... 4 dolce, prawie 5.
00:44:26 Ja mam 18.
00:44:28 - Co moje, to nie twoje.
00:44:33 Bierzcie.
00:44:35 Załatwimy was!
00:44:37 Co potraficie? Nihiliści!
00:44:39 Pieprz się!
00:44:42 - Walter on ma miecz!
00:44:45 Pieprz się!
00:44:55 Spokojnie facet...
00:44:57 ...weź te cztery dolary.
00:45:04 Stuknę cię kurwa kulą, facet!
00:45:14 Pieprzę cię w dupę!
00:45:17 Pieprzę cię.
00:45:28 Mamy rannego!
00:45:34 Zastrzelili go!
00:45:35 Nikt nie strzelał Koleś!
00:45:39 To atak serca.
00:45:41 Wezwij lekarza Koleś.
00:45:44 Sam nie pójdę, bo krwawię.
00:45:48 Będzie dobrze.
00:46:19 Dzień dobry.
00:46:21 Czy panowie przyszli po prochy?
00:46:24 Francis Donnelly. Miło mi.
00:46:27 - Jeff Lebowski.
00:46:29 Właściwie Koleś...
00:46:32 - Słucham?
00:46:37 Rozumiem,
00:46:41 Tak...
00:46:43 Mamy urnę.
00:46:46 Panowie płacą kartą kredytową?
00:47:05 Co to jest?
00:47:07 Rachunek za urnę.
00:47:09 Po co? Chcemy rozrzucić prochy.
00:47:12 Tak nas poinformowano.
00:47:15 Ale prochy musimy
00:47:22 Za 180$?
00:47:24 To najtańsza urna,
00:47:28 Za 180 dolarów?
00:47:30 Czasem kosztują i 3 tysiące.
00:47:33 Nie może jej pan nam wypożyczyć?
00:47:36 To dom pogrzebowy,
00:47:40 Cholera!
00:47:42 Pan chce naciągnąć żałobników!
00:47:44 Proszę mówić ciszej.
00:47:47 Słuchaj, człowieku... em... w co możemy
00:47:51 To nasza najtańsza urna.
00:47:55 Cholera!
00:47:59 Czy jest tu supermarket?
00:48:27 Donny był dobrym graczem
00:48:31 Był jednym z nas.
00:48:34 Lubił świeże powietrze
00:48:37 A jako surfer przemierzył plaże
00:48:44 aż po Leo Coreo... i Pismo...
00:48:48 Odszedł...
00:48:50 Odszedł, jak wielu jego
00:48:54 Zabrałeś go, Boże,
00:48:57 Tak jak innych młodych
00:49:01 Pod Khe San i Lan Doc
00:49:04 i na wzgórzu 364.
00:49:07 Ci młodzi mężczyźni
00:49:10 Tak jak Donny.
00:49:13 Donny,
00:49:18 Więc...
00:49:21 ...Theodorze Donaldzie
00:49:25 spełniając to... co mogło być
00:49:31 powierzamy twe ziemskie szczątki
00:49:39 który tak kochałeś.
00:49:43 Dobranoc, słodki książę.
00:50:04 Cholera, Koleś. Przepraszam.
00:50:07 Cholerny wiatr.
00:50:09 Walter. Ty pieprzony dupku.
00:50:13 Wszystko, co robisz, to parodia.
00:50:17 Po co gadałeś o Wietnamie?
00:50:19 Co to ma, kurwa,
00:50:23 Przepraszam, Koleś.
00:50:37 Jesteś gnojem Walter.
00:50:40 Daj spokój, Koleś.
00:50:43 Olej to.
00:50:48 Chodźmy grać w kręgle.
00:51:44 Dwa piwka, Gary...
00:51:46 - Powodzenia jutro.
00:51:49 Przykro mi z powodu
00:51:53 Wiesz... czasem ty jesz niedźwiedzia,
00:51:59 - Chłopie!
00:52:02 Ciekawy byłem, czy cię spotkam.
00:52:04 Nie przegapiłbym półfinałów.
00:52:07 Wiesz, jak to bywa.
00:52:12 - To prawda.
00:52:15 Dzięki, Gary.
00:52:17 Trzymaj się. Muszę wracać.
00:52:19 Wyluzuj się, Koleś.
00:52:24 No wiesz...
00:52:26 Koleś się trzyma.
00:52:35 Koleś się trzyma.
00:52:40 Nie wiem jak was...
00:52:45 Dobrze wiedzieć,
00:52:49 Wyluzowany za wszystkich nas,
00:52:54 Na pewno przejdzie do finałów.
00:52:58 No, to by było na tyle.
00:53:03 Wszystko nieźle się skończyło
00:53:07 I to była
00:53:12 Śmiałem się do rozpuku.
00:53:14 Przynajmniej czasami.
00:53:17 Szkoda tylko,
00:53:21 Ale wiem... że w drodze
00:53:27 Tak toczy się ta cała
00:53:33 Z pokolenia na pokolenie.
00:53:37 Ścieżkami historii...
00:53:42 Niech mnie...
00:53:46 Mam nadzieję,
00:53:49 Jeszcze się spotkamy.
00:53:52 Kolego, nie masz może
00:53:57 Napisy wykonał Mullog.
00:53:59 Trzymaj się Koleś; )