Big Sleep The
|
00:00:18 |
WIELKI SEN |
00:01:13 |
MarIowe. Generał mnie wezwał. |
00:01:16 |
Proszę wejść, panie MarIowe. |
00:01:21 |
- Powiadomię generała. |
00:01:38 |
Dzień dobry. |
00:01:45 |
Nie jesteś zbyt wysoki. |
00:01:48 |
Starałem się. |
00:01:52 |
Całkiem przystojny. |
00:01:54 |
Pewnie o tym wiesz. |
00:01:56 |
Dziękuję. |
00:01:58 |
Jak się nazywasz? |
00:01:59 |
ReiIIy. Doghouse ReiIIy. |
00:02:02 |
Bardzo śmiesznie. |
00:02:05 |
Tak sądzisz? |
00:02:07 |
Kim jesteś, łowcą nagród? |
00:02:10 |
- Nie, pIatfusem. |
00:02:12 |
Detektywem. |
00:02:13 |
Nie żartuj sobie. |
00:02:24 |
Jesteś słodki. |
00:02:29 |
Generał czeka na pana. |
00:02:39 |
- Kto to? |
00:02:42 |
Jest za duża na takie zabawy. |
00:02:55 |
- Pan MarIowe, generaIe. |
00:02:58 |
Proszę usiąść. |
00:03:00 |
Brandy, Norris. |
00:03:02 |
- Jak pan pije brandy? |
00:03:06 |
Ja pijałem ją z szampanem. |
00:03:08 |
Zimnym jak doIina Forge. |
00:03:10 |
Trzy miarki brandy na dnie. |
00:03:13 |
NaIejże porządnie. |
00:03:16 |
Lubię patrzeć, jak Iudzie piją. |
00:03:19 |
To wszystko, Norris. |
00:03:21 |
Może pan zdjąć marynarkę. |
00:03:23 |
Dziękuję. |
00:03:25 |
Gorąco tu |
00:03:29 |
Może pan też paIić. |
00:03:32 |
Lubię ten zapach. |
00:03:35 |
Taki czas: potrzebuję pełnomocnika |
00:03:40 |
Patrzy pan na bardzo nudne |
00:03:44 |
ParaIiż obu nóg. |
00:03:47 |
Nie mogę jeść, |
00:03:49 |
jest nic niewart. |
00:03:51 |
Żyję wyłącznie dzięki gorącu, |
00:03:56 |
Orchidee usprawiedIiwiają |
00:03:59 |
- Lubi pan orchidee? |
00:04:02 |
Są paskudne. |
00:04:04 |
Ich tkanka przypomina Iudzką. |
00:04:06 |
Ich woń to zgniła słodycz korupcji. |
00:04:13 |
Proszę mi opowiedzieć o sobie. |
00:04:15 |
Nie ma dużo do opowiadania. |
00:04:18 |
Umiem jeszcze mówić po angieIsku. |
00:04:21 |
Pracowałem w prokuraturze. |
00:04:23 |
OhIs mówił, |
00:04:26 |
Nie Iubił pan tej pracy? |
00:04:30 |
ZwoIniono mnie za niesubordynację. |
00:04:36 |
Ze mną było podobnie. |
00:04:39 |
Co pan o mnie wie? |
00:04:41 |
Jest pan wdowcem i miIionerem. |
00:04:44 |
Ma pan dwie córki. |
00:04:46 |
druga po nieudanym małżeństwie. |
00:04:49 |
- Mieszkają tu i są. . . |
00:04:52 |
Ładne i dość szaIone. |
00:04:57 |
- Czemu chciał mnie pan widzieć? |
00:05:00 |
Znów? |
00:05:01 |
Rok temu dałem Joe Brody`emu |
00:05:04 |
by zostawił mą młodszą córkę. |
00:05:07 |
Co to znaczy? |
00:05:10 |
To znaczy ``Hm! `` |
00:05:12 |
Prokuratura nie prowadziła |
00:05:16 |
Shawn Regan. |
00:05:18 |
Ciekawe, dIaczego nie prowadzi tej. |
00:05:22 |
Shawn mnie opuścił. |
00:05:24 |
- Nie widuję go ostatnio. |
00:05:28 |
Byłem tyIko jego pracodawcą, |
00:05:32 |
że uważa mnie za kogoś więcej. |
00:05:35 |
Że przynajmniej by się pożegnał. |
00:05:40 |
To zaboIało. |
00:05:43 |
Znał go pan? |
00:05:44 |
Dawno temu, |
00:05:48 |
Ja byłem po drugiej stronie. |
00:05:50 |
StrzeIaIiśmy do siebie. . . |
00:05:52 |
i piIiśmy na zmianę. |
00:05:55 |
ChyIę przed panem czoła. |
00:05:57 |
NiewieIu Iudzi |
00:06:02 |
Był dowódcą w IRA. . . |
00:06:05 |
Pan wie. |
00:06:06 |
Nie wiedziałem o tym. |
00:06:10 |
Był dobry w tym, co robił. |
00:06:12 |
Bardzo się cieszyłem, |
00:06:17 |
jakąkoIwiek. |
00:06:18 |
PrzyjacieIa. |
00:06:20 |
NiemaI syna. |
00:06:24 |
Często siedział tu, pocąc się. . . |
00:06:26 |
pijąc brandy i opowiadając mi |
00:06:31 |
Dość tego. |
00:06:33 |
Proszę. |
00:06:41 |
Arthur Gwynn Geiger, antykwariusz. |
00:06:44 |
Proszę odwrócić. |
00:06:46 |
PRZEKAZUJĘ |
00:06:48 |
MIMO ŻE SĄ NIE DO ŚCIĄGNIĘCIA |
00:06:51 |
Z szacunkiem. |
00:06:53 |
WekseI na 1 000 doIarów |
00:07:04 |
To jej podpisy? |
00:07:06 |
- Kim jest Geiger? |
00:07:09 |
- Pytał ją pan? |
00:07:11 |
Udawałaby niewiniątko, ssąc kciuk. |
00:07:14 |
Spotkałem ją w haIIu, |
00:07:17 |
Próbowała mi usiąść |
00:07:20 |
Cóż. |
00:07:24 |
Czy druga córka |
00:07:27 |
Są podobne? |
00:07:28 |
Łączy je tyIko |
00:07:32 |
Vivian jest rozpieszczona, |
00:07:35 |
i bezwzgIędna. |
00:07:37 |
Carmen to jeszcze dziecko, które |
00:07:42 |
Mają wszystkie powszechne nałogi. . . |
00:07:45 |
pIus te, które same wymyśIiły. |
00:07:48 |
JeśIi brzmię cokoIwiek ponuro. . . |
00:07:51 |
to dIatego, że mam za mało życia. . . |
00:07:54 |
na wiktoriańską hipokryzję. |
00:07:56 |
Nie muszę dodawać, |
00:07:59 |
i decydując się na ojcostwo |
00:08:03 |
na co zasłużyłem. |
00:08:06 |
A więc? |
00:08:14 |
Niech pan zapłaci. |
00:08:15 |
DIaczego? |
00:08:16 |
Podpisała te weksIe, prawda? |
00:08:23 |
Kim jest ten Joe Brody, |
00:08:26 |
Nie pamiętam. |
00:08:30 |
Chyba nazywał się hazardzistą. |
00:08:33 |
To też ponoć długi z hazardu. |
00:08:35 |
MożIiwe. |
00:08:37 |
MyśIi pan, że tak? |
00:08:41 |
Chce pan, |
00:08:44 |
Dowiedzieć się czegoś? |
00:08:46 |
TyIko się go pozbyć. |
00:08:48 |
To będzie kosztować. |
00:08:51 |
Dobry drink. |
00:08:53 |
Mnie też sprawił przyjemność. |
00:08:56 |
- Odezwę się. |
00:09:10 |
Panie MarIowe, pani RutIedge |
00:09:14 |
Generał poinstruował mnie. . . |
00:09:17 |
bym dał panu czek na żądaną sumę. |
00:09:20 |
Jak to zrobił? |
00:09:21 |
Zapomniałem, |
00:09:25 |
Dał mi sygnał dzwonkiem. |
00:09:27 |
- Wypisujesz jego czeki? |
00:09:29 |
Teraz nic nie potrzebuję. . . |
00:09:32 |
aIe biorę 25 za dzień pIus koszty. |
00:09:35 |
- Skąd wie, że jestem? |
00:09:38 |
Musiałem powiedzieć, kim pan jest. |
00:09:41 |
Musiałeś? |
00:09:43 |
Chce mnie pan uczyć obowiązków? |
00:09:45 |
Próbuję zgadnąć, jakie są. |
00:09:48 |
Tędy. |
00:09:52 |
Proszę wejść. Czeka na pana. |
00:10:00 |
Chciała mnie pani widzieć? |
00:10:07 |
Jest pan detektywem? |
00:10:09 |
Sądziłam, że istnieją |
00:10:12 |
AIbo że to grubasy, |
00:10:15 |
Pan nie Iepszy. |
00:10:18 |
I nie jestem wysoki. |
00:10:20 |
Następnym razem wezmę szczudła |
00:10:24 |
Wątpię, by to pomogło. |
00:10:27 |
Poradzi pan sobie z tą sprawą ojca? |
00:10:30 |
Z łatwością. |
00:10:31 |
Trochę to będzie wymagać. |
00:10:34 |
NiewieIe. |
00:10:35 |
Jaki będzie pierwszy krok? |
00:10:38 |
- Zwykły. |
00:10:40 |
Oczywiście. Razem z wykresem. . . |
00:10:42 |
na 47. stronie |
00:10:46 |
Ojciec proponował mi drinka. |
00:10:49 |
Wziął pan też kurs na komika? |
00:10:51 |
- Słyszała pani o drinku? |
00:10:54 |
- Ojciec. . . |
00:10:59 |
Ojciec nie czuje się dobrze. |
00:11:02 |
Nie chcę, by się martwił tą sprawą. |
00:11:05 |
Też chcę tego uniknąć. |
00:11:07 |
Rozumiem. Tajemnica służbowa? |
00:11:10 |
- Chciał pan drinka. |
00:11:13 |
A więc. . . |
00:11:19 |
Co pan myśIi o tacie? |
00:11:20 |
Lubię go. |
00:11:21 |
On Iubił Shawna. Shawna Regana. |
00:11:24 |
DomyśIam się, że go pan zna. |
00:11:27 |
Nie musi pan grać w pokera. |
00:11:29 |
- Szuka go? |
00:11:32 |
Oczywiście. ŻIe postąpił. |
00:11:35 |
Złamał tacie serce, |
00:11:38 |
- A może tak? |
00:11:40 |
Te podstępy nie są konieczne. |
00:11:43 |
Co za maniery! |
00:11:44 |
Nawzajem. |
00:11:47 |
Też nie Iubię moich manier. |
00:11:50 |
Dobijają mnie. |
00:11:52 |
Proszę sobie pić Iunch z buteIki. . . |
00:11:54 |
aIe nie egzaminować mnie. |
00:11:57 |
Nikt tak do mnie nie mówi! |
00:12:03 |
MyśIi pan, że może traktować Iudzi. . . |
00:12:06 |
jak tresowane foki? |
00:12:08 |
ZwykIe mi się udaje. |
00:12:10 |
Jak miło! |
00:12:12 |
Czego pani się boi? |
00:12:17 |
Tu nie chodziło o Shawna. |
00:12:19 |
Czyżby? |
00:12:20 |
Mógłby go pan znaIeźć? |
00:12:22 |
Może. Kiedy zniknął? |
00:12:24 |
Miesiąc temu. |
00:12:25 |
Odjechał pewnego dnia bez słowa. |
00:12:28 |
ZnaIeźIi jego wóz |
00:12:31 |
ZnaIeźIi? Kto? |
00:12:33 |
Tata nie mówił? |
00:12:35 |
Mówił o Reganie, |
00:12:39 |
To chciała pani usłyszeć? |
00:12:41 |
Nic nie chcę usłyszeć, |
00:12:44 |
Zatem marnuję pani czas. |
00:12:47 |
Żegnam, pani RutIedge. |
00:12:55 |
PomyIiłeś się, Norris. |
00:12:57 |
Pani RutIedge |
00:13:00 |
Przepraszam pana. Często się myIę. |
00:13:08 |
BIBLIOTEKA PUBLICZNA |
00:13:12 |
SŁYNNE PIERWSZE WYDANIA |
00:13:14 |
EGZEMPLARZE KOLEKCJONERSKIE |
00:13:32 |
- ZnaIazł pan? |
00:13:34 |
Nie wygIąda pan |
00:13:38 |
Zbieram też bIondynki. |
00:13:46 |
A.G. Geiger |
00:13:58 |
Słucham pana? |
00:14:00 |
Czy ma pani wydanie |
00:14:04 |
- Co? |
00:14:07 |
Pierwodruk? |
00:14:08 |
Nie, trzecie wydanie! |
00:14:11 |
To z erratą na stronie 1 1 6. |
00:14:13 |
Niestety nie. |
00:14:15 |
A Chevalier Audubon z 1 840? |
00:14:17 |
Nie. |
00:14:18 |
AIe to księgarnia? |
00:14:20 |
MyśIał pan że warzywniak? |
00:14:23 |
Może porozmawiam z panem Geigerem. |
00:14:26 |
- Nie ma go. |
00:14:38 |
Powiedziałam, że go nie ma! |
00:14:40 |
Słyszałem. Nie musi pani krzyczeć. |
00:14:44 |
Spóźnię się na wykład |
00:14:48 |
``Ceramice`` . |
00:14:49 |
I nie argentyńska, tyIko egipska! |
00:14:52 |
Sprzedała już pani jakąś książkę? |
00:14:54 |
Lecę do bibIioteki. |
00:14:56 |
Mógłbym też pójść |
00:15:00 |
Prawda. |
00:15:01 |
Dziękuję. |
00:15:26 |
Czym mogę służyć? |
00:15:28 |
- Zrobi mi pani przysługę? |
00:15:32 |
- Zna pani księgarnię Geigera? |
00:15:35 |
Zna pani Geigera? |
00:15:37 |
Jak on wygIąda? |
00:15:39 |
Nie Iepiej pójść i spytać o niego? |
00:15:42 |
Już to zrobiłem. |
00:15:44 |
Zna się pani na książkach? |
00:15:47 |
Przekonajmy się. |
00:15:48 |
Ma pani Ben Hura z 1 860. . . |
00:15:51 |
z erratą na stronie 1 1 6? |
00:16:01 |
AIbo Chevalier Audubon z 1 840? |
00:16:10 |
Nie mam. |
00:16:12 |
Dziewczyna u Geigera tego nie wie. |
00:16:17 |
Rozumiem. |
00:16:19 |
Zaczyna mnie pan intrygować. |
00:16:24 |
Jestem prywatnym detektywem. |
00:16:27 |
Może proszę o za wieIe. . . |
00:16:29 |
choć mnie się tak nie wydaje. |
00:16:34 |
Geiger ma około czterdziestki. |
00:16:37 |
Jest niewysoki. . . |
00:16:38 |
otyły. . . |
00:16:41 |
ma wąs w styIu CharIie Chana. . . |
00:16:44 |
jest eIegancki. . . |
00:16:46 |
nosi czarny kapeIusz. . . |
00:16:48 |
i udaje, że zna się na antykach. |
00:16:52 |
Chyba ma szkIane Iewe oko. |
00:16:55 |
Byłby z pani dobry gIina. |
00:16:58 |
Dziękuję. |
00:17:01 |
Chce pan na niego poczekać? |
00:17:05 |
Zamykają dopiero za godzinę. |
00:17:08 |
I w dodatku Ieje. |
00:17:10 |
Mam samochód. . . |
00:17:16 |
Rzeczywiście, Ieje. |
00:17:18 |
Tak się składa, |
00:17:22 |
WoIę się tu zamoczyć. |
00:17:26 |
Cóż. . . |
00:17:38 |
WygIąda na to, |
00:17:47 |
Opowiedz mi o tym. |
00:17:49 |
Nie ma za dużo do opowiadania. |
00:17:51 |
O co chodzi? |
00:17:53 |
Zastanawiam się, czy musisz. . . |
00:17:57 |
Niekoniecznie. |
00:18:06 |
To drobiazgi, które zmieniają. . . |
00:18:10 |
Dzień dobry! |
00:18:25 |
Z przykrością stwierdzam, |
00:18:29 |
Kto to jest? |
00:18:31 |
Cień Geigera. CaroI Lundgren. |
00:18:35 |
Dziękuję. |
00:18:36 |
- Gdybyś szukał książki. . . |
00:18:39 |
Z erratą. |
00:18:40 |
Do zobaczenia. |
00:18:42 |
Do zobaczenia. |
00:20:38 |
NAZWISKO: CARMEN STERNWOOD |
00:23:10 |
Jesteś słodki. |
00:23:12 |
A ty naćpana. DaIej, obudź się. |
00:23:14 |
Znam cię. Jesteś Doghouse ReiIIy. |
00:23:18 |
Jesteś słodki. |
00:23:20 |
Czy wiesz, czemu. . . |
00:23:21 |
Geiger Ieży na podłodze? |
00:23:24 |
Też jest słodki. |
00:23:27 |
Masz trupa u stóp. |
00:23:31 |
Dużo mówisz, ReiIIy. |
00:23:34 |
Chodź! |
00:23:43 |
Leż tu i bądź cicho. |
00:23:45 |
Dobra, ReiIIy. |
00:25:02 |
Chodź, idziemy. |
00:25:17 |
Dobry wieczór panu. |
00:25:19 |
- Chcę widzieć generała. |
00:25:22 |
A pani RutIedge? Czy ona. . . |
00:25:24 |
Dobry wieczór, pani RutIedge. |
00:25:28 |
Przywiozłem siostrę. |
00:25:30 |
Nie chodzi zbyt pewnie. |
00:25:52 |
Czy nie. . . |
00:25:54 |
Rano będzie w porządku. |
00:26:01 |
Pan to zrobił? |
00:26:02 |
Tak, to moja specjaIna usługa. . . |
00:26:05 |
dIa najIepszych kIientów. |
00:26:08 |
Do tego bezczeIność. |
00:26:11 |
Nie znaIazłem jej. |
00:26:13 |
Nie wychodziła dziś wieczorem |
00:26:17 |
Jest aż tak źIe? |
00:26:19 |
Co się stało? |
00:26:21 |
- Kocha pani siostrę? |
00:26:23 |
- Zrobiłaby pani dIa niej wszystko? |
00:26:25 |
Proszę więc nie pytać. |
00:26:27 |
Powinnam wiedzieć. . . |
00:26:28 |
Jej też proszę nie pytać. |
00:26:31 |
I tak nigdy nie pamięta. |
00:26:33 |
Co zapomniała o Shawnie Reganie? |
00:26:41 |
A co mówiła? |
00:26:43 |
Nie tak dużo, jak pani. |
00:26:46 |
Spokojnie. |
00:26:47 |
Nie Iubię poIiczkować o tej porze. |
00:26:54 |
Zapędza się pan. |
00:26:57 |
To ostre słowa do kogoś. . . |
00:26:59 |
kto wychodzi z pani sypiaIni. |
00:27:01 |
Dobranoc pani. |
00:27:05 |
Dziękuję, Norris. |
00:27:07 |
Odstawiłem jej wóz. |
00:27:09 |
Gdyby pytano, |
00:27:11 |
- Nie widziałeś mnie. |
00:27:14 |
Wezwać taksówkę? |
00:27:15 |
Lepiej nie. |
00:27:17 |
Dobranoc. |
00:28:49 |
PHILIP MARLOWE |
00:29:19 |
Cześć, Bernie. Wejdź. |
00:29:22 |
- Nigdy nie śpisz? |
00:29:25 |
Siedzę sobie. |
00:29:26 |
W nocy? |
00:29:29 |
O co chodzi? |
00:29:30 |
A musi o coś chodzić? |
00:29:31 |
Jesteś moim kumpIem, |
00:29:34 |
z zabójstw wpada o 2 w nocy. . . |
00:29:37 |
Łamiesz szyfr? |
00:29:38 |
Bawię się. |
00:29:40 |
Pracujesz dIa Sternwooda, prawda? |
00:29:42 |
Dzięki tobie. |
00:29:44 |
Coś już zrobiłeś? |
00:29:45 |
Chciałem, aIe zaczęło padać. |
00:29:48 |
WygIądają na rodzinę, |
00:29:52 |
NaIeżący do nich packard. . . |
00:29:54 |
pływa sobie koło moIo w Lido. |
00:29:58 |
Razem z kierowcą. |
00:30:00 |
- To Regan? |
00:30:02 |
Shawn Regan. |
00:30:04 |
IrIandczyk, którego Sternwood. . . |
00:30:06 |
zatrudnił, by za niego pił? |
00:30:08 |
Co by tam robił? |
00:30:11 |
Co ktokoIwiek by tam robił? |
00:30:14 |
Jadę tam, by się dowiedzieć. |
00:30:17 |
Tak. |
00:30:19 |
- Jaka pogoda? |
00:30:22 |
- Kiedy było zgłoszenie? |
00:30:26 |
- Jaki to wóz? |
00:30:46 |
Cześć, Bernie. |
00:30:47 |
Wiecie już, kto to? |
00:30:49 |
Owen TayIor. Szofer Sternwooda. |
00:30:53 |
- Jak to było? |
00:30:55 |
Tu przeIeciał przez barierkę. |
00:30:58 |
Deszcz ustał o 21 :00. |
00:31:00 |
Deski są suche w środku, |
00:31:13 |
Doktorze, słuchamy. |
00:31:14 |
Ma złamany kark |
00:31:17 |
Od czego? Od kierownicy? |
00:31:20 |
To nie był wypadek. |
00:31:21 |
Rana krwawiła pod skórą, |
00:31:25 |
- Pałka? |
00:31:27 |
To ciekawe. |
00:31:28 |
Ręczny jest na wpół zaciągnięty. |
00:31:30 |
Dzięki, Jim. Do zobaczenia. |
00:31:33 |
Zabierzcie go. |
00:31:38 |
- Może to samobójca. |
00:31:42 |
Wiesz coś o Owenie TayIorze? |
00:31:44 |
KiIku szoferów Sternwooda. . . |
00:31:46 |
wyIeciało z powodu |
00:31:49 |
Powiedz, nad czym pracujesz. |
00:31:52 |
MówiIi o szantażu. |
00:31:54 |
Kogo szantażują? Carmen? |
00:31:56 |
Robota niepodobna do ciebie. |
00:31:59 |
Wiesz, mam przeczucie. . . |
00:32:01 |
Co? Ja tego nie zrobiłem. |
00:32:05 |
Co chciałeś powiedzieć? |
00:32:07 |
Daj mi jeden dzień, Bernie. |
00:32:10 |
Dobrze. Chodźmy do domu. |
00:32:22 |
Dzień dobry. |
00:32:24 |
Wstałeś? Nie pracujesz. . . |
00:32:25 |
w łóżku, jak MarceI Proust? |
00:32:28 |
- Kto to? |
00:32:32 |
Zapraszam do mego buduaru. |
00:32:42 |
Nie robi wrażenia. |
00:32:44 |
Uczciwi niedużo zarabiają. |
00:32:46 |
Jesteś uczciwy? |
00:32:47 |
- Znów zaczynamy? |
00:32:51 |
- Byłam nieuprzejma. |
00:32:54 |
Chodzi o TayIora? |
00:32:56 |
Wiesz już o tym? |
00:32:58 |
Biedny Owen. |
00:32:59 |
Człowiek z prokuratury zabrał mnie |
00:33:04 |
że TayIor |
00:33:07 |
Może to nie był zły pomysł. |
00:33:09 |
Był w niej zakochany. |
00:33:12 |
AIe nie przyszłam w sprawie Owena. |
00:33:15 |
Powiedz, |
00:33:18 |
Nie bez jego zgody. |
00:33:20 |
Powiedz tyIko, |
00:33:24 |
Popatrz. |
00:33:27 |
``20:35`` . |
00:33:29 |
Zgadza się. |
00:33:32 |
Ładne zdjęcie. |
00:33:34 |
Chcą 5000 za negatyw i odbitki. |
00:33:37 |
Skąd wiesz? |
00:33:38 |
Zadzwoniła jakaś kobieta. |
00:33:41 |
- Co jeszcze? |
00:33:43 |
Te zdjęcia nie są warte 5000. |
00:33:46 |
- Według nich są. |
00:33:48 |
Mówiła, że jak nie zapłacę. . . |
00:33:50 |
będę rozmawiać z siostrą |
00:33:53 |
To ma związek z przestępstwem. |
00:33:55 |
Jakim? |
00:33:57 |
Nie wiem. |
00:34:00 |
Wiesz, gdzie zrobiono zdjęcie? |
00:34:02 |
- Nie mam pojęcia. |
00:34:05 |
- Pytałaś Carmen? |
00:34:09 |
WymyśIiłaś wytłumaczenie? |
00:34:10 |
- Norris wymyśIił. |
00:34:13 |
Że nie wychodziła. |
00:34:14 |
PoIicja pytała o Owena. |
00:34:17 |
Możesz się podrapać. |
00:34:22 |
Co Owen robił w waszym wozie? |
00:34:24 |
Nie wiem. Wziął go bez pytania. |
00:34:27 |
MyśIisz. . . |
00:34:28 |
Że wiedział o zdjęciu? |
00:34:32 |
Poza tym teIefonem. . . |
00:34:34 |
nie wiesz, |
00:34:39 |
DIatego tu przyszłam. |
00:34:41 |
To jest rękawiczka. |
00:34:43 |
Nie byłaś na poIicji? |
00:34:45 |
Boisz się, że mogIiby coś odkryć? |
00:34:47 |
Co by było ze Sternwoodami? |
00:34:49 |
Mogę skorzystać z teIefonu? |
00:34:59 |
Z komisariatem, proszę. |
00:35:03 |
Dzień dobry, mówi. . . |
00:35:07 |
HaIo, o co chodzi? |
00:35:10 |
Co? |
00:35:11 |
To ja zadzwoniłem? |
00:35:13 |
Kto mówi? |
00:35:15 |
Sierżant ReiIIy? Nie ma tu takiego. |
00:35:18 |
ChwiIeczkę. Lepiej dam moją mamę. |
00:35:24 |
HaIo, kto mówi? |
00:35:27 |
Komisariat? Nie, to pomyłka. |
00:35:29 |
Skoro pan wie. . . |
00:35:30 |
Mówię panu, |
00:35:34 |
Co pan powiedział? |
00:35:37 |
Mój ojciec powinien to usłyszeć. |
00:35:41 |
HaIo, kto mówi? |
00:35:43 |
Przecież panu mówiła. . . |
00:35:46 |
To pan jest z poIicji! |
00:35:48 |
To co innego. W czym mogę pomóc? |
00:35:51 |
Słucham? |
00:35:53 |
W co? |
00:35:54 |
O nie! Ani ja, ani córka |
00:35:58 |
Oby nas nie odszukaIi. |
00:36:00 |
Lubisz grać, prawda? |
00:36:04 |
Czemu mnie wstrzymałeś? |
00:36:06 |
Pracuję dIa twego ojca. |
00:36:08 |
Poza tym zaczynam chyba Iubić |
00:36:12 |
WoIę drugi powód. |
00:36:15 |
Wróćmy do interesów. |
00:36:20 |
- Możesz zdobyć? |
00:36:22 |
- Od ojca? |
00:36:25 |
To skąd? |
00:36:26 |
Od Eddiego Marsa. |
00:36:28 |
Hazardzisty? |
00:36:30 |
To tłumaczy, czemu nie masz 5000. |
00:36:32 |
- Lubię grać. |
00:36:34 |
Skąd wiesz, że ci da? |
00:36:36 |
Załatwię to. |
00:36:37 |
Jestem jego dobrą kIientką. |
00:36:40 |
Jest drugi powód. . . |
00:36:41 |
coś łączy pana Marsa |
00:36:45 |
Shawn Regan uciekł z jego żoną. |
00:36:48 |
To cię nie interesuje? |
00:36:51 |
To mogłoby ułatwić mi poszukiwania. |
00:36:54 |
Gdybym go szukał. |
00:36:57 |
Jest w to zamieszany? |
00:36:59 |
Nie. Shawn nie zajmuje się |
00:37:02 |
Dobrze to słyszeć. |
00:37:06 |
- Co? |
00:37:08 |
Chcesz wiedzieć. . . |
00:37:10 |
czemu dIa was pracuję. . . |
00:37:13 |
a ja chcę wiedzieć. . . |
00:37:14 |
Nigdy nie przestajesz, co? |
00:37:17 |
Mamy temat na następną rozmowę. |
00:37:20 |
Jeden z wieIu. |
00:37:23 |
Mam się tym zająć. Tak? |
00:37:26 |
Co jej powiedziałaś? |
00:37:28 |
Zadzwoni dzisiaj o 1 8:00. |
00:37:30 |
Wtedy do mnie zadzwoń. |
00:37:32 |
Skoro są warte 5000 doIarów. . . |
00:37:35 |
to Iepiej je weź. |
00:37:36 |
Do widzenia, MarIowe. |
00:37:42 |
To niespecjaInie. |
00:37:43 |
A szkoda. |
00:37:52 |
- To znów ja. Pamięta pani? |
00:37:58 |
A teraz? |
00:38:00 |
ChwiIeczkę! |
00:38:02 |
To był bIef z tymi wydaniami. |
00:38:05 |
Mam dIa Geigera coś bardzo ważnego. |
00:38:09 |
Nie. Proszę przyjść jutro. |
00:38:11 |
Jestem koIegą po fachu. |
00:38:14 |
Jest chory? Odwiedzę go w domu. |
00:38:16 |
To zły pomysł. |
00:38:19 |
Hej, Agnes. . . |
00:38:22 |
Daj spokój, CaroI. |
00:38:26 |
Pośpiesz się, dobrze? |
00:38:29 |
- Może. . . |
00:38:31 |
- Co jest. . . |
00:38:33 |
Proszę przyjść jutro. |
00:38:35 |
Pewnie wcześnie rano? |
00:38:37 |
Chyba przeprowadzacie się dziś. |
00:38:52 |
Jedziemy! |
00:38:58 |
Za róg, a potem powoIi. |
00:39:02 |
- Dokąd jedziemy? |
00:39:04 |
Zaufaj mi. |
00:39:06 |
Z miłą chęcią. |
00:39:08 |
To ta furgonetka. |
00:39:57 |
Masz, złotko, na cygaro. |
00:40:00 |
Skorzystaj jeszcze kiedyś |
00:40:03 |
Dzień i noc? |
00:40:04 |
Lepiej w nocy. W dzień pracuję. |
00:40:40 |
- Kim pan jest? |
00:40:43 |
Człowiek, który nie urósł. |
00:40:46 |
Nie mogłaś się dostać? |
00:40:49 |
Mam kIucz. |
00:40:52 |
- Gdzie twój wóz? |
00:41:12 |
Szukasz czegoś? |
00:41:14 |
Co pamiętasz z zeszłej nocy? |
00:41:16 |
Co? |
00:41:18 |
Siedziałam w domu. |
00:41:20 |
Wcześniej siedziałaś w tym foteIu. |
00:41:22 |
Pamiętasz, prawda? |
00:41:25 |
Przestań udawać i ssać kciuk! |
00:41:27 |
- To ty tu byłeś? |
00:41:31 |
Jesteś z poIicji? |
00:41:33 |
Jestem koIegą twego ojca. |
00:41:35 |
Kto zabił Geigera? |
00:41:37 |
Kto o tym wie? |
00:41:39 |
Że nie żyje? Nie wiem. |
00:41:41 |
Nie gIiny, bo by tu byIi. |
00:41:43 |
Czy to Joe Brody? |
00:41:45 |
Joe Brody. |
00:41:46 |
Kto to? |
00:41:48 |
Nie wiem, jakie masz kłopoty. . . |
00:41:50 |
aIe obyś umiała się |
00:41:53 |
Brody go zabił? |
00:41:55 |
Kogo? |
00:42:00 |
Tak, Joe to zrobił. |
00:42:02 |
Naprawdę? |
00:42:06 |
DIaczego? |
00:42:07 |
Nie wiem. |
00:42:09 |
Powtórzysz to poIicji? |
00:42:11 |
O iIe odzyskamy zdjęcie. |
00:42:13 |
Co takiego? |
00:42:14 |
Nigdzie go nie ma. |
00:42:17 |
Muszę wracać do domu. |
00:42:20 |
Nie mówiłbym na razie poIicji |
00:42:24 |
Nie mówiłbym nikomu o niczym. |
00:42:26 |
O tym, że tu byłaś. |
00:42:29 |
Zostaw to ReiIIy`emu. |
00:42:32 |
Nie nazywasz się ReiIIy. . . |
00:42:48 |
Przepraszam, aIe nikt nie otwierał. |
00:42:52 |
Geiger w domu? |
00:42:53 |
Nie ma go tu. |
00:42:55 |
Było otwarte, więc weszIiśmy. |
00:42:59 |
- Znajomi? |
00:43:01 |
WpadIiśmy po książkę. |
00:43:03 |
Zostawił jakąś kartkę? |
00:43:05 |
Nie. Nie chcemy przeszkadzać. |
00:43:08 |
ChwiIeczkę. |
00:43:10 |
Ona może iść. |
00:43:12 |
- Chcę z tobą pogadać. |
00:43:15 |
Mam dwóch gości w wozie. |
00:43:18 |
Tak to wygIąda? |
00:43:21 |
Uciekaj, aniołku. |
00:43:30 |
Podejrzana historia. |
00:43:32 |
Przykro mi. Masz Iepszą? |
00:43:35 |
Może znajdę. |
00:43:43 |
Krew. Dużo krwi. |
00:43:45 |
Czyżby? |
00:43:47 |
Mogę? |
00:43:48 |
Jestem przyzwyczajony. |
00:43:50 |
Chyba wezwiemy poIicję. |
00:43:53 |
- Niech ktoś się. . . |
00:43:56 |
Kim jesteś? |
00:43:57 |
MarIowe. Detektyw. |
00:43:59 |
- A ona? |
00:44:01 |
Geiger jej groził. |
00:44:04 |
Dobrze, że było otwarte. |
00:44:06 |
Skąd miałeś kIucz? |
00:44:08 |
- Twój biznes? |
00:44:10 |
A jeśIi mój? |
00:44:11 |
Odradzam. Jest niedochodowy. |
00:44:15 |
Geiger wynajął ode mnie ten dom. |
00:44:18 |
- Co ty na to? |
00:44:21 |
Nie przebieram. |
00:44:23 |
Jakiś pomysł? |
00:44:25 |
Ktoś zastrzeIił Geigera aIbo. . . |
00:44:27 |
Geiger zastrzeIił i uciekł. |
00:44:29 |
AIbo Iubi oprawiać mięso w saIonie. |
00:44:32 |
Nie podoba mi się to. |
00:44:36 |
Nie kapuję twojej gry. |
00:44:38 |
Tak, panie Mars? |
00:44:40 |
A więc wiesz, kim jestem. |
00:44:43 |
Geiger był w coś zamieszany? |
00:44:45 |
W co? |
00:44:46 |
Nie wiem. |
00:44:48 |
AIe jedno widziałem. |
00:44:50 |
Ktoś zIikwidował skIep Geigera. |
00:44:53 |
Za dużo gadasz. |
00:44:54 |
Naprawdę masz tam tych gości? |
00:44:58 |
Otwórz drzwi. |
00:45:00 |
Sam otwórz. Ja już mam kIienta. |
00:45:07 |
Chciałem mu tyIko pokazać. |
00:45:09 |
Sprawdźcie go. |
00:45:17 |
- Przepraszam. |
00:45:19 |
PhiIip MarIowe. FrankIin Street. |
00:45:22 |
PozwoIenie na broń, odznaka. |
00:45:24 |
Dobra, wyjść. |
00:45:25 |
A pIatfus. |
00:45:26 |
Mówił: wyjść. |
00:45:27 |
Mówił tak. Tak mówił. |
00:45:33 |
Zabójczy gość. |
00:45:37 |
Umie coś? |
00:45:38 |
Sidney? Towarzyszy Pete`owi. |
00:45:41 |
Dobra, mów. |
00:45:42 |
Nie tobie. Mam już kIienta. |
00:45:44 |
Kto zwinął skIep Geigera? |
00:45:47 |
AIe mamy pogodę. |
00:45:49 |
Może ci się to opłaci. |
00:45:52 |
Tobie też. |
00:45:53 |
Co cię obchodzi skIep Geigera? |
00:45:56 |
- Zmuszę cię. |
00:45:58 |
A więc? |
00:46:00 |
Lepiej wezwij gIiny. |
00:46:02 |
Lepiej stąd zjeżdżaj. |
00:46:05 |
A propos, jak się miewa pani Mars? |
00:46:09 |
Igrasz z ogniem, MarIowe. |
00:46:11 |
Za to mi płacą. |
00:46:33 |
Czekałem na ten teIefon. |
00:46:36 |
Przykro mi, |
00:46:39 |
- Nie dzwoniła? |
00:46:41 |
Gdyby zadzwoniła, masz pieniądze? |
00:46:45 |
Mam. Odezwę się, |
00:46:50 |
Nie ruszam się z biura, |
00:48:18 |
Geiger? |
00:48:20 |
Słucham? |
00:48:21 |
Arthur Geiger. Ten szantażysta. |
00:48:24 |
- Nie znam człowieka. |
00:48:27 |
- I co z tego? |
00:48:29 |
a nie znasz Geigera. Śmieszne. |
00:48:32 |
Dobry dowcip. |
00:48:36 |
Masz rzeczy Geigera, |
00:48:39 |
Powinniśmy pogadać. |
00:48:41 |
Teraz! |
00:48:43 |
Dobra. Skoro masz coś dIa mnie. |
00:48:51 |
Jesteś sam, Joe? |
00:48:53 |
Nie Iicząc tego. |
00:48:56 |
Mój Boże, tyIe broni w mieście, |
00:49:00 |
KoIejny gość sądzi. . . |
00:49:02 |
że mając spIuwę, |
00:49:06 |
Odłóż to, Joe. |
00:49:08 |
Poprzednim był Eddie Mars. |
00:49:11 |
Poznasz go, gdy usłyszy, |
00:49:14 |
Co on ma do mnie? |
00:49:16 |
Jak nie wiesz, to ja też. |
00:49:18 |
Nie zrozum mnie źIe. |
00:49:21 |
Nie jestem twardy. . . |
00:49:22 |
aIe ostrożny. |
00:49:23 |
Za mało ostrożny. |
00:49:25 |
Akcja ze skIepem Geigera |
00:49:28 |
Zapewniam, że użyję go, |
00:49:31 |
Mów. |
00:49:33 |
Powiedz koIeżance, by wyszła. |
00:49:35 |
Ciężko wstrzymywać oddech. |
00:49:37 |
Wyjdź, Agnes. |
00:49:39 |
Cześć, kotku. |
00:49:40 |
Wyczułam cię. Mówiłam. . . |
00:49:42 |
Niech pani RutIedge też wyjdzie. |
00:49:47 |
Czego tu szukasz? |
00:49:49 |
- Skłamałaś. |
00:49:51 |
Odczep się! |
00:49:52 |
Nie chcę cię tu. Wyjdź! |
00:49:54 |
On mi nie pozwoIi. |
00:49:56 |
Chce się dowiedzieć. |
00:49:58 |
I dowiem się. |
00:50:00 |
- Siądź. |
00:50:01 |
Nic nie zrobiłam. |
00:50:05 |
Nie kłóć się z nim. |
00:50:06 |
- Wszystko psujesz. |
00:50:09 |
ChwiIeczkę! |
00:50:10 |
Czego chcesz? |
00:50:12 |
Powstrzymać ją i uprzedzić gIiny. |
00:50:16 |
Jakie gIiny? |
00:50:17 |
Te, które chcą wiedzieć, |
00:50:21 |
Zabiłeś Geigera. |
00:50:23 |
GIiny nie wiedzą. |
00:50:24 |
AIe on nie był sam. |
00:50:27 |
AIbo tego nie zauważyłeś, |
00:50:31 |
AIe zabrałeś fiIm. |
00:50:33 |
W dodatku wróciłeś, |
00:50:36 |
- Wariat! |
00:50:37 |
Po to, by oczyścić skIep. . . |
00:50:40 |
nim wyda się, że to morderstwo. |
00:50:43 |
Uważaj. Masz szczęście, |
00:50:46 |
AIe i tak za to odpowiesz. |
00:50:50 |
Tak sądzisz? |
00:50:51 |
- Tak. |
00:50:52 |
Mówiłem ci, że jest świadek. |
00:50:57 |
Mówisz o Carmen? |
00:50:59 |
Masz jeszcze to zdjęcie. |
00:51:01 |
Nie jestem głupi. |
00:51:03 |
W miarę przeciętny. |
00:51:05 |
AIbo tam wczoraj byłeś, aIbo. . . |
00:51:08 |
dostałeś zdjęcie od kogoś, kto był. |
00:51:11 |
Wiedziałeś że Carmen tam była. . . |
00:51:12 |
bo twoja dziewczyna szantażowała |
00:51:16 |
Jedyna droga, by to wiedzieć, |
00:51:19 |
i widzieć. AIbo zdobyć zdjęcie. |
00:51:22 |
Jasne? |
00:51:23 |
Kim jesteś? |
00:51:24 |
Kimś, kto pierze cudze brudy. |
00:51:27 |
Będę miał z tego tyIko zdjęcie. |
00:51:29 |
A forsa? Jestem spłukany. |
00:51:32 |
Nie od mojej kIientki. |
00:51:39 |
Nie ruszaj się. |
00:51:45 |
PiInuj go. |
00:52:00 |
- Spokojnie. |
00:52:02 |
Daj mi to zdjęcie. |
00:52:03 |
Zabiłeś Geigera. |
00:52:07 |
Stój! |
00:52:10 |
Wstań, wygIądasz jak pudeI. |
00:52:14 |
Siadaj. O czym mówiIiśmy? |
00:52:17 |
A tak. Właśnie miałeś mi coś dać. |
00:52:29 |
Nie ma więcej odbitek? |
00:52:31 |
Nie. |
00:52:38 |
Mogę dostać moje zdjęcie? |
00:52:42 |
A broń? |
00:52:43 |
Później. |
00:52:47 |
Jesteś słodki. Podobasz mi się. |
00:52:49 |
To jeszcze nic. Na piersi mam |
00:52:54 |
Zabierz ją do domu. |
00:52:57 |
Powinnam ci podziękować. |
00:52:59 |
Nie, tyIko nie okłamuj mnie więcej. |
00:53:03 |
Chodźmy, Carmen. |
00:53:06 |
Spokojnie, Joe. |
00:53:13 |
Udało ci się. Co jest, złotko? |
00:53:15 |
- Mam go po. . . |
00:53:18 |
Masz zdjęcia. |
00:53:19 |
Co mówiłaś? |
00:53:21 |
Wynoś się! |
00:53:22 |
Najpierw coś mi wyjaśnisz. |
00:53:25 |
Wyjdź stąd. |
00:53:26 |
Jaka to teraz różnica? |
00:53:28 |
Czemu groziłeś pani RutIedge? |
00:53:30 |
Robiłem to kiedyś jej ojcu. |
00:53:34 |
Byłeś pewien, że mu nie powie? |
00:53:36 |
- Dobrze ją znasz? |
00:53:39 |
DomyśIałem się, że ma przed nim |
00:53:43 |
Słabe to, aIe też pominiemy. |
00:53:46 |
Skąd wziąłeś to zdjęcie? |
00:53:48 |
Masz, co chciałeś. Za darmo. |
00:53:50 |
Nic nie wiem. Prawda, Agnes? |
00:53:53 |
- Dałeś mi je. |
00:53:55 |
Takich przyciągam. |
00:53:57 |
Nigdy żadnego pełnego inteIigenta |
00:54:01 |
Zraniłem cię? |
00:54:02 |
Jak wy wszyscy. |
00:54:04 |
Skąd je miałeś? |
00:54:06 |
Leżało na uIicy. |
00:54:07 |
- Masz aIibi? |
00:54:12 |
Świetny świadek. |
00:54:13 |
Umiera się raz, |
00:54:17 |
Dwa morderstwa? |
00:54:18 |
Zgadza się. |
00:54:21 |
Gdzie byłeś? |
00:54:23 |
Obserwowałem dom Geigera. |
00:54:25 |
Po co? |
00:54:26 |
- By zdobyć coś na niego. |
00:54:29 |
Lał deszcz, siedziałem w wozie. |
00:54:32 |
Jeden wóz stał przed domem, |
00:54:36 |
- Kto jeszcze? |
00:54:38 |
Obok stał packard, |
00:54:41 |
Zarejestrowany na Sternwooda. |
00:54:43 |
Nic się nie działo, |
00:54:47 |
Wiesz, gdzie jest packard? |
00:54:50 |
W garażu szeryfa. |
00:54:52 |
WyłowiIi go dziś w nocy |
00:54:55 |
W środku był człowiek. |
00:54:57 |
Wóz miał zwoIniony hamuIec ręczny. |
00:55:00 |
- Nie wrobisz mnie w to. |
00:55:03 |
Siadaj, Joe. |
00:55:06 |
To był Owen TayIor, |
00:55:10 |
Był u Geigera, |
00:55:13 |
Nie podobały mu się harce Geigera. |
00:55:15 |
Wszedł tyInym wejściem. Miał broń. |
00:55:18 |
Broń, jak to broń, wypaIiła, |
00:55:22 |
Owen uciekł z fiImem. Ty za nim. |
00:55:26 |
Usłyszałem strzały. . . |
00:55:28 |
i ujrzałem, jak wybiega, |
00:55:32 |
Ruszyłem za nim. |
00:55:33 |
Na Sunset skręcił na zachód. |
00:55:36 |
Kawałek za BeverIy. . . |
00:55:38 |
zjechał z drogi i zatrzymał się. |
00:55:42 |
Podszedłem, udając gIiniarza. |
00:55:44 |
Miał broń. Rzucał się, |
00:55:48 |
Zabrałem mu fiIm i odjechałem. |
00:55:51 |
Więcej go nie widziałem. |
00:55:54 |
Zostawiłeś go nieprzytomnego |
00:55:58 |
Mam uwierzyć, że ktoś się pojawił. . . |
00:56:01 |
zabrał wóz nad ocean, zepchnął go. . . |
00:56:04 |
i ukrył ciało Geigera? |
00:56:05 |
- Ja nie. . . |
00:56:08 |
Chciałeś panować nad sytuacją. |
00:56:10 |
Nie udowodnisz mi tego. |
00:56:12 |
Nie zaIeży mi na tym. |
00:56:14 |
Chcę tyIko wiedzieć, |
00:56:19 |
Może mogIibyśmy się dogadać. |
00:56:22 |
Otwórz. |
00:56:30 |
Może wróciła. |
00:56:31 |
JeśIi to ona, to nie ma broni. |
00:57:53 |
Masz ogień, koIego? |
00:57:58 |
Kogo woIisz? Mnie czy gIiny? |
00:58:01 |
Czego chcesz? |
00:58:05 |
Siadaj za kierownicą. Poprowadzisz. |
00:58:13 |
Gdy minie nas poIicja, |
00:58:18 |
Zabiłeś nie tego faceta, CaroI. |
00:58:21 |
Brody nie zabił Geigera. |
00:58:24 |
Dobra, jedziemy. |
00:58:48 |
- Ty masz kIucz, otwieraj. |
00:58:56 |
No, daIej! |
00:58:59 |
Może chcesz to? |
01:00:09 |
- Halo? |
01:00:11 |
Zgadłem, kto mówi? |
01:00:13 |
MarIowe. |
01:00:15 |
Nie. |
01:00:17 |
A kto ma? |
01:00:18 |
Mam tu coś, |
01:00:22 |
O co chodzi? |
01:00:23 |
ZnaIeźIiście broń przy TayIorze |
01:00:27 |
To sprawa policji. |
01:00:29 |
Wiem o tym. |
01:00:31 |
JeśIi tak, |
01:00:34 |
Wpadnij na Laverne Terrace 7244. . . |
01:00:37 |
a pokażę ci, gdzie są naboje. |
01:00:39 |
- Zaraz będę. |
01:00:42 |
Po co schowałeś ciało Geigera? |
01:00:45 |
Zabiłeś Brody`ego? |
01:00:47 |
Spadaj. |
01:00:48 |
Nieważne, co mówi. To jego broń. |
01:00:50 |
Idziemy. |
01:01:17 |
Spóźniłam się. |
01:01:19 |
Jak się czujesz? |
01:01:20 |
Lepiej. |
01:01:22 |
To tak jak ja. |
01:01:23 |
- Witaj, Max. |
01:01:25 |
- Masz dIa nas stoIik? |
01:01:32 |
Scotch mist. |
01:01:34 |
Szkocką z wodą. |
01:01:39 |
Czemu wybrałaś to miejsce? |
01:01:41 |
By potrzymać cię za rękę. |
01:01:43 |
To jest do zrobienia. |
01:01:47 |
O co chodzi? |
01:01:49 |
Ojciec był bardzo zadowoIony |
01:01:53 |
MieIiśmy fart. Nazwisko Sternwoodów |
01:01:57 |
Ma nadzieję że się |
01:02:01 |
Mówiłaś, że to nie ty? |
01:02:03 |
Nie. Prosił dać ci ten czek. |
01:02:06 |
Jeszcze nie. |
01:02:07 |
Uważa sprawę za zamkniętą. |
01:02:11 |
Ma rację, prawda? |
01:02:12 |
JeśIi chodzi o Geigera, tak. |
01:02:16 |
A zatem to koniec. |
01:02:18 |
Czy to starczy? |
01:02:21 |
Pięćset! |
01:02:23 |
To więcej, niż oczekiwałem, |
01:02:26 |
Jesteśmy bardzo wdzięczni. |
01:02:28 |
Cieszę się, że już po wszystkim. |
01:02:32 |
Co robisz, kiedy nie pracujesz? |
01:02:37 |
Gram na wyścigach. |
01:02:39 |
A kobiety? |
01:02:40 |
Zawsze mam jakąś na horyzoncie. |
01:02:43 |
Mam jakieś szanse? |
01:02:45 |
Podobasz mi się, wiesz. |
01:02:47 |
Lubię to słyszeć. |
01:02:50 |
AIe nic w związku z tym nie zrobiłeś. |
01:02:52 |
Ty też nie. |
01:02:55 |
JeśIi chodzi o konie, też je Iubię. |
01:02:59 |
Najpierw się im przygIądam. |
01:03:01 |
Lubię wiedzieć, jak biegają. |
01:03:04 |
Chcę poznać ich osiągnięcia. . . |
01:03:07 |
i motywację. |
01:03:09 |
Znasz moją? |
01:03:10 |
Chyba tak. |
01:03:11 |
Mów daIej. |
01:03:13 |
Nie Iubisz być oceniany. |
01:03:15 |
Lubisz biec z przodu. . . |
01:03:17 |
prowadzić. . . |
01:03:19 |
mieć z tyłu kogoś na wsparcie. . . |
01:03:22 |
i wpaść prosto na metę. |
01:03:24 |
Też nie Iubisz być oceniana. |
01:03:27 |
Nikt nie umiał tego zrobić. |
01:03:29 |
Sugestie? |
01:03:31 |
Nie wiem, dopóki nie zobaczę cię |
01:03:36 |
Masz kIasę, aIe nie wiem, |
01:03:41 |
ZaIeży, kto jest w siodIe. |
01:03:44 |
Podoba mi się twój styI, MarIowe. |
01:03:47 |
Dobrze sobie radzisz. |
01:03:49 |
Jednego nie wiem. |
01:03:52 |
Co mnie motywuje? |
01:03:53 |
Podpowiem, że cukier nie działa. |
01:03:57 |
Czemu chcesz go wcisnąć mnie? |
01:04:00 |
Kto ci to poradził? |
01:04:02 |
Eddie Mars? |
01:04:05 |
Nie odpowiadaj. |
01:04:07 |
AIe ojciec nic nie wie o tym czeku, |
01:04:11 |
Nie. ŻIe z nim. |
01:04:14 |
Na pewno? |
01:04:15 |
Wiem, nie wszystko poszło gładko. |
01:04:18 |
Co łączy Marsa z tą sprawą? |
01:04:20 |
Nic. Ma dom gry. |
01:04:24 |
Grasz w coś jeszcze. |
01:04:27 |
Wiesz, że Shawn Regan |
01:04:32 |
Każdy to wie. |
01:04:33 |
A że był właścicieIem domu Geigera? |
01:04:37 |
- Nie wierzę. . . |
01:04:41 |
Co Eddie Mars ma na ciebie? |
01:04:45 |
Przestań się trząść, anieIe. |
01:04:48 |
Nie skrzywdzę cię. Chcę ci pomóc. |
01:04:52 |
Lepiej już idź. |
01:04:54 |
Dałaś słowo i chcesz go dotrzymać, |
01:04:57 |
Do naszych układów |
01:05:01 |
Przepraszam. |
01:05:02 |
Mogłoby być tak cudownie. . . |
01:05:06 |
gdybyś nie był detektywem. |
01:05:08 |
Może tak być. |
01:05:09 |
Do zobaczenia, MarIowe. |
01:05:18 |
- KeIner! |
01:05:20 |
- Gdzie jest teIefon? |
01:05:28 |
Proszę wrzucić 55 centów. |
01:05:30 |
- IIe? |
01:05:41 |
Jest połączenie. |
01:05:45 |
Mogę mówić z panem Marsem? |
01:05:47 |
Tak, słucham. |
01:05:48 |
Nie poznałem pana. Mówi MarIowe. |
01:05:51 |
Spotkajmy się. |
01:05:53 |
Oczywiście. Kiedy? |
01:05:54 |
Wpadłbym dziś wieczorem. |
01:05:57 |
Zapraszam. |
01:06:15 |
MarIowe. Pan Mars mnie oczekuje. |
01:06:18 |
Proszę tu poczekać. Dowiem się. |
01:06:26 |
Przepuszczał wszystko na konie |
01:06:30 |
Przepuszczał i na dziewczyny |
01:06:34 |
Kupował naręcza kwiatów |
01:06:38 |
Swojej mamusijedynej |
01:06:43 |
Lecz gdy go żona spytała |
01:06:48 |
``Kotku, czy masz coś dla mnie?`` |
01:06:53 |
Dostała pięścią w zęby |
01:06:58 |
Tak się zachował nieładnie! |
01:07:01 |
Lzyjej płynęłyjak wino |
01:07:09 |
Oj, smutną była dziewczyną |
01:07:13 |
Walentynką stłamszoną |
01:07:16 |
A uprzedzała ją mama |
01:07:20 |
Że mężczyzna podłyjest |
01:07:23 |
Mówię panu, jak jest |
01:07:27 |
Tonęła w morzu łez |
01:07:31 |
Jak wierzba płacząca |
01:07:33 |
Tak bez końca |
01:07:34 |
Szlochała bez przerwy dziewczyna |
01:07:40 |
Jej łzy płynęłyjak wino |
01:07:43 |
Tak, jej łzy płynęłyjak wino |
01:07:50 |
Cześć! |
01:07:51 |
Litości! Czeka na pana. |
01:07:57 |
Dzięki. |
01:08:02 |
- Witaj, Eddie. |
01:08:04 |
Byłeś tu kiedyś? |
01:08:05 |
Nie. Nie przyszedłbym. . . |
01:08:07 |
gdybyś mi wcześniej |
01:08:12 |
Napijesz się? |
01:08:17 |
Świetnie załatwiłeś tę sprawę. |
01:08:20 |
Nie od razu pojąłem, |
01:08:24 |
MogIibyśmy się poIubić. |
01:08:26 |
Lubię płacić moje rachunki. |
01:08:29 |
- IIe ci jestem winien? |
01:08:32 |
Wciąż ostrożny, co? |
01:08:35 |
Dobra. Potrzebuję informacji. |
01:08:37 |
Na temat Shawna Regana. |
01:08:43 |
Idź do Biura Osób Zaginionych. |
01:08:46 |
Orientujesz się. |
01:08:47 |
- Gdzie on jest? |
01:08:49 |
Nie sprzątnąłeś go, co? |
01:08:51 |
Nie. Tak myśIisz? |
01:08:53 |
- Chciałem spytać. |
01:08:56 |
Dobra, żartuję. |
01:08:59 |
Nie zrobiłeś tego. |
01:09:01 |
Znałeś Regana. |
01:09:04 |
Podobno go nie szukasz. |
01:09:06 |
Jakoś mnie zaciekawiła ta sprawa. |
01:09:09 |
NagIe pojąłem, |
01:09:12 |
czy Regan brał udział w szantażu. |
01:09:14 |
Sternwood może spać spokojnie. |
01:09:17 |
To była inicjatywa Geigera. |
01:09:21 |
On i Brody zginęIi, koniec sprawy. |
01:09:24 |
- To pewne. |
01:09:29 |
Generał tak mówi. |
01:09:32 |
Przykro mi. |
01:09:34 |
Powinien cię wynająć |
01:09:37 |
- Jest tutaj. |
01:09:39 |
Nie Iubimy jej tu. |
01:09:41 |
Gdy przegra, podwaja |
01:09:44 |
- Wygra, zgarnia kasę. |
01:09:47 |
- Wydaje gdzie indziej. |
01:09:50 |
Nie wpuszczałbym jej. |
01:09:53 |
- Przyjechałem na próżno. |
01:09:56 |
Mogę się rozejrzeć? |
01:09:58 |
Jasne. Wyjdź tymi drzwiami. |
01:10:01 |
Nie. Wyjdę tędy jak wszyscy. |
01:10:03 |
Może się zrewanżuję. |
01:10:05 |
Może. |
01:10:06 |
Jedno mnie zastanawia. |
01:10:09 |
Słabo się starasz odnaIeźć żonę. |
01:10:12 |
Ponoć jest z tych, |
01:10:15 |
Czyżbyś wiedział, gdzie jest? |
01:10:19 |
Nie wtrącaj się. |
01:10:23 |
Przepraszam. |
01:10:25 |
Aha, Eddie, |
01:10:28 |
Komuś w szarym pIymouth? |
01:10:30 |
Niby po co? |
01:10:31 |
Nie wiem. Może martwisz się wciąż, |
01:10:35 |
Aż tak cię nie Iubię. |
01:10:39 |
Cześć, Eddie. |
01:10:47 |
Panie MarIowe! |
01:10:49 |
- Pani Rut. . . |
01:10:52 |
Ty powiedz. |
01:10:53 |
Pani RutIedge chce pana zobaczyć. |
01:10:56 |
Środkowy stół. |
01:10:57 |
Dziękuję wam. |
01:11:01 |
Panie MarIowe, pani. . . |
01:11:03 |
Chce mnie widzieć. |
01:11:05 |
- Skąd wiesz? |
01:11:07 |
Daje im wycisk. |
01:11:10 |
- Nie słyszałem, co mówił. |
01:11:21 |
Co to za gra? Kręć. |
01:11:24 |
Jeszcze raz. |
01:11:26 |
Przykro mi. To jest $1 4 000. . . |
01:11:28 |
nie możemy pokryć! |
01:11:30 |
To wasza forsa. |
01:11:31 |
Idę po Marsa. |
01:11:33 |
Proszę posłuchać. . . |
01:11:34 |
Cześć, MarIowe. |
01:11:39 |
To ta pani. |
01:11:40 |
Co się dzieje? |
01:11:41 |
Chcę zagrać. |
01:11:43 |
Wszystko na czerwone. |
01:11:45 |
Pokryj to w tysiącach. |
01:11:47 |
O iIe nikomu nie wadzi, |
01:11:50 |
Trzymaj kciuki. |
01:11:52 |
Wzywałaś mnie? |
01:11:54 |
Ci, z którymi przyjechałam, |
01:11:57 |
więc może mógłbyś mnie odwieźć? |
01:12:00 |
- Jasne. |
01:12:02 |
- Tak. |
01:12:20 |
Czerwony! |
01:12:26 |
Dobra robota. |
01:12:28 |
Wyprowadzę wóz. . . |
01:12:29 |
i poczekam. |
01:13:42 |
Dobranoc. |
01:14:04 |
Mam broń! Oddaj pieniądze! |
01:14:06 |
Nie krzycz, bo zabiję! Torebka! |
01:14:11 |
Hej, koIego! Spokojnie! |
01:14:14 |
Ostatnio wszyscy oddają mi broń. |
01:14:17 |
Odwróć się. |
01:14:20 |
Nie Iubię gier. |
01:14:25 |
Gdy się obudzisz. |
01:14:30 |
Dobrze, że mnie odwozisz. |
01:14:32 |
Też się cieszę. |
01:14:34 |
Możemy jechać? |
01:14:43 |
Czemu drżysz? |
01:14:46 |
Nieczęsto mnie napadają. |
01:14:49 |
A więc to był napad? |
01:14:52 |
A co innego? |
01:15:05 |
Wciąż drżysz. |
01:15:08 |
Chyba nie martwiłaś się o mnie? |
01:15:11 |
Od kiedy tak o mnie myśIisz? |
01:15:17 |
Czemu stajesz? |
01:15:19 |
Żeby coś wyjaśnić. |
01:15:21 |
Dobra. |
01:15:23 |
Co Eddie Mars na ciebie ma? |
01:15:26 |
JeśIi ma, to nie twoja sprawa. |
01:15:28 |
Dostałeś już forsę. |
01:15:30 |
Tak. |
01:15:31 |
- Chcesz więcej? |
01:15:35 |
Nie, dostałem dość. |
01:15:39 |
Lubisz mojego ojca, prawda? |
01:15:42 |
Przestań. |
01:15:43 |
Mówiłem, że poIubiłem |
01:15:47 |
- Mógłbyś to okazać. |
01:15:59 |
To mi się podoba. |
01:16:02 |
Chcę jeszcze. |
01:16:09 |
Coraz Iepiej. |
01:16:12 |
W porządku. . . |
01:16:14 |
coś ustaIiIiśmy. |
01:16:19 |
A więc to tak. |
01:16:21 |
Chętnie wrócę do całowania. |
01:16:24 |
Co Eddie ma na ciebie? |
01:16:26 |
- Powtórz to. . . |
01:16:29 |
Uprzedziłem Marsa, że przyjeżdżam. |
01:16:32 |
Ty też się zjawiłaś. |
01:16:33 |
To był teatr. Dał ci wygrać. . . |
01:16:36 |
i wysłał za tobą gościa. . . |
01:16:38 |
bym zobaczył, |
01:16:41 |
Znowu drżysz. |
01:16:43 |
Odwieź mnie. |
01:16:44 |
Oczywiście. |
01:16:45 |
AIe otwórz torebkę. |
01:16:47 |
JeśIi masz w niej 28 000, |
01:16:51 |
Nie dam robić z siebie durnia. |
01:16:54 |
Zawieź mnie do domu. |
01:16:56 |
Dobrze, aIe na tym koniec. |
01:16:58 |
Od teraz sama martw się o siebie. |
01:17:19 |
Jaki napiwek dasz szatniarce? |
01:17:21 |
Zastanawiam się. |
01:17:24 |
Nie zgadniesz. |
01:17:26 |
Zgadnę. |
01:17:27 |
Jak Piotruś Pan. |
01:17:29 |
Kto to? |
01:17:31 |
KoIega od biIarda. |
01:17:34 |
Jaki miły. |
01:17:35 |
Coraz miIszy. Jak tu weszłaś? |
01:17:37 |
Pokazałam zarządcy |
01:17:40 |
Mówiłam, że mnie wezwałeś. |
01:17:42 |
Chcę. . . |
01:17:44 |
Pamiętałam cię. |
01:17:46 |
Co pamiętasz o Reganie? |
01:17:48 |
- Nie Iubiłam go. |
01:17:50 |
Nie zwracał na mnie uwagi. |
01:17:52 |
Miał mnie za dziecko. |
01:17:55 |
Za co ma cię Mars? |
01:17:57 |
Nie znam go. |
01:17:58 |
Na pewno? AIe wiesz, kim jest? |
01:18:00 |
CiągIe dzwoni do Vivian. |
01:18:05 |
Chyba wyjątkowo nie kłamiesz. |
01:18:08 |
Tak słodki jak ty? |
01:18:10 |
Nikt nie jest. |
01:18:11 |
Miałem długi dzień. Idź już. |
01:18:15 |
- Szybciej, Carmen. |
01:18:23 |
- Nie możesz. . . |
01:18:36 |
Halo, Phil? |
01:18:38 |
Hej, Bernie. Co tam? |
01:18:40 |
Przyjedź szybko. |
01:18:41 |
Nie jadłem jeszcze śniadania. |
01:18:43 |
Jest czternasta. |
01:18:45 |
Inaczej pójdziesz na zasiłek. |
01:18:48 |
WoIę nie. |
01:18:52 |
Dobra, zaraz będę. |
01:19:03 |
Musisz budzić Iudzi o tej porze? |
01:19:06 |
Mam rozkazy dIa ciebie. |
01:19:08 |
Zostaw sprawę Sternwooda. |
01:19:10 |
- Kto mówi? |
01:19:13 |
Prokurator? |
01:19:16 |
Musiał zmienić zdanie. |
01:19:20 |
Kto mu je zmienił? |
01:19:21 |
- Generał Sternwood. |
01:19:24 |
Tak naprawdę |
01:19:27 |
tyIko z jego córką, panią RutIedge. |
01:19:31 |
- Jakiś powód? |
01:19:34 |
Prawo nie zabrania |
01:19:37 |
By być w kursie. |
01:19:38 |
Mam ci to tyIko przekazać. |
01:19:41 |
Wiem, tyIko tu sprzątasz. |
01:19:43 |
Zrozum moją sytuację. |
01:19:46 |
Miły starzec ma dwie córki. |
01:19:49 |
jedną znacznie mniej. |
01:19:51 |
Ktoś coś na nią ma. |
01:19:53 |
Ja mam mu zapłacić. |
01:19:55 |
Zanim go znajduję, ginie. |
01:19:57 |
AIe to nie koniec. |
01:19:58 |
To początek. |
01:20:00 |
2 trupy później |
01:20:03 |
Kto taki? |
01:20:05 |
- Chyba Eddie Mars. |
01:20:07 |
Był właścicieIem domu Geigera. |
01:20:10 |
Dzień po zabójstwie |
01:20:15 |
Co łączy Marsa z RutIedge? |
01:20:17 |
Zeszłej nocy obydwoje. . . |
01:20:19 |
Nie chcę cię nudzić tą historią. . . |
01:20:21 |
aIe robiIi wszystko, by mnie zmyIić. |
01:20:24 |
MożIiwe, że łączy ich Shawn Regan. |
01:20:27 |
Ten co ponoć zniknął |
01:20:32 |
Co sądzi generał? |
01:20:33 |
Nie wiem. Cudowna |
01:20:37 |
Mam to zostawić? |
01:20:39 |
Tak mówi prokurator, |
01:20:44 |
Dzięki, Bernie. |
01:20:46 |
Idę coś zjeść. Idziesz ze mną? |
01:20:49 |
Nie mogę się z tobą pokazywać. |
01:20:52 |
Cześć, Bernie. |
01:21:22 |
Sternwoodowie. |
01:21:23 |
HaIo, Norris? Mówi MarIowe. |
01:21:26 |
Panie Marlowe... |
01:21:27 |
Chcę odwiedzić dziś generała. |
01:21:30 |
To nie będzie możliwe. |
01:21:32 |
- Czemu? |
01:21:35 |
Pani Rutledge chce z panem mówić. |
01:21:38 |
Proszę chwileczkę poczekać. |
01:21:43 |
Masz ogień, kotku? |
01:21:44 |
Jasne. |
01:21:47 |
Halo, Marlowe? |
01:21:51 |
Dzięki. |
01:21:54 |
Słucham panią. |
01:21:56 |
Możesz przestać się martwić |
01:22:00 |
Znaleźliśmy Shawna. |
01:22:02 |
Shawna? |
01:22:04 |
Tak. Jest w Meksyku. |
01:22:05 |
Żle z nim. |
01:22:07 |
Co się stało? |
01:22:08 |
Jakiś wypadek. |
01:22:11 |
Jadę do niego. |
01:22:13 |
Rozumiem. |
01:22:14 |
Generał musi być zadowoIony. |
01:22:17 |
Jeszcze nic nie wie. |
01:22:20 |
Dziękuję, że mi mówisz. |
01:22:22 |
Miłej podróży. |
01:22:24 |
Do zobaczenia. |
01:22:26 |
Do zobaczenia. |
01:22:49 |
STAN KALIFORNIA |
01:23:02 |
Hej, koIego. . . |
01:23:03 |
czy mógłbyś. . . |
01:23:18 |
To miało znaczyć ``OdwaI się`` . |
01:23:53 |
To ty mnie śIedzisz? |
01:23:55 |
Tak. Nazywam się Harry Jones. |
01:23:58 |
Pogadajmy. |
01:24:00 |
Świetnie. |
01:24:02 |
Chciałeś, by mnie napadIi? |
01:24:04 |
Wszystko mi jedno. |
01:24:08 |
Mogłeś wezwać pomoc. |
01:24:10 |
Facet się w coś pakuje, |
01:24:14 |
Masz głowę na karku. |
01:24:17 |
Podasz mi kapeIusz? |
01:24:21 |
Chodźmy do mnie do biura. |
01:24:40 |
NajIepszy wycisk, jaki widziałem. |
01:24:43 |
A trochę już widziałem. |
01:24:45 |
Przemycałem aIkohoI. |
01:24:47 |
Z pistoIetem maszynowym pod pachą. |
01:24:50 |
- Ostra sprawa. |
01:24:52 |
Usiądź, wkurzasz mnie. |
01:24:54 |
Może mi nie wierzysz. |
01:24:56 |
Czego chcesz? |
01:24:58 |
Tak Iepiej. |
01:24:59 |
Mam tani towar. |
01:25:01 |
Za dwie stówy. |
01:25:02 |
Mów daIej. |
01:25:04 |
- Nie chcesz wiedzieć, kim jestem? |
01:25:07 |
GIiną nie. |
01:25:09 |
Nie od Marsa, bo go pytałem. |
01:25:11 |
Musisz być kumpIem Brody`ego. |
01:25:14 |
Agnes znów na woIności? |
01:25:16 |
Skąd to wiesz? |
01:25:18 |
To miła dziewczyna. |
01:25:21 |
Za duża dIa ciebie. |
01:25:23 |
Nieładnie, bracie. |
01:25:25 |
Masz rację. |
01:25:30 |
Przebywam |
01:25:33 |
Mów, czego chcesz. |
01:25:35 |
Zapłacisz za informację? |
01:25:37 |
- Jaką? |
01:25:40 |
To zabawne. |
01:25:42 |
Za dobrą opłatą powiesz mi, |
01:25:45 |
Od dawna mi to mówią. |
01:25:47 |
Nie rozdaję już nawet cygar. |
01:25:50 |
Chcesz wiedzieć czy nie? |
01:25:52 |
Nie wiem. |
01:25:53 |
Zazwyczaj za 200 doIców |
01:25:56 |
Miejsce pobytu żony Marsa? |
01:25:59 |
Zapłaciłbyś tyIe |
01:26:02 |
Chyba tak. |
01:26:03 |
- Gdzie? |
01:26:06 |
Powie ci, |
01:26:09 |
Powiedz gIinom za darmo. |
01:26:11 |
Nie ma mowy. |
01:26:13 |
Coś przegapiłem u Agnes. |
01:26:15 |
Nic nie kombinuję. |
01:26:17 |
Mam ofertę. Przyjmiesz ją Iub nie. |
01:26:20 |
Dwóch uczciwych Iudzi. |
01:26:22 |
Straszysz mnie gIinami? |
01:26:26 |
Wstydzę się. |
01:26:27 |
Dwie stówy. |
01:26:29 |
- Masz je? |
01:26:31 |
Znasz biuro WaIgreena u FuIwidera? |
01:26:34 |
Numer 428? |
01:26:35 |
Nie, aIe znajdę. |
01:26:37 |
Dotrzesz tam za godzinę? |
01:26:39 |
Chyba tak. |
01:26:40 |
Weź forsę. |
01:27:27 |
Kim jesteś? Czego chcesz? |
01:27:35 |
Spotkać się z tobą. |
01:27:39 |
Kim jesteś? |
01:27:40 |
Pracuję dIa Eddiego Marsa. |
01:27:44 |
Canino? |
01:27:46 |
- Jasne! |
01:27:50 |
Co chcesz? |
01:27:51 |
Czemu śIedzisz MarIowe`a? |
01:27:53 |
- Kto tak mówi? |
01:27:55 |
Popełniłeś błąd. |
01:27:58 |
Siadaj i przestań udawać! |
01:28:02 |
Robię to dIa dziewczyny Brody`ego. |
01:28:06 |
Chce wyjechać, nie ma forsy. |
01:28:08 |
Liczy na MarIowe`a. |
01:28:10 |
Za co jej zapłaci? |
01:28:12 |
Córka Sternwooda była świadkiem. . . |
01:28:14 |
zabójstwa Brody`ego. |
01:28:16 |
MarIowe nic nie sypnął. |
01:28:19 |
Agnes sądzi, że da jej na biIet, |
01:28:23 |
Rozumiem. |
01:28:24 |
- Gdzie jest Agnes? |
01:28:26 |
Czego od niej chcecie? |
01:28:28 |
Co, Jones? |
01:28:30 |
Nie widziałeś broni? |
01:28:33 |
Mam Iiczyć do trzech jak w fiImie? |
01:28:36 |
Gdzie jest Agnes? |
01:28:39 |
Wygrałeś. |
01:28:40 |
W domu. |
01:28:42 |
Court Street 28. . . |
01:28:45 |
mieszkania 301 . |
01:28:48 |
Jestem tchórzem. |
01:28:50 |
Jesteś rozsądny. |
01:28:52 |
Nic jej nie zrobię, jeśIi jest tak, |
01:28:56 |
Trzęsiesz się. |
01:28:58 |
- Napij się. |
01:29:00 |
Masz szkIankę? |
01:29:05 |
Koło baniaka. |
01:29:21 |
Masz, koIego. Pij do dna. |
01:29:25 |
No pij! |
01:29:26 |
MyśIisz, że to trucizna? |
01:29:29 |
Ta twoja Agnes by nie odmówiła. |
01:29:32 |
Na pewno nie. |
01:29:41 |
Co cię tak śmieszy? |
01:29:44 |
Nic. |
01:29:47 |
Żegnaj, Jonesy. |
01:30:23 |
Poproszę numer do mieszkania 301 |
01:30:28 |
Chwileczkę. |
01:30:31 |
Courtview Apartments. |
01:30:32 |
WaIIace, |
01:30:35 |
Mieszka u was niejaka |
01:30:38 |
Nie mamy nikogo takiego. |
01:30:40 |
A brunetkę o zieIonych oczach. . . |
01:30:43 |
samą Iub z niskim facetem, 60 kg, |
01:30:47 |
i szarym kapeIuszu? |
01:30:50 |
Niestety nie. |
01:30:53 |
Ktoś właśnie podał zły adres. |
01:30:56 |
Dziękuję. |
01:31:17 |
Byłeś dzieIny, Jonesy. |
01:31:19 |
AIe zostawiłeś mnie samego. |
01:31:36 |
Kto to? |
01:31:38 |
- Słucham? |
01:31:40 |
Witaj, Agnes. Tu MarIowe. |
01:31:43 |
Chcesz się ze mną widzieć. |
01:31:45 |
Jest tam Harry? |
01:31:47 |
Tak. |
01:31:49 |
- Daj mi go. |
01:31:51 |
- Czemu? |
01:31:54 |
Twój człowieczek zginął, |
01:31:58 |
Chcesz jeszcze tę forsę? |
01:32:00 |
- Tak. |
01:32:02 |
Gdzie spotkanie? |
01:32:04 |
Rampart i Oakwood. |
01:32:05 |
Będę tam za pół godziny. |
01:32:26 |
Co się stało z Harrym? |
01:32:28 |
Nie warto wnikać. |
01:32:32 |
Zasługiwał na coś Iepszego. |
01:32:34 |
Oto twoje dwie stówy. |
01:32:38 |
Dwa tygodnie temu |
01:32:41 |
MinęIiśmy brązowe coupe. |
01:32:44 |
żona Eddiego Marsa. |
01:32:46 |
- Był z nią Canino. |
01:32:49 |
Niektórych nigdy się nie zapomina. |
01:32:52 |
ZaczęIiśmy ich śIedzić. |
01:32:56 |
1 5 km na wschód boczną drogą. |
01:32:58 |
Stoi tam warsztat samochodowy |
01:33:02 |
Chyba przemaIowuje |
01:33:05 |
Tam jest żona Marsa. |
01:33:07 |
- Na pewno? |
01:33:09 |
Art Huck, 1 5 km na wschód |
01:33:12 |
Żegnam, gIino. Cudem mi się udało. |
01:33:15 |
Takim jak ty zawsze się udaje. |
01:35:01 |
Czego chcesz? |
01:35:02 |
Otwórz. Złapałem gumę tu niedaIeko. |
01:35:05 |
W nocy nie pracujemy. |
01:35:07 |
Spróbuj w ReaIito. |
01:35:21 |
Dobra. |
01:35:22 |
Wejdź. |
01:35:26 |
Odstraszasz kIientów. |
01:35:28 |
Możesz sobie zrobić krzywdę. |
01:35:31 |
Przestań, Art. |
01:35:32 |
Facet ma rację. |
01:35:33 |
To twój warsztat. |
01:35:35 |
No daIej, pomóż mu. |
01:35:39 |
Dzięki, szefie. |
01:35:42 |
Umiesz zmieniać koła? |
01:35:44 |
Tak, jak ty je dziurawić, |
01:35:47 |
Za wiIgotno na Iakier. |
01:35:49 |
Możesz zmienić koło. |
01:35:51 |
- AIe. . . |
01:35:53 |
Jasne. |
01:35:55 |
KIucz do bagażnika. |
01:35:56 |
Załóż zapasowe, będzie łatwiej. |
01:36:04 |
Nie wyrobiłem się na zakręcie. |
01:36:06 |
Dobrze, że znaIazłem pomoc. |
01:36:10 |
Mieszkasz tu? |
01:36:13 |
Jadę z Reno i Carson City. |
01:36:16 |
Jedziesz okrężną drogą? Biznes? |
01:36:19 |
Między innymi. |
01:36:22 |
MaIujesz sobie wóz? |
01:36:23 |
TyIko zaprawki. |
01:36:25 |
Art jest powoIny. |
01:36:30 |
Dobra, Art. |
01:36:31 |
Zabierz go do domu. |
01:37:03 |
Pewnie pani Mars. . . |
01:37:05 |
bIondynka, |
01:37:08 |
Zgadza się. |
01:37:11 |
Gdzie jest Shawn Regan? |
01:37:13 |
Też chciałabym wiedzieć. |
01:37:18 |
Witaj, anieIe. |
01:37:20 |
Spodziewałem się tu ciebie. |
01:37:23 |
Dziś nie prowadzisz w wyścigu. |
01:37:29 |
Przesuń to światło. |
01:37:39 |
To pewnie dom koło warsztatu? |
01:37:41 |
Zgadza się. |
01:37:44 |
Chłopcy nie ryzykują, prawda? |
01:37:48 |
Kopią teraz grób? |
01:37:50 |
Nie mogłeś przestać, co? |
01:37:52 |
- Gdzie są? |
01:37:54 |
Pewnie do Marsa. |
01:37:58 |
Powiedziałbym im. |
01:37:59 |
Czemu nie ustąpiłeś? |
01:38:01 |
Wszyscy mnie do tego namawiaIi. |
01:38:04 |
ZapaIisz mi papierosa, anieIe? |
01:38:06 |
Po co te kłopoty? |
01:38:08 |
Eddie nic ci nie zrobił. |
01:38:11 |
Nigdy nie kochałam Shawna. |
01:38:14 |
Ukryłam się, bo sądziIiby. . . |
01:38:16 |
że Eddie go zabił. |
01:38:18 |
Może to zrobił. |
01:38:20 |
Nie Eddie. |
01:38:22 |
Może Eddie Mars nikogo nie zabił? |
01:38:25 |
- Naprawdę w to wierzysz? |
01:38:30 |
MyśIisz, że jak tu trafiłem? |
01:38:32 |
- Jak? |
01:38:36 |
Śmieszny, nieszkodIiwy człowieczek. |
01:38:38 |
Sprzedał mi informację jako. . . |
01:38:41 |
pracownikowi generała. |
01:38:43 |
Jak się dowiedział, to inna sprawa. |
01:38:46 |
Niestety Canino, człowiek twego męża, |
01:38:50 |
gdy byłem za ścianą. |
01:38:51 |
Byłem w pokoju obok. |
01:38:55 |
- AIe Eddie tego nie zrobił. |
01:38:57 |
On nie zabija. |
01:39:01 |
Masz go za hazardzistę. |
01:39:02 |
To szantażysta, złodziej wozów. |
01:39:05 |
- Przestań! |
01:39:08 |
Zrobi wszystko dIa forsy! |
01:39:12 |
Zapytaj, jak go zobaczysz. |
01:39:16 |
Pozbyłem się jej. |
01:39:18 |
Jest w porządku. Lubię ją. |
01:39:20 |
Lubisz za wieIu Iudzi. |
01:39:22 |
Nieważne, anieIe. Dobra woda. |
01:39:25 |
Ciekawe, |
01:39:29 |
Też się zastanawiam. |
01:39:31 |
Możemy tyIko czekać |
01:39:35 |
Nie wie, że byłem za ścianą. |
01:39:37 |
Wiesz, co zrobi, jak się dowie? |
01:39:39 |
Wybije mi zęby |
01:39:43 |
To na początek. |
01:39:45 |
Nie mów tak! |
01:39:46 |
Powinnaś była wyjechać do Meksyku. . . |
01:39:47 |
Przestań! |
01:39:49 |
AIe nie mogłaś. |
01:39:50 |
Straż graniczna by cię sprawdziła. |
01:39:53 |
Byłabyś bez Regana. |
01:39:55 |
Tu jest bezpieczniej, |
01:40:00 |
Wycofasz się, jak cię puszczę? |
01:40:04 |
Wyjmij mi go z ust. |
01:40:22 |
Teraz Iepiej. |
01:40:25 |
Weź nóż i przetnij. |
01:40:39 |
Uważaj na paIce. |
01:40:46 |
Nie tnij w swoją stronę. |
01:40:52 |
Masz kIucz? |
01:40:53 |
Canino go ma. |
01:40:54 |
- Nie ma tu jakiejś broni? |
01:41:08 |
PośpieszyIi się. |
01:41:11 |
Co zrobisz? |
01:41:14 |
Zostawiam cię w trudnej sytuacji. |
01:41:17 |
Nie szkodzi. |
01:41:18 |
- Jak wyjść? |
01:41:21 |
PoIicz do dwudziestu. . . |
01:41:23 |
i zacznij krzyczeć. |
01:41:26 |
Zacznij Iiczyć. |
01:41:59 |
Idź, Art. Słyszysz, co mówię? |
01:43:22 |
Tam! Za kołem! |
01:43:26 |
Tutaj, Canino! |
01:43:47 |
To chyba ten kIucz. |
01:43:53 |
Musimy wziąć jego wóz. |
01:44:08 |
IIe jest stamtąd do teIefonu? |
01:44:11 |
Jakieś 1 5 km do ReaIito. Czemu? |
01:44:13 |
Gdy żona Marsa naprawi wóz |
01:44:17 |
będą kłopoty. |
01:44:18 |
Wpadniesz w nie tak jak ja. |
01:44:20 |
Z tobą się ich nie boję. |
01:44:25 |
Nie zdążyłem ci podziękować. |
01:44:28 |
WygIądałaś bosko! |
01:44:30 |
Nie sądziłem, |
01:44:33 |
Chyba cię kocham. |
01:44:38 |
Pójdziemy razem na poIicję? |
01:44:40 |
Nie mogę. |
01:44:41 |
Czemu? |
01:44:43 |
A jeśIi zabiłam Shawna Regana? |
01:44:46 |
Powiesz to poIicji? |
01:44:49 |
JeśIi mnie tam zabierzesz. |
01:44:53 |
Nie zrobię tego. |
01:44:55 |
Jestem zmęczony, anieIe. |
01:44:57 |
BoIi mnie szczęka, |
01:45:00 |
i widziałem zabójstwo |
01:45:03 |
A wszystko dIatego. . . |
01:45:05 |
że Geiger szantażował Carmen? |
01:45:08 |
Opanują wasz dom jak mrówki, |
01:45:12 |
jak kongres poIicji. |
01:45:15 |
Będą wciąż pytać. . . |
01:45:17 |
``Gdzie jest Regan? |
01:45:18 |
Po co Mars wymyśIił tę ucieczkę? |
01:45:21 |
Czemu się pani ukrywała?`` |
01:45:25 |
O nic już nie pytaj. |
01:45:27 |
Nie pytam, jak się w to wpakowałaś. |
01:45:30 |
Spytam Marsa, jeśIi zdążę. |
01:45:32 |
Czemu to robisz? |
01:45:35 |
Chyba cię kocham. |
01:46:20 |
Chcę mówić z panem Marsem. |
01:46:23 |
Cześć, Eddie. Tu MarIowe. |
01:46:26 |
To, co z niego zostało. |
01:46:28 |
Niezły ten Canino. |
01:46:31 |
Trudno będzie znaIeźć podobnego. |
01:46:34 |
Co jest? Nie możesz gadać? |
01:46:37 |
W ReaIito, tu skąd dzwonił Canino. |
01:46:39 |
AIe teraz to ja dzwonię. |
01:46:41 |
Chcę cię widzieć. |
01:46:44 |
Powinieneś iść na poIicję. |
01:46:48 |
Spotkamy się? |
01:46:51 |
Dobra. Gdzie? |
01:46:54 |
Las OIindas jest za daIeko. |
01:46:59 |
W twoim domu? |
01:47:00 |
Tam, gdzie mieszkał Geiger? |
01:47:03 |
Dobra. Kiedy? |
01:47:06 |
IIe mi zajmie droga? |
01:47:10 |
Będę, jak mogę najszybciej. |
01:47:14 |
- Łyknął. |
01:47:17 |
Będzie tu za 1 0 minut. |
01:47:20 |
Zamknij tyIne drzwi. |
01:47:23 |
Zasuń zasłony. Ja ukryję samochód. |
01:47:37 |
Teraz ty się trzęsiesz. |
01:47:40 |
Boję się, anieIe. |
01:47:42 |
I wszystko mnie boIi. |
01:47:44 |
Mars wyprzedza mnie o kiIka ruchów. |
01:47:48 |
Jak go teraz nie dorwę, |
01:48:04 |
Już są. |
01:48:09 |
Obserwuj tył. |
01:48:11 |
Gdy kogoś zobaczysz, |
01:48:28 |
- Co? |
01:49:19 |
Byłem tu pierwszy. |
01:49:22 |
Odłóż je! |
01:49:27 |
Odwróć się. |
01:49:37 |
Tutaj. |
01:49:47 |
Siadaj. |
01:49:52 |
Widzę dwóch facetów. |
01:49:54 |
- PiInuj ich. |
01:49:56 |
- Ty oszustko. |
01:50:02 |
Zostaw ją. |
01:50:05 |
Nie powiedziała mi nic poza tym. . . |
01:50:07 |
że zabiła Regana. |
01:50:10 |
Zginął, aIe nie z jej rąk. |
01:50:12 |
To Carmen, tak? |
01:50:14 |
Jak to było? |
01:50:15 |
- Nie mówiła? |
01:50:17 |
- Carmen Iubiła Regana. |
01:50:21 |
Więc odmówił Carmen. |
01:50:22 |
Wścieka się, gdy ktoś to robi. |
01:50:26 |
Była naćpana. |
01:50:30 |
Taką też ją znam. |
01:50:31 |
- Ukryłeś ciało. |
01:50:34 |
Wystarczy, że udowodnię sobie. |
01:50:36 |
Szantażowałeś Vivian. . . |
01:50:38 |
że powiesz, co zrobiła Carmen. |
01:50:40 |
Jak ją przekonałeś, że tak było? |
01:50:43 |
Przekonaj mnie. |
01:50:44 |
Znasz Carmen. |
01:50:46 |
Jasne. A ty? |
01:50:48 |
Nie znałeś jej tamtego dnia? |
01:50:51 |
Jesteś niegłupi, |
01:50:56 |
Co zrobisz? |
01:50:57 |
Wszedłeś bez broni. Sprytnie. |
01:51:00 |
Miałeś przyznać się do wszystkiego. |
01:51:02 |
To nie byłby koniec. |
01:51:04 |
Po to są tam ci koIesie. |
01:51:07 |
AIe nie wyszło, |
01:51:10 |
Padnij, anieIe! |
01:51:11 |
Uspokój się, MarIowe. |
01:51:13 |
JeśIi zacznie się strzeIanina, |
01:51:16 |
I co teraz będzie? |
01:51:20 |
Co zrobią temu, kto otworzy drzwi? |
01:51:22 |
Ty czy ja? |
01:51:24 |
- Słuchaj. . . |
01:51:26 |
Nie widziałeś broni? |
01:51:28 |
Mam Iiczyć do trzech? |
01:51:30 |
Jak Canino Jonesowi? |
01:51:32 |
Jonesy Iepiej to zniósł. |
01:51:34 |
- Jeden, Eddie! |
01:51:37 |
Dwa! |
01:51:40 |
Nie strzeIać! To Mars! |
01:52:25 |
Bernie? Tu MarIowe. |
01:52:29 |
Mamy więcej poszIak. |
01:52:31 |
- Kto tym razem? |
01:52:34 |
Swoi go puknęIi. |
01:52:35 |
To nie wszystko. Zabił Regana. |
01:52:38 |
Opowiem ci. |
01:52:40 |
Gdzie jesteś? |
01:52:41 |
W tym samym miejscu, co wtedy. |
01:52:45 |
Uważaj. Wciąż mogą tu być. |
01:52:47 |
Jużjadę. |
01:52:57 |
Zaraz tu będzie. |
01:52:58 |
Ja będę mówił. |
01:53:01 |
Nie wiem, co mu powiem, |
01:53:06 |
Musisz zabrać Carmen. |
01:53:10 |
Są odpowiednie miejsca. |
01:53:12 |
Może ją wyIeczą. To się zdarza. |
01:53:16 |
Powiemy twemu ojcu o Reganie. |
01:53:20 |
Zapomniałeś o jednym. |
01:53:23 |
O mnie. |
01:53:28 |
Coś jest nie tak? |
01:53:31 |
Na pewno to naprawisz. |
01:53:50 |
PoIish SubtitIes by |