Birds of America
|
00:00:53 |
Ojciec zostawił mi ten dom. |
00:00:56 |
Wraz z hipoteką, gdy miałem 18 lat. |
00:01:01 |
Oraz pierwszą edycją leksykonu ptaków ameryki, |
00:01:05 |
umierającą matką, |
00:01:08 |
12-letnią siostrą |
00:01:13 |
I poważnymi problemami z jelitami. |
00:01:19 |
Nie za bardzo wyszło mi wychowywanie rodzeństwa, |
00:01:27 |
Większość ludzi zgodzi się z tym, |
00:01:31 |
Prawdopodobnie nienormalne, |
00:01:34 |
Na którym nie można polegać. |
00:01:39 |
Obiad gotowy |
00:01:46 |
Udało się? |
00:01:51 |
Jakkolwiek na to nie spojrzeć, |
00:03:11 |
Halo? |
00:03:12 |
Która godzina? |
00:03:14 |
Słucham? |
00:03:17 |
Czy...? |
00:03:32 |
Fotograf Ida Csonka. |
00:03:33 |
Hej siostra, to ja. |
00:03:35 |
Hej, jak leci? |
00:03:37 |
Słuchaj, Jay... |
00:03:40 |
Cóż, został pobity i był w szpitalu. |
00:03:43 |
Niee. |
00:03:45 |
Był trochę..Ale jest w porządku. |
00:03:51 |
Nie martw się. Będę cię informował. |
00:03:52 |
Powodzenia w pracy |
00:03:57 |
I żadnych autostopowiczów, dobrze? |
00:04:14 |
Hej. |
00:04:23 |
Tak dobrze. |
00:04:28 |
Co z twoimi zajęciami kochanie? |
00:04:30 |
Nie możesz tak po prostu zrezygnować. |
00:04:31 |
Nie możesz zadzwonić do szkoły |
00:04:33 |
To nie jest odpowiedni moment. |
00:04:35 |
Czy kiedykolwiek opuściłem zajęcia przez te 7 lat? |
00:04:37 |
Nie |
00:04:40 |
Czemu Ida nie może czegoś zrobić choć raz w życiu? |
00:04:42 |
Ida jest daleko stąd. |
00:04:45 |
Płatna sesja...To coś dla odmiany. |
00:04:49 |
Długo cię nie będzie? |
00:04:50 |
Zadzwonię, gdy tylko będę coś wiedział. |
00:04:52 |
Okay, jedź ostrożnie. |
00:05:19 |
Na razie. |
00:05:33 |
Wielkie dzięki. |
00:05:34 |
Nie, dziękuję! |
00:06:01 |
Nie chcesz się ustatkować? |
00:06:02 |
Nie mieszkam tu. |
00:06:04 |
Przeprowadziłeś się? |
00:06:06 |
Jakiś miesiąc temu. |
00:06:08 |
Więc co...? |
00:06:27 |
Znów bierzesz narkotyki? |
00:06:31 |
Mówiłem ci, Morrie, |
00:06:34 |
czy otępiać zmysłów. |
00:06:40 |
A gdzie dokładnie żyje ten nowy człowiek? |
00:06:47 |
Tutaj śpię. |
00:06:51 |
Zebrałem liście na posłanie. |
00:06:53 |
Nie uwierzysz jakie to wygodne. |
00:06:58 |
Czym się odżywiasz? |
00:07:00 |
Przyszłość jest w ziemi. |
00:07:02 |
Zasadziłem ziarna. |
00:07:06 |
Chcę żyć czysto. |
00:07:09 |
Intruzem |
00:07:10 |
Słyszysz ptaki? |
00:07:13 |
Widzę węża. |
00:07:15 |
Tam jest bóbr. |
00:07:18 |
Dasz wiarę, Morrie? |
00:07:21 |
Jest mi dobrze, Morrie. |
00:07:24 |
Co? Boisz się znów poprosić o pieniądze? |
00:07:31 |
Nie. Chcę żyć oszczędniej. |
00:07:39 |
Chcę zobaczyć, jak będzie wyglądało moje życie |
00:07:44 |
Rzeczy, hałasu. |
00:07:49 |
Gdzie są twoje rzeczy? |
00:07:51 |
Rozdałem wszystko. |
00:07:53 |
Wszystko? |
00:07:56 |
Każdą jedną rzecz. |
00:07:59 |
Chyba nie leksykon ptaków Ameryki? |
00:08:04 |
Nie twoją kolekcję kart? |
00:08:20 |
Może zrobisz sobie przerwę, |
00:08:27 |
Proszę? |
00:08:32 |
Niezła przerwa obiadowa. |
00:08:35 |
Nie, dzięki! |
00:08:38 |
Jak się ma maleństwo? |
00:08:39 |
Śpi, dzięki Bogu. |
00:08:42 |
Zdrzemnij się. |
00:08:43 |
Najpierw uporam się z tym bałaganem. |
00:08:46 |
Hej, Paul mówił, |
00:08:51 |
Jakiś nagły wypadek? |
00:08:53 |
Cóż innego mogłoby odciągnąć |
00:08:56 |
Wszystko w porządku? |
00:08:57 |
Tak, to znaczy nie, |
00:09:01 |
Nie z jego winy. |
00:09:03 |
Przejechał do samochód. |
00:09:04 |
O mój Boże, nie! |
00:09:06 |
Nic mu nie będzie. |
00:09:09 |
Czy tylko Jay wraca do domu? |
00:09:12 |
Oczywiście. |
00:09:14 |
Paul was uwielbia, |
00:09:16 |
Wiem, też tak uważam. |
00:09:18 |
O co chodzi z rodziną Morriego i tymi wypadkami? |
00:09:23 |
Och, obowiązki wzywają. |
00:09:24 |
Do zobaczenia za jakiś czas. |
00:09:27 |
Taa. |
00:09:45 |
Hej! |
00:09:48 |
Cześć, Jay. |
00:09:49 |
Ojej. |
00:09:54 |
Cóż, |
00:09:57 |
Pewnie jesteś głodny. |
00:10:00 |
Nie, nie bardzo. |
00:10:02 |
Cóż, jak miło. |
00:10:07 |
Chcesz się przebrać zanim... |
00:10:10 |
Nie. |
00:10:11 |
Nie. |
00:10:17 |
W porządku. Przygotuję ci trochę... |
00:10:24 |
Czy to mięsne mięso czy sojowe? |
00:10:28 |
Sojowe mięso? |
00:10:29 |
Jesteś wegetarianinem? |
00:10:32 |
Weganem. |
00:10:34 |
Przepraszam, nie wiedziałam. |
00:10:36 |
Nic się nie stało. |
00:10:39 |
Z pieczywem czosnkowym. |
00:10:41 |
Jestem... |
00:10:44 |
Żadnych produktów pochodzenia zwierzęcego. |
00:10:47 |
Ale nie krępujcie się. |
00:10:49 |
Nawet ser lub masło? |
00:10:52 |
Mleko jest dla cieląt... |
00:10:57 |
Do ssania. |
00:11:02 |
Kochanie, może wy usiądziecie, a ja coś znajdę. |
00:11:05 |
Co... powiesz...na... płatki owsiane? |
00:11:09 |
Świetnie. Nie je się płatków owsianych na obiad. |
00:11:11 |
Czemu nie? |
00:11:13 |
Kupimy jakieś rzeczy dla wegan. Będzie na zapas. |
00:11:16 |
Na zapas? |
00:11:21 |
Okay. |
00:11:28 |
Cóż, wspaniale, prawda? |
00:11:40 |
Paul i Laura mają psa... |
00:11:44 |
Który załatwia się na naszym trawniku kilka razy dziennie. |
00:11:47 |
Nic się nie stało. |
00:11:49 |
Nic się nie stało. |
00:11:53 |
Mówiliście im coś? |
00:11:55 |
Nie możemy. |
00:11:56 |
Nic nie możemy zrobić. |
00:12:01 |
Paul jest jednym z członków wydziału. |
00:12:03 |
Który może pomóc mi załatwić stałą posadę na uczelni. |
00:12:04 |
Jest w samorządzie, |
00:12:07 |
I gra w golfa z rektorem. |
00:12:09 |
Potrzebuję jego wsparcia |
00:12:11 |
Nie, to nie jest to, czego potrzebujesz. |
00:12:17 |
Pójdę pozmywać naczynia. |
00:12:22 |
Twój pokój jest gotowy, Jay. |
00:12:24 |
Zostawiłam czyste ręczniki na łóżku. |
00:12:26 |
Myślę, że zamieszkam na strychu. |
00:12:28 |
Czemu? Tam nic nie ma. |
00:12:30 |
Wciąż jest tam łóżeczko dziecięce? |
00:12:32 |
Oh Jay, równie dobrze możesz spać na ziemi. |
00:12:34 |
Myślę, że wygodniej ci będzie |
00:12:38 |
Wolę zostać na strychu. |
00:12:44 |
Okay, posprzątam tam dla ciebie. |
00:12:51 |
Wiesz czego nie chciałbym zobaczyć? |
00:12:53 |
Mojego małego brata wiszącego na strychu. |
00:12:58 |
Już ci mówiłem, Morrie. |
00:13:00 |
To, że leżałem na drodze, |
00:13:03 |
Upadłeś? |
00:13:05 |
Odpadłeś? |
00:13:07 |
Czy próbowałeś... |
00:13:09 |
Czuć. |
00:14:12 |
Emily to ładnie imię, nie sądzisz? |
00:14:15 |
A może Copenose? |
00:15:13 |
Wszystko w porządku? |
00:15:16 |
Co się dzieje? |
00:15:19 |
Jay? |
00:15:20 |
Dzwoniłem do Idy, powiedziała, że, |
00:15:22 |
Przyjedzie i zatrzyma się tu na trochę. |
00:15:24 |
Halo? Dzień dobry. |
00:15:28 |
Czy to nie wspaniale? |
00:15:29 |
Cześć! |
00:15:31 |
Cześć! Jak się masz? Jaki mały aniołek! |
00:15:35 |
Mały grzeczny chłopczyk! |
00:15:38 |
Cześć, Laura! |
00:15:40 |
Cześć Morrie, |
00:15:43 |
Co z Jayem? |
00:15:46 |
Lepiej niż kiedykolwiek. |
00:15:47 |
Oh! Cześć! |
00:15:50 |
Miło cię widzieć. |
00:15:51 |
Serio? |
00:15:53 |
Tak, na prawdę! |
00:15:57 |
Oto on. Powiedz cześć. |
00:16:01 |
Nic mu nie jest? |
00:16:03 |
Tak, czemu pytasz? |
00:16:08 |
Jego głowa jest taka zniekształcona |
00:16:13 |
Czy to normalne? |
00:16:14 |
Okay. |
00:16:15 |
Miał mały wypadek. |
00:16:20 |
Co ty do cholery robisz? |
00:16:22 |
Próbujesz mnie podkopać? |
00:16:24 |
Prawda może cię uwolnić. |
00:16:26 |
Nie, stały etat może mnie uwolnić. |
00:16:29 |
Nie mamy pewności, że jego wzrok jest w porządku. |
00:16:32 |
Może dostanę roczny urlop albo wakacje po raz pierwszy od 7 lat. |
00:16:39 |
Do zobaczenia. |
00:16:42 |
Spóźnimy się! |
00:16:44 |
Zrób coś dla mnie. Znasz PIN. |
00:16:47 |
Kup sobie jakieś ubrania, |
00:16:48 |
Albo jakieś sojowe orzechy, albo tran. |
00:17:30 |
Akceleracja, jak wiadomo, odnosi się do zmian w czasie. |
00:17:35 |
W układzie SI miarą przyspieszenia jest m/s2 lub... |
00:17:48 |
Od kiedy średnia prędkość obiektu jest zależna... |
00:17:53 |
Od stosunku odległości. Obiekt przemieszcza się.. |
00:17:59 |
Mamy mało czasu. |
00:18:34 |
Hej stary. |
00:18:36 |
Tak. |
00:18:38 |
Rozmawiałem z Laurą podczas obiadu. |
00:18:40 |
Mówiła, że z Jayem jest nienajlepiej. |
00:18:43 |
Tak, dzięki. |
00:18:45 |
Ale to jakiś uraz mózgu? |
00:18:49 |
Cóż, nie jestem pewien, |
00:18:51 |
Ale czasem sprawia wrażenie... zagubionego. |
00:18:54 |
Wydaje mi się, że był napastliwy wobec Laury. |
00:18:57 |
Nie! |
00:18:58 |
Nie musimy robić tego obiadu. |
00:19:01 |
Nie, to znaczy, mnie nie zależy, ale Laura... |
00:19:04 |
Oczywiście. |
00:19:06 |
Może Jay by... |
00:19:07 |
Jasne, on nie chciałby przyjść. |
00:19:09 |
To znaczy. Nic się nie stanie jak go nie będzie. |
00:19:12 |
Super. |
00:19:17 |
Jesteś naprawdę... dzielny. Poważnie. |
00:19:21 |
Tak myślę, naprawdę. |
00:19:26 |
Jay zawsze był trochę... |
00:19:27 |
Był małym dzieckiem, gdy tata zmarł. |
00:19:30 |
Tak. |
00:19:31 |
I mama. Zaraz po nim. |
00:19:33 |
To prawda, a to może być genetycznie uwarunkowane. |
00:19:42 |
Tak czy siak, musisz się starać. |
00:19:47 |
Wyglądasz świetnie, jak na kogoś, |
00:19:50 |
Do zobaczenia |
00:20:03 |
Fotograf Ida Csonka. |
00:20:05 |
Cześć |
00:20:06 |
Hej Morrie, |
00:20:08 |
Okay, Słuchaj, może przełożymy twoją wizytę trochę? |
00:20:10 |
Czemu? |
00:20:11 |
Myślę, że to nie jest odpowiednia pora |
00:20:14 |
Żebyś wróciła do domu. |
00:20:18 |
Nic nie mówisz...o co chodzi? |
00:20:20 |
Nic, po prostu myślałam, że jesteś jedną z dwóch osób, |
00:20:23 |
Które chcą bym wróciła do domu. |
00:20:25 |
Oczywiście, chcę żebyś przyjechała. |
00:20:28 |
Wiem. |
00:20:30 |
Cieszę się, że rozumiesz. |
00:20:33 |
Jay będzie tu jakiś czas, |
00:20:36 |
Chciałabym zrobić to dla ciebie, naprawdę, |
00:20:39 |
Jest tylko jeden problem. |
00:20:41 |
Jaki? |
00:20:56 |
Heeeej! |
00:21:01 |
Boże, wszystko w porządku? |
00:21:09 |
Tak jak ty. |
00:21:11 |
Poważnie? |
00:21:11 |
Nieprawda. |
00:21:13 |
Wyglądasz na zmęczoną. |
00:21:15 |
Nieprawda. |
00:21:17 |
Cóż, nie spałam całą noc. |
00:21:18 |
Wciąż się zjadasz? |
00:21:21 |
Chciałabym. |
00:21:23 |
Wyglądasz ślicznie. |
00:21:24 |
Poważnie? |
00:21:25 |
Rany, Ida, kupę lat. Wyglądasz cudownie. |
00:21:28 |
Naprawdę? |
00:21:29 |
Hej, Ida. |
00:21:31 |
Cześć, Betty. |
00:21:32 |
Jak się masz? |
00:21:33 |
W porządku, a ty? |
00:21:34 |
Dobrze, a ty? |
00:21:38 |
Świetnie, a ty? |
00:21:43 |
Okay. |
00:22:09 |
To takie dziwne uczucie, tu być. |
00:22:14 |
Z powodu Garyego? |
00:22:22 |
Ida, twój pokój jest gotowy. |
00:22:24 |
Na łóżku masz świeże ręczniki. |
00:22:26 |
Zostanę w piwnicy, |
00:22:29 |
Tam jest bajzel. |
00:22:30 |
Nic nie szkodzi. |
00:22:32 |
Zbyt dziwaczne, spać w moim starym pokoju. |
00:22:37 |
Halo? |
00:22:40 |
Cóż, właśnie usiedliśmy do kolacji, |
00:22:43 |
Czemu dziwaczne? |
00:22:45 |
Nie wiem. |
00:22:46 |
Czy to nie głupio, spać w sypialni rodziców? |
00:22:48 |
Serio? To dziwne. |
00:22:51 |
Oddzwonię, gdy tylko skończymy, |
00:22:57 |
To była Nancy Kennedy. |
00:22:59 |
Jay, mówiła, że dałeś jej coś na Brock Street? |
00:23:02 |
Nancy Kennedy? |
00:23:06 |
Blondyna ze sztucznymi cyckami? |
00:23:10 |
Implanty? |
00:23:11 |
Tak myślę. |
00:23:13 |
Właśnie się nad tym zastanawiałem. |
00:23:14 |
Nie pamiętam Nancy. |
00:23:15 |
Blondyna ze sztucznymi cyckami? |
00:23:17 |
Tak czy siak, mówiła, że Jay dał jej 20$. |
00:23:21 |
Mówiła, że dałeś wielu osobom 20$. |
00:23:23 |
25 osób to dużo ludzi? |
00:23:27 |
Dałeś 25 osobom po 20$? |
00:23:31 |
Mam nadzieję... |
00:23:34 |
To nie było 500$, które ci dałem. |
00:23:40 |
Kochanie, czemu miałbyś to zrobić? |
00:23:51 |
Kolejny rachunek za pralko-suszarkę przyszedł. |
00:23:54 |
Okay. |
00:23:57 |
Mamy dużo rachunków. |
00:23:59 |
Okay. |
00:24:01 |
Czy twoja nowa pralka i suszarka sprawiają, |
00:24:07 |
Tak Jay, sprawiają. |
00:24:12 |
Chcesz wiedzieć dlaczego? |
00:24:13 |
Chcę. |
00:24:18 |
Ponieważ teraz, |
00:24:20 |
Nie muszę spędzać 20 minut rano |
00:24:23 |
Przed pracą w banku, |
00:24:26 |
Robić płatków mydlanych i prać naszych ubrań. |
00:24:31 |
Ponieważ teraz mam pralkę, |
00:24:34 |
Która nie rzęzi i nie skacze po całej piwnicy |
00:24:39 |
Kiedy włożysz więcej niż trzy rzeczy. |
00:24:41 |
Pamiętam to, była jak opętana. |
00:24:47 |
Ponieważ teraz mam suszarkę, |
00:24:51 |
Która to właśnie robi. Suszy. |
00:24:54 |
Urządzenie, które usuwa |
00:24:58 |
Całą wilgoć z ubrań, |
00:25:02 |
I sprawia, że są całkowicie, nie tylko częściowo, suche. |
00:25:07 |
Więc tak, moja nowa pralka i suszarka sprawiają, że jestem bardzo szczęśliwa. |
00:25:10 |
Okay. |
00:25:11 |
Przepraszam. |
00:25:21 |
Wybaczcie. |
00:25:38 |
Morrie zawsze ci pomagał, prawda Ida? |
00:25:40 |
Za każdym razem, gdy dzwoniłaś, co pół roku. |
00:25:47 |
Oddam mu pieniądze. |
00:25:49 |
Możesz to zrobić teraz. |
00:25:51 |
Wyjedź jutro, proszę. |
00:25:54 |
Czy ty to właśnie powiedziałaś? |
00:25:56 |
Wiem, przepraszam, ale wiem, że zrozumiesz. |
00:25:59 |
Od ilu lat obskakujecie Paula i Laurę? |
00:26:03 |
Czy to likier miętowy moich rodziców? |
00:26:04 |
Nie wiem. Był tu, gdy zaczęliśmy się spotykać. |
00:26:07 |
Morrie to dobry wykładowca. |
00:26:10 |
Paul nie ukaże go tylko dlatego, |
00:26:13 |
Czy to jedyny powód dla którego przyjechałaś? Ida, proszę cię. |
00:26:16 |
Po prostu trzymaj się z dala od Garyego przez kilka następnych tygodni. |
00:26:20 |
On na prawdę sobie radzi. |
00:26:21 |
Wreszcie stanął... |
00:26:22 |
Na nogi. Masz na myśli, że wreszcie stanął na nogi? |
00:26:25 |
Miałaś zamiar powiedzieć "stanął na nogi". |
00:26:27 |
Minęły dwa lata, a ty nawet do niego nie zadzwoniłaś. |
00:26:30 |
Jeśli namieszasz Gary'emu. Jeśli wtrącisz się w jego zaręczyny, |
00:26:33 |
Paul już jest wściekły na Morriego. |
00:26:37 |
Zaręczyny? |
00:26:39 |
Oh, Słonko, na pewno słyszałaś? |
00:26:45 |
Gary poślubi Ellen Thomas. |
00:27:40 |
Dziękuję za miłą jazdę panie władzo. |
00:27:51 |
Co ty tu robisz? |
00:27:53 |
Kto to? |
00:27:54 |
Will. |
00:27:56 |
Will jaki? |
00:27:59 |
Właściwie to chyba był Phil. |
00:28:02 |
To był Phil. |
00:28:06 |
Sex. Powinieneś spróbować, to fajne. |
00:28:10 |
Jak to mówią, Morrie, |
00:28:12 |
Wszystko z umiarem, nawet umiar. |
00:28:16 |
Poluzuj trochę krawat. |
00:28:21 |
Nie chciałabyś tego zobaczyć. |
00:28:23 |
Widziałam już, ale nie o to mi chodziło. |
00:28:25 |
Widziałaś? Kiedy widziałaś? |
00:28:27 |
Jay i ja podglądaliśmy cię przez okno, kiedy wymykałeś się, |
00:28:31 |
W krzaki zrobić....no wiesz? |
00:28:35 |
Musisz zastanowić się nad swoim zachowaniem. To nie jest bezpieczne. |
00:28:39 |
Możesz dostać jutro etat, |
00:28:43 |
Po siedmiu latach wąchania bąków Paula i Laury, |
00:28:49 |
I trafi cię meteoryt. |
00:28:52 |
Życie jest krótkie. |
00:28:54 |
Nie jest aż tak krótkie. |
00:28:56 |
Średnia życia mężczyzn w Ameryce wynosi 70. |
00:28:58 |
A jaka jest średnia życia w tej rodzinie? |
00:29:02 |
Zaplanowałem sobie przyszłość. |
00:29:05 |
A żeby było śmiesznie, ty i Jay, |
00:29:09 |
Udając artystów i fotografów. |
00:29:12 |
Jestem fotografem. |
00:29:13 |
Jesteś wykończona. |
00:29:15 |
Cóż, po prostu ostatnio nie śpię. |
00:29:18 |
Tak czy siak. Przepraszam za moje insynuacje. |
00:29:24 |
Jestem pewna ze ty i Betty macie bardzo udane życie seksualne. |
00:29:30 |
Mamy. |
00:29:48 |
Martwię się o Jaya. |
00:29:53 |
Jak mógł zostać rozjechany i się nie połamać? |
00:29:56 |
Ostrożnie. |
00:30:01 |
Nie chcę tego robić, |
00:30:04 |
Chcesz go przekonać? |
00:30:09 |
Nie jest fizycznie chory. |
00:30:14 |
Jest chory emocjonalnie. |
00:30:16 |
Nie, nie chory. On się wyłączył. |
00:30:18 |
Czasem takie rzeczy są w rodzinach. |
00:30:21 |
To nie to. Poza tym, tata nie był chory. |
00:30:23 |
Tata był ekscentrykiem, Jay tak samo. |
00:30:26 |
Tata był czymś więcej niż ekscentrykiem. |
00:30:37 |
Idź spać. |
00:30:39 |
Tak tato. |
00:30:53 |
Ida? |
00:31:46 |
Kręcą mnie mózgi |
00:31:49 |
A jedyny mięsień, który się liczy, |
00:31:51 |
To ten. |
00:32:45 |
O Boże! |
00:32:49 |
Oglądałem film pornograficzny. |
00:33:07 |
To było niezłe. O Boże! |
00:33:19 |
Jak tam? |
00:33:20 |
Moje ubrania są w praniu. |
00:33:23 |
Zacząłeś dojrzewać. |
00:33:30 |
Czemu leżałeś na drodze? |
00:33:34 |
Masz depresję? |
00:33:39 |
Chcieć się zabić z powodu depresji? |
00:33:41 |
Nie. |
00:33:43 |
Na pewno? |
00:33:52 |
Jako dziecko, |
00:33:56 |
Jest się czystym. |
00:33:58 |
Jest energia w twoich paluszkach. |
00:34:01 |
Lecz później... zastygasz, |
00:34:06 |
Wypełniasz się gównem... |
00:34:10 |
Kupujesz rupiecie i, Boże, |
00:34:14 |
Na później. |
00:34:17 |
Chcę po prostu wrócić do tamtego stanu. |
00:34:20 |
Morrie? |
00:34:21 |
Wszyscy musimy sie nim zajmować. |
00:34:26 |
On jest tak cholernie delikatny. |
00:34:34 |
Hej, nie sądzisz, że powinieneś się wziąć za coś sensownego? |
00:34:42 |
Skarbie, jeśli będziesz żył zupełnie poza granicami, |
00:34:48 |
Wszyscy ludzie żyjący w nich |
00:34:53 |
Zmiażdżą cię. |
00:35:07 |
Uważam, że jesteś geniuszem, |
00:35:16 |
Ale musisz się rozchmurzyć. |
00:35:30 |
W niedzielę są moje urodziny. |
00:35:37 |
Hej, ciągle tu? |
00:35:39 |
Jak widać. |
00:35:41 |
Więc, masz teraz pełną chatę. |
00:35:44 |
Tak, przyjechała zobaczyć się z Jayem. |
00:35:47 |
Biedaku. Słyszałem jak wróciła wczoraj około 3 w nocy. |
00:35:51 |
Przepraszam. |
00:35:52 |
Nie chodzi o mnie. Współczuję ci. |
00:35:53 |
Ile ona ma lat? |
00:35:55 |
Będzie miała ze 32. |
00:35:57 |
Phil Anderson nie może mieć więcej niż 22, 23. |
00:36:00 |
Więc pewnie chcesz odwołać nasz obiad w niedzielę. |
00:36:03 |
Nie, nie, oczywiście... |
00:36:06 |
Idy nie będzie. |
00:36:08 |
Rób jak uważasz. |
00:36:10 |
Jesteś moim najlepszym przyjacielem. Kocham cię. |
00:36:13 |
Ja... też. |
00:36:16 |
Mam nadzieję, że nie ośmieli się zobaczyć z Garym. |
00:36:21 |
Nie ma mowy. |
00:36:22 |
Wiem, że masz nadzieję, że to się nie stanie... |
00:36:25 |
Że wciąż musisz ich niańczyć. |
00:36:29 |
To ty? Uwolnij Gina z lampy, stary. |
00:36:39 |
Niech to cholera weźmie! |
00:36:40 |
Nic się nie stało. Nic się nie stało. |
00:36:42 |
To już drugi raz dzisiaj. |
00:36:44 |
Zajmiemy się tym po obiedzie, a teraz chodź. |
00:36:49 |
Myślałem, że się przebierzesz. |
00:36:51 |
Wyprałem to. |
00:37:00 |
Więc, co z weekendem? |
00:37:01 |
Tak, właśnie, słuchajcie, Betty i ja, |
00:37:05 |
Stawiamy wam w niedzielę kolację w Shitake. |
00:37:09 |
Mniam. Z jakiej okazji? |
00:37:12 |
Paul i Laura przyjdą tutaj. |
00:37:17 |
Więc chcesz się nas pozbyć. |
00:37:19 |
Umawialiśmy się miesiąc temu, musimy to zrobić. |
00:37:22 |
Chyba nie macie nic przeciw? |
00:37:24 |
To nie ja muszę sprzątać ich gówna. |
00:37:38 |
Przestań ruszać stopą. |
00:37:49 |
Może nie musimy czekać na etat. |
00:37:52 |
Może po prostu powinniśmy się zacząć starać o...? |
00:37:55 |
Czasem trzeba długo czekać. |
00:37:57 |
Musimy poczekać aż dostanę etat. |
00:38:17 |
Kochanie. Dzień dobry. |
00:38:20 |
Dzień dobry. Pora wstawać. |
00:38:24 |
Czy to nie niedziela? |
00:38:25 |
Wiem, ale mamy tyle do zrobienia. |
00:38:27 |
Będą tu o 6: 30 i... |
00:38:28 |
Musimy zrobić marynaty i posprzątać ogród. |
00:38:31 |
I myślę, że niektóre nasze rzeczy, |
00:38:33 |
Nie są na właściwym miejscu. |
00:38:35 |
Może trochę poprzestawiamy meble w salonie? |
00:38:38 |
Nie jestem pewna czy mamy odpowiednie gwoździe. |
00:38:40 |
Te, które nie robią wielkich dziur. |
00:38:48 |
Skarbie? |
00:38:52 |
Czy możemy to kiedyś przemeblować? |
00:38:54 |
Podoba mi się. |
00:38:56 |
To wszystko jest takie stare. |
00:39:00 |
Tak. |
00:39:12 |
Może być 100$? |
00:39:15 |
Nawet za dużo. |
00:39:16 |
Chcę żebyście dobrze zjedli. |
00:39:23 |
Dzięki. |
00:39:28 |
Pa. |
00:39:29 |
Pa, słonko. |
00:39:31 |
Nie, oh! Nie. |
00:39:54 |
Tylko nie mów Morriemu, |
00:39:58 |
Czy wiedziałeś... |
00:40:00 |
Że jak się urodził miał szczątkowy ogonek? |
00:40:07 |
Żartujesz. |
00:40:08 |
Mama mi mówiła. |
00:40:10 |
To się zdarza raz na jakiś czas. |
00:40:11 |
Miał ze 3 centymetry. |
00:40:16 |
Przyrzekła mi! |
00:40:18 |
Na prawdę. |
00:40:22 |
Musieli mu go usuwać chirurgicznie. |
00:40:27 |
Szkoda, że mu go nie zostawili. |
00:40:31 |
Przynajmniej wiedzielibyśmy kiedy jest szczęśliwy. |
00:40:34 |
Odwracam się, a dzieciak jest cały w marchewce. |
00:40:39 |
Na dziesięć sekund spuściłem go z oczu. |
00:40:42 |
Dolać pani, młoda damo? |
00:40:43 |
Tylko troszkę. |
00:40:45 |
Nie. |
00:40:47 |
To jest takie dobre! |
00:40:48 |
Dziękuję! |
00:40:50 |
Może jeszcze odrobinkę. Nie powinno zaszkodzić. |
00:40:53 |
Czas rozpalić "wieczny płomień". |
00:40:56 |
Halo? |
00:40:58 |
Cześć. W czym mogę pomóc? |
00:41:01 |
Tak. Szukam Jaya. Jest tu może? |
00:41:04 |
Skarbie. Nie ma go teraz. |
00:41:07 |
Przyjdź jutro. Przekażemy mu, że byłaś. |
00:41:09 |
Mam przekazać, że kto był? |
00:41:10 |
Jego żona. |
00:41:13 |
Ale nie mogę wpaść jutro. |
00:41:15 |
Wyjeżdżam z miasta, |
00:41:17 |
Muszę zobaczyć się z nim dziś. To bardzo ważne. |
00:41:19 |
Cóż, myślę, że cokolwiek by to nie było, |
00:41:21 |
Nie rozumiecie. |
00:41:24 |
Gliny go szukają. |
00:41:27 |
Chcą jego DNA. |
00:41:29 |
To bez sensu. Po co mieliby je chcieć? |
00:41:31 |
Mówią, że był aresztowany w zeszłym tygodniu, |
00:41:44 |
Chodźmy już. |
00:41:47 |
O rany. |
00:41:49 |
Okay. |
00:41:56 |
Ona tu nie zostanie. |
00:41:58 |
Nie musimy wpakować Jaya do zakładu. Tu jest jak w zakładzie. |
00:42:02 |
Zostanie tu, póki nie porozmawiamy z Jayem, |
00:42:05 |
Niby czego? |
00:42:10 |
Ile lat całujemy ich po dupach, |
00:42:14 |
Widziałeś ich miny, jak stąd uciekali? |
00:42:16 |
Jesteśmy gołodupcami. Mamy przejebane. Będziemy gołodupcami. |
00:42:21 |
Okay, teraz chodzi tylko o Jaya. |
00:42:23 |
Nie. Chodzi o mnie. Chodź raz. O mnie. |
00:42:28 |
Nawet nie wiem ile jajek mi zostało. |
00:42:31 |
Jajek? |
00:42:32 |
Boże, to ostatnie o czym myślisz. |
00:42:34 |
Uspokój się. |
00:42:36 |
Nie, nie uspokoję się. |
00:42:37 |
Jadę do Nancy Kennedy, w tej chwili, |
00:42:39 |
I nie próbuj mnie powstrzymywać, więc zamknij się. |
00:42:42 |
Czy ty... |
00:42:43 |
Zamknij się! |
00:42:50 |
Wątpie żeby tam był. |
00:42:53 |
Czy ona... |
00:42:54 |
tam jest.. Oto pytanie. |
00:42:57 |
Myślę, że powinniśmy jechać do domu |
00:43:02 |
Hej, |
00:43:05 |
Myślisz, że Paul kupił dom obok naszego |
00:43:07 |
Bo ma coś do Morriego? |
00:43:16 |
Proszę. |
00:43:18 |
Dziękuję. |
00:43:26 |
Więc, jak długo jesteście małżeństwem? |
00:43:31 |
Sześć miesięcy i trzy dni. |
00:43:37 |
Nie jest jak w bajce, prawda. |
00:43:39 |
Cóż, wszystkie małżeństwa mają problemy. |
00:43:44 |
Przestał uprawiać seks pare miesięcy temu. |
00:43:47 |
Mówił "All desire |
00:43:51 |
Potem przestał mówić. |
00:43:54 |
Potem zaprzestał nawet tego i odciął się. |
00:43:59 |
Cóż, może nie takie problemy miałem na myśli. |
00:44:02 |
Na prawdę bardzo za nim tęsknię. |
00:44:07 |
Jestem pewna, że nie molestował tego dziecka. |
00:44:13 |
Jest późno. Gdzie byliście? |
00:44:15 |
Jest 11. Co się stało? |
00:44:18 |
Twoja żona tu jest. |
00:44:19 |
Żona? |
00:44:21 |
Mówiła, że jesteś podejrzany o molestowanie dziecka. |
00:44:26 |
Gdzie jest Gillian? |
00:44:28 |
W twoim starym pokoju. Wiesz, że chcą twoje DNA? |
00:44:32 |
To chyba jakaś pomyłka. Jay? |
00:44:34 |
Co się dzieje? |
00:44:36 |
Hej! Wracaj tu, młody człowieku. |
00:44:38 |
Musimy to rozwiązać. |
00:44:39 |
Wracaj tu natychmiast. |
00:44:43 |
Żona? |
00:44:44 |
On kompletnie... |
00:44:54 |
Co mamy zrobić? |
00:44:56 |
Musimy zadzwonić na policję, znaleźć jego psychiatrę. |
00:45:01 |
Mam dość sytuacji w tej rodzinie. |
00:45:04 |
Znów wracamy do wypadku taty. |
00:45:06 |
Nie da się wypaść z tamtego okna. |
00:45:08 |
Był śnieg. |
00:45:10 |
Śnieg nie wysysa ludzi z okien. |
00:45:12 |
Chciał coś naprawić. |
00:45:14 |
Niby co? |
00:45:16 |
Przeciek. Był przeciek. |
00:45:19 |
Chciał wygonić nietoperza. |
00:45:21 |
Skoczył! |
00:45:24 |
Na główkę. |
00:45:26 |
Nie. Nigdy by nie chciał, żebyśmy go tak zobaczyli. |
00:45:29 |
On nie myślał. |
00:45:32 |
Wiesz więcej niż... |
00:45:33 |
Ja? |
00:45:34 |
Ktokolwiek. |
00:45:37 |
Masz na myśli mnie. |
00:45:53 |
Chciałabym żeby tu byli. |
00:45:59 |
Idź spać. Już późno. |
00:46:00 |
Tak, tato. |
00:46:01 |
Nie, ja byłem tatą, więc nie mów tak. |
00:46:07 |
Wiem. |
00:46:09 |
Myślisz, że chciałem... |
00:46:10 |
Nie. Wiem, że nie chciałeś się nami opiekować. |
00:46:14 |
Nie o to chodzi. |
00:46:16 |
Właśnie o to, Morrie. |
00:46:20 |
Więc powiedz to, |
00:46:23 |
To nie sprawi, że świat się zawali. |
00:46:25 |
Nie masz takiej mocy. |
00:46:32 |
Dobranoc. Kocham cię. |
00:46:34 |
Ja też. |
00:47:54 |
Morrie? |
00:48:00 |
Co? |
00:48:01 |
Zobacz, co znalazłam w portfelu Jaya. |
00:48:04 |
Jego karty |
00:48:06 |
Nie oddał wszystkiego. |
00:48:08 |
Gdzieś w środku, wciąż jest tym Jayem. |
00:48:10 |
Wciąż jest sobą. |
00:48:12 |
Co robicie? |
00:48:16 |
Właśnie sobie przypomnieliśmy, |
00:48:19 |
I jako mój urodzinowy prezent, |
00:48:23 |
Pomyślałam, że wypalimy sobie jointa. |
00:48:28 |
Okay. |
00:48:47 |
Skrócona wersja "Objawionego Przeznaczenia". |
00:48:51 |
Którą Paul i Laura nam dali. |
00:48:54 |
Co my możemy im dać? |
00:48:56 |
Rzeżączkę! |
00:49:06 |
Bez względu na wszystko, wciąż cię kochamy. |
00:50:16 |
Wznieśmy urodzinowy toast. |
00:50:17 |
Zobaczę co tam mamy. |
00:50:32 |
Wiesz, to zabawne. |
00:50:35 |
Moja żona odeszła, |
00:50:38 |
A twoja żona śpi na górze. |
00:50:46 |
Tzn, nie takie "haha" Śmieszne. |
00:50:59 |
To taty? |
00:51:06 |
Wykończmy go. |
00:51:10 |
Nie mogę uwierzyć, że masz żonę. |
00:51:15 |
Kiedy miałeś zamiar nam powiedzieć? |
00:51:17 |
Nie ma o czym, naprawdę. |
00:51:18 |
Chciała wziąć ślub, więc to zrobiliśmy. |
00:51:22 |
Wydaje się miła. |
00:51:23 |
Jest miła. |
00:51:28 |
Ale jest trochę przygłupawa. |
00:51:29 |
Nie mów tak o własnej żonie. |
00:51:31 |
To prawda. |
00:51:33 |
Ale czasem... |
00:51:39 |
Czasem uprzejmość jest rozważniejsza od prawdy. |
00:51:46 |
Khalil Gibran. |
00:51:49 |
Columbo. |
00:51:52 |
Porucznik Columbo? |
00:51:56 |
Nie wiem czemu, ale zawsze pamiętałam tę kwestię. |
00:52:07 |
Za Idę. |
00:52:09 |
Wszystkiego najlepszego, siostra. |
00:52:28 |
Minęło tyle czasu... |
00:52:30 |
odkąd nie mam problemów z jelitami. |
00:52:34 |
A to ci historia. |
00:53:01 |
Hej. Gdzie idziesz? |
00:53:04 |
Idę po moją kobietę. Sprowadzę ją do domu. |
00:53:06 |
Morrie, |
00:53:13 |
Może tata był smutny, bo mama była chora. |
00:53:28 |
Odkąd masz problemy ze snem? |
00:53:31 |
Od dwóch lat. |
00:53:35 |
Nie, to nie to. |
00:53:39 |
Wcześniej, odkąd wyjechałam. |
00:53:50 |
Nie masz zamiaru do niego iść? |
00:53:52 |
Jezu, nie możesz odczekać miesiąca? |
00:53:55 |
Gary będzie żonaty. |
00:53:56 |
Mówisz poważnie? |
00:53:58 |
Życie tutaj wydawało ci się zbyt głupie. |
00:54:00 |
Bycie z Garym teraz nie będzie już takie zabawne |
00:54:03 |
Zabawa już nie jest taka fajna. |
00:54:06 |
Jak długo masz zamiar pozwalać |
00:54:08 |
Pamiętasz to? |
00:54:27 |
To jak uprawianie seksu z mumią. |
00:54:37 |
Tęskniłeś za mną, misiu? |
00:54:40 |
E-e. |
00:54:44 |
No co? Myślałem, że mieliśmy być |
00:55:31 |
Hej, wszystko w porządku? |
00:55:34 |
Zaraz zawołam mamę. |
00:55:37 |
Wpadł się przywitać. |
00:55:41 |
Co ty wyprawiasz? |
00:55:43 |
Wygląda na to, że Morrisonowie |
00:55:47 |
Wracaj zanim ktoś cię zobaczy. |
00:55:50 |
Musimy porozmawiać. |
00:55:52 |
Nie... nie teraz. |
00:55:54 |
Muszę z tobą porozmawiać. |
00:55:59 |
Chcę żebyś wróciła do domu. |
00:56:05 |
Kocham cię. |
00:56:10 |
Ja ciebie też. |
00:56:12 |
Okay. |
00:56:14 |
Nie chcę już czekać. |
00:56:17 |
Załóżmy wreszcie rodzinę. |
00:56:20 |
Mam w nosie czy dostaniesz etat czy nie. |
00:56:23 |
Myślałem, że ustaliliśmy, że |
00:56:26 |
potrzebujemy większej stabilizacji i |
00:56:31 |
Robię to tylko dla ciebie. |
00:56:34 |
Wiem. |
00:56:36 |
Ale chcę być mamą. |
00:56:43 |
Boże, to wszystko było tylko wymówką, prawda? |
00:56:46 |
Nie chcesz mieć ze mną dzieci? |
00:56:48 |
Oczywiście, że chcę, to nie to, |
00:56:57 |
Ja... |
00:56:58 |
Poradzimy sobie z tym. |
00:57:00 |
Nie, to nie to, Chodzi o... |
00:57:04 |
Wszystko. Mój tata i Jay. |
00:57:07 |
Chciałbym, żeby były jakieś badania prenatalne. |
00:57:12 |
Ale nie możesz zbadać tego, |
00:57:15 |
Nie, nie możesz. |
00:57:26 |
Może nie jesteś gotów. |
00:57:28 |
Może powinieneś dać sobie spokój... |
00:57:32 |
I przeżyć swoją szaloną młodość, |
00:57:38 |
Cóż, nigdy o tym nie myślałem. |
00:57:42 |
Powinieneś. |
00:57:43 |
Okay. |
00:57:45 |
Cóż, daj mi znać. |
00:57:48 |
Skarbie? |
00:57:49 |
Nie, po prostu... |
00:57:50 |
Daj mi znać jak będziesz gotów. |
00:57:52 |
Zgodziłem się... Nie możesz zaczekać? |
00:57:55 |
Ciągle czekam. |
00:58:39 |
Nie, nie wstawaj. |
00:58:47 |
Chcesz wejść? |
00:58:48 |
Mhm. |
00:59:26 |
Zdjąłeś zdjęcia, które robiłam. |
00:59:35 |
Dobrze wyglądasz. |
00:59:36 |
Poważnie. |
00:59:39 |
Naprawdę nieźle. |
00:59:41 |
Co u brata? |
00:59:43 |
Jaya? |
00:59:45 |
Tak, słyszałem, że jest trochę poobijany. |
00:59:48 |
Taaaa. |
00:59:51 |
A kto z nas nie jest? Ja jestem na pewno. |
00:59:57 |
Słuchaj, jest coś o czym chcę ci powiedzieć. |
01:00:00 |
Nie przejmuj się tym. |
01:00:01 |
Nie, proszę. |
01:00:04 |
To ważne, |
01:00:05 |
Kilka miesięcy po moim wyjeździe... |
01:00:09 |
Zdałam sobie sprawę z tego, że nie powinnam była. |
01:00:12 |
To znaczy, chciałam wrócić... |
01:00:20 |
Już miałam do ciebie zadzwonić... |
01:00:27 |
Ale bałam się powrotu, |
01:00:31 |
Chcę wrócić z powodu tego co się stało. |
01:00:34 |
W sensie jakieś poczucie winy lub współczucie. |
01:00:40 |
I pomyślałam, że nie chciałbyś tego. |
01:00:45 |
Prawda jest taka, że myślałem, że wrócisz. |
01:00:49 |
Za każdym razem, gdy drzwi się otwierały, |
01:00:53 |
Zawsze miałem nadzieję, że to będziesz ty. |
01:00:55 |
Wiem, wiem, to powinnam być ja. |
01:00:58 |
Powinnam, chciałabym. |
01:01:03 |
Na prawdę na to liczyłem, że będę mógł ci powiedzieć "odpierdol się". |
01:01:08 |
Ach... tak. |
01:01:13 |
Domyślam się. |
01:01:17 |
W każdym razie. |
01:01:26 |
Już w porządku, nic się nie stało. Ćśśśśśśśśśś... już w porządku. |
01:01:28 |
Nic się nie stało. |
01:01:40 |
Hej.. Ćśśśśśśśśśś. |
01:01:46 |
Przepraszam. |
01:01:50 |
Kocham cię. |
01:01:57 |
Nienawidzisz mnie? |
01:02:09 |
Hej. Hej. |
01:02:45 |
Kurwa! |
01:02:48 |
Klucze! Widzieliście moje klucze? |
01:02:52 |
Nie wyjeżdzaj, Potrzebuję twojej pomocy. |
01:02:54 |
Nie potrzebuję twojej pomocy. |
01:03:04 |
Nie odchodź. |
01:03:14 |
Przejście! |
01:03:27 |
Dzień dobry. Dziękuję za cierpliwość, przepraszam. |
01:03:33 |
Okay. Każda akcja, |
01:03:35 |
Wywołuje reakcję. |
01:03:44 |
Taaak. |
01:03:54 |
Proszę, proszę, kto się pojawił. |
01:03:56 |
Ciężki poranek. Miałem problemy z samochodem. |
01:04:01 |
Więc, mam kilka spraw. |
01:04:04 |
Po pierwsze... |
01:04:06 |
Czuliśmy, przepraszam, że musimy |
01:04:08 |
O miejscu pobytu Jaya. Tak na wszelki wypadek. |
01:04:12 |
Jasne. |
01:04:14 |
Ktoś musi chronić kruchych i niewinnych. |
01:04:18 |
Po drugie. Czy wiesz gdzie twoja siostra była rano? |
01:04:21 |
Jestem niemalże pewien, że była u Gary'ego. |
01:04:23 |
Przejeżdżałem tamtędy i zobaczyłem jej samochód. |
01:04:27 |
Miałem się zatrzymać, ale nie chciałem się spóźnić. |
01:04:29 |
Moje spóźnienie dziś było nieuniknione. |
01:04:31 |
Ja tylko... |
01:04:32 |
Nigdy wcześniej się nie zdarzyło |
01:04:34 |
To już drugie spóźnienie. |
01:04:37 |
Co chcesz żebym powiedział? |
01:04:39 |
Powiedziałeś, że dopilnujesz, |
01:04:42 |
Zawiodłem się na tobie. |
01:04:45 |
Mogłem cię nazwać najlepszym przyjacielem. |
01:04:48 |
Nie dotrzymałeś słowa. To źle o tobie świadczy. |
01:04:52 |
Przepraszam, ale nie mogę kontrolować Idy. |
01:04:56 |
Jest dorosła, tak jak Gary, |
01:04:58 |
I nawet jeśli tam pojechała, |
01:05:02 |
Nie, nie jest. Ona go omamiła. |
01:05:04 |
Już raz zniszczyła mu życie. |
01:05:06 |
Okay, jestem już trochę zmęczony tym, |
01:05:09 |
Że wciąż obwinia się Idę o to, |
01:05:12 |
Doprawdy? |
01:05:13 |
Gary sam zdecydował, żeby wziąć hammera... |
01:05:17 |
I jechać nim ponad 150 km/h. |
01:05:19 |
I gdzie tu wina Idy? |
01:05:21 |
Nie zrobiłby tego, gdyby go tak nie potraktowała. |
01:05:23 |
Jak jakaś tania dziwka. |
01:05:26 |
Dobra, skończ. Skończ mówić o mojej siostrze w ten sposób. |
01:05:30 |
Daj spokój, wiesz, że tak jest. |
01:05:32 |
Ida zawsze była śmieciem. |
01:05:34 |
To co robi Ida, nie świadczy o mnie. |
01:05:39 |
To co robi Gary, nie świadczy o Idzie. |
01:05:43 |
Jest taka rzecz zwana |
01:05:49 |
Wiesz co? |
01:05:53 |
Wiesz co? |
01:05:56 |
Odszczekaj to. Odwołaj wszystko. |
01:05:59 |
Lubisz to? |
01:06:01 |
Au! Au! Dobra! Odwołuję to! |
01:06:03 |
Jesteś jakimś pojebanym psycholem, stary. |
01:06:07 |
Zupełnie jak reszta twojej świrniętej rodzinki. |
01:06:10 |
Tak, ale jesteśmy fajniejsi niż wy. |
01:06:12 |
Co do cholery! |
01:06:13 |
Ktoś musi chronić kruchych i niewinnych. |
01:06:36 |
Hej. |
01:06:38 |
Cześć, Ida. |
01:06:41 |
Ellen, przepraszam, musiałam przysnąć. |
01:06:43 |
Nic się nie stało. |
01:06:45 |
Zrobić ci kawę? Może jesteś głodna? |
01:06:47 |
Nie, muszę już iść. |
01:06:49 |
Na pewno? |
01:06:51 |
Cóż, miło było cię zobaczyć. Wyglądasz świetnie. |
01:06:54 |
Dzięki. |
01:06:57 |
Oh! Dziękuję, dzięki. |
01:06:58 |
Tobie też. Słyszałam, że jesteś teraz znanym fotografem. |
01:07:02 |
Nie, niezupełnie. |
01:07:06 |
Też tak słyszałem. |
01:07:08 |
Trochę koloryzowałam w opowieściach. |
01:07:11 |
Tak? |
01:07:13 |
Ciągle robię zdjęcia... |
01:07:15 |
Wystawiam trochę tu, trochę tam, |
01:07:17 |
Najczęściej robię zdjęcia transwestytów. |
01:07:20 |
Poważnie? |
01:07:22 |
Zrobiłam jedno koledze, wieści się rozeszły i... |
01:07:24 |
Nieźle. |
01:07:26 |
Brzmi ciekawie. |
01:07:28 |
W każdym razie, muszę lecieć. |
01:07:30 |
Poczekaj, mam coś dla ciebie. |
01:07:33 |
Gdybyśmy wiedzieli, że jesteś w mieście, |
01:07:35 |
wysłalibyśmy je wcześniej. |
01:07:38 |
Mam nadzieję, że się pojawisz. |
01:07:46 |
Dziękuję za zaproszenie. |
01:07:48 |
Ale myślę, że już mnie tu nie będzie. |
01:07:51 |
Poza tym, Paul i Laura byliby wściekli. |
01:07:54 |
Cóż, to nie ich ślub, prawda? |
01:07:58 |
Więc, mają pecha. |
01:07:59 |
Prawda Skarbie? |
01:08:01 |
Dokładnie. |
01:08:05 |
Na prawdę muszę iść. |
01:08:45 |
O nie. Smerfy. |
01:08:53 |
Jay! Nie! |
01:09:01 |
Jay! |
01:09:03 |
Hej! |
01:09:04 |
Nie! Proszę, Boooże! |
01:09:07 |
Nie! Na około! |
01:09:22 |
Cóż, nie chciałam tego robić. |
01:09:25 |
To znaczy, czasem bym chciała... |
01:09:27 |
Ale nie chcę go sprawdzać. |
01:09:30 |
Wiesz, mogłabym popatrzeć, ale to nie wygląda jakby... |
01:09:33 |
Poczekaj, oddzwonię do ciebie. |
01:11:54 |
Dobra! Nie ruszaj się! |
01:11:58 |
On się nie rusza. |
01:12:02 |
Ida? |
01:12:04 |
Will? |
01:12:05 |
Phil. |
01:12:08 |
Świetnie się bawiłem tamtej nocy. |
01:12:09 |
Czy mógłbyś zadzwonić nam po karetkę? Phil. |
01:12:23 |
Cześć, jeśli chcesz zostawić wiadomość.... |
01:12:25 |
Dla Joe, lub Nancy |
01:12:27 |
Zostaw ją po.... |
01:12:29 |
Skarbie, to ja |
01:12:32 |
Okay, przeżyłem właśnie swoją szaloną młodość |
01:12:37 |
To było straszne. |
01:12:40 |
Proszę, wróć do domu. |
01:12:52 |
Stopa. |
01:12:59 |
Co powiedzieli? |
01:13:00 |
Przyłóż lód. |
01:13:02 |
Nie możesz tego zabrudzić. |
01:13:04 |
Nie, co powiedzieli na policji? |
01:13:06 |
Zadawali mi jakieś pytania. |
01:13:09 |
Pobrali próbkę DNA. |
01:13:13 |
Robili to wszystkim, |
01:13:14 |
Nie tylko mnie. |
01:13:16 |
Więc czemu uciekałeś? |
01:13:17 |
Przyzwyczajenie? |
01:13:19 |
Wszyscy, razem z ich babciami |
01:13:20 |
Nie zostali aresztowani w zeszłym tygodniu... |
01:13:23 |
Czemu nie powiesz nam co się stało? |
01:13:30 |
Dotknąłem małą dziewczynkę. |
01:13:37 |
Miałem taką myśl, |
01:13:41 |
Dotykałem ludzi. |
01:14:23 |
Co ty do cholery...? |
01:14:32 |
Przyjechały gliny. |
01:14:34 |
Byłem w szpitalu. |
01:14:39 |
Ale ponieważ Mama niedźwiedzica dała mi taki wycisk |
01:14:42 |
Musiałem tam zostać na noc. |
01:14:45 |
Więc, rano poszedłem na spacer, |
01:14:47 |
I wtedy się położyłem. |
01:14:50 |
I wszystko działo się poza tobą. |
01:14:51 |
Domyślam się, że nie jesteś pedofilem |
01:14:53 |
Ale nie możesz tak po prostu chodzić i macać ludzi? |
01:14:56 |
Ludźmi trzeba wstrząsnąć |
01:14:58 |
Nie, ludzie chcą czuć się komfortowo. |
01:15:01 |
Nie pomagasz im w tym, zaspokajając swoją ciekawość... |
01:15:05 |
Łamiesz ich normy i zasady. Niektórzy ludzie lubią swoje zasady. |
01:15:10 |
Sami je wybrali. |
01:15:12 |
Nie ty wybierasz, które zasady ludzie akceptują. Sami to robią. |
01:15:26 |
Widzisz? O to mi chodziło. |
01:15:29 |
To jest właśnie to, o czym mówię. |
01:15:32 |
Oni łamią moje zasady! Naruszają moje granice! |
01:15:36 |
A ty, a ty jesteś jak wy wszyscy, Jay. |
01:15:39 |
Jesteś terrorystą. Mam was dość |
01:15:44 |
Wszystko w porządku? |
01:15:48 |
Morrie? |
01:15:53 |
Morrie? |
01:16:05 |
Nie... |
01:16:13 |
Zrób to Morrie, ulżyj sobie. |
01:16:32 |
Proszę. |
01:16:47 |
O rany! |
01:16:51 |
Co się stało? |
01:16:57 |
Morrie to zrobił. |
01:16:59 |
Że co, proszę? |
01:17:00 |
Morrie właśnie... |
01:17:03 |
Zrobił to na moim trawniku. |
01:17:04 |
Co? |
01:17:06 |
Morrie właśnie nasrał na mój trawnik. |
01:17:07 |
Nie. |
01:17:09 |
Tak. I zaatakował Paula dzisiaj w szkole. On jest stuknięty. |
01:17:12 |
On co? |
01:17:14 |
On jest chory, Skarbie, |
01:17:17 |
Widzisz, nie winię ciebie, ale... |
01:17:21 |
Ktoś to musi sprzątnąć. |
01:17:24 |
Chcę, żebyście to posprzątali. |
01:17:30 |
Macie 10 minut. Ja nie mogę... |
01:17:35 |
Spierdalaj. |
01:17:37 |
Co? |
01:17:41 |
Sama posprzątaj. |
01:17:44 |
Oh nie! |
01:17:48 |
Czemu? |
01:19:16 |
I jak? |
01:19:29 |
Idealne. |