Bonnie and Clyde

pl
00:00:39 BONNIE I CLYDE
00:01:51 BONNIE PARKER,
00:01:53 urodzona w Rowenie, Teksas, 1910,
00:01:56 Przed rozpoczęciem kariery przestępczej,
00:02:00 CLYDE BARROW,
00:02:03 Jako młodzieniec dokonywał drobnych
00:02:07 Skazany na dwa lata za napad z bronią,
00:03:21 Hej, chłopcze!
00:03:23 Co wyprawiasz z autem mojej mamy?
00:03:32 Poczekaj tam!
00:03:50 Nie wstyd ci?
00:03:52 Próbować ukraść samochód starszej pani?
00:03:54 O czym pani mówi?
00:03:56 Myślę o kupnie auta.
00:03:57 Bzdura!
00:03:59 Nie masz pieniędzy na kolację,
00:04:03 Coś pani powiem.
00:04:07 Wystarczy mi pieniędzy na Coca-Colę...
00:04:09 a że nie zanosi się,
00:04:12 Ukradłbyś stół, gdybym to zrobiła.
00:04:15 Pójdzie pani ze mną do miasta?
00:04:20 I tak muszę iść do pracy.
00:04:22 Idzie pani do pracy?
00:04:26 Nie twój interes.
00:04:27 Pewnie jest pani gwiazdą filmową.
00:04:30 Nie? Panią mechanik?
00:04:33 Pokojówką?
00:04:34 Jak myślisz, kim jestem?
00:04:36 Kelnerką.
00:04:44 A ty? Czym się zajmujesz,
00:04:48 Właśnie szukam odpowiedniej pracy.
00:04:52 Ach tak? A co robiłeś do tej pory?
00:04:54 Byłem w więzieniu stanowym.
00:04:57 Więzieniu stanowym?
00:05:02 Pewnie któraś starsza pani
00:05:08 Za napad z bronią w ręku.
00:05:16 Dziwnych ludzi spotyka się na ulicy
00:05:26 Co robicie dla rozrywki w tych stronach?
00:05:30 Pewnie mieliście więcej zabawy
00:05:35 - Coś ci powiem. Widzisz moją stopę?
00:05:38 Odrąbałem sobie dwa palce siekierą.
00:05:41 Co? Dlaczego?
00:05:42 - By być zwolnionym od pracy przymusowej.
00:05:48 A już na pewno nie chcę tkwić na środku
00:05:53 i patrzeć na twoje brudne nogi!
00:06:03 Naprawdę to zrobiłeś?
00:06:20 Jak to było?
00:06:24 Gdzie? W więzieniu?
00:06:28 Napad z bronią.
00:06:37 Normalnie.
00:06:39 Akurat, kłamczuchu.
00:07:09 Założę się, że nie miałbyś odwagi go użyć.
00:07:19 Poczekaj tu i miej oczy szeroko otwarte.
00:07:34 SKLEP RITTSA
00:07:54 Jak się nazywasz?
00:07:57 Clyde Barrow.
00:07:58 Bonnie Parker. Bardzo mi miło.
00:08:28 Hej, hej pomalutku, uspokój się.
00:08:31 Spokojnie, uwięzła mi ręka.
00:08:33 Przestań!
00:08:45 No, dobrze już.
00:08:46 Powiem ci prosto z mostu.
00:08:50 To nie twoja wina.
00:08:53 Nie chciałem tego wykorzystać.
00:08:56 Ze mną wszystko w porządku.
00:09:02 No, no, nieźle!
00:09:07 Co "nieźle"?
00:09:08 Nieźle się reklamujesz.
00:09:10 Chłopaki nigdy by nie zgadły,
00:09:16 Odwieź mnie teraz do domu.
00:09:18 - Nie, poczekaj chwilę.
00:09:22 No dobrze już, dobrze...
00:09:25 jeśli chcesz ogiera, wracaj do Dallas...
00:09:26 i zostań tam do końca życia.
00:09:31 Jesteś więcej warta...
00:09:32 wiesz o tym, i dlatego pojedziesz ze mną.
00:09:36 Mogłabyś mieć kochanków na pęczki.
00:09:38 Im jest obojętne, czy zbierasz talerze,
00:09:41 ale mnie nie!
00:09:45 Dlaczego?
00:09:46 Jak to "dlaczego?" Bo jesteś inna, dlatego.
00:09:49 Jesteś jak ja. Chcesz czego innego.
00:09:51 Możesz być czymś więcej, niż kelnerką.
00:09:55 Razem moglibyśmy przejechać cały stan...
00:09:58 i Kansas i Missouri i Oklahomę
00:10:02 Słuchaj mnie moja droga Bonnie Parker.
00:10:05 Nie chciałabyś wejść do restauracji...
00:10:07 hotelu Adolphous w Dallas...
00:10:08 w jedwabnej sukience,
00:10:11 Chciałabyś? To nieduże żądanie.
00:10:14 Zasługujesz na więcej. Masz do tego prawo.
00:10:22 Kiedy to wszystko wymyśliłeś?
00:10:24 Jak tylko cię zobaczyłem.
00:10:28 Dlaczego?
00:10:29 Bo jesteś najlepszą dziewczyną
00:10:43 Urodziłaś się w okolicach
00:10:47 Pochodzisz z dużej, starej rodziny.
00:10:52 Chodziłaś do szkoły,
00:10:53 bo byłaś bardziej bystra od innych...
00:10:55 więc któregoś dnia, rzuciłaś naukę.
00:10:58 Jak miałaś 16... 17 lat, spotkałaś faceta,
00:11:02 Fabryce cementu.
00:11:04 Podobał ci się...
00:11:04 bo myślał,
00:11:07 Omal za niego nie wyszłaś,
00:11:10 I znalazłaś sobie pracę w kawiarni.
00:11:13 Teraz wstajesz codziennie rano
00:11:16 Nie znosisz tego. Przychodzisz tutaj,
00:11:21 Różowy.
00:11:22 Kierowcy ciężarówek przychodzą
00:11:25 droczą się z tobą a ty z nimi,
00:11:29 cali wytatuowani,
00:11:31 Proszą o randkę, czasem idziesz,
00:11:34 bo wszyscy próbują wejść ci w majtki,
00:11:37 Wracasz do domu, do swojego pokoju...
00:11:39 i myślisz: "jak i kiedy..."
00:11:42 "uda mi się stąd wydostać?"
00:11:47 Wiesz jak.
00:12:00 Zdejmij to. Nie podoba mi się.
00:12:26 Jesteś wspaniała!
00:12:37 - To nie nasz.
00:12:40 Nie, my tym przyjechaliśmy.
00:12:41 To nie znaczy,
00:13:21 Gdzie byłeś?
00:13:23 Spałem w samochodzie.
00:13:26 Te noclegi nie są szczególnie luksusowe.
00:13:28 Jeśli nas śledzą, chcę strzelić pierwszy.
00:13:31 Chodź tutaj. Mamy trochę pracy.
00:13:36 WŁASNOŚĆ
00:13:38 WSTĘP SUROWO
00:13:44 Niezły jesteś!
00:13:45 Nie. Jestem najlepszy.
00:13:47 I skromny.
00:13:50 Widzisz to?
00:13:55 Zakręć tym.
00:13:58 Dobrze, dobrze. Spróbuj jeszcze raz.
00:14:01 Spróbuj jeszcze, tym razem powoli.
00:14:11 Co ty na to? Jesteś kimś, mówię ci!
00:14:14 Kupię ci strzelbę Smith & Wesson.
00:14:17 - Chcę, żebyś czegoś spróbowała.
00:14:21 Nie, proszę pana, nie!
00:14:24 Dobrze, chodź tu.
00:14:37 To był kiedyś mój dom. Ale już nie jest.
00:14:44 Bank mi go zabrał.
00:14:50 Tak, proszę pana, wyrzucili nas stąd.
00:14:53 Teraz należy do nich.
00:14:58 Dlaczego, cóż za szkoda.
00:15:00 Ma pani rację, do diabła.
00:15:07 Spędziliśmy tu kupę lat.
00:15:12 Musimy jechać. Przyjechaliśmy tu,
00:15:37 Mogę?
00:15:39 Hej, Davis! Chodź tutaj!
00:15:54 Tak.
00:16:00 Bardzo proszę.
00:16:14 Dziękuję.
00:16:16 Nazywam się Otis Harris. To jest Davis.
00:16:19 Jak się macie? To jest pani Bonnie Parker.
00:16:21 - Miło mi.
00:16:29 Rabujemy banki.
00:16:40 Nie chcę, byś się czymkolwiek martwiła.
00:16:43 To jest najprostsza sprawa na świecie.
00:16:45 Twoja mama mogłaby obrobić ten bank.
00:16:58 Bądź gotowa, gdybym cię potrzebował.
00:17:24 Na co czekasz?
00:17:28 WKŁADY
00:17:34 To jest napad! Zachowujcie się spokojnie,
00:17:38 Daj mi pieniądze.
00:17:42 Jakie pieniądze?
00:17:47 O czym ty mówisz? To nie jest bank?
00:17:50 Tak, to był bank,
00:18:01 No dobrze, wychodź stąd.
00:18:12 Wyjdź i powiedz to mojej dziewczynie.
00:18:16 No, dalej, powiedz jej to,
00:18:34 BANK STANOWY FARMERÓW
00:18:52 Mamy dolara i 98 centów,
00:19:04 Dobrze, mamy tu bochenek chleba,
00:19:07 ćwierć litra mleka, cztery placki...
00:19:17 Czy na pewno nie ma pan ciasta
00:19:45 Wynoś się stąd!
00:19:48 No już, już!
00:19:54 Próbował mnie zabić! Dlaczego?
00:19:59 Człowiek chce coś zjeść...
00:20:00 a tu jakiś sukinsyn na niego z tasakiem.
00:20:04 Nie mam mu tego za złe.
00:20:13 Nie mam mu tego za złe.
00:20:44 I co to było?
00:20:46 Brud.
00:20:47 Brud?
00:20:49 W przewodzie paliwowym.
00:20:53 Przepraszam panią,
00:20:58 Jesteś bystrym chłopcem.
00:21:00 Na pewno znasz się na samochodach,
00:21:05 Tak, chyba tak.
00:21:11 Wiesz jaka to marka?
00:21:14 To jest czterocylindrowy Ford Coupé.
00:21:20 Na pewno!
00:21:23 To jest skradziony,
00:21:30 Przestraszyłeś się, co?
00:21:39 Chyba tak.
00:21:41 Szkoda.
00:21:44 który tak świetnie zna się na samochodach.
00:21:50 Jesteś dobrym kierowcą, chłopcze?
00:21:53 Tak, chyba tak.
00:21:56 Lepiej dla niego, jak tu zostanie.
00:21:59 Jak ci na imię, chłopcze?
00:22:01 C.W. Moss.
00:22:02 Ja jestem Bonnie Parker,
00:22:06 Napadamy na banki.
00:22:20 Nie ma w tym nic złego, prawda?
00:22:26 Clyde, to nie ten, kogo szukamy. Jedźmy.
00:22:30 Jesteś dość twardy do naszej roboty?
00:22:32 O czym wy mówicie?
00:22:36 Człowiek z przeszłością!
00:22:38 Wiem, że potrafisz nie wydać
00:22:41 Ale ja pytam, czy masz to,
00:22:47 Jasne, że tak.
00:22:50 Udowodnij to.
00:23:20 Będą z ciebie ludzie.
00:24:05 Będą z ciebie ludzie.
00:24:05 ZAJAZD TURYSTYCZNY PUETTS
00:25:30 Obawiam się, że znowu mamy debet.
00:25:33 To napad!
00:25:39 Połóż to tu.
00:25:56 No, dalej, wszystko. Tutaj.
00:26:14 Clyde, gdzie jest samochód?
00:26:26 Co ty do diabła robisz?
00:26:38 Zatrzymać ten samochód!
00:26:42 Dalej, jedź, skręć w lewo, w lewo!
00:26:57 "Mamy pełne kieszenie,
00:27:00 "Problemów starca nie ma już"
00:27:05 "Nigdy już nie usłyszymy
00:27:08 "A gdy spotkamy właściciela domu,
00:27:12 "Mamy wreszcie pieniądze,
00:27:15 Brak ci mózgu w czaszce.
00:27:27 Przez ciebie zabiłem człowieka.
00:27:28 Teraz będziemy wszyscy poszukiwani za zabójstwo.
00:27:42 Głupiec! Idiota!
00:27:45 O czym myślałeś?
00:27:50 Chłopcze, jeśli jeszcze raz zrobisz coś
00:27:53 Jeśli chcecie porozmawiać,
00:28:34 Kochanie,
00:28:43 Dziś popołudniu zabiliśmy
00:28:46 Nikt jeszcze nie wie kim ty jesteś...
00:28:48 ale mnie znają. Będą ścigać mnie
00:28:52 I to morderstwo. Teraz zrobi się gorąco.
00:28:55 Ja się już nie wywinę, ty możesz.
00:28:57 Tylko powiedz...
00:28:58 a wsadzę cię do autobusu
00:29:00 bo sporo dla mnie znaczysz
00:29:12 Nie!
00:29:12 Nie jestem bogaty.
00:29:15 Nie chcę bogacza!
00:29:24 Nie będziesz miała chwili spokoju.
00:29:27 Obiecujesz?
00:32:03 Chociaż nie skłamałem.
00:32:16 Mówiłem ci, że żaden ze mnie kochanek.
00:32:47 Niech ci się przyjrzę, stary.
00:32:56 Stary, stać cię na więcej.
00:33:02 Jak się miewa mama?
00:33:04 W porządku. Pozdrowienia od siostry.
00:33:07 Utyłeś. To pewnie więzienne jedzenie.
00:33:08 Ależ skąd, to życie małżeńskie...
00:33:11 jak to się mówi...
00:33:13 puder przyciąga męską uwagę, ale...
00:33:16 to cukier-puder trzyma go w domu.
00:33:21 Chcę cię przedstawić mojej żonie, Blanche.
00:33:23 To jest mój młodszy brat.
00:33:25 Jak się masz? Bardzo mi miło.
00:33:26 Cześć.
00:33:40 Słyszę,
00:33:42 Cieszę się, że cię widzę. Chodź tutaj.
00:33:44 Chcę, żebyś poznała moją żonę, Blanche.
00:33:50 Słuchajcie wszyscy, to jest C.W. Moss.
00:33:53 Mój brat Buck i jego żona, Blanche.
00:33:55 Cześć, witajcie.
00:33:59 Witam pani Barrow,
00:34:03 Naprawdę, bardzo mi miło.
00:34:04 Jak nas znaleźliście w tych stronach?
00:34:07 Stary, trafiłeś na świetny dzień.
00:34:10 Ach, to jest nowe pismo plotkarskie?
00:34:13 Są tam jakieś zdjęcia Myrny Loy?
00:34:14 To moja ulubiona gwiazda filmowa. Mogę?
00:34:18 Dawajcie aparat fotograficzny.
00:34:20 Włóż spodnie. Zrobimy zdjęcia.
00:34:22 No, Blanche, wychodź stamtąd!
00:34:24 Kochanie, jestem nieuczesana.
00:34:33 Zrobiłeś mi zdjęcie, Buck?
00:34:38 Hej, Buck, zrób mi jedno.
00:34:41 Bracie, będę chciał z tobą później pogadać.
00:34:49 Zrobiłeś?
00:34:52 Zrób mi jedno z moją panią, Clyde.
00:34:56 Naprawdę nie chcę żadnych zdjęć.
00:35:03 Bądźcie poważni. Poważni.
00:35:08 Zrobię jedno samej Bonnie.
00:35:22 No, kochanie, mały uśmiech.
00:35:23 Nie chcesz się uśmiechnąć?
00:35:27 Chcę z tobą pogadać.
00:35:30 Stań razem z Bonnie.
00:35:33 Co o niej myślisz?
00:35:36 Wspaniała.
00:35:45 Powiedz mi prawdę.
00:35:48 Jest taka dobra na jaką wygląda?
00:35:53 Lepsza.
00:36:02 Słuchaj, to było tak: ty albo on, prawda?
00:36:05 Facet, którego zabiłeś.
00:36:08 Nie dał mi wyboru. Musiałem.
00:36:09 Musiałeś to zrobić, tak?
00:36:12 Wiem, że musiałeś.
00:36:18 To prawda, że jak uciekłeś z więzienia,
00:36:22 Tak, słyszałeś o tym?
00:36:26 Nie powiem o tym Bonnie.
00:36:29 Dzięki.
00:36:41 Czeka nas świetna zabawa, stary!
00:36:43 Jasne.
00:36:51 Co będziemy robić?
00:36:56 Pojedziemy do Missouri.
00:37:00 Tam nie będą mnie szukać.
00:37:01 Znajdziemy jakieś miejsce, ukryjemy się.
00:37:09 żadnych kłopotów.
00:37:11 Nie chcę wracać do więzienia.
00:37:12 Podobno miałeś kłopoty w więzieniu.
00:37:14 Obcinałeś sobie palce.
00:37:17 Słyszałeś o tym, co?
00:37:19 Małe obcinanie palców. To nie wszystko.
00:37:22 Chodziło o zwolnienie.
00:37:23 Wiesz, dzień i noc w kamieniołomach,
00:37:26 I wiesz co?
00:37:29 Wyszedłem z tej cholernej paki o kulach.
00:37:33 Czyż życie nie jest wspaniałe?
00:37:44 Chcecie posłuchać historii o chłopaku,
00:37:48 Jego stara matka była chora, wiecie.
00:37:50 Lekarz go zawołał i mówi...
00:37:54 "Słuchaj, twoja matka tu leży,
00:37:58 "Chcę, żebyś ją przekonał,
00:38:02 "żeby ją podnieść na duchu, rozumiesz".
00:38:04 "Mama jest abstynentką", on na to,
00:38:09 "Powiem ci co zrobić". Na to lekarz.
00:38:12 "Powiem ci co zrobić..."
00:38:13 "codziennie przynieś
00:38:16 "dolej do tego trochę brandy.
00:38:20 Jak spreparował to wszystko,
00:38:24 dał to mamie, która wypiła odrobinkę.
00:38:28 Następnego dnia przyniósł jeszcze trochę,
00:38:33 I tak dalej,
00:38:36 i czwartego jeszcze więcej.
00:38:39 I po tygodniu, dał jej mleko...
00:38:43 a ona je wypiła jednym haustem...
00:38:46 Aż w końcu woła go i mówi...
00:38:48 "Synu, cokolwiek by się działo,
00:39:04 No dobrze, masz tu klucze.
00:39:23 Zapłaciłem mu za miesiąc z góry.
00:39:31 Kochanie,
00:39:34 "Oto wchodzi panna młoda"
00:39:35 Co ty na to?
00:39:38 Wspaniałe.
00:39:41 To twój pierwszy dom.
00:39:44 Zostawił mi numer do sklepu.
00:39:53 Proszę 4-3-3-7.
00:39:56 Dzień dobry. Czy to sklep Speedie?
00:39:59 Lodówka, nie chłodziarka.
00:40:07 Cztery kilo wieprzowiny,
00:40:13 Jakieś osiem butelek Dr. Peppera.
00:40:27 Nieźle grasz w warcaby.
00:40:38 Musisz obciąć sobie włosy.
00:40:41 Jak stary dziad.
00:40:44 Cały czas grasz w warcaby,
00:40:47 Stary, nigdy mnie pobijesz, ale próbuj dalej.
00:40:51 "Naprawdę musisz sobie obciąć włosy".
00:40:55 "Ogłaszam publicznie,
00:40:58 Boże, nie mów tak.
00:41:01 Nie mów w ten sposób,
00:41:04 Zawsze ktoś jest w pokoju obok, w tym...
00:41:07 albo w innym pokoju.
00:41:11 Nigdy nie chcesz zostać
00:41:14 Dla mnie zawsze jesteśmy sami.
00:41:17 Naprawdę?
00:41:19 Jestem głodny.
00:41:32 Zakupy, proszę pani.
00:41:36 - Ile?
00:41:56 Pomogę pani, to jest ciężkie.
00:41:57 Nie, dziękuję, dam sobie radę.
00:41:59 Przytrzymaj mi tylko drzwi.
00:42:17 "Ale niewielu z nich zostało osądzonych..."
00:42:20 "gdyby się tak zastanowić".
00:42:23 "Słyszeliście o kobiecej cnocie,
00:42:27 Sama to napisałaś?
00:42:29 Będziesz słuchał?
00:42:33 "Nie można osądzać historii jako
00:42:38 "tylko po jej słowach".
00:42:42 "Sal była dziewczyną niezwykłej urody..."
00:42:45 "mimo, że jej rysy były proste i twarde".
00:42:47 Znałem ją.
00:42:48 Miała zeza, zajęczą wargę i była bezzębna.
00:42:55 "Sal była dziewczyną niezwykłej urody..."
00:42:57 "mimo, że jej rysy były proste i twarde".
00:43:00 "Nigdy nie zaniedbała swoich obowiązków,
00:43:06 "Sal opowiedziała mi tę historię
00:43:09 "zanim ją wypuścili".
00:43:12 "A ja postaram się opowiedzieć ją tak,
00:43:15 Uwaga! Policja jest na zewnątrz!
00:43:34 - Proszę, zabierz nas stąd.
00:43:38 Zablokowali nas.
00:44:20 Gdzie jest Blanche? Gdzie jest Blanche?
00:44:40 Cholera, przez ciebie omal nas nie zabili!
00:44:43 Co ja złego zrobiłam? Myślałam,
00:44:47 To by nam oszczędziło sporo kłopotów!
00:44:50 Buck, nie pozwól jej tak do mnie mówić!
00:44:52 Nie powinnaś tego robić, Blanche.
00:44:56 Buck, kochanie, nie wyszłam za ciebie,
00:45:01 Uciekajmy, wysiądźmy i uciekajmy.
00:45:03 Powiedz mu,
00:45:07 Zabiłem go. Teraz jesteśmy w bagnie.
00:45:11 Zamknij się!
00:45:12 Zamknij tę swoją gębę!
00:45:14 Zrób to: zamknij się!
00:45:15 Przestań, Bonnie!
00:45:18 Zatrzymaj samochód. Chcę z tobą pomówić.
00:45:37 Pozbądź się jej.
00:45:38 Nie mogę, jest żoną Bucka.
00:45:40 To pozbądź się obojga.
00:45:41 Dlaczego? Co ci jest?
00:45:43 To wszystko przez nią.
00:45:44 To głupia, zacofana wiejska baba.
00:45:49 Zupełnie brakuje jej mózgu.
00:45:51 Jesteś od niej lepsza? Niby dlaczego?
00:45:53 Byłaś kelnerką w Zach. Dallas. Spędzałaś
00:45:58 Ach, mój ty wielki Clyde Barrow!
00:46:02 Prosty, głupi, niedouczony chłopek!
00:46:04 Jedyne, co w tobie niezwykłe,
00:46:08 które polega na nieuprawianiu go w ogóle.
00:46:22 Clyde, przepraszam, nie chciałam.
00:46:25 Słuchaj, ta cała strzelanina...
00:46:29 karabiny. Przestraszyłam się. Proszę cię,
00:47:15 "Oficerowie policji..."
00:47:17 "na całym Południu,
00:47:20 "sposobem,
00:47:23 "i jego blond przyjaciółka, Bonnie Parker..."
00:47:26 "nieustannie mylą czujność policji!"
00:47:28 "Od kiedy wdali się w bójkę z policją
00:47:33 "w której zginęło trzech policjantów".
00:47:36 "Banda Barrowa jest poszukiwana na
00:47:40 "i na północy, w Chicago".
00:47:44 "Są oskarżeni o napad..."
00:47:46 "na Mesquite Bank we wspomnianym
00:47:48 "na kasę Rafinerii J.J. Landry w Arp,
00:47:53 "na Bank Miejski w Sanger,
00:47:56 "oraz o trzykrotny napad na
00:48:00 "Ponadto, szybko poruszająca się..."
00:48:02 "banda jest podejrzana o udział..."
00:48:05 "w napadzie na dwa sklepy Piggly Wiggly..."
00:48:08 "w Teksasie, i na jeden w stanie Missouri".
00:48:12 "Pomimo, że Szef Percy Hammond, jako
00:48:17 "jako członka bandy..."
00:48:18 Pewnie nie zobaczymy toalety przez
00:48:20 Zatrzymaj się tutaj. Tutaj.
00:48:34 Patrz, tu coś jest.
00:48:36 "Aresztowanie policjantów
00:48:39 "Policjantowi Howardowi Andersonowi
00:48:42 "gdy wczoraj wieczorem zatrzymał
00:48:45 "z trzema mężczyznami i blondynką..."
00:49:11 "pewien, że to Clyde Barrow,
00:49:12 "i prawdopodobnie Buck Barrow..."
00:49:14 "oraz trzeci,
00:49:17 "Sporo czasu zajęły telefony i wyjaśnienia,
00:49:20 "policjanta drogowego, że aresztowani
00:49:24 "a blondynka była stenotypistką
00:49:32 Szeryfie!
00:49:36 Nigdy nie widziałam takiej strzelaniny!
00:49:40 Podejdź teraz do tego samochodu.
00:49:47 Patrzcie, patrzcie. Mamy pod opieką
00:49:51 Patrz, Frank to policjant z Teksasu.
00:49:54 No proszę, stróżu pokoju.
00:49:58 Czy wiesz, że teraz jesteś w Missouri?
00:50:00 Nasz glina z Teksasu zabłądził.
00:50:03 Nie sądzę.
00:50:05 Banki dają za nas sporo...
00:50:06 i myślę, że połasił się na łatwą forsę.
00:50:10 Kiepsko wykonujesz swoją robotę.
00:50:12 Powinieneś być u siebie
00:50:14 a nie jeździć za nami.
00:50:21 Dlaczego tak się tym przejąłeś?
00:50:24 Musimy ukrócić to latanie za nagrodą
00:50:30 Co chcesz z nim zrobić?
00:50:33 Zastrzelić?
00:50:39 Powieśmy go.
00:50:40 Zróbmy mu zdjęcie.
00:50:45 Słuchajcie, zrobimy mu zdjęcie...
00:50:47 i wyślemy do wszystkich gazet.
00:50:49 Wszyscy zobaczą kpt. Franka Hamera...
00:50:51 z Teksasu, z bandą Barrowa...
00:50:53 w prawdziwej komitywie.
00:50:56 Wiesz, teraz będziemy najmilszymi ludźmi,
00:51:00 Wielki strażnik prawa z Teksasu
00:51:05 a my go przyjmujemy,
00:51:10 Buck, dawaj aparat.
00:51:20 Widzisz, co ci przyszło z zaniedbania
00:51:23 Wiesz, w zeszłym roku w Duncanville...
00:51:25 biedni farmerzy, strzelbami trzymali was
00:51:29 Macie chronić ich przed nami...
00:51:30 a to oni chronią nas przed wami.
00:51:32 To nie jest zbyt logiczne, co?
00:51:38 Tutaj!
00:51:41 Jak jego koledzy z policji w Teksasie
00:51:45 Jestem niezwykle dumny,
00:51:50 Jak to wygląda?
00:52:25 Wyślemy to zdjęcie
00:52:37 Format napisów zmieniony przez www.NAPiSY.info
00:00:33 Jesteś skończony!
00:00:33 Dobry wieczór. To jest banda Barrowa.
00:00:37 Jeżeli nikt się nie ruszy,
00:00:52 To twoje pieniądze, czy banku?
00:00:53 Moje.
00:00:55 Dobrze, zatrzymaj je zatem.
00:01:01 Następnym razem wyceluję nieco niżej.
00:01:24 Dobrze mi się przyjrzyj.
00:01:29 Jesteśmy bandą Barrowa.
00:01:37 Wszystkiego najlepszego.
00:01:52 To była banda Barrowa, Charlie.
00:02:17 Nabij to!
00:02:37 Gapiłem się śmierci prosto w twarz.
00:03:05 A oni mnie dobrze potraktowali.
00:03:09 Przyniosę całe mnóstwo
00:03:16 GRANICA OKLAHOMY
00:03:40 Zwolnij, jesteśmy już w Oklahomie!
00:03:41 WJEŻDŻACIE
00:03:44 Złapmy ich mimo wszystko.
00:03:48 Nie będę ryzykować życiem w Oklahomie.
00:04:12 Niedużo, co?
00:04:14 Czasy są ciężkie.
00:04:17 No dobrze, zabierzmy się za to.
00:04:33 Chcę moją działkę.
00:04:38 Jeśli Bonnie dostaje swoją,
00:04:40 Co ty wygadujesz?
00:04:41 Powiedz mu, że chcę moją część.
00:04:49 Co z częścią Blanche?
00:04:52 Czemu nie?
00:04:57 Czemu nie? Zarabiam na swoją działkę tak,
00:05:00 Mogłam zginąć, jak każdy z was.
00:05:02 I jestem poszukiwana, jak wy wszyscy.
00:05:04 Poza tym, mógł mnie ukąsić wąż przez to
00:05:08 Jestem strzępkiem nerwów,
00:05:11 i ciągle muszę znosić docinki
00:05:14 Zasłużyłam na działkę!
00:05:15 Spokojnie Blanche, spokojnie,
00:05:26 Ożeniłem się z córką pastora i ona
00:05:35 Nie wydaj wszystkiego od razu, dziecinko!
00:05:44 Posłuchaj mnie.
00:05:47 Blanche jest żoną Bucka,
00:05:50 Moja rodzina też ma prawo do tej forsy.
00:05:53 Wiesz, jak gliny...
00:05:54 warują przy domu twojej matki.
00:05:55 Jechać tam, to za duże ryzyko.
00:05:57 Gdzie my teraz pojedziemy?
00:06:00 A co chcesz robić?
00:06:02 W zbiorniku jest dziura.
00:06:03 Olej wycieka.
00:06:05 Patrzcie.
00:06:32 Eugene, czy to nie jest twoje auto?
00:06:35 To mój samochód!
00:06:46 To jest mój samochód!
00:07:04 - Jadą za nami!
00:07:07 Rozerwę ich na strzępy! Głupki!
00:07:11 Kraść czyjś samochód.
00:07:14 Velma, zobaczysz, niech ich dostanę!
00:07:17 Rozerwę ich na strzępy!
00:07:21 Eugene, a jeśli oni mają broń?
00:07:25 Lepiej wezwijmy policję,
00:07:29 No dobrze. Zawracaj. Wracamy do miasta.
00:07:31 Pojedziemy po szeryfa.
00:07:38 Przestali nas ścigać. Zawracają.
00:07:43 Bierzmy ich.
00:07:51 O Boże, jadą za nami.
00:07:55 Gaz do dechy, Velma.
00:08:02 Po co to robisz, Clyde?
00:08:04 Do dechy! Do dechy!
00:08:28 Co wy tam robicie w środku?
00:08:45 Wysiadać. No już, prędzej.
00:08:49 Chcecie się przejechać naszym nowym samochodem?
00:08:52 Zmieścimy się tam wszyscy?
00:09:01 Nie ma tu dla mnie miejsca.
00:09:15 Jak się nazywacie?
00:09:19 - Jestem Eugene Griz... Eugene Grizzard.
00:09:25 My jesteśmy bandą Barrowa.
00:09:31 Słuchajcie, nie bójcie się.
00:09:36 Jesteście zwykłymi ludźmi, jak my.
00:09:38 Tak, to prawda.
00:09:42 Pewnie czytaliście o nas.
00:09:49 Tak, owszem.
00:09:52 Jesteście w sobie zakochani, co?
00:10:01 I co, chłopcze, kiedy się z nią ożenisz?
00:10:12 Dał jej mleko, a ona wypiła łyczek.
00:10:15 Następnego dnia, dał jej trochę więcej
00:10:19 Przyniósł jej mleko,
00:10:22 Spojrzała na swojego syna,
00:10:25 "synu, cokolwiek by się miało zdarzyć,
00:10:44 Pochodzę z Wisconsin. Jak ser.
00:10:49 Ale uwielbia Teksas, prawda, Eugene?
00:10:52 "Nie sprzedawaj tej krowy".
00:10:56 Ile masz lat, kochanie?
00:10:57 Trzydzieści trzy.
00:11:16 Zamawiałam frytki.
00:11:19 Tak, proszę.
00:11:25 Spokojnie z tymi frytkami, Velma.
00:11:28 To nie moje.
00:11:31 Mój miał być dobrze wypieczony.
00:11:36 Ach, ten był twój?
00:11:42 Dobrze, nieważne.
00:11:45 Świetnie się bawię.
00:11:48 Cieszycie się, że was zabraliśmy?
00:11:49 Jesteś świetnym gospodarzem, Buck.
00:11:52 Może powinniście do nas dołączyć.
00:11:57 Ale by się zdziwili u was w domu.
00:12:01 Ciekawe,
00:12:04 Zwariowaliby z przerażenia!
00:12:07 Czym się zajmujesz?
00:12:11 Mam zakład pogrzebowy.
00:12:17 Niech wysiadają.
00:12:47 Nie widzę jej, Clyde.
00:12:50 Bonnie, gdzie jesteś?
00:13:03 Dokąd mogła pójść?
00:13:05 Nie wiem, nie mam pojęcia.
00:13:14 Tam!
00:13:30 Zostaw mnie!
00:13:32 Dokąd idziesz?
00:13:33 Odczep się!
00:13:41 Chcę zobaczyć się z mamą.
00:13:45 Kochanie, proszę,
00:13:57 Słuchaj, Clyde. Proszę, Clyde.
00:14:00 Posłuchaj mnie. Mówię poważnie.
00:14:03 Myślałam o mojej matce...
00:14:06 ona się starzeje, chcę się z nią zobaczyć.
00:14:11 Zobaczysz ją.
00:14:44 Spójrz na niego.
00:14:48 Nie pamięta mnie.
00:14:52 Przyzwyczai się do mnie, prawda?
00:14:54 Zbieraliśmy wszystkie wycinki o tobie.
00:14:57 Patrz Clyde,
00:15:00 Świetnie wyszło, nie?
00:15:36 "Koniku, koniku,
00:15:40 Boże, dziękujemy ci za bezpieczeństwo
00:15:44 I za posiłek, który wkrótce spożyjemy.
00:16:00 - Do zobaczenia. Bądźcie ostrożni.
00:16:07 W którą stronę pojedziecie, Clyde?
00:16:09 My już nigdzie nie jedziemy. My uciekamy.
00:16:25 Mamo, zostań jeszcze chwilę.
00:16:30 Chcę, żebyś to przyjęła.
00:16:42 Zostań jeszcze chwilkę, dobrze?
00:16:44 Wiesz, Clyde, czytałam o was
00:16:48 i jestem przerażona.
00:16:52 Pani Parker, proszę nie wierzyć w to,
00:16:56 To wszystko słowa policji.
00:16:57 Wyolbrzymiają nas, żeby wyglądać na
00:17:00 Ale nas nie złapią.
00:17:02 Bo biegam jeszcze lepiej, niż rabuję banki.
00:17:04 Gdybyśmy zrobili choć połowę tego,
00:17:06 bylibyśmy teraz milionerami, nieprawda?
00:17:10 Nie zaryzykuję życia mojej
00:17:12 w tych niepewnych czasach.
00:17:15 Słyszałam o pracy...
00:17:17 Pamiętasz czasy, gdy mogłem...
00:17:19 mogliśmy mieć dwa tysiące dolarów
00:17:22 Wyszedłem na zewnątrz i kiedy
00:17:26 pomyślałem sobie:
00:17:29 Więc odjechaliśmy, nie biorąc pieniędzy.
00:17:33 Ty pewnie wiesz, jak z nią postępować.
00:17:35 Jestem starą kobietą i nic nie wiem.
00:17:38 Ale, pani Parker, tak najlepiej potrafimy
00:17:41 Rzucimy to, jak tylko miną ciężkie czasy.
00:17:43 Obiecuję.
00:17:45 Niedawno, Bonnie i ja rozmawialiśmy...
00:17:48 rozmawialiśmy o tym, jak to kiedyś
00:17:53 Aż ona mówi do mnie:
00:17:57 "mieszkać dalej niż 5 km od mojej mamy".
00:18:00 I co pani na to, pani Parker?
00:18:03 Nie wiem, czy bym tego chciała.
00:18:08 Spróbuj mieszkać o 5 km ode mnie,
00:18:14 Ty, Clyde Barrow, musisz uciekać.
00:18:17 Wiesz o tym.
00:18:23 Do widzenia, dziecko.
00:18:48 A kto to jest? Twoja dziewczyna?
00:18:52 "M-i-ł-o-ś-ć".
00:18:54 Czyj to był pomysł, żeby tu dać ptaki?
00:18:57 Bonnie. To Bonnie na to wpadła.
00:19:00 W dzień po napadzie na sklep z bronią.
00:19:04 Chcę, żebyś tu coś dotknął. Ach...
00:19:07 Dotknij tu, tutaj.
00:19:16 Czemu nie pójdziecie do swojego pokoju...
00:19:19 jeśli chcecie się bawić z C.W.?
00:19:22 Co się z tobą dzieje poza tym,
00:19:27 Poczekaj, spokojnie!
00:19:31 Niedaleko stąd jest knajpa, w której
00:19:34 Ja. Dość już mam tego siedzenia tutaj.
00:19:37 Ty nie możesz, nie umiesz prowadzić.
00:19:40 Kup pięć dań z kurczakiem.
00:19:45 Weźcie też jakiś deser. Może lody
00:19:56 ZAJAZD TURYSTYCZNY
00:20:13 Kochanie, jestem taka przygnębiona.
00:20:27 Przez to, co powiedziała twoja mama?
00:20:33 Jaka mama?
00:20:37 Jest już tylko starą kobietą.
00:20:42 Nie mam mamy.
00:20:46 Ani rodziny.
00:20:51 Ja jestem twoją rodziną.
00:21:08 Wiesz, jak zaczynaliśmy...
00:21:10 myślałam, że gdzieś dojdziemy.
00:21:16 Ale to już wszystko.
00:21:21 My tylko idziemy.
00:21:25 Kocham cię.
00:21:40 Sporo ostatnio palisz.
00:21:42 I co z tego?
00:21:51 Czemu nie wrócisz do domu twojego ojca?
00:21:56 Gdybym tylko mogła.
00:21:58 Gdybym tylko mogła to zrobić.
00:22:03 Zupełnie nie wiem,
00:22:06 Byłam córką pastora.
00:22:10 Do jakiego kościoła należeliście?
00:22:13 Do Baptystów.
00:22:22 Mój tata taki był dumny z Bucka, naprawdę.
00:22:25 Nawet jak dostał wyrok.
00:22:30 Wybaczył mu,
00:22:36 My należeliśmy do Uczniów Chrystusa.
00:22:48 Słuchaj, nie mam pieniędzy.
00:23:10 Połącz mnie z szeryfem Smootem.
00:23:14 "Uwielbiam z tobą spędzać"
00:23:18 "Każdą niedzielę"
00:23:20 "Jak przyjaciel z przyjacielem"
00:23:23 "Szkoda, że już to się skończyło"
00:23:29 Tak, znacznie lepiej.
00:23:31 Widzisz, jak to dopasowałam,
00:23:42 Ktoś tam jest po drugiej stronie.
00:24:57 Poczekaj, poczekaj!
00:24:58 Na zewnątrz!
00:26:08 Proszę, dajcie mi strzelbę.
00:26:16 Cicho, błagam, cicho!
00:26:43 Kochanie, to się wcale nie stało. Wiem.
00:26:48 Blanche, przestań!
00:27:09 Wolę już iść do więzienia,
00:27:14 Nie ma szans.
00:27:20 Boże święty, to się stało. Dopomóż nam.
00:27:24 Buck już nigdy nie zrobi nic złego w swoim życiu.
00:27:31 Moje oczy.
00:27:34 Chyba straciłam wzrok!
00:27:36 Moje oczy!
00:27:39 Światło tak bardzo mnie razi!
00:27:48 Powiedz Clyde'owi,
00:27:50 Bonnie, my umieramy!
00:27:52 Nie można Bucka ruszać.
00:28:02 Chyba zgubiłem buty, Clyde.
00:28:06 Pewnie pies je zabrał.
00:28:42 Poddajcie się!
00:28:43 Do samochodu! Szybko!
00:28:48 Pochyleni!
00:29:14 Krzyżowy ogień! Pochylcie się!
00:29:34 Charlie, nie strzelaj,
00:29:37 Idę po samochód. Po samochód.
00:29:40 Hej, Buck, tędy.
00:29:44 Kierują się w stronę drugiego samochodu!
00:30:10 Wstrzymajcie ogień!
00:30:12 Kochanie, nie umieraj!
00:30:17 Odejdźcie stąd. Odejdźcie i zostawcie
00:30:21 Puśćcie mnie! Kochanie!
00:30:22 Zabiliście go! On umiera!
00:31:22 Może...
00:33:04 dostaniemy tu trochę wody pitnej?
00:33:08 Kim jesteś, chłopcze?
00:33:09 Nazywam się Moss.
00:33:47 To Clyde Barrow, a to Bonnie Parker.
00:33:49 Co im się stało?
00:33:54 Tracą przytomność?
00:34:15 To naprawdę jest Bonnie Parker?
00:34:48 Tato! Tato!
00:34:52 - Kto tam?
00:34:56 Tak się cieszę, że cię widzę. Tak się cieszę.
00:34:59 Co tu masz na piersi?
00:35:00 Tatuaż, tato. Chodź.
00:35:04 Musisz im pomóc.
00:35:08 Pomóż wnieść ich do środka.
00:35:10 Co im się stało? Masz kłopoty, synu?
00:35:17 Pomóż wnieść ich do środka.
00:35:28 Dlaczego tak się cały wytatuowałeś?
00:35:32 Jak to się stało, że zrobiłeś taką głupotę?
00:35:38 Otwórz drzwi.
00:35:49 Przyszedłem,
00:35:52 Ty jesteś tym Frankiem Hamerem?
00:35:57 Mam ochotę zrobić sobie zdjęcie
00:35:59 jeszcze raz.
00:36:02 Jest napisane:
00:36:05 Gdzie? Jak to "porzucił"?
00:36:06 Jak mogłem zostawić umierającego brata,
00:36:11 "Porzucił!"
00:36:14 Gazety!
00:36:15 Gdy my tu leżymy, prawie martwi...
00:36:17 oskarżają nas o napad
00:36:20 Myślę, że to na szczęście...
00:36:23 Jak tylko wydobrzejemy,
00:36:39 Oni o niczym nie wiedzą, prawda kochanie?
00:36:43 Dlaczego gazety zawsze
00:36:45 "niezidentyfikowanym podejrzanym"?
00:36:49 Ciesz się, że nim jesteś.
00:36:51 Póki nie poznają twojego nazwiska.
00:36:53 To prawda.
00:36:59 Słuchaj, tato.
00:37:01 Jak to jest mieć w domu dwie grube ryby?
00:37:04 To dla mnie wielki zaszczyt.
00:37:06 Jest pan dla nas bardzo miły.
00:37:08 Chciałbym, żeby pan przyjął od nas zapłatę,
00:37:16 Cieszę się,
00:37:18 Przyjaciele mojego chłopca, wiecie...
00:37:21 No, przygotujmy coś na kolację.
00:37:25 Jesteście tu mile widziani. Wiecie o tym.
00:37:29 Czujcie się jak u siebie w domu
00:37:41 Wyglądasz jak śmieć, cały wymazany.
00:37:45 Zwykły śmieć!
00:37:48 Bonnie mówi, że to dobrze wygląda.
00:37:51 A co wie Bonnie?
00:37:54 Patrz, co z tobą zrobili.
00:37:57 Bonnie i Clyde
00:38:00 Nie są niczym innym
00:38:05 Cieszę się, że twoja matka nie doczekała,
00:38:11 całym wymalowanym!
00:38:14 Nie widzę w tym nic złego!
00:38:19 Pewnie, że nie!
00:38:25 Mówi się, że Bonnie i Clyde ukrywają się
00:38:29 I planują włamać się tu i zabrać Blanche.
00:38:33 We dwójkę?
00:38:57 Kto to?
00:39:09 Pewnie nie było ci łatwo, co?
00:39:15 Tobie, córce pastora.
00:39:30 Pewnie stary Buck nie był zły, co?
00:39:34 Nie, nie był.
00:39:37 Pewnie...
00:39:39 to Clyde...
00:39:42 sprowadził go na złą drogę, co?
00:39:54 Cóż za szkoda, Blanche.
00:40:00 Tak, proszę pani.
00:40:03 Wielka szkoda.
00:40:05 Sprowadził twojego Bucka na złą drogę.
00:40:08 Clyde, jego rodzony brat, Bonnie...
00:40:14 i ten młody chłopak.
00:40:17 Ten co był z wami, jak wzięliście tego
00:40:24 On był z wami cały czas, nieprawda?
00:40:31 C.W.
00:40:33 Tak właśnie.
00:40:41 Nie pamiętam jego nazwiska.
00:40:46 Moss. C.W. Moss.
00:40:50 Był tam, jak się z nimi spotkaliśmy.
00:40:52 Nie chciałam jechać. Nie chciałam.
00:40:56 Wtedy Buck powiedział,
00:41:00 i że nie będzie kradzieży, ani napadów.
00:41:05 Pojechaliśmy do Jiplin,
00:41:08 znienacka, wszyscy zaczęli strzelać.
00:41:21 Co piszesz?
00:41:24 Piszę o nas wiersz.
00:41:27 Przeczytaj mi go.
00:41:31 Daj mi skończyć ten wers.
00:41:37 Nosi tytuł: "Historia Bonnie i Clyde'a".
00:41:40 "Słyszeliście już historię Jessy James'a,
00:41:45 "Jeśli chcecie usłyszeć coś jeszcze..."
00:41:47 "oto historia Bonnie i Clyde'a".
00:41:50 Myślisz, że gdybym to wysłał do gazet,
00:41:55 Ja to zrobię.
00:41:57 "Bonnie i Clyde to banda Barrowa..."
00:42:00 "Z pewnością wiecie,
00:42:04 "a ten, kto protestuje,
00:42:07 "Mówią, że z zimną krwią to mordercy".
00:42:12 "Mówią, że są okrutni i nie mają serca".
00:42:14 "Ale powiem wam z dumą,
00:42:18 "gdy był uczciwy i niewinny".
00:42:21 "Policja spocząć mu nie dawała,
00:42:24 "zamykała w ciemnej celi".
00:42:27 "Aż kiedyś powiedział mi : 'nie będę wolny,
00:42:31 "Jeśli w Dallas zginie policjant,
00:42:36 "Gdy nie mogą znaleźć sprawcy,
00:42:40 "Bonnie i Clyde'a".
00:42:43 "Gdy zachowują się jak obywatele..."
00:42:45 "i wynajmą ładny domek..."
00:42:48 "już trzeciego dnia zaczynają bójkę..."
00:42:51 "z karabinami rat-a-tat-tat".
00:42:54 "Ale kiedyś obydwoje zginą".
00:42:56 "Pochowają ich jedno przy drugim".
00:42:58 "Niewielu za nimi westchnie..."
00:43:00 "ale policja odetchnie..."
00:43:01 "i taka będzie śmierć Bonnie i Clyde'a".
00:43:09 Wiesz, co zrobiłaś?
00:43:13 Właśnie opowiedziałaś całą moją historię.
00:43:18 Kiedyś ci powiedziałem,
00:43:20 Ty to zrobiłaś dla mnie.
00:43:22 Zrobiłaś ze mnie kogoś,
00:44:08 LODZIARNIA
00:44:58 Jak się czujesz?
00:45:00 Tak jak się spodziewałaś...
00:45:02 po tym, no...
00:45:03 Tak, właśnie...
00:45:05 Po prostu dobrze, nie?
00:45:10 Słuchaj, pomyślałem,
00:45:13 bo jakże inaczej
00:45:17 Byłeś wspaniały.
00:45:22 Prawda?
00:45:26 To znaczy, naprawdę byłem.
00:45:29 Nie liczyłem na to.
00:45:35 Clyde, dlaczego chcesz się ze mną ożenić?
00:45:41 żeby zrobić z ciebie uczciwą kobietę.
00:45:47 Co byś zrobił...
00:45:50 co byś zrobił, gdyby stał się cud...
00:45:55 i moglibyśmy stąd odejść jutro rano...
00:45:59 i rozpocząć wszystko od nowa. Czyści.
00:46:03 Bez żadej przeszłości,
00:46:19 Myślę, że zrobiłbym wszystko inaczej.
00:46:24 Po pierwsze...
00:46:26 nie mieszkałbym w tym samym stanie,
00:46:29 Mieszkalibyśmy w innym stanie,
00:46:33 A gdybyśmy mieli zrobić skok,
00:47:00 Synu,
00:47:02 Z kim?
00:47:04 Z Bonnie i z Clyde'm, oto z kim.
00:47:06 Jasne, zawsze z nimi jadę.
00:47:13 Tak, dobrze robisz.
00:47:17 Ale jak wsiądą do samochodu,
00:47:20 ty nie wsiadaj z nimi.
00:47:22 Dlaczego, tato?
00:47:23 Raz w życiu posłuchaj swego ojca, dobrze?
00:47:25 Ja jestem twoim ojcem. Twoją rodziną.
00:47:29 Co mam im powiedzieć,
00:47:32 Nic im nie mów, słyszysz?
00:47:37 Zawarłem umowę,
00:47:41 Tylko trzymaj się z dala
00:47:44 jak oni wsiądą do auta.
00:47:46 Myślisz, że policja złapie
00:47:49 Clyde ma instynkt.
00:47:51 Nie wiesz o tym, tato?
00:47:53 Nikt nie złapie Clyde'a. Nigdy.
00:47:59 Nigdy!
00:48:30 Co się stało z C.W.?
00:48:31 Wszedł do sklepu, kupuje żarówki dla ojca.
00:48:43 Tak je będziesz nosił?
00:48:45 Prowadzę z jednym okiem zamkniętym.
00:48:48 Chcesz loda?
00:48:50 Czy to nie jest najpiękniejsza rzecz,
00:48:53 Spójrz, widać każdy paznokieć u jej ręki.
00:48:57 Naprawdę śliczna.
00:49:00 Pójdę po niego, dobrze?
00:49:33 Gladys Jean!
00:49:35 Czas wracać do domu.
00:50:11 Wrócimy po niego
00:50:16 Mówię ci, że jeśli mu jeszcze nie urwali
00:50:45 Czy to nie Malcolm?
00:51:08 Złapałem gumę. Nie mam zapasowego koła.