Bounty The

pl
00:01:01 BUNT NA "BOUNTY"
00:04:06 Proszę za mną.
00:04:49 Wysoka Komisja Admiralicji
00:04:55 byśmy zbadali okoliczności
00:05:00 uzbrojonego transportowca JKM
00:05:06 i byśmy osądzili postępowanie
00:05:15 Proszę oddać broń i spocząć.
00:05:41 Panie kapitanie,
00:05:43 może opowie pan własnymi słowami,
00:05:49 - 28 kwietnia zeszłego roku.
00:05:53 Odczytam listę buntowników,
00:05:59 Nie sądzimy tu załogi,
00:06:04 Interesuje nas,
00:06:11 Żeby to zrozumieć,
00:06:16 Rzekomych buntowników.
00:06:21 Fletcher Christian,
00:06:24 - Czy to nie był pański przyjaciel?
00:06:30 Stawiamy 50 gwinei, że umarł.
00:06:35 - Żyje.
00:06:37 - Umrze w ciągu godziny.
00:06:41 60 gwinei.
00:06:48 Wrócę odebrać wygraną.
00:06:53 William!
00:06:55 Fletcher! Co robicie?
00:06:58 Członek klubu padł.
00:07:02 - Co robisz w jaskini rozpusty?
00:07:16 - To owoc drzewa chlebowego.
00:07:19 Mam prowadzić ekspedycję.
00:07:24 - Na Jamajkę.
00:07:27 - Popłyń ze mną jeszcze raz.
00:07:32 Pierwszym oficerem nawigacyjnym
00:07:36 Ty byłbyś oficerem pokładowym.
00:07:39 - Jeśli się zgodzisz.
00:07:43 - Świetnie. Doskonale.
00:07:47 Żeby tanio karmić niewolników
00:07:51 - Banany zdrożały.
00:07:54 Ja nie mam znajomości,
00:07:59 - Chcę sobie wyrobić nazwisko.
00:08:06 Popłyniemy wokół przylądka Horn,
00:08:14 i popłyniemy wokół
00:08:17 na Jamajkę... i do Anglii.
00:08:22 - Po co ryzykować na Hornie?
00:08:27 Jeśli trafimy
00:08:33 Wolałby pan płynąć
00:08:37 i z powrotem,
00:08:45 - Jakie warunki muszą mieć rośliny?
00:08:51 - Będziemy żyli jak w chlewiku.
00:08:58 Ale "Bounty" jest za mały.
00:09:03 A ja powinienem zostać komandorem,
00:09:16 Szybko, dzieci.
00:09:18 - Moje maleństwa...
00:09:22 Dobranoc. Dobranoc.
00:09:28 - Nie powiecie "dobranoc" gościom?
00:09:33 Harriet. Pączusiu...
00:09:36 - Dobranoc, panienki.
00:09:42 Williamie...
00:09:44 - Za podróż dookoła świata.
00:09:49 I za wasz szybki,
00:10:17 Ruszyliśmy przed Bożym Narodzeniem,
00:10:23 Grotżagiel staw!
00:10:30 Z życiem!
00:10:38 Nie gapić się, do roboty!
00:10:50 Uwaga na ucha
00:10:55 Założyć gejtawy w ucha.
00:10:57 Fokmarsel staw!
00:11:01 Grotżagiel staw!
00:11:06 - Kurs: płd zachód ku południowi.
00:11:46 Jedzenie gotowe, chodźcie.
00:12:07 - Czy ludzie mówią prawdę o Tahiti?
00:12:12 Naprawdę chodzą gołe?
00:12:16 Noszą tylko tatuaże...
00:12:20 - To prawda?
00:12:25 Quintal, zająłeś moje miejsce.
00:12:31 Z drogi...
00:12:36 Nie patrz na niego,
00:12:45 - To moje miejsce.
00:12:51 - Co?
00:12:53 Nie wtrącaj się.
00:13:00 Tylko cicho, Churchill...
00:13:23 - Zdrowie króla.
00:13:27 - I za okręt. Oby dobrze nas niósł.
00:13:49 Załoga siedzi wyjątkowo cicho.
00:14:06 Urocza melodia.
00:14:10 Dobry muzyk.
00:14:16 Nie znalazł się tu przypadkiem.
00:14:24 - Jeszcze kieliszek, doktorze?
00:14:28 Jest pan dzisiaj wstrzemięźliwy.
00:14:32 Więcej żeglarzy umiera
00:14:37 niż na skutek utopienia.
00:14:40 - Ja nie chcę stracić ani jednego.
00:15:01 W miękkie zarośla włożyłem dłoń,
00:15:11 Ruszałem palcem, szukając kości...
00:15:17 - Uderzył pan przełożonego.
00:15:20 - Za to grozi stryczek.
00:15:23 - Trudno, musimy się poznać bliżej.
00:15:29 To zależy,
00:15:46 - To nie brzmi normalnie.
00:16:10 - Dobry wieczór, p. Heywood.
00:16:14 Dobry wieczór.
00:16:16 - Wszystko w porządku?
00:16:31 To moje miejsce. Cholerni durnie.
00:16:37 Nie mów tak do mnie, Churchill.
00:17:03 - Choroba morska, panie Heywood?
00:17:08 - Tęskni pan za domem?
00:17:14 Proszę tak nie mówić,
00:17:19 Pierwszy raz jestem na morzu.
00:17:23 Ja nigdy nie chodziłem do szkoły.
00:17:26 - Nie umiem nawet czytać.
00:17:30 To potrafi każdy dureń.
00:17:47 Dziennik okrętowy
00:18:07 23 grudnia 1787 roku.
00:18:26 - Odrobinę rumu?
00:18:29 - Nie co dzień przecinamy równik.
00:18:40 Wystarczy.
00:18:42 - Wciągnijcie go!
00:19:05 Proszę się napić.
00:19:16 Namydlimy buźkę...
00:19:22 - Dobra robota.
00:19:31 Mam tu pański dziennik okrętowy.
00:19:37 jedno słowo: "tańce".
00:19:42 W długich rejsach załoga ma
00:19:48 Lekarstwem na to
00:19:53 Przez 20 minut dziennie
00:19:59 - I robili to dobrowolnie?
00:20:04 A jednak zapisał pan w dzienniku,
00:20:09 - Obudziła w załodze niezadowolenie.
00:20:35 Gdybyś nosił kieckę,
00:20:44 - Quintal, podnosić kolana!
00:20:48 Nie pyskować.
00:20:52 Do diaska, jesteśmy żeglarzami,
00:20:56 - Panowie, uciszcie Quintala.
00:21:01 Nie pogarszaj sprawy.
00:21:05 To nie on, to ja.
00:21:07 - Chodźmy, panie Christian.
00:21:20 - Zakneblować obydwu.
00:21:27 - Proszę wykonać.
00:21:49 - Może by im wyjąć kneble?
00:21:55 Trzeba było to potraktować
00:21:59 Marynarka nie potrzebuje komików,
00:22:05 Może ich pan uwolnić, ale proszę
00:22:21 To rozkaz kapitana.
00:22:25 Akurat...
00:22:27 Zamknij się,
00:22:56 Taka pogoda na przylądku Horn?
00:23:03 Być może.
00:23:11 Nic specjalnego.
00:23:14 Dzisiaj tak. Ale widywałem tu
00:23:23 Jedna fala zmyła za burtę
00:23:28 Ktoś tu ma wiele szczęścia.
00:23:32 Panie Fryer,
00:23:36 - Słucham?
00:23:39 Ostatni ref.
00:23:45 Panie Cole,
00:23:50 Przygotować się do refowania żagli.
00:23:56 Brać się za żagle!
00:24:05 Kapitan nie lubi ładnej pogody?
00:24:12 Wybierać szoty!
00:24:15 Podejść do żagli.
00:25:00 Panie Fryer!
00:25:04 - Chyba się pomyliłem.
00:25:10 Żagle staw.
00:25:13 Panie Cole, żagle staw.
00:25:17 Przygotować się do stawiania żagli.
00:25:20 Rzucić szoty i halsy!
00:25:38 Brasować na pełny wiatr!
00:25:50 Podciągać w górę!
00:26:19 Ludzie, ratujcie!
00:26:29 - Panie Christian...
00:26:48 Właź!
00:27:03 Robert, pilnuj garnków.
00:27:08 Lamb płonie!
00:27:15 - Oszalał.
00:27:20 Wszyscy na pokład!
00:27:23 Wszyscy na pokład,
00:27:30 Przejmij ster.
00:27:58 Koło sterowe!
00:28:33 Trzymaj się pan!
00:28:41 Do pomp!
00:28:43 Jamie, trzymaj tę ścianę.
00:28:49 Kto pompuje?
00:28:52 Dawajcie młotek.
00:28:55 - Panie kapitanie...
00:28:59 Zawracajmy.
00:29:00 - Moim zdaniem powinniśmy.
00:29:04 Nie zmienimy kursu.
00:29:07 Nie opłyniemy Hornu.
00:29:11 - Panie Cole...
00:29:14 Przymocować te beczki
00:29:18 - Proszę to zapisać w dzienniku.
00:29:22 - Okręt nie wytrzyma.
00:29:25 - A ile zniosą ludzie?
00:29:30 Przywiązać te beczki!
00:29:40 Purcell, chodź ze mną.
00:29:49 - Długo próbował pan opłynąć Horn?
00:29:54 - Ile mil zrobił pan w tym czasie?
00:30:01 85 mil w 31 dni?
00:30:05 Przez 31 dni narażał pan
00:30:09 żeby tylko opłynąć kulę ziemską?
00:30:24 Najdroższa Betsy, w ciężkiej chwili
00:30:32 Nie udało się opłynąć Hornu,
00:30:42 Moje wątpliwości
00:30:45 znalazły potwierdzenie.
00:30:52 Proszę.
00:30:56 - Wszyscy już są.
00:31:10 - Bardzo mi przykro, Williamie.
00:31:39 Zawrócimy i popłyniemy z wiatrem,
00:31:45 Panie Lamb...
00:31:48 Będzie można rozpalić ogień.
00:31:54 - Na cześć kapitana, hip-hip...
00:32:01 Przed nami długa i ciężka podróż.
00:32:04 Musimy wykorzystywać
00:32:10 pana Fryera zastąpi pan Christian,
00:32:13 mój nowy zastępca.
00:32:17 Proszę wrócić!
00:32:26 - Odejdzie pan, gdy pozwolę.
00:32:31 - Pływam tyle lat...
00:32:37 - Poucza mnie pan przy ludziach?
00:32:41 - Czym zawiniłem?
00:32:45 - Przepraszam. Ale protestuję.
00:32:48 - Ja jestem pierwszym nawigatorem.
00:32:53 Pierwszym po Bogu, zrozumiano?
00:33:00 Teraz może pan odejść.
00:33:22 Panie Cole...
00:33:25 Wszyscy na pokład.
00:33:35 To nie było zbyt rozsądne:
00:33:38 zastąpić zawodowego marynarza
00:33:43 Fletcher Christian
00:33:47 A wasza przyjaźń
00:33:51 Dlaczego pan o to pyta?
00:33:54 Ustalamy,
00:33:58 Odebrała mi go gromada buntowników
00:34:04 - Którego pan awansował.
00:34:07 Bo John Fryer nie radził sobie
00:34:12 - Christian był chociaż odważny.
00:34:24 Piątek, 10 października.
00:34:29 na skutek choroby i przemęczenia
00:34:34 Bardzo dbam o ludzi. Zawiniło tu
00:34:42 Panie, który opiekujesz się
00:34:46 pobłogosław te wody
00:34:52 Niech spoczywa w pokoju na wieki.
00:35:02 Oddać ciało morzu.
00:35:09 O czwartej pogrzebaliśmy go
00:35:21 25 stopni, 36 minut.
00:36:01 Ziemia! Ahoj!
00:36:06 - Gdzie?
00:37:39 Przygotować się
00:37:44 Gotowi do salwy... ognia!
00:38:09 Przygotować się
00:38:20 Oddać salwę.
00:39:48 Dobry Boże!
00:40:06 - Quintal...
00:40:08 Nigdy nie widzieliście kobiety?
00:40:14 Równo!
00:40:34 Wiosła...
00:40:37 Do salutu! Wiosła wzwyż!
00:40:43 Basta!
00:42:04 - Witamy, kapitanie Brigh.
00:42:09 - Proszę usiąść.
00:42:22 Przywożę pozdrowienia
00:42:27 - Jak się ma wielki kapitan Cookie?
00:42:32 - I przesyła pozdrowienia.
00:42:37 - To mój przyjaciel.
00:42:43 Proszę zobaczyć.
00:42:47 Dał mi swoją podobiznę.
00:42:50 Słyszeliśmy, że zabito go
00:42:55 Kapitan Cook jest żywy.
00:43:02 On żyje.
00:43:04 Przesyła ci pozdrowienia,
00:43:11 Tak pan powiedział temu...
00:43:15 - Królowi Taina.
00:43:19 Królowi i potomkowi królów.
00:43:23 - Tak jak nasz król Jerzy?
00:43:27 Czemu pan skłamał?
00:43:32 - 10 lat wcześniej.
00:43:36 - Dosłownie?
00:43:40 - Czczą go jako bóstwo.
00:43:45 Wg nich każdy brytyjski oficer
00:43:50 Więc i pana
00:43:55 Na to wyglądało.
00:44:00 Cook mógł mi zapewnić
00:44:06 - Długo będziecie na Tahiti?
00:44:12 Nie płyńcie na inne wyspy.
00:44:15 Tam nikt was nie chce.
00:44:20 Wielkie dzięki. Król Jerzy
00:44:25 Może w zamian ty prześlesz
00:44:32 Dam mu, czego tylko chce:
00:44:37 orzechy kokosowe,
00:44:40 Chlebowca?
00:44:45 - Król je uwielbia. Prawda, Nelson?
00:44:49 Król jest zapalonym ogrodnikiem,
00:44:57 Mógłby je zasadzić w ogrodzie.
00:45:13 - Damy mu wiele sadzonek.
00:45:17 Panie Christian...
00:45:19 Panie Cole... rozdajcie podarki
00:45:26 Oto prezenty króla Jerzego
00:45:32 Od króla Jerzego. Panie...
00:46:02 Boże drogi...
00:46:07 - Liczyłem, że tego uniknę.
00:46:10 Mam z nią spać.
00:46:14 Dar jednego wodza dla drugiego.
00:46:18 Za pięć minut wezwiesz mnie
00:46:22 - W jakiej sprawie?
00:46:26 Witam na pokładzie, pani.
00:46:29 Tędy proszę.
00:46:33 Wracajcie do pracy.
00:46:39 Może ona zmiękczy starego.
00:46:59 Ale upał...
00:47:11 Bardzo ładne...
00:47:36 Proszę!
00:47:40 - Przepraszam, panie kapitanie...
00:47:43 - Co jest?
00:47:46 - Okręt tonie. - Swietnie.
00:47:58 Pani...
00:48:06 Czy wtedy Fletcher Christian
00:48:11 - Wtedy jeszcze tak.
00:48:16 Najmniejszych.
00:48:19 Kiedy sadziliście
00:48:24 podobno krajowcy urządzili
00:48:29 - Czy to istotne dla sprawy?
00:48:35 - Czy załoga była przy tym obecna?
00:48:40 Ceremonia była gorsząca?
00:48:44 Wg krajowców ziemia jest płodna
00:48:49 a tych bogów podnieca
00:52:22 - Więc zaczęło się od ceremonii?
00:52:26 Zaczęło się od Christiana
00:52:32 - Nie docenił pan ich uczucia?
00:52:36 Zakładałem, że to
00:52:40 Jeden młodzik nie wywoła buntu.
00:52:47 Załoga była zadowolona...
00:52:51 Czemu przyszło mu to tak łatwo?
00:52:55 Nie wiem.
00:58:05 - Panie Christian...
00:58:21 Kapitan Bligh jest zaskoczony,
00:58:24 - że nie jada pan z nim kolacji.
00:58:27 - Kapitan oczekuje pana dzisiaj.
00:58:33 O szóstej.
00:59:01 Chwileczkę, panie doktorze.
00:59:07 Znalazłem niezwykłą roślinę.
00:59:21 - Panie Christian, jest 19.30.
00:59:26 Czemu przyszedł pan nie ubrany?
00:59:30 Nie mogłem włożyć surduta,
00:59:35 - Dobry Boże!
00:59:39 - To bardzo boli.
01:00:02 - Można podawać?
01:00:09 Dziękuję, panie Christian.
01:00:12 - Smith, można podawać.
01:00:18 Nie.
01:00:29 Panie Nelson...
01:00:31 - Kiedy pan zaglądał do sadzonek?
01:00:36 - Nie dzisiaj?
01:00:41 Tak powiedział? Panie Christian,
01:00:46 - Będą gotowe do przewiezienia?
01:00:51 Zmarnowaliśmy już 13 tygodni.
01:00:54 - Nigdy nie odpłyniemy?
01:00:57 Oczekuję codziennych sprawozdań.
01:01:01 Chyba że potrzebuje pan czasu,
01:01:12 Musimy znów się stać
01:01:22 Może się razem pomodlimy?
01:01:25 Ojcze w niebiesiech,
01:01:28 wszechmogący, wielki Boże,
01:02:05 Już niedługo
01:02:11 - A ty nie?
01:02:17 - Powieszą cię.
01:02:23 Uciekniesz z nami, John?
01:02:25 Nie. Mam w Anglii
01:02:33 Idzie nasz pan i władca.
01:02:39 Co powiecie na cieśninę Endeavour?
01:02:44 zapleśniałe suchary i wieprzowina...
01:02:51 To nie dla mnie.
01:02:55 - Kiedy uciekamy?
01:03:02 Ja.
01:03:05 - Tak?
01:03:10 No to dzisiaj.
01:03:55 Dziękuję.
01:04:01 Wzywałeś mnie, panie.
01:04:05 Moja córka ma coś,
01:04:09 Do mnie?
01:04:15 Ty jesteś tutaj...
01:04:21 Bardzo mi przykro...
01:04:33 Weź ten kieł. Jego widok
01:04:43 Nigdy nie zapomnisz Tahiti-nui.
01:04:47 Fretcherze Christian,
01:04:57 - Może się przyłączmy?
01:05:01 - Heywood zostanie za to ukarany.
01:05:12 Cholerni idioci!
01:05:17 Dalej, chłopcy!
01:05:21 - Ja im życzę szczęścia.
01:05:33 Wszyscy baczność!
01:05:36 Dziękuję panu.
01:05:41 Ostatniej nocy
01:05:45 Karą za to jest śmierć.
01:05:49 Panie Heywood,
01:05:55 - Spał pan?
01:06:00 Za to pocałuje pan
01:06:04 Bosmanie...
01:06:07 Przywiązać go do działa.
01:06:14 Słuchajcie wszyscy.
01:06:22 Coś jest nie tak?
01:06:24 Cisza!
01:06:27 Was to bawi?
01:06:29 Wygląda pan żałośnie.
01:06:32 Proszę iść do swojej kajuty.
01:06:42 Myślicie, że to zabawne?
01:06:47 Od dziś zaprowadzę tu dyscyplinę.
01:06:55 Za tydzień wypłyniemy w morze.
01:07:01 Nie będzie więcej grogu
01:07:08 Wyglądacie jak obwiesie,
01:07:10 doprowadzicie do porządku
01:07:17 Bosmanie! Wykonać karę.
01:07:49 Panie Christian...
01:07:51 - Chciałbym z panem porozmawiać.
01:07:54 Dziękuję.
01:08:18 Coś się stało?
01:08:20 Oficer wachtowy zasnął,
01:08:35 Trzej ludzie uciekli.
01:08:40 Nie jesteś zaskoczony.
01:08:42 Skoro już się stało -
01:08:46 Ja też, bo widzę jaki przykład
01:08:51 Co to za strój?
01:08:55 Ale i nie gorszy.
01:08:58 Słońce przepaliło ci mózg,
01:09:01 Jestem normalnym mężczyzną.
01:09:04 Normalnym zwierzęciem.
01:09:09 - Twierdzą, że słuchają natury.
01:09:15 Wróci pan na pokład
01:09:21 Co proszę?
01:09:28 Wróci pan na okręt natychmiast.
01:09:33 Nikt z załogi nie będzie
01:09:38 Zrozumiano? Świetnie.
00:00:16 Podawajcie...
00:00:18 Nie upuśćcie ich.
00:00:25 Dawajcie następną. Żywo!
00:00:47 - Gdzie oni są?
00:00:58 Przeklęci durnie.
00:01:00 Nie pogarszajcie swojej sytuacji.
00:01:04 Wstańcie.
00:01:07 Wstańcie!
00:01:09 On nie może.
00:01:14 - Znacie karę za dezercję?
00:01:21 Jesteś bezmyślnym zwierzęciem.
00:01:26 Panie Cole,
00:01:31 Tak jest.
00:01:58 Panie kapitanie...
00:02:07 - Zmarł?
00:02:10 - Biedak. Pochowajcie go.
00:04:36 Przyszedłem się pożegnać.
00:04:44 Ty już nie wrócisz, prawda?
00:05:38 - Muszę już iść.
00:05:43 Jeszcze nie. Za chwilę.
00:07:09 Panie Christian,
00:07:18 Kapelusze z głów!
00:07:21 Zabrać ich pod pokład.
00:07:29 - Odpływamy.
00:07:34 Z drogi...
00:07:39 Rozejść się!
00:07:47 Rozejść się!
00:07:51 Chłopcy,
00:08:31 Thomas Huggan, lekarz
00:09:36 Panowie, od domu dzieli nas
00:09:42 cieśnina Endeavour
00:09:47 Załoga jest zdemoralizowana.
00:09:50 Jak każdy kapitan,
00:10:01 Ale bezpośrednio zawiniliście wy,
00:10:07 moi oficerowie.
00:10:10 ospałością, bezczelnością
00:10:16 Publicznie.
00:10:20 Możliwe, że to także moja wina.
00:10:26 Bo liczyłem na siłę charakteru,
00:10:31 Jednakże...
00:10:33 Lekiem na te bolączki
00:10:38 Zastosuję ją wobec wszystkich,
00:10:41 zwłaszcza tam,
00:10:49 To już wszystko.
00:10:51 Są panowie wolni.
00:11:01 Proszę to zostawić.
00:11:10 Smith, wyjdź i zamknij drzwi.
00:11:24 Uważasz, że źle cię traktuję?
00:11:29 Pływam od wielu lat.
00:11:34 Wiele razy widywałem,
00:11:38 tracili głowy dla kobiet tutaj.
00:11:45 Rozumiem, jak ci było dobrze...
00:11:51 Ale zastanów się:
00:11:57 Gdzie tam!
00:12:02 Myślisz, że byłem okrutny,
00:12:05 ale ktoś musiał ci przypomnieć
00:12:10 bo zbłądziłeś, przyjacielu.
00:12:18 A teraz wracajmy do obowiązków
00:12:31 Słuchaj, Fletcher...
00:12:35 Jestem gotów wybaczyć i zapomnieć,
00:12:47 - Czy to wszystko, panie kapitanie?
00:12:53 Dziękuję.
00:13:11 - Pan mnie wzywał?
00:13:16 - Ten okręt jest brudny.
00:13:21 Okręt jest brudny, widzi pan?
00:13:33 Pan już zwolnił ludzi,
00:13:40 To hańba.
00:13:42 Radziłbym wezwać tych ludzi
00:13:48 Zrozumiano?
00:13:55 Brud!
00:13:57 Tu wciąż jest brudno.
00:13:59 - Widzi pan?
00:14:03 Nie chcę brudu na moim okręcie.
00:14:06 Zrozumiano?
00:14:08 Proszę znów wezwać ludzi do mycia
00:14:13 inaczej pociągnę pana
00:14:17 Mój okręt to nie tubylcza chata,
00:14:21 lepsze pojęcie o czystości niż wy.
00:14:26 Wyszorujcie ten pokład,
00:15:03 Jest wśród nas złodziej.
00:15:09 Szkoda, bo wiecie,
00:15:14 Wczoraj mój osobisty zapas
00:15:19 A dziś rano... sami zobaczcie.
00:15:22 Jeśli złodziej się przyzna,
00:15:28 Nie wtrącaj się pan.
00:15:32 Za kogo pan się uważa?
00:15:39 - Jeśli złodziej się nie przyzna...
00:15:44 - Pan?
00:15:47 Myślałem, że jeden
00:15:51 Jeden? Zniknęło 12 orzechów.
00:15:54 O tym nic nie wiem.
00:16:01 Jeśli pan nie kłamie,
00:16:04 pozostałe wzięli ludzie
00:16:09 Panie Cole...
00:16:12 Zarekwirować zapasy
00:16:15 - Wydzielać po pół porcji.
00:16:18 Dziękuję. Rozejść się.
00:17:27 To nie tratwa, to trumna.
00:17:31 Między nami a wyspą
00:17:36 Zaryzykuję.
00:17:39 Wielu o tym myślało.
00:17:47 Ludzie są gotowi na wszystko.
00:17:55 Co ty, Ned,
00:17:59 Na twoim miejscu
00:18:04 - Zrób to sam.
00:18:21 Długo się zastanawiałem nad tym,
00:18:26 Skutki będą dwojakiego rodzaju.
00:18:31 skrócimy podróż,
00:18:36 Po drugie, jeśli nam się uda,
00:18:40 będziecie później
00:18:49 Popłyniemy na Jamajkę z wiatrem,
00:18:55 Wszyscy przez niego zginiemy.
00:19:02 - Słucham, Adams?
00:19:11 Do diaska,
00:19:19 Panie Cole, pod pokład go!
00:19:23 Jutro zostanie ukarany
00:19:30 Proszę go zabrać.
00:19:38 Słuchajcie.
00:19:41 Mieliśmy opłynąć kulę ziemską,
00:19:45 ku chwale nas wszystkich.
00:19:49 Zrozumiano?
00:19:55 Dziękuję, rozejść się.
00:20:16 Proszę!
00:20:20 - Możemy porozmawiać?
00:20:24 - Chyba tak.
00:20:32 - William, chodzi mi o Horn.
00:20:40 - Ludzie tego nie ścierpią.
00:20:44 - Czyżby oni dowodzili "Bounty"?
00:20:48 Co? Mogą przejąć dowodzenie?
00:20:54 Nie groźba, tylko ostrzeżenie.
00:20:57 - Załoga się burzy?
00:21:02 To najkrótsza i najlepsza droga.
00:21:06 - Coś jeszcze?
00:21:10 Był nieposłuszny i tchórzliwy.
00:21:16 Zostanie wychłostany,
00:21:23 A może ty też się tego boisz?
00:22:11 - Nikogo nie zabijemy.
00:22:15 Nikogo!
00:22:18 Wysadzimy go na pełnym morzu.
00:22:29 Christian chce opanować okręt,
00:22:36 Obudź się. Obudź się.
00:22:39 Cicho! Christian opanuje okręt.
00:22:43 Chcemy opanować okręt.
00:22:56 Fryer, obudź się.
00:23:04 Panie Bligh!
00:23:06 Wstawaj.
00:23:10 Wstawaj!
00:23:14 Wstawaj!
00:23:19 - Co ty wyprawiasz?
00:23:22 - Co wy? Christian... Panie Cole...
00:23:29 Na pokład!
00:23:31 Panie Cole...
00:23:34 Nelson!
00:23:39 Zdobyliśmy okręt.
00:23:42 Związaliśmy kapitana.
00:23:49 Tańcz!
00:23:52 Ostrożnie...
00:23:54 Tańcz, łajdaku.
00:24:07 Quintal, głupcze,
00:24:16 - Norton, pomagasz im?
00:24:19 - Zamknij się!
00:24:22 Cicho!
00:24:24 - Macie pojęcie, co robicie?
00:24:28 - Adams, wiem, że im pomagasz.
00:24:31 - Nie ma wśród nas tchórzy.
00:24:36 - Purcell, chodźcie tu!
00:24:41 - Ani kroku dalej.
00:24:46 Stój!
00:24:48 Chodź tu, Ellison!
00:24:51 Milcz. Zostanę tutaj.
00:24:54 Zabijmy go na miejscu.
00:24:57 Zostawcie go, łotry!
00:25:00 - Puść go!
00:25:04 Puść go! Natychmiast!
00:25:14 Panie Christian, proszę zrezygnować,
00:25:19 - Za późno.
00:25:22 To dla mnie straszne.
00:25:26 Teraz to jesteś rozsądny, co?
00:25:32 Niech cię diabli!
00:25:37 - Proszę się opanować.
00:25:41 Zabij go!
00:25:42 Milczeć! Nie wtrącaj się.
00:25:46 Bo zabiję ciebie,
00:25:50 Ubierzcie go.
00:25:54 - Co się z wami stało?
00:25:58 - Bić ich! To zwykli przestępcy.
00:26:04 Cole, nie wtrącaj się.
00:26:08 Milcz, łajdaku, bo cię zabiję.
00:26:12 Zrób to, a zawsze
00:26:20 Cisza!
00:26:21 Wsadzimy go do szalupy
00:26:29 - Przynieście mi spodnie.
00:26:44 Ty łajdaku! Zdrajcy!
00:26:51 Panie Bligh, zapraszam.
00:26:56 Jeśli ktoś z nich chce zostać,
00:27:01 Jeden z was musi wysiąść.
00:27:06 - Panie Fryer, proszę wysiąść.
00:27:09 - Proszę wysiąść.
00:27:14 Idź do diabła. Łajdak!
00:27:17 Coleman, wysiadajcie.
00:27:22 Szybciej, człowieku!
00:27:28 Zamelduję, że nie braliście udziału
00:27:35 - Smith... Dajcie ten kufer.
00:27:41 Wsiadajcie do szalupy.
00:27:58 Na co mi kompas,
00:28:02 Sam ich potrzebuję.
00:28:07 - Chcesz pokierować tą tłuszczą?
00:28:11 Ja też próbowałem.
00:28:16 - Już po tobie, Fletcher.
00:28:26 Jeszcze się zobaczymy,
00:28:31 - Z tobą też pogadam.
00:28:35 Zobaczymy.
00:28:41 - Wszystkich was powieszą.
00:28:45 - Macie coś?
00:28:48 Luzować cumę!
00:28:50 Sprawdzić wiosła!
00:28:57 Masz, po co przypłynąłeś, William.
00:29:15 Prezent od nas
00:29:21 Obyśmy więcej was nie zobaczyli.
00:29:24 Powiedzcie mamie,
00:29:26 I że ma ślicznego
00:29:35 Przyjemnej podróży.
00:29:37 - Oby cię zjedli, Fryer.
00:30:12 Nie chcę już widzić Christiana,
00:30:17 Zdradził tak dobrego przyjaciela
00:30:28 Oceniwszy wydzielone nam zapasy,
00:30:32 postanowiłem płynąć na wyspę Tofua,
00:30:40 Wokół nas roi się od tubylców.
00:30:43 Sądząc z ich zachowania,
00:30:55 Panie Cole...
00:30:58 Proszę wziąć dziennik okrętowy
00:31:05 ...iść w stronę szalupy.
00:31:09 - Ostrożnie.
00:31:17 - Teraz?
00:31:34 Nie rozrabiajcie, chłopaki.
00:31:38 Szybko, do łodzi!
00:31:43 Nie baw się, stary, wsiadaj.
00:31:59 Bierzcie!
00:32:06 Wszyscy do łodzi!
00:32:11 - Panie Bligh!
00:32:13 - Gdzie kapitan?
00:32:18 Puśćcie mnie.
00:32:21 Norton, wracaj!
00:32:26 Panie kapitanie...
00:32:38 Panie Bligh...
00:32:42 Odsuńcie się, bękarty!
00:32:53 - Wydłubią panu oczy...
00:33:06 Pomóżcie mu wsiąść, bosmanie.
00:33:16 Matko Boska!
00:33:23 Wiosłujcie, ile sił.
00:33:31 Przeklęte dzikusy!
00:33:35 Wiosłuj, kto żyw,
00:33:45 Dobrze. Wiosłujcie!
00:34:08 Nie możemy znów wylądować.
00:34:19 - Spróbujemy dopłynąć do Kupangu.
00:34:25 Będę nawigował z pamięci.
00:34:29 Zbliżymy się do najdzikszych wysp
00:34:34 gdzie kanibalizm
00:34:38 a potem z Bożą pomocą popłyniemy
00:34:43 do Nowej Holandii
00:34:47 Potrwa to co najmniej dwa miesiące,
00:34:53 Tak wygląda sytuacja.
00:35:02 Musimy wytrzymać.
00:35:04 Oczywiście. Ale czy wytrzymacie?
00:35:10 Czy jesteście gotowi sobie radzić?
00:35:15 Bo obiecuję
00:35:18 Jeśli przysięgniecie
00:35:23 i z poświęceniem, będziemy mieli
00:35:32 - Słyszycie? Zgadzacie się?
00:35:36 Świetnie. Panie Fryer, ruszamy.
00:35:43 Uwaga...
00:35:47 Ruszamy!
00:36:19 Fletcher!
00:36:37 Obie wstecz!
00:36:54 W tej skrzyni są dary
00:37:02 Nie oczekiwaliśmy was.
00:37:08 Chcemy zabrać tylko nasze kobiety.
00:37:14 Gdzie kapitan Brigh?
00:37:18 Bo już nie jest z nami.
00:37:23 Nie, nie zginął.
00:37:37 Ściągnąłeś na mnie hańbę.
00:37:42 Król Jerzy przyśle
00:37:47 żeby nas ukarać za twoje uczynki.
00:37:54 Odpłyń...
00:37:59 Część ludzi
00:38:03 Zabrakło dla nich miejsca
00:38:16 Oni mogą zostać, ale ty nie.
00:38:24 Nie.
00:38:31 Może niech sama zdecyduje.
00:39:42 Dokąd ją zabierzesz?
00:39:47 Daleko stąd, gdzie nie znajdą nas
00:39:53 Weź ją. Dam ci też mężczyzn
00:40:49 - Żegnaj, Peter.
00:40:52 Ty go bardziej potrzebujesz.
00:41:01 Nie płynę z wami.
00:41:12 - Płyniemy.
00:41:16 Wysiadaj. Płyniemy.
00:41:19 Żwawo, chłopcy...
00:41:23 - Powieszą cię.
00:43:07 Płyną! Są!
00:43:10 Bierz go!
00:43:13 Są ich dziesiątki,
00:43:21 Strzelaj, są ich tu setki.
00:43:33 Kto to ładował?
00:43:39 Szybko, człowieku!
00:43:51 Całkowicie ufam tylko Adamsowi.
00:43:54 Wszędzie chodzę
00:43:58 I nie wiem, gdzie można
00:44:20 Czwartek, 11 czerwca.
00:44:26 O zachodzie słońca
00:44:31 Zjemy go jutro na obiad.
00:44:34 Dla kogo ten kawałek?
00:44:37 Dla Smitha.
00:44:44 - A dla kogo ten?
00:44:56 - A co z nami?
00:45:02 - Niektórzy nie jedli od wielu dni.
00:45:06 Ja nie mam dosyć.
00:45:09 - Oficerowie dostają wszystko.
00:45:14 - Jestem człowiekiem tak jak i pan.
00:45:17 - Jestem człowiekiem tak jak i pan.
00:45:24 Odłóż to.
00:45:26 Bo dostaniesz tym po łbie.
00:45:34 Panie Cole,
00:46:06 Porwałem się na desperacki czyn.
00:46:09 Pożegnałem się ze wszystkim,
00:46:14 Ale chyba znalazłem wolność.
00:46:24 Znalazłeś wolność, tak?
00:46:28 Ty szukasz odkupienia.
00:46:32 - Żeby miał szansę.
00:46:35 Jakim cudem?
00:46:39 Żałuję,
00:46:55 10 razy lądowaliśmy, znajdując
00:47:02 Raz mało nie wpadliśmy
00:47:06 Brakuje nam żywności,
00:47:10 - Król raczył się obudzić?
00:47:18 Fletcher cię wzywa.
00:47:27 Ned, znalazłem!
00:47:31 Gdzie to jest?
00:47:34 "2 lipca. Znaleźliśmy wyspę.
00:47:38 bardzo zalesiona,
00:47:41 - Jest w sam raz.
00:47:45 Tej wyspy nie ma na mapach.
00:47:51 Wystarczy płynąć
00:47:55 A jeśli nie?
00:47:59 - Już raz się zbuntowali.
00:48:03 - Na wyspie Pitcairna.
00:48:15 Brakuje mi już sił, żeby pisać.
00:48:19 Pożegnaj ode mnie swoich rodziców
00:48:24 Panie kapitanie...
00:48:28 Kiedy ujdzie ze mnie duch,
00:48:37 Niech pan je wykorzysta,
00:48:44 Nie, panie Nelson.
00:48:47 Jesteśmy cywilizowani.
00:48:53 Nie bój się pan.
00:49:34 Chcemy porozmawiać. Mamy tego potąd.
00:49:39 Chcemy wrócić na Tahiti.
00:49:45 - Kto poprowadzi statek?
00:49:54 Ja też.
00:50:03 Ten statek płynie
00:50:59 Panie kapitanie...
00:51:11 - Smith...
00:51:15 Chyba widzę ląd.
00:51:23 Panie Cole...
00:51:27 Nie wyląduję bez bandery.
00:52:33 O Boże!
00:52:43 Kapitan William Bligh.
00:52:46 Jestem oficerem
00:52:50 i muszę zgłosić piracką napaść.
00:53:10 Trafiliśmy, Ned!
00:53:16 To nasza wyspa.
00:53:47 Mało brakowało,
00:53:52 Tak.
00:55:53 Już nigdy stąd nie odpłyniemy.
00:56:05 Sąd uznaje,
00:56:08 że utrata uzbrojonego
00:56:12 była skutkiem buntu
00:56:18 i że dowódca "Bounty", kpt. Bligh,
00:56:28 Wręcz przeciwnie.
00:56:33 że należy mu się pochwała za odwagę
00:56:45 Panie kapitanie,
00:57:02 Milordzie!
00:57:06 Dziękuję.
00:57:24 Los buntowników
00:57:29 Amerykańscy wielorybnicy,
00:57:35 znaleźli tam tylko Johna Adamsa
00:57:40 Nie wiadomo, jakie były
00:57:46 Jedni mówili, że zamordowano go,
00:57:52 Jednak jego potomkowie
00:57:57 Tekst: Magdalena Balcerek
00:58:02 Wystąpili: