Boy In The Striped Pyjamas The
|
00:00:29 |
Dzieciństwo jest odmierzone |
00:00:33 |
Zanim ciemność bezpodstawnie wzrośnie |
00:00:37 |
John Betjeman |
00:00:57 |
CHŁOPIEC W PASIASTEJ PIŻAMIE |
00:02:56 |
Szybciej! |
00:02:57 |
Do przodu! |
00:02:59 |
Dalej! |
00:03:30 |
- To mój dom. |
00:03:58 |
- Witaj kochanie. |
00:04:02 |
- Świetujemy. |
00:04:04 |
Twój ojciec dostał awans. |
00:04:06 |
- To lepsza posada. |
00:04:09 |
Musimy to uczcić. |
00:04:11 |
Ale nadal będzie żołnierzem, prawda? |
00:04:13 |
Tak, skarbie. Tylko będzie ważniejszym żołnierzem, niż teraz. |
00:04:18 |
I jest jeszcze coś, |
00:04:19 |
Ale chyba tata sam będzie chciał z tobą porozmawiać. |
00:04:24 |
- Przeprowadzka? Ale gdzie? |
00:04:28 |
To daleko stąd! |
00:04:32 |
Wiem, że to nie jest łatwe, |
00:04:34 |
Ale na razie wszyscy musimy pożegnać się |
00:04:37 |
Ale będzimy mieć nowych. Prawda? |
00:04:40 |
Oczywiście, będziecie mieć nowych przyjaciół. |
00:04:44 |
Zanim wyjedziemy, możesz jutro rano zaprosić przyjaciół. |
00:04:48 |
Traktuj to jak przygodę, jak w twoich ksiązkach. |
00:04:52 |
Ale ten dom jest taki piękny. |
00:04:55 |
Nowy dom może być jeszcze lepszy. |
00:04:59 |
Tata mówi, że jest tam ogród. |
00:05:02 |
Wiesz, gdy jesteś żołnierzem, |
00:05:06 |
W twoim życiu nie ma wyborów, tylko raczej obowiązki. |
00:05:10 |
A jeśli twój kraj cię potrzebuje, to idziesz za nim. |
00:05:13 |
Oczywiście łatwiej jest to zrobić, |
00:05:16 |
Gdy wiesz, że rodzina jest z tobą. |
00:06:00 |
Za każdym razem gdy cię widzę, jesteś coraz większy! |
00:06:04 |
To było tydzień temu, Nathalie. |
00:06:06 |
To może ja robię się coraz mniejsza. |
00:06:11 |
Wy dwoje, |
00:06:12 |
Co myślicie o tej całej przeprowadzce? |
00:06:15 |
Mama i tata mówią, że będzie dobrze, |
00:06:17 |
Więc chyba tak będzie. |
00:06:22 |
Dzieci, bądźcie miłe i roznieście jedzenie. |
00:06:31 |
Heil Hitler! |
00:07:07 |
Gratuluję. |
00:07:10 |
- Czyż nie jest wspaniały? |
00:07:14 |
Jestem z ciebie dumny, mój synu. |
00:07:17 |
Zastanawiam się czasem, |
00:07:21 |
Przygotowywałam ci kostiumy, |
00:07:25 |
Uwielbiałeś się przebierać. |
00:07:29 |
Czy uważasz się za kogoś specjalnego Ralf, |
00:07:33 |
W tym mundurze i w tym co on reprezentuje? |
00:07:36 |
Mamo, świętujemy. Nie psuj tego. |
00:07:40 |
Czy ja coś psuję? |
00:07:43 |
Musicie uważać. |
00:07:45 |
Ujawnianie publicznie waszych opinii, może spowodować problemy. |
00:07:52 |
I jak długo będziesz z dala od nas, synu? |
00:07:55 |
Dopóki nie zwyciężymy. |
00:07:59 |
Czyli niezbyt długo. |
00:09:06 |
Bruno! |
00:09:12 |
Chodź Bruno, czas się pożegnać. |
00:09:42 |
Do widzenia! |
00:10:17 |
Czas ułożyć się do spania. |
00:10:21 |
Weź mnie tej nocy pod Twą opiekę |
00:10:24 |
Błogosław chore dzieci bez opieki. |
00:10:28 |
I w imieniu Jezusa Chrystusa czuwaj nad moją rodziną. |
00:10:31 |
Amen. |
00:11:15 |
Spójrzcie dzieci! |
00:12:06 |
Mam rzeczy do zrobienia. Na razie. |
00:12:26 |
I co o tym myślicie? |
00:12:30 |
Dajcie spokój, jest wspaniały. |
00:12:32 |
Wybierzcie sobie pokoje. |
00:12:53 |
Co sądzisz, Maria? |
00:12:59 |
To nie moja rola mieć opinię. |
00:13:03 |
Poczujecie się jak u siebie, jak wszystko wypakujemy. |
00:13:20 |
Kto to był? |
00:13:21 |
Chyba jakiś żołnierz twojego ojca. |
00:13:24 |
- Wyglądał poważnie. |
00:13:32 |
- Dlaczego mówimy szeptem? |
00:14:10 |
- Z kim chcesz się bawić? |
00:14:13 |
Nie widziałam tu farmy. |
00:14:16 |
Widać ją z mojego pokoju. |
00:14:19 |
I na tej farmie są dzieci? |
00:14:21 |
- Tak, jest ich więcej. |
00:14:24 |
- Czyli mogę się z nimi bawić? |
00:14:28 |
Trochę odczekam, muszę zobaczyć |
00:14:34 |
Dzieci są dziwne? |
00:14:36 |
- Ci farmerzy też. |
00:14:43 |
Proszę wybaczyć. |
00:14:45 |
Warzywa. |
00:14:48 |
Tam. |
00:14:54 |
Wszystko rozpakowałeś? |
00:15:01 |
Dziekuję pani. |
00:15:06 |
Bruno. |
00:15:08 |
- Mówiłem, że są dziwni. |
00:15:10 |
Farmerzy. Noszą piżamy. |
00:15:30 |
Bruno, właśnie szedłem po ciebie. |
00:15:33 |
Dziękuję panu. |
00:15:35 |
- Zobaczymy się później. |
00:15:38 |
Wejdź. |
00:15:44 |
Usiądź. |
00:15:47 |
No i co powiesz? |
00:15:53 |
Chcę do domu. |
00:15:56 |
Jesteś w domu, Bruno. |
00:16:00 |
Nieprawda? |
00:16:03 |
Nie przekreślaj od razu tego miejsca. |
00:16:09 |
Dlaczego farmerzy chodzą w piżamach? |
00:16:22 |
Bruno, bo w sumie ci ludzie... |
00:16:27 |
To nie są tak naprawdę ludzie. |
00:16:36 |
A kto ci powiedział, że to farma? |
00:16:39 |
Nie. Ale to farma, prawda? |
00:16:43 |
Tak. |
00:16:46 |
Czy to ma związek z twoją pracą? |
00:16:48 |
To co powinieneś wiedzieć o mojej pracy, |
00:16:51 |
To tyle, że jest ważna dla naszego kraju i dla ciebie. |
00:16:55 |
Ciężko pracujemy, żeby stworzyć lepszy świat |
00:16:59 |
Ale ty nie jesteś farmerem, jesteś żołnierzem. |
00:17:02 |
Bruno, chodź pomożesz mi sprzątnąć naczynia. |
00:17:05 |
Ale będę mógł się pobawić z tymi dziećmi? |
00:17:10 |
Nie sądzę, Bruno. |
00:17:12 |
Jak powiedziałeś, one są trochę dziwne... |
00:17:16 |
Są inne. |
00:17:18 |
Nie martw się, znajdziemy ci przyjaciół. |
00:17:24 |
Obiecałeś mi. Powiedziałeś, że to będzie oddalone. |
00:17:27 |
I jest. Nie wiedziałem, że zobaczy z okna. |
00:17:30 |
Jeden z nich był dziś u nas w kuchni. |
00:18:12 |
- Jak leci? |
00:18:16 |
Od dwóch tygodni to powtarzasz. |
00:18:19 |
- Bo to prawda. |
00:18:22 |
- Ale z kim? |
00:18:26 |
- Musisz się rozerwać. |
00:18:31 |
Jedno jest pewne, |
00:18:32 |
Siedzenie i użalanie się nad sobą ci nie pomoże. |
00:19:26 |
- Bruno, co robisz? |
00:19:29 |
Ale nie z tyłu! |
00:19:32 |
- Odkrywaj go z przodu. |
00:19:35 |
- To zajmij się czymś innym. |
00:19:38 |
Wracaj, coś znajdziemy. |
00:20:08 |
Dzieci, co dziś robiłyście? |
00:20:10 |
- To samo co wczoraj. |
00:20:13 |
- To samo co przedwczoraj. |
00:20:17 |
- Lubię odkrywać. |
00:20:20 |
Chciałem iść do ogrodu z tyłu, |
00:20:23 |
Ogród z tyłu? |
00:20:26 |
Niech cię Bóg broni. |
00:20:28 |
- Pewnie tęsknisz za kolegami. |
00:20:33 |
Nigdy nie myślałem, że to powiesz. |
00:20:36 |
Ale już niedługo. |
00:20:37 |
- Serio? |
00:20:41 |
Niejaki pan Liszt będzie |
00:20:45 |
Czyli, to nie my będziemy chodzić do szkoły? |
00:20:49 |
Szkoła przyjdzie tutaj? |
00:20:52 |
Na starym rowerze, podejrzewam. |
00:21:38 |
Witaj młody człowieku, jak samopoczucie? |
00:21:42 |
- Mogę cię prosić o przysługę? |
00:21:47 |
Nie masz zapasowego koła? |
00:21:49 |
Na przykład jakąś starą oponę? |
00:21:52 |
Jedyna tu rzecz podobna do starej opony, |
00:21:55 |
Należy do porucznika Meinberga. |
00:22:02 |
- A on jej potrzebuje? |
00:22:06 |
Przestań, on nie rozumie. Ma tylko 8 lat. |
00:22:10 |
A ty masz tylko 12. |
00:22:15 |
Po co ci opona? |
00:22:16 |
- Żeby zrobić huśtawkę. |
00:22:19 |
Brzmi ekscytująco. |
00:22:27 |
Ty! |
00:22:30 |
Tutaj, natychmiast. |
00:22:34 |
Ruchy! |
00:22:38 |
Zaprowadź tego chłopca do domku na tył ogrodu. |
00:22:41 |
Wybierze sobie oponę, |
00:22:43 |
I zaniesiesz mu ją tam, gdzie będzie chciał. Zrozumiano? |
00:22:50 |
Na co czekasz młody człowieku? |
00:23:35 |
Może być ta? |
00:24:22 |
Gdzie moja mama? |
00:24:25 |
Wyszła. |
00:24:27 |
- Kiedy wróci? |
00:24:31 |
Nie martw się. |
00:24:34 |
- Mogłem się wykrwawić. |
00:24:44 |
- Powinienem iść do szpitala. |
00:24:52 |
Daj spokój, nie jest tak źle. |
00:24:55 |
I po wszystkim. |
00:25:10 |
- Jak masz na imię? |
00:25:15 |
Lepiej jak posiedzisz tak kilka minut, |
00:25:18 |
Zanim zaczniesz chodzić. |
00:25:21 |
Powiesz mamie co się stało? |
00:25:25 |
Myślę, że sama to zauważy. |
00:25:28 |
Na pewno zabierze mnie do lekarza. |
00:25:32 |
Nie sądzę. |
00:25:34 |
- To może coś poważnego. |
00:25:38 |
Skąd wiesz? Nie jesteś lekarzem. |
00:25:45 |
- Właśnie jestem. |
00:25:48 |
Obierasz ziemniaki. |
00:25:51 |
Praktykowałem medycynę. |
00:25:54 |
Zanim... |
00:25:56 |
Znalazłem się tutaj. |
00:25:59 |
Więc nie byłeś dobry, skoro musiałeś praktykować. |
00:26:13 |
A kim ty chcesz zostać, jak będziesz duży? |
00:26:16 |
Wiem, farmerem. |
00:26:20 |
Skąd pan wiedział? |
00:26:25 |
Na farmie jest przyjemnie. |
00:26:35 |
Bruno! Co ci się stało? |
00:26:38 |
Bujałem się na huśtawce, |
00:26:41 |
Ale Pawel mnie tu przyniósł i opatrzył. |
00:26:52 |
- Idź do swojego pokoju. |
00:26:55 |
Nie dyskutuj, idź do pokoju. |
00:27:23 |
Dziękuję. |
00:27:48 |
To niesprawiedliwe, że masz ten widok. |
00:27:51 |
Nie zamienię się z tobą. |
00:27:57 |
Myślę, że przyjechała szkoła. |
00:28:00 |
Mówię o historii współczesnej. |
00:28:03 |
- Interesują cię aktualności? |
00:28:06 |
Więc znasz sytuację, |
00:28:10 |
W której znajduje się nasz naród. |
00:28:12 |
Tak, czytam gazety kiedy mam okazję |
00:28:17 |
Informuje mnie co się dzieje. |
00:28:19 |
Dobrze. A ty, Bruno? |
00:28:25 |
- A wogóle coś czytasz? |
00:28:29 |
Dobrze. A co to za książki? |
00:28:32 |
Przede wszystkim przygodowe. |
00:28:34 |
Wie pan, rycerze w zbrojach, |
00:28:40 |
I głupie księżniczki, |
00:28:43 |
To właśnie dlatego tu jestem. |
00:28:47 |
Czas odłożyć fikcję |
00:28:51 |
Czas na otwarcie umysłu na realny świat. |
00:28:55 |
A to będzie wspaniałym początkiem. |
00:30:30 |
Gińcie, gińcie! |
00:31:35 |
Cześć. |
00:31:42 |
Odkrywam tereny. |
00:31:49 |
- A co ty robisz? |
00:31:58 |
Masz tam dużo przyjaciół? |
00:32:02 |
Kilku. Ale kłócimy się często. |
00:32:05 |
To dlatego lubię być tutaj. |
00:32:12 |
- Jestem Bruno. |
00:32:15 |
- Słucham? |
00:32:18 |
To twoje imię? |
00:32:22 |
A ja nie znałem "Bruno". |
00:32:24 |
Ale "Schmuel"? |
00:32:34 |
Mieszkam w domu, jest tam. |
00:32:39 |
- Masz jakieś jedzenie? |
00:32:43 |
Jesteś głodny? |
00:32:54 |
Ile masz lat? |
00:32:56 |
- Osiem. |
00:33:04 |
To niesprawiedliwe, że jestem tu sam, |
00:33:08 |
A ty bawisz się całymi dniami z kolegami. |
00:33:11 |
Bawię się? |
00:33:12 |
- Masz numer. To nie jest jakaś gra? |
00:33:17 |
Każdy tu ma jakiś inny numer. |
00:33:20 |
A co się dzieje potem? |
00:33:25 |
- Muszę wracać. |
00:33:29 |
Miło było cię poznać, Schmuel. |
00:33:32 |
Mi też, Bruno. |
00:33:57 |
Mamo, nie mogę znaleźć piłki. |
00:33:59 |
Musi być w szafie. |
00:34:01 |
Nie ma, patrzyłem. |
00:34:03 |
Mogę dostać kawałek czekolady? |
00:34:06 |
Tylko kawałek. |
00:34:14 |
Bruno? |
00:34:16 |
- Patrzyłeś w spiżarni? |
00:34:20 |
Czy jest twoja piłka. |
00:35:25 |
- Gretel, widziałem twoje... |
00:35:30 |
Twoje wszystkie lalki, w spiżarni. |
00:35:34 |
Lalki są dla małych dziewczynek. |
00:35:37 |
Nie powinno się bawić głupimi zabawkami, |
00:35:40 |
Podczas gdy inni ryzykują życie dla ojczyzny. |
00:36:22 |
- "Las mojej ojczyzny jest też moim." |
00:36:29 |
"Jego walki i trudy, |
00:36:32 |
Muszę pracować i tworzyć |
00:36:36 |
Jej historia powstała z wielkości i z chwały." |
00:36:39 |
Już jest południe. |
00:36:43 |
- Słucham? |
00:36:47 |
To nauczyciel mówi kiedy jest koniec lekcji, |
00:36:50 |
A nie uczeń. Kontynuuj. |
00:37:07 |
Tu jesteś Bruno. |
00:37:10 |
Jadę na godzinę do miasta, |
00:37:16 |
Uważaj na tym. |
00:37:37 |
Mogę cię o coś zapytać? |
00:37:39 |
Dlaczego nosicie piżamę cały dzień? |
00:37:42 |
- To nie są piżamy. |
00:37:46 |
Zmusili nas. Zabrali nam ubrania. |
00:37:49 |
- Kto? |
00:37:51 |
Dlaczego? |
00:37:55 |
Nie lubię żołnierzy. A ty? |
00:37:59 |
Ja lubię. Mój tata jest żołnierzem. |
00:38:03 |
Ale nie takim, co zabiera ludziom ubrania. |
00:38:06 |
To jakim jest? |
00:38:09 |
Jest kimś ważnym. |
00:38:12 |
Powierzono mu zadanie, żeby wszystko ulepszył. |
00:38:17 |
- A twój tata jest farmerem? |
00:38:22 |
Był. Teraz najczęściej reperuje buty. |
00:38:29 |
To śmieszne, że dorośli nie umieją |
00:38:31 |
Zdecydować co chcą robić. Jak Pawel. |
00:38:34 |
Znasz go? Mieszka obok ciebie. |
00:38:38 |
Był lekarzem i wszystko zostawił dla obierania ziemniaków. |
00:38:52 |
Mogę ci zadać jeszcze pytanie? |
00:38:54 |
Co palicie w tych kominach? |
00:38:56 |
Widziałem jak raz dymiły. |
00:39:00 |
Nie wiem. |
00:39:03 |
Mama mówi, że to stare ubrania. |
00:39:05 |
Co by to nie było, ale naprawdę śmierdzi. |
00:39:11 |
Szkoda, że zapomniałeś czekolady. |
00:39:13 |
Przykro mi. |
00:39:14 |
Ale możesz przyjść kiedyś do nas na kolację. |
00:39:17 |
Nie mogę, z powodu tego. |
00:39:21 |
To żeby zwierzęta nie wychodziły, nie? |
00:39:24 |
Zwierzęta? Nie, to żeby ludzie nie wychodzili. |
00:39:27 |
I ty też nie możesz wychodzić? |
00:39:30 |
- Dlaczego? Co zrobiłeś? |
00:39:46 |
Lepiej już pójdę. |
00:39:52 |
- Wrócisz jutro? |
00:39:55 |
Cześć! |
00:40:02 |
Mały prezent, kochanie. |
00:40:07 |
Dziękuję. |
00:40:16 |
- Widziałaś Bruno? |
00:40:33 |
W czwartek będzie doskonale. |
00:40:36 |
Dziadki przyjadą? |
00:40:40 |
Czułaś ten straszny zapach? |
00:40:43 |
Ten co dochodził z kominów. |
00:40:45 |
Co to za choroba? |
00:40:47 |
Tego dnia co spadłem z huśtawki. |
00:40:50 |
Mamo, czułaś to? |
00:40:53 |
Mamo. |
00:40:56 |
Daj mi ją do telefonu. |
00:40:58 |
Wiem, że jest. Słyszę ją. |
00:41:03 |
Tak, cieszymy się. |
00:41:11 |
- Babcia nie przyjedzie? |
00:41:13 |
Podobno jest chora. |
00:41:19 |
- Czułeś to, tato? |
00:41:21 |
Ten straszny zapach z kominów. Co to jest? |
00:41:28 |
Nieraz trzeba spalić śmieci. |
00:41:30 |
Spójrz. |
00:41:38 |
To niesprawiedliwe! |
00:41:39 |
- Gretel. |
00:41:41 |
To tylko gra. |
00:41:48 |
Ralf, czy ten nauczyciel |
00:41:51 |
Często naucza tak młode dzieci jak Gretel i Bruno? |
00:41:55 |
Chyba tak. Dlaczego? |
00:41:57 |
Czy wiemy czego on naucza? |
00:42:00 |
Uczy ich tego, czego uczą się dzisiejsze dzieci. |
00:42:09 |
Chodźmy spać. |
00:42:21 |
"Żyd jest zdrajcą, który jest naszym wrogiem. |
00:42:24 |
Żyd psuje nas swymi złymi książkami. |
00:42:26 |
Szydzi z naszej literatury i muzyki. |
00:42:28 |
Wszędzie jego wpływ był niszczycielski |
00:42:31 |
I z jego winy, nasz naród może być utracony. |
00:42:34 |
- I jeszcze... |
00:42:36 |
Nie rozumiem. |
00:42:38 |
Jeden człowiek doprowadza do upadku całego narodu? |
00:42:41 |
"Żyd" oznacza tu całą rasę żydowską. |
00:42:44 |
Jeśli chodziłoby tylko o jednego człowieka, |
00:42:47 |
To jestem pewien, |
00:42:51 |
Ale istnieją mili Żydzi, prawda? |
00:42:54 |
Bruno, jeśli znajdziesz miłego Żyda, ... |
00:42:59 |
To zostaniesz najlepszym odkrywcą świata. |
00:43:05 |
Czytaj dalej, Gretel. |
00:43:09 |
"Celem Żyda jest kierować ludzkością. |
00:43:12 |
Żyd nie jest kreatywny, lecz niszczycielski. |
00:43:15 |
Jest wrogiem kultury. |
00:43:17 |
Tysiące Niemców zostało zrujnowanych przez Żyda." |
00:43:33 |
Paniczu Bruno. |
00:43:35 |
Co robisz? Dopiero jadłeś obiad. |
00:43:39 |
Szedłem na spacer. Pomyslałem, że może zgłodnieję. |
00:43:43 |
Nie brudź tornistra. |
00:43:48 |
Nie, to nie twoja sprawa. |
00:43:51 |
Co jest, Bruno? |
00:43:53 |
Co robisz z tym tornistrem? |
00:43:55 |
Pan Liszt dał nam książki. |
00:44:01 |
- Pokaż mi. |
00:44:03 |
- Książki. |
00:44:05 |
Chcę tylko zobaczyć książki od pana Liszt. |
00:44:10 |
- Okłamałem cię. |
00:44:13 |
Mam tylko... |
00:44:17 |
Książki przygodowe. |
00:44:27 |
Leć już! |
00:44:33 |
Maria, dwa dodatkowe nakrycia na wieczór. |
00:44:36 |
Będzie ojciec Komendanta |
00:44:38 |
I przyjdzie porucznik Kotler. |
00:45:00 |
Łap! |
00:45:12 |
Co jest? |
00:45:16 |
- Nie rzucaj już. |
00:45:21 |
To niebezpieczne. |
00:45:22 |
Daj spokój, to tylko piłka. |
00:45:28 |
Nie lubisz grać? |
00:45:33 |
- To nie lubisz w piłkę? |
00:45:41 |
- Wytłumacz mi tę grę w numery. |
00:45:45 |
Po prostu wszyscy mają numer. |
00:45:53 |
Schmuel! |
00:46:08 |
Bruno! Co robisz? |
00:46:11 |
Moja piłka wyleciała, byłem po nią. |
00:46:24 |
- Śmierdzą jeszcze bardziej, jak się palą. |
00:46:44 |
Na pewno pani... |
00:47:01 |
Musiałem obiecać, że nie powiem. |
00:47:04 |
- Nawet żonie? |
00:47:09 |
Przysięgałem na moje życie. Rozumiesz to? |
00:47:15 |
Elsa, też w to wierzysz. |
00:47:18 |
- Chcesz, aby nasz kraj był silny... |
00:47:28 |
Jak możesz... |
00:47:29 |
Bo jestem żołnierzem! Żołnierze walczą na wojnie! |
00:47:33 |
To nie wojna! |
00:47:34 |
To jej część! Bardzo ważna część! |
00:47:38 |
Ojczyzna jakiej pragniemy wszyscy, z tobą włącznie, |
00:47:42 |
Nie może powstać bez tego typu praktyk! |
00:47:47 |
- Elsa... |
00:47:56 |
Jest dziadek. |
00:47:58 |
Nie mogę uwierzyć... |
00:48:03 |
Za chwilę skończymy. |
00:48:15 |
Kto ci to powiedział? |
00:48:47 |
Jak się czuje babcia? |
00:48:49 |
Jest w złym nastroju. |
00:48:52 |
Szkoda, bo cieszyła się, że was zobaczy. |
00:48:56 |
- Następnym razem, jak będzie mieć siły. |
00:49:06 |
Ralf, twoja matka jest naprawdę chora. |
00:49:11 |
Mówi o tych odwiedzinach od tygodni. |
00:49:13 |
To może przez to zachorowała. |
00:49:22 |
Tata mówił, że macie nauczyciela. |
00:49:26 |
Tak, jest miły. |
00:49:29 |
Ale zabrania nam czytać książek przygodowych. |
00:49:32 |
Czytamy tylko historię i to jest nudne. |
00:49:35 |
Powiem ci coś kawalerze, |
00:49:37 |
Bez historii nie siedzielibyśmy przy tym stole. |
00:49:41 |
Praca, którą wykonuje tu twój ojciec, |
00:49:44 |
To żywa historia. |
00:49:56 |
Jak byłem w twoim wieku, nie przepadałem za historią, |
00:50:00 |
Co nie cieszyło mojego ojca. |
00:50:03 |
A dlaczego? |
00:50:04 |
Bo był profesorem literatury na uniwersytecie. |
00:50:09 |
Nadal naucza? |
00:50:13 |
- Nie mam pojęcia. |
00:50:19 |
Nie mamy kontaktu, |
00:50:26 |
Doprawdy? Kiedy? |
00:50:30 |
Jakieś 4 lata temu, panie Komendancie. |
00:50:36 |
Chyba nie jest zbyt stary. |
00:50:41 |
Gdzie wyjechał? |
00:50:51 |
Poruczniku Kotler, |
00:50:54 |
Pana ojciec, profesor literatury, |
00:51:03 |
Chyba do Szwajcarii, panie Komendancie. |
00:51:07 |
Dziwne, że opuścił ojczyznę wtedy, |
00:51:11 |
I kiedy przyczyniamy się do odbudowy narodu. |
00:51:14 |
Jeszcze wina! |
00:51:17 |
Podał jakiś powód? Miał gruźlicę? |
00:51:22 |
I wyjechał zaczerpnąć powietrza? |
00:51:27 |
Nie wiem, Komendancie. Powinien pan go spytać. |
00:51:30 |
Trochę byłoby to trudne, nie? |
00:51:33 |
Skoro jest w Szwajcarii. |
00:51:36 |
No już! |
00:51:38 |
Co z tobą nie tak? |
00:51:48 |
To mogło być powodem. Może był chory. |
00:51:55 |
O ile nie był w konflikcie. |
00:52:00 |
- Z polityką rządu. |
00:52:04 |
Niektórzy mają zakłócenia, albo to zwykli tchórze |
00:52:08 |
- Albo zdrajcy. |
00:52:11 |
Jeśli taki byłby przypadek pana ojca, |
00:52:15 |
Chyba poinformowałby pan o tym przełożonych, |
00:52:21 |
Poruczniku Kotler! |
00:52:24 |
Ty głupi Żydzie! |
00:52:38 |
Ralf... |
00:52:46 |
- Tata się nie ruszył. |
00:52:50 |
Żyd na to zasłużył. |
00:53:00 |
Mogę cię coś spytać o farmę? |
00:53:04 |
Bruno, nadal myślisz, że to farma? |
00:53:25 |
To obóz, który się nazywa "obozem pracy". |
00:53:29 |
Dla Żydów oczywiście. |
00:53:33 |
Tylko dla Żydów? |
00:53:35 |
Dlatego, że są dobrymi pracownikami? |
00:53:38 |
To nie z powodu, że są dobrzy. |
00:53:42 |
Są tutaj, bo są szkodnikami. |
00:53:44 |
- To nasi wrogowie. |
00:53:46 |
- Myślałem, że walczymy... |
00:53:49 |
To niebezpieczne i złośliwe pasożyty. |
00:53:52 |
To przez nich przegraliśmy wojnę. |
00:53:54 |
Czy nie słuchałeś tego, czego uczył nas pan Liszt? |
00:53:57 |
Nie, niezbyt. |
00:54:01 |
Ale tata nie jest zły, prawda? Jest dobry. |
00:54:05 |
- Oczywiście, że jest dobry. |
00:54:09 |
Tylko dla nich jest straszne. |
00:54:11 |
Powinniśmy być dumni z taty jeszcze bardziej. |
00:54:14 |
Poświęca się naszemu krajowi. |
00:55:07 |
Jak powiedziałeś, oni są trochę dziwni... |
00:55:10 |
trochę inni... |
00:55:11 |
Są naszymi wrogami |
00:55:13 |
To niebezpieczne i złośliwe pasożyty. |
00:55:16 |
To nie są prawdzwi ludzie. |
00:55:41 |
Co tu robisz? |
00:55:43 |
Potrzebowali kogoś z małymi palcami, |
00:55:59 |
Nie jesteśmy uznawani za przyjaciół, ale za wrogów, |
00:56:04 |
Wiedziałeś o tym? |
00:56:12 |
Chcesz? |
00:56:24 |
- Jaki jest twój tata? |
00:56:27 |
Jest dobrym człowiekiem? |
00:56:31 |
Nigdy nie myślałeś, że nie jest dobry? |
00:56:36 |
I jesteś z niego dumny? |
00:56:39 |
A ty z twojego nie? |
00:56:45 |
Czy w obozie jest tak strasznie? |
00:56:48 |
Jak śmiesz rozmawiać z mieszkańcami tego domu? |
00:56:55 |
Czy ty jesz? |
00:56:59 |
Ukradłeś jedzenie? |
00:57:04 |
- Odpowiadaj! |
00:57:09 |
To mój przyjaciel. |
00:57:13 |
Co? |
00:57:17 |
Kawalerze, |
00:57:20 |
Znasz tego Żyda? |
00:57:22 |
Znasz tego Żyda? |
00:57:23 |
Nie. Wszedłem, a on brał jedzenie. |
00:57:27 |
Nigdy go nie widziałem. |
00:57:38 |
Skończ mycie szkła. |
00:57:42 |
Jak wrócę, porozmawiamy |
00:57:44 |
O tym co spotyka nicponi, którzy kradną. |
00:59:24 |
Nowo przybyli są zadowoleni, widząc, że życie w obozie, |
00:59:27 |
to nie tylko praca |
00:59:28 |
i że istnieje czas wolny. |
00:59:31 |
Na koniec dnia w odlewni |
00:59:34 |
lub w fabryce butów, pracownicy korzystają |
00:59:37 |
z różnych form rozrywek, które proponuje obóz. |
00:59:40 |
Popularne są sporty grupowe, |
00:59:43 |
a ci, którzy nie grają, kibicują. |
00:59:48 |
Po całym dniu pracy, |
00:59:50 |
kawiarnia w centrum jest idealnym miejscem |
00:59:53 |
na spotkania z rodziną i przyjaciółmi przy pożywnym posiłku. |
00:59:57 |
Dzieci chętnie korzystają z proponowanych ciastek. |
01:00:06 |
Wieczorem dużą popularnością cieszą się |
01:00:09 |
koncerty dawane przez przyjezdne orkestry |
01:00:12 |
lub utalentowanych muzyków z obozu. |
01:00:17 |
Inne rozrywki: czytelnia, |
01:00:19 |
garncarstwo, kuchnia, sztuka i ogrodnictwo, |
01:00:25 |
Obóz oferuje prawie wszystkie rozrywki, |
01:00:45 |
Brawo, wspaniale. |
01:01:32 |
Do widzenia, kawalerze. |
01:02:19 |
Schmuel! Schmuel! |
01:02:37 |
Nie rozumiem. |
01:02:39 |
Widziałem film o obozie, |
01:02:43 |
Wszystko było takie ładne. |
01:02:52 |
Nie wiem, dlaczego to zrobiłem. |
01:02:54 |
Gretel i inni mówią różne rzeczy, |
01:02:57 |
I ten żołnierz jest taki przerażający. |
01:03:04 |
Przychodzę tu od kilku dni, |
01:03:07 |
Myślałem... |
01:03:09 |
Że może już się nie przyjaźnimy. |
01:03:20 |
Naprawdę żałuję, co zrobiłem. |
01:03:55 |
Gdzie jest Kurt? |
01:03:59 |
- Kim jest Kurt? |
01:04:05 |
Został wysłany na front. |
01:04:07 |
Jego młodość i aktywność bardziej tam się przydadzą. |
01:04:11 |
Panie Komendancie, telefon. |
01:04:13 |
Tak naprawdę, został tam wysłany |
01:04:18 |
O braku lojalności swojego ojca. |
01:04:20 |
To jego obowiązek. |
01:04:22 |
Taki pech. |
01:04:24 |
Pech, bo to ojciec nie był lojalny, a nie matka. |
01:04:28 |
Bo własnej matki nikt nie wydaje. |
01:04:36 |
Kiedy wróci Pawel? |
01:04:42 |
Nigdy, głupku. |
01:04:48 |
To ojciec. Spadła bomba. |
01:04:55 |
Babcia nie żyje. |
01:06:00 |
Od Fuhrera |
01:06:03 |
Nie może zostawić tej karty. |
01:06:07 |
Ale on, tak. |
01:06:37 |
Byłeś już na pogrzebie? |
01:06:40 |
Dziadek i babcia umarli |
01:06:43 |
Ale nie mieli pogrzebu. |
01:06:48 |
Ten, tam. |
01:06:53 |
Umarli równocześnie? |
01:06:56 |
Na co? |
01:06:58 |
Nie wiem. |
01:07:00 |
Tata mówił, że musieli coś tu załapać. |
01:07:03 |
Poszli do szpitala po przyjeździe. |
01:07:06 |
Ale już ich nie zobaczyliśmy. |
01:07:12 |
Fajnie jest. |
01:07:15 |
Powinniśmy zrobić coś bardziej pasjonującego. |
01:07:22 |
- Tamten, tam |
01:07:27 |
- Ten? |
01:07:30 |
- Ten, tutaj? |
01:07:33 |
- Tutaj? |
01:07:35 |
- Tu? |
01:07:44 |
- Nie chcę żebyś odchodził. |
01:08:16 |
Nie możesz się tak zachowywać! |
01:08:19 |
To nie może dłużej trwać! |
01:08:22 |
Nie zniosę tego, Ralf. |
01:08:25 |
Nie mogę tu zostać! Zaczną zadawać pytania! |
01:08:30 |
Jak ocenią moją pracę, |
01:08:41 |
Mam ignorować fakt, że poślubiłam potwora? |
01:08:44 |
Nawet własna matka nie umiała cię kochać! |
01:08:56 |
Jesteście tu szczęśliwi? |
01:08:59 |
Bardzo. |
01:09:04 |
A ty, Gretel? |
01:09:07 |
Byłam. Ale tęsknie za domem i za przyjaciółmi. |
01:09:13 |
To jasne. Tobie też, Bruno, pewnie brakuje przyjaciół. |
01:09:19 |
Już nie. |
01:09:33 |
Prawdziwe pytanie brzmi: |
01:09:39 |
Wolelibyście mieszkać gdzie indziej? |
01:09:42 |
- W domu? |
01:09:46 |
W bezpiecznym miejscu. |
01:09:52 |
My wszyscy? Ty też? |
01:09:55 |
Obawiam się, że to na razie niemożliwe. |
01:09:59 |
Muszę zostać tu i dokończyć pracę. |
01:10:03 |
Widzicie... |
01:10:09 |
Że powinniście spędzić trochę czasu w innym miejscu. |
01:10:13 |
Chcielibyście? |
01:10:25 |
Bruno, w życiu musimy robić rzeczy, |
01:10:30 |
Faktem jest, że twoja matka nie uważa |
01:10:33 |
Tego miejsca za odpowiednie dla dzieci. |
01:10:36 |
I im bardziej o tym myślę, |
01:10:47 |
Czas, abyście zamieszkali w innym miejscu. |
01:11:14 |
Wszystko w porządku? |
01:11:18 |
Nie możemy znaleźć taty. |
01:11:20 |
Poszedł pracować z innymi |
01:11:23 |
I jeszcze nie wrócili. |
01:11:34 |
Mam też złe wieści. |
01:11:39 |
Na ile czasu? |
01:11:41 |
To właśnie ta zła wiadomość. |
01:11:45 |
Mama mówi, że to nie jest |
01:11:50 |
- Kiedy jedziesz? |
01:11:54 |
Czyli już cię nie zobaczę? |
01:12:01 |
Ależ zobaczysz. |
01:12:05 |
Jak wszyscy znowu się ze sobą pogodzą. |
01:12:12 |
Chciałbym ci pomóc odszukać tatę. |
01:12:16 |
Bo chciałbym cię przeprosić, |
01:12:19 |
To by wystarczyło, nie? |
01:12:22 |
To byłaby taka tajna misja. |
01:12:29 |
- Mógłbym tu wykopać tunel . |
01:12:33 |
- Nie, coś bym przyniósł. |
01:12:40 |
Spójrz. |
01:12:48 |
- Mogę iść na twoją stronę. |
01:12:51 |
Twojego taty nie ma po tej stronie. |
01:12:54 |
Ale szybko mnie złapią, jak przejdę na twoją. |
01:12:58 |
Nie wyglądam jak ty. |
01:13:03 |
Ale możesz wyglądać. |
01:13:05 |
- Jak się ubierzesz jak ja i zgolisz włosy. |
01:13:10 |
- To załóż czapkę. |
01:13:14 |
Mogę ci jedną przynieść. |
01:13:18 |
Jest ich tam tysiące. Zrobisz to? |
01:13:20 |
- Chcę to zrobić. |
01:13:23 |
- Chcę ci pomóc znaleźć tatę. |
01:13:26 |
Do jutra więc. |
01:13:29 |
I nie zapomnij piżamy! |
01:14:31 |
Bruno? |
01:14:33 |
Mamo, mogę iść na huśtawkę? |
01:14:38 |
- Bruno... |
01:14:43 |
To leć. |
01:15:14 |
- Już myślałem, że nie przyjdziesz! |
01:15:21 |
Zapomniałeś zabrać piżamę! |
01:15:24 |
- Masz kanapkę? |
01:15:51 |
Schmuel. |
01:16:17 |
Jak wyglądam? |
01:16:25 |
Ruszajmy. |
01:16:43 |
Bruno? |
01:16:45 |
Wystarczy. |
01:17:16 |
Znajdźmy twojego tatę. |
01:18:09 |
Schmuel. |
01:18:11 |
- Możemy iść do kawiarni? |
01:18:17 |
- Może powinienem wracać. |
01:18:34 |
Najpierw zobaczmy w naszym baraku. |
01:18:40 |
Bruno? |
01:18:48 |
Chodź. |
01:19:02 |
Tato? |
01:19:05 |
Wstawać! |
01:19:07 |
- Co się dzieje? |
01:19:09 |
Robią nam nieraz ćwiczenia. |
01:19:30 |
Musi być nadal na zewnątrz. |
01:19:46 |
Bruno! |
01:20:14 |
Wyprowadźcie ich! |
01:20:26 |
i nasza tygodniowa wydajność, |
01:20:29 |
Będzie prawie potrojona. |
01:20:31 |
Tak więc, przed końcem lata... |
01:20:33 |
- Ralf. |
01:20:36 |
Bruno zniknął. |
01:20:51 |
Czekajcie tu! |
01:21:07 |
Do przodu! |
01:21:55 |
To nic takiego. Przeczekamy tu deszcz. |
01:22:00 |
Rozbierać się! |
01:22:15 |
To tylko prysznic. |
01:22:19 |
Prysznic? |
01:23:07 |
Otworzyć bramę! |
01:24:29 |
Bruno! |