3 10 to Yuma

pl
00:00:41 Tłumaczenie: zacharLecter
00:00:46 Synchronizacja: medżik & falcon1984
00:00:51 3:10 do Yumy
00:01:38 Dan.
00:01:44 Może to wiatr.
00:01:55 Nie!
00:02:00 Proszę, przestańcie!
00:02:10 Masz tydzień, potem
00:02:16 William!
00:02:30 William!
00:02:39 Do diabła, William!
00:02:43 Do diabła!
00:02:47 Puść!
00:02:53 To jedyne, co mamy.
00:03:13 Zajmę się tym.
00:03:19 Wcale nie.
00:03:53 Bydło jest już na zboczu.
00:04:08 Okłamałeś mnie, Dan.
00:04:13 Powiedziałeś, że spłaciliśmy
00:04:14 Spłaciliśmy. Co z tego? Jak zapłacilibyśmy
00:04:24 Muszę wybrać między nami
00:04:27 Powinniśmy razem podejmować decyzje.
00:04:30 Postąpiłabyś inaczej?
00:04:36 Nawet w dwójkę nie
00:04:41 Przemienić pył w trawę.
00:04:43 Nie powstrzymasz też Hollandera
00:04:50 Szkoda, że chirurg nie uciął mi więcej nogi.
00:05:01 Przestań tak na mnie patrzeć.
00:05:03 Powiesz szeryfowi o tym,
00:05:05 - Szeryf gówno zrobi.
00:05:08 Po pierwsze, Mark, wezmę
00:05:12 A potem pojadę do miasta.
00:05:14 Po co?
00:05:15 Pogadam z Hollanderem
00:05:18 Powiem, żeby zapłacił
00:05:24 Może powinieneś go zastrzelić,
00:05:55 Dyliżans jedzie do Bisbee, szefie.
00:05:59 Mają parę naładowanych
00:06:54 Powinieneś pozwolić mi
00:07:00 Masz zamiar doliczyć to
00:07:03 Pewnego dnia, William.
00:07:05 Założyłbyś moje buty,
00:07:08 Nigdy w nie nie wejdę.
00:07:11 Tutaj.
00:08:27 No to jedziemy.
00:08:29 Jedziemy, bądź uważny!
00:09:40 Idź do maszynówy.
00:09:59 Mark, zostań tu.
00:10:20 Schyl się!
00:10:43 Myślę, że dalej nie będą
00:10:57 Zatrzymaj się! Stój!
00:11:55 Dzień dobry, Pinkerton.
00:11:59 Nazywam się Charlie Prince,
00:12:06 Słyszałem tylko o jednej napalonej,
00:12:13 To ty jesteś tą panienką?
00:12:20 Nie cierpię
00:12:22 Byron McElroy.
00:12:25 Kiedy to osiwiałeś,
00:12:29 Idź do diabła, Benie Wade.
00:12:35 Patrzcie, patrzcie.
00:12:36 Widać, że nie szczędziłeś
00:12:40 Trzeba ci to przyznać. Taniej by cię wyszło,
00:12:50 Jeśli mnie zabijesz,
00:12:56 Nie zabiję cię.
00:12:59 Nie w ten sposób.
00:13:02 To nic nie zmieni,
00:13:07 Wrócę po ciebie.
00:13:10 Rozczarujesz mnie, jeśli
00:13:14 Lont podpalony!
00:14:06 Ruszamy.
00:14:25 No i zrobione.
00:14:32 Muszę poprosić, byś odłożyl pieniądze.
00:14:39 Niezbyt mądre posunięcie,
00:14:51 Cholera.
00:14:58 Szybki jest.
00:15:10 Tommy, wygląda na to,
00:15:14 Pinkerton niezbyt jeszcze martwy.
00:15:19 Teraz, wiem co Charlie powiedział ci,
00:15:22 ponieważ nie mamy tylko
00:15:26 Oto, co się dzieje, gdy wystawia
00:15:35 Mark, spójrz na mnie. Odsuń się.
00:15:44 William, spójrz na mnie.
00:16:08 Dzień dobry.
00:16:12 To moje bydło.
00:16:18 Ostrożnie kowboju,
00:16:26 Potrzebuję je
00:16:29 Tylko je mam.
00:16:33 Nie potrzebuję twoich krów,
00:16:38 Więc nie rób niczego głupiego.
00:17:04 Bierzcie konie.
00:17:14 Znajdziesz je na drodze
00:17:32 Pewnie mają opóźnienie,
00:17:35 Pinkertonowie nigdy się nie spóźniają,
00:18:43 Podnieś mnie.
00:18:45 - Nie jest pan w dobrym stanie, panie...
00:19:00 Mark, William,
00:19:27 Mogę w czymś pomóc?
00:19:30 Dyliżans chyba został obrabowany
00:19:35 Jasny gwint.
00:19:37 Przez samego Bena Wade'a.
00:19:40 Skąd wiesz, że to był on?
00:19:41 Tak samo było z 21 ostatnimi,
00:19:44 Widziałem meksykańskiego strzelca
00:19:46 Cholera jasna.
00:19:48 - Miałi dłoń Bożą?
00:19:51 - Broń.
00:19:55 Mieli mnóstwo broni, proszę pana.
00:20:00 Jedźmy, tracimy czas.
00:20:15 Skąd jesteś tak w ogóle?
00:20:21 Tom Conrad kupił 1000 sztuk w Meksyku,
00:20:28 Jedziemy panowie.
00:20:44 Coś się stało u
00:21:39 Proszę pani...
00:21:47 Wstawaj, bar zamknięty.
00:22:14 Toast za czwórkę, którą
00:22:18 I za szefa za to, że musiał
00:22:25 A to szkoda.
00:22:27 Księga Przysłów 13:3
00:22:31 "Kto ust swych strzeże - ten strzeże życia,
00:22:38 Amen!
00:22:39 Tommy był słaby i głupi.
00:22:43 Dlatego nie żyje.
00:22:48 Wznoszę za to toast.
00:22:55 Rozdziel pieniądze.
00:22:58 Jorgensen.
00:23:04 Campos.
00:23:09 Jackson.
00:23:12 Kinter.
00:23:31 Szeryf jest jedynie półgłówkiem,
00:23:38 Pojadę do granicy,
00:23:44 Zaczekam na ciebie.
00:23:47 W porządku, Charlie.
00:24:01 Widziałem cię już kiedyś.
00:24:05 Doprawdy?
00:24:11 Pracowałaś może dla ślepego irlandczyka
00:24:16 Śpiewałam. Najlepsze chwile
00:24:26 Dlaczego odeszłaś?
00:24:29 Dostałam kaszlu i lekarz powiedział,
00:24:31 bym zamieszkała gdzieś,
00:24:39 Wiesz, straciłem tam więcej pieniędzy,
00:24:44 Pamiętasz dziewczynę?
00:24:51 Nikt jej nie zapomina.
00:25:01 Wyglądasz trochę chudo.
00:25:09 I tak się czuję.
00:25:12 To nic.
00:25:16 Nie przeszkadzają mi chude.
00:25:25 Masz zielone oczy?
00:25:39 To nic.
00:25:54 Myślisz, że kłamali?
00:25:58 - Nie potrzebują naszych zasranych koni.
00:26:14 Zabiorę go sam do miasta.
00:26:17 Idźcie wypasać bydło. Nie
00:26:20 Nie możemy pozwolić
00:26:22 Proszę pana, musimy pana podnieść,
00:26:27 Nadjeżdża kawaleria.
00:26:33 Rób, co powiedziałem.
00:26:41 Jest z dyliżansu?
00:26:44 Jedyny, który przeżył.
00:26:45 - Panie McElroy, słyszy mnie pan?
00:26:49 Słyszy mnie pan?
00:26:52 Ten pan potrzebuje opieki.
00:26:54 Widziałeś, dokąd jechali, Evans?
00:26:57 Jak dla mnie, to jechali
00:27:49 Wiesz, jest takie miasto,
00:27:56 Ładne małe pueblo.
00:28:01 Nieźle płaciliby śpiewającej
00:28:06 Tja, wyobraź sobie mnie w Meksyku,
00:28:14 Nie jestem poszukiwany w Meksyku.
00:28:26 Jesteś szalony.
00:28:33 - Jest pan lekarzem?
00:28:35 - Mam rannego.
00:28:46 Jak się nazywa?
00:28:48 Byron McElroy. To łowca nagród,
00:29:00 Stracił pan dużo krwi,
00:29:09 - Kula wciąż tam siedzi.
00:29:22 W porządku.
00:29:24 To będzie boleć jak kurwa jasna.
00:29:27 Nie pierwszy raz
00:29:30 Przytrzymaj go, proszę.
00:29:35 Nie dotykaj mnie.
00:30:15 Jakiej kurwa specjalności
00:30:18 Miło jest dla odmiany móc
00:30:50 A oni czego do diaska szukają?
00:30:54 Bena Wade'a.
00:30:56 Przez to dziś nie dojechał
00:31:00 - Chcę z panem rozmawiać, panie Hollander.
00:31:04 Cholera, musimy działać.
00:31:07 Panie Hollander.
00:31:09 Tucker, poszedł do baru.
00:31:10 Nie ma pan prawa robić tego,
00:31:14 To moja ziemia.
00:31:15 W przyszłym tygodniu nie
00:31:18 sporą kwotę, mam prawo odzyskać straty.
00:31:20 Zasypałeś mój potok.
00:31:22 Niby jak mam spłacić długi, skoro...
00:31:26 Zamin woda wchodzi na
00:31:29 Dopóki tak jest, mogę z nią robić, co mi
00:31:37 Pozwól mi do wiosny...
00:31:43 Do tego czasu uzbieram.
00:31:48 Czasem mężczyzna musi
00:31:50 by zobaczyć, jaki jest mały.
00:31:53 Kolej czeka, Dan.
00:31:54 Twoja ziemia jest więcej
00:32:36 Hollander!
00:32:49 Wyglądasz, jak pies z podkulonym ogonem,
00:32:55 Dan, chcesz się napić?
00:32:58 Nie, dziękuję.
00:32:59 Odzyskałeś konie?
00:33:04 Tak, odzyskałem konie,
00:33:09 Zginęły w dobrej sprawie.
00:33:14 Wiesz, te twoje bestie, nie są
00:33:23 Ale powiem ci coś,
00:33:32 Ile dostajesz za dzień
00:33:34 Dwa dolary.
00:33:36 Masz tu dwa za połowę dnia.
00:33:43 Zabrałeś też czas
00:33:51 Masz rację, zabrałem.
00:34:02 Zapłacić ci jeszcze
00:34:08 Daj mi pięć dolców ekstra.
00:34:12 A to niby za co?
00:34:14 Za denerwowanie mnie.
00:34:17 Ręce do góry, Benie Wade.
00:34:22 Szefie!
00:34:27 - Daj ręce, Wade. Tucker, zabierz mu broń.
00:34:34 Ben Wade.
00:34:38 Złapany w Bisbee.
00:34:41 Ostrożnie z tym,
00:34:48 Śmiej się,
00:34:50 Przywieź dyliżans. Upewnij się,
00:34:55 Spotkamy się przed biurem.
00:34:57 - Zabierzcie go stąd.
00:34:59 Może już teraz powinniśmy
00:35:03 Wsadzić mu kulkę
00:35:06 Jeśli to zrobisz, całe miasteczko
00:35:16 22 rabunki, ponad
00:35:26 Południowy Pacyfik skaże
00:35:33 publicznie, jako przykład.
00:35:38 A my zapłacimy, by
00:35:41 Nie wspomniałeś o życiach,
00:35:43 Potrzebuję jeszcze
00:35:45 - Możesz liczyć na Tuckera.
00:35:48 Zgłaszam się, został jeszcze jeden.
00:35:50 Jest pan ranny,
00:35:52 Dam sobie radę.
00:35:55 - Potter też jedzie.
00:36:00 Doktorek widzi tyle, co gówno.
00:36:02 Byłem najlepszym strzelcem w swoim
00:36:09 Za 200 dolarów.
00:36:13 Walczyłeś za północ,
00:36:16 Północ.
00:36:18 Pochodzimy z południa,
00:36:23 200 dolarów.
00:36:25 Chodźmy.
00:36:37 - Dziękuję.
00:37:17 To miasteczko spłonie!
00:37:24 Jazda!
00:37:35 Właź do środka.
00:37:50 Jasny gwint. Evans, Crowley, Tucker,
00:37:56 Jedźcie na ranczo Evansa.
00:38:15 Jak długo on tu zostanie?
00:38:17 Godzinę. Musimy mieć pewność, że gang
00:38:51 Hej tam, Evans!
00:39:05 Cokolwiek gotuje twoja żona,
00:39:26 Ruszajmy.
00:39:30 Niezła jazda, szeryfie.
00:39:46 Przypomnij mi, bym już nigdy nie grał
00:39:50 Niech pan liczy, szeryfie.
00:39:54 1, 2, 3...
00:40:15 - Powodzenia.
00:40:20 Jasna sprawa.
00:40:47 Pani.
00:40:51 Byron, coż za niemiła
00:40:56 Co będzie, jak dopadną dorożkę?
00:40:59 Cóż, widziałaś jego człowieka.
00:41:03 Szeryf ma niezłe tempo, powinni
00:41:06 Jego gang nie zrobi nic
00:41:25 Miałeś coś z tym wspólnego?
00:41:30 Mam nadzieję, że jesteś
00:41:36 Po prostu odwalam swoją
00:41:42 Dziękuję.
00:42:02 Zawsze czekamy na modlitwę.
00:42:05 Nie jesteśmy odpowiedzialni za uczenie
00:42:07 Czy nie powinniśmy się modlić
00:42:10 - Modlitwa jest dla każdego.
00:42:13 Mark, Chciałbym ją usłyszeć.
00:42:22 Boże, ojcze nasz, panie i zbawco,
00:42:26 Pobłogosław to jedzenie i picie
00:42:32 Amen.
00:42:34 Amen.
00:42:36 Gdyby mój tata by chciał,
00:42:39 Może ustrzelić królika z 14 metrów.
00:42:43 Strzelanie do zwierząt to nie
00:42:47 W sumie to żadna różnica.
00:42:54 Możecie zapytać Byrona,
00:42:58 Mężczyzn, kobiet i
00:43:03 Nie było wśród nich duszy, która by
00:43:08 "Każdego droga zdaje mu się prawa", Byron,
00:43:18 Księga Przysłów, 21:2
00:43:35 Dan.
00:43:42 Je pan więcej, gdy jest pan
00:43:47 Pięknie dziękuję,
00:43:52 Mógłbyś mi odciąć tłuszcz?
00:43:58 W porządku.
00:44:02 Poza tym tłuszcz brudzi,
00:44:13 Mogę zapytać, dlaczego
00:44:16 Niech pan nic nie mówi,
00:44:22 Gdzie stacjonowałeś?
00:44:26 7 kompania strzelców,
00:44:35 Mój tata bronił stolicy,
00:44:40 Doprawdy? Cóż, Dan, powiedz po prostu,
00:44:44 Postrzelili cię w nią? Odcięli?
00:45:00 Widziałem coś w zaroślach.
00:45:11 Niczego tam nie ma.
00:45:22 Co, jeśli dogonili już dorożkę?
00:45:24 Co, jeśli już wiedzą,
00:45:30 Byłaś kiedyś w San Fancisco?
00:45:35 Wolałabym nic
00:45:39 Więc nie byłaś
00:45:43 Nie.
00:45:49 Znałem tam dziewczynę.
00:45:53 Miała najpiękniejsze,
00:45:57 Najbardziej zielone
00:46:06 Jak twoje.
00:46:11 Wpatrywałem się w nie,
00:46:16 Mieniły się wszystkimi
00:46:27 Mówiłaś, że jak
00:46:30 Alice.
00:46:44 Na Boga, on zabił więcej ludzi,
00:46:48 Nie jest tym, kogo
00:46:50 To niebezpieczny człowiek,
00:46:54 Nie chcę, abyś ty, ani chłopcy
00:46:58 Możesz się wycofać, Dan.
00:47:05 Nikt nie potrafi myśleć gorzej
00:47:10 Za sześć miesięcy wszystko
00:47:14 Krowy będą tłuste.
00:47:17 Może nawet zobaczymy parę z pociągu
00:47:22 Będzie dobrze. Nie przetrwamy nawet
00:47:35 Przepraszam Dan,
00:47:49 Sądzisz, że to przerasta
00:47:54 To zabójca, Danielu.
00:47:57 Przynajmniej mam na tyle przyzwoitości,
00:48:07 Co ty sobie myślisz?
00:48:10 Nie będę sam.
00:48:16 Ben Wade ma gang,
00:48:20 Jeśli nie pojadę, będziemy musieli opuścić
00:48:26 Mam dosyć, Alice. Nie mogę dłużej
00:48:31 Mam dość wzroku, jakim na mnie patrzą
00:48:35 Stałem na jednej nodze
00:48:40 z nadzieją, że Bóg zrobi mi przysługę.
00:48:46 Ale on mnie nie słucha.
00:48:50 Panie Evans.
00:49:03 Nie, nie, nie.
00:49:11 Chodź tu.
00:49:20 - Nie spraw mi żadnego kłopotu, Mark.
00:49:27 William.
00:49:29 - Chcę jechać z tobą.
00:49:32 Mógłbym pomóc.
00:49:33 Masz 14 lat.
00:49:35 Umiem jeździć szybciej i
00:49:39 Pinkerton jest ranny, Potter się nie nadaje,
00:49:45 Nie mam czasu o tym dyskutować.
00:49:48 Wszystko na temat.
00:49:57 Więc, chłopcy, dokąd zmierzamy?
00:50:00 To nie twój interes. Jesteś
00:50:05 nie sikasz, nawet nie oddychasz
00:50:10 Zrozumiano?
00:50:15 Zabieramy cię do Contention.
00:50:21 Nie powinieneś mu już
00:50:24 Spokojnie przyjacielu.
00:50:26 wiedział, gdzie się
00:50:33 Chciałbym pani podziękować za gościnę.
00:50:35 Mam nadzieję, że mąż
00:51:12 Czemu Ben Wade
00:51:15 że tata wróci cało? Ma
00:51:17 Wade nie musi nawet palcem ruszyć.
00:51:24 Twój ojciec potrafi
00:52:12 Więc, został pan powołany do armii Lincolna,
00:52:19 Ani jedno, ani drugie.
00:52:23 A może i to i to.
00:52:24 Co to ma znaczyć?
00:52:26 Że zgłosiłem się do gwardii
00:52:30 Potem w '62 rządowi federalnemu brakowało
00:52:37 - By bronić Waszyngtonu.
00:52:45 Co ty tu robisz, Dan?
00:52:52 Nie jesteś samotnikiem i nie pracujesz
00:52:56 Nie jesteś jak Pinkerton.
00:52:59 Może nie podoba mi się myśl o facecie,
00:53:04 To ludzka natura, by brać,
00:53:08 Takimi się rodzimy.
00:53:10 Cóż, ja prowadzę
00:53:14 Mogę być przyzwoity,
00:53:17 Musisz mieć niezłe braki pieniędzy,
00:53:22 Idź spać.
00:53:28 Wyobrażam sobie, że sprawia to pewne
00:53:32 Byłeś kiedyś żonaty?
00:53:37 Wszyscy nie możemy podcinać
00:53:40 Gdybym miał taką żonę, jak Alice,
00:53:45 Lepiej bym ją karmił, kupiłbym jej jakieś
00:53:53 Założę się, że byłaby piękną kobietą,
00:53:57 Powiesz jeszcze jedno słowo o niej,
00:54:07 Ładnie to zabrzmiało.
00:54:10 Panie Evans.
00:54:19 Teraz moja zmiana.
00:54:55 Powieszą mnie o poranku,
00:55:03 Powieszą mnie o poranku,
00:55:08 Zakładam, że nie mam co prosić
00:55:13 Teraz pewnie bym spał we własnym
00:55:19 Więc jeśli jeszcze raz nie będę mógł spać,
00:55:24 Benie Wade.
00:55:59 Sukinsyn!
00:56:17 Wystarczy.
00:56:23 - Koniec!
00:56:38 Musimy go pogrzebać.
00:56:41 Wykopanie go zajmie czas.
00:56:50 Ruszajmy.
00:56:54 Powieszą mnie o poranku...
00:57:05 nie ujrzę już słońca.
00:58:22 Nie martw się szefie,
00:58:40 Czekać!
00:58:44 Sutherland.
00:58:51 Jackson.
00:59:02 Nie rób tego.
00:59:04 Nie rób tego, nie rób.
00:59:08 Gdzie on jest?
00:59:10 Otwórz drzwi, wypuść mnie,
00:59:13 Dokąd go zabrali?
00:59:14 Nie wiem!
00:59:21 Lepiej mi powiedz,
00:59:25 lub spłoniesz.
00:59:33 Contention!
00:59:35 Zabrali go do Contention.
00:59:37 Zawiozą go do więzienia w Yumie,
00:59:45 Wypuść mnie stąd!
00:59:49 Contention jest 129 km
00:59:57 To zabije nasze konie.
00:59:58 Wtedy kupimy nowe.
01:00:01 Charlie, to jego wina, że został złapany.
01:00:07 Myślisz, że lepiej poprowadzisz
01:00:10 Być może.
01:00:17 Zapomniałeś, co mu
01:00:27 Jedziemy do Contention!
01:00:41 Nie mówcie, że was nie ostrzegałem.
01:00:46 Możemy pojechać skrótem.
01:00:49 Skrótem?
01:00:50 Przez przełęcz.
01:00:51 Zaprowadzi nas do Contention.
01:00:53 Czemu nie mówiłeś nic wcześniej?
01:00:55 To teren Apaczów.
01:00:57 - Myślałem, że rząd wydzielił im ziemię.
01:01:00 - Zostawmy tą przełęcz.
01:01:04 Zgadza się.
01:01:04 - I pozwolić na złapanie
01:01:08 Panie Butterfield. Apacze mieszkający
01:01:14 Zabijanie sprawia im przyjemność.
01:01:17 Nie wyjedzie pan stamtąd cało.
01:01:22 Zaryzykujemy.
01:01:52 Jak widać, to nie bezludny teren.
01:01:56 Dlaczego zabiłeś Tuckera?
01:01:58 A czemu nie mnie, czy Butterfielda?
01:02:01 Tucker zabrał mojego konia.
01:02:05 Lubiłeś go, Dan? Nie.
01:02:09 Powiedział mi, że spalił twoją stodołę.
01:02:13 Był zwykłym dupkiem.
01:02:16 Ale życzenie mu śmierci, a zabijanie
01:02:20 Masz czułe sumienie.
01:02:22 To raczej nie to, co najbardziej
01:02:25 Od teraz panie Wade, kiedy będziesz chciał
01:02:31 Nie lubię mówić do ciebie, Byron.
01:02:33 Nie, kiedy mam broń.
01:02:35 To nie to. Nie uważam tego za interesujące.
01:02:40 Śmiej się dalej, doktorku. Dopóki
01:02:43 Byron jest jak piosenka z jedną nutą.
01:02:45 Przeczytałeś kiedyś inną książkę poza Biblią?
01:02:48 Nie ma takiej potrzeby.
01:02:53 Parę lat temu, kiedy miał
01:02:57 Widziałem go i zgraję braci Pinks...
01:03:00 Zabił 34 Apaczy, w tym kobiety i dzieci.
01:03:03 Renegaci, napadający na
01:03:07 zdejmowali ich z drogi po kolei. Skalpowali.
01:03:10 Były tam też dzieci, mające nie więcej,
01:03:15 I jego ludzie zastrzelili ich
01:03:18 Niektóre dzieci wciąż jeszcze płakały.
01:03:22 Ale zapewne Byron uznał,
01:03:28 Najwidoczniej Jezus nie przepada za Apaczami.
01:03:32 Mów dalej.
01:03:34 Przez całą drogę do Yumy,
01:03:39 I prosto do piekła.
01:03:42 Tak? Wątpię w to, Byron.
01:03:44 Ucieknę z piekła.
01:03:46 Tak samo bym myślał,
01:03:49 grabarza-pijaka
01:03:51 i ze zjełczałego łona dziwki.
01:04:07 Puść to!
01:04:09 Powiedziałem na ziemię, doktorku.
01:04:11 Panie Butterfield.
01:04:16 Domyślam się, Dan, że też
01:04:20 Będę wdzięczny, jak rzucisz
01:04:30 Zawsze cię lubiłem, Byron.
01:04:34 Ale nigdy nie wiedziałeś,
01:04:39 Nawet źli ludzie kochają swoje mamy.
01:04:47 Wydaje mi się, że już czas,
01:04:51 Niech się pan nie rusza, panie Wade.
01:04:53 Wyrzuć tą strzelbę.
01:04:56 William, co ty tu u diabła robisz?
01:05:00 Nie sądzę chłopcze, że strzeliłbyś
01:05:05 Dan, powiedz chłopakowi, że to koniec.
01:05:09 Możesz go przytrzymać na muszce, William?
01:05:12 Mam lepszego cela od ciebie.
01:06:01 Byłeś kiedyś w Dodge City?
01:06:07 Nie.
01:06:10 Nie odzywaj się do niego.
01:06:16 Tasujesz te karty niczym profesjonalista.
01:06:20 Dużo ćwiczę.
01:06:22 Widać.
01:06:31 A ty byłeś kiedyś w Dodge?
01:06:32 Owszem.
01:06:35 Najpodlejsze, najpiękniej brudne miasto,
01:06:38 Bary aż pękały we szwach
01:06:41 drogowych, poszukiwaczy,
01:06:47 Kobiety zrobiły dla ciebie
01:06:52 Przeniosłyby zarazy, o których
01:06:54 Za pieniądze w swojej kieszeni mogłeś
01:07:00 Wszystko, czego mężczyźnie potrzeba.
01:07:05 Myślę, gdy tam byłem, miałem
01:07:09 Ile osób zabiłeś od tego czasu, Wade?
01:07:15 Ile rodzin zrujnowałeś?
01:07:21 Wiele.
01:07:27 To prawda, że podłożyłeś dynamit pod wagon
01:07:29 pełen poszukiwaczy na
01:07:31 Nie, to kłamstwo.
01:07:34 Pod cały pociąg.
01:07:44 Cóż, Dan...
01:07:49 muszę się odlać.
01:07:53 Wiesz, myślałem, że on mnie
01:07:58 Naprawdę myślałem, że to zrobi.
01:07:59 Miał dzikość w swoich oczach.
01:08:02 Nie ma nic z ciebie, Wade.
01:08:09 Mężczyzna powinien mieć w sobie przyzwoitość.
01:08:14 Dlatego nie dbam o robienie
01:08:22 Jak zrobisz coś dobrego dla kogoś innego...
01:08:25 ...to czekasz, aż coś
01:08:29 Coś przyzwoitego, wdzięczne
01:08:33 Czujesz się niczym sam Chrystus.
01:08:36 Dosyć mam już tego, Wade. Jedziemy.
01:09:34 - Trzech ich jest.
01:09:36 Jeśli tak, byłbyś już martwy.
01:09:41 Daj mi tą broń, Wade.
01:10:32 Mówiłem, żeby nie jechać tą drogą.
01:10:35 To była decyzja McElroya.
01:10:37 Mówiłem, że będą kłopoty.
01:10:44 Daj kluczyki do kajdanek.
01:11:10 Spokojnie.
01:11:15 Gdzie on jest?
01:11:17 Uciekł.
01:11:21 Zabrał ze sobą konie. Znalazłem to w trawie.
01:11:30 To najkrótsza droga przez przełęcz.
01:11:37 Będziemy za nim iść?
01:11:40 Nie dostaniemy zapłaty za zawiezienie
01:12:57 Szczerze mówiąc, lubię część ich jedzenia.
01:13:01 Mówili, że od teraz chcą 40$ co miesiąc.
01:13:05 Witaj, kochany.
01:13:07 Cholerne żółtki, pracowaliby
01:13:11 Cóż, to jak uczenie małp tropienia śladów.
01:13:15 Czego potrzebujemy, to
01:13:18 Pokazaliby, czym jest prawdziwa praca.
01:13:29 Święty Chryste.
01:13:32 Kto to?
01:13:34 To on!
01:13:38 Ty. Pomóż mi z kajdankami.
01:13:43 Zerwij łańcuch, użyj młotka.
01:13:49 Mam na zewnątrz pięć
01:13:53 Po prostu wyjdź!
01:14:13 Konie.
01:14:38 Co się tu do diabła dzieje?
01:14:42 Panie Butterfield, skończył pan w Bisbee?
01:14:45 Panie Balls.
01:14:54 Lepiej się pospiesz. Zrobiliśmy ostatni
01:14:58 To mój więzień.
01:15:00 Zabieramy go do Contention.
01:15:01 Zostanie zabrany pociągiem
01:15:04 Jakiego więźnia?
01:15:07 Panie Balls, trzyma pan tam Bena Wade'a.
01:15:10 Ben Wade zastrzelił mojego młodszego
01:15:15 Sześć lat temu w Abilene.
01:15:17 Twój brat był cholernym kłamcą.
01:15:23 Największy dupek, jakiego znałem.
01:15:26 Chyba, że zabiłem też innego,
01:15:43 Nie możesz tego zrobić. To niemoralne.
01:15:49 Moralność gówno ma do tego.
01:15:56 Spodziewałem się odebrać
01:16:01 Dostarczam go do Contention.
01:16:05 Jesteś gotów oddać za nie życie?
01:16:17 Chociaż pozwólcie nam zabrać nasze konie.
01:16:21 Nie ma problemu, co do tego.
01:16:24 Jeśli tylko pan odjedzie.
01:16:27 Miło było cię poznać, Dan.
01:17:10 Widzieliście, jak dostał z tej łopaty?
01:17:14 Doktorze? Doktorze!
01:17:50 Cholera jasna!
01:18:06 Dan, udało nam się? Uciekliśmy?
01:18:11 Tak doktorku.
01:18:15 Dzięki tobie.
01:18:42 Musimy znaleźć ciche miejsce,
01:18:45 aż przyjedzie pociąg.
01:18:48 Tu na górze jest hotel.
01:18:50 Rozejrzę się w nim, a wy zajedźcie od tyłu.
01:18:52 W porządku. Za mną.
01:19:02 Obserwuj obrzeża miasta przy drodze.
01:19:06 Jeśli ich zobaczysz...
01:19:07 To dam ci znać.
01:19:09 William!
01:19:28 Na zapleczu jeśli chciałbyś
01:19:49 To pokój dla nowożeńców.
01:19:51 Mam nadzieję, że nie
01:20:10 No no, wyglądają na chmury
01:20:14 Wciąż potrzebujesz tych 200$?
01:20:16 Zamknij pysk.
01:20:20 Panie Evans, nadal jestem
01:20:24 Wciąż nie ma jeszcze 15:10.
01:20:27 Pójdę zobaczyć się z szeryfem.
01:20:47 Szukamy grupy eskortującej
01:20:52 Tja, ścigaliśmy ich przez te tunele.
01:21:00 Kim jesteście?
01:21:02 Co ci do tego?
01:21:04 Ben Wade zabił mojego brata.
01:21:07 To twój brat musi być sławny.
01:21:13 Chłopcy... jesteście rekrutami szeryfa?
01:21:28 Nie cierpię takich.
01:21:38 Więc to pokój dla nowożeńców.
01:21:41 Zastanawiam się ile par
01:21:49 Co zamierzasz zrobić ze swoimi 200 dolarami,
01:21:51 skoro nadchodzą deszcze?
01:21:54 Jestem dłużny ludziom pieniądze,
01:22:01 Co byś powiedział na podwojenie kwoty?
01:22:05 By spłacić długi, kupić 100 krów.
01:22:09 Na budowę nowej stajni.
01:22:11 Skąd wnioskujesz, że bym tak zrobił?
01:22:15 Odłóż broń i pozwól mi wyjść,
01:22:21 Uważasz, że taka kwota mi odpowiada?
01:22:24 Nie.
01:22:27 Myślę, że odpowiadałby ci tysiąc.
01:22:32 Było dziesięć na dyliżansie Butterfielda.
01:22:36 Chcesz moją działkę, Dan? Jest cała twoja.
01:22:40 Jesteś taki beztroski, Wade?
01:22:44 Jesteś taki pewny, że twoja
01:22:49 Oni nadjeżdżają, Dan.
01:22:52 Są mściwi i jadą tu.
01:22:58 Ale lubię iść na łatwiznę.
01:23:02 Wyobraź sobie, co zrobiłbyś za 1000$, Dan.
01:23:05 Zatrudniłbyś ludzi na ranczo. Twoi chłopcy
01:23:10 A Alice?
01:23:12 Byłaby dumną żoną największego
01:23:19 Jedyne, co musisz zrobić,
01:23:29 Wystawiłbyś mi czek, czy
01:23:35 Gotówka.
01:23:41 Jakbym się wytłumaczył
01:23:49 Co mówiłbym ludziom, jakbym je wydawał?
01:23:52 Napadłeś mnie. Uciekłeś. A ja jakimś
01:24:02 Nie. Sądzisz, że ludzie byliby tacy głupi?
01:24:05 Nikt nie musi wiedzieć.
01:24:11 Wiesz co?
01:24:13 Zrobiłbyś mi przysługę?
01:24:15 Nie mów nic do mnie przez chwilę.
01:24:18 Masz na myśli, że nadal nie
01:24:20 Nie, nie jesteśmy.
01:24:26 Cóż, jak będzie około 5 minut do trzeciej,
01:24:39 "Powieszą mnie o poranku,
01:24:45 jak tylko skończy się noc.
01:24:49 Powieszą mnie o poranku,
01:24:56 nie zobaczę już więcej słońca. "
01:25:14 Kto tam?
01:25:15 To ja, Dan.
01:25:17 Przyprowadziłem pomoc.
01:25:19 Długo pana nie było, panie Butterfield.
01:25:22 Skąd mam wiedzieć, czy ktoś
01:25:41 To jest szeryf Will Doane.
01:25:44 - Szeryfie.
01:25:49 Dwóch moich najlepszych ludzi.
01:25:51 Harvey Pell.
01:25:54 Sam Fuller.
01:25:56 Przepraszam za to wszystko, szeryfie.
01:26:00 Nie ma o czym mówić.
01:26:01 Wy chłopaki naprawdę pomożecie
01:26:05 Może na takiego nie wyglądam, panie Wade,
01:26:08 ale to miasto ma prawo i porządek,
01:26:11 To mnie pan uspokoił, szeryfie.
01:26:15 Ile ci płaci Butterfield?
01:26:16 To nie twój interes.
01:26:19 Też z nami pójdziesz?
01:26:21 Tak, będę z tobą szedł.
01:26:23 Krok w krok.
01:26:26 Masz na to moje słowo, Dan.
01:26:28 Więc jest nas pięciu.
01:26:35 To za mało.
01:26:37 To nawet nie jest blisko
01:27:02 - Tato?
01:27:07 Nadjeżdżają.
01:27:10 - Jadą tu, widziałem.
01:27:12 Jakieś półtora kilometra stąd.
01:27:14 - Ilu ich jest?
01:27:17 Ilu, siedmiu, czy ośmiu?
01:27:22 Siedmiu.
01:27:34 Przepraszam za kłopot, ale wszyscy muszą
01:27:40 Dokładnie. Dziękuję bardzo.
01:27:53 Tam.
01:28:12 - Wielu ich tam jest, to na pewno.
01:28:42 Szefie! Szefie?
01:28:47 Szefie, jesteś tam?
01:28:50 Co chcesz, żebym im powiedział?
01:28:53 Powiedz, że będziesz codziennie
01:29:05 Ostrożnie, Wade.
01:29:11 Charlie, chłopaki.
01:29:15 Charlie, weź chłopaków do baru
01:29:21 Wszystko w porządku?
01:29:23 Nic mi nie jest. Siedzę sobie tu
01:29:29 Starczy tego.
01:29:36 Dziękuję, Charlie. Chłopaki.
01:29:58 Słuchajcie!
01:29:59 Słuchać!
01:30:03 Trzymają tam Bena Wade'a!
01:30:06 Bena Wade'a!
01:30:13 Kolej twierdzi...
01:30:20 że wyśle go o 3:10 do Yumy. I powiesi.
01:30:26 Co on wyprawia?
01:30:33 Damy wam 200$ w gotówce...
01:30:39 każdemu, kto zastrzeli jednego z nich.
01:30:44 Gwarantowane 200$ gotówki!
01:30:54 200$ gwarantowane!
01:31:03 Wezmę 200$, daj mi pieniądze.
01:31:04 Najpierw trzeba ich zastrzelić.
01:31:13 Mają teraz ze 40 sztuk broni teraz.
01:31:17 Do diabła z tym!
01:31:21 Chwileczkę, szeryfie.
01:31:23 Gdyby to była równa walka, to nie
01:31:30 To obowiązek mężczyzny, ale...
01:31:33 Jest nas tylko pięciu.
01:31:37 Przepraszam pana, nie zamierzam
01:31:43 Moi ludzie również.
01:31:45 Szeryfie.
01:31:49 Zapomniałeś o tym.
01:31:56 Szeryfie?
01:32:04 No i widzisz, Dan. Koniec końcem...
01:32:08 ...prawie każdy...
01:32:10 ...chce żyć.
01:32:11 Podwoję twoje pieniądze.
01:32:12 Ruszamy, chłopaki.
01:32:14 Chcesz zobaczyć nas martwych na ulicy?
01:32:17 To sprawa Bisbee.
01:32:19 To znaczy, że także i Butterfielda.
01:32:20 Czemu mielibyście przynosić
01:32:22 Mamy rodziny.
01:32:25 Ja także mam swoją rodzinę.
01:32:27 On też cię opuści.
01:32:31 Więc najlepszym wyjściem
01:32:38 On tu wróci i powie, że odchodzi.
01:32:42 Teraz pomyśl za co ty
01:32:51 Za stracone pieniądze z kolei Butterfielda?
01:33:24 To wszyscy, szefie?
01:33:31 Prawie.
01:33:34 Twój ruch, generale.
01:33:40 Co myślisz, że mu powie?
01:33:42 Sądzę, że powinien powiedzieć
01:33:45 Coś, co by was ocaliło.
01:33:47 Popatrz na nich.
01:33:50 Co jest? Nie chcesz ich zobaczyć?
01:33:52 Zobaczę się z nimi wkrótce.
01:33:54 A ty, chłopcze, chcesz spojrzeć?
01:33:56 Trzymaj się z dala od okna, William.
01:33:58 No dalej, zajrzyj.
01:34:01 Zwierzęta. Wszyscy.
01:34:08 Zabiją ciebie i twojego ojca, Williamie.
01:34:13 Zrobią to z uśmiechem na ustach.
01:34:16 Sądzę, że zdajesz sobie z tego sprawę.
01:34:18 Odwołaj ich.
01:34:21 Czemu?
01:34:23 Bo nie jesteś aż taki zły.
01:34:29 Niestety jestem.
01:34:31 - Uratowałeś nas od tych Indian...
01:34:35 Przewiozłeś nas przez tunele.
01:34:37 Gdybym miał broń w tych tunelach...
01:34:40 ...użyłbym jej na was.
01:34:46 Nie wierzę.
01:34:47 Chłopcze, nie spędziłbym
01:34:50 tą grupę, gdybym nie był zepsuty jak diabli.
01:35:13 Panie Evans...
01:35:24 ...nie mogę tego zrobić.
01:35:25 Dan, jeśli ja nie mogę,
01:35:31 Mówią, że dyskrecja jest najlepszą
01:35:33 Jeśli myślisz, że masz zobowiązania
01:35:35 ...zapewniam, ze już nie.
01:35:40 Teraz zostaliście ty i twój syn, Dan.
01:35:44 Może on ma rację, tato.
01:35:55 Czy za to doktor Potter oddałby
01:35:59 McElroy.
01:36:00 Małe czerwone mrówki na wzgórzu.
01:36:02 Dan zapłacę ci 200$ w tej chwili.
01:36:11 Nie, wszystko w porządku.
01:36:18 Tyle dał mi rząd za moją nogę.
01:36:22 198.36$, a śmieszne jest to, że...
01:36:26 ...jeśli o tym pomyślę...
01:36:28 ...a myślałem ostatnio,
01:36:30 skoro płacą mi...
01:36:32 bym odszedł...
01:36:34 ...to płacą, by sami mogli odejść...
01:36:39 Nie mieszaj przeszłości
01:36:42 Nie, Wade. Ja postrzegam świat
01:36:46 Jeśli bierzesz go na pociąg, ja idę z tobą.
01:36:48 Nie. Pan Butterfield weźmie cię do domu.
01:36:52 - Nie, nigdzie nie idę.
01:36:54 Zostaję z tobą.
01:36:56 Zaczekacie w pokoju, aż my nie wyjdziemy.
01:37:00 Wezmę go do Bisbee, obiecuję.
01:37:03 Naobiecywałeś mi wiele rzeczy, Butterfield.
01:37:06 Chcę gwarancji, że Hollander i jego ludzie
01:37:14 I że będzie na niej woda.
01:37:17 żonie 1000$ gotówki, gdy ją zobaczysz.
01:37:23 Zadbam o to. Weź go na ten pociąg.
01:37:28 Słyszałeś go? Słyszałem.
01:37:33 Williamie...
01:37:35 Masz to oddać mamie.
01:37:40 Powiedz jej, że to pomagało mi
01:37:49 Tato...
01:37:51 Nie mogę cię tak zostawić.
01:37:55 Będę tuż za tobą, Williamie.
01:37:59 A jeśli tak, potrzebuję mężczyznę na ranczu
01:38:02 By nim rządzić, chronić naszą rodzinę.
01:38:05 Wiem, że dasz radę, bo
01:38:08 Stałeś się dobrym człowiekiem.
01:38:12 A kilka ich jest.
01:38:19 Zapamiętaj tylko,
01:38:23 Bena Wade'a na tą stację.
01:39:22 Ściskanie tego zegarka nie zatrzyma czasu.
01:39:33 Nie daj się ogarnąć strachowi.
01:39:34 Bo jeszcze zrobisz niewłaściwy krok.
01:39:44 Czytałeś kiedyś Biblię, Dan?
01:39:48 Ja tylko raz.
01:39:51 Gdy miałem osiem lat.
01:39:54 Mój ojciec zabił się od
01:39:56 Mama powiedziała, że wracamy
01:40:00 Dała mi Biblię,
01:40:03 posadziła na stacji kolejowej.
01:40:08 ...kiedy ona kupi bilety...
01:40:12 Zrobiłem, co mi powiedziała.
01:40:16 Przeczytałem Biblię od deski do deski.
01:40:18 Zajęło mi to trzy dni.
01:40:23 Nigdy nie wróciła.
01:40:51 Już czas.
01:41:09 Do stacji jest 800 metrów, Dan.
01:41:15 Chyba pójdziemy pieszo.
01:41:56 Szczęściarz.
01:42:00 Dan!
01:42:35 Nie będziesz mieć okazji, by
01:42:39 Może zdradzisz mi następny
01:43:07 Hej!
01:43:09 Nie w tego w czarnym kapeluszu!
01:43:13 Głąby! W ranczera!
01:43:27 Charlie!
01:43:32 Wycofać się.
01:43:39 Szefie!
01:43:45 Ruszamy.
01:43:47 Białe drzwi. Jazda!
01:44:12 Nie mogę tego dalej ciągnąć, Dan.
01:44:19 Doprowadzę cię na ten pociąg.
01:44:22 Nie ma tu twojego synka, bohaterze.
01:44:25 Nikt cię już nie uratuje.
01:44:27 Wciąż masz dobrą jedną nogę.
01:44:31 Charlie!
01:44:33 Charlie Prince!
01:44:35 - Tak, szefie? -
01:44:37 Wychodzę.
01:45:04 Nigdy nie byłem żadnym bohaterem, Wade.
01:45:09 To był wypadek. Kiedy się wycofywaliśmy...
01:45:13 ...odstrzelił mi stopę jeden z naszych.
01:45:17 Spróbuj opowiedzieć
01:45:21 ciekawe, jak by wtedy na ciebie patrzał.
01:45:39 Szefie!
01:45:45 W porządku, Dan.
01:45:57 Chłopcze.
01:46:00 Są na dachu!
01:46:05 Szefie! Szefie!
01:46:42 Przeskoczysz?
01:47:49 Rozdzielić się!
01:48:02 Która godzina?
01:48:05 Kwadrans po trzeciej.
01:48:07 Gdzie pociąg o 3:10 do Yumy?
01:48:09 Widocznie ma opóźnienie.
01:48:10 Jak duże?
01:48:12 Skąd mam wiedzieć. Będzie, jak będzie.
01:48:15 Cholerne pociągi.
01:48:17 Nie da się na nich polegać, nie?
01:49:01 Nie jestem uparty.
01:49:05 Słucham?
01:49:07 Powiedziałeś, że jestem uparty,
01:49:14 Chodzi o mojego syna, Marka.
01:49:16 Młodszego.
01:49:18 Zachorował na gruźlicę, gdy miał dwa latka.
01:49:22 Umarłby, gdyby nie miał suchego klimatu.
01:49:25 Czemu mi to mówisz?
01:49:29 Nie wiem.
01:49:32 Chyba po prostu... chciałem,
01:49:36 Nie jestem uparty, tylko tyle.
01:50:15 Skoro to czas na zwierzenia...
01:50:18 Byłem już w więzieniu w Yumie.
01:50:22 Dwa razy. Dwa razy też z niego uciekłem.
01:51:32 Pierwszy wagon. Rozsuwane drzwi.
01:51:46 Wyjdą.
01:52:27 Mam więźnia do Yumy.
01:52:36 Udało ci się, Dan.
01:52:40 Nie!
01:52:51 Tato!
01:53:21 Jednonogi ranczer,
01:53:27 a taki z niego twardy skurwiel.
01:54:41 Udało ci się.
01:54:45 Udało ci się. Wsadziłeś go do tego pociągu.
01:55:43 Tato.
01:55:45 Tłumaczenie: zacharLecter
01:55:47 Synchronizacja: medżik & falcon1984