Caller The

pl
00:00:01 Francja,
00:00:13 Mamo! Tata się nie rusza!
00:00:14 Jimmy, uciekaj!
00:00:16 Spotkamy się w lesie!
00:00:18 Uciekajcie!
00:00:53 Tłumaczenie:
00:00:53 Tłumaczenie:
00:00:54 Tłumaczenie:
00:00:54 Tłumaczenie:
00:00:55 Tłumaczenie:
00:00:55 Tłumaczenie:
00:00:55 Tłumaczenie:
00:00:56 Tłumaczenie:
00:01:00 Korekta: s1killer
00:01:09 {y:b}Rozmówca
00:02:02 Skąd te korki?
00:02:05 Chyba jakiś remont.
00:02:12 {y:b}11 września - Pamiętamy
00:02:25 Francja,
00:02:35 Mamo, opowiedz mi znowu o wróżkach...
00:02:38 Twój Anioł Stróż nigdy nie śpi.
00:02:40 Możesz pójść spać...
00:02:42 a on ciągle będzie przy tobie.
00:02:57 {y:i}Przepraszam za spóźnienie. Korki.
00:03:02 Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko.
00:03:04 ...dla wszystkich.
00:03:07 Może po prostu to rozłożymy...
00:03:09 i każdy sobie nałoży.
00:03:12 - To wspaniałe liczby.
00:03:16 Jesteś pewien, że je zaakceptują?
00:03:18 - Całkowicie.
00:03:20 Wspaniałe liczby.
00:03:26 Wspaniale, zgadzacie się?
00:03:28 Całkowicie, dopiero co o tym mówiliśmy.
00:03:31 I mamy odpowiednich ludzi tam,
00:03:33 Nikt nie będzie chciał mieszać,
00:03:37 nawet Ci z zagranicy,
00:03:40 żeby chcieć to zepsuć.
00:03:42 Mogłeś już słyszeć,
00:03:45 Pewne nieporozumienia, ale Jack...
00:03:49 i jego ludzie upewnią się,
00:03:54 A mamy, prawda?
00:03:55 - Absolutnie.
00:03:59 Jeszcze raz, bo wcześniej nie było tutaj Jacka...
00:04:02 a on musi to usłyszeć.
00:04:06 Czy jest coś, o czym chciałbyś nam powiedzieć,
00:04:13 Nie.
00:04:15 Miło to słyszeć.
00:04:21 jest nie do zaakceptowania.
00:04:24 Nasze stanowisko mówi, że jeżeli coś pójdzie nie tak,
00:05:05 Zabierz mnie do biura.
00:07:02 Skończyłem. Możecie pozamykać.
00:07:21 Dobranoc.
00:07:45 Momencik.
00:07:48 - Odbiorę. Co jest?
00:07:52 Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy.
00:07:57 Znają źródło?
00:07:58 Nie, ale my tak...
00:08:00 Wysłano je z komputera tego gościa,
00:08:02 Temu z niewiarygodnie dobrymi numerkami.
00:08:05 I jeszcze jedno, do maila było dołączone...
00:08:08 krótkie video, które pokazuje,
00:08:11 którzy nas nie rozumieją.
00:08:14 Tym razem koleś nieźle nam namieszał.
00:08:21 Chyba, że powiesz inaczej.
00:08:27 Kupię trochę sztuki.
00:08:32 Dlaczego chciałeś się tu spotkać?
00:08:39 Chodzi o opłaty za galerię?
00:08:48 Widziałem mój obraz na twojej okładce.
00:08:52 I co myślisz?
00:08:55 Że wygląda dobrze.
00:08:58 Zrobiłem tak,
00:09:06 Widziałem w kronice towarzystkiej,
00:09:09 z tą drogą panienką.
00:09:15 Wie, że osiągnąłeś szczyt kariery rok po tym,
00:09:20 Może myśli, że to romantyczne.
00:09:28 Co sprowadza nas do mojego pierwotnego pytania.
00:09:31 Czemu zawdzięczam to spotkanie?
00:09:35 Zaistniała pewna sytuacja
00:09:41 Kogoś ze znajomościami w branży.
00:09:55 Bierzemy wszystkie.
00:10:36 - I co mówi mój prawnik?
00:10:39 - Dobra.
00:10:41 Do tego nie potrzeba kina domowego...
00:10:43 - Będziesz musiał poprowadzić.
00:10:45 Tak, mam miejscówkę w Red Hook,
00:10:49 Ten koleś będzie wiedział o co chodzi?
00:10:50 Będzie.
00:11:02 Żołnierzu, zrób sobie zdjęcie.
00:12:08 {y:b}Hook, Północ.
00:12:22 Myślałeś, że Ci się upiecze?
00:12:23 Nie, wiedziałem że ktoś do mnie zadzwoni.
00:12:26 Opuść ten świat z odrobiną godności.
00:12:30 - Powiedz im że potrzebuję kilku tygodni.
00:12:33 Tak. Powiedz mu, że mogę to ułatwić, za jakiś czas.
00:12:37 Gdy zniknę lub coś gorszego. To zależy od tego...
00:12:41 co po sobie zostawię.
00:12:45 Powiedz mu, że chcę układu na kolejne dwa tygodnie
00:12:48 a wtedy możemy spotkać się w Red Hook.
00:12:51 Oddzwonię.
00:13:32 - Halo?
00:13:35 Kto mówi?
00:13:38 Detektywnie, chciałbym skorzystać
00:13:42 Zadzwoni pan do mojego biura w poniedziałek?
00:13:45 Miłego dnia..
00:14:12 - Halo?
00:14:14 zaczynając od dziś. Dwa tygodnie.
00:14:17 To wszystko, potem ma pan wolne.
00:14:19 - Tylko na dwa tygodnie?
00:14:22 I nie chodzi tu wyłącznie o pana,
00:14:26 Znam cię?
00:14:30 Prosto w sedno, dobrze.
00:14:33 Niestety, ale będę musiał
00:14:37 Nic osobistego.
00:14:41 Przyjmijmy, że nazywam się John Doe.
00:14:45 To bardzo proste.
00:14:47 Jeśli znałby pan moją sytuacje, zrozumiałby Pan.
00:14:52 Chcę, żeby pan miał na kogoś oko. Obserwował go.
00:14:56 Mówił mi, co widzi.
00:14:58 - A co, uciekł z pana żoną?
00:15:01 Powiedzmy, że ten ktoś planuje coś,
00:15:05 - Czym się on zajmuje?
00:15:10 i ma sporo krwi na rękach.
00:15:15 Muszę jeszcze wspomnieć,
00:15:21 Pańskie życie może zostać narażone, niestety.
00:15:26 Jestem tylko okiem.
00:15:29 Tylko okiem.
00:15:30 Znam parę dobrych uszu.
00:15:33 Nie. Znam twoje ograniczenia
00:15:38 To są namiary na tego kolesia.
00:15:41 Nazywa się Jimmy Stevens.
00:15:44 32 na 840 West na 58. ulicy.
00:15:49 - Tak.
00:15:52 wczesnym wieczorem.
00:15:59 Czekam na odpowiedź, Frank.
00:16:05 Detektywie Turlotte?
00:16:07 Detektywie, jeśli jest jakiś problem,
00:16:13 Zielony kanarek... Ktoś stracił kanarka.
00:16:18 Co?
00:16:24 Zrobię to.
00:17:29 {y:i}Proszę zapisać adres,
00:17:35 {y:i}Zajmiemy się tym.
00:17:37 Panie Stevens, na zewnątrz stoi taksówka.
00:17:41 Nie, dziękuję.
00:17:44 Miłego dnia.
00:20:33 {y:b}Sztuka pamięci
00:22:43 Frank, co myślisz?
00:22:45 Obiekt wydaje się prowadzić monotonne, proste życie.
00:22:49 Co masz na myśli? Jego życie jest nudne?
00:22:53 - Dostałeś zdjęcia?
00:22:56 I co myślisz?
00:22:58 Masz całkowitą rację.
00:23:02 Zauważyłem jednak pewne dziwne szczegóły.
00:23:08 Zapala papierosa i zaraz potem nagle go gasi.
00:23:12 - Może próbuje rzucić.
00:23:14 Spójrz na sposób, w jaki to robi.
00:23:19 Powtarza to dbając o najmniejsze szczegóły.
00:23:23 Co z tego?
00:23:25 To interesujące.
00:23:30 u kogoś, kto na ogół zachowuje się tak spokojnie.
00:23:34 Spójrz jak rozrywa papierosa
00:23:38 To wszystko co masz,
00:23:42 Zauważ wyraz jego twarzy,
00:23:46 Nie nadążam...
00:23:48 Nie wygląda dla ciebie dziwnie,
00:23:52 Nie. Dlaczego?
00:23:54 Mnie wydaje się ciekawym,
00:23:59 ubiera się z takim wyrafinowaniem,
00:24:03 rozmawiając z dziećmi w parku.
00:24:05 Co masz na myśli?
00:24:08 Po prostu uważam, że to warto było o tym wspomnieć. To wszystko.
00:24:11 - Wszystko?
00:24:15 I jak wszyscy bezlitośni mordercy, Pan Stevens...
00:24:20 jest blisko ze swoją starą matką.
00:24:22 - Skąd wiesz, że to jego matka?
00:24:25 Sprawdziłem. Ma to samo nazwisko.
00:24:29 Chcesz, żebym dalej nad nim pracował?
00:24:31 Tak, ale potrzebuję dużo więcej.
00:24:34 Wiesz, podać się za kogoś innego
00:24:38 Myślisz, że to możliwe?
00:24:40 Mówiłem, że jestem tylko okiem.
00:24:43 Myślę, że za tę cenę
00:24:47 chociaż odrobinę, Frank?
00:24:51 - Tak jest, panie Doe.
00:25:42 Przepraszam pana. Halo?
00:25:47 To moja ulubiona ławka.
00:25:51 Tak.
00:26:10 To dzi...
00:26:12 - Jakie są szanse, że...?
00:26:16 - Podoba się?
00:26:18 {y:i}Myślę, że byłaby mi bardzo pomocna.
00:26:21 {y:i}- W jakim sensie?
00:26:46 Halo?
00:26:47 Frank, mam nadzieję,
00:26:51 Zaprosił mnie na obiad.
00:26:56 - O czym mówił?
00:26:59 Powiedziałem mu, że obserwuje ptaki...
00:27:01 więc zaczęliśmy o tym rozmawiać.
00:27:04 Powiedział, że najlepsze z nich
00:27:09 I że powinno się robić to samo, gdy trenujesz...
00:27:12 sztukę pamięci.
00:27:17 i to nie przez ciągłe
00:27:20 ale z powodu zapachu dymu.
00:27:22 Wygląda na to, że uważnie słuchałeś.
00:27:24 Nie, dużo zapominam.
00:27:27 - Mówił coś o swojej pracy?
00:27:30 A więc to wszystko, co dla mnie masz?
00:27:32 Żartujesz?!
00:27:35 Zaprosił mnie na obiad!
00:27:38 Dobrze, ale nie spoufwalaj się zbytnio...
00:27:42 Uważaj.
00:27:44 Mamy... bardzo mało czasu.
00:30:05 Cześć kochanie. Jestem w pracy.
00:30:10 Ja też.
00:30:12 Jakie kłopoty? To śmigło.
00:30:19 ale niech Mark na to spojrzy.
00:30:23 Chyba w przyszłym tygodniu.
00:30:28 jaką ten facet mi płaci. Coś musi być nie tak...
00:30:31 ale jeszcze nie wiem co.
00:30:37 Obiekt właśnie przyszedł do domu.
00:31:51 - Tak?
00:31:55 Co ty na to, gdybym powiedział ci,
00:32:00 przez okno.
00:32:03 Patrzysz na kogo...?
00:32:05 Na papieża! A jak myślisz?
00:32:07 - Mówisz, że jesteś na...
00:32:10 Zainstalowałem kamerę
00:32:16 - W tej chwili?
00:32:20 Dzieje się coś ciekawego?
00:32:25 Siedzi na kanapie,
00:32:31 Właśnie spojrzał w moim kierunku.
00:32:35 Nie płacę ci za to,
00:32:39 Trudno to nazwać nowiną.
00:32:43 Daj mi trochę czasu. Dowiem się..
00:32:44 Zasadniczo, nie masz niczego nowego.. Tak?
00:32:47 Panie Doe, zaczyna mnie pan niepokoić!
00:32:51 - Tak?
00:32:54 Tyle pan dostaje za swoją forsę.
00:32:56 Tyle, o ile to gdzieś prowadzi i dlatego,
00:32:59 Nie mam pojęcia, dokąd to prowadzi.
00:33:02 albo znajdzie sobie kogoś innego, jasne?
00:33:08 Co mnie uderza, to że ten facet jest tak nudny,
00:33:17 Czuje się jakbym wziął kwas
00:33:20 na wacie przez kilka dni.
00:33:22 Mylisz się.
00:33:25 Tak się składa, iż wiem, że on w tej chwili...
00:33:29 planuje morderstwo.
00:33:40 {y:i}I met a traveler from an antique land who said:
00:33:43 {y:i}Two vast and trunkless legs of stone...
00:33:48 {y:i}"I met a traveller from an antique land"
00:34:10 Proszę bardzo.
00:34:12 Świetnie, dziękuje.
00:34:17 Oczywiście.
00:34:42 - Miło cię widzieć.
00:34:48 Trochę się dzisiaj zabawimy, Frank.
00:34:52 Nie masz nic przeciwko zabawie, prawda?
00:34:54 - Absolutnie nic
00:34:57 - Dołączysz?
00:35:00 Dobrze. Ale tak dla towarzystwa?
00:35:13 Bardzo mi przykro, ale nie mogę panu
00:35:17 Oczywiście...
00:35:35 Uwierzysz? Mają klientów, którzy obawiają się...
00:35:39 raka od mojego palenia na świeżym powietrzu!
00:35:43 Strach się nieźle sprzedaje.
00:35:46 To takie dołujące...
00:35:52 A rzecz, która w szczególności
00:35:56 Płacą mi za bycie optymistą,
00:36:00 mojej melancholii...
00:36:07 Domyślasz się pewnie,
00:36:10 Co masz na myśli mówiąc,
00:36:15 Najpierw powiedz mi, co myślisz...
00:36:18 gdy tak na mnie patrzysz.
00:36:19 Dobra. Zastanawiam się,
00:36:24 by go zaraz zgasić i zapalić następnego.
00:36:28 - Nie wiem.
00:36:36 Chodźmy do środka.
00:36:49 - Interesujesz się wszystkimi ptakami?
00:36:53 Ale mam tendencje do skupiania się na pewnym gatunku...
00:36:56 przez pewien czas, a potem na kolejnym.
00:36:59 A jakim gatunkiem interesujesz się teraz?
00:37:01 - Teraz?
00:37:03 - Sokół wędrowny.
00:37:06 Nie wiem. Może dlatego, że są drapieżnikami.
00:37:10 Drapieżniki są szybsze,
00:37:13 Myślisz, że to odnosi się również do ludzi?
00:37:16 Że drapieżni są bardziej majestatyczni?
00:37:19 Nie wydaje mi się.
00:37:25 W Nowym Jorku prawie wyginęły w latach 50-tych.
00:37:29 Jadły za dużo Azotoxu.
00:37:34 tak słabe, że nie wytrzymywały,
00:37:38 Teraz te sokoły wracają.
00:37:41 Ocalały...
00:37:43 Może skosztują panowie wina?
00:37:52 Proszę zostawić.
00:38:03 Pozwolimy mu chwilę pooddychać.
00:38:07 Wracając, jak to optymizm płaci?
00:38:10 Wydaje mi się, że optymizm raczej popłaca.
00:38:13 Moja praca polega na
00:38:17 w tym, co tak eufemistycznie nazywamy,
00:38:22 I bazując na tych prognozach,
00:38:26 finansują projekty,
00:38:31 Im wyższe prognozy, tym więcej projektów.
00:38:34 Granica powinna istnieć
00:38:39 i firmami, które skorzystałyby na
00:38:45 Ale w praktyce tej granicy nie ma.
00:38:56 Piękne nogi...
00:38:58 W rezultacie, te kraje nie są w stanie spłacić pożyczek...
00:39:03 i zamiast się wyzwolić,
00:39:08 Spróbuj wina.
00:39:15 - I co myślisz?
00:39:18 - O winie.
00:39:21 Oni chcieli, żebym to wszystko zmyślił...
00:39:27 ale nie chcieli wiedzieć, że to zmyślam.
00:39:31 Nie chcieli wiedzieć, że wiedzą.
00:39:36 co wiedziałem.
00:39:38 Co się zmieniło?
00:39:40 Strach się nie zmienił,
00:39:48 ten strach.
00:39:52 A co z twoim przypływem melancholii?
00:39:55 Wzburzył tylko ich sen... I to chyba wszystko.
00:39:59 Więc o co się martwić?
00:40:15 Muszę zadzwonić.
00:40:20 Nie będę długo.
00:40:34 Tamten mężczyzna zostawił dla pana wiadomość.
00:40:47 {y:i}Przepraszam, nie mam czasu na wyjaśnienia.
00:40:51 {y:i}Spotkajmy się jutro wieczorem na ławce.
00:41:26 - Przepraszam za wczoraj.
00:41:30 To mój instynkt. Czułem się zagrożony.
00:41:35 - Zagrożony?
00:41:38 Daj spokój!
00:41:40 Słuchaj. Mam wrażenie, że ktoś śledzi...
00:41:44 każdy mój ruch.
00:41:45 O czym ty mówisz?
00:41:48 Jest jedna, albo więcej osób,
00:41:52 tym, co robię...
00:41:53 Wiesz czego chcą?
00:41:56 - Chyba tak.
00:42:00 Na to już za późno.
00:42:08 Do zobaczenia.
00:42:10 - Czekaj. Powiedz mi, co się dzieje.
00:42:15 Ale obiecuję, że powiem
00:42:37 Co dla mnie masz, Frank?
00:42:38 Obiekt domyśla się, że jest obserwowany.
00:42:40 - Bo jest.
00:42:43 Nie przez ciebie, Frank. Przez innych.
00:42:47 To oznacza, że nasz czas upłynął
00:42:54 Miałem nadzieję, że będziesz mógł
00:42:56 i powiedzieć mi, kim naprawdę jest.
00:43:00 Zbyt ryzykowne. Przepraszam za to.
00:43:03 Jest jeszcze jedna rzecz,
00:43:06 Spotkanie odbędzie się w ten czwartek...
00:43:09 w Red Hook, o północy.
00:43:11 Morderstwo za to na T Street.
00:43:14 - Znasz Red Hook?
00:43:15 Tak, znam. Czwartek?
00:43:18 Mogę się więcej dowiedzieć o tym człowieku.
00:43:20 Nie, wycofaj się.
00:43:24 Mówił ci coś o swojej pracy?
00:43:27 - Nie.
00:43:29 Panie Doe,
00:43:32 Jest, Frank.
00:43:35 Jest winny wielu rzeczy, to jasne...
00:43:38 ale on nie jest zabójcą.
00:43:41 - Jest winny!
00:43:44 To pan ukrywa swoją tożsamość.
00:43:45 Chodzi o to samo co z Jimmym?
00:43:47 Zresztą, już nie ważne co o tym myślisz.
00:43:51 Bądź na spotkaniu.
00:43:53 Do tego czasu, odpocznij i wydaj
00:43:57 które ci przelałem. Miłej zabawy.
00:44:00 Całość kwoty, łącznie z premią...
00:44:03 przyjdzie na konto po spotkaniu.
00:45:42 Już tu nie przyjdę, mamo.
00:45:49 Tutejszą ratatuję serwują tylko z makaronem.
00:45:54 - Wszędzie ją przypalają.
00:45:59 A ty, jesteś jak stary mebel,
00:46:04 - Bardzo przeżuty.
00:46:08 - Dlaczego mówisz na nią Molly?
00:46:10 Przysyła buziaki.
00:46:14 Ty nigdy nie przychodzisz.
00:46:18 - Nie ja?
00:46:21 Kogo nie ma?
00:46:23 Wielkiego, brzydkiego kaczątka.
00:46:30 - Męczą cię, prawda?
00:46:33 Małe kaczki są takie męczące.
00:46:40 Mnie nie dopadnie.
00:46:43 Nie.
00:46:45 Zjedz marchewkę.
00:46:49 Zjedz marchew, a twoje życie nie pójdzie na marne.
00:46:53 Będziesz nieśmiertelny.
00:46:55 Ty jesteś nieśmiertelna, mamo.
00:47:00 Słyszę, żę jesteś zmartwiony, synu.
00:47:04 Wszystko słyszę,
00:47:14 Ale one cię wykończą, prawda?
00:47:24 Tak.
00:47:26 Naprawdę? Wtedy będziesz miał początek, środek i koniec..
00:47:37 Masz trochę zupki.
00:47:43 Zawsze byłeś mokrą kluchą, prawda?
00:47:47 A kto to klucha, mamo?
00:47:49 Klucha? To mężczyzna,
00:47:57 Kompletnie. I nawet o tym nie wie. Sam...
00:48:07 Postradałaś zmysły! Postradałaś zmysły!
00:48:11 Uspokój się, mamo...
00:48:14 Co to?
00:48:18 Mój mały palec właśnie mi powiedział,
00:48:27 To prawda?
00:48:29 Prawda. Nie jestem już sam.
00:50:14 Powiedział mi, żeby ci to przekazać.
00:50:31 {y:i}Moja droga, w chwili gdy obserwują bez zrozumienia...
00:50:37 {y:i}staram się, aby krew została na ich rękach, nie moich.
00:50:43 {y:i}Ale najpierw muszę cię zobaczyć.
00:50:45 {y:i}Skontaktuje się z tobą
00:50:51 Lody!
00:50:55 Gdzie on jest?
00:50:58 Nie wiem. Przyszedł pod moją szkołę.
00:51:09 Przepraszam. Znasz tego mężczyznę?
00:51:13 Tak, to Jimmy.
00:51:17 Ale teraz go nie ma.
00:51:43 - Halo?
00:51:45 Tak.
00:51:47 - A gdzie on jest?
00:52:05 {y:i}I've got trouble, trouble, trouble...
00:52:11 {y:i}Holding this man of mine.
00:52:19 {y:i}Say it seems there's trouble
00:52:34 Dziękuje.
00:52:45 Ty musisz być tym nowym znajomym Jimmy'ego.
00:52:47 - Dlaczego nowym?
00:52:51 Znamy się krótko.
00:52:56 Wszyscy pozostali to bywalcy tego klubu.
00:52:58 Nie wiem dlaczego,
00:53:01 Doprawdy? Ja wiem, dlaczego
00:53:08 - Oczywiście.
00:53:12 Coś w tym rodzaju.
00:53:15 Bądźmy szczerzy, dobrze?
00:53:18 Jeśli szukasz Jimmy'ego to tracisz ze mną czas.
00:53:21 Nie wiem, gdzie jest.
00:53:23 To nie problem.
00:53:35 Pierwszy raz spotkałam Jimmy'ego w klubie..
00:53:38 Był z kimś z pracy. Wyglądał na zagubionego.
00:53:45 Tego wieczorów, nie opuścił żadnej piosenki.
00:53:48 Ciągle przychodził, żeby mnie posłuchać.
00:53:52 Jesteś prawdziwym masochistą.
00:53:54 Możliwe, ale nie dlatego
00:53:59 Znam pewną historię. Gdy malarz Delacroix napisał...
00:54:03 do Chopina, kompozytora, "Gdy grałeś ostatniej nocy...
00:54:06 ...usłyszałem błękitny śpiew."
00:54:15 Błękitny śpiew? To słodkie...
00:54:20 To coś więcej niż słodkie, to wyrafinowane.
00:54:27 I tak zostałam jego
00:54:31 Poza mną w jego życiu jest
00:54:35 Mała dziewczynka.
00:54:36 Tak, jej matka pracuje przy sprzątaniu budynku.
00:54:39 Jej córka i ja się zaprzyjaźniłyśmy.
00:54:42 Byli jak dwie zagubione dusze..
00:54:46 Łącząca ich wieź jest niesamowita.
00:54:52 Tutaj mieszkam.
00:55:03 Zajrzysz kiedyś do mnie, Frank?
00:55:05 Chętnie.
00:55:11 Jimmy wspominał coś o pracy?
00:55:16 Nie, nigdy.
00:55:42 Przyniosłam ci kanapkę.
00:55:45 A skąd wiesz, że właśnie taką chciałem?
00:55:47 Jesteś łatwy do odczytania.
00:55:53 - Przeczytałaś?
00:55:56 - To twoja wymówka?
00:55:58 Rozmawiałaś z mamą na temat tego listu?
00:56:01 Żartujesz?
00:56:04 Czego dokładnie?
00:56:05 Że ktoś cię szuka.
00:56:09 ludziom takim jak ty.
00:56:10 Ludziom takim jak ja?
00:56:12 Uważa, że jesteś miły.
00:56:14 Dzięki tobie stać nas na moją szkołę...
00:56:17 ale mówi, że coś z tobą nie tak.
00:56:20 Gdyby dowiedziała się,
00:56:23 "To właśnie zdarza się ludziom takim jak on."
00:56:26 Co oni chcą ci zrobić?
00:56:27 Dać ci nauczkę?
00:56:32 Tak.
00:56:36 Mógłbyś przez chwilę jej przypilnować?
00:56:38 Czasem daje mi w kość.
00:56:56 Jak interesy?
00:56:59 Za sześć miesięcy idę na emeryturę.
00:57:01 Zadzwoń do mnie jak już dostaniesz odprawę.
00:57:04 Zmieniłeś się, Frank.
00:57:07 Zrobiłem to, o co mnie prosiłeś.
00:57:13 Nie mam dostępu do jego danych.
00:57:18 Powinieneś zostawić tę sprawę.
00:57:22 Mogą cię nieźle skroić,
00:57:33 - Przyszedł?
00:57:40 To przez nią!
00:57:43 Co jeśli chcą cię pobić?
00:57:45 Co z tego?
00:57:46 No nie to samo,
00:57:50 Prawda.
00:57:52 Dostałam tę książkę na urodziny.
00:58:11 Mamo, powiedz mi znowu o wróżkach...
00:58:13 Twój Anioł Stróż nigdy nie śpi.
00:58:16 Możesz pójść spać...
00:58:17 a on ciągle będzie przy tobie.
00:58:19 Nie masz się czym martwić.
00:58:42 Dlaczego bajki są dla dzieci?
00:58:44 Nie podobają się dorosłym?
00:58:47 Może wróżki nie chcą z nami żyć..
00:58:50 Ale to robią.
00:58:56 Wiesz, zastanawiałem się nad nią...
00:59:03 Opowiesz mi coś?
00:59:07 Lulu jest prawdziwy?
00:59:09 Tak.
00:59:10 Mówiłeś, że znalazłeś go,
00:59:13 - Tak. W gazecie.
00:59:17 Tak.
00:59:19 A dlaczego on cię nie rozpoznał?
00:59:23 Byliśmy w twoim wieku. A spójrz na mnie teraz.
00:59:26 Gdy ujrzysz kogoś,
00:59:28 nie zawsze możesz go rozpoznać.
00:59:31 Rozpoznałem jego nazwisko - Turlotte.
00:59:35 A dlaczego on nie rozpoznał twojego?
00:59:37 Moja mama zmieniła nazwisko.
00:59:42 To wszystko co mu zostało.
00:59:45 Co się z nimi stało?
00:59:47 Tej historii nie chcę ci opowiadać.
00:59:51 Opowiedz mi więc tę, którą chcesz.
00:59:54 To zarówno smutna, jak i wesoła historia.
01:00:00 Opowiedz!
01:00:02 Dawno temu,
01:00:07 Co robili?
01:00:08 Strzelali do ludzi z samolotów.
01:00:28 Mamo! Tata się nie rusza!
01:00:30 Jimmy, uciekaj!
01:00:32 Spotkamy się w lesie!
01:01:07 Zaczekam tutaj.
01:01:09 Mama tu przyjdzie.
01:01:11 Nie przyjdzie.
01:01:13 Przyjdzie!
01:01:14 Powiedziała, że przyjdzie.
01:01:17 Nie przyjdzie.
01:01:51 Jesteś głodny?
01:01:53 Tak.
01:01:53 Tam jest jakaś farma. Idziesz?
01:01:56 Nie.
01:02:21 Mamo, to ty?
01:02:35 Mam chleb i ser.
01:02:48 Przyszła?
01:02:52 Tak, przyszła.
01:02:54 Była tu wcześniej.
01:02:55 Powiedziała, że przyjdzie jutro, z tatą.
01:03:01 Na farmie powiedzieli mi,
01:03:05 I że czekają na nas.
01:03:06 Gdzie?
01:03:07 Tam.
01:03:08 Jak to się nazywa?
01:03:15 Tak, ta wioska.
01:03:17 Amerykanie wynaleźli tam lekarstwo...
01:03:20 które leczy wszystkie choroby.
01:03:23 Wiem. Amerykanie są najsilniejsi.
01:03:27 Daleko?
01:03:29 20 kilometrów.
01:03:31 Idziemy?
01:03:32 Tak.
01:03:43 Poszedłeś?
01:03:46 Tak, obaj poszliśmy.
01:04:09 Ty i Lulu, doszliście tam?
01:04:13 Tak.
01:04:16 - Dzięki Lulu?
01:04:21 Lulu zrobił coś jeszcze?
01:04:26 - Tak.
01:04:28 Nie dziś. Opowiem jutro.
01:04:31 Dobrze, do zobaczenia jutro, panie Jimmy.
01:04:35 Panie Salsparello!
01:04:44 Lila, powiedz Eileen,
01:04:48 przed samym zamknięciem, dobrze?
01:05:30 Wyglądasz na szczęśliwego.
01:05:32 Dzięki tobie.
01:05:35 Dlaczego pewnego dnia
01:05:38 - Dlaczego?
01:05:41 Bo są od nas silniejsi?
01:05:44 Nie są, ale niedużo im brak.
01:05:47 Niedużo?
01:05:49 Może pójdziemy do Diego?
01:05:52 Znaleźliby mnie. Nawet tam.
01:05:57 Nie chcę uciekać.
01:05:58 Więc będziesz tak tu siedział i czekał?
01:06:02 - Pomyślałeś o mnie?
01:06:06 Wiesz to. Wszystko zorganizowałem...
01:06:11 Nie boisz się tego, co ci zrobią?
01:06:14 Długo się bałem.
01:06:18 to że sprowadzą mnie do poziomu przedmiotu.
01:06:24 Ale już się nie boję.
01:06:28 Powiedziałeś że są niedużo słabsi.
01:06:33 Pamiętasz, co ci powiedziałem u Diego?
01:06:36 Każde słowo.
01:06:38 Powiedziałeś,
01:06:43 że jest na świecie coś najsilniejszego.
01:08:11 Obiecałeś mi dokończyć wczorajszą historię..
01:08:46 Dzieciaki, co wy tu robicie?
01:08:51 Niemcy nas zaatakowali. Idziemy do wioski.
01:08:55 Do Salsparello. Nasi rodzice tam są.
01:08:59 Ja umrę. Boję się tego.
01:09:04 Boję się. Chodźmy już.
01:09:12 Idziesz?
01:09:14 Mały, jak się nazywasz?
01:09:18 Nie powinienem ci tego mówić, Lulu...
01:09:21 Ale boję się śmierci.
01:09:42 Dziękuję, że ciągle tu jesteś.
01:09:46 Mógłbyś tak na mnie patrzeć aż do końca?
01:09:49 Tak. Nie ruszę się stąd.
01:10:49 To już koniec.
01:10:50 Już go nie ma.
01:11:03 Bez twojego przyjaciela,
01:11:09 Masz rację. Całkowicie zwyczajnie...
01:11:13 Masz szczęście, że masz takiego przyjaciela.
01:11:17 Wiem o tym.
01:11:28 Chcę ci powiedzieć,
01:11:31 Gdzie się wybierasz?
01:11:34 Będę z tym ludźmi, którzy mnie szukają...
01:11:37 Kim oni są? To twoi przyjaciele?
01:11:40 Muszę z nimi wyjechać.
01:11:44 Eileen jedzie z tobą?
01:11:45 Tak. W ten sam sposób ty też będziesz ze mną.
01:11:50 Lila, bardzo się ciszę, że miałem okazję cię spotkać.
01:11:56 Jestem dumny, że mogłem cię poznać.
01:12:30 Dzień dobry...
01:12:32 Czego pan chce?
01:12:35 - Jestem znajomym pani syna.
01:12:39 Jimmy.
01:12:40 - Wypcham tę wydmuszkę.
01:12:43 Wydmuszkę, tę pustą wydmuszkę.
01:12:47 Eileen?
01:12:49 Oczywiście że się pan nachylasz,
01:12:53 siedzisz pan jak na szpilkach.
01:12:58 Ona nigdy nie dawała mu witamin,
01:13:01 Martwi się pani o niego?
01:13:04 Jakby pan był matką, to by pan wiedział.
01:13:09 Podpiszę papiery. Od ręki.
01:13:15 Nie, dziękuję.
01:13:17 Niczym się nie martwię.
01:13:23 Ale on - jest skończony.
01:13:26 Skończony?
01:13:28 Początek, środek i ojciec.
01:13:32 Naprawdę?
01:13:34 Nie udawaj pan idioty.
01:13:40 - Miałem na myśli...
01:13:43 Ja mówię i twierdzę,
01:13:49 Tak, już nie jest sam.
01:13:51 Brzydka, upieczona gęś, ale nie sama.
01:13:54 Ma Eileen.
01:13:56 Nie ją, kogoś. Rozumiesz?
01:14:03 Jesteś pan głupi!
01:14:05 Nie rozumiesz! Wynocha, idź pan!
01:14:10 Nie dorwiesz go.
01:14:14 Nie dorwiesz go!
01:15:31 {y:b}Turlotte i jego ptaki
01:15:33 Wystawę zdjęć Franka Turlotte
01:15:37 Prywatny detektyw, były policjant,
01:15:47 Szukasz czegoś?
01:15:50 To było w gazetach,
01:15:53 Wiem.
01:15:57 Więc śledziłeś mnie od tego czasu?
01:16:00 Tak.
01:16:04 I ty jesteś Johnem Doe.
01:16:10 Grałeś ze mną cały ten czas.
01:16:14 Czego chcesz ode mnie?
01:16:19 Dlaczego to robisz?
01:16:24 To jakaś brudna sprawa, racja?
01:16:28 - Nic z tych rzeczy.
01:16:30 Po co mnie w to mieszasz?
01:16:32 Spotkanie jest dziś, w Red Hook, przy jeziorze.
01:16:36 Nie ma szans. Nigdzie nie idę.
01:16:41 Twoja matka mówi po francusku. A ty?
01:16:43 Jesteś bękartem. Rozumiesz?
01:16:46 Zostaw mnie w spokoju!
01:18:23 {y:b}To możesz być ty.
01:18:45 {y:b}Twoja prawda...
01:18:46 {y:b}Twoja prawda...
01:18:54 {y:b}Sześciu Marines zginęło...
01:19:31 Siema żołnierzyku.
01:19:33 Jedź..
01:20:05 Nie powinnaś już spać?
01:20:07 Moja mama pracuje przy przyjęciu
01:20:12 Masz swoja lalkę..
01:20:13 On już jej nie potrzebuje.
01:20:15 Ma przyjaciela, Lulu,
01:20:18 Lulu?
01:20:20 Ktoś go nęka,
01:20:26 Kim jest Lulu?
01:20:28 Lulu niczego się nie boi.
01:20:32 Wyobrażasz sobie?
01:20:36 Coś ty powiedziała?
01:20:38 Głuchy jesteś?
01:20:40 Całkowicie.
01:20:53 Co ty robisz, Frank?
01:20:55 Powiedz Joe'emu, że musiałem pożyczyć łódź.
01:20:58 Nie spodoba mu się to.
01:22:39 Bierz go, mistrzu.
01:23:12 Już czas.
01:23:19 Przejdźmy się.
01:24:02 Wiedziałem, że przyjdziesz.
01:24:06 Leż nieruchomo.
01:24:12 {y:i}Tu policja. W czym mogę pomóc?
01:24:14 Postrzelono człowieka w Red Hook.
01:24:18 Postrzelono człowieka.
01:24:21 Na południe od T Street.
01:24:27 Przestań!
01:24:30 Gdzie ty się wybierasz?!
01:24:51 Salsparello
01:26:53 Tam, tam.
01:26:56 Spójrz tam.
01:26:59 Cała rodzina
01:27:04 Widzisz?
01:27:10 Piękne.
01:27:15 Tłumaczenie:
01:27:16 Tłumaczenie:
01:27:16 Tłumaczenie:
01:27:17 Tłumaczenie:
01:27:17 Tłumaczenie:
01:27:17 Tłumaczenie:
01:27:18 Tłumaczenie:
01:27:18 Tłumaczenie: