Caller The
|
00:00:01 |
Francja, |
00:00:13 |
Mamo! Tata się nie rusza! |
00:00:14 |
Jimmy, uciekaj! |
00:00:16 |
Spotkamy się w lesie! |
00:00:18 |
Uciekajcie! |
00:00:53 |
Tłumaczenie: |
00:00:53 |
Tłumaczenie: |
00:00:54 |
Tłumaczenie: |
00:00:54 |
Tłumaczenie: |
00:00:55 |
Tłumaczenie: |
00:00:55 |
Tłumaczenie: |
00:00:55 |
Tłumaczenie: |
00:00:56 |
Tłumaczenie: |
00:01:00 |
Korekta: s1killer |
00:01:09 |
{y:b}Rozmówca |
00:02:02 |
Skąd te korki? |
00:02:05 |
Chyba jakiś remont. |
00:02:12 |
{y:b}11 września - Pamiętamy |
00:02:25 |
Francja, |
00:02:35 |
Mamo, opowiedz mi znowu o wróżkach... |
00:02:38 |
Twój Anioł Stróż nigdy nie śpi. |
00:02:40 |
Możesz pójść spać... |
00:02:42 |
a on ciągle będzie przy tobie. |
00:02:57 |
{y:i}Przepraszam za spóźnienie. Korki. |
00:03:02 |
Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko. |
00:03:04 |
...dla wszystkich. |
00:03:07 |
Może po prostu to rozłożymy... |
00:03:09 |
i każdy sobie nałoży. |
00:03:12 |
- To wspaniałe liczby. |
00:03:16 |
Jesteś pewien, że je zaakceptują? |
00:03:18 |
- Całkowicie. |
00:03:20 |
Wspaniałe liczby. |
00:03:26 |
Wspaniale, zgadzacie się? |
00:03:28 |
Całkowicie, dopiero co o tym mówiliśmy. |
00:03:31 |
I mamy odpowiednich ludzi tam, |
00:03:33 |
Nikt nie będzie chciał mieszać, |
00:03:37 |
nawet Ci z zagranicy, |
00:03:40 |
żeby chcieć to zepsuć. |
00:03:42 |
Mogłeś już słyszeć, |
00:03:45 |
Pewne nieporozumienia, ale Jack... |
00:03:49 |
i jego ludzie upewnią się, |
00:03:54 |
A mamy, prawda? |
00:03:55 |
- Absolutnie. |
00:03:59 |
Jeszcze raz, bo wcześniej nie było tutaj Jacka... |
00:04:02 |
a on musi to usłyszeć. |
00:04:06 |
Czy jest coś, o czym chciałbyś nam powiedzieć, |
00:04:13 |
Nie. |
00:04:15 |
Miło to słyszeć. |
00:04:21 |
jest nie do zaakceptowania. |
00:04:24 |
Nasze stanowisko mówi, że jeżeli coś pójdzie nie tak, |
00:05:05 |
Zabierz mnie do biura. |
00:07:02 |
Skończyłem. Możecie pozamykać. |
00:07:21 |
Dobranoc. |
00:07:45 |
Momencik. |
00:07:48 |
- Odbiorę. Co jest? |
00:07:52 |
Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy. |
00:07:57 |
Znają źródło? |
00:07:58 |
Nie, ale my tak... |
00:08:00 |
Wysłano je z komputera tego gościa, |
00:08:02 |
Temu z niewiarygodnie dobrymi numerkami. |
00:08:05 |
I jeszcze jedno, do maila było dołączone... |
00:08:08 |
krótkie video, które pokazuje, |
00:08:11 |
którzy nas nie rozumieją. |
00:08:14 |
Tym razem koleś nieźle nam namieszał. |
00:08:21 |
Chyba, że powiesz inaczej. |
00:08:27 |
Kupię trochę sztuki. |
00:08:32 |
Dlaczego chciałeś się tu spotkać? |
00:08:39 |
Chodzi o opłaty za galerię? |
00:08:48 |
Widziałem mój obraz na twojej okładce. |
00:08:52 |
I co myślisz? |
00:08:55 |
Że wygląda dobrze. |
00:08:58 |
Zrobiłem tak, |
00:09:06 |
Widziałem w kronice towarzystkiej, |
00:09:09 |
z tą drogą panienką. |
00:09:15 |
Wie, że osiągnąłeś szczyt kariery rok po tym, |
00:09:20 |
Może myśli, że to romantyczne. |
00:09:28 |
Co sprowadza nas do mojego pierwotnego pytania. |
00:09:31 |
Czemu zawdzięczam to spotkanie? |
00:09:35 |
Zaistniała pewna sytuacja |
00:09:41 |
Kogoś ze znajomościami w branży. |
00:09:55 |
Bierzemy wszystkie. |
00:10:36 |
- I co mówi mój prawnik? |
00:10:39 |
- Dobra. |
00:10:41 |
Do tego nie potrzeba kina domowego... |
00:10:43 |
- Będziesz musiał poprowadzić. |
00:10:45 |
Tak, mam miejscówkę w Red Hook, |
00:10:49 |
Ten koleś będzie wiedział o co chodzi? |
00:10:50 |
Będzie. |
00:11:02 |
Żołnierzu, zrób sobie zdjęcie. |
00:12:08 |
{y:b}Hook, Północ. |
00:12:22 |
Myślałeś, że Ci się upiecze? |
00:12:23 |
Nie, wiedziałem że ktoś do mnie zadzwoni. |
00:12:26 |
Opuść ten świat z odrobiną godności. |
00:12:30 |
- Powiedz im że potrzebuję kilku tygodni. |
00:12:33 |
Tak. Powiedz mu, że mogę to ułatwić, za jakiś czas. |
00:12:37 |
Gdy zniknę lub coś gorszego. To zależy od tego... |
00:12:41 |
co po sobie zostawię. |
00:12:45 |
Powiedz mu, że chcę układu na kolejne dwa tygodnie |
00:12:48 |
a wtedy możemy spotkać się w Red Hook. |
00:12:51 |
Oddzwonię. |
00:13:32 |
- Halo? |
00:13:35 |
Kto mówi? |
00:13:38 |
Detektywnie, chciałbym skorzystać |
00:13:42 |
Zadzwoni pan do mojego biura w poniedziałek? |
00:13:45 |
Miłego dnia.. |
00:14:12 |
- Halo? |
00:14:14 |
zaczynając od dziś. Dwa tygodnie. |
00:14:17 |
To wszystko, potem ma pan wolne. |
00:14:19 |
- Tylko na dwa tygodnie? |
00:14:22 |
I nie chodzi tu wyłącznie o pana, |
00:14:26 |
Znam cię? |
00:14:30 |
Prosto w sedno, dobrze. |
00:14:33 |
Niestety, ale będę musiał |
00:14:37 |
Nic osobistego. |
00:14:41 |
Przyjmijmy, że nazywam się John Doe. |
00:14:45 |
To bardzo proste. |
00:14:47 |
Jeśli znałby pan moją sytuacje, zrozumiałby Pan. |
00:14:52 |
Chcę, żeby pan miał na kogoś oko. Obserwował go. |
00:14:56 |
Mówił mi, co widzi. |
00:14:58 |
- A co, uciekł z pana żoną? |
00:15:01 |
Powiedzmy, że ten ktoś planuje coś, |
00:15:05 |
- Czym się on zajmuje? |
00:15:10 |
i ma sporo krwi na rękach. |
00:15:15 |
Muszę jeszcze wspomnieć, |
00:15:21 |
Pańskie życie może zostać narażone, niestety. |
00:15:26 |
Jestem tylko okiem. |
00:15:29 |
Tylko okiem. |
00:15:30 |
Znam parę dobrych uszu. |
00:15:33 |
Nie. Znam twoje ograniczenia |
00:15:38 |
To są namiary na tego kolesia. |
00:15:41 |
Nazywa się Jimmy Stevens. |
00:15:44 |
32 na 840 West na 58. ulicy. |
00:15:49 |
- Tak. |
00:15:52 |
wczesnym wieczorem. |
00:15:59 |
Czekam na odpowiedź, Frank. |
00:16:05 |
Detektywie Turlotte? |
00:16:07 |
Detektywie, jeśli jest jakiś problem, |
00:16:13 |
Zielony kanarek... Ktoś stracił kanarka. |
00:16:18 |
Co? |
00:16:24 |
Zrobię to. |
00:17:29 |
{y:i}Proszę zapisać adres, |
00:17:35 |
{y:i}Zajmiemy się tym. |
00:17:37 |
Panie Stevens, na zewnątrz stoi taksówka. |
00:17:41 |
Nie, dziękuję. |
00:17:44 |
Miłego dnia. |
00:20:33 |
{y:b}Sztuka pamięci |
00:22:43 |
Frank, co myślisz? |
00:22:45 |
Obiekt wydaje się prowadzić monotonne, proste życie. |
00:22:49 |
Co masz na myśli? Jego życie jest nudne? |
00:22:53 |
- Dostałeś zdjęcia? |
00:22:56 |
I co myślisz? |
00:22:58 |
Masz całkowitą rację. |
00:23:02 |
Zauważyłem jednak pewne dziwne szczegóły. |
00:23:08 |
Zapala papierosa i zaraz potem nagle go gasi. |
00:23:12 |
- Może próbuje rzucić. |
00:23:14 |
Spójrz na sposób, w jaki to robi. |
00:23:19 |
Powtarza to dbając o najmniejsze szczegóły. |
00:23:23 |
Co z tego? |
00:23:25 |
To interesujące. |
00:23:30 |
u kogoś, kto na ogół zachowuje się tak spokojnie. |
00:23:34 |
Spójrz jak rozrywa papierosa |
00:23:38 |
To wszystko co masz, |
00:23:42 |
Zauważ wyraz jego twarzy, |
00:23:46 |
Nie nadążam... |
00:23:48 |
Nie wygląda dla ciebie dziwnie, |
00:23:52 |
Nie. Dlaczego? |
00:23:54 |
Mnie wydaje się ciekawym, |
00:23:59 |
ubiera się z takim wyrafinowaniem, |
00:24:03 |
rozmawiając z dziećmi w parku. |
00:24:05 |
Co masz na myśli? |
00:24:08 |
Po prostu uważam, że to warto było o tym wspomnieć. To wszystko. |
00:24:11 |
- Wszystko? |
00:24:15 |
I jak wszyscy bezlitośni mordercy, Pan Stevens... |
00:24:20 |
jest blisko ze swoją starą matką. |
00:24:22 |
- Skąd wiesz, że to jego matka? |
00:24:25 |
Sprawdziłem. Ma to samo nazwisko. |
00:24:29 |
Chcesz, żebym dalej nad nim pracował? |
00:24:31 |
Tak, ale potrzebuję dużo więcej. |
00:24:34 |
Wiesz, podać się za kogoś innego |
00:24:38 |
Myślisz, że to możliwe? |
00:24:40 |
Mówiłem, że jestem tylko okiem. |
00:24:43 |
Myślę, że za tę cenę |
00:24:47 |
chociaż odrobinę, Frank? |
00:24:51 |
- Tak jest, panie Doe. |
00:25:42 |
Przepraszam pana. Halo? |
00:25:47 |
To moja ulubiona ławka. |
00:25:51 |
Tak. |
00:26:10 |
To dzi... |
00:26:12 |
- Jakie są szanse, że...? |
00:26:16 |
- Podoba się? |
00:26:18 |
{y:i}Myślę, że byłaby mi bardzo pomocna. |
00:26:21 |
{y:i}- W jakim sensie? |
00:26:46 |
Halo? |
00:26:47 |
Frank, mam nadzieję, |
00:26:51 |
Zaprosił mnie na obiad. |
00:26:56 |
- O czym mówił? |
00:26:59 |
Powiedziałem mu, że obserwuje ptaki... |
00:27:01 |
więc zaczęliśmy o tym rozmawiać. |
00:27:04 |
Powiedział, że najlepsze z nich |
00:27:09 |
I że powinno się robić to samo, gdy trenujesz... |
00:27:12 |
sztukę pamięci. |
00:27:17 |
i to nie przez ciągłe |
00:27:20 |
ale z powodu zapachu dymu. |
00:27:22 |
Wygląda na to, że uważnie słuchałeś. |
00:27:24 |
Nie, dużo zapominam. |
00:27:27 |
- Mówił coś o swojej pracy? |
00:27:30 |
A więc to wszystko, co dla mnie masz? |
00:27:32 |
Żartujesz?! |
00:27:35 |
Zaprosił mnie na obiad! |
00:27:38 |
Dobrze, ale nie spoufwalaj się zbytnio... |
00:27:42 |
Uważaj. |
00:27:44 |
Mamy... bardzo mało czasu. |
00:30:05 |
Cześć kochanie. Jestem w pracy. |
00:30:10 |
Ja też. |
00:30:12 |
Jakie kłopoty? To śmigło. |
00:30:19 |
ale niech Mark na to spojrzy. |
00:30:23 |
Chyba w przyszłym tygodniu. |
00:30:28 |
jaką ten facet mi płaci. Coś musi być nie tak... |
00:30:31 |
ale jeszcze nie wiem co. |
00:30:37 |
Obiekt właśnie przyszedł do domu. |
00:31:51 |
- Tak? |
00:31:55 |
Co ty na to, gdybym powiedział ci, |
00:32:00 |
przez okno. |
00:32:03 |
Patrzysz na kogo...? |
00:32:05 |
Na papieża! A jak myślisz? |
00:32:07 |
- Mówisz, że jesteś na... |
00:32:10 |
Zainstalowałem kamerę |
00:32:16 |
- W tej chwili? |
00:32:20 |
Dzieje się coś ciekawego? |
00:32:25 |
Siedzi na kanapie, |
00:32:31 |
Właśnie spojrzał w moim kierunku. |
00:32:35 |
Nie płacę ci za to, |
00:32:39 |
Trudno to nazwać nowiną. |
00:32:43 |
Daj mi trochę czasu. Dowiem się.. |
00:32:44 |
Zasadniczo, nie masz niczego nowego.. Tak? |
00:32:47 |
Panie Doe, zaczyna mnie pan niepokoić! |
00:32:51 |
- Tak? |
00:32:54 |
Tyle pan dostaje za swoją forsę. |
00:32:56 |
Tyle, o ile to gdzieś prowadzi i dlatego, |
00:32:59 |
Nie mam pojęcia, dokąd to prowadzi. |
00:33:02 |
albo znajdzie sobie kogoś innego, jasne? |
00:33:08 |
Co mnie uderza, to że ten facet jest tak nudny, |
00:33:17 |
Czuje się jakbym wziął kwas |
00:33:20 |
na wacie przez kilka dni. |
00:33:22 |
Mylisz się. |
00:33:25 |
Tak się składa, iż wiem, że on w tej chwili... |
00:33:29 |
planuje morderstwo. |
00:33:40 |
{y:i}I met a traveler from an antique land who said: |
00:33:43 |
{y:i}Two vast and trunkless legs of stone... |
00:33:48 |
{y:i}"I met a traveller from an antique land" |
00:34:10 |
Proszę bardzo. |
00:34:12 |
Świetnie, dziękuje. |
00:34:17 |
Oczywiście. |
00:34:42 |
- Miło cię widzieć. |
00:34:48 |
Trochę się dzisiaj zabawimy, Frank. |
00:34:52 |
Nie masz nic przeciwko zabawie, prawda? |
00:34:54 |
- Absolutnie nic |
00:34:57 |
- Dołączysz? |
00:35:00 |
Dobrze. Ale tak dla towarzystwa? |
00:35:13 |
Bardzo mi przykro, ale nie mogę panu |
00:35:17 |
Oczywiście... |
00:35:35 |
Uwierzysz? Mają klientów, którzy obawiają się... |
00:35:39 |
raka od mojego palenia na świeżym powietrzu! |
00:35:43 |
Strach się nieźle sprzedaje. |
00:35:46 |
To takie dołujące... |
00:35:52 |
A rzecz, która w szczególności |
00:35:56 |
Płacą mi za bycie optymistą, |
00:36:00 |
mojej melancholii... |
00:36:07 |
Domyślasz się pewnie, |
00:36:10 |
Co masz na myśli mówiąc, |
00:36:15 |
Najpierw powiedz mi, co myślisz... |
00:36:18 |
gdy tak na mnie patrzysz. |
00:36:19 |
Dobra. Zastanawiam się, |
00:36:24 |
by go zaraz zgasić i zapalić następnego. |
00:36:28 |
- Nie wiem. |
00:36:36 |
Chodźmy do środka. |
00:36:49 |
- Interesujesz się wszystkimi ptakami? |
00:36:53 |
Ale mam tendencje do skupiania się na pewnym gatunku... |
00:36:56 |
przez pewien czas, a potem na kolejnym. |
00:36:59 |
A jakim gatunkiem interesujesz się teraz? |
00:37:01 |
- Teraz? |
00:37:03 |
- Sokół wędrowny. |
00:37:06 |
Nie wiem. Może dlatego, że są drapieżnikami. |
00:37:10 |
Drapieżniki są szybsze, |
00:37:13 |
Myślisz, że to odnosi się również do ludzi? |
00:37:16 |
Że drapieżni są bardziej majestatyczni? |
00:37:19 |
Nie wydaje mi się. |
00:37:25 |
W Nowym Jorku prawie wyginęły w latach 50-tych. |
00:37:29 |
Jadły za dużo Azotoxu. |
00:37:34 |
tak słabe, że nie wytrzymywały, |
00:37:38 |
Teraz te sokoły wracają. |
00:37:41 |
Ocalały... |
00:37:43 |
Może skosztują panowie wina? |
00:37:52 |
Proszę zostawić. |
00:38:03 |
Pozwolimy mu chwilę pooddychać. |
00:38:07 |
Wracając, jak to optymizm płaci? |
00:38:10 |
Wydaje mi się, że optymizm raczej popłaca. |
00:38:13 |
Moja praca polega na |
00:38:17 |
w tym, co tak eufemistycznie nazywamy, |
00:38:22 |
I bazując na tych prognozach, |
00:38:26 |
finansują projekty, |
00:38:31 |
Im wyższe prognozy, tym więcej projektów. |
00:38:34 |
Granica powinna istnieć |
00:38:39 |
i firmami, które skorzystałyby na |
00:38:45 |
Ale w praktyce tej granicy nie ma. |
00:38:56 |
Piękne nogi... |
00:38:58 |
W rezultacie, te kraje nie są w stanie spłacić pożyczek... |
00:39:03 |
i zamiast się wyzwolić, |
00:39:08 |
Spróbuj wina. |
00:39:15 |
- I co myślisz? |
00:39:18 |
- O winie. |
00:39:21 |
Oni chcieli, żebym to wszystko zmyślił... |
00:39:27 |
ale nie chcieli wiedzieć, że to zmyślam. |
00:39:31 |
Nie chcieli wiedzieć, że wiedzą. |
00:39:36 |
co wiedziałem. |
00:39:38 |
Co się zmieniło? |
00:39:40 |
Strach się nie zmienił, |
00:39:48 |
ten strach. |
00:39:52 |
A co z twoim przypływem melancholii? |
00:39:55 |
Wzburzył tylko ich sen... I to chyba wszystko. |
00:39:59 |
Więc o co się martwić? |
00:40:15 |
Muszę zadzwonić. |
00:40:20 |
Nie będę długo. |
00:40:34 |
Tamten mężczyzna zostawił dla pana wiadomość. |
00:40:47 |
{y:i}Przepraszam, nie mam czasu na wyjaśnienia. |
00:40:51 |
{y:i}Spotkajmy się jutro wieczorem na ławce. |
00:41:26 |
- Przepraszam za wczoraj. |
00:41:30 |
To mój instynkt. Czułem się zagrożony. |
00:41:35 |
- Zagrożony? |
00:41:38 |
Daj spokój! |
00:41:40 |
Słuchaj. Mam wrażenie, że ktoś śledzi... |
00:41:44 |
każdy mój ruch. |
00:41:45 |
O czym ty mówisz? |
00:41:48 |
Jest jedna, albo więcej osób, |
00:41:52 |
tym, co robię... |
00:41:53 |
Wiesz czego chcą? |
00:41:56 |
- Chyba tak. |
00:42:00 |
Na to już za późno. |
00:42:08 |
Do zobaczenia. |
00:42:10 |
- Czekaj. Powiedz mi, co się dzieje. |
00:42:15 |
Ale obiecuję, że powiem |
00:42:37 |
Co dla mnie masz, Frank? |
00:42:38 |
Obiekt domyśla się, że jest obserwowany. |
00:42:40 |
- Bo jest. |
00:42:43 |
Nie przez ciebie, Frank. Przez innych. |
00:42:47 |
To oznacza, że nasz czas upłynął |
00:42:54 |
Miałem nadzieję, że będziesz mógł |
00:42:56 |
i powiedzieć mi, kim naprawdę jest. |
00:43:00 |
Zbyt ryzykowne. Przepraszam za to. |
00:43:03 |
Jest jeszcze jedna rzecz, |
00:43:06 |
Spotkanie odbędzie się w ten czwartek... |
00:43:09 |
w Red Hook, o północy. |
00:43:11 |
Morderstwo za to na T Street. |
00:43:14 |
- Znasz Red Hook? |
00:43:15 |
Tak, znam. Czwartek? |
00:43:18 |
Mogę się więcej dowiedzieć o tym człowieku. |
00:43:20 |
Nie, wycofaj się. |
00:43:24 |
Mówił ci coś o swojej pracy? |
00:43:27 |
- Nie. |
00:43:29 |
Panie Doe, |
00:43:32 |
Jest, Frank. |
00:43:35 |
Jest winny wielu rzeczy, to jasne... |
00:43:38 |
ale on nie jest zabójcą. |
00:43:41 |
- Jest winny! |
00:43:44 |
To pan ukrywa swoją tożsamość. |
00:43:45 |
Chodzi o to samo co z Jimmym? |
00:43:47 |
Zresztą, już nie ważne co o tym myślisz. |
00:43:51 |
Bądź na spotkaniu. |
00:43:53 |
Do tego czasu, odpocznij i wydaj |
00:43:57 |
które ci przelałem. Miłej zabawy. |
00:44:00 |
Całość kwoty, łącznie z premią... |
00:44:03 |
przyjdzie na konto po spotkaniu. |
00:45:42 |
Już tu nie przyjdę, mamo. |
00:45:49 |
Tutejszą ratatuję serwują tylko z makaronem. |
00:45:54 |
- Wszędzie ją przypalają. |
00:45:59 |
A ty, jesteś jak stary mebel, |
00:46:04 |
- Bardzo przeżuty. |
00:46:08 |
- Dlaczego mówisz na nią Molly? |
00:46:10 |
Przysyła buziaki. |
00:46:14 |
Ty nigdy nie przychodzisz. |
00:46:18 |
- Nie ja? |
00:46:21 |
Kogo nie ma? |
00:46:23 |
Wielkiego, brzydkiego kaczątka. |
00:46:30 |
- Męczą cię, prawda? |
00:46:33 |
Małe kaczki są takie męczące. |
00:46:40 |
Mnie nie dopadnie. |
00:46:43 |
Nie. |
00:46:45 |
Zjedz marchewkę. |
00:46:49 |
Zjedz marchew, a twoje życie nie pójdzie na marne. |
00:46:53 |
Będziesz nieśmiertelny. |
00:46:55 |
Ty jesteś nieśmiertelna, mamo. |
00:47:00 |
Słyszę, żę jesteś zmartwiony, synu. |
00:47:04 |
Wszystko słyszę, |
00:47:14 |
Ale one cię wykończą, prawda? |
00:47:24 |
Tak. |
00:47:26 |
Naprawdę? Wtedy będziesz miał początek, środek i koniec.. |
00:47:37 |
Masz trochę zupki. |
00:47:43 |
Zawsze byłeś mokrą kluchą, prawda? |
00:47:47 |
A kto to klucha, mamo? |
00:47:49 |
Klucha? To mężczyzna, |
00:47:57 |
Kompletnie. I nawet o tym nie wie. Sam... |
00:48:07 |
Postradałaś zmysły! Postradałaś zmysły! |
00:48:11 |
Uspokój się, mamo... |
00:48:14 |
Co to? |
00:48:18 |
Mój mały palec właśnie mi powiedział, |
00:48:27 |
To prawda? |
00:48:29 |
Prawda. Nie jestem już sam. |
00:50:14 |
Powiedział mi, żeby ci to przekazać. |
00:50:31 |
{y:i}Moja droga, w chwili gdy obserwują bez zrozumienia... |
00:50:37 |
{y:i}staram się, aby krew została na ich rękach, nie moich. |
00:50:43 |
{y:i}Ale najpierw muszę cię zobaczyć. |
00:50:45 |
{y:i}Skontaktuje się z tobą |
00:50:51 |
Lody! |
00:50:55 |
Gdzie on jest? |
00:50:58 |
Nie wiem. Przyszedł pod moją szkołę. |
00:51:09 |
Przepraszam. Znasz tego mężczyznę? |
00:51:13 |
Tak, to Jimmy. |
00:51:17 |
Ale teraz go nie ma. |
00:51:43 |
- Halo? |
00:51:45 |
Tak. |
00:51:47 |
- A gdzie on jest? |
00:52:05 |
{y:i}I've got trouble, trouble, trouble... |
00:52:11 |
{y:i}Holding this man of mine. |
00:52:19 |
{y:i}Say it seems there's trouble |
00:52:34 |
Dziękuje. |
00:52:45 |
Ty musisz być tym nowym znajomym Jimmy'ego. |
00:52:47 |
- Dlaczego nowym? |
00:52:51 |
Znamy się krótko. |
00:52:56 |
Wszyscy pozostali to bywalcy tego klubu. |
00:52:58 |
Nie wiem dlaczego, |
00:53:01 |
Doprawdy? Ja wiem, dlaczego |
00:53:08 |
- Oczywiście. |
00:53:12 |
Coś w tym rodzaju. |
00:53:15 |
Bądźmy szczerzy, dobrze? |
00:53:18 |
Jeśli szukasz Jimmy'ego to tracisz ze mną czas. |
00:53:21 |
Nie wiem, gdzie jest. |
00:53:23 |
To nie problem. |
00:53:35 |
Pierwszy raz spotkałam Jimmy'ego w klubie.. |
00:53:38 |
Był z kimś z pracy. Wyglądał na zagubionego. |
00:53:45 |
Tego wieczorów, nie opuścił żadnej piosenki. |
00:53:48 |
Ciągle przychodził, żeby mnie posłuchać. |
00:53:52 |
Jesteś prawdziwym masochistą. |
00:53:54 |
Możliwe, ale nie dlatego |
00:53:59 |
Znam pewną historię. Gdy malarz Delacroix napisał... |
00:54:03 |
do Chopina, kompozytora, "Gdy grałeś ostatniej nocy... |
00:54:06 |
...usłyszałem błękitny śpiew." |
00:54:15 |
Błękitny śpiew? To słodkie... |
00:54:20 |
To coś więcej niż słodkie, to wyrafinowane. |
00:54:27 |
I tak zostałam jego |
00:54:31 |
Poza mną w jego życiu jest |
00:54:35 |
Mała dziewczynka. |
00:54:36 |
Tak, jej matka pracuje przy sprzątaniu budynku. |
00:54:39 |
Jej córka i ja się zaprzyjaźniłyśmy. |
00:54:42 |
Byli jak dwie zagubione dusze.. |
00:54:46 |
Łącząca ich wieź jest niesamowita. |
00:54:52 |
Tutaj mieszkam. |
00:55:03 |
Zajrzysz kiedyś do mnie, Frank? |
00:55:05 |
Chętnie. |
00:55:11 |
Jimmy wspominał coś o pracy? |
00:55:16 |
Nie, nigdy. |
00:55:42 |
Przyniosłam ci kanapkę. |
00:55:45 |
A skąd wiesz, że właśnie taką chciałem? |
00:55:47 |
Jesteś łatwy do odczytania. |
00:55:53 |
- Przeczytałaś? |
00:55:56 |
- To twoja wymówka? |
00:55:58 |
Rozmawiałaś z mamą na temat tego listu? |
00:56:01 |
Żartujesz? |
00:56:04 |
Czego dokładnie? |
00:56:05 |
Że ktoś cię szuka. |
00:56:09 |
ludziom takim jak ty. |
00:56:10 |
Ludziom takim jak ja? |
00:56:12 |
Uważa, że jesteś miły. |
00:56:14 |
Dzięki tobie stać nas na moją szkołę... |
00:56:17 |
ale mówi, że coś z tobą nie tak. |
00:56:20 |
Gdyby dowiedziała się, |
00:56:23 |
"To właśnie zdarza się ludziom takim jak on." |
00:56:26 |
Co oni chcą ci zrobić? |
00:56:27 |
Dać ci nauczkę? |
00:56:32 |
Tak. |
00:56:36 |
Mógłbyś przez chwilę jej przypilnować? |
00:56:38 |
Czasem daje mi w kość. |
00:56:56 |
Jak interesy? |
00:56:59 |
Za sześć miesięcy idę na emeryturę. |
00:57:01 |
Zadzwoń do mnie jak już dostaniesz odprawę. |
00:57:04 |
Zmieniłeś się, Frank. |
00:57:07 |
Zrobiłem to, o co mnie prosiłeś. |
00:57:13 |
Nie mam dostępu do jego danych. |
00:57:18 |
Powinieneś zostawić tę sprawę. |
00:57:22 |
Mogą cię nieźle skroić, |
00:57:33 |
- Przyszedł? |
00:57:40 |
To przez nią! |
00:57:43 |
Co jeśli chcą cię pobić? |
00:57:45 |
Co z tego? |
00:57:46 |
No nie to samo, |
00:57:50 |
Prawda. |
00:57:52 |
Dostałam tę książkę na urodziny. |
00:58:11 |
Mamo, powiedz mi znowu o wróżkach... |
00:58:13 |
Twój Anioł Stróż nigdy nie śpi. |
00:58:16 |
Możesz pójść spać... |
00:58:17 |
a on ciągle będzie przy tobie. |
00:58:19 |
Nie masz się czym martwić. |
00:58:42 |
Dlaczego bajki są dla dzieci? |
00:58:44 |
Nie podobają się dorosłym? |
00:58:47 |
Może wróżki nie chcą z nami żyć.. |
00:58:50 |
Ale to robią. |
00:58:56 |
Wiesz, zastanawiałem się nad nią... |
00:59:03 |
Opowiesz mi coś? |
00:59:07 |
Lulu jest prawdziwy? |
00:59:09 |
Tak. |
00:59:10 |
Mówiłeś, że znalazłeś go, |
00:59:13 |
- Tak. W gazecie. |
00:59:17 |
Tak. |
00:59:19 |
A dlaczego on cię nie rozpoznał? |
00:59:23 |
Byliśmy w twoim wieku. A spójrz na mnie teraz. |
00:59:26 |
Gdy ujrzysz kogoś, |
00:59:28 |
nie zawsze możesz go rozpoznać. |
00:59:31 |
Rozpoznałem jego nazwisko - Turlotte. |
00:59:35 |
A dlaczego on nie rozpoznał twojego? |
00:59:37 |
Moja mama zmieniła nazwisko. |
00:59:42 |
To wszystko co mu zostało. |
00:59:45 |
Co się z nimi stało? |
00:59:47 |
Tej historii nie chcę ci opowiadać. |
00:59:51 |
Opowiedz mi więc tę, którą chcesz. |
00:59:54 |
To zarówno smutna, jak i wesoła historia. |
01:00:00 |
Opowiedz! |
01:00:02 |
Dawno temu, |
01:00:07 |
Co robili? |
01:00:08 |
Strzelali do ludzi z samolotów. |
01:00:28 |
Mamo! Tata się nie rusza! |
01:00:30 |
Jimmy, uciekaj! |
01:00:32 |
Spotkamy się w lesie! |
01:01:07 |
Zaczekam tutaj. |
01:01:09 |
Mama tu przyjdzie. |
01:01:11 |
Nie przyjdzie. |
01:01:13 |
Przyjdzie! |
01:01:14 |
Powiedziała, że przyjdzie. |
01:01:17 |
Nie przyjdzie. |
01:01:51 |
Jesteś głodny? |
01:01:53 |
Tak. |
01:01:53 |
Tam jest jakaś farma. Idziesz? |
01:01:56 |
Nie. |
01:02:21 |
Mamo, to ty? |
01:02:35 |
Mam chleb i ser. |
01:02:48 |
Przyszła? |
01:02:52 |
Tak, przyszła. |
01:02:54 |
Była tu wcześniej. |
01:02:55 |
Powiedziała, że przyjdzie jutro, z tatą. |
01:03:01 |
Na farmie powiedzieli mi, |
01:03:05 |
I że czekają na nas. |
01:03:06 |
Gdzie? |
01:03:07 |
Tam. |
01:03:08 |
Jak to się nazywa? |
01:03:15 |
Tak, ta wioska. |
01:03:17 |
Amerykanie wynaleźli tam lekarstwo... |
01:03:20 |
które leczy wszystkie choroby. |
01:03:23 |
Wiem. Amerykanie są najsilniejsi. |
01:03:27 |
Daleko? |
01:03:29 |
20 kilometrów. |
01:03:31 |
Idziemy? |
01:03:32 |
Tak. |
01:03:43 |
Poszedłeś? |
01:03:46 |
Tak, obaj poszliśmy. |
01:04:09 |
Ty i Lulu, doszliście tam? |
01:04:13 |
Tak. |
01:04:16 |
- Dzięki Lulu? |
01:04:21 |
Lulu zrobił coś jeszcze? |
01:04:26 |
- Tak. |
01:04:28 |
Nie dziś. Opowiem jutro. |
01:04:31 |
Dobrze, do zobaczenia jutro, panie Jimmy. |
01:04:35 |
Panie Salsparello! |
01:04:44 |
Lila, powiedz Eileen, |
01:04:48 |
przed samym zamknięciem, dobrze? |
01:05:30 |
Wyglądasz na szczęśliwego. |
01:05:32 |
Dzięki tobie. |
01:05:35 |
Dlaczego pewnego dnia |
01:05:38 |
- Dlaczego? |
01:05:41 |
Bo są od nas silniejsi? |
01:05:44 |
Nie są, ale niedużo im brak. |
01:05:47 |
Niedużo? |
01:05:49 |
Może pójdziemy do Diego? |
01:05:52 |
Znaleźliby mnie. Nawet tam. |
01:05:57 |
Nie chcę uciekać. |
01:05:58 |
Więc będziesz tak tu siedział i czekał? |
01:06:02 |
- Pomyślałeś o mnie? |
01:06:06 |
Wiesz to. Wszystko zorganizowałem... |
01:06:11 |
Nie boisz się tego, co ci zrobią? |
01:06:14 |
Długo się bałem. |
01:06:18 |
to że sprowadzą mnie do poziomu przedmiotu. |
01:06:24 |
Ale już się nie boję. |
01:06:28 |
Powiedziałeś że są niedużo słabsi. |
01:06:33 |
Pamiętasz, co ci powiedziałem u Diego? |
01:06:36 |
Każde słowo. |
01:06:38 |
Powiedziałeś, |
01:06:43 |
że jest na świecie coś najsilniejszego. |
01:08:11 |
Obiecałeś mi dokończyć wczorajszą historię.. |
01:08:46 |
Dzieciaki, co wy tu robicie? |
01:08:51 |
Niemcy nas zaatakowali. Idziemy do wioski. |
01:08:55 |
Do Salsparello. Nasi rodzice tam są. |
01:08:59 |
Ja umrę. Boję się tego. |
01:09:04 |
Boję się. Chodźmy już. |
01:09:12 |
Idziesz? |
01:09:14 |
Mały, jak się nazywasz? |
01:09:18 |
Nie powinienem ci tego mówić, Lulu... |
01:09:21 |
Ale boję się śmierci. |
01:09:42 |
Dziękuję, że ciągle tu jesteś. |
01:09:46 |
Mógłbyś tak na mnie patrzeć aż do końca? |
01:09:49 |
Tak. Nie ruszę się stąd. |
01:10:49 |
To już koniec. |
01:10:50 |
Już go nie ma. |
01:11:03 |
Bez twojego przyjaciela, |
01:11:09 |
Masz rację. Całkowicie zwyczajnie... |
01:11:13 |
Masz szczęście, że masz takiego przyjaciela. |
01:11:17 |
Wiem o tym. |
01:11:28 |
Chcę ci powiedzieć, |
01:11:31 |
Gdzie się wybierasz? |
01:11:34 |
Będę z tym ludźmi, którzy mnie szukają... |
01:11:37 |
Kim oni są? To twoi przyjaciele? |
01:11:40 |
Muszę z nimi wyjechać. |
01:11:44 |
Eileen jedzie z tobą? |
01:11:45 |
Tak. W ten sam sposób ty też będziesz ze mną. |
01:11:50 |
Lila, bardzo się ciszę, że miałem okazję cię spotkać. |
01:11:56 |
Jestem dumny, że mogłem cię poznać. |
01:12:30 |
Dzień dobry... |
01:12:32 |
Czego pan chce? |
01:12:35 |
- Jestem znajomym pani syna. |
01:12:39 |
Jimmy. |
01:12:40 |
- Wypcham tę wydmuszkę. |
01:12:43 |
Wydmuszkę, tę pustą wydmuszkę. |
01:12:47 |
Eileen? |
01:12:49 |
Oczywiście że się pan nachylasz, |
01:12:53 |
siedzisz pan jak na szpilkach. |
01:12:58 |
Ona nigdy nie dawała mu witamin, |
01:13:01 |
Martwi się pani o niego? |
01:13:04 |
Jakby pan był matką, to by pan wiedział. |
01:13:09 |
Podpiszę papiery. Od ręki. |
01:13:15 |
Nie, dziękuję. |
01:13:17 |
Niczym się nie martwię. |
01:13:23 |
Ale on - jest skończony. |
01:13:26 |
Skończony? |
01:13:28 |
Początek, środek i ojciec. |
01:13:32 |
Naprawdę? |
01:13:34 |
Nie udawaj pan idioty. |
01:13:40 |
- Miałem na myśli... |
01:13:43 |
Ja mówię i twierdzę, |
01:13:49 |
Tak, już nie jest sam. |
01:13:51 |
Brzydka, upieczona gęś, ale nie sama. |
01:13:54 |
Ma Eileen. |
01:13:56 |
Nie ją, kogoś. Rozumiesz? |
01:14:03 |
Jesteś pan głupi! |
01:14:05 |
Nie rozumiesz! Wynocha, idź pan! |
01:14:10 |
Nie dorwiesz go. |
01:14:14 |
Nie dorwiesz go! |
01:15:31 |
{y:b}Turlotte i jego ptaki |
01:15:33 |
Wystawę zdjęć Franka Turlotte |
01:15:37 |
Prywatny detektyw, były policjant, |
01:15:47 |
Szukasz czegoś? |
01:15:50 |
To było w gazetach, |
01:15:53 |
Wiem. |
01:15:57 |
Więc śledziłeś mnie od tego czasu? |
01:16:00 |
Tak. |
01:16:04 |
I ty jesteś Johnem Doe. |
01:16:10 |
Grałeś ze mną cały ten czas. |
01:16:14 |
Czego chcesz ode mnie? |
01:16:19 |
Dlaczego to robisz? |
01:16:24 |
To jakaś brudna sprawa, racja? |
01:16:28 |
- Nic z tych rzeczy. |
01:16:30 |
Po co mnie w to mieszasz? |
01:16:32 |
Spotkanie jest dziś, w Red Hook, przy jeziorze. |
01:16:36 |
Nie ma szans. Nigdzie nie idę. |
01:16:41 |
Twoja matka mówi po francusku. A ty? |
01:16:43 |
Jesteś bękartem. Rozumiesz? |
01:16:46 |
Zostaw mnie w spokoju! |
01:18:23 |
{y:b}To możesz być ty. |
01:18:45 |
{y:b}Twoja prawda... |
01:18:46 |
{y:b}Twoja prawda... |
01:18:54 |
{y:b}Sześciu Marines zginęło... |
01:19:31 |
Siema żołnierzyku. |
01:19:33 |
Jedź.. |
01:20:05 |
Nie powinnaś już spać? |
01:20:07 |
Moja mama pracuje przy przyjęciu |
01:20:12 |
Masz swoja lalkę.. |
01:20:13 |
On już jej nie potrzebuje. |
01:20:15 |
Ma przyjaciela, Lulu, |
01:20:18 |
Lulu? |
01:20:20 |
Ktoś go nęka, |
01:20:26 |
Kim jest Lulu? |
01:20:28 |
Lulu niczego się nie boi. |
01:20:32 |
Wyobrażasz sobie? |
01:20:36 |
Coś ty powiedziała? |
01:20:38 |
Głuchy jesteś? |
01:20:40 |
Całkowicie. |
01:20:53 |
Co ty robisz, Frank? |
01:20:55 |
Powiedz Joe'emu, że musiałem pożyczyć łódź. |
01:20:58 |
Nie spodoba mu się to. |
01:22:39 |
Bierz go, mistrzu. |
01:23:12 |
Już czas. |
01:23:19 |
Przejdźmy się. |
01:24:02 |
Wiedziałem, że przyjdziesz. |
01:24:06 |
Leż nieruchomo. |
01:24:12 |
{y:i}Tu policja. W czym mogę pomóc? |
01:24:14 |
Postrzelono człowieka w Red Hook. |
01:24:18 |
Postrzelono człowieka. |
01:24:21 |
Na południe od T Street. |
01:24:27 |
Przestań! |
01:24:30 |
Gdzie ty się wybierasz?! |
01:24:51 |
Salsparello |
01:26:53 |
Tam, tam. |
01:26:56 |
Spójrz tam. |
01:26:59 |
Cała rodzina |
01:27:04 |
Widzisz? |
01:27:10 |
Piękne. |
01:27:15 |
Tłumaczenie: |
01:27:16 |
Tłumaczenie: |
01:27:16 |
Tłumaczenie: |
01:27:17 |
Tłumaczenie: |
01:27:17 |
Tłumaczenie: |
01:27:17 |
Tłumaczenie: |
01:27:18 |
Tłumaczenie: |
01:27:18 |
Tłumaczenie: |