Carlito s Way

pl
00:01:10 ŻYCIE CARLITA
00:03:41 TŁUMACZENiE: lebexa@msn.com
00:03:44 KOREKTA: drooido
00:03:49 Ktoś mnie ciągnie w dół.
00:03:53 Czuję, lecz nie widzę.
00:03:57 Nie boję się. Już przez to przeszedłem.
00:04:00 To tak jak wtedy,
00:04:04 Proszę, nie zabieraj mnie do szpitala.
00:04:07 To jebane pogotowie
00:04:10 Skurwysyny zawsze wpakują
00:04:12 ...i zawsze trafi się jakiś Chiński
00:04:17 Po co ci wszyscy frajerzy
00:04:23 Mój portorykański tyłek
00:04:27 Większość moich ludzi
00:04:31 UCIECZKA DO RAJU
00:04:35 Nie martw się. Moje serce
00:04:41 Nigdzie się nie wybieram.
00:04:53 A dopiero co wyszedłem z pierdla.
00:04:56 Stanąłem przed tym sędzią
00:05:03 Wcale nie twierdzę, że moje
00:05:06 ...gdyby w dzieciństwie moja matka żyła.
00:05:11 "Życie nie dało mi szansy"...
00:05:15 Od małego byłem sukinsynem,
00:05:20 Ale dużo mnie nauczyła o kobietach.
00:05:22 Panie Brigante, mam
00:05:26 Dlaczego muszę słuchać tych bzdur?
00:05:28 Wysoki Sądzie, podekscytowanie
00:05:30 ...po pięciu latach więzienia
00:05:34 Nie ma tu mowy o żadnym
00:05:36 Ani o przebaczeniu, rozgrzeszeniu,
00:05:38 ...poza niewiarygodnym
00:05:41 ...który pan wykorzystał na
00:05:44 Wysoki Sądzie te okoliczności,
00:05:46 ...między innymi nielegalne
00:05:49 To klasyczny przypadek
00:05:52 Wydaje mi się, że po pięciu latach
00:05:55 ...prośba o wysłuchanie pana
00:05:59 Dobrze, panie Brigante, słucham pana.
00:06:02 Wysoki Sądzie...
00:06:04 ...z całym szacunkiem...
00:06:07 ...cokolwiek się stało,
00:06:12 Zapewniam wszystkich na tej sali,
00:06:17 I właśnie to staram się wam powiedzieć.
00:06:20 Rzygam już tym chorym społeczeństwem,
00:06:25 ...ale czas, który spędziłem w
00:06:30 ...jak więzienie Green Haven i Sing Sing
00:06:35 Nowo narodzony, jak ci z Watergate.
00:06:38 Wiem, że Wysoki Sąd słyszał już
00:06:42 Taka jest prawda. Zmieniłem się.
00:06:44 Zmieniłem się i nie zajęło to 30 lat...
00:06:48 ...jak Wysoki Sąd
00:06:52 Tak jest, proszę pana. Pięć lat.
00:06:55 I popatrzcie na mnie.
00:06:58 ...pełen ducha, zasymilowany i
00:07:04 I chciałbym za to
00:07:06 Pan, który siedzi obok, to pan Norwalk.
00:07:10 Chciałbym panu podziękować
00:07:14 Chciałbym podziękować...
00:07:17 Sądowi Apelacyjnemu za odrzucenie
00:07:20 I chciałbym podziękować...
00:07:22 ...Wszechmogącemu Bogu, bez
00:07:27 - Nie wierzę własnym uszom.
00:07:31 ...dziękuję mojemu drogiemu
00:07:35 ...Davidowi Kleinfeldowi,
00:07:40 ...i przetrwał ze mną całe to piekło.
00:07:42 - Może wstaniesz?
00:07:45 - Panie Brigante!
00:07:48 Nie odbiera pan żadnej nagrody.
00:07:52 Decyzją Sądu Apelacyjnego...
00:07:55 ...i z powodu nieprawidłowych technik
00:08:01 ...zmuszony jestem, aby z bólem
00:08:04 ...znanego zabójcę i
00:08:08 Za prochy nigdy mnie nie skazano.
00:08:12 Uchylam oskarżenie, więzień jest
00:08:17 - Odwdzięczę ci się.
00:08:19 Czuję się zwycięzcą.
00:08:21 Gratuluję.
00:08:26 - Bez urazy, co?
00:08:34 To się nazywa wcisnąć dobry kit.
00:08:36 Stary, to żaden kit. Mówiłem poważnie.
00:08:41 Nic nie kapujesz.
00:08:43 Jestem wolnym człowiekiem
00:08:46 "Jestem wolny, nareszcie...
00:08:51 "... dziękuję Wszechmogący Boże,
00:08:55 Ja tu pracuję.
00:08:56 Zaczekaj aż zobaczysz,
00:09:10 Więc co zamierzasz robić?
00:09:13 Już ci mówiłem, nie wracam na ulicę.
00:09:18 Przez dwadzieścia pięć lat
00:09:21 I co z tego mam? Gówno.
00:09:23 Tańczysz ze mną czy z nim?
00:09:26 Co to znaczy: "Nie wracam na ulicę."
00:09:29 A co innego potrafisz robić?
00:09:32 - Stary, mam plany.
00:09:36 Bo jeśli chcesz,
00:09:40 Znam Dave'a, od kiedy skończył prawo.
00:09:44 Pracował w biurze dla
00:09:48 Woził łom pod siedzeniem i starał
00:09:52 ...przy swoich klientach.
00:09:55 Ale Davey Kleinfeld już się nie boi.
00:10:01 Popatrz no tylko na ciebie.
00:10:04 Teraz jesteś kimś.
00:10:06 To ty mi pomogłeś w tym biznesie.
00:10:10 Wiesz, o co mi chodzi, najwyższa półka.
00:10:12 Ty jesteś z najwyższej półki, Davey.
00:10:15 Stary.
00:10:17 Słuchaj, mam coś dla ciebie.
00:10:21 Saso. Taaa...
00:10:23 Grubas miał argentyńską
00:10:25 Wynajął bankrutującą
00:10:28 Znalazłem inwestorów i wsparliśmy go.
00:10:31 Sam wpakowałem w to 50 kawałków.
00:10:33 Jednak z Saso jest pewien problem.
00:10:36 Mówi, że jak nie skombinuje 25
00:10:40 Lubię to miejsce, czasem tam chodzę.
00:10:42 Szmal to nie problem.
00:10:45 ...jeśli tylko będę pewien,
00:10:49 Ja?
00:10:51 Miałem kluby. Nigdy ich nie prowadziłem.
00:10:54 Co to za problem? Przychodzisz,
00:10:57 - ...dostajesz szmal, udział w zyskach
00:11:02 I tak już dużo dla mnie zrobiłeś.
00:11:04 To taka przysługa między przyjaciółmi.
00:11:07 Żadnych przysług.
00:11:09 Przysługa zabije cię szybciej niż kula.
00:11:22 Uratowałeś mi życie.
00:11:26 Uratowałeś mi życie, Dave.
00:11:28 Trzydzieści lat. Wiesz ile to jest?
00:11:31 Było już po mnie. Byłem trupem.
00:11:37 A ty mnie odkopałeś.
00:11:43 Nie wiem, co powiedzieć.
00:11:47 Po prostu nie wiem.
00:11:48 Powiedz, że mnie kochasz.
00:11:51 Kocham cię.
00:11:53 Gdybyś był kobietą, poślubiłbym cię.
00:11:57 - Mój chłopczyk.
00:11:59 Kto to? Nie, no wiesz...
00:12:02 Słuchajcie, idziemy do toalety.
00:12:06 Do widzenia, panowie.
00:12:07 - Ktoś w końcu musi.
00:12:19 To co to za plany?
00:12:22 Co to za wielki sekret?
00:12:31 Pamiętasz takiego typa, Clyde Bassie?
00:12:34 Parę lat temu wyszedł z pudła.
00:12:37 Poleciał na Wyspy Bahama,
00:12:42 ...i otworzył wypożyczalnię samochodów.
00:12:45 Bez przerwy o tym nawijał w pace.
00:12:47 Jak wyszedł, wrócił tam
00:12:50 I całkiem nieźle mu idzie.
00:12:54 W sensie, że robi niezła kasę.
00:12:57 Parę miesięcy temu
00:13:02 ...mogę w to wejść,
00:13:11 Będziesz wypożyczał samochody.
00:13:22 Z czego się śmiejesz?
00:13:27 - Będziesz wypożyczał samochody.
00:13:31 Kradnę je od 14 roku życia.
00:13:34 Z czego się cieszysz?
00:13:42 Coś ci powiem.
00:13:45 Od wypożyczania samochodów
00:13:50 A skąd zamierzasz wytrzasnąć
00:13:54 Nie wiem. Może jakiś bogaty
00:13:59 To marzenie, Dave. Nie masz marzeń?
00:14:03 Wszystko sobie poukładałeś,
00:14:09 Więc znowu jestem na ulicy.
00:14:12 Trzeci tydzień sierpnia.
00:14:15 - Kiedy cie wypuścili, staruszku?
00:14:18 Nic nie zostało.
00:14:19 Jak na starych westernach,
00:14:24 ...mamy obdarte samochody i psie gówno.
00:14:27 Same nowe twarze.
00:14:29 W ogóle nie znam tych młodych.
00:14:35 Moja dzielnica przestała istnieć.
00:14:38 Carlito, stary, tu jest
00:14:41 Znasz mnie, bujam się po ulicy
00:14:45 Ale ta dzisiejsza młodzież nie ma
00:14:49 Strzelają do ciebie,
00:14:52 Stary, lepiej ci będzie w pierdlu.
00:14:54 Nawet nie chodzę już
00:14:56 Wszystkich ich tam pojebało.
00:15:00 - Victor, ten z brodą.
00:15:03 Przed jebanym budynkiem.
00:15:06 - A Lallina znasz?
00:15:09 Dostał trzydzieści lat w Attice.
00:15:16 Walberto! Obadaj, kto przyszedł.
00:15:19 - Siemka.
00:15:21 - Twardzielu.
00:15:24 Bez przerwy cię szukałem.
00:15:27 Mogłem się domyślić,
00:15:30 - Zebrało ci się na wspomnienia?
00:15:34 - Rolando chce z tobą pogadać.
00:15:38 Jakbyś czegoś potrzebował, ochrony,
00:15:41 - Zadzwoń do mnie, trzymaj się.
00:15:44 - Rolando?
00:15:48 Guajiro, zaczekaj tu na mnie.
00:15:51 - Będę za jakieś pięć minut.
00:15:54 Kto to? Nowa obstawa?
00:15:57 To mój kuzyn.
00:16:01 Carlito, mi socio.
00:16:03 Que chevere!
00:16:07 Modliłem się do Boga, gdy byłeś w pace...
00:16:10 ...żeby kara spotkała tego,
00:16:13 - Dziękuję.
00:16:19 - W porządku?
00:16:22 Wyglądasz na zadowolonego z siebie.
00:16:25 Pewnie? Biznes się kręci.
00:16:28 - Hera?
00:16:31 To się teraz liczy.
00:16:34 - Ale chyba to wszystko wiesz, prawda?
00:16:48 Porozmawiajmy szczerze.
00:16:51 Siedziałeś pięć lat i ani razu
00:16:55 Wiem, że mogłeś mnie wydać...
00:16:58 ...i ułatwić sobie życie,
00:17:02 Muy bien hecho.
00:17:06 Ale jak ty byłeś w pace,
00:17:09 Może myślisz, że mam
00:17:13 Niczego od ciebie nie chcę.
00:17:15 - Z kim pracujesz?
00:17:19 - Z nikim?
00:17:22 - Na emeryturę?
00:17:24 Na emeryturę?
00:17:29 Poważnie?
00:17:30 Poważnie. Wypadam z gry. Odchodzę.
00:17:34 Więc, Carlito Brigante
00:17:40 Tak jest. Uczę się na księdza.
00:17:48 Co u ciebie słychać?
00:17:50 Nic takiego. Jeszcze się uczę.
00:17:53 Ale mam pracę.
00:17:55 Poważnie? Co robisz?
00:17:57 Trochę łażenia dla pana Pablo Cabralesa.
00:18:01 - Cabrales.
00:18:03 Po co się pakujesz w to gówno?
00:18:06 Przestań, Carlito.
00:18:09 Dostarczam przesyłki i tyle.
00:18:11 Obadaj to.
00:18:15 To 30 patoli.
00:18:24 Zrobisz coś dla mnie?
00:18:27 Co takiego?
00:18:29 Muszę coś odebrać na dzielnicy.
00:18:33 Stary, nie pakuj mnie w te sprawy.
00:18:37 Chodź. Znam tych kolesi. To kumple.
00:18:40 Chcę tylko żebyś tam ze mną wszedł.
00:18:42 Zobaczą moje wsparcie i się osrają.
00:18:45 - Nie rozpoznają mnie.
00:18:48 Jesteś legendą, kurwa.
00:18:51 Chodź.
00:18:54 No dobra. 10 minut. Obiecałem twojej
00:18:58 Nie ma sprawy. Ci kolesie
00:19:01 Raz, dwa, wejdziemy i wyjdziemy.
00:19:26 Więc dzieciak wchodzi tam
00:19:29 A ja, legenda, wchodzę zaraz za nim.
00:19:32 Za pięć minut wyjdziemy na ulicę...
00:19:35 ...z cukierkami o wartości
00:19:38 ...w sam razy, żeby wpakować mnie tam,
00:19:42 - Jak leci?
00:19:47 Guajiro. Co to za jeden?
00:19:50 Stary, to mój kuzyn. Carlito Brigante.
00:19:54 Słyszeliście o Carlito, prawda?
00:19:56 Do czego on potrzebny?
00:19:58 Spokojnie, spokojnie.
00:20:02 Quisqueya, stary,
00:20:05 Nic tu nie mam.
00:20:07 Właśnie wyszedł z paki.
00:20:10 Kiedyś pracował z Rolando Rivasem.
00:20:14 Carlito. Słyszałem o tobie, stary.
00:20:18 Pchaliście heroinę z Rolando, prawda?
00:20:23 Trochę.
00:20:25 Trochę? To dobre!
00:20:27 Słyszałem, że byliście
00:20:33 Przepraszam, Carlito.
00:20:35 Panowie, zajmijcie się Carlito.
00:20:39 My mamy interesy do załatwienia.
00:20:45 Kolego.
00:20:49 - Zagrasz?
00:20:52 - Gramy w ósemkę.
00:20:59 - Nie obrazisz się, jak przeliczę?
00:21:03 I tak przeliczę.
00:21:05 - Może byś tak przegrał.
00:21:08 - Nieźle uderzyłem, nie?
00:21:12 Dawaj, dawaj.
00:21:14 Co się tak spieszysz?
00:21:19 - Kurwa!
00:21:22 - Macie tu kibel?
00:21:26 Nie działa.
00:21:29 Zapchany.
00:21:32 Przykro mi, stary.
00:21:34 - Nie działa?
00:21:37 Więc poczekam kolejny tydzień.
00:21:40 To przyjdź, wtedy naprawimy dla ciebie.
00:21:45 Daj głośniej! Uwielbiam ten numer!
00:21:56 Mira, grasz czy co?
00:21:59 Wyluzuj. Układam bile, kurwa.
00:22:12 - Masz ognia?
00:22:21 - Gracie w ósemkę, prawda?
00:22:23 Nie mogę się powstrzymać.
00:22:26 - Jesteśmy w środku gry!
00:22:30 Jesteście przed rozbiciem. To nic
00:22:34 Nie uwierzycie własnym
00:22:37 - Pokażesz nam trick?
00:22:42 Po tym uderzeniu
00:22:48 Quisqueya, obadaj to.
00:22:50 - Carlito pokazuje jeden ze swych tricków.
00:22:54 Jeszcze liczę.
00:22:59 Chcesz zimne piwko, bracie?
00:23:04 Weź sobie.
00:23:05 - Ćwiczyłem to sześć miesięcy.
00:23:08 - Musicie mi pomóc.
00:23:12 Widzisz tę bilę?
00:23:13 - Nad 12-tką.
00:23:14 - Jak tam twój szef?
00:23:21 Przytrzymaj tu palcem, na czubku
00:23:26 - Tak?
00:23:36 - Więc nie słyszałeś najnowszych wieści?
00:23:39 Stary, tu nie ma piwa.
00:23:42 Jest, na samym dnie.
00:23:45 Razem z Clydem Bassie
00:23:48 Pilnujesz tej dziewiątki?
00:23:52 Trzymaj je.
00:23:55 - Są równo?
00:23:58 Quisqueya, daj spokój.
00:24:06 Twuj szef i ty jesteście martwi.
00:25:00 Przeładowałem!
00:25:05 Właźcie skurwysyny!
00:25:10 Czekam na was!
00:25:20 Nie wchodzicie?
00:25:23 To ja idę do was!
00:25:27 Teraz to macie przejebane!
00:25:30 Rozpierdolę wam mózgi!
00:25:35 Chcecie być twardzi?
00:25:38 To teraz będziecie sztywni!
00:25:46 Gotowi?
00:25:51 Nadchodzi ból!
00:26:24 O, Jezu.
00:26:26 Jezu Chryste, ale cię załatwili.
00:26:31 Mówiłeś, że to kumple, Guajiro...
00:26:35 ...ale w tym biznesie nie ma kumpli.
00:27:00 Żegnaj, kuzynie.
00:27:06 No dobra, co się stało?
00:27:17 Tu już się nie robi interesów...
00:27:19 ...tylko banda kowboi kręci sobie wały.
00:27:29 Ja wcale nie szukam tego gówna.
00:27:34 Jak uciekam, biegnie za mną.
00:27:38 Muszę się gdzieś ukryć.
00:27:42 Obadałem tę miejscówę u Saso.
00:27:47 Gdyby ktoś tym dobrze pokierował,
00:27:51 Świetnie. Dam ci zaliczkę, 25 tysięcy.
00:27:54 Nie, chcę zainwestować własne pieniądze.
00:27:57 Własne pieniądze? Co to za szmal?
00:27:59 Wpadłem na Rolando. Wisiał mi
00:28:04 ...inaczej się nie zgodzę, Dave.
00:28:09 Zgoda. Wspaniale.
00:28:11 Zadzwoń do Saso, powiedz mu,
00:28:14 Załatwione.
00:28:19 Nic takiego, ale potrzebuję
00:28:24 Kto ci grozi? Znam ich?
00:28:27 To nic takiego. Małe nieporozumienie.
00:28:30 Jeśli to nic takiego,
00:28:33 Zaufaj mi, dobra? To chwilowe.
00:28:35 Później sam sobie kogoś znajdę,
00:28:40 Może Pachanga, to stary znajomy
00:28:46 Wspaniale.
00:28:48 Wszystko wporzo?
00:28:53 Mam dobre przeczucie, co do tego klubu.
00:28:55 Myślę, że zrobimy na
00:28:59 Ja też mam dobre przeczucie...
00:29:02 ...ale jak tylko uzbieram 75 tysięcy...
00:29:05 ...spadam stąd.
00:29:07 Zgadza się.
00:29:09 Będziesz wynajmował
00:29:12 Dokładnie, z uśmiechem na twarzy.
00:30:16 Czasy się zmieniły.
00:30:18 Gdzie te wszystkie miniówki?
00:30:20 Gdzie marycha?
00:30:22 Teraz wszędzie tylko koturny,
00:30:28 Do czego to człowiek
00:30:32 Ale gówno zawsze śmierdzi
00:30:36 Charlie, przyjacielu!
00:30:40 Hej, Saso.
00:30:42 Nie ma już Saso. Teraz
00:30:45 - Ron?
00:30:49 Dobra, Ron, przejdźmy do rzeczy.
00:30:52 Słyszałem, że kręcisz tu niezły biznes.
00:30:55 - Bardzo dobry.
00:30:57 - Ja?
00:31:00 Ile wisisz szmalu?
00:31:04 Nie wiem, jakieś 50 czy 60 kawałków.
00:31:07 Czyli około 100 tysięcy.
00:31:10 No wiesz, Charles, chłopakom.
00:31:12 25 tysięcy uciszy ich na chwilę,
00:31:18 Dobra, dam ci jutro 25 patoli gotówką.
00:31:22 A ty mi dasz połowę z tego interesu.
00:31:25 Co ty próbujesz ze mną zrobić?
00:31:27 Słuchaj, Saso, to znaczy Ron,
00:31:33 Bo albo wisisz Grubemu Anthony'emu,
00:31:37 Tak czy siak, niedługo
00:31:40 ...gdzieś na Belt Parkway.
00:31:43 Miną tygodnie nim cię
00:31:46 Pamiętasz? Rozpruli ją.
00:31:49 Ale narobisz smrodu.
00:31:52 "Co tak jebie?"
00:31:55 "To Saso. Kiedyś Ron."
00:31:59 Dobra, dobra. O której jutro?
00:32:04 Więc siedzę w klubie i
00:32:08 Po paru godzinach atmosfera jest napięta,
00:32:13 ...małe wsparcie.
00:32:15 Myśli, że uczynię go bogaczem...
00:32:17 ...więc martwi się, że mnie
00:32:20 Słyszałem o tej chujni z twoim kuzynem.
00:32:23 Czemu mnie nie wziąłeś,
00:32:26 To było miesiąc temu.
00:32:29 Biegam za Kleinbergiem za dnia,
00:32:32 Kleinfeld! Mam nadzieję, że bardziej
00:32:37 Koleś ma w chuj siana.
00:32:38 Ma sejf w biurze z plikami setek,
00:32:42 Kleinfeld to mój brat.
00:32:46 To mój brat.
00:32:48 Pachanga się tylko wygłupia.
00:32:50 Nie wygłupiaj się. Miej oczy otwarte.
00:32:52 Pilnuj baru. Kradną szmal.
00:32:54 Staram się, ale tu jest
00:32:58 Tamten typ mówi, że on nie płaci.
00:33:01 - Który?
00:33:09 Co ty robisz?
00:33:10 - Zamknij się i pocałuj mnie.
00:33:13 - Coś nie tak z rachunkiem?
00:33:17 - Chodź mała...
00:33:20 - Benny!
00:33:22 Kurwa mać. Przepraszam, panie Brigante.
00:33:27 Przepraszam. Nie mam żadnego problemu.
00:33:29 Chodzi o to, że Gruby Saso wisi mi
00:33:33 Więc bawię się na jego koszt.
00:33:36 - Jestem Benny Blanco z Bronxu.
00:33:40 Jasne. Jesteś Carlito
00:33:44 Ja cię nie znam. Więc ci
00:33:48 Teraz ja tu rządzę. Nowe zasady.
00:33:51 Wszyscy płacą. Dobra?
00:33:54 Dobra. To czadzik, zajebioza.
00:33:56 Co się, kurwa, gapisz?
00:34:00 - Kelnerowi.
00:34:03 I zamów nam szampana, tego francuskiego.
00:34:06 Napij się z nami.
00:34:08 - Nie, dziękuję...
00:34:10 Dajcie mu krzesło. Nie będzie stał!
00:34:12 Dajcie mu krzesło.
00:34:15 Wiesz kto to jest?
00:34:17 Ten człowiek to król hery.
00:34:22 Pierwsze słyszę.
00:34:24 No co ty. Stary. Miałeś jakieś
00:34:28 - Coś koło tego.
00:34:30 Rozbudowuję swoją organizację.
00:34:32 Ulepszam ją, maksymalizuję możliwości.
00:34:35 Mam na oku coś, co zaraz wybuchnie.
00:34:38 Daj mi tylko dwie minutki...
00:34:40 - Może innym razem. Wszystkiego dobrego.
00:34:43 Jeszcze pogadamy.
00:34:46 Tylko dwie minutki.
00:34:50 Jebane dzieci.
00:34:52 Pchną parę gramów i myślą, że są wielcy.
00:34:56 Zarobili parę dolców, jak byłem w pierdlu,
00:34:59 - Pierdolę to.
00:35:05 Opowiedz mi jeszcze o tym.
00:35:20 Carlito, widziałam,
00:35:31 Benny Blanco z Bronxu.
00:35:33 - Mówią, że pnie się w górę.
00:35:36 Ma przed sobą przyszłość...
00:35:38 ...jeśli przeżyje do
00:35:42 Jak to możliwe, że taki przystojniak...
00:35:46 ...nie ma kobiety?
00:35:48 Cóż, pewnie dlatego,
00:35:53 Co jest?
00:35:55 Nigdy nie widziałeś tu żadnej,
00:36:00 Żadnej poza tobą, Stef.
00:36:07 Jezu, ona wygląda jak Gail.
00:36:10 Ten sam kolor włosów.
00:36:14 Poznałem Gail rok
00:36:18 Była tancerką, baletnicą...
00:36:21 ...chciała zostać gwiazdą
00:36:24 Chyba się zakochała.
00:36:26 Ja też. Przyrzekłem, że nie złamię jej serca,
00:36:33 Brakuje mi ciebie, Gail.
00:37:15 Jak siedzisz w pudle, przez cały czas...
00:37:18 ...planujesz, z kim się zobaczysz
00:37:22 Z kim na drugi dzień. Na trzeci.
00:37:25 Ale kiedy wychodzisz,
00:37:31 Sam pewnie też wyglądasz inaczej.
00:37:33 Modlisz się o jedną twarz,
00:37:38 Jedną twarz, która nadal cię zna...
00:37:41 ...i patrzy na ciebie tak jak zawsze.
00:39:37 Nie mogłam tego rozgryźć.
00:39:42 - Pa, pa, Gail.
00:39:44 - Znam panią.
00:39:46 Pewnie, chodziłaś z tym kolesiem.
00:39:49 Jak on się nazywał? Ten przystojniak.
00:39:52 Tak, Carlito Brigante. Właśnie.
00:40:01 Witaj, Gail.
00:40:13 W zeszłym roku grałam w takim
00:40:18 Grałam córkę gubernatora.
00:40:20 To nie była główna rola,
00:40:24 I zagrałam też w musicalu w Vegas.
00:40:29 Beznadziejna pogoda. Byłeś tam?
00:40:33 Vegas? Tak. Grasz gdzieś teraz?
00:40:36 Wpadłbym pooglądać.
00:40:38 W tej chwili tańczę po klubach
00:40:44 Ale dostanę rolę w
00:40:49 Świetnie.
00:40:50 Robisz to, o czym zawsze marzyłaś.
00:40:56 Jestem blisko.
00:40:57 Coraz bliżej. To jeszcze
00:41:08 Jak było w więzieniu?
00:41:12 Nic takiego.
00:41:15 Mnóstwo pompek.
00:41:20 - Wreszcie wyszedłeś.
00:41:29 To trochę nie na miejscu?
00:41:35 Jesteś jeszcze wkurzona na mnie?
00:41:41 A jak myślisz?
00:41:45 Olałeś mnie, Charlie.
00:41:51 Teraz mi pewnie powiesz,
00:41:53 Nie. Dla mojego.
00:41:58 To było dla mojego dobra.
00:42:01 Co miałem zrobić? Wiedziałem,
00:42:04 Że odwiedzałabyś mnie,
00:42:08 Więc co miałem zrobić?
00:42:12 ...cały czas zastanawiając się,
00:42:15 ...co robisz, z kim jesteś.
00:42:18 Oszalałbym od tego.
00:42:20 To by mnie zabiło. Uwierz mi.
00:42:27 Najlepiej po prostu się odciąć, wiesz?
00:42:31 Odsiedzieć z czystym sumieniem.
00:42:35 Więc co dalej?
00:42:42 Co dalej? Nie wiem.
00:42:48 Cokolwiek to jest warte.
00:42:52 Co z tym twoim klubem?
00:42:55 To nie mój klub. Mam
00:42:59 Staram się coś zarobić...
00:43:05 Z moim szczęściem,
00:43:08 ...wpadną gliny i zamkną to miejsce.
00:43:14 To do ciebie nie pasuje.
00:43:18 Nie pasuje? Naprawdę?
00:43:21 Nigdy tak nie gadałeś.
00:43:23 Nigdy się tak nie czułem.
00:43:27 To zabawne.
00:43:29 Jak siedziałem, taki koleś, radca...
00:43:32 ...pan Seawald, powiedział mi:
00:43:36 "Charlie, nie masz już pary."
00:43:40 "Nie możesz ciągle biec.
00:43:45 "Nie można uciekać
00:43:49 "Dorwie cię."
00:43:53 "Nie stajesz się lepszy...
00:43:57 ... po prostu tracisz wiatr."
00:44:13 Lepiej już pójdę.
00:44:18 Mogę do ciebie zadzwonić?
00:44:22 Może ja do ciebie zadzwonię?
00:44:28 - Wiesz, gdzie mnie szukać, prawda?
00:44:50 Powiedziałeś, że nie złamiesz mi serca.
00:44:56 Wiem.
00:45:04 Przepraszam.
00:45:12 Dobranoc.
00:45:51 BARKA WIĘZIENNA
00:45:55 Pan Tagilalucci do swojego
00:45:58 Dawaj.
00:46:01 Tony, jak się masz?
00:46:04 - Dobra, Jackson, spadaj.
00:46:10 Dobrze wyglądasz.
00:46:12 Nie wkurwiaj mnie, Kleinfeld. Zapisuj!
00:46:17 555-5888.
00:46:22 To numer do mojego syna, Frankie...
00:46:25 ...zaraz ci wytłumaczę dlaczego.
00:46:29 Stul pysk!
00:46:39 Nigdy cię nie lubiłem, Kleinfeld.
00:46:43 Znam wielu Żydów. Dlatego,
00:46:46 Daję ci milion dolców na zwykłą
00:46:51 Posłuchaj, mówiłem twojemu synowi,
00:46:54 Jeśli on postanowił to olać i mimo
00:46:57 - ...nie mogę ponosić...
00:47:00 Jeśli mnie zdenerwujesz,
00:47:06 Jesteś oszustem. Za kogo ty mnie masz?
00:47:08 Nicky nie zobaczył ani
00:47:11 Moje milion dolców poszło
00:47:14 - Osobiście...
00:47:18 Jeszcze raz mnie okłamiesz,
00:47:23 Pomyśl o tym, jak wyjdziesz na zewnątrz,
00:47:26 ...i wyobraź sobie, jakie to uczucie...
00:47:28 ...leżeć na dnie z węgorzami
00:47:39 Czego chcesz?
00:47:42 - Zdaje się, że masz łódź.
00:47:47 - Wyciągniesz mnie stąd.
00:47:51 Całe moje biuro zajmuje się
00:47:54 - Rozmawiałem dzisiaj rano z sędzią.
00:47:58 Masz mnie stąd odbić.
00:48:06 Jestem prawnikiem.
00:48:07 Posłuchaj jebany prawniku,
00:48:12 Mój syn, Frankie, będzie
00:48:15 ...dopilnuje, żeby wszystko
00:48:17 Widziałeś tego strażnika,
00:48:20 Zająłem się nim, on pomoże
00:48:24 Ty masz tylko przypłynąć po mnie
00:48:32 To nie jest dokładnie to, czym...
00:48:34 Twoje życie wisi na włosku, stary.
00:48:37 Kolesie ze spluwami, wykopany grób.
00:48:40 Kumasz? A ja stąd wciskam
00:49:24 Co?
00:49:25 Pan Norwalk z prokuratury.
00:49:28 Mówiłem, żadnych telefonów!
00:49:30 Nie, on czeka w biurze.
00:49:39 Panie Kleinfeld?
00:49:41 Proszę dać mi momencik.
00:49:50 - Panie Kleinfeld, jest pan tam?
00:50:02 Jak się masz?
00:50:04 Dobrze cię widzieć, siadaj.
00:50:06 Mam nadzieję, że nie przeszkadzam.
00:50:08 Nie, wcale. W sumie właśnie
00:50:15 Twoje problemy nie odejdą tak po prostu.
00:50:38 Oto siedzę w klubie
00:50:42 Oprócz zainwestowanych 25 tysięcy, które mi się
00:50:48 Jeszcze jakieś 35, 40
00:50:53 Dwa, może trzy miechy.
00:50:57 Muszę tylko przeczekać...
00:50:59 ...położyć się,
00:51:02 ...i cudze sprawy.
00:51:07 Lallin tu jest. W biurze.
00:51:09 - Lallin?
00:51:12 - Mówiłeś, że dostał 30 lat.
00:51:17 - Co u niego?
00:51:21 Nie wiem, co to znaczy.
00:51:24 Lallin był z sąsiedztwa,
00:51:29 Pracował w prywatnym
00:51:33 Był kimś w rodzaju gospodarza,
00:51:38 Gdyby ktoś mnie zapytał o Lallina...
00:51:41 ...powiedziałbym,
00:51:54 - Spójrz no na siebie.
00:51:57 Jak się masz, stary?
00:52:00 Co ci się stało?
00:52:02 Jak to? Nie słyszałeś?
00:52:05 Dostałem parę kulek w plecy.
00:52:08 Jak się na ciebie naprawdę wkurwią,
00:52:11 ...tylko w coś takiego.
00:52:15 - Chcesz?
00:52:18 - Może drinka? Chcesz?
00:52:26 Pachanga, co tu się dzieje?
00:52:29 Stary, powiedz mi.
00:52:33 Trzymaj się, dobra?
00:52:37 Widziałem tę laskę, z którą chodziłeś.
00:52:42 Tę z Wysp Bahama.
00:52:44 Wiesz, ta blondyna.
00:52:47 Gail.
00:52:48 Widziałem ją w akcji na
00:52:52 Kiedy?
00:52:55 Dwa tygodnie temu.
00:52:57 W sensie artystycznym,
00:53:04 Ta dziewczyna ma ogromny talent.
00:53:07 Róg 48-mej i Broadway?
00:53:12 Naleję ci jeszcze jednego.
00:53:15 To co, z powrotem w branży?
00:53:20 Jestem na emeryturze, Lallin. Już ci
00:53:26 No co ty. Tyle ludzi w pace,
00:53:31 Dużo czytałem. Pracowałem
00:53:36 A co z tobą? Co to ma znaczyć?
00:53:38 Pachanga mówił, że dostałeś 30 lat.
00:53:42 Tak. Wykręciłem się.
00:53:44 Wykręciłeś się? Jak to zrobiłeś?
00:53:49 Wiesz, tak jak ty, dużo czytałem...
00:53:51 ...i pracowałem w pace z
00:53:55 Wydostałem się. I tyle.
00:53:58 Bez kitu. To dobrze.
00:54:01 Twoje zdrowie.
00:54:03 Twoje zdrowie.
00:54:10 Słuchaj, wszedłem w układy
00:54:15 Ufają ci. Myślą, że jesteś imigrantem.
00:54:18 - Skąd oni są? Pleasant Avenue?
00:54:22 W każdym razie mają forsę. Kupę szmalu.
00:54:25 Gruba kasa. Płacą do 25 tysięcy za kilo,
00:54:29 Potrzebują stałych dealerów na ulicy,
00:54:34 - Takich kolesi jak my, prawda, Lallin?
00:54:38 Co ty na to? Ty i ja,
00:54:41 Przyprowadziłbyś tych,
00:54:44 Z nikim nie pracuję. Już ci mówiłem.
00:54:49 Stary! Zapomniałeś, z kim gadasz?
00:55:09 - Co my tu mamy.
00:55:11 Tak się wykręciłeś z paki, szmaciarzu?
00:55:14 - Pozwól mi wyjaśnić.
00:55:18 - Utopię cię, kurwa, w rzece!
00:55:22 Poczekaj. Uspokój się!
00:55:25 Jesteś, kurwa, wtyczką?
00:55:30 Niech mnie zabije! Pierdol się!
00:55:35 Zabij mnie, skurwielu! Popatrz na mnie!
00:55:38 Tylko spójrz! Ty masz wszystko!
00:55:42 Stary!
00:55:45 Popatrz, z czym muszę jeździć,
00:55:49 Noszę kurwa pieluchy!
00:55:52 Nie mogę chodzić, nie mogę ruchać.
00:55:56 Proszę bardzo, zabij mnie, lachociągu!
00:56:05 Zmusili mnie, żebym to zrobił,
00:56:09 Nie nadaję się do paki.
00:56:18 - Nawet nie był włączony.
00:56:22 Kto cię przysłał?
00:56:24 - Kto cię, kurwa, przysłał, szmato?
00:56:27 Norwalk?
00:56:30 - Norwalk?
00:56:34 Dostał cynk, że znowu
00:56:37 Ja dealuję? Kto mu to powiedział?
00:56:39 Jestem czysty. Kurwa, nie zrobiłem
00:56:43 - Nie wiem.
00:56:45 Stary, przysięgam na Boga, że nie wiem!
00:56:52 Nigdy bym cię nie wydał. Nigdy.
00:56:55 Chciałem dać ci jakiś znak.
00:56:57 Nawet nie był włączony.
00:57:02 Słuchaj, pozwól mi...
00:57:05 Zrób to, kurwa! Po prostu mnie zabij.
00:57:09 Nie zabiję cię.
00:57:15 Nawet cię nie dotknę.
00:57:21 Powiedz mi...
00:57:24 ...jak możesz pierdolić jedynych,
00:57:29 Jak możesz to robić?
00:57:33 Przegrałeś, szmaciarzu.
00:57:37 Zawołam kogoś, żeby cię wywiózł.
00:57:40 Pozwól mi wyjaśnić...
00:57:46 Jakiś kutas powiedział Norwalkowi,
00:57:52 Wejdź.
00:57:57 Wiesz kto to był?
00:58:01 Wiem tylko, że przysłał typa
00:58:05 Sukinsyn.
00:58:08 Mnie też szantażował o jakieś gówno.
00:58:10 Ja nie dealuję. Nie wracam
00:58:15 Uspokuj się, nie dealujesz,
00:58:20 Ten typ taki jest. Jakby był na rybach.
00:58:23 Ja się tym zajmę. Dobra? Chodź.
00:58:29 Jebany Lallin.
00:58:33 Nie ma nikogo.
00:58:35 Jest zupełnie sam.
00:58:54 Może pan? Niech pan zobaczy.
00:58:57 Cześć, stary. Obadaj to.
00:59:00 Trzymaj.
01:01:00 To ci dopiero niespodzianka.
01:01:03 Duża niespodzianka.
01:01:05 Dietetyczną Pepsi proszę.
01:01:11 Byłaś naprawdę porażająca.
01:01:15 - Naprawdę...
01:01:17 Bardzo, jakby to powiedzieć...
01:01:22 Seksowna?
01:01:23 - Dokładnie.
01:01:27 - Proszę pani, to było wspaniałe!
01:01:32 - Dziękuję bardzo.
01:01:35 Wielkie dzięki.
01:01:41 Fani.
01:01:49 Co jest?
01:01:53 Nic. Po prostu...
01:01:58 Może ta sytuacja jest...
01:02:01 Sytuacja?
01:02:03 Nie spodziewałam się czegoś takiego.
01:02:08 Mówiłaś, że grasz w jakimś musicalu.
01:02:13 Myślałem, że występujesz na Broadwayu.
01:02:15 Mówiłaś, że jesteś córką
01:02:19 I wchodzę tu i widzę ciebie.
01:02:21 Nie, żeby cos było w tym złego.
01:02:24 Zaraz, zaraz. Ja tu ciężko pracuję.
01:02:27 Tańczę. Dobrze mi za to płacą.
01:02:33 Nie to miałem na myśli. Spokojnie.
01:02:35 Siedzisz sobie i mnie osądzasz.
01:02:38 Wcale cię nie osądzam.
01:02:41 Ja ciebie nie osądzam.
01:02:46 Zabiłeś kiedyś kogoś, Charlie?
01:02:58 Przepraszam. Niepotrzebnie
01:03:01 To ja przepraszam.
01:03:07 Moja wina. Przepraszam.
01:03:13 Lepiej już pójdę.
01:03:14 - Dokąd?
01:03:17 Kiedy znów cię zobaczę?
01:03:19 Może znowu mi zrobisz niespodziankę?
01:03:23 - Kiedy?
01:03:27 - Dlaczego?
01:03:39 Chcę pomacać twój tyłek.
01:03:42 Już znasz mój tyłek.
01:03:51 Chodź ze mną.
01:04:02 Co się, kurwa, gapisz?
01:04:04 - Benny!
01:04:10 - Benny Blanco z Bronxu!
01:04:13 Grubasie.
01:04:16 - Gdzie mój szmal?
01:04:18 Mój szmal! Nie rób mnie
01:04:21 Żartujesz?
01:04:24 - Gdzie Steffie?
01:04:26 Znajdź mi Steffie. Jestem samotny.
01:04:29 - Tak jest. Digame.
01:04:31 - Była gdzieś tu.
01:04:35 Dobrze.
01:05:03 Matko Boska!
01:05:05 Potem urodziła sześcioro dzieciaków.
01:05:09 Jest problem z panem Kleinfeldem.
01:05:13 - Jaki problem?
01:05:17 To żaden problem. Tym lepiej dla niego.
01:05:21 Ale ona należy do Benny'ego Blanco.
01:05:24 Do kogo?
01:05:25 Pamiętasz Benny'ego Blanco z Bronxu?
01:05:27 - To gnojek, co tu był ostatnio.
01:05:31 On tu jest i będzie robić kłopoty.
01:05:35 - Gdzie jest?
01:05:40 Pierdol go. Nie martw się o
01:05:45 Co mam zrobić, gdy mi o tym powiedzą?
01:05:52 Musisz nauczyć się z tym żyć.
01:05:54 Gdzieś ty ukrywał tego mężczyznę?
01:05:58 - To zwierzę, wiesz?
01:06:06 Tak, i ma Mercedesa, jacht
01:06:12 Carlito, pan Benny Blanco mówi,
01:06:15 Zaproponował butelkę szampana...
01:06:18 ...i chce żeby pan przysłał Steffie,
01:06:23 - Carlito, co mam zrobić?
01:06:28 Ale Benny powiedział...
01:06:30 Pierdolę Benny'ego!
01:06:36 To od Benny’ego Blanco.
01:06:38 Odeślij!
01:06:41 No, idź już!
01:06:44 Proszę, nie rób tego.
01:06:46 - Benny wydaje u nas kupę pieniędzy.
01:06:50 Co się z tobą stało?
01:06:54 Twoja niechęć do tego kolesia jest
01:06:59 Na pewno nie ja.
01:07:06 Już drugi raz odmówiłeś mi drinka.
01:07:09 - Nie lubisz mojego szampana?
01:07:14 Może to jakieś pierdolone
01:07:16 - Może mnie nie pamiętasz.
01:07:20 Może nie pamiętam,
01:07:23 Kim ty, kurwa, jesteś,
01:07:27 Co, wydaje ci się, że jesteś taki jak ja?
01:07:29 Nie jesteś, skurwielu, jesteś śmieciem.
01:07:33 Pracowałem z ważnymi
01:07:36 A ty z kim?
01:07:39 Z gówniarzami i oszustami.
01:07:44 Spadaj! Proszę bardzo, buchnij
01:07:48 Jedyny problem w tym, że Steffie
01:07:52 - Steffie zostaje tutaj.
01:07:58 Rozpierdolę ci czaszkę.
01:08:05 - Rozpierdolę czaszkę temu chujowi.
01:08:08 - Jakie to uczucie?
01:08:11 Jakie to uczucie?
01:08:15 Zabieraj łapy!
01:08:18 Co to, kurwa, ma znaczyć?
01:08:24 Uwaga na podłogę!
01:08:28 To jakieś pierdolone nieporozumienie!
01:08:33 Stójcie! Zatrzymajcie się.
01:08:38 Dobra, Benny Blanco z Bronxu.
01:08:42 Lalunia Steffie należy do tego klubu.
01:08:46 Jeśli cię kiedykolwiek tu zobaczę...
01:08:50 ...umrzesz, tak po prostu.
01:08:57 Już po tobie, człowieku.
01:09:01 Więc równie dobrze możesz zabic mnie teraz,
01:09:15 Zabierzcie go. Weźcie go na zaplecze.
01:09:23 Na ulicę z nim.
01:09:25 Głupi ruch, stary.
01:09:29 Ale chyba stary refleks powraca.
01:09:33 Wiem, co teraz powinno się stać.
01:09:35 Benny musi zginąć.
01:09:38 I jeśli tego nie zrobię, będą mówić:
01:09:41 "Carlito, nie ma już jaj. Stępiał."
01:09:45 "Kiedyś był gangsterem.
01:09:50 Ulica obserwuje. Obserwuje cały czas.
01:09:56 Stójcie! Czekajcie!
01:10:01 Wpakujmy go do bagażnika
01:10:05 - Pojebało cię!
01:10:10 Będzie jak za starych czasów.
01:10:16 - Puśćcie go.
01:10:18 Puśćcie go. Zabierzcie go stąd.
01:10:20 Kiedyś ten śmieć byłby juz martwy,
01:10:24 Nie chcę nikogo zabijać,
01:10:27 To już nie ja. Ja tylko chcę
01:10:32 Róbcie, co mówię!
01:10:36 Powiedz, że jest w trumnie.
01:10:39 Coś, co nie powinno się stać.
01:10:44 Co?
01:10:45 Daj mi spluwę, kurwa.
01:10:49 Zabiją cię.
01:10:53 Potrafię zadbać o siebie.
01:10:55 Myślisz, że jestem jakimś durniem ze szkoły
01:11:00 Wycelujesz to w niewłaściwego typa...
01:11:04 ...on ci to odbierze i wpakuje
01:11:08 A teraz daj mi spluwę.
01:11:19 Wiem, że mnie kochasz, chłopcze,
01:11:26 Posłuchaj...
01:11:28 ...robię wielką bibę w moim
01:11:31 Chcę żebyś przyszedł.
01:11:36 Czemu nie możemy tutaj pogadać?
01:11:39 Powiem ci w sobotę.
01:12:24 Co się z tobą dzieje?
01:12:27 ...twoi kolesie niszczą moje stoliki.
01:12:58 Co tu robisz samemu?
01:13:03 Siedzę.
01:13:05 Ty to jesteś dziwny, skarbie.
01:13:07 Czemu nigdy nie chcesz mnie przelecieć?
01:13:10 Wpakowałeś się przeze mnie w tarapaty,
01:13:14 - Teraz jesteś dziewczyną Dave'a.
01:13:19 - O czym gadacie?
01:13:23 A propos jebania, popatrz na tych
01:13:26 To jebany wstyd.
01:13:27 - Zrób coś. Bądź hostessą.
01:13:30 Tak, pierdol mnie.
01:13:32 Twoja pieprzona laseczka wali
01:13:37 Mam tu gości, na miłość Boską!
01:13:49 Format napisów zmieniony przez www.NAPiSY.info
00:00:04 Chcesz ją wyruchać, to zrób to jak
00:00:11 Ludzie!
00:00:14 Dobra, Dave, o co chodzi?
00:00:18 - Chciałbym żebyś coś dla mnie zrobił.
00:00:29 Musisz mi pomóc wydostać Tony'ego
00:00:40 Oszalałeś?
00:00:42 On myśli, że ukradłem mu milion dolców.
00:00:45 To umierający człowiek. Oszalał.
00:00:55 Czy zdajesz sobie sprawę z tego,
00:00:59 Jeśli mi nie pomożesz, on mnie załatwi.
00:01:06 Czyli będziesz musiał
00:01:10 No co ty, myślisz, że zwariowałem?
00:01:13 Odpłynie z wyspy.
00:01:17 - Odpłynie?
00:01:20 Utonie.
00:01:24 Nie, jeśli po niego popłyniemy...
00:01:29 ...tą łódką.
00:01:31 Tony ma kolesia w pierdlu,
00:01:34 Znam te kanały jak własną kieszeń.
00:01:37 Przepłyniemy zatoką Little Neck
00:01:41 Jakieś 100 metrów od brzegu jest boja.
00:01:45 To tylko tam i z powrotem,
00:01:49 Wyskoczy z barki...
00:01:52 ...przepłynie 100 metrów...
00:01:55 ...do boi na East River?
00:01:58 Niemożliwe. To zbyt niebezpieczne.
00:02:01 To już jego problem.
00:02:04 Muszę to zrobić. Proszę cię o pomoc.
00:02:11 Jesteś prawnikiem, stary.
00:02:20 Nie wiem.
00:02:24 Jestem rozbity,
00:02:30 Jestem w beznadziejnym położeniu.
00:02:36 Jak tylko wydostanę Tony'ego na brzeg...
00:02:39 ...istnieje takie prawdobodobieństwo,
00:02:44 ...mają wobec mnie jakieś plany.
00:02:47 Co znaczy, "plany"? Jakie plany?
00:02:52 Jaką mam pewność, że mnie nie zabije?
00:02:59 Mam kłopoty.
00:03:04 Jesteś jedyną osobą na Ziemi...
00:03:08 ...której mogę zaufać.
00:03:14 I zapłacę ci 50 tysięcy,
00:03:19 Jeśli popłynę, to nie dla pieniędzy.
00:03:25 Wchodzisz w to?
00:03:29 Kiedy to ma być...
00:03:30 Nie wiem! Jego syn do
00:03:40 Dobra, wchodzę.
00:03:45 Dziękuję.
00:04:15 Niespodzianka.
00:04:19 Spałam.
00:04:25 Mogę wejść?
00:04:32 Nie lubię sernika.
00:04:35 Nie dzwoniłabyś do mnie,
00:04:41 Nie zgadzam się, Charlie.
00:04:49 Co mogę zrobić?
00:04:52 Co zamierzasz zrobić?
00:04:58 Może chcesz...
00:05:01 ...rozwalić łańcuch?
00:05:05 Uganiać się za mną po mieszkaniu?
00:05:12 Rozebrać mnie?
00:05:16 Położyć na podłodze?
00:05:22 - Jestem na to za stary.
00:05:29 Jeśli nie potrafisz wejść...
00:05:33 ...nie wejdziesz.
00:06:51 Gdzie mój sernik?
00:07:14 Mogę ci zadać osobiste pytanie?
00:07:18 Pytaj, o co chcesz.
00:07:24 Zabiłeś kiedykolwiek człowieka?
00:07:31 Przepraszam.
00:07:38 To nie jest łatwe pytanie.
00:07:43 - Nie potrafię odpowiedzieć...
00:07:45 Nie mogę tak
00:07:48 Nie musisz odpowiadać.
00:07:55 Gdy byłem dzieciakiem,
00:07:59 ...makaroniarze mówili:
00:08:02 "Żadnych Latynosów na
00:08:06 Czarni mówili: "Żadnych Portorykańców
00:08:11 Nie było zbyt dużego pola manewru.
00:08:14 Jeśli chciałeś iść do Central Parku,
00:08:18 To co robiłeś? Szedłeś i tak.
00:08:21 Byłem na 106-tej, w Central Parku,
00:08:25 Natrafiam na tych Włochów. Otaczają mnie.
00:08:29 Więc wkurzony, wyciągam nóż.
00:08:32 I mówię: "No chodźcie!
00:08:35 Oni na to: "Nie, stary, już po tobie".
00:08:41 Ręcznie robione pistolety.
00:08:43 Odciągasz kurek, pocisk się zsuwa,
00:08:47 Jak cię trafi w głowę,
00:08:50 To była ostatnia taka sytuacja...
00:08:53 ...ponieważ od tamtej
00:08:58 Ginęli ludzie, to prawda,
00:09:02 ...pewnego dnia decydujesz się na to
00:09:06 Robisz to, co musisz, żeby przeżyć.
00:09:11 W jakiś sposób stajesz się kimś.
00:09:19 Tak jak każdy się kimś staje.
00:09:22 Każdy.
00:09:26 Tyle, że ja się z tego wypisuję.
00:09:32 Z czego się śmiejesz?
00:09:34 Wszyscy się z tego śmieją.
00:09:37 Wiem, przepraszam.
00:09:39 Ty chyba też masz jakieś marzenia?
00:09:42 Oczywiście, że mam.
00:09:45 Sala diamentowa w tamtej knajpie
00:09:49 Po prostu...
00:09:52 Sama nie wiem.
00:10:00 Czasem sama siebie słyszę, jak gadam...
00:10:06 ...o nowych agentach i przesłuchaniach
00:10:16 Wtedy myślę...
00:10:19 ...dlaczego mam być optymistką?
00:10:33 Tak, miałam kiedyś marzenie...
00:10:37 ...ale teraz się obudziłam...
00:10:42 ...i nienawidzę tego marzenia.
00:10:55 Może czas, żebym zaczęła myśleć o tym,
00:11:03 Może gdzieś indziej.
00:11:13 Wygląda na to, że ciągle
00:11:17 Realizuje swój plan,
00:11:21 ...będziemy mieszkać razem
00:11:24 Ona niewiele mówi, ale...
00:11:27 ...widzę, że ten pomysł jej się podoba.
00:11:32 Kasa wpływa regularnie. Już niedługo
00:11:38 Moje marzenie jest już tak blisko...
00:11:42 ...że mogę go dotknąć.
00:11:46 - Gdzie idziesz? Nie, poczekaj.
00:11:50 - Jestem już stary. Potrzebuję bujanego fotela.
00:11:53 Pozwól mi popatrzeć.
00:11:57 No proszę.
00:12:03 Przepraszam!
00:12:07 Popatrz tylko!
00:12:12 Więc oto nasza banda siedzi w Copa.
00:12:15 Wszyscy tańczą, popijają Dom Perignon.
00:12:19 Wszystko na koszt Kleinfelda.
00:12:22 Nawet nie pozwoli sięgnąć do kieszeni.
00:12:25 Zawsze się wymyka, płaci kelnerowi.
00:12:29 Ale ma tę okropną, pijacką gębę.
00:12:34 Jego oczy są coraz
00:12:37 Mogłem się tego spodziewać.
00:12:39 Nie przestawaj. Proszę, nie przestawaj.
00:12:46 Popatrz na to.
00:12:53 Pozwolisz, żeby ten pierdolony
00:12:57 Oni tylko tańczą.
00:13:00 Nie podoba ci się, ten ruch, ten rytm?
00:13:03 Nie podoba mi się to,
00:13:08 Wcale nie ma łap na jej tyłku.
00:13:10 Z tego co wiem, to są biodra.
00:13:15 Popatrz na tego gnoja.
00:13:17 Ci kolesie myślą, że są tacy twardzi.
00:13:20 Rzygać mi się chce,
00:13:24 ...przychodzą do mojego biura,
00:13:27 ...i myślą, że mogą mną pomiatać.
00:13:32 Powinieneś mu powiedzieć, co o tym myślisz.
00:13:38 Czemu nie zrzucisz
00:13:40 - To okropne z czymś takim żyć.
00:13:43 - Myślę, że powinieneś.
00:13:45 Popatrz, na pewno go zainteresuje to,
00:13:54 Co ty wyprawiasz?
00:13:55 - Oszalałeś?
00:13:58 - Tak, ty, makaronie.
00:14:01 - Ty, makaroniarzu.
00:14:04 - Mówię do ciebie. Tak, do ciebie.
00:14:07 - Olej go. Jest pijany.
00:14:11 Siadaj!
00:14:14 - Co on sobie myśli?
00:14:17 Napijmy się. Chodźcie, wszyscy.
00:14:21 - Uwierzysz w to?
00:14:24 - Ludzie nie mają poczucia humoru.
00:14:28 Wygłupiałem się. Nigdy bym
00:14:31 Carlito i ja troszczymy się o siebie.
00:14:35 Siadajcie.
00:14:38 Jesteś piękną kobietą.
00:14:42 Nie masz choroby morskiej, prawda?
00:14:48 - Nie mam.
00:14:52 Tak pytam w związku z naszą
00:14:55 Olej to Dave.
00:14:56 Staram się o wszystko zadbać.
00:15:05 Wybieracie się gdzieś?
00:15:09 Nic takiego. Mała wycieczka łódką.
00:15:11 Przestań Dave. Przestań nudzić.
00:15:14 - W czym problem?
00:15:17 Zadaję ci proste pytanie.
00:15:20 Zachowujesz się jak dupek.
00:15:22 Jeśli ktoś się wybiera na łódkę, chcesz
00:15:27 Jaką łódkę?
00:15:31 O jakiej łódce mówicie?
00:15:40 Co to za łódka, Charlie?
00:15:57 Jeśli jeszcze wspomnisz o tym
00:16:07 Co się z nim dzieje?
00:16:12 Nie lubię go.
00:16:15 - Nie lubię go od momentu, jak go poznałam.
00:16:21 Dobra.
00:16:24 To co to za łódka?
00:16:27 W co ten dupek próbuje
00:16:31 Pomagam mu w czymś, tylko tyle.
00:16:34 Jesteś mu to winien?
00:16:37 To jebany ćpun!
00:16:40 Nie mogę uwierzyć,
00:16:44 On jest chory.
00:16:46 Zginiesz przez niego
00:16:49 Uratował mi życie!
00:16:52 Więc teraz musisz mu je oddać?
00:16:57 Jezu, Charlie, ciągle
00:17:00 ...że już skończyłeś z tym gównem,
00:17:03 Bajki? Co to ma znaczyć, "bajki"?
00:17:07 Nie skończyłeś.
00:17:09 Skąd to wytrzasnęłaś? Skąd?
00:17:14 - Dlaczego mnie w to wciągasz?
00:17:18 Dlaczego chcesz żebym wierzyła
00:17:23 Czuję się idiotycznie!
00:17:26 Bo nie zmieniłeś się.
00:17:29 Ani odrobinę!
00:17:36 Co ty, kurwa, próbujesz mi wmówić?
00:17:39 Że moje odejście to jakiś
00:17:43 To chcesz powiedzieć?
00:17:46 Jak możesz to mówić,
00:17:50 Jak możesz mi mówić takie rzeczy?
00:17:54 Muszę to zrobić, tę jedną rzecz,
00:17:58 - Jestem to winien Dave'owi.
00:18:01 Tylko tak ci się wydaje.
00:18:03 - Dlatego tacy ludzie jak ty nie odchodzą.
00:18:06 Wszystko to, czego się
00:18:10 ...wpakuje cię do grobu!
00:18:13 Skąd możesz wiedzieć, czego się
00:18:16 To głupie, co mówisz.
00:18:18 Wiem, jak to marzenie się kończy.
00:18:22 Nie w raju na wyspie.
00:18:26 Tylko na pogotowiu w Sutton
00:18:31 ...o 3:00 nad ranem.
00:18:36 I stojącą tam...
00:18:39 ...płaczącą jak idiotka...
00:18:43 ...podczas gdy ty
00:18:46 - Nie słuchasz mnie...
00:18:51 Nie słuchasz mnie!
00:19:07 Dave to mój przyjaciel.
00:19:11 Jestem mu to winien.
00:19:14 Taki właśnie...
00:19:17 ...jestem.
00:19:19 Taki jestem, bez względu na to
00:19:24 Nie zmienię tego!
00:19:39 Cokolwiek on chce
00:19:44 ...nie rób tego.
00:19:47 Dla mnie, proszę, nie rób tego.
00:19:51 Proszę.
00:19:53 Po prostu nie rób tego.
00:20:01 Po raz ostatni wycieram twoją krew!
00:20:08 Gdy nadeszła ta wielka noc,
00:20:12 Kleinfeld był totalnie naćpany...
00:20:15 ...jego nos czerwony i opuchnięty.
00:20:19 Zły początek.
00:20:24 - Co to za dodatkowy koleś?
00:20:28 - Jestem Frank.
00:20:30 - Co to za dodatkowy koleś?
00:20:33 Więc stul pysk. Pomyślałem, że przyda
00:20:36 Popłyniemy koło La Guardii.
00:20:39 Frankie będziesz sterował, jak wyłowimy
00:20:43 - Jestem Frank.
00:20:47 - Że co?
00:21:06 To twój koleś?
00:21:10 Tak to mój koleś.
00:21:12 To pierdolony karaluch.
00:21:34 Dobra, teraz spokojnie.
00:21:37 Widzę boję.
00:21:38 Widzisz? Gdzie?
00:21:43 Powoli. Kurwa, nic nie widzę.
00:21:46 - Jest tam.
00:21:49 Zwolnij! Rozjebiesz go.
00:21:56 Gdzie ty płyniesz?
00:21:59 Kurwa, minąłeś go, idioto.
00:22:02 Frankie, zaczekaj.
00:22:05 Stąd nie możemy cofać.
00:22:07 Na górę! Chodź!
00:22:09 Chodź za mną. Tędy.
00:22:15 Pomocy!
00:22:17 Tu jestem.
00:22:22 Przesuń się, kurwa! Nic nie widzę.
00:22:32 Tutaj!
00:22:36 Minęliście mnie! Tutaj!
00:22:49 Widzisz tamto światło?
00:22:52 Widzę.
00:22:54 Kieruj dziób prosto na to światło.
00:22:56 - Poradzisz sobie?
00:23:03 Tutaj!
00:23:05 - Powolutku.
00:23:09 Pomocy!
00:23:13 Dobra, mam go! Zatrzymaj!
00:23:15 Mam go! Zatrzymaj!
00:23:19 - Szybko!
00:23:23 Pomóż mi!
00:23:24 - Masz go?
00:23:26 Złap ster. Zaczynamy skręcać.
00:23:33 Pomóż mi!
00:23:36 Pomóż mi.
00:23:40 Powiedz mi, jak to jest...
00:23:42 ...gdy jebane węgorze i kraby...
00:23:46 ...wyłażą ci z oczu!
00:23:51 Co ty, kurwa, robisz?
00:23:58 - Utop się, jebana świnio!
00:24:02 Pomóż mi z Frankiem.
00:24:04 Zabiłeś nas obu, Dave. Zabiłeś nas.
00:24:09 Boże.
00:24:18 Chodź, Frankie.
00:24:22 Tatuś na ciebie czeka.
00:24:27 Chodź!
00:24:29 Weź z drugiej stromy. Zbaczamy z kursu.
00:24:33 Teraz wstaniemy i powiemy dobranoc.
00:24:40 Weź go z drugiej strony.
00:24:41 Raz, dwa, trzy.
00:25:01 Jest taka linia, którą jak przekroczysz,
00:25:07 Punkt bez powrotu.
00:25:10 Dave ją przekroczył.
00:25:14 Czyli jedziemy na jednym wózku...
00:25:18 ...do samego końca,
00:25:26 Musiałem to zrobić. Zabiłby mnie.
00:25:30 Wiem, jesteś wkurwiony.
00:25:33 I jutro przyślę ci całe
00:25:38 Będzie wyglądało, jakby młody chciał
00:25:42 Może jakaś łódź lub barka
00:25:47 Nikt się nie dowie. Zaufaj mi.
00:25:50 - Oskubałeś go, prawda?
00:25:53 Tony'ego T. Buchnąłeś mu
00:26:02 Tak.
00:26:08 Nie jesteś już prawnikiem, Dave.
00:26:13 Jesteś po drugiej stronie.
00:26:18 Nie można się tego nauczyć w szkole
00:26:24 Nie martw się o mnie.
00:26:27 Jeszcze jedno.
00:26:30 Jesteśmy kwita.
00:26:33 - Chodźmy się napić.
00:26:38 Jesteśmy kwita.
00:26:42 Jesteśmy kwita.
00:26:52 Nigdy się z tego nie wykręcimy...
00:26:55 ...załatwiliśmy szefa i jego dzieciaka.
00:27:00 Znam tych Włochów, pracuję z nimi.
00:27:03 Rozpracują to z zamkniętymi oczami.
00:27:08 Muszę działać.
00:27:15 Posłuchaj mnie uważnie, Carlito.
00:27:17 Rudi mówi, że Pachanga
00:27:21 Nie ma ani centa.
00:27:23 Mówi też, że jesteś gównem...
00:27:28 ...i nie masz jaj,
00:27:31 Mówi, że stracił dużo czasu
00:27:34 Poza tym, słyszałem,
00:27:41 Zajmę się Pachangą.
00:27:46 - Jest moim bratem.
00:27:49 Ten skurwysyn dla forsy
00:27:53 Jak większość ludzi.
00:27:56 Do jutra.
00:28:01 W pewnym wieku...
00:28:02 ...zawsze znajdzie się jakiś powód,
00:28:06 Wszystkim wierzysz...
00:28:09 ...ale wiesz, że któryś z nich kłamie.
00:28:13 Albo wszyscy kłamią.
00:28:18 Jeśli tego nie dostrzegasz,
00:28:23 Poważne kłopoty.
00:28:30 Na linii jest posterunkowy Williams.
00:28:35 Przełącz go.
00:28:38 Pan Kleinfeld? Tu posterunkowy Williams.
00:28:43 Pan ma numer rejestracyjny DK 777?
00:28:46 Tak, jest jakiś problem?
00:28:48 Ktoś próbował ukraść pańskiego
00:28:52 - Był wypadek?
00:28:54 - Jest bardzo zniszczony?
00:28:57 Zaraz zejdę.
00:29:08 Wracam za 10 minut. Chodź.
00:30:26 Pan Tagilalucci prosił,
00:30:45 Zaczekaj.
00:30:47 Nie mogę rozmawiać. Mam spotkanie.
00:30:50 Miałaś rację co do Kleinfelda.
00:30:55 - Nic mnie już z nim nie łączy.
00:30:59 Zaczekaj. Co jest grane?
00:31:02 - Gniewasz się na mnie? O to chodzi?
00:31:05 To szalone. Co się z tobą dzieje?
00:31:07 Mam dużo spraw na głowie.
00:31:10 Chciałem żebyś wiedziała,
00:31:14 - Przepraszam, jeśli cię zdenerwowałem.
00:31:17 Mam wizytę u lekarza.
00:31:19 - Co się stało? Jesteś chora?
00:31:22 - Weźmiemy taksówkę. Co jest nie tak?
00:31:30 - To znaczy, że jesteś...
00:31:35 Co to znaczy?
00:31:36 Nie chcę mieć dziecka,
00:31:40 Musimy o tym porozmawiać.
00:31:44 - Pan Brigante, nazywam się Duncan.
00:31:47 Mam pana eskortować do pana Norwalka,
00:31:51 Nie mam mu nic do powiedzenia,
00:31:54 Pan Norwalk ma taśmę,
00:31:59 Dopóki mnie nie aresztujecie, nigdzie nie idę,
00:32:04 Pan Kleinfeld został
00:32:11 Radzę panu z nami pójść.
00:32:14 Być może jesteśmy jedynymi
00:32:19 Ja też jadę.
00:32:22 Kleinfeld ma szczęście, że żyje.
00:32:25 Leży w szpitalu East Side.
00:32:27 Chcemy żeby był zdrowy,
00:32:30 Wysyłacie go na północ? Po co?
00:32:35 David Kleinfeld stał się grubą rybą,
00:32:40 Większą niż ty. Jest brudny.
00:32:42 Pranie pieniędzy, przekupywanie sędziów,
00:32:45 Próbujemy go dorwać od jakiegoś czasu.
00:32:48 Nic o tym nie wiem, więc...
00:32:52 Wielu rzeczy nie wiesz.
00:32:57 Bill, nic na mnie nie masz.
00:33:00 Przypuszczam, że nie załatwisz
00:33:02 Chcesz się założyć?
00:33:04 Słuchaj, nie traćmy czasu.
00:33:09 - Nie nagrywasz tego, prawda?
00:33:13 Dobra. Pomyślałem o czymś,
00:33:17 Odczep się ode mnie, a pomogę ci
00:33:21 Brigante? Za co?
00:33:24 Jak tylko wyszedł, zaczął przychodzić
00:33:29 Dowiedziałem się, że znowu
00:33:31 ...jego dawnym partnerem,
00:33:35 I mówię tu o dużych cyfrach.
00:33:37 Zeznasz to?
00:33:40 Oczywiście.
00:33:47 Nie wierzymy mu.
00:33:51 Na ulicy mówią, że jesteś czysty,
00:33:57 Chcemy dorwać Kleinfelda.
00:34:00 Nie mylił się. Nigdy bym nie dostał
00:34:05 Ale teraz z twoją pomocą...
00:34:08 ...możemy zamknąć tego
00:34:15 Bracie...
00:34:18 ...wiemy o Tonym T.
00:34:21 Kim jest Tony T.?
00:34:23 Jasne.
00:34:25 Ciała Tony'ego i jego dzieciaka Frankiego
00:34:30 Ktoś chciał wydostać
00:34:34 Nie znam tych ludzi,
00:34:39 Tony T. miał jeszcze jednego syna
00:34:44 Wygląda na to, że Vincent zwariował,
00:34:47 Rozpuścił ploty na ulicy, że Kleinfeld
00:34:50 ...a potem zabił jego ojca i brata.
00:34:54 Nie twierdzimy, że byłeś na tej łódce.
00:34:57 Ale znając twoje relację z Kleinfeldem,
00:35:01 Nie sądzisz, bracie?
00:35:04 Nie lubię łódek.
00:35:09 Dobra, proponujemy ci układ.
00:35:11 Jeśli byłeś na tej łodzi,
00:35:15 ...zeznaj przeciwko Kleinfeldowi
00:35:20 Zapewnimy ci nietykalność
00:35:24 Chcesz się odegrać na Kleinfeldzie?
00:35:28 Bardzo chciałbym wam pomóc, ale nie mogę.
00:35:32 Nie znam tych ludzi. Nie wiem,
00:35:36 Coś ci powiem,
00:35:39 ...jeśli my wiemy, że byłeś na tej łodzi,
00:35:43 A co jeśli dorwą Kleinfelda?
00:35:46 Myślisz, że Kleinfeld cię
00:35:49 Nic mu nie jesteś winien.
00:35:52 Ten koleś chciał cię wystawić.
00:36:01 To wszystko?
00:36:09 Masz się odezwać do jutra w południe.
00:36:11 Myślisz, że popłyniesz
00:36:16 Dobrze się zastanów.
00:36:22 Musisz się zgodzić.
00:36:28 Jeśli nie chcesz w tym brać udziału,
00:36:30 Możesz się odwrócić, odejść
00:36:33 Zrozumiem to.
00:36:36 Znam wyjście z tej sytuacji.
00:36:39 - Co się dzieje?
00:36:45 - Gdzie idziesz?
00:37:42 Co to?
00:37:44 Bilety na nocny pociąg do Miami.
00:37:49 Nikt nas nie będzie szukał w pociągu.
00:37:51 Jak dojedziemy do Miami,
00:37:56 - A co z klubem? Pieniędzmi?
00:37:58 Mam już 70 000 $ w sejfie. Mój przyjaciel
00:38:04 Zróbmy to. Spadajmy stąd.
00:38:08 We troje.
00:38:13 Nie mamy czasu, skarbie.
00:38:15 Marzenie nie przyjdzie już bliżej.
00:38:23 Wiem, ja też tego tak
00:38:28 Jadę do klubu, biorę szmal
00:38:32 Pociąg do Miami odjeżdża o 11:30.
00:38:38 - Będziesz?
00:38:40 Kocham cię.
00:38:45 - Bądź na pewno.
00:38:52 Pociąg odjeżdża za 5 godzin,
00:38:56 Norwalk odpuści. Nie wyjedzie z kraju,
00:39:02 Ale to nie jedyny problem.
00:39:05 Zostało 5 godzin.
00:39:08 Załatwić wszystkie sprawy.
00:39:13 Muszę słuchać swojego instynktu...
00:39:15 ...który mi mówi, że ta twarz
00:39:22 Jeszcze tylko ostatnia sprawa do załatwienia.
00:39:27 Muszę się upewnić.
00:39:37 Kim pan jest?
00:39:39 - Kleinfeld jest moim prawnikiem.
00:39:48 Proszę bardzo.
00:39:57 Spokojnie.
00:39:59 To twój kumpel.
00:40:02 Ale mnie wystraszyłeś.
00:40:05 Gliniarz miał nikogo nie wpuszczać.
00:40:10 Gliny cię nie ochronią.
00:40:13 Mafia cię szuka.
00:40:16 Wiem.
00:40:19 Co ty tu masz?
00:40:25 - Gdzie byłeś?
00:40:27 Nienajlepiej. Gdzie ty, kurwa, byłeś?
00:40:36 Byłem w biurze Norwalka.
00:40:39 Słyszałem taśmę.
00:40:43 Co za świnia.
00:40:45 Nigdy nie zdradzaj przyjaciół,
00:40:50 Oni fałszują te rzeczy,
00:40:53 Nie mogę uwierzyć, że jesteś takim...
00:40:55 Kurwa, nie rób tak! Pierdol się!
00:40:59 Co ty, kurwa, wyprawiasz?
00:41:02 Mógłbyś to, kurwa, odłożyć?
00:41:09 Pierdolę ciebie i te twoje
00:41:15 Wydostała cię z 30-letniej odsiadki w pięć lat?
00:41:21 Oczyściła cię z zarzutów cztery razy?
00:41:24 Więc pierdolę ciebie i ulicę.
00:41:28 ...i ma tylko jedna zasadę:
00:41:37 Ratuj własną dupę.
00:41:40 - Ratuj własną dupę.
00:41:45 Nie pod poduszką. Będzie ci
00:41:49 Jak wejdą, będziesz przygotowany.
00:41:54 Na razie. Wspaniała
00:42:36 Zmiana.
00:42:37 - Jesteś wcześniej.
00:42:40 - Jest twoja.
00:42:44 Miłego dnia.
00:43:00 Przesyłka do pana, panie Kleinfeld.
00:43:04 - Od kogo?
00:43:07 ...i brata.
00:43:12 Adios, mecenasie.
00:43:32 Gdzieś ty był, do cholery?
00:43:35 Słyszałem. Słuchaj, wyjeżdżam
00:43:40 - Bierzecie ślub.
00:43:43 Pojedź do domu Gail
00:43:47 Czekajcie tam na mnie.
00:43:50 Pociąg odjeżdża o 11:30.
00:43:54 Zrozumiałeś? No to jedź.
00:44:18 To ja, Pete Amadesso.
00:44:20 - Pamiętasz mnie?
00:44:24 - Dobrze.
00:44:26 Słyszeliśmy, że to twoja knajpa.
00:44:30 Miło cię widzieć. Co słychać?
00:44:32 - Miło cię widzieć. Tak, kawał czasu.
00:44:35 Siadaj. Napij się z nami.
00:44:37 Chodź. Siadaj.
00:44:41 Mówię: "Kurwa, nie widziałem
00:44:46 Piętnaście. Tak, gdzieś tyle.
00:44:48 - Kawał czasu.
00:44:50 - Przepraszam. Joe Battagila.
00:44:53 Sonny Manzanero.
00:44:55 - Co słychać?
00:44:59 Razem z Carlito
00:45:03 Para dzieciaków.
00:45:05 Jak go zobaczyłem pierwszy raz,
00:45:09 Popatrz na niego!
00:45:11 Kurwa!
00:45:13 Pete Amadesso wchodzi do
00:45:17 Gówno prawda.
00:45:18 Tu jest jakiś wał.
00:45:21 Jego wuj to poważny handlarz
00:45:24 Co on tu robi? Pewnie ludzie
00:45:29 Może obserwuje mnie,
00:45:33 Czeka, aż wpadnę w panikę.
00:45:37 Nadal nie są pewni,
00:45:40 Przypuszczają, ale nie są pewni.
00:45:43 Bo gdyby byli, już bym nie żył.
00:45:49 W tej chwili tylko mnie obserwują.
00:45:52 Zawsze był jednym z nas.
00:45:57 I trzeba o tym pamiętać.
00:45:59 Więc mówię do tego typa:
00:46:02 "Tommy, Carlito nie jest
00:46:08 Tańczy jak Włoch!
00:46:11 Powinniście zobaczyć, jak tańczy!
00:46:17 Przynieś tym panom najlepszego
00:46:21 - Gdzie idziesz? Zostań z nami.
00:46:24 Załatwię, co trzeba, i zaraz wracam.
00:46:26 Dobra, stary.
00:47:05 Skurwiel!
00:47:10 Kurwa.
00:47:22 Widzieliście go?
00:47:27 Saso.
00:48:11 - Gdzie moja forsa?
00:48:14 - Gdzie moja forsa?
00:48:15 Dowiedziałeś się, że Kleinfelda sprzątnęli,
00:48:19 - Myślisz, że odziedziczyłeś moje pieniądze?
00:48:22 Gdzie moja forsa?
00:48:26 Dobra. Dobra.
00:48:28 Jest w pudełku, pod ladą.
00:48:38 Chcę żebyś poznał mojego
00:48:46 Słyszałeś o ojcu Vinniego,
00:48:51 Tony T. Tak, odszedł
00:48:54 Słyszałem, że twój żydowski
00:48:57 Nie widziałem go ostatnio. Co to jest?
00:49:01 Kazałem ci przynieść najlepszego szampana,
00:49:04 Chodź ze mną. Przepraszam.
00:49:08 - Vinnie, spokojnie.
00:49:11 - Widziałem go w szpitalu!
00:49:23 Spokojnie, dostaniemy go.
00:50:02 Gdzie on, kurwa, jest?
00:50:14 - Jebany, latynoski kutas!
00:50:18 - Tu nie wolno wchodzić!
00:50:28 Chodźmy, dorwiemy go na zewnątrz.
00:50:41 Tam jest! Chodźmy!
00:52:05 Co mam zrobić?
00:52:10 Nic nie poradzę.
00:52:33 Spierdalaj!
00:53:01 Proszę o uwagę.
00:53:05 Pociąg, odjeżdżający o 11:20,
00:53:08 Pociąg numer 1-7-9 do Waszyngtonu....
00:53:11 ...przez Newark, Menlo Park, Trenton,
00:53:16 Prosimy o zajęcie miejsc!
00:54:13 Wypierdalaj!
00:54:50 Pilnuj drzwi.
00:55:12 Widziałeś ją? Tą w niebieskim?
00:55:16 Jesteście jak psy. Psy!
00:55:35 Odjazd pociągu z toru 19.
00:55:37 Pociąg do Tampa i Miami, odjeżdżający o 11:30,
00:55:43 Może poczekajmy koło pociągu.
00:55:47 Słusznie.
00:55:51 Szybciej, Charlie.
00:56:00 Jadę na Bronx. Którędy się tam dostać?
00:56:04 Tutaj w prawo, potem wzdłuż alejki...
00:56:07 - ...i do góry schodami. Łatwo trafić.
00:56:30 Tam jest!
00:57:01 Vinnie, zaczekaj.
00:57:23 Tam go nie ma. Chodźmy na dół. Szybko.
00:57:26 Dobra.
00:57:43 Proszę o uwagę.
00:57:47 ...pociąg, odjeżdżający o 11:45, ma wszystkie
00:57:52 Do Bostonu przez Stamford, Bridgeport...
00:57:55 ...New London, Cambridge,
00:58:11 Uwaga, ostatnie wezwanie, tor 19...
00:58:15 ...pociąg, odjeżdżający o
00:58:19 Prosimy zająć miejsca!
00:58:36 Na dole też go nie ma.
00:58:48 - Zgubiliśmy go.
00:58:52 Słyszeliście? Ruszać się!
00:59:42 Tam jest!
01:00:05 Zabiję cię!
01:00:12 Skurwysyn! Zabiję cię!
01:00:39 Stać! Policja!
01:00:42 Pociąg odjeżdża!
01:00:48 Pośpiesz się!
01:00:50 Udało się!
01:00:54 To on!
01:01:02 Policja! Stać!
01:01:09 Będzie dobrze.
01:01:13 Pamiętasz mnie?
01:01:15 Benny Blanco z Bronxu?
01:01:35 Nie mam do ciebie żalu.
01:01:40 Wiesz, tak to czasem bywa, staruszku.
01:01:44 Nie, zostań tu.
01:01:52 Nic nie mów.
01:01:54 Zabierzemy cię do szpitala.
01:01:58 Tylko trzymaj się, skarbie.
01:02:02 Trzymaj się, skarbie. Proszę.
01:02:07 Weź to.
01:02:14 Weź to i uciekajcie.
01:02:18 Obydwoje.
01:02:31 Wszystko będzie dobrze.
01:02:38 Nie zostawiaj mnie, Charlie. Nie teraz.
01:02:42 Nie zostawiaj mnie, Charlie.
01:02:46 Nie odchodź.
01:03:00 Proszę, nie odchodź.
01:03:04 Nie!
01:03:09 Nie rób mi tego.
01:03:14 O, Boże. Nie zostawiaj mnie...
01:04:03 Przykro mi, panowie...
01:04:05 ...żadne nici świata nie zeszyją
01:04:10 Połóż się. Połóż się.
01:04:15 Położą mnie na cmentarzu przy 109-tej.
01:04:20 Zawsze wiedziałem,
01:04:23 ...ale dużo później,
01:04:28 Ostatni Portorykanin.
01:04:31 Może nie ostatni.
01:04:35 Gail będzie dobrą matką.
01:04:38 Nowy, lepszy Carlito Brigante.
01:04:44 Mam nadzieję, że użyje pieniędzy,
01:04:46 Nie ma w tym mieście miejsca
01:04:50 Przepraszam, skarbie.
01:04:53 Starałem się, jak mogłem. Szczerze.
01:04:59 W tę podróż nie możemy jechać razem.
01:05:03 Przechodzą mi ciarki.
01:05:06 Ostatni drink, zamykamy bar.
01:05:11 Słońce wschodzi.
01:05:13 Gdzie pójdziemy na śniadanie?
01:05:17 Gdzieś blisko.
01:05:20 Ciężka noc.
01:05:22 Jestem zmęczony, skarbie...
01:05:25 ...zmęczony.