Cash
|
00:00:03 |
(c)jacekm |
00:01:01 |
BOLLY-ACTION TEAM |
00:01:06 |
pieniądze najtrudniej ukraść |
00:01:12 |
* txt: jacek m * |
00:01:18 |
Dopasowanie do wersji 2 CD |
00:06:26 |
Uprzejmie proszę o uwagę. |
00:06:28 |
To ostatnie wezwanie pasażerów |
00:06:33 |
Prosimy o udanie się do bramki 14 A. |
00:06:48 |
Nie...! Wiem. Prosiłam, ale |
00:06:52 |
To pani miejsce. |
00:06:53 |
4 A. |
00:06:55 |
Jak to? |
00:06:58 |
Jak mogli się tak pomylić? |
00:06:59 |
Przykro mi, proszę pani, |
00:07:02 |
W pierwszej klasie mamy |
00:07:04 |
Proszę sobie wybrać miejsce. |
00:07:06 |
Powieś to. |
00:07:08 |
Wybrać sobie! |
00:07:12 |
Właściwie tylko 13. |
00:07:15 |
Strasznie tu ciasno. |
00:07:16 |
Fatalnie, aż trudno uwierzyć. |
00:07:19 |
Jest mała różnica. |
00:07:22 |
Więcej nie polecę tymi liniami. |
00:07:26 |
Tak. Wiem. |
00:07:32 |
Torba! |
00:07:36 |
Znalazłam miejsce przy oknie. |
00:07:38 |
Miałam szczęście. |
00:07:39 |
Tak, nie zapomnę. Pa. |
00:07:44 |
Może pan wrócić na swoje miejsce? |
00:07:46 |
To jest moje miejsce. 3D. |
00:07:48 |
Dziękuję. |
00:07:49 |
Ale siedziałeś tam. |
00:07:51 |
A teraz siedzę tu. |
00:07:54 |
Nieważne. |
00:07:56 |
Pali się 'zapnij pasy'. |
00:08:01 |
Skoro nie odpowiada ci moje |
00:08:05 |
będziesz się mogła przesiąść |
00:08:14 |
Moje ręce są słabe, |
00:08:16 |
ale mój wzrok jest nadal ostry. |
00:08:18 |
Chcę się delektować |
00:08:21 |
Co? |
00:08:23 |
To wiersz. |
00:08:25 |
Jesteś poetą? |
00:08:26 |
Nie. Myśliwym. |
00:08:29 |
I jesteś na polowaniu? |
00:08:31 |
Nie. Tutaj można tylko |
00:08:35 |
Przyjechałem tu na polowanie. |
00:08:41 |
Jak się nazywasz? |
00:08:43 |
Dhananjay Jhumbevalkar. |
00:08:45 |
No właśnie. |
00:08:47 |
Moja mama zrobiła podobną minę |
00:08:50 |
kiedy ojciec powiedział jej, |
00:08:55 |
Moja mama jest niesamowita. |
00:08:57 |
Potrafi rozwiązać każdy problem. |
00:09:00 |
Jestem taki sam. |
00:09:02 |
Skróciła Dhananjay |
00:09:06 |
Po prostu, DJ. |
00:09:12 |
Tylko jedna osoba mówi do mnie |
00:09:16 |
Mój ojciec. |
00:09:20 |
Jeśli chcesz, możesz |
00:09:24 |
Nie będę się sprzeciwiał. |
00:09:29 |
Ty masz swoje imię |
00:09:35 |
Rhea. |
00:09:38 |
Nie możesz nazywać się inaczej. |
00:09:41 |
To piękne imię. |
00:09:43 |
Masz je napisane na torbie. |
00:09:53 |
Boże. Nie zrozumiała |
00:09:56 |
Obdarz mnie cierpliwością, |
00:10:01 |
To wiersz. |
00:10:05 |
W dzisiejszych czasach |
00:10:09 |
To prawda. |
00:10:12 |
Większość ludzi się jej boi. |
00:10:17 |
Co lubisz robić w |
00:10:20 |
Nic nie mówić, |
00:10:26 |
Nic nie mówić i słuchać. |
00:10:28 |
Ja nie lubię gaduł. |
00:10:34 |
Opowiedzieć ci pewną historię? |
00:10:41 |
O 200 karatowym diamencie. |
00:10:44 |
Brzmi nieźle. |
00:10:46 |
W porządku. |
00:10:48 |
Wszystko zaczęło się w 1836 roku. |
00:10:51 |
Co się stało z twoim głosem? |
00:10:54 |
Nie. Staram się wczuć w historię. |
00:10:57 |
W ten sposób stare |
00:11:01 |
Okej. |
00:11:02 |
Więc... |
00:11:04 |
W 1836 roku w Południowych Indiach, |
00:11:10 |
Do dzisiaj nie znaleziono podobnego. |
00:11:13 |
200 karatowy diament. |
00:11:15 |
Rolnik oddał diament swojemu Maharadży, |
00:11:18 |
a Maharadża oddał go |
00:11:23 |
Statek, którym przewożono go do |
00:11:56 |
Sto lat później |
00:12:02 |
Król mu go odebrał i kazał podzielić |
00:12:08 |
Jeden z synów przegrał |
00:12:11 |
Drugi diament ukradł |
00:12:15 |
A trzeci diament wpadł w ręce |
00:12:23 |
W 1994 roku okazało się, że te dwa |
00:12:32 |
Ukradł je stamtąd włamywacz, |
00:12:37 |
Nikt nie wiedział, gdzie jest trzeci diament... |
00:12:40 |
aż tu dziesięć dni temu... |
00:12:42 |
pojawił się w Kapsztadzie. |
00:12:44 |
Umierający biznesmen |
00:12:47 |
Rahul, synku. Kiedy umrę, |
00:12:50 |
Nie chcę go, tato. |
00:12:56 |
KONSULAT INDYJSKI |
00:13:04 |
Konsulat Indii. Słucham. |
00:13:08 |
Przykro mi. |
00:13:11 |
Jeśli to jest naprawdę takie pilne... |
00:13:13 |
powinien się pan kontaktować |
00:13:17 |
Nazywa się Shania. |
00:14:16 |
Potrzebuje pan ochronę? |
00:14:20 |
Dopóki się nie spotkamy, |
00:14:23 |
Nie chcę, żeby ktoś się dowiedział. |
00:14:25 |
Spotkamy się w biurze. |
00:14:28 |
Mówiłaś, że dzisiaj |
00:14:33 |
Muszę. To bardzo ważne. |
00:14:37 |
Mieliśmy razem zjeść śniadanie. |
00:14:39 |
Dobrze, ale pod jednym warunkiem. |
00:14:43 |
W przeciwnym razie, nie |
00:16:12 |
Karan, możesz jechać troszkę szybciej? |
00:16:19 |
Przy szybkiej jeździe nie |
00:16:23 |
Najgorsze w byciu |
00:16:26 |
że nie można z nim wygrać na słowa. |
00:16:30 |
Shania, czasami dobrze |
00:16:37 |
Nie zawsze trzeba wygrywać. |
00:16:41 |
Jak chcesz. |
00:16:46 |
Hej, oddaj nam tę laskę! |
00:16:48 |
Pokaż, co tam masz! |
00:16:51 |
Zdejmij koszulkę! |
00:16:55 |
No dawaj! |
00:17:00 |
Chcemy tę laskę! |
00:17:02 |
Zatrzymaj się. |
00:17:03 |
Zatrzymaj się! |
00:17:04 |
A nie mówiłem? |
00:17:08 |
To tylko dzieci! |
00:17:10 |
Jedziemy do biura, prawda? |
00:17:12 |
Zatrzymaj się! |
00:17:13 |
Zatrzymaj się! |
00:17:19 |
Jedźcie dalej, koledzy! |
00:17:21 |
No dawaj! |
00:17:23 |
Zatrzymaj się! |
00:17:39 |
Muszę ci to powiedzieć. |
00:17:43 |
Nikt cię nie kocha tak jak ja. |
00:17:51 |
Ja też muszę ci coś powiedzieć. |
00:17:54 |
Tego właśnie oczekuję. |
00:17:57 |
Jesteś niesamowity. |
00:18:00 |
Niesamowity... |
00:18:02 |
To była chińska mafia. |
00:18:05 |
Bez żadnego strzału. |
00:18:07 |
Właśnie skończyła się |
00:18:09 |
Rząd chce odzyskać diamenty. |
00:18:11 |
Zebranie zaczyna się za 10 minut. |
00:18:15 |
Musimy mieć jakiś plan. |
00:18:18 |
Rozmawiałam z komisarzem policji. |
00:18:21 |
Miejscowy kupiec miał zakupić |
00:18:28 |
Do transakcji doszło. |
00:18:31 |
Kupca aresztowano. |
00:18:34 |
Plan jest taki. |
00:18:36 |
że nikt w tym kraju... |
00:18:39 |
nie będzie chciał kupić diamentu. |
00:18:44 |
Oprócz jednego człowieka. |
00:18:48 |
A 4 miliony dolarów? |
00:18:51 |
Wiem, jak to załatwić. |
00:18:54 |
Tak, byłam na zebraniu. |
00:18:56 |
Teraz każdy potencjalny |
00:19:00 |
Teraz nie da się go sprzedać. |
00:20:13 |
Widzę, że nie straciłeś uroku. |
00:20:16 |
Kocham cię, Wujku. |
00:20:21 |
W swoim krótkim życiu zarobiłem 7 kulek. |
00:20:25 |
Wszystkie w plecy. |
00:20:30 |
Nikt nie był na tyle odważny, |
00:20:36 |
Wie Wujek, to dziwne. |
00:20:54 |
Bardzo mnie kochasz, prawda? |
00:21:00 |
To bardzo ciekawe! |
00:21:03 |
Nie są spokrewnieni. |
00:21:08 |
Nazywa się Wujek. |
00:21:09 |
Handluje skarbami z całego świata. |
00:21:13 |
Diamenty, które pięć lat temu |
00:21:19 |
Angad? |
00:21:22 |
I co dalej? |
00:21:24 |
Dalej? Wujek go wykiwał. |
00:21:26 |
Wziął diamenty i strzelił mu w plecy. |
00:21:30 |
Angad odsiedział 5 lat. |
00:21:32 |
Teraz na pewno zabije Wujka. |
00:21:35 |
Tak sądzę. |
00:21:46 |
Wypuścili mnie 3 dni temu. |
00:21:50 |
Szukałem, ale nie mogłem cię znaleźć. |
00:22:01 |
Ale gdyby można było cię łatwo znaleźć... |
00:22:05 |
to nie byłbyś Wujkiem, prawda? |
00:22:15 |
Ale kiedy dowiedziałem się, |
00:22:18 |
dostałem olśnienia! |
00:22:22 |
Jeśli diament jest tutaj, |
00:22:35 |
Mam dwa wyjścia. |
00:22:39 |
albo cię zastrzelić. |
00:22:44 |
Zawrzyjmy układ. |
00:22:47 |
Bardzo mądrze. Dostanę więcej |
00:22:55 |
czy wtedy, kiedy sprzedam je razem? |
00:22:59 |
Ja też mam kupców. |
00:23:26 |
To może być nasza ostatnia robota. |
00:23:32 |
To nie takie proste. |
00:23:33 |
Zaplanowanie tej roboty |
00:23:39 |
Pięć lat to szmat czasu. |
00:23:48 |
Nic nie jest tak jak dawniej. |
00:23:56 |
Potrafiłam czytać w twoich myślach. |
00:24:02 |
Wszystko się zmieniło. |
00:24:05 |
Sprawdźmy. |
00:24:06 |
Sprawdźmy czy jeszcze |
00:24:11 |
Mogę? |
00:24:27 |
Życzę szczęścia. |
00:24:37 |
Angad, co robisz? |
00:24:50 |
Tam idzie człowiek! |
00:25:02 |
Zaułek! Ślepy zaułek! |
00:25:04 |
Nawrót za 15! 10! 5! Już! |
00:25:22 |
Nic się nie zmieniłeś. |
00:25:25 |
A kto powiedział, że się zmieniłem? |
00:25:30 |
Aditi, zbierz idealny zespół. |
00:25:37 |
Proponuję... Doktorka. |
00:25:58 |
* Jaki urok na mnie rzuciłaś? |
00:26:00 |
* Wzięłaś mnie w swe ramiona |
00:26:02 |
* Doprowadziłaś mnie do szaleństwa |
00:26:05 |
* Lepiej nie pytaj! |
00:26:14 |
* Lepiej nie pytaj! |
00:26:16 |
* Lepiej nie pytaj! |
00:26:18 |
* Lepiej nie pytaj! |
00:26:20 |
* Lepiej nie pytaj! |
00:26:22 |
* Moje serce nie zazna spokoju |
00:26:26 |
* Moje serce nie zazna spokoju |
00:26:31 |
* Dopóki nie znajdę wybrańca |
00:26:37 |
* Wtedy zacznę od początku |
00:26:40 |
* Lepiej nie pytaj! |
00:26:45 |
* Moje serce jest niespokojne |
00:26:50 |
* Jaki rzuciłaś na mnie urok? |
00:26:51 |
* Weź mnie w swe ramiona |
00:26:54 |
* Doprowadzasz mnie do szaleństwa |
00:26:56 |
* Lepiej nie pytaj |
00:27:04 |
Dobrze cię widzieć. |
00:27:06 |
Piękna jak zawsze. |
00:27:07 |
Usiądź. |
00:27:11 |
Dobrze cię znam. |
00:27:17 |
Masz rację, ale najpierw... |
00:27:21 |
Nie znowu... |
00:27:23 |
Tylko raz. Dla mnie. |
00:27:26 |
Ile razy można się śmiać z |
00:27:29 |
Dokładnie, proszę opowiedz go. |
00:27:36 |
Santa szedł na piechotę. |
00:27:38 |
Banta jechał na koniu. |
00:27:40 |
Santa zapytał Banty: |
00:27:44 |
Banta odpowiedział |
00:27:46 |
Na to Santa: |
00:28:20 |
* Podejmij decyzję |
00:28:23 |
* Wypełnij tę pustkę |
00:28:25 |
* Zapomnij o samotności |
00:28:28 |
* Pokochaj mnie |
00:28:39 |
* Podejdź |
00:28:40 |
* Niech nic nas nie dzieli |
00:28:45 |
* Obejmij mnie mocno |
00:28:48 |
* Tylko nie pytaj! |
00:28:53 |
* Czy chcesz się ze mną kochać? |
00:28:59 |
Co słychać? |
00:29:02 |
Kupiłem sobie samochodzik. |
00:29:17 |
Zaraz wracam. |
00:29:45 |
Przyłóżmy mu. |
00:29:46 |
To ten sam frajer, co rano? |
00:29:52 |
Mam go walnąć? |
00:29:56 |
Sam się o to prosisz. |
00:30:35 |
Od początku wiedziałam, |
00:30:38 |
To jego Aditi nazwała go Doktorkiem? |
00:30:42 |
Wiedziałam, że coś jest nie tak. |
00:30:44 |
To prawdziwa postać. |
00:30:49 |
Nic nie rozumiem. |
00:30:51 |
Policja z piętnastu krajów też nic nie rozumie, |
00:30:58 |
On nie ma imienia. |
00:31:00 |
Każdy go zna pod innym nazwiskiem. |
00:31:04 |
Podobno jest inżynierem. |
00:31:08 |
że ludzie nazwali go Doktorkiem. |
00:31:11 |
Tylko nie pytaj, co doktor |
00:31:16 |
Tak to jest z ksywkami. |
00:31:18 |
Ale Karan i Shania? |
00:31:21 |
Shania jest jedyną osobą, |
00:31:26 |
Poznała go na imprezie, na której |
00:31:30 |
Zauroczył ją i Shania |
00:31:35 |
Dziękuję. |
00:31:37 |
Od tamtej pory Doktorek |
00:31:42 |
Naprawdę ją kocha. |
00:31:45 |
To urocze. |
00:31:51 |
To nie jest robota dla jednej osoby. |
00:31:58 |
Pierwszy to Lucky. |
00:32:03 |
Nie do złapania na suchym lądzie. |
00:32:08 |
Ale nie zbliża się do wody. |
00:32:10 |
Żaden gliniarz nie ma |
00:32:35 |
Drugi to Danny. |
00:32:40 |
Prawdziwy mistrz na wodzie. |
00:32:55 |
Nikt go nie dorwie, |
00:33:04 |
Nie ma takiej możliwości. |
00:33:17 |
Dlaczego do nich nie zadzwonisz? |
00:33:21 |
To nie takie proste. |
00:33:23 |
Nie pracują razem. |
00:33:26 |
żeby wzięli udział w jednej robocie. |
00:33:31 |
Jak w tej chwili. |
00:33:32 |
Właśnie obrabiają ten |
00:35:43 |
Jeden lis w kurniku wystarczy. |
00:35:47 |
Dwa, to o wiele za dużo. |
00:35:53 |
Powiedz jeszcze jeden wierszyk, |
00:35:56 |
Miałeś za mną nie łazić. |
00:35:58 |
Ja? To ty mnie śledziłeś. |
00:36:00 |
Uważaj, bo rozkwaszę |
00:36:04 |
Powiedz, kiedy skończysz |
00:36:07 |
To wcale nie był żart. |
00:36:11 |
Za chwilę nie będziesz |
00:36:14 |
Ty to umiesz opowiadać. |
00:36:17 |
Zwłaszcza głupoty. |
00:36:22 |
Co teraz... |
00:36:24 |
Mogę iść do więzienia... |
00:36:28 |
Nie przeżyłbym tego. |
00:36:34 |
Następnym razem... |
00:36:35 |
...ci nie daruję! |
00:36:57 |
Teraz tańczysz w klubie? |
00:36:59 |
Nie mogę żyć bez tego. |
00:37:05 |
Za głośno tu. |
00:37:09 |
Dlaczego Lucky i Danny się kłócą? |
00:37:12 |
To nieistotne. |
00:37:15 |
Nie traktuj mnie jak krytyka. |
00:37:19 |
Zastanawiam się, dlaczego widownię |
00:37:24 |
Dobrze, opowiem ci. |
00:37:26 |
To historia stara jak świat. |
00:37:29 |
O dwóch facetach i dziewczynie. |
00:37:32 |
Tylko nie mów mi, że zakochali |
00:37:35 |
Tak. Pracowali we trójkę. |
00:37:41 |
Byli nie do powstrzymania, |
00:37:47 |
I zakochali się w tej samej dziewczynie. |
00:37:51 |
W kim? |
00:37:55 |
W Poojy. |
00:38:55 |
Frajerzy. |
00:39:04 |
W mieście panoszą się przestępcy. |
00:39:08 |
i do tego tak hałasują. |
00:39:20 |
Przepraszam, Doktorku. |
00:39:24 |
Policja mnie z kimś pomyliła. |
00:39:27 |
Wszyscy ci przeszkadzają, prawda? |
00:39:31 |
Tak, wszyscy czegoś ode mnie chcą. |
00:39:36 |
Przyjeżdżają Danny i Lucky. |
00:39:40 |
Nie wiedzą, że wezmą |
00:39:43 |
Nie chcę, żeby się dowiedzieli. |
00:39:47 |
Na czym polega moje zadanie? |
00:39:51 |
Będą się chcieli z tobą spotkać. |
00:39:58 |
To, co wtedy zrobiłam... |
00:40:28 |
Fajne miasto. |
00:40:45 |
Hafeez dobił targu z chińską mafią. |
00:40:48 |
Wyjedziemy z magazynu jego samochodami. |
00:40:54 |
To trasa przez miasto. |
00:40:57 |
Zaletą tej trasy jest to, |
00:40:59 |
że trudno nas będzie zaatakować. |
00:41:01 |
Kim jest ten Hafeez? |
00:41:03 |
To kryptonim. My jesteśmy Hafeezem. |
00:41:06 |
Co to za Hafeez? |
00:41:09 |
Pochodzi z Ghany. |
00:41:11 |
Kto ci powiedział? Angad? |
00:41:16 |
Nigdy nie mogłem go zrozumieć. |
00:41:21 |
Bardzo go kochasz? |
00:41:26 |
Chyba tak. |
00:41:28 |
Mam nadzieję, że nie |
00:41:31 |
Gdyby coś poszło nie tak, |
00:41:35 |
Konwój pojedzie drogą przy plaży. |
00:41:39 |
Jeśli Hafeez pojedzie przez miasto, |
00:41:44 |
Musimy go zmusić, |
00:41:47 |
Jak? |
00:41:50 |
Coś wymyślimy. |
00:41:59 |
Wystawa będzie na 30 piętrze. |
00:42:02 |
Czy ten blok jest taki wysoki |
00:42:06 |
Wystawa zajmie całe piętro. |
00:42:10 |
Obraz nr 301 |
00:42:18 |
Duży jest? |
00:42:22 |
Musisz go wynieść tędy. |
00:42:28 |
17 minut. |
00:42:30 |
Jeśli będzie mnie gonić |
00:42:33 |
Ilu tam może być policjantów? |
00:42:38 |
Na pewno ich zauważysz. |
00:42:42 |
Nie będziesz wiedział wcześniej? |
00:42:44 |
O 11:45 zrzucisz stąd obraz... |
00:42:47 |
i to będzie koniec twojego zadania. |
00:42:49 |
Wszystko jasne. |
00:42:51 |
Na 30 piętrze mam ukraść obraz. |
00:42:53 |
Nie wiem, ilu policjantów |
00:42:56 |
Nie wiem, jakie będą zabezpieczenia. |
00:42:59 |
i wrzucić go do wody. |
00:43:01 |
Naprawdę jest taki brzydki? |
00:43:05 |
Jesteś genialny. |
00:43:07 |
200 tysięcy gotówką. |
00:43:10 |
Trzeba było tak od razu. |
00:43:11 |
Straciliśmy tyle czasu. |
00:43:14 |
Możemy iść? |
00:43:19 |
Idziemy. |
00:43:21 |
O 11:45 ktoś tu zrzuci paczkę. |
00:43:27 |
Złapiesz ją i wypłyniesz na otwarte morze. |
00:43:30 |
Będzie na ciebie czekał jacht. |
00:43:35 |
Zajmie ci to 10 minut. |
00:43:39 |
200 tysięcy w 10 minut! |
00:43:42 |
I co dalej? |
00:43:45 |
Nic... |
00:43:51 |
To znaczy, że... |
00:43:58 |
Gdyby nic się nie wydarzyło, |
00:44:03 |
Gdybym ci nie ufał, już |
00:44:07 |
Dobrze, że jestem wierzący, |
00:44:11 |
Umowa stoi. |
00:44:14 |
10 procent! 20 milionów. |
00:44:20 |
Jeśli pół godziny później... |
00:44:23 |
nie dostarczę trzeciego diamentu |
00:44:27 |
albo ty nie dostarczysz reszty |
00:44:32 |
Oddajemy diamenty, |
00:44:38 |
Nie ufam mu. |
00:44:40 |
Diamenty powinny być pilnie strzeżone. |
00:44:45 |
Wujaszku... |
00:44:51 |
Jak nigdy w życiu. |
00:44:55 |
To dobrze. Powinieneś się cieszyć. |
00:45:00 |
Kiedy Angad zdobędzie |
00:45:06 |
Pieniądze Hafeeza będą nasze. |
00:45:11 |
Niby wszystko gra, |
00:45:19 |
Za dużo myślisz. |
00:45:23 |
Bądź ostrożna. |
00:46:42 |
Ty?! |
00:46:43 |
Tylko wyglądam tak samo. W środku |
00:46:47 |
Wejdź. |
00:46:48 |
Dzięki. |
00:46:58 |
Spieszysz się? |
00:47:01 |
Mam wyjść? |
00:47:05 |
Mogę być twoją eskortą. |
00:47:08 |
Dobra, chodźmy. |
00:47:28 |
Co słychać? |
00:47:33 |
W porządku. |
00:47:35 |
To zabrzmiało jakbyś nie chciała, żebym |
00:47:44 |
Co u ciebie? |
00:47:46 |
W porządku. |
00:47:59 |
Pascal! |
00:48:02 |
Znasz go? |
00:48:04 |
Nie, ale za taki wygląd |
00:48:10 |
To twój znajomy? |
00:48:12 |
Poczekaj chwilę. |
00:48:35 |
Przepraszam panów... |
00:48:40 |
Gliny... nie odwracaj się... |
00:48:47 |
Jak dojść na dworzec kolejowy? |
00:48:49 |
Prosto... na rondzie w lewo... |
00:48:52 |
W lewo? |
00:48:59 |
Dziękuję. |
00:49:11 |
Dzięki. |
00:49:12 |
Potrzebuję twojej |
00:49:16 |
Prosisz mnie o pomoc? |
00:49:18 |
Nie. |
00:49:20 |
Zadzwonię jutro. |
00:49:46 |
Ty? |
00:49:48 |
Zielone. |
00:49:59 |
Masz coś takiego w samochodzie, za |
00:50:04 |
Tak, mam. Ale ty... |
00:50:07 |
Jedź prosto. |
00:50:09 |
Co takiego masz? |
00:50:14 |
Przyjechałem tu na partaninę... |
00:50:16 |
w związku, z którą muszę |
00:50:24 |
Nie możesz mi odmówić. |
00:50:41 |
Dobra, pogadamy sobie. |
00:50:47 |
Sierżant Johnson. |
00:50:51 |
Nazywam się Danny. |
00:50:55 |
Że co? |
00:50:57 |
No english, sorry. |
00:51:00 |
Nigdy się nie zmienisz. |
00:51:04 |
Co jutro porabiasz? |
00:51:05 |
Jeśli nie będzie cię śledzić policja... |
00:51:08 |
to opowiem ci, po co |
00:51:11 |
Co mamy jutro? |
00:51:13 |
W niedzielę policja ma wolne. |
00:51:20 |
Kiedyś byłaś dowcipniejsza. |
00:51:25 |
Głupek! |
00:51:36 |
Boże, to ważna misja. |
00:51:41 |
Przeze mnie mój kraj może |
00:51:47 |
Boże, dopomóż mi. |
00:51:51 |
Rzadko tu przychodzę, bo |
00:51:55 |
Jestem złodziejem. Ale... |
00:52:01 |
Znowu się na mnie gapisz. |
00:52:03 |
Ze mną trzeba delikatnie, |
00:52:08 |
Dobrze, zrobimy tak. |
00:52:14 |
Potem przestanę kraść. |
00:52:17 |
Czy to znaczy, że się zgadzasz? |
00:52:24 |
Nic. |
00:54:21 |
Cześć, kochanie! |
00:54:22 |
Gdzie jesteś, Karan? |
00:54:25 |
Możesz być wszędzie. |
00:54:27 |
W domu, bibliotece, samochodzie, |
00:54:33 |
Tak, ale chciałbym stać obok ciebie. |
00:54:37 |
Też bym chciała. |
00:54:40 |
To prawda. |
00:54:41 |
Wieje łagodny wiaterek. |
00:54:43 |
Tu na górze wieje trochę mocniej. |
00:54:46 |
Ja mam jeszcze ładniejszy. |
00:54:49 |
Gdzie jesteś? |
00:54:51 |
Jestem tutaj. |
00:54:54 |
Zadajesz za dużo pytań. |
00:54:56 |
Dobra powiedz mi, co słyszysz, |
00:55:00 |
Skąd wiesz, że samochód się zepsuł? |
00:55:04 |
Dlaczego? |
00:55:05 |
Skąd mogłem wiedzieć, |
00:55:08 |
O co ci chodzi? |
00:55:09 |
Jeszcze jedno pytanie, |
00:55:13 |
Z jakiego mostu? |
00:55:15 |
Kolejne pytanie! |
00:55:18 |
Zreperuj samochód i jedź do domu. |
00:55:22 |
Najpierw powiedz skąd wiesz, |
00:55:26 |
Po tonie twojego głosu. Nawet ślepy |
00:55:33 |
Napraw je. |
00:55:35 |
Ale jak? |
00:55:37 |
Otwórz maskę. |
00:55:40 |
Kotku, czy najpierw nie powinnaś |
00:55:45 |
Skąd wiesz, że nie |
00:55:48 |
Po strachu w twoim głosie. |
00:55:52 |
Nawet ślepy... |
00:55:54 |
usłyszałby to przez telefon? |
00:55:56 |
Dokładnie! |
00:56:05 |
Widzisz biały drucik? |
00:56:08 |
Złap go. |
00:56:10 |
Nie kopnie mnie? |
00:56:15 |
Chwileczkę. |
00:56:18 |
Mam go. |
00:56:20 |
Nie ten. Ten po prawej. |
00:56:21 |
Skąd wiesz, co trzymam w ręku? |
00:56:24 |
Po strachu w twoim głosie. |
00:56:28 |
Nawet niewidomy... |
00:56:29 |
zorientowałby się, że |
00:56:32 |
Dokładnie. Trzymasz biały |
00:56:35 |
Tak. Trzymam właściwy przewód. |
00:56:39 |
Sorry. Ten po prawej. |
00:56:42 |
Teraz złap czerwony obok. |
00:56:46 |
Teraz uważaj... |
00:56:49 |
Kiedy pociągniesz za |
00:56:52 |
Kiedy go puścisz, usłyszysz inny dźwięk. |
00:56:55 |
Co masz robić? |
00:56:57 |
Mam pociągnąć za biały kabelek. |
00:56:59 |
Wtedy usłyszę dźwięk. |
00:57:01 |
Kiedy pociągniesz za czerwony... |
00:57:03 |
usłyszysz... |
00:57:09 |
Dobra. Teraz słuchaj. |
00:57:11 |
Teraz pociągnij za oba kable jednocześnie. |
00:57:14 |
Powinnaś usłyszeć... |
00:57:18 |
Powinien zapalić. |
00:57:24 |
Powiedziałem... |
00:57:28 |
Uszu nie umyłaś? |
00:57:31 |
Powtarzam po tobie. |
00:57:32 |
Odwrotnie... |
00:57:34 |
Słyszę tylko pikanie. |
00:57:40 |
Zapalił! Samochód zapalił! |
00:57:42 |
Właśnie o to chodziło. |
00:57:47 |
Karan, jesteś genialny. |
00:57:49 |
Spotkamy się u ciebie za 10 minut. |
00:57:52 |
Chcę o czymś porozmawiać. |
00:58:06 |
Kocham cię. |
00:58:10 |
Jest niesamowity! |
00:58:58 |
Gdzie jesteś? |
00:59:19 |
Co się stało? |
00:59:25 |
Dlaczego tak dyszysz? |
00:59:28 |
Przysnąłem. |
00:59:30 |
I dlatego tak dyszysz? |
00:59:32 |
Zadajesz za dużo pytań. |
00:59:35 |
No dobrze. |
00:59:38 |
Niesamowite. |
01:00:00 |
* Jak mam oznajmić światu, |
01:00:07 |
* Moje uczucia szybują wysoko |
01:00:15 |
* Weź mnie w objęcia |
01:00:19 |
* Szaleję z rozkoszy |
01:00:24 |
* Jesteś niesamowitym kochankiem |
01:00:53 |
* Kiedy tak na mnie patrzysz |
01:01:00 |
* Jestem twoim marzeniem |
01:01:04 |
* Zamieszkam w twoich snach |
01:01:09 |
* Dzięki tobie czuję |
01:01:11 |
* Czuję się jak we śnie |
01:01:12 |
* Dzięki tobie mam kolorowe sny |
01:01:18 |
* Jesteś moim niesamowitym kochankiem... |
01:01:38 |
* Jak mam oznajmić światu, |
01:01:45 |
* Moje uczucia szybują wysoko |
01:01:53 |
* Weź mnie w objęcia |
01:01:57 |
* Szaleję z rozkoszy |
01:02:02 |
* Jesteś moim niesamowitym kochankiem... |
01:03:01 |
Jesteście z ochrony? |
01:03:04 |
Wystawa? |
01:03:28 |
Trzeba to będzie |
01:03:55 |
Kazałeś mi stamtąd wynieść obraz. |
01:03:59 |
Kazałem. |
01:04:00 |
Przy takiej ochronie... |
01:04:02 |
to niemożliwe. |
01:04:06 |
Więc go ukradnij. |
01:04:09 |
Płacę ci 200 tysięcy. |
01:04:20 |
Czas na kabbadi. |
01:04:30 |
Tego nie wolno dotykać. |
01:04:31 |
Kabbadi! Kabbadi! Kabbadi! |
01:04:34 |
Kabbadi? Kabbadi? |
01:04:35 |
Powiedz kabbadi. |
01:04:36 |
Kabbadi! Kabbadi! |
01:04:37 |
Kabbadi! Kabbadi! Kabbadi! |
01:05:07 |
Nie ruszaj się! |
01:06:17 |
Chyba chodzi im o ten obraz. |
01:07:37 |
Przed nami korek. |
01:07:39 |
Uruchamiamy plan B. |
00:02:51 |
Zostało 30 minut. |
00:04:28 |
Alpha 1 do Alphy 2, |
00:04:30 |
Powtarzam. Alpha 1 do Alphy 2, |
00:04:39 |
Chyba są sterowane radiem. |
00:04:53 |
Nie dotykaj! |
00:04:57 |
Nie dotykać samolotów! Powtarzam. |
00:05:11 |
Cholera! |
00:05:13 |
W porządku, Shane? |
00:05:43 |
Diamenty pozostaną tu tylko przez |
00:05:52 |
Co to było? |
00:05:55 |
5 lat... |
00:06:24 |
Musimy się rozliczyć. |
00:06:29 |
Co sobie wyobrażałeś? |
00:06:33 |
Że znowu ci zaufam? |
00:06:38 |
Nic z tych rzeczy. |
00:06:43 |
Sam mnie nauczyłeś, żeby |
00:06:51 |
Wiedziałem, że będziesz |
00:06:56 |
że w chwili, kiedy pojawi się |
00:07:02 |
Popatrz tam. No, popatrz. |
00:07:09 |
Twoi ludzie walczą o swoje życie. |
00:07:14 |
Strzeliłeś do mnie 5 razy. |
00:07:19 |
Ja strzelę raz i na pewno trafię. |
00:07:24 |
Żegnaj, Wujku. Żegnaj! |
00:10:05 |
Nie ma się, czym przejmować. |
00:10:07 |
Złodziej nie może wydać pieniędzy. |
00:10:11 |
Kiedy spróbuje, zostanie złapany. |
00:10:16 |
Banknoty są znaczone. |
00:10:21 |
Tak bardzo się starali |
00:10:25 |
Znaczone pieniądze. |
00:10:29 |
Masz rację. Trudno będzie je wydać, |
00:10:34 |
Doktorek wezwał ich do klubu 69. |
00:10:38 |
Wszystkich razem? |
00:10:40 |
Pojedynczo, ale na tę samą godzinę. |
00:10:44 |
Więc zaśpiewajmy! |
00:11:23 |
* Objęcie moich ramion |
00:11:28 |
* Ucieczka dla niewinnych |
00:11:32 |
* Tylko nie myślcie |
00:11:35 |
* Że łatwo w nie trafić |
00:11:57 |
* Jesteś wodą |
00:12:01 |
* Podpalę cię |
00:12:03 |
* Uwierz mi |
00:12:07 |
* Po raz pierwszy |
00:12:10 |
* Kiedy widzę jak |
00:12:12 |
* Zwolnij, nie popisuj się |
00:12:16 |
* Boże, miej litość! |
00:12:33 |
* Dziewczyno, miej litość! |
00:12:37 |
* Dziewczyno, zlituj się nade mną |
00:13:12 |
* Nigdy się nie zakochałam |
00:13:14 |
* Nigdy się nie zakocham |
00:13:17 |
* Stracisz swoje serce |
00:13:19 |
* Nic nie dostaniesz w zamian |
00:13:30 |
* Kimkolwiek jest |
00:13:32 |
* Ten, który mnie pokocha |
00:13:34 |
* Będzie stracony |
00:13:37 |
* Boże, miej litość! |
00:15:26 |
Deser może być. |
00:15:38 |
Co powiedział? |
00:15:39 |
Że na wieczór chce zamówić jacht. |
00:15:42 |
Powiedziałeś, że to luksusowy |
00:15:47 |
Powiedziałem, ale odpowiedział, że jak |
00:15:51 |
Oczywiście! |
00:16:00 |
W czym mogę pomóc? |
00:16:03 |
Jesteś masażystą? |
00:16:08 |
Chcę zarezerwować cały jacht. |
00:16:10 |
Cały? Calusieńki? |
00:16:13 |
A można go przepiłować? |
00:16:16 |
Trudno. |
00:16:19 |
Musi być aż tyle stolików? |
00:16:23 |
Przesuń się... |
00:16:25 |
Ma stać na różowym dywanie i |
00:16:29 |
Czy posiada pan garnitur |
00:16:34 |
Mam garnitur. Szyła mi go |
00:16:37 |
Załatw kwartet smyczkowy. |
00:16:42 |
Niech do mnie zadzwonią. |
00:16:47 |
Pundżabskie piosenki na skrzypcach... |
00:16:58 |
Dobra. Sam wybierz repertuar. |
00:17:01 |
Posiłek ma się składać z siedmiu dań i tortu, |
00:17:05 |
na którym ma być napisane |
00:17:10 |
Monica. |
00:17:11 |
To bardzo romantyczne. |
00:17:14 |
Ale niepraktyczne. Pański |
00:17:19 |
Będzie to pana kosztowało |
00:17:25 |
Połowa teraz, |
00:17:30 |
Powiedziałeś, że ile? |
00:17:32 |
10 tysięcy dolarów. |
00:17:44 |
Masz tu 10 tysięcy górką. |
00:17:48 |
Powiedz im, że klient był zadowolony. |
00:17:50 |
Druga połowa dla ciebie. |
00:17:57 |
Bóg daje kasę dziwolągom. |
00:18:00 |
Nic, nic! |
00:18:02 |
To o siódmej. |
00:18:06 |
Kiedy przyjechałeś? |
00:18:09 |
Nie miałem czasu, |
00:18:13 |
Co masz w torbie? |
00:18:18 |
200 tysięcy dolarów. |
00:18:22 |
Kto to załatwi. Pooja? |
00:18:26 |
Tak. |
00:18:28 |
Skręć w lewo. |
00:18:35 |
Chciałem do ciebie zadzwonić. |
00:18:38 |
Dzisiaj jesteś zajęta. |
00:18:41 |
Bardzo bym chciała. |
00:18:42 |
Coś się stało? |
00:18:43 |
Przeze mnie rząd |
00:18:46 |
Przejmujesz się drobiazgami. |
00:18:49 |
4 miliony dolarów |
00:18:52 |
Gdzie zgubiłaś tyle...? |
00:18:53 |
Powiedziałaś, że ile? |
00:18:56 |
Skąd ja o tym wiem. |
00:18:59 |
Przy moście zaatakowały |
00:19:06 |
Karan? Co robisz? |
00:19:09 |
Żuję gumę. |
00:19:11 |
Jakiś skurwiel ukradł nam pieniądze. |
00:19:14 |
Ukradł nam pieniądze |
00:19:19 |
Skurwiel! Świnia! Drań! Łajdak! |
00:19:22 |
Dorwę go! |
00:19:23 |
Wynajął jacht i |
00:19:27 |
Jadę do kierownika jacht klubu. |
00:19:32 |
Porozmawiamy później. |
00:19:36 |
Dlaczego nic nie mówisz? |
00:19:38 |
Karan! Co robisz? |
00:19:40 |
Cały czas żuję gumę. |
00:19:44 |
Coś muszę zrobić. |
00:19:59 |
Za szybko jeździ. |
00:20:02 |
Wiedziałem, jak tylko go zobaczyłem! |
00:20:05 |
Jak wyglądał? |
00:20:07 |
Opisać? Mogę go pani narysować. |
00:20:10 |
Dokładnie jak fotografia. |
00:20:14 |
Numer buta 10. |
00:20:16 |
Niebieskie dżinsy rozmiar 32. |
00:20:19 |
Koszula rozmiar 42. |
00:20:25 |
Była niewyraźna. |
00:20:28 |
Niewyraźna? |
00:20:30 |
To znaczy? |
00:20:31 |
Kiedy patrzyłem mu na |
00:20:37 |
Jak to? Wiesz, jaki |
00:20:41 |
i spodni, a twarzy nie zauważyłeś? |
00:20:45 |
Był wysoki i ciemny! |
00:20:49 |
A twarz miał rozmytą. |
00:20:52 |
Co to za głupoty? |
00:20:54 |
Rozmyta twarz? |
00:20:56 |
Co to jest "rozmyta twarz"? |
00:20:59 |
Pani nic nie wie. |
00:21:02 |
Niektórzy są normalni, jak pani i ja, |
00:21:07 |
On to był rozmyty! |
00:21:11 |
Nawet nie wiem czy istniał naprawdę! |
00:21:15 |
Boże! Chyba się naćpał. |
00:21:17 |
Pamiętam oczy! Straszne oczy! |
00:21:20 |
Takie przeciętne. |
00:21:23 |
Była rozmyta, to znaczy przezroczysta. |
00:21:25 |
To znaczy nieostra. |
00:21:27 |
Nieostra znaczy szpetna. |
00:21:30 |
Czyli rozmyta! |
00:21:37 |
Rozmyta, czyli właśnie taka! |
00:21:43 |
Jeśli będziesz tyle gadał, |
00:21:46 |
że do końca życia wszystko |
00:21:56 |
Lisa, kocham cię! |
00:22:16 |
Wskoczył do lodowatej wody, |
00:22:22 |
Co się stało? |
00:22:23 |
Trzęsę się z zimna. |
00:22:29 |
Miałam fatalny dzień. Stał przede mną, |
00:22:33 |
Gdybym go złapała, |
00:22:36 |
i ugotowała na nich zupę... |
00:22:39 |
Nie powinnaś być taka okrutna. |
00:22:42 |
Może ktoś go do tego zmusił. |
00:22:47 |
Dziwny jesteś. |
00:22:55 |
Kto to? |
00:22:59 |
Poszukiwana przez policję w |
00:23:04 |
Po aresztowaniu chińskich mafiosów, ustaliliśmy, |
00:23:09 |
Teraz ona ma diament. |
00:23:13 |
Jest jedynym członkiem |
00:23:19 |
Policja już jej szuka. |
00:23:27 |
Aditi jest spalona. |
00:23:31 |
Nie można jej uratować. |
00:23:33 |
Jeśli chcesz uciec, |
00:23:36 |
Zwariowałaś? |
00:24:34 |
Dobrze cię widzieć. |
00:24:40 |
Pooja! Ja... |
00:24:43 |
Przepraszam. |
00:24:46 |
Gdzie jesteś? |
00:24:48 |
Zawartość torby jest trefna. |
00:24:51 |
Policja jej szuka. |
00:24:54 |
Powinieneś wyjechać. |
00:24:58 |
Po drodze na lotnisko zabierz torbę. |
00:25:05 |
Mam nadzieję, że nie |
00:25:09 |
Nie. Dlaczego? |
00:25:11 |
Pieniądze są znaczone. |
00:25:15 |
Doktorek? |
00:25:20 |
Przepraszam, Danny. |
00:25:23 |
W tej chwili ktoś właśnie |
00:25:26 |
Muszę lecieć. |
00:25:30 |
Kto? |
00:25:32 |
Przyjaciel. |
00:25:34 |
Znam go? |
00:25:35 |
Nie wiem czy go znasz, |
00:25:42 |
Pójdę z tobą. |
00:25:46 |
A twój lot? |
00:25:48 |
Ty jesteś ważniejsza. |
00:25:50 |
Nie widziałem cię jeszcze |
00:25:57 |
Nazywa się Aditi Jamwal. |
00:26:15 |
Muszę iść do biura. |
00:26:18 |
Co się stało? |
00:26:19 |
Znaleźliśmy Aditi. |
00:26:25 |
Nie odleci. |
00:26:42 |
Gliny szukają Danniego i Luckiego. |
00:26:45 |
Niebawem dowiedzą się o mnie. |
00:26:47 |
Co się stało? |
00:26:48 |
Pieniądze, które ukradliśmy, |
00:26:52 |
Niemożliwe. |
00:26:55 |
Posłuchaj, Aditi. |
00:26:58 |
Wybaczyłbym ten błąd, ale teraz |
00:27:03 |
Tego nie mogę wybaczyć. |
00:27:04 |
To nie tak... |
00:27:05 |
Twój wspólnik wykiwał |
00:27:10 |
Policja obstawiła lot, |
00:27:13 |
Nie uda ci się uciec. |
00:27:17 |
Angad nie lubi się z nikim dzielić. |
00:27:21 |
Jeśli to prawda, to ja |
00:27:28 |
Angad musi za to zapłacić. |
00:27:33 |
Mam ze sobą wszystkie diamenty. |
00:27:37 |
Nie wiem czy uda mi |
00:27:42 |
Ale skoro Angad nas oszukał.. |
00:27:45 |
on też ich nie dostanie. |
00:27:52 |
Opowiedz mi ten dowcip ostatni raz. |
00:27:54 |
Bo następnym razem... |
00:27:56 |
powiesz mi coś innego, prawda? |
00:27:59 |
Zawsze uważałem cię za przyjaciółkę. |
00:28:04 |
Ale jeśli mnie oszukujesz, |
00:28:18 |
Udało się, kochanie. |
00:28:21 |
Chodź, Aditi. |
00:28:22 |
Za pół godziny sprzedamy diamenty, a nasze |
00:28:27 |
Wtedy razem... |
00:28:29 |
Wiedziałeś, że Doktorek |
00:28:32 |
To nieważne, Aditi! |
00:28:33 |
Wiedziałeś, że Hafeez |
00:28:37 |
Więc? |
00:28:38 |
Wiedziałeś, że pieniądze są znaczone. |
00:28:41 |
Tak. |
00:28:43 |
Wiedziałeś, że policja ich złapie. |
00:28:46 |
Daj spokój i tak by kiedyś wpadli. |
00:28:50 |
Ale pracowali dla nas. |
00:28:51 |
Już po wszystkim. |
00:28:53 |
Masz w nosie, co z nimi będzie? |
00:28:56 |
Mnie też masz w nosie? |
00:28:58 |
W nosie? Co to znaczy? |
00:29:01 |
Wiesz, że szuka mnie policja. |
00:29:04 |
Szukają nas. |
00:29:06 |
To nic strasznego. |
00:29:10 |
Wiedzą, jakim lotem mam odlecieć. |
00:29:14 |
Aditi, wszystko ci się pomieszało. |
00:29:18 |
Nie sądzę. |
00:29:25 |
Nie bądź głupia. |
00:29:29 |
Nie mogę ci dłużej ufać. |
00:29:33 |
Oddaj pistolet...! |
00:29:36 |
Ja mam diamenty. |
00:29:43 |
Nie bądź głupia! |
00:29:46 |
Kochasz go? |
00:29:51 |
Tak. |
00:29:55 |
Zawsze go kochałaś? |
00:30:04 |
Strasznie tu głośno. |
00:30:57 |
Przykro mi, |
00:31:11 |
Poczekaj. |
00:31:13 |
Coś mi się nie zgadza. |
00:31:15 |
Nie za dużo wymagasz? |
00:31:17 |
Taka już jestem. |
00:31:20 |
To patrz. |
00:32:02 |
Mam tu podejrzanego. |
00:33:04 |
Jedziemy. Czas na kabbadi! |
00:33:46 |
Niedouczeni czy co? |
00:34:32 |
Z kim jesteś? |
00:34:34 |
Kocham go! |
00:34:38 |
Jedziemy! |
00:35:59 |
Dobry strzał. |
00:36:03 |
Zabawimy się. |
00:36:43 |
Mam tu wolne miejsce. |
00:36:49 |
Zimna noc. Samotność. |
00:36:55 |
Gdybym był w swoim kraju, |
00:37:10 |
Nie wiem czy pamiętasz, |
00:37:16 |
Co tu robisz? |
00:37:18 |
Znudziło mi się życie, więc |
00:37:22 |
Połóż się z powrotem. |
00:37:27 |
Ja też jestem znudzony. |
00:37:30 |
A my przyjechaliśmy go ratować. |
00:37:33 |
Nie musisz mnie ratować. |
00:37:37 |
Ile mam ci zapłacić, |
00:37:39 |
Pieniądze! Pieniądze przynoszą pecha! |
00:37:42 |
Mam tyle pieniędzy, co ty. |
00:37:46 |
Dokładnie! Przestańcie się bić. |
00:37:51 |
Wykiwał nas. |
00:37:53 |
Dokładnie to chciałem powiedzieć. |
00:37:56 |
Ja też. Tylko nie udało |
00:38:03 |
A ja tak w ciebie wierzyłam. |
00:38:07 |
Teraz żałuję. |
00:38:09 |
Uwierz mi, Aditi. |
00:38:16 |
Nie mam powodu by ci ufać. |
00:38:20 |
Musimy się stąd wynosić, szefie. |
00:38:26 |
Nie mam zbyt wiele |
00:38:31 |
Gdzie są diamenty? |
00:38:35 |
Powiedziałeś, że pomiędzy |
00:38:42 |
Musisz o to pytać? |
00:38:50 |
Powinnaś była mnie zastrzelić. |
00:38:57 |
Kurwa...! |
00:39:12 |
Byłaś jedyną osobą... |
00:39:23 |
Kocham cię. |
00:39:27 |
Przepraszam... |
00:39:38 |
Ruszajcie się! |
00:40:25 |
Nie strzelajcie! |
00:40:27 |
Nie strzelajcie! |
00:40:46 |
Co miałem zrobić? |
00:40:50 |
Nie miałem zamiaru. |
00:40:55 |
Ach, te kobiety. |
00:41:01 |
Spieszy mi się. |
00:41:04 |
Rozumiem, Angad. Rozumiem. |
00:41:08 |
Nie zostało ci zbyt wiele czasu. |
00:41:10 |
Masz zajebiste poczucie |
00:41:14 |
Moje diamenty! |
00:41:17 |
Jeśli nie odezwiesz się do wieczora... |
00:41:27 |
Doktorek i jego cholerne dowcipy. |
00:42:01 |
Pewnego dnia Banta jechał na koniu. |
00:42:09 |
Santa zapytał "Gdzie twój koń"? |
00:42:20 |
Santa na to... |
00:42:41 |
Jego stan jest stabilny. |
00:42:43 |
Cierpi na zanik pamięci. |
00:42:46 |
Jeśli to się nie zmieni, |
00:42:51 |
Co to do cholery ma być? |
00:42:53 |
Chmury. |
00:42:57 |
Co to ma znaczyć? |
00:43:00 |
Miał taką niewyraźną twarz. |
00:43:04 |
Po tym jak mnie uderzył, moje |
00:43:09 |
Nic nie pamiętam. |
00:43:11 |
Wiem, jak przywrócić ci pamięć. |
00:43:16 |
Kiedy oberwiesz pałą w areszcie, |
00:43:21 |
Wszystko mi się przypomniało. |
00:43:23 |
Przypomniała mi się pała. |
00:43:25 |
Do tej pory o niej nie pamiętałem. |
00:43:29 |
Wywal te chmurki. |
00:43:31 |
Podam ci prawdziwy rysopis. |
00:43:34 |
Jest raczej ciemny. |
00:43:36 |
Wysoki. Chłop jak dąb! |
00:43:40 |
Nieogolony... |
00:43:42 |
Mocno zbudowany. |
00:45:11 |
Diamenty są w samochodzie Aditi. |
00:45:13 |
Ale nikt nie wie, gdzie jest samochód. |
00:45:17 |
Angad zabił Aditi i myśli... |
00:45:34 |
Wiesz, gdzie jest twoja narzeczona? |
00:45:37 |
Pomyśl, co będzie jak cię dorwę. |
00:45:39 |
Żartujesz! Jeśli znajdziesz Shanię w |
00:45:50 |
Właśnie się kąpie. |
00:45:53 |
Za chwilę wyjdzie do biura. |
00:45:55 |
Kiedy uruchomi samochód... bum! |
00:46:08 |
Tu numer 022234568. |
00:46:12 |
Zostaw swój numer to oddzwonię. |
00:46:19 |
Mówiłem, że się kąpie. |
00:46:22 |
Za chwilę ten telefon się zepsuje. |
00:46:25 |
Gdzie jesteś? Przyjedź tu. |
00:47:45 |
Zaczekaj, Shania! |
00:47:53 |
Spóźniłeś się 20 minut. |
00:47:56 |
Odbierz telefon, Karan. |
00:48:06 |
Żartowałem, Doktorku. |
00:48:11 |
Lubisz sobie pożartować, no nie? |
00:48:14 |
Pamiętaj, nie lubię się powtarzać. |
00:48:21 |
Następnym razem to naprawdę |
00:48:36 |
Nazywa się Danny. Dziewczyna |
00:48:47 |
W moim domu jest bezpiecznie. |
00:48:52 |
Dzięki! |
00:48:53 |
Nie wiedziałam, że Karan ma |
00:48:55 |
Pisarz musi mieć spokój. |
00:48:58 |
Policja namierza tę rozmowę. |
00:49:03 |
Zaraz zadzwonią. |
00:49:27 |
Chyba wszystko się wyjaśniło. |
00:49:30 |
Co się wyjaśniło? |
00:49:32 |
Jeszcze jedna osoba próbowała |
00:49:34 |
Dał pieniądze pośrednikowi, który.. |
00:49:36 |
miał je przesłać do Indii przez bank Hawala. |
00:49:38 |
Mamy rysopis faceta... |
00:49:40 |
i adres dziewczyny, u której mieszka. |
00:49:43 |
Policja już tam jedzie. |
00:49:46 |
I co jeszcze? |
00:49:47 |
Złapią faceta razem z dziewczyną. |
00:49:51 |
Będę leciał. |
00:49:55 |
Coś jeszcze? |
00:49:57 |
Kompletnie zwariował! |
00:49:59 |
Nie musisz nigdzie iść. |
00:50:02 |
Chodź, zrobimy je razem. |
00:50:05 |
Co jeszcze powiedzieli? |
00:50:07 |
Zróbcie sobie te frytki. |
00:50:09 |
Ja też idę. |
00:50:10 |
To twój dom. |
00:50:12 |
Mam kilka domów! |
00:50:15 |
Tu i tam. |
00:50:17 |
Jak sobie chcesz! |
00:50:19 |
Shania! |
00:50:21 |
Co jeszcze powiedzieli? |
00:50:24 |
Właśnie, co jeszcze powiedzieli!? |
00:50:26 |
Że kierownik jacht klubu w końcu sobie |
00:50:28 |
przypomniał, jak wyglądał "rozmazany człowiek". |
00:50:32 |
Idę zobaczyć portret pamięciowy. |
00:50:37 |
To niesamowite, prawda? |
00:50:41 |
Jeden mówi, drugi rysuje. |
00:50:44 |
To prawdziwa sztuka. |
00:50:48 |
Możesz. |
00:50:51 |
Mogę? |
00:50:52 |
Pewnie. |
00:50:56 |
Nie chcecie frytek? |
00:51:00 |
Drań! |
00:51:02 |
W więzieniu też podają frytki? |
00:51:15 |
Jesteśmy koneserami sztuki. |
00:51:17 |
Musimy z wami jechać. |
00:51:20 |
W porządku. Ale wszyscy |
00:51:22 |
Gdybyś wiedział, jakie to dla nas |
00:51:29 |
Wszyscy się zmieścimy. |
00:51:31 |
A kto przygotuje frytki? |
00:51:33 |
Co tam frytki, wsiadaj. |
00:51:43 |
Poczekajcie tu. Załatwię |
00:51:46 |
I tak nie mieliśmy zamiaru tam wchodzić. |
00:51:50 |
Nie powinniśmy tam wchodzić. |
00:51:52 |
To sprawa urzędowa. |
00:51:59 |
Powinniśmy się ruszyć. |
00:52:01 |
Biegiem. |
00:52:08 |
Jak się czuje? |
00:52:10 |
Ktoś go odwiedzał? |
00:52:16 |
Chwileczkę... |
00:52:19 |
Tędy... |
00:52:22 |
Jego włosy! Tu i tam! |
00:52:26 |
Oczy... przeszywające! |
00:52:28 |
Delikatny zarost. |
00:52:30 |
Mała blizna pod prawym okiem. |
00:52:36 |
A pod lewym okiem? |
00:52:40 |
Nie miał lewego oka. |
00:52:45 |
Zniszcz to. |
00:52:47 |
Pan pewnie zmęczony. |
00:52:51 |
Zabieramy pana. |
00:53:05 |
Nic nie pamiętasz? |
00:53:06 |
Absolutnie! Ma pan rację! |
00:53:10 |
Pierwszy rysunek był najlepszy. |
00:53:15 |
Takie piękne rozmazane chmurki. |
00:53:22 |
Zwariowałem! |
00:53:28 |
Grozili, że mnie pobiją, |
00:53:35 |
Widzi pan tę kość? |
00:53:38 |
Proszę mnie tam mocno walnąć. |
00:53:41 |
Naprawdę stracę pamięć i skończą |
00:53:45 |
Znam inne metody. |
00:53:47 |
Jakie? |
00:53:52 |
Jak się nazywasz? |
00:53:54 |
Murli Prasad. |
00:53:57 |
Jak się nazywasz? |
00:54:01 |
Księżniczka? |
00:54:04 |
Szkic gotowy. Trzymaj. |
00:54:06 |
Wyleczyłem go. |
00:54:09 |
Jak się nazywasz, brachu? |
00:54:14 |
Księżniczka? |
00:54:18 |
Tak nazywa się jego jacht. |
00:54:31 |
Księżniczka! |
00:54:45 |
Wiadomość z ostatniej chwili... |
00:54:52 |
Dziewczyna nazywała się Aditi. |
00:54:55 |
Podejrzewana o udział |
00:54:59 |
To Aditi? |
00:55:01 |
Ja mam jej samochód. |
00:55:04 |
Wpadła na mnie przed kasynem |
00:55:08 |
To nie była pomyłka. |
00:55:13 |
To znaczy, że diamenty są w |
00:55:19 |
Gdzie samochód? |
00:55:21 |
Wyparował? |
00:55:22 |
Znaleźliśmy diamenty, |
00:55:34 |
To mój ostatni dowcip, Doktorku. |
00:55:38 |
Mam Shanię. |
00:55:40 |
Jeśli za pół godziny |
00:55:44 |
samochód eksploduje i |
00:55:51 |
Masz pół godziny. Milnar Hills. |
00:55:57 |
Jak mamy mu powiedzieć, |
00:56:00 |
Pół godziny. Milnar Hills. |
00:56:02 |
Nie zdążymy tam. |
00:56:06 |
Musimy złapać go po drodze. |
00:56:08 |
Jeśli ma tam dojechać przez pół godziny, |
00:56:11 |
na pewno pojedzie przez miasto. |
00:56:14 |
Miasto jest zakorkowane. |
00:56:16 |
Więc wykorzystamy stary plan. |
00:56:18 |
Musimy go zmusić, żeby wybrał |
00:56:24 |
Tylko my i on. |
00:56:27 |
Jedziemy? |
00:56:43 |
Trasa 1 zablokowana. |
00:57:01 |
Zabierz tego grata. |
00:57:07 |
Straszne korki. |
00:57:09 |
Nie ma żadnych korków! |
00:57:12 |
To ich sprawka! |
00:57:16 |
Wywieź ją stamtąd. Już! |
00:59:31 |
Niesamowite! |
01:00:28 |
Przepraszam... |
01:00:30 |
Przepraszamy za kłopot. |
01:00:32 |
Pomożesz nam znaleźć drogę? |
01:00:37 |
Gdzie Karan? |
01:00:39 |
Na policji. |
01:00:41 |
A tamci dwaj? |
01:00:42 |
Na policji. |
01:00:45 |
A ty? |
01:00:47 |
Ja też tam jechałam. |
01:02:15 |
Pozwolisz, że najpierw załatwię tamtego? |
01:02:24 |
Czego?! |
01:02:42 |
Twoje diamenty... |
01:02:49 |
Teraz, to sprawa pomiędzy nami. |
01:02:57 |
Nie potrzebuję tego. |
01:03:00 |
Tylko ty stoisz pomiędzy |
01:03:59 |
Skończyłeś? |
01:04:04 |
To mój ostatni dowcip. |
01:04:11 |
Myślisz, że nie stać mnie |
01:04:27 |
Musieliście mu znowu strzelić w plecy? |
01:04:30 |
No, co? |
01:04:43 |
LOTNISKO MIĘDZYNARODOWE. |
01:04:53 |
Świetna historia. |
01:04:58 |
Rhea, to Pooja. |
01:04:59 |
Lucky... Karan... Doktorek... |
01:05:03 |
Karan, to jest... |
01:05:08 |
Twoja nowa wspólniczka. |
01:05:10 |
Tak, panie |
01:05:13 |
Niezła jest! |
01:05:17 |
Karan... jedziemy. |
01:05:22 |
Jestem na wakacjach. |
01:05:27 |
Jedź. |
01:05:30 |
To jadę. |
01:05:38 |
Może wpadniemy do muzeum? |
01:05:41 |
Dobrze, jedźmy. |
01:05:43 |
Podobno mają tam rzadkie brylanty. |