Changeling

pl
00:00:59 OSZUKANA
00:01:05 film oparty na faktach
00:01:18 Los Angeles
00:02:06 Walter, kochanie, czas wstawac.
00:02:10 - Jeszcze 10 minutek.
00:02:13 Jutro jest sobota, to sie wyspisz.
00:02:23 Stan przy scianie.
00:02:29 Mam, mam.
00:02:31 Siadaj, bo sniadanie ci stygnie.
00:02:34 To platki, powinny byc zimne.
00:02:58 Skarbie, jestesmy na miejscu.
00:03:15 Tu masz ksiazki.
00:04:02 Tak, prosze pani.
00:04:07 Juz tu idzie.
00:04:12 Zajmij sie nia, bo zwariuje.
00:04:16 Tutaj kierownik.
00:04:19 Widze, ze korzysta pani
00:04:22 Niestety na takich liniach
00:04:26 Co on takiego robi?
00:04:31 Wszystko w porzadku?
00:04:34 Tak, pani ma problemy
00:04:38 - Czesc, mistrzu.
00:04:39 - Jak bylo w szkole?
00:04:42 Uczylismy sie o dinozaurach
00:04:47 - Co sie stalo?
00:04:49 Oddales mu?
00:04:50 Dobrze.
00:04:53 "Nigdy nie zaczynaj walki,
00:04:56 Dlaczego cie uderzyl?
00:04:58 Bo ja go walnalem.
00:05:00 Uderzyles pierwszy?
00:05:02 Dlaczego?
00:05:04 Powiedzial, ze moj tata uciekl,
00:05:08 Kochanie, ojciec cie nie poznal,
00:05:13 To dlaczego uciekl?
00:05:16 Dlatego, ze...
00:05:18 w dniu twoich narodzin
00:05:22 W pudelku troche wiekszym od ciebie.
00:05:26 Odpowiedzialnosc.
00:05:28 Niektorych wlasnie ona
00:05:34 Wiec uciekl z powodu tego,
00:05:39 - Glupota.
00:05:54 Przegapilem "Amos 'n' Andy"?
00:05:56 Obawiam sie, ze tak, mistrzu.
00:05:59 Chodz, pora spac.
00:06:06 Nadal wybieramy sie
00:06:09 Slyszalam, ze graja film
00:06:11 i nowy serial,
00:06:14 Kto to?
00:06:16 Nie wiem, nikt nie wie.
00:06:21 - Nie jestem za ciezki na noszenie?
00:06:25 Nie bedziesz przez najblizsze lata.
00:06:36 - Halo?
00:06:38 - Witaj.
00:06:39 {y:i}- Jak sie czujesz?
00:06:42 {y:i}- Kim nie moze dzis przyjsc.
00:06:45 {y:i}Jakies pol godziny temu.
00:06:49 Moze Myrna?
00:06:52 {y:i}- Ty nie mozesz przyjsc?
00:06:58 Obiecalam Walterowi,
00:07:02 {y:i}- Tylko do 16.00.
00:07:04 - Tylko do 16.00.
00:07:07 Do zobaczenia.
00:07:15 W lodowce masz kanapke i mleko.
00:07:17 Poprosilam pania Reilly
00:07:20 Potrafie o siebie zadbac.
00:07:22 Wiem o tym.
00:07:33 Jutro pojdziemy do kina.
00:07:37 Pozniej pojedziemy do Santa Monica
00:07:41 Co ty na to?
00:07:47 Wroce, nim sie sciemni.
00:07:49 Nie boje sie ciemnosci.
00:07:53 Wiem, wiem.
00:07:59 Badz grzeczny.
00:08:01 Kocham cie.
00:08:38 - Mamy zapchane linie do Ohio.
00:08:43 Potrzebuje twoj podpis
00:08:52 Polaczcie mnie z centrala w Omaha.
00:08:57 Wlaczcie konsole.
00:09:03 Christine.
00:09:05 Liczylem, ze cie dogonie.
00:09:07 Przegladalem twoje raporty i wiedz,
00:09:11 Moim szefom nie podobalo sie,
00:09:15 ale ty sprawowalas sie
00:09:18 - Dziekuje, panie Harris.
00:09:21 Szukamy kogos na posade kierownicza
00:09:25 - Jesli jestes zainteresowana, moge...
00:09:30 - Moze moglibysmy...
00:09:34 - Oczywiscie.
00:09:44 Prosze.
00:09:49 Prosze.
00:10:22 Walter?
00:10:25 Kochanie?
00:10:28 Walter?
00:10:32 Kochanie?
00:10:49 Walter?!
00:10:56 Kochanie?!
00:11:01 Walter!
00:11:03 Pora wracac do domu, kochanie.
00:11:09 Susie, widzialas moze Waltera?
00:11:13 - Nie, pani Collins.
00:11:25 Walter?
00:11:30 Walter?
00:11:55 {y:i}- Prosze podac numer.
00:11:59 {y:i}- Juz lacze.
00:12:01 Witam, nazywam sie Christine Collins.
00:12:06 Dzwonie, by zglosic zaginiecie dziecka.
00:12:09 - Zaginiecie dziecka.
00:12:13 To moj syn.
00:12:15 {y:i}Jak dlugo juz go nie ma?
00:12:18 Nie jestem pewna.
00:12:21 Moze go nie byc od rana
00:12:25 {y:i}- Sprawdzila pani okolice?
00:12:28 {y:i}- Moze stracil poczucie czasu.
00:12:31 Gdy sie sciemni,
00:12:35 Moglby pan kogos tutaj przyslac?
00:12:37 {y:i}Przykro mi, ale nie wysylamy jednostek
00:12:41 {y:i}jesli nie minely 24 godziny.
00:12:44 Co takiego?
00:12:45 {y:i}W 99% przypadkow dziecko
00:12:49 {y:i}Nie jestesmy w stanie uganiac sie
00:12:52 Nie, nie.
00:12:54 Walter taki nie jest.
00:12:56 {y:i}Z calym szacunkiem,
00:13:02 Prosze, prosze.
00:13:04 {y:i}Nic nie moge zrobic.
00:13:05 {y:i}Zapisze pani nazwisko i zgloszenie,
00:13:10 {y:i}Na pewno odnajdzie sie do tego czasu.
00:13:50 Jest mniej wiecej tego wzrostu.
00:13:58 {y:i}Dzisiaj nasze mysli kierujemy
00:14:00 w strone pani Christine Collins
00:14:04 ktorej mlodziutki syn, Walter Collins,
00:14:09 Chociaz nie jest czlonkinia
00:14:13 modlimy sie w jej intencji tak,
00:14:18 odkad nauczylismy sie odpowiadac.
00:14:21 Z radia i gazet dowiadujemy sie,
00:14:24 ze policja z Los Angeles
00:14:28 by zwrocic matce jej dziecko.
00:14:31 Jestem pewien, ze to prawda.
00:14:35 Ale jako ze posiada ona status
00:14:40 i niekompetentnego oddzialu
00:14:44 nie wydaje mi sie,
00:14:55 Kazdego dnia odnajdywane sa ciala
00:15:00 gdzie dziala komendant policji James Davis
00:15:07 Kazdego dnia potrzeby
00:15:10 sa wypierane przez chciwosc
00:15:15 Kazdego dnia to miasto pograza sie
00:15:26 Kiedys bylo to Miasto Aniolow,
00:15:32 {y:i}gdzie nasi obroncy
00:15:37 {y:i}Gdzie byc prawem
00:15:42 {F:Monotype Corsiva}{C:$AAFFFF}{S:40}3 kwietnia 1928
00:16:29 Rozumiem, dziekuje.
00:16:33 Dziekuje bardzo.
00:16:38 Wydzial Osob Zaginionych?
00:16:41 Witam, tu Christine Collins.
00:16:43 Chcialam sie dowiedziec,
00:16:46 ktore pasuje do opisu
00:16:52 Dobrze...
00:16:55 Oddzwonie za tydzien.
00:17:02 {F:Monotype Corsiva}{C:$AAFFFF}{S:40}De Kalb, Illinois
00:17:16 Dwa dolary.
00:17:27 Chyba zostawilem portfel w domu.
00:17:29 Moge zaplacic pozniej?
00:17:32 Zadnej krechy!
00:17:35 Mam dosc takich wloczeg, jak ty.
00:17:37 Nie chce cie wykiwac.
00:17:41 Wroce po niego.
00:17:47 Masz jakies poreczenie?
00:17:50 Nie ma lepszego zabezpieczenia
00:17:55 Zostan tu, synu.
00:17:58 - Ale...
00:18:00 To porzadny czlowiek,
00:18:03 Zostan tutaj, a ja pojde po portfel.
00:18:10 Dziesiec minut i dzwonie po gliny.
00:18:23 Psiakrew...
00:18:29 {y:i}- Prosze podac numer.
00:18:31 - Tutaj Harve.
00:18:34 - Polaczysz mnie z szeryfem Larsnem?
00:18:43 Mam problem z polaczeniem.
00:18:47 Tak mi sie wydaje.
00:19:00 Dziekuje.
00:19:15 Pani Collins?
00:19:17 Tak.
00:19:19 Kapitan J.J. Jones z oddzialu
00:19:23 Moje biuro nadzoruje sprawy
00:19:27 lacznie ze sprawa pani syna.
00:19:29 On zyje, pani Collins.
00:19:35 Zostal zatrzymany dwa dni temu
00:19:38 Jest bezpieczny i zdrowy.
00:19:42 Byl w towarzystwie jakiegos wloczegi,
00:19:47 Dziekuje...
00:20:03 Dziekuje.
00:20:22 Strasznie duzo prasy.
00:20:24 Pani historia zakonczyla sie szczesliwe,
00:20:29 Lepiej chodzmy,
00:20:34 Cofnijcie sie.
00:20:36 Dziekuje wam.
00:20:39 Teraz najwazniejsze jest,
00:20:42 wiec prosze nam wybaczyc.
00:20:50 Spokojnie.
00:20:53 Pragne przedstawic pani szefa policji,
00:20:57 Milo pana poznac.
00:20:58 Dziennikarze rzadko
00:21:01 - ze to szczesliwa historia, prawda?
00:21:04 Rozumiem, ze moi chlopcy
00:21:09 Nie moglam zlozyc zawiadomienia
00:21:12 Formalnosci odstawmy na bok.
00:21:16 - Tak wiec, cudownie.
00:21:20 Zatem nie bedzie miala klopotow
00:21:27 Kobiety...
00:21:29 Niech pan chwile zaczeka.
00:21:38 Cofnijcie sie.
00:21:42 Nie dajcie im podejsc.
00:22:02 Coz... nie chce pani...?
00:22:05 To nie moj syn.
00:22:10 Co takiego?!
00:22:12 - Co tez pani mowi?
00:22:17 - Na pewno sie pani myli.
00:22:20 Ma za soba piec okropnych miesiecy.
00:22:24 - Poznalabym wlasnego syna.
00:22:31 Jak sie nazywasz?
00:22:32 Walter Collins.
00:22:36 To popularne nazwisko.
00:22:38 Gdzie mieszkasz?
00:22:40 Na Avenue 23/210 w Los Angeles,
00:22:46 A to jest moja mamusia.
00:22:52 Prosze mnie posluchac.
00:22:56 Nie jest pani teraz pewna.
00:22:59 Chlopcy w tym wieku
00:23:02 ale uwzglednilismy to w dochodzeniu.
00:23:04 Nie mamy watpliwosci,
00:23:08 To nie jest Walter.
00:23:12 Nie taki, jakim go pani pamieta.
00:23:14 Dlatego wazne jest, by wziela go pani
00:23:20 - Sprawdzenie?
00:23:22 Gdy znajdzie sie
00:23:26 a pani otrzasnie sie z szoku
00:23:30 zobaczy pani, ze to jest Walter.
00:23:33 Obiecuje. Przysiegam.
00:23:36 To pani syn.
00:23:37 Jesli bedzie miala pani jakis problem,
00:23:41 Zajme sie tym.
00:23:44 Daje pani moje slowo.
00:23:47 Pani Collins, on nie ma
00:23:54 Prosze.
00:24:00 Byc moze nie mysle trzezwo...
00:24:06 W porzadku.
00:24:08 Ma pani racje,
00:24:12 Dziekuje.
00:24:14 Prosze sie obrocic.
00:24:16 - Jakie to uczucie miec znowu syna w domu?
00:24:20 - Ciezko to wytlumaczyc.
00:24:24 Nie rozpoznawala chlopca,
00:24:28 Jak sie czujesz?
00:24:30 - Pewnie dobrze byc w domu, prawda?
00:24:32 Nasz wydzial jest wdzieczny
00:24:37 i pomoc w doprowadzeniu
00:24:40 Zawsze sluzymy naszej spolecznosci.
00:24:43 Mozemy zrobic zdjecie
00:24:46 Oczywiscie.
00:24:50 Scisnijcie sie.
00:24:51 Dalej, robcie.
00:24:53 {y:i}- O to chodzi.
00:24:56 {y:i}- To jest niezle.
00:25:21 Smakuje ci kanapka?
00:25:25 - Dolac ci mleka?
00:25:29 - "Nie, dziekuje".
00:25:38 Jestes brudny od sadzy.
00:25:54 Pizame zostawilam ci na lozku.
00:26:00 Nic ci nie jest?
00:26:01 Przewrocilem sie.
00:26:04 Nic sie nie stalo.
00:26:09 Jestes obrzezany.
00:26:16 Wychodz.
00:26:18 Idz.
00:26:31 Kiedy ostatnio mierzylam Waltera,
00:26:38 Kim jestes?
00:26:41 Co tutaj robisz?
00:26:44 Kim jestes?
00:27:01 - To nie moj syn.
00:27:03 Nie wiem, czemu sie za niego podaje,
00:27:08 Miala mu pani dac czas
00:27:10 Jest nizszy o 8 cm.
00:27:13 Byc moze niedokladnie.
00:27:15 Na pewno na wszystko
00:27:18 Jest obrzezany, a Walter nie.
00:27:22 Pani Collins...
00:27:27 Pani syn zaginal na piec miesiecy.
00:27:29 Czesc tego czasu spedzil
00:27:34 Kto wie, co taka niezrownowazona osoba
00:27:37 Mogl kazac go obrzezac.
00:27:40 I pomniejszyl go?
00:27:47 - Dlaczego mnie pan nie slucha?
00:27:51 Rozumiem, co pani czuje.
00:27:54 Oboje przeszliscie
00:27:57 dlatego potrzebuje pani wsparcia i milosci,
00:28:00 To nie moj syn!
00:28:03 Dlaczego pani to robi?
00:28:05 Dlaczego?
00:28:06 Wydaje sie pani byc w stanie
00:28:09 Zarabia pani wystarczajaco duzo,
00:28:12 wiec czemu ucieka pani
00:28:15 Od niczego nie uciekam!
00:28:19 Zajmuje sie nawet tym chlopcem,
00:28:24 Martwi mnie fakt,
00:28:26 Po co mamy szukac kogos,
00:28:31 - Poniewaz nie znalezliscie go.
00:28:37 Przez specjalistow
00:28:41 - Ludzi, ktorzy sie na tym znaja.
00:29:01 Przep...
00:29:05 Doceniam prace waszego wydzialu.
00:29:10 Wiem o tym i nie chce
00:29:13 Ale zaszla straszna pomylka
00:29:18 bym mogla odnalezc syna,
00:29:25 Prosze.
00:29:35 Nie bede zabierac juz panu czasu.
00:29:53 {y:i}- Tak, kapitanie?
00:29:57 {y:i}Juz lacze.
00:30:03 Pani Collins?
00:30:06 Przyslal mnie kapitan Jones.
00:30:09 Moge wejsc?
00:30:11 Dziekuje za przyjscie.
00:30:13 Zaczynalam myslec,
00:30:16 Przyjechalem, wiec wszystko wyjasnimy.
00:30:20 Gdzie jest chlopiec?
00:30:25 Tutaj jest.
00:30:27 Maly przystojniaczek.
00:30:30 Ma pani oczy, nieprawdaz?
00:30:32 Nosek tez podobny.
00:30:34 Nie schudl tak bardzo,
00:30:37 Ma pani odpornego chlopca.
00:30:41 - Myslalam, ze przyjechal mi pan pomoc.
00:30:45 Kapitan powiedzial, ze chlopiec
00:30:48 i poprosil mnie, abym przyjrzal sie im,
00:30:54 Moje "matczyne obawy" nie dotycza jego,
00:31:00 Takie stwierdzenia
00:31:06 Kapitan Jones mowil cos
00:31:10 Zgadza sie.
00:31:12 Chodz.
00:31:15 Stan przy scianie.
00:31:20 Jest mniejszy o 8 cm.
00:31:24 Coz...
00:31:26 To nic nadzwyczajnego,
00:31:29 Wiadomym jest, ze trauma
00:31:34 Biorac pod uwage to, przez co przeszedl,
00:31:38 Nie jest to czesto spotykane,
00:31:44 A co z obrzezaniem?
00:31:49 Prawdopodobnie porywacz
00:31:53 W koncu obrzezanie
00:31:57 Dla chlopca musialo to byc
00:32:01 Nic dziwnego,
00:32:07 Widzi pani, na wszystko jest idealne,
00:32:13 Ale dobrze, ze zadaje pani
00:32:15 Musi pani zostac
00:32:18 ktore zaszly u niego
00:32:20 Czy to nie ja powinnam wiedziec,
00:32:25 Jestem matka.
00:32:27 Wiec nie jest pani obiektywna.
00:32:30 Patrzy pani przez pryzmat emocji na chlopca,
00:32:37 To juz nie jest ten sam chlopiec.
00:32:39 Chlopak, ktory idzie na wojne,
00:32:43 Matczyne serce,
00:32:48 widzi te zmiany i buntuje sie.
00:32:51 Mowi, ze to nie pani syn.
00:32:55 Ale to nie zmienia faktow.
00:33:00 Z checia poddam moja teorie
00:33:06 A pani?
00:33:14 {y:i}To oburzajace!
00:33:17 Prosze sie uspokoic
00:33:19 Nie, niech pan mnie wyslucha.
00:33:22 Prosze mnie wysluchac.
00:33:24 Ten rzekomy doktor
00:33:28 jakbym byla niedbala matka,
00:33:32 {y:i}A co dostrzegl?
00:33:34 To, co spodziewal sie dostrzec.
00:33:37 To, o czym powiedzial mu pan.
00:33:40 {y:i}Pani Collins...
00:33:44 Nie chodzi mi o to,
00:33:49 Rzecz w tym, ze marnujecie czas,
00:33:56 Raport zostal juz spisany,
00:34:00 Wiec chce go otrzymac,
00:34:03 zanim trafi do kogos innego.
00:34:05 Dobrze.
00:34:09 Milego dnia.
00:34:18 Zjadlem.
00:34:22 Tak.
00:34:33 Dobranoc, mamusiu.
00:34:36 Przestan to mowic!
00:34:40 Przestan!
00:34:42 Nie jestem twoja matka!
00:34:47 Chce odzyskac swojego syna.
00:34:51 Ty nie jestes moim synem!
00:34:57 Chce go odzyskac.
00:34:59 Odzyskac swojego syna!
00:35:03 Niech cie szlag!
00:35:05 Chce odzyskac swojego syna...
00:35:41 Nie powinnam byla
00:35:46 Jestes tylko dzieckiem.
00:35:49 Wydaje mi sie, ze nie wiesz,
00:35:54 Niemniej jednak musisz zrozumiec,
00:36:01 Wszystkim, co mam.
00:36:06 Bez wzgledu na to,
00:36:12 oboje wiemy...
00:36:18 Oboje wiemy,
00:36:22 Musisz im powiedziec,
00:36:26 by mogli go odnalezc.
00:36:32 Prosze.
00:36:41 Porozmawiamy jutro.
00:37:04 - Halo?
00:37:07 Tak.
00:37:09 Nazywam sie Gustav Briegleb.
00:37:15 Slyszalam panska audycje...
00:37:21 {y:i}- Czytala pani dzis rano "The Times"?
00:37:26 {y:i}Niech pani zajrzy do niego
00:37:31 Sadze, ze powinnismy sie spotkac.
00:37:35 Halo?
00:37:45 "Tajemnicze przyjecie gotowki".
00:37:47 "Dzialajac na zyczenie policji,
00:37:51 specjalista dzieciecy,
00:37:53 by okreslic przyczyny schudniecia,
00:37:58 ktore zauwazono, gdy chlopiec
00:38:03 Cudowne sformulowanie, nieprawdaz?
00:38:06 "...ktore zauwazono,
00:38:09 To nie tylko jasno mowi,
00:38:12 ale takze, ze jest pani
00:38:16 Oraz ze policja obawia sie o chlopca,
00:38:21 Nich pani sprobuje jajek.
00:38:24 "Przebadalem chlopca bardzo dokladnie
00:38:28 Jestem pewien, ze ma cos
00:38:31 ...opowie nam swoja wersje tej afery,
00:38:39 Wlasnie tego nam brakuje.
00:38:44 Podczas badania nie znalazlem nic,
00:38:46 co kwestionowaloby wnioski
00:38:51 Dlaczego to robia?
00:38:53 Aby uniknac przyznania sie,
00:38:57 Kazdy polglowek, ktory to przeczyta,
00:39:02 Niestety oznacza to, ze polowa czytelnikow
00:39:07 Pani Collins, za zyciowa misje
00:39:11 wszystkie przekrety policji,
00:39:16 O wydziale, ktorym kieruje przemoc,
00:39:22 Gdy komendant Davis dwa lata temu
00:39:26 Bedziemy walczyc z uzbrojonymi
00:39:29 Chce ich widziec martwych,
00:39:32 Dam reprymende kazdemu policjantowi,
00:39:36 Wybral 50 najbardziej brutalnych
00:39:40 Dal im bron i pozwolil strzelac do kazdego,
00:39:44 Nazwal ich "strzelcami".
00:39:46 {y:i}Zadnych prawnikow, spraw sadowych,
00:39:51 Tylko sterty cial.
00:39:54 {y:i}W kostnicach, szpitalach,
00:39:58 {y:i}I to nie dlatego, ze policja
00:40:02 Chciala zlikwidowac konkurencje.
00:40:06 Burmistrz Cryer
00:40:08 {y:i}Pozwalaja na hazard, prostytucje,
00:40:11 {y:i}Bo gdy pozwoli sie ludziom robic,
00:40:17 beda robili dokladnie to samo.
00:40:20 Ten oddzial nie pozwala,
00:40:24 czy wystawil na posmiewisko.
00:40:26 Pani chce to zrobic,
00:40:31 Zrobia wszystko, co w ich mocy,
00:40:34 Widzialem to juz zbyt wiele razy,
00:40:38 Dlatego chcialem sie spotkac.
00:40:40 By uswiadomic pania,
00:40:43 i pomoc z tym walczyc,
00:40:46 Dziekuje ksiedzu za to,
00:40:51 i co ksiadz powiedzial.
00:40:53 Ale nie jestem na misji.
00:40:59 Pani Collins, wiele dzieci padlo ofiara
00:41:05 Pani syn nie bedzie pierwszym,
00:41:07 ale jesli zrobi to pani jak nalezy,
00:41:19 Mial dwa ubytki do zaplombowania.
00:41:21 Dzielnie sie bronil,
00:41:24 I jak?
00:41:25 Przednie gorne zeby pani syna
00:41:29 przez co byly oddalone
00:41:31 Tamten chlopak nie ma
00:41:34 Moze sie ona zmieniac
00:41:36 Czasami jest to mozliwe,
00:41:41 Zeby nie zeszlyby sie
00:41:44 a juz moge pani powiedziec,
00:41:49 Zechcialby pan umiescic to
00:41:52 Przepraszam za slownictwo,
00:41:55 Chyba srodek znieczulajacy
00:41:59 Jednak z drugiej strony,
00:42:03 Niech maluch ma sie
00:42:16 Jesli to on, to strasznie sie zmienil.
00:42:20 Nauczycielka.
00:42:21 Nawet nauczyciele maja nazwiska.
00:42:25 Nie pamietam.
00:42:27 Znam pania, ale...
00:42:31 Pani Fox. Mozesz usiasc
00:42:49 Powiedzialam "na swoim miejscu".
00:42:53 Musisz wiedziec, gdzie jest,
00:43:06 Jesli to pani syn,
00:43:09 Nie tylko umieszcze to na pismie,
00:43:13 lub prezydentem Calvinem Coolidgem,
00:43:18 Dziekuje.
00:43:22 Do zobaczenia wieczorem na audycji.
00:43:34 Pani Collins,
00:43:40 Nazywam sie Christine Collins.
00:43:42 - Dzien dobry.
00:43:44 10 marca zniknal moj syn,
00:43:49 Po pieciomiesiecznym dochodzeniu,
00:43:56 Zarowno mi, jak i wam,
00:43:59 To nie byl moj syn.
00:44:03 Co jest powodem tzw. "transformacji".
00:44:07 Mam pisma od nauczycieli i lekarzy,
00:44:12 Wlasnie robie ich kopie,
00:44:16 Dalam policji szanse na przyznanie sie
00:44:22 Skoro jednak odmowili,
00:44:27 Oby to przekonalo ich do skonczenia tego,
00:44:33 Dziekuje bardzo.
00:44:48 Morelli.
00:44:50 Znajdz te Collinsowa
00:44:53 Wprowadz ja tylnym wejsciem.
00:45:07 Tedy, prosze pani.
00:45:09 - Dlaczego wchodzimy tylem?
00:45:11 Front jest oblezony przez reporterow.
00:45:18 Prosze spoczac.
00:45:21 Odbierze ktos telefon
00:45:25 - Co sie stalo, zgubili losia?
00:45:30 Mieszka z kuzynem na ranczu
00:45:33 - Bierzesz?
00:45:39 Pani Collins.
00:45:41 Prosze zostawic chlopca.
00:45:49 Prosze usiasc.
00:45:51 Narobila nam pani problemow.
00:45:54 Ta sytuacja zawstydza caly wydzial.
00:45:57 - Nie taki byl moj zamiar.
00:46:01 Powiedziala pani, ze nie potrafimy
00:46:04 jako komplement za miesiace
00:46:06 - Chce pani zrobic z nas glupkow?
00:46:11 - Chce znalezc mojego syna.
00:46:14 - Chce pani uciec od matczynych obowiazkow.
00:46:17 Podobalo sie pani zycie wolnej kobiety.
00:46:22 Mogla pani chodzic, dokad chciala,
00:46:24 Widywac sie z kimkolwiek
00:46:26 Wtedy znalezlismy pani syna
00:46:29 Teraz jest dla pani kula u nogi.
00:46:34 Chce pani go oddac stanowi,
00:46:37 - To nieprawda.
00:46:39 Nawet chlopiec twierdzi,
00:46:42 - Skad by wiedzial, ze ma tak robic?
00:46:46 Moze jest klamca.
00:46:49 Tak zostal wyszkolony, prawda?
00:46:51 Oboje jestescie klamcami.
00:46:53 Pani klamie i sprawia klopoty.
00:46:57 Chwila.
00:46:58 Bo albo pani wie, ze klamie,
00:47:04 Wiec, kim pani jest?
00:47:07 Niedbala matka
00:47:10 - Z tego, co widze, sa to jedyne opcje.
00:47:13 Chce pani ekspertow, doktorow?
00:47:20 Ciagle upiera sie pani,
00:47:25 Tak.
00:47:29 Prosze sie nie szarpac.
00:47:32 Co robicie?
00:47:34 Zawiezcie wieznia na oddzialal psychiatryczny
00:47:39 - Co takiego?
00:47:42 Oskarzona uwaza, ze zostala
00:47:45 oraz ze dalismy jej chlopca, mowiac,
00:47:49 - Zabrac ja.
00:47:58 Tedy.
00:48:03 {y:i}Pania Collins znamy
00:48:07 {y:i}gdy zglosila zaginiecie
00:48:10 {y:i}Chlopiec zostal znaleziony
00:48:13 {y:i}Odkad wrocil do domu,
00:48:17 {y:i}i zadala, by go odnalezc.
00:48:20 {y:i}Cierpi na paranoje,
00:48:25 {y:i}Moze byc zagrozeniem
00:48:29 {y:i}Powinna zostac umieszczona
00:48:32 {y:i}az jej stan sie poprawi.
00:48:34 - Kolejny kod dwanascie.
00:48:36 - Collins Christine.
00:48:39 Oficer poswiadczajacy?
00:48:40 Kapitan J.J. Jones,
00:48:43 Nie, prosze.
00:48:45 Jesli nie przestaniesz sie wiercic,
00:48:49 - Nie.
00:48:51 Kod dwanascie.
00:48:58 Boze.
00:49:23 Rozszerz nogi.
00:49:30 Szerzej.
00:49:57 Wejdz do srodka.
00:49:58 Lekarz wyjechal na dzien.
00:50:02 - Musze porozmawiac z kierownictwem.
00:50:05 Moj pokoj!
00:50:10 - Moge zadzwonic?
00:50:13 Nie wolno ci tez miec gazet, ksiazek,
00:50:18 - To dla twojego dobra.
00:50:21 To moj pokoj.
00:50:23 To... moj pokoj.
00:50:27 Moj.
00:50:30 Nie, to moj pokoj!
00:50:36 Moj.
00:50:39 Moj pokoj!
00:50:44 Moj pokoj!
00:50:46 {y:i}Powiedzieli, ze to moj pokoj!
00:51:01 Jakis problem?
00:51:03 Przegrzal sie.
00:51:05 Niedlugo zadziala.
00:51:08 Moglbys mi pomoc?
00:51:09 Probuje znalezc ranczo Northcott,
00:51:14 Ranczo Northcott?
00:51:21 Tak, tak.
00:51:25 Jest pan prawie na miejscu.
00:51:27 Musi pan jechac ta droga na zachod.
00:51:33 Pozniej skreci pan w prawo.
00:51:36 I tamta droga dojedzie pan
00:51:41 Co tam sie stalo?
00:51:44 Nie, jest tam jakis nieletni.
00:51:48 - Dzieki za pomoc.
00:53:29 Chodz tu.
00:53:31 Chodz tu!
00:53:37 Policja.
00:53:39 Mam nakaz aresztowania
00:53:44 Otworz drzwi i stan z boku.
00:55:00 Przestan!
00:55:02 Przestan, mowie!
00:55:05 Przestan albo wgniote ci twarz
00:55:09 - Przestan.
00:55:11 Dawaj rece.
00:55:23 Wsiadaj.
00:55:26 Jezu.
00:55:29 Co z toba, dzieciaku?
00:55:31 Nie wiesz, ze to jest
00:55:34 A co to teraz zmieni?
00:55:38 Tylko odeslemy cie do Kanady.
00:55:41 To jeszcze nie koniec swiata.
00:55:43 Co?
00:55:46 Nie mozesz zostac w Stanach tyle,
00:55:55 - Zadnych wiesci od pani Collins?
00:55:58 Jedz do niej upewnic sie,
00:56:00 Jesli jej nie bedzie,
00:56:03 Oczywiscie.
00:56:09 Tutaj pastor Gustav Briegleb
00:56:14 gloszacy Slowo Boze w radiu KGF.
00:56:18 Dzisiaj mial byc z nami gosc,
00:56:23 {y:i}Skoro nie moze byc tutaj,
00:56:25 {y:i}co powiedziala dzis prasie,
00:56:29 {y:i}Powiem wam, co sie stalo,
00:56:35 {y:i}az ktos czegos z tym nie zrobi.
00:56:50 Chcialbym kupic bilet do Kanady
00:56:54 Nic dzis nie jedzie tak daleko.
00:56:58 Tam sie pan przesiadzie
00:57:01 - Moze byc.
00:57:04 W jedna.
00:57:05 Pietnascie dolarow.
00:57:13 Dziekuje.
00:57:33 Za pol godziny bedzie sniadanie.
00:57:40 Chce sie widziec z lekarzem naczelnym.
00:57:42 Jadalnia jest na koncu korytarza.
00:58:11 Powinnas jesc.
00:58:13 Jedzenie to cos normalnego.
00:58:15 Musisz robic wszystko,
00:58:18 To twoja jedyna szansa.
00:58:23 Nazywam sie Carol Dexter.
00:58:26 Christine Collins.
00:58:30 Zjedz wszystko.
00:58:41 Slyszalam, co mowia.
00:58:43 Jestes z powodu kodu dwanascie:
00:58:46 Lekarze i pracownicy domyslili sie,
00:58:51 Nie ma ku temu dobrego powodu.
00:58:54 Jestem zdrowa na umysle
00:58:58 Jak?
00:59:00 Im rozsadniej sie zachowujesz,
00:59:04 Jesli usmiechasz sie za duzo,
00:59:08 Gdy sie nie usmiechasz,
00:59:11 A jesli stajesz sie neutralna,
00:59:19 - Sporo nad tym myslalas.
00:59:23 Nie rozumiesz?
00:59:25 Ja tez jestem kod dwanascie.
00:59:27 Jestesmy tu przez to samo.
00:59:33 Widzisz tamta kobiete?
00:59:36 Byla zona policjanta, ktory ja bil.
00:59:38 Gdy chciala komus o tym powiedziec,
00:59:43 A tamta?
00:59:45 Policjanci pobili jej brata.
00:59:50 Gdy chciala powiedziec prasie...
00:59:55 A ty?
00:59:57 Ja... pracuje wieczorami.
01:00:03 Pracuje wieczorami.
01:00:09 Nocne kluby.
01:00:13 Jeden klient bil mnie
01:00:16 wiec zlozylam skarge.
01:00:20 Ani sie obejrzalam,
01:00:23 Ale... nie wolno im.
01:00:26 Zartujesz sobie?
01:00:28 Wszyscy wiedza,
01:00:31 Kieruja sie emocjami, a nie logika.
01:00:35 A gdy uwazaja cos za klopotliwe,
01:00:40 Wybacz mi wulgarne slownictwo.
01:00:43 Jesli jestesmy oblakane,
01:00:48 Komu uwierzysz? Szalonej kobiecie,
01:00:53 czy funkcjonariuszowi policji?
01:00:57 Umiescili nas tu, bysmy sie zamknely sie
01:01:04 Albo wrocimy w takim stanie.
01:01:46 Przestan!
01:01:50 Prosze.
01:01:53 Clark.
01:01:58 Tutaj.
01:02:00 Skonczylismy prace papierkowe.
01:02:02 Pojutrze zostaniesz
01:02:05 Tamtejsza policja zdecyduje,
01:02:07 Oby pobyt tutaj przekonal cie, ze nie nalezy
01:02:12 Prosze zaczekac.
01:02:16 Chce rozmawiac z funkcjonariuszem,
01:02:19 - Na pewno na wazniejsze rzeczy...
01:02:22 To cos waznego.
01:02:30 Christine Collins.
01:02:33 Pani Collins.
01:02:36 Jestem dr Jonathan Steele.
01:02:47 Mam nadzieje, ze jak na razie
01:02:51 - Tak.
01:02:56 Myslalem, ze na poczatku
01:03:00 Bylo bardzo ciezko...
01:03:04 ale wystarczajaco wygodnie.
01:03:16 Widze, ze zrobili badanie krwi.
01:03:20 Zrobili test Wassermanna.
01:03:22 Sprawdzali, czy nie mam syfilisu,
01:03:26 Nie zmartwilo pani to, ze ktos chce
01:03:32 - Nie. Mowili, ze to standardowa procedura.
01:03:37 - Musimy sie zabezpieczac.
01:03:43 ze moga byc ludzie,
01:03:47 ale ja to zrozumialam.
01:04:06 Wedlug pani akt,
01:04:09 ze policja podmienila pani syna
01:04:14 Nie powiedzialam, ze jest podmieniony,
01:04:18 Przywiezli niewlasciwego chlopca.
01:04:22 Coz, to dziwne, bo mam tu
01:04:27 ze zdjeciem pani na stacji,
01:04:31 witajaca swojego syna.
01:04:36 To pani jest na tym zdjeciu, prawda?
01:04:39 - Tak.
01:04:44 Wiec na poczatku byl pani synem,
01:04:51 Od dawna ludzie sie zmieniaja,
01:04:56 - Ludzie sie nie zmieniaja.
01:05:00 Nie to...
01:05:04 - A policja nie przesladuje pani?
01:05:08 Nie. Policja... ma pania chronic.
01:05:13 - Tak.
01:05:16 Tak.
01:05:18 To cos dziwnego.
01:05:22 Podczas przyjecia, powiedziala pani
01:05:26 ze policja zrobila to celowo,
01:05:30 Wiec albo pielegniarka przelozona
01:05:34 albo zmienia pani swoja wersje.
01:05:43 Czesto ma pani problemy z odroznianiem
01:06:04 Przepraszam, ze wyciagnalem pana
01:06:09 Zobacze, co ma do powiedzenia,
01:06:13 Leje jak z cebra, wiec lepiej,
01:06:19 Znowu ty.
01:06:27 Zobaczmy.
01:06:36 - To nie jest latwe.
01:06:43 Moj kuzyn, Gordon Northcott,
01:06:46 jest wlascicielem rancza,
01:06:49 Pozwolil mi tam mieszkac w zamian
01:06:54 Wykonywac prace domowe
01:06:58 Powiedzial, ze moge zostac
01:07:02 Myslalem tez,
01:07:06 Wiezil cie, tak?
01:07:09 Pieprzenie. Jak przyjechalem,
01:07:12 - Mogles odejsc kiedy tylko chciales.
01:07:15 Co to ma byc?
01:07:17 - Tak tlumaczysz swoj nielegalny pobyt?
01:07:21 - Nie mam na to czasu.
01:07:23 - Powiedzial...
01:07:24 Co powiedzial?
01:07:26 Powiedzial, ze zabije mnie,
01:07:29 Nie wie pan, jaki on jest.
01:07:33 Co on... co my robilismy.
01:07:40 Zacznijmy wiec od poczatku.
01:07:46 Co kazal ci robic?
01:07:53 - Zabilismy kilku dzieciakow.
01:07:56 Nie chcialem tego robic.
01:08:00 Powiedzial, ze inaczej mnie tez zabije.
01:08:05 Strasznie sie boje.
01:08:10 Jakich dzieciakow?
01:08:13 Nie wiem, nie znalem ich nazwisk.
01:08:16 Nazwisk?
01:08:18 - Ile bylo tych dzieci?
01:08:25 Okolo dwudziestu.
01:08:29 - Klamiesz.
01:08:33 - Zabil dwadziescioro dzieci?
01:08:37 Mniej wiecej.
01:08:40 Przestalem liczyc po pewnym czasie.
01:08:47 Gordon powiedzial, ze dwom,
01:08:54 - Ale...
01:08:56 - Nie mozna tak po prostu zabic 20 dzieci.
01:09:02 Zrobilismy to.
01:09:07 Jak?
01:09:10 Przewaznie przywozilismy
01:09:14 Czasami trzech.
01:09:19 {y:i}Zawsze wiedzialem,
01:09:24 {y:i}Czyscil auto.
01:09:27 {y:i}Upewnial sie, ze opony sa sprawne.
01:09:30 {y:i}Sprawdzal silnik.
01:09:34 {y:i}Bal sie, ze samochod sie zepsuje...
01:09:39 {y:i}i nas zlapia.
01:09:45 Zawsze jechalismy w innym kierunku.
01:09:49 Zawsze uderzalismy
01:09:52 {y:i}Czasami jezdzilismy godzinami,
01:09:56 {y:i}- az nie znalezlismy kogos.
01:09:59 Wszedzie cie szukalismy.
01:10:01 - Tak?
01:10:04 Twoi rodzice mieli wypadek.
01:10:07 Wyslali nas po ciebie.
01:10:10 Policja zabrala ich do szpitala,
01:10:15 Dalej, wsiadaj.
01:10:19 Zawioze cie do szpitala,
01:10:22 {y:i}Wiekszosc dzieci nie wsiadlaby
01:10:26 {y:i}- ale to, ze mial ze soba dziecko...
01:10:29 Przesun sie.
01:10:31 {y:i}-...ulatwialo mu zadanie.
01:10:33 {y:i}Patrzyl na mnie i mowil sobie:
01:10:36 {y:i}"Jesli jemu nic nie grozi,
01:10:43 Za kazdym razem
01:10:47 zyczylem sobie smierci.
01:10:50 Jak tylko dojechalismy na ranczo,
01:10:55 Jestescie glodni?
01:10:57 Pilnuj drzwi, Sanford!
01:11:00 Pilnuj drzwi!
01:11:02 Co sie stalo?
01:11:05 Boicie sie, ze cos wam zrobie?
01:11:09 - Chodz tutaj.
01:11:11 {y:i}Niekiedy zabijal ich od razu.
01:11:15 {y:i}Czasami zas... czekal.
01:11:20 Zbieral jeszcze kilku.
01:11:23 Tak do czterech, pieciu.
01:11:26 Nie, nie!
01:11:29 Chodz.
01:11:32 A ty pilnuj tych drzwi!
01:11:42 Nieraz zostawial przy zyciu
01:11:49 Ledwo zywych.
01:11:50 Mowil: "Skoncz z nimi, San.
01:11:55 "Skoncz z nimi albo ja
01:12:00 Robilem to.
01:12:03 Zabijalem ich.
01:12:05 Robilem to.
01:12:18 Spojrz na mnie.
01:12:21 Myslisz, ze potrafilbys
01:12:28 Nie wiem.
01:12:30 Byc moze.
01:12:32 Dawno ich nie uaktualnialem,
01:12:39 To chyba te.
01:12:47 Jesli rozpoznasz kogos,
01:13:31 Przepraszam.
01:13:38 - Cholera.
01:13:45 {F:Monotype Corsiva}WALTER COLLINS
01:13:49 Niech to szlag.
01:13:53 To? Spojrz na mnie.
01:13:58 Jestes pewien?
01:14:04 Jestem.
01:14:09 - Jezu Chryste.
01:14:15 Jezu Chryste.
01:14:18 Psiakrew.
01:14:25 To klamczuch.
01:14:28 - Dwadziescioro dzieci.
01:14:31 Wie, ze jest w tarapatach,
01:14:33 jak to byl zmuszany
01:14:35 {y:i}Z calym szacunkiem,
01:14:38 Nie widzial go pan.
01:14:40 Wskazal malego Collinsa,
01:14:44 Nie czytasz gazet?
01:14:46 Albo czytasz.
01:14:48 {y:i}- Prosze mnie posluchac.
01:14:51 - Kto?
01:14:53 Pyta o Christine Collins.
01:14:54 Niech pani powie temu skurczysynowi,
01:14:59 Probowalam.
01:15:00 Powiedzial, ze nie wyjdzie
01:15:06 Co jest grane?
01:15:10 Jezu.
01:15:15 Jezus zeszedl na dol.
01:15:18 {y:i}Kapitanie?
01:15:19 Ybarra, masz tu wrocic.
01:15:23 {y:i}Mamy obowiazek sprawdzac
01:15:28 - To dzieci, na milosc boska.
01:15:31 Rozkazuje ci wrocic tu
01:15:34 Nie rozmawiaj z nikim
01:15:37 Z nikim!
01:15:52 - Kapitan Jones?
01:15:54 Co zrobiles z Christine Collins?
01:15:56 Nie probuj wymigiwac sie klamstwem,
01:16:00 jak jechala w samochodzie policyjnym.
01:16:03 Zostala umieszczona
01:16:06 z powodu zalamania umyslowego.
01:16:09 Ze co?
01:16:11 Zapewnilismy jej najlepsza opieke.
01:16:13 To by bylo na tyle.
01:16:19 Nastepna.
01:16:20 - Podejdz.
01:16:21 - Po lekarstwa.
01:16:23 - Takie, ktore pomoga ci sie odprezyc.
01:16:27 Nie wezme tego,
01:16:29 Nie wiem, co to jest.
01:16:32 Rozumiem.
01:16:36 Nie wezme czegos w ciemno.
01:16:39 Nic pani nie dolega.
01:16:44 Nic mi nie dolega.
01:16:47 - Wszystko z pania w porzadku.
01:16:49 Wiec nie powinna miec
01:16:53 z podpisaniem tego.
01:16:55 Podpis oznacza,
01:16:58 ze chlopiec, zwrocony przez policje,
01:17:01 Do tego przyzna pani, ze policja
01:17:05 i zwalnia ich pani ze wszelkich
01:17:08 Nie podpisze tego.
01:17:11 Nie podpisze.
01:17:12 Wiec pani stan sie nie polepszyl.
01:17:15 Jesli pani podpisze,
01:17:20 Nie mylilam sie, to nie moj syn.
01:17:24 Bulwersuje sie pani.
01:17:27 Tak, prosze posluchac.
01:17:29 - Nie podpisze tego, bo to nie moj syn!
01:17:32 To nie moj syn.
01:17:35 - Zaczyna histeryzowac.
01:17:38 - Sprawdzcie, czy bierze srodek uspokajajacy.
01:17:41 Nie!
01:17:49 Przestancie!
01:17:50 Otworz usta.
01:17:52 Przestancie!
01:17:55 - Polknij.
01:17:59 Cofnij sie.
01:18:01 Zabierzcie ja stad.
01:18:02 Nie mieszaj sie do tego!
01:18:05 Jesli nie chcecie klopotow,
01:18:08 Nie sadzisz, ze bedac dziwka
01:18:14 Atak na czlonka personelu.
01:18:17 Nie! Nie!
01:18:19 Przestancie!
01:18:25 Przestancie!
01:19:39 Chodz, maly.
01:19:46 {F:Monotype Corsiva}WALTER COLLINS
01:20:04 Przepraszam.
01:20:06 - Przejmuje go.
01:20:08 Potrzebuje go do sledztwa.
01:20:10 Dzieki.
01:20:12 Ray, Ross, jedziecie jako wsparcie.
01:20:35 Nie powinnas byla tego robic.
01:20:38 Chcialam.
01:20:40 To bylo mile uczucie.
01:20:45 Stracilam dwojke dzieci.
01:20:48 Przez nielegalne aborcje.
01:20:50 Nie mialam wyboru.
01:20:55 Nigdy nie mialam szansy
01:20:59 Ty ja masz, wiec nie przestawaj.
01:21:04 Nie przestane.
01:21:10 Jebac ich...
01:21:12 i konia, ktorego dosiadaja.
01:21:16 Takie slownictwo nie przystoi damie.
01:21:20 Co tam...
01:21:22 Bywaja chwile, w ktorych takie slownictwo
01:21:27 Tak?
01:21:30 Gdy nie masz juz nic do stracenia.
01:21:33 Nie powinno cie tu byc.
01:22:00 Sprawdz dom.
01:22:02 Ty zobacz w stodole.
01:22:13 Pusto.
01:22:14 Tu takze.
01:22:16 Daj mi lopate.
01:22:22 W porzadku... idziemy.
01:22:29 Chodz.
01:22:34 Pokazesz mi.
01:22:42 Dalej, pokaz.
01:23:05 To tu?
01:23:07 - Jestes pewien?
01:23:13 Kop.
01:23:17 Zakopales ich, wiec mozesz
01:23:22 Dalej, kop.
01:23:25 Slyszales, co powiedzialem.
01:24:12 Moj Boze.
01:24:16 O Boze...
01:24:30 Zgloscie to.
01:24:32 Sciagnijcie koronera i funkcjonariuszy
01:24:36 Nastepnie pusccie list gonczy
01:24:40 Jego dane sa w moim samochodzie.
01:24:49 Przestan, mlody.
01:24:55 Mozesz juz przestac.
01:24:58 My sie juz tym zajmiemy.
01:25:08 My dokonczymy.
01:25:11 To koniec.
01:25:17 Juz dobrze.
01:25:21 Juz dobrze.
01:25:23 Juz jest po wszystkim.
01:25:28 Akta.
01:25:35 Prosze nas zostawic.
01:25:42 Ciagle odmawia pani brania lekow.
01:25:48 Minelo szesc dni, pani Collins,
01:25:52 Musimy zastosowac
01:25:57 Chyba ze zechce pani udowodnic,
01:26:02 podpisujac to.
01:26:06 Jebac ciebie i konia,
01:26:14 Pokoj nr 18.
01:26:24 Chce rozmawiac z kierownikiem!
01:26:27 - Prosze...
01:26:32 Otworz.
01:26:34 - Jestem lekarzem dyzurnym.
01:26:38 Nie rozmawiamy z nikim
01:26:41 Lepiej porozmawiaj o tej.
01:26:44 Przeczytaj.
01:26:52 Przestancie.
01:27:01 Pani Collins, jest pani gotowa
01:27:06 Nie jestem.
01:27:11 Moze pani odejsc.
01:27:16 Co?
01:27:18 Pani ubrania sa w pokoju obok.
01:27:22 - W pokoju obok?
01:27:26 Prosze w to uwierzyc.
01:27:31 {f:Arial Narrow}ZNALEZIONO ZAMORDOWANE DZIECI W RIVERSIDE
01:27:43 Siostro, chce zobaczyc wszystko,
01:27:48 Natychmiast. Rozumie pani?
01:27:51 Kiedy zostanie zwolniona?
01:28:01 Znaleziono ciala dzieci w Riverside!
01:28:06 Walter Collins jest uwazany
01:28:18 Pani Collins, tak mi przykro.
01:28:24 Panskie kierownictwo
01:28:27 wystawilo nasz oddzial
01:28:30 Byc moze bedziemy musieli poniesc
01:28:34 Nikt nie wiedzial,
01:28:37 Ani my, ani Biuro Szeryfa,
01:28:40 Co do pani Collins... nadal nie wierze,
01:28:45 - Nie wierzy pan?
01:28:48 Byly cztery inne zdjecia
01:28:50 ktorzy wygladali podobnie.
01:28:53 Byc moze sie pomylil,
01:28:55 co nasuwa oczywiste pytanie:
01:28:59 Prosze?
01:29:01 Burmistrz chce zakonczyc te sprawe.
01:29:05 Aby to zrobic, musi pan
01:29:08 ze Walter Collins nie zostal zabity
01:29:11 Bo jesli nie sprowadziliscie Collinsa
01:29:14 i nie zginal on na ranczu,
01:29:17 Ludzie beda chcieli wiedziec,
01:29:22 Ale jesli byl lub mogl byc wsrod tych
01:29:29 wtedy nie bedzie zadnych pytan.
01:29:33 To chwilowy wstyd,
01:29:36 Ale chyba krotki klopot jest lepszy
01:29:41 Tak jest.
01:29:42 Chlopiec zaginal prawie rok temu.
01:29:45 Gdybysmy mieli go znalezc,
01:29:48 Czy byl na tym ranczu, czy nie,
01:29:51 Lepiej, zeby jego matka pogodzila sie
01:29:55 - Tak jest.
01:29:57 To by bylo na tyle, kapitanie.
01:30:01 Skoro tego chcesz,
01:30:05 Przekaze, ze odsylamy cie
01:30:07 Nic nie zrobilem.
01:30:08 Nawet mnie tu nie bylo,
01:30:12 Udajac Waltera Collinsa, utrudniales sledztwo
01:30:17 Mozemy uznac cie
01:30:20 Wielka szkoda.
01:30:21 Wiezienie jest gorsze od poprawczaka
01:30:25 O wiele gorsze.
01:30:28 Nie moze pan tego zrobic.
01:30:33 Sanford Clark tez jest dzieckiem.
01:30:38 Mordercy i ich wspolnicy
01:30:44 Zabierzcie go.
01:30:47 Zaczekajcie.
01:31:00 Dowiedz tego.
01:31:04 Wiedzialem, ze w Los Angeles
01:31:08 Pomyslalem, ze jesli go spotkam,
01:31:11 to moze da mi sie
01:31:15 Jego kon nazywa sie Tony.
01:31:22 - Jak sie pani czuje?
01:31:25 Na zewnatrz nadal stoi samochod policji.
01:31:32 - Pojade do domu.
01:31:35 Sporo myslalam nad ta sprawa.
01:31:38 To, co zrobili z tymi kobietami
01:31:42 Zawsze mowilam mu:
01:31:44 "Nigdy nie zaczynaj walki,
01:31:46 Nie zaczelam jej,
01:31:50 Pani Collins, obecnie jest pani
01:31:53 wiec nawet policja
01:31:58 Ale to moze sie szybko zmienic,
01:32:03 Bardzo szybko, wlasciwie.
01:32:07 Co mi moga teraz zrobic?
01:32:11 Nic nie maja.
01:32:15 Wracam do domu.
01:32:29 {F:Monotype Corsiva}{C:$AAFFFF}{S:40}Vancouver, Kanada
01:32:41 Czesc, siostrzyczko.
01:32:43 Gordon.
01:32:44 Nie wiedzialam,
01:32:47 Wrocilem kilka dni temu.
01:32:52 - Nie przeszkadzam?
01:32:55 Prosze, wejdz.
01:32:59 - Gdzie jest moja mala siostrzenica?
01:33:03 Powinna wrocic wieczorem.
01:33:05 - Ale Bob jest.
01:33:07 Chce go spytac, czy moge sie
01:33:10 - Zatrzymac?
01:33:12 Moge skorzystac z lazienki?
01:33:15 - To byla dluga podroz, musze sie wykapac.
01:33:20 Dziekuje.
01:33:35 Czy to...?
01:33:37 Idz do sasiadow,
01:33:39 Pospiesz sie.
01:33:45 {y:i}Z kim pana polaczyc?
01:33:47 Jest na gorze.
01:33:48 Idzcie od drugiej strony.
01:33:58 Przedstawiam pani
01:34:02 Prosze przyjac moje kondolencje.
01:34:06 Mozemy wejsc?
01:34:12 Dziekuje za te slowa.
01:34:15 Ale najpierw musza
01:34:21 Podobno czas nie koi takich ran.
01:34:24 Piec lat temu umarla mi corka
01:34:27 Nie ma dnia, bym nie chcial
01:34:31 ale wtedy przypominam sobie,
01:34:36 Prosze usiasc.
01:34:42 Rano rozmawialam przez telefon
01:34:47 Powiedzieli, ze nie pozwola mi zeznawac
01:34:52 Ze bedzie to zbyteczne.
01:34:53 Wiem, wedlug moich zrodel
01:34:57 iz Jones i policja nie zrobili nic zlego
01:35:02 A pani sprawiala im problemy
01:35:11 Wiec chyba musze wynajac prawnika,
01:35:16 Poszedlem do najlepszego adwokata,
01:35:21 Niestety nie stac nas na niego.
01:35:24 - Rozumiem.
01:35:29 Bede zaszczycony
01:35:32 Przez 15 lat pracy nie widzialem,
01:35:37 I co jest oczywiste,
01:35:41 Dziekuje panu.
01:35:48 - Tak?
01:35:51 Mam nakaz zwolnienia kobiet okreslanych
01:35:57 do czasu wyjasnienia
01:36:00 - Przykro mi, ale lekarz dyzurny...
01:36:03 Albo wypusci pani ludzi
01:36:06 albo sama znajdzie sie pani
01:36:10 - Nie moge uprawnic...
01:36:54 {y:i}Tam jest.
01:36:55 {y:i}Panie Northcott, jakis komentarz
01:36:58 Nie, wszystko w porzadku.
01:37:00 Jak wiecie, bylem na wakacjach.
01:37:06 Policja dostarczyla mi wiele rozrywki.
01:37:10 Jak pan uniknal zatrzymania?
01:37:13 Nie uniknalem.
01:37:18 Nie wiedzialem nawet,
01:37:21 Nawet nie probowalem sie dowiedziec.
01:37:23 Na moich bagazach wciaz sa inicjaly.
01:37:27 - Wiedzial pan, dlaczego policja pana sciga?
01:37:33 Ma pan cos do powiedzenia
01:37:38 Bez komentarza.
01:37:42 Burmistrz Cryer.
01:37:45 Ja tego takze.
01:37:47 Wezwania do sadu, prosby o zeznania
01:37:51 Wszystko dzieki uprzejmosci pana Hahna
01:37:55 Nie musi ich pan doglebnie studiowac,
01:38:00 Rada Miasta takze zgodzila sie
01:38:03 - Niech to szlag!
01:38:08 Mamy rok wyborow.
01:38:11 To sie skonczy.
01:38:14 Poswiecenie jego dumy i stwierdzenie,
01:38:20 Odsuniecie go na bok
01:38:24 moze uspokoic sprawy,
01:38:45 - Co sie dzieje?
01:38:47 Najwiekszy protest jaki widzialem.
01:38:49 - Protest?
01:39:12 {F:Comic Sans MS}POLICJA:
01:39:17 Pan Harris.
01:39:19 Nieznane sa wyroki boskie,
01:39:23 Oj nieznane...
01:39:42 {y:i}Panie i panowie,
01:39:45 {f:Monotype Corsiva}{c:$AAFFFF}{s:40}24 pazdziernika 1928
01:39:50 dlatego prosze was, abyscie
01:39:55 Jestesmy tu, gdyz chcemy
01:39:59 Kazdy zostanie wysluchany,
01:40:03 Panie Thorpe, nie widze nikogo
01:40:10 Czy sa na sali przedstawiciele policji?
01:40:13 Jest tutaj komendant Davis?
01:40:16 Jest kapitan Jones?
01:40:20 - Ktokolwiek reprezentujacy policje?
01:40:25 Powinna pani cos zobaczyc.
01:40:27 {y:i}Choc nienawidze tego robic,
01:40:35 Policja zdecydowala,
01:40:38 by uniknac chaosu,
01:40:55 Pani Collins.
01:40:57 Nazywam sie Leanne Clay,
01:41:02 Chcialam przekazac wyrazy wspolczucia.
01:41:06 To, co przezylismy, czekajac na wiadomosc
01:41:11 A teraz to...
01:41:13 Brak slow na okreslenie tego,
01:41:22 Prosze powstac.
01:41:32 Prosze spoczac.
01:41:47 Czesc.
01:41:51 Widzialem cie w gazetach.
01:41:53 Ma pani odwage
01:42:02 Prosze oskarzonego o powstanie.
01:42:10 Gordonie Stewardzie Northcott,
01:42:12 zostal pan oskarzony o trzy zabojstwa
01:42:16 oraz siedemnascie zabojstw,
01:42:21 Przyznaje sie pan do winy?
01:42:24 Jestem niewinny, Wysoki Sadzie.
01:42:30 Moze pan usiasc, panie Northcott.
01:42:36 Ze wzgledu na sklonnosc
01:42:40 kaucja nie zostanie ustalona.
01:42:42 Wstepne wnioski
01:42:44 Zaginiecie chlopca, Waltera Collinsa,
01:42:50 Wszczelismy ogolnonarodowe poszukiwania.
01:42:53 18 sierpnia dostalismy informacje,
01:42:57 pasujacy do opisu Waltera,
01:43:00 Podczas przesluchania przyznal,
01:43:04 wiec zorganizowalismy dla niego
01:43:10 Gdzie pani Collins stwierdzila,
01:43:13 Tak, negowala jego tozsamosc,
01:43:17 Jednak pozniejsze zdarzenia
01:43:23 Wiec dlaczego wyslal ja pan
01:43:27 Moja decyzja nie byla oparta na tym,
01:43:31 Pani Collins dziwnie sie zachowywala.
01:43:37 Zwlaszcza podczas spotkania
01:43:41 oraz naszych pozniejszych rozmowach.
01:43:43 Wlasnie przez jej
01:43:48 wyslalem ja na obserwacje
01:43:53 Tak po prostu?
01:43:54 Pstryknieciem palcami wtracil pan
01:43:59 Kazda rodzina z tego stanu
01:44:02 gdy kapitan policji moze
01:44:05 i po pieciu minutach wyrzucic ja
01:44:09 Nie zostala wyrzucona.
01:44:13 Nie zostala wyrzucona!
01:44:15 Co pan mowil, kapitanie?
01:44:17 Nie zostala wyrzucona,
01:44:23 "Eskortowana" czy "wyrzucona",
01:44:27 Liczy sie to, iz zostala
01:44:31 Mam tutaj kopie pisemnego oswiadczenia
01:44:35 wystawionego w sprawie:
01:44:40 - Kto podpisal to oswiadczenie?
01:44:42 Zobaczmy, czy dobrze to rozumiem.
01:44:45 Kobieta zostala wyslana
01:44:48 bez nakazu,
01:44:51 A gdy kilka dni pozniej
01:44:54 nie trzeba bylo go podpisac
01:44:56 poniewaz ona byla
01:45:01 - Mam racje?
01:45:03 Musielismy przedsiewziac wyjatkowe dzialania,
01:45:08 To nie nasza wina, ze bylismy
01:45:12 podajacego sie
01:45:15 Biorac pod uwage jego zapewnienia
01:45:18 kto nie pomyslalby,
01:45:20 - Bo kwestionowala pana zdanie.
01:45:24 Poniewaz byla uporczywa.
01:45:27 Bo chciala wziac sprawy w swoje rece,
01:45:32 Bo walczyla o zycie swojego syna!
01:45:35 Chlopca, ktory mogl jeszcze zyc,
01:45:37 gdy marnowal pan czas zaprzeczajac,
01:45:44 A na koniec...
01:45:47 okazalo sie, ze popelnil go pan,
01:45:50 W pewnym sensie,
01:45:56 Walter Collins zostal
01:45:59 jak i pozostali chlopcy,
01:46:04 na ranczu Northcott w Wineville.
01:46:08 Zgadza sie, kapitanie?
01:46:12 Owszem.
01:46:21 Nie mam wiecej pytan.
01:46:43 Po wielu staraniach,
01:46:47 ktory ostatnio przysporzyl
01:46:50 Jest to Artur Hutchins
01:46:53 Dzieki temu, oraz aresztowaniu
01:46:58 wyjasnilismy dwie najwieksze tajemnice
01:47:01 Mam nadzieje, ze prasa bedzie pisala
01:47:06 co o bledach, ktore czasami
01:47:08 Panowie, przedstawiam wam
01:47:12 Oto pani Janet Hutchins.
01:47:16 - Mam nadzieje, ze nie sprawil problemow.
01:47:20 Zrobcie nam zdjecie.
01:47:27 Pani Hutchins.
01:47:28 Pani Collins, kobieta,
01:47:31 chciala, by dostal to.
01:47:34 Dziekuje.
01:47:35 Prawda, ze milo, Arturze?
01:47:39 Nie chce ich.
01:47:43 Nad wiek rozwiniety, nieprawdaz?
01:47:45 To nie moja wina, tylko policji.
01:47:47 To oni powiedzieli, ze nazywam sie Collins.
01:47:53 Obwinia policje za wlasne bledy.
01:47:57 Uwazaj na siebie, Arturze.
01:48:01 Koniec na dzis.
01:48:05 Byl 10 marca,
01:48:09 a mojego syna, Waltera,
01:48:11 Kapitan Jones kierowal sie informacjami,
01:48:15 Walter Collins mial
01:48:19 To dziecko nigdy nie bylo
01:48:22 Mamy zaufanie do naszych przyjaciol
01:48:28 ktorych zachowanie nie jest
01:48:32 Byl o 10 cm nizszy
01:48:38 Niektore zdjecia ukazuja to,
01:48:40 o czym opowiedzial mi
01:48:43 O tym, co zrobil...
01:48:46 Dziekuje, detektywie.
01:48:48 Czlonkowie lawy przysieglych,
01:48:52 Nie pozostawiaja one watpliwosci
01:49:10 Jestem tutaj, wielebny.
01:49:20 Czesto przechodzilam
01:49:24 Nawet gdy go nie widzialam
01:49:28 to go czulam.
01:49:32 Dlatego nie wierze,
01:49:36 Nadal czuje jego obecnosc.
01:49:41 - Pani Collins...
01:49:46 To miejsce, te szczatki...
01:49:50 nie mogly byc
01:49:54 Moze ten chlopiec tez sie pomylil,
01:49:59 Rozumiem, ze nie chce pani
01:50:02 Ktora matka by chciala?
01:50:07 Ale wydaje mi sie,
01:50:11 Zaczac zycie od nowa.
01:50:15 Pani syn chcialby tego.
01:50:19 Byc moze.
01:50:21 A moze chcialby,
01:50:25 Moze jest gdzies
01:50:29 Wierze, ze czeka.
01:50:33 W miejscu, do ktorego kiedys
01:50:36 by polaczyc sie
01:50:39 Tego wlasnie dnia...
01:50:41 bedzie wiedzial
01:50:45 ze zrobila pani wszystko,
01:50:49 Wszystko.
01:50:54 Powinnismy juz isc.
01:50:56 Chwileczke.
01:51:24 Rozpoczynamy posiedzenie sadu.
01:51:28 Komisja wysluchala juz wszystkie zeznania
01:51:34 sugerujemy, by kapitan Jones
01:51:43 Prosze o cisze.
01:51:47 Panie Foreman.
01:51:49 Czy lawa ustalila werdykt?
01:51:52 Tak, Wysoki Sadzie.
01:51:55 Prosze oskarzonego o powstanie.
01:52:00 Po drugie, nalezy podjac kroki
01:52:06 dotyczacych umieszczania mieszkancow
01:52:19 Prosze odczytac werdykt.
01:52:22 Uznajemy Gordona
01:52:25 winnym popelnienia morderstw
01:52:33 Ostatecznie, przywrocenie spolecznosci
01:52:37 moze zostac osiagniete tylko
01:52:42 To sugeruje komisja.
01:53:07 Czy oskarzony chce cos powiedziec,
01:53:12 Chcialbym to wyjasnic.
01:53:15 Nigdy nie traktowales
01:53:22 Ten sad takze.
01:53:28 Jedyna porzadna osoba jest ona.
01:53:33 Tylko ona nie obrabiala
01:53:37 Jako jedyna rozumie, jak to jest, gdy policja
01:53:41 - Wystarczy.
01:53:46 i zepsul sie....
01:53:50 - Ochrona!
01:53:51 Nie zabilem pani syna.
01:53:53 - Dosc tego!
01:53:56 Prosze panowac nad swoim klientem
01:53:59 To aniolek.
01:54:01 Puszczaj mnie!
01:54:04 Siadaj.
01:54:07 Gordnie Stewardzie Northcott.
01:54:11 Wyrokiem sadu zostanie pan przewieziony
01:54:15 gdzie bedzie pan przebywal w izolatce
01:54:19 do 2 pazdziernika 1930 r.
01:54:24 Tego dnia...
01:54:26 zostanie pan powieszony.
01:54:31 Niech Bog zlituje sie
01:55:39 {F:Monotype Corsiva}{C:$AAFFFF}{S:40}30 wrzesnia 1930
01:55:47 - Moge zrobic sobie krotka przerwe?
01:55:53 Wiesz...
01:55:55 kiedys moglabys zrobic sobie
01:55:59 Moglby ci sie przydac.
01:56:00 Zobaczymy.
01:56:05 Mowi Christine Collins,
01:56:09 Chcialam spytac, czy mial pan
01:56:11 i sprawdzic, czy ktos pasuje
01:56:14 Walter Collins.
01:56:16 Rozumiem.
01:56:18 Zadzwonie do pana za miesiac.
01:56:22 - Pani Collins.
01:56:24 Tak, wiem.
01:56:27 Przyszedlem wlasnie w tej sprawie.
01:56:30 Chodzi o Waltera.
01:56:33 Otrzymalismy bardzo dziwny telegram.
01:56:36 - Od kogo?
01:56:40 Chce sie z pania widziec.
01:56:42 Po co?
01:56:44 Powiedzial, ze wie, iz nadal
01:56:51 Powiedzial, ze klamal zeznajac,
01:56:57 Wreszcie chce sie przyznac,
01:56:59 Powiedzial, ze jesli spotkasz sie
01:57:03 to powie ci prawde prosto w oczy,
01:57:08 i zaznac spokoju.
01:57:10 {y:i}Jak wiesz, pojutrze ma zostac
01:57:16 {y:i}wiec nie masz zbyt wiele czasu.
01:57:18 {y:i}Caly poranek
01:57:23 {y:i}Jest pani pierwsza kobieta od 30 lat,
01:57:27 {y:i}na odwiedzenie seryjnego zabojcy
01:57:50 - Wszystko w porzadku?
01:57:53 Bede za drzwiami.
01:57:57 Macie dwadziescia minut.
01:58:04 Pewnie nie ma pani fajki?
01:58:09 Prosil mnie pan,
01:58:12 Mial mi pan powiedziec prawde
01:58:18 Tak.
01:58:21 Ma pani racje, powiedzialem tak.
01:58:23 Ale widzi pani...
01:58:26 nie sadzilem,
01:58:30 - A teraz...
01:58:35 Nie spodziewalem sie, ze pani...
01:58:40 - Nie chce pani widziec.
01:58:44 Nie chce.
01:58:46 Nie moge z pania rozmawiac.
01:58:49 Nie, gdy jutro mam zginac.
01:58:51 Wyslac telegram to jedno,
01:58:56 Gdy jest sie juz tutaj,
01:59:00 Nie moge pani powiedziec tego,
01:59:04 Dlaczego?
01:59:05 Bo nie chce zginac
01:59:09 Odmowilem pokute, prosilem Boga
01:59:14 Od tamtej pory
01:59:17 ale jesli sklamie teraz,
01:59:22 to nie zostanie mi juz wybaczony,
01:59:30 Nie zamierzam.
01:59:39 Panie Northcott, prosil pan,
01:59:52 Panie Northcott, prosze na mnie spojrzec.
01:59:55 Niech pan na mnie spojrzy.
02:00:05 Zabil pan mojego syna?
02:00:11 Zabil pan go?
02:00:14 - Nie wiem, o czym pani mowi.
02:00:17 Zabil pan mojego syna?
02:00:20 Mowilem, ze nie chce
02:00:24 Zabiles mojego syna?!
02:00:28 - Zabiles mojego syna?
02:00:30 Nie wiesz, nie pamietasz?
02:00:33 Odpowiedz.
02:00:36 Zabiles mojego syna?!
02:00:38 - Pusc mnie.
02:00:40 - Zabiles mojego syna?
02:00:43 Zabiles go?!
02:00:46 Nazwales go aniolkiem.
02:00:50 Zabiles go?!
02:00:52 Zabiles mojego syna?
02:00:56 - Odpowiedz!
02:00:58 - Co zrobisz, zranisz mnie?
02:01:04 - Zabiles mojego syna?!
02:01:08 Zabiles mojego syna?!
02:01:10 Obys trafil do piekla!
02:01:21 Zabiles mojego syna?!
02:02:23 Gordonie Stewardzie Northcott,
02:02:29 za ktore kara jest smierc
02:02:33 Nie odnotowano zadnych odroczen
02:02:35 wiec egzekucja odbedzie sie
02:02:43 - Jakies ostatnie slowa?
02:02:50 Zadnych.
02:02:56 Dochowalem czystosci po spowiedzi, ksieze.
02:03:05 Czy to bedzie bolalo?
02:03:16 Prosze, nie tak szybko.
02:03:20 Nie zmuszajcie mnie,
02:03:24 Prosze.
02:03:41 Trzynascie stopni!
02:03:45 Trzynascie stopni, ale nie wszedlem
02:03:49 Nie wszedlem po wszystkich!
02:03:54 Prosze!
02:04:02 Modlitwa.
02:04:04 Prosze... Boze!
02:04:08 Prosze.
02:04:10 Niech ktos odmowi
02:04:34 # Cicha noc #
02:04:41 # Swieta noc #
02:04:47 # Pokoj niesie ludziom wszem #
02:04:58 # A u zlobka Matka Swieta #
02:05:51 {F:Monotype Corsiva}{C:$AAFFFF}{S:40}27 luty 1935
02:05:57 Urzadzamy dzis u mnie przyjecie
02:06:00 - Wpadniesz?
02:06:02 - Chodz, prosze.
02:06:07 Ktos musi sie tym zajac.
02:06:12 - Jestes pewna?
02:06:21 Naprawde...
02:06:25 Witaj, Ben.
02:06:28 Ide z przyjaciolmi na kolacje
02:06:33 W restauracji beda transmitowac
02:06:37 Powinno byc milo.
02:06:39 Z checia zabiore cie ze soba.
02:06:42 Mam mnostwo roboty.
02:06:47 Dobranoc.
02:06:51 Ben.
02:06:55 Stawiam dwa dolary na
02:06:59 Chyba tylko ja uwazam,
02:07:03 Jesli wygram, moze uczcimy to
02:07:06 Zgoda, Christine.
02:07:09 Zadzwonie, jesli wygra twoj film.
02:07:12 Bede tutaj.
02:07:21 {y:i}Dziekuje pani.
02:07:23 {y:i}- "Kleopatra".
02:07:25 {y:i}- Oraz "It Happened One Night".
02:07:31 {y:i}Prosze o przyniesienie koperty.
02:07:35 {y:i}Zwyciezca zostaje:
02:07:37 {y:i}"It Happened One Night"!
02:07:41 Wiedzialam, wiedzialam.
02:07:45 - Kolacja na moj koszt.
02:07:49 Tak.
02:07:51 {y:i}Pani Clay z tej strony.
02:07:54 Oczywiscie, ze pania pamietam.
02:07:57 {y:i}- Dzwonie od razu do pani.
02:08:00 {y:i}Policja dzwonila.
02:08:05 - Gdzie jest?
02:08:07 {y:i}- Wlasnie wyjezdzamy.
02:08:35 Chcialem isc do niego od razu, ale powiedzieli,
02:08:39 - Sa pewni?
02:08:42 Co wazniejsze, ja jestem pewna.
02:08:45 To moj synek.
02:08:48 On zyje, Christine.
02:08:52 {y:i}Wracales ze szkoly.
02:08:55 {y:i}- Powiedzieli, ze szukaja psa?
02:08:58 {y:i}Co sie stalo po tym,
02:09:02 {y:i}Wiezli mnie bardzo dlugo,
02:09:04 az dojechalismy na to ranczo.
02:09:07 - Chodz, David.
02:09:12 Byli tam inni chlopcy?
02:09:15 Tak.
02:09:16 {y:i}Chyba pieciu.
02:09:19 To bylo juz dawno temu.
02:09:21 Witajcie, chlopcy. To jest David.
02:09:28 Zamknijcie sie!
02:09:29 Rozmawiales z nimi?
02:09:33 - Pamietasz ich imiona?
02:09:37 Dwoje z nich bylo bracmi.
02:09:39 {y:i}Na nazwisko chyba mieli Winslow.
02:09:43 {y:i}Najstarszy to Jeffrey.
02:09:49 Byl tez Walter.
02:09:53 {y:i}Walter?
02:09:55 Tak.
02:09:56 Pamietasz, jak sie nazywal?
02:10:03 Collins.
02:10:06 {y:i}Walter Collins.
02:10:09 {y:i}Powiedz mi cos.
02:10:11 Czemu pamietasz jego nazwisko,
02:10:16 Z powodu tego, co sie stalo.
02:10:18 {y:i}Walter i Jeffrey rozmawiali.
02:10:20 {y:i}Znalezli miejsce w klatce,
02:10:28 Wygieli ja wystarczajaco,
02:10:36 Narobili strasznego halasu.
02:10:41 Ale gdybysmy wygieli ja za slabo,
02:10:49 Pomoz mi.
02:10:51 Noga mi utknela.
02:11:03 Wiejemy.
02:11:13 Co z wami, chlopcy?!
02:11:21 Wracajcie tu!
02:11:23 Nie ruszaj sie!
02:11:32 Przestan!
02:11:34 Kurwa!
02:11:38 {y:i}Chlopcy, ide po was!
02:11:40 Jasny szlag!
02:11:44 {y:i}Znajde was wszedzie.
02:11:47 - Nie ma ich tam.
02:11:49 Znajde was!
02:11:54 {y:i}Wsiadaj do samochodu, Sanford!
02:12:03 Wtedy ostatni raz ich widzialem.
02:12:07 - Czyli nie wiesz, czy ich zlapal?
02:12:12 Wiem tylko, ze gdyby
02:12:18 {y:i}nie wydostalbym sie stamtad.
02:12:24 Co sie stalo pozniej?
02:12:26 Trzymalem sie z dala od glownych drog,
02:12:32 Wskoczylem do niego.
02:12:33 Czemu nikomu nie powiedziales,
02:12:37 Balem sie.
02:12:41 Albo rodzicow.
02:12:43 Wiec nikomu nic nie powiedzialem.
02:12:47 Musialem radzic sobie sam,
02:12:52 Powiedzialem jej, ze jestem sierota,
02:12:57 Powiedziala, ze moge u niej zostac,
02:13:03 Co wieczor budzilem sie
02:13:08 Potem uslyszalem w radio,
02:13:13 - Bylem pewien, ze nie moge wrocic.
02:13:17 Dlaczego nie?
02:13:19 Nikomu nie powiedzialem,
02:13:23 i balem sie, ze beda winic mnie
02:13:27 Wiec trzymalem sie z boku.
02:13:31 Czemu teraz zdecydowales sie wrocic?
02:13:35 Dlaczego wrociles?
02:13:40 Tesknie za moja mama.
02:13:45 Za tata takze.
02:13:50 Chce wrocic do domu.
02:13:55 {y:i}Prosze, pusccie mnie do domu.
02:14:03 Nic ci nie jest?
02:14:40 Nadal nie moge w to uwierzyc.
02:14:42 Piec lat, sprawa zamknieta,
02:14:47 Nie byloby go tu,
02:14:51 Pani syn zachowal sie jak bohater.
02:14:56 Jestem.
02:15:00 - Ciagle uwaza pani, ze on zyje?
02:15:04 Tamtej nocy ucieklo
02:15:07 Jesli jednemu udalo sie umknac,
02:15:11 Moze Walter jest gdzies
02:15:15 Boi sie wrocic do domu,
02:15:20 Tak czy inaczej, daje mi to cos,
02:15:26 Co takiego?
02:15:28 Nadzieje.
02:16:01 Po przesluchaniu kapitan Jones
02:16:04 Komendant policji, Davis,
02:16:06 A Cryer nie startowal juz w wyborach
02:16:09 Pastor Briegleb do konca zycia
02:16:12 demaskowal naduzycia wladzy policji
02:16:15 By podniesc sie po skandalu,
02:16:18 w Kalifornii, zmienili nazwe
02:16:21 Christine Collins nigdy nie przestala