Chihwaseon Strokes of Fire

pl
00:00:56 Pić!
00:02:08 Starring Choi Min-Sik
00:02:11 Ann Sung-Ki
00:02:13 Yoo Houng
00:02:16 Kim Yuhin, Son Yeahin
00:02:19 Director of Photography
00:02:50 Directed by Im Kwon Taek
00:03:12 Oto on, oprawiony.
00:03:18 Co za talent!
00:03:19 Bije z niego boska potęga.
00:03:26 Wydaje się, że przestrzega reguł,
00:03:30 Jednocześnie stosuje je
00:03:34 Jedna linia warta tysiące.
00:03:39 Co mają reguły
00:03:43 Szalony wieśniak!
00:03:47 Jak prowincjonalny pacykarz
00:03:53 Zmarnujesz życie
00:04:00 W 1882 R. WYGASŁA
00:04:05 KOREAŃCZYCY POWSTAJĄ
00:04:11 KRAJ CHYLI SIĘ KU UPADKOWI
00:04:21 Czekaliśmy na ciebie.
00:04:25 Pan Kaiura jest Japończykiem.
00:04:29 Przyprowadziłem go tu, gdyż pragnie
00:04:42 Podziwiam pana.
00:04:53 Słyszał, że lubisz dobre trunki.
00:04:56 Znakomite. Nasi miejscowi
00:05:03 Dziękuję za wino.
00:05:05 Rzeczywiście chce pan
00:05:08 prostego Koreańczyka
00:05:12 Nie zachowuj się
00:05:14 Wielu artystów oddałoby życie
00:05:18 Pan Kaiura naprawdę
00:05:44 Wie, że jesteś prostym człowiekiem.
00:05:51 Przyjacielu, geniusz
00:06:00 Daj mi to!
00:06:04 Zasmarkany bachor!
00:06:07 - Człowieku, co ty wyprawiasz?
00:06:10 - Zatłukę cię, bachorze!
00:06:26 To wódz żebraków.
00:06:32 jak młodszym bratem.
00:06:38 Zrobił jej dziecko.
00:06:41 Mój rysunek miał ją pocieszyć.
00:06:48 Tato! Seung-ub ucieka
00:06:55 Niech idzie. Nie potrafi się dostosować
00:07:00 I pewnie zdaje sobie sprawę,
00:07:11 Gdzie twój papier?
00:07:13 Wyprzedany.
00:07:17 Skończył się zapas.
00:07:20 Mam trochę chińskiego
00:07:24 Wrócę.
00:07:34 Mistrzu!
00:07:38 Do mnie mówisz?
00:07:41 To pan jest mistrzem Kim z Hyoja.
00:07:47 Kiedyś nad rzeką Chungye
00:07:53 Seung-ub?
00:07:56 Co pana sprowadziło
00:08:00 - Przeprowadziłem się tu latem zeszłego roku.
00:08:06 To twoje rysunki
00:08:10 Tak. Szef to drań,
00:08:28 Mistrzu, proszę przyjąć
00:08:32 Ten chłopak ma talent.
00:08:37 Może zostanie wybitnym artystą,
00:08:43 Przyjmij go na ucznia.
00:08:46 Chwyć pędzel tak,
00:08:50 Trzymaj go mocno
00:08:53 Z palców do pędzla, z pędzla na papier
00:09:00 Najpierw kompozycja.
00:09:03 Linia po linii.
00:09:08 Potem cienie.
00:09:10 Cień wprowadza odległość
00:09:57 PO TRZECH LATACH
00:10:01 To ty, Seung-ub?
00:10:09 Niecały rok później miał atak.
00:10:14 Prowadziłem mu dom
00:10:20 Przychodzę prosto
00:10:27 Zostawił mi flet.
00:10:30 Już nigdy nie poruszy nas jego gra.
00:10:39 Zostawił ci tylko flet?
00:10:44 Mówił, że każdy malarz powinien
00:10:50 ale zdążył nauczyć mnie klasyków.
00:10:57 Tak dawno się nie widzieliśmy.
00:10:59 Słyszałem, że wróciłeś z Chin.
00:11:03 Dziękuję.
00:11:06 Kupiłem ją w Chinach.
00:11:09 "Księga energii Chi".
00:11:11 Autorem jest Koreańczyk Hye-gang.
00:11:16 Odrzucamy myśl mędrca,
00:11:19 którego podziwiają w Chinach.
00:11:25 O czym pisze w tej księdze?
00:11:28 Wyjaśnia tajemnice
00:11:31 W jaki sposób pobudza ludzkie zmysły
00:11:42 Tutaj brzmi to jak herezja.
00:11:46 W tym źródło upadku
00:11:49 Nasza warstwa rządząca musi się obudzić, otworzyć
00:11:56 Podzielę się tym cennym prezentem
00:12:03 Przedstaw się.
00:12:09 Nazywa się Jang Seung-ub.
00:12:14 Przyjmij go na służbę.
00:12:16 Pokaż mu oryginalne dzieła,
00:12:36 Co się stało?
00:12:56 Najmłodsza siostra mistrza.
00:13:00 Jej wątłe zdrowie martwi rodzinę.
00:13:05 To dobra,
00:13:09 ale od dziecka choruje
00:13:45 Ten cenny album był własnością
00:14:00 To dzieło Zhao Gana
00:14:04 Pracował w Nanjing
00:14:10 To namalował Ma He-zhi
00:14:45 Na kolana, próżniaku!
00:14:50 Wszyscy muszą tu ciężko pracować.
00:14:54 Wyobrażasz sobie, że jesteś malarzem?
00:14:57 - Umiesz się tylko nażreć.
00:15:09 Są takie prawdziwe. Mogłyby oderwać się
00:15:24 Jesteś ranny.
00:15:27 Także w rękę.
00:15:32 Taka cenna dłoń...
00:15:58 Niech żyje pan młody!
00:16:05 Niech żyje panna młoda!
00:16:57 Chodź tu, chłopcze!
00:17:04 Nigdy nikomu nie pokazywałem
00:17:09 Jak udało ci się go skopiować?
00:17:13 Oglądałem go raz.
00:17:20 Trzymam złodzieja
00:17:27 Porównajcie.
00:17:32 Obejrzał rysunek
00:17:35 Brakuje tylko pieczęci.
00:17:40 Jeszcze bardziej
00:17:43 że w kopii jest tyle wyrazu!
00:17:47 Jego dar obserwacji
00:17:52 Na oryginale są dwa ptaki,
00:17:58 Wygląda tak smutno i żałośnie.
00:18:14 Kopę lat!
00:18:18 Poznajesz mnie?
00:18:22 Słyszałem, że pracowałeś
00:18:26 a teraz jesteś
00:18:29 Włóczyłem się trochę.
00:18:34 - Przynieś mi wina.
00:18:41 - Kim jesteś?
00:18:46 Ludzie mówią, że wykonałeś
00:18:52 który widziałeś tylko raz.
00:18:58 Spotkałem geniusza.
00:19:03 Nazywam się Oh Cheon-suk.
00:19:06 Przynieście mu
00:19:11 To kopie rysunków erotycznych.
00:19:19 Dzisiaj to się sprzedaje
00:19:22 Nawet słynni artyści, Danwon
00:19:27 Zresztą, pornografia
00:19:34 To poczekam, aż będę sławny.
00:19:37 Nonsens! Kopiowanie Chińczyków
00:19:40 Jeżeli twoje rysunki się nie sprzedają,
00:19:47 I po co na nie patrzysz?
00:19:53 - Choon-sim, wejdź.
00:20:03 Jego talent jest w twoich rękach.
00:20:09 Dlaczego drżysz?
00:20:12 To chyba twój pierwszy raz?
00:20:41 Proszę pana, to nie ja.
00:21:24 Słyszałem, że kopie mojej kolekcji
00:21:32 Powinieneś uczyć się aż do bólu.
00:21:54 To akademia sztuki.
00:21:56 Studiują tu uczeni i malarze.
00:22:08 Mistrzu Hyesan,
00:22:12 Nie studiował długo,
00:22:19 Więc to ty skopiowałeś
00:22:30 Wejdźmy.
00:22:32 Witam.
00:22:35 Gospodę otworzył zbankrutowany kupiec.
00:22:41 To Mongam.
00:22:45 A ten młody człowiek to Doncho.
00:22:50 Nazywam się Songhyun.
00:22:58 Znasz Su Tung-po,
00:23:02 Twierdzi, że wierne naśladowanie
00:23:08 Malarstwo powinno wyrażać
00:23:13 To okrutne dla pacykarzy
00:23:16 Przekaż myśl przez kształt.
00:23:19 Wykrocz poza formę
00:23:25 Motto naszego mistrza brzmi:
00:23:31 Czeka cię ciężka praca
00:23:39 Głębia i cień
00:23:43 Czy to mysz, czy może królik?
00:23:46 Obiekt i rysunek muszą stanowić jedność.
00:23:51 Pędzlem pociągamy.
00:23:56 "Powrót do domu".
00:23:59 Malarstwo to nie tylko wizerunek.
00:24:09 Widzisz różnicę?
00:24:12 Na twoim rysunku zachwycony student
00:24:21 A jakie uczucie wywołuje
00:24:28 Jego pracodawca zażądał łapówki.
00:24:36 którą właśnie zdobył. Smutek Tao Yuan-minga
00:24:41 Widzisz, jak bardzo pragnąłby
00:24:46 Wyobraźnia musi tchnąć
00:24:51 Od kresek ważniejsze jest to,
00:24:57 Pędzlem powinien kierować
00:25:10 Mistrzu, skończyłem
00:25:15 Jak śmiesz twierdzić,
00:25:19 Obraz nigdy nie jest
00:25:27 Chcę, żebyś pomalował
00:25:29 To prezent dla ważnego
00:25:31 Prosiłem o to mistrza Hyesana,
00:25:36 Naprawdę?
00:25:42 "Radujmy się,
00:25:51 "Na starość będzie za późno."
00:26:08 Seung-ub, to przyjęcie
00:26:12 Podejdź tu.
00:26:14 Siadaj z nami.
00:26:24 Dzięki twoim obrazom
00:26:31 Prezent od chińskiego dygnitarza
00:26:36 To specjalny kamień
00:26:38 To nowa dziewczyna.
00:26:51 Nazywam się Mae-hyang.
00:26:53 Seung-ub świetnie
00:26:57 Będzie z nich
00:28:02 "Kwiat śliwy
00:28:12 Powiadają, że strzeże swego zapachu.
00:28:24 W 1866 R. GUBERNATOR DAEWON
00:28:28 STRACONO DZIEWIĘCIU FRANCUSKICH
00:28:51 Też kogoś szukasz?
00:28:54 Tak. Znam kisaeng Mae-hyang,
00:29:00 Mawiałeś, że wszyscy
00:29:04 Chciałeś zaprowadzić
00:29:09 ale teraz porzucasz
00:29:32 Znakomicie!
00:29:35 Doskonale uchwyciłeś
00:29:38 psa obserwującego pszczołę.
00:29:42 Seung-ub.
00:29:45 Mistrz Lee pilnie cię wzywa.
00:29:54 So-woon wróciła.
00:29:57 Nie ma nadziei
00:29:59 Nie chciała być ciężarem
00:30:03 Wezwałem cię, bo pragnie,
00:30:07 Traktuj to jako jej ostatnie życzenie.
00:30:29 Przyszedł Seung-ub.
00:30:43 Co mam dla pani namalować?
00:30:48 Cokolwiek podpowie ci
00:31:14 Proszę.
00:31:52 "To pieśń pożegnania."
00:32:10 "To pieśń pożegnania."
00:32:29 "Pożegnania z miłością."
00:33:00 "Skoro musisz odejść,
00:33:36 Trzech słynnych malarzy
00:33:40 Możesz być trzecim "won",
00:33:47 Wybierz imię.
00:33:56 Oh.
00:33:58 Ja też jestem Won. Niezrównana
00:34:03 ale musisz poznać dzieła,
00:34:09 Pan tego domu nigdy
00:34:13 ale jestem jego krewnym.
00:34:18 Uwielbia grzyby.
00:34:22 Czym mogę służyć?
00:34:27 Jest w głównym skrzydle.
00:34:29 - Poczekaj tu.
00:34:50 Wynoś się!
00:34:52 Uważaj, gdzie sadzasz
00:34:56 - Do diabła!
00:34:58 Ten bezczelny pacykarz
00:35:04 Słynna "Sosna zimą",
00:35:08 Ani śladu afektacji.
00:35:14 Arcydzieło, które świadczy
00:35:17 "Z zimowym chłodem
00:35:21 "Im więcej nieporządku w świecie,
00:35:25 Nauki Konfucjusza.
00:35:28 Czy niewykształcony malarz może stworzyć
00:35:34 Malarstwo wyraża wiedzę.
00:35:43 Budzi się nowy dzień, ale świat
00:35:47 Chusa osiągnął wysoki poziom,
00:35:50 ale owładnęła nim chińska tradycja
00:35:55 Studiował u chińskiego mistrza.
00:36:00 Przyjął styl dynastii Han.
00:36:05 Wypracuj własny styl.
00:36:16 Wciąż jesteś zły?
00:36:20 Napijmy się.
00:36:30 Dobry wieczór.
00:36:39 Idź spać.
00:36:41 Daj mi coś do picia.
00:36:50 Idź spać.
00:36:52 Daj mi coś do picia.
00:36:57 Chodź tu.
00:37:01 Przynieś mi coś do picia.
00:37:02 Już jesteś pijany.
00:37:08 Psi synu!
00:37:11 Ocaliłem ci życie, a ty mi się sprzeciwiasz?
00:37:16 Ruszaj się, psi synu!
00:37:31 Piękno znaków? Harmonia
00:37:38 Skoro tego chcą...
00:37:40 Pies ich trącał!
00:37:47 Prawdziwy obraz przemawia bez słów.
00:37:53 Tylko pacykarze
00:37:57 Mamią ludzi pseudofilozofią.
00:38:08 Skończyło się.
00:38:21 Wstawaj!
00:38:51 Zapal świecę.
00:00:13 Wstawaj!
00:00:18 Chodźmy zjeść jakąś zupę.
00:00:23 Jeszcze śpisz, leniu?
00:00:29 Co?
00:00:33 Co się dzieje?
00:00:43 Wstawaj.
00:00:46 Wstawaj, mówię!
00:00:49 Ktoś tu był w nocy?
00:00:52 Skąd mam wiedzieć?
00:00:58 Ktoś tu był?
00:01:04 To był Pyeong-san?
00:01:08 Pyeong-san?
00:01:10 Ten pacykarz,
00:01:17 Jaki Pyeong-san?
00:01:23 Chyba malowałem palcami.
00:01:44 Ty draniu! Żyłam
00:01:49 Co w tym złego, że kisaeng
00:01:52 Nie tylko łóżko liczy się
00:01:56 Podoba mi się twoja niewinność.
00:02:00 Musiałam chyba oszaleć,
00:02:02 żeby wynająć ten dom
00:02:05 Łajdaku, kiedy cokolwiek
00:02:09 Ciągle przepijasz wszystko,
00:02:13 Malujesz ryby na ścianach,
00:02:17 Przejmowałeś się kiedyś,
00:02:22 Nie będę po tobie płakać!
00:02:27 Dobrze, odejdź!
00:02:40 Po co za mną leziesz?
00:02:56 Głupi bękart!
00:02:58 Czy nauka malowania
00:03:40 Idź do diabła!
00:03:44 Gdzie indziej za jeden obraz
00:03:46 a tutejsza szlachta
00:03:50 Widać mają dobry gust.
00:03:54 Od razu widzą, że to tandeta.
00:03:59 Mówią, że są mętne.
00:04:04 Malarstwo dobre dla ludu.
00:04:13 To by się sprzedało.
00:04:18 Przestań!
00:04:20 Idź do diabła,
00:04:25 Głupi bachor!
00:05:02 Mistrzu!
00:05:08 Uciekajmy!
00:05:12 Głupi złodziejaszek!
00:05:14 Kto ci kazał kraść?
00:05:17 Nauczyłeś się
00:05:20 Trudno pozbyć się
00:05:39 - Masz.
00:05:42 Ja zjem głowę i szyję.
00:05:46 Jedz, bękarcie.
00:06:08 Kiedy to ostatnio
00:06:24 Mistrzu!
00:06:27 Tutaj się rozstaniemy.
00:06:31 Rozstaniemy?
00:06:36 Jest za ciężko.
00:06:41 Jesteś sierotą.
00:06:43 Dokąd pójdziesz?
00:06:45 Mam krewnego w naszej wsi.
00:06:53 No to idź!
00:07:21 Ta skrzynia kosztuje tyle,
00:07:25 Słynny rzemieślnik
00:08:28 Wychodź!
00:08:32 Mówię: wychodź, dziwko!
00:08:56 Pij.
00:09:00 Pij, zdziro!
00:09:15 Kto to był?
00:09:21 Pyeong-san.
00:09:25 Mówił, żebym przestała na ciebie czekać
00:09:29 Jestem młoda.
00:09:33 a ty każdą
00:09:36 Kurwa!
00:09:40 Dlaczego Pyeong-san, dziwko?
00:09:46 Koniec z tobą.
00:09:52 Odczep się ode mnie, zdziro!
00:09:55 Wiem, że to moja wina.
00:10:00 ale nie możesz
00:10:02 Sprawa skończona!
00:10:06 Namaluj chociaż
00:10:09 Dobrze, namaluję.
00:10:13 Co?
00:10:15 "Ptak i kwiat".
00:10:20 "Ptak i kwiat"?
00:10:23 Skoro mamy się rozstać,
00:10:30 Jaki obraz jest kosztowny?
00:12:09 Taki piękny obraz
00:12:13 Dla kisaeng.
00:12:17 Musiała się nacierpieć
00:12:21 Skoro była taka wierna,
00:12:25 Jest wspaniały.
00:12:26 Jego najlepsza praca.
00:12:31 Co to za parawan,
00:12:34 Chciałbym go chociaż zobaczyć.
00:12:36 Parawan to jeszcze nic.
00:12:42 A inny kupił Hwang,
00:12:46 Musi być dobry,
00:12:49 Skopiował drzewa Guo Xi,
00:12:52 skały Huang Gong-wanga,
00:12:57 Nie ma nic złego w naśladowaniu
00:13:02 Uchwycenie istoty dzieł klasyków
00:13:07 Alkohol wywołuje
00:13:10 Mistrz Hyesan cię wzywa.
00:13:22 Mistrz Hyesan.
00:13:25 a w zeszłym roku
00:13:30 Dongchun.
00:13:33 Unhnong.
00:13:36 Ohwon, znany także jako
00:13:40 Słyszałem o tobie.
00:14:30 Dla uczczenia
00:14:35 wybraliśmy temat
00:14:40 To będzie "Sosna i żuraw".
00:14:42 Nie, "Gakwan Jinjak".
00:14:44 Chcę, by zaczął Ohwon.
00:14:46 Gubernator życzy sobie
00:14:51 - Ohwon.
00:14:53 Ty zaczniesz.
00:14:56 Jak mogę zacząć
00:15:02 Taka jest wola gubernatora.
00:15:46 Tato, co to jest
00:15:49 To znaczy "najbliższy władcy".
00:15:53 Życzenie najwyższego urzędu,
00:16:10 Teraz kolej na mistrza Hyesana.
00:16:19 Obraz jest jak krwiobieg.
00:16:21 Zabrałeś mu serce.
00:16:47 Piwonia oznacza
00:16:53 Brzoskwinia, niebiański owoc,
00:16:57 Skorupa kraba oznacza
00:17:01 Krab zna sztukę odwrotu.
00:17:39 Jest mistrz?
00:17:42 Jak się czuje?
00:17:46 - Jak się macie?
00:17:50 Nie waż się przekroczyć
00:17:53 Mistrz Hyesan zrezygnował
00:17:57 Nawet jeśli taka była wola gubernatora,
00:18:02 Odważyłeś się malować
00:18:06 Jeśli ktoś nie szanuje hierarchii,
00:18:09 Zawiodłeś zaufanie kolegów.
00:18:12 Upokorzyłeś własnego mistrza.
00:18:21 Nie chce cię widzieć.
00:18:30 Wstań. Nie trzeba ci
00:18:36 To tylko dowodzi, że twój talent
00:18:44 Błękit uzyskany z indygowca
00:18:52 Ale bez indygowca
00:18:57 musisz stworzyć przykład dla przyszłych
00:19:09 Mae-hyang,
00:19:26 Gdy zniknęłaś,
00:19:32 Odbyłem długą podróż,
00:19:35 Seul stał się niebezpieczny.
00:19:43 Kiedy wracasz do Seulu?
00:19:46 Mam wiele zamówień.
00:20:00 Masz kochanka?
00:20:10 To miejsce słynie
00:20:33 Gdy patrzę na twoje dzieła, zapominam
00:20:42 To zadanie artysty - dodawać otuchy
00:20:50 Dlaczego nie mieszkamy razem?
00:20:53 Nie mamy nic do stracenia.
00:20:56 Jeśli mnie złapią, zabiją,
00:21:01 Coś ci tu grozi?
00:21:05 Jeden z urzędników chyba mnie podejrzewa.
00:21:10 Czas wyjechać.
00:21:18 Kompozycja
00:21:22 Harmonia barw bez zarzutu.
00:21:27 Podobieństwo przedstawienia...
00:21:34 Przyszedł jednak czas,
00:21:38 wyrażające twój nastrój
00:21:44 Wiem.
00:21:47 Naprawdę pragnę się zmienić!
00:21:52 Często budzę się w nocy
00:21:58 Burzy mi krew.
00:22:05 Malując tak często
00:22:09 - czuję...
00:22:12 i wyjedź, gdy to, co malujesz,
00:22:19 Jak możesz uciekać się
00:22:23 Obraz namalowany dla pieniędzy i doraźnej
00:22:49 - Wredny psie!
00:22:53 Zapytał tylko,
00:22:56 Zostaw mnie,
00:23:05 Na co się gapicie, głupcy?
00:23:28 Banda durniów!
00:23:32 Jang Seung-ub,
00:23:36 Też wdrapywałbym się na dachy,
00:23:56 Wróciłeś!
00:23:58 Daj mi wina
00:24:02 Nie ma już pieniędzy,
00:24:06 Kto tu mówi o pieniądzach,
00:24:11 - To nie przytułek.
00:24:22 Dlaczego wróciłeś?
00:24:28 Zostań ze mną.
00:24:31 Zostanę na zimę,
00:24:36 Wiem, że będziesz
00:24:40 Mistrzu, chciałbym mieć twój obraz.
00:24:44 Zachowam go
00:24:49 Rzuciłem malarstwo.
00:24:53 Dlaczego?
00:24:59 Pragnę się zmienić.
00:25:01 Spod twego pędzla wychodzą same arcydzieła.
00:25:07 Dlaczego chcesz się zmienić?
00:25:09 Ludzie znajdują w moich obrazach to,
00:25:13 Muszę się od tego uwolnić.
00:25:16 W przeciwnym razie na zawsze zostanę
00:26:16 - Powiedział: "Koniec z papierem na kredyt".
00:26:20 Zjedz duszoną dynię.
00:26:22 Ten Cho to istny zbój!
00:27:06 "Jastrząb w pełni sił".
00:27:08 Jego pędzel jest taki pewny.
00:27:14 Odzyskał siły.
00:27:16 Za taki obraz mógłby kupić
00:27:48 Nigdy wcześniej
00:27:56 A kto uwierzy,
00:27:59 kiedy pokaże go taki smarkacz?
00:28:02 Weź.
00:28:07 Weź, mówię!
00:28:33 W prowincji Choungchung
00:28:36 pewien młody człowiek miał jeden
00:28:39 Oko jastrzębia było tak prawdziwe,
00:28:45 ale odpowiedział, że nie sprzeda go,
00:28:51 Mógłby pan namalować
00:29:14 Gdzie spotkał pan
00:29:18 Miał mały stragan z papierem
00:29:27 "Jastrząb w pełni sił".
00:29:29 Jeśli chodzi o ten obraz,
00:29:35 W tamtych czasach pędzlem
00:29:44 Mistrz przyszedł.
00:29:52 Podejdź i spójrz.
00:29:57 Ten czarny kamień.
00:30:03 Zwykły kamień musi być żywy
00:30:08 Jeżeli kamień żyje, jest zmienny.
00:30:15 Nie można namalować
00:30:22 Pan-soi, wejdź i spójrz.
00:30:29 To rzadki kamień Mookchong,
00:30:36 Jak śliwka, jak nasze góry.
00:30:41 Ten kamień to prezent.
00:30:45 Prezenty gromadzą się.
00:30:49 Od miesiąca nic nie robisz.
00:30:54 Przysuń się.
00:30:58 Jesteś jak dziecko.
00:31:00 Jak mam malować bez wzwodu?
00:31:03 Ohwon, jesteś tam?
00:31:10 Pamiętasz tego uczonego,
00:31:15 - a potem chciał "Kwiat i ptaka"?
00:31:19 Mówi, że się rozmyślił.
00:31:27 Co to za facet?
00:31:33 Przypadkiem nie Gwak Sung-min?
00:31:38 Zgadza się?
00:31:41 Chcę się widzieć z Gwak Sung-minem.
00:31:46 Człowiek taki jak ty:
00:31:50 Jak możesz być takim tchórzem?
00:31:52 Jeśli czegoś chcesz,
00:31:54 Nie każ mi malować,
00:32:00 Użyłem tego fortelu,
00:32:05 Wejdź.
00:32:08 Ohwon, w malowaniu portretów
00:32:13 ale twoje mistrzowskie malarstwo
00:32:16 Nie dorównuję ci
00:32:21 Posłuchaj, Ohwon.
00:32:25 W swym "Liściu bananowca"
00:32:31 pełnię liścia
00:32:35 Jak ty pracujesz?
00:32:39 Dureń! Jeden mały wypad
00:32:44 Jak chcesz malować,
00:32:50 Wchodź, durniu!
00:32:56 Wchodź!
00:33:16 - Pan-soi!
00:33:19 Gdzie są moje "Dwa konie"?
00:33:21 W galerii.
00:33:24 Już?
00:33:28 Nie powiedziałeś.
00:33:39 Gdzie moje "Dwa konie"?
00:33:41 Są oprawione.
00:33:51 Chińska armia to ofermy.
00:33:57 Ty tutaj?
00:33:59 Chcę go zabrać i przerobić.
00:34:02 Nie możesz.
00:34:05 Obiecałem mu,
00:34:20 Co za pasja!
00:34:26 Nie był zły.
00:34:30 Najwyższa jakość.
00:34:36 To piękny kolor.
00:34:43 Może w tym kolorze?
00:34:48 Przyjdę innym razem.
00:34:50 Proszę nie odchodzić!
00:34:54 Prawda, że piękne?
00:34:57 To nowe kisaeng
00:35:10 Z drogi!
00:35:14 Droga dla świty
00:35:18 Hej, ty!
00:35:22 Jak śmiesz stać?
00:35:27 Kto to?
00:35:31 Słynny malarz
00:35:35 Sprzeciwiasz się prawu
00:35:46 Mistrzu,
00:35:51 Dokonały lek
00:35:54 - Sam to wypij!
00:36:01 Dbaj o siebie.
00:36:04 - Wszystko świetnie poszło.
00:36:08 W jaki sposób?
00:36:09 Możesz mieć,
00:36:13 Właścicielka salonu chce, byś pomalował jej
00:36:21 To robota na cały miesiąc.
00:36:25 Wszyscy gratulują mi
00:36:47 To dla mnie zaszczyt.
00:36:52 Mówią, że sporo pan pije.
00:37:03 Hyang-lan...
00:37:13 Nazywam się Cho. Na imię mi Hyo-in.
00:37:20 Hyo-in, znałem kiedyś kobietę
00:37:24 Nazywała się Lee.
00:37:27 Ile masz lat?
00:37:31 18.
00:37:35 18.
00:37:38 Czym zajmują się twoi rodzice?
00:37:41 Są prostymi wieśniakami
00:37:51 Jak się tu znalazłaś?
00:37:56 Proszę nie zadawać zbędnych pytań.
00:38:01 Mam za sobą długą,
00:38:20 Ohwon, tu jesteś!
00:38:24 To Ohwon Jang Seung-ub, malarz.
00:38:29 Kim Ok-kyun, enfant terrible
00:38:39 Nawał zajęć nie pozwala mi
00:38:44 Zamówię coś,
00:38:51 Chodźmy.
00:39:01 Podarowałeś parawan, który kosztował cię
00:39:06 a nawet nie dotknąłeś jej dłoni?
00:39:13 Ten parawan kupił
00:39:17 Nikt go już nie zobaczy.
00:39:36 Pędzel z łodygi
00:39:41 Bardzo ekscentryczne!
00:39:44 Według jakiej zasady
00:39:46 Nie mogłem malować,
00:39:49 Jesteś u szczytu możliwości.
00:39:55 Zachowam ten rysunek.
00:00:01 Co zachowasz?
00:00:03 Oddaj!
00:00:26 Mistrzu! Mistrzu!
00:00:31 Mistrzu!
00:00:37 Naprawdę chciałeś umrzeć?
00:00:40 Podobno nie chciałeś
00:00:46 SEUL, 1882 R.
00:01:00 Zdrowiej szybko.
00:01:04 Wkrótce dojdę do siebie.
00:01:19 Znów się spotykamy.
00:01:21 Ostatnio wszyscy
00:01:27 Twoje obrazy stały się
00:01:31 Powiada się nawet, że ich posiadanie
00:01:38 Gratuluję.
00:01:45 Nie wiedziałem o twojej chorobie
00:01:51 Wejdź do środka.
00:01:54 Witam.
00:01:56 Zioła lecznicze.
00:02:00 Powiadają, że potrafisz
00:02:08 Portrety, martwe natury,
00:02:13 Czy popularność
00:02:23 Pewien mędrzec powiedział:
00:02:27 Co dzień pragnę być
00:02:30 Nie zaplączę się
00:02:35 Dobrze,
00:02:40 W dzisiejszych czasach
00:02:44 zaś twoje pejzaże
00:02:50 rzeczywistość przerysowaną.
00:02:54 Surowy wyraz
00:02:59 Czy nie potrafisz malować życia na ziemi
00:03:07 Ludzie nie mają nic,
00:03:11 Jeżeli mogę ich pocieszyć
00:03:16 muszę pozostać wierny
00:03:22 Obraz to tylko obraz.
00:03:25 Nie występuje
00:03:38 Proszę nie wychodzić
00:03:41 - Proszę zaczekać, aż przestanie.
00:04:42 Zupa.
00:04:47 Widok tego rysunku
00:04:52 Czyżbym się starzał?
00:04:56 Przyjdź kiedyś
00:05:02 Dlaczego dach
00:05:07 Czy ktoś jest w domu?
00:05:10 Przyszedłem
00:05:13 Przybył wysłannik króla. Wzywają cię
00:05:25 Urząd.
00:05:48 Szósta ranga upoważnia cię
00:05:52 W twoim przypadku
00:05:54 ale dotąd żaden malarz
00:06:20 Jak długo
00:06:33 To wywar z ryżu.
00:06:36 Bez alkoholu i kobiety
00:06:40 Daj spokój. Nie zapominaj, że król
00:07:02 Słuchaj, Ohwon.
00:07:05 Zmiotę te liście.
00:07:12 Ohwon, bądź rozsądny! Zbliżają się
00:07:17 Kiedy wreszcie zaczniesz?
00:07:20 Kto to jest
00:07:22 Nie słyszałeś o tym wielkim
00:07:26 Potrafi strzałą
00:07:30 Jest prawą ręką
00:07:39 Mam malować dla najeźdźcy?
00:07:43 Dokąd idziesz?
00:07:44 Skończyła się farba.
00:07:47 Nie wolno ci wychodzić. Mamy farby
00:07:52 Ty bezczelny hultaju! W mieście
00:07:58 Weźmiesz to na siebie,
00:08:09 Puść mnie!
00:08:13 Kogo ja widzę?
00:08:18 Podobno zostałeś wielkim malarzem
00:08:24 Kto by się spodziewał,
00:08:27 - To już 20 lat.
00:08:31 Nic się nie zmieniłaś.
00:08:34 Nie poznajesz jej? To nasza mała Cho-ryang.
00:08:44 Los zrządził, że jej mąż
00:08:51 Wróciła do domu
00:08:56 Seung-ub!
00:09:00 Miło cię widzieć.
00:09:05 Jak mógłbym zapomnieć?
00:09:07 Książki z rysunkami erotycznymi
00:09:11 Gdybyś namalował kilka,
00:09:15 Popatrz.
00:09:21 Bardzo pieprzne!
00:09:27 Od miesiąca szukam cię
00:09:30 Gdzie się ukrywałeś?
00:09:34 Chodź z nami.
00:09:39 Puśćcie mnie, półgłówki!
00:10:00 Halo!
00:10:04 Co tam się dzieje?
00:10:06 Król przenosi dwór
00:10:09 Dlaczego?
00:10:10 Reformiści przejęli władzę
00:10:13 przy pomocy armii japońskiej.
00:10:19 Świat stanął na głowie.
00:10:22 Ciekawi was,
00:10:26 Tak, panie.
00:10:35 Wejdźcie.
00:10:37 Tak jest.
00:11:02 Puśćcie mnie, durnie!
00:11:08 Puszczajcie, półgłówki!
00:11:11 1884 R.
00:11:12 PARTIA REFORM PODJĘŁA PRÓBĘ ZAMACHU STANU,
00:11:14 ZAMACH UDAREMNIŁA
00:11:34 Przyszli po ciebie
00:11:39 Wszyscy się o ciebie
00:11:42 Świat bardzo się zmienił.
00:11:44 Chińska interwencja
00:11:50 Hong i Park zostali zabici.
00:11:53 Inni przywódcy zapewne
00:12:01 Co się dzieje
00:12:04 Przypuszczalnie zaszył się na głębokiej prowincji.
00:12:29 WSTĘP WZBRONIONY. DOM KIM BYEONG-MOONA,
00:13:42 Cenne dzieło.
00:13:45 Co o tym myślisz, ojcze?
00:13:48 Jakby słyszał wiatr
00:13:52 - Ohwon!
00:13:55 Mam siedmiu synów.
00:13:58 Namaluj siedem żurawi
00:14:03 Proszę sobie wyobrazić sosnę
00:14:06 otoczoną górami i rzekami,
00:14:22 Dostałem ten obraz,
00:14:25 Niektórzy mówią, że to falsyfikat.
00:14:32 Większość przypisywanych mi obrazów
00:14:42 Gdy widzę twój obraz, wiem,
00:14:47 czy stałeś, czy siedziałeś.
00:14:54 To był jeden z twoich obrazów.
00:15:01 Ofiarowałem go przyjacielowi
00:15:05 ale użył go jako łapówki.
00:15:09 Zobaczmy.
00:15:15 To kisaeng,
00:15:20 Nazywam się Ae-wol.
00:15:22 Mae-hyang wyjechała
00:15:26 Powiedziała,
00:15:28 Nie.
00:15:30 Był świt mroźnego
00:15:34 Przyszli żołnierze.
00:15:38 Po trzech miesiącach, wiosną,
00:15:42 zabrała pikowany surdut
00:15:46 Surdut,
00:15:50 by go panu ofiarować.
00:15:59 Te pola nie karmią
00:16:02 tylko skorumpowanych urzędników.
00:16:20 "To sen! To sen!
00:16:31 "Ty i ja wchodzimy w sen.
00:16:41 "Gdy budzę się z jednego snu,
00:16:51 "Życie narodziło się ze snów.
00:17:02 "Nie ma po co budzić się ze snu.
00:17:46 Przepraszam, że psuję zabawę.
00:17:54 Ohwon!
00:18:00 Miałem okazję zobaczyć twój obraz
00:18:07 Stado gęsi lecących
00:18:12 Gdybym mógł je znów zobaczyć,
00:18:18 Dziękuję za komplement,
00:18:25 Jak mógłbym
00:18:28 Powtarzanie
00:18:35 Po co te szalone wywody?
00:18:39 Jeśli go zlekceważyłeś,
00:18:44 czeka cię niespodzianka.
00:18:46 Ma duże wpływy.
00:18:58 Te wróble ścigane przez jastrzębia
00:19:01 Przypominają mi
00:19:06 Ale porusza mnie także,
00:19:09 Jak ludzie,
00:19:17 Jakim człowiekiem
00:19:21 Dzięki poparciu króla
00:19:25 może zaspokajać wszelkie zachcianki.
00:19:34 Odważna dziewczyna!
00:19:37 Jak zwykła kisaeng śmie
00:19:42 Ośmieliło mnie
00:19:46 który sprzeciwił się królowi
00:20:05 Dzielna z ciebie kobieta.
00:20:18 Włochate poletko,
00:20:21 przyjmiesz moje nasienie?
00:20:24 Jestem gotowa.
00:20:29 Wychowam je na malarza
00:20:33 i wymażę uraz
00:20:39 Dziękuję ci.
00:20:45 Mocniej.
00:20:48 Zbierz siły.
00:20:58 Mocniej.
00:21:01 Mocniej.
00:21:19 Tak dobrze.
00:22:04 Wstawaj, sukinsynu!
00:22:16 Dajcie mu się ubrać.
00:22:18 Gdzie ukrył się
00:22:22 Nie wiem.
00:22:26 Kundel!
00:22:28 Piesek nie wie, gdzie jego parszywy pan?
00:22:32 Wydobyć to z niego!
00:22:36 Jeszcze jeden.
00:22:41 Nie zabijajcie go!
00:22:46 Przybył z Seulu, by malować.
00:22:50 Jeśli to Ohwon Jang Seung-ub,
00:22:54 Nie możemy zabić człowieka
00:23:07 Jesteś zwykłym pasożytem
00:23:12 Zachłannym dusigroszem.
00:23:16 Łajnem!
00:23:24 Mistrzu.
00:23:29 Chcę tu zostać.
00:23:32 Nigdy naprawdę nie myślałem,
00:23:39 Służyłem ci,
00:23:43 ale gdy ujrzałem tych ludzi,
00:23:48 Chcę dołączyć do tych,
00:24:25 Dokąd pójdziesz, mistrzu?
00:24:29 Życie jest chmurą gnaną przez wiatr.
00:24:35 Chrońmy ojczyznę!
00:24:42 Precz z przemocą!
00:24:47 1894 R.
00:24:49 OKRUTNE RZĄDY GUBERNATORA
00:24:52 GWAŁTOWNE POWSTANIE
00:25:26 Mistrzu!
00:25:43 Co tu robisz?
00:25:45 Nie spodziewałem się,
00:26:05 Ludzie są tu uczciwi
00:26:09 Wiodę spokojne życie,
00:26:17 Powinieneś wrócić do Seulu.
00:26:22 Reformiści odzyskują siły
00:26:28 Lubię to miejsce.
00:26:31 Reforma była mrzonką.
00:26:36 Powinniśmy byli polegać
00:26:39 Gdyby rewolucja zwyciężyła
00:26:44 jak wyglądałaby przyszłość
00:26:49 Krążą pogłoski, że zbuntowani chłopi
00:27:00 Chrońmy ojczyznę i lud...
00:27:06 Należy walczyć o sprawiedliwość
00:27:10 ale trzeba wybrać
00:27:14 Dali obcej armii pretekst,
00:27:20 Powinniśmy byli korzystać
00:27:28 Trafiłem kiedyś na ten obraz
00:27:34 Poczułem w nim wreszcie
00:27:42 To arcydzieło.
00:28:37 Kim, u diabła, jesteś? Przywódcę
00:28:41 To zmierzch dynastii Chosun.
00:28:47 Twoje malarstwo to ostatnia oznaka
00:29:35 Katolicy mają teraz trochę spokoju,
00:29:42 Jestem tylko kisaeng. Tułałam się
00:29:49 Spodobałam się gubernatorowi wyspy Jeju,
00:29:54 Wkrótce umarł.
00:30:07 Nie muszę martwić się o pieniądze.
00:30:16 Wiedziałam,
00:30:21 dlatego uszyłam ten surdut
00:30:30 Wreszcie znalazł swego pana.
00:30:46 Poznajesz?
00:30:51 Namalowałeś go dla mnie,
00:30:58 Jeśli poproszę o jeszcze jeden,
00:31:10 Patrzę na ten dzban. Gdzie znalazłaś
00:31:17 Serce pełne radości prowadziło rękę,
00:31:25 Wygląda niemal jak nieskończony,
00:31:33 Kąpiel gotowa.
00:32:26 Jestem wędrownym malarzem.
00:32:32 Trudno wyżyć przy konkurencji
00:32:37 Mogę pracować
00:32:39 Ładne obrazki nie sprawią,
00:33:28 Zepsułem.
00:33:34 Jak on ma, u licha, malować,
00:33:37 Nie bądź złośliwy!
00:34:08 Niech bogowie ześlą
00:34:49 Proszę wybaczyć moją niewiedzę.
00:34:54 Nie jest pan zwykłym malarzem.
00:35:06 Jeśli mogę spytać,
00:35:12 Tacy malarze jak pan
00:35:16 aby rysunek był żywy.
00:35:20 Nam wystarczy, by polewa
00:35:25 Właściciel pieca ma nadzieję,
00:35:30 Ale nie od nas to zależy.
00:35:53 Zostaje pan?
00:37:12 OHWON ZNIKNĄŁ BEZ ŚLADU
00:37:14 WEDŁUG LEGENDY,
00:37:15 I ZOSTAŁ